Dojrzałość organizacyjna szkół wyższych
Transkrypt
Dojrzałość organizacyjna szkół wyższych
Tadeusz Wawak Uniwersytet Jagielloński DOJRZAŁOŚĆ ORGANIZACYJNA SZKÓŁ WYŻSZYCH Streszczenie Istotny wpływ na efektywność działania i konkurencyjność organizacji, a więc także uczelni, ma poziom jej dojrzałości organizacyjnej. Specyficzny charakter szkoły wyższej, różny od cech i właściwości przedsiębiorstwa powoduje, że dojrzałość organizacyjna uczelni musi być odrębnie zdefiniowana, przeanalizowana i omówiona. Celem niniejszego opracowania jest przedstawienie istoty, specyfiki i poziomów rozwoju dojrzałości organizacyjnej i procesowej uczelni na tle dojrzałości organizacyjnej przedsiębiorstw oraz problemów z jakimi borykają się obecnie uczelnie publiczne i niepubliczne. Z realizacją tego celu wiąże się przyjęta hipoteza badawcza – która głosi, że warunkiem uzyskania najwyższego poziomu dojrzałości organizacji i zarządzania w szkole wyższej jest zapewnienie wysokiej jakości zarządzania. Celem szczegółowym opracowania jest przedstawienie specyfiki uwarunkowań w jakich funkcjonują szkoły wyższe w Polsce oraz podobieństw i różnic miedzy dojrzałością organizacji i zarządzania, która występuje w uczelniach i przedsiębiorstwach oraz poszukiwanie odpowiedzi na pytanie – dlaczego uruchamiane studia zawodowe w PRL i w III RP, jak dotychczas nie spełniły pokładanych w nich oczekiwań, studentów i ich absolwentów oraz rynku pracy? W pierwszej części przedstawiono szeroko pojęcie i różne aspekty dojrzałości organizacyjnej, a w drugiej poziomy dojrzałości procesowej i organizacyjnej. W przedostatniej części opracowania zaprezentowano specyficzne uwarunkowania dojrzałości organizacyjnej w uczelniach publicznych i niepublicznych w Polsce, a w ostatniej pięć specyficznych poziomów dojrzałości organizacji i zarządzania w szkołach wyższych. W uczelniach dojrzałość organizacyjna, procesowa i jakościowa rozwijają się razem, mają takie same poziomy dojrzałości; połączone z sobą tworzą dojrzałość organizacji i zarządzania w szkołach wyższych, która na kolejnym poziomie oznacza adekwatny do niego: stan w pełni rozwoju i najlepszej jakości, wysoki stopień możliwości i gotowości do realizacji określonych zadań oraz osiąganie wysokiego poziomu i doskonałość zorganizowania i zarządzania danej instytucji, czyli uczelni. 1 Wprowadzenie Szkoła wyższa w pełni spełnia określone przez socjologię wymogi, cechy i znaczenie terminu „instytucja”. Uczelnia jest bowiem grupa ludzi powołanych do załatwiania spraw doniosłych dla życia zbiorowego, wyposażonych w zespół urządzeń materialnych i środków działania pozwalającym upoważnionym jednostkom na wykonanie publicznych funkcji mających na celu zaspokojenie potrzeb oraz zespołem czynności wykonywanych przez niektórych członków grupy w imieniu całej grupy 1. Instytucja w nauce o zarządzaniu rozumiana jest jako względnie trwała grupa współdziałających osób wyposażonych w zasoby rzeczowe i zmierzających do wspólnego celu. Tak rozumiana instytucja, jako obiekt badań nauki o zarządzaniu jest utożsamiana z pojęciem organizacja 2. Stąd, szkoła wyższa powinna być traktowana na równi z innymi organizacjami, przy uwzględnieniu jej szczególnej specyfiki. Istotny wpływ na efektywność działania i konkurencyjność organizacji, a więc także uczelni, ma poziom jej dojrzałości organizacyjnej. Specyficzny charakter szkoły wyższej, różny od cech i właściwości przedsiębiorstwa powoduje, że dojrzałość organizacyjna uczelni musi być odrębnie zdefiniowana, przeanalizowana i omówiona. Celem niniejszego opracowania jest przedstawienie istoty, specyfiki i poziomów rozwoju dojrzałości organizacyjnej i procesowej uczelni na tle dojrzałości organizacyjnej przedsiębiorstw oraz problemów z jakimi borykają się obecnie uczelnie publiczne i niepubliczne. Z realizacją tego celu wiąże się przyjęta hipoteza badawcza – która głosi, że warunkiem uzyskania najwyższego poziomu dojrzałości organizacji i zarządzania w szkole wyższej jest zapewnienie wysokiej jakości zarządzania. Celem szczegółowym opracowania jest: • przedstawienie specyfiki uwarunkowań w jakich funkcjonują szkoły wyższe w Polsce oraz podobieństw i różnic miedzy dojrzałością organizacji i zarządzania, która występuje w uczelniach i przedsiębiorstwach; • poszukiwanie odpowiedzi na pytanie – dlaczego uruchamiane studia zawodowe w PRL i w III RP, jak dotychczas nie spełniły pokładanych w nich oczekiwań, studentów i ich absolwentów oraz rynku pracy? 1 J. Szczepański, Elementarne pojęcia socjologi, PWN, Warszawa1963, s. 101. 2 Organizacja i zarządzanie. Podstawy wiedzy menedżerskiej, pracz zbiorowa pod red. M. Przybyły, Wydawnictwo Akademii Ekonomicznej im. Oskara Langego we Wrocławiu, Wrocław 2003, s. 13-14. 2 1. Dojrzałość organizacyjna Kontakty międzynarodowe wzbogacają nauki o zarządzaniu o nowe pojęcia, które są przyjmowane do polskiej literatury w wersji obcojęzycznej lub tłumaczone na język polski. Posługując się słownikiem angielsko-polskim możemy przetłumaczyć organizational maturity jako dojrzałość organizacyjna. Co to pojęcie oznacza? Dojrzałość, słownik języka polskiego definiuje jako „stan osiągnięcia pełni rozwoju lub stan gotowości do czegoś” 3. Natomiast słowo „dojrzały” oznacza: • „o organizmach żywych: będący w pełni rozwoju; taki, który osiągnął najlepszą jakość w czasie swego rozwoju” 4; (dojrzałe kobiety, dojrzałe owoce) • „o człowieku, jego umysłowość i psychice: gotowy do określonych zadań, odpowiednio ukształtowany, osiągający wysoki stopień możliwości” 5 (np. dojrzały talent, dojrzali ludzie); • „o wytworach umysłu człowieka, o owocach jego pracy, o zjawiskach psychicznych, społecznych: osiągający doskonałość, będący na wysokim poziomie” 6 (np. dzieło dojrzałe artystycznie, literacko, warsztatowo). Podsumowując, możemy powiedzieć, że dojrzałość to stan w pełni rozwoju i najlepszej jakości, wysoki stopień możliwości i gotowości do realizacji określonych zadań oraz osiąganie wysokiego poziomu i doskonałość, kogoś lub czegoś. Organizacja jest kategorią wieloznaczną, którą można postrzegać (ujmować) w znaczeniu 7: • czynnościowym (wówczas oznacza organizowanie czyli proces kształtowania struktur składników organizacji); • atrybutowym (wtedy jest to cecha mówiąca o tym czy jest to lepszy lub gorszy stopnień zorganizowania zasobów i procesów w instytucji); • rzeczowym (wówczas jest zorganizowaną rzeczą, która powstała w wyniku procesów organizowania, czyli instytucją, która nazywamy organizacją. W dalszej części tego opracowania, przedmiotem rozważań będzie organizacja w ujęciu rzeczowym, postrzegana jako instytucja, swoistego rodzaju całość. Z prakseologicznego punktu widzenia bowiem „organizacja to pewien rodzaj całości ze względu na stosunek do niej jej własnych elementów, mianowicie taka całość, której wszystkie składniki współprzyczyniają się 3 4 5 6 7 Słownik języka polskiego, tom pierwszy A-K, Państwowe Wydawnictwo Naukowe, Warszawa 1978 r., s. 414. Tamże s. 414. Tamże s. 414. Tamże s. 414. Organizacja i zarządzanie. Podstawy wiedzy menedżerskiej, praca zbiorowa pod red. M. Przybyły, cyt. wyd., s. 30. 3 do powodzenia całości” 8 Biorąc powyższe pod uwagę możemy powiedzieć, że dojrzałość organizacyjna instytucji (organizacji w ujęciu rzeczowym) na kolejnym jej poziomie, to: stan w pełni rozwoju i najlepszej jakości, wysoki stopień możliwości i gotowości do realizacji określonych zadań oraz osiąganie wysokiego poziomu i doskonałość zorganizowania i zarządzania danej instytucji, czyli organizacji. Dojrzałość organizacyjna dotyczy jednocześnie organizacji w ujęciu atrybutowym, czyli stopnia zorganizowania zasobów i procesów w instytucji oraz w ujęciu (postrzeganiu) czynnościowym, czyli dojrzałości procesu organizowania - kształtowania struktur składników organizacji. Możemy więc mówić o dojrzałości organizacyjnej: • procesu organizowania, w ujęciu czynnościowym terminu organizacja; • stopnia zorganizowania, w ujęciu atrybutowym terminu organizacja; • organizacji w ujęciu rzeczowym jako instytucji. Taką organizacją w ujęciu rzeczowym (instytucją) niewątpliwie jest szkoła wyższa. Stopień zorganizowania zasobów i procesów w poszczególnych szkołach wyższych (instytucjach) charakteryzuje organizacja postrzegana w ujęciu atrybutowym. Natomiast działania (czyli organizowanie), które podejmuje uczelnia w celu osiągnięcia wymaganego stopnia dojrzałości zorganizowania, czyli dojrzałości organizacyjnej opisuje ujecie czynnościowe pojęcia organizacji. Różny stopień zorganizowania zasobów i procesów aktualnie istniejący w instytucjach (szkołach wyższych) wymaga określenia poziomów ich dojrzałości organizacyjnej oraz kryteriów i metod wyznaczania tych poziomów. Pojęcie dojrzałości organizacyjnej może sugerować, że istnieje jedna idealna forma organizacyjna. Tymczasem zdaniem P. F. Druckera „...wydaje się oczywiste, że coś takiego jak jedna idealna forma organizacji po prostu nie istnieje. Są różne formy organizacji, każda z nich ma swoje silne strony, swoiste ograniczenia i zastosowania. Widać wyraźnie, że organizacja nie jest wartością bezwzględną. To po prostu narzędzia podnoszące wydajność ludzi pracujących nad wspólnym projektem. Dana struktura organizacyjna przystaje do określonych zadań w określonych warunkach i czasie.” 9 Tę świadomość miał ustawodawca, który na wniosek Ministra Nauki i Szkolnictwa Wyższego zapisał w art. 2 ust.1 pkt 29 ustawy „Prawo o szkolnictwie wyższym”, że podstawową jednostką organizacyjną jest wydział lub inna jednostka organizacyjna uczelni określona w statucie, prowadząca co najmniej jeden kierunek studiów, studia doktoranckie lub 8 T. Kotarbiński, Traktat o dobrej robocie, Zakład Narodowy im. Ossolińskich, Wydawnictwo PAN, Wrocław – Warszawa 1982, s. 74. 9 P. F. Drucker, Zarządzanie XXI wieku – wyzwania, MT Biznes Sp. z o. o., Warszawa 2009, s. 19. 4 badania co najmniej w jednej dyscyplinie naukowej. 10 Oznacza to, że podstawowymi jednostkami organizacyjnymi w uczelni może być jednoczenie: wydział, instytut, studium, itd, o ile te jednostki organizacyjne spełniają powyższy wymóg. Natomiast w szkołach wyższych w Polsce zazwyczaj jednostkami podstawowymi są tylko wydziały albo tylko instytuty, lub kolegia. Wydziały mogą mieć dowolną strukturę wewnętrzną, najczęściej jednak mają jednolita strukturę organizacyjną w całym uniwersytecie. Władzom szkoły wyższej, która ma kilkanaście jednakowo zorganizowanych wydziałów łatwiej zachować strukturę liniowo-sztabową i zasadę zarządzania, zwaną centralizmem demokratycznym z poprzedniej epoki, niż budować nową, adekwatną do potrzeb gospodarki rynkowej XXI wieku. Zupełnie inaczej powinny być zorganizowane jednostki naukowe oraz dydaktyczne wewnątrz uczelni (na co pozwala obowiązujące prawo) w obszarach, dziedzinach i dyscyplinach naukowych (np. nauki: ekonomiczne, teologiczne, o sztuce, medyczne, rolnicze, techniczne, fizyczne, chemiczne, biologiczne, itp.). Tymczasem struktura organizacyjna jest z reguły w uczelniach taka sama (wydział dzieli się jednolicie na instytuty lub katedry), a jednolitej - idealnej organizacji jednostek organizacyjnych być nie może. Dlatego też obecna struktura szkół wyższych nie jest odpowiednia do współczesnych wymogów dojrzałości organizacyjnej uczelni, może być różna, a poziom tej dojrzałości może być inny na poszczególnych wydziałach lub w poszczególnych instytutach tej samej uczelni. W ramach uczelni mogą funkcjonować różne formy organizacyjne, odmiennie zarządzane, z różnym stopniem i zakresem samodzielności ekonomicznej i prawnej. Powszechnie uznaje się za słuszną zasadę zarządzania określoną mianem jednoosobowego kierownictwa, która mówi, ze „każdy człowiek organizacji powinien mieć nie więcej niż jednego szefa. Jest wiele prawdy w starym rzymskim przysłowiu, że niewolnik trzech panów jest wolnym człowiekiem. Relacje międzyludzkie od zarania dziejów opierają się na regule unikania wewnętrznego rozdarcia wynikającego z konfliktu lojalności, a taki konflikt powstaje wówczas, gdy człowiek nie wie, komu powinien być wierny.” 11 Adiunkt, który ma trzech przełożonych (rektora, dziekana i dyrektora instytutu) może nie wykonywać poleceń kierownika katedry do której jest przypisany, ponieważ, kierownik tej katedry nie jest jego przełożonym. W tej sytuacji adiunkt jest wolnym człowiekiem, z nikłą szansa na habilitację! Gdyby profesor - kierownik katedry, był bezpośrednim przełożonym pracowników katedry, to wówczas jego podwładni nie podlegaliby bezpośrednio (jednocześnie) rektorowi, dziekanowi i dyrektorowi instytutu! Rola profesora byłaby wówczas za wysoka w stosunku do aspiracji, np. dyrektora instytutu. Adiunkci, w sytuacjach 10 Ustawa z dnia 27 lipca 2005 r., „Prawo o szkolnictwie wyższym”, Dz. U. z 2005 r., nr 164, poz. 1365, z póź. zm. 11 P. F. Drucker, Zarządzanie XXI wieku – wyzwania, cyt. wyd., s. 22. 5 konfliktowych między profesorami, mogą mieć problemy moralne i zawodowe, które nie ma komu w szkole wyższej rozwiązać. Trudną sytuacje wynikającą z błędnych struktur organizacyjnych i niewłaściwych zasad określających relacje między ludźmi w uczelniach, pogarsza postrzeganie zarządzanego jako podwładnego przez zarządzającego, który uważa się za przełożonego. Zadaniem P. F. Druckera: „Pracownik wiedzy nie jest podwładnym, lecz raczej współpracownikiem, bo po przejściu regularnego przeszkolenia staje się ekspertem w swojej dziedzinie, znacznie lepiej rozeznanym w swej pracy niż jego szef. W przeciwnym razie byłby dla organizacji zbyteczny.” 12 Z doświadczeń autora wynika, że doktorant dopiero wówczas, gdy dysponuje wiedzą znacznie większa od promotora na dany szczegółowy temat, daje gwarancje, że bez przeszkód obroni z pełnym sukcesem dysertację doktorską – bo już jest ekspertem. Dlatego też w szkołach wyższych, wśród nauczycieli akademickich, powinniśmy mieć do czynienia z zarządzającym – mistrzem i zarządzanym – uczniem. Tak było do 1969 roku, kiedy to mistrzom – kierownikom katedr odebrano uprawnienia oraz utworzono instytuty funkcjonujące pod specjalnym nadzorem wicedyrektora do spraw politycznych (oficjalnie do spraw wychowawczych, dydaktycznych). Do dziś, w części uczelni, nie zmieniła się rola kierownika katedry funkcjonującej w ramach instytutu a wszystkie funkcje nadzorcze przejął dyrektor instytutu. W tych warunkach odtworzenie w katedrach relacji mistrz – uczeń, między zarządzającym a zarządzanym jest zadaniem bardzo trudnym, ale koniecznym. Zdaniem P. F. Druckera relacja między pracownikami wiedzy: zarządzającym (kierownikiem katedry) a zarządzanym (pracownikiem katedry) powinny być „bardziej zbliżona do relacji między dyrygentem orkiestry i muzykiem instrumentalistą niż do relacji między przełożonym a podwładnym w klasycznej strukturze zarządzania. Przełożony zatrudniający pracownika wiedzy nie potrafi najczęściej wykonywać zadań powierzonych podwładnemu, podobnie jak typowy dyrygent nie umie grać na tubie. Ale podwładny oczekuje od przełożonego informacji o partyturze, czyli wytycznych w kwestii standardów, norm, wydajności i wyników wymaganych przez organizację.” 13 Specyfika szkolnictwa wyższego powinna być brana pod uwagę, kiedy zastanawiamy się nad zagadnieniem dojrzałości organizacyjnej uczelni publicznych i niepublicznych w Polsce. 2. Poziomy dojrzałości organizacyjnej Podstawowym kryterium poziomu rozwoju dojrzałości organizacyjnej jest jej zmiana w 12 Tamże, s. 27. 13 Tamże, s. 29. 6 czasie, od przysłowiowego zera do nieskończoności. R. Stocki, w ślad za obszerną literaturą zagraniczną, wyróżnia pięć faz – poziomów rozwoju naturalnej dojrzałości organizacyjnej w przedsiębiorstwach 14: • poziom 1 – faza początkowa: w organizacji występują działania ad hoc i chaos, tylko nieliczne działania organizacji są dobrze poznane; sukcesy bardziej zależą od zaangażowania indywidualnych osób niż od postępowania wykorzystującego efekt synergie pracy zespołowej; • poziom 2 – faza powtarzalności: pojawiają się w organizacji działania intuicyjne wywodzące się z wprowadzonych podstawowych procesów zarządzania umożliwiających śledzenie kosztów, harmonogramów i realizacji celów; kopiowanie doświadczeń w podobnych projektach wykorzystywane jest w trakcie planowania i zarządzania nowymi wyrobami i usługami; • poziom 3 – faza zdefiniowania: pojawiają się w organizacji działania standardowe i konsekwentne w wyniku udokumentowania oraz wystandaryzowania procesów zarządzania i projektowania; co powoduje, że wszystkie projekty posługują się zaaprobowanymi i zaakceptowanymi powszechnie w organizacji oraz dostosowanymi do jej funkcjonowania standardowymi procesami działań; • poziom 4 – faza zarządzania: pojawiają się w organizacji działania przewidywalne za sprawą wprowadzenia szczegółowych wskaźników jakości procesów, wyrobów i usług oraz oceny ilościowej, które pozwalają na odróżnienie znaczących zmian od przypadkowych oraz przewidywanie trendów w jakości procesów i produktów; • poziom 5 – faza optymalizowania: pojawiają się w organizacji działania wywołujące ciągłą poprawę wyniku wdrożenia ilościowych systemów przekazywania informacji zwrotnej w celu rozpoznania silnych oraz słabych stron procesów i produktów, pozwalających na wdrożenia z inicjatywy komórek wewnętrznych działań: korekcyjnych, korygujących, zapobiegawczych i doskonalących w celu ich poprawienia i wzmocnienia funkcjonowania organizacji. Funkcjonowanie organizacji nieuchronnie związane jest z realizacją najrozmaitszych procesów, dlatego też opierają swą działalność na podejściu procesowym 15. „Orientacja na procesy jest skutkiem postępującej ewolucji procesu zarządzania. Stopień wdrożenia tego podejścia znajduje 14 R. Stocki, Zarządzanie dobrami, Wydawnictwo WAM, Kraków 2003, s. 295. 15 E. Skrzypek, M Hofman, Zarządzanie procesowe w przedsiębiorstwie, Wyd. Wolters Kluwer Polska, Sp z o. o., Warszawa 2010, s. 15. 7 odzwierciedlenie w dojrzałości procesowej organizacji. Poziom dojrzałości procesowej to stopień wdrożenia wytycznych analizowanej koncepcji.” 16 Kierując się tym kryterium P. Grajewski wyróżnił (powiązanych z poziomami dojrzałości organizacyjnej przedsiębiorstw - firm) pięć poziomów dojrzałości procesowej organizacji 17: • I poziom – początkowy chaos, charakteryzujący się bałaganem ponieważ niewiele procesów jest formalnie zdefiniowanych i dlatego są chaotycznie realizowane; • II poziom – praktykowana powtarzalność, wyróżnia to, że opracowano podstawowe procedury menedżerskie, umożliwiające powtarzalność, dotyczące monitorowania kosztów, jakości i harmonogramów, które pozwalają na dokumentowanie głównych parametrów procesów i ich doskonalenie; • III poziom – standaryzacja, cechuje to, że prace projektowe w ramach procesów są standaryzowane, stabilne i powtarzalne w ramach całej organizacji w zakresie prac menedżerskich i wykonawczych, a procesy są integrowane w całości; • IV poziom – zarządzanie procesami, sprowadza się do tworzenia ogólno-organizacyjnego systemu pomiaru, baz danych i analiz zebranych informacji dotyczących realizacji zidentyfikowanych procesów w celu wskazania zagrożeń, sterowania jakością procesów oraz podejmowania skutecznych działań korygujących dostosowania strukturalne; • V poziom – ciągłe doskonalenie, polega skoncentrowaniu się całej organizacji na rzeczywistej ciągłej poprawie wszystkich realizowanych procesów poprzez prowadzenie działań korygujących i zapobiegawczych, wprowadzenie nowych metod i technologi oraz doskonalenie bieżących konfiguracji procesów. Obok wyżej przedstawionych poziomów dojrzałości organizacyjnej i procesowej w literaturze wyróżnia się dojrzałość jakościową organizacji 18 oraz kilkadziesiąt modeli dojrzałości, na przykład zwinnych technik zarządzania projektami 19 Wszystkie potencjalnie mogą mieć zastosowanie w szkołach wyższych. Realnie natomiast szanse ich stosowania są małe, bo nimi nie interesują się osoby kierujące większością uczelni. Ta przykra uwaga dotyczy niestety także dojrzałości organizacyjnej i procesowej. Po części wynika to z braku ich adaptacji do warunków funkcjonowania szkół wyższych oraz potrzeby opracowania kryteriów i metod wyznaczania 16 Dojrzałość jakościowa a wyniki przedsiębiorstw zorientowanych projakościowo, praca zbiorowa pod red. naukową E. Skrzypek, Difin, Warszawa 2013, s.12. 17 P. Grajewski, Organizacja procesowa, PWE, Warszawa 2007, s. 33-35. 18 Dojrzałość jakościowa a wyniki przedsiębiorstw zorientowanych projakościowo, praca zbiorowa pod red. naukową E. Skrzypek, cyt wyd. s. 11-12. 19 P. Wyrozębski, M. Juchnowicz, W. Metelski, Wiedza, dojrzałość, ryzyko w zarządzaniu projektami, Oficyna Wydawnicza SGH, Warszawa 2012, s. 127-128. 8 poziomów dojrzałości organizacyjnej i procesowej, które wzajemnie się uzupełniają. 3. Uwarunkowania dojrzałości organizacyjnej w uczelniach Zdaniem P. F. Druckera: „W naukach społecznych zarówno dawniej, jak i obecnie, organizacje nie były i nie są pojęciem dobrze rozpoznanym. Pierwszą <organizacją> we współczesnym rozumieniu tego pojęcia, opisaną jako prototyp niż wyjątek, było z pewnością nowoczesne przedsiębiorstwo biznesowe powstałe w latach siedemdziesiątych dziewiętnastego wieku. I dlatego właśnie aż po dzień dzisiejszy większość ludzi mówiąc o zarządzaniu ma na myśli <zarządzanie przedsiębiorstwem>. Wraz z powstaniem społeczeństwa wiedzy staliśmy się społeczeństwem organizacji. Większość z nas pracuje <w> i <dla> organizacji, większość z nas swoją skuteczność i swój status życiowy zawdzięcza dostępowi do organizacji, czy to w charakterze jej pracownika, czy też w charakterze usługodawcy – na przykład prawnika lub przewoźnika.” 20 Szkoła wyższa nie jest przedsiębiorstwem, ale jest organizacją, dlatego też wymaga tego aby nią zarządzano, wykorzystując zdobycze (osiągnięcia) nauk o zarządzaniu. Tymczasem część uczelni niepublicznych zarządzane było, przez ich założycieli w Polsce, tak jak pod koniec XIX wieku, w „drapieżnym kapitalizmie”, zarządzano przedsiębiorstwami. Obecnie pojawiły się spółki kapitałowe, które kierowanie uczelniami niepublicznymi wzorują na zarządzaniu holdingami, które miało miejsce w pierwszej połowy XX wieku. Uczelnie publiczne są organizacjami pożytku publicznego, różnymi od urzędów; tymczasem czasami nadal traktowane są jako tzw. zamiejscowe departamenty Ministerstwa Nauki i Szkolnictwa Wyższego oraz „własność niczyja” (tak jak to miało miejsce w tzw. realnym socjalizmie). Dlatego też zarządzanie uczelniami zastąpiono administrowaniem mieniem publicznym, zaanektowanym przez jej pracowników, pod kierunkiem wąskiej grupy administratorów. Jak wynika z przeprowadzonych badań - kierującym częścią uczelni trudno uwolnić się od tradycyjnego (feudalno-socjalistycznego) postrzegania ustroju uczelni i administrowania nimi 21. Musimy nauczyć się zarządzania współczesnymi szkołami wyższymi, które są organizacjami nowego typu – XXI wieku, z pełnym poszanowaniem dobrze realizowanej autonomii uczelni w dziedzinie nauki, dydaktyki i wychowania, a nie historycznymi przeżytkami. Warunkiem realizacji tego ambitnego zadania jest efektywne dążenie do osiągnięcia wysokiego poziomu dojrzałości organizacyjnej uczelni publicznych i niepublicznych. Do tego 20 P. F. Drucker, Myśli przewodnie (THE ESSENTIAL DRUCER), wydane w Polsce przez MT Biznes Sp. z o. o. Łódź 2008, s. 401-402. 21 T. Wawak, Jakość zarządzania w szkołach wyższych, Wydawnictwo Uniwersytetu Jagiellońskiego, Kraków 2012. 9 jednak potrzebny jest w organizacji, wyróżniający ją zarząd, w zrozumieniu kadry menedżerskiej wypełniający funkcje zarządcze a nie zarządu jako organu spółki kapitałowej. „Wszyscy menedżerowie wykonują takie same czynności – niezależnie od tego czym zajmuje się ich organizacja. Zadaniem ich wszystkich jest sprawienie, by wszyscy ludzie – ludzie posiadający różną wiedzę w różnych dziedzinach - wspólnie osiągali oczekiwane rezultaty. Wszyscy mają za zadanie wykorzystywanie ludzkich atutów do osiągania rezultatów, by ludzkie słabości stały się w tym procesie nieistotne. Wszyscy powinni myśleć w kategoriach <wyników> organizacji – a więc wyznaczyć jej cele>” 22 Dlaczego zarządzający częścią szkół wyższych nie postępuje w ten sposób? Dlaczego kierują się przede wszystkim własnymi, partykularnymi celami i nie dążą do osiągania celów wspólnych, zamierzonych rezultatów oraz optymalizacji wyników uczelni? Dlaczego rzeczywiste niepożądane efekty części szkół wyższych przysłaniają spreparowanymi sztucznymi strategiami, naciąganymi raportami, niepełnymi sprawozdaniami? Przede wszystkim dlatego, że obowiązujące obecnie przepisy (prawo) na to pozwalają i wręcz zachęcają. Drugą, bardzo ważna przyczynę tego stanu rzeczy wskazuje P.F. Drucker, który uważa, że: „Dla przetrwania potrzebna jest pewna elastyczność zatrudnienia. Również ludzie wykształceni, szczególnie ci posiadający bardzo zaawansowana wiedzę, postrzegają organizację jako narzędzie do osiągania własnych celów, a więc są niechętni identyfikowaniu się z organizacją w sensie przynależności do jej społeczności,...” 23 To spostrzeżenie dotyczy w pełni zatrudnionych w uczelniach publicznych i niepublicznych, w tym profesorów kierujących częścią uczelni i wydziałów. Aktualny poziom dojrzałość organizacyjnej każdej uczelni zależny jest do wypadkowej siły wpływu prywatnych celów zatrudnionych, zwłaszcza zajmujących kierownicze stanowiska oraz siły skłaniającej ich do realizacji celów zapisanych w statutach uczelni i obowiązującym prawie dotyczącym szkolnictwa wyższego. Dlatego też w części szkół wyższych fikcja miesza się z rzeczywistością! Możemy postawić sobie pytanie – jak te kwestie wyglądają w uczelni w której jesteśmy lub byliśmy zatrudnieni? Czy potrafimy udzielić, obiektywnej odpowiedzi? Uniwersytet nie jest przedsiębiorstwem, ale jest organizacją non profit, która musi samofinansować swój rozwój, korzystając z różnych legalnych źródeł dochodu. Organizacja to zbiór współpracujących z sobą zatrudnionych w realizacji wspólnych celów i konkretnych zamierzeń zaspakajających potrzeby klientów. „Ta zdolność wnoszenia czegoś pożytecznego na rzecz społeczeństwa jest tym, co uzasadnia jej istnienie. W istocie wyraźna świadomość zamierzenia, wiążącego się z produktami o wysokiej jakości i zadowolenia klientów, jest w coraz większym stopniu postrzegana jako źródło siły organicznej i przewagi pod względem osiąganych 22 P. F. Drucker, Myśli przewodnie, cyt. wyd. s. 404. 23 Tamże, s. 409. 10 wyników.” 24 Stąd uczelnie, które faktycznie nie realizują celów zapisanych w ich statutach, nie wnoszą czegoś pożytecznego i za pobierane czesne nie świadczą na właściwym poziomie usług badawczych, edukacyjnych i doradczych nie powinny istnieć, aby nie oszukiwać swych klientów. Natomiast źródłem siły organicznej i przewagi szkół wyższych pod względem osiąganych wyników jest wysoka jakość ich produktów i satysfakcja klientów. Produktami uczelni są świadczone usługi, których jakość zależy od jakości pracy zatrudnionych i studentów. „Ludzie – to, co wiedzą, to, co z tym robią – są ostatecznym fundamentem efektywności organizacyjnej. Stanowią kapitał intelektualny, a więc kapitał talentów, wiedzy i doświadczenia, niezbędny do osiągnięcia sukcesu w długim okresie.” 25 Sukcesy uczelni zależą od umiejętności połączenia zdolności i talentów zatrudnionych oraz studentów w realizacji jej celów i zamierzeń. Największym zasobem każdej organizacji są uzdolnienia, talenty i umiejętności zatrudnionych (zarówno zarządzających i zarządzanych) i jej właścicieli (założycieli). Dlaczego w niektórych szkołach wyższych w Polsce – autonomię uczelni i samorządność wykorzystuje się do celów partykularnych, z tego tytułu nie wyciąga się żadnych wniosków i konsekwencji oraz nie docenia się talentów? Są to oczywiste nieprawidłowości świadczące o stosowaniu mobbingu i lobbingu, występujące w części uczelni publicznych i niepublicznych, które jak wynika z prowadzonych badań coraz bardziej doskwierają środowisku akademickim 26. Środowisko akademickie i MNiSW muszą dołożyć starań, aby skala tych nieprawidłowości zmniejszała się, a środki i funkcje były przekazywane utalentowanym, aktywnym pracownikom i studentom uczelni publicznych i niepublicznych zapewniających sukces. Historia ostatnich 68 lat funkcjonowania szkolnictwa wyższego w Polsce to ciągła walka o model szkolnictwa wyższego. Jednym z kluczowych problemów to ograniczone możliwości prawidłowego współistnienia wyższego szkolnictwa zawodowego i akademickiego. Przez cały ten okres przeważał w społeczeństwie pogląd, że tzw. wyższe szkolnictwo zawodowe jest w rzeczywistości wykształceniem półwyższym, a dopiero studia akademickie utożsamiane z magisterskimi uznaje się za pełne studia wyższe. Część społeczeństwo kojarzy obecne studia I stopnia (inżynierskie i licencjackie) ze studiami zawodowymi, a studia magisterskie z pełnymi akademickimi studiami wyższymi. Na wydziałach prawa i administracji uniwersytetów funkcjonowały w PRL dwustopniowe zaoczne studia na kierunku administracja. Pierwszy stopień stanowiły zawodowe studia 24 J.R. Schermerhorn, Jr., „Zarządzanie”, Polskie Wydawnictwo Ekonomiczne, Warszawa 2008, s. 21. 25 J.R. Schermerhorn, Jr., „Zarządzanie”, cyt. za D. Ulrich, Intellectual Capital = Competence x Commitment, [w:] „Sloan Management Review”, 1998 zima, s.15-26. 26 Wyzwania zarządzania jakością, praca zbiorowa pod red. naukową T. Wawaka, Wydawnictwo Uniwersytetu Jagiellońskiego, Kraków 2011, s. 357-377. 11 administracyjne (ZSA), uznawane powszechnie za studia półwyższe (podobnie jak studia nauczycielskie). Po ich ukończeniu można było ubiegać się przyjecie na magisterskie studia administracyjne (SA). Reforma administracji lokalnej w 1972 r. polegająca na powołaniu w miejsce 9 tys. gromad 2,5 tyś. gmin stworzyła zapotrzebowanie na lepiej przygotowana kadrę pracowników administracyjnych 27. W tym celu utworzono dzienne trzy letnie studia administracyjne, które miały kształcić „dyplomowanych urzędników publicznej administracji” głównie dla wiejskich gmin. Po przyjęciu na studia pierwszego rocznika studenci studiów dziennych rozpoczęli udana walkę o przekształcenie trzech letnich dziennych studiów zawodowych na kierunku administracja w pełne czteroletnie studia magisterskie. W efekcie ostatecznym dzienne studia zawodowe zostały przekształcone w magisterskie, a ich absolwenci nie szukali pracy w gminach wiejskich tylko w Krakowie, a najambitniejsi zostali adwokatami lub politykami. Powyższa historia niepowodzenia studiów dziennych została przedstawiona po to aby uświadomić czytelnikowi, że już w PRL nie powiodło się uruchomienie trzech letnich studiów zawodowych pierwszego stopnia, a te studia przekształcone w magisterskie także nie były zawodowe, bo przyjęły profil studiów ogólnoakademickich a nie praktycznych. W roku 1997 utworzono wyższe szkoły zawodowe, które jak sugerowała nazwa miały prowadzić studia zawodowe 28. Tak się jednak nie stało. Reforma studiów przeprowadzona w wyniku wdrożenia w 2005 roku ustawy – „Prawo szkolnictwie wyższym” 29 wprowadziła studia I stopnia (licencjackie i inżynierskie), które miały pełnić funkcje studiów zawodowych, tak się jednak nie stało. Kolejna nowela prawa dotyczącego szkolnictwa wyższego reforma szkolnictwa wyższego w 2011 zachowała podział szkół wyższych na tzw. zawodowe i akademickie oraz wprowadziła dwa profile kształcenia 30: • profil praktyczny, obejmujący moduł zajęć służących zdobywaniu przez studenta umiejętności praktycznych, który powinien być profilem zawodowym; • profil ogólnoakademicki, obejmujący moduł zajęć służących zdobywaniu przez studenta pogłębionych umiejętności teoretycznych Znakomita większość szkół wyższych (publicznych i niepublicznych) na kierunkach: zarządzanie, ekonomia, administracja wprowadziło studia I lub II stopnia o profilu ogólnoakademickim, kontynuując tym samym realizowany dotychczas profil kształcenia, choć tak 27 28 29 30 E. Knosala, Zarys nauki administracji, Wyd. Wolters Kluwer Polska, Sp z o. o., Warszawa 2010, s. 119. Ustawa z dnia 26 czerwca 1997 r. o wyższych szkołach zawodowych, Dz. U. z 1997 r. nr 96 poz. 590. Ustawa z dnia 27 lipca 2005 r. - Prawo o szkolnictwie wyższym, Dz. U. z 2005 r. nr 164, poz. 1365. Ustawa z dnia 18 marca 2011 r. o zmianie ustawy – Prawo o szkolnictwie wyższym,ustawy o stopniach naukowych i tytule naukowym oraz o stopniach i tytule w zakresie sztuki oraz o zmianie niektórych innych ustaw, Dz. U. z 2011 r., nr 84, poz. 455. 12 go nie nazywano. Dlaczego nie udaje się uruchomić w Polsce rzeczywistych wyższych studiów zawodowych, przynajmniej I stopni, na tych kierunkach studiów? Setki szkół wyższych kształci teoretyków zarządzania, ekonomii, administracji i innych kierunków nie przygotowanych praktycznie do zawodu. Cześć absolwentów studiów licencjackich nie przygotowanych do zawodu podejmuje prace w supermarketach, obsługując kasy. Przed dwudziestu laty prace tę wykonywały osoby bez matury, po zawodowych szkołach handlowych, i to nie gorzej niż obecnie absolwenci studiów I stopnia. Pracując na podrzędnych stanowiskach, niewymagających matury i podejmują studia magisterskie. Po ich zakończeniu zostają kierownikiem stoiska albo zaopatrzeniowcem, który teraz nazywa się menedżerem towaru. Powstaje pytanie dlaczego tysiące ludzi studiuje i absolutnie poza formalnym dyplomem nie wiele ma pożytku z tych studiów? Na to pytanie powinno udzielić odpowiedzi Ministerstwo Nauki i Szkolnictwa Wyższego, po konsultacji z rektorami uczelni prowadzącymi studia na tych wspomnianych, a także na innych kierunkach. Nie można za to winić tylko kryzysu gospodarczego, który zaczął się w Polsce w drugiej połowie 2012 roku, a my kształcimy bezrobotnych od kilkunastu lat. To, że szkoły wyższe nadają tytuły zawodowe nie zawsze oznacza, że przygotowują do zawodu. Dzieje się to miedzy innymi dlatego, że poziom dojrzałości organizacji i zarządzania znacznej części szkół wyższych jest niski, a prawo o szkolnictwie wyższym, MNiSW wraz z PKA to toleruje. Łatwiej wprowadzić ogólnoakademicki profil kształcenia, nic nie zmieniając w tym nauczaniu, niż wdrażać profil praktyczny, o którym na określonych kierunkach, w części uczelni, większość nauczycieli akademickich nie ma pojęcia. Rynek pracy dostrzega te tendencje panujące w szkołach wyższych. W rankingu szkół wyższych, których absolwenci są najbardziej poszukiwanymi przez pracodawców w 2013 roku pierwsze 27 miejsc zajmują uczelnie akademickie – politechniki i uniwersytety, a w pierwszej pięćdziesiątce jest tylko 7 szkół zawodowych. Do najbardziej cenionych przez pracodawców absolwentów dziesięciu szkół wyższych – kierunków technicznych, prawa i administracji, chemii, dziesięciu szkół wyższych – należą tylko uczelnie akademickie; a w przypadku kierunków studiów: zarządzanie, ekonomia, rachunkowość, finanse, dopiero dziesiąte miejsce zajmują uczelnie zawodowe. Ranking przeprowadził tygodnik „WPROST” na pełnej próbie 500 największych pod względem przychodów osiagnietych w 2011 roku firm w Polsce 31. Absolwenci uczelni zawodowych nie należą do najbardziej poszukiwanych na rynku pracy. Uczelnie, które zajmują się w niewielkim stopniu badaniami naukowymi i ograniczają się głównie do dydaktyki (najczęściej uprawiają profil ogólnoakademicki) nie gwarantują, że ich absolwenci będą poszukiwani na równi z absolwentami uczelni akademickich. 31 www.wprost.pl/ar/392715/Ranking , odczyt z 22.03.2013 r. 13 Z raportu badań w projekcie Uczelnia Przyjazna Pracodawcom – „Niedostosowanie kwalifikacyjno-zawodowe na rynku pracy” przeprowadzonych przez Instytut Pracy i Spraw Socjalnych wynika, że generalnie najważniejszym powodem niedostosowań kwalifikacyjnozawodowych występującym na polskim rynku pracy jest brak korelacji między systemem kształcenia a potrzebami pracodawców. Z punktu widzenia pracodawcy najbardziej poszukiwane u kandydatów do pracy są wiedza umiejętności (83% wskazań) oraz doświadczenie zawodowe (64% wskazań). Na szczególna uwagę zasługuje to, że to jaką uczelnie kończył kandydat do pracy, miało najmniejsze znaczenie (15% wskazań) 32. Dla szkół wyższych to ważna informacja, bo wskazuje, iż prestiż uczelni w długim czasie zależy przede wszystkim od tego, czy kształci studentów zgodnie z potrzebami rynku oraz wiedzy i umiejętności jakie wynoszą ze studiów. Istotna jest także kwestia praktyk i staży zawodowych, które zapewniają absolwentom potrzebne doświadczenie. W proponowanych przez MNiSW założeniach kolejnej nowelizacji ustawy – Prawo o szkolnictwie wyższym, zaakceptowanych przez Radę Ministrów maju 2013 roku 33, postanowiono między innymi: • zwiększyć wymogi kadrowe dla podstawowych jednostek organizacyjnych uczelni, które prowadzą lub zamierzają uruchomić studia o profilu ogólnoakademickim; studia te będą mogły prowadzić te jednostki organizacyjne, które posiadają uprawnienia do nadawania stopnia naukowego doktora w dziedzinie nauki lub sztuki, do której przyporządkowano dany kierunek studiów; oznacza to obowiązek zatrudnianie w tej podstawowej jednostce organizacyjnej, dla każdego prowadzonego kierunku studiów, samodzielnych nauczycieli akademickich w liczbie wymaganej do uzyskania uprawnienia do nadawania stopnia naukowego doktora; wprowadzenie tego wymogu automatycznie oznacza, że ta szkoła wyższa staje się uczelnią akademicką (ponieważ przynajmniej jedna jednostka organizacyjna uczelni posiada uprawnienia do nadawania stopnia naukowego doktora) i tylko takie uczelnie będą mogły prowadzić studia o profilu ogólnoakademickim, a pozostałe będą mogły nadal prowadzić studia o profilu praktycznym kształcenia, o ile spełnią drugi nowy warunek; • zwiększyć wymogi w zakresie kompetencji praktycznych nauczycieli akademickich i pozostałych zatrudnionych biorących bezpośrednio udział w kształceniu o profilu praktycznym; ponad połowa programu kształcenia, określonego liczbą punktów ECTS, na kierunku studiów o profilu praktycznym powinna obejmować zajęcia praktyczne 32 www.uczelniaprzyjaznapracodawcom.pl , odczyt z 22.06.2013 r 33 Projekt założeń projektu ustawy o zmianie ustawy – Prawo o szkolnictwie wyższym oraz niektórych innych ustaw z dnia 2 maja 2013 roku, s. 4-5, http://www.nauka.gov.pl/szkolnictwo-wyzsze/system-szkolnictwa-wyzszego/ , odczyt 20 lipca 2013 r. 14 kształtujące kompetencje społeczne i praktyczne umiejętności studenta, w tym umiejętności uzyskiwane drogą zajęć warsztatowych, prowadzonych przez osoby posiadające doświadczenie zawodowe spoza uczelni; ponadto uczelnie będą miały obowiązek organizowania co najmniej trzymiesięcznych praktyk zawodowych na kierunkach studiów o profilu praktycznym; stwarza to nadzieje, że szkoły wyższe poważniej niż dotychczas podejdą do przygotowania zawodowego swoich studentów. Przyjęte w maju 2013 r. przez Radę Ministrów propozycje Ministerstwa Szkolnictwa Wyższego, kolejnej nowelizacji prawa dotyczącego szkolnictwa wyższego, zmierzające do podniesienia jakości kształcenia przy uwzględnieniu autonomii programowej uczelni, słusznie przewidują zmianę warunków jakie musi spełnić jednostka podstawowa szkoły wyższej aby uruchomić studia wyższe na I i II stopniu o profili praktycznym i ogólnoakademickim kształcenia. Podstawowe jednostki organizacyjne prowadzące kształcenie na kierunku ogólnoakademickim będą miały kilkuletni okres (3-4 lat) na dostosowanie o profilu się do nowych rozwiązań . 34 Na bazie zatwierdzonego przez Radę Ministrów projektu założeń nowelizacji ustawy, opracowano i ogłoszono 16 lipca 2013 r. projekt ustawy o zmianie ustawy – Prawo o szkolnictwie wyższym oraz zmianie niektórych ustaw, w którym wprowadza się (między innymi) skorygowaną, wersję ust. 3A, art.11 głoszącą: że podstawowa jednostka organizacyjna uczelni nieposiadająca uprawnień do nadawania stopni naukowych może prowadzić kształcenie wyłącznie na kierunku studiów praktycznych. Natomiast jeśli prowadzone na danym kierunku studia o profilu praktycznym uzyskały pozytywną ocenę jakości kształcenia Polskiej Komisji Akredytacyjnej i jednostka ta zatrudnia w pełnym wymiarze czasu co najmie ośmiu samodzielnych nauczycieli akademickich, reprezentujących dziedzinę nauki lub sztuki związanych z danym kierunkiem studiów, dla których uczelnia stanowi pierwsze miejsce pracy, to wówczas ta jednostka organizacyjna może uzyskać uprawnienia do prowadzenia studiów o akademickim profilu kształcenia na tym kierunku 35. Proponowane zmiany wpłyną korzystnie na wzrost jakości kształcenia ale nie rozwiążą do końca problemu. Absolwenci I i II stopnia kształcenia o profilu ogólnoakademickim nadal nie będą przygotowani do wymogów rynku pracy – brakowało im będzie przygotowania praktycznego. Biorąc powyższe rozważania pod uwagę, należy zlikwidować na I stopniu kształcenia profil 34 Tamże, s. 5. 35 Projekt z dnia 16 lipca 2013 r. o zmianie ustawy – Prawo o szkolnictwie wyższym oraz niektórych innych ustaw, http://www.nauka.gov.pl/szkolnictwo-wyzsze/system-szkolnictwa-wyzszego/ , odczyt 20 lipca 2013 r. 15 ogólnoakademicki i realizować tylko studia o profil praktycznym kształcenia. Natomiast na II stopniu kształcenia powinny istnieć dwa profile kształcenia: praktyczny i ogólnoakademicki. Braki w praktycznym przygotowaniu absolwentów na większości kierunkach by zniknęły; liczba absolwentów praktycznego profilu kształcenia (przynajmniej na I stopniu) obejmowałaby wszystkich absolwentów II stopnia kształcenia. Kryteria i metody wyznaczanie dojrzałość organizacyjnej szkoły wyższej muszą uwzględniać uprawnienia jakie posiada uczelnia i jej podstawowe jednostki organizacyjne dotyczące nadawania tytułów naukowych oraz w zakresie prowadzenia określonych profili i stopni kształcenia, na danych kierunkach studiów. Ponadto musimy uwzględnić rolę jaką mają do spełnienia szkoły wyższe. Została ona najlepiej określona w Magna Charta Universitatum (Wielkiej Karcie Bolońskiej). Uniwersytet jest instytucja autonomiczną, wokół której koncentruje się życie społeczne, realizuje badania naukowe i kształci, tworzy, wspiera i upowszechnia kulturę. Kształcenie i badania naukowe na uniwersytetach stanowią nierozłączna całość a swoboda badań naukowych i kształcenia jest podstawowa zasadą działalności uniwersytetów, uznawaną przez rządy 36. Te kwestie powodują, że wyznaczanie poziomów dojrzałości organizacyjnej w przypadku szkół wyższych, które są organizacjami specyficznymi, będzie bardziej złożone, niż ma to miejsce w przypadku przedsiębiorstw, banków i urzędów. 4. Poziom dojrzałości organizacji i zarządzania (organizacyjnej) szkół wyższych Obowiązujące w Polsce prawo regulujące powstawanie, funkcjonowanie i likwidowanie szkół wyższych określa w dużym stopniu organizacje uczelni oraz główne procesy w niej zachodzące. Można więc powiedzieć, że poziom 1, 2 i 3 dojrzałości organizacyjnej (według R. Stockiego), czyli fazy: początkowa, powtarzalności i zdefiniowania w szkołach wyższych oraz pierwsze trzy poziomy dojrzałości procesowej (według P. Grajewskiego), czyli fazy: początkowy chaos, praktykowana powtarzalność i standaryzacji łączą się w jedne połączony pierwszy poziom dojrzałości organizacji i zarządzania w szkołach wyższych: A – Access, fazę początkową. W uczelniach dojrzałość organizacyjna, procesowa i jakościowa rozwijają się razem, mają takie same zintegrowane poziomy dojrzałości; połączone z sobą tworzą dojrzałość organizacji i zarządzania w szkołach wyższych, która na kolejnym poziomie oznacza adekwatny do niego: stan w pełni rozwoju i najlepszej jakości, wysoki stopień możliwości i gotowości do realizacji 36 Magna Charta Universitatum (Wielka Karta Bolońska), dokument podpisany przez 388 rektorów (w tym 12 polskich szkół wyższych) zgromadzonych w 1988 roku w Bolonii trakcie obchodów 900 lecia najstarszego uniwersytetu w Europie, http://www.umk.pl/uczelnia/dokumenty/magna_charta.pdf, odczyt 20 lipca 2013 r. 16 określonych zadań oraz osiąganie w skali uczelni i w ich jednostkach organizacyjnych wysokiego poziomu i doskonałość zarządzania opartego na zasadach TQM. Mając powyższe na względzie możemy wyznaczyć pięć podstawowych poziomów dojrzałości organizacji i zarządzania w szkołach wyższych, które rozwijają się po przez dołączenie kolejnej fazy do poprzedniego poziomu: • poziom A – Access – faza początkowa (definiowania, standaryzowania – wyznaczana przez ustawy i rozporządzenia regulujące funkcjonowanie szkolnictwa wyższego i nauki w momencie rejestracji uczelni lub nowelizacji prawa dotyczącego szkolnictwa wyższego); • poziom B – Bureaucracy – poziom A poszerzony o fazę administrowania (stosowanie, zaadoptowanych obowiązujących norm prawnych, w szkole wyższej adekwatnie do wymagań formalnych PKA, założyciela oraz potrzeb zarządzających uczelnią publiczną); • poziom C – Counting – poziom B poszerzony o fazę ilościowej optymalizacji (kontrola i korygowanie, zmierzające do poprawy osiąganych wskaźników ilościowych, w tym także wartościowych wyrażonych w pieniądzu stwierdzających realizację obowiązków); • poziom D – Development – poziom C poszerzony o fazę jakościowego doskonalenia (audity, szkolenia, realizacja działań zapobiegawczych i doskonalących zapewniających poprawę jakości zarządzania w szkole wyższej); • poziom E – Excellence – doskonałego, zrównoważonego uniwersytetu przyszłości, (sustainable university) – poziom D poszerzony o fazę sustainable (zrównoważonego, nowego, przyszłościowego w uczelni, poziomu dojrzałości organizacji i zarządzania). Poziom A – Access – dojrzałości organizacji i zarządzania, obejmujący fazę początkową zakładanej szkoły wyższej, formalnie występuje w momencie rejestrowana w MNiSW. Wówczas uczelnia posiada już zatwierdzony statut oraz wszelkie regulaminy, procedury, instrukcje, programy, sylabusy, itd, które pozwalają jej na funkcjonowanie zgodnie z obowiązującym prawem dotyczącym nauki i szkolnictwa wyższego (ustawy, rozporządzenia, uchwały, instrukcje, standardy, normy, itp). Wszystko te dokumenty powinny być formalnie przygotowane przez założyciela zanim uczelnia rozpocznie działalność dydaktyczną. Szkoła wyższa funkcjonująca od lat ma za sobą fazę początkową i dlatego też tej uczelni ta faza nie dotyczy; z jednym wyjątkiem. Gruntowna zmiana lub istotna nowelizacja prawa dotyczącego szkolnictwa wyższego i nauki (taka jaka miała miejsce w marcu 2011 roku) zobowiązywać może szkoły wyższe do wprowadzenia zmian w: statucie, regulaminach, procedurach, zarządzeniach wewnętrznych, instrukcjach, programach, sylabusach, itd, które 17 pozwolą jej nadal funkcjonować, ale już zgodnie ze zmienionym, nowym, obowiązującym prawem dotyczącym nauki i szkolnictwa wyższego (ustawy, rozporządzenia, uchwały, instrukcje, standardy, normy, itp). Wszystkie wymagane prawem zmiany w obowiązującej dokumentacji wprowadzają władze uczelni w wyznaczonym terminie. Wówczas powracają uczelnie, w wyznaczonym czasie i określonym zakresie, do fazy początkowej dojrzałości organizacji i zarządzania. Władze szkół wyższych, zarówno organy jednoosobowe jak i kolegialne dokładają starań, aby opracowywane, wyżej wymienione dokumenty odpowiadały pod względem formalnym wymaganiom aktów normatywnych dotyczących funkcjonowania szkół wyższych i nauki w stopniu zadowalającym wymagania formalne MNiSW, PKA oraz oraz innych instytucji nadzorujących prace uczelni publicznych i niepublicznych. Pozwala to na rejestracje szkoły wyższej, zaliczenie wszystkich potrzebnych akredytacji i uzyskanie certyfikatów oraz potrzebnych uczelni uprawnień. Po rejestracji lub wprowadzeniu korekt w obowiązującej dokumentacji w uczelniach, wywołanych zmianom w uregulowaniach stanowionych przez prawo dotyczących szkolnictwa wyższego i nauki, uczelnie przechodzą do poziomu B – Bureaucracy – dojrzałości organizacji i zarządzania, czyli przystępują do fazy administrowania uczelnią. Szkoła wyższa traktowana jest jak urząd podległy ministrowi właściwemu do szkolnictwa wyższego, dlatego też możemy mówić o administrowaniu uczelnią a nie o zarządzaniu nią. Administrowanie, w praktyce sprowadza się do formalnego spełniania nałożonych obowiązków w zamian za przydzielone budżetowe pieniądze, na zasadach ustalonych przez właściwy urząd w imieniu państwa. Jednocześnie władze uczelni dbają o działanie zgodne pod względem formalnym z wyżej wspomnianymi aktami normatywnymi i zatwierdzonymi dokumentami regulującymi funkcjonowanie uczelni. Rozbudowana sfera regulacji szkolnictwa wyższego i nauki czuwa od strony formalnej nad funkcjonowaniem sfery realnej. Dlatego też władze uczelni dbają przede wszystkim o to aby dokumentacja dotycząca planowania i działania (funkcjonowania) szkoły wyższej spełniały wymogi formalne, które są przedmiotem kontroli nadzoru, np. PKA. Przewaga sfery regulacji nad sferą realną jest następstwem stosowania systemu nakazowo-rozdielczego w szkolnictwie wyższym (pozostałość poprzedniego systemu zaadoptowana do potrzeb kulejącej gospodarki rynkowej), Konsekwencją przyjęcia systemu nakazowo-rozdzielczego administrowania szkołami wyższymi na tym poziomie B dojrzałości organizacji i zarządzania jest wprowadzenie struktury organizacyjnej sztabowo-liniowej i zasad centralizmu demokratycznego. W uczelniach publicznych rektorowi podporządkowany je dziekan a dziekanowi dyrektor instytutu, natomiast kierownicy katedr i zakładów oraz zatrudnieni w nim pracownicy podlegają jednocześnie: rektorowi, dziekanowi i dyrektorowi instytutu. Wymogi demokratyczne formalnie 18 spełnia senat, rady wydziału i rady instytutu. Realizacja zadań ilościowych jest ważniejsza od realizacji zadań jakościowych i podporządkowana jest realizacji wymogów formalnych systemu nakazowo-rozdzielczego. Jest to ustrój uczelni wywodzący się z okresu PRL, od którego różni się między innymi tym, ze nie stosuje się logicznej zasady jednoosobowego kierownictwa. Pozwala to na stosowanie zasady głoszącej, że wasal mojego wasala jest moim wasalem. W uczelniach niepublicznych faza administrowania połączona jest z fazą ilościowej optymalizacji. Na czele części uczelni stoi faktycznie założyciel, pełniący funkcje kanclerza (czasami rektora), któremu podporządkowany jest rektor (czasami kanclerz) i bardzo często dziekani. Senat i rady wydziału w części uczelni niepublicznych pełnia funkcję historycznych ozdobników, nawiązujących do tradycji samorządności akademickiej, której w tych uczelniach już nie ma. Poziom B i C dojrzałości organizacji i zarządzania zlewają się. Realizacja formalna wymagań i zadań łączy się z troska o realizację zamierzonych wskaźników ilościowych, które mają zapewnić założycielowi odpowiedni przychód przewyższający poniesione koszty. Powstającą wówczas nadwyżkę ekonomiczną, założyciel może rozmaicie zagospodarować – na przykład przeznaczyć na inwestycje w bazę naukowo-dydaktyczną uczelni lub (w znanym sobie sposób) wyprowadzić z uczelni na inne konta. Pojawienie się uczelni niepublicznych zapoczątkowało proces komercjalizacji usług edukacyjnych i doradczych świadczonych przez szkoły wyższe. W ślad za nimi poszły uczelnie publiczne, komercjalizując odpłatne studia wieczorowe, dzienne, podyplomowe i doktorskie, jednocześnie dofinansowane po części z dotacji budżetowych, z cichym przyzwoleniem MNiSW (do 2013 r.). Cele komercyjne wielu uczelni publicznych i niepublicznych w zakresie studiów płatnych są takie same, dlatego też realizacji wyznaczonych celów ekonomicznych w tych szkołach wyższych przyporządkowane są wskaźniki ilościowe i jakościowe świadczonych odpłatnych usług edukacyjnych przez sektor komercyjny szkoły wyższej. Z biegiem czasu jakość kształcenia na studiach dziennych w części uczelni publicznych także została podporządkowana ilości. Było to następstwem złych nawyków nabytych na studiach wieczorowych i zaocznych oraz niżem demograficznym. Na wielu kierunkach student stał się niezbędnym do kontynuowania na uczelni studiów dziennych, stąd pojawiły się w niektórych uczelniach tendencje do obniżania poziomów wymogów stawianych tym studentom. Poziom C – Counting – dojrzałości organizacji i zarządzania sprowadza się do ilościowej optymalizacji działania szkoły wyższej przy zachowaniu zasad fazy administrowania w zakresie formalnego przestrzegania nom prawnych dotyczących szkół wyższych i nauki stanowionych przez organy państwa oraz wymaganych przepisów wewnętrznych uczelni. Kryterium głównym tej 19 optymalizacji są wyniki ekonomiczne uzyskiwane przez uczelnie w sektorze komercyjnym, oparte na zasadzie samofinansowania działalności i rozwoju za wszelka cenę, często kosztem jakości kształcenia oraz jakości prowadzonej działalności naukowej. Poziom C dojrzałości organizacji i zarządzania sprowadza się do zarządzania szkołą wyższą przez ilość, czyli zarządzania uczelnią podporządkowanego ilości: • świadczonych usług mierzonych ilością studentów oraz wielkością przychodów uzyskanych z opłat za studia, w tym głównie czesnego. Płacenie za studia stało się głównym obowiązkiem studenta. Zarządzanie przez ilość negatywnie wpływa w tej fazie ilościowej optymalizacji na jakość kształcenia mierzonej jej efektami. W dużej mierze takie podejście ilościowe do organizacji i zarządzania w szkolnictwie wyższym w sektorze komercyjnym jest jedną z przyczyn, przedstawionych wcześniej, negatywnych ocen szkolnictwa wyższego w Polsce; • działalności naukowo-badawczej mierzonej ilościowo przyznanymi punktami za popełnioną publikację, której jakość miała wątpliwe przełożenie na przyznane punkty. Raczkująca taksonomia prac naukowo-badawczych przy braku naturalnej, obiektywnej krytyki naukowej rodzi wątpliwości co do oceny dorobku naukowego nauczyciela akademickiego. Wydanie w miejsce jednej książki, składającej się z trzech części, liczącej 700 stron – trzech książek liczących po 233 strony spowoduje uzyskanie, za to samo merytorycznie opracowanie naukowe, trzy razy więcej punktów; • zatrudnionych profesorów i doktorów w ocenie poziomu naukowego podstawowej jednostki organizacyjnej, która może nie odzwierciedlać rzeczywistego poziomu osiągnięć naukowych i dydaktycznych nauczycieli akademickich tej jednostki. Radykalne zmniejszenie ilości kandydatów rozpoczynających studia w wyniku niżu demograficznego wchodzącego w mury uczelni oraz recesji i kryzysu gospodarczego w świecie, Europie i Polsce spowodowało walkę o studenta. W sektorze komercyjnym próbowano obniżać wymogi stawiane studentom, ale to w dłuższym czasie przyniosło odwrotny od zamierzonego skutek. Bez wymaganych na konkurencyjnym rynku pracy wiedzy, umiejętności i kompetencji absolwenci szkół wyższych mają problemy ze znalezieniem zatrudnienia w kraju i za granicą zgodnego z wykształceniem. Powoli rośnie świadomość w społeczeństwie, w tym wśród studentów i ich sponsorów, że nieudana komercjalizacja szkolnictwa wyższego nie zapewniła wysokiego poziomu jakości kształcenia studiów płatnych (w sektorze komercyjnym) w większości polskich uczelni niepublicznych i publicznych. Zarządzający tymi uczelniami zaczynają dostrzegać „brutalną dla nich prawdę”, że tylko radykalny wzrost jakości kształcenia i dostosowania go do potrzeb rynku 20 pracy oraz rozwój badań naukowych, awanse naukowe zatrudnionych oraz żywy kontakt z praktyką może poprawić ich pozycje na konkurencyjnym rynku usług edukacyjnych w Polsce i Europie oraz przyczynić się do zmniejszenia bezrobocia absolwentów (które, jak podają mass media jest wielokrotnie wyższe w Polsce niż np. w Niemczech). Jedyną droga poprawy tej obecnej sytuacji nieodpowiedniego dostosowania wykształcenia absolwentów uczelni do potrzeb rynku pracy jest ciągłe doskonalenie organizacji i radykalne podniesienie jakości zarządzania w szkołach wyższych, które muszą przejść na najwyższy obecnie poziom dojrzałości organizacji i zarządzania. Aby to uczynić uczelnie publiczne i niepubliczne muszą wejść fazę jakościowego doskonalenia, które powinno uzupełnić ilościową optymalizację oraz zapewnić konieczną równowagę między ilością i jakością. Równowaga ta jest konieczna, aby w przyszłości osiągnąć poziom zrównoważonego uniwersytetu – sustainable university. Zanim dojdziemy do tej fazy rozwoju szkół wyższych musimy zadbać dziś o to aby przystąpić do stworzenia warunków do wejścia na poziom D – Development – dojrzałości organizacji i zarządzania w uczelniach, który jest poziomem C rozbudowanym o fazę jakościowego doskonalenia i wyrwania się z tzw. kultu ilości, który blokuje rozwój szkolnictwa wyższego. Faza ta opiera się na realizacji zaleconych działań korygujących, zapobiegawczych i doskonalących, zapewniających ciągłą poprawę jakości zarządzania w szkołach wyższych, na postawie wskazówek z przeprowadzonych rzetelnie auditach jakości i kontrolach funkcjonowania oraz wniosków wypływających z systematycznych, zaplanowanych i nadzwyczajnych przeglądach, realizowanych przez kierownictwo (rektorów, dziekanów, dyrektorów instytutów oraz osoby kierujące pracą bibliotek, administracji, kwestury) funkcjonowania poszczególnych jednostek organizacyjnych i całości uczelni. Na przeszkodzie budowania poziomu D zakładającego podporządkowanie podejmowanych decyzji w organizacji doskonaleniu jakości realizowanych zadań stoją mocne pozostałości socjalizmu realnego, który wywołał nawyki antyjakościowe i proilościowe w głowach społeczeństwa polskiego, w tym także nauczycieli akademickich. Konsekwencją tego jest zbyt mało projakościowe prawo dotyczące szkolnictwa wyższego i nauki oraz nie sprzyjające jakości pracy wewnętrzne prawo stanowione w szkołach wyższych przez organy uczelni, wywołujące skłonności zatrudnionych do akceptowania wzrostu ilości kosztem jakości wykonania i zarządzania. Konstruujący program kształcenia czasami wpierw sporządzają wykaz ofert dydaktycznych nauczycieli akademickich zatrudnionych w danej jednostki organizacyjnej. Następnie, pod te zestawione oferty, układają program kształcenia, nie bacząc na potrzeby rynku i oczekiwania przyszłych studentów. Najważniejsze jest uruchomienie nowego kierunku studiów stacjonarnych, na utrzymanie którego uczelnia publiczna uzyska dodatkową dotację. 21 W części uczelni niepublicznej, która nie uzyskuje tego rodzaju dotacji zwraca się uwagę na wskaźniki ekonomiczne uruchomienia nowego kierunku studiów, aby nie doprowadzić do trwałego deficytu. Jakość kształcenia może mieć tu także drugorzędne znaczenie. Oczywiście w zapewnieniu władz jednostki organizacyjnej, uruchamiającej nowy kierunek studiów, będzie wiele marketingowych słów zachwytu, które nie zawsze będą mieć pokrycie w czynach i uzyskanych faktycznie, a nie na papierze efektach kształcenia. W powyżej opisanych sytuacjach konieczne jest administracyjne wymuszenie lub ekonomiczne skłonienie władz uczelni do podporządkowania swych decyzji doskonaleniu jakości efektów funkcjonowania szkoły wyższej a więc do podniesienia jakości zarządzania. Decyzje administracyjne mogą eliminować okresowo, w ograniczonym stopniu, przejawy niskiej jakość pracy zarządzanych (jakości wykonania) i zarządzających (jakości zarządzania); nie są w stanie jednak zmienić radykalnie systemu myślenia i działania na projakościowy organów podejmujących decyzje w szkolnictwie wyższym. Autonomia uczelni i samorządność akademicka powinna zostać wykorzystana do jakościowego doskonalenia organizacji i zarządzania oraz zmiany mentalności zatrudnionych z proilościowej na projakościową. Zadanie to stoi przed władzami każdej szkoły wyższej, które zamierzają osiągnąć poziom D organizacji i zarządzania i zapewnić tym sposobem uczelni konkurencyjna pozycje na rynku usług badawczych, dydaktycznych i doradczych oraz zatrudnienie absolwentom. Sam marketingowy bełkot nie zastąpi rzetelnej pracy od podstaw na rzecz jakości zarządzania, kształcenia i badań naukowych w szkole wyższej. Daleko uczelniom do pełnej realizacji wymagań poziomu D organizacji i zarządzania ale prace idące w tym kierunku, w wielu uczelniach publicznych i niepublicznych, nabierają rozpędu co wróży im pomyślną przyszłość. Droga daleka i bez końca, bo musi to być ciągłe doskonalenie zarządzania zgodnie z wymaganiami i zasadami Total Quality Management, filozofii zarządzania, której przestrzeganie prowadzi uczelnię do poziomu doskonałego uniwersytetu przyszłości, sustainable university. Ale to daleka przyszłość bazująca na przemyśleniach badaniach oraz publikacjach W. M. Grudzewskiego i I. K. Hejduk zajmujących się przedsiębiorstwem przyszłości, które przyjęto nazywać sustainable enterprise 37. Koncepcje dotyczące przedsiębiorstwa zrównoważonego mogą być zaadoptowana do potrzeb szkoły wyższej. Są to modele sustainable enterprice oparte na: zarządzaniu zaufaniem, zarządzaniu zmianami, przywództwie, zarządzaniu innowacjami, zarządzaniu wiedzą, zarządzaniu wartością, corporate governance, zarządzaniu 37 W. M. Grudzewski i I. K. Hejduk, Sustainable enterprise (przedsiębiorstwo przyszłości) - odpowiedzią na kryzys ekonomiczny, [w:] „Sustainability odpowiedzią na kryzys ekonomiczny. Nowe koncepcje przedsiębiorstwa przyszłości”, praca zbiorowa pod red. I. K. Hejduk, Wydawca: Instytut Organizacji i Zarządzania w Przemyśle ORGMASZ, Warszawa 2011, s.11-24. 22 kultura organizacyjną, zarządzaniu przedsiębiorczością, kognitywności, inwestycjach oraz modele: agencyjny, kooperacyjny i zintegrowany sustainable enterprise 38. Poziom E – Excellence – doskonałego uniwersytetu przyszłości, który jest poziomem D poszerzonym o fazę sustainable – zrównoważonego nowego, przyszłościowego poziomu dojrzałości organizacji i zarządzania w szkole wyższej, która będzie elastycznie dostosowywać się do ciągłych turbulentnych zmian zachodzących w otoczeniu i konkurencyjnym światowym rynku usług badawczych, edukacyjnych i doradczych oraz potrafiącej funkcjonować w warunkach chaosu oraz ożywienia, recesji, rozwoju i kryzysu. Faza sustainable dojrzałości organizacji i zarządzania w szkoły wyższej dotychczas nie była przedmiotem badań i publikacji w Polsce. Dlatego też, przywołanie jej w tym miejscu, stanowi wyzwanie dla autora do zajęcia się nim w najbliższej przyszłości. Dojrzałość organizacji i zarządzania w szkole wyższej oraz w przedsiębiorstwie bardzo wiele łączy ponieważ, w tych organizacjach, funkcje zarządzania są takie same, a kluczową rolę pełni funkcja organizowania. Funkcja organizowania, zdaniem S. Sudoła „polega na takim wyznaczaniu i koordynowaniu działalności wszystkich komórek organizacyjnych przedsiębiorstwa i wszystkim pracujących w nich ludzi, aby przedsiębiorstwo [uczelnia - TW] realizowała jak najefektywniej swe cele i zadania. Organizując działalność przedsiębiorstwa [uczelni – TW] ustala się podział pracy między zatrudnionych, wyznacza się im szczegółowe zadania, dostarcza niezbędne środki, koordynuje działalność oraz określa uprawnienia decyzyjne. Właściwe spełnienie przez wszystkich kierowników funkcji organizowania ma niezwykle istotny wpływ na efektywność działalności przedsiębiorstwa [uczelni - TW].” 39 Wprowadzając w definicji w miejsce przedsiębiorstwa – uczelnię, sens pojęcia nie zmienia się i w pełni odpowiada zarówno przedsiębiorstwom jak i szkołom wyższym. Organizowanie jest uniwersalnym pojęciem – funkcją zarządzania każdą instytucją. Dlatego też warto próbować adoptować pojęcia i relacje z przedsiębiorstw do uczelni pamiętając jednak o tym, że organizacje (instytucje) te: • mają do spełnienia różną misje i odmienne cele, • wszystkie muszą posiadać zasoby i funkcjonować efektywnie, • przydziałowi zadań musi towarzyszyć przydział środków i uprawnień, niezbędnych do realizacji wyznaczonych celów i zadań, • na kierownikach ciąży obowiązek właściwego spełnienia funkcji organizowania, co nie pozostaje bez wpływu na jakość zarządzania. 38 Tamże, s. 20-21. 39 S. Sudoł, Przedsiębiorstwo. Podstawy nauki o przedsiębiorstwie. Teorie i praktyka zarządzania, TNOiK, „Dom Organizatora”, Toruń 1999, s. 164. 23 Postępująca globalizacja i integracja w Europie, ustalenia Procesu Bolońskiego oraz wymogi budowy Europejskiego Obszaru Szkolnictwa Wyższego i Europejskiej Przestrzeni Badawczej zmuszają szkoły wyższe do projakościowej restrukturyzacji zarządzania oraz budowy przewagi konkurencyjnej na europejskim rynku usług badawczych, dydaktycznych i doradczych, opartej na wysokim, dążącym do doskonałości, poziomie jakości kształcenia i badań naukowych 40. Tylko ciągłe doskonalenie jakości zarządzania w uczelniach przez profesorów – menedżerów nowego typu może to umożliwić i zapewnić. Dojrzałość organizacji i zarządzania w szkole wyższej oraz w przedsiębiorstwie są źródłem ich sukcesu i zrównoważonego rozwoju - Sustainability. Dlatego też, zarówno szkoła wyższa, jak i przedsiębiorstwo przyszłości - sustainable muszą być doskonałe – Excellence Zakończenie Prowadzone przez autora badania dowodzą, że dojrzałość organizacyjna, procesowa i jakościowa w szkołach wyższych, mają te same poziomy dojrzałości; połączone z sobą tworzą dojrzałość organizacji i zarządzania w uczelni. Poziomy te w sposób istotny różnią się od tych, które występują w przedsiębiorstwach. Jest to na następstwem specyficznych uwarunkowań w jakich funkcjonują. Szkoły wyższe działają w oparciu o ustawę - Prawo o szkolnictwie wyższym a przedsiębiorstwa na bazie ustawy o swobodzie działalności gospodarczej 41. Inne są także cele, zadania, misje, wizje, tradycje i doświadczenia w funkcjonowaniu tych organizacji w Polsce. Szkoła wyższa nie jest przedsiębiorstwem, ale jest organizacją, dlatego wymaga, aby nią zarządzano, stosując zdobycze (osiągnięcia ) nauki o zarządzaniu. Uniwersytet nie jest przedsiębiorstwem, ale musi samofinansować swój rozwój, korzystając z różnych legalnych źródeł dochodu. Przyjmując za P. F. Druckerem, że nie istnieje jedna idealna forma organizacyjna oraz zapis w ustawie - Prawo o szkolnictwie wyższym, że podstawową jednostką organizacyjną uczelni może być wydział lub inna jednostka; trzeba przyjąć, że jednolita struktura organizacyjna szkół wyższych jest nieodpowiednią do współczesnych wymogów dojrzałości organizacji i zarządzania oraz może być inna w poszczególnych uczelniach. Podstawowym warunkiem rozwoju uczelni publicznych i niepublicznych jest efektywne 40 T. Wawak, Nowe trendy w zarządzaniu w szkolnictwie wyższym - uwarunkowania i specyfika w Polsce, [w:] Komunikacja i jakość w zarządzaniu, praca zbiorowa pod red. naukowa T. Wawaka, Wydawnictwo Uniwersytety Jagiellońskiego, Kraków 2010. 41 Ustawa z dnia 2 lipca 2004 r. o swobodzie działalności gospodarczej, Dz. U, z 2004 r., nr 173, poz. 1807, z póź. zm. 24 dążenie do osiągnięcia wysokiego poziomu dojrzałości organizacji i zarządzania. Aktualny jej poziom zależny jest od wypadkowej siły wpływu prywatnych celów zatrudnionych, zwłaszcza zarządzających oraz siły skłaniającej ich do realizacji celów zapisanych w statutach uczelni i obowiązującym prawie dotyczącym szkolnictwa wyższego. Szkoła wyższa powinna integrować wszystkich zatrudnionych w realizacji wspólnych celów i konkretnych zamierzeń zaspakajających potrzeby klientów wewnętrznych i zewnętrznych. Studenci podejmują studia z przekonaniem, że po ich ukończeniu znajdą pracę. Tymczasem 27% absolwentów nie znajduje pracy, głównie studiów stacjonarnych, bo studenci zaoczni pracują i z reguły nie muszą poszukiwać pracy. Tylko radykalny wzrost jakości kształcenia oraz dostosowanie programów i sposobów realizacji do oczekiwań rynku pracy może przyczynić się do zmniejszenia bezrobocia. Poprawa jakości zarządzania w szkołach wyższych oraz wzrost poziomu dojrzałości organizacji i zarządzania są tego gwarantem. Sukcesy uczelni zależą od połączenia zdolność i talentów nauczycieli akademickich oraz studentów, a najważniejszym zasobem szkoły wyższej są dobrze zorganizowani i zarządzani, utalentowani, dobrze wyszkoleni pracownicy uczelni, zarówno zarządzani jak i zarządzający. W opracowaniu zrealizowano cele jakie przed nim postawiono. Badania dowiodły, że w polskich warunkach studia zawodowe nie są uważane za w pełni wyższe, a ich absolwenci nie znajdują pracy w zawodzie zapisanym w dyplomie i nadal studiują, aby uzyskać tytuł zawodowy magistra. Mimo nazwy studia te nie były zawodowe, bo dotychczas nie realizowały profilu praktycznego kształcenia. Proponowane korekty dotyczące kształcenia zawodowego o profilu praktycznym, w przedstawionej przez MNiSW noweli ustawy – Prawo o szkolnictwie wyższym nie przyniosą zmian w takim zakresie jak się oczekuje. Dlatego też propozycje te trzeba skorygować przed uchwaleniem noweli przez Sejm. Przede wszystkim należy przyjąć jako zasadę, że powszechnie, wszystkie studia I stopnia będą studiami zawodowymi o profilu praktycznym. Natomiast studia II stopnia będą mogły być prowadzone według profilu zawodowego oraz ogólnoakademickiego przez uczelnie, które spełniły postawione odpowiednie wymogi, gwarantujące realizację studiów o danym profilu kształcenia. Zaproponowane w opracowaniu poziomy dojrzałości organizacji i zarządzania w ujęciu dynamicznym i rozwojowym wyraźnie pokazują, że uzyskanie poziomu D – Development wymaga uruchomienia fazy jakościowego doskonalenia i wyrwania się z kultu ilości, który blokuje rozwój szkolnictwa wyższego. Faza ta oznacza realizację działań korygujących, zapobiegawczych oraz doskonalących, zapewniających ciągłą poprawę jakości zrządzania w szkołach wyższych. Dalsze ciągłe doskonalenie zarządzania zgodnie z wymaganiami i zasadami Total Quality 25 Management, prowadzi uczelnie do poziomu doskonałego, zrównoważonego uniwersytetu przyszłości, sustainable university, poprzez rozbudowę poziomu D o fazy sustainable – zrównoważonego, nowego, przyszłościowego poziom dojrzałości organizacji i zarządzania w uczelni. Poziomem docelowym dojrzałości organizacji i zarządzania jest poziom E- Excellence. Literatura • • • • • • • • • • • • • • • • • Dojrzałość jakościowa a wyniki przedsiębiorstw zorientowanych projakościowo, praca zbiorowa pod red. naukową E. Skrzypek, Difin, Warszawa 2013. Drucker P. F., Myśli przewodnie (THE ESSENTIAL DRUCER), wydane w Polsce przez MT Biznes Sp. z o. o. Łódź 2008. Drucker P.F., Zarządzanie XXI wieku – wyzwania, MT Biznes Sp. z o. o. , Warszawa 2009 Grajewski P., Organizacja procesowa, PWE, Warszawa 2007. Grudzewski W. M. i Hejduk I. K., Sustainable enterprise (przedsiębiorstwo przyszłości) odpowiedzią na kryzys ekonomiczny, [w:] „Sustainability odpowiedzią na kryzys ekonomiczny. Nowe koncepcje przedsiębiorstwa przyszłości”, praca zbiorowa pod red. I. K. Hejduk, Wydawca: Instytut Organizacji i Zarządzania w Przemyśle ORGMASZ, Warszawa 2011. Knosala E., Zarys nauki administracji, Wyd. Wolters Kluwer Polska, Sp z o. o., Warszawa 2010. Kotarbiński T., Traktat o dobrej robocie, Zakład Narodowy im. Ossolińskich, Wydawnictwo PAN Wrocław – Warszawa 1982. Magna Charta Universitatum (Wielka Karta Bolońska), dokument podpisany przez 388 rektorów (w tym 12 polskich szkół wyższych) zgromadzonych w 1988 roku w Bolonii trakcie obchodów 900 lecia najstarszego uniwersytetu w Europie, http://www.umk.pl/uczelnia/dokumenty/magna_charta.pdf . Organizacja i zarządzanie. Podstawy wiedzy menedżerskiej, pracz zbiorowa pod red. M. Przybyły, Wydawnictwo Akademii Ekonomicznej im. Oskara Langego we Wrocławiu, Wrocław 2003. Projekt z dnia 16 lipca 2013 r. o zmianie ustawy – Prawo o szkolnictwie wyższym oraz niektórych innych ustaw, http://www.nauka.gov.pl/szkolnictwo-wyzsze/system-szkolnictwawyzszego/. Projekt założeń projektu ustawy o zmianie ustawy – Prawo o szkolnictwie wyższym oraz niektórych innych ustaw z dnia 2 maja 2013 roku, http://www.nauka.gov.pl/szkolnictwowyzsze/system-szkolnictwa-wyzszego/. Ranking tygodnika "WPROST", www.wprost.pl/ar/392715/Ranking . Raport z badań w projekcie Uczelnia Przyjazna Pracodawcom – „Niedostosowanie kwalifikacyjno-zawodowe na rynku pracy” przeprowadzonych przez Instytut Pracy i Spraw Socjalnych, www.uczelniaprzyjaznapracodawcom.pl Schermerhorn J. R., Jr., „Zarządzanie”, Polskie Wydawnictwo Ekonomiczne, Warszawa 2008. Skrzypek E., Hofman M., Zarządzanie procesowe w przedsiębiorstwie, Wyd. Wolters Kluwer Polska, Sp o. o., Warszawa 2010. Słownik języka polskiego, tom pierwszy A-K, Państwowe Wydawnictwo Naukowe, Warszawa 1978. Stocki R, Zarządzanie dobrami, Wydawnictwo WAM, Kraków 2003. 26 • • • • • • • • • • • Sudoł S., Przedsiębiorstwo. Podstawy nauki o przedsiębiorstwie. Teorie i praktyka zarządzania, TNOiK, „Dom Organizatora”, Toruń 1999. Szczepański J., Elementarne pojęcia socjologi, PWN, Warszawa1963. Ulrich D., Intellectual Capital = Competence x Commitment, [w:] „Sloan Management Review”, 1998 zima. Ustawa z dnia 26 czerwca 1997 r. o wyższych szkołach zawodowych, Dz. U. z 1997 r. nr 96 poz. 590, z póź. zm. Ustawa z dnia 2 lipca 2004 r, o swobodzie działalności gospodarczej, Dz. U, z 2004 r., nr 173, poz. 1807, z póź. zm. Ustawa z dnia 27 lipca 2005 r. - Prawo o szkolnictwie wyższym, Dz. U. z 2005 r. nr 164, poz. 1365, z póź. zm. Ustawa z dnia 18 marca 2011 r. o zmianie ustawy – Prawo o szkolnictwie wyższym,ustawy o stopniach naukowych i tytule naukowym oraz o stopniach i tytule w zakresie sztuki oraz o zmianie niektórych innych ustaw, Dz. U. z 2011 r., nr 84, poz. 455. Wawak T, Nowe trendy w zarządzaniu w szkolnictwie wyższym - uwarunkowania i specyfika w Polsce, [w:] Komunikacja i jakość w zarządzaniu, praca zbiorowa pod red. naukowa T. Wawaka, Kraków 2910. Wawak T., Jakość zarządzania w szkołach wyższych, Wydawnictwo Uniwersytetu Jagiellońskiego, Kraków 2012. Wyrozębski P., Juchnowicz M., Metelski W., ,, Wiedza, dojrzałość, ryzyko w zarządzaniu projektami, Oficyna Wydawnicza SGH, Warszawa 2012. Wyzwania zarządzania jakością, praca zbiorowa pod red. naukową T. Wawaka, Wydawnictwo Uniwersytetu Jagiellońskiego, Kraków 2011. Streszczenie Istotny wpływ na efektywność działania i konkurencyjność organizacji, a więc także uczelni, ma poziom jej dojrzałości organizacyjnej. Specyficzny charakter szkoły wyższej, różny od cech i właściwości przedsiębiorstwa powoduje, że dojrzałość organizacyjna uczelni musi być odrębnie zdefiniowana, przeanalizowana i omówiona. Celem niniejszego opracowania jest przedstawienie istoty, specyfiki i poziomów rozwoju dojrzałości organizacyjnej i procesowej uczelni na tle dojrzałości organizacyjnej przedsiębiorstw oraz problemów z jakimi borykają się obecnie uczelnie publiczne i niepubliczne. Z realizacją tego celu wiąże się przyjęta hipoteza badawcza – która głosi, że warunkiem uzyskania najwyższego poziomu dojrzałości organizacji i zarządzania w szkole wyższej jest zapewnienie wysokiej jakości zarządzania. Celem szczegółowym opracowania jest przedstawienie specyfiki uwarunkowań w jakich funkcjonują szkoły wyższe w Polsce oraz podobieństw i różnic miedzy dojrzałością organizacji i zarządzania, która występuje w uczelniach i przedsiębiorstwach oraz poszukiwanie odpowiedzi na pytanie – dlaczego uruchamiane studia zawodowe w PRL i w III RP, jak dotychczas nie spełniły pokładanych w nich oczekiwań, studentów i ich absolwentów oraz rynku pracy? 27 W pierwszej części przedstawiono szeroko pojęcie i różne aspekty dojrzałości organizacyjnej, a w drugiej poziomy dojrzałości procesowej i organizacyjnej. W przedostatniej części opracowania zaprezentowano specyficzne uwarunkowania dojrzałości organizacyjnej w uczelniach publicznych i niepublicznych w Polsce, a w ostatniej pięć specyficznych poziomów dojrzałości organizacji i zarządzania w szkołach wyższych. W uczelniach dojrzałość organizacyjna, procesowa i jakościowa rozwijają się razem, mają takie same poziomy dojrzałości; połączone z sobą tworzą dojrzałość organizacji i zarządzania w szkołach wyższych, która na kolejnym poziomie oznacza adekwatny do niego: stan w pełni rozwoju i najlepszej jakości, wysoki stopień możliwości i gotowości do realizacji określonych zadań oraz osiąganie wysokiego poziomu i doskonałość zorganizowania i zarządzania danej instytucji, czyli uczelni. 28