Roma Ligocka "Wolna miłość" - Przemyska Biblioteka Publiczna

Transkrypt

Roma Ligocka "Wolna miłość" - Przemyska Biblioteka Publiczna
Przemyska Biblioteka Publiczna im. Ignacego Krasickiego
Roma Ligocka "Wolna miłość"
Roma Ligocka, właściwie Roma Liebling, urodziła się w 1938 r. w Krakowie w rodzinie żydowskiej. W czasie wojny
przebywała w getcie krakowskim, potem ukrywała się u rodziny polskiej.
Pracowała jako kostiumolog i scenograf w licznych europejskich teatrach, operach, także w filmie i telewizji. Autorka
książek: Dziewczynka w czerwonym płaszczyku, Znajoma z lustra, Kobieta w podróży, Wszystko z miłości oraz Tylko ja
sama. Za książkę Dziewczynka w czerwonym płaszczyku, we wrześniu 2001, uhonorowana została Nagrodą
Krakowska Książka Miesiąca. Jej felietony można czytać m.in. w magazynie „Pani”.
„Wolna miłość” to zbiór 28 felietonów, których tematyka skupia się wokół ważnych spraw codziennych. Pisarka
poświęca sporo uwagi miłości, przyjaźni, przemijaniu, dojrzewaniu, jak również osobistym przeżyciom związanych ze
świętami, pracą, podróżami.
Tytuł książki to zarazem tytuł pierwszego z utworów. Jest zastanawiający. Czy miłość jest wolna? Czy zakochanie nie
wplątuje nas w okowy uczucia? Nie czyni nas niewolnikiem drugiej osoby, która zajmuje główne miejsce w naszym
sercu? Miłość ze swojej natury i istoty musi być wolna. Nasuwa się pytanie, jak dać komuś miłość nie odbierając mu
wolności? Jak kochać dojrzale? Tym, którzy sądzą, że z pierwszą zmarszczką maleje nasze prawo do erotyki, bo może
natura tak chce - nie mają racji.
To jest moje pierwsze spotkanie z pisarką. Lekturę rozpoczęłam od przeczytania ostatniego opowiadania pt. „Serce ze
szkła”- myślę, że to był trafny wybór. Poznaję i zwiedzam jej mieszkanie, miejsce gdzie budzi się i zasypia, gdzie
pracuje i pije kawę. Nie jest pewna czy może to nazwać domem, bo uważa, że dom powinien być pełen życia i ludzi.
Opowiada też o sobie, a ja czuję, że zaczynam ją lubić. I tak zaprzyjaźniona wędruję z Nią przez następne
opowiadania.
Ta lektura coś we mnie łagodzi, uspokaja, pobudza do wspomnień, przemyśleń – zgadzam się z autorką, że
porządkowanie własnych poglądów jest przywilejem myślącego człowieka, że najtrudniejsze – choć najpiękniejsze w
miłości jest współistnienie z wolnością. Konfrontuje swoje poglądy o miłości rodzicielskiej. I chcę wierzyć autorce, że
starości nie ma, że nasz wiek to tylko puste cyfry. Zaczynam też wspominać swoje nauczycielki. Czuję się młodsza,
uśmiecham się do własnych wspomnień. Zastanawiam się czym jest prawdziwa mądrość, czym jest przyjaźń i
tolerancja. Czuję potrzebę przemyśleń na podpowiedziane tematy – o życiu, o sobie, o tym że każdy z Nas ma w sobie
siłę by pokonać trudności, że warto walczyć o przyjaźń. I tak optymistyczna na dziś – kieruje się bardziej nadzieją niż
mądrością – czekam na coś szczególnego i dobrego.
Lidia Kiełczyńska
1