REPORTER nr 12 - Reporter Leszczyński
Transkrypt
REPORTER nr 12 - Reporter Leszczyński
GOSTYŃ / KOŚCIAN / LESZNO / RAWICZ REKLAMA DWUTYGODNIK BEZPŁATNY NR 12 (83) 18 sierpnia - 7 września 2016 r. NAKŁAD 35 000 egz. www.reporterleszczynski.pl Kolejny numer Reportera leszczyńskiego 8 września 2016 fot. Jan Borowiak Prosument Meleks z panelami fotowoltaicznymi, rower z elektrycznym wspomaganiem, własna elektrownia słoneczna. Marek Żurek nieustannie wprowadza w swojej firmie innowacje. Dzięki temu stał się właściwie samowystarczalny energetycznie. Czy prąd ze słońca i wiatru jest tylko dla pasjonatów, czy też każdy może go w ten sposób produkować dla siebie? REKLAMA Czytaj str. 3-5 GOSPODARKA 35 000 EGZEMPLARZY Nr 12 (83) 3 18 sierpnia - 7 września 2016 r. Ekoenergia dla siebie i innych To już nie tylko hobby, czy chęć zaoszczędzenia na rachunkach. To wymóg naszych czasów i przekonanie, że biznes musi być odpowiedzialny społecznie REKLAMA Energia za darmo Prywatni inwestorzy coraz częściej stawiają na fotowoltaikę i korzystają z ekoenergii. Nie tylko mają ją za darmo, nie licząc kosztów zamontowanych urządzeń, ale nawet sprzedają nadmiar zielonego prądu. Przykładem jest należąca do Żurka firma budowlana. tem i jeśli moc takich elektrowni nie przekracza 40 kilowatów. – Zainwestowanie w fotowoltaikę planowałem już ponad dwa lata temu – mówi Marek Żurek. – Chciałem przynajmniej częściowo uniezależnić się od poboru konwencjonalnej energii. Panele na dachu Ułatwieniem przepisy Znowelizowana ustawa o odnawialnych źródłach energii ułatwia zakładanie tego typu mikroinstalacji. Nie trzeba na nie pozwolenia na budowę, jeśli nie są trwale związane z grun- Półtora roku temu na dachu budynku biurowego swojej firmy zamontował 21 paneli o łącznej mocy 5 kilowatów na godzinę. – Latem całkowicie wystarczają do zapewnienia prądu i ciepłej wody dla biura i pomieszczeń socjalnych. Zimą częściowo do ogrzewania. Mam z tego duże oszczędności w opłatach za energię elektryczną. Liczę, że inwestycja zwróci się w ciągu 2-3 lat. przy silnym i długim nasłonecznieniu spodziewam się uzyskiwać dwa razy więcej zielonego prądu, niż wynosi całodzienne zapotrzebowanie mojej firmy. Jak to działa Sercem instalacji są znajdujące się na dachu panele. Z nich energia przesyłana jest do umieszczonego w biurze falownika. Urządzenie pokazuje, ile prądu jest,, produkowane'' w danej chwili, a więc czy jest on wykorzystywany tylko na potrzeby firmy, czy też powstaje nadwyżka na sprzedaż. Dalej z falownika energia przesyłana jest do sieci niskiego napięcia. Żurek ma też dodatkowy panel, zamontowany na słupie oświetleniowym przy wjeździe dlatego, aby rozszerzyć działalność swojej firmy o zakładanie takich instalacji. Ma już do tego odpowiednie uprawnienia. Zachęca innych do korzystania z tego typu urządzeń i darmowej energii. Ma też dalsze plany dla swojej firmy. Chce postawić turbiny wiatrowe, w pewnym sensie jako dodatkowe źródło pozyskiwania ekoenergii, bo z wiatru – w odróżnieniu od słońca – można korzystać w równym stopniu przez cały rok. Myśli nawet o tym, aby budować domy i inne obiekty całkowicie ekologiczne, uniezależnione od poboru tradycyjnej energii. – Koszty budowy tego typu obiektów nie są już takie duże, jak jeszcze kilka lat temu, a można też otrzymać dofinansowanie na takie inwestycje – zauważa. Sprzedaje ekoenergię Niedawno panele fotowoltaiczne zamontował na dachu warsztatu – 46 sztuk o mocy 12,5 kilowata. Kilkadziesiąt kolejnych chce założyć jeszcze na dachu budynku gospodarczego. Cała elektrownia słoneczna w jego firmie ma mieć łączną moc do 40 kilowatów. Ekologicznego prądu będzie miał w nadmiarze. Już teraz nadwyżkę energii sprzedaje Enei. – Od wiosny do jesieni wszystkie te instalacje powinny zapewnić całą energię elektryczną potrzebną mojej firmie, a więc do wykorzystywania prądu w biurze, warsztacie i innych pomieszczeniach, czy też do ogrzewania wody. Szacuje, że późną jesienią, czy zimą czystej energii będzie mniej o 25 procent w stosunku do łącznych potrzeb firmy wynoszących około 35 kilowatów na dobę. – Jesienią i zimą dzień jest znacznie krótszy niż latem, poza tym inne są warunki pogodowe. Natomiast fot. Jan Borowiak Energia odnawialna i związane z nią nowinki to hobby, a może nawet pasja Marka Żurka z Rawicza-Sarnowy. Przede wszystkim jednak wykorzystuje je w swojej firmie. Jest mikrowytwórcą i propagatorem ekoenergii elektrycznej. Pozyskuje ją z paneli fotowoltaicznych. Produkuje lampy fotowoltaiczne. Ma meleksa napędzanego energią słoneczną i rower z napędem hybrydowym. Uczy dzieci poszanowania dla natury, pokazując im na przykładzie zminiaturyzowanych elektrowni węglowych, jak zatruwane jest środowisko. REKLAMA Marek Żurek przy solar trackerze, który automatycznie podąża za słońcem i pozwala uzyskać jeszcze więcej ekologicznej energii do zakładu. Jest wyposażony w żelowe akumulatory gromadzące energię przesyłaną z panelu. W efekcie powstaje zasilanie latarni, która włącza się po zmroku. Nie tylko u siebie Fotowoltaiką zainteresował się także Słoneczne lampy Rok temu zaczął produkować lampy solarne. Mają po jednym panelu fotowoltaicznym o mocy 280 kilowatów i wiatrak wspomagający pozyskiwanie ekologicznej energii. To 6metrowe konstrukcje do oświetlania dróg, placów itp. – Źródłem światła jest lampa LED-owa o mocy 30 watów. Jedna wystarczy na oświetlenie około 500 metrów kwadratowych powierzchni. Zrobiliśmy już kilkanaście takich lamp. Mamy kolejne zamówienia. Meleks z panelami Posiada używanego, 5-letniego meleksa, na którym zamontował cztery panele fotowoltaiczne o łącznej mocy 1 kilowata. – Pojazd ma cztery akumulatory, które są naładowywane energią słoneczną poprzez specjalny sterownik. W razie potrzeby można je naładować zwykłym prądem. W słoneczny dzień całkowite naładowanie akumulatorów poprzez panele trwa około siedmiu godzin. Pełne akumulatory wystarczają na dwie godziny jazdy. Taki meleks rozwija prędkość do 25 kilometrów na godzinę. Akumulatory są doładowywane w czasie jazdy. REKLAMA Nr 12 (83) 18 sierpnia - 7 września 2016 r. Także do rekreacji Sześcioosobowy meleks na co dzień służy do przemieszczania się pracownikom firmy. Po pracy – właścicielowi i jego rodzinie do rekreacyjnych przejażdżek, albo jako dodatkowa atrakcja na festynach dla dzieci. – Mogą przejechać się meleksem, jak bryczką. Do pojazdu dokupiłem przyczepkę i na jej dachu także zamontowałem panele. Takim zestawem wożę po okolicy dzieci z przedszkoli, czy szkolne wycieczki odwiedzające moją firmę. 35 000 EGZEMPLARZY GOSPODARKA która w kilka minut po zagotowaniu się wytwarza parę. Ta napędza miniturbinę wytwarzającą prąd. Na jednej z makiet takie działanie powoduje zaświecenie się minilatarni, na innych wprawia w ruch piłę tarczową lub szlifierkę. Przede wszystkim jednak chodzi o zademonstrowanie, jak kominy dymią i jak zatruwają środowisko. – To najlepiej przemawia do wyobraźni dzieci. Takie ekolekcje zorganizowałem na przykład dla uczestników zimowiska w szkole w Sarnowie. fot. Jan Borowiak 4 Elektrownie do nauki Ciekawy rower W Niemczech kupił makiety elektrowni węglowych z dodatkowymi elementami imitującymi na przykład kuźnię, czy stolarnię. Przy ich pomocy uczy dzieci, że palenie węglem jest szkodliwe dla środowiska. – Mam osiem takich makiet. Zminiaturyzowane kotły elektrowni rozpalane są przy pomocy kostek imitujących węgiel. Jest w nich woda, Ma też rower z elektrycznym wspomaganiem. Na bagażniku umieszczona jest bateria jonowo-litowa, która doładowuje silniczek znajdujący się na tylnym kole. Każde naduszenie pedału wywołuje wspomaganie jazdy. – Pedałowanie bez przerwy wyzwala tak duże wspomaganie jazdy, że można rozpędzić się nawet do 40 kilometrów na godzinę. Taka tech- Marek Żurek pokazuje falownik z licznikiem wskazującym, ile energii jest na bieżąco „produkowanej” przez panele nologia odciąża mięśnie, zwłaszcza w czasie jazdy pod górkę. Zawsze do słońca W ekoenergii sięga po kolejne nowinki. Niespełna pół roku temu w swojej firmie zamontował solar tracker – pierwszy w Wielkopolsce. To urządzenie z panelami fotowoltaicznymi pozwalające zwiększyć pozyskiwanie energii słonecznej nawet o 60 procent. – W Polsce to jeszcze dość unikalne urządzenie. Dzięki innowacyjnym rozwiązaniom ustawia się w optymalnej pozycji do słońca, nawet przy zachmurzonym niebie. Jest bezobsługowe, stosunkowo proste w działaniu. Specjalny, automatyczny system steruje panelami fotowoltaicznymi, które obracają się w kierunku słońca i zawsze są ustawione względem niego prostopadle. Odbywa się to pod kątem 180 stopni. Solar tracker nie musi się całkowicie obracać wokół swojej osi, gdyż w ciągu doby są martwe kierunki, gdzie nie ma słońca. Sterowany z satelity Zmianą położenia trackera steruje GPS korzystający z satelitów. Urządzenie posiada też zabezpieczenie przed zbyt silnym wiatrem. Panele można ustawić w poziomie, aby zniwelować opory wiatru. To także działa automatycznie – po ustaniu silnego wiatru urządzenie wraca do normalnej praREKLAMA cy. Konstrukcja może być montowana na betonowych fundamentach lub bezpośrednio na ziemi. Do swojego działania nie potrzebuje zewnętrznego zasilania, gdyż posiada akumulatory doładowywane w razie potrzeby z zamontowanych paneli. – Solar tracker jest wydajniejszy o 40-50 procent od stacjonarnych instalacji fotowoltaicznych. Z samego ra na sa mo czyn nie usta wia się na wschód i stale podąża za słońcem. Ma wgrany program meteorologiczny, dzięki któremu przy pomocy GPS-u dostosowuje się do współrzędnych geograficznych danego miejsca na świecie. Sprawdza w telefonie Z tyłu urządzenia jest wyświetlacz pokazujący ilość wytwarzanej w danej chwili energii elektrycznej. Wysokie na około 3,5 metra urządzenie ma 18 paneli fotowoltaicznych pozwalających przy maksymalnym nasłonecznieniu uzyskać 5 kilowatów zielonego prądu na godzinę. Latem taka moc zapewnia firmie całodzienne zapotrzebowanie na energię elektryczną i jeszcze pozwola uzyskiwać sporą nadwyżkę na sprzedaż. – Ręcznie ustawiłem połączenie trackera z routerem znajdującym się w mojej firmie. Dzięki temu w każdej chwili i w każdym miejscu, gdzie jestem, mogę przy pomocy Internetu sprawdzić aktualny poziom wy- GOSPODARKA 35 000 EGZEMPLARZY Nr 12 (83) 5 18 sierpnia - 7 września 2016 r. REKLAMA twarzanej energii. Nawet w telefonie z dostępem do Internetu. Z korzyścią dla środowiska Wszystkie posiadane przez Marka Żurka urządzenia do wytwarzania ekoenergii pozwalają sprawdzić, ile powstaje jej w ciągu dnia, czy miesiąca. Solar tracker od momentu zamontowania wytworzył już 2,3 megawata zielonego prądu. Natomiast zamontowane na dachu budynku biurowego panele fotowoltaiczne – 7 megawatów. Przyjmuje się, że do wytworzenia jednego megawata konwencjonalnej energii elektrycznej trzeba zużyć 500 kilogramów węgla albo tyle drewna, ile pochodzi z 12 drzew. Łatwo obliczyć, że około 10 megawatów wytworzonej do tej pory w jego firmie ekoenergii pozwoliło uchronić środowisko naturalne przed taką ilością dymu, jaka powstałaby ze spalenia 5 ton węgla lub uchro nić przed ścięciem około 120 drzew. Zielone certyfikaty Wytworzenie energii elektrycznej za pomocą odnawialnych źródeł energii potwierdzają zielone certyfikaty. Takie świadectwa pochodzenia energii elektrycznej obowiązują w Polsce REKLAMA od października 2005 roku. Są wydawane za każdą megawatogodzinę wytworzonej ekoenergii. Wytwórca czystej energii dostaje certyfikat niezależnie od tego, czy ekoenergia zostanie skonsumowana w miejscu wytworzenia, czy oddana do sieci. To system wspierający produkcję czystej energii i rozwój energetyki odnawialnej, a jednocześnie mechanizm wsparcia dla producentów ekoenergii (nie dotyczą produkcji energii cieplnej i paliw transportowych). Obrót prawami majątkowymi do zielonych certyfikatów (czyli handel nimi) umożliwia wytwórcom zielonego prądu pozyskanie dodatkowych przychodów, bo są one sprzedawane na Towarowej Giełdzie Energii. Tego rodzaju papiery wartościowe skupują konwencjonalne elektrownie lub spółki handlujące prądem. Zakłady energetyczne w Polsce są zobowiązane wykazać się odpowiednim udziałem zielonej energii w bilansie energii elektrycznej dostarczonej do odbiorców. Operator energetyczny może zakupić zielony certyfikat nie tylko na giełdzie, ale także bezpośrednio od producenta energii odnawialnej. Jeśli elektrownie nie mogą wykazać Unia wymaga cza wynosi 300 złotych za jeden megawat konwencjonalnej energii. Przedsiębiorstwa energetyczne zajmujące się sprzedażą energii elektrycznej odbiorcom końcowym mają obowiązek uzyskania i przedstawienia prezesowi Urzędu Regulacji Energetyki określonej ilości zielonych certyfikatów, a więc potwierdzenia źródła pochodzenia prądu, w tym przypadku wytworzonego z OZE. Inaczej, jak wspomnieliśmy wyżej, grożą im kary. To także wymóg wynikający z dyrektywy Parlamentu Europejskiego i Rady Europy (z 2009 roku) dotyczącej promowania stosowania energii ze źródeł odnawialnych. Zielone certyfikaty (świadectwa bezterminowe) nie mają formy materialnej, dowodem jest jedynie zapis elektroniczny w specjalnym rejestrze. Producent zielonej energii, także domowy wytwórca, może zaoferować sprzedaż zielonego certyfikatu dowolnemu podmiotowi. Każde takie świadectwo ma swoją cenę, ustaloną przez prezesa Urzędu Regulacji Energetyki. Cena jest bezpośrednio związana z wysokością opłaty zastępczej (swego rodzaju kary) uiszczanej przez konwencjonalne elektrownie za brak zielonego certyfikatu. Opłata zastęp- Marek Żurek podkreśla, że ekoenergia i nowinki z nią związane to nie tylko jego hobby, ale także potrzeba obecnych czasów. Że należy dbać o środowisko naturalne, bo wszyscy żyjemy na tej samej planecie i oddychamy tym samym powietrzem. – Własna elektrownia słoneczna to instalacja, która przynosi duże się odpowiednią ilością zielonych certyfikatów, muszą uiszczać tak zwane opłaty zastępcze na rzecz Narodowego Funduszu Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej. To pewnego rodzaju kary za brak wymaganej ilości zielonego prądu. Nic dziwnego, że istnieje nadpodaż zielonych certyfikatów, która wpływa na ich cenę (obecnie około 150 złotych za jeden). – Wytwarzanie i korzystanie z ekoenergii jest także ważne dla fabryk, zakładów energetyki cieplnej, czy małych firm, bo każda czerpiąca konwencjonalny prąd lub wytwarzająca ciepło ze zużycia węgla uiszcza opłaty za korzystanie ze środowiska naturalnego – wszak emituje do niego gazy i pyły – zaznacza Marek Żurek. oszczędności i którą warto się chwalić, gdyż pozycjonuje ona firmę wśród przedsiębiorstw ekologicznych i odpowiedzialnych społecznie. Prosument to konsument zaangażowany we współtworzenie produktu, w wytwarzanie produktu przeznaczonego do własnego użytku. Czyli w jednoczesną konsumpcję i produkcję dóbr i usług. JAN BOROWIAK REKLAMA Potrzeba czasów ZŁOMOWANIE WSZYSTKICH POJAZDÓW. ZADZWOŃ. TEL.: 65 545 73 04 KOM.: 606 982 046 6 Nr 12 (83) 18 sierpnia - 7 września 2016 r. 35 000 EGZEMPLARZY SENIORZY Opiekun seniora - zawód z przyszłością Rynek pracy nieustannie się zmienia. Jest jednak nisza, w której zapotrzebowanie na pracowników od lat wzrasta w zawrotnym tempie. Dotyczy ona opieki nad osobami starszymi i niepełnosprawnymi. Opiekun seniora to zawód z przyszłością – trudny, piękny, często niesłusznie niedoceniany. W kulturze chrześcijańskiej kojarzony z najważniejszym przykazaniem – miłością bliźniego Zawód z przyszłością Żyjemy coraz dłużej. Wpływ na to ma postęp medycyny i zwiększająca się świadomość społeczna. Niestety długie życie nie zawsze wiąże się z utrzymaniem sprawności pozwalającej na samodzielną egzystencję. Nie dla wszystkich czas jest łaskawy. Obserwowane od lat zjawisko zmniejszającego się przyrostu naturalnego sprawia, że starość przestaje być problemem indywidualnym, a staje się problemem globalnym. Starzeją się całe społeczeństwa, zwłaszcza bogate. Dotyczy to wysokorozwiniętych krajów Europy Zachodniej, ale nie tylko. Do lamusa odeszły zamieszkujące wspólnie wielopokoleniowe rodziny, w których naturalnym obowiązkiem potomków była opieka nad seniorami. Dziś ich miejsce zastępują zawodowe opiekunki. Największym naturalnym rynkiem dla polskich opiekunek są Niemcy. Szacuje się, że u naszych zachodnich sąsiadów opieki wymaga już 2,5 miliona ludzi, a do 2050 roku liczba ta niemal się podwoi. Rynek pracy jest chłonny, a zapotrzebowanie na usługi opiekuńcze z roku na rok coraz większe. Dlatego osoby, które związały swoje życie zawodowe z tą branżą mogą być spokojne – pracy na pewno nie zabraknie. Praca czy misja Opiekun to piękny, trudny i często niedoceniany zawód. Zawód z misją. Nie wymaga specjalistycznych umiejętności, ale odpowiednich predyspozycji osobowościowych. Nie każdy bowiem potrafi udźwignąć ciężar cudzej choroby. Potrzeba wiele cierpliwości, empatii i przysłowiowej miłości bliźniego, by pomagać podopiecznemu w codziennych zmaganiach z problemami natury fizycznej i psychicznej. By pomagać, wspierać i pielęgnować. Bywa, że z takim obciążeniem nie radzi sobie nawet najbliższa rodzina. Cóż dopiero, gdy rzecz dotyczy osoby, z którą nie wiążą nas więzi emocjonalne. Postępująca demencja, choroba Alzhaimera, Parkinsona, miażdżyca, niedowłady... Każdy, kto zdecyduje się spróbować swoich sił w tym zawodzie, musi mieć świadomość, że wyidealizowany obraz uśmiechniętych, radosnych seniorów prezentowany na plakatach reklamowych często nijak się ma do rzeczywistości. Trzeba być przygotowanym na spotkanie z bólem, cierpieniem, czasem depresją. Takim wyzwaniom potrafią podołać tylko najlepsi. Pierwszy krok Czy każdy może zostać opiekunem? Teoretycznie tak. To jeden z nielicznych zawodów, w którym jednakowe szanse na zatrudnienie mają osoby w wieku 20+ i 50+. Trzeba jednak spełniać dwa podstawowe warunki – być zdrowym i sprawnym fizycznie. Bo podopieczni to często oso by nie peł no spraw ne ska za ne na pomoc przy wykonywaniu najprostszych życiowych czynności. Bardzo ważna w tej pracy jest również odporność psychiczna i posiadanie odpowiednich cech charakteru, które predysponują do tego zajęcia: cierpliwości, empatii, życzliwości. Istotna jest podstawowa znajomość języka kraju, do którego się wyjeżdża. Opiekun musi przecież komunikować się z podopiecznym. Musi rozumieć czy boli go głowa, czy serce. Nie bez znaczenia jest tu też doświadczenie, i to niekoniecznie to zawodowe, instytucjonalne, ale również to prywatne zdobyte w opiece nad najbliższymi. Od czego powinna zacząć osoba, która chce spróbować swoich sił w tym zawodzie? Można poszukać informacji na ten temat w internecie lub zadzwonić na infolinie prowadzone przez agencje rekrutujące opiekunki do pracy za granicą. Najlepiej jednak porozmawiać osobiście z konsultantem. REKLAMA Większość agencji organizuje spotkania dla zainteresowanych. Odbywają się one na terenie całego kraju. Udział w nich jest bezpłatny i niezobowiązujący. Tam można dowiedzieć się o wszystkich aspektach pracy i uzyskać odpowiedzi na nurtujące nas pytania. Osoby, które zdecydują się podjąć pracę przechodzą szkolenia językowe oraz kurs opiekuna osoby starszej. Szkolenie trwa maksymalnie 2-3 miesiące. Wyjazd włącznie z zakupem biletu organizują agencje. Polaków decydujących się na wybór zawodu opiekuna seniora za granicą kuszą wysokie zarobki. Znacznie przekraczają one krajowe stawki, przy jednoczesnych niewygórowanych oczekiwaniach kwalifikacyjnych. Miesięcznie to w przeliczeniu kwoty rzędu 4-6 tysięcy złotych. W samych tylko Niemczech pracuje około ćwierć miliona polskich opiekunów (niemiecka nazwa). Niestety, ogromna większość na czarno bez osłony socjalnej, świadczeń zdrowot- nych i systemowego wsparcia. – Przestrzegam przed taką formą podejmowania pracy – mówi Katarzyna Kępka-Mariańska, kierownik Działu Klientów Zagranicznych-Niemcy w Agencji Pracy i Doradztwa Personalnego InterKadra. – Ludzie pracujący na czarno może dziś zarabiają nieco więcej, jednak pozbawieni są wszelkich świadczeń zarówno zdrowotnych, jak i emerytalnych, a przede wszystkim wsparcia systemowego, które zapewniają swoim pracownikom agencje. Jest ono szczególnie ważne w sytuacjach kryzysowych. Nielegalnie zatrudnieni nie mają też zagwarantowanej ciągłości pracy. W Polsce funkcjonują tysiące firm werbujących opiekunów do pracy w różnych zakątkach świata. Każda z nich rządzi się własnymi prawami. Dlatego wybierając agencję, z którą zamierzamy podjąć współpracę, należy zwrócić szczególną uwagę, czy jest ona członkiem Stowarzyszenia Agencji Zatrudnienia (SAZ), największej w Polsce organizacji branżowej zrzeszającej agen- cje rekrutacyjne, pracy tymczasowej, outsourcingu i doradztwa HR. Informacje takie można znaleźć na www.saz.org.pl Trzeba też uważnie przyjrzeć się podpisywanej umowie. Zdarzają się firmy stosujące nieuczciwe praktyki, które podpisują z opiekunem kilka umów, co pozwala im na odprowadzanie obowiązkowej składki jedynie od niewielkiej części zarobionej przez opiekuna kwoty, z czego często sami zainteresowani nie zdają sobie sprawy. Dlatego należy pamiętać, że umowa musi być jedna. Zawsze też warto sprawdzić od jakich kwot wybrana przez nas agencja opłaca składki ZUS w Polsce. Powinna to być kwota w wysokości średniego krajowego wynagrodzenia brutto, czyli 4055 zł. Weryfikacja takich informacji ustrzeże nas przed przykrym rozczarowaniem. Pamiętajmy, że już dziś musimy pracować nad zabezpieczeniem własnej przyszłości. Zatem ufajmy, ale sprawdzajmy! JAN BOROWIAK ludzie • wydarzenia • historia • kultura • biznes KIEDY, GDZIE I CO NA STARÓWCE Przyszedł czas na inwencję Galeria MBWA ul. Leszczyńskich 5 – wystawa „Chrzest Polski w ilustracjach” Galeria 1001 Drobiazgów ul. Różana – wystawa „1001 portretów'” Miejska Biblioteka Publiczna ul. B. Chrobrego 3, od poniedziałku do piątku, godz. 11: 00 – 12: 00 – zajęcia wakacyjne w wypożyczalni dla dzieci i młodzieży 7–12 lat Rozpoczyna się kolejny, bardzo istotny etap przygotowań do rewitalizacji centrum miasta. Teraz każdy może zgłosić swój pomysł na to, jak ma zmienić się ta część Leszna. Niektóre z nich mogą otrzymać dofinansowanie z publicznych pieniędzy Szczegóły wydarzeń na stronach internetowych: Urzędu Miasta Leszna, Miejskiej Biblioteki Publicznej, Miejskiego Biura Wystaw Artystycznych, Miejskiego Ośrodka Kultury, Teatru Miejskiego, Muzeum Okręgowego, Galerii 1001 Drobiazgów Rewitalizacja to proces podzielony na wiele etapów. Zanim rozpocznie się ten właściwy, a więc realizacja różnego rodzaju przedsięwzięć, które mają doprowadzić do zmiany sytuacji w najstarszej części Leszna, samorząd musi krok po kroku przeprowadzić całą procedurę. Pierwszym etapem było wyznaczenie obszaru zdegradowanego i obszaru rewitalizacji. Za taki obszar uznano Śródmieście i Podwale oraz część Nowego Miasta i Leszczynka. To w tych rejonach Leszna występują najpoważniejsze problemy: to tu mieszka najwięcej osób korzystających z pomocy społecznej, najwięcej osób trwale bezrobotnych, to tu jest najwyższy wskaźnik przestępczości. Zdiagnozowanie tej sytuacji i wyznaczenie obszaru zdegradowanego i obszaru rewitaliazacji było pierwszym krokiem do przyjęcia uchwały w tej sprawie. Kolejna uchwała, jaką podjęli radni, dotyczyła przystąpienia do sporządzenia Gminnego Programu Rewitalizacji Miasta Leszna. Teraz rozpoczyna się proces tworzenia tego dokumentu. Jednym z jego elementów jest zgłaszanie przez stronę społeczną pomysłów przedsięwzięć, które mają poprawić jakość życia i odwrócić niekorzystne zmiany związane z degradacją najstarszej części miasta. O jakie działano chodzi, kto może wychodzić z inicjatywą i jak to robić – o tym można się było dowiedzieć podczas otwartego spotkania, które miało miejsce w ratuszu w ubiegłym tygodniu. – Na tym etapie zależy nam przede wszystkim na tym, aby pobudzić społeczną aktywność. Aby każdy, kto czuje się związany z tym obszarem miasta mógł podzielić się swoimi pomysłami – przekonywał prowadzący spotkanie Marcin Ługawiak z firmy Lider Projekt, która na zlecenie samorządu przygotowuje program rewitalizacji. – Nie określamy ram dla tych pomysłów. Istotne jest to, aby dotyczyły one odnowy i przywrócenia funkcji, które zaniknęły w centrum Leszna. Inicjatywy mogą dotyczyć zarówno inwestycji z zakresu infrastruktury, gospodarki, kultury, edukacji, bezpieczeństwa, jaki i działań społecznych związanych z przeciwdziałaniem bezrobociu i wykluczeniu społecznemu. Pomysły może zgłaszać każdy. Inną kwestią jest ich realizacja. – Jesteśmy zainteresowani każdą inicjatywą – podkreśla Beata Nawrocka, naczelnik wydziału Promocji i Rozwoju Urzędu Miasta Leszna. – Oczywiście najbardziej zależy nam na tym, aby fot. Karolina Sternal 21.08 Bazylika Mniejsza p. w. św. Mikołaja ul. Kościelna 18, godz. 20: 30 – oficjalne otwarcie Festiwalu Leszno Barok Plus (pełny program str. 8-9) 24.08 MO pl. J. Metziga 17, godz. 12: 00 –.”Asy z klasy. Warsztaty dla dzieci z rodzicami i dziadkami”; bilet normalny 5 zł, ulgowy 3 zł 25.08 Galeria MBWA ul. Leszczyńskich 5, godz. 18: 00 – konferencja „Chrzest Polski”. Prelegenci: prof. dr hab. Aleksander Wojciech Mikołajczak „Chrzest polską drogą do Europy”, mgr Aleksandra Pruska „Sacrum w polskiej sztuce współczesnej – konteksty symboliczne” 28.08 park przy PWSZ, godz. 14: 00 – Piknik „Leszczyńskie smaki” 02.09 MBP ul. B. Chrobrego 3, godz. 17: 00 – spotkanie z Małgorzatą Biegańską-Hendryk, autorką książki „Co jest kocie? Wszystko, co musisz wiedzieć, aby zrozumieć swojego kota” 03.09 Rynek, godz. 12: 30 – Narodowe Czytanie „Quo vadis” Henryka Sienkiewicza w interpretacji Zbigniewa Walerysia oraz mieszkańców 09.09 MBP ul. B. Chrobrego 3, godz. 17: 00 – spotkanie z Dorotą Sumińską 09.09 Teatr Miejski, ul. Narutowicza 69, godz. 19: 00 – G. Zapolska „Moralność pani Dulskiej”, reż. Piotr Grabowski – trzecia próba generalna z udziałem publiczności; bilety: normalny 30 zł, ulgowy 20 zł 10.09 Rynek, godz. 10: 00 – Jarmark Staroci 10.09 Teatr Miejski, ul. Narutowicza 69, godz. 19: 00 – uroczyste otwarcie Teatru Miejskiego w Lesznie – G. Zapolska „Moralność pani Dulskiej”, reż. Piotr Grabowski – premiera; bilety: normalny 30 zł, ulgowy 20 zł 11.09 Rynek, godz. 16: 30 – Powrót Króla 11.09 kościół p. w. św. Jana Chrzciciela, ul. B. Chrobrego 28, godz. 15: 30 – III Marsz dla Życia i Rodziny 11.09 Teatr Miejski, ul. Narutowicza 69, godz. 19: 00 – G. Zapolska „Moralność pani Dulskiej”, reż. Piotr Grabowski – premiera rodzinna; bilety: normalny 30 zł, ulgowy 20 zł 12.09 Rynek – Ratusz, godz. 11: 00 – gala XII edycji Ogólnopolskiego Konkursu Literackiego im. St. Grochowiaka 15.09 MBP ul. B. Chrobrego 3, godz. 10: 00 – otwarcie wystawy „Polska szkoła ilustracji 1960-1980” 16.09 Galeria MBWA ul. Leszczyńskich 5, godz. 18: 00 – wernisaż wystawy Akademii ArtBox – prace młodzieży uczestniczącej w zajęciach z rysunku 20.09 Galeria MBWA ul. Leszczyńskich 5, godz. 15: 00 – otwarte zajęcia z rysunku oraz malarstwa 16.09 Teatr Miejski, ul. Narutowicza 69, godz. 19: 00 – J. Ch. Andersen „Królowa Śniegu”, reż. Dariusz Banka – trzecia próba generalna z udziałem publiczności; bilety: normalny 30 zł, ulgowy 20 zł 16.09 MOK, ul. B. Chrobrego 3A, godz. 19: 00 – koncert charytatywny Strachy na Lachy; bilety 35 zł 17.09 Teatr Miejski, ul. Narutowicza 69, godz. 19: 00 – J. Ch. Andersen „Królowa Śniegu”, reż. Dariusz Banka – premiera; bilety: normalny 30 zł, ulgowy 20 zł 18.09 MO pl. J. Metziga 17, godz. 15: 00 – Integracje Rodzinne – Rodzinna Akademia Sztuki z warsztatami dla rodzin z dziećmi 18.09 Rynek, godz. 16: 00 – koncert finałowy XV Międzynarodowego Festiwalu Muzyki i Folkloru 18.09 Teatr Miejski, ul. Narutowicza 69, godz. 19: 00 – J. Ch. Andersen „Królowa Śniegu”, reż. Dariusz Banka – premiera rodzinna; bilety: normalny 30 zł, ulgowy 20 zł 19.09 Rynek Ratusz, godz. 7: 30 – 14: 00 – Aktywne Obywatelskie Leszno – otwarte spotkania z Prezydentem Miasta Leszna Łukaszem Borowiakiem 19.09 MBP ul. B. Chrobrego 3, godz. 17: 00 – spotkanie „Ocalić od zapomnienia” wspomnienia leszczyńskich Sybiraków 20.09 MO pl. J. Metziga 17, godz. 17: 00 – wernisaż wystawy pt. „Ikony ze zbiorów Muzeum Ziemi Lubuskiej w Zielonej Górze” Do końca roku ma być gotowy dokument Gminnego Programu Rewitalizacji to sami pomysłodawcy angażowali się w ich realizację, ale oczywiście jeśli ktoś ma ciekawy pomysł, a nie jest w stanie go przeprowadzić, to możemy go wprowadzić do Gminnego Programu Rewitalizacji. Warunkiem jest uzyskanie aprobaty potencjalnego realizatora. Część pomysłów może liczyć na dofinansowanie ze strony miasta. W tym względzie są jednak pewne ograniczenia. Takie dofinansowanie wyniesie maksymalnie do około 10 tys. zł i może je otrzymać każdy, także nieformalne grupy mieszkańców. Na większe przedsięwzięcia rewitalizacyjne dofinansowanie będzie można pozyskać z Wielkopolskiego Regionalnego Programu Operacyjnego. Wsparcie przewidziane jest dla różnych beneficjentów. – Mogą to być spółdzielnie, wspólnoty mieszkaniowe, fundacje, stowarzyszenia, organizacje pozarządowe, podmioty ekonomii społecznej, kościoły i związki wyznaniowe, instytucje, pla- cówki, przedsiębiorcy. Ideą jest, aby realizacja zgłoszonego projektu nie tylko poprawiała przestrzeń, infrastrukturę, substancję mieszkaniową i lokalową, ale przede wszystkim, aby integrowała mieszkańców i użytkowników – zaznacza Beata Nawrocka. – Należy również pamiętać, że zadania inwestycyjne realizowane w ramach rewitalizacji muszą przyczyniać się do rozwiązywania zdiagnozowanych w ramach Gminnego Programu Rewitalizacji problemów społecznych. Wszyscy zainteresowani zgłaszaniem pomysłów i pozyskiwaniem funduszy na ich realizację powinny skorzystać ze strony internetowej www.leszno.pl, na której został umieszczony formularz do zgłaszania inicjatyw. Tam też można szukać bardziej szczegółowych informacji. Wypełnione fiszki będą przyjmowane przez około trzy tygodnie. Te, które zostaną przyjęte do realizacji zostaną wpisane do Gminnego Programu Rewitalizacji. Program 2016 sierpień 2016 r. NA WSZYSTKIE KONCERTY WSTĘP WOLNY LESZNO BAROK PLUS 20 – 27 SIERPNIA 2016 20.08. sobota, godz. 18:00 Wieża Ciśnień ul. Poniatowskiego 1 MATEUSZ MAŁECKI (skrzypce) JUSTYNA KRUSZ (viola da gamba), EWA MROWCA (klawesyn): Giovanni Antonio Pandolfi – Mealli (1624 – po 1687) Sonatae a Violino solo per chiesa e camera opera terza: 1. „La Stella”, 2. „La Cesta”, 3. La Melana, 4. „La Castella”, 5. „La Clemente”, 6. „La Sabbatina” 20.08. sobota, godz. 20:00 Galeria Sztuki (synagoga), ul. Narutowicza 31 KAYO NISHIMIZU (fortepian) Giovanni Antonio Pandolfi – Mealli (1624 – po 1687) – Johann Sebastian Bach Koncert Włoski f-dur BWV 971 – Felix Mendelssohn-Bartholdy z cyklu „Pieśni bez słów”: Pieśń wiosenna A-dur, op.62 nr 6 Prząśniczka C-dur, op. 67 nr 4 Pieśń gondolierów weneckich fis-moll, op. 30 nr 6 Pieśń myśliwska A-dur, op. 19 nr 3 – Fryderyk Chopin Preludia op. 28 20.08. sobota, godz. 22:30 Amfiteatr Festiwalowy (plac Powstańców, za synagogą) STUDIO DONO - KOMEDIANTY TRUPA DELL’ARTE 21.08. „Sąsiadka” - Komedia dell’arte na 3 aktorów i 9 postaci niedziela, godz. 16:00 Amfiteatr Festiwalowy (plac Powstańców, za synagogą) CORONA FLORUM - ZESPÓŁ TAŃCA DWORSKIEGO 21.08. „ŚPIĄCA KRÓLEWNA” - Spektakl baletowy dla dzieci TROMBASTIC niedziela, godz. 18:00 Amfiteatr Festiwalowy (plac Powstańców, za synagogą) „LETNIE WĘDRÓWKI Z PUZONEM” Jan z Jasiennej 1400 – Fanfara (na wejście) Michael Praetorius – Spagnoletta Michael Praetorius – Courant de Battalia Krzysztof Klabon – Pieśń Szerokie sarmackie włości Michael Praetorius – Galliarda Jan z Lublina – Hayducki Thielman Susato – Battalia Michael Praetorius Anonim polski,XVIIw. Anonim polski XVIIw. PRZERWA J.S.Bach Franz Schubert Henryk Wars – Sarabanda – Pieśń Dzielność i odwaga – Pieśń Służyłem ja tobie – Contrapunctus – Ave Maria – Umówiłem się z nią na dziewiątą… Henry Mancini – Różowa Pantera Glenn Miller – Little brown jug Henryk Wars – Już taki jestem zimny drań… Stara melodia amerykańska – Amazing grace 35 000 EGZEMPLARZY 21.08. MIASTO PEŁNE KULTURY niedziela, godz. 20:30 Bazylika Mniejsza p.w.św. Mikołaja, ul. Kościelna 18 MICHAŁ SŁAWECKI (kontratenor), DOMINIKA MAŁECKA - KONCERTMISTRZYNI CAPELLI 1547, PIOTR MATWIEJCZUK OFICJALNE OTWARCIE FESTIWALU Georg Friedrich Haendel (1685 – 1759) AMOR INCOSTANTE! – O, MIŁOŚCI NIESTAŁA! Alessandro HWV 21 Ouverture Concerto Grosso HWV 319; nr I, cz. 2 (Allegro e Forte) Rinaldo HWV 7 aria „Venti turbini” Concerto Grosso HWV 319; nr I, cz. 3 (Adagio) Ariodante HWV 33 aria „Scherza infida” Rinaldo HWV 7 Akt I Ouverture; Adagio Orlando HWV 31 ciaccona z arii „Vaghe pupille” Orlando HWV 31 Sinfonia z III aktu Amadigi di Gaula HWV 11 aria „Pena tiranna” Concerto HWV 324; nr VI, cz. I (Larghetto affettuoso); cz. II (Allegro, ma non troppo) Agrippina HWV 6 aria „Vaghe fonti” Concerto Grosso HWV 321; nr III, cz. I (Larghetto); cz. III (Allegro) Rinaldo HWV 7 aria „Cara sposa” 22.08. poniedziałek, godz. 18:00 Kościół Ewangelicki, ul. Paderewskiego 10 EWA MROWCA (klawesyn) Jean Nicolas Geoffroy (1633? – 1694) Pieces de clavessin z paryskiego manuskryptu Rés. 475 Suitte en C sol ut b mol (c) Allemande la Confidente – Autre Allemande – Courante – Autre Courante – Sarabande – Gavotte – Menuet – Rondeau – Gigue – Chaconne - Tombeau en forme d’Allemande. Suitte en C sol ut (C) Allemande – Courante – Sarabande – Sarabande – Gavotte en Rondeau – Autre Gavotte en Rondeau – Menuet – Autre Menuet – Rondeau – Bourée – Canaries – Menuet. Suitte en g re sol b quar (G) Allemande – Courante – Sarabande – Gavotte – Gavotte – Menuet – Autre Menuet – Autre Menuet – Gigue – Canaries – Petite Rondeau – Danse paysanne – 1.r Air de Bergere 2.e Air de Bergere – 3.e Air de Bergere – Rondeau – La 22.08. Muzette – Chaconne. poniedziałek, godz. 20:30 Amfiteatr festiwalowy (plac powstańców, za synagogą) TEATR AKT 23.08. „SEN KUSTOSZA” - Teatr Akt wtorek, godz. 18:00 Miejskie Biuro Wystaw Artystycznych, ul. Leszczyńskich 5 DANCES WITH CAMERA 2016 Pokaz 10 filmów krótkometrażowych, których współnym językiem jest taniec, ruch i ekspresja fizyczna 23.08. wtorek, godz. 20:30 Kościół p.w. św. Jana Chrzciciela, ul. Chrobrego 28 FRETWORK Johann Sebastian Bach (1685 - 1750) - „Kunst Der Fuge” Henry Purcell ( 1659 - 1695) - Fantazje Układ koncertu: Bach Kontrapunkty 1 I 3 - Purcell Fantazja Nr 2, 6 I 8 - Bach Kontrapunkty 2 I 4 - Purcell Fantazja Nr 7 - Bach Kontrapunkty 10 I 9 - Przerwa - Bach Kontrapunkty 8 I 7- Purcell Fantazja Nr 12 - Bach Kontrapunkty 5 I 6- Purcell Fantazja Nr 4 - Bach Kontrapunkt 14 24.08. 35 000 EGZEMPLARZY środa, godz. 12:00 - 14:00 Wieża Kościoła p.w. św. Jana Chrzciciela, ul. Chrobrego 28 Wieża Ratusza Miejskiego Schody przed Ratuszem Miejskim TUBICINATORES GADANENSES - KONCERTY WIEŻOWE Anonymus – Jasna Góra XVI wiek – Intrada Anonymus – Tabulatura vietoris saeculi XVII wiek Nr 309, Nr 310 Anonymus – Fanfary wg. marszów weselnych z Wielkopolski z XVIII wieku N.Herman/ Gdańska Tabulatura – Lobt Gott, ihr Christen alle gleich, oprac.Paweł Hulisz Anonymus /Gdańska Tabulatura – Surrexit Christus hodie, oprac.Paweł Hulisz Anonymus – Zwei Märsche : Der alte Dessauer, Marche des Volontiers de Saxe G. Fantini – L’Imperiale J. van Eyck – Der Fluyten Lust-Hof :“Questa dolce Sirena” oprac.Paweł Hulisz Anonymus – Osiem Pruskich Marszów Kawaleryjskich z XVIII wieku – fragmenty A.D.Philidor – Canon Du Carrousel C.Ph.E.Bach – Marcia für die Arche, for 3 trumpets & timpani in C major, H. 621, Wq. 188 24.08. TANGATA QUINTET środa, godz. 18:00 Teatr Miejski, ul. Narutowicza 69 Astor Piazzola - Cztery Pory Roku – Revirado – Adios Nonino – Esqualo – Concerto para Quintet – Oblivion – Ciquilin de Bachin – Milonga del Angel – Muerte del Angel – Libertango – Contrabajissimo 24.08. środa, godz. 20:30 Kościół p.w. św. Jana Chrzciciela, ul. Chrobrego 28 ADAM PASTUSZKA (skrzypce), DOMINIKA MAŁECKA (skrzypce) Antonio Vivaldi cykl koncertów „Cztery pory roku” Koncert nr 1 E-dur „Wiosna” („La Primavera”), RV 269 - solistka Dominika Małecka 1. Allegro 2. Largo 3. Allegro Koncert nr 2 g-moll „Lato” („LʼEstate”), RV 315- solista Adam Pastuszka 1. Allegro non molto 2. Adagio e piano – Presto e forte 3. Presto Koncert nr 3 F-dur „Jesień” („LʼAutunno”), RV 293 - solistka Dominika Małecka 1. Allegro 2. Adagio molto 3. Allegro Koncert nr 4 f-moll „Zima” („LʼInverno”), RV 297 - solista Adam Pastuszka 1. Allegro non molto 2. Largo 3. Allegro Antonio Vivaldi z cyklu „L’estro armonico” koncert na dwoje skrzypiec a-moll op. 3 nr 8 RV 522 I. Allegro II. Larghetto e spiritoso III. Allegro Dominika Małecka (skrzypce), Adam Pastuszka (skrzypce) - Capella 1547, koncertmistrzyni: Dominika Małecka 25.08. czwartek, godz. 20:30 Bazylika Mniejsza p.w. św. Mikołaja, ul. Kościelna 18 FLORIAN WILKES (organy) Dietrich Buxtehude Toccata fis-moll 26.08. MUSICARIUS MAI TAKEDA (trąbka), FLORIAN WILKES (organy) Georg Philipp Telemann 1681 – 1767 Sonata D-Dur na trąbkę i organy Spirituoso – Largo – Vivace Johann Sebastian Bach 1685 – 1750 – Pièce d´Orgue BWV 572 Très vitement – Grave – Lentement Florian Wilkes *1962 – Preludium chorałowe na trąbkę i organy”Es ist ein Ros entsprungen” Georg Friedrich Händel 1685 – 1759 Suita d-moll na trąbkę i organy Ouverture – Allegro – Air in Tempo di Menuetto – Bourée – March Johann Sebastian Bach 1685 – 1750 – Fantazja i fuga g-moll BWV 542 Florian Wilkes *1962 – Preludium chorałowe na trąbkę i organy”Wachet auf, ruft uns die Stimme” Giuseppe Torelli 1658 – 1709 – Sinfonia re-maggiore (d-moll) na trąbkę i organy Allegro – Adagio – Allegro – Allegro 26.08. ENSEMBLE PEREGRINA piątek, godz. 20:30 Kościół p.w. św. Antoniego, ul. Kąkolewska 1 ŚREDNIOWIECZNE LAMENTY XII – XIV wiek Nobilis humilis – St. Magnus-hymn, Orkneys, 12th c. Breves dies hominis – rondellus, Paris, 13th c. Philippe le Chancelier (ca. 1170–1236) – O labilis sortis – conductus, Paris, 13th c. O labilis, o flebilis – conductus, England, 13th c. Ar ne kuth ich sorghe non – Prisoner’s Song, England, 12th c. Foweles in the frith – song, England, 13th c. Worldes blis ne last no throwe – song, England, 13th c. Brid one breere – song, England, 13th c. Man mai longe lives weene – song, England, 13th c. Godefroy de St. Victor (ca. 1130 – ca. 1194) – Planctus ante nescia, prosa, Paris, 12th c. Petrus Abelardus (1079-1142) – Epithalamica, prosa, Nevers, 12th c. Vineam meam plantavi – rondellus, Paris, 13th c. Stabat iuxta Christi crucem – prosa, Burgos, 14th c. De la crudel morte del Christo – lauda, Cortona, 14th c. 26.08. piątek, godz. 22:30 Plac Przed Wieżą Ciśnień, ul. Poniatowskiego 1 WSZYSCY MUSIMY PRZEJŚĆ TĄ ULICĄ Nocny spektakl wg książki Rafała Kotomskiego „Dwóch morderców w podróży” 27.08. sobota, godz. 18:00 sala Miejskiego Ośrodka Kultury (MOK) ul. Chrobrego 3a {OH} ORKIESTRA HISTORYCZNA (Martyna Pastuszka) Marcin Mielczewski (ok.1600-1651) Johann Sebastian Bach (1685-1750) Preludium, Fuga i Wariacja h-moll piątek, godz. 18:00 Kościół p.w. św. Jana Chrzciciela, ul. Chrobrego 28 LUKAS ZEMAN (baryton) Preludium, Fuga i Chaccone c-dur Toccata, Adagio i Fuga c-dur 26.08. MARTYNA PASTUSZKA (skrzypce), MARCIN ŚWIĄTKIEWICZ (klawesyn), Dietrich Buxtehude (1637-1707) Cesar Franck (1822-1890) sierpień 2016 r. – Deus in nomine tuo Concerto a 4 na bas, dwoje skrzypiec, fagot i basso continuo César Franck – Canzona Terza a 3 Adam Jarzębski (1590 – 1648/49) Chorał a-moll Sentinella ze zbioru Canzoni e Concerti (1627) Chromatica ze zbioru Canzoni e Concerti Toccata i Fuga d-moll Canzona a 4 ze zbioru Tabulatury Pelplińskiej (1620-1680) Johann Sebastian Bach piątek, godz. 16:00 Sala Portretowa Muzeum Okręgowego, pl. Metziga 17 Ludwig van Beethoven (1770 - 1827) – Kwartet smyczkowy f-dur op. 18 nr 1 I. Allegro con brio II. Adagio affetuoso ed appassionato III. Scherzo. Allegro molto IV. Allegro Franz Schubert (1797 - 1828) - Kwartet smyczkowy d-moll (D 810) „Śmierć i dziewczyna” I. Allegro II. Andante con moto III. Scherzo. Allegro molto IV. Presto Andrzej Rohaczewski ( 1590 – 1630) Marcin Józef Żebrowski (1702 – 1770) – Benedictus z „Missa Pastoralis” D-dur Gasparo Visconti (1683-1713) / J. F. Schreyfogel (+ c.a. 1750) – Koncert c-moll na skrzypce, smyczki i basso continuo Allegro-Largo e staccato-Allegro PRZERWA Marcin Józef Żebrowski (1702-1770) Salve Regina na bas, smyczki i basso continuo Christoph Schfffrath (1709-1763) – Koncert klawesynowy E-dur CSWV C:25 Allegro- Adagio con sordini- Allegro assai sierpień 2016 r. fot. Archiwum Informacja Turystyczna Leszno Tylko z miastem mamy szansę Z Danutą Balcerzak, prezesem Leszczyńskiego Stowarzyszenia Handlowców Starówka rozmawia Karolina Sternal Powrót Króla to cykliczna impreza organizowana przez miasto Zapraszamy na Rynek! Początek września to czas wielu ciekawych wydarzeń organizowanych na Rynku. Warto o niektórych z nich szerzej wspomnieć, aby nie umknęły w natłoku bogatej oferty przygotowanej na początek powakacyjnego sezonu. Zacznijmy może od jarmarku staroci, który już od ponad roku gości na głównym placu Leszna. Dla tych, którzy jeszcze nigdy nie skorzystali z tej oferty przypomnijmy, że raz w miesiącu pod ratuszem swoje stragany rozkładają handlujący różnego rodzaju bibelotami, obrazami, meblami, starymi zabawkami, monetami, ale też dawnymi przedmiotami codziennego użytku. Asortyment tego, co można znaleźć na jarmarku jest tak duży, że trudno go tu wymieniać. – Jarmark stał się także miejscem spotkań samych kolekcjonerów. Warto, aby pojawiało się tu takich ludzi jak najwięcej. Można nie tylko coś ciekawego kupić, ale także wymienić się konkretnymi przedmiotami, czy zbiorami – zachęca jeden z wystawców. Jarmark staroci odbywa się w każdą drugą sobotę miesiąca. W tym roku będą to następujące dni: 10 września, 8 października, 12 listopada i 10 grudnia. Zanim jednak odwiedzimy Rynek, aby kupić jakiś stary bibelot warto zarezerwować sobie czas w pierwszą sobotę września. Tego dnia (3.09) gospodarzem na głównym placu Leszna będzie Miejska Biblioteka Publiczna, która zaprasza na Narodowe Czytanie „Quo vadis” Henryka Sienkiewicza. W tym dniu w całym 35 000 EGZEMPLARZY kraju odbywać się będzie publiczne czytanie „Quo vadis”, w ramach V edycji „Narodowego Czytania”. W Lesznie powieść usłyszymy w interpretacji Zbigniewa Walerysia oraz mieszkańców, w tym przedstawicieli samorządu, kupców, regionalistów, nauczycieli, bibliotekarzy, literatów, dziennikarzy. Przygotowane zostaną również fragmenty dla publiczności. Kolejnym wartym uwagi wydarzeniem będzie „Powrót Króla”, który w tym roku odbędzie się 11 września. Imprezę poprzedzi zwiedzanie miasta z przewodnikiem trasą „Śladami Króla Stanisława Leszczyńskiego” – zbiórka o godz. 14.30 przy Informacji Turystyczne, ul. Słowiańska 24. Główne wydarzenie rozpocznie o godz. 16.30 na Rynku. Wtedy to wyruszy Królewski Korowód, czyli barwny korowód dzieci z przedszkoli i szkół oraz rozpoczną się Królewskie Szachy. Następnie zaprezentują się najmłodsi, a po nich na scenie rozpocznie się spektakl baletowy w wykonaniu zespołu tańca dworskiego „Corona Florum”. Na 18.40 zaplanowano koncert pt. „Zaczarowany Świat Filmu” w wykonaniu solistów poznańskich scen operetkowych, a po nim pokaz iluzji i magii w wykonaniu Rafała Mulka (Beskidzki Teatr Iluzji). O 20.30 koncert Wojciecha Gąssowskiego. Ponadto w programie: pokazy szermiercze „Jamalex IKS Leszno”, występy kuglarzy z MCP„Alternatywa”, występy Kapeli Dudziarskiej „Ignysie”, pokazy tańców dworskich, warsztaty kaletnicze, lotna restauracja z królewskimi daniami oraz strefa relaksu i zabawy dla najmłodszych. Dlaczego temat programu rewitalizacji ma dla LSH Starówka tak duże znaczenie? Prowadząc działalność na Starym Mieście należy brać pod uwagę realia tego miejsca, zarówno te obecne, jak i te, które nadejdą. Ostatnia dekada zamiast rozwoju przyniosła tej części Leszna stagnację, i to bardzo poważną. W efekcie w stosunku do dynamicznie rozwijających się innych leszczyńskich dzielnic, Stare Miasto obumiera. Mówiąc o tym mam na myśli nie tylko bardzo wysoki przyrost powierzchni handlowych na obrzeżach miasta, ale także migrację mieszkańców z centrum na peryferie, a nawet poza granice Leszna. My, handlowcy, przedsiębiorcy, usługodawcy, widzimy ten bardzo złożony problem, który wymaga przemyślanych działań ze strony miasta. Bez odpowiednich, zdecydowanych działań ten cel nigdy nie zostanie osiągnięty. LSH Starówka dostrzega ogromny potencjał, który tkwi na Starym Mieście, jednak żeby go wydobyć należy przeprowadzić kompleksową rewitalizację. W jakie działania angażowało się do tej pory LSH Starówka? Wszystkie nasze działania są podporządkowane jednemu celowi: aby jak najwięcej osób chciało korzystać z oferty różnego rodzaju placówek handlowych, gastronomicznych, usługowych funkcjonujących na Starówce. Dlatego też oprócz inicjowania i organizowania różnego rodzaju wydarzeń kulturalnych, festynowych, okolicznościowych włączaliśmy się i nadal włączamy we wszystkie działania podejmowane przez samorząd, a mające na celu ożywienie i rozwój gospodarczy Starego Miasta. Tak było na przykład z „Programem pobudzenia i rozwoju handlu, usług i gastronomii na terenie objetym Lokalnym Programem Rwitalizacji Leszno 2013”. Dokument ten został przygotowany z naszej iniocjatywy przez Andreasa Billerta, specjalisty od rewitalizacji europejskich miasta, jak chociażby Lubeki, czy Frankfurtu. Które z problemów, z jakimi boryka się Starówka są najistotniejsze? W tej chwili najważniejszą sprawą jest, aby po wstał pro gram re wi ta li za cji na najbliższe dziesięć lat. Żaden potencjalny inwestor nie podjemie działań, jeśli nie będą jasno określone kierunki rozwoju w perspektywie kilku, a nawet kilkunastu lat. Najlepszym odzwierciedlem obecnej złej sytuacji jest fakt, że kilkadziesiąt lokali w centrum stoi pustych, w tym wiele z nich już od ponad roku. Podobnie jest z mieszkaniami. My jako przedsiębiorcy, handlowcy skupiamy się przede wszystkim na prowadzeniu działalności gospodarczej, która jest bardzo ważnym elementem dla prawidłowgo funkcjonowania każdej dzielnicy miasta, w tym także Starówki. Należy jednak pamiętać, że nie ma dobrze funkcjonującego sektora gospodarczego bez klientów – w przypadku Starego Miasta, bez mieszkańców. I tu dochodzimy do sedna problemu. Na Starówce nie dość, że mieszkańców ubywa, to jeszcze z roku na rok narastają problemy społeczne. Tymi sprawami musi zająć się miasto, uwzględniając te zjawiska w programie rewitalizacji. Z naszej strony padła już deklaracja dotycząca współpracy w zakresie tworzenia tego programu. Wielokrotnie podkreślaliście, że jeste ście go to wi do współ pra cy przede wszystkim w zakresie opra- cowania strategii rozwoju handlu i usług. Nadal jesteście zdeterminowani, aby taki dokument powstał? Oczywiście. Strategia rozwoju handlu i usług jest nieodzownym elementem pełnej rewitalizacji Starówki. Opracowanie takiego dokumentu to odpowiedź na pytanie: jakie mają być kierunki i cele rozwoju gospodarczego w centrum Leszna. Nikt bez takiej strategii, takich jasno nakreślonych kierunków nie zechce zaangażować się gospodarczo. Inwestor musi wiedzieć jaką politykę rozwoju ma miasto, czyli na co che stawiać w centrum Leszna, na jakie kierunki, jakie cele. Samorząd jest dopiero na początku drogi związanej z rewitalizacją Starówki. Nie czekając na jej wdrożenie wy już chcecie podjąć próbę zmiany sytuacji. Jaki to pomysł? Traktując obszar Starówki jako potencjalny jeden wielki market uznaliśmy, że powinna ona zostać skomercjalizowana jak wszystkie galerie handlowe. Uznaliśmy, że Stare Miasto powinno mieć określone rodzaje działalności handlowej, również handel sieciowy byłby magnesem przyciągającym potencjalnych klientów. Naszym zdaniem, kilka sklepów sieciowych spowoduje pojawienie się kolejnych, ciekawych firm. Należałoby kierować się konkretną wiedzą jaka powierzchnia sklepów branżowych powinna funkcjonować na danym terenie, aby dojść do równowagi handlowej. Tylko wtedy Starówka będzie prawidłowo funkcjonowało. Razem z miastem chcemy się tego podjąć. Prace w tym kierunku są daleko zaawansowane. Jeśli się nam to uda, to możemy być prekursorem w skali kraju. fot. Karolina Sternal Konkretne przedsięwzięcia LSH Starówka Jarmark staroci zaprasza na Rynek w każdą drugą sobotę miesiąca W ra mach do ta cji otrzy ma nej z Urzę du Mia sta na za da nia zwią za ne ze wspo ma ga niem roz wo ju wspól not i spo łecz no ści lo kal nych oraz roz wo ju go spo dar cze go, w tym przed się bior czo ści na ob sza rze re wi ta li za cji bę dzie my re ali zo wać blok przed się wzięć pod na zwą „Bu do wa nie eko sys te mu przed się bior czo ści na te re nie Sta re go Mia sta”. Blok ten obej mu je dwa pro jek ty, któ re bę dą waż ne dla te ma ty ki re wi ta li za cji. Jed nym z nich bę dzie pa nel po świę co ny re wa lo ry za cji biz ne su na Sta rym Mie ście, na to miast dru gim bę dzie spo tka nie pod ty tu łem: „Jak zna leźć chęt nych na lo ka le – kon cep cja ko mer cja li za cji Sta re go Mia sta”. Za pro si my prak ty ków i fir my spe cja li zu ją ce się w ko mer cja li za cji po wierzch ni han dlo wych, aby wspo mo gły pro ces wy naj mu lo ka li. Przy zna ne fun du sze po zwo lą na przy go to wa nie ma te ria łów oraz atrak cyj nych wy stą pień da ją cych prak tycz ne wska zów ki na jem com pry wat nym. Na po cząt ku sierp nia Za rząd LSH Sta rów ka spo tkał się z Wy dzia łem Pro mo cji i Roz wo ju Urzę du Mia sta Lesz na i usta lił dal sze dzia ła nia w za kre sie ko mer cja li za cji. LSH Sta rówk, chce tak że wes przeć pro gram re wi ta li za cji, do któ re go kon sul ta cje spo łecz nie roz po czę ły się 10 sierp nia 2016 ro ku. PROMOCJA 35 000 EGZEMPLARZY Nr 12 (83) 11 18 sierpnia - 7 września 2016 r. Piec to serce kotłowni REKLAMA Za oknem lato w pełni, więc, jeśli ktoś ma taką potrzebę, to najlepszy moment na modernizację przydomowej kotłowni. Jej najważniejszym elementem jest piec REKLAMA paliwa gazowe. W niektórych gminach na ten produkt można uzyskać dotację. Następnym, w pełni automatycznym i ekologicznym produktem, jest kocioł opalany peletem, czyli granu- i rozpala kocioł w momencie zapotrzebowania na ciepło. Największy popyt utrzymuje się od kilku lat na kotły z mechanicznym podajnikiem opału, które posiadają dodatkowe palenisko służące do palenia ręcznego. Kocioł cechuje się najnowszymi rozwiązaniami technicznymi w zakresie spalania i komfortu obsługi, wysoką ekonomiką eksploatacji i niską emisją szkodliwych fot. Archiwum latem z trocin. Produkt uboczny – popiół – jest nieszkodliwy i może służyć jako nawóz na działce. Automatyka kotła wygasza jego pracę w sytuacjach, kiedy nie ma potrzeby grzania fot. Archiwum tły z automatycznym podajnikiem, spalające ekogroszek, spełniające piątą, najwyższą klasę efktywności energetycznej. Spaliny z w/w kotła niewiele różnią się od kotła spalającego fot. Archiwum Rynek w zasadzie oferuje dwa podstawowe rodzaje kotłów: gazowe i na opał stały. Wydaje się, że ze względu na bardzo wysoką sprawność nowoczesnych kotłów oraz duży wybór rodzajów paliwa, druga opcja jest warta poważnego zastanowienia. Przed wyborem należy wziąć jednak pod uwagę sporo aspektów i zapewne warto także przy doborze odpowiedniego kotła zwrócić się o pomoc do ekspertów. O kilka ogólnych wskazówek poprosiliśmy Grzegorza Królaka, właściciela firmy GREGOR, producenta znanych i popularnych na rynku pleszewskich kotłów centralnego ogrzewania. – Kotły na opał stały są coraz nowocześniejsze. Cały czas są udoskonalane i modernizowane przez nasz zakład. Charakteryzują się coraz wyższą jakością i sprawnością – mówi Grzegorz Królak. Produkujemy kilka segmentów kotłów na opał stały. Najnowszym produktem są ko- związków do środowiska. Następny rodzaj to kotły miałowe, które wyróżnia długa stałopalność i wysoka sprawność. Obsługę tego kotła wykonujemy raz na dobę. Popularnym rozwiązaniem są tak- że kotły uniwersalne. Proces spalania oparty jest w nich na ciągu naturalnym, więc nie wymagają energii elektrycznej. Mogą być stosowane w każdych obiektach i spalają praktycznie każdy rodzaj opału. Produkujemy także, uniwersalne kotły sterowane, czyli wyposażone w regulator temperatury oraz dmuchawę. Stosowany w nich opał to węgiel, miał, drewno, itp. Zapraszamy na prezentacje kotłów na targowiska miejskie pomiędzy godz. 8.00- 12.00 we wtorki – Gostyń, czwarteki – Wolsztyn, piąteki – Leszno i Rawicz, soboty – Kościan. Nasi przedstawiciele przedstawią nasze produkty oraz udzielą Państwu wyczerpujących informacji. Mogą dokonać wizji kotłowni i doradzić, który model kotła będzie najbardziej odpowiedni. Firma nasza zapewnia serwis gwarancyjny i pogwarancyjny. 12 Nr 12 (83) 18 sierpnia - 7 września 2016 r. 35 000 EGZEMPLARZY LUDZIE REKLAMA Papugi nie lubią być same Najrozmaitszej wielkości i kolorów, a wszystkie piękne, wesołe i głośne. Pan Marek spod Ponieca prowadzi tradycyjną polską hodowlę rolniczą-to hodowla papug można by długo opowiadać... Na dworze przez cały rok fot. Damian Szymczak Radosny śpiew to ich znak firmowy. Żółte, czerwone, niebieskie, a najczęściej różnokolorowe. Fruwają po swoich klatkach. Chyba trochę nerwowo. Niektóre gatunki rodzą się przez cały rok. Jednak większość od marca do czerwca. Na widok obcego uważają, że należy bronić swych młodych. Tym zajmuje się samiec, obrona terytorium to jego zadanie. I oczywiście musi karmić samicę, kiedy ta wysiaduje jajka. Gdy pojawia się ich właściciel, są spokojne. To inteligentne ptaki, szybko rozpoznają i akceptują opiekuna. W ogóle ten kolorowy latający zwierzyniec to ciekawe miejsce do obserwacji. Przez cały rok mogą żyć w większych grupach. Na czas lęgu warto je jednak odseparować. Parami, ich związki to bowiem jeden samiec i jedna samica. Plus młode, REKLAMA Małe papugi z hodowli Marka Olejniczaka które wykluwają się z kilku jajek. Tu też dodamy, że są gatunki, którym nie przeszkadza gdy „mieszkają” w większej grupie. Choćby te naj- bardziej znane – nierozłączki. To prawda, że są sobie wierne, ale też towarzyskie i dobrze czują się w dużych grupach. O zwyczajach papug Cofając się jeszcze do początku tekstu, z tą tradycyjną to oczywiście żart. Marek Olejniczak sołtys Śmiłowa od dawna zajmuje się skupem i sprzedażą żywca. Natomiast od dwóch lat prowadzi jeszcze hodowlę tych trochę dla nas egzotycznych ptaków. Zaczęło się, jak to często w życiu bywa, przez przypadek. Kupił parkę dla córki. Zaraz potem pomyślał, że może warto spróbować zająć się tym także dla zysku. A że do każdego „biznesu” podejść trzeba z głową, to na początek zainwestował w kilka książek na ich temat. Oczywiście sporo czytał też w Internecie. Powoli zyskiwał coraz większą wiedzę. Najpierw teoretyczną, później przyszedł czas na praktykę. Z kupnem papug problemu nie ma. Także i w naszych okolicach nie brakuje ich hodowców. Pierwsze sztuki pan Marek kupił w Kościanie, zresztą do dziś tam uzupełnia swą hodowlę. Pojeździł też po całej Polsce, a wreszcie po Czechach. – W tym kraju papugi są bardzo popularne – mówi. – I jest tam dużo ich hodowli. Stąd dość powszechne przekonanie, że można dostać ciekawe okazy taniej niż w Polsce. Zaprzeczam, ja już do Czech nie jeżdżę. Nie ma tam żadnych papug, których nie kupimy u nas. Ceny też są podobne. Może jesienią, po okresie wylęgu jest u nich trochę taniej, ale trzeba szczęśliwie trafić. Jego hodowla zaczęła nabierać kształtów. Sam porobił klatki. I tu LUDZIE 35 000 EGZEMPLARZY Nr 12 (83) 13 18 sierpnia - 7 września 2016 r. REKLAMA Towarzyszki na wiele lat UWAGA! Oferujemy pracę dla PIEKARZA z doświadczeniem / kwalifikacjami w rzemieślniczej Piekarni Ratajczak-Gawlicki w Lesznie. Zainteresowanych prosimy o kontakt: 697-771-807 (Filip Gawlicki) hodowle nie potrzeba mieć pozwolenia. W przypadku większości takie zgody są jednak niezbędne, wynikającą z kodeksu postępowania administracyjnego. styniu. Z tym, że wcześniej narodziny każdej musi potwierdzić weterynarz. Później ptak wpisany jest do dokumentu rejestracyjnego. Jak pisaliśmy wyżej, zdarza się ki, jakie słyszą. W tym momencie ze śmiechem dodaje, że trzeba dobrać te odpowiednie, żeby się papuga nie nauczyła wyrażać. fot. Damian Szymczak OGŁOSZENIA DROBNE na początek ważna informacja. Uważamy, że papugi są ciepłolubne. Tymczasem większość z nich zupełnie dobrze znosi polską zimę. Dlatego klatki znajdują się na świeżym powietrzu. Inna sprawa, że dwie ostatnie zimy były łagodne. Gdyby jednak temperatury spadły na dłużej do kilkunastu stopni poniżej zera, to swe papugi „przeprowadzi” do ogrzewanego pomieszczenia. Ma bowiem i takie, w dawnym magazynku. Tam zimą mieszkają te gatunki, które mrozów nie lubią. Warto podkreślić, że nie ma ich dużo. To taka informacja podstawowa. Druga, która sama się nasuwa, to jak je żywić? Tutaj Marek Olejniczak stwierdza: – Różnie. Ja ciągle jeszcze się uczę, eksperymentuję. Hodowcy mają swoje sekrety, ja nie ukrywam, że też. Dochodziłem do tego sam i niestety na początku straciłem trochę papug. Myślę, że to na skutek złego ówczesnego odżywiania, bowiem od pewnego czasu prawie wszystkie chowają się zdrowo. Inna ważna sprawa, aby się chowały muszą wpierw się wykluć. A tu potrzebna jest para. Problemem może być jak rozpoznać płeć? – Jest kilka cech charakterystycznych choć często różnych u poszczególnych gatunków – mówi pan Marek. – To choćby budowa ciała, kształt dzioba, u niektórych samce mają charakterystyczne „obroże” na szyjach. Nieskromnie powiem, że potrafię ich płeć rozpoznać już prawie bezbłędnie. Choć pomyłki mogą zdarzyć się zawsze i na przykład okazuje się, że kupiliśmy po dwa samce lub dwie samiczki. Wtedy trzeba je wymienić. W tym miejscu może zatrzymajmy się na chwilę i ustalmy jedno. Legalna hodowla tak jak u Marka Oleniczaka, jest poważną i zarejestrowaną działalnością. To nie jest tak, że ktoś papugi kupi, wsadzi do klatek i czeka aż zaczną się mnożyć, by na nich zarabiać. Owszem są gatunki bardzo powszechne, na których REKLAMA U pana Marka najtańsze papugi kosztują kilkadziesiąt złotych, najdroższe siedemset. Ich hodowla to nie tylko hobby, to też sposób na życie Przedstawmy kilka pierwszych z brzegu gatunków (po polsku, łacińskie odpowiedniki sobie darujemy): rozella białolica, rozella królewska, barabanda, aleksandretta śliwogłowa, bernard czarnogłowy. Wymieniać można długo, od samych nazw może zakręcić się w głowie. Jak widać są egzotyczne, sympatyczne, a zarazem poważne. Tak jak poważnie do swej hodowli podchodzi rolnik spod Ponieca. Wszystkie papugi, które się u niego wyklują, są wpisane do rejestru zwierząt egzotycznych prowadzonego przez Starostwo Powiatowe w Go- też, że pan Marek dokupuje papugi. Wówczas w dokumencie znaleźć się musi informacja od kogo są kupione i oczywiście kiedy. Słowem, klient ma posiadać dokładną informację o wykluciu papugi i skąd pochodzi. Szczególnie to pierwsze jest ważne, czyli wiek, bo przecież papugi żyją całkiem długo, niektóre ponad dwadzieścia lat. – Dlatego też warto dokładnie się zastanowić jaką chcemy. Zawsze to podkreślam, bo ta papuga zostanie z nami na długo – przypomina Olejniczak. W tym miejscu należy przytoczyć najważniejsze pytanie, jakie zazwyczaj słyszy, czyli czy papugi faktycznie potrafią mówić? – Oczywiście, że tak, choć nie wszystkie gatunki – informuje. – Gdy kupimy te gadające to chyba właśnie po to, by powtarzały nasze słowa. Nauczymy je tego w jeden sposób, przez jedzenie. Należy im podawać ręcznie karmę i jednocześnie powtarzać słowa. Papugi są inteligentne. Szybko zrozumieją, że aby dostać przysmak, muszą próbować mówić, czy raczej naśladować dźwię- Dzięki nim zwyciężył Przy czym pewnie każdy kto marzy, by papugę sobie sprawić, zada inne ważne pytanie: za ile? To oczywiście też zależy od gatunku. U pana Marka najtańsze kosztują kilkadziesiąt złotych, najdroższe siedemset. To aleksandretty. To duże ptaki, które bardzo przywiązują się do właściciela, co objawia się tym, że chętnie po nim spacerują. Generalnie papugi z wyjątkiem okresu lęgowego, lubią po ludziach spacerować. Jeszcze warto napisać o „praktycznym zastosowaniu” papug, bo i takie jest. Pan Marek przekonał się o tym przez przypadek. Miejsce, gdzie ma swoje klatki, sąsiaduje z małym ogrodem, w którym rośnie kilka czereśni. – Przez całe życie walczyłem ze szpakami, gdy czereśnie dojrzewały i zazwyczaj przegrywałem – mówi. – Nie szło wygrać z tym szkodnikami, choć imałem się różnych sposobów. Aż nagle dwa lata temu ze zdziwieniem stwierdziłem, że nie mam ani jednego szpaka. Skojarzyłem to właśnie z papugami. I miałem rację. Szpaki się ich boją. Jest 14 REKLAMA Nr 12 (83) 18 sierpnia - 7 września 2016 r. 35 000 EGZEMPLARZY ich za dużo i są za głośne. Więc już żaden tu nie przylatuje, w efekcie mogę sobie ze spokojem zrywać czereśnie, gdy dojrzeją. Swoją drogą, papugi nie lubią, gdy ktoś obcy pęta się po ich terenie. Pan Marek ma małego psa, który przekonał się o tym w bolesnych REKLAMA dla siebie okolicznościach. Gdy nowe ptaki tu trafiły, czuł się gospodarzem terenu i do przybyszy „cwaniakował.” Objawiało się to między innymi tym, że próbował na nie warczeć i przystawiał nos do klatek. Nie trwało to jednak długo. Jedna z dużych papug doskoczyła do nie- LUDZIE go i przez kratę przywaliła mu dziobem prosto w nos. Od tego czasu psiak nabrał do nich respektu. Samemu na świecie źle Pan Marek obecnie ma około stu papug, w tym 35 par. Podobną ilość utrzymuje przez cały czas. Papugi sprzedaje oczywiście bezpośrednio u siebie. Poza tym jeździ z nimi na giełdy do Poznania i Rawicza. Bardzo chwali tę drugą. Kiedyś orga ni zo wa no ją raz w mie sią cu. Od niedawna odbywa się już co drugą niedzielę, to dowód, że cały czas się rozwija. I wreszcie podstawowa forma jego sprzedaży to oczywiście Internet. Ogłasza się na portalach olx oraz gratka. Na sam koniec, kto wie, czy nie najważniejsza informacja. – Spotykam ludzi, którzy narzekają, że papugi są zbyt głośne. Rzecz względna, uważam że między innymi w tym ich urok. Natomiast wiedzieć trzeba, że są znacznie głośniejsze, gdy całymi dniami nikogo nie widzą. Wyciszają się na widok ludzi, a już najlepiej, gdyby kupić im towarzysza czy towarzyszkę do pary. Wtedy uspokajają się jeszcze bardziej. Często bowiem piszczą z żalu i strachu. Nie chcą być same, po prostu nie lubią samotności. DAMIAN SZYMCZAK PROMOCJA 35 000 EGZEMPLARZY Nr 12 (83) 15 18 sierpnia - 7 września 2016 r. Nowa Toyota Hilux – legenda trwa Toyota Hilux jest jednym z dominujących graczy na globalnym rynku pick-upów od niemal 50 lat. Łączna sprzedaż na świecie przekracza 18 milionów sztuk. Jednocześnie jest to najlepiej sprzedający się pick-up w Europie Właśnie debiutuje nowa generacja tego auta o lepszych możliwościach terenowych, większej ładowności oraz nowym, wysokim komforcie, połączonym z bogatym wyposażeniem. Nowa, 8. generacja Toyoty Hilux jest mocniejsza, silniejsza i lepiej przygotowana do jazdy po bezdrożach niż kiedykolwiek. Auto jednocześnie oferuje styl, wygodę, bezpieczeństwo i zaawansowane technologie, charakterystyczne dla segmentu SUV. Dzięki nowej generacji silnika wysokoprężnego Hilux jako jeden z niewielu pick-upów w Europie spełnia normę emisji spalin Euro 6. Pick-upy coraz częściej są wykorzystywane nie tylko do pracy, ale także do rekreacji, dlatego Hilux otrzymał nowoczesny design, bardziej komfortowe, bogate wyposażenie, nowoczesne technologie i wysoki standard bezpieczeństwa. Oszczędny, z normą Euro 6 Nowy silnik D-4D 2.4 z serii GD o mocy 150 KM wyróżnia się innowacyjnymi rozwiązaniami, które zwiększają jego wydajność i zmniejszają emisję szkodliwych substancji. Jednostka jest wyposażona w chłodzony wodą układ recyrkulacji spalin z funkcją omijania chłodnicy spalin, który pozwala ograniczyć emisję zanieczyszczeń oraz zmniejszyć wymiary całej instalacji o około 30%. System selektywnej redukcji katalitycznej eliminuje nawet 99% tlenków azotu (NOx), dzięki czemu nowy Hilux spełnia wymogi normy Euro 6. Dobre wrażenia z jazdy daje m.in. nowa turbosprężarka, która zapewnia natychmiastową reakcję na naciśnięcie pedału gazu i generuje maksymalny moment obrotowy w szerszym zakresie obrotów. Manualna i automatyczna skrzynia biegów zostały zoptymalizowane, aby poprawić osiągi i zmniejszyć zużycie paliwa. System Start & Stop zapewnia pełną funkcjonalność wszystkich systemów elektronicznych – w tym instalacji audio i nawigacji – po wyłączeniu jednostki napędowej oraz wydłuża czas pracy klimatyzacji przy wyłączonym silniku do 60 sekund – to trzy razy dłużej niż w systemach konwencjonalnych. Bardziej solidny i trwały Hilux jest teraz dostępny z trzema rodzajami nadwozia: z pojedynczą kabiną (Single Cab), z 4-miejscową przedłużoną kabiną (Extra Cab) i z 5-miejscową podwójną kabiną (Double Cab). Podwozie z ramą podłużnicową zapewnia o 20% większą sztywność skrętną. Nowy Hilux ma większą nośność osi, a maksymalna masa przyczepy wzrosła do 3,5 t w modelach 4x4 z kabiną Single/Extra Cab i 3,2 t w wersjach z kabiną Double Cab. Nadwozie jest wykonane w dużym stopniu ze stali o dużej odporności na rozciąganie (590 MPa), która łączy niewielką masę z optymalną wytrzymałością. Kolejnym plusem jest zastosowanie łącznie 388 spawów punktowych – o 120 więcej niż w dotychczasowej wersji Toyoty Hilux. W nowej Toyocie Hilux zastosowano znakomite rozwiązania antykorozyjne, które zapewniają dużą trwałość podwozia i nadwozia nawet w przypadku eksploatacji w najtrudniejszych warunkach atmosferycznych. Pogrubione elementy ramy podwozia zachowują odporność na korozję przez 20 lat. tomatycznie rozkłada siły hamowania między koła przednie i tylne, w zależności od parametrów pojazdu i warunków na drodze. System Pitch & Bounce Control ogranicza kołysanie wzdłużne i podskakiwanie pojazdu, a tym samym zwiększa komfort jazdy i ułatwia panowanie nad pojazdem. Układ kontroli toru jazdy przyczepy (Trailer Sway Control, TSC) pozwala skorygować ewentualne zmiany jej kierunku zanim staną się one niemożliwe do opanowania. Lepsza przyczepność łatwiejsze prowadzenie Wytrzymałość i solidność, cechujące wszystkie generacje tego modelu, połączono teraz z dopracowaniem szczegółów na całkiem nowym poziomie – zgodnie z oczekiwaniami rosnącego rynku użytkowników w tym segmencie. Dzięki temu nowa gama modeli Hilux to niezwykle atrakcyjne pick-upy nowej generacji. Hilux otrzymał przeprojektowane przednie reflektory o oryginalnym kształcie oraz unikalne światła do jazdy dziennej z 12 białymi diodami LED (do- Nowa Toyota Hilux nie zawiedzie nas w żadnym terenie. Auto wyposażono w dołączany napęd na wszystkie koła wraz z przekładnią rozdzielczą umożliwiającą wybór przełożeń szosowych lub terenowych. Tylny mechanizm różnicowy o ograniczonym poślizgu (limited-slip differential, LSD) jest przystosowany do przenoszenia większego momentu obrotowego. Mocne i trwałe tylne zawieszenie z resorami piórowymi i podwójnymi amortyzatorami zostało gruntownie zmodyfikowane. Pozwoliło to połączyć duży, dostosowany do jazdy terenowej rozstaw osi z wygodą jazdy i stabilnością manewrowania cechującą SUV-y. W najnowszej Toyocie Hilux wprowadzono nową gamę systemów wspomagających hamowanie, dzięki którym auto dorównuje w terenie modelowi Land Cruiser. Są to m.in. system aktywnej kontroli trakcji (Active Traction Control, A-TRC), który ułatwia jazdę Toyotą Hilux po śliskim i kamienistym podłożu, funkcję wspomagania podczas zjazdu ze wzniesienia (Downhill Assist Control, DAC), która działa podczas jazdy do przodu i do tyłu, oraz funkcję wspomagania ruszania pod górę (Hill-start Assist Control, HAC). System elektronicznego rozdziału sił hamowania (Electronic Brakeforce Distribution, EBD) au- z 7-calowym ekranem dotykowym jest obsługiwany w łatwy, intuicyjny sposób za pomocą przełączników dotykowych i ruchów palców. Wyświetlacz TFT o przekątnej 4,2 cala na tablicy wskaźników wyświetla informacje z komputera pokładowego. Na harmonijny wygląd wpływa też zastosowanie jednolitego niebieskiego oświetlenia i podświetlenia wskaźników. Komfort jazdy został zwiększony ku i rozładunku. Opcjonalne wyposażenie skrzyni ładunkowej obejmuje kilka rodzajów przykrycia, w tym twardą pokrywę, zamykaną na klucz aluminiową roletę i sztywne nadbudowy (ze wspornikami lub bez). dzięki wygodniejszej pozycji za kierownicą, większej ilości miejsca nad głową i po bokach oraz nowym, bardziej komfortowym fotelom. Elastyczność kabiny Double Cab zwiększa dodatkowo składana tylna kanapa dzielona w układzie 60: 40. W nowym Hiluxie oferowane są trzy tapicerki do wyboru – dwie materiałowe i skórzana. Safety Sense (TSS), który opiera swoje działanie na współpracy kamery i radaru. System bezpieczeństwa czynnego obejmuje układ wczesnego reagowania w razie ryzyka zderzenia (PCS) z funkcją wykrywania pieszych, układ ostrzegania o niezamierzonej zmianie pasa ruchu (LDA) i układ rozpoznawania znaków drogowych (RSA – dostępny w wersjach SR i SR5). Z uwagi na mniejsze ryzyko wypadku właścicielom pojazdów wyposażonych w system Toyota Safety Sense mogą przysługiwać zniżki na ubezpieczenie. Ponadto pojazdy takie mogą być zaliczane do korzystniejszej kategorii ubezpieczeniowej. Super bezpieczny Nowy Hilux z kabiną Double Cab jest wyposażony w siedem poduszek powietrznych SRS oraz system Toyota Wytrzymałość zdefiniowana na nowo stępne w wersji SR5). Nowy Hilux dysponuje najszerszą gamą akcesoriów w swojej historii. Wnętrze – styl i innowacyjne technologie Dostęp do kabiny nowej Toyoty Hilux (w zależności od wersji) ułatwia system Smart Entry/Smart Start z elektrycznym kluczykiem. Wnętrze auta jest połączeniem trwałości i funkcjonalności, jakich zwykle oczekuje się od pojazdów segmentu SUV. Czytelna, uporządkowana deska rozdzielcza łączy elegancję klasy premium z solidnością niezbędną do pracy w terenie. System multimedialny 1000 kilogramów Skrzynie ładunkowe we wszystkich typach nadwozia są teraz większe, a ich ładowność wzrosła do ponad 1 000 kg. Konstrukcja skrzyni została wzmocniona, aby ograniczyć deformacje i uszkodzenia przy załadun- TOYOTA MIKOŁAJCZAK Al. Marsz. Józefa Piłsudskiego 4, 64-100 Leszno Tel. 65 529 63 13, email: [email protected], www.toyotamikolajczak.pl 16 REKLAMA Nr 12 (83) 18 sierpnia - 7 września 2016 r. 35 000 EGZEMPLARZY SPORT Emocje bez „happy endu” Zdecydowanie pod znakiem sportu upływają wakacje. To dobrze, bo sport to nie tylko zdrowie, ale sport to też emocje. Szkoda jedynie, że nie zawsze kończące się „happy endem” Redaktor naczelny: Arkadiusz Jakubowski; Adres redakcji: ul. Hiszpańska 11 (wejście z boku budynku), 64-100 Leszno, tel. 730 388 885 [email protected], www.reporterleszczynski.pl; Redaguje zespół: Karolina Sternal, Arkadiusz Jakubowski Współpracownicy: Stanisław Zasada, Krzysztof Stephan, Daniel Nowak, Justyna Rutecka-Siadek, Jacek Marciniak (Radio Merkury Poznań), Mirosław Wlekły Reporter leszczyński: Wydawca: Agencja Promocyjna Ajak Arkadiusz Jakubowski, ul. Dąbrówki 4, 64-100 Leszno; Druk: Polskapresse Oddział Poligrafia Drukarnia Poznań, ul. Malwowa 158, 60-175 Poznań; Biuro reklam i ogłoszeń: tel. 730 388 885, [email protected], ISSN: 2299-4777 Za treść reklam i głoszeń redakcja nie odpowiada. Wydawca nie przyjmuje i nie publikuje reklam i głoszeń o zabarwieniu erotycznym. Reporter Leszczyński jest monitorowany przez Instytut Monitorowania Mediów Trochę się boję, bo gdy napisałem o tym na fejsbukowym profilu Reportera Leszczyńskiego, zalała mnie fala krytyki. Ale ponieważ pisząc akurat w tym momencie o sporcie, nie sposób nie wspomnieć o Rio, to muszę jednak powtórzyć to moje fejsbukowe pytanie: po co wysyłać z Polski do Rio bodaj najliczniejszą w historii reprezentację olimpijską (238 sportowców), skoro z góry wiadomo, że większość z zawodników nie tylko nie ma najmniejszych szans na medale olimpijskie, ale nawet na nawiązanie równorzędnej walki z konkurentami? Jako przykład podałem naszą 27-letnią biegaczkę, która w Rio pobiła swój rekord życiowy i zajęła... 26 miejsce na 52 startujące panie. Ze swego występu była bardzo zadowolona, bo zaliczyła występ olimpijski, zachwyciła się stadionem, atmosferą i swoim rekordem życiowym. Ona dała z siebie wszystko, ale zastanawiam się, czy wszystko jest w po- rządku z naszym systemem kwalifikacji olimpijskich. Wysyła on do Rio rzesze seniorów raczej nie rokujących na przyszłość (może się mylę), zamiast młodych zawodników i zawodniczek, którzy, choć pewnie zajmą równie pewnie dalekie miejsca jak seniorzy, to jednak mieliby chociaż okazję zebrać doświadczenia na przyszłość. Sportowym specjalistą nie jestem, na sporcie się znam jak każdy kibic w tym kraju, ale właśnie jako kibic na te igrzyska w naszym wykonaniu patrzę. Naszych sportowców w Rio jest dużo, medali jak na lekarstwo (choć może do niedzieli 21 sierpnia coś drgnie). Nie lepiej ze sportem na naszym lokalnym, leszczyńskim podwórku. Fogo Unia Leszno, namaszczana na początku sezonu przez wielu na mistrza Polski, mistrzem w tym roku nie będzie. Po blamażu w Grudziądzu całkowicie już utraciła szanse na play-offy. Z jesiennymi, żużlowymi emo- cjami możemy się więc w tym roku pożegnać, a zamiast tego, w jesienne wieczory możemy się zastanawiać nad słusznością starego sportowego powiedzenia: „Pieniądze nie grają” (w tym konkretnym przypadku: nie jeżdżą). Na analizę takiego stanu rzeczy na łamach Reportera przyjdzie wkrótce czas. I wreszcie kolejna sportowa, choć w innym wymiarze, emocja – hala Trapez. Trapez po wielu latach służby i pierwszych dyskusjach w radzie nad jego przyszłym losem sam o sobie.... zdecydował. Pękł jeden z filarów w obiekcie, z Urzędu Miasta poszły w świat komunikaty o zagrożeniu katastrofą budowlaną i zamknięciu hali. Tym samym wydaje się, że dylemat: remontować czy rozbierać i budować coś nowego sam się rozstrzygnął. Hala w Lesznie jest bezwzględnie potrzebna więc zamiast pytania „czy remontować Trapez?”, pojawia się pytanie „kiedy remontować Trapez?”. Na razie dyrekcja MOSiR-u czeka na ekspertyzę techniczną, po niej będzie wiadomo co jest do zrobienia i za ile. Sprawa staje się pilna, bo to właśnie Trapez miał być główną areną koszykarskich zmagań pierwszoligowego beniaminka, czyli Jamalex Polonii 1912 Leszno. W Lesznie tylko Trapez spełniał wymogi stawiane pierwszoligowym obiektom przez PZKosz. Co teraz? Rozgrywki rozpoczynają się we wrześniu i mało prawdopodobne, by do tego czasu halę naprawiono. Prawdopodobnie poloniści grać będą w Rydzynie, o ile uda się wypożyczyć od kogoś i zamontować tam specjalną tablicę wyników. Bądźmy dobrej myśli, że tak się stanie. W rydzyńskiej sali, gdyby dostawić trybuny za koszami, zmieści się podobno około 500 kibiców, więc nie jest tak źle. Te parę kilometrów dojazdu dla prawdziwych kibiców koszykówki nie będzie problemem. ARKADIUSZ JAKUBOWSKI Biuro reklam i ogłoszeń tel. 730 388 885 Biuro reklam i ogłoszeń tel. 730 388 885 REKLAMA