Trzy antykartezjańskie teorie świadomości
Transkrypt
Trzy antykartezjańskie teorie świadomości
Przegląd Filozoficzny – Nowa Seria R. 24: 2015, Nr 3 (95), ISSN 1230–1493 Kinga Jęczmińska Trzy antykartezjańskie teorie świadomości1 Słowa kluczowe: świadomość, teatr kartezjański, model wielorakich szkiców, teoria globalnej przestrzeni roboczej, teoria sensomotoryczna, D. Dennett, B.J. Baars, K.J. O’Regan, A. Noë 1. Wstęp W swojej pracy analizuję trzy wybrane antykartezjańskie teorie świadomości. Ich antykartezjański charakter wiążę z odrzuceniem modelu „teatru kartezjańskiego” zdefiniowanego przez Daniela Dennetta (1991). Przedstawiam, w jaki sposób analizowane teorie odrzucają model teatru kartezjańskiego. Twierdzę również, że teorie te wciąż można rozpatrywać przez pryzmat pewnych metafor teatru, chociaż te nowe modele teatru różnią się od wyjściowego modelu teatru kartezjańskiego. Pod względem przyjmowanych modeli teatru analizowane trzy teorie można ułożyć na pewnej skali porządkowej. Teoria globalnej przestrzeni roboczej wprowadza najbardziej zachowawczy model teatru, model wielorakich szkiców stanowi formę pośrednią, teoria sensomotoryczna natomiast wykazuje skrajnie antykartezjański model teatru świadomości. W swojej pracy przedstawiam również, w jaki sposób na skutek odrzucenia modelu teatru kartezjańskiego ulegają przeobrażeniu tradycyjne pojęcia podmiotu i przedmiotu poznania. W sekcji 2 wyjaśniam pojęcie teatru kartezjańskiego zdefiniowane przez Dennetta. W sekcji 3 wyjaśniam, w jaki sposób model wielorakich szkiców Dennetta odrzuca teatr kartezjański. W sekcji 4 ukazuję zarys teorii globalnej przestrzeni roboczej. W sekcji 5 omawiam antykartezjański charakter teorii 1 Artykuł został napisany w ramach realizacji grantu „Preludium” nr 2014/13/N/HS1/0084, finansowanego przez Narodowe Centrum Nauki. 110 Kinga Jęczmińska sensomotorycznej. W sekcji 6 przedstawiam, w jaki sposób odrzucenie teatru kartezjańskiego w omawianych teoriach przyjmuje postać od umiarkowanej po skrajną. 2. Model teatru kartezjańskiego Daniel Dennett definiuje teatr kartezjański jako centralne miejsce w umyśle lub mózgu, gdzie „wszystko się schodzi”, czyli gdzie miałaby powstawać świadomość (Dennett 1991: 39). Sam odrzuca ideę takiego punktu centralnego w mózgu, do którego mogłyby napływać wszystkie informacje (Dennett 1991: 102–103) i w którym mógłby się znajdować wewnętrzny obserwator (Dennett 1991: 106). Krytykowany model umysłu można wywieść z filozofii Kartezjusza, który wskazywał szyszynkę jako środek mózgu, gdzie dusza wchodzi w interakcje z ciałem. W takim modelu każda informacja musi przejść przez punkt centralny, by stać się uświadomioną (Dennett 1991: 104–105). Dennett podkreśla, że przywiązanie do idei punktu centralnego w mózgu jest głęboko zakorzenione w dualizmie kartezjańskim, który postuluje istnienie res cogitans i res extensa. Te dwa rodzaje substancji mogłyby się ze sobą komunikować w takim właśnie punkcie centralnym mózgu. Podobnie Baars zwraca uwagę na poglądy Kartezjusza, który uważał, że świadomość można zlokalizować w jednym punkcie w mózgu, gdzie napływają wszystkie informacje, rzekomo właśnie w szyszynce, gdzie res cogitans, czyli dusza, komunikuje się z res extensa, czyli z mózgiem (Baars 1997). Wspieranie tego błędnego modelu wynikać może także ze złudzenia, że istnieje wewnętrzny homunkulus, który nadzoruje to, co się dzieje w „teatrze” (Heylighen 2010). Przekonanie Kartezjusza o istnieniu w mózgu punktu centralnego ściśle się wiąże z fałszywym obrazem neuroanatomii w jego czasach. Poniższy fragment z tekstu Kartezjusza ukazuje, jak siedemnastowieczne poglądy odbiegały od współczesnej neuronauki: Następnie, nie tylko obrazy przedmiotów tworzą się stąd z tyłu oka, ale przechodzą też dalej do mózgu (...). I tak, jako że światło jest niczym innym, tylko ruchem lub zdarzeniem, które ma skłonność do wywoływania jakiegoś ruchu, te jego promienie, które pochodzą z przedmiotu, mają moc poruszania całym włóknem [prowadzącym do mózgu]... tak że obraz [przedmiotu] tworzy się jeszcze raz na wewnętrznej powierzchni mózgu, zwróconej ku jego komorom. A stąd mógłbym przejść wprost do pewnego małego gruczołu [szyszynki], który można znaleźć mniej więcej w środku tych komór i który jest ściśle mówiąc siedliskiem zdrowego rozsądku. Mógłbym ciągnąć nawet dalej, by pokazać ci, jak czasami obraz może przejść stąd przez tętnice ciężarnej kobiety wprost do pewnych Trzy antykartezjańskie teorie świadomości 111 specjalnych członków dziecka, które nosi w swoim łonie, i tych form, tych znaków, które wprawiają w zdziwienie uczonych ludzi (Descartes 1637/1965, Optics, Fifth Discourse, s. 100, w: O’Regan 2011: 20). Według Dennetta, odkąd dualizm został zastąpiony przez materializm, nie ma już potrzeby podtrzymywania przekonania o centrum funkcjonalnym mózgu (Dennett 1991: 106). Współcześnie jednak zdarza się, że pomimo odrzucenia dualizmu kartezjańskiego i wybrania materializmu, wciąż wspiera się ideę punktu centralnego – materialnego teatru – gdzie „wszystko się łączy” w mózgu (Dennett 1991: 107). Na określenie takiego stanowiska Dennett ukuł termin „materializm kartezjański”. Pojęcie materializmu kartezjańskiego omawiali też Bennett i Hacker (2002), którzy wskazują, że nie ma sensu wierzyć w centrum mózgowe, jeśli odrzuciło się dualizm. Materializm kartezjański może lokalizować teatr w szyszynce, ale są możliwe także inne miejsca: przedni zakręt obręczy, twór siatkowaty, różne regiony w płatach czołowych. To, co się dzieje w teatrze kartezjańskim, staje się natychmiast świadome (Dennett 1991: 107). Teatr kartezjański zachowuje rozróżnienie między rzeczywistością na zewnątrz obserwatora a obrazem zrekonstruowanym wewnątrz mózgu (Dennett 1991: 132). Miejsce centralne możemy sobie wyobrazić jako miejsce, gdzie wszystko, co się nam jawi na podstawie danych, które otrzymujemy, i wszystko, o czym wydajemy sądy używając naszych wewnętrznych zdolności, centralizuje się w jednym „ja” (Dennett 1991: 134). Taki punkt centralny można jednak uzasadnić głównie w ramach systemu kartezjańskiego, gdzie materia mózgu spotyka się z jakąś tajemniczą duchową lub w jakiś inny sposób nieuchwytną substancją w przestrzeni dualistycznej. Dennett uważa, że w przypadku odrzucenia dualizmu kartezjańskiego trzeba też odrzucić cały schemat wraz z teatrem kartezjańskim, jego sceną i widownią (Dennett 1991: 134). 3. Teatr kartezjański a model wielorakich szkiców Dennetta 3.1. Model wielorakich szkiców Odrzuciwszy model oparty na idei teatru kartezjańskiego, Dennett proponuje swój własny model myślenia o świadomości – model wielorakich szkiców. W tym modelu aktywność psychiczna jest realizowana przez „równoległe, wielotorowe procesy”, które zachodzą w wielu różnych częściach mózgowia (Dennett 1991: 111). W mózgu nie ma pojedynczej narracji czy strumienia świadomości. Istnieje za to wiele strumieni treści lub rozróżnień treści, które 112 Kinga Jęczmińska stanowią „wiele szkiców czy fragmentów narracyjnych”. Te fragmenty pojawiające się w różnych częściach mózgu są w rozmaitych stadiach nieustannego edytowania przez wiele procesów (Dennett 1991: 113). W różnych częściach mózgowia jest wykonywanych wiele rozmaitych procedur, których wyniki są przekazywane do innych regionów mózgowych, przyczyniając się do dalszego efektywnego przetwarzania danych. Na przykład najpierw rejestrowany jest początek wystąpienia bodźca, następnie identyfikowane jest jego położenie, później w jednym procesorze mózgowym analizowany jest kształt postrzeganego przedmiotu, a w innej części mózgu rejestrowany jest jego kolor, a potem sposób, w jaki przedmiot stanowiący bodziec się przemieszcza. Ostatecznie jeszcze inny rejon mózgu rozpoznaje cały przedmiot (Dennett 1991: 134). 3.2. Odrzucenie teatru kartezjańskiego w modelu wielorakich szkiców Dennett proponuje model świadomości, który sprzeciwia się podstawowym założeniom modelu kartezjańskiego. Podkreśla, że model kartezjański wiąże się z wybranymi rodzajami współczesnych badań w naukach kognitywnych. Twierdzi, że schemat kartezjański, chociaż rzekomo odrzucony, wciąż wpływa na pewne nurty w kognitywistyce. Ten wpływ jest szczególnie silny w przypadku tzw. problemu łączenia (ang. binding problem) (Dennett 1991: 257). Według Dennetta problem łączenia wynika z przekonania, że musi istnieć jedno miejsce w mózgu, gdzie efekty pracy innych regionów mózgowych są ze sobą łączone, co przypomina „łączenie ścieżki dźwiękowej z filmem, kolorowanie kształtów, wypełnianie pustych miejsc” (Dennett 1991: 258). Istnieje wiele sformułowań problemu łączenia i tak naprawdę można go rozumieć na różne sposoby – w odniesieniu do różnych zjawisk dotyczących percepcji i świadomości. Wydaje się jednak, że jego sformułowanie dotyczące jedności fenomenalnej rzeczywiście może sugerować istnienie jakiegoś scentralizowanego „ja” postrzegającego świat zewnętrzny (por. Revonsuo 1999: 174). W tym ujęciu problem łączenia mógłby wynikać właśnie z przekonania o istnieniu wewnętrznego homunkulusa, chociaż nie są wykluczone inne motywacje stojące za próbami rozwiązania tego problemu. Teoria Dennetta rozwija idee zawarte w teorii globalnej przestrzeni roboczej, którą omawiam w sekcji 4. Dennett podkreśla wspólną cechę wszystkich teorii globalnej przestrzeni roboczej: systemy tego rodzaju wyróżniają przestrzeń roboczą, gdzie mają miejsce różne zdarzenia (Dennett 1991: 266). Te teorie zwykle jednak wyznaczają ścisłą granicę między procesami świadomymi, które zajmują globalną przestrzeń roboczą, a procesami nieświadomymi, które są poza tą przestrzenią. W modelu wielorakich szkiców nie ma wyraźnej granicy między procesami świadomymi a nieświadomymi. Trzy antykartezjańskie teorie świadomości 113 Model wielorakich szkiców zakłada, że rozpoznawanie cech lub rozróżnianie bodźców zachodzi w różnych modułach wewnątrz mózgu. Nie ma centralnego procesora, przez który zgromadzone informacje musiałyby przejść, aby stać się świadomymi. Gdy tylko jakaś obserwacja zostanie poczyniona w jakiejś części mózgowia, nie musi już być przesyłana centralnej widowni lub teatrowi kartezjańskiemu do obejrzenia (Dennett 1991: 112–113). Podobnie jak teoria globalnej przestrzeni roboczej, model wielorakich szkiców zakłada, że wiele zdarzeń o różnej treści cały czas konkuruje ze sobą w mózgowiu. Zawody prowadzą do zwycięstwa jednego zespołu procesorów (Dennett 1991: 275), jakkolwiek, w odróżnieniu od Baarsa, Dennett nie twierdzi, że zwycięstwo jednej z takich koalicji prowadzi do powstania świadomości. Jak już wspomniano, Dennett uważa, że nie ma wyraźnej granicy między zdarzenia świadomymi a procesami nieświadomymi (por. Allport 1988; Dennett 1991: 275). Dennett porównuje świadomość do wpływów politycznych. Współzawodnictwo pomiędzy procesorami prowadzi do zwycięstwa jednego z nich. Zwycięzca zyskuje kontrolę nad innymi procesorami aż do momentu, gdy nowy zwycięzca zdominuje scenę (Dennett 2001: 225). Podczas gdy pewne treści wywierają wpływ polityczny, inne popadają w zapomnienie bez wywarcia wpływu na procesy poznawcze (Dennett 2001: 225). Według Dennetta nie powinno się rozpatrywać świadomości jako własności wewnętrznej ani nawet dyspozycyjnej. Aby pojawiła się świadomość, potencjał musi się urzeczywistnić. Urzeczywistnienie wiąże się ze standardowymi zjawiskami następczymi, które polegają na kontroli utrzymującej się przez pewien czas nad kolejnymi zawodami pomiędzy pozostałymi procesami mózgowymi (Dennett 2001: 227). Dennett zwięźle przedstawia, w jaki sposób współzawodnictwo między różnymi koalicjami może się urzeczywistniać na poziomie neuronalnym. Wiadomo, że twór siatkowaty i wzgórze odgrywają istotną rolę w pobudzaniu mózgowia, np. w wybudzaniu ze snu czy w reagowaniu na nowe lub nagłe zdarzenia (Dennett 1991: 274). Francis Crick (1984, w: Dennett 1991: 274) porównuje wzgórze do „światła reflektora” ze względu na pobudzenia przekazywane przez promienistość łączącą wzgórze z różnymi wyższymi centrami. Impulsy przekazywane ze wzgórza aktywują specjalistyczne obszary, które są uruchamiane, by rozwiązywać bieżące problemy (Dennett 1991: 274). Podobne poglądy zawarł Bernard Baars (1988) w „rozszerzonym systemie aktywacyjnym wzgórza i tworu siatkowatego” (ang. the Extended Reticular Thalamic Activating System). Wzgórze, pomimo znaczącej roli w aktywacji całego mózgowia, jest dalekie od bycia jakimkolwiek centrum wykonawczo-decyzyjnym. Według Dennetta również płatów czołowych nie powinno się rozpatrywać jako procesory centralne (Dennett 1991: 274), chociaż pewne teorie przypisują 114 Kinga Jęczmińska im taką rolę, np. „nadzorujący system uwagi” (ang. Supervisory Attentional System) (Norman, Shallice 1985 w: Dennett 1991: 274). Płaty czołowe są zaangażowane w kontrolę długoterminową, tworząc plany na przyszłość i przygotowując schematy wprowadzania planów w działanie (Dennett 1991: 274). Na podstawie objawów uszkodzeń płatów czołowych można stwierdzić, że płaty czołowe analizują dostępne dane, kojarzą je ze sobą i tworzą na ich podstawie plan działania. Płaty te umożliwiają przewidywanie konsekwencji planowanych czynów. Ta część mózgowia jest związana z tworzeniem całościowego obrazu człowieka i rzutowaniem tego obrazu w przyszłość i na tło społeczności, w której człowiek żyje. Funkcje wykonywane przez płaty czołowe kierują człowieka ku wybranym celom, a równocześnie wskazują mu niedociągnięcia w postępowaniu (Freeman, Watts 1939). Sprawowanie kontroli nad tym, co ma nastąpić, nie jest jednak równoznaczne z byciem centrum decyzyjno-wykonawczym (Dennett 1991: 274), przez które musiałaby przejść każda uświadomiona informacja. Wprowadzenie pojęcia teatru kartezjańskiego przez Dennetta wiąże się również z jego krytycznym podejściem do teorii zakładających, że konieczne jest istnienie reprezentacji umysłowych (por. Dennett 1983). Stanowisko Dennetta bywa klasyfikowane jako eliminatywizm intencjonalny, według którego nie istnieją postawy propozycjonalne ani stanowiące ich składową stany reprezentacjonalne (Pitt 2012). Według Dennetta nie ma wystarczających dowodów na to, że w umysłach rzeczywiście istnieją stany, do których miałyby się odnosić pojęcia zaczerpnięte z psychologii ludowej (przekonania, wierzenia, pragnienia itp.) (Dennett 1987, w: Pitt 2012, cz. 2). Mimo to Dennett akceptuje przypisywanie różnych stanów ludziom na podstawie ich zachowania i przewidywanie ich reakcji na drodze wyjaśnień intencjonalnych. Te wyjaśnienia intencjonalne są jednak traktowane czysto instrumentalnie, w celu wyjaśniania i przewidywania ludzkiego zachowania (Pitt 2012, cz. 2). Dennett przyjmuje interpretywistyczną teorię treści psychicznych, którą można zaklasyfikować do teorii neobehawioralnych. Interpretywizm wskazuje, że gdy oceniamy zachowanie innych ludzi, możemy oceniać jedynie zewnętrzne przejawy ich zachowania, na podstawie których przypisujemy im przekonania pasujące do tego zachowania. Przejawiane zachowanie nie jest jednak jedynie wskaźnikiem sugerującym jakieś przekonania; interpretywizm uważa, że przejawiane zachowanie jest właściwą składową przekonania. Dennett twierdzi bowiem, że przekonania są tworzone przez obserwowalne zachowanie (Dennett 1991, w: Margolis, Laurence 2007: 575). Istotne jest, by zauważyć, że interpretywizm jest neutralny w stosunku do zdarzeń, jakie zachodzą w głowie obserwowanej osoby. Interpretywizm można pogodzić z istnieniem reprezentacji umysłowych, ale równie dobrze mógłby on przyjąć, że głowa obserwowanej osoby jest wewnątrz wręcz pusta lub Trzy antykartezjańskie teorie świadomości 115 różni się diametralnie od głów innych osób zachowujących się w identyczny sposób. Na gruncie tej teorii wystarczy, że dane osoby przejawiają dokładnie to samo zachowanie, by twierdzić, że żywią identyczne przekonania (Margolis, Laurence 2007: 575). Chociaż interpretywizm wydaje się neutralny względem istnienia reprezentacji umysłowych, Dennett przytacza kilka argumentów na rzecz interpretywizmu, które stoją w opozycji do istnienia reprezentacji umysłowych. Pierwszy z argumentów odwołuje się do spostrzeżenia, że posiadane przez nas przekonania wydają się wykraczać poza to, o czym myślimy. Dennett zwraca uwagę, że nie powinno być dla nas zdumieniem, że zebry na wolności nie noszą płaszczy, a równocześnie twierdzi, że jest mało prawdopodobne, byśmy dotychczas kiedykolwiek pomyśleli o tym, że zebry chodzą bez płaszczy (Dennett 1981: 56, w: Margolis, Laurence 2007: 576). Drugi argument odnosi się do trudności w określeniu, czy w przypadku użycia dwojakich sformułowań tego samego przekonania (np. „2 jest mniejsze od 3” i „3 jest większe od 2”) jest aktywowany dokładnie ten sam stan mózgowy u osoby, która to przekonanie żywi (Dennett 1981: 55, w: Margolis, Laurence 2007: 576). Na podobny problem zwraca uwagę trzeci argument: na ogół przypisujemy identyczne przekonania bez względu na to, czy tworzące je stany są identyczne. Dennett podaje przykład, w którym cztery różne osoby dowiadują się o tym samym zdarzeniu – morderstwie, ale z innej prespektywy. Morderstwo popełnia Francuz Jacques, który strzela do swojego wujka na Trafalgar Square i zostaje pojmany przez Sherlocka. Tom czyta o tym wydarzeniu w „Guardianie”, a Boris w czasopiśmie „Pravda”. Wszyscy czterej (Jacques, Sherlock, Tom i Boris) żywią przekonanie, że Francuz popełnił morderstwo na Trafalgar Square, a jednak każdy z nich ma zupełnie inne doświadczenia. Dennett krytykuje możliwość istnienia dokładnie tych samych reprezentacji umysłowych u każdego z czterech wymienionych ludzi. Twierdzi, że reprezentacje umysłowe nie wnoszą niczego wartościowego do analizy tej sytuacji (Dennett 1981: 55, w: Margolis, Laurence 2007: 576). W związku z tym stwierdza, że przekonania nie mogą być wiązane z czymkolwiek innym niż obserwowalne wzorce zachowań (Margolis, Laurence 2007: 576). Można mieć wątpliwości, czy argumenty wysuwane przez Dennetta są przekonujące, świadczą one jednak o tym, że interpretywizm rozmija się z teoriami zakładającymi istnienie reprezentacji umysłowych. Dennett odrzuca także istnienie qualiów, a więc sprzeciwia się istnieniu reprezentacji mających tylko cechy fenomenalne – bez składowych konceptualnych (Dennett 1988; Pitt 2012, cz. 3). Odrzucenie reprezentacji prowadzi do odrzucenia standardowego pojęcia przedmiotu, a wraz z odrzuceniem modelu teatru kartezjańskiego przełamuje tradycyjny podział na podmiot i przedmiot poznania. Z jednej strony podmiot 116 Kinga Jęczmińska ulega rozproszeniu na wiele różnych modułów, z których każdy niezależnie analizuje wybrane elementy dotyczące postrzeganego świata, a z drugiej strony obserwowane przedmioty nie wywołują wyraźnych indywidualnych reprezentacji samych siebie, lecz ich cechy są analizowane na różnych płaszczyznach, pod różnymi aspektami, w różnych częściach mózgowia. 4. Teorie globalnej przestrzeni roboczej Teorie globalnej przestrzeni roboczej zamieniają model teatru kartezjańskiego na model, który wprowadza tzw. „przestrzeń roboczą” lub „pamięć roboczą”. Te modele nie wskazują żadnego specyficznego miejsca, które mogłaby zajmować pamięć robocza (Dennett 1991: 256). Zamiast tego koncentrują się na efektach działania wielu systemów neuronalnych. Standardowym przykładem teorii globalnej przestrzeni roboczej jest teoria architektury umysłu zaproponowana przez Baarsa (Baars 1988, 1997, 2007). W modelu Baarsa nie ma pojedynczego nierozciągłego punktu, w którym dusza mogłaby się łączyć z mózgiem, dając podstawę świadomemu przeżyciu (Baars 1997). Teoria globalnej przestrzeni roboczej Baarsa analizuje układ nerwowy jako rozproszony system równoległy, w którym zachodzi wiele wyspecjalizowanych procesów. Koalicje tych procesów rywalizują o stanie się świadomymi. Zwycięzca zawodów zajmuje globalną przestrzeń roboczą, której zawartość jest przekazywana do innych procesorów i staje się świadoma. Baars do opisu swojej teorii stosuje metaforę teatru, ale podkreśla, że jest to teatr istotnie różniący się od teatru kartezjańskiego, gdyż nie ma w nim centralnego widza – homunkulusa (Baars 1997). Globalna przestrzeń robocza odgrywa podobną rolę, co scena w teatrze. Ta scena odbiera abstrakcyjne dane, idee, a także informacje pochodzące ze zmysłów zewnętrznych i zmysłów wewnętrznych. Na scenie jest pewien punkt, na który padają światła reflektorów i który wybiera najważniejszych aktorów w danym momencie. Aktorzy reprezentują „potencjalne myśli, obrazy lub wrażenia, które próbują dostać się na scenę” (Baars 1997). Tylko zdarzenia w świetle reflektorów są całkowicie świadome. Wiadomość od każdego aktora, którego oświetla reflektor, jest przekazywana widowni, która reprezentuje wszystkie nieświadome schematy i źródła wiedzy. Pojęcie reflektora w globalnej przestrzeni roboczej jest jednak funkcjonalistyczne – jego lokalizacja zmienia się w każdym momencie. Nie ma żadnego niezmiennego punktu centralnego, jak w teatrze kartezjańskim. Dennett uznaje wpływ teorii Baarsa na jego własny model (por. Dennett 1991: 257). Istotnie, model, w jakim Dennett myśli o świadomości – model wielorakich szkiców – jest bliski ogólnej kategorii teorii globalnej przestrzeni roboczej (por. Degenaar, Keijzer 2009: 8). Trzy antykartezjańskie teorie świadomości 117 W teorii Baarsa mózg ma zdolność łączenia czy scalania w pamięci różnych treści w różnych momentach. W każdej chwili tylko jedna spójna treść może dominować nad innymi (Baars 1988, Baars 2002, w: Baars, Gage 2010: 287). Zachodzi więc rywalizacja pomiędzy zdarzeniami, które mogą stać się świadome, o zajęcie przestrzeni roboczej, która ma ograniczoną pojemność. Zwycięzca rywalizacji zajmuje przestrzeń roboczą i staje się uświadomiony (Baars, Gage 2010: 287). W teorii globalnej przestrzeni roboczej informacja, która w danym momencie dominuje w przestrzeni roboczej, jest szeroko rozpowszechniana do innych regionów mózgowych. W tym schemacie układ nerwowy składa się z wielu rozproszonych sieci o specjalnych celach i zadaniach. Rozmaite wyspecjalizowane sieci mogą zostać uaktywnione w sposób zintegrowany lub kompetycyjny, aby rozwiązać nowy problem, koordynować lub kontrolować zachowanie. Te zadania są ułatwione dzięki powszechnej wymianie informacji, podczas której pewne regiony – np. kora sensoryczna – mogą rozprzestrzeniać informacje do pozostałych procesorów (Baars, Gage 2010: 287). Aby zilustrować działanie globalnej przestrzeni roboczej, wygodnie jest się posłużyć analizą bodźców wzrokowych, np. wyrazów. Okazuje się, że zarówno świadome, jak i nieświadome bodźce aktywują obszary korowe odpowiedzialne za widzenie i rozpoznawanie wyrazów, zaangażowane w analizowanie lokalizacji bodźca, jego kształtu, koloru i klasyfikacji w kategoriach znaków lingwistycznych. Obszary korowe są jednak bardziej aktywne w przypadku świadomego przetwarzania wyrazów niż w przypadku przetwarzania nieświadomego. Ponadto tylko w przypadku świadomego przetwarzania słów – a nie przetwarzania nieświadomego – pojawia się dodatkowa aktywność w płatach ciemieniowych i czołowych. Różnica w aktywności mózgowej między przetwarzaniem świadomym a nieświadomym bodźców wzrokowych przejawia się w tym, że w przypadku procesów świadomych występuje rozprzestrzenianie się impulsacji o znacznym zasięgu z regionów wzrokowych do innych części mózgowia (Baars 2002, Dehaene 2001, w: Baars, Gage 2010: 287). Takie rozprzestrzenianie się aktywacji wyjaśnia, na czym polega pojmowanie świadomości jako globalnego przekazu. Architektura globalnej przestrzeni roboczej może zostać wdrożona na poziomie neuronalnym. Taki model został stworzony przez Dehaene’a i in. (2001) jako neuronalna globalna przestrzeń robocza. W tym modelu neurony z aksonami o dalekim zasięgu obejmującym różne obszary kory mózgowej są aktywowane przez bodźce zmysłowe, co powoduje powstanie wśród neuronów przestrzeni roboczej aktywacji o charakterze globalnym (Dehaene i in. 2001, w: Baars, Gage 2010: 287). Podczas takiej globalnej aktywacji każdy inny potencjalnie świadomy bodziec może zostać zahamowany, co jest spójne z zasadą w teorii Baarsa, że świadomość jest zjawiskiem typu „wszystko albo nic”, a nie zjawiskiem stopniowalnym (Baars, Gage 2010: 287). 118 Kinga Jęczmińska Rozprzestrzeniając informacje globalnie, treści świadome uruchamiają wiele zasobów mózgowych. Globalna przestrzeń robocza umożliwia interakcję między rozmaitymi strumieniami procesów nakierowanych na określone cele. Przekazuje również dominujące treści pochodzące z rywalizujących strumieni. Taki model można zastosować zarówno do analizy pracy mózgowia, jak i modeli sztucznej inteligencji stworzonych w oparciu o zasadę globalnej przestrzeni roboczej (Baars, Gage 2010: 288). W mózgowiu szeroko zakrojona aktywność korowa, szczególnie w obrębie regionów czołowo-ciemieniowych i środkowoskroniowych, jest silnie związana z poznaniem świadomym. Nie jest jednak jasne, czy aktywność w rejonie przedczołowo-ciemieniowym nie wynika bardziej z gotowości do zeznawania o swoich zdarzeniach świadomych niż ze świadomego doświadczenia jako takiego. Z drugiej strony, obniżony metabolizm w obszarach czołowo-ciemieniowych w stanach związanych ze stanami nieświadomości takimi jak utrata świadomości w ataku padaczkowym, znieczulenie ogólne, śpiączka, stan wegetatywny również wzmacnia hipotezę globalnego przekazu (por. Baars i in. 2003; Blemenfeld 2008; Baars, Gage 2010: 288–289). Baars przedstawia współczesne poglądy naukowe dotyczące organizacji kory mózgowej rejestrującej dane zmysłowe. Podkreśla topograficzny układ komórek nerwowych, które zbierając poszczególne dane przesyłają je grupami do coraz wyższych układów. O ile niższe piętra, takie jak obszar V1 kory wzrokowej, można analizować z podziałem na proste pojedyncze części zbierające dane z poszczególnych części pola wzrokowego, wyższe piętra przetwarzania danych stają się coraz bardziej złożone. Wyższe struktury mózgowe w coraz mniej szczegółowy sposób prezentują coraz bardziej abstrakcyjne przedmioty i zdarzenia (Baars, Gage 2010: 74). Chociaż może wydawać się kuszące rozumienie widzenia jako tworzenia „map” z danych płynących z siatkówki, taki model nie wyjaśniałby działania systemu wzrokowego na wyższych piętrach. Baars zwraca tu m.in. uwagę na naszą zdolność odbierania statycznego obrazu pomimo ciągłych ruchów gałek ocznych, co wskazuje, że widzenie nie jest jedynie biernym tworzeniem reprezentacji świata. Baars krytykuje ideę homunkulusa, który miałby siedzieć wewnątrz mózgu i oglądać mapy stworzone z danych napływających do części czuciowych kory mózgowej. Wskazuje, że taki scenariusz niczego nie rozwiązuje, gdyż wprowadza problem błędnego koła – taki homunkulus musiałby tworzyć nowe mapy, by zarejestrować mapy niższego rzędu, czyli należałoby założyć istnienie kolejnego homunkulusa w jego wnętrzu itd. (Baars, Gage 2010: 77). W związku z tym mówienie o mapowaniu przez układ wzrokowy danych napływających na siatkówkę jest jedynie pewnym uproszczeniem. Baars zdecydowanie odrzuca ideę reprezentacji rozumianych jako obrazy czy filmy rejestrowane przez wewnętrzne „ja”. W związku z powyższym, jeśli teoria globalnej przestrzeni roboczej miałaby uwzględniać istnienie reprezentacji umysłowych, reprezentacje te musiałyby Trzy antykartezjańskie teorie świadomości 119 mieć charakter inny niż obrazowy, odtwarzający w sposób fenomenalny elementy doświadczanego świata. Mogłaby zamiast tego przyjmować reprezentacje rozumiane w sposób bardzo abstrakcyjny – jako elementy odnoszące się do czegoś lub prezentujące coś w taki sposób, jak np. mapa topograficzna reprezentuje dany teren. Przetwarzanie napływających danych przy pomocy reprezentacji byłoby skomplikowanym procesem, którego poszczególne etapy wiązałyby się z reprezentacjami znacznie różniącymi się od doświadczanego obrazu świata, zrozumiałymi przede wszystkim dla poszczególnych modułów mózgowych. Wraz z odrzuceniem centralnego „ja” i zastąpieniem go funkcjonalnie rozumianą przestrzenią roboczą wchodzącą w interakcje z różnymi modułami w obrębie widowni zmodyfikowanego teatru prowadzi to do odrzucenia tradycyjnie ujmowanych przedmiotów i podmiotu poznania. 5. Podejście antykartezjańskie w teorii sensomotorycznej Kevin O’Regan i Alva Noë zaproponowali teorię sensomotoryczną jako możliwe wyjaśnienie świadomości. Jest to teoria wpisująca się w nurt teorii umysłu ucieleśnionego, gdyż podkreśla istotną rolę całego ciała w tworzeniu stanów psychicznych. Sprzeciwia się wyraźnemu podziałowi na mózgowie, które miałoby być podłożem stanów psychicznych, i resztę ciała, niezaangażowaną w świadomość. Odrzuca więc założenia, które według Dennetta stanowią podstawę wspomnianego tzw. „materializmu kartezjańskiego”. Na gruncie teorii sensomotorycznej percepcja jest rozpatrywana nie jako bierne tworzenie wewnętrznych reprezentacji świata zewnętrznego, lecz jako aktywność polegająca na eksploracji otaczającego środowiska (O’Regan, Noë 2001: 940). Percepcja wiąże się więc ściśle z działaniem. Te dwa rodzaje procesów – percepcyjne i motoryczne – są ze sobą ściśle powiązane i wzajemnie na siebie wpływają, co znajduje wyraz w funkcjonowaniu całego ciała w otaczającym środowisku. Na tę aktywność wpływa znajomość tzw. praw sensomotorycznych, która stanowi nieuświadomioną wiedzę dotyczącą relacji między stymulacją sensoryczną a działaniem (Noë 2004: 75). Podmiot nabywa wiedzy dotyczącej praw sensomotorycznych, ponieważ w procesie percepcji podmiot uczy się, jak sposób naszego poruszania się wpływa na to, jakiego rodzaju bodźce odbieramy (Noë 2004: 1). Zdolność postrzegania polega na praktycznej wiedzy, jak stymulacja sensoryczna zmienia się wraz z ruchami obserwatora (Noë 2004: 12). Dzięki tej podświadomie nabytej wiedzy wiemy, jak nasze ruchy wpłyną na to, jakiego rodzaju postrzeżenia zarejestrujemy. Na przykład gdy postrzegamy coś w lewej części naszego pola widzenia, wiemy, że ruch gałkami ocznymi w lewą stronę spowoduje, że obserwowany przedmiot będzie widoczny w centrum pola widzenia (Noë 2004: 89). Te 120 Kinga Jęczmińska reguły sensomotoryczne nie muszą być uświadomione, by regulować nasze działania w świecie. O’Regan i Noë podkreślają, że proces widzenia jest związany nie tylko z aktywacją systemu wzrokowego. Widzenie świata zewnętrznego angażuje także inne zmysły, jak również funkcje ruchowe. Wymaga używania nie tylko zmysłu wzroku, ale także informacji płynących ze zmysłu równowagi, dotyku i propriocepcji wraz z informacjami o różnych rodzajach aktywności (O’Regan, Noë 2001: 953). Podążając za enaktywizmem (Varela, Thompson, Rosch 1991/1993), teoria sensomotoryczna odrzuca tradycyjne pojęcie reprezentacji wewnętrznych świata zewnętrznego, który miałby istnieć niezależnie od obserwatora. Enaktywizm postuluje, że podmiot poznawczy „enaktywuje” świat, co oznacza, że struktury systemu poznawczego i świata są ściśle powiązane, wpływając na siebie nawzajem (Varela, Thompson, Rosch 1991/1993). Podobnie O’Regan stwierdza, że świat nie jest biernie kontemplowany przez system poznawczy na drodze wewnętrznych reprezentacji, lecz stanowi pamięć zewnętrzną systemu poznawczego (O’Regan 1992). Tak jak enaktywizm, teoria sensomotoryczna odrzuca tradycyjny reprezentacjonizm, a więc odrzuca zasadę, że umysł tworzy reprezentacje obiektywnej rzeczywistości. O’Regan i Noë twierdzą, że świat zewnętrzny jest aktywnie badany przez system poznawczy. W procesie poznania nie jest konieczne tworzenie wewnętrznego obrazu, który byłby dokładną reprezentacją rzeczywistości. W procesach poznawczych świat jest badany bezpośrednio. Aby poznać trójwymiarowy świat, jedynym obrazem, jakiego potrzebujemy, jest prawdziwa zewnętrzna wersja świata. Świat zewnętrzny służy jako „pamięć zewnętrzna” podmiotu, który bada świat do woli dzięki systemom zmysłowym (O’Regan, Noë 2001: 946). Ludzie są świadomi wielu szczegółów otaczającego świata, ponieważ postrzegają go jako skomplikowany. Nie oznacza to jednak, że umysł tworzy szczegółową kopię otaczającego środowiska. Świadomość rozmaitych faktów wynika raczej z tego, że w każdej chwili możemy skupić uwagę na dowolnym fragmencie całej otaczającej rzeczywistości. W ten sposób możemy uświadomić sobie, jak bardzo skomplikowany jest świat i jak bardzo pełen jest szczegółów (O’Regan, Noë 2001: 946). Chociaż widzimy przedmioty jako obrazy, nie oznacza to, że musi istnieć jakiś rodzaj wewnętrznego obrazu w umyśle (O’Regan, Noë 2001: 947). W ten sposób teoria sensomotoryczna odrzuca tradycyjny reprezentacjonizm. Teorię sensomotoryczną można zaklasyfikować jako antykartezjańską już przez samo odrzucenie reprezentacjonizmu. Tym jednak, co wyraźnie decyduje o jej antykartezjańskim charakterze, jest odrzucenie modelu teatru kartezjańskiego. Jak wspomniano, model teatru kartezjańskiego zdefiniowany przez Dennetta zakłada istnienie jakiegoś centralnego „ja” w mózgu lub umyśle Trzy antykartezjańskie teorie świadomości 121 (Dennett 1991: 39). To centralne „ja” można rozumieć jako wewnętrznego homunkulusa, który otrzymuje każdą świadomą informację. O’Regan i Noë odrzucają ten model. Taka postawa nie jest powszechna w nauce, gdyż, jak twierdzą O’Regan i Noë, nieświadoma wiara w wewnętrznego homunkulusa leży u podłoża wspomnianego już tzw. problemu łączenia (binding problem). Według O’Regana i Noëgo skupianie się na problemie, jak odrębne strumienie informacji w systemie poznawczym są ostatecznie łączone, by utworzyć jednolitą percepcję rzeczywistości, wynika z błędnego przekonania, że zsynchronizowana percepcja wymaga prezentowania danych wewnętrznemu homunkulusowi (O’Regan, Noë 2001: 967). Odrzucając reprezentacjonizm i równocześnie model teatru kartezjańskiego, a podążając za enaktywizmem, teoria sensomotoryczna zaciera granice między podmiotem a przedmiotem poznania. Teoria ta podkreśla wzajemne przenikanie się obu składowych oraz aktywną rolę podmiotu w tworzeniu poznawanej rzeczywistości. 6. Przekraczanie granic teatru kartezjańskiego Analizowane teorie antykartezjańskie można umieścić na skali porządkowej pod względem odejścia od modelu teatru kartezjańskiego. Pierwszy element na skali stanowi model teatru kartezjańskiego. Pierwszą teorią, która stanowiłaby najmniejszą modyfikację tego modelu, byłaby teoria globalnej przestrzeni roboczej, która zachowuje wyraźny podział na treści nieświadome, znajdujące się poza globalną przestrzenią roboczą, i treści świadome, zajmujące globalną przestrzeń roboczą. Przestrzeń ta zbiera treści świadome, ale jest rozumiana funkcjonalnie. Dalszą modyfikację stanowi model wielorakich szkiców. W tym modelu ulega rozmyciu granica między świadomością a nieświadomością, które mogą stopniowo przejść jedna w drugą. Podejście do świadomości przejawiane przez teorię sensomotoryczną ma z kolei skrajnie antykartezjański charakter, ponieważ teoria ta przesuwa granice „teatru świadomości” tak daleko od punktu centralnego w mózgu, jak to tylko możliwe – na zewnątrz do otaczającego świata. W schemacie kartezjańskim teatr jest usytuowany gdzieś w mózgu – albo w szyszynce według tradycyjnej wersji, albo w jakichś innych określonych strukturach mózgowych według współczesnych teorii, np. w płatach czołowych, neuronalnych korelatach świadomości lub innym mózgowym ośrodku centralnym. Teorie antykartezjańskie, które umieszczają świadomość w obrębie mózgowia, np. teoria wielorakich szkiców Dennetta lub teoria globalnej przestrzeni roboczej Baarsa, rozpraszają granice teatru na cały mózg. Strukturalnie nie 122 Kinga Jęczmińska ma żadnego punktu centralnego, w którym byłby zlokalizowany centralny wykonawca. Można jedynie wyróżniać ośrodki funkcjonalne, które w danym momencie dominują nad innymi. Ich kontrola jednak nieustannie ulega zmianie i przeniesieniu na inne moduły. Wszystkie świadome zdarzenia są rozproszone pośród różnych procesów neuronalnych, których aktywność wzięta jako całość stanowi świadomy umysł. Teoria sensomotoryczna przesuwa teatr kartezjański jeszcze dalej – świadomość jest rozproszona w całym ciele, które działa w środowisku. Przypisywanie stanów świadomych danemu organizmowi wymaga obserwacji aktywności tego organizmu w jego naturalnym środowisku. Aby przypisać świadomość danemu organizmowi, nie wystarczy go obserwować w odizolowaniu. Przypisywanie takich stanów można poczynić przede wszystkim z perspektywy trzecioosobowej, gdy cały organizm kontaktuje się z innymi organizmami w ich środowisku. W obrębie samego mózgu nie ma żadnego teatru – nawet teatru rozproszonego w różnych procesorach neuronalnych jak w teorii globalnej przestrzeni roboczej. Teatr sensomotoryczny z konieczności musiałby być teatrem interaktywnym. Różne przedmioty i organizmy w świecie zewnętrznym, pełniące rolę aktorów w teatrze, byłyby obserwowane przez różne moduły w obrębie systemu poznawczego funkcjonujące jako widownia. Ten system poznawczy byłby jednak rozumiany bardzo szeroko – nie tylko jako mózg czy umysł, ale całe ciało, które aktywnie bada otaczający świat. Z drugiej strony poszczególne moduły tego systemu poznawczego – określone jako widownia – same aktywnie brałyby udział w graniu sztuki. Dzięki aktywnemu zaangażowaniu i działaniu zmieniałyby napływające postrzeżenia. Zatem w teorii sensomotorycznej jedynym sposobem analizowania świadomości przez metaforę teatru jest włączenie jako aktorów różnych elementów otaczającej rzeczywistości, aby odgrywały innych ludzi, zwierzęta, przedmioty i całe środowisko na prawdziwej scenie w świecie zewnętrznym. Wszystkie moduły tworzące ciało danego podmiotu byłyby widownią. Nie byłaby to jednak bierna widownia, lecz aktywna społeczność zaangażowana w odgrywanie toczącej się sztuki, tak jak w teatrze interaktywnym. Bibliografia Baars, Bernard J. (1988). A Cognitive Theory of Consciousness. Cambridge, MA: Cambridge University Press. Baars, Bernard J. (1997). „In the Theatre of Consciousness. Global Workspace Theory, A Rigorous Scientific Theory of Consciousness.” Journal of Consciousness Studies. 4 (4), 292–309. Trzy antykartezjańskie teorie świadomości 123 Baars, Bernard J., Nicole M. Gage (2010). Cognition, Brain and Consciousness. Introduction to Cognitive Neuroscience. Burlington (MA) & San Diego (CA), & Oxford: Elsevier. Bennett, M.R., P.M.S. Hacker (2002). „The Motor System in Neuroscience: A History and Analysis of Conceptual Developments.” Progress in Neurobiology. 67, 1–52. Degenaar, Jan, Fred Keijzer (2009). „Workspace and Sensorimotor Theories. Complementary Approaches to Experience.” Journal of Consciousness Studies. 16 (9), 77–102. Dennett, Daniel (1983). „Styles of Mental Representation.” Proceedings of Aristotelean Society. 83, 213–226. Dennett, Daniel (1991). Consciousness Explained. New York: Back Bay Books/ Little, Brown and Company. Dennett, Daniel (2001). „Are We Explaining Consciousness Yet?” Cognition. 79, 221–237. Freeman, Walter, James Watts (1939). „An Interpretation of the Functions of the Frontal Lobe. Based Upon Observations in Forty-Eight Cases of Prefrontal Lobotomy.” The Yale Journal of Biology and Medicine. 11 (5), 527–539. Heylighen, Francis (2009–2010). Cognitive Systems. A Cybernetic Perspective on the New Science of the Mind. Lecture Notes, ECCO: Evolution, Complexity and Cognition. Vrije Universiteit, Brussel. http://pespmc1.vub.ac.be/Papers/ CognitiveSystems.pdf. Margolis, Eric, Stephen Laurence (2007). „The Ontology of Concepts – Abstract Objects or Mental Representations?” Nous. 41, 4, 561–593. Noë, Alva (2004). Action in Perception. Cambridge (MA) & London: The MIT Press. O’Regan, Kevin J. (1992). „Solving the ‘Real’ Mysteries of Visual Perception: The World as an Outside Memory.” Canadian Journal of Psychology. 46.3, 461–488. O’Regan, Kevin (2011). Why Red Doesn’t Sound Like a Bell. Understanding the Feel of Consciousness. New York: Oxford University Press. O’Regan, Kevin J., Alva Noë (2001). „A Sensorimotor Account of Vision and Visual Consciousness.” Behavioral and Brain Sciences. 24, 939–1031. Pitt, David (2012). „Mental representation.” Stanford Encyclopedia of Philosophy. sierpień 2015. Revonsuo, Antii (1999). „Binding and the Phenomenal Unity o Consciousness.” Consciousness and Cognition, 8, 173–185. Varela, Francisco J., Evan Thompson, Eleanor Rosch (1991/1993). The Embodied Mind: Cognitive Science and Human Experience. The MIT Press. 124 Kinga Jęczmińska Streszczenie Analizuję trzy wybrane antykartezjańskie teorie świadomości: model wielorakich szkiców, teorię globalnej przestrzeni roboczej i teorię sensomotoryczną. Ich antykartezjański charakter rozpatruję jako odrzucenie modelu teatru kartezjańskiego zdefiniowanego przez D. Dennetta. Twierdzę, że teorie te wciąż można rozpatrywać przez pryzmat pewnych metafor teatru, chociaż te nowe modele teatru różnią się od wyjściowego modelu teatru kartezjańskiego. Pod względem przyjmowanych modeli teatru analizowane trzy teorie można ułożyć na pewnej skali porządkowej. Teoria globalnej przestrzeni roboczej wprowadza najbardziej zachowawczy model teatru, model wielorakich szkiców stanowi formę pośrednią, teoria sensomotoryczna natomiast wykazuje skrajnie antykartezjański model teatru świadomości. W swojej pracy przedstawiam również, w jaki sposób na skutek odrzucenia modelu teatru kartezjańskiego ulegają przeobrażeniu tradycyjne pojęcia podmiotu i przedmiotu poznania.