do 24.11 - Wysyłanie konkursu Kleksa [KLIK!]
Transkrypt
do 24.11 - Wysyłanie konkursu Kleksa [KLIK!]
SPIS TREŚCI Spis treści .................................................................................................................................. 2 Wydarzenia z WH. .................................................................................................................. 3 Wydarzenia z ŚM .................................................................................................................... 3 Ciekawostki .............................................................................................................................. 4 Wywiad ..................................................................................................................................... 5 Historie WH ............................................................................................................................. 7 Plotki ....................................................................................................................................... 10 Ściąga ....................................................................................................................................... 11 Ogłoszenia drobne ................................................................................................................ 11 Horoskop ................................................................................................................................ 12 Kleks bez Tajemnic ................................................................................................................ 14 Konkurs................................................................................................................................... 15 Przepis ..................................................................................................................................... 16 Olimpiady, olimpiady i olimpiady... Mijają kolejne tygodnie roku, a za nami coraz więcej zmagań z różnych dziedzin magii. Poznaliśmy wyniki Szkolnej Olimpiady z Wróżbiarstwa. Trzecie miejsce zdobyła Paula Rodriquez, na drugiej pozycji uplasował się Aleister Alcyone, a na najwyższym stopniu podium stanęła Quinn Fabray. Za nami także I etap Szkolnej Olimpiady Językoznawczej. Najwięcej punktów zdobyła w nim Gryfonka Sol Scarlet. W drugim etapie, ze względu na niską frekwencję, sprawdzić mógł się każdy uczeń WH. W ostatnim czasie nie zabrakło także zmagań na arenie międzyszkolnej . Społeczność naszej szkoły miała możliwość wzięcia udziału w IV edycji "Mola Książkowego". Laureatką pierwszego miejsca tego konkursu została profesor Alexandra Sloan. Wszystkie postępy w olimpiadach odnotowywane są w Rankingu Olimpiad. Jak na razie największe szanse na puchar ma David Triddle, z wynikiem 19 punktów. Wszystkim serdecznie gratulujemy! Zachęcamy także do wzięcia udziału w konkursie "Animagus". W ostatnich dniach Świat Magii przeżywał smutek wiążący się z zamknięciem Instytutu Magii Peverell. Zarząd IMP powiedział, iż taka decyzja spowodowana była natłokiem obowiązków w świecie realnym. Mimo takiej decyzji życzymy członkom zamkniętego dwa tygodnie temu IMP dużo szczęścia w życiu ŚM-owym i realnym. Rok szkolny nie tylko w WH, ale również w Uniwersytecie Magii i Czarodziejstwa chyli się ku końcowi. Od jutra w UMiC rozpoczynają się Egzaminy Dojrzałości Magicznej na poziomie podstawowym. W przyszły poniedziałek uczniowie zmierzą się z wyzwaniami przygotowanymi przez nauczycieli przedmiotów rozszerzonych. Redakcja "Kleksa" trzyma kciuki! Dziś o 19:30 miało miejsce rozpoczęcie IX roku szkolnego w Uniwersytecie Magii Hogwart. Podczas uroczystości inauguracji roku uczniowie poznali swoich nauczycieli i opiekunów, a także zostali przydzieleni do domów oraz mieli możliwość zdobycia pierwszych punktów dla swojego domu! Za oknami przynajmniej na chwilę zawitała zima, na magibookach i magigramach wszyscy czarodzieje wstawiają swoje zimowe zdjęcia. Jedni się z tego faktu cieszą, inni niekoniecznie, jednak jedno jest pewne – rozpoczynamy sezon na grube i obszerne kocyki! Niestety, takie kocyki mają jedną zasadniczą wadę – zajmują masę miejsca. Czy nie macie czasem ochoty okryć się czymś ciepłym w mugolskiej komunikacji miejskiej? Noszenie ze sobą wielkiego koca wymagałoby kolejnej torby. Czy wiecie, że amerykańska firma zajmująca się kocykami we współpracy z kilkoma czarodziejami wynalazła gruby, miękki i ciepły kocyk mieszczący się w opakowaniu wielkości paczki chusteczek? To wspaniała wiadomość dla zmarzluchów! Sezon zimowy to także idealny czas na lepienie bałwana. Każdy z nas jednak pamięta ten smutny widok, kiedy w dzieciństwie jego śnieżny przyjaciel topniał z każdym promieniem słońca. Założę się, że każdy chciałby zamienić z nim kilka słów. Być może niedługo będzie to możliwe. Czy wiecie, że chińscy badacze zaklęć pracują nad nowym zaklęciem, które miałoby „ożywić” bałwana na 24 godziny? Cały dzień ze śniegowym towarzyszem, ależ byłaby zabawa! Zima każe nam się uporać z jeszcze jednym uporczywym problemem - wiecznie zmarzniętymi stopami! Nie możemy jednak myśleć tylko o sobie! Kwestia ta dotyczy także skrzatów domowych. Czy wiecie, że kilku przedstawicieli tych stworzeń wpadło na pomysł założenia na ten czas pewnego biznesu? Mianowicie, każdy z czarodziejów może wynająć jednego skrzata, który posprząta dom, zajmie się przez cały tydzień dziećmi, ugotuje obiad, lub odśnieżny podjazd w zamian za parę ciepłych, wełnianych skarpet. To znakomity interes! Być może ktoś z naszych czytelników skusi się na takiego pomocnika? Dyrektor Marlen Cruciusx: „(...)stwierdziłam, że czemu nie, warto spróbować i postarać się zrobić coś dobrego dla Wirtualnego Hogwartu” Wywiad z dyrektor Marlen Cruciusx To był ostatni dzień mojego tygodniowego wypadu na Bornholm. Podobnie jak moja rozmówczyni brałem udział w kilkudniowych warsztatach dotyczących uprawy roślin magigenetycznie modyfikowanych (żałujcie, że nie widzieliście tej paproci). Chociaż były to pierwsze dni listopada, Słońca było pod dostatkiem. Wbrew powszechnej opinii, jesienią pogoda na tej małej duńskiej wysepce jest całkiem przyjemna. Nie mogliśmy sobie z dyrektor Cruciusx odmówić spróbowania słynnego śledzia z lokalnej wędzarni, a przy okazji miałem sposobność zadania naszej Pani dyrektor kilku pytań. Xeme Werdyen: Twoja kariera w Świecie Magii rozwinęła się bardzo szybko, trzy lata jako uczennica, teraz trzeci rok szkolny jako profesor Czarnej Magii, a jednocześnie od kilku miesięcy to najważniejsze stanowisko – dyrektor WH. Planowałaś tak szybko piąć się po szczeblach? Marlen Cruciusx: Dla mnie to totalne zaskoczenie, nie byłam nawet pewna, czy wytrzymam kilka tygodni na stanowisku nauczyciela, a tu proszę... XW: Po raz pierwszy od czasów dyrektor Washington na to najwyższe stanowisko została powołana osoba nie mająca doświadczenia jako wicedyrektor. Jak dowiedziałaś się o planach poprzedniej dyrekcji dotyczącej Twojej przyszłości? Byłaś zaskoczona? MC: O awansie dowiedziałam się w realu, podczas spotkania się z poprzednią dyrekcją. Na początku nie wierzyłam w to, bo jest wiele innych osób, które mają więcej doświadczenia niż ja. W pierwszym momencie nie chciałam, ale potem stwierdziłam, że czemu nie, warto spróbować i postarać się zrobić coś dobrego dla Wirtualnego Hogwartu. Szkoła nadal stoi, były Wakacje w WH, teraz rok szkolny dobiega końca, a szkole nie dzieje się krzywda. XW: To prawda, szkoła funkcjonuje w całkiem zwyczajnym trybie, ale początki nie chyba były łatwe. Współpraca z dyrektorem Jamesem Thomasem była bardzo krótka, miałaś pierwszą poważną decyzję do podjęcia - o wyborze na stanowisko wicedyrektor prof. Shadow. Jak układa Ci się współpraca z nią? MC: Nyssa jest bardzo pracowitą osobą, wykonuje wszystkie swoje obowiązki, a wcale nie ma ich mało biorąc pod uwagę dodatkowe funkcje takie jak redaktor naczelny Kleksa czy Specjalista ds. Rozrywki i Kultury. O wszystkim pamięta, czasami nawet mi przypomina o moich obowiązkach. Stanowisko wicedyrektora nie różni się zbytnio od posady dyrektora, ma jedynie mniej przywilejów. Nyssa została wicedyrektorem od razu po skończeniu szkoły i rozpoczęciu nauczania Transmutacji i radzi sobie wspaniale. XW: Obie z Nyssą rządzicie w naszej szkole dopiero pierwszy rok. Czy nie warto było wybrać kogoś z dłuższym stażem? MC: Słyszałam opinie, że nie powinnam jej wybierać ze względu na jej 'małe doświadczenie', jednak nie żałuje, że ją wybrałam i nie zamieniłabym na nikogo innego. Z Nyssą współpracuje mi się wspaniale i mam nadzieję, że ona może to samo powiedzieć o mnie. XW: Praca dyrektora to nie tylko zaszczyty i rozdawanie autografów, ale też ciężka, cięższa niż niektórym się wydaje, praca. Czy coś Cię szczególnie zaskoczyło jako nowo mianowaną dyrektorkę? MC: Co mnie zaskoczyło... W sumie to nic szczególnego. Wiedziałam, że jest to więcej pracy, pilnowanie porządku, terminów i wiele innych obowiązków... Rok szkolny się jeszcze nie skończył, przed nami egzaminy, kto wie, może układanie ich harmonogramu mnie wykończy... Na tę chwilę mogę powiedzieć, że pozytywnie zaskoczyło mnie to, że mimo większej liczby obowiązków nadal mam czas na życie prywatne, nie tylko w weekendy. A negatywnie, że ludzie, którzy za mną nie przepadają starają się utrudnić mi tę pracę. Ale to chyba nic nowego na takiej posadzie. XW: Może to trochę za wcześnie, ale rok 32. rok szkolny jest już bliżej końca niż początku. Stąd pytanie, uważasz go za udany rok szkolny z perspektywy naszej szkoły? MC: Czy udany... tłumów uczniów może nie mamy, ale zły ten rok też nie był. W tym roku dwóch absolwentów opuści mury szkoły z dyplomem, w klasie I i II również kilka osób zda. Rok jak na razie przebiega bez większych przeszkód i większych niespodzianek, oczywiście niemiłych. I mam nadzieję, że tak pozostanie do końca. Najbardziej smuci mnie fakt, że w tym roku nie odbyła się liga quidditcha. Nawet jeśli któremuś z domów nie udałoby się skompletować składu, to bardziej boli fakt, że nie było nawet próby organizacji ligi w tym roku. XW: Rzeczywiście frekwencja w tym roku nie zachwyca, czy w związku z tym planowana jest jakaś zakrojona na szerszą skalę akcja reklamowa przed nowym rokiem szkolnym? MC: Uczniów jest coraz mniej, nie tylko w WH. W związku z premierą Przeklętego Dziecka i nadchodzącymi Fantastycznymi Zwierzętami można pomyśleć nad większą niż zwykle reklamą. Ciężko jest zrobić dobrą reklamę. Kwejk, besty.. To dużo nie daje. Więc jeśli ktoś z czytelników ma jakiś oryginalny pomysł na reklamę to piszcie śmiało! XW: Niemniej jednak, kolejny rok szkolny przechodzi do historii, a licznik na stronie naszej szkoły już w kolejnym miesiącu wskaże okrągłą liczbę 4000 dni funkcjonowania szkoły. Czujesz jakąś presję związaną z tym, że tak wiele osób poświęciło swój wolny czas, by dołożyć cegiełkę w tym projekcie? MC: Presję... raczej nie. Powiedziałabym bardziej, że dumę. Cieszę się, że mogę mieć jakiś wkład w funkcjonowanie WH, niewiele osób ma taką szansę. Dziwnie się czuje z faktem, że jestem dyrektorem z małym stażem w świecie magii. Niektórzy piszą "Kiedyś było inaczej, lepiej'', a ja nie wiem o czym mówią. Cieszę się również, że w pubie są stale ludzie. Szkoła nie upada, i nie zapowiada się, by upadła w najbliższym czasie. Mam nadzieję, że gdy wejdę na stronę WH za 5 lat nie zastanę jej zamkniętej, ale dalej działającą. XW: Dwa lata w naszym świecie to wystarczająco, by nawiązać już trwałe przyjaźnie, a więc kto z naszej szkoły lub spoza niej zasłużył na wyróżnienie go w ostatniej sekcji – pozdrowień? MC: Na początku chciałam podziękować Alexie i Dominique za to, że mi zaufały i przekazały szkołę. Gdyby nie to, pewnie bym juz odeszła z ŚM. Pozdrawiam serdecznie Arr, której już z nami nie ma, ale to ona nauczyła mnie funkcjonować w naszej społeczności. Pozdrawiam również wszystkie osoby, które poznałam w realu: Eveline, Chrisa, Lilith, Kath oraz innych wspaniałych. Wcześniej bym pozdrowiła także wszystkich Ślizgonow, ale teraz pozdrawiam wszystkich uczniów, nauczycieli i starych pubowiczów. No i jak mogłabym nie pozdrowić mojej talented, brilliant, incredible, amazing (...) wicedyrektor Nyssy Shadow! XW: Bardzo serdecznie dziękuję za wywiad. MC: Również dziękuję. Tłum zebrany wokół składziku rozstąpił się, przepuszczając Martina, który za pomocą różdżki uniósł w powietrze krzyczącego z bólu woźnego. Jego wrzaski jeszcze długo odbijały się echem, gdy oboje zniknęli na końcu korytarza. Marlen bez słowa ruszyła w stronę składziku. Stanęła na progu i powachlowała lekko powietrze, rozrzedzając ostatnie opary cuchnące benzyną. Kucnęła i przyjrzała się uważnie plamie na podłodze, która przybrała zielonkawo-żołty kolor. - Ropa - mruknęła pod nosem. Podniosła się do pozycji stojąc i odwróciła w stronę zgromadzonych nauczycieli. - To ropa z czyrakobulwy. Agatha zakryła usta dłonią, a Hoster wzdrygnął się, na myśl o bólu, który musiał odczuwać teraz woźny. Violett zamknęła oczy, jak gdyby próbowała wymazać z pamięci obraz skóry pokrytej dziesiątkami paskudnych bąbli. - Wydaje mi się, że powinniśmy to zgłosić - powiedział Reny po tym, jak otrząsnął się z szoku. - To zdecydowanie nosi znamiona przestępstwa. Marlen przyjrzała mu się uważnie. Widać było po jej twarzy, że zupełnie poważnie zastanawiała się nad tym. Jednak po chwili dostrzegła coś, a właściwie brak czegoś. - Gdzie jest Alan i Alexandra? - Mieli pójść do Hogsmeade - powiedział Krzysiek. - Wyszli już jakiś czas temu. Marlen skinęła głową w odpowiedzi. Odwróciła się na pięcie i wróciła do składziku. Rozglądała się uważnie na wszystkie strony, jak gdyby zamierzała za wszelką cenę odnaleźć jakieś dowody. W tej samej chwili rozległ się odgłos trzaskania drzwiami. Wrota zadrżały, a w progu pojawili się uśmiechnięci od ucha do ucha Alan i Alexandra. Miny jednak im zrzedły, gdy zobaczyli zgromadzenie uczniów i profesorów przy otwartych drzwiach do schowka. - Coś się stało? - spytała Alexandra Sloan. - Znalazłam! - zawołała Marlen i wyłoniła się ze schowka. Trzymała między koniuszkami palców niedużą skórzaną torbę, pokrytą wyciekającą z niej ropą zmieszaną z innymi eliksirami w różnych barwach. - Do kogo to należy? - spytała Marlen, wpatrując się intensywnie w zgromadzonych. Woźny raczej nie ma takich rzeczy. Alan z niedowierzaniem otworzył szeroko oczy. Nie mógł jednak wydusić z siebie słowa. Zrobił niepewny krok naprzód. - Alan? - wyszeptała Alexandra Sloan, jak gdyby sama nie mogła w to uwierzyć. Nagle rudzielec zdołał odzyskać głos. - To moja torba. Ale to naprawdę nie ja to zrobiłem. Ja ją tylko tutaj odłożyłem! - powiedział drżącym z niepewności głosem. Dominique uniosła jedną brew. - Ot tak sobie, poszedłeś odłożyć torbę do schowka, gdzie związano woźnego? - Kiedy ją odkładałem, nikogo tu nie było! - odpowiedział szybko Alan. - A masz na to jakieś dowody? - Słucham?! - odparował Alan z niedowierzaniem. - Wystarczy. Alan, zapraszam do mojego gabinetu - powiedziała stanowczo Marlen. - Razem z zarządem. Dyrektorka odwróciła się w stronę zgromadzonych uczniów. - Proszę się rozejść. Przedstawienie się skończyło. * * * Leila, pomimo słów dyrektorki, nie była w stanie ruszyć się z miejsca. Nie mogła oderwać wzroku od drzwi składziku. Wiedziała, że nigdy nie zapomni tej sceny. Lin związanych tak mocno, że obtarły skórę pokrytą rozpadającymi się, napęczniałymi bąblami do krwi. Twarzy woźnego, zniekształconej ranami i bólem. - Wszystko w porządku? Leila drgnęła lekko i wyprostowała się. Dopiero wtedy zauważyła, że cały czas mocno zaciskała pięści, wbijając paznokcie w miękką część dłoni. - Dobrze się czujesz? Wyglądasz, jakbyś miała za chwilę zemdleć. Tym razem Leila usłyszała inny głos. Odwróciła się i zobaczyła Tamiasa McEvoy'a oraz Davida Triddle'a, Puchonów z równoległej klasy. Leila odchrząknęła cicho. - Tak. Wszystko w porządku. Tylko trochę mi słabo. David uśmiechnął się do niej przyjaźnie. - To dobrze. Już się baliśmy, że Ciebie również trzeba będzie eksortować do Skrzydła Szpitalnego. - Cóż - Leila nerwowo strzeliła kostkami. - Widocznie nie jestem taka słaba. Choć nikomu nie życzę takiego widoku. Tamias skinął głową. - Pomyśleliśmy, że może chciałabyś nam pomóc. - Pomóc? W czym? - spytała zaciekawiona Leila. - Lubimy woźnego. To dobry człowiek. Dlatego nie możemy znieść myśli, że ktoś mógł go tak skrzywdzić -powiedział stanowczo David, potrząsając lekko głową. Leila przytaknęła, przyglądając im się podejrzliwie. - Chcemy dowiedzieć się, kto to zrobił - wyjaśnił Tamias. - I wiemy, że tylko ty możesz nam pomóc. - Ja? - Tak, Ty. Byłaś tu pierwsza i wiesz dokładnie, jak wyglądało miejsce zbrodni. * * * Alan wziął głęboki oddech i rozpoczął swoją historię. - Właśnie skończyłem lekcję. Uczniowie zdążyli już wyjść. Bardzo mi się śpieszyło, bo umówiłem się wcześniej z Alexandrą na herbatę u Pani Puddifoot. Niestety, lekcja nieco się przedłużyła i byłem już spóźniony. Dlatego też pobiegłem w stronę wyjścia. Mój gabinet jest dość daleko od lochów, dlatego uznałem, że jeśli chcę zdążyć, to nie mogę tam wrócić. A miałem ze sobą dość ciężką torbę z fiolkami i musiałem ją gdzieś odłożyć. Wiedziałem, że woźny prawie nigdy nie zamyka składziku, więc zdecydowałem się odłożyć tam torbę. Prawie zawsze tak robię, gdy gdzieś wychodzę. To jest tuż koło wrót . Potem spotkałem Alexandrę przy wyjściu. Poszliśmy razem do kawiarni i spędziliśmy miłe popołudnie. Wróciliśmy prosto do zamku. To wszystko. Alan spojrzał niepewnie na Marlen, siedzącą za biurkiem i opierającą brodę na złączonych dłoniach. Na Dominique, która przysiadła na skraju blatu, z założonymi nogami. Na Alexę, która stała przy oknie i przyglądała się bacznie całej tej sytuacji. - I myślisz... - zaczęła Dominique po chwili - że uwierzymy w tę historię? Alan zbladł ze strachu. - Twierdzisz, że przypadkowo zachciało ci się zostawić torbę z fiolkami pełnymi ropy czyrakobulwy w tym samym składziku, w którym ktoś w tak okrutny sposób znęcał się nad woźnym? - Mam trądzik! - próbował wtrącić Alan, ale Domi zaraz go zignorowała. - Cóż za interesujący zbieg okoliczności - skwitowała krótko. - Hej, nie bądź wobec niego taka oschła, Domi - odezwała się nagle Alexa, zbliżając się w stronę biurka. - Źle to wygląda, ale nie mamy dowodów, by twierdzić, że to on. - Znaleziono jego torbę! Wykorzystano eliksiry z jego torby! - Istnieje domniemanie niewinności. - Ty chyba nie mówisz poważnie, Alexandro - ucięła Dominique, a jej szorstki ton sprawił, że nawet Alexa się wzdrygnęła. - Spokojnie - Marlen posłała im krytyczne spojrzenie, po czym przeniosła wzrok na Alana. Dobrze, twierdzisz, że to nie ty. W takim razie jak według ciebie mogło dojść do tego przestępstwa? - Skąd mam wiedzieć? - posmutniał Alan i wzruszył ramionami. - Ktoś musiał zaatakować woźnego już po moim wyjściu na herbatę. I ten sam ktoś musiał użyć na nim ropy z mojej torby... - Ktoś. - Domi, proszę cię, uspokój się - mruknęła Marlen. W gabinecie zapanowała cisza. Przez chwilę Alan nie wiedział już, czego mógł się spodziewać. Widział niepewność na twarzy Alexy, zacięcie Dominique i zamyślenie u Marlen. W końcu dyrektorka przerwała ciszę. - Jesteś już wolny Alan. Nauczyciel eliksirów natychmiast wyszedł z gabinetu, ze zdenerwowania zapomniawszy o pożegnaniu się. Kiedy zamknął drzwi, oparł się o nie i z ciężkim wydechem opadł na podłogę. Wszyscy znają zamiłowanie profesor Marlen Cruciusx do trunku zwanego piwem. Jest to uczucie mocniejsze niż to, które łączyło Romeo i Julię. Tak więc raczej nikogo nie zdziwiła radość naszej kochanej Pani Dyrektor po wylosowaniu fasolki o tymże smaku... Jej euforia była ogromna, pochwaliła się każdej napotkanej osobie - uczniom, nauczycielom, pracownikom. Każdy już chyba o tym słyszał, jednakże nie każdy wie o tańcu szczęścia, który towarzyszył temu wydarzeniu. Na środku Wielkiej Sali profesor Cruciusx zatańczyła do piosenki "Single ladies" Beyonce. Jej kocie ruchy świadkowie zapamiętają na długo. Profesor Alan Castillo jest uwielbiany przez wszystkich. Jego miłe i żartobliwe usposobienie sprawia, że szybko zdobywa znajomych wśród nauczycieli i uczniów. Krąży pogłoska, że zazdrości mu tego profesor Hoster Hightower. W ostatnim czasie nauczyciela eliksirów spotkało kila nieprzyjemnych sytuacji, jakby się zdawało przypadkowych. W środę poślizgnął się na oblodzonych schodach Wieży Astronomicznej i potłukł swój ulubiony kubek z sową. Może i był to nieszczęśliwy wypadek, ale schody wyglądały jakby ktoś je oblał wodą, a tamtego dnia nauczyciel astronomii przemierzał szkołę z wypełnionym po brzegi wiadrem... W piątek z kolei ktoś wpuścił 15 ropuch do jego gabinetu, a niedaleko miejsca zdarzenia znajdował się profesor Hightower głośno śmiejąc się z kolegi. Chwilowo wina nauczyciela astronomii nie jest potwierdzona, ale czy to nie dziwne, że zawsze znajdował się niedaleko miejsca zdarzenia? Oczywiście nie ma się czym martwić, otóż obu panów lubimy w tym samym stopniu! W dzisiejszym numerze "Kleksa" mamy przyjemność zaprezentować ściągę ze Latania, która dotyczy piłek wykorzystywanych w quidditchu. Miłego czytania! W grze w Quidditcha wykorzystywane są trzy rodzaje piłek: Kafel - skórzana piłka wprowadzona jako pierwsza do quidditcha. Posiada 12 cali średnicy i czerwony kolor. Są na nią rzucone dwa zaklęcia: - zaklęcie opadania - powoduje ono, że kafel wolniej spada ku ziemi i łatwiej go złapać - zaklęcie uchwytu - kafel przylega samoistnie do dłoni zawodnika, dzięki czemu nie musi on go trzymać Tłuczek - piłka wprowadzona jako druga do quidditcha. Obecnie wykonywana jest z żelaza, ale wcześniej wykorzystywano tłuczki ołowiane, a nawet kamienne, jednak były one bardzo nietrwałe. Tłuczki mają 10 cali średnicy. Są na nie rzucone dwa zaklęcia: - zaklęcie umożliwiające tłuczkom latanie - zaklęcie powodujące, że atakują najbliższego zawodnika, próbując go strącić z miotły Złoty znicz - piłka najpóźniej wprowadzona do quidditcha, bo dopiero w 1269 roku (początkowo w formie złotego znikacza, czyli magicznego ptaka). Znicz jest wielkości orzecha włoskiego i ma złoty kolor (ze srebrnymi skrzydełkami). Są na niego rzucone cztery zaklęcia: - zaklęcie umożliwiające latanie - zaklęcie zapobiegające opuszczaniu przez znicza boiska - zaklęcie umożliwiające jak najdłuższe unikanie złapania - zaklęcie pamięci ciała (znicz pamięta pierwszą osobę, która go dotknęła) Ogłoszenia Drobne Nie chcą ze mną zrobić wywiadu, proszę o pomoc w wymyśleniu kary. ~Marlen Cruciusx Szukam dostawcy czekolady i ogórków kiszonych! ~Dominique Cathville Przyjmę wszystkie bezcenne fasolki w zamian za... butelki po ognistej whisky pani dyrektor. ~Alexandra Sloan Baran (21.03 - 20.04) Czeka Cię wielkie wydarzenie, więc nie pozwól, aby stres odebrał Ci całą radość związaną z przygotowaniami. W przerwie warto również pomyśleć o sobie i pozwolić sobie na niezaplanowany wypad do Hogsemade. Byk (21.04 - 21.05) Choć jesteś bardzo obowiązkowy/a staraj się niczego nie zostawiać na później. Koniec weekendu zapowiada drobne trudności, jednak dzięki opanowanej przez Ciebie sztuce dyplomacji, bez problemu sobie z nimi poradzisz. Bliźnięta (22.05 - 21.06) Energii ci nie zabraknie. Uda ci się pozytywnie zaskoczyć otoczenie swoimi świetnymi pomysłami. Będziesz bardzo czujny/a i nie przeoczysz żadnej okazji do realizacji od dawna odkładanych planów. Pozazdrościć! Rak (22.06 - 22.07) Najbliższy tydzień stwarza najlepszą okazję na opuszczanie bezpiecznego domu i poszukanie bratniej duszy na zimne zimowe wieczory. Może gdzieś i na Ciebie czeka czarodziej/czarownica, z którą ułożysz sobie resztę życia? Nie przepuść takiej okazji! Lew (23.07 - 23.08) Raz na wozie, raz podwozem, jak często mówią mugole. Nie przejmuj się, najważniejsze, że wciąż małymi kroczkami posuwasz się do przodu, mimo różnych trudności. Pod koniec przyszłego tygodnia będzie już o wiele lepiej. Głowa do góry! Panna (24.08 - 23.09) W najbliższych dniach otrzymasz sporo zasłużonych pochwał. Niektórzy poznają Cię od nieznanej dotąd strony i będzie to dla nich sporym zaskoczeniem. Dobry humor będzie Ci towarzyszył przez resztę tygodnia. Waga (24.09 - 23.10) W twoim życiu zapanuje spokój. To dobry moment na ważne rozmowy z bliskimi osobami. Bądź czujny/a, bo pewien konflikt od dawna wisi nad Tobą na włosku. Rób, co do Ciebie należy, aby nikt nie miał powodów do narzekania. Skorpion (24.10 - 23.11) Przyłóż się do swoich obowiązków, aby później nie żałować, że nie zrobiłeś/aś czegoś, gdy była ku temu okazja. Pod koniec weekendu pozwól sobie na chwilę relaksu i wyjdź gdzieś ze znajomymi, aby naładować baterie przed pracowitym okresem. Strzelec (24.11 - 22.12) Niedługo znajdziesz o wiele więcej czasu na przyjemności, których od jakiegoś czasu brakuje w Twoim życiu. Jeśli pragniesz zrobić coś szalonego, nie wahaj się. Może właśnie teraz ktoś liczy na Ciebie? Do dzieła! Koziorożec (23.12 - 20.01) Jeśli masz do załatwienia jakieś zaległe sprawy, to właśnie nadszedł czas, aby poświęcić im należytą uwagę. Nie pozwól, aby problemy się nawarstwiły, gdyż później byle błahostka może przysporzyć Ci niemałych kłopotów. Wodnik (21.01 - 19.02) Nadchodzące dni nie będą dla Ciebie szczególnie pomyślne, jednak pamiętaj, że nie musisz zmagać się z problemami w samotności. Nie wahaj się poprosić bliskiej osoby o pomoc wspólnymi siłami osiągniesz więcej niż w pojedynkę. Ryby (20.02 - 20.03) Niedługo ktoś naprawdę zajdzie Ci za skórę, jednak nie warto od razu sięgać po różdżkę. Postaraj się stłumić w sobie chęć natychmiastowego odpłacenia mu pięknym za nadobne. Czas przyniesie inne, lepsze rozwiązania. Redaktor "Kleksa": Co byś zrobił, gdyby na Twój dom najechała zgraja Goblinów? John Blackwell: Wezwałbym posiłki i pokazał im, gdzie raki zimują. RK: Który z przedmiotów przywróciłbyś do programu z nauczania? JB: Nie wiem jakie przedmioty wypadły z programu, ale może Mugoloznawstwo, nigdzie już praktycznie tego nie ma. RK: Twoje notatki ze szkoły wyceniono na sto galeonów! Niestety, pieniądze są Ci aktualnie bardzo potrzebne i możesz zostawić co najwyżej jeden przedmiot. Który? JB: Byłaby to Opieka nad Magicznymi Stworzeniami, ponieważ lubię magiczne stworzenia i nauka o nich jest pasjonująca. RK: Napada na Ciebie mugolski przestępca. Użyłbyś różdżki do samoobrony, a może jednak skorzystałbyś z bardziej mugolskich "środków"? Dlaczego? JB: Użyłbym siły własnego ciała, kopniak w brzuch i z pięści w nochal. Dla mugolskiego przestępcy szkoda by było fatygować się z wyciąganiem różdżki. RK: Zmieniacz czasu jest w Twoich rękach. Możesz się przenieść w jedno miejsce z przyszłości lub przeszłości bezpowrotnie, innymi słowy - zostaniesz tam na zawsze. Co zrobisz? Zaryzykujesz? JB: Przeniósłbym się do przyszłości i zaryzykował zostaniem tam. RK: Gdybyś był animagiem w jakie zwierzę chciałbyś się zmieniać? JB: W tygrysa albo koalę. RK: Gdybyś mógł przeczytać wersję książek HP z punktu widzenia innej osoby niż Harry Potter kto by to był i dlaczego? JB: Z punktu widzenia Hermiony. Ciekawi mnie, co tak na prawdę w tej głowie jej się tliło. RK: Co byś wybrał pelerynę niewidkę, zmieniacz czasu, a może myślodsiewnię? JB: Zmieniacz czasu, gdyż uważam, że z tych przedmiotów przydałby mi się najbardziej. RK: Gdybyś miał wybrać innych partnerów dla głównych bohaterów powieści kogo byś wybrał? JB: Partnerką Harry'ego powinna zostać Luna Lovegood, Ron mógłby się związać z Cho Chang, a Hermiona najbardziej pasowałaby mi do Wiktora Kruma. RK: Wybierz jedną akcję z serii, którą chciałbyś przeżyć. JB: Bitwę o Hogwart, to było wspaniałe. Czytelnicy Kleksa! Niezwykle mnie cieszy, że mimo zbliżającego się zakończenia roku, nadal wykazujecie się niemałą frekwencją. To jest już ostatni konkurs w tym roku szkolnym, w którym możecie zdobyć punkty. Waszym zadaniem, będzie napisanie wierszyka (minimum 4 wersy) o swoim ulubionym (lub nie) nauczycielu. Wierszyki (jeśli wyrazi ktoś zgodę) zostaną przedstawione na zakończeniu roku szkolnego. Swoje prace wysyłacie do 24.11.2016 roku na sowę [email protected]. Za wierszyk możecie zdobyć 25 punktów oraz 50 galeonów, a najlepsze prace dostaną także dodatkowy bonus. Wysyłając Waszą twórczość proszę o zamieszczenie zgody (lub jej braku) na przedstawienie wierszyka na zakończeniu roku. Powodzenia! Wyniki konkursu z poprzedniego numeru: Gryffindor +30 Idrial Pottet - 10 punktów, 10 galeonów Blanka Mróz - 20 punktów, 20 galeonów Hufflepuff +40 Alex Burkes - 20 punktów, 20 galeonów Tamias McEvoy - 20 punktów, 20 galeonów Ravenclaw +40 Jane Smartowl - 20 punktów, 20 galeonów Aleister Alcyone - 20 punktów, 20 galeonów Slytherin +20 Nathalie Benson - 20 punktów, 20 galeonów Redaktor naczelny Nyssa Shadow Grafika: Alexandra Sloan Budowa numeru: Nyssa Shadow Redakcja: Wypasiona kanapka dyr. Cruciusx Składniki: - 20 centymetrów bagietki - 2 jajka - Sałata lodowa - Pomidor - 1/3 cebuli - 4 plastry żółtego sera - Masło - Majonez - Ketchup Przygotowanie: 1. Przekrój bagietkę na dwie części, najlepiej równe. 2. Pokrój warzywa według upodobania. 3. Użyj magisosów. 4. Dodaj łyżkę masła na patelnię i wrzuć na nią 2 jajka. 5. Ułóż jajko na bułce. 6. Zamknij bułkę drugą połową. Smacznego! Agatha Thomas Alan Castillo Alexandra Sloan Emily Thomas Hoster Hightower Marlen Cruciusx Naija Kamalasundari Nyssa Shadow Violett Moonstone Xeme Werdyen gościnnie: Michael Alzheimer