REPORTER nr 12 - Reporter Leszczyński

Transkrypt

REPORTER nr 12 - Reporter Leszczyński
GOSTYŃ / KOŚCIAN / LESZNO / RAWICZ
REKLAMA
DWUTYGODNIK BEZPŁATNY
NR 12 (83) 18 sierpnia - 7 września 2016 r.
NAKŁAD 35 000 egz.
www.reporterleszczynski.pl
Kolejny numer
Reportera
leszczyńskiego
8
września 2016
fot. Jan Borowiak
Prosument
Meleks z panelami fotowoltaicznymi, rower z elektrycznym wspomaganiem, własna elektrownia słoneczna. Marek Żurek nieustannie
wprowadza w swojej firmie innowacje. Dzięki temu stał się właściwie samowystarczalny energetycznie. Czy prąd ze słońca i wiatru jest tylko
dla pasjonatów, czy też każdy może go w ten sposób produkować dla siebie?
REKLAMA
Czytaj str. 3-5
GOSPODARKA
35 000 EGZEMPLARZY
Nr 12 (83)
3
18 sierpnia - 7 września 2016 r.
Ekoenergia dla siebie i innych
To już nie tylko hobby, czy chęć zaoszczędzenia na rachunkach. To wymóg naszych czasów i przekonanie, że biznes
musi być odpowiedzialny społecznie
REKLAMA
Energia za darmo
Prywatni inwestorzy coraz częściej
stawiają na fotowoltaikę i korzystają
z ekoenergii. Nie tylko mają ją za darmo, nie licząc kosztów zamontowanych urządzeń, ale nawet sprzedają
nadmiar zielonego prądu. Przykładem jest należąca do Żurka firma budowlana.
tem i jeśli moc takich elektrowni nie
przekracza 40 kilowatów.
– Zainwestowanie w fotowoltaikę planowałem już ponad dwa lata
temu – mówi Marek Żurek. – Chciałem przynajmniej częściowo uniezależnić się od poboru konwencjonalnej energii.
Panele na dachu
Ułatwieniem przepisy
Znowelizowana ustawa o odnawialnych źródłach energii ułatwia zakładanie tego typu mikroinstalacji. Nie
trzeba na nie pozwolenia na budowę, jeśli nie są trwale związane z grun-
Półtora roku temu na dachu budynku biurowego swojej firmy zamontował 21 paneli o łącznej mocy 5 kilowatów na godzinę.
– Latem całkowicie wystarczają
do zapewnienia prądu i ciepłej wody
dla biura i pomieszczeń socjalnych.
Zimą częściowo do ogrzewania. Mam
z tego duże oszczędności w opłatach
za energię elektryczną. Liczę, że inwestycja zwróci się w ciągu 2-3 lat.
przy silnym i długim nasłonecznieniu spodziewam się uzyskiwać dwa
razy więcej zielonego prądu, niż wynosi całodzienne zapotrzebowanie
mojej firmy.
Jak to działa
Sercem instalacji są znajdujące się
na dachu panele. Z nich energia
przesyłana jest do umieszczonego
w biurze falownika. Urządzenie pokazuje, ile prądu jest,, produkowane'' w danej chwili, a więc czy jest
on wykorzystywany tylko na potrzeby firmy, czy też powstaje nadwyżka na sprzedaż. Dalej z falownika
energia przesyłana jest do sieci niskiego napięcia. Żurek ma też dodatkowy panel, zamontowany na słupie oświetleniowym przy wjeździe
dlatego, aby rozszerzyć działalność swojej firmy o zakładanie takich instalacji.
Ma już do tego odpowiednie uprawnienia. Zachęca innych do korzystania z tego typu urządzeń i darmowej
energii. Ma też dalsze plany dla swojej
firmy. Chce postawić turbiny wiatrowe, w pewnym sensie jako dodatkowe źródło pozyskiwania ekoenergii,
bo z wiatru – w odróżnieniu od słońca – można korzystać w równym stopniu przez cały rok. Myśli nawet o tym,
aby budować domy i inne obiekty całkowicie ekologiczne, uniezależnione
od poboru tradycyjnej energii.
– Koszty budowy tego typu obiektów nie są już takie duże, jak jeszcze
kilka lat temu, a można też otrzymać
dofinansowanie na takie inwestycje – zauważa.
Sprzedaje ekoenergię
Niedawno panele fotowoltaiczne zamontował na dachu warsztatu – 46
sztuk o mocy 12,5 kilowata. Kilkadziesiąt kolejnych chce założyć jeszcze na dachu budynku gospodarczego. Cała elektrownia słoneczna w jego firmie ma mieć łączną moc do 40
kilowatów. Ekologicznego prądu będzie miał w nadmiarze. Już teraz nadwyżkę energii sprzedaje Enei.
– Od wiosny do jesieni wszystkie te instalacje powinny zapewnić
całą energię elektryczną potrzebną
mojej firmie, a więc do wykorzystywania prądu w biurze, warsztacie
i innych pomieszczeniach, czy też
do ogrzewania wody.
Szacuje, że późną jesienią, czy
zimą czystej energii będzie mniej o 25
procent w stosunku do łącznych potrzeb firmy wynoszących około 35
kilowatów na dobę.
– Jesienią i zimą dzień jest znacznie krótszy niż latem, poza tym inne
są warunki pogodowe. Natomiast
fot. Jan Borowiak
Energia odnawialna i związane z nią
nowinki to hobby, a może nawet
pasja Marka Żurka z Rawicza-Sarnowy. Przede wszystkim jednak wykorzystuje je w swojej firmie. Jest mikrowytwórcą i propagatorem ekoenergii elektrycznej. Pozyskuje ją
z paneli fotowoltaicznych. Produkuje lampy fotowoltaiczne. Ma meleksa napędzanego energią słoneczną
i rower z napędem hybrydowym.
Uczy dzieci poszanowania dla natury, pokazując im na przykładzie zminiaturyzowanych elektrowni węglowych, jak zatruwane jest środowisko.
REKLAMA
Marek Żurek przy solar trackerze, który automatycznie podąża za słońcem
i pozwala uzyskać jeszcze więcej ekologicznej energii
do zakładu. Jest wyposażony w żelowe akumulatory gromadzące energię przesyłaną z panelu. W efekcie
powstaje zasilanie latarni, która włącza się po zmroku.
Nie tylko u siebie
Fotowoltaiką zainteresował się także
Słoneczne lampy
Rok temu zaczął produkować lampy
solarne. Mają po jednym panelu fotowoltaicznym o mocy 280 kilowatów i wiatrak wspomagający pozyskiwanie ekologicznej energii. To 6metrowe konstrukcje do oświetlania dróg, placów itp.
– Źródłem światła jest lampa
LED-owa o mocy 30 watów. Jedna wystarczy na oświetlenie około 500 metrów kwadratowych powierzchni. Zrobiliśmy już kilkanaście takich lamp. Mamy kolejne zamówienia.
Meleks z panelami
Posiada używanego, 5-letniego meleksa, na którym zamontował cztery
panele fotowoltaiczne o łącznej mocy 1 kilowata.
– Pojazd ma cztery akumulatory, które są naładowywane energią
słoneczną poprzez specjalny sterownik. W razie potrzeby można je naładować zwykłym prądem. W słoneczny dzień całkowite naładowanie akumulatorów poprzez panele trwa około siedmiu godzin. Pełne akumulatory wystarczają na dwie godziny jazdy. Taki meleks rozwija prędkość
do 25 kilometrów na godzinę. Akumulatory są doładowywane w czasie
jazdy.
REKLAMA
Nr 12 (83)
18 sierpnia - 7 września 2016 r.
Także do rekreacji
Sześcioosobowy meleks na co dzień
służy do przemieszczania się pracownikom firmy. Po pracy – właścicielowi i jego rodzinie do rekreacyjnych
przejażdżek, albo jako dodatkowa
atrakcja na festynach dla dzieci.
– Mogą przejechać się meleksem, jak bryczką. Do pojazdu dokupiłem przyczepkę i na jej dachu także zamontowałem panele. Takim zestawem wożę po okolicy dzieci z przedszkoli, czy szkolne wycieczki odwiedzające moją firmę.
35 000 EGZEMPLARZY
GOSPODARKA
która w kilka minut po zagotowaniu
się wytwarza parę. Ta napędza miniturbinę wytwarzającą prąd.
Na jednej z makiet takie działanie powoduje zaświecenie się minilatarni, na innych wprawia w ruch
piłę tarczową lub szlifierkę. Przede
wszystkim jednak chodzi o zademonstrowanie, jak kominy dymią i jak
zatruwają środowisko.
– To najlepiej przemawia do wyobraźni dzieci. Takie ekolekcje zorganizowałem na przykład dla uczestników zimowiska w szkole w Sarnowie.
fot. Jan Borowiak
4
Elektrownie do nauki
Ciekawy rower
W Niemczech kupił makiety elektrowni węglowych z dodatkowymi
elementami imitującymi na przykład
kuźnię, czy stolarnię. Przy ich pomocy uczy dzieci, że palenie węglem
jest szkodliwe dla środowiska.
– Mam osiem takich makiet.
Zminiaturyzowane kotły elektrowni
rozpalane są przy pomocy kostek imitujących węgiel. Jest w nich woda,
Ma też rower z elektrycznym wspomaganiem. Na bagażniku umieszczona jest bateria jonowo-litowa, która
doładowuje silniczek znajdujący się
na tylnym kole. Każde naduszenie pedału wywołuje wspomaganie jazdy.
– Pedałowanie bez przerwy wyzwala tak duże wspomaganie jazdy,
że można rozpędzić się nawet do 40
kilometrów na godzinę. Taka tech-
Marek Żurek pokazuje falownik z licznikiem wskazującym, ile energii jest
na bieżąco „produkowanej” przez panele
nologia odciąża mięśnie, zwłaszcza
w czasie jazdy pod górkę.
Zawsze do słońca
W ekoenergii sięga po kolejne nowinki. Niespełna pół roku temu
w swojej firmie zamontował solar
tracker – pierwszy w Wielkopolsce.
To urządzenie z panelami fotowoltaicznymi pozwalające zwiększyć pozyskiwanie energii słonecznej nawet
o 60 procent.
– W Polsce to jeszcze dość unikalne urządzenie. Dzięki innowacyjnym rozwiązaniom ustawia się w optymalnej pozycji do słońca, nawet przy zachmurzonym niebie. Jest bezobsługowe, stosunkowo proste w działaniu.
Specjalny, automatyczny system steruje panelami fotowoltaicznymi, które obracają się w kierunku słońca i zawsze są ustawione względem niego
prostopadle. Odbywa się to pod kątem 180 stopni. Solar tracker nie musi się całkowicie obracać wokół swojej
osi, gdyż w ciągu doby są martwe kierunki, gdzie nie ma słońca.
Sterowany z satelity
Zmianą położenia trackera steruje GPS
korzystający z satelitów. Urządzenie
posiada też zabezpieczenie przed zbyt
silnym wiatrem. Panele można ustawić w poziomie, aby zniwelować opory wiatru. To także działa automatycznie – po ustaniu silnego wiatru
urządzenie wraca do normalnej praREKLAMA
cy. Konstrukcja może być montowana na betonowych fundamentach lub
bezpośrednio na ziemi. Do swojego
działania nie potrzebuje zewnętrznego zasilania, gdyż posiada akumulatory doładowywane w razie potrzeby
z zamontowanych paneli.
– Solar tracker jest wydajniejszy
o 40-50 procent od stacjonarnych instalacji fotowoltaicznych. Z samego
ra na sa mo czyn nie usta wia się
na wschód i stale podąża za słońcem. Ma wgrany program meteorologiczny, dzięki któremu przy pomocy GPS-u dostosowuje się do współrzędnych geograficznych danego miejsca na świecie.
Sprawdza w telefonie
Z tyłu urządzenia jest wyświetlacz
pokazujący ilość wytwarzanej w danej chwili energii elektrycznej. Wysokie na około 3,5 metra urządzenie
ma 18 paneli fotowoltaicznych pozwalających przy maksymalnym nasłonecznieniu uzyskać 5 kilowatów
zielonego prądu na godzinę. Latem
taka moc zapewnia firmie całodzienne zapotrzebowanie na energię elektryczną i jeszcze pozwola uzyskiwać
sporą nadwyżkę na sprzedaż.
– Ręcznie ustawiłem połączenie
trackera z routerem znajdującym się
w mojej firmie. Dzięki temu w każdej chwili i w każdym miejscu, gdzie
jestem, mogę przy pomocy Internetu sprawdzić aktualny poziom wy-
GOSPODARKA
35 000 EGZEMPLARZY
Nr 12 (83)
5
18 sierpnia - 7 września 2016 r.
REKLAMA
twarzanej energii. Nawet w telefonie
z dostępem do Internetu.
Z korzyścią dla środowiska
Wszystkie posiadane przez Marka
Żurka urządzenia do wytwarzania
ekoenergii pozwalają sprawdzić, ile
powstaje jej w ciągu dnia, czy miesiąca. Solar tracker od momentu zamontowania wytworzył już 2,3 megawata
zielonego prądu. Natomiast zamontowane na dachu budynku biurowego panele fotowoltaiczne – 7 megawatów. Przyjmuje się, że do wytworzenia jednego megawata konwencjonalnej energii elektrycznej trzeba
zużyć 500 kilogramów węgla albo tyle drewna, ile pochodzi z 12 drzew.
Łatwo obliczyć, że około 10 megawatów wytworzonej do tej pory w jego
firmie ekoenergii pozwoliło uchronić środowisko naturalne przed taką
ilością dymu, jaka powstałaby ze spalenia 5 ton węgla lub uchro nić
przed ścięciem około 120 drzew.
Zielone certyfikaty
Wytworzenie energii elektrycznej
za pomocą odnawialnych źródeł energii potwierdzają zielone certyfikaty.
Takie świadectwa pochodzenia energii elektrycznej obowiązują w Polsce
REKLAMA
od października 2005 roku. Są wydawane za każdą megawatogodzinę wytworzonej ekoenergii. Wytwórca czystej energii dostaje certyfikat niezależnie od tego, czy ekoenergia zostanie skonsumowana w miejscu wytworzenia, czy oddana do sieci. To
system wspierający produkcję czystej
energii i rozwój energetyki odnawialnej, a jednocześnie mechanizm wsparcia dla producentów ekoenergii (nie
dotyczą produkcji energii cieplnej
i paliw transportowych).
Obrót prawami majątkowymi
do zielonych certyfikatów (czyli handel nimi) umożliwia wytwórcom zielonego prądu pozyskanie dodatkowych przychodów, bo są one sprzedawane na Towarowej Giełdzie Energii. Tego rodzaju papiery wartościowe skupują konwencjonalne elektrownie lub spółki handlujące prądem. Zakłady energetyczne w Polsce
są zobowiązane wykazać się odpowiednim udziałem zielonej energii
w bilansie energii elektrycznej dostarczonej do odbiorców.
Operator energetyczny może zakupić zielony certyfikat nie tylko
na giełdzie, ale także bezpośrednio
od producenta energii odnawialnej.
Jeśli elektrownie nie mogą wykazać
Unia wymaga
cza wynosi 300 złotych za jeden megawat konwencjonalnej energii.
Przedsiębiorstwa energetyczne
zajmujące się sprzedażą energii elektrycznej odbiorcom końcowym mają
obowiązek uzyskania i przedstawienia prezesowi Urzędu Regulacji Energetyki określonej ilości zielonych certyfikatów, a więc potwierdzenia źródła pochodzenia prądu, w tym przypadku wytworzonego z OZE. Inaczej,
jak wspomnieliśmy wyżej, grożą im
kary. To także wymóg wynikający
z dyrektywy Parlamentu Europejskiego i Rady Europy (z 2009 roku) dotyczącej promowania stosowania energii ze źródeł odnawialnych. Zielone
certyfikaty (świadectwa bezterminowe) nie mają formy materialnej, dowodem jest jedynie zapis elektroniczny w specjalnym rejestrze.
Producent zielonej energii, także domowy wytwórca, może zaoferować
sprzedaż zielonego certyfikatu dowolnemu podmiotowi. Każde takie
świadectwo ma swoją cenę, ustaloną
przez prezesa Urzędu Regulacji Energetyki. Cena jest bezpośrednio związana z wysokością opłaty zastępczej
(swego rodzaju kary) uiszczanej przez
konwencjonalne elektrownie za brak
zielonego certyfikatu. Opłata zastęp-
Marek Żurek podkreśla, że ekoenergia i nowinki z nią związane to nie
tylko jego hobby, ale także potrzeba
obecnych czasów. Że należy dbać
o środowisko naturalne, bo wszyscy
żyjemy na tej samej planecie i oddychamy tym samym powietrzem.
– Własna elektrownia słoneczna to instalacja, która przynosi duże
się odpowiednią ilością zielonych certyfikatów, muszą uiszczać tak zwane
opłaty zastępcze na rzecz Narodowego Funduszu Ochrony Środowiska
i Gospodarki Wodnej. To pewnego
rodzaju kary za brak wymaganej ilości zielonego prądu. Nic dziwnego,
że istnieje nadpodaż zielonych certyfikatów, która wpływa na ich cenę
(obecnie około 150 złotych za jeden).
– Wytwarzanie i korzystanie z ekoenergii jest także ważne dla fabryk,
zakładów energetyki cieplnej, czy małych firm, bo każda czerpiąca konwencjonalny prąd lub wytwarzająca
ciepło ze zużycia węgla uiszcza opłaty za korzystanie ze środowiska naturalnego – wszak emituje do niego gazy i pyły – zaznacza Marek Żurek.
oszczędności i którą warto się chwalić, gdyż pozycjonuje ona firmę wśród
przedsiębiorstw ekologicznych i odpowiedzialnych społecznie.
Prosument to konsument zaangażowany we współtworzenie produktu, w wytwarzanie produktu przeznaczonego do własnego użytku. Czyli w jednoczesną konsumpcję i produkcję dóbr i usług.
JAN BOROWIAK
REKLAMA
Potrzeba czasów
ZŁOMOWANIE
WSZYSTKICH
POJAZDÓW.
ZADZWOŃ.
TEL.: 65 545 73 04
KOM.: 606 982 046
6
Nr 12 (83)
18 sierpnia - 7 września 2016 r.
35 000 EGZEMPLARZY
SENIORZY
Opiekun seniora - zawód z przyszłością
Rynek pracy nieustannie się zmienia. Jest jednak nisza, w której zapotrzebowanie na pracowników od lat wzrasta w zawrotnym tempie. Dotyczy ona opieki
nad osobami starszymi i niepełnosprawnymi. Opiekun seniora to zawód z przyszłością – trudny, piękny, często niesłusznie niedoceniany.
W kulturze chrześcijańskiej kojarzony z najważniejszym przykazaniem – miłością bliźniego
Zawód z przyszłością
Żyjemy coraz dłużej. Wpływ na to ma
postęp medycyny i zwiększająca się
świadomość społeczna. Niestety długie życie nie zawsze wiąże się z utrzymaniem sprawności pozwalającej na samodzielną egzystencję. Nie dla wszystkich czas jest łaskawy. Obserwowane
od lat zjawisko zmniejszającego się
przyrostu naturalnego sprawia, że starość przestaje być problemem indywidualnym, a staje się problemem globalnym. Starzeją się całe społeczeństwa, zwłaszcza bogate. Dotyczy to wysokorozwiniętych krajów Europy Zachodniej, ale nie tylko. Do lamusa odeszły zamieszkujące wspólnie wielopokoleniowe rodziny, w których naturalnym obowiązkiem potomków była
opieka nad seniorami. Dziś ich miejsce zastępują zawodowe opiekunki.
Największym naturalnym rynkiem dla polskich opiekunek są Niemcy. Szacuje się, że u naszych zachodnich sąsiadów opieki wymaga już 2,5
miliona ludzi, a do 2050 roku liczba
ta niemal się podwoi. Rynek pracy
jest chłonny, a zapotrzebowanie
na usługi opiekuńcze z roku na rok
coraz większe. Dlatego osoby, które
związały swoje życie zawodowe z tą
branżą mogą być spokojne – pracy
na pewno nie zabraknie.
Praca czy misja
Opiekun to piękny, trudny i często
niedoceniany zawód. Zawód z misją.
Nie wymaga specjalistycznych umiejętności, ale odpowiednich predyspozycji osobowościowych. Nie każdy bowiem potrafi udźwignąć ciężar cudzej
choroby. Potrzeba wiele cierpliwości,
empatii i przysłowiowej miłości bliźniego, by pomagać podopiecznemu
w codziennych zmaganiach z problemami natury fizycznej i psychicznej.
By pomagać, wspierać i pielęgnować.
Bywa, że z takim obciążeniem nie radzi sobie nawet najbliższa rodzina.
Cóż dopiero, gdy rzecz dotyczy osoby,
z którą nie wiążą nas więzi emocjonalne. Postępująca demencja, choroba Alzhaimera, Parkinsona, miażdżyca, niedowłady... Każdy, kto zdecyduje się spróbować swoich sił w tym zawodzie, musi mieć świadomość, że
wyidealizowany obraz uśmiechniętych, radosnych seniorów prezentowany na plakatach reklamowych często nijak się ma do rzeczywistości.
Trzeba być przygotowanym na spotkanie z bólem, cierpieniem, czasem
depresją. Takim wyzwaniom potrafią
podołać tylko najlepsi.
Pierwszy krok
Czy każdy może zostać opiekunem?
Teoretycznie tak. To jeden z nielicznych zawodów, w którym jednakowe szanse na zatrudnienie mają osoby w wieku 20+ i 50+. Trzeba jednak spełniać dwa podstawowe warunki – być zdrowym i sprawnym
fizycznie. Bo podopieczni to często
oso by nie peł no spraw ne ska za ne
na pomoc przy wykonywaniu najprostszych życiowych czynności. Bardzo ważna w tej pracy jest również
odporność psychiczna i posiadanie
odpowiednich cech charakteru, które predysponują do tego zajęcia: cierpliwości, empatii, życzliwości.
Istotna jest podstawowa znajomość języka kraju, do którego się wyjeżdża. Opiekun musi przecież komunikować się z podopiecznym. Musi rozumieć czy boli go głowa, czy serce.
Nie bez znaczenia jest tu też doświadczenie, i to niekoniecznie to zawodowe, instytucjonalne, ale również to
prywatne zdobyte w opiece nad najbliższymi.
Od czego powinna zacząć osoba,
która chce spróbować swoich sił w tym
zawodzie? Można poszukać informacji na ten temat w internecie lub zadzwonić na infolinie prowadzone przez
agencje rekrutujące opiekunki do pracy za granicą. Najlepiej jednak porozmawiać osobiście z konsultantem.
REKLAMA
Większość agencji organizuje spotkania dla zainteresowanych. Odbywają się one na terenie całego kraju.
Udział w nich jest bezpłatny i niezobowiązujący. Tam można dowiedzieć
się o wszystkich aspektach pracy
i uzyskać odpowiedzi na nurtujące
nas pytania.
Osoby, które zdecydują się podjąć pracę przechodzą szkolenia językowe oraz kurs opiekuna osoby starszej.
Szkolenie trwa maksymalnie 2-3 miesiące. Wyjazd włącznie z zakupem biletu organizują agencje.
Polaków decydujących się na wybór zawodu opiekuna seniora za granicą kuszą wysokie zarobki. Znacznie przekraczają one krajowe stawki, przy jednoczesnych niewygórowanych oczekiwaniach kwalifikacyjnych. Miesięcznie to w przeliczeniu
kwoty rzędu 4-6 tysięcy złotych. W samych tylko Niemczech pracuje około ćwierć miliona polskich opiekunów (niemiecka nazwa). Niestety,
ogromna większość na czarno bez
osłony socjalnej, świadczeń zdrowot-
nych i systemowego wsparcia.
– Przestrzegam przed taką formą
podejmowania pracy – mówi Katarzyna Kępka-Mariańska, kierownik Działu Klientów Zagranicznych-Niemcy
w Agencji Pracy i Doradztwa Personalnego InterKadra. – Ludzie pracujący
na czarno może dziś zarabiają nieco
więcej, jednak pozbawieni są wszelkich świadczeń zarówno zdrowotnych,
jak i emerytalnych, a przede wszystkim wsparcia systemowego, które zapewniają swoim pracownikom agencje. Jest ono szczególnie ważne w sytuacjach kryzysowych. Nielegalnie zatrudnieni nie mają też zagwarantowanej ciągłości pracy.
W Polsce funkcjonują tysiące firm
werbujących opiekunów do pracy w różnych zakątkach świata. Każda z nich
rządzi się własnymi prawami. Dlatego
wybierając agencję, z którą zamierzamy podjąć współpracę, należy zwrócić
szczególną uwagę, czy jest ona członkiem Stowarzyszenia Agencji Zatrudnienia (SAZ), największej w Polsce organizacji branżowej zrzeszającej agen-
cje rekrutacyjne, pracy tymczasowej,
outsourcingu i doradztwa HR. Informacje takie można znaleźć
na www.saz.org.pl
Trzeba też uważnie przyjrzeć się
podpisywanej umowie. Zdarzają się
firmy stosujące nieuczciwe praktyki,
które podpisują z opiekunem kilka
umów, co pozwala im na odprowadzanie obowiązkowej składki jedynie
od niewielkiej części zarobionej przez
opiekuna kwoty, z czego często sami
zainteresowani nie zdają sobie sprawy. Dlatego należy pamiętać, że umowa musi być jedna. Zawsze też warto
sprawdzić od jakich kwot wybrana przez
nas agencja opłaca składki ZUS w Polsce. Powinna to być kwota w wysokości średniego krajowego wynagrodzenia brutto, czyli 4055 zł.
Weryfikacja takich informacji
ustrzeże nas przed przykrym rozczarowaniem. Pamiętajmy, że już dziś
musimy pracować nad zabezpieczeniem własnej przyszłości. Zatem ufajmy, ale sprawdzajmy!
JAN BOROWIAK
ludzie • wydarzenia • historia • kultura • biznes
KIEDY, GDZIE I CO NA STARÓWCE
Przyszedł czas na inwencję
Galeria MBWA ul. Leszczyńskich 5 – wystawa „Chrzest Polski w ilustracjach”
Galeria 1001 Drobiazgów ul. Różana – wystawa „1001 portretów'”
Miejska Biblioteka Publiczna ul. B. Chrobrego 3, od poniedziałku do piątku,
godz. 11: 00 – 12: 00 – zajęcia wakacyjne w wypożyczalni dla dzieci
i młodzieży 7–12 lat
Rozpoczyna się kolejny, bardzo istotny etap przygotowań do rewitalizacji centrum
miasta. Teraz każdy może zgłosić swój pomysł na to, jak ma zmienić się ta część
Leszna. Niektóre z nich mogą otrzymać dofinansowanie z publicznych pieniędzy
Szczegóły wydarzeń na stronach internetowych: Urzędu Miasta Leszna, Miejskiej Biblioteki Publicznej, Miejskiego Biura Wystaw Artystycznych, Miejskiego
Ośrodka Kultury, Teatru Miejskiego, Muzeum Okręgowego, Galerii 1001 Drobiazgów
Rewitalizacja to proces podzielony
na wiele etapów. Zanim rozpocznie się
ten właściwy, a więc realizacja różnego
rodzaju przedsięwzięć, które mają doprowadzić do zmiany sytuacji w najstarszej części Leszna, samorząd musi
krok po kroku przeprowadzić całą procedurę.
Pierwszym etapem było wyznaczenie obszaru zdegradowanego i obszaru rewitalizacji. Za taki obszar uznano Śródmieście i Podwale oraz część
Nowego Miasta i Leszczynka. To w tych
rejonach Leszna występują najpoważniejsze problemy: to tu mieszka najwięcej osób korzystających z pomocy społecznej, najwięcej osób trwale bezrobotnych, to tu jest najwyższy wskaźnik
przestępczości. Zdiagnozowanie tej sytuacji i wyznaczenie obszaru zdegradowanego i obszaru rewitaliazacji było
pierwszym krokiem do przyjęcia uchwały w tej sprawie.
Kolejna uchwała, jaką podjęli radni, dotyczyła przystąpienia do sporządzenia Gminnego Programu Rewitalizacji Miasta Leszna. Teraz rozpoczyna się
proces tworzenia tego dokumentu. Jednym z jego elementów jest zgłaszanie
przez stronę społeczną pomysłów przedsięwzięć, które mają poprawić jakość
życia i odwrócić niekorzystne zmiany
związane z degradacją najstarszej części miasta. O jakie działano chodzi, kto
może wychodzić z inicjatywą i jak to
robić – o tym można się było dowiedzieć podczas otwartego spotkania, które miało miejsce w ratuszu w ubiegłym
tygodniu.
– Na tym etapie zależy nam przede
wszystkim na tym, aby pobudzić społeczną aktywność. Aby każdy, kto czuje
się związany z tym obszarem miasta
mógł podzielić się swoimi pomysłami – przekonywał prowadzący spotkanie Marcin Ługawiak z firmy Lider Projekt, która na zlecenie samorządu przygotowuje program rewitalizacji. – Nie
określamy ram dla tych pomysłów. Istotne jest to, aby dotyczyły one odnowy
i przywrócenia funkcji, które zaniknęły
w centrum Leszna.
Inicjatywy mogą dotyczyć zarówno inwestycji z zakresu infrastruktury,
gospodarki, kultury, edukacji, bezpieczeństwa, jaki i działań społecznych
związanych z przeciwdziałaniem bezrobociu i wykluczeniu społecznemu.
Pomysły może zgłaszać każdy. Inną kwestią jest ich realizacja.
– Jesteśmy zainteresowani każdą
inicjatywą – podkreśla Beata Nawrocka, naczelnik wydziału Promocji i Rozwoju Urzędu Miasta Leszna. – Oczywiście najbardziej zależy nam na tym, aby
fot. Karolina Sternal
21.08 Bazylika Mniejsza p. w. św. Mikołaja ul. Kościelna 18, godz. 20: 30
– oficjalne otwarcie Festiwalu Leszno Barok Plus (pełny program str. 8-9)
24.08 MO pl. J. Metziga 17, godz. 12: 00 –.”Asy z klasy. Warsztaty dla dzieci
z rodzicami i dziadkami”; bilet normalny 5 zł, ulgowy 3 zł
25.08 Galeria MBWA ul. Leszczyńskich 5, godz. 18: 00 – konferencja „Chrzest
Polski”. Prelegenci: prof. dr hab. Aleksander Wojciech Mikołajczak „Chrzest
polską drogą do Europy”, mgr Aleksandra Pruska „Sacrum w polskiej sztuce
współczesnej – konteksty symboliczne”
28.08 park przy PWSZ, godz. 14: 00 – Piknik „Leszczyńskie smaki”
02.09 MBP ul. B. Chrobrego 3, godz. 17: 00 – spotkanie z Małgorzatą
Biegańską-Hendryk, autorką książki „Co jest kocie? Wszystko, co musisz wiedzieć, aby zrozumieć swojego kota”
03.09 Rynek, godz. 12: 30 – Narodowe Czytanie „Quo vadis” Henryka
Sienkiewicza w interpretacji Zbigniewa Walerysia oraz mieszkańców
09.09 MBP ul. B. Chrobrego 3, godz. 17: 00 – spotkanie z Dorotą Sumińską
09.09 Teatr Miejski, ul. Narutowicza 69, godz. 19: 00 – G. Zapolska
„Moralność pani Dulskiej”, reż. Piotr Grabowski – trzecia próba generalna z udziałem publiczności; bilety: normalny 30 zł, ulgowy 20 zł
10.09 Rynek, godz. 10: 00 – Jarmark Staroci
10.09 Teatr Miejski, ul. Narutowicza 69, godz. 19: 00 – uroczyste otwarcie
Teatru Miejskiego w Lesznie – G. Zapolska „Moralność pani Dulskiej”,
reż. Piotr Grabowski – premiera; bilety: normalny 30 zł, ulgowy 20 zł
11.09 Rynek, godz. 16: 30 – Powrót Króla
11.09 kościół p. w. św. Jana Chrzciciela, ul. B. Chrobrego 28,
godz. 15: 30 – III Marsz dla Życia i Rodziny
11.09 Teatr Miejski, ul. Narutowicza 69, godz. 19: 00 – G. Zapolska „Moralność pani Dulskiej”, reż. Piotr Grabowski – premiera rodzinna; bilety: normalny 30 zł, ulgowy 20 zł
12.09 Rynek – Ratusz, godz. 11: 00 – gala XII edycji Ogólnopolskiego
Konkursu Literackiego im. St. Grochowiaka
15.09 MBP ul. B. Chrobrego 3, godz. 10: 00 – otwarcie wystawy „Polska
szkoła ilustracji 1960-1980”
16.09 Galeria MBWA ul. Leszczyńskich 5, godz. 18: 00 – wernisaż wystawy
Akademii ArtBox – prace młodzieży uczestniczącej w zajęciach z rysunku
20.09 Galeria MBWA ul. Leszczyńskich 5, godz. 15: 00 – otwarte zajęcia
z rysunku oraz malarstwa
16.09 Teatr Miejski, ul. Narutowicza 69, godz. 19: 00 – J. Ch. Andersen
„Królowa Śniegu”, reż. Dariusz Banka – trzecia próba generalna z udziałem publiczności; bilety: normalny 30 zł, ulgowy 20 zł
16.09 MOK, ul. B. Chrobrego 3A, godz. 19: 00 – koncert charytatywny Strachy
na Lachy; bilety 35 zł
17.09 Teatr Miejski, ul. Narutowicza 69, godz. 19: 00 – J. Ch. Andersen
„Królowa Śniegu”, reż. Dariusz Banka – premiera; bilety: normalny 30 zł,
ulgowy 20 zł
18.09 MO pl. J. Metziga 17, godz. 15: 00 – Integracje Rodzinne – Rodzinna Akademia Sztuki z warsztatami dla rodzin z dziećmi
18.09 Rynek, godz. 16: 00 – koncert finałowy XV Międzynarodowego
Festiwalu Muzyki i Folkloru
18.09 Teatr Miejski, ul. Narutowicza 69, godz. 19: 00 – J. Ch. Andersen
„Królowa Śniegu”, reż. Dariusz Banka – premiera rodzinna; bilety:
normalny 30 zł, ulgowy 20 zł
19.09 Rynek Ratusz, godz. 7: 30 – 14: 00 – Aktywne Obywatelskie
Leszno – otwarte spotkania z Prezydentem Miasta Leszna Łukaszem Borowiakiem
19.09 MBP ul. B. Chrobrego 3, godz. 17: 00 – spotkanie „Ocalić od zapomnienia” wspomnienia leszczyńskich Sybiraków
20.09 MO pl. J. Metziga 17, godz. 17: 00 – wernisaż wystawy pt. „Ikony ze
zbiorów Muzeum Ziemi Lubuskiej w Zielonej Górze”
Do końca roku ma być gotowy dokument Gminnego Programu Rewitalizacji
to sami pomysłodawcy angażowali się
w ich realizację, ale oczywiście jeśli ktoś
ma ciekawy pomysł, a nie jest w stanie
go przeprowadzić, to możemy go wprowadzić do Gminnego Programu Rewitalizacji. Warunkiem jest uzyskanie aprobaty potencjalnego realizatora.
Część pomysłów może liczyć na dofinansowanie ze strony miasta. W tym
względzie są jednak pewne ograniczenia. Takie dofinansowanie wyniesie maksymalnie do około 10 tys. zł i może je
otrzymać każdy, także nieformalne grupy mieszkańców.
Na większe przedsięwzięcia rewitalizacyjne dofinansowanie będzie można pozyskać z Wielkopolskiego Regionalnego Programu Operacyjnego. Wsparcie przewidziane jest dla różnych beneficjentów.
– Mogą to być spółdzielnie, wspólnoty mieszkaniowe, fundacje, stowarzyszenia, organizacje pozarządowe,
podmioty ekonomii społecznej, kościoły i związki wyznaniowe, instytucje, pla-
cówki, przedsiębiorcy. Ideą jest, aby realizacja zgłoszonego projektu nie tylko
poprawiała przestrzeń, infrastrukturę,
substancję mieszkaniową i lokalową,
ale przede wszystkim, aby integrowała
mieszkańców i użytkowników – zaznacza Beata Nawrocka. – Należy również
pamiętać, że zadania inwestycyjne realizowane w ramach rewitalizacji muszą przyczyniać się do rozwiązywania
zdiagnozowanych w ramach Gminnego Programu Rewitalizacji problemów
społecznych.
Wszyscy zainteresowani zgłaszaniem pomysłów i pozyskiwaniem funduszy na ich realizację powinny skorzystać ze strony internetowej www.leszno.pl, na której został umieszczony formularz do zgłaszania inicjatyw. Tam też
można szukać bardziej szczegółowych
informacji. Wypełnione fiszki będą przyjmowane przez około trzy tygodnie. Te,
które zostaną przyjęte do realizacji zostaną wpisane do Gminnego Programu Rewitalizacji.
Program 2016
sierpień 2016 r.
NA WSZYSTKIE KONCERTY WSTĘP WOLNY
LESZNO BAROK PLUS 20 – 27 SIERPNIA 2016 20.08.
sobota, godz. 18:00
Wieża Ciśnień ul. Poniatowskiego 1
MATEUSZ MAŁECKI (skrzypce) JUSTYNA KRUSZ (viola da gamba),
EWA MROWCA (klawesyn):
Giovanni Antonio Pandolfi – Mealli (1624 – po 1687)
Sonatae a Violino solo per chiesa e camera opera terza: 1. „La Stella”, 2. „La Cesta”,
3. La Melana, 4. „La Castella”, 5. „La Clemente”, 6. „La Sabbatina”
20.08.
sobota, godz. 20:00
Galeria Sztuki (synagoga), ul. Narutowicza 31
KAYO NISHIMIZU (fortepian)
Giovanni Antonio Pandolfi – Mealli (1624 – po 1687)
– Johann Sebastian Bach Koncert Włoski f-dur BWV 971
– Felix Mendelssohn-Bartholdy z cyklu „Pieśni bez słów”:
Pieśń wiosenna A-dur, op.62 nr 6
Prząśniczka C-dur, op. 67 nr 4
Pieśń gondolierów weneckich fis-moll, op. 30 nr 6
Pieśń myśliwska A-dur, op. 19 nr 3
– Fryderyk Chopin Preludia op. 28
20.08.
sobota, godz. 22:30
Amfiteatr Festiwalowy (plac Powstańców, za synagogą)
STUDIO DONO - KOMEDIANTY TRUPA DELL’ARTE
21.08.
„Sąsiadka” - Komedia dell’arte na 3 aktorów i 9 postaci
niedziela, godz. 16:00
Amfiteatr Festiwalowy (plac Powstańców, za synagogą)
CORONA FLORUM - ZESPÓŁ TAŃCA DWORSKIEGO
21.08.
„ŚPIĄCA KRÓLEWNA” - Spektakl baletowy dla dzieci
TROMBASTIC
niedziela, godz. 18:00
Amfiteatr Festiwalowy (plac Powstańców, za synagogą)
„LETNIE WĘDRÓWKI Z PUZONEM”
Jan z Jasiennej 1400
– Fanfara (na wejście)
Michael Praetorius
– Spagnoletta
Michael Praetorius
– Courant de Battalia
Krzysztof Klabon
– Pieśń Szerokie sarmackie włości
Michael Praetorius
– Galliarda
Jan z Lublina
– Hayducki
Thielman Susato
– Battalia
Michael Praetorius
Anonim polski,XVIIw.
Anonim polski XVIIw.
PRZERWA
J.S.Bach
Franz Schubert
Henryk Wars
– Sarabanda
– Pieśń Dzielność i odwaga
– Pieśń Służyłem ja tobie
– Contrapunctus
– Ave Maria
– Umówiłem się z nią na dziewiątą…
Henry Mancini
– Różowa Pantera
Glenn Miller
– Little brown jug
Henryk Wars
– Już taki jestem zimny drań…
Stara melodia amerykańska – Amazing grace
35 000 EGZEMPLARZY
21.08.
MIASTO
PEŁNE
KULTURY
niedziela, godz. 20:30
Bazylika Mniejsza p.w.św. Mikołaja, ul. Kościelna 18
MICHAŁ SŁAWECKI (kontratenor),
DOMINIKA MAŁECKA - KONCERTMISTRZYNI CAPELLI 1547, PIOTR MATWIEJCZUK
OFICJALNE OTWARCIE FESTIWALU
Georg Friedrich Haendel (1685 – 1759)
AMOR INCOSTANTE! – O, MIŁOŚCI NIESTAŁA!
Alessandro HWV 21 Ouverture
Concerto Grosso HWV 319; nr I, cz. 2 (Allegro e Forte)
Rinaldo HWV 7 aria „Venti turbini”
Concerto Grosso HWV 319; nr I, cz. 3 (Adagio)
Ariodante HWV 33 aria „Scherza infida”
Rinaldo HWV 7 Akt I Ouverture; Adagio
Orlando HWV 31 ciaccona z arii „Vaghe pupille”
Orlando HWV 31 Sinfonia z III aktu Amadigi di Gaula HWV 11 aria „Pena tiranna”
Concerto HWV 324; nr VI, cz. I (Larghetto affettuoso); cz. II (Allegro, ma non troppo)
Agrippina HWV 6 aria „Vaghe fonti”
Concerto Grosso HWV 321; nr III, cz. I (Larghetto); cz. III (Allegro)
Rinaldo HWV 7 aria „Cara sposa”
22.08.
poniedziałek, godz. 18:00
Kościół Ewangelicki, ul. Paderewskiego 10
EWA MROWCA (klawesyn)
Jean Nicolas Geoffroy (1633? – 1694)
Pieces de clavessin z paryskiego manuskryptu Rés. 475
Suitte en C sol ut b mol (c) Allemande la Confidente – Autre Allemande – Courante –
Autre Courante – Sarabande – Gavotte – Menuet – Rondeau – Gigue – Chaconne -
Tombeau en forme d’Allemande.
Suitte en C sol ut (C) Allemande – Courante – Sarabande – Sarabande – Gavotte en
Rondeau – Autre Gavotte en Rondeau – Menuet – Autre Menuet – Rondeau – Bourée –
Canaries – Menuet.
Suitte en g re sol b quar (G) Allemande – Courante – Sarabande – Gavotte – Gavotte –
Menuet – Autre Menuet – Autre Menuet – Gigue – Canaries – Petite Rondeau – Danse
paysanne – 1.r Air de Bergere 2.e Air de Bergere – 3.e Air de Bergere – Rondeau – La
22.08.
Muzette – Chaconne.
poniedziałek, godz. 20:30
Amfiteatr festiwalowy (plac powstańców, za synagogą)
TEATR AKT
23.08.
„SEN KUSTOSZA” - Teatr Akt
wtorek, godz. 18:00
Miejskie Biuro Wystaw Artystycznych, ul. Leszczyńskich 5
DANCES WITH CAMERA 2016
Pokaz 10 filmów krótkometrażowych, których współnym językiem jest taniec, ruch
i ekspresja fizyczna
23.08.
wtorek, godz. 20:30
Kościół p.w. św. Jana Chrzciciela, ul. Chrobrego 28
FRETWORK
Johann Sebastian Bach (1685 - 1750) - „Kunst Der Fuge”
Henry Purcell ( 1659 - 1695) - Fantazje
Układ koncertu: Bach Kontrapunkty 1 I 3 - Purcell Fantazja Nr 2, 6 I 8 - Bach Kontrapunkty
2 I 4 - Purcell Fantazja Nr 7 - Bach Kontrapunkty 10 I 9 - Przerwa - Bach Kontrapunkty 8 I 7-
Purcell Fantazja Nr 12 - Bach Kontrapunkty 5 I 6- Purcell Fantazja Nr 4 - Bach Kontrapunkt 14
24.08.
35 000 EGZEMPLARZY
środa, godz. 12:00 - 14:00
Wieża Kościoła p.w. św. Jana Chrzciciela, ul. Chrobrego 28
Wieża Ratusza Miejskiego
Schody przed Ratuszem Miejskim
TUBICINATORES GADANENSES - KONCERTY WIEŻOWE
Anonymus – Jasna Góra XVI wiek – Intrada
Anonymus – Tabulatura vietoris saeculi XVII wiek Nr 309, Nr 310
Anonymus – Fanfary wg. marszów weselnych z Wielkopolski z XVIII wieku
N.Herman/ Gdańska Tabulatura – Lobt Gott, ihr Christen alle gleich, oprac.Paweł Hulisz
Anonymus /Gdańska Tabulatura – Surrexit Christus hodie, oprac.Paweł Hulisz
Anonymus – Zwei Märsche : Der alte Dessauer, Marche des Volontiers de Saxe
G. Fantini – L’Imperiale
J. van Eyck – Der Fluyten Lust-Hof :“Questa dolce Sirena” oprac.Paweł Hulisz
Anonymus – Osiem Pruskich Marszów Kawaleryjskich z XVIII wieku – fragmenty
A.D.Philidor – Canon Du Carrousel
C.Ph.E.Bach – Marcia für die Arche, for 3 trumpets & timpani in C major, H. 621, Wq. 188
24.08.
TANGATA QUINTET
środa, godz. 18:00
Teatr Miejski, ul. Narutowicza 69
Astor Piazzola - Cztery Pory Roku – Revirado – Adios Nonino – Esqualo – Concerto para
Quintet – Oblivion – Ciquilin de Bachin – Milonga del Angel – Muerte del Angel
– Libertango – Contrabajissimo
24.08.
środa, godz. 20:30
Kościół p.w. św. Jana Chrzciciela, ul. Chrobrego 28
ADAM PASTUSZKA (skrzypce), DOMINIKA MAŁECKA (skrzypce)
Antonio Vivaldi cykl koncertów „Cztery pory roku”
Koncert nr 1 E-dur „Wiosna” („La Primavera”), RV 269 - solistka Dominika Małecka
1. Allegro 2. Largo 3. Allegro
Koncert nr 2 g-moll „Lato” („LʼEstate”), RV 315- solista Adam Pastuszka
1. Allegro non molto 2. Adagio e piano – Presto e forte 3. Presto
Koncert nr 3 F-dur „Jesień” („LʼAutunno”), RV 293 - solistka Dominika Małecka
1. Allegro 2. Adagio molto 3. Allegro
Koncert nr 4 f-moll „Zima” („LʼInverno”), RV 297 - solista Adam Pastuszka
1. Allegro non molto 2. Largo 3. Allegro
Antonio Vivaldi z cyklu „L’estro armonico” koncert na dwoje skrzypiec a-moll op. 3
nr 8 RV 522
I. Allegro II. Larghetto e spiritoso III. Allegro
Dominika Małecka (skrzypce), Adam Pastuszka (skrzypce) - Capella 1547,
koncertmistrzyni: Dominika Małecka
25.08.
czwartek, godz. 20:30
Bazylika Mniejsza p.w. św. Mikołaja, ul. Kościelna 18
FLORIAN WILKES (organy)
Dietrich Buxtehude
Toccata fis-moll
26.08.
MUSICARIUS
MAI TAKEDA (trąbka), FLORIAN WILKES (organy)
Georg Philipp Telemann 1681 – 1767 Sonata D-Dur na trąbkę i organy
Spirituoso – Largo – Vivace
Johann Sebastian Bach 1685 – 1750 – Pièce d´Orgue BWV 572
Très vitement – Grave – Lentement
Florian Wilkes *1962 – Preludium chorałowe na trąbkę i organy”Es ist ein Ros entsprungen”
Georg Friedrich Händel 1685 – 1759 Suita d-moll na trąbkę i organy
Ouverture – Allegro – Air in Tempo di Menuetto – Bourée – March
Johann Sebastian Bach 1685 – 1750 – Fantazja i fuga g-moll BWV 542
Florian Wilkes *1962 – Preludium chorałowe na trąbkę i organy”Wachet auf, ruft uns die
Stimme”
Giuseppe Torelli 1658 – 1709 – Sinfonia re-maggiore (d-moll) na trąbkę i organy
Allegro – Adagio – Allegro – Allegro
26.08.
ENSEMBLE PEREGRINA
piątek, godz. 20:30
Kościół p.w. św. Antoniego, ul. Kąkolewska 1
ŚREDNIOWIECZNE LAMENTY XII – XIV wiek
Nobilis humilis – St. Magnus-hymn, Orkneys, 12th c.
Breves dies hominis – rondellus, Paris, 13th c.
Philippe le Chancelier (ca. 1170–1236) – O labilis sortis – conductus, Paris, 13th c.
O labilis, o flebilis – conductus, England, 13th c.
Ar ne kuth ich sorghe non – Prisoner’s Song, England, 12th c.
Foweles in the frith – song, England, 13th c.
Worldes blis ne last no throwe – song, England, 13th c.
Brid one breere – song, England, 13th c.
Man mai longe lives weene – song, England, 13th c.
Godefroy de St. Victor (ca. 1130 – ca. 1194) – Planctus ante nescia, prosa, Paris, 12th c.
Petrus Abelardus (1079-1142) – Epithalamica, prosa, Nevers, 12th c.
Vineam meam plantavi – rondellus, Paris, 13th c.
Stabat iuxta Christi crucem – prosa, Burgos, 14th c.
De la crudel morte del Christo – lauda, Cortona, 14th c.
26.08.
piątek, godz. 22:30
Plac Przed Wieżą Ciśnień, ul. Poniatowskiego 1
WSZYSCY MUSIMY PRZEJŚĆ TĄ ULICĄ
Nocny spektakl wg książki Rafała Kotomskiego „Dwóch morderców w podróży”
27.08.
sobota, godz. 18:00
sala Miejskiego Ośrodka Kultury (MOK) ul. Chrobrego 3a
{OH} ORKIESTRA HISTORYCZNA (Martyna Pastuszka)
Marcin Mielczewski (ok.1600-1651)
Johann Sebastian Bach (1685-1750)
Preludium, Fuga i Wariacja h-moll
piątek, godz. 18:00
Kościół p.w. św. Jana Chrzciciela, ul. Chrobrego 28
LUKAS ZEMAN (baryton)
Preludium, Fuga i Chaccone c-dur
Toccata, Adagio i Fuga c-dur
26.08.
MARTYNA PASTUSZKA (skrzypce), MARCIN ŚWIĄTKIEWICZ (klawesyn),
Dietrich Buxtehude (1637-1707)
Cesar Franck (1822-1890)
sierpień 2016 r.
– Deus in nomine tuo Concerto a 4 na bas, dwoje skrzypiec, fagot i basso continuo
César Franck
– Canzona Terza a 3
Adam Jarzębski (1590 – 1648/49)
Chorał a-moll
Sentinella ze zbioru Canzoni e Concerti (1627) Chromatica ze zbioru Canzoni e Concerti
Toccata i Fuga d-moll
Canzona a 4 ze zbioru Tabulatury Pelplińskiej (1620-1680)
Johann Sebastian Bach
piątek, godz. 16:00
Sala Portretowa Muzeum Okręgowego, pl. Metziga 17
Ludwig van Beethoven (1770 - 1827) – Kwartet smyczkowy f-dur op. 18 nr 1
I. Allegro con brio II. Adagio affetuoso ed appassionato III. Scherzo. Allegro molto
IV. Allegro
Franz Schubert (1797 - 1828) - Kwartet smyczkowy d-moll (D 810) „Śmierć i dziewczyna”
I. Allegro II. Andante con moto III. Scherzo. Allegro molto IV. Presto
Andrzej Rohaczewski ( 1590 – 1630)
Marcin Józef Żebrowski (1702 – 1770)
– Benedictus z „Missa Pastoralis” D-dur
Gasparo Visconti (1683-1713) / J. F. Schreyfogel (+ c.a. 1750)
– Koncert c-moll na skrzypce, smyczki i basso continuo
Allegro-Largo e staccato-Allegro
PRZERWA
Marcin Józef Żebrowski (1702-1770)
Salve Regina na bas, smyczki i basso continuo
Christoph Schfffrath (1709-1763)
– Koncert klawesynowy E-dur CSWV C:25
Allegro- Adagio con sordini- Allegro assai
sierpień 2016 r.
fot. Archiwum Informacja Turystyczna Leszno
Tylko z miastem
mamy szansę
Z Danutą Balcerzak, prezesem Leszczyńskiego Stowarzyszenia
Handlowców Starówka rozmawia Karolina Sternal
Powrót Króla to cykliczna impreza organizowana przez miasto
Zapraszamy na Rynek!
Początek września to czas wielu ciekawych wydarzeń organizowanych
na Rynku. Warto o niektórych z nich
szerzej wspomnieć, aby nie umknęły w natłoku bogatej oferty przygotowanej na początek powakacyjnego sezonu.
Zacznijmy może od jarmarku staroci, który już od ponad roku gości na głównym
placu Leszna. Dla tych, którzy jeszcze nigdy nie skorzystali z tej oferty przypomnijmy, że raz w miesiącu pod ratuszem
swoje stragany rozkładają handlujący różnego rodzaju bibelotami, obrazami, meblami, starymi zabawkami, monetami,
ale też dawnymi przedmiotami codziennego użytku. Asortyment tego, co można znaleźć na jarmarku jest tak duży, że
trudno go tu wymieniać.
– Jarmark stał się także miejscem
spotkań samych kolekcjonerów. Warto,
aby pojawiało się tu takich ludzi jak najwięcej. Można nie tylko coś ciekawego
kupić, ale także wymienić się konkretnymi przedmiotami, czy zbiorami – zachęca jeden z wystawców.
Jarmark staroci odbywa się w każdą
drugą sobotę miesiąca. W tym roku będą to następujące dni: 10 września, 8
października, 12 listopada i 10 grudnia.
Zanim jednak odwiedzimy Rynek,
aby kupić jakiś stary bibelot warto zarezerwować sobie czas w pierwszą sobotę
września. Tego dnia (3.09) gospodarzem
na głównym placu Leszna będzie Miejska Biblioteka Publiczna, która zaprasza
na Narodowe Czytanie „Quo vadis” Henryka Sienkiewicza. W tym dniu w całym
35 000 EGZEMPLARZY
kraju odbywać się będzie publiczne czytanie „Quo vadis”, w ramach V edycji „Narodowego Czytania”. W Lesznie powieść
usłyszymy w interpretacji Zbigniewa Walerysia oraz mieszkańców, w tym przedstawicieli samorządu, kupców, regionalistów, nauczycieli, bibliotekarzy, literatów,
dziennikarzy. Przygotowane zostaną również fragmenty dla publiczności.
Kolejnym wartym uwagi wydarzeniem będzie „Powrót Króla”, który w tym
roku odbędzie się 11 września. Imprezę
poprzedzi zwiedzanie miasta z przewodnikiem trasą „Śladami Króla Stanisława Leszczyńskiego” – zbiórka
o godz. 14.30 przy Informacji Turystyczne, ul. Słowiańska 24.
Główne wydarzenie rozpocznie
o godz. 16.30 na Rynku. Wtedy to wyruszy Królewski Korowód, czyli barwny korowód dzieci z przedszkoli i szkół oraz
rozpoczną się Królewskie Szachy. Następnie zaprezentują się najmłodsi, a po nich
na scenie rozpocznie się spektakl baletowy w wykonaniu zespołu tańca dworskiego „Corona Florum”. Na 18.40 zaplanowano koncert pt. „Zaczarowany Świat
Filmu” w wykonaniu solistów poznańskich scen operetkowych, a po nim pokaz iluzji i magii w wykonaniu Rafała Mulka (Beskidzki Teatr Iluzji). O 20.30 koncert
Wojciecha Gąssowskiego.
Ponadto w programie: pokazy szermiercze „Jamalex IKS Leszno”, występy
kuglarzy z MCP„Alternatywa”, występy
Kapeli Dudziarskiej „Ignysie”, pokazy tańców dworskich, warsztaty kaletnicze, lotna restauracja z królewskimi daniami oraz
strefa relaksu i zabawy dla najmłodszych.
Dlaczego temat programu rewitalizacji ma dla LSH Starówka tak duże znaczenie?
Prowadząc działalność na Starym Mieście należy brać pod uwagę realia tego miejsca, zarówno te obecne, jak
i te, które nadejdą. Ostatnia dekada
zamiast rozwoju przyniosła tej części
Leszna stagnację, i to bardzo poważną. W efekcie w stosunku do dynamicznie rozwijających się innych leszczyńskich dzielnic, Stare Miasto obumiera. Mówiąc o tym mam na myśli
nie tylko bardzo wysoki przyrost powierzchni handlowych na obrzeżach
miasta, ale także migrację mieszkańców z centrum na peryferie, a nawet
poza granice Leszna. My, handlowcy,
przedsiębiorcy, usługodawcy, widzimy ten bardzo złożony problem, który wymaga przemyślanych działań ze
strony miasta. Bez odpowiednich, zdecydowanych działań ten cel nigdy nie
zostanie osiągnięty. LSH Starówka dostrzega ogromny potencjał, który tkwi
na Starym Mieście, jednak żeby go
wydobyć należy przeprowadzić kompleksową rewitalizację.
W jakie działania angażowało się
do tej pory LSH Starówka?
Wszystkie nasze działania są podporządkowane jednemu celowi: aby jak
najwięcej osób chciało korzystać z oferty różnego rodzaju placówek handlowych, gastronomicznych, usługowych
funkcjonujących na Starówce. Dlatego też oprócz inicjowania i organizowania różnego rodzaju wydarzeń kulturalnych, festynowych, okolicznościowych włączaliśmy się i nadal włączamy we wszystkie działania podejmowane przez samorząd, a mające na celu ożywienie i rozwój gospodarczy
Starego Miasta. Tak było na przykład z
„Programem pobudzenia i rozwoju
handlu, usług i gastronomii na terenie objetym Lokalnym Programem
Rwitalizacji Leszno 2013”. Dokument
ten został przygotowany z naszej iniocjatywy przez Andreasa Billerta, specjalisty od rewitalizacji europejskich
miasta, jak chociażby Lubeki, czy Frankfurtu.
Które z problemów, z jakimi boryka się Starówka są najistotniejsze?
W tej chwili najważniejszą sprawą jest,
aby po wstał pro gram re wi ta li za cji
na najbliższe dziesięć lat. Żaden potencjalny inwestor nie podjemie działań, jeśli nie będą jasno określone kierunki rozwoju w perspektywie kilku,
a nawet kilkunastu lat. Najlepszym odzwierciedlem obecnej złej sytuacji jest
fakt, że kilkadziesiąt lokali w centrum
stoi pustych, w tym wiele z nich już
od ponad roku. Podobnie jest z mieszkaniami. My jako przedsiębiorcy, handlowcy skupiamy się przede wszystkim na prowadzeniu działalności gospodarczej, która jest bardzo ważnym
elementem dla prawidłowgo funkcjonowania każdej dzielnicy miasta, w tym
także Starówki. Należy jednak pamiętać, że nie ma dobrze funkcjonującego sektora gospodarczego bez klientów – w przypadku Starego Miasta,
bez mieszkańców. I tu dochodzimy
do sedna problemu. Na Starówce nie
dość, że mieszkańców ubywa, to jeszcze z roku na rok narastają problemy
społeczne. Tymi sprawami musi zająć
się miasto, uwzględniając te zjawiska
w programie rewitalizacji. Z naszej strony padła już deklaracja dotycząca
współpracy w zakresie tworzenia tego programu.
Wielokrotnie podkreślaliście, że jeste ście go to wi do współ pra cy
przede wszystkim w zakresie opra-
cowania strategii rozwoju handlu
i usług. Nadal jesteście zdeterminowani, aby taki dokument powstał?
Oczywiście. Strategia rozwoju handlu
i usług jest nieodzownym elementem
pełnej rewitalizacji Starówki. Opracowanie takiego dokumentu to odpowiedź na pytanie: jakie mają być kierunki i cele rozwoju gospodarczego
w centrum Leszna. Nikt bez takiej strategii, takich jasno nakreślonych kierunków nie zechce zaangażować się
gospodarczo. Inwestor musi wiedzieć
jaką politykę rozwoju ma miasto, czyli
na co che stawiać w centrum Leszna,
na jakie kierunki, jakie cele.
Samorząd jest dopiero na początku drogi związanej z rewitalizacją
Starówki. Nie czekając na jej wdrożenie wy już chcecie podjąć próbę
zmiany sytuacji. Jaki to pomysł?
Traktując obszar Starówki jako potencjalny jeden wielki market uznaliśmy,
że powinna ona zostać skomercjalizowana jak wszystkie galerie handlowe. Uznaliśmy, że Stare Miasto powinno mieć określone rodzaje działalności handlowej, również handel sieciowy byłby magnesem przyciągającym
potencjalnych klientów. Naszym zdaniem, kilka sklepów sieciowych spowoduje pojawienie się kolejnych, ciekawych firm. Należałoby kierować się
konkretną wiedzą jaka powierzchnia
sklepów branżowych powinna funkcjonować na danym terenie, aby dojść
do równowagi handlowej. Tylko wtedy Starówka będzie prawidłowo funkcjonowało. Razem z miastem chcemy
się tego podjąć. Prace w tym kierunku
są daleko zaawansowane. Jeśli się nam
to uda, to możemy być prekursorem
w skali kraju.
fot. Karolina Sternal
Konkretne przedsięwzięcia LSH Starówka
Jarmark staroci zaprasza na Rynek w każdą drugą sobotę miesiąca
W ra mach do ta cji otrzy ma nej z Urzę du Mia sta na za da nia zwią za ne ze wspo ma ga niem roz wo ju
wspól not i spo łecz no ści lo kal nych oraz roz wo ju go spo dar cze go, w tym przed się bior czo ści na ob sza rze re wi ta li za cji bę dzie my re ali zo wać blok przed się wzięć pod na zwą „Bu do wa nie eko sys te mu
przed się bior czo ści na te re nie Sta re go Mia sta”.
Blok ten obej mu je dwa pro jek ty, któ re bę dą waż ne dla te ma ty ki re wi ta li za cji. Jed nym z nich bę dzie
pa nel po świę co ny re wa lo ry za cji biz ne su na Sta rym Mie ście, na to miast dru gim bę dzie spo tka nie
pod ty tu łem: „Jak zna leźć chęt nych na lo ka le – kon cep cja ko mer cja li za cji Sta re go Mia sta”. Za pro si my prak ty ków i fir my spe cja li zu ją ce się w ko mer cja li za cji po wierzch ni han dlo wych, aby wspo mo gły pro ces wy naj mu lo ka li. Przy zna ne fun du sze po zwo lą na przy go to wa nie ma te ria łów oraz
atrak cyj nych wy stą pień da ją cych prak tycz ne wska zów ki na jem com pry wat nym.
Na po cząt ku sierp nia Za rząd LSH Sta rów ka spo tkał się z Wy dzia łem Pro mo cji i Roz wo ju Urzę du Mia sta Lesz na i usta lił dal sze dzia ła nia w za kre sie ko mer cja li za cji. LSH Sta rówk, chce tak że wes przeć
pro gram re wi ta li za cji, do któ re go kon sul ta cje spo łecz nie roz po czę ły się 10 sierp nia 2016 ro ku.
PROMOCJA
35 000 EGZEMPLARZY
Nr 12 (83)
11
18 sierpnia - 7 września 2016 r.
Piec to serce kotłowni
REKLAMA
Za oknem lato w pełni, więc, jeśli ktoś ma taką potrzebę, to najlepszy moment
na modernizację przydomowej kotłowni. Jej najważniejszym elementem jest piec
REKLAMA
paliwa gazowe. W niektórych gminach na ten produkt można uzyskać
dotację.
Następnym, w pełni automatycznym i ekologicznym produktem, jest
kocioł opalany peletem, czyli granu-
i rozpala kocioł w momencie zapotrzebowania na ciepło.
Największy popyt utrzymuje się
od kilku lat na kotły z mechanicznym podajnikiem opału, które posiadają dodatkowe palenisko służące
do palenia ręcznego. Kocioł cechuje
się najnowszymi rozwiązaniami technicznymi w zakresie spalania i komfortu obsługi, wysoką ekonomiką eksploatacji i niską emisją szkodliwych
fot. Archiwum
latem z trocin. Produkt uboczny – popiół – jest nieszkodliwy i może służyć jako nawóz na działce. Automatyka kotła wygasza jego pracę w sytuacjach, kiedy nie ma potrzeby grzania
fot. Archiwum
tły z automatycznym podajnikiem,
spalające ekogroszek, spełniające piątą, najwyższą klasę efktywności energetycznej. Spaliny z w/w kotła niewiele różnią się od kotła spalającego
fot. Archiwum
Rynek w zasadzie oferuje dwa podstawowe rodzaje kotłów: gazowe
i na opał stały. Wydaje się, że ze
względu na bardzo wysoką sprawność nowoczesnych kotłów oraz duży wybór rodzajów paliwa, druga opcja
jest warta poważnego zastanowienia.
Przed wyborem należy wziąć jednak
pod uwagę sporo aspektów i zapewne warto także przy doborze odpowiedniego kotła zwrócić się o pomoc
do ekspertów. O kilka ogólnych wskazówek poprosiliśmy Grzegorza Królaka, właściciela firmy GREGOR, producenta znanych i popularnych na rynku pleszewskich kotłów centralnego
ogrzewania.
– Kotły na opał stały są coraz nowocześniejsze. Cały czas są udoskonalane i modernizowane przez nasz
zakład. Charakteryzują się coraz wyższą jakością i sprawnością – mówi
Grzegorz Królak.
Produkujemy kilka segmentów
kotłów na opał stały.
Najnowszym produktem są ko-
związków do środowiska.
Następny rodzaj to kotły miałowe, które wyróżnia długa stałopalność i wysoka sprawność. Obsługę
tego kotła wykonujemy raz na dobę.
Popularnym rozwiązaniem są tak-
że kotły uniwersalne. Proces spalania oparty jest w nich na ciągu naturalnym, więc nie wymagają energii
elektrycznej. Mogą być stosowane
w każdych obiektach i spalają praktycznie każdy rodzaj opału.
Produkujemy także, uniwersalne kotły sterowane, czyli wyposażone w regulator temperatury oraz dmuchawę. Stosowany w nich opał to węgiel, miał, drewno, itp.
Zapraszamy na prezentacje kotłów na targowiska miejskie pomiędzy godz. 8.00- 12.00 we wtorki – Gostyń, czwarteki – Wolsztyn, piąteki – Leszno i Rawicz, soboty – Kościan. Nasi przedstawiciele przedstawią nasze produkty oraz udzielą Państwu wyczerpujących informacji. Mogą dokonać wizji kotłowni i doradzić,
który model kotła będzie najbardziej
odpowiedni. Firma nasza zapewnia
serwis gwarancyjny i pogwarancyjny.
12
Nr 12 (83)
18 sierpnia - 7 września 2016 r.
35 000 EGZEMPLARZY
LUDZIE
REKLAMA
Papugi nie lubią być same
Najrozmaitszej wielkości i kolorów, a wszystkie piękne, wesołe i głośne.
Pan Marek spod Ponieca prowadzi tradycyjną polską hodowlę rolniczą-to hodowla papug
można by długo opowiadać...
Na dworze przez cały rok
fot. Damian Szymczak
Radosny śpiew to ich znak firmowy.
Żółte, czerwone, niebieskie, a najczęściej różnokolorowe. Fruwają po swoich klatkach. Chyba trochę nerwowo. Niektóre gatunki rodzą się przez
cały rok. Jednak większość od marca
do czerwca. Na widok obcego uważają, że należy bronić swych młodych.
Tym zajmuje się samiec, obrona terytorium to jego zadanie. I oczywiście musi karmić samicę, kiedy ta
wysiaduje jajka. Gdy pojawia się ich
właściciel, są spokojne. To inteligentne ptaki, szybko rozpoznają i akceptują opiekuna.
W ogóle ten kolorowy latający
zwierzyniec to ciekawe miejsce do obserwacji. Przez cały rok mogą żyć
w większych grupach. Na czas lęgu
warto je jednak odseparować. Parami, ich związki to bowiem jeden samiec i jedna samica. Plus młode,
REKLAMA
Małe papugi z hodowli Marka Olejniczaka
które wykluwają się z kilku jajek.
Tu też dodamy, że są gatunki, którym nie przeszkadza gdy „mieszkają” w większej grupie. Choćby te naj-
bardziej znane – nierozłączki. To
prawda, że są sobie wierne, ale też
towarzyskie i dobrze czują się w dużych grupach. O zwyczajach papug
Cofając się jeszcze do początku tekstu, z tą tradycyjną to oczywiście żart.
Marek Olejniczak sołtys Śmiłowa
od dawna zajmuje się skupem i sprzedażą żywca. Natomiast od dwóch lat
prowadzi jeszcze hodowlę tych trochę dla nas egzotycznych ptaków. Zaczęło się, jak to często w życiu bywa,
przez przypadek. Kupił parkę dla córki. Zaraz potem pomyślał, że może
warto spróbować zająć się tym także
dla zysku. A że do każdego „biznesu”
podejść trzeba z głową, to na początek zainwestował w kilka książek
na ich temat. Oczywiście sporo czytał też w Internecie. Powoli zyskiwał
coraz większą wiedzę. Najpierw teoretyczną, później przyszedł czas
na praktykę.
Z kupnem papug problemu nie
ma. Także i w naszych okolicach nie
brakuje ich hodowców. Pierwsze sztuki pan Marek kupił w Kościanie, zresztą do dziś tam uzupełnia swą hodowlę. Pojeździł też po całej Polsce,
a wreszcie po Czechach.
– W tym kraju papugi są bardzo
popularne – mówi. – I jest tam dużo
ich hodowli. Stąd dość powszechne
przekonanie, że można dostać ciekawe okazy taniej niż w Polsce. Zaprzeczam, ja już do Czech nie jeżdżę. Nie
ma tam żadnych papug, których nie
kupimy u nas. Ceny też są podobne.
Może jesienią, po okresie wylęgu jest
u nich trochę taniej, ale trzeba szczęśliwie trafić.
Jego hodowla zaczęła nabierać
kształtów. Sam porobił klatki. I tu
LUDZIE
35 000 EGZEMPLARZY
Nr 12 (83)
13
18 sierpnia - 7 września 2016 r.
REKLAMA
Towarzyszki na wiele lat
UWAGA! Oferujemy pracę dla
PIEKARZA z doświadczeniem /
kwalifikacjami w rzemieślniczej
Piekarni Ratajczak-Gawlicki w
Lesznie. Zainteresowanych
prosimy o kontakt: 697-771-807
(Filip Gawlicki)
hodowle nie potrzeba mieć pozwolenia. W przypadku większości takie zgody są jednak niezbędne, wynikającą z kodeksu postępowania
administracyjnego.
styniu. Z tym, że wcześniej narodziny każdej musi potwierdzić weterynarz. Później ptak wpisany jest do dokumentu rejestracyjnego.
Jak pisaliśmy wyżej, zdarza się
ki, jakie słyszą.
W tym momencie ze śmiechem
dodaje, że trzeba dobrać te odpowiednie, żeby się papuga nie nauczyła
wyrażać.
fot. Damian Szymczak
OGŁOSZENIA DROBNE
na początek ważna informacja. Uważamy, że papugi są ciepłolubne. Tymczasem większość z nich zupełnie
dobrze znosi polską zimę. Dlatego
klatki znajdują się na świeżym powietrzu. Inna sprawa, że dwie ostatnie zimy były łagodne. Gdyby jednak
temperatury spadły na dłużej do kilkunastu stopni poniżej zera, to swe
papugi „przeprowadzi” do ogrzewanego pomieszczenia. Ma bowiem i takie, w dawnym magazynku. Tam zimą mieszkają te gatunki, które mrozów nie lubią. Warto podkreślić, że
nie ma ich dużo.
To taka informacja podstawowa.
Druga, która sama się nasuwa, to jak
je żywić? Tutaj Marek Olejniczak
stwierdza: – Różnie. Ja ciągle jeszcze
się uczę, eksperymentuję. Hodowcy
mają swoje sekrety, ja nie ukrywam,
że też. Dochodziłem do tego sam
i niestety na początku straciłem trochę papug. Myślę, że to na skutek
złego ówczesnego odżywiania, bowiem od pewnego czasu prawie
wszystkie chowają się zdrowo.
Inna ważna sprawa, aby się chowały muszą wpierw się wykluć. A tu
potrzebna jest para. Problemem może być jak rozpoznać płeć?
– Jest kilka cech charakterystycznych choć często różnych u poszczególnych gatunków – mówi pan Marek. – To choćby budowa ciała, kształt
dzioba, u niektórych samce mają charakterystyczne „obroże” na szyjach.
Nieskromnie powiem, że potrafię ich
płeć rozpoznać już prawie bezbłędnie. Choć pomyłki mogą zdarzyć się
zawsze i na przykład okazuje się, że
kupiliśmy po dwa samce lub dwie
samiczki. Wtedy trzeba je wymienić.
W tym miejscu może zatrzymajmy
się na chwilę i ustalmy jedno. Legalna hodowla tak jak u Marka Oleniczaka, jest poważną i zarejestrowaną działalnością. To nie jest tak, że
ktoś papugi kupi, wsadzi do klatek
i czeka aż zaczną się mnożyć, by
na nich zarabiać. Owszem są gatunki bardzo powszechne, na których
REKLAMA
U pana Marka najtańsze papugi kosztują kilkadziesiąt złotych, najdroższe siedemset. Ich hodowla to nie tylko hobby,
to też sposób na życie
Przedstawmy kilka pierwszych
z brzegu gatunków (po polsku, łacińskie odpowiedniki sobie darujemy): rozella białolica, rozella królewska, barabanda, aleksandretta śliwogłowa, bernard czarnogłowy. Wymieniać można długo, od samych
nazw może zakręcić się w głowie.
Jak widać są egzotyczne, sympatyczne, a zarazem poważne. Tak jak poważnie do swej hodowli podchodzi
rolnik spod Ponieca.
Wszystkie papugi, które się u niego wyklują, są wpisane do rejestru
zwierząt egzotycznych prowadzonego przez Starostwo Powiatowe w Go-
też, że pan Marek dokupuje papugi.
Wówczas w dokumencie znaleźć się
musi informacja od kogo są kupione
i oczywiście kiedy. Słowem, klient
ma posiadać dokładną informację
o wykluciu papugi i skąd pochodzi.
Szczególnie to pierwsze jest ważne,
czyli wiek, bo przecież papugi żyją
całkiem długo, niektóre ponad dwadzieścia lat.
– Dlatego też warto dokładnie
się zastanowić jaką chcemy. Zawsze
to podkreślam, bo ta papuga zostanie z nami na długo – przypomina Olejniczak.
W tym miejscu należy przytoczyć najważniejsze pytanie, jakie zazwyczaj słyszy, czyli czy papugi faktycznie potrafią mówić?
– Oczywiście, że tak, choć nie
wszystkie gatunki – informuje. – Gdy
kupimy te gadające to chyba właśnie po to, by powtarzały nasze słowa. Nauczymy je tego w jeden sposób, przez jedzenie. Należy im podawać ręcznie karmę i jednocześnie
powtarzać słowa. Papugi są inteligentne. Szybko zrozumieją, że aby
dostać przysmak, muszą próbować
mówić, czy raczej naśladować dźwię-
Dzięki nim zwyciężył
Przy czym pewnie każdy kto marzy,
by papugę sobie sprawić, zada inne
ważne pytanie: za ile? To oczywiście
też zależy od gatunku. U pana Marka
najtańsze kosztują kilkadziesiąt złotych, najdroższe siedemset. To aleksandretty. To duże ptaki, które bardzo przywiązują się do właściciela,
co objawia się tym, że chętnie po nim
spacerują. Generalnie papugi z wyjątkiem okresu lęgowego, lubią po ludziach spacerować.
Jeszcze warto napisać o „praktycznym zastosowaniu” papug, bo
i takie jest. Pan Marek przekonał się
o tym przez przypadek. Miejsce,
gdzie ma swoje klatki, sąsiaduje z małym ogrodem, w którym rośnie kilka czereśni.
– Przez całe życie walczyłem ze
szpakami, gdy czereśnie dojrzewały
i zazwyczaj przegrywałem – mówi. – Nie szło wygrać z tym szkodnikami, choć imałem się różnych sposobów. Aż nagle dwa lata temu ze
zdziwieniem stwierdziłem, że nie
mam ani jednego szpaka. Skojarzyłem to właśnie z papugami. I miałem rację. Szpaki się ich boją. Jest
14
REKLAMA
Nr 12 (83)
18 sierpnia - 7 września 2016 r.
35 000 EGZEMPLARZY
ich za dużo i są za głośne. Więc
już żaden tu nie przylatuje, w efekcie mogę sobie ze spokojem zrywać
czereśnie, gdy dojrzeją.
Swoją drogą, papugi nie lubią,
gdy ktoś obcy pęta się po ich terenie. Pan Marek ma małego psa, który przekonał się o tym w bolesnych
REKLAMA
dla siebie okolicznościach. Gdy nowe ptaki tu trafiły, czuł się gospodarzem terenu i do przybyszy „cwaniakował.” Objawiało się to między
innymi tym, że próbował na nie
warczeć i przystawiał nos do klatek. Nie trwało to jednak długo. Jedna z dużych papug doskoczyła do nie-
LUDZIE
go i przez kratę przywaliła mu dziobem prosto w nos. Od tego czasu
psiak nabrał do nich respektu.
Samemu na świecie źle
Pan Marek obecnie ma około stu
papug, w tym 35 par. Podobną ilość
utrzymuje przez cały czas. Papugi
sprzedaje oczywiście bezpośrednio
u siebie. Poza tym jeździ z nimi
na giełdy do Poznania i Rawicza.
Bardzo chwali tę drugą. Kiedyś orga ni zo wa no ją raz w mie sią cu.
Od niedawna odbywa się już co
drugą niedzielę, to dowód, że cały
czas się rozwija. I wreszcie podstawowa forma jego sprzedaży to oczywiście Internet. Ogłasza się na portalach olx oraz gratka. Na sam koniec, kto wie, czy nie najważniejsza informacja.
– Spotykam ludzi, którzy narzekają, że papugi są zbyt głośne.
Rzecz względna, uważam że między
innymi w tym ich urok. Natomiast
wiedzieć trzeba, że są znacznie głośniejsze, gdy całymi dniami nikogo
nie widzą. Wyciszają się na widok
ludzi, a już najlepiej, gdyby kupić
im towarzysza czy towarzyszkę do pary. Wtedy uspokajają się jeszcze bardziej. Często bowiem piszczą z żalu
i strachu. Nie chcą być same, po prostu nie lubią samotności.
DAMIAN SZYMCZAK
PROMOCJA
35 000 EGZEMPLARZY
Nr 12 (83)
15
18 sierpnia - 7 września 2016 r.
Nowa Toyota Hilux – legenda trwa
Toyota Hilux jest jednym z dominujących graczy na globalnym rynku pick-upów od niemal 50 lat. Łączna sprzedaż
na świecie przekracza 18 milionów sztuk. Jednocześnie jest to najlepiej sprzedający się pick-up w Europie
Właśnie debiutuje nowa generacja tego auta o lepszych możliwościach terenowych, większej ładowności oraz
nowym, wysokim komforcie, połączonym z bogatym wyposażeniem.
Nowa, 8. generacja Toyoty Hilux jest
mocniejsza, silniejsza i lepiej przygotowana do jazdy po bezdrożach niż
kiedykolwiek. Auto jednocześnie oferuje styl, wygodę, bezpieczeństwo i zaawansowane technologie, charakterystyczne dla segmentu SUV. Dzięki
nowej generacji silnika wysokoprężnego Hilux jako jeden z niewielu pick-upów w Europie spełnia normę emisji spalin Euro 6.
Pick-upy coraz częściej są wykorzystywane nie tylko do pracy, ale
także do rekreacji, dlatego Hilux otrzymał nowoczesny design, bardziej komfortowe, bogate wyposażenie, nowoczesne technologie i wysoki standard
bezpieczeństwa.
Oszczędny, z normą Euro 6
Nowy silnik D-4D 2.4 z serii GD o mocy 150 KM wyróżnia się innowacyjnymi rozwiązaniami, które zwiększają jego wydajność i zmniejszają emisję szkodliwych substancji. Jednostka jest wyposażona w chłodzony wodą układ recyrkulacji spalin z funkcją
omijania chłodnicy spalin, który pozwala ograniczyć emisję zanieczyszczeń oraz zmniejszyć wymiary całej
instalacji o około 30%. System selektywnej redukcji katalitycznej eliminuje nawet 99% tlenków azotu (NOx),
dzięki czemu nowy Hilux spełnia wymogi normy Euro 6.
Dobre wrażenia z jazdy daje m.in.
nowa turbosprężarka, która zapewnia natychmiastową reakcję na naciśnięcie pedału gazu i generuje maksymalny moment obrotowy w szerszym zakresie obrotów. Manualna i automatyczna skrzynia biegów zostały
zoptymalizowane, aby poprawić osiągi i zmniejszyć zużycie paliwa. System Start & Stop zapewnia pełną funkcjonalność wszystkich systemów elektronicznych – w tym instalacji audio
i nawigacji – po wyłączeniu jednostki
napędowej oraz wydłuża czas pracy
klimatyzacji przy wyłączonym silniku do 60 sekund – to trzy razy dłużej
niż w systemach konwencjonalnych.
Bardziej solidny i trwały
Hilux jest teraz dostępny z trzema rodzajami nadwozia: z pojedynczą kabiną (Single Cab), z 4-miejscową przedłużoną kabiną (Extra Cab) i z 5-miejscową podwójną kabiną (Double Cab).
Podwozie z ramą podłużnicową zapewnia o 20% większą sztywność
skrętną. Nowy Hilux ma większą nośność osi, a maksymalna masa przyczepy wzrosła do 3,5 t w modelach 4x4
z kabiną Single/Extra Cab i 3,2 t w wersjach z kabiną Double Cab. Nadwozie
jest wykonane w dużym stopniu ze
stali o dużej odporności na rozciąganie (590 MPa), która łączy niewielką
masę z optymalną wytrzymałością.
Kolejnym plusem jest zastosowanie
łącznie 388 spawów punktowych – o 120 więcej niż w dotychczasowej wersji Toyoty Hilux.
W nowej Toyocie Hilux zastosowano znakomite rozwiązania antykorozyjne, które zapewniają dużą trwałość podwozia i nadwozia nawet
w przypadku eksploatacji w najtrudniejszych warunkach atmosferycznych. Pogrubione elementy ramy podwozia zachowują odporność na korozję przez 20 lat.
tomatycznie rozkłada siły hamowania między koła przednie i tylne, w zależności od parametrów pojazdu i warunków na drodze.
System Pitch & Bounce Control ogranicza kołysanie wzdłużne i podskakiwanie pojazdu, a tym samym zwiększa komfort jazdy i ułatwia panowanie nad pojazdem. Układ kontroli
toru jazdy przyczepy (Trailer Sway
Control, TSC) pozwala skorygować
ewentualne zmiany jej kierunku zanim staną się one niemożliwe do opanowania.
Lepsza przyczepność
łatwiejsze prowadzenie
Wytrzymałość i solidność, cechujące
wszystkie generacje tego modelu, połączono teraz z dopracowaniem szczegółów na całkiem nowym poziomie – zgodnie z oczekiwaniami rosnącego rynku użytkowników w tym
segmencie. Dzięki temu nowa gama
modeli Hilux to niezwykle atrakcyjne pick-upy nowej generacji. Hilux
otrzymał przeprojektowane przednie
reflektory o oryginalnym kształcie
oraz unikalne światła do jazdy dziennej z 12 białymi diodami LED (do-
Nowa Toyota Hilux nie zawiedzie nas
w żadnym terenie. Auto wyposażono
w dołączany napęd na wszystkie koła
wraz z przekładnią rozdzielczą umożliwiającą wybór przełożeń szosowych
lub terenowych. Tylny mechanizm
różnicowy o ograniczonym poślizgu
(limited-slip differential, LSD) jest
przystosowany do przenoszenia większego momentu obrotowego. Mocne
i trwałe tylne zawieszenie z resorami
piórowymi i podwójnymi amortyzatorami zostało gruntownie zmodyfikowane. Pozwoliło to połączyć duży,
dostosowany do jazdy terenowej rozstaw osi z wygodą jazdy i stabilnością
manewrowania cechującą SUV-y.
W najnowszej Toyocie Hilux wprowadzono nową gamę systemów wspomagających hamowanie, dzięki którym auto dorównuje w terenie modelowi Land Cruiser. Są to m.in. system aktywnej kontroli trakcji (Active
Traction Control, A-TRC), który ułatwia jazdę Toyotą Hilux po śliskim
i kamienistym podłożu, funkcję wspomagania podczas zjazdu ze wzniesienia (Downhill Assist Control, DAC),
która działa podczas jazdy do przodu
i do tyłu, oraz funkcję wspomagania
ruszania pod górę (Hill-start Assist
Control, HAC). System elektronicznego rozdziału sił hamowania (Electronic Brakeforce Distribution, EBD) au-
z 7-calowym ekranem dotykowym
jest obsługiwany w łatwy, intuicyjny
sposób za pomocą przełączników dotykowych i ruchów palców. Wyświetlacz TFT o przekątnej 4,2 cala na tablicy wskaźników wyświetla informacje z komputera pokładowego. Na harmonijny wygląd wpływa też zastosowanie jednolitego niebieskiego oświetlenia i podświetlenia wskaźników.
Komfort jazdy został zwiększony
ku i rozładunku. Opcjonalne wyposażenie skrzyni ładunkowej obejmuje kilka rodzajów przykrycia, w tym
twardą pokrywę, zamykaną na klucz
aluminiową roletę i sztywne nadbudowy (ze wspornikami lub bez).
dzięki wygodniejszej pozycji za kierownicą, większej ilości miejsca nad głową i po bokach oraz nowym, bardziej
komfortowym fotelom. Elastyczność
kabiny Double Cab zwiększa dodatkowo składana tylna kanapa dzielona w układzie 60: 40. W nowym Hiluxie oferowane są trzy tapicerki do wyboru – dwie materiałowe i skórzana.
Safety Sense (TSS), który opiera swoje działanie na współpracy kamery
i radaru. System bezpieczeństwa czynnego obejmuje układ wczesnego reagowania w razie ryzyka zderzenia
(PCS) z funkcją wykrywania pieszych,
układ ostrzegania o niezamierzonej
zmianie pasa ruchu (LDA) i układ rozpoznawania znaków drogowych
(RSA – dostępny w wersjach SR i SR5).
Z uwagi na mniejsze ryzyko wypadku właścicielom pojazdów wyposażonych w system Toyota Safety Sense
mogą przysługiwać zniżki na ubezpieczenie. Ponadto pojazdy takie mogą być zaliczane do korzystniejszej kategorii ubezpieczeniowej.
Super bezpieczny
Nowy Hilux z kabiną Double Cab jest
wyposażony w siedem poduszek powietrznych SRS oraz system Toyota
Wytrzymałość
zdefiniowana na nowo
stępne w wersji SR5). Nowy Hilux
dysponuje najszerszą gamą akcesoriów w swojej historii.
Wnętrze – styl i innowacyjne
technologie
Dostęp do kabiny nowej Toyoty Hilux (w zależności od wersji) ułatwia
system Smart Entry/Smart Start z elektrycznym kluczykiem. Wnętrze auta
jest połączeniem trwałości i funkcjonalności, jakich zwykle oczekuje się
od pojazdów segmentu SUV.
Czytelna, uporządkowana deska rozdzielcza łączy elegancję klasy premium z solidnością niezbędną do pracy w terenie. System multimedialny
1000 kilogramów
Skrzynie ładunkowe we wszystkich
typach nadwozia są teraz większe,
a ich ładowność wzrosła do ponad 1 000 kg. Konstrukcja skrzyni została wzmocniona, aby ograniczyć deformacje i uszkodzenia przy załadun-
TOYOTA MIKOŁAJCZAK
Al. Marsz. Józefa Piłsudskiego 4, 64-100 Leszno
Tel. 65 529 63 13, email: [email protected], www.toyotamikolajczak.pl
16
REKLAMA
Nr 12 (83)
18 sierpnia - 7 września 2016 r.
35 000 EGZEMPLARZY
SPORT
Emocje bez „happy endu”
Zdecydowanie pod znakiem sportu upływają wakacje. To dobrze, bo sport to nie tylko
zdrowie, ale sport to też emocje. Szkoda jedynie, że nie zawsze kończące się „happy endem”
Redaktor naczelny: Arkadiusz Jakubowski;
Adres redakcji: ul. Hiszpańska 11 (wejście z boku budynku),
64-100 Leszno, tel. 730 388 885
[email protected], www.reporterleszczynski.pl;
Redaguje zespół: Karolina Sternal, Arkadiusz Jakubowski
Współpracownicy: Stanisław Zasada, Krzysztof Stephan,
Daniel Nowak, Justyna Rutecka-Siadek, Jacek Marciniak
(Radio Merkury Poznań), Mirosław Wlekły
Reporter leszczyński: Wydawca: Agencja Promocyjna
Ajak Arkadiusz Jakubowski, ul. Dąbrówki 4, 64-100 Leszno;
Druk: Polskapresse Oddział Poligrafia Drukarnia Poznań, ul.
Malwowa 158, 60-175 Poznań;
Biuro reklam i ogłoszeń: tel. 730 388 885,
[email protected], ISSN: 2299-4777
Za treść reklam i głoszeń redakcja nie odpowiada.
Wydawca nie przyjmuje i nie publikuje reklam i głoszeń
o zabarwieniu erotycznym.
Reporter Leszczyński jest monitorowany
przez Instytut Monitorowania Mediów
Trochę się boję, bo gdy napisałem
o tym na fejsbukowym profilu Reportera Leszczyńskiego, zalała mnie
fala krytyki. Ale ponieważ pisząc akurat w tym momencie o sporcie, nie
sposób nie wspomnieć o Rio, to muszę jednak powtórzyć to moje fejsbukowe pytanie: po co wysyłać z Polski
do Rio bodaj najliczniejszą w historii
reprezentację olimpijską (238 sportowców), skoro z góry wiadomo, że
większość z zawodników nie tylko
nie ma najmniejszych szans na medale olimpijskie, ale nawet na nawiązanie równorzędnej walki z konkurentami? Jako przykład podałem naszą 27-letnią biegaczkę, która w Rio
pobiła swój rekord życiowy i zajęła... 26 miejsce na 52 startujące panie. Ze swego występu była bardzo
zadowolona, bo zaliczyła występ olimpijski, zachwyciła się stadionem, atmosferą i swoim rekordem życiowym.
Ona dała z siebie wszystko, ale zastanawiam się, czy wszystko jest w po-
rządku z naszym systemem kwalifikacji olimpijskich. Wysyła on do Rio
rzesze seniorów raczej nie rokujących
na przyszłość (może się mylę), zamiast młodych zawodników i zawodniczek, którzy, choć pewnie zajmą
równie pewnie dalekie miejsca jak
seniorzy, to jednak mieliby chociaż
okazję zebrać doświadczenia na przyszłość. Sportowym specjalistą nie jestem, na sporcie się znam jak każdy
kibic w tym kraju, ale właśnie jako kibic na te igrzyska w naszym wykonaniu patrzę. Naszych sportowców w Rio
jest dużo, medali jak na lekarstwo
(choć może do niedzieli 21 sierpnia
coś drgnie).
Nie lepiej ze sportem na naszym
lokalnym, leszczyńskim podwórku.
Fogo Unia Leszno, namaszczana na początku sezonu przez wielu na mistrza
Polski, mistrzem w tym roku nie będzie. Po blamażu w Grudziądzu całkowicie już utraciła szanse na play-offy. Z jesiennymi, żużlowymi emo-
cjami możemy się więc w tym roku
pożegnać, a zamiast tego, w jesienne
wieczory możemy się zastanawiać
nad słusznością starego sportowego
powiedzenia: „Pieniądze nie grają”
(w tym konkretnym przypadku: nie
jeżdżą). Na analizę takiego stanu rzeczy na łamach Reportera przyjdzie
wkrótce czas.
I wreszcie kolejna sportowa, choć
w innym wymiarze, emocja – hala
Trapez. Trapez po wielu latach służby i pierwszych dyskusjach w radzie
nad jego przyszłym losem sam o sobie.... zdecydował. Pękł jeden z filarów w obiekcie, z Urzędu Miasta poszły w świat komunikaty o zagrożeniu katastrofą budowlaną i zamknięciu hali. Tym samym wydaje się, że
dylemat: remontować czy rozbierać
i budować coś nowego sam się rozstrzygnął. Hala w Lesznie jest bezwzględnie potrzebna więc zamiast pytania „czy remontować Trapez?”, pojawia się pytanie „kiedy remontować
Trapez?”. Na razie dyrekcja MOSiR-u
czeka na ekspertyzę techniczną, po niej
będzie wiadomo co jest do zrobienia
i za ile. Sprawa staje się pilna, bo to
właśnie Trapez miał być główną areną koszykarskich zmagań pierwszoligowego beniaminka, czyli Jamalex Polonii 1912 Leszno. W Lesznie tylko
Trapez spełniał wymogi stawiane
pierwszoligowym obiektom przez
PZKosz. Co teraz? Rozgrywki rozpoczynają się we wrześniu i mało prawdopodobne, by do tego czasu halę naprawiono. Prawdopodobnie poloniści grać będą w Rydzynie, o ile uda
się wypożyczyć od kogoś i zamontować tam specjalną tablicę wyników.
Bądźmy dobrej myśli, że tak się stanie. W rydzyńskiej sali, gdyby dostawić trybuny za koszami, zmieści się
podobno około 500 kibiców, więc nie
jest tak źle. Te parę kilometrów dojazdu dla prawdziwych kibiców koszykówki nie będzie problemem.
ARKADIUSZ JAKUBOWSKI
Biuro reklam i ogłoszeń tel. 730 388 885 Biuro reklam i ogłoszeń tel. 730 388 885
REKLAMA

Podobne dokumenty