Oblicze rolnictwa
Transkrypt
Oblicze rolnictwa
1 SIEDLC SIEDLCE S IE EDLC CE CE K L S SOKO SO OKO OK KOŁ OŁÓ OŁÓW ŁÓW WP PO PODL ODL DLASKI LA AS SK KII ŁOSICE Ł ŁO OS S A E M R A Nr 9 (13), WRZESIEŃ 2013 Nakład 22 000 ISSN 2299-5781 pola i dobrzy ludzie atlas: wielkie otwarcie odkrywamy świat: kirgistan FOT. K. CZARNOCKI Adam Paczóski Oblicze rolnictwa Y TN A Z PŁ AR Z BE PL J EM Ó Z TW EG M A G A Z Y N R E K L A M A 2 > Siedlce, ul. Sienkiewicza 42 tel. 25 63 106 50, kom. 515 134 222 > Sokołów Podlaski, ul. Kilińskiego 12 tel. 25 78 771 66, kom. 501 340 222 L O K A L N Y 3 STOPKA WSTĘPNIAK M A G A Z Y N L O K A L N Y Adres Redakcji: ul. Prusa 15, 08-110 Siedlce e-mail: [email protected] Redaktor Naczelny: Marcin Mazurek kom. 797 709 094 e-mail: [email protected] Współpraca: dr Rafał Dmowski Tomasz Staszewski Joanna Sajko - Stańczyk Agnieszka Buczek dr Cezary Kalita MARCIN MAZUREK Dyrektor Handlowy: Konrad Czarnocki kom. 797 709 091 e-mail: [email protected] Specjalista ds. Sprzedaży: Emilia Lipińska kom. 797 709 092 e-mail: [email protected] ato powoli żegna się z nami, choć pewnie nie jestem sam z nadzieją, że czeka nas jeszcze przynajmniej kilka ciepłych i słonecznych dni. Jakiś czas temu meteorolodzy zapowiadali piękną, złotą jesień. Jak będzie, zobaczymy. Najważniejsze, aby pogoda ducha była, bo świat pędzi i wiruje. Zmiany w polityce, nie tylko na szczeblu krajowym, ale i na lokalnym podwórku, zmiany w świecie sportowym, czasami ma się wrażenie, że za chwilę zabraknie tchu. Może to i dobrze, że czekają nas teraz dłuższe wieczory. Będzie to okazja do tego, żeby wyrwać się z tego pędu i przy kubku pysznej, gorącej herbaty, sięgnąć po kolejny numer magazynu PRESTIŻ. L R E K L A M A Gdy na zewnątrz chłód, a wiatr rozwiewa pożółkłe liście, czytelnik z pewnością znajdzie coś dla siebie. W trzynastym numerze naszego miesięcznika, znajdą państwo na stałe tu goszczącą rubrykę historyczną, rozmowy z ludźmi, którzy osiągnęli sukces w swojej dziedzinie. Warto zwrócić uwagę na historię Poli, która wyzwala w mieszkańcach Siedlec dobroć, a młody student od trzech lat przebiega tysiące kilometrów, aby pomóc chorym ludziom. Mamy nadzieję, że kolejny numer magazynu PRESTIŻ, który właśnie oddajemy w ręce czytelników pomoże przetrwać ten trudny czas zawirowań w pogodzie. I tego życzę Państwu w imieniu całego zespołu redakcyjnego. Grafika i skład: Dawid Jaworski kom. 797 709 093 e-mail: [email protected] Korekta: Agnieszka Adamczuk - Miros Druk: QUAD/GRAPHICS EUROPE Wydawca: Nakład: 20 000 egz. Redakcja nie odpowiada za treść zamieszczonych reklam i materiałów promocyjnych, jednocześnie zastrzega sobie prawo do redagowania nadesłanych tekstów. PRESTIŻ Magazyn Lokalny jest bezpłatny. Sprzedaż magazynu jest zabroniona. Numer konta: Bank PEKAO S.A. o/Siedlce 09 1240 2685 1111 0010 4644 7932 www pres www.prestizmagazynlokalny.pl www.pres p y.pl ppl www.facebook.com/PrestizMagazynLokalny Lokal Lokal kal alny l y sukces 4 M A G A Z Y N L O K A L N Y Młodzież emigruje do miast, na wsi zostają tylko Ci, którzy lubią to, co robią. Dzięki temu zmienia się obraz rolnika i charakter jego pracy. Pojawiają się także zyski. Marcin Mazurek an Adam Paczóski ze wsi Korabie w gminie Bielany, od 14 lat wraz z żoną hoduje krowy. Dziś ma ich prawie 300 sztuk. Do tego 150 hektarów upraw. Wszystkim zajmują się sami. Mimo młodego wieku, bo są jeszcze przed „40”, to doświadczeni rolnicy. Kiedy odwiedziliśmy państwa Paczóskich, gościli przedstawicieli niemieckiej ambasady, władz miasta Schleswig-Holstein, którzy jako rolnicy zapoznawali się z działalnością Pana Adama. Kiedy opowiadał o tym co robi, jakim dysponuje sprzętem, goście nie ukrywali podziwu. Jak wygląda codzienność w tak dużym gospodarstwie? Pan Adam wstaje o 6:00. Przez dwie godziny karmi krowy, potem wyjeżdża do prac polowych. Żona w tym czasie sprawdza w komputerze sytuację w stadzie. W pracy przy FOT. K. CZARNOCKI P Adam Paczóski R E K L A M A R E K L A M A na wsi trudno jest określić spodziewany dochód – tłumaczy Pan Adam. Pan Jacek Kobyliński z miejscowości Sabnie (Powiat Sokołowski) równolegle prowadzi gospodarstwo rolne i firmę. Jak twierdzi, przede wszystkim czuje się rolnikiem. Za biznes zabrał się, bo musiał. Z małego gospodar- FOT. M. MAZUREK krowach, młodym rolnikom pomaga komputer i dwa roboty. Robot udojowy to urządzenie, które samo wydoi krowę, sprawdzi jej temperaturę i wykryje ewentualne nieprawidłowości stanu zdrowia. To oczywiście ogromna pomoc w prowadzeniu tego rodzaju gospodarstwa, jednak nie można sobie pozwolić np. na dwutygodniowy urlop. Dlatego wielu młodych nie decyduje się na pozostanie na wsi, bo w mieście pracują 8 godzin, mają wolne weekendy i urlopy. Tu jest miejsce na pasję. Państwo Paczóscy lubią to, co robią. – Ja jestem na dorobku kilkunastu pokoleń, my jesteśmy w tym miejscu od 500 lat – mówi rolnik. - Zaczynałem od 25 hektarów. Myślę, że dziś jeśli ktoś chce pracować, ma pole, może też coś osiągnąć. Ale trzeba lubić to, co się robi. Jak mówił mój dziadek „z niewolnika nie ma pracownika”- kwituje. Wśród rolników nie ma jednak spokoju, cały czas martwią się o swoją przyszłość. – Największym problemem jest brak stabilności. Chodzi o ceny produktów. Dziś jest taka jutro inna? Trudno więc myśleć o inwestycjach czy planach w momencie, kiedy 5 Jacek Kobyliński R E K L A M A R E K L A M A 6 L O K A L N Y FOT. K. CZARNOCKI M A G A Z Y N R E K L A M A R E K L A M A stwa trudno było utrzymać rodzinę. Teraz gdyby mógł zająłby się tylko gospodarstwem. Pan Jacek jest kolejnym przykładem, że z rolnictwa można czerpać zyski. – Trzeba tylko chcieć i ciężko pracować. Mój dziadek powiadał: sama szkoła da niewiele, jak się ma trochę rozumu to nauka pomoże działać w każdej dziedzinie. Bo nie tylko w rolnictwie trzeba być odpowiedzialnym, pracowitym, no i mieć trochę szczęścia. Pan Jacek wstaje o 5 rano. Dzień zaczyna od przeglądu prasy. To też czas na nieustanne dokształcanie. O 7:00 zaczyna pracę. Większość prac wykonuje sam. Orkę i kombajnowanie pozostawia fachowcom. Wszelkie siewy, nawożenie i ochronę plonów wykonuje sam. – To moje hobby. Mnie fascynuje to, co żyje, obserwuję roślinki jak rosną, jak się pokazują poszczególne listki, kwiatki. Miałem w życiu taki epizod, że posiałem słonecznik. Przepięknie to wyglądało. Ludzie z całej okolicy przyjeżdżali robić sobie sesje zdjęciowe. Jestem rolnikiem od pokoleń. Mój dziadek przed wojną miał duże gospodarstwo. W okresie stalinizmu gospodarstwo zostało rozparcelowane. Ja, kontynuując rodzinną tradycję staram się to rozwinąć na nowo. Już mogę się pochwalić, że mam następcę, bo syn też zajął się rolnictwem. Młodzież twierdząc, że na wsi nie ma przyszłości wyjeżdża do miast. Tu mamy przykład, że można inaczej. - Kluczem do sukcesu jest minimalizacja kosztów. Co to znaczy dla rolnika? Powiększanie ilości hektarów. Bo tym samym sprzętem można obsłużyć 10 hektarów i 100. Rachunek jest prosty. Dzisiejsze, niepewne czasy mogą być pełne niespodzianek. Można w pewnym stopniu zabezpieczyć swoją płynność finansową. Równolegle z prowadzeniem gospodarstwa rolnego, można prowadzić działalność gospodarczą. To jednak wymaga zwiększenia nakładu pracy. Kto jest na to gotowy, może odnieść sukces. R E K L A M A 7 Wybiegana pomoc FOT. M. MAZUREK To nie jest tak, że biega z nudów. Nie chce też robić z siebie gwiazdy, choć na rozgłosie mu zależy. Biegnąc przez Polskę zbiera pieniądze na leczenie sióstr - Katarzyny Ordak i Aleksandry Marciniak, chorych na dystrofię mięśniową. arol Dzieciątko z Turnej koło Węgrowa, dziennie pokonuje trasę równą prawie dwóm maratonom. - Dla mnie to forma sprawdzenia. Chcę pokonywać swoje słabości, przeżyć przygodę i pomagać ludziom. Staram się zainteresować mieszkańców miast przez które przebiegam, po co to robię, rozdaję ulotki z informacją dla kogo ta pomoc – mówi biegacz. Reakcje ludzi są najczęściej pozytywne. Ci którym się to nie podoba najzwyczajniej w świecie nie podchodzą, nie zaczepiają. – Na drodze zatrzymują się samochody, słyszę słowa wsparcia, ludzie proponują mi nocleg albo obiad. Prawie codziennie dołączają do mnie inni biegacze. Bardzo miłą niespodziankę zorganizowali mi sportowcy w zachodniej Polsce. Pewnego wieczoru mogłem skorzystać ze SPA i masażu. – opowiada Karol. K Bieganie wzięło się od grania w piłkę nożną. Jednak marzenia ciągnęły Karola w inną stronę. Trzy lata temu postanowił spróbować sił. Przebiegł Polskę ze wschodu na zachód, rok później z północy na południe. Dziś nie chce mówić o sobie „profesjonalista”, ale dystanse, które pokonuje robią wrażenie nawet na wytrawnych sportowcach. W czasie wakacji przebiegł ponad 2 tys. km. 76 km dziennie to wysiłek nie tylko dla ciała, ale i sprzętu. Karol co kilkanaście dni musi zmieniać buty. Nie przypadkowo Karol swoją akcję nazwał „Biegiem przez Świat”. Jednym z marzeń jest przebiegnięcie Europy. Do takiego wyczynu trzeba się odpowiednio przygotować. Jak sam mówi, im więcej kilometrów do przebiegnięcia, tym ciężej. No chyba, że biegnie się w towarzyst w ie. Na szczęście na brak chętnych nie może narzekać. Na trasie między Węgrowem a Siedlcami Karolowi towarzyszył Paweł Świnarski. – Chciałem wesprzeć Karola na trasie i jednocześnie udowodnić sobie, że mogę przebiec duży dystans. Nigdy wcześniej takich tras nie biegałem. Maksymalnie 15–20 km. To pomaga przełamać własne bariery i mieć takie przekonanie, że mogę zrobić wszystko – mówi Paweł. Jednocześnie zapowiada, że w przyszłym roku włączy się w akcję kolegi. MM R E K L A M A R E K L A M A 8 „Świadomość tego, że pewnego dnia będę martwy jest jednym z najważniejszych narzędzi, jakie pomogły mi w podjęciu największych decyzji mojego życia. Prawie wszystko – zewnętrzne oczekiwania wobec ciebie, duma, strach przed wstydem lub porażką – wszystkie te rzeczy są niczym wobec śmierci. Tylko życie jest naprawdę ważne. Pamiętanie o tym, że kiedyś umrzesz jest najlepszym sposobem jaki znam na uniknięcie myślenia o tym, że masz cokolwiek do stracenia. Już teraz jesteś nagi. Nie ma powodu, dla którego nie powinieneś żyć tak, jak nakazuje ci serce.” – STEVE JOBS – TS oruszyło mnie jakiś czas temu to czego dowiedziałem się o wyznaniach ludzi, którzy oczekiwali bliskiej śmierci. Australijska pielęgniarka Bronnie Ware spędzała z takimi pacjentami od trzech do dwunastu tygodni na rozmowach i pomocy w przygotowaniu do ostatniej życiowej podróży. Opisała wnioski z tych rozmów w książce „The Top Five Regrets of The Dying”(Pięć najważniejszych rzeczy, których ludzie żałują przed śmiercią) . Nieuchronność i bliskość śmierci wywołuje wiele emocji o bardzo szerokiej gamie, jednak z pośród wszystkich wypowiedzi Bronnie wyłoniła pięć kluczowych rzeczy, których umierający najbardziej żałowali w swych ostatnich chwilach życia. P „Żałuję, że nie miałem więcej odwagi żyć życiem prawdziwym dla mnie, a nie życiem, którego oczekiwali ode mnie inni Pierwszą kwestią zatem jaką pacjenci zrozumieli to poczucie, że nie realizowali swojego własnego życia. Z perspektywy lat zobaczyli, że raczej spełniali oczekiwania innych niż własne. Zapomnieli lub świadomie stłumili swoje marzenia i pragnienia. Siła otoczenia i opinii środowiska w jakim R E E K K LL A A M M A A R funkcjonowali była większa niż swoje przekonania, potrzeby i wiara w słuszność drogi. Żałuję, że pracowałem tak ciężko. Jak dla mnie w tym stwierdzeniu, kryje się głębsze przesłanie. Żałuję, że pracowałem tak ciężko, to znaczy, że w tym czasie straciłem coś cenniejszego czego nie robiłem zajęty pracą, taką czy inną karierą zawodową. Co mogłem stracić? Relacje z bliskimi, czas dla rodziny, wspólne przeżycia pogłębiające więzi. Odważyłbym się sparafrazować drugie stwierdzenie z książki Bronnie Ware w następujących słowach: Żałuję, że tak mało z siebie dałem innym, żałuję, że tak mało kochałem. Żałuję, że nie miałem odwagi wyrażać swoich uczuć. Na pewno ta myśl w jakiś sposób koresponduje z poprzednim przesłaniem, czyli wyrażaniem miłości. Zranienia, przeróżne kompleksy i blokady psychiczne często powstrzymują nas albo wręcz uniemożliwiają wyrażanie prawdziwych uczuć, jakie w sobie nosimy. Tłumione uczucia są źródłem coraz większych napięć, frustracji a nawet cho- L O K A L N Y ŹRÓDŁO: WWW.FOTOLIA.COM M A G A Z Y N rób. Choć pacjenci na pewno nie mieli aż takiej świadomości tych procesów to jednak zwyczajnie po ludzku odczuwali żal z niewykorzystanych okazji do wyrażenia swoich uczuć, które mogły ubogacić ich samych oraz ich bliskich. Żałuję, że nie pozostawałem w kontakcie ze swoimi przyjaciółmi. Od czego zaczyna się i co jest fundamentem budowania relacji? Jest nim spotkanie z drugim człowiekiem i wspólnie spędzony czas. Trudno pogłębiać więzi będąc w izolacji. U schyłku życia, kiedy wszystko inne nie ma już znaczenia, umierający odczuwali doniosłość znaczenia jedności z przyjaciółmi. Żałuję, że nie pozwoliłem sobie być szczęśliwszy. Nadmierne poczucie obowiązku, życie ze świadomością, że ciągle coś powinienem albo muszę. Opadają w końcu te kajdany. Czemu wcześniej nie wziąłem życia w swoje ręce? Na zakończenie przytoczę cytat z książki Z. Ziglara „Żyj lepiej niż dobrze”: Zatrzymaj się i pomyśl, co traci świat, że robisz to, co robisz w życiu. 9 R E K Fundacja na rzecz Rozwoju Polskiego Rolnictwa 25 czerwca 2013r. podpisała umowę z Bankiem Gospodarstwa Krajowego, na podstawie której będzie udzielać poręczeń portfelowych w ramach inicjatywy JEREMIE (ang. Joint European Resources for Micro-toMedium Enterprises ) na spłatę udzielanych pożyczek. Wartość umowy wynosi 10 mln zł. Dzięki niej, darmowym poręczeniem zostaną objęte pożyczki o wartości ok. 13,5 mln zł. Projekt skierowany jest do mikro, małych i średnich przedsiębiorców z województwa mazowieckiego. Wysokość poręczenia dla podmiotów prowadzących działalność poniżej 24 miesięcy nie może przekraczać 80% wartości zobowiązania. W przypadku podmiotów funkcjonujących na rynku dłużej, wartość poręczenia wynosi 70%. Maksymalna kwota pożyczki - 250.000 zł. Fundacja będzie udzielać bezpłatnych poręczeń portfelowych na udzielane pożyczki, przeznaczone na finansowanie działalności gospodarczej. W szczególności na finansowanie inwestycji, tworzenie nowych miejsc pracy oraz wdrażanie nowych rozwiązań technologicznych i technicznych. Pożyczka może być również przeznaczona na cele obrotowe służące rozwojowi firmy. Fundacja kontynuuje tym samym swoje działania ukierunkowane na wspomaganie rozwoju sektora MŚP. Poręczenia portfelowe w ramach inicjatywy JEREMIE to koR E K L A M A L A M A lejny instrument, który będzie wykorzystywany w zakresie wspierania przez Fundację rozwoju przedsiębiorczości. Oferta Fundacji jest elastyczna. Dzięki niej możliwe jest zrealizowanie zarówno małych przedsięwzięć biznesowych, jak i inwestycji o dużej wartości. Preferencyjnie traktowane są nowe firmy. Dla tych podmiotów, nie posiadających historii kredytowej, dostęp do kapitału jest szczególnie utrudniony. Oferta Fundacji wychodzi temu problemowi naprzeciw - oprócz kapitału oferujemy wsparcie doradcze tak potrzebne na początku biznesowej przygody. Okres spowolnienia gospodarczego to, paradoksalnie, dobry czas na rozpoczęcie własnej działalności gospodarczej. Koszt zakupu niezbędnych urządzeń, wynajmu biura czy też zatrudnienia pracowników jest niższy. Dlatego nie warto podawać się pesymistycznym ocenom rzeczywistości kreowanej na podstawie pojedynczych wskaźników makroekonomicznych, lecz śmiało realizować swoje pomysły. Potrzebne środki można uzyskać w Fundacji na rzecz Rozwoju Polskiego Rolnictwa. Dostęp do nich jest teraz jeszcze łatwiejszy – oprócz niskooprocentowanej pożyczki przedsiębiorcy otrzymują teraz darmowe poręczenie jej spłaty. Szczegółowe informacje dostępne są w siedzibie biura terenowego Fundacji w Siedlcach przy ul. Starowiejskiej 37, tel. 25 644 66 15, 664 727 285. 10 M A G A Z Y N L O K A L N Y Kiedy postanowili być razem mieli marzenia jak wszyscy. Dom, dzieci i szczęśliwe życie. Dziś mają małe mieszkanko, dwoje dzieci i jak mówi Katarzyna, dodatek do życia – chorobę córki. Marcin Mazurek atarzyna i Łukasz Więsak dziś są szczęśliwym mał-żeństwem. Kiedy się poznali, oboje byli pragnącymii miłości, młodymi ludźmi. Kiedy okazało się, że mająą wspólne pasje, że wiele ich łączy i mogą się obdarować uczuciem wiedzieli, że będą razem szli przez życie. Trzy lata po ślubie na świat przyszła Pola. W czasie ciążyy okazało się, że córeczka Katarzyny i Łukasza ma poważnee wady i może urodzić się niepełnosprawna. – Niepełnosprawność nie była dla mnie czymś strasznym, bo wcześniej z Łukaszem byliśmy wolontariuszami w Katolickim Stowarzyszeniu Osób Niepełnosprawnych – mówi Katarzyna. – Nauczyliśmy się patrzeć na świat ich oczami. Cieszyliśmy się z nimi z najdrobniejszych sukcesów, zaczęliśmyy dostrzegać najdrobniejsze przeszkody, które dla sprawnych h ludzi są niezauważalne. Jednak cały czas był to świat, w który wchodziliśmy i po kilku godzinach wracaliśmy do innej rzeczywistości – dodaje. Kiedy okazało się, że przez chorobę K R E K L A M A R E K L A M A córki staną się częścią świata niepełnosprawnych, przeżyli szok. Nikt nie spodziewa się przecież, że Bunt, żal ż dziecko d i k urodzi d i się i chore. h B ż l i szokk były b ł pierwszymi i i reakcjami. Młode małżeństwo szybko zaakceptowało to, co dało im życie. – Nie mieliśmy czasu na użalanie się nad sobą. Większość traumatycznych przeżyć zafundowała nam, nie z Facebooka iedzieć się więcej Więsak) O Poli można dow i z Youtube (konto: Pola LI) PO MY GA MA PO (strona: ążyć z Pomocą" Fundacja Dzieciom "Zd 4-2 NIP 118-1 8-385 5 Warszawa ań ul. Łomi ska 5, 01-68 choroba có córki, ale rzeczywistość z tem, kiedy na placu zabaw dzie0018 2660 10 33 musimy mierzyć się do dziś. którą musim ci się jej pytają czemu nie cho00 00 76 00 60 61 10 k Pola medyczna dla dziecka, nadzi, odpowiada najzwyczajniej Pomoc med Tytułem: 10221 - Więsa darowizna na ortezy jak Pola, kończy w świecie, że ma chore nóżki. wet tak chorego cho momencie opuszczenia muDzieci nie mają więcej z tym prosię w mome rów szpitala. Dopóki byliśmy na oddziale, mieliśmy dobrą blemu” – mówi Katarzyna. Okazuje się, że życie z niepełnosprawnym dzieckiem może opiekę, potem jednak zostaliśmy sami. Dostaliśmy zalecenia się udać. Było ich siedmiu. Nie znając być normalne. Jednak zdarzają się sytuacje burzące ten obraz. do jakich specjalistów spec neurologa, ortopedy, okulisty, urologa, nefrologa, no niko- Aby Pola mogła chodzić potrzebuje specjalnych ortez. Nieor go byliśmy zd zdani na to, co znaleźliśmy w internecie. Kiedy stety żadna firma w Polsce, nawet te najbardziej liczące się na udało się dotrzeć do specjalistów, kolejny problem. Nasze rynku, nie potrafią ich wykonać. Jedna z firm podjęła się tego dotr wizyty musiały być przeprowadzone natychmiast, bo inaczej zadania. Ortezy wyceniono na 13 tys. zł. Niestety, są wykonadziecko by zmarło, zma a w słuchawce pani mówi, że wizyta jest ne tak, że w żaden sposób nie można ich założyć na nogi chomożliwa za 465 dni. Mimo tłumaczeń, nie można w rej Poli. Źle wymierzone stawy, krzywo docięte usztywniacze, mo żaden żade sposób przyspieszyć wizyty, chyba, że pry- to tylko szczegóły. Polskie ortezy trudno by było założyć na watnie. watn Zmuszeni byliśmy do wizyt prywatnych. nogi zdrowej, dorosłej osobie. –„ Ta sytuacja uświadamia mi, Przeznaczyliśmy na to wszystkie oszczędności. że to nie Pola jest chora, a wszystko to, co ją otacza” – mówi Prze Na na dojazdy w różne części Polski. To, pani Kasia. Wskazuje na podjazdy dla niepełnosprawnych, N lekarzy, lk co najbardziej mnie bolało, to właśnie brak zaintereso- które często są nie do pokonania, bo są zbyt strome; wskazuje n wania wan ze strony służby zdrowia, prowadzenia czy pod- autobusy przeznaczone także dla osób poruszających się na powiadania. Mimo to musimy sobie radzić – opowiada wózkach, zatrzymujące się w takiej odległości od krawężnika, pow że w żaden sposób do nich nie można wjechać. –„ Ale mam mama mam Poli. Spotkania ze znajomymi rodzicami dzieci zdrowych zdrowe ręce, mam zdrowe nogi i umiem myśleć, a to wystarSp mogłyby uświadamiać, że w rodzinie Więsaków życie cza, żeby zaopiekować się Polą i pozwolić jej funkcjonować, mogł biegnie biegn inaczej. Ale jak twierdzi Katarzyna, dla nich takie rozwijać się i być szczęśliwą” – kwituje. -„ Może się to wydać kuriozalne, ale dzięki temu wszystżycie jjest zupełnie normalne. – „Zdarzają się sytuacje, kiedy ktoś kto stwierdza z podziwem, że my to musimy być silni, kiemu poznaliśmy wielu bardzo dobrych ludzi. Dziś mogę że sob sobie dajemy radę itd. Z mojej perspektywy moje życie powiedzieć, że w Siedlcach jest naprawdę dużo takich osób” – jest normalne. Dla mnie jest oczywiste, że Pola jest taka stwierdza mama Poli. Siedlczanie nie mają problemu z empatią. no jaka je jest” – mówi Katarzyna. W opiekę nad Polą zaanga- Nie chodzi głównie o pomoc finansową, choć ta w przypadku żowała się cała rodzina Łukasza i Kasi. To zaowocowało choroby Poli jest istotna. Skoro w Polsce nie można wykonać odnowieniem i poprawieniem niemal wszystkich relacji. ortez trzeba było szukać za granicą. W Niemczech jest firma, odnow Pola zaczyna zadawać pytania. Jest inteligentnym która zrobiła pierwsze ortezy dla Poli. Teraz zapewnia, że zrobi dzieckiem dziecki i dziwi ją czemu inne dzieci biegają, a ona kolejne. To jednak kosztuje. Każda para ortez kosztuje ok 50 nie. Rodzice starają się mówić wprost. –„ Mówimy jej, tys. zł. Dziś potrzebna jest druga, bo Pola rośnie. 50 tys. zł to że ma chore nóżki, że taka się urodziła, że taką ją ko- potężna kwota dla każdej rodziny. – Na pierwsze ortezy, udało chamy, że takie dzieci są. Traktujemy ją normalnie, bo się zebrać pieniądze. Wierzę, że dzięki wsparciu ludzi uda się ta choroba jest częścią jej życia, a nie całym życiem. Po- nam zebrać na kolejne – mówi Katarzyna. K. WIĘSAK FOT. ARCH. PRY W. 11 R E K L A M A R E K L A M A 12 M A G A Z Y N N i e L O K A L N Y t y l k o 1 września 1939 rmacje o agresji agre ji niemiecOd lat wiele miejsca w mediach zajmują informacje kiej na Polskę z 1 września 1939 r. Dużo mniejj wiemy jednak o wejściu drugiego z sąsiadów na nasze tereny. Dr Rafał Dmowski adiunkt w Instytucie Historii i Stosunków Międzynarodowych Uniwersytetu Przyrodniczo-Humanistycznego w Siedlcach Bezpośrednie skutki Paktu Ribbentrop-Mołotow Wojska niemieckie zajęły Siedlce 11 września wieczorem, wiedząc doskonale, że teren ten zostanie na mocy tajnego protokołu z 23 sierpnia 1939 r. przekazany Związkowi Radzieckiemu. Z tego też powodu prowadziły pospieszną ewakuację zdobyczy wojennej z tego obszaru a już 24 września rozpoczęły wycofywanie się. Natomiast Armia Czerwona wkraczała bardzo powoli, przykładowo: 25 września zajęła Białą Podlaskę a dopiero 29 września 1939 r. Siedlce. Ech, te sprawozdania... W sprawozdaniu sztabu 8 DS ACz czytamy: „Z wizerunkiem towarzysza Stalina w sercu i z imieniem Stalina na ustach szli obsypani kwiatami żołnierze i oficerowie. Ze łzami radości R E K L A M A w oczach, wyzwoleni spod polskiego ucisku ludzie pracy obejmowali i całowali swoich wyzwolicieli. By spotkać się z nimi, szli 6-7 km. Ludność nie zapomni uprzejmości naszych żołnierzy, potężnej i groźnej techniki Armii Czerwonej.” Na powitanie najeźdźców wybudowano przy ul. Brzeskiej, drewnianą bramę tryumfalną. Przystrojono ją czerwonymi chorągwiami, sierpem i młotem oraz dwujęzycznym polsko-rosyjskim napisem „Pozdrawiamy Armię Czerwoną”. Powitanie organizowała mała grupa osób, miejscowych komunistów według relacji świadków i ustaleń historyków najczęściej żydowskiego pochodzenia. Ciekawe były dalsze losy tej bramy, naoczny świadek wydarzeń wspominał: „Sowieckie jednostki zmotoryzowane i pancerne wjeżdżały do miasta szosą Brzeską i nie mogąc zmieścić się w triumfalnej bramie zbu- R E K L A M A 13 dowanej przez Żydów i komunistów, po prostu przewracając rozjechały ją.” R E K L A M A Wszystko nadawało się do zabrania Radzieccy żołnierze dokonywali masowych rekwizycji, oraz rabunków artykułów spożywczych i przedmiotów użytkowych. Szczególnie interesowały ich zegarki (nawet niedziałające). Wśród zasłyszanych kiedyś od starszych siedlczan wspomnień - anegdot najbardziej utkwiła mi w pamięci opowieść, jak to żołnierz ACz kręcił korbką maszynki do mięsa i... dziwił się, że nie gra (jak katarynka). 4 października dowódca Frontu Białoruskiego Komandarm II rangi M. Kowalow meldował Ludowemu Komisarzowi Obrony Marszałkowi K. Woroszyłowowi: „Opuszczając m. Siedlce i Łuków wywozimy 3000 wagonów i 150 parowozów. Tę możliwość mamy dzięki temu, że zdążyliśmy naprawić linię kolejową od st. kol. Czeremcha do Siedlec, od st. kol. Siedlce do Łukowa i od st. kol. Łuków do Brześcia Litewskiego. Niemcy nie byli w stanie wywieźć ruchomego taboru z powodu uszkodzenia torów”. 28 września został zawarty kolejny traktat między Rzeszą a ZSRR, na mocy, którego nowa granica została ustalona na linii Bugu. Dlatego 9 października 1939 r. Niemcy przejęli Siedlce z rąk radzieckich. W artykule "Więzienie w centrum miasta" z nr 8 magazynu PRESTIŻ (VIII 2013) autor korzystał z wielu opracowań, m. in. Pana dr Jana Klewka. R E D A K C J A R E K L A M A Zachowanie „wyzwolicieli” Wygląd krasnoarmiejców wywoływał zaskoczenie. Czesław Bugajski wspominał: „Karabiny przeważnie jednostrzałowe wiszące na sznurkach, bo parciane pasy służyły im do spodni. Samochody których używali komisarze ze składaną budą i drewnianymi szprychami to jedne z pierwszych modeli Forda. [...] Najgroźniejszą ich bronią jaką widziałem były cztery sprzężone karabiny maszynowe na platformie starego samochodu”. Warto zaznaczyć, iż Rosjanie chętnie wdawali się w rozmowy z mieszkańcami miast które zajmowali, wychwalając panujący w ZSRR ,,dobrobyt”. Wszystko musiało być u nich najlepsze i największe. Po latach mój dziadek Mieczysław Hankiewicz opowiadał, że na pytanie czy w ZSRR są „Wszy” natychmiastowa odpowiedź brzmiała „da, oczeń bolsze - kak karowa”! Po zajęciu Siedlec rozpoczęły się aresztowania mieszkańców. Uwięziono około 300 osób, m.in. administratora diecezji siedleckiej biskupa Czesława Sokołowskiego wraz z kanclerzem kurii ks. Janem Grabowskim. Przez dwa dni byli przetrzymywani w więzieniu w Siedlcach, a następnie zmuszeni pieszo iść do Białej Podlaskiej. Tam, po przesłuchaniu, 5 października wieczorem wypuszczono ich na wolność. Wg jednej z wersji biskup został wykupiony z więzienia w Białej za pieniądze, zebrane wśród miejscowych Żydów. Aresztowano też: starostę siedleckiego Stanisława Gulińskiego, prezydenta miasta Sławomira Łagunę (zmarł w więzieniu białostockim), wiceprezydenta Stanisława Zdanowskiego (wrócił w 1941 roku), Mariana Grabowskiego działacza PPS (zbiegł z transportu) oraz ppłk. Antoniego Korzeniowskiego - zastępcę dowódcy 9 pal (zamordowany w Starobielsku). Zatrzymano też urzędników zarządu miejskiego – Bittnera, Piotrowskiego, Głuchowskiego, Krasnodębskiego, właściciela cukierni Fałdowskiego i wiele innych osób. 14 M A G A Z Y N K i m s ą współcześni rycerze? Coraz większą popularnością cieszą się grupy rekonstrukcyjne. Podczas różnych uroczystości możemy przenieść się m.in. w czasy powstań narodowych. Jednak najbarwniejsze są rekonstrukcje potyczek rycerskich. O współczesnym rycerstwie opowiada Tomasz Tran Thanh z Bractwa Rycerskiego Ziemi Mińskiej, student Historii UPH w Siedlcach. FOT.: ARCH. BRZM Rozmawia Marcin Mazurek Czy to, co robicie traktujecie jako grupę rekonstrukcyjną? Rekonstrukcja historyczna to jedno z głównych założeń naszej grupy. Dbamy o zgodność i spójność historyczną strojów oraz uzbrojenia, pogłębiamy wiedzę, aby w jak najlepszym stopniu utrzymywać prawidłowy poziom odtwarzania obranych ram czasowych. Na czym polega bycie w bractwie rycerskim? To przynależność do grupy miłośników wieków średnich i kultury rycerskiej. Nasze bractwo bierze udział w wielu imprezach historycznych, np. pod Grunwaldem, czy w Liwie. Pod koniec czerwca sami organizujemy turniej rycerski, goszcząc rycerzy R E K L A M A z całej Polski. Na spotkaniach dzielimy się wiedzą, odbywają się treningi, wspólnie spędzamy czas. Bycie w bractwie, zobowiązuje członków do jego godnego reprezentowania na imprezach, pod względem rekonstrukcji oraz uczestnicząc w konkurencjach. Kto może zostać rycerzem? Bractwa rycerskie zajmują się rekonstrukcją całego społeczeństwa epoki, nie tylko tego, jednego stanu. Jeśli ktoś ma życzenie, może odtwarzać równie dobrze chłopa czy mieszczanina. Warunkiem jest to, żeby jego strój i ekwipunek odpowiadały tym z epoki. Rycerzem może być każdy, kto zaopatrzy się w sprzęt godny rycerza i wie, do czego on służy. L O K A L N Y Czy to droga pasja? Potrzebne są przecież zbroje, broń i inne sprzęty. W tym przypadku bywa różnie, kwestia sposobu pozyskiwania sprzętu. Jeśli zamawiam nową zbroję lub bogaty strój od renomowanego rzemieślnika, muszę być przygotowany na wydatek od kilku do kilkunastu tysięcy złotych. Wielu rekonstruktorów produkuje uzbrojenie we własnych warsztatach, podobnie jest z szyciem strojów cywilnych, trzeba jednak dysponować wiedzą na ten temat. Nie jest to tanie hobby, z reguły początkujący zaopatrują się w sprzęt używany. Trzeba się liczyć z naprawami, turniejowe walki rycerskie nie są inscenizowane i często ekwipunek bojowy ulega uszkodzeniu. Należy też zaopatrzyć się w przedmioty codziennego użytkuod namiotów po sztućce. Skąd wiedza o tym jak wyglądało życie rycerzy, dużo jest materiałów? O życiu codziennym w średniowieczu dowiadujemy się głównie z opracowań naukowych i popularnonaukowych. W przypadku ekwipunku opieramy się na znaleziskach archeologicznych i obiektach muzealnych, ikonografii, rzeźbach i nagrobkach. Co daje uczestnictwo w bractwie rycerskim? Otwiera możliwość poszerzenia wiedzy historycznej oraz poznanie i pielęgnowanie umiejętności praktycznych danej epoki poprzez treningi walk rycerskich w pełnym rynsztunku, strzelanie z łuku, obsługę broni czarno-prochowej, czy też możliwość nauki tańców średniowiecznych. To również wspaniała zabawa , szansa poznania interesujących ludzi i zawarcia nowych przyjaźni. 15 P R O M O P R O M O C J A C J A .................................................................................................................................................................................... iedy zaobserwowałam dziwne zachowanie swojego męża nie sądziłam, że dzieje się coś niedobrego. Od jakiegoś czasu zaczął bardziej niż zwykle dbać o swój wygląd, dietę i kondycję fizyczną. Ucieszyłam się, gdy postanowił chodzić na siłownię, jednak codzienne strojenie się do pracy, kupowanie młodzieżowych ciuchów i coraz późniejsze wracanie do domu, zaczęło mnie zastanawiać. Z początku ignorowałam te sygnały, ale gdy mąż zapomniał o moich urodzinach, a innym razem nie wrócił ze szkolenia na noc, tłumacząc się zepsutym samochodem zaczęłam łączyć fakty. W łóżku nie mogłam liczyć nawet na odrobinę czułości, zaczął zabierać telefon do łazienki czy wynosząc śmieci. Byłam prawie pewna, że ma kogoś. Przyjaciółka, która kiedyś korzystała z usług prywatnego detektywa poleciła mi lokalne biuro detektywistyczne. Myślałam, że wynajęcie detektywa jest trudne – nic bardziej mylnego. Na naszym rynku działa wiele sprawdzonych i rzetelnych firm świadczących usługi detektywistyczne. Z początku nie by- K łam przekonana czy to dobry pomysł, ponieważ słyszałam różne opinie na temat prywatnych detektywów jednak biuro, na które się zdecydowałam okazało się naprawdę solidne i skuteczne. Już po pierwszym spotkaniu z panem Bartoszem - właścicielem biura Lampart Detektywi, byłam pewna, że dobrze wybrałam. Podpisaliśmy umowę, ustaliliśmy plan działania i czekałam na efekt pracy detektywów. Po kilku dniach dostałam informację, że niestety moje przypuszczenia się potwierdziły. Wiedziałam z kim, gdzie i kiedy byłam zdradzana. Otrzymałam obszerny raport z obserwacji, dzięki temu mogłam złożyć pozew o rozwód, oczywiście z orzeczeniem o winie mojego męża. Miałam niezbite dowody, nagrania video i zdjęcia oraz zeznania detektywa, które sąd uznał i były kluczowe wee w sprawie. - Nie wszystkie zlecenia nia mają smutne zakończenie – mówi prywatny detektyw Bartoszz We-remczuk. – Mieliśmy zlecenie enie obserwacji mężczyzny, którego go zachowanie według żony było dziwne. Późno wracał do domu, często wyjeżdżał na weekendy i wracał przemęczony. Okazało się, że podejrzany o zdradę na rocznicę ślubu postanowił wyremontować dworek, który żona otrzymała w spadku po rodzicach. Chciał w dzień rocznicy sprawić żonie niespodziankę i zaprosić na romantyczną kolację w tym miejscu – opowiada pan Bartosz. Firmy świadczące usługi detektywistyczne nie zajmują się tylko zbieraniem dowodów zdrady mężczyzn. Coraz częściej zdradzają kobiety znudzone dotychczasowym życiem czy pragnące przeżyć przygodę. Warto pamiętać, że związek należy pielęgnować przez całe życie, a nie tylko na początku. Miłe słowa, gesty czy wspólne wyjazdy wzmacniają tą wieź i pozwalają często uniknąć zdrady – mówi prywatny detektyw. Detektywi świadczą jeszcze wiele innych usług. Mogą m.in. sprawdzić wiarygodność pracowników i kontrahentów oraz ustalić majątek dłużnika. Materiały zebrane w toku sprawy przez detektywów mogą być wykorzystane w sądzie jako dowód tylko wówczas, gdy detektyw posiada licencję, a biuro wpisane jest do rejestru działalnoći detektywistycznej prowadzonego przez Ministerstwo Spraw Wewnętrznych. Tylko licencjonowani detektywi mogą przetwarzać dane osobowe osób bez ich zgody. W każdym innym przypadku dowód nie zostanie dopuszczony przez sąd (Ustawa z dnia 6 lipca 2001r. o usługach detektywistycznych (Dz. U. z 2002r. Nr N 12, poz. 110, z późn. zm.). . ................................... .... ................................... tel: te el: +48 533 809 803 sie [email protected] edlc www.lampart.co w ......................... .................................................................................................................................................................................... 16 M A G A Z Y N L O K A L N Y ństwa, jmują 93% ter ytorium paca. za ry Gó . za or m do pu wymagają iony dostę Kirgistan - kraj pozbawaina bardzo malownicza. Turystycznie jednak kr to dzięk i czemu jest aw Skarus Opowiada Bogusł e skrzęt nie arabsk ich art ykuły. Są on h jac kra w e zan wi odzące na myśl po Al lah nie widział. ier wsze wrażenie przych uk rywane pod ladą, żeby ć oś nn i. W latach ści go ita ow sam ród nomadyczny, pastersk na to zi rgi zycie w Kirgizji, to nie Ki że mo władza próboobcokrajowców ieckiego komunistyczna dz Ra ku tubylców. Szok iem dla iąz Zw eosf wiskach. Po żowania a właściwie atm ność w og romnych bloko lud ić dz osa ła wa okazać się sposób podró – m Kirgistanu to ok reślić jednym słowe , większość mieszkańców RR ZS ie dz pa roz , ra w autobusach. Można tach. ipy etrów opowiada się dowc i wybrała mieszkanie w jur Ci, pik nik. Jadąc wiele kilom coś jedzą , piją, tak i weso- powróciła do tradycji ska kowi . lnie a oglądać opuszczone blo żn mo iś dz Do wszyscy się bawią i wspó aj ycz Europejczycy, kiem dla tur yst y jest zw li w miastach żyją jak sta zo po rzy któ ły autobus. Kolejnym szo żmę i z prądu, czy w uzębien iu. I kobiety utr udnieniami, Często be mi ny róż z oć ch lokowan ia oszczędności h tyc o pięknego uśmiechy. Im więcej zło zkodą w zwiedzan iu teg trafić na zes Pr . etu ern int czyźn i mają szczerozłote n sta owej. Można czasem majątkowy, choć Kirgi kraju jest brak bazy hotel zębów, tym lepszy status ści czę tej o wieżowca y ńc ka esz mi to imo na 8 piętrze opuszczoneg ale e, us ho est gu to kraj bardzo biedny. M rba tubylców. kolorowo i są narodem ystość nie jest też domeną Cz y. nd wi z be i świata ubierają się bardzo y an ow ych udogodnień to efekt kawostką jest kontynu Brak prądu, dróg i inn dzo wesołym. Kolejną cie żów. W wioskach jest to zy Rosyjskiej. mę nia się republik i od wład nie iel dz mo usa stary obyczaj kupowania s cza y zablokowazina zbiera przez cał m ZSRR , rosyjskie władze a oglądać de pa roz z az Wr czymś normalnym, że rod tak a dla córki. Jeśli możn nzyny itp. Dziś możn fundusze na zakup męża o ły dostęp do prądu, be bli czy prowizoryczne stacje rdz ba m are tow tam t a jes z ka powiedzieć, to mężczyzn cony, tym droższy. Ile się słupy energetyczne be tał ksz wy iej rdz e. ba benzynow drogim, im ociażby tylko do kilkudziesięciu – krów. k odwiedzić Kirgistan, ch na jed rto Wa płaci za męża? Od kilku od i lek ański, jednak da Kirgistan to kraj muzułm tam więc kupić zaka- przejazdem. Można radykalizmu rel igijnego. P R E K L A M A 17 rus gusław Ska o B : ia c ję d Z R E K L A M A A M A L R E K 18 8 M A G A Z Y N L O K A L N Y 19 Bezpieczniej kupić w Polsce Co zrobić, jeśli okaże się, że aparat fotograficzny kupiony podczas zagranicznej wycieczki okaże się wadliwy i po przyjeździe do Polski nie nadaje się do dalszego użycia? Katarzyna Słupek Europejskie Centrum Konsumenckie godnie z prawem obowiązującym w całej Unii Europejskiej sprzedawca odpowiada za niezgodność towaru z umową w ciągu 2 lat. W tym czasie możemy domagać się od niego bezpłatnej naprawy albo wymiany produktu na nowy, wolny od wad. Jeśli nie ma możliwości naprawy ani wymiany, wówczas przysługuje prawo do obniżenia ceny lub zwrotu pieniędzy. Z potwierdzenie zakupu (np. paragon). Pismo powinno być napisane w języku przedsiębiorcy lub zrozumiałym dla niego (najlepiej w j. angielskim). Gotowe wzory reklamacji znajdują się na www.konsument.gov.pl. Jeśli korzystasz z gwarancji zgłoś się do gwaranta - zwykle jest to wskazany w karcie gwarancyjnej autoryzowany serwis naprawy. R E K L A M A Który sposób reklamacji wybrać? Mamy dwie możliwości dochodzenia swoich praw – od sprzedawcy (na podstawie przepisów ustawowych) lub gwaranta (na podstawie dobrowolnie udzielonej gwarancji). Zakres praw wynikających z niezgodności towaru z umową i gwarancji może dawać podobne możliwości roszczeń. Gwarancja zaś nie wyłącza ani nie ogranicza uprawnień wynikających z niezgodności towaru z umową. To znaczy, że możemy się domagać naprawy, np. zepsutego aparatu fotograficznego czy wadliwych butów. Jak złożyć reklamację? Najlepszym sposobem jest wysłanie do przedsiębiorcy listu poleconego za zwrotnym potwierdzeniem odbioru, ewentualnie wysłanie reklamacji pocztą elektroniczną za potwierdzeniem przeczytania przez odbiorcę. W piśmie reklamacyjnym należy zamieścić: swoje dane kontaktowe (imię, nazwisko, adres, telefon), opis problemu, roszczenie (czego oczekujemy od sprzedawcy: naprawy, wymiany, zwrotu pieniędzy, obniżki ceny oraz zwrotu dodatkowych kosztów, tj. opłata za przesyłkę do sprzedawcy), podstawę prawną naszych roszczeń (opcjonalnie) oraz załączyć Gdzie szukać pomocy? Brytyjski sklep internetowy odmówił naprawy uszkodzonego laptopa? Masz problem z reklamacją biletów lotniczych kupionych przez Internet za pośrednictwem niemieckiego portalu? Zgłoś się do Europejskiego Centrum Konsumenckiego w Polsce, które jest częścią sieci ECC-Net (European Consumer Centres Network), współfinansowanej przez Komisję Europejską. Bezpłatnie otrzymasz porady i pomoc w polubownym dochodzeniu swoich praw od przedsiębiorców zarejestrowanych poza Polską, w innych krajach UE, Norwegii lub Islandii. Skargę możesz złożyć poprzez formularz na stronie www. konsument.gov.pl, e-mailem: info@ konsument. gov.pl lub telefonicznie + 48 22 55 60 118. 20 M A G A Z Y N Mamy dość czasu, jeśli wykorzystujemy go właściwie. – JOHANN WOLFGANG GOETHE – Joanna Sajko - Stańczyk iedy wiele lat temu po raz pierwszy przeszłam sama przez szkolenia z efektywnego zarządzania czasem, doznałam szoku, gdy zobaczyłam moje „koło diagnostyczne” – narzędzie, które wyraźnie pokazało mi jak wiele czasu „przepływa mi między palcami”. Uświadomiłam też sobie, że to inni, choć nieświa- K domie, decydują o tym, co i kiedy robię a co gorsze, tylko dlatego, że sama im na to pozwalam. Moje osobiste marnotrawstwo polegało na odbieraniu zbyt wielu telefonów w zupełnie nie zaplanowanym na to czasie. Choć prawie nie oglądam telewizji i nie spędzam czasu przed komputerem mój tzw. „wolny czas” pożerały spotkania i rozmowy, L O K A L N Y które mogły trwać o połowę krócej lub takie, które wcale nie powinny się odbyć. Nie miałam również świadomości, jak wiele cennych chwil upływa mi np. na przemieszczaniu się w różne miejsca, bezproduktywnym staniu w korkach i kilkakrotnym załatwianiu jednej sprawy, która odpowiednio zaplanowana, mogła zaoszczędzić połowę czasu. Jedno jest pewne frustracja, spowodowana odkładaniem ważnych rzeczy na później a koncentrowaniu się na rzeczach pilnych, ale wcale nie tak istotnych, doprowadziła mnie do poszukania rozwiązań u tych, którzy od lat zgłębiają tajniki strategii skutecznego zarządzania czasem. Rzeczą, od której zaczęłam było wnikliwe przeanalizowanie moich priorytetów, zastanowienie się, co naprawdę jest dla mnie ważne i dlaczego. Odpowiedziałam sobie na pytanie: jakie korzyści daje mi skupianie się na sprawach istotnych a jakie konsekwencje przynosi odkładanie ich na rzecz tzw.: „pożeraczy czasu”. R E K L A M A Nie trzeba szukać daleko, żeby znaleźć swoje miejsce na ziemi. Proponujemy Państwu wyjątkowo uroczy Zielony Zakątek. Ogrodzone osiedle jest bezpieczne i spokojne. Inwestycja w mieszkanie z pewnością okaże się inwestycją w bezproblemowe życie. Po dniu pracy wracając do szeregowego, własnego domu z przylegającą do niego dużą działką, mogą Państwo zażywać niemal wakacyjnego relaksu praktycznie przez cały rok. Sprzyjać temu będzie otoczenie. Zadbaliśmy o to, aby na osiedlu było dużo zieleni. Oprócz tego w pobliżu jest las. To wręcz idealne miejsce do jazdy na rowerze, biegania czy najzwyklejszych spacerów. Do dyspozycji dzieci jest świetnie wyposażony i bezpieczny plac zabaw. Droga do szkoły i przedszkola jest bardzo bezpieczna. Oddalone od osiedla o kilkadziesiąt metrów placówki leżą po tej samej stronie drogi. Także Państwo do pracy mogą dojeżdżać bezpiecznie i szybko. Dla miłośników jazdy rowerem wzdłuż trasy do Siedlec wyznaczona jest ścieżka rowerowa. Do każdego miejsca na terenie osiedla prowadzi szeroka i wygodna droga. ul. Piłsudskiego 18 08-110 Siedlce www.zielony-zakatek.pl 534 227 799 510 213 218 25 633 95 81 21 Jeśli Ty Drogi Czytelniku również kręcisz się w nieustannym kołowrotku uciekającego czasu, warto abyś wprowadzanie zmian zaczął właśnie od takiej analizy. Następnie spisz wszystkie ważne rzeczy na kartce papieru. Planowanie na papierze, choć niepozorne jest jednym z najpotężniejszych narzędzi pomagających okiełznać czas. Zapisuj więc na czystej kartce, wszystkie zadania, spotkania i wydarzenia, które planujesz zrealizować. Stwórz tzw. „Listę spraw” na każdy dzień, tydzień, miesiąc. Nie mając przed sobą listy, będziesz tracił czas na zastanawianie się, co należy zrobić. Gdy powstanie już taka „luźna” lista zadań, ustal priorytety. W życiu codziennym i w pracy, najczęściej tylko 3 zadania, które wykonujesz, są najważniejsze. Nieustannie zadawaj sobie zatem pytanie, jakie konsekwencje będzie miało wykonanie danego zadania i w jakim stopniu wpłynie to na efekt końcowy twoich działań. Dla ułatwienia specjaliści proponują techR E K L A M A nikę ABCDE. Jako (A) zaznacz rzeczy najważniejsze, to co jest mniej ważne oznacz literą (B), a co nie jest ważne (C). Zapisz co możesz delegować innej osobie jako (D) i z czego możesz zrezygnować oznacz literką (E). Gdy na liście znajdzie się kilka priorytetów na tym samym poziomie, uszereguj je według pilności cyframi. Np.: A1, A2, A3, B1, B2, C, itd. Bardzo istotnym elementem jest ustalenie terminu wykonania danego zadania. Ustal, ile potrzebujesz czasu na wykonanie zadania i wpisz do kalendarza kiedy możesz to zrobić. Zapisanie dokładnej daty, a nawet godziny będzie rzeczywistym punktem odniesienia dla Twojej podświadomości. Warto aby kalendarz posiadał funkcje podglądu dnia, tygodnia i miesiąca oraz opcję przypominania. Polecam kalendarz Google, który możesz łatwo udostępnić swoim znajomym i współpracownikom lub inny rodzaj organizera, który na pewno masz w komórce.Ponadto noś ze sobą notatnik, to doskonały pomysł aby zapisywać pomysły, który przychodzą Ci do głowy w ciągu dnia. I jeszcze jedno ustalaj cele i codziennie do nich dąż. Każdy z nas ma marzenia, jednak tylko nieliczni potrafią je realizować. „Cel to marzenie z datą jego osiągnięcia”. Jeśli zapiszesz go w odpowiedni sposób i będziesz codziennie podejmować choćby najmniejszy kroczek w kierunku jego osiągnięcia, będziesz w stanie zrealizować każdy, nawet największy cel. Osoby zainteresowane diagnozą i analizą osobistego „koła czasu” oraz nauką wyznaczania celów i ich skutecznej realizacji zapraszam na bezpłatną sesję coachingową. Zgłoszenia należy kierować na adres redakcji lub mail: [email protected] 22 M A G A Z Y N Jak pracować z dzieckiem w domu? Będąc rodzicem często zadajemy sobie pytanie: w jaki sposób mogę pomóc mojemu dziecku? Co mogę zrobić, by dobrze się rozwijało i uczyło jak najlepiej? Joanna Choromańska szkoła języków obcych dla dzieci MAŁA LINGUA w Siedlcach kom. 797 096 986 eby odpowiedzieć na powyższe pytania należy uświadomić soecioże każde dziecko jest inne i Dzibie, to cechy osobowości determinują jego możliwości i trudności, jakie napotka w nauce języków obcych. Nie można więc stworzyć jednego schematu postępowania. Warto jednak wiedzieć, że w wieku 3-6 lat dzieci są NAJBAR- Ż DZIEJ podatne na bodźce zmysłowe w nauczaniu. Wielu lingwistów uważa, że właśnie ten wiek jest najlepszy na rozpoczęcie nauki języka, bo właśnie wtedy najsilniej kształtują się połączenia nerwowe w mózgu dziecka. Ważnym elementem w nauce maluchów w tej grupie wiekowej są tzw. realia, czyli przedmioty codziennego użytku, Poznaj czonków rodziny Blabbersów! Pokoluruj postaci i zobacz, kto jest kim w rodzinie Blabbersów. L O K A L N Y których mamy przecież mnóstwo w domu. Z drugiej jednak strony istnieją w tej grupie wiekowej pewne zagrożenia: silent period, czyli okres, w którym dziecko nie chce mówić. Sposobem na ominięcie tego czasu jest zastosowanie bajkowych motywów takich jak Motyw Rodziny Blabbersów, oraz zastosowanie stymulacji opartej na Metodzie Dobrego Startu, która zakłada następujący schemat pracy z piosenką i obrazami, by ćwiczyć słownictwo: • • • demonstracja wzoru (zaprezentowanie plakatu, zdjęcia, obrazka), nauczanie wielozmysłowe (dziecko nie tylko widzi obraz, ale dotyka, smakuje), reprodukcja wzoru ( dziecko powtarza to, czego się nauczyło), Praktycznym pomysłem mogą tu okazać się karty obrazkowe, które samodzielnie przygotujemy. Można również skorzystać z internetu, np. na stronie www.english-4kids.com w zakładce flashcards (ang. karty obrazkowe) znaleźć można kolorowe grafiki do wydrukowania. Następnie wykorzystujemy karty obrazkowe do gier językowych: • Rozkładamy karty w różnych miejscach w domu; prosimy by dziecko przyniosło jakąś kartę: "Please, bring me a cat." – Proszę, przynieś mi kota. Dziecko po przyniesieniu karty powinno powiedzieć co na niej jest" "This is a cat." • Układamy karty w kole. Dziecko/dzieci tańczą wokół koła; w tle muzyka (np. CD Blabbersów). Nagle zatrzymujemy muzykę, a dzieci mówią na jaką kartę trafiły. • Przygotowujemy kolorowe pudełko, z którego powoli wyciągamy kartę obrazkową, a dziecko próbuje zgadnąć co na niej jest. Dzieci sześcioletnie możemy uczyć języka za pomocą kolorowanek. Dziecko oprócz kolorowania elementów uczy się również pisania obcojęzycznych słów poprzez poprawianie wykropkowanych wyrazów. 23 Disco Mazovia W Mościbrodach odbył się III Ogólnopolski Festiwal Muzyki Tanecznej - Disco Mazovia 2013. Podobnie jak w ubiegłych latach, impreza i tym razem przyciągnęła wielotysięczną publiczność, nie tylko z okolic, ale również z różnych zakątków kraju. Krzysztof Chromiński FOT.: KRZYSZTOF BUZUK opr. MM R R E K L A M A ekord frekwencji ponownie został pobity. Na jednej scenie wystąpiło blisko 50 utytułowanych zespołów, co oznacza łącznie ponad 150 artystów i ponad 20 godzin muzyki non stop! Stawia to festiwal w Mościbrodach w ścisłej czołówce, obok największych tego typu w kraju. Niewątpliwą atrakcją wizualną towarzyszącą niemal wszystkim występom były piękne tancerki. W ramach tegorocznej edycji festiwalu odbyły się dwa konkursy oraz wiele koncertów. Konkurs debiutów pod hasłem „Młoda Scena Disco”, gdzie o laury walczyło 26 zespołów z całej Polski. GRAND PRIX konkursu zdobył zespół SELECT. Nagrodę Publiczności zdobył KALIMERO. Wieczór zwieńczyły koncerty gwiazd: MAXEL oraz Bracia FIGO FAGOT. Do konkursu premier i największych przebojów w wykonaniu znanych i utytułowanych zespołów stanęło 11 uczestników: Skalars, Red Star, Mega Dance, Magda Niewińska, La Tija, Maxx Dance, Etna, Drossel, B-Qll, Bodzio Dance i Vizza. Każdy z nich ma już rozpoznawalną markę, poprzez wylansowane przeboje, klipy tv i wydawnictwa płytowe na swoim koncie. W programie obowiązkowym było wykonanie 3 autorskich piosenek. W konkursie Hity & Premiery, Jury GRAND PRIX postanowiło przyznać formacji B-QLL. Nagrodę Publiczności zdobył zespół: VIZZA. Nagrodę specjalną - Puchar Marszałka Województwa Mazowieckiego za całokształt pracy artystycznej otrzymał TARZAN BOY. Podczas obrad jury, wieczorem odbyły się koncerty gwiazd. Wystąpili: JORRGUS, BOBI, EFFECT, IMPULS, PUDZIAN BAND i TARZAN BOY. Festiwal to jednak nie tylko występy i muzyka. Impreza zorganizowana była, jak zawsze w formie pikniku rodzinnego na terenie malowniczo położonego pleneru wokół Dworu w Mościbrodach, w sąsiedztwie pięknej przyrody, zbiorników wodnych i stadniny koni. Nie zabrakło zatem atrakcji zarówno dla dorosłych, jak i dla dzieci w postaci konkursów, placów zabaw, kiermaszów i ciekawych stoisk. Było też coś dla miłośników tradycyjnej kuchni polskiej. Organizatorami Festiwalu są: Stowarzyszenie Na Rzecz Podtrzymania Tożsamości Kulturowej Oraz Rozwoju Regionu Mazowsza i Podlasia „Tradycja – Rozwój – Przyszłość” oraz Gminny Ośrodek Kultury w Siedlcach z/s w Chodowie. Magazyn PRESTIŻ jest partnerem medialnym imprezy. R E K L A M A R E K L A M A 24 M A G A Z Y N L O K A L N Y 10 lat FOT. ARCH. PRYW. M. GRELUK radosci 10 lat temu Mirosław Greluk został odznaczony Orderem Uśmiechu. Wręczenie orderu odbywa się zawsze w obecności dzieci. To był impuls do zorganizowania I Festiwalu Dziecięcego DNIA RADOŚCI. Marcin Mazurek d 2004 roku festiwale odbywają się cyklicznie. Wróćmy jednak do pierwszej edycji. Laureat Orderu Uśmiechu zaprosił do siedleckiego amfiteatru wychowanków wszystkich szkół specjalnych, którym sam pomagał, organizując cykl imprez charytatywnych pod nazwą GRELOWISKO. Dzieciaki stanęły na wysokości zadania, prezentując niemal każdą formę sztuki dziecięcej. Z zaproszenia do udziału w festiwalu skorzystali także już doświadczeni choć młodzi artyści z Formacji Tańca Nowoczesnego LUZ. Gwiazdą pierwszej edycji festiwalu była Ala Janosz. Jak wspomina Mirosław O R E K L A M A Greluk w imprezę włączyli się Artur Orzech, Krzysztof Kryszczuk i Paweł Nasiłowski (później Janusz Laskowski i Kevin Aiston) ale także zespół LIVE, Klub Seniora ZDROWIE czy siedleccy rycerze. W takiej atmosferze odbyło się uhonorowanie przyjaciela dzieci Orderem Uśmiechu. Tak wyglądał pierwszy Dzień Radości. Wiele spraw organizacyjnych pozostawało na głowie Mirka. Spotkania z darczyńcami, dogrywanie zespołów udało się załatwić. Z ogromną pomocą przyszedł Miejski Ośrodek Kultury - mówi pomysłodawca festiwalu. Dzięki Krystynie Paczuskiej, Mariuszowi Woszczyńskiemu i pracownikom MOK, mogliśmy ten festiwal zrobić na amfiteatrze. Ich zaangażowanie sprawiło, że stworzyliśmy świetny team, a dzięki temu impreza wypadła naprawdę profesjonalnie - opowiada Mirek. Wkrótce festiwal wzbogacił się o kolejnego współorganizatora. Dołączył do nas Pan Mieczysław Stefaniuk z siedleckim PCK. Dni Krwiodawstwa do tej pory odbywały się jako autonomiczna impreza. Postanowiliśmy połączyć siły. Od tego momentu i w amfiteatrze i na terenach zielonych obok co roku odbywa się Dzień Krwiodawstwa i Festiwal Dziecięcy Dzień Radości, gdzie oprócz prezentacji zespołów i formacji dziecięcych co roku możemy honorowo oddać krew i zobaczyć na żywo Centralny Artystyczny Zespół Wojska Polskiego. Połączyła nas piękna idea – zbieranie krwi tak bardzo potrzebnej dla życia i radość dzieci - dodaje współorganizator festiwalu. Fenomenem imprezy jest fakt, że co roku amfiteatr wypełnia się po brzegi. Na festiwal przychodzą całe rodziny. Rodzice i dziadkowie występujących dzieci. Od 3 lat mamy też show przedszkolaków. Jest miejsce dla dzieciaków amatorsko zajmujących się sztuką ale i małych profesjonalistów z siedleckich zespołów tanecznych - zaznacza Mirosław Greluk. Festiwal połączony z Dniem Krwiodawstwa jest świętem krwiodawców. Wtedy właśnie dostają odznaczenia za honorową postawę. Kolejnym elementem, który przyciąga rzesze siedlczan, to stoiska wokół amfiteatru. W tym dniu za darmo można sprawdzić ciśnienie, poziom cukru czy komputerowo zbadać wzrok a dzieci mają bezpłatny plac zabaw z dmuchanymi zamkami. Atrakcyjna oferta dla dzieci i dorosłych jest kluczem udanej imprezy. Warto też zwrócić uwagę, że co roku aura jest wyjątkowo przychylna i w dniu festiwalu zawsze świeci słońce, dlatego atego Kawaler Orderu Uśmiechu Mirosław sław Greluk nie widzi idzi możliwości zaprzestania przestania organizacji zacji festiwalu i dawania radościi dzieciom. om. Tegoroczny Dzień Krwiodawstwa i Dzień Radości odbędzie się 15 września od godz. 10.00 pobieraniem krwi, a na scenie amfiteatru od godz. 15.30. Plac zabaw dla dzieci bezpłatny. 25 Atlas Kiedyś pawilon handlowy, dziś śmiało można mówić galeria. Z architekturą śródmieścia Siedlec związany od wielu lat. Jako nieodłączny element miejskiego handlu, dla wielu jest symbolem. Atlas ma nowy wygląd i funkcjonalność. Czym zaskoczy jeszcze klientów? Szczegóły zdradza Marek Stępień, prezes zarządu SPOŁEM. Atlas zyskał nowy wygląd i stał się jednym z ładniejszych budynków w Siedlcach. Atlas, obecnie jest budynkiem bardzo nowoczesnym, śmiało zaprojektowanym, a jednocześnie bardzo eleganckim. Nowoczesność nie dotyczy jedynie odważnego projektu elewacji zewnętrznej, także rozwiązania funkcjonalne wewnątrz budynku są wytworne i praktyczne, mamy schody ruchome, windy, przestronne pasaże – nowoczesne rozwiązania architektoniczne. Mam nadzieję, że mieszkańcy docenią te zmiany i chętnie będą przychodzili do nas na zakupy. Co będzie można kupić w wyremontowanym Atlasie, czy w ślad za zmianą wizerunku idzie też nowoczesna oferta? Będzie tu dużo stoisk z elegancką odzieżą dla Pań i Panów, odzieżą sportową, obuwiem, będą też artykuły jubilerskie i perfumeryjne. Podczas zakupów klienci będą mogli zjeść w restauracjach i odpocząć przy kawie na jedynym w mieście tarasie widokowym. Jakie marki pojawią się w Atlasie? Myślę, że oferta spodoba się i młodzieży, i dorosłym. Wśród wielu marek będą między innymi Vans, Malita, Fenix. Będzie drogeria Imperator. Odzieżowe Solar, Pierre Cardin czy Stefanel, a to tylko niektóre marki. To wszystko w dużych przestrzeniach, dzięki którym klienci nie będą czuli się przytłoczeni. Ogółem, powierzchnia handlowo- usługowa zajmuje teraz w Atlasie 3 tys m. Dodatkowym atutem „nowego” Atlasu są miejsca parkingowe. Tak. Mamy garaż podziemny, w którym jest 21 miejsc dla samochodów. Do tego parking wokół budynku. W sumie wybudowaliśmy dla klientów 64 miejsca parkingowe. UwaR E K L A M A FOT. K. CZARNOCKI w nowoczesnej odsłonie żam, że jak na warunki siedleckie jest to znacząca ilość. Atrakcją budynku może okazać się także taras na górze. Jest duży taras, z którego będą mogli korzystać klienci restauracji polskiej-kawiarni, restauracji włoskiej–pizzerii, gdzie będą stoliki, parasole i zieleń. Z pewnością, w okresie letnim, będzie to często odwiedzane miejsce. Generalna przebudowa Atlasu to najważniejsza inwestycja Społem. Czy jedyna? Czy są kolejne plany? Myślimy o zagospodarowaniu placu gen. Sikorskiego. Jest to uzależnione od wyniku rozmów jakie rozpoczęliśmy z władzami miasta. Aby inwestycja tego rodzaju mogła być realizowana, trzeba wielu uzgodnień. Np. trzeba by było dokonać scalenia działek. Chcemy wybudować tam obiekt o standardzie porównywalnym do Atlasu. To, co chcemy zaproponować władzom, to scalenie działek należących do PSS-u i na jednej dużej działce wybudowanie nowoczesnego obiektu z podziemnym garażem. Osobno, budowałaby spółdzielnia swój obiekt, a osobno władze miasta mogłyby wznosić ratusz. Uważam jednak, że najlepszym rozwiązaniem byłoby zaprojektowanie tych budynków w taki sposób, aby można było je połączyć. Wyglądałoby to tak, że na parterze budynku UM/Ratusza/ PSS dzierżawiłoby powierzchnię w celach handlowo- usługowych, natomiast wyższe kondygnacje budynku wybudowanego przez PSS mogłyby być dzierżawione na swoje potrzeby przez urząd miasta. Można powiedzieć, że chcemy nawiązać współpracę gospodarczą. Jest to pomysł, który do tej pory nie był nigdzie realizowany, ale to nie oznacza, że nie może dojść do jego realizacji. Miasto zyskałoby w centrum duży i ładny budynek, a pod nim kolejne miejsca parkingowe w podziemnym garażu. MM 26 M A G A Z Y N L O K A L N Y Wychowanek trenerem Z Danielem Purzyckim, nowym szkoleniowcem Pogoni rozmawia Marcin Mazurek. ŹRÓDŁO: WWW.MKPPOGONSIEDLCE.PL od samego początku, ale w miarę upływu czasu tym pewniej wyglądali. Takie mecze jak ten pokazują siłę zespołu. Ma Pan pomysł na sukces? Zdecydowanie. Gdyby mi sukces po głowie nie chodził, to trudCzy to jest „zdrowe”, że tuż no by mi było przewracać życie po rozpoczęciu kolejki w drudo góry nogami, żeby wracać po żynie zmienia się trenera? tylu latach. Ale jak człowiek ma Ja wychodzę z założenia, że jeambicje, to musi wybierać rzeczy żeli ma się dobrych ludzi, którzy najważniejsze. Ja lubię wyzwania dobrze pracują, to powinno się i pracowałem w miejscach dużo z nimi pracować. Jeżeli nie, to bardziej narażonych na stres i prekażdy czas na zmiany jest dobry. sję. Tu czuję się dosyć komfortoTrudno mi oceniać decyzje zarząwo. A jeśli uda mi się zarazić zadu, ja przychodzę, mam dobrych wodników swoją pasją i tym czego współpracowników, żeby dobrze nauczyłem się przez ostatnie lata, pracować. Daniel Purzycki to myślę, że w przyszłość możemy Jest Pan wychowankiem Popatrzeć całkiem odważnie. goni. To wyjątkowa sytuacja, czy często byli piłkaSzkolenie w Polsce różni się od tego na wyspach. rze zostają trenerami w swoich klubach? Czy tu zda egzamin angielski szlif? Zdarza się tak. Znam wiele takich sytuacji, że wychoNie wszystko co zdaje egzamin na zachodzie, będzie wankowie zostawali trenerami. Taki człowiek zna klub dobre dla nas. Nie wszystko co jest w Anglii jest reweod podszewki, wie jaki jest system pracy, no i od kogoś lacyjne i nie wszystko co jest w Polsce jest złe. Byłem w kto jest stąd, wymaga się więcej. Mi to nie przeszkadza, wielu klubach, także w profesjonalnych, myślę, że ważnie boję się presji. Jeżeli skoncentruję się dobrze na prane jest aby każdy: i zarząd, i pracownicy klubu skupili cy, to dysponując taką grupą piłkarzy, możemy osiągnąć się na jednym, wspólnym celu. Żeby wprowadzać coraz wiele ciekawych rzeczy. więcej profesjonalizmu, żeby szkolenie było coraz szerPierwszy mecz dla Pana jako trenera i wysoka sze od najmłodszych roczników po pierwszą drużynę. wygrana (3:0). Siłą rozpędu zawodnicy osiągnęli Jeżeli zrobi się to systemowo, to efekt będzie niebawem sukces czy udało się w ostatniej chwili przekazać zauważalny a w skali Polski, Pogoń będzie zespołem wijakieś tricki taktyczne? Trudno jest w tak krótkim czasie zrobić coś, jeśli cho- docznym i pod względem sportowym i organizacyjnym, dzi o taktykę czy przygotowanie fi zyczne. Staraliśmy się i pod każdym innym względem. Mądrością naszą będzie wpłynąć mentalnie na zespół. Myślę, że to się udało, bo to znalezienie złotego środka, plus nasza wartość, którą chłopcy zagrali z lekkością, czego może nie było widać mamy jako Polacy we krwi i sukces jest realny. 27 Coraz popularniejszą formą spędzania urlopu jest przeniesienie terminu wyjazdu z okresu wakacji na ferie. W tym czasie najczęściej wybierane są kraje egzotyczne. Choć ceny nieco różnią się od oferty wakacyjnej w popularnych kurortach, warto jednak odłożyć pieniądze żeby podziwiać np. sztuczne wyspy. a pomysł wybudowania sztucznych wysp jako pierwsi wpadli zamożni szejkowie w Zjednoczonych Emiratach Arabskich. Już w 2001 roku rozpoczęto prace nad usypaniem pierwszej z trzech wysp. Każda ma kształt palmy, dlatego nazwano je Wyspami Palmowymi. Za powstanie wysp w Zatoce Perskiej odpowiadają Holendrzy. Okazuje się, że to właśnie oni wiedzą, jak w tak trudnych warunkach wznieść kolejny cud świata. Holendrzy zajmują się sztucznymi wyspami nie tylko w Dubaju. Na podobny pomysł wpadły władze innych państw. W ślad za Dubajem idzie Bahrajn, który wybudował prawdziwy archipelag. Składa się na niego 15 wysp. Kompleks ma powierzchnię 20 kilometrów kwadratowych i może ugościć 50 tys. turystów. Rajskie wakacje zagwarantuje 6 atoli, ekskluzywne hotele i wille i wszystko, co N R E K L A M A może służyć wygodnemu wypoczynkowi. Pomysłów jest wiele, np. archipelag przypominający kulę ziemską. Sukces komercyjny przedsięwzięcia zapewnił już w 2008 roku sprzedaż ponad 60 % powierzchni planowanej inwestycji. Szejkowie poszli za ciosem i zaplanowali wybudowanie wysp, które razem mają przypominać nasz układ słoneczny. |Cały czas trwają prace i rozmowy, aby pozyskać potencjalnych nabywców, np. Niemiec czy Austrii (oczywiście wysp o kształcie tych państw). Koszty inwestycji zaczynają się od 6 miliardów dolarów, a okazuje się , że to najniższa cena... Przenieśmy się w inny zakątek świata – Azerbejdżan. Tu też chcą mieć sztuczne wyspy. Do 2025 roku kilkadziesiąt kilometrów od Baku powstanie kompleks 41 sztucznych wysp na Morzu Kaspijskim. Kompleks, którego budowa ruszyła w tym roku będzie miał charakter biznesowo- turystyczny. Pływające wyspy mają powstać na Malediwach. Wyspy będą unosiły się na wodzie, a jednocześnie przytwierdzone do dna morskiego sztuczne wyspy nie popłyną w siną dal. To projekt rządu Malediwów, który ma być alternatywą dla zagrożonego zatopieniem państwa. W ślad za bogatymi idą kolejni. Także Rosja chce mieć swoją sztuczną wyspę. Ta ma szansę powstać już za rok. Ma to związek z organizacją w Soczi 22 Zimowych Igrzysk Olimpijskich. Na Morzu Czarnym powstaje wyspa, na której zamieszkać będzie mogło 25 tys. osób. Wyspa będzie miała kształt, oczywiście, Federacji Rosyjskiej. Pomysłów i planów jest znacznie więcej. Czy to fanaberie bogaczy i rządów? Nie nam to oceniać. Na pewno jednak warto zobaczyć te miesjca. MM 28 Pielegnacja skóry cie po le L O K A L N Y FOT. ARCH. PRYW. M. GRELUK M A G A Z Y N Nieuchronnie zbliża się koniec lata i powrót do codziennych obowiązków. To idealny moment, aby ze szczególną uwagą przyjrzeć się skórze, która po wakacjach wymaga regeneracji i nawilżenia. Agnieszka Buczek łównym czynnikiem mającym wpływ na stan i wygląd naszej skóry po lecie ma niewątpliwie słońce. Regularne opalanie w ciągu jednego sezonu przyspiesza jej starzenie o sześć miesięcy. Naturalną barierą ochronną skóry jest płaszcz hydrolipidowy. Pod wpływem opalania zostaje on uszkodzony, co skutkuje wyparowaniem wody ze skóry i jej przesuszenie. Uszkodzeniu ulegają także podstawowe białka strukturalne skóry - kolagen i elastyna, które są odpowiedzialne za jej elastyczność i sprężystość. Pod wpływem tych zmian skóra staje się sucha, szorstka i pomarszczona. W składzie kosmetyków do pielęgnacji skóry po lecie powinien znaleźć się kwas hialuronowy. Jest to jeden z silniejszych składników nawilżających, który wiąże wodę w naskórku i chroni przed wysychaniem. Pomocna będzie też gliceryna - nawilży skórę nawet w głębszych jej warstwach. Regenerację i odpowiedni poziom wilgoci zapewnią naszej skórze kosmetyki zawierające dużą dawkę witaminy E zwaną „witaminą młodości”. Jest ona wszechstronnym G surowcem kosmetycznym. Zapobiega starzeniu się skóry, chroni przed działaniem niekorzystnych czynników zewnętrznych, a także poprawia jej ukrwienie oraz zwiększa elastyczność. Równie pożądaną witaminą w przemyśle kosmetycznym jest witamina A, która ma duże znaczenie w procesie rogowacenia naskórka. Regularne stosowanie kosmetyków, mających w swoim składzie witaminę A, odżywia oraz opóźnia proces starzenia się skóry. Z kolei witamina C zawarta w kosmetykach, ma korzystny wpływ na produkcję kolagenu – białka odpowiedzialnego za nawilżenie, elastyczność, jędrność, sprężystość i gładkość naszej skóry, a także za opóźnienie procesu fotostarzenia się skóry spowodowanego promieniami słonecznymi. Cennym składnikiem w kosmetykach do pielęgnacji skóry po lecie jest D – pantenol, czyli substancja łagodząca podrażnienia, przyspieszająca gojenie, a także posiadająca właściwości przeciwzapalne. W pielęgnacji domowej dla przesuszonej skóry idealnie sprawdzi się maseczka z połowy łodygi selera naciowego, połowy korzenia selera naciowego i łyżeczki siemienia lnianego. Łodygę z korzeniem mielimy, na końcu dodajemy łyżeczkę siemienia, odsączamy nadmiar wody, nakładamy na oczyszczoną skórę t warzy i trzymamy 15 – 20 minut. Zmywamy letnią wodą i nakładamy krem nawilżający. W celu poprawy stanu skóry w/w maseczkę należy stosować co drugi dzień. Jeśli jednak nasza skóra nie przyjmuje składników zawartych w preparatach przyrządzonych w domu i jej stan nie ulega poprawie z powodu silnego przesuszenia, należy udać się do gabinetu kosmetycznego, gdzie podczas rewitalizujących, nawadniających i odżywczych zabiegów skórze zostanie dostarczona bomba witamin i składników mineralnych, które z pewnością przyniosą ulgę zmęczonej i odwodnionej skórze. R E K L A M A ul. Sekulska 5, tel. 25 632 87 81 www.helendoron.pl/siedlce P R O M O C J A 29 Odwiedzanie stron WWW, oglądanie wideo w Internecie i dostęp do serwisów społecznościowych to codzienność polskich internautów. Pozostawanie „online” jest już nie tylko modą. Stale potrzebny jest nam dostęp do informacji, kontakt ze znajomymi, chcemy do woli korzystać z sieci. Twój Internet już od 14,90 zł W odpowiedzi na nasze codzienne potrzeby Cyfrowy Polsat przygotował propozycję przełączenia się na najszybszy Internet na świecie LTE na nowych warunkach w ramach tzw. Taryf Multimedialnych i korzystanie z wybranych treści w Internecie, w tym stron WWW, wideo oraz serwisów społecznościowych bez pomniejszenia wykupionego pakietu GB. Wybierać można spośród 6 pakietów danych: 1GB za 14,90 zł/ mies., 3G za 29,90 zł/mies., 10 GB za 49,90 zł/mies., 15 GB za 59,90 zł/mies., 20 GB za 79,90 zł/mies. i 25 GB w dwóch wariantach - 99 zł/ mies. i 119 zł/mies. Jedno LTE, wiele korzyśści Wybrane pakiety w ramach nowej oferty umożliwiają: • Korzystanie z serwisów społecznościowych i stron WWW bez straty GB. Pakiet 10 GB za 49,90/mies. pozwala na korzystanie z serwisów społecznościowych, a przy abonamencie o 10 zł wyższym można dodatkowo odwiedzać w nielimitowanej ilości zwykłe strony WWW. • D ost ę p do ipl a i H BO G O. W abonamencie za 79,90 zł przewidziano dodatkowy pakiet danych na oglądanie wideo w ramach serwisów ipla i HBO GO. • Surfowanie bez ograniczeń! W opcji za 119 zł/mies. można bez ograniczeń oglądać fi lmy w Internecie, a transfer z tym związany nie pomniejszy pakietu GB, podobnie jak odwiedzanie stron WWW i serwisów społecznościowych. Wszyscy klienci pakietów mogą też bez ograniczeń korzystać ze strony: www.cyfrowypolsat.pl oraz promo- cyjnie z dostępu do pakietu iplaMix. Razem z pakietami z nowej oferty wybrać można odpowiedni dla siebie router lub modem, m.in. urządzenia w technologii LTE o szybkości pobierania danych do 150 Mb/s. Zap praszamy do Auttoryyzowanych któw Sprrzedaży Punk olsatu! Cyfrrowego Po A M A L R E K 30 0 M A G A Z Y N L O K A L N Y R E K L 31 3 1 A M A A M A L R E K 32 M A G A Z Y N L O K A L N Y
Podobne dokumenty
Pobierz - Kultura Siedlecka
Milena Madziar. Mimo to – w jej ocenie – spektakl przyczynia się do edukacji dla tolerancji, ponieważ przybliżając kulturę żydowską, która w tych czasach nie jest aż tak dobrze znana, pozwala ją ...
Bardziej szczegółowo