Kącik Wrębowa cz. 23
Transkrypt
Kącik Wrębowa cz. 23
Kącik Wrębowa cz.23 Świadectwa uzdrowień ze Mszy św. połączonej z modlitwą o uzdrowienie Beata 37 lat: „Od teściowej dowiedziałam się, że od lutego będzie Msza z modlitwą o uzdrowienie w Kaplicy powstającej parafii i od razu zaplanowałam, że pójdziemy.Mój tata choruje od lat na nowotwór pęcherza, dlatego od razu pomyślałam o nim. Na Mszy 23 lutego 2013 roku modliłam się również za siebie o uzdrowienie tu i teraz oraz za moją córkę Maję. Moja córeczka ma 6 lat i od 2 roku życia cierpi na zapalenie krtani, które objawia się dramatycznie (dziecko w nocy budzi się nagle całe spocone, dusi się i wymiotuje, nie umie przełykać). Właściwie Maja nie chodziła do przedszkola (…) i innych miejsc z zabawkami, sklepów i placów zabaw. Od wspomnianej Mszy, Maja chodziła po raz pierwszy od dwóch lat cały miesiąc do przedszkola, a potem infekcja, którą miała, przebiegła zupełnie zwyczajnie i obecnie chodzi nadal. Jeśli chodzi o mnie, to od roku cierpiałam bl w prawym boku. Ból był silny, miałam ból przy oddechu. Lekarze podejrzewali najpierw woreczek żółciowy, potem powiedzieli, że to neuralgia międzyżebrowa, a w lipcu 2012 roku wylądowałam w szpitalu na wyrostek robaczkowy, ale mimo operacji ból nie ustał. Miałam problemy ze spaniem, nie umiałam zasnąć w nocy, często budziłąm się, bo byłam niespokojna nerwowa, a ból nie dawał mi się uspokoić. Pomagały tylko leki przeciwbólowe i uspokajające, po których byłam senna. To trwało rok, a ja byłam tym już wykończona. Na Mszy 23 lutego miałam ból jak zawsze i na tej modlitwie nagle poczułam ulgę, po prostu totalny brak bólu (…) spałam jak kamień i nie miałam żadnego bólu i nie brałam leków. (…) Mój tato doszedł do siebie po operacji i czuje się dobrze. Proszę Boga o dalsze dla rodziny i dla całej naszej parafii”. Zofia lat 19:”Wychowywana zostałam w rodzinie katolickiej i z tym twardym kręgosłupem moralnym myślałam, że z łatwością przejdę przez życie. Nic bardziej mylnego. Obecność Bożą dało się czuć każdego dnia, ale zły zaczął ingerować w inny sposób. Jak każda nastolatka miałam kompleksy, z którymi na pewnym etapie przestałam sobie radzić. Zaczęły się u mnie poważne problemy z odżywianiem. Im bardziej poddawałam się procederowi odchudzaniu tym bardziej oddalałam się od Boga. W pewnym momencie stwierdziłam że Bóg po prostu mi przeszkadza. Przestałam chodzić do Kościoła i na Oazę z którą byłam od wielu lat związana. Myślałam, że dochodząc do wymarzonej sylwetki stanę się szczęśliwsza i udowodnię sobie i innym, że jestem coś warta. System myślenia, który wdarł się w moją głowę, stał się moim stylem życia. Obsesyjne liczenie kalorii, wyrzucanie jedzenia. Tylko z pozornie szczęśliwej osoby stałam się niewolnikiem własnego ciała. Nie cieszyło mnie kompletnie nic. Przyjaciele, nie wiedząc już, co mają robić, zaproponowali mi modlitwę o uzdrowienie. Początkowo bardzo niechętnie, zgodziłam się. Przed samą modlitwą zupełnie nie wiedząc czemu, poprosiłam Boga, żeby dziś wylał Swoje Łaski na tych, którzy tego najbardziej potrzebują. Do tej pory nie jestem wstanie powiedzieć, dlaczego właśnie oto prosiłam. I tu przeżyłam pierwszy szok, dziewczyna która otrzymała dar poznania, powiedziała „Jest tu osoba, która ma problemy z odżywianiem i doprowadza ją to do stanów depresyjnych” Nogi ugięły mi się, zaczęłam płakać, właściwie tak nigdy nie płakałam. Czułam jak zły mówi mi „popatrz jak nisko upadałaś, jesteś nikim”, ale w momencie uwielbienia wstałam podniosłam ręce wysoko do góry i usłyszałam głos Pana Boga „Spójrz jaka jesteś silna. Jesteś moim dzieckiem”. Całą modlitwę przepłakałam ze szczęścia, że jestem wolna. Że dziś się coś zmieniło i to za sprawą samego Boga, któremu wystarczy się tylko zawierzyć a On potrafi czynić prawdziwe cuda”. Nowe parafie patronackie Od 15 kwietnia 2013 roku, decyzją Ks. Abpa Wiktora Skworca, mamy kolejne cztery parafie patronackie: Gierałtowice – Matki Bożej Szkaplerznej, Przyszowice – świętego Jana Nepomucena, Zwonowice – Matki Bożej Różańcowej, Żory – Rój – Podwyższenia Krzyża Świętego. W tym momencie tych parafii wspierających nas jest trzynaście, ale trzeba dodać, iż parafie naszego dekanatu także są dla nas wsparciem, gdyż raz w roku jest przeprowadzana w nich akcja wspierania budowy naszego kościoła. Codzienna Msza święta Zaraz po świętach Wielkanocy, od 2 kwietnia w kaplicy odbywają się codzienne Msze święte o godz. 9.00. Frekwencja jest bardzo dobra, gdyż na Eucharystii jest ponad 40 osób, a w pierwszy piątek miesiąca kwietnia w Komunii świętej było prawie 60 osób. Mam taką nadzieję, że coraz więcej wiernych będzie z tego daru korzystać, bo przecież nie brakuje rencistów i emerytów, dla których ta pora powinna być bardzo odpowiednią. Na Mszach w tygodniu staramy się wprowadzać elementy, które są wpisane do normalnego sprawowania Mszy, np. że wierni przychodzą i przekładają sobie komunikant. Przepis mówi, iż należy przyjmować Komunię świętą z chleba konsekrowanego na danej Mszy świętej. Modlitwa przed Mszą świętą Staramy się trzymać zasady, że każdego dnia przed Eucharystią jest prowadzona modlitwa. Staram się robić to osobiście, a kiedy nie mogę, to proszę o pomoc pana Jacka, naszego kościelnego. W przyszłości będą to inni nasi parafianie, którzy się do tego przygotują. Wspólnie odmawiamy różaniec (dla parafii Matki Bożej Różańcowej wydaje się to naturalną konsekwencją), jakąś wybraną litanię wpisującą się w dany okres liturgiczny, czy wspomnienie, a także modlitwę do Ducha Świętego, byśmy z Jego pomocą mogli przeżywać sprawowaną liturgię w sposób pogłębiony. Nowa rama dla obrazu MB Pompejańskiej Od czwartku 18 kwietnia obraz na ścianie prezbiterium naszej kaplicy został przyozdobiony dodatkową ramą, w której znajdują się róże. Jest to zwyczaj zaczerpnięty bezpośrednio z Pompei i zawdzięczamy go jednej naszej parafiance. Efekt jest bardzo piękny, obraz jest wyeksponowany i czuje się uroczyste podkreślenie jego obecności. Prace na placu budowy Z końcem kwietnia ruszyły prace przy budowie. Najpierw trzeba było odwodnić fundamenty, gdyż po zimie z roztopionego śniegu sporo tej wody znalazło się we wszystkich zagłębieniach. Następnie będą przeprowadzane prace mające na celu stopniowe zasypywanie fundamentów, aby przygotować podłoże do wykonania posadzki. ks. Dariusz Kreihs