Nr 15 (15) 9 czerwca 2016

Transkrypt

Nr 15 (15) 9 czerwca 2016
BEZPŁATNY TYGODNIK SPOŁECZNO - KULTURALNY
nakład: 38 tys. egz.
nr 15 (15) 9 czerwca 2016
ISSN 2450-8136
www.pulsjaworzna.pl
Rodzinnie w GEOsferze
czytaj więcej na stronie 3
Przyjazny PSZOK…
czytaj więcej na stronie 5
Wyznania „Litzy”
czytaj więcej na stronie 12
Kibicuj w strefie
czytaj więcej na stronie 15
REK LAMA 0037
Fot. MCKiS
Arka Noego w Hali Wodowiskowo - Sportowej
Czas wielkiej uciechy
Tysiące młodych
jaworznian razem
z rodzinami bawiło się
w miniony weekend
podczas imprez
zorganizowanych
w mieście z okazji
Dnia Dziecka. To było
prawdziwe święto
młodych jaworznian,
którym organizatorzy
wszystkich wydarzeń
nie poskąpili atrakcji
i wrażeń.
Oprócz wielkiego koncertu Arki
Noego, na który zaprosiło Miejskie
Centrum Kultury i Sportu, w piątkowe popołudnie, i potężnej sobotniej imprezy na Rynku, dzieciaki
miały możliwość bawić się m.in.
w Gródku, na Sosinie, w Jeleniu,
Szczakowej, w centrum handlowym Manhattan na Podłężu oraz
w Galenie.
Miłośnicy natury sprawdzali
swoje umiejętności podczas zawodów wędkarskich, które odby-
To było prawdziwe
święto naszych pociech,
którym organizatorzy
wszystkich wydarzeń
nie poskąpili atrakcji
i wrażeń. A wstęp na
wszystkie imprezy był dla
dzieci darmowy.
ły się m.in. nad Zalewem Sosina,
w Jeleniu na Grajdołku oraz Łęgu.
Można też było wziąć udział
w pikniku rodzinnym w GEOs-
ferze (o tym wydarzeniu piszemy
na str. 3). Wstęp na wszystkie te
imprezy był dla dzieci darmowy,
więc rodzice mieli ogromny wybór, w które miejsce wybrać się
ze swoimi pociechami.
Mimo tego, że poprzednie dni
były niespecjalnie pogodne, sobota
przywitała nas pięknym słońcem.
Warto podkreślić, że dla większości organizatorów: firm, stowarzyszeń, jednostek miejskich,
przygotowanie atrakcji dla dzieci
było formą wolontariatu.
Każdy, kto w jakiś sposób pomógł przy organizacji wszystkich
tych wspaniałych imprez, zrobił to
z dobroci serca – kompletnie bezinteresownie. Dzieciaki miały zatem
ogromną uciechę, a przecież o to
właśnie chodziło organizatorom. Dawid Litka
Więcej o Dniu Dziecka w naszym mieście piszemy na stronach 8-9
Mistrzowie
królowej nauk
Blisko trzystu młodych jaworznian walczyło o zwycięstwo w X
Jaworznickim Konkursie Matematycznym. Nagrody i wyróżnienia
wręczył 6 czerwca, podczas uroczystej gali w Teatrze Sztuk, prezydent Paweł Silbert.
O prymat w niełatwej wiedzy
i rozwikływaniu tajników królowej
nauk rywalizowało 277 uczestników. Nagrody i wyróżnienia trafiły
do 70 uczniów oraz 36 nauczycieli, których podopieczni osiągnęli
w tym roku matematyczne sukcesy. W trakcie gali wyróżnieni
zostali również nauczyciele, któ-
rzy pracowali przy przygotowaniu
i przeprowadzeniu konkursowych
zmagań.
Najlepszymi matematykami konkursu w kategorii szkół podstawowych zostali: Bożena Borowska,
Igor Kasperczyk, Kacper Pacut,
Damian Patyk oraz Paweł Zambrzycki. Matematyczną wiedzą
popisali się najskuteczniej gimnazjaliści: Grzegorz Malisz, Bartosz
Paluch i Justyna Król.
Natomiast wśród licealnych „ścisłowców” prym wiedli: Karolina
Senior, Piotr Nowak i Aleksander Nadziejko. RED
Z DRUGIEJ STRONY
2
nr 15/2016 9 czerwca 2016 www.pulsjaworzna.pl
Rycerze Ortalionu
Ciepło się
zrobiło. Młodzież
wieczorami
okupuje ławki
w centrum. Siedzą,
śmieją się, żyją.
Ale wieczorami,
szczególnie
w weekendy,
zaczynają się dziać
rzeczy magiczne.
Jest coraz głośniej,
bardziej wulgarnie,
a w niektórych
wstępuje duch
Rycerzy Ortalionu.
Waleczne krótko obcięte hordy
wojowników w strojach ludowych,
modnych od krakowskiej Nowej
Huty aż po jaworznicką Starą Hutę,
posiadające od 2 do 4 pasków, wysławiających się dialektem ekscentrycznie ekscentrycznym wychodzi
na wieczorne harce w poszukiwaniu
przeciwników. I idą przez miasto,
charakterystycznie naprężając zapadnięte klaty. Często z samograja
noszonego w dłoni słychać charakterystyczny dźwięk hiphopowego za-
wodzenia nieszczęśliwego mieszkańca bloku z Podłęża. I nie wiadomo,
kto danego dnia oberwie, drzewo,
samochód lub może pan Józef czy
pan Zdzisław. Zaczyna się popis.
I tak na przykład...
Na ulicy A. Mickiewicza poległo
kilka dni temu drzewo. Za grube
nie było, jakieś 4 centymetry średnicy, więc mistrz sztuk walki poradził sobie. Kiedyś jakieś drzewo mu
odda, łamiąc piszczel, bo tak działa
karma. Na razie roślina połamana,
pewnie zaczepiała i agresywna była.
Złe drzewo, złe!
Kilka miesięcy temu jeden z rycerzy ortalionu (zwanych też Królowie
Szelestu), zauważył miecz potwora, wystający z zegara słonecznego. Pokonał przeciwnika, wieszając
się na nim, co skutkowało kosztami idącymi w tysiące. Na szczęście
aniołki z miejskiego monitoringu
wypatrzyli, kto zacz i wyciągnięto
konsekwencje.
Od wielu miesięcy biega po mieście artysta, przekazując przy pomocy farby w sprayu niechęć do faszyzmu. O ile brzydzę się faszyzmem,
to takie kwestie wpływają na mnie
jak płachta na byka. Słowo “antifa”
pojawia się regularnie na nowych
budynkach i odświeżonych elewacjach. Czy nie byłoby słusznym skazać delikwenta na prace społeczne?
I to takie konkretne, np. zdrapywanie plam po gumach z przystanku
w centrum. Albo czyszczenie kostki
na Mickiewicza przy pomocy szczoteczki do zębów? Miła by to była
lekcja wychowawcza. Ciekawe jak
się ma artysta performer, który niebieską farbą wysmarował drwala
na rondzie przy ul. Matejki. Do tej
pory pomnik ma odcienie ufoludka,
jak się dobrze przyjrzeć.
Kiedyś grupa kilkorga młodych
ludzi, z piwami tanimi puszkowymi stała pod zaprzyjaźnionym sklepem w centrum. Od słowa do słowa
i dwóch z nich zaczęło regularną
szarpaczkę. Reszta przyglądała się
konfliktowi, spokojnie sącząc piwko.
Postanowiłem zareagować, w trosce o dobro witryny sklepowej, bo
to jednak wielotysięczne koszty.
Podszedłem i grzecznie do nich
przemówiłem, nie swoim językiem,
lecz obcym podpatrzonym w internetach:
– Chłopaki, uważajcie, tutaj psiarnia
często z monitoringu przyjeżdża, skroją was za picie w miejscu publicznym
jeszcze, a szkoda kasy... – grzecznie
podziękowali i poszli naparzać się
100 metrów dalej za rogiem. Można? Da się? A gdybym tak z agresją
wyskoczył, to pewnie sam bym pośrodku kółeczka pooglądał z bliska
obuwie sportowe.
Jeżeli sądzicie natomiast, że to
tylko kwestia młodych męskich
przypadków podsyconych hormonalną burzą ? Otóż nie. W zeszłym
tygodniu obserwowałem kobietę
lat około 30, która najpierw opluła
rozkład jazdy na przystanku w Rynku, podeszła do śmieci pod plebanią - wyjęła pustą butelkę, która
rozbiła o szybę witryny foto przy
Żabce, witryna wytrzymała. Potem
na Mickiewicza przeszkadzały jej
drzewa (te nowe), a zwłaszcza ich
liście - kilka musiała oberwać bo jak
inaczej, następnie skręcając w Farną
zauważyła wkurzające kwiatki na
Polach Nadziei ...... poskakała, kilka zdeptała i udała się w bliżej nieokreślonym kierunku, potykając się
na Farnej o leżącą samotnie kostkę
granitową. Jest oczywiste co działo
się dalej - kostka w dłoń i poszybowała co sił w ręce - ale w wolne
pole, nic przy okazji nie rozwalając. I to wszystko na 100m drogi,
gdzie akurat szedłem w tym samym
kierunku. Co ciekawe, obserwując
często w Rynku różne przedziwne
sytuacje, nie zauważyłem obecności Straży Miejskiej czy Policji. Ale
SM ma inne problemy - ostatnio
podobno pilnuje śmietników, aby
ktoś do nich śmieci nie wyrzucał :)
I niestety, nie jest to żart :)
Raingod
Komentarz tygodnia
Coraz fajniejsi
BEZPŁATNY TYGODNIK
SPOŁECZNO - KULTURALNY
Redakcja:
43-600 Jaworzno, ul. Krakowska 8
tel.: 32 745 10 30 w. 59
fax: 32 614 17 67 w. 66
e-mail: [email protected]
www.pulsjaworzna.pl
Redaktor naczelny:
Jacek Szyperski
e-mail: [email protected]
Reklama:
tel. 32 745 10 30 w. 55
e-mail: [email protected]
Wydawca:
Miejskie Centrum Kultury
i Sportu w Jaworznie
43-600 Jaworzno
ul. Krakowska 8
Korekta: Ewa Szpak
Skład: K&K Poligrafia tel. 32 615 09 90
Druk: Polska Press sp. z o.o. Oddział
Poligrafia Drukarnia w Sosnowcu
Nigdy nie ukrywałem tego, że
jestem lokalnym patriotą. Cieszy mnie, kiedy okazuje się, że
w moim mieście uda się coś zrobić
dobrze. Cieszą mnie pozytywne
komentarze odwiedzających nas
gości spoza Jaworzna. No i, rzecz
jasna, cieszy mnie, kiedy moje
miasto osiągnie jakiś sukces zauważony w szerszym, czasem całkiem szacownym gremium. Ostatnio mówiło się o tym, że Jaworzno
jest jednym z bezpieczniejszym
miast w Polsce. Moje rozmowy ze
znajomymi zdają się potwierdzać
tę tezę, zwłaszcza na tle innych
śląskich miast. Tymczasem pojawił
się kolejny powód do zadowolenia. Jaworzno znalazło się na 22
miejscu wśród 66 miast zrównoważonych. Tak wynika z raportu
przygotowanego przez Politykę
Insight na zamówienie Polskiej
Fundacji im. Roberta Schumana
i Fundacji Konrada Adenauera
w Polsce. Mądre organizacje dostrzegły w Jaworznie (i wyraziły
to odpowiednią punktacją) dobrą
politykę lokalną, niezłe warunki
życia i satysfakcjonujący stan środowiska. W rankingu prym wiodą
Warszawa, Sopot i Bielsko-Biała.
Na Śląsku, oprócz wspomnianego
Bielska, wyprzedziły nas jedynie
Tychy, Gliwice i Katowice.
Za to wiele innych miast naszego regionu pozostawiliśmy daleko
w tyle. I nie chodzi o to, żeby cieszyć się z czyjejś porażki ale żeby
dostrzec swoje atuty.
Daleko za Jaworznem uplasowały się Ruda Śląska, Siemianowice
Śląskie, Sosnowiec i Żory. Trochę bliżej ale wciąż na odległych
pozycjach wylądowały Dąbrowa
Górnicza i Zabrze. Znacznie wyprzedziliśmy Jastrzębie, Mysłowice, Piekary Śląskie i Rybnik.
Bliżej nas znalazły się Chorzów
i Świętochłowice.
Jak rozumieć zrównoważony
rozwój? Określają go problemy
gospodarcze, ekologiczne i społeczne. Coraz mocniej związany
jest też z ochroną środowiska. To
jeden z trzech priorytetów unijnego dokumentu Europa 2020.
Jego zapisy to strategia na rzecz
inteligentnego i zrównoważonego
rozwoju sprzyjającego tzw. włączeniu społecznemu. Brzmi dość
poważnie? Dla mnie przekaz jest
jasny: jesteśmy coraz fajniejsi!
Dawid Litka
Moje
FENOMEN
Jeśli wierzyć niektórym statystykom, jesteśmy narodem
wyjątkowym. Fenomenem,
który wprawdzie konsumuje
na sporą skalę, ale odpadów
produkuje znacznie mniej niż
inne europejskie nacje. Paradoksalnie wzrostowi tej konsumpcji towarzyszy mniejsza
ilość komunalnych odpadów.
Wielu ekspertów obarcza za
takie dane kiepskie ewidencjonowanie, tzw. strumienia
śmieci. Cóż, nie tak mała jego
część ląduje na dzikich wysypiskach. W grę wchodzą bowiem
wielkie, „brudne” pieniądze.
Dlatego miliony ton odpadów
pokrywają (w wielu polskich
gminach) warstwy ziemi na
terenach poddawanych rekultywacji lub w innych nie przeznaczonych do składowania
odpadów miejscach. Niektóre
odkrywamy podczas leśnych
spacerów. Ciekawe jak do tego
może dochodzić, skoro wszyscy, jak jeden mąż, opowiadają się za ekologią i segregacją
odpadów. Także prawo w tej
materii bywa bezsilne, a wiele
osób z wartym lepszej sprawy
uporem walczy ze spalarniami, instalacjami przetwarzania
odpadów czy punktami ich selektywnego zbierania. Wszyscy
mają jakieś alibi, a trucie Ziemi
trwa w najlepsze.
Jacek Szyperski
Redakcja nie zwraca tekstów
niezamówionych oraz zastrzega
sobie prawo do ich redagowania
i skracania. Za treść reklam i ogłoszeń redakcja nie odpowiada.
Dystrybucja "Pulsu Jaworzna" bez
pisemnej zgody wydawcy jest zabroniona. Sprzedaż bezpłatnego tygodnika jest niezgodna z prawem.
www.pulsjaworzna.pl
nr 15/2016 9 czerwca 2016
ludzie, sprawy, wydarzenia
Święto wyjątkowych rodzin
Kilkadziesiąt rodzin
bawiło się 4 czerwca
w GEOsferze
podczas pikniku
zorganizowanego dla
rodzin zastępczych
z okazji obchodzonego
od 2006 roku w Polsce
Dnia Rodzicielstwa
Zastępczego. Jest
to święto tym
bardziej wyjątkowe
dla Jaworzna, że
jednym z inicjatorów
jego wprowadzenia
była Mariola
Zych-Walaszczyk,
zastępca dyrektora
Miejskiego Ośrodka
Pomocy Społecznej
w Jaworznie.
AUTOPR OMOC J A 0036
AUTOPR OMOC J A 0032
Tegoroczna impreza miała charakter otwarty, ponieważ istotna
jest idea promocji rodzicielstwa zastępczego. Dzieci, które z różnych
przyczyn tracą swoich rodziców
lub są im odbierane, mogą trafić
do rodziny zastępczej, rodzinnego domu dziecka lub placówki
opiekuńczo-wychowawczej, gdzie
czekają na uregulowanie sytuacji.
Oczywiście najlepszym rozwiązaniem jest tymczasowe umieszczanie dzieciaków w rodzinie zastępczej, co przede wszystkim daje
im namiastkę prawdziwego domu.
– Decyzja, żeby zostać niezawodową rodziną zastępczą była głęboko
przemyślana – wspominają Rafał
i Agnieszka. – U jej podstaw leżała
chęć zbudowania normalnego życia
dzieciom, które tego życia nie mają
– podkreśla małżeństwo.
– Pierwszy raz rodzicem zastępczym zostałam stosunkowo młodo.
Nagłej pomocy potrzebował piętnastoletni chłopak. Kiedy pod moją
pieczą się usamodzielnił, musiałam
Fot. Karolina Kędroń
Rodziny licznie przybyły do GEOsfery, żeby świętować Dzień Rodzicielstwa Zastępczego
czasowo przerwać tę działalność ze
względu na chorobę rodziców – opowiada Magda. Kobieta powróciła
do swojego pomysłu i znowu przyjmuje pod dach dzieci potrzebujące pomocy, teraz jako zawodowa
rodzina zastępcza.
– Obecnie mam pod opieką trzymiesięczne dziecko, wcześniej było
troje, z których jedna dziewczynka została adoptowana – mówi.
– Mam z nią kontakt, również z jej
rodzicami adopcyjnymi. To świetni
ludzie – dodaje.
Rodziny zastępcze obecne na
sobotnim pikniku zgodnie twierdzą, że to bardzo dobra inicjatywa. Przede wszystkim dlatego, że
przygotowana jest głównie z myślą
o dzieciakach, na które zawsze
czeka ogrom atrakcji. Oprócz tego
daje możliwość spotkania się i wymiany doświadczeń między rodzicami zastępczymi.
3
– W całej Polsce brakuje rodzin
zastępczych – mówi Joanna Kaszuba, kierownik Działu Pieczy Zastępczej jaworznickiego MOPS-u.
– Wynika to z różnych przyczyn, np.
osoby nie mają gotowości zaopiekowania się dziećmi często obarczonymi bagażem doświadczeń. Jednak mimo trudności warto pomagać
potrzebującym dzieciom i stwarzać
im bezpieczny nowy dom – rodzinę
zastępczą. Może to stać się źródłem
radości i satysfakcji. Poza tym rodziny zastępcze nie są pozostawione
same sobie. Zapewniana jest im pomoc psychologiczna, pedagogiczna,
prawna, finansowa, w formie wolontariatu, grupy wsparcia – podkreśla
Kaszuba.
Dawid Litka
Osoby, które czują, że mogłyby pomóc dzieciom, dać z siebie
część innej osobie, mogą zgłosić
się do Działu Pieczy Zastępczej
ul. Inwalidów Wojennych 14,
II piętro, tel. 32 618 17 85.
R EKL AMA 0055
ludzie, sprawy, wydarzenia
4
nr 15/2016 9 czerwca 2016 www.pulsjaworzna.pl
Spacerem po dzielnicach
Długoszyn/Dąbrowa Narodowa
Rozpoczynają się kolejne Rynkowe debaty
Mieszkańcy Długoszyna będą
mogli 14 czerwca zasiąść do debaty i planowania zmian w centrum
dzielnicy. Podobne konsultacje odbędą się dwa dni później w Dąbrowie Narodowej. Już w lipcu planowana jest prezentacja projektów.
To kolejne dzielnice, w których
realizowany będzie rozpoczęty
w zeszłym roku projekt „Miasto
Siedmiu Rynków”. W Byczynie
prace przy centrum są już na ukończeniu. W Jeleniu ruszyły na terenie parku między ul. Wygoda
i Jeleń Rynek.
Dlaczego warto wziąć udział
w spotkaniach? Od pomysłów,
życzeń i wyobraźni mieszkańców
zależy, jak będzie wyglądała przestrzeń, która ma cieszyć i integrować dzielnice. To się już sprawdziło. Dowiodły tego warsztaty
i debaty, w których uczestniczyli mieszkańcy Byczyny i Jelenia.
Dzięki ich sugestiom sięgnięto do
historycznych źródeł. W Jeleniu
przy zabytkowej studni stanie rzeźba jelenia. W Byczynie na rynku
pojawi się rzeźba byka, a przy niej
rósł będzie buk (nazwa dzielnicy
wywodzi się od tych symboli), zagospodarowane też zostanie źródełko „stok”.
Na spotkania zapraszani są architekci krajobrazu, którzy tworzą
robocze wizualizacje. Prace pro-
Ciężkowice
Pamięci
pomordowanych
W niedzielę, 5 czerwca 2016
roku w Ciężkowicach uczczono
pamięć zamordowanych 5 czerwca 1940 roku 20 mieszkańców
Ciężkowic. U stóp Pomnika Ofiar
Faszyzmu spoczęły kwiat, zapłonęły znicze.
Jak co roku, o godzinie 10.30
zebrały się poczty sztandarowe,
przyszli mieszkańcy dzielnicy,
przybyły delegacje m.in.: Rady
Miasta, kombatantów, harcerzy
i uczniów. Zabrzmiał hymn, odczytany został apel pamięci pomordowanych. Przedstawiciele samorządu miasta z zastępcą prezydenta
Tadeuszem Kaczmarkiem oraz
mieszkańcy oddali hołd poległym.
Odśpiewano „Rotę”.
Uczestnicy uroczystości przeszli
następnie do kościoła Matki Bożej
Nieustającej Pomocy w Ciężkowicach, gdzie odbyła się msza święta
w intencji ofiar hitlerowskiej rzezi.
Przypomnijmy. Niemcy, w odwecie za zastrzelenie komendanta
niemieckiej policji Otto Kremlinga
zamordowali 20 mężczyzn w wieku od 21 do 60 lat. Ich ofiara sprawiła, że Ciężkowice nie zostały
spacyfikowane i spalone. KS
Fot. Materiały UM
jektowe pozwolą na stworzenie
miejsc charakterystycznych dla
poszczególnych dzielnic i przyjaznych dla mieszkańców.
Wszystkie projektowane elementy są realizowane z mieszkańcami.
– Jednym z kluczowych założeń,
które zapowiadałem, jest aktywne
włączenie mieszkańców w proces
programowania rozwoju naszych
dzielnic. Stąd też decyzja o zorganizowaniu cyklu konsultacji społecznych w postaci specjalnych warsztatów, debat i prezentacji – wyjaśnia
prezydent Paweł Silbert. RED
O realizacji projektu „Miasto Siedmiu Rynków” pisaliśmy w nr 13 PJ
Warpie
Drogowcy na
Północnej
6 czerwca rozpoczęła się przebudowa ul. Północnej. Remont
obejmie 330-metrowy odcinek
od skrzyżowania z Wysoką do
skrzyżowania z Bohaterów Getta. Położony zostanie nowy asfalt
i chodnik, z kolorowej kostki zrobione zostaną wjazdy do posesji.
Przy okazji powstanie kanalizacja
deszczowa z ulicznymi wpustami.
Uzupełnione zostanie oświetlenie. Miejski Zarząd Dróg i Mostów
latem planuje wymianę asfaltu
na innym odcinku Północnej,
w rejonie parkingu przy siedzibie
MZNK, PUP, MOPS, MZOPO-W
oraz ZSP nr 3. KS
Fot. Materiały MZDiM
Dąbrowa Narodowa
Starsi górą
W Zespole Szkół nr 4 w Dąbrowie Narodowej rozegrano w miniony piątek turniej siatkówki. Po
jednej stronie siatki stanęli rodzice
wraz z nauczycielami, po drugiej
gimnazjaliści. Starsi pokonali młodzież 3:1.
– To była bardzo dobra okazja,
aby z uśmiechem spotkać się oko
w oko z rodzicami i porozmawiać,
nie koniecznie na temat ocen i zachowania uczniów – mówi Mariusz
Kowalski, nauczyciel w-f.
Wydarzenie idealnie wpisało się
w III edycję programu WF z klasą,
do którego podstawówka i gimnazjum przystąpiły trzy lata temu. KS
Pańska Góra
Piknik Rodzinny
w DPS
Dom Pomocy Społecznej w Jaworznie już po raz drugi zorganizował
Piknik Rodzinny. Podobnie jak w zeszłym roku zaproszono rodziny
mieszkańców DPS-u, które i tym razem licznie przybyły do Jaworzna.
Zabawę, która odbyła się 3 czerwca otworzyli Monika Bryl, zastępca
prezydenta Jaworzna i Sławomir Łuszcz, dyrektor DPS-u.
Były popisy taneczne młodzieży, występ wokalny, specjalnie przygotowany układ choreograficzny wykonany przez mieszkańców i personel
DPS-u, zawody sportowe oraz wspólne grillowanie i słodki poczęstunek.
Jednym słowem taniec i śpiew zachęcał gości do wspólnej zabawy.
– Naszym celem jest zachęcenie rodzin do odwiedzania bliskich. Piknik to
świetna po temu okazja. Utrzymanie relacji z rodzinami jest bardzo ważne
dla naszych mieszkańców – zaznacza Maria Stróżniak z DPS-u, w którym
przebywa 108 osób. Dla nich wszystkich to bardzo ważne wydarzenie,
bo na spotkanie się z rodzinami, za którymi tęsknią, często bardzo długo czekają. KS
Fot. materiały UM
www.pulsjaworzna.pl
nr 15/2016 9 czerwca 2016
ludzie, sprawy, wydarzenia
PSZOK – spokojnie i bez obaw
5
Rekonesans
przedstawicieli
mieszkańców do Punktu
Selektywnego Zbierania
Odpadów w Warcie
nie pozostawia
wątpliwości. Nawet
lokalizacja w centrum
i w sąsiedztwie
gospodarstw domowych
nie jest uciążliwa.
Miejski Zarząd Nieruchomości
Komunalnych przymierza się do
wybudowania Punktu Selektywnego Zbierania Odpadów. Zobowiązuje do tego ustawa o utrzymaniu
czystości i porządku w gminach.
Lokalizacja punktu zaplanowana
została przy ulicy Górnośląskiej na
Górze Piasku, w miejscu dawnej,
nieczynnej już bazy Miejskiego
Zakładu Drogowego.
Doniesienia o planach MZNK
wzbudziły wątpliwości wśród
mieszkańców dzielnicy. Przede
wszystkim obawiano się, że
umieszczenie punktu w sąsiedztwie osiedli będzie wiązało się
z uciążliwościami, jak odór fermentujących resztek czy żerowanie gryzoni. W tej sprawie
przeprowadzono już konsultacje
społeczne. Jednak, jak wskazują
mieszkańcy, spotkanie z nimi zostało zorganizowane zbyt późno.
Wcześniej w obiegu pojawiły się
informacje, które zdążyły wywołać
niepokój, mimo że władze miasta
zapewniały od samego początku,
że żadnych powodów do obaw
nie ma.
Po pierwsze PSZOK jest miejscem, w którym absolutnie nie
składuje się resztek żywności,
czy odpadów zmieszanych. Zadaniem punktu jest przyjmowanie od mieszkańców gminy
odpadów, które na przykład nie
mieszczą się w standardowych
pojemnikach, stanowią zagrożenie dla środowiska albo mogą
zostać ponownie przetworzone
lub ulegają biodegradacji.
Każdy mieszkaniec gminy może
własnym transportem dostarczyć
takie odpady jak: stare, zużyte
meble, gruz (pozostały po remontach), elektrośmieci, drewno, szkło, opony, akumulatory,
baterie, oleje, świetlówki, puszki
po farbach, klejach itd. Jedyne
śmieci ulegające fermentacji, które
przyjmowane są do PSZOK-ów, to
tzw. odpady zielone, a więc trawa,
gałęzie i liście. Są one przechowywane w specjalnych, szczelnych
kontenerach, więc o nieprzyjemnym zapachu w okolicy punktu
nie ma mowy.
Po drugie odpady wywożone
są na bieżąco, a okres ich przechowywania jest krótki.
Fot. Dawid Litka
Odpady zielone przechowywane są w specjalnych, szczelnych kontenerach
Jasne jest zatem, że PSZOK to
nie wysypisko śmieci, lecz miejsce selektywnego, a wiec proekologicznego, zbierania odpadów.
Miejsce, które zapewnia mieszkańcom legalne i darmowe pozbycie
się kłopotliwych rzeczy. MZNK
i władze miasta od dłuższego czasu podkreślały, że w przypadku
PSZOK-u nie ma mowy o żadnych
uciążliwościach dla mieszkańców,
nawet sąsiadujących bezpośrednio
z punktem.
Żeby jednak poprzeć swoje
zapewnienia dowodami, zorganizowano wyjazd studyjny dla
zainteresowanych, podczas którego można było na własne oczy
przekonać się, czy zlokalizowanie
punktu w rejoniezamieszkałym
niesie ze sobą negatywne konsekwencje.
– Wybraliśmy Wartę w woj.
łódzkim jako przykładową gminę,
w której PSZOK funkcjonuje – mówi
Tadeusz Kaczmarek, zastępca
prezydenta. – W tym mieście PSZOK
zlokalizowany jest właściwie w ścisłym centrum i to w bezpośrednim
sąsiedztwie gospodarstw domowych
– wyjaśnia.
Wyjazd do miejscowości za Sieradzem chyba ostatecznie rozwiał
wszelkie wątpliwości uczestników:
mieszkańców Góry Piasku i radnych. PSZOK okazał się niezwykle schludnym i dobrze zarządzanym miejscem, które, mimo,
że znajduje się kilkaset metrów
od rynku, nie powoduje żadnych uciążliwości ani dla sąsiadujących gospodarstw, ani
dla znajdującego się w okolicy
osiedla mieszkaniowego.
– Mieszkańcy gminy zaznaczali
potrzebę wybudowania PSZOK-u,
żeby mieć możliwość pozbywania
się stwarzających problemy, również wielkogabarytowych, odpadów
– mówi Mariusz Lewandowski,
inspektor ds. gospodarki odpadami
w Urzędzie Gminy i Miasta w Warcie. – Od uruchomienia punktu świadomość ekologiczna mieszkańców
Fot. Dawid Litka
W sąsiedztwie PSZOK-u w Warcie uprawiane są m.in. winogrona i maliny
rośnie, czego potwierdzeniem jest
coraz mniejsza ilość odpadów pozostawianych na dzikich wysypiskach – podkreśla Lewandowski.
– Nie ma też takiej sytuacji, żeby
wydzielał się jakiś fetor w związku
ze składowaniem odpadów zielonych, ponieważ pojemniki są szczelne i odpowiednio często opróżniane
– zapewnia.
W Jaworznie miejsce, w którym
powstanie PSZOK, usytuowane
jest tak, że nawet z najodleglejszej
części miasta dojazd nie powinien
zająć więcej, niż 20 minut. Na
terenie byłej bazy MZD już teraz
część mieszkańców zostawia różne
odpady. Magazynuje się tam również kruszywo do budowy dróg.
Tymczasem gmina zobowiązała się do uporządkowania całego
terenu. – To będzie bardzo trudne
zadanie, ale zdecydowanie obecny
wygląd bazy kłóci się z ideą PSZOK-u, więc przed nami wielkie sprzątanie – mówi zastępca prezydenta
Tadeusz Kaczmarek.
Czy są jakiekolwiek wątpliwości
co do szkodliwości takiego punktu?
Nie, dlatego zaplanowano w jego
najbliższym otoczeniu ścieżką edukacyjną, która zwiększać ma świadomość ekologiczną mieszkańców.
Korzystać z niej będą również dzieci w ramach ekolekcji.
W tym roku zostanie wykonany
projekt nowoczesnego i funkcjonalnego punktu.
Wiadomo, że na powierzchni
blisko 2000 metrów kwadratowych znajdzie się utwardzony plac
z zadaszoną rampą rozładunkową
dla samochodów osobowych oraz
z pomieszczeniem magazynowym,
staną kontenery odpowiednie dla
rozmaitych odpadów. Od okolicznych domostw PSZOK zostanie
oddzielony pasem zieleni.
Zaplanowano spotkania z mieszkańcami i prezentacje. Jeśli MZNK
uzyska wszelkie konieczne pozwolenia, jeszcze w tym roku rozpocznie się budowa.
Dawid Litka
Uczestnicy rekonesansu do PSZOK-u w Warcie podzielili się z nami swoimi spostrzeżeniami:
Łukasz Wiśniewski
Ciekawa prezentacja, ale PSZOK
mnie niczym nie zaskoczył. Ten
w Warcie jest w troszkę mniejszej
skali, niż obiekt, który ma być w Jaworznie. Ale poziom organizacji
i utrzymania czystości, który zobaczyliśmy, jest bardzo wysoki. Złego
oddziaływania na środowisko nie
ma. Wydaje się, że PSZOK w Jaworznie będzie korzystnym rozwiązaniem dla mieszkańców.
Paweł Dusza
Zobaczyliśmy dużo. PSZOK jest
zdecydowanie mniejszy, niż ten oczekiwany w Jaworznie. Jednak cały
punkt odebrałem bardzo pozytywnie. Moje wyobrażenie mniej więcej
odpowiadało temu, co zobaczyłem
w Warcie. Jednak czystość, która
panowała na miejscu, rzeczywiście
robiła wrażenie. Jeśli tak ma być
u nas, to nie widzę żadnych przeciwwskazań.
Andrzej Krzyszkowski
Jestem mieszkańcem dzielnicy
Góra Piasku. Wydaje mi się, że to,
co powiedzieli inni uczestnicy rekonesansu, w stu procentach oddaje
i moje odczucia. Punkt Selektywnego Zbierania Odpadów Komunalnych jest na pewno potrzebny
w naszym mieście. Sądzę jednak,
że takie miejsca powinny być wybudowane w każdej z dzielnic, nie
tylko w Górze Piasku.
Marek Migas
Wyjazd studyjny do Warty był
owocny. Mieliśmy okazję, jako radni,
ale także mieszkańcy, zobaczyć dziłającą instalację, sprawdzającą się
w tej miejscowości. Co prawda na
mniejszą skalę, niż to, co będziemy
mieć w Jaworznie, ale pokazuje, jak
to działa. Przy dobrze prowadzonym
odbiorze selektywnym i odpowiedniej
obsłudze, taki pomysł jest do zrealizowania. DL
ludzie, sprawy, wydarzenia
6
nr 15/2016 9 czerwca 2016 www.pulsjaworzna.pl
Sześciolatki w szkołach i przedszkolach
Od września
w ławach szkolnych
13 jaworznickich
podstawówek zasiądą
pierwszacy. Nie
będzie ich w Szkole
Podstawowej nr 9 na
Górze Piasku i w Szkole
Podstawowej nr 20
w Byczynie, bo w tej
pierwszej było tylko
dwoje kandydatów,
a w drugiej troje.
Jeszcze przed rokiem obowiązkiem szkolnym objęte były 6-latki.
Ustawa z 23 stycznia 2016 r. wróciła do rozwiązania obejmującego obowiązkiem szkolnym dzieci
o rok starsze. Rodzicom 6-latków
pozostawiono wybór. Większość
maluchów pozostanie w przedszkolach, ale niektórzy będą się uczyć
ze starszymi kolegami. Niektóre
z ubiegłorocznych sześciolatków,
na wniosek rodziców, powtórzy
naukę w pierwszej klasie szkoły
podstawowej.
6-latki mogą być w większości
wśród pierwszoklasistów. Tak bę-
jaworznickie
sześciolatki
– w przedszkolach 688
– w podstawówkach 90
Fot. Dawid Litka
Dzieci w Przedszkolu Miejskim nr 1 bawią się w najlepsze, od września czworo
sześciolatków tej placówki pójdzie do szkoły
dzie m.in. w Szkole Podstawowej
nr 16. – Od września w klasie pierwszej rozpocznie naukę trzynaścioro
6-letnich dzieci, 7-latków jest 11 –
informuje Beata Wiktor, dyrektor
SP 16. – To, w jakim wieku dziecko
rozpocznie naukę w szkole, jest wyborem rodziców, uważam, że słusznie
im pozostawiono tę decyzję – mówi
Wiktor i dodaje, że proces rozwoju dziecka jest sprawą indywidualną. Dlatego to rodzice powinni
decydować, kiedy posłać dziecko
do szkoły, a kiedy do przedszkola.
– Oni najlepiej wiedzą, na co gotowa jest ich pociecha, jak się rozwija. Sytuacja rodzinna, to czy dziecko ma starsze rodzeństwo, czy jest
chorowite, jakie bodźce go otaczają
– wszystkie te czynniki wpływają na
proces rozwoju i dojrzałości szkolnej
– podkreśla.
Podobnego zdania jest Ewa
Duszyk, dyrektor Przedszkola Miejskiego nr 24 z Oddziałami Integracyjnymi i Specjalnymi
w Jaworznie. – Ważny jest rozwój
psychologiczny dziecka. Nie da się
zawyrokować, czy lepiej, aby 6-latek
czy 7-latek rozpoczął naukę w szkole – mówi. –Według mnie istotny
jest również sposób pracy z dziećmi,
unikanie schematów czy traktowania „taśmowo”, by dziecko miało
możliwość korzystania z wielorakiej,
globalnej wiedzy, rozwijania predyspozycji – wskazuje Duszyk.
W Przedszkolu Miejskim nr 24
z 26 sześciolatków 8 pójdzie do
szkoły. Jako, że to placówka integracyjna, wśród wychowanków
są także dzieci z różnymi dysfunkcjami. Spod skrzydeł przedszkola,
w szkolny świat pierwszej klasy
wyruszy pięcioro takich wychowanków.
Na wniosek rodziców, 6-latki,
które uczęszczały w mijającym
roku szkolnym do klasy pierwszej
szkoły podstawowej, będą mogły
kontynuować naukę w tej samej
klasie w roku szkolnym 2016/2017.
Nie podlegają klasyfikacji rocznej,
a tym samym nie są promowane
do klasy drugiej.
– W placówkach rozkłada się to
różnie, ale to raczej sporadyczne
przypadki. U nas, na 100 dzieciaków, rodzice tylko dwójki uczniów
podjęli taką decyzję. Jeśli dziecko nie
było emocjonalnie gotowe na szkołę,
warto dać mu szansę na nowo przejść
proces szkolnej inicjacji. Będzie mu
łatwiej – zauważa Beata Wiktor.
W całym Jaworznie z takiej możliwości skorzystali rodzice 40 dzieci. Co istotne, dziecko może też
przejść do przedszkola, jeżeli znajdzie się dla niego miejsce. Z kolei
dzieciakom, które mają orzeczenie
o potrzebie kształcenia specjalnego, można odroczyć obowiązek
szkolny, jednak nie dłużej niż do
końca roku szkolnego w tym roku
kalendarzowym, w którym dziecko kończy 9 lat. W tym przypadku dziecko będzie kontynuowało
przygotowanie przedszkolne. ANKA
REK LAMA 0054
Terminy wywozu w smartfonie
Niebawem każdy użytkownik urządzeń mobilnych w Jaworznie będzie
mógł ściągnąć aplikację, która pozwoli mu na bieżąco sprawdzać terminy
odbioru odpadów. Aplikacja Kiedy Wywóz będzie do ściągnięcia za darmo
na urządzenia mobilne z najpopularniejszymi systemami operacyjnymi.
Podstawową funkcją aplikacji Kiedy Wywóz jest informacja na temat terminu
odbioru poszczególnych frakcji odpadów. Użytkownik podaje adres i urządzenie
mobilne pokazuje planowane w najbliższym czasie terminy odbioru odpadów
zmieszanych, selektywnie zbieranych oraz bioodpadów. Użytkownik aplikacji
może podać kilka lokalizacji i sprawdzać dla nich terminy wywozu.
- Aplikacja zawiera też element edukacyjny. Zamieszczono w nim zasady segregacji odpadów komunalnych obowiązujące w Jaworznie – mówi Piotr Jamróz, rzecznik MZNK.
Oprócz tego Kiedy Wywóz zawiera informację na temat lokalizacji i godzin
działania Gminnego Punktu Selektywnej Zbiórki Odpadów Komunalnych oraz
moduł pod nazwą Śmieci Niczyje, który pozwala zgłaszać lokalizację na przykład
przepełnionych koszy na śmieci lub dzikich wysypisk.
- Myślę, że taka aplikacja będzie sporym ułatwieniem dla użytkowników urządzeń mobilnych. Nie trzeba już zapisywać terminu odbioru odpadów na kalendarzu, bo w każdej chwili można go sprawdzić na przykład w swoim smartfonie
– dodaje Piotr Jamróz.
Aplikacja Kiedy Wywóz w ciągu najbliższych dni osiągnie pełną funkcjonalność
na najpopularniejszych systemach operacyjnych wykorzystywanych w urządzeniach mobilnych. Zapraszamy do ściągania i korzystania.
www.pulsjaworzna.pl
ludzie, sprawy, wydarzenia
nr 15/2016 9 czerwca 2016
Pora na pomysły
Fot. z archiwum Piotra Kołodzieja (na pierwszym planie)
Świat wędkarzy
Dla jednych to sport, dla innych
sposób, aby miło spędzić czas, albo
wymówka, żeby w ciszy kontemplować i odpoczywać na łonie natury. W Jaworznie działa kilka kół
Polskiego Związku Wędkarskiego
– w Jeleniu, Szczakowej, Dąbrowie
Narodowej, Centrum.
Jaworzniccy wędkarze z powodzeniem starują w różnych zawodach: rejonowych konkurencjach
o puchary prezesa klubu, prezydenta miasta, Grand Prix Okręgu.
Mało kto wie, że wśród jaworznickich wędkarzy mamy kadrowicza. Piotr Kołodziej, 14-letni
uczeń gimnazjum to doświadczony
wędkarz. Trzykrotnie brał udział
w Grand Prix Polski Kadetów.
W tym roku ponownie wystartuje i jeśli odniesie sukces, pojedzie
na Mistrzostwa Świata Kadetów.
– Swoją przygodę z wędkarstwem
zaczynałem w wieku trzech lat, początkowo się przyglądałem, jak tata
łowi, ale jako 6-latek już sam łowiłem. Gram też w piłkę nożną, jednak na pierwszym miejscu stawiam
wędkarstwo – zwierza się Piotr
Kołodziej.
W minioną sobotę brał udział
w zawodach na Sosinie z okazji
Dnia Dziecka. Zajął indywidualnie
pierwsze miejsce.
W mieście nie brakuje doświadczonych wędkarzy. Stanisław Zdebski, wiceprezes Koła
Wędkarskiego nr 58 Szczakowa
Kolejarz wędkuje od dziecka. Od
1971 r. ma kartę wędkarską. Ma
na swoim koncie 42-centymetrowego okonia o wadze 1,17 kg.
Zaraził swoją pasją całą rodzinę
i wszyscy należą do koła.
Dla początkujących Stanisław
Zdebski ma kilka cennych rad:
– Każdy zaczynający przygodę
z wędkarstwem musi zdobyć kartę
wędkarską, legitymację oraz zezwolenie na łowienie. Należy zapoznać
się z wiedzą na temat łowisk, ryb,
budowy wędki i zaliczyć test. Po uzyskaniu karty zostaje się członkiem
koła i można łowić na wodach, któ-
rymi opiekuje się PZW. Najbliższe
to: Sosina, gdzie występuje bardzo
dużo gatunków ryb, Dziećkowice,
Zalew Łęg, Grajdołek;
- Strój. Jest dowolny, jednak
powinien być nieprzemakalny,
łącznie z czapką i butami. Dla brodzących po wodzie potrzebne są
kalosze tzw. wodery, dla wędkarzy którzy spinningują przydałyby się specjalne kamizelki, a dla
łowiących w rzekach spodniobuty.
- Sprzęt. Odpowiednio dobrany ułatwi wędkowanie. W zależności od przeznaczenia wędziska
możemy podzielić na kilka podstawowych grup: baty, machowe, odległościowe, spinningowe.
Cena wędki waha się od 1000 zł do
kilku tysięcy. Podstawowe wędki
to rzutowa, gruntowa. Kołowrotek
z przełożeniami, dużą ilością łożysk, żyłki, ale te najcięższe, gdyż
są bardziej elastyczne.
- Miejsce. Należy wyszukać takiego miejsca, gdzie ryba najczęściej występuje. Górki pod wodą,
bo ryba częściej żeruje na stoku
niż na płaskim terenie. Miejsce
nasłonecznione, oprócz szczupaka,
gdyż ten woli zaciemnione miejsca. Ważna jest też pogoda, zmiana
ciśnienia powoduje, że ryba chowa
się i nie bierze.
- Przynęta. Pan Stanisław zabiera wiadro gliny, robi kulki z robaka i gliny i rzuca, zwabiając ryby.
A te lubią zapachy, karp – wanilię,
leszcz – arachidy. Łowi się też na
kukurydzę, pszenicę.
Co robi wędkarz, siedząc na stołku lub w łodzi na środku jeziora? Pan Stanisław twierdzi, może
podziwiać przyrodę, którą szanuje i zachwyca się, szczególnie
ptakami. Całkowicie się wycisza,
kontempluje. Nie zaleca czytania
czy rozwiązywanie krzyżówek,
bo trzeba być skoncentrowanym.
– Odpoczywam w skupieniu, rozmyślam przy śpiewie ptaków, ładuję akumulatory – mówi Stanisław
Zdebski.
ES
Do 30 czerwca jaworznianie
mogą składać propozycje w ramach Jaworznickiego Budżetu
Obywatelskiego na 2017 r. To
kolejny, po społecznych konsultacjach, etap w kalendarzu przyszłorocznego JBO. Pora zatem na
pomysły mieszkańców.
– Na spotkaniach z mieszkańcami prezentowaliśmy najważniejsze
informacje dotyczące nowej edycji
JBo. Rozmawialiśmy m.in. o sposobie zgłaszania inicjatyw ogólnomiejskich i lokalnych, trybie ich weryfikacji oraz zasadach późniejszego
głosowania – mówi Łukasz Kolarczyk, naczelnik Biura Promocji
i Informacji UM.
Podczas konsultacji wyłoniono
(spośród mieszkańców każdego
obszaru) przedstawicieli, którzy
będą uczestniczyli w pracach komisji badających wnioski i liczących głosy.
Wnioski z pomysłami zadań zarówno lokalnych, jak i ogólno-
miejskich mogą składać wszyscy
mieszkańcy. Formularze są dostępne w punktach informacyjnych.
Można je także ściągnąć ze strony
internetowej www.jbo.jaworzno.pl
Jak sobie poradzić z wnioskiem?
Receptą może być „Maraton pisania wniosków”. 16 czerwca w Sali
Obrad Urzędu Miejskiego, w godz.
od 10.00 do 17.00 mieszkańcy
będą mogli skorzystać z pomocy
m.in. przy wypełnianiu i weryfikacji wniosków, sprawdzaniu własności terenów i wycenie projektu.
Będzie też okazja, by wymienić się
spostrzeżeniami i zapoznać z pomysłami innych wnioskodawców.
– Oprócz spraw merytorycznych
i technicznych dotyczących weryfikacji wniosków, terenów czy wstępnej wyceny projektów, mieszkańcy
będą mogli wymienić się pomysłami
na zagospodarowanie swoich dzielnic – zachęca Łukasz Kolarczyk.
Przypominamy, że w JBO zaszły
spore zmiany. Otwiera się on na
7
projekty ogólnomiejskie. Projekty
lokalne będą realizowane w 20 obszarach konsultacyjnych, a kwota
przeznaczona na ich realizację to
75 tys. zł na każdy z nich. Osobna pula – milion – zostanie przeznaczona na część ogólnomiejską.
Z definicji zadania publicznego
wyłączono inwestycje i remonty
na terenie placówek oświatowo-wychowawczych. Nowością jest
również wprowadzenie dodatkowego trzydniowego terminu na
uzupełnienie braków formalnych
we wnioskach. Na kartach do głosowania ponownie pojawi się numer PESEL. RED
Wszelkich informacji na
temat JBO oraz zasad wypełniania wniosków można
zasięgnąć dzwoniąc pod nr
tel. 32 61 81 582 oraz pod
adresem e-mail:
[email protected]
R eklama 0056
JAWORZNICKI BUDŻET
OBYWATELSKI | 2017
Nabór propozycji zadań (wniosków)
3 - 30.06.2016 r.
„Maraton pisania wniosków”
16 czerwca 2016 r. (czwartek), godz. 10.00 - 17.00
Sala Obrad Urzędu Miejskiego w Jaworznie, ul. Grunwaldzka 33
JAWORZNICKI
BUDŻET
OBYWATELSKI
Zgłoś własny pomysł
na realizację zadań ze środków
publicznych na terenie miasta lub
w swoim obszarze konsultacyjnym
Więcej na www.jbo.jaworzno.pl
Masz pytania napisz, zadzwoń: Urząd Miejski w Jaworznie, Biuro Promocji I Informacji Referat Inicjatyw i Konsultacji Społecznych
Jaworzno, ul. Grunwaldzka 33, pokój 207 (II piętro), tel.: 32 618 15 82, mail: [email protected]
8
Mówią...
mieszkańcy
Łucja Watson, 6 lat
Znam praktycznie
wszystkie piosenki
Arki Noego, które
były śpiewane na
dzisiejszym koncercie. Nie mam swojej
najbardziej ulubionej piosenki. Bardzo podobał mi się
cały koncert, ale najbardziej chyba
jak śpiewali „Taki mały, taki duży
może świętym być!”. Przyszłam
z babcią, mamusią, siostrą Hanią,
bratem Jeremim i kuzynem Antosiem. Tańczyliśmy i bawiliśmy się
przez większość czasu.
Anna Karasińska
z synem Nikodemem
Związek Dużych Rodzin 3+ bardzo pomógł mojemu, choremu na białaczkę,
synowi,. Od trzech
lat pojawiam się na
różnych imprezach
związku lub udzielam się jako wolontariusz. Dziś przyszłam z najmłodszym synkiem, czteroletnim Nikodemem. Nie spodziewałam się, szczerze
mówiąc, aż takiej frekwencji. Jest
świetnie, pogoda dopisała, dzieciaki
mogą się wyszaleć.
Paweł Wieczorek, 13 lat
Mieszkam w Sosnowcu, ale przyjechałem na Dzień
Dziecka na jaworznickim Rynku, bo
zaprosił mnie kolega, kiedy byłem
w Jaworznie u babci. Bardzo mi
się podoba. Jestem już od jakiegoś
czasu na Rynku i na pewno zostanę do końca. Nie widziałem jeszcze
wszystkich atrakcji, słyszałem, że
byli rycerze Jedi. Najbardziej do
tej pory podobał mi się chyba pokaz
sztuk walki i… farbowanie włosów.
Mikołaj Ziemianek, 12 lat
Jestem na imprezie
od samego początku. Najbardziej podobali mi się rycerze Jedi, z którymi
można było walczyć
i pokaz tańca pana
Mariusza Kowalskiego. Moją uwagę
zwróciło też rozdawanie balonów
i częstowanie darmowymi lodami.
Bardzo lubię takie imprezy. To nie
jest pierwszy raz, byłem już na Dniu
Dziecka na Rynku, więc pewnie będę
stałym bywalcem. DL
ludzie, sprawy, wydarzenia
Największe
atrakcje czekały
na najmłodszych
w miniony weekend.
Piątkowe popołudnie
upłynęło przy
dźwiękach muzyki.
Bardzo popularny
dziecięcy zespół Arka
Noego zagrał niezwykle
żywiołowy koncert
w Hali WidowiskowoSportowej Miejskiego
Centrum Kultury
i Sportu przy ul.
Grunwaldzkiej 80.
Jaworznicka hala ostatni raz
taką ilość gości przyjęła chyba
podczas Koncertu Noworocznego,
chociaż tym razem średnia wieku
była zdecydowanie niższa. Dzieciaki z Arki Noego, to istny żywioł na scenie, a świetni muzycy
towarzyszący młodym wokalistom
dopełniają niesamowitego efektu. Blisko tysięczna publiczność
bawiła się przez ponad godzinę,
a artyści przygotowali dodatkowo
swoim fanom konkursy, w których
można było wygrać płyty zespołu.
(Po koncercie udało się nam porozmawiać z jednym z najbardziej
rozpoznawalnych gitarzystów rytmicznych w Polsce, Robertem
Friedrichem „Litzą”, założycielem Arki Noego – wywiad można
przeczytać na stronie 12).
nr 15/2016 9 czerwca 2016 www.pulsjaworzna.pl
Jeśli Dzień Dziecka – to
Wojen, ucharakteryzowane i przebrane w niezwykle okazałe stroje.
Szturmowcy, Królowa Amidala
i jej świta wzbudzili ogromne zainteresowanie widzów. Można było
przejść szybkie szkolenie i zostać
rycerzem Jedi. Certyfikowanym.
Impreza zakończyła się wypuszczeniem w niebo 214 balonów.
– Tak naprawdę jest to jarmark
rozmaitości i atrakcji dla dzieci
– mówi Tomasz Łakomski z JMM,
koordynator imprezy na Rynku.
– To efekt wspólnej praca ogromnie wielu osób, które całkowicie za
darmo partnerują naszemu stowarzyszeniu, a bez których ta impreza
nie odbyłaby się – podkreśla.
Imprezę dla dzieciaków zorganizował także Związek Dużych
Rodzin 3+. Dla wszystkich zainteresowanych aktywnym wypoczynkiem na łonie natury, zabawą
w nieco mniejszym, ale bardzo
doborowym gronie była to prawdziwa gratka. ZDR 3+ zaprosił
bowiem do bacówki w Parku Gródek, gdzie oprócz zabaw, ogniska
i wspólnego, radosnego świętowania, można było nacieszyć się
obecnością owiec, osła Filipa Morrisa i muła Gawła – mieszkańców
bacówki i podopiecznych Wspólnoty Betlejem, która użyczyła swojej gościnności świętującym.
Z kolei na Podłężu, jak co roku,
na najmłodszych czekały konkursy z nagrodami, gry i zabawy, teatrzyk lalkowy „Tańcowały Dwa
Michały”, gigantyczne bańki mydlane oraz wielka parada ka peluszy. Każdy malec mógł skom-
214
balonów poszybowało w niebo nad Rynkiem.
Kolejny dzień obfitował w taką
ilość imprez, że nie sposób było
się pojawić na wszystkich. Zdecydowanie najbardziej okazale
prezentował się Dzień Dziecka
na jaworznickim Rynku, którego głównym organizatorem jest
od trzech lat Stowarzyszenie Jaworzno Moje Miasto, a do współorganizacji i pomocy udaje się
mu co roku zaprosić nawet kilkadziesiąt firm i instytucji. Tym
razem wszyscy uczestnicy mogli
pooglądać występy na scenie, pokazy walki, pomalować włosy albo
zrobić sobie tatuaż (prawie, jak
prawdziwy), wziąć udział w przeróżnych konkursach, warsztatach
i zabawach. Na Rynku pojawili
się strażacy z OSP Osiedle Stałe
i policjanci. Oczywiście nie z interwencją, tylko żeby pochwalić
się sprzętem i porozmawiać z dzieciakami, opowiedzieć im o swojej
pracy. Swoją drogą, sama impreza przebiegła bez najmniejszych
incydentów.
W pewnym momencie na scenie
pojawiły się postaci z Gwiezdnych
ponować swoją własną, zdrową
kanapkę. Dzieci mogły zobaczyć
specjalnie sprowadzone na tę okazję zwierzęta oraz stare żarna do
mielenia zboża. Stowarzyszenie
Manhattan Podłęże zadbało też,
przy wsparciu sponsorów, o upominki i nagrody.
Natomiast w jaworznickiej Galerii Galena Dzień Dziecka trwał
aż 5 dni! Były liczne atrakcje, niespodzianki, panowała atmosfera
dobrej zabawy. Wszyscy mogli
sprawdzić swoje możliwości na
torze rowerowym z przeszkodami oraz przeszkolić umiejętności
na dwóch kółkach. Nauka i quiz
bezpiecznej jazdy na rowerach
i poruszania się po drodze zapadły najmłodszym w pamięci. Przed
Galeną dzieci chętnie korzystały
z dmuchanej zjeżdżalni, malowały
sobie buzie i oglądały akrobacje
rowerowe. W Multikinie najmłodsi wraz z rodzicami oglądali filmy
i spotkali się ze swoimi ulubionymi
postaciami z bajek.
DL, KS
Fot. MCKiS
Na Rynku wygrała jasna strona Mocy!
Fot. MCKiS
Gródku były... kaczuszki
www.pulsjaworzna.pl
nr 15/2016 9 czerwca 2016
o najlepiej w Jaworznie!
ludzie, sprawy, wydarzenia
9
Mówią...
Fot. MCKiS
Arka Noego – to był wspaniały koncert
mieszkańcy
Małgorzata Czarkowska
z córką Dominiką
Impreza jest bardzo fajna. Cenna
inicjatywa dla jaworznickich dzieciaków. Byliśmy
w zeszłym roku na
Ryku na Mikołajkach i spodobało nam się, więc przyszłyśmy i dziś. To świetnie, że dzieci
w swoim dniu mają takie miejsce,
gdzie mogą ciekawie, miło i przyjemnie spędzić czas. Zresztą tu chyba
każdy z nas przez chwilę staje się
po znowu dzieckiem. Warto robić
takie imprezy.
Karol Pawlik, 9 lat
Fot. MCKiS
Zaczarowana widownia…
Fot. MCKiS
W niebo nad Rynkiem wypuszczono 214 balonów
Jestem dziś na Rynku od początku. Widziałem dużo atrakcji i brałem udział
w różnych konkursach. Bardzo podobały mi się pokazy
z Gwiezdnych Wojen i w pierwszych
z nich brałem udział. Siedziałem
też w wozie strażackim. Grałem na
perkusji i na keyboardzie, farbowałem sobie włosy i wygrałem figurkę
bakugana. Impreza podoba mi się
bardzo i za rok też na pewno przyjdę.
Patryk Gorczowski, 9 lat
Fot. MCKiS
Farbowanie włosów, makijaż
Dziś byłem na imprezie z okazji Dnia
Dziecka na jaworznickim Rynku i bawiłem się bardzo
fajnie. Oglądałem
pokaz Star Wars,
a w pierwszym pokazie uczestniczyłem. Dostałem dwa bakugany
i jednego resoraka. Spotkałem kolegów z klasy i z podwórka, grałem
w różne gry. Najbardziej podobały
mi się pokazy Star Wars, bo jestem
ich fanem, a po pokazie dostałem
dyplom!
Anetta Musiał-Paździora
z synem Kubą
Fot. MCKiS
Przed Galeną kusił dmuchaniec
Fot. MCKiS
Na Podłężu dzieciaki robiły i częstowały się ekokanapkami
W tym roku jesteśmy pierwszy raz na
imprezie na Rynku.
Jakoś nie mieliśmy
okazji wcześniej,
dziś też dotarliśmy
dość późno, bo mamy akurat remont
w domu. Jest bardzo dużo atrakcji
przede wszystkim kierowanych do
dzieci. Mogły wykazać się inicjatywą, pomalować, rozwiązać zagadki.
Atmosfera jest świetna! Mamy nadzieję, że w przyszłym roku będziemy
na tej imprezie już od początku. DL
zdrowie i uroda
10
Dbaj o siebie
O tym, co jeść w letnie, upalne
dni i jak dieta może wpływać na
zdrową, piękną opaleniznę, rozmawiamy z magister dietetyki,
Martyną Gorczyńską.
nr 15/2016 9 czerwca 2016 www.pulsjaworzna.pl
Dieta dobra na opalanie
W letnie dni skóra i włosy
mają tendencję do przesuszania. Jakie produkty żywnościowe nam pomogą?
Najprostszym sposobem, aby nawilżyć skórę od środka, jest wypijanie
odpowiedniej ilości płynów. Należy
jednak pamiętać, że nie wszystkie
napoje są dla nas korzystne. Słodkie i nektary zawierają mnóstwo
cukru i syropu glukozowo-fruktowego, a przy tym nie mają składników
odżywczych. Dlatego zdecydowanie najlepszym wyborem jest woda
mineralna. Osoby, które nie potrafią zmusić się do wypijania samej
wody, mogą w letnie dni sięgnąć
po domową lemoniadę – z cytryną,
odrobiną miodu lub stewii, listkami
świeżej mięty i kostkami lodu. Warto
również spożywać duże ilości świeżych warzyw i owoców, ponieważ
składają się w 75-95 proc. z wody,
a ponadto są bogactwem witamin
i składników mineralnych (które
również wpływają na kondycję skóry, włosów i paznokci).
Więc nie tylko woda ma
wpływ na kondycję naszej
skóry…
Ogromne znaczenie mają również
kwasy tłuszczowe omega-3 i omega-6, które zapobiegają utracie wody
ze skóry. Najlepszymi źródłami tych
kwasów są ryby morskie, siemię lniane, orzechy włoskie i nasiona chia.
Co jeść, by uzyskać piękny
kolor opalenizny i zachować
przy tym zdrową skórę?
Jeżeli chcemy nadać naszej skórze
piękny kolor i zdrowy wygląd, mu-
simy spożywać duże ilości warzyw
i owoców zawierających karotenoidy. Są one naturalnymi barwnikami, nadającymi roślinom żółte,
pomarańczowe i czerwone odcienie.
Dlatego najlepszymi ich źródłami są
warzywa i owoce tak zabarwione:
bataty, papryka, dynia, marchew,
bakłażan, pomidory, arbuz, czarna
porzeczka, wiśnie, morele, jagody,
mango, pomarańcze. Karotenoidy nie
tylko nadają skórze ładny kolor, ale
również chronią ja przed uszkodzeniami spowodowanymi nadmierną
ekspozycją na promieniowanie słoneczne. Działanie ochronne na naszą
skórę mają również wspomniane już
kwasy tłuszczowe omega-3 i omega-6. Spożywane regularnie, mogą
zmniejszyć skutki poparzeń słonecznych oraz przyspieszać gojenie.
Chłodnik czy sałatka? Co najlepiej sprawdzi się w letnie
dni jako obiadowe menu?
autopromocja 0031
RAJD NA ODCINKACH:
9 km - grupa zaawansowana
6 km - grupa rekreacyjna
5.Rajd
18.06.16 r.
START: godz. 11.00
GEOSFERA Jaworzno
biuro zawodów czynne
od 9.30 do 10.45
ZGŁOSZENIA
www.mckis.jaw.pl
w dniach 5 maja do 14 czerwca 2016 r.
lub w biurze zawodów w dniu rajdu
w godz.9.30-10.45
Nordic
Walking
Pod Honorowym Patronatem
Prezydenta Miasta Jaworzna Pawła Silberta
i Posła RP Dariusza Starzyckiego
W upalne dni najlepiej brać przykład
z diety śródziemnomorskiej. Podstawę tej diety stanowią produkty
roślinne (warzywa, owoce i zboża).
Warzywa i owoce najlepiej wybierać
sezonowe i pochodzące z lokalnych
upraw, a zjadać je w jak najmniej
przetworzonej formie. Produkty zbożowe również powinny być jak najmniej przetworzone, oznacza to, że
należy sięgać po pełnoziarniste pieczywo oraz kasze. W diecie śródziemnomorskiej królują również ryby
i owoce morza, w mniejszym stopniu pojawia się nabiał. Natomiast
czerwone mięso stosowane jest tam
jedynie od święta, jako dodatek do
posiłku warzywnego. W upalne dni
stawiajmy na obiady łatwostrawne.
Powinniśmy zrezygnować ze smażonych i tłustych potraw, zawiesistych
sosów oraz fast-foodów. Lepiej wybrać chude mięso lub rybę i przyrządzić je z warzywami na parze. Na
obiad świetnie sprawdzi się również
chłodnik warzywny na bazie jogurtu
lub kefiru. Sałatki także mogą pojawić się w letnim menu obiadowym,
jednak pamiętajmy, aby były treściwe – warto dodać do nich ryżu, pestek dyni lub ugotowanego kurczaka.
Rozmawiała: ANKA
Myśl zdrowo:
Kapusta, kto by się
spodziewał
Temu warzywu przypisywane są liczne właściwości lecznicze. Ma pomagać na: nerwy, szkorbut, artretyzm, kaca, opuchnięte piersi, obrzęki, stłuczenia, włosy, paznokcie, skórę, bóle
gardła i stawów, dnę moczanową. Obniża ciśnienie tętnicze
krwi, leczy nieżyt żołądka, migrenę, stany zapalne zatok czołowych, schorzenia wątroby, cukrzycę i nadpobudliwość łagodzi
bóle reumatyczne, spowalnia procesy starzenia się oraz rozwój
nowotworów, działa przeciwbakteryjnie i przeciwwirusowo,
przeciwgorączkowo oraz na wiele innych przypadłości. Z doświadczenia zaś wiemy, że jak coś jest „na wszystko”, to raczej
jest mało skuteczne.
W internetowych bazach naukowych obserwuje się spore ilości
badań oceniających zastosowanie substancji naturalnych znajdującymi się w roślinach kapustnych, takich jak: brokuł, jarmuż,
kalafior, brukselka, kapusta chińska, pekińska, włoska, czerwona, biała oraz ich pozytywnego wpływu na ludzki organizm.
Do tej pory niezbicie udowodniono, że naturalne substancje
zawarte w roślinach kapustnych (w tym w liściach kapusty białej, tej najzwyklejszej) posiadają dość niezwykłe właściwości,
a mianowicie działają przeciwzapalnie, przeciwobrzękowo, przeciwbólowo, przeciwnowotworowo, przeciwwrzodowo oraz na
wiele innych sposobów.
Gdybym chciał oprzeć się na „szkiełku i oku”, czyli na tak zwanych „twardych dowodach naukowych”, to musiałbym stwierdzić, że dotąd nie przeprowadzono dużych badań klinicznych
jednoznacznie udowadniających zbawienne właściwości kapusty. Ale „serce” dyktuje inaczej. Myślę, że produkty naturalne
pochodzące z warzyw kapustnych doczekają się jeszcze kiedyś
Nagrody Nobla.
Dr hab. n. med. Krzysztof Łabuzek jest
diabetologiem i farmakologiem klinicznym,
specjalizuje się również w endokrynologii.
Kontakt z Panem Docentem możliwy
jest poprzez stronę internetową
www.drlabuzek.pl
lub pod numerem telefonu 32 700 38 87.
www.pulsjaworzna.pl
nr 15/2016 9 czerwca 2016
kultura
11
wywiad pulsu
12
Przesłuchanie
Mariusz Łoziński
Trener II-ligowej drużyny
siatkarek MCKiS Jaworzno
Zawód: Trener, nauczyciel.
Zainteresowania pozazawodowe? Muzyka lat 70. i 80. (King
Crimson, Pink Floyd, Marillion),
chodzenie po górach.
W pracy najbardziej cieszy
mnie… Zaangażowanie i profesjonalizm współpracowników, osiąganie
wyznaczonych celów.
W pracy najtrudniejsze jest…
Akceptowanie porażek.
Ulubiony film… Trylogia Bourne’a (Tożsamość Bourne’a, Krucjata Bourne’a, Ultimatum Bourne’a).
Ulubiona powieść… Wszystkie
powieści Alistaira MacLeana.
Kiedy mam czas tylko dla siebie… Słucham muzyki, chodzę
w góry.
Zasypiam przy… Mojej żonie.
Recepta na chandrę? Nowa płyta! Ewentualnie zmiana samochodu.
Najbardziej pobudza mnie…
Porażka.
Najlepsze wakacje, to takie…
Gdzie jest natura, cisza i spokój.
Moją inspiracją są… W pracy Hubert Wagner, w życiu moje dzieci.
Nie lubię… Słuchać kogoś, kto nie
ma nic do powiedzenia.
Obecnie pracuję nad… Planami treningowymi na nadchodzący
sezon.
Najbliższe plany… Wakacje!!!
Tym razem w Polsce (najpierw Tatry, później Bieszczady).
Dalekie plany… Wejście na Mont
Blanc.
Przepytywała: Ewa Szpak
nr 15/2016 9 czerwca 2016 www.pulsjaworzna.pl
Wszystko można pogodzić
W miniony piątek
dla najmłodszych
jaworznian zagrała
w Hali WidowiskowoSportowej Arka Noego.
Pomysłodawcą tego
muzycznego projektu
był blisko 17 lat temu
Robert „Litza” Friedrich.
Muzyk, gitarzysta,
wokalista i producent
muzyczny. Współtworzył
wiele zespołów, m.in.:
Acid Drinkers, Turbo,
KNŻ, Flapjack, 2TM
2,3 oraz Luxtorpedę,
z którą dał w zeszłym
roku w Jaworznie
niezapomniany
występ. Laureat kilku
Fryderyków. Prywatnie
mąż, ojciec i dziadek. Po
koncercie udało nam się
z nim porozmawiać.
Arka Noego, oprócz tego Luxtorpeda, wcześniej 2 TM 2,3
i wszystkie pozostałe zespoły, jak udaje się to wszystko
pogodzić?
Ostatnio mówi się też dużo o rozwiązaniu zespołu KNŻ, z którym grałem
przez wiele lat. Coraz mniej czasu
jest, bo rodzą się kolejne wnuki, już
szósty w kolejce. Czuję, że powinienem być trochę więcej w domu. Ale
Arka Noego i Luxtorpeda cały czas
ostro koncertują. 2TM 2,3 w tym
roku również z okazji Światowych
Dni Młodzieży będzie się udzielał na
paru koncertach rockowych i akustycznych, więc jest co robić. No,
ale najważniejszy jest czas od poniedziałku do środy. Czas dla rodziny, dla domu, dla tych wszystkich
spraw, które są najbardziej istotne
w naszym życiu.
I zawsze udaje się to tak podzielić?
Życie muzyka jest takie, że nawet,
jeżeli dużo koncertujemy, to jesteśmy
więcej w domu niż przeciętny ojciec,
który często wychodzi i wraca do
domu, kiedy dzieci śpią. Znam wielu ojców, którzy nie są muzykami
i „normalnie” pracują, a chyba są
w domu mniej, niż my. Mamy takie
nasilające się sezony koncertowe, ale
generalnie jesteśmy więcej z rodziną.
Czyli można to spokojnie pogodzić?
Można pogodzić wszystko. Kalendarz
można rozciągnąć wzdłuż i wszerz.
Które to już pokolenie Arki
Noego?
Fot. MCKiS
Wiesz co, to nie jest tak, że cały
skład się zmienia. Najstarsze rodzeństwo dorasta i odchodzi na
emeryturę, a ich miejsce przy mikrofonie zajmują młodsze dzieci.
To jest płynna rotacja. Ale przez te
szesnaście lat przewinęło się tu parę
rodzin i około setki dzieci.
Oprócz Arki pojawiały się
różne zespoły dziecięce o podobnym charakterze, na przykład Dzieci z Brodą, ale teraz
jakby mniej o nich słychać.
One się rozwiązały, czy może
połączyliście siły?
To osobne zespoły dziecięce, które ciągle trochę grają w Polsce.
Trudno mi powiedzieć, co teraz
robią. Joszko Broda teraz działa
bardziej w Lublinie. Ale jest też ojcem pokaźnej gromadki, bo mają
już z Deborą dziewięcioro dzieci.
Oprócz tego, to świetny instrumentalista, gra wiele koncertów, prowadzi warsztaty. To był bardzo
fajny okres, kiedy Joszko z nami
grał, ale chyba nasze dzieci coraz
mocniej skłaniają się ku bardziej
rockowej nucie.
To kolejna wasza rockowa
płyta?
Właściwie takie piosenki pojawiały
się już wcześniej. Ale nagraliśmy
jedną naszą płytę rockową, to jest
ostatnia „Petarda”. Tam rzeczywiście Luxtorpeda zrobiła cały materiał dla Arki Noego. Taki rock lat
osiemdziesiątych. Dzieci bardzo to
lubią. Ale widzę, że na koncertach
musimy grać też dużo tych znanych piosenek, żeby wszyscy byli
zadowoleni.
A „Pan Krakers”? Gracie jakieś utwory z tej płyty?
Nie, nie gramy. „Pan Krakers”, to
był wypadek przy pracy. Pomysł
moich siostrzeńców. Jechaliśmy razem na zimowisko i mówili: Wujku,
nagrajmy jakąś płytę z coverami!
Acid Drinkers nagrywa covery, Maleo Reggae Rockers nagrywa covery,
wrzyscy nagrywają, tylko nie my.
Mówię: No dobrze, tylko jakie?. No
i oni powybierali jakieś piosenki,
musiałem ich wtedy trochę nakierunkować. Przy okazji nasze dzieci
poznały dużo dobrej, rockowej polskiej muzyki lat osiemdziesiątych.
W tamtej sytuacji politycznej i ekonomicznej, te zespoły były wyjątkowe. Musiały lawirować przed cenzurą, żeby zaśpiewać coś ważnego. No
i na płycie „Pan Krakers” jest dużo
utworów z mojego okresu dojrzewania. Kawałki Roberta Brylewskiego,
Armii, Izraela, Brygady Kryzys, mój
ulubiony Klaus Mitffoch czy „Gaz
na ulicach” Kultu.
Ile dzieciaków wchodzi
w skład Arki Noego?
Wiesz co, Arka Noego, to właściwie
nie jest zespół. Normalnie zespoły
mają próby, a my nie. To wszystko
jest spontaniczne, tak było od początku i tak musi zostać. Muzyków
mamy bardzo dobrych, więc oni nie
potrzebują próbować. Kompozycje
są bardzo proste. Na tyle proste, że
ludzie mogą na koncertach śpiewać
z nami od początku do końca. Więc
nie potrzeba prób. Skład dzieciaków
też jest taki, że nie wiadomo, kto
przyjedzie na koncert. Dziś Matylda musiała zostać w szkole, a Zosia
miała nie przyjechać, ale zdała dwa
sprawdziany i jednak była. Właściwie nie wiemy, kto rano się zgłosi
na autobus w Puszczykowie, gdzie
mieszkamy. Ważne, żeby muzycy
się pojawili.
A na scenie wygląda to bardzo
profesjonalnie…
Dla mnie Arka Noego jest najbardziej
profesjonalnym zespołem, z którym
grałem. Nie ujmując nic Kazikowi,
Turbo, Flapjackowi, Acid Drinkers
i Luxtorpedzie. Najlepszym dowodem
jest to, że zaryzykowaliśmy i zagraliśmy na Przystanku Woodstock i to
Arka wygrała Złotego Bączka, a nie
żadne rockowe zespoły. Widocznie
dzieciaki miały w sobie więcej petardy. Ludziom się to bardzo podobało,
głosowali i dzięki temu zagraliśmy
jakieś trzy lata temu na dużej scenie Woodstock. Nawet DVD z tego
się ukazało, więc pamiątka będzie
na całe życie.
Macie sprecyzowane jakieś
muzyczne plany?
Plan mamy taki, żeby przeżyć do
kolacji.
A z Luxtorpedą?
Gramy teraz koncerty, nie myślimy, co będziemy robić na wiosnę.
Na razie trzeba pomagać dzieciom,
zająć się wnukami, wspierać ich.
A muzycznie? Mówimy: „niech się
dzieje wola nieba, z nią się zawsze
zgodzić trzeba”. Jak Pan Bóg da jakieś pomysły, to robimy płytę, a jak
pomysłów nie ma, to czekamy.
Dziękuję za rozmowę.
Rozmawiał:Dawid Litka
www.pulsjaworzna.pl
Muzeum
zaprasza
Muzeum Miasta Jaworzna zaprasza mieszkańców na kolejne,
ciekawe wydarzenia. Pierwsze ma
charakter cykliczny i odbędzie się
14 czerwca o 18.00. Będzie to spotkanie z żydowską kulturą, tym
razem zatytułowane „Rytuały
w życiu żydowskiej rodziny - narodziny, obrzezanie, bar micwa.
Cz. II”. Poprowadzi je gościnnie
Jarosław Banyś, a koordynatorem imprezy jest Barbara Stanek.
Organizatorzy podkreślają duże
zainteresowanie mieszkańców żydowską kulturą.
Tymczasem zwiedzać można całkowicie nową wystawę czasową:
„Świat Zmysłów”. Jest to przygotowana przez Muzeum Uniwersytetu
Jagiellońskiego interaktywna ekspozycja, na którą składa się z ponad 30 stanowisk. Każde z nich
prezentuje ciekawostki i eksperymenty, które pomogą zrozumieć
działanie naszych zmysłów. Wystawa potrwa do 30 lipca. DL
Kings of Leon
Mechanical Bull
Impreza, która w tym
roku obchodzi swoje
piętnastolecie, miała
od początku dwa
cele. Po pierwsze
było to zintegrowanie
środowiska, a po drugie
uzbieranie środków na
wakacyjne wyjazdy
dzieci z uboższych
rodzin. Obecnie
jest to bardzo duże
wydarzenie, wpisane
na stałe w kalendarz
miejskich imprez.
Po raz pierwszy w tym roku Festyn Elżbietański w parafii św.
Elżbiety Węgierskiej w Jaworznie-Szczakowej będzie trwał dwa
dni. Rozpocznie go w piątek, 17
czerwca o 19.00 koncert świetne-
Teatr
Jacek Bała
Ostatnie tango
w Paryżu
Szósty z kolei album należącego do panteonu rockowych sław,
amerykańskiego kwartetu Kings
of Leon. Panowie pokazują, że są
dojrzałymi artystami i potrafią stanąć na wysokości zadania. Utwory
emanują energią i trzymają w takim klimacie do końca. Zespół już
niedługo w Polsce – 8.09.2016
w krakowskiej Arenie.
Jeśli ktoś widział film Bertolucciego z Marlonem Brando, rozumie
dlaczego był kiedyś zakazany. Czy
można go przenieść na teatralną
scenę? To możliwe i to z powodzeniem. Świetna gra aktorska,
minimalizm na scenie – warto się
wybrać 11 lub 12 czerwca do Teatru Śląskiego. Spektakl tylko dla
widzów pełnoletnich.
Operetka
Książka
W wiedeńskim
nastroju
Z okazji 115 rocznicy nadania Jaworznu praw miejskich
14 czerwca o godz. 18.00 odbędzie
się w Bibliotece Miejskiej wyjątkowy koncert. Soliści Opery Śląskiej
wykonają arie i duety operetkowe
takich kompozytorów jak: Strauss,
Offenbach, Lehar, Kalmann i inni,
przy akompaniamencie Haliny
Mansarlińskiej.
13
Jubileuszowy festyn w szczakowskiej parafii
WARTO PRZECZYTAĆ...
POSŁUCHAĆ... POPATRZEĆ...
Muzyka
kultura
nr 15/2016 9 czerwca 2016
Stephen King
Koniec warty
Kolejna, ostatnia część trylogii
Kinga, autora powieści grozy. Kontynuacja wcześniejszego wątku.
Zabójca Brady Hartsfield odzyskuje świadomość i nowe śmiertelne moce. Teraz staje się jeszcze
groźniejszy i planuje zemstę nie
tylko na swoim prześladowcy –
emerytowanym detektywie, jego
rodzinie, ale i całym mieście. ES
Fot. MCKiS
Festyn Elżbietański zawsze przyciąga tłumy mieszkańców
go zespołu Maleo Reggae Rockers.
W sobotę już od rana, przed kościołem parafialnym, trwać będzie
rodzinny piknik. Imprezę uzupełniają zawody sportowe w Zespole Szkół nr 3 przy ul. Koszarowej
20 oraz w Specjalnym Ośrodku
Złote,
jubileuszowe
W tym roku
po raz dwudziesty ogłoszone zostaną
wyniki Ogólnopolskiego
Międzyszkolnego Konkursu Literackiego
o „Złote Pióro
Prezydenta Jaworzna”. Finałową galę, która rozpocznie się 17
czerwca o godz. 15 w Miejskiej
Bibliotece Publicznej, uświetni
m.in. obecność Michała Rusinka,
sekretarza Wisławy Szymborskiej
oraz koncert jazzowy zespołu Quindependence.
– Na konkurs wpłynęło 326 prac.
Wśród nagrodzonych jest tym razem
mniej jaworznian, dużo zjawiskowych
tekstów nadesłano z północnych rejonów Polski. Tradycyjnie, za najlepsze
teksty przyznawane są nagrody Prezydenta Miasta Jaworzna (symboliczne
pióra), ale z okazji dwudziestolecia,
przewidzieliśmy również niespodziankę: specjalnie tłoczone, jubileuszowe
medale pamiątkowe – złote, srebrne
i złote – mówi Monika Rejdych,
dyrektor MBP.
Nagrodzone i wyróżnione utwory zostaną opublikowane w jubileuszowym wydawnictwie, prezentującym również wybrane prace
z innych edycji konkursu. Ilustracje do tego wyjątkowego albumu
stworzył artysta plastyk, Marek
Dudek. W wydawnictwie znajdzie
się również rys historyczny tego literackiego przedsięwzięcia, w tym
nazwiska inicjatorów i członków
kapituły. ANKA
Szkolno-Wychowawczym przy ul.
Wolności 11.
– Ludzie, z którymi rozmawiałem, kiedy przyszedłem do parafii
twierdzili, że absolutnie nie uda się
zorganizować w tym miejscu takiej
imprezy – wspomina ksiądz Józef
Gut, proboszcz parafii w Szczakowej.
– Okazało się, że kiedy ogłosiłem plan zorganizowania festynu,
od razu włączyło się do całkowicie
bezinteresownej pomocy kilkadziesiąt osób – opowiada.
Na festynie organizuje się kilkadziesiąt zabaw i konkurencji.
Oprócz tego losowana jest wartościowa nagroda (niespodzianka)
dla szczęśliwca, który wcześniej
kupi cegiełkę.
Tradycją jest również, że na
szczakowskim pikniku występują gwiazdy.
– Śpiewali u nas artyści związani
z krakowską Piwnicą Pod Baranami
– mówi ks. Gut. – Teraz zapraszamy
najbardziej znane zespoły grające
muzykę chrześcijańską – dodaje.
Od samego początku udawało
się co roku wysyłać na wakacje
40 dzieci. Obecnie ich liczba się
podwoiła!
DL
Impresje o Jaworznie
Czy Jaworzno inspiruje, czy ktoś
napisał o naszym mieście wiersz,
piosenkę? „Tu w Jaworznie mogę
przeżyć całe życie. Tu w Jaworznie
zamknąć chcę swój cały świat” –
tak zaczyna się piękna piosenka
o Jaworznie, którą napisał Aleksander Tura, a muzykę skomponowali Roman Jońca i Barbara
Janyga.
Wiele lat temu pewna dziewczynka ułożyła piosenkę o swoim
mieście: „Jaworzno, miasto gospodarne, trzy elektrownie i kopalnie,
lud śpiewa radośnie, że miasto im
rośnie…”. Takie były czasy i taka
treść, ale do dzisiaj wspomina, jak
śpiewała na akademii.
Od razu na myśl przychodzi
mi jedna z groteskowych powieści Michała Witkowskiego „Barbara Radziwiłłówna z Jaworzna-Szczakowej”. Główny bohater
Hubert zwany Barbarą Radziwiłłówną to drobny cinkciarz i paser,
wdający się w szemrane interesy
z ludźmi Jaworzna-Szczakowej.
Czy to powieść o Jaworznie, bo
brzmi to trochę jak antyreklama
naszego miasta? Niekoniecznie,
jakoś znajomych miejsc, ulic, autor nie przywołuje, to może być
każde inne miasto Górnego Śląska zamieszkałe w latach 80. i 90.
przez ludzi z półświatka. Widocznie Witkowski, znalazłszy się któregoś dnia na dworcu w Szczakowej i zobaczywszy napis na murze
„Witajcie w Piekle”, postanowił
wykorzystać tę kombinację słów
do tytułu powieści.
A poezja? Wielu jaworznian
kojarzy Sławomira Matusza,
sosnowieckiego poetę budzącego ambiwalentne emocje, autora
„Bajki o Sądzie Rejonowym w Jaworznie”, „Zbiegły” – „zbiegłem
z biblioteki w Jaworznie i Mysłowicach – od moich wierszy płoną
serca i regały…”.
Do ręki trafiła mi świetna książeczka Jarosława Sieka, autora wierszy dla dzieci. W tomiku
„Bombajki” jest liryk „Drwal z Jaworzna”. Zabawny, rymowany
wierszyk o drwalu, który oprowadza dzieci po mieście. Dzieci pytają: Co jeszcze, Jaworze, w mieście
zwiedzić można?, a drwal oprowadza je po Jaworznie.
Lokalni poeci, pisarze też mają
na swoim koncie piękne teksty
o mieście. W tomiku poezji Jana
Ryszarda Drąga „Płonące Róże
Węgla” znajdziemy m.in. wiersz
„Moje miasto” –„Komin elektrowni góruje nad miastem, pędzlem
dymu obrazy niebu maluje…”.
Z kolei śp. Jerzy Larysz, autor wielu opowiadań z lat swojego dzieciństwa, napisał piękną
powieść społeczno-obyczajową
„Błyski sukcesu”, opisującą historię dwojga ludzi na tle Jaworzna.
Może ktoś ma wiedzę albo posiada mało lub wcale nieznane utwory związane z naszym miastem?
Prosimy o kontakt z redakcją, bo
wśród nich może się ukrywać
taka perełka jak limeryk Wisławy Szymborskiej:
„Pewna siostra szpitalna
w Jaworznie
na dyżurach prowadziła się
zdrożnie.
By nie zgrzeszyć
z tą sanitariuszką,
pacjenci kryli się pod łóżko chorzy lekko, a nawet obłożnie”.
Ewa Szpak
SPORT
14
Rodzina na dwóch
kółkach
Przejażdżka rowerowa, która w zaledwie jedenaście dni zdołała zgromadzić aż 500 uczestników, ruszy już w najbliższą niedzielę, o godz. 13.00
z jaworznickiego Rynku. Mowa o Rodzinnym Rajdzie Rowerowym, który
szybko stał się kolejnym ważnym wydarzeniem w kalendarzu cyklistów.
Jak większość tego typu imprez, także ten rajd będzie przede wszystkim imprezą rekreacyjną, mającą popularyzować aktywny wypoczynek
na dwóch kółkach. A o tym, że jest to wypoczynek dla osób w każdym
wieku, najlepiej świadczy lista startowa, na której znajdziemy rowerzystów w przedziale wiekowym od 6 do 72 lat.
Bez względu na wiek, cały peleton będzie miał do przejechania trasę o długości ok. 20 km. Od jaworznickiego Rynku, przez Bory, Jeleń
i kompleks leśny przy Elektrowni Jaworzno III, do stadionu sportowego
MCKiS, przy ul. Moniuszki. Na mecie imprezy na każdego uczestnika
będzie czekał pamiątkowy medal, koszulka oraz posiłek regeneracyjny.
Osoby, którym nie udało się załapać na listę startową rajdu rodzinnego, mogą już za miesiąc spróbować swoich sił w rajdzie na orientację.
Impreza ta zaplanowana jest na 16 lipca, a zapisy ciągle trwają. Szczegóły: skroc.pl/rno2016 MM
Wystrzałowa
impreza
By uczcić 115 rocznicę nadania Jaworznu praw miejskich, 15 czerwca Zarząd Miejski Ligi Obrony Kraju postanowił zorganizować turniej
strzelecki dla młodzieży, połączony z Dniem Otwartym Strzelnicy Miejskiej, przy ul. Szczakowskiej 83a.
Do udziału w imprezie zaproszeni zostali uczniowie szkół podstawowych, gimnazjalnych i ponadgimnazjalnych, którzy będą rywalizowali
w dwóch kategoriach wiekowych: 12-15 lat oraz 16-19 lat, przy użyciu
dwóch rodzajów broni: karabinu sportowego i karabinu pneumatycznego.
Po zakończeniu Zawodów Strzeleckich o Puchar Prezydenta Miasta,
uczestnicy tego wydarzenia będą mogli skorzystać z atrakcji przygotowanych na Dzień Otwarty. Wśród nich będą m.in.: konkurs kodowania
alfabetem Morse’a, pokaz starej broni czarnoprochowej czy nauka wiązania węzłów żeglarskich. MM
nr 15/2016 9 czerwca 2016 www.pulsjaworzna.pl
Czas ligowych rozstrzygnięć
Miniona ligowa kolejka
pozwoliła odetchnąć
z ulgą wszystkim
kibicom, którzy martwili
się o ligowy byt, słabiej
radzących sobie w tym
sezonie, jaworznickich
drużyn. Jest już pewne,
że Szczakowianka
i Ciężkowianka
pozostają w swoich
ligach. O awans ciągle
walczy Zgoda.
Po serii łatwych zwycięstw
i ostatnim walkowerze, piłkarze Victorii 1918 Jaworzno trafili w końcu na godnego rywala.
Twardy opór biało-zielonym stawili zawodnicy Promyka Bolęcin,
którzy mogą obecny sezon zaliczyć
do udanych, cały czas pozostając
w walce o awans do klasy A. Remis 2:2 z Victorią nieco utrudnił
im to zadanie, jednak o wszystkim
zadecydują dwie ostatnie kolejki.
Już teraz wiadomo, że Victoria
awansowała z chrzanowskiej B-klasy do A-klasy. Niedzielny mecz
z Ruchem Młoszowa będzie wyjątkowy i będzie miał uroczystą
oprawę.
Z wysoko notowaną drużyną
grała w ubiegły weekend także Szczakowianka. Wizyta u wiceliderów drugiej grupy IV Ligi
skończyła się dla naszych piłkarzy
srogim laniem (1:5). Pocieszający jest jednak fakt, że słabe wyniki drużyn okupujących strefę
spadkową dały już jaworznianom
V jaworznicki rajd z kijami
Sukces, jakim w 2012 r. okazał się I Jaworznicki Rajd Nordic
Walking, spowodował, że obecnie imprez tego typu jest w naszym mieście kilka. Swoje spacery
z kijami organizują mieszkańcy
poszczególnych dzielnic, jednak
ciągle największą frekwencją cieszy się coroczny rajd ogólnomiejski. Jego piąta odsłona odbędzie
się już 18 czerwca w GEOsferze.
Po ilości już zgłoszonych
uczestników widać, że tegorocz-
na impreza pobije kolejny rekord
frekwencji. W edycji 2015 na starcie stanęło 396 chodziarzy, dzisiaj
liczba chętnych przekracza już 420
osób, a zapisy będą jeszcze trwały
do 14 czerwca i nie wiadomo czy
nie osiągną zakładanego limitu 500
rejestracji on-line. Do tego trzeba
będzie doliczyć także startujących,
którzy w GEOsferze pojawią się
dopiero w dniu imprezy. Także oni
będą dopuszczeni do udziału w rajdzie, nie otrzymają jednak okazjo-
nalnego medalu pamiątkowego.
Wszyscy uczestnicy imprezy będą
mogli wybrać jeden z dwóch przygotowanych dystansów. Dla bardziej wytrzymałych i doświadczonych chodziarzy wytyczono trasę
9-kilometrową, pozostałe osoby
będą mogły się natomiast zdecydować na rekreacyjny spacer o długości 6 km. Oba szlaki będą przebiegały po malowniczych terenach
wokół kamieniołomu Sadowa Góra,
przez Dobrą, Chrząstówkę i Warpie.
Mimo że, jak zawsze impreza
ma charakter czysto rekreacyjny,
a jej głównym celem jest propagowanie aktywności ruchowej, promocja zdrowego stylu życia oraz
integracja osób w różnym wieku,
o rozgrzewkę oraz bezpieczeństwo
uczestników na trasie będą dbali
profesjonalni instruktorzy.
Start Rajdu: sobota, 18 czerwca, godz. 11.00 (biuro zawodów
czynne od 9.30). MM
Fot. www.facebook.com/victoria1918jaworzno
bezpieczną przewagę przed ostatnią kolejką.
Nie zmienia się sytuacja ligowa Zgody Byczyna. Niestety, kolejne zwycięstwa nie przybliżają
jaworznian do awansu do Klasy
Okręgowej, gdyż podobnie dobrą dyspozycję prezentuje lider
rozgrywek – Victoria Zalas. Aby
marzyć o sukcesie. Zgoda musi
utrzymać swoje pasmo zwycięstw,
licząc jednocześnie na dwie porażki rywala. Ważny dla realizacji
tego celu będzie najbliższy mecz,
w którym bezpośrednio zmierzą
się oba zespoły.
Na przeciwników nie muszą się
już oglądać piłkarze Ciężkowianki.
Zwycięstwo na wyjeździe z Wolanką (2:1) zapewniło jaworznianom
bezpieczną przewagę nad strefą
spadkową. Drużyna może zatem
walczyć już jedynie o poprawę
pozycji w tabeli i danie satysfakcji
kibicom. Może także pomóc kolegom z Byczyny, gdyż w ostatniej
kolejce jedzie na mecz do Zalasu.
MM
KOLEJKA „U SIEBIE”
Sobota, 11 czerwca, godz. 17.00
JSP Szczakowianka – GKS Gwarek Ornontowice,
LKS Zgoda Byczyna – Victoria Zalas,
LKS Ciężkowianka Jaworzno – Wisła Jankowice,
Niedziela, 12 czerwca, godz. 14.00
Victoria 1918 Jaworzno – Ruch Młoszowa
Szkolenie na medal
Jaworzniccy uczniowie, trenujący siatkówkę w UKS Jedynka, mają
za sobą udany sezon. W ubiegły
weekend w Mikołowie, podczas
turnieju finałowego Mistrzostw
Śląska w kategorii „czwórek” (4
zawodników grających + 2 rezerwowych) wywalczyli brązowy
medal! Sukces w zawodach regionalnych dał im też przepustkę do
finałów ogólnopolskich, podczas
których młodzi zawodnicy zagrają o Mistrzostwo Polski w minisiatkówce. Decydująca rozgrywka
odbędzie się na początku lipca
w Częstochowie.
Dobra postawa wychowanków
to także sukces samego UKS-u,
który jako jedyny klub miał dwa
zespoły w finale wojewódzkim.
– Medal bardzo mnie cieszy, bo od
zawsze marzyłem o tym, żeby nasze
jaworznickie zespoły znowu zaczęły
wygrywać. Jednak jest coś ważniejszego... w tym sezonie stworzyliśmy
prawdziwą drużynę, która walczy
i uwielbia wygrywać. To właśnie
dzięki tej atmosferze, która powstała na zajęciach, możemy się cieszyć
z tego medalu – podkreśla Paweł
Lisowski, trener UKS Jedynka. MM
www.pulsjaworzna.pl
SPORT
nr 15/2016 9 czerwca 2016
15
Orły Nawałki
na Azotanii
Adrian Rząsa
Dawid Rutkowski
członek Ligi Salos
prezes Victorii 1918 Jaworzno
Biało-czerwonym na wielkich turniejach nie szło do tej pory za dobrze.
Był mecz otwarcia, o wszystko i...
o honor. Teraz, patrząc na rywali
i reformy wprowadzone w drużynie,
jestem pewny, że wyjdziemy z grupy.
Chłopaki pokażą serce do walki i ambitnie podejdą do każdego meczu.
Fazę grupowa powinniśmy skończyć
na drugim miejscu. Mamy fantastyczną ekipę, w której czuć atmosferę drużyny. Nasza reprezentacja
może powalczyć nawet w półfinale.
Chciałoby się zapytać: Jak nie
teraz, to kiedy? Rywali grupowych
mamy raczej słabych, borykają się
ze swoimi problemami kadrowymi
i każdy z nich jest do pokonania.
Tym bardziej, że reprezentacja Polski
jest obecnie bardzo solidna, najmocniejsza od wielu lat. Na pewno też
nie można na naszą kadrę patrzeć
przez pryzmat dwóch ostatnich meczów towarzyskich. Jestem pewien,
że na Euro gra polskiej reprezentacji
będzie wyglądała zupełnie inaczej.
Dotąd nie udało nam się na Mistrzostwach Europy wygrać pierwszego
spotkania. Przy zwycięstwie nad Irlandią Północną nasze szanse na wyjście
z grupy będą duże. Na takich turniejach sukces to wypadkowa wielu
czynników, w tym formy w danym
dniu. Mamy mocną drużynę, której
podporami są Lewandowski, Błaszczykowski, Krychowiak czy Milik.
To skład, z którym jesteśmy wstanie
wyjść z grupy i przy dobrym układzie
wyników wygrać spotkanie 1/8 finału.
Jaworznianin, fan piłki nożnej
Tak ma wygląć strefa kibica.
Materiały MCKiS
Spragnieni sukcesów polskiej
reprezentacji piłkarskiej kibice,
szczególnie ci, którym ostatnie testowe mecze nie podcięły skrzydeł
optymizmu, z niecierpliwością odliczają czas do pierwszego gwizdka
na EURO 2016.
Oczywistym jest fakt, że nie
każdy fan football’u, czy jak wolą
Amerykanie – soccer’a, może śledzić rozgrywki bezpośrednio z perspektywy francuskich stadionów,
jednak osoby chcące poczuć smak
wspólnego dopingu i krzyk setek
gardeł tuż za swoim uchem, będą
miały taką szansę także w Jaworznie! Wszystko za sprawą Strefy
Kibica, która będzie dostępna już
w najbliższą niedzielę, 12 czerwca, podczas Energetycznych Dni
Jaworzna na stadionie Azotanii.
Kibicowanie swoim faworytom
w szerszym gronie na pewno ma
w sobie jakąś magię. Swoje przejawy ma ona podczas ważnych rozgrywek klubowych, ale w pełnej
krasie objawia się dopiero podczas
dużych imprez z udziałem reprezentacji narodowych. Wtedy to
chęć grupowego dopingu wychodzi poza ciasne ściany mieszkania
i pobudza kreatywność fanów sportu. Na osiedlowych zieleńcach lub
ogródkach działkowych powstają
prowizoryczne trybuny, składające
się z turystycznych krzesełek, przenośnej lodówki, grilla i telewizora
stojącego w oknie.
Takich kibicowskich „inicjatyw
oddolnych” nie braknie pewnie
także podczas tegorocznych, piłkarskich Mistrzostw Europy, jednak
osoby chcące jeszcze pełniej poddać
się atmosferze EURO 2016 powinny
skorzystać z oferty profesjonalnej
Strefy Kibica, przygotowanej specjalnie na Dni Jaworzna.
Na Azotanii, pod obszernym
namiotem, w komfortowych warunkach, w gronie kilkuset kibi-
ców i na dużym, mierzącym 6
metrów kwadratowych, ekranie
będzie można zobaczyć trzy spotkania, w tym to najważniejsze
z perspektywy polskich kibiców.
12 czerwca, o godz. 18.00, na murawę w Nicei po raz pierwszy wybiegną nasi reprezentanci, by zmierzyć się z ekipą Irlandii Północnej.
Ponadto, przed występem orłów
trenera Nawałki, o godz. 15.00 będzie można obejrzeć mecz Turcja –
Chorwacja, natomiast wieczorem,
o godz. 21.00 zmierzą się nasi grupowi rywale – Niemcy i Ukraina.
Wszystkie mecze będą na bieżąco komentować goście specjalni imprezy: legendarny sprawozdawca sportowy Andrzej
Zydorowicz oraz znany polski
piłkarz, którego nazwisko ciągle
pozostaje niespodzianką.
Oprócz samych transmisji spotkań, dla wszystkich którzy odwiedzą strefę kibica przygotowano także atrakcyjny konkurs,
który umili oczekiwanie na kolejne
mecze. Zabawa będzie wymagała nieco sprawności i piłkarskich
umiejętności, ale wysiłek w pełni zrekompensuje przygotowana
nagroda, w postaci sprzętu AGD
firmy BEKO.
Strefa będzie otwarta dla wszystkich chętnych, nie obowiązuje rezerwacja miejsc, parytet płci ani
ograniczenia wiekowe, więc kto
pierwszy, ten lepszy. W sumie przygotowanych zostanie 320 miejsc
siedzących oraz 250 stojących. Pod
kibicowski namiot będzie można
wnieść napoje i posiłki kupione
w części gastronomicznej stadionu, więc oczekiwanie na kolejne
mecze będzie sobie można umilić
gorącą przekąska lub schłodzonym
napojem (także tym z procentami). Pierwszy gwizdek o godzinie
15.00. MM
Dominik Palka,
AUTOP R O MOC JA 0034
PO GODZINACH
16
nr 15/2016 9 czerwca 2016 www.pulsjaworzna.pl
KRZYŻÓWKA Z NAGRODĄ
GETTO
w Jaworznie
Na północy Jaworzna, tuż po
prawej stronie drogi wiodącej do
Maczek, znajdowała się dzielnica
Pasternik. Był to płaski teren, pozbawiony drzew, otoczony z trzech
stron rwącymi wodami rzeczki
Kozi Bród, odcięty nasypem kolejowym. Tam Niemcy utworzyli
getto. Początkowo chcieli zebrać
wszystkich Żydów z Ciężkowic
i Szczakowej przed przeprowadzeniem morderczego planu ostatecznej eksterminacji w obozie
koncentracyjnym. Miejsce było
wręcz idealne do obserwacji, gdyż
znajdowało się tam tylko 14 zagród, pola i pastwiska. Od północy
dodatkową przeszkodą przy podejmowaniu ewentualnej próby
ucieczki były usypane tuż za rzeką
wysokie, niemal pionowe, hałdy
żużla pochodzącego z dawnej fabryki sody. Getto otoczono drutem kolczastym. W marcu 1942 r.
do obozu trafili Żydzi z Jaworzna
i Szczakowej, a także z Ciężkowic.
Getto przetrwało zaledwie kilka
miesięcy. Chorych, niezdolnych
do pracy, ludzi starszych, kalekich
oraz dzieci rozstrzeliwano lub wywożono do getta w Chrzanowie.
Źródło: Jaworzno. Zarys dziejów
w latach 1939-1990. E.S.
Litery z pól oznaczonych numerami
od 1 do 17 utworzą hasło. Spośród
prawidłowych rozwiązań dostarczonych do redakcji „Pulsu Jaworzna”
(43-600 Jaworzno, Krakowska 8,
e-mail: [email protected]) do 15
czerwca 2016 r. wybierzemy jedną.
Jej autor otrzyma nagrodę – kosmetyki ufundowane przez Niezależnego
Dyrektora Klubu Oriflame. Prosimy
o podanie imienia, nazwiska, adresu i tel. kontaktowego. Nagrodę za
prawidłowe rozwiązanie krzyżówki
z PJ nr 14 (Ciekawy mecz piłkarski)
otrzymuje p. Jacek Kowalski. Odbiór
nagrody – ul. Krakowska 8 pok. 24.
Sudoku
REK LAMA 0050
Miasto na starych fotografiach
Rozwiązanie z PJ 14 (14)
Wpiszcie do diagramu brakujące cyfry tak,
żeby w każdym poziomym rzędzie i w pionowejkolumnie oraz w małym kwadracie 3x3 kratki
znalazły się wszystkie cyfry od 1 do 9. Każda
z nich w rzędzie, kolumnie i małym kwadracie
może być wpisana raz. Rozwiązanie podamy
w następnym wydaniu PJ.
Fragment śródmieścia. fot. Ze zbiorów Muzeum Miasta Jaworzna
2
4
9
4
4
1
8
9
7
5
6
2
3
5
7
3
4
2
6
1
9
8
6
9
2
1
8
3
5
7
4
3
2
7
5
6
8
4
1
9
8
4
5
7
9
1
3
6
2
1
6
9
3
4
2
7
8
5
2
8
1
6
3
4
9
5
7
7
3
6
8
5
9
2
4
1
9
5
4
2
1
7
8
3
6
5
6
1
5
6
7
5
1
8
7
8
4
1
2
2
3
9
9
1
7
6
7
3
7
5
5
4

Podobne dokumenty

Nr 13 (13) 27 maja 2016

Nr 13 (13) 27 maja 2016 Pojawią się też bohaterowie bajek. Tam trzeba być! Tego dnia Związek Dużych Rodzin 3+ Koło w Jaworznie organizuje zabawę dla dzieci w Bacówce, w kompleksie Gródek. – W plenerze, w fantastycznym mie...

Bardziej szczegółowo