Uczucia i emocje
Transkrypt
Uczucia i emocje
Szczęśliwej ciąży! Czyli pozytywnie o macierzyństwie Odnalezienie się w nowej sytuacji może zająć ci nawet kilka tygodni. Spróbuj nie wpadać w panikę. Wyobraź sobie, że zaczynasz zupełnie nową pracę. Okres przystosowywania się do nowych obowiązków potraktuj zatem jako staż. Jak odnaleźć się w nowej roli matki Wskazówki, jak przygotować się do roli matki Weź zwolnienie lub urlop macierzyński możliwie jak najwcześniej. Wykorzystaj ten czas na odpoczynek, przygotowanie się do porodu i przyjścia dziecka na świat. Czytaj książki, szukaj informacji w Internecie, zapisz się na zajęcia w szkole rodzenia. Pomyśl o opiekunce i o tym, jak zorganizować swój powrót do pracy. Poznaj swoje dziecko, zanim jeszcze się urodzi, by jak najlepiej zrozumieć jego potrzeby. Nawiąż nowe znajomości z innymi ciężarnymi i młodymi matkami. Wybierz też położną i lekarza. Proś ich o wyjaśnienie wszelkich wątpliwości. Zorganizuj się! Zaopatrz lodówkę i zamrażarkę. Spraw sobie nową, łatwą w utrzymaniu fryzurę. Spakuj torbę do szpitala. Przemyśl nowy wystrój pomieszczeń. Być może potrzebna będzie zmiana ustawienia mebli, gdy wrócisz do domu z maleństwem. Zaplanuj trasę do szpitala. Sporządź listę priorytetów – dokładnie określ, co do nich nie należy (np. sprzątanie i inne prace domowe). Bądź realistką w odniesieniu do swoich możliwości. Po porodzie nie próbuj brać na siebie zbyt wielu obowiązków. Nie myśl, że powinnaś wiedzieć wszystko od razu. To normalne, że popełnisz kilka błędów. Rodzicielstwo to nauka, która trwa całe życie. Nie zrywaj kontaktów z przyjaciółmi. Gdy jest ci ciężko, pamiętaj, że twoje dziecko będzie cię kochać niezależnie od tego, co zrobisz. Zadbaj o siebie. Zapewnij sobie wystarczającą ilość odpoczynku, ćwiczeń i snu. Dobrze się odżywiaj i wyjdź czasem z domu (do kina, teatru, restauracji czy klubu). Ciesz się swoim dzieckiem i rolą mamy. Zaplanuj małe przyjemności, na które będziesz czekać. Nigdy nie zapominaj o tym, że jesteś świetną mamą. Pamiętaj o pozytywnym nastawieniu i pozytywnym myśleniu. W ciągu 1–2 tygodni po porodzie mogą opuścić cię siły. Możesz być rozbita i odczuwać wahania nastroju. Jest to prawdopodobnie przygnębienie poporodowe, które występuje u ok. 80 procent młodych mam. Spowodowane jest gwałtownym spad162 www.samosedno.com.pl Rozdział 10. Uczucia i emocje kiem poziomu hormonów porodowych. Rośnie też wtedy poziom hormonów związanych z laktacją – wydzielają się nawet wtedy, gdy nie karmisz piersią. Tego możesz doświadczać ok. 3–5 dni po porodzie. Twoje reakcje są nagłe: wybuchasz płaczem bez żadnego powodu, jesteś poirytowana, smutna, niespokojna i nerwowa. Uczucia te są naturalne. Dotykają większości kobiet, więc i ty możesz się ich spodziewać. Nie wymagają leczenia – zazwyczaj trwają od jednego do kilku dni. Zapamiętaj „Baby blues” (przygnębienie poporodowe) jest zjawiskiem naturalnym. Wywołują je zmiany w poziomie hormonów – twój organizm przystosowuje się do życia po ciąży i po porodzie. Zjawisko depresji poporodowej jest już znacznie poważniejsze. Często pojawia się po kilku tygodniach od porodu. Może trwać tygodnie lub nawet miesiące. Psychoza poporodowa to zjawisko równie poważne, lecz występujące rzadziej. Powodują ją zmiany w poziomie hormonów – dotyczy to najczęściej tych kobiet, które miały wcześniej problemy psychiczne lub tego typu problemy występowały w ich rodzinie. Zaburzenia te można leczyć, jeśli zostaną wcześnie rozpoznane. Twój partner może ci pomóc, okazując miłość i zrozumienie. Nie powinien twojej płaczliwości i nerwowości mylić z depresją poporodową. Przygotuj partnera już podczas ciąży – wyjaśnij mu, że „baby blues” jest zjawiskiem powszechnym i naturalnym. Ostrzeż go, że jest to zachowanie podobne do zespołu napięcia przedmiesiączkowego (jeśli oczywiście przed ciążą go doświadczałaś). Poproś partnera, by pozwolił ci się wygadać bez potrzeby rozwiązywania problemów. Zresztą niewiele można zrobić, by uleczyć „baby blues”. Można jednak poczynić pewne kroki, by z przygnębieniem łatwiej sobie poradzić. Poproś partnera, by przejął część domowych obowiązków – aż do momentu gdy poczujesz się silniejsza i gotowa im podołać. Jeśli stać cię na to, możesz też zatrudnić pomoc domową, wysłać pranie do pralni lub zrobić zakupy przez Internet. Przykład „Na początku mycie i ubieranie się zajmowało mi prawie cały dzień – ciągle coś było do zrobienia przy córeczce. Któregoś dnia ok. 3 po południu przyszedł listonosz z paczką. Ja wciąż paradowałam w szlafroku, nieuczesana i bez makijażu. Lizzie krzyczała, bo chciała jeść. Telefon dzwonił. Tuż przy drzwiach wejściowych stały śmieci do wyniesienia. Poczułam się bardzo zmęczona i zniechęcona. Czy sytuacja aż tak mnie przerosła? Nie wiem, co pomyślał ten biedny listonosz – zawsze widywał mnie w dyrektorskim kostiumie!”. Susie (40 lat), maklerka giełdowa, mama Lizzie (obecnie 6-miesięcznej) 163