Czytaj nagrodzoną pracę.
Transkrypt
Czytaj nagrodzoną pracę.
Co Polska powinna zrobić, żeby dogonić najbogatszych? Piotr Dworczak Szkoła Główna Handlowa w Warszawie Maj 2009, Warszawa Wstęp Kiedy w 1991 roku, po zastosowaniu „szokowej terapii” transformacji gospodarczej, Polska powróciła na ścieżkę wzrostu gospodarczego w nowych warunkach ekonomicznych i społecznych, PKB per capita1 stanowił jedynie 31,5%2 odpowiedniego wskaźnika obliczonego dla krajów UE 15. Przepaść dzieląca nas od zachodniej Europy była „spadkiem” odziedziczonym po ponad 40-letnim okresie panowania niewydolnego systemu gospodarczego. Obecnie dochód na osobę w krajach UE 15 jest przeciętnie 2-krotnie wyższy niż w Polsce. Z jednej strony jest to powód do zadowolenia z faktu, że odrobiliśmy część strat, z drugiej strony rodzi się pytanie, czy Polska w pełni wykorzystuje szanse i czy tempo „doganiania najbogatszych” nie mogłoby być szybsze. Problem konwergencji gospodarczej, zjawiska szybszego wzrostu PKB per capita w krajach, które dysponują niższym wyjściowym poziomem dochodu na mieszkańca, jest szeroko opisany w literaturze ekonomicznej. Najbardziej popularnym narzędziem teoretycznym objaśniającym ten proces jest neoklasyczny model wzrostu Roberta Solowa. Ze względu na swoją specyfikę (założenie o malejących krańcowych przychodach z kapitału i egzogenicznym charakterze postępu technologicznego) ma on jednak ograniczoną przydatność do formułowania wskazówek dla polityki gospodarczej. Z tego powodu w pracy posłużę się dodatkowo modelami wzrostu endogenicznego, które pozwalają wyciągnąć szerszą gamę wniosków dla Polski. Za tytułowych „najbogatszych” przyjmuję grupę UE 153, która wydaje się być najlepszym punktem odniesienia dla naszego kraju. Praca rozpoczyna się od weryfikacji hipotezy o istnieniu zjawiska zbieżności gospodarczej w Europie Zachodniej i analizy dotychczasowych źródeł konwergencji Polski względem UE 15. Pozytywna odpowiedź na pytanie o obecność konwergencji uprawnia nas do wykorzystania przytoczonych modeli wzrostu do wyciągnięcia wniosków dla polityki gospodarczej. Następnie rozważam działania związane z rynkiem pracy, które mogą przybliżyć w czasie moment dogonienia UE 15 przez Polskę. Ostatnia część zawiera podsumowanie. Rzut okiem na historię – czy możemy mówić o konwergencji w Europie? Po drugiej wojnie światowej poziom PKB per capita w Europie Zachodniej był mocno zróżnicowany. W 1950 roku wśród krajów określanych obecnie jako UE 15 stosunek poziomów PKB per capita trzech najbogatszych państw do trzech najbiedniejszych wynosił 2,96. Obecnie analogiczny wskaźnik wynosi 1,48, czyli dokładnie dwa razy mniej4. Kolejnych obserwacji dostarczają poniższe wykresy. 1 W parytecie siły nabywczej Obliczenia własne na podstawie The Conference Board, Total Economy Database, January 2009; jeśli w pracy nie podano źródła, oznacza to, że dane pochodzą z Eurostatu. 3 Kraje Unii Europejskiej według stanu sprzed rozszerzenia w 2004 roku, tzw. „stara Piętnastka”; w pracy używam zamiennie pojęć UE 15 i Europa Zachodnia. 4 Pominięty został Luksemburg ze względu na wyjątkowo wysokie PKB per capita w stosunku do wszystkich krajów. 2 1 AT IT FI LU FRBE NL 40 SE DK UK PKB per capita w 1950 roku (w PSN) Irlandia Portugalia Hiszpania 2008 2005 2002 1999 1996 1993 9 000 1990 7 000 1987 5 000 1984 3 000 1981 1 000 20 1960 2,0% 60 1978 2,5% 80 1975 DE 100 1972 3,0% 120 1969 PT 140 1966 3,5% IE 1963 GR SI Wykres 2: Konwergencja PKB per capita najbiedniejszych krajów UE 15 (UE 15 = 100) PKB per capita (UE 15=100) Przeciętne tempo wzrostu PKB per capita 1950-2008 Wykres 1: Związek między poziomem PKB per capita w 1950 roku a tempem jego wzrostu w latach 1950-2008 w krajach UE15 4,0% Rok Wykres 1 obrazuje zależność między wyjściowym poziomem PKB per capita (w 1950 r.) a tempem jego przeciętnego wzrostu w latach 1950 – 2008. Widzimy, że zależność ta jest odwrotna i bardzo silna. Kraje początkowo biedniejsze (Grecja, Hiszpania, Portugalia) cechowały się znacząco wyższym tempem rozwoju niż kraje bogate (Wielka Brytania, Szwecja, Dania). Wykres 2 pokazuje poziom PKB per capita w wybranych trzech krajach (Irlandia, Portugalia, Hiszpania) w stosunku do średniego poziomu dla UE 15 z danego okresu. Również te dane potwierdzają hipotezę o występowaniu konwergencji – wszystkie kraje osiągnęły w 2008 roku wyższy niż w okresie początkowym odsetek PKB per capita UE 15. Jednakże stopień i szybkość konwergencji były zupełnie inne. Można potraktować te trzy przypadki jako trzy scenariusze rozwoju Polski – który z nich się spełni, zależy w dużym stopniu od posunięć polityki gospodarczej. Aby dowiedzieć się czegoś o źródłach konwergencji Polski, dokonam dekompozycji wzrostu gospodarczego, przy czym wyniki będą odnoszone do pewnego poziomu referencyjnego, co pozwoli obserwować zmianę względem UE 15. Poziomem referencyjnym będą analogiczne wielkości obliczone w oparciu o dekompozycję wzrostu dla Francji, która posiada bardzo wygodną własność reprezentowania w niemal idealny sposób przeciętnego poziomu dochodu i tempa wzrostu UE 155. Posłużę się funkcją produkcji w postaci: Y = AKα L1-α, która przyjmuje intensywną postać6 y = Akα. Następujące równanie pozwoli nam zaobserwować, jak zmieniała się sytuacja Polski na tle Francji7. (1) 𝑦 𝑝𝑙 𝑦 𝑓𝑟 = 𝐴𝑝𝑙 𝑘 𝑝𝑙 𝐴𝑓𝑟 𝑘 𝑓𝑟 𝛼 Wzór (1) pozwala nam obliczyć względny poziom TFP8 w Polsce, gdyż pozostałe zmienne są obserwowalne. Tym samym będziemy mogli dokonać dekompozycji różnicy w poziomach dochodu na 5 Podobny zabieg został zastosowany w pracy Caselli [7]. Jego celem jest znaczne uproszczenie obliczeń i możliwość skorzystania z szerszego zakresu danych empirycznych. 6 Koncepcja intensywnej postaci funkcji produkcji polega na wyrażeniu poszczególnych jej argumentów i poziomu produktu w kategoriach per capita, w szczególności y = Y/L i k = K/L (techniczne uzbrojenie pracy). 7 Zakładam, że obie gospodarki są opisywane przy pomocy takich samych funkcji produkcji i charakteryzują się takim samym udziałem wynagrodzenia kapitału w całkowitym dochodzie (α). 8 TFP - Ogólna produktywność czynników wytwórczych – w najprostszym ujęciu jest utożsamiana z technologią, choć w rzeczywistości obejmuje wszystko, co wpływa na produkcję, a nie jest związane ze zmianą zasobu czynników. 2 różnicę w poziomie technicznego uzbrojenia pracy i różnicę w poziomie TFP 9. Wyniki przedstawia Wykres 3: Wielkość produkcji na zatrudnionego, technicznego uzbrojenia pracy i TFP w Polsce w stosunku do Francji (Francja = 100) 70 65 60 55 50 45 40 35 30 25 20 2008 2006 2004 2002 2000 1998 1996 1994 1992 1990 1988 1986 1984 1982 1980 1978 1976 1974 1972 1991 1970 PKB na zatrudnionego, kapitał na zatrudnionego, TFP wykres 3. Rok Można wyciągnąć kilka ważnych wniosków. Po pierwsze, konwergencja faktycznie następuje od 1991 roku. Po drugie, źródłami konwergencji był zarówno relatywny (szybszy niż we Francji) wzrost technicznego uzbrojenia pracy, jak i relatywny wzrost poziomu TFP (tzw. efekt technologicznego doganiania, z ang. technological catch-up). Uzasadnione jest więc użycie w dalszej części pracy zarówno modeli tłumaczących konwergencję akumulacją kapitału, jak i tych, które skupiają się na wyjaśnieniu zjawiska postępu technologicznego (modeli endogenicznego wzrostu). Wydaje się, iż drugi czynnik (wzrost TFP) odgrywał znacznie większą rolę w procesie konwergencji. Niekonieczne powinno to być odebrane jako dowód na większą przydatność modelów wzrostu endogenicznego w analizie – powinniśmy raczej zadać pytanie, dlaczego relatywny wzrost poziom kapitału na pracującego (czynnik konwergencji w modelu Solowa) następował tak wolno i czy możliwa jest zmiana tej sytuacji przy pomocy narzędzi polityki gospodarczej. Model Solowa Podstawowym narzędziem teoretycznym służącym do analizowania procesów wzrostu i konwergencji jest neoklasyczny model Solowa. Gospodarka znajduje się na ścieżce zrównoważonego wzrostu, kiedy faktyczne inwestycje na jednostkę efektywnej pracy zrównują się z poziomem inwestycji restytucyjnych, tzn. takich, które pozwalają na zachowanie stałego poziomu kapitału na jednostkę efektywnej siły roboczej. Ponieważ występuje zjawisko malejącej krańcowej produkcyjności kapitału, 9 Pewnym problemem jest oczywiście oszacowanie kapitału rzeczowego w gospodarce. Korzystam ze wzoru: K t = K t−1 1 − δ + It , a do oszacowania początkowego zasobu kapitału: K 0 = I0 /(g y + 𝛿), gdzie δ to stopa deprecjacji, a g y stopa wzrostu dochodu w okresie akumulacji; Uzasadnienie jest następujące: I = K(g y + 𝛿) to równanie określające poziom kapitału na zrównoważonej ścieżce wzrostu. Jako szacunek g y przyjmuję średnie tempo wzrostu PKB do roku 1990. Tak wyznaczony początkowy zasób kapitału jest mało wiarygodny, ale na szczęście wyniki od roku 1991, w którym tak naprawdę zaczynam analizę, są mało wrażliwe na zmiany początkowego zasobu kapitału. Źródłem danych statystycznych do dekompozycji jest The Conference Board, Total Economy Database, January 2009, PWT 62 [Alan Heston, Robert Summers and Bettina Aten, Penn World Table Version 6.2] oraz Eurostat. Ustalam δ=0,06 i α=0,33. 3 jego akumulacja powyżej pewnego poziomu staje się nieefektywna i tempo wzrostu produktu na zatrudnionego jest w długim okresie zdeterminowane wyłącznie przez egzogeniczne (nietłumaczone w modelu) tempo postępu technicznego. Konwergencja występuje, gdy gospodarka danego kraju znajduje się poza ścieżką zrównoważonego wzrostu. Wtedy to właśnie akumulacja kapitału jest czynnikiem, który przejściowo odchyla faktyczne tempo wzrostu od tempa zrównoważonego. Można pokazać10, że gospodarka w procesie konwergencji rozwija się tym szybciej, im bardziej poziom faktycznych inwestycji przewyższa poziom inwestycji restytucyjnych. Gdyby z jakichś powodów (których model nie wyjaśnia) wzrosła stopa oszczędności11, gospodarka przejściowo zwiększyłaby tempo wzrostu. Wniosek z modelu Solowa dla polityki gospodarczej jest następujący: gdyby udało się podnieść stopę inwestycji, polska gospodarka mogłaby rozwijać się szybciej przez pewien okres, zmniejszając dystans dzielący ją od najbogatszych krajów. Pozostaje pytanie, jak to zrobić. Po pierwsze, konieczne są zmiany w budżecie państwa. Z jednej strony państwo jest ważnym dostarczycielem inwestycji o charakterze dóbr publicznych lub zapewniających pozytywne efekty zewnętrzne (infrastruktura transportowa, w tym sieć dróg i autostrad, infrastruktura teleinformatyczna), z drugiej strony deficyt budżetowy może powodować wypieranie inwestycji prywatnych. W 2008 roku wydatki inwestycyjne stanowiły jedynie 9,9% wydatków budżetowych, podczas gdy skala potrzeb jest ogromna (np. gęstość autostrad wynosi zaledwie 0,2 km na 100 km2 pow.). Szansą na poprawę sytuacji są środki unijne (67,3 mld euro przyznane Polsce na lata 2007-2013), ale nie można zapominać, że warunkiem ich wykorzystania jest współfinansowanie. Należy więc zwiększyć kwoty przeznaczone w budżecie na inwestycje, jednocześnie znacznie ograniczając wydatki o charakterze transferowym i konsumpcyjnym tak, aby deficyt, per saldo, pozostał na niezmienionym poziomie lub uległ obniżeniu. Po drugie, istotnym źródłem inwestycji jest napływ BIZ. Aby przyciągnąć zagranicznych inwestorów, Polska powinna utrzymać niskie koszty pracy (przez ograniczenie kosztów pozapłacowych), zapewnić stabilność warunków ekonomicznych i politycznych (niska inflacja, stabilne i przejrzyste prawo), zadbać o kompetentną i życzliwą kadrę urzędniczą (często nie doceniany czynnik) oraz możliwie szybko przystąpić do strefy euro (eliminacja ryzyka kursowego i kosztów transakcyjnych, większa wiarygodność państwa). Wnioski te potwierdza badanie empiryczne przeprowadzone przez Bevana i Estrina [2], które identyfikuje główne determinanty napływu BIZ do krajów konwergujących 12. Po trzecie, warto stymulować prywatne oszczędności. Można to osiągnąć przez zmianę preferencji gospodarstw domowych Wychodząc, od równania akumulacji kapitału: K = sY - δK, możemy przy pomocy prostych przekształceń i korzystając z faktu, że 𝑦 = 𝑘 α , gdzie 𝑦 = Y/BL (produkcja na jednostkę efektywnej pracy), k = K/BL (poziom kapitału na jednostkę efektywnej pracy) (B jest powiązane z A przez zależność A = B1−α ) pokazać, że: 10 α y/y = sk α − (n + g + δ)k + g, k gdzie g oznacza tempo wzrostu zrównoważonego. 11 Zwiększając tym samym faktyczne inwestycje; w modelu Solowa nie występuje ani państwo, ani wymiana z zagranicą, w związku z czym stopa inwestycji równa się stopie oszczędności. 12 Determinantami są: poziom ryzyka w kraju, koszty pracy i wielkość rynku. 4 (np. dzięki zachęcaniu do regularnego oszczędzania) oraz zlikwidowanie podatku od zysków kapitałowych (tzw. podatku Belki), którego znaczenie fiskalne jest stosunkowo niewielkie. Empiria pokazuje, że zwiększone tempo akumulacji kapitału może być istotnym czynnikiem konwergencji. W tym kontekście mówi się często o cudzie gospodarczym, jaki miał miejsce w latach 1960 - 1990 w krajach określanych jako „azjatyckie tygrysy”13. Kraje te utrzymywały w całym okresie wysokie stopy inwestycji (przekraczające nieraz znacznie 30% PKB), do czego w dużym stopniu przyczyniały się komplementarne w stosunku do prywatnych inwestycje państwowe. Pomimo zwiększonych wydatków inwestycyjnych budżetu, możliwe było utrzymanie niskich podatków, przez ograniczenie konsumpcji publicznej do 10-18% PKB. Zakres wniosków możliwych do wyciągnięcia na podstawie modelu Solowa jest ograniczony, ze względu na jego podstawową wadę, jaką jest egzogeniczne w stosunku do modelu tempo wzrostu w długim okresie. Z tego powodu warto przyjrzeć się innym teoriom wzrostu określanym wspólnie jako modele wzrostu endogenicznego, które przełamują powyższe ograniczenia. Modele wzrostu endogenicznego Istnieją trzy rodzaje modeli, które pozwalają przezwyciężyć egzogeniczny charakter wzrostu w długim okresie14. Pierwszym z nich są modele klasy AK, które odrzucają założenie o malejącej krańcowej produkcyjności kapitału, przyjmując, że w efekcie pozytywnych efektów zewnętrznych, związanych z upowszechnianiem wiedzy przez inwestujące przedsiębiorstwa, przychody z kapitału są stałe. Konsekwencją stałych przychodów jest występowanie niewygasającego wzrostu endogenicznego (tłumaczonego w ramach modelu) o dynamice zależnej od stopy oszczędności, na której poziom może wpływać polityka państwa (przede wszystkim przez obniżanie podatków obciążających stopę zwrotu z inwestycji). Nie analizuję bardziej szczegółowo tej klasy modeli, gdyż wnioski z nich są podobne do wniosków z modelu Solowa - z tą różnicą, że wpływ polityki na wzrost jest tutaj trwały, co wskazuje na jeszcze większą wagę postulowanych działań. Drugi rodzaj modeli to modele zmiany technologicznej. Zostały one wprowadzone pracami Romera [17] i Jones’a [11]. Dzięki potraktowaniu technologii jako czynnika produkcji, można uzyskać rosnące efekty skali, generujące wzrost w długim okresie. Występowanie efektów skali implikuje jednak powstanie niedoskonałej konkurencji. Problem ten jest rozwiązany przez podział gospodarki na trzy sektory: konkurencyjny sektor dóbr finalnych, korzystający z zasobu dóbr kapitałowych, który rośnie z postępem technologicznym, niekonkurencyjny sektor dóbr pośrednich, w którym firmy posiadają patent na produkcję danego dobra kapitałowego oraz sektor badawczy, którego wielkość zależy od alokacji siły 13 Korea Południowa, Tajwan, Singapur, Hongkong, od lat 80. także Malezja, Tajlandia, Filipiny, Indonezja; dane dotyczące tych gospodarek pochodzą z World Bank [18]. 14 Należy podkreślić, że znaczna część modeli wzrostu endogenicznego nie przewiduje występowania „automatycznej” konwergencji gospodarek. Nie zmienia to jednak faktu, że modele te mogą być wykorzystane do wskazania działań polityki, które przez przyspieszenie wzrostu gospodarczego Polski (przy danym tempie rozwoju UE 15) doprowadzą do szybszego faktycznego tempa konwergencji. 5 roboczej, opartej na porównaniu produktywności w sektorze dóbr finalnych i sektorze badawczym. Centralnym punktem modelu jest równanie akumulacji technologii 15, które uzależnia tempo postępu technologicznego od liczby pracowników w sektorze badawczym, ich produktywności i zasobu już zgromadzonej wiedzy. Długookresowy wzrostu produkcji na zatrudnionego w tak opisanej gospodarce zależy od liczby naukowców (Romer) lub tempa przyrostu ich liczby (Jones)16. Głównym wnioskiem dla polityki gospodarczej jest konieczność inwestowania w badania i rozwój, przy czym w modelu Romera wpływ na wzrost może być trwały, a w modelu Jones’a – jedynie przejściowy17. Państwo może finansować B+R bezpośrednio (zwiększając nakłady na państwowe uczelnie wyższe i jednostki badawczo-rozwojowe) lub pośrednio, przez wsparcie prywatnego sektora badawczego. W Polsce wydatki na B+R stanowią jedynie 0,6% PKB, z czego zaledwie 1/3 to działalność firm, która, jak pokazuje praktyka, jest najbardziej produktywna ze względu na swój komercyjny charakter. Dlatego państwo powinno wprowadzić zachęty podatkowe (np. możliwość zaliczenia kosztów prac badawczo-rozwojowych do kosztów uzyskania przychodu), które redukowałyby krańcową stopę opodatkowania. Badania oparte na modelu z innowacjami (Zeng [19]) potwierdzają tezę, że najbardziej szkodliwy dla wzrostu jest podatek obciążający stopę zwrotu z inwestycji, w tym inwestycji w B+R. Należy ponadto wzmocnić współpracę między uczelniami wyższymi i firmami oraz wspierać powstawanie klastrów, które stanowią niejako ucieleśnienie założenia o pozytywnych efektach zewnętrznych związanych z dyfuzją wiedzy. Na dowód tej tezy można przywołać liczne przykłady klastrów funkcjonujących w krajach UE 1518. Ketels [12], badając działalność klastrów w Europie, wskazuje na ich rolę jako ośrodki wyspecjalizowanych badań i centra innowacji, będących źródłem postępu technologicznego dla całej gospodarki. Trzeci rodzaj modeli skupia się na kapitale ludzkim jako źródle permanentnego wzrostu produkcji na zatrudnionego. Jego akumulacja, dokonująca się w sektorze edukacyjnym lub sektorze przedsiębiorstw, podnosi stale krańcową produkcyjność kapitału fizycznego, sprawiając, że jego gromadzenie nie przestaje być efektywne. Z punktu widzenia Polski, bardzo użyteczne są tzw. modele hybrydowe, które tłumaczą zachowanie gospodarki kraju, który przeżywa konwergencję poziomu technologii względem lidera, a jednocześnie dysponuje niższym poziomem kapitału ludzkiego. Równanie akumulacji kapitału ludzkiego19 implikuje, że inwestowanie w edukację jest tym efektywniejsze, im poziom technologii jest bardziej odległy od granicy technologicznej (poziomu technologii w krajuliderze). Papageorgiou [16] pokazuje, że zgromadzenie odpowiedniego kapitału ludzkiego jest wręcz Równanie to przyjmuje postać: A = γ LλA Aϕ , gdzie LA to liczba naukowców, a parametry λ i ϕ obrazują, odpowiednio, zjawisko duplikacji pracy naukowców i wpływ już zgromadzonej wiedzy na tempo jej akumulacji. 16 Romer przyjmuje λ=ϕ=1, natomiast Jones λ≤1 i ϕ<1. Badania empiryczne zdają się wykluczać przypadek zaproponowany przez Romera (Jones [10]). 17 W długim okresie liczba naukowców nie może rosnąć szybciej niż liczba ludności, więc państwo nie jest w stanie na stałe zwiększyć tempa przyrostu liczby naukowców (chyba, że przez politykę demograficzną). 18 Np. Silicon Fen w Cambridge w Wielkiej Brytanii, Grenoble we Francji, Technopolis Innovation Park w Delft w Holandii; zauważmy, że wszystkie wymienione klastry znajdują się w pobliżu renomowanych uczelni wyższych. 19 U Jonesa [10] przyjmuje ono postać: h = ρeψμ Aγ h1−γ , gdzie μ to ilość lat spędzonych na nauce. 15 6 warunkiem koniecznym konwergencji. Jednakże w długim okresie, gdy kraj zbliża się do granicy technologicznej, źródłem wzrostu pozostaje wyłącznie postęp technologiczny. Wyniki dekompozycji przeprowadzonej na początku pracy (fakt występowania efektu technologicznego doganiania) potwierdzają, że tego typu modele mogą tłumaczyć znaczną część konwergencji gospodarki polskiej względem UE 15. Ogólną wskazówką dla polityki jest inwestowanie w rozwój kapitału ludzkiego. Polska powinna przyspieszyć proces budowy społeczeństwa informacyjnego, przez promowanie kształcenia ustawicznego, zapewnienie powszechnego dostępu do Internetu i zwiększenie wydatków na edukację. Należy ponadto dokonać reformy systemu edukacyjnego, mającej na celu podniesienie jakości kształcenia: (i) dostosować program nauczania, by był bardziej nastawiony na praktykę i zawierał elementy nauk ekonomicznych na wszystkich szczeblach kształcenia, (ii) wprowadzić zachodnioeuropejskie rozwiązania w dziedzinie nauczania przedszkolnego, (iii) poprawić sytuację finansową uczelni wyższych, przez wprowadzenie opłat za niektóre rodzaje studiów, przy jednoczesnym zapewnieniu efektywnego systemu stypendiów i kredytów studenckich. Wnioski te są spójne z zaleceniami sformułowanymi względem Polski przez Organizację Współpracy Gospodarczej i Rozwoju20. Badania empiryczne nad modelami opartymi o zmianę technologiczną i kapitał ludzki są utrudnione ze względu na niemierzalny charakter obserwowanych zjawisk. Istnieją jednak sposoby szacowania, np. kapitału ludzkiego. Wykres 4 przedstawia wyniki prostego badania zależności między tempem wzrostu PKB per capita w latach 1975-2000 a wzrostem wskaźnika kapitału ludzkiego, zbudowanego w oparciu o przeciętną długość czasu nauki i relację liczby nauczycieli do liczby uczniów21. Ze względu na ograniczoną dostępność danych badanie obejmuje kraje o wysokim poziomie Wykres 4: Zależność między zmianą wskaźnika kapitału ludzkiego a tempem wzrostu PKB per capita Przeciętne tempo wzrostu PKB per capita w latach 1975-2000 7% 6% 5% Europa Zachodnia 4% "tygrysy azjatyckie" 3% Pozostałe kraje pozaeuropejskie 2% 1% 0% 0% 20% 40% 60% Zmiana wskaźnika kapitału ludzkiego między 1965 a 1990 rokiem 20 Raport „Going For Growth” [15] Wzoruję się na pracy Caselli [6]. W szczególności przyjmuję log-liniową funkcję opisującą stopę zwrotu z dodatkowego roku nauki. Zmiana wskaźnika jest liczona dla okresu o 10 lat wcześniejszego niż okres, w którym obserwuję zmianę PKB per capita, ze względu na oczywiste przesunięcie w czasie efektu inwestowania w edukację. 21 7 dochodu podzielone na trzy grupy22. Okazuje się, że istnieje istotna statystycznie, dodatnia zależność między zmiennymi. Znika ona jednak, gdy analizujemy jedynie kraje Europy Zachodniej. Taki wynik pasuje do przewidywań omówionego modelu hybrydowego. Korzyści z akumulacji kapitału ludzkiego czerpały przede wszystkim kraje z grupy „azjatyckich tygrysów”, które na początku badanego okresu znajdywały się poniżej granicy technologicznej. Natomiast tempo rozwoju kapitału ludzkiego nie różnicowało tempa wzrostu PKB per capita w krajach wiodących technologicznie. Takie wnioski potwierdzają zasadność postulatów sformułowanych dla Polski. Rynek pracy Analizując zachowanie gospodarki w procesie konwergencji, nie zwracałem uwagi na rozróżnienie pomiędzy kategorią PKB per capita, a PKB na jednego zatrudnionego. W przytoczonych modelach niejako utożsamia się (lub też przyjmuje za przybliżenie) poziom zamożności obywateli z poziomem produkcji na jednego pracownika. Wyodrębnienie tych dwóch kategorii pozwala jednak wskazać dodatkowy obszar, w którym polityka państwa może (oddziałując na poziom PKB) doprowadzić do przyspieszenia konwergencji. PKB per capita przy danej wielkości PKB na zatrudnionego możemy obliczyć uwzględniając: udział ludności w wieku produkcyjnym (15-64 lat) w całej populacji (dla Polski - 70,7%), współczynnik aktywności zawodowej w tej grupie (63,8%) oraz poziom bezrobocia równowagi (14,5%) 23. Okazuje się, że jedynie 38,5% społeczeństwa polskiego pracuje na wytworzenie PKB, co oznacza, że produkcja per capita jest prawie trzykrotnie niższa od produkcji na zatrudnionego. Aby uświadomić sobie skalę problemu, wystarczy porównać ten wynik z analogicznym wskaźnikiem obliczonym dla np. Holandii (jeden z wyższych współczynników aktywności w UE) – 51,5%. Obrazowo można stwierdzić, że gdyby współczynnik aktywności zawodowej i stopa bezrobocia równowagi osiągnęły u nas poziom holenderski, PKB per capita byłoby, ceteris paribus, wyższe o 39,7%. Polityka państwa może oddziaływać na podaż pracy na dwa podstawowe sposoby. Po pierwsze, transfery socjalne (takie jak renty czy wcześniejsze emerytury) wpływają na względną atrakcyjność czasu wolnego, podnosząc dochód uzyskiwany przez osoby niepracujące. Po drugie, opodatkowanie pracy sprawia, że staje się ona mniej opłacalna (w kategoriach użyteczności uzyskiwanej z konsumpcji osiągalnej dzięki wynagrodzeniu za pracę) w stosunku do czasu wolnego i (nieopodatkowanej) pracy w tzw. „szarej strefie”24. O ile jednak wpływ transferów jest jednoznaczny (ujemna zależność), o tyle zmiany w opodatkowaniu mają trudny do przewidzenia ostateczny wpływ na podaż pracy, ze względu na 22 Źródłem danych jest: „International Measures of Schooling Years and Schooling Quality Dataset”, Jong-Wha Lee, Robert Barro, World Bank oraz The Conference Board, Total Economy Database, January 2009. 23 Powodem, dla którego używam stopy bezrobocia równowagi jest fakt, że naturalnym okresem dla analizy wzrostu/konwergencji jest długi okres. Szacunkowa wielkość bezrobocia równowagi pochodzi z pracy Kierzenkowski [13]. Jest to szacunek dla trzeciego kwartału 2007 roku. 24 Według szacunków prof. Friedricha Schneidera z Uniwersytetu w Linzu, „szara strefa” w Polsce stanowi 27,4% PKB; jest to największy odsetek w krajach Unii Europejskiej. 8 przeciwstawne oddziaływanie efektu substytucyjnego (zwiększenie podaży przy zmniejszeniu podatków) i efektu dochodowego zasobu (działającego analogicznie jak zwiększenie dochodów spoza pracy). Praca Bukowski, Kowal, Lewandowski, Zawistowski [4] zawiera zestawienie modeli szacujących wpływ zmiany klina podatkowego na zatrudnienie i bezrobocie. Większość z nich przewiduje, że wzrost klina o 10% obniża zatrudnienie o 1,5% do 4%. Belot i van Ours [1] zauważają ponadto, że wpływ zmiany opodatkowania jest tym większy, im hojniejszy system zasiłkowy występuje w danym kraju. Wpływ transferów socjalnych na podaż pracy jest szczególnie widoczny w grupie pracujących po 55 roku życia. Duval [8] zwraca uwagę na istotny wpływ wysokości stopy zastąpienia na decyzję o wczesnym przechodzeniu na emeryturę. Według danych Eurostatu klin podatkowy w Polsce w 2007 roku wynosił 41,6%25. W świetle przytoczonych badań empirycznych można stwierdzić, że obniżenie pozapłacowych obciążeń pracy w Polsce przyczyniłoby się do wzrostu zatrudnienia. Należy więc wprowadzić długo postulowany podatek liniowy o niskiej stawce26 i ograniczyć wysokość składek na ubezpieczenia społeczne. Niska aktywność zawodowa jest szczególnie widoczna w grupie wiekowej 55-64 (zaledwie 33,3% osób jest czynnych zawodowo; dla porównania w Szwecji wskaźnik ten wynosi 72,8%). Przeciwdziałanie takiej sytuacji może wymagać zniesienia przywileji emerytalnych wielu grup zawodowych, wprowadzenia silniejszej zależności między wysokością świadczenia emerytalnego a momentem przejścia na emeryturę, a także podniesienia wieku emerytalnego kobiet do 65 roku życia. Choć zmiany takie mogą wywołać niezadowolenie wśród niektórych grup społecznych, ich podjęcie jest warunkiem poprawy sytuacji w długim okresie, szczególnie w obliczu negatywnych zjawisk demograficznych (proces starzenia się społeczeństwa). Państwo ma również możliwość wpływania na poziom bezrobocia równowagi, głównie przez regulowanie wysokości stopy zastąpienia (relacja zasiłku dla bezrobotnych do płacy netto), a także warunków przyznawania świadczeń. Blanchard i Wolfers [3] uzyskują w badaniu krajów UE istotną dodatnią zależność między zarówno stopą zastąpienia, jak i długością pobierania zasiłku, a poziomem bezrobocia równowagi. Wnioski te potwierdzają Layard, Nickell i Jackman [14], dodatkowo zwracając uwagę na wpływ stopy zastąpienia na długość poszukiwania pracy i rolę, jaką odgrywa aktywna polityka walki z bezrobociem. Wnioski dla Polski są jednoznaczne: należy dokonać zmiany w proporcjach stosowania pasywnych i aktywnych narzędzi polityki na korzyść tych drugich. Oznacza to konieczność ograniczenia wysokości zasiłku i skrócenia okresu jego pobierania w zamian za większą pomoc państwa w zakresie pośrednictwa pracy, doradztwa zawodowego, organizowania szkoleń i praktyk zawodowych oraz ułatwień w rozpoczynaniu własnej działalności gospodarczej. Badania potwierdzają (Bukowski [5]), 25 Obecnie ta wartość jest nieco niższa ze względu na niższą stawkę podatkową, obowiązującą od stycznia 2009 i niższą składkę na ubezpieczenie rentowe od stycznia 2008. Nadal są to jednak niewielkie zmiany. W Irlandii, do której chętnie się porównujemy, klin podatkowy jest równy 15%. 26 Podatek liniowy jest pożądany z punktu widzenia oddziaływania motywacyjnego, gdyż decyzje podmiotów zależą przeważnie od wielkości krańcowych – krańcowa stopa podatkowa jest z definicji stała w systemie podatku liniowego (w przeciwieństwie do progresywnego). Ponadto charakteryzuje się największą prostotą. 9 że aktywne polityki rynku pracy (ALMP) mogą wywierać, przy spełnieniu pewnych warunków27, pozytywny wpływ na zatrudnienie i poziom bezrobocia równowagi. Redukcja wysokości płacy minimalnej może ponadto zwiększyć szanse na zatrudnienie osób bezrobotnych o niskich kwalifikacjach. Istotne wydaje się również znaczne uproszczenie i uelastycznienie prawa pracy, w tym przepisów dotyczących zatrudniania i zwalniania pracowników. Podsumowanie Wykres 5 przedstawia warstwice funkcji dwóch zmiennych: tempa rozwoju Polski i tempa rozwoju UE 15, przy czym wartość funkcji w każdym punkcie wskazuje na rok, w którym dogonimy UE 15 pod względem poziomu PKB per capita. Z rysunku wynika, że może to nastąpić nawet w przeciągu 12-15 lat, o ile Polska przyspieszy tempo wzrostu do 6-7% średniorocznie. Wykres 5: Rok dogonienia UE 15 przez Polskę Przeciętne tempo wzrostu PKB per capita w UE15 3,0% 2,5% 2,0% 1,5% 1,0% 0,5% 0,0% 8,0% 7,5% 7,0% 6,5% 6,0% 5,5% 5,0% 4,5% 4,0% 3,5% 3,0% Przeciętne tempo wzrostu PKB per capita w Polsce Aby jednak tak się stało, należy podjąć działania postulowane w tej pracy. Przede wszystkim konieczna jest zmiana struktury i wielkości wydatków państwa. Analiza modeli wzrostu i rynku pracy doprowadziła do wniosku, że obniżenie podatków, szczególnie tych, które obciążają inwestycje i pracę, może stymulować (przynajmniej przejściowo) wzrost. Ponieważ wydatki budżetowe na inwestycje, wspieranie B+R i edukację powinny wzrosnąć, nieodzowna staje się redukcja wydatków o charakterze konsumpcyjnym i transferowym, co dodatkowo może mieć pozytywny wpływ na podaż pracy. Działania państwa powinny też zdążać do stworzenia przyjaznego i stabilnego otoczenia dla biznesu, w tym inwestorów zagranicznych, przez zapewnienie odpowiedniej infrastruktury, uproszczenie prawa i harmonijną współpracę podmiotów publicznych (w tym szkół wyższych) z prywatnymi. Należy wspierać rozwój kapitału ludzkiego i sektora badawczego. Miejmy nadzieję, że decydentom nie zabraknie odwagi do podjęcia zdecydowanych działań, dzięki którym Polska może wykorzystać szansę dołączenia do grona najbogatszych państw świata. 27 Chodzi między innymi o skierowanie ALMP do ściśle określonej grupy odbiorców, unikanie efektu „jałowej straty” (pomaganie osobom, które i tak podjęłyby pracę) oraz możliwie bliską współpracę z pracodawcami. 10 Bibliografia: [1] Belot, Michèle, Jan van Ours: Does the Recent Success of some OECD Countries in Lowering their Unemployment Rates lie in the Clever Design of their Labour Market Reforms?, CEPR Discussion Papers, 2000. [2] Bevan, Alan, Saul Estrin: The determinants of Foreign Direct Investment in Transition Economies, William Davidson Institute Working Paper, October 2000. [3] Blanchard, Olivier, Justin Wolfers: The role of shocks and institutions in the rise of European unemployment: The aggregate evidence, NBER Working Paper, 1999. [4] Bukowski, Maciej, Paweł Kowal, Piotr Lewandowski, Julian Zawistowski: Struktura i poziom wydatków i dochodów sektora finansów publicznych a sytuacja na rynku pracy. Doświadczenia międzynarodowe i wnioski dla Polski, Narodowy Bank Polski, Warszawa, 2005. [5] Bukowski, Maciej (redakcja): Zatrudnienie w Polsce 2007. Bezpieczeństwo na elastycznym rynku pracy, Departament Analiz Ekonomicznych i Prognoz, Ministerstwo Pracy i Polityki Społecznej, Warszawa, 2008. [6] Caselli, Francesco: Accounting for Cross-Country Income Differences, Harvard, LSE, CEPR and NBER, December 2004. [7] Caselli, Francesco, Silvana Tenreyro: Is Poland the next Spain, NBER Working Paper, January 2005. [8] Duval, Romain: The Retirement Effects of Old-Age Pension and Early Retirement Schemes in OECD Countries, OECD Economics Department Working Papers, OECD, Economics Department, 2003. [9] Gianella, C. et al.: What drives the NAIRU? Evidence form a Panel of OECD countries, OECD Economics Department Working Papers, OECD Publishing, © OECD, 2008. [10] Jones, Charles: Introduction to economic growth, W.W. Norton & Company, 2001. [11] Jones, Charles: Population and ideas: A theory of endogenous growth, Quarterly Journal of Economics, 1995. [12] Ketels, Christian: European Clusters, Harvard Business School, Boston MA, USA, Hagbarth Publications, 2004. [13] Kierzenkowski, R. et al.: Estimating a Supply Block for Poland, OECD Economics Department Working Papers, OECD Publishing, © OECD, 2008. [14] Layard, Richard, Stephen Nickell, Richard Jackman: Unemployment: Macroeconomic performance and the Labour Market, Oxford University Press, 1991. [15] OECD: Going for growth, © OECD, 2009. [16] Papageorgiou, Chris, Fidel Perez-Sebastian: Human Capital and Convergence in a Non-Scale R&D Growth Model, Departmental Working Papers, Department of Economics, Louisiana State University, 2002. [17] Romer, Paul: Endogenous technological change, The Journal of Political Economy, Part 2, 1990. 11 [18] World Bank: The East Asian Miracle: Economic growth and public policy, Oxford University Press, 1993. [19] Zeng, Jinli, Jie Zhang, Long-run growth effects of taxation in a non-scale growth model with innovation, Departmental Working Papers, National University of Singapore, Department of Economics, 2001. 12