Żydowska Enklawa w Surinamie
Transkrypt
Żydowska Enklawa w Surinamie
JODENSAVANNE – DAWNA ŻYDOWSKA ENKLAWA W AMERYCE POŁUDNIOWEJ Republika Surinamu to państwo w północno – wschodniej części Ameryki Południowej, położone nad Oceanem Atlantyckim. Około 50 km na południe od jego stolicy - Paramaribo, nad rzeką Surinam, istniało kiedyś niezależne żydowskie terytorium zwane Jodensavanne. Żydzi przyjechali do Surinamu w roku 1650 z Barbados, sprowadzeni przez brytyjskiego generalnego gubernatora West Indie, lorda Francisa Willoughby z Parham. Niektóre źródła podają, że miało to na celu wzmocnienie gospodarki na plantacjach. Ale być może Żydzi przyjechali również z Pomeroon, które wówczas było częścią holenderskiej kolonii Essequibo (dziś Republika Gujany). W roku 1664 około dwustu sefardyjskich Żydów przyjechało z Kajenny (obecnie stolica Gujany Francuskiej). Nie była to więc społeczność jednorodna. Pierwszym liderem żydowskiej kolonizacji obu Ameryk był David Cohen Nassy (1612-1685), który nosił też nazwiska Joseph Nuñez de Fonseca i Christovão de Távora. Nassy mieszkał w holenderskiej Brazylii a później został patroon czyli profesjonalnym kolonizatorem, była to pozycja stworzona przez holenderską West India Company w 1629 r. aby promować kolonizację w Nowym Świecie. Patroons mieli administracyjne i prawne przewodnictwo w tych koloniach. Nassy postanowił stworzyć osadnictwo dla Żydów sefardyjskich, z których wielu podobnie jak on byli wcześniej tzw. „nowymi chrześcijanami”, czyli katolikami żydowskiego pochodzenia, którzy po przymusowym przejściu na chrześcijaństwo nadal określali się jako Żydzi lub potajemnie praktykowali judaizm. Chciał aby mogli oni powrócić do żydowskiej wiary na ziemi, gdzie uzyskali schronienie. Na początku wspólnota Davida Nassy nosiła nazwę Kongregacja z Kajenny. W 1665 r. Żydzi otrzymali ważne przywileje od angielskiego rządu kolonialnego: wolność wyznawania religii i pozwolenie na budowę synagogi, prawo do własności, prawo do posiadania własnego sądu i systemu edukacji, mogli też mieć swoje paramilitarne oddziały. W tym samym roku osadnicy narodowości żydowskiej dostali na własność kawałek ziemi blisko Cassipora Creek, zbudowano tam skromną drewnianą synagogę i założono cmentarz. Później wspólnota przeniosła się na wzgórze, gdzie w 1685 r. wybudowali drugą synagogę nazwaną Bracha v' Shalom (Błogosławieństwo i Pokój). Usytuowana była na wschodnim brzegu rzeki Surinam aby był dostęp do naturalnie płynącej wody niezbędnej do rytualnego oczyszczania. Synagoga miała 90 m długości, 40 m szerokości i 33 m wysokości. Została ona wykonana z cegły importowanej z Europy a podłoga była pokryta piaskiem, tak jak w synagogach istniejących w Paramaribo. Budynek był wykorzystywany jako Beit Kneset (miejsce kultu religijnego), Beit Din (sąd) oraz Beit Midrasz (dom nauki). Terytorium żydowskiego osadnictwa nosiło nazwę Jodensavanne. Holendrzy, którzy doszli do władzy po Anglikach utrzymali nadane przez nich uprawnienia. Jodensavanne była dla Żydów autonomiczną enklawą religijno – kulturową, mieli jakby swoje państwo z własną jurysdykcją, był to jeden z niewielu przykładów przed powstaniem państwa Izrael, że Żydzi w diasporze mogli osiągnąć polityczną autonomię. Żydzi zajmowali się rolnictwem, zwłaszcza uprawą trzciny cukrowej, kawy, kakao oraz drewnem. W 1684 r. Jodensavanne liczyło 105 żydowskich mężczyzn, 58 żydowskich kobiet i 69 dzieci, 543 męskich niewolników i 429 niewolników kobiet. Później przybyła tam również niewielka liczba aszkenazyjskich Żydów z Niemiec. W 1694 roku liczba Żydów mieszkających w Jodensavanne wzrosła do 570. W tym czasie posiadali 40 plantacji, były to głównie plantacje trzciny cukrowej, na których pracowało 9000 niewolników. W 1730 r. Surinam miał około 400 plantacji, z czego 115 było własnością Żydów. Przez kolejne sto lat Surinam był jedną z najbogatszych kolonii w Ameryce. W tym czasie społeczność Żydów z Jodensavanne po części finansowała zbudowanie synagogi dla Kongregacji Shearith Israel na Manhattanie Nowym Jorku. Podczas gdy na całym świecie w XVIII wieku członkom gmin żydowskich zakazano noszenia broni, w Jodensavanne istniało żydowskie wojsko i cywilna gwardia. Chociaż większość takich paramilitarnych grup w Surinamie słabo działała, to jedynie żydowska była dobrze zorganizowana, broniła ludzi przed grupami zbuntowanych niewolników, którzy regularnie atakowali żydowskich posiadaczy plantacji. W 1712 r. przypłynął francuski statek piracki pod wodzą niesławnego Cassarda, który napadał na wszystkie plantacje, w tym również dobrze prosperujące plantacje żydowskie. Łupem piratów padły ogromne ilości cukru, pieniądze i wielu niewolników. W dodatku w roku 1773 zbankrutował bank Deutz w Amsterdamie i to też sprawiło, że plantatorzy w Surinamie byli zrujnowani. Druga połowa XVIII wieku przyniosła jeszcze więcej kłopotów; antysemityzm, rewolty niewolnicze oraz bardzo wysokie procenty na pożyczki a przede wszystkim fakt, że w czasach Napoleona I zamieniono w Europie cukier trzcinowy na cukier z buraków. Ziemia stawała się coraz mniej żyzna, zwiększało się zagrożenie ze strony Maroons – zbiegłych niewolników. Żydowscy kolonialiści zaczęli się pozbywać swoich plantacji, wyjeżdżali do stolicy Surinamu Paramaribo. W 1788 roku tylko 26% Żydów sefardyjskich mieszkało poza Paramaribo a w 1817 liczba ta spadła do 18%. Na początku XIX wieku, dokładnie w dniu 2 kwietnia 1825 roku wydano Dekret Królewski nr 149, na mocy którego zostały zniesione wszystkie przywileje, ulgi i wyjątki jakiejkolwiek natury dla Żydów w koloniach, odtąd obowiązywały ich takie same prawa jakie mieli inni mieszkańcy. W tym czasie w Jodensavanne mieszkało piętnaście ubogich rodzin a w 1827 zaledwie osiem. Tylko na żydowskie święta ludzie powracali do Jodensavanne. W roku 1832 wielki pożar spalił prawie wszystkie domy, które nigdy nie zostały odbudowane, osada popadła w zapomnienie… Kolejne 140 lat było okresem wielkiego zaniedbania, chociaż bywały prześwity zainteresowania tym regionem. Na początku XIX wieku próbowano odrestaurować część budynków lub chociaż zabezpieczyć niszczejące budowle. W roku 1838 rozpoczęto kampanię wskrzeszania rozpadającej się Jodensavanne, którą nazywano „klejnotem kolonii”. Bractwo Hozer Holim – surinamska organizacja żydowska zajmująca się wspomaganiem biednych zaproponowała zrekonstruowanie budynków i umieszczenie tam ludności, ale to się nie udało. Ostatni europejscy Żydzi i ludzie afrykańskiego pochodzenia opuścili Jodensavanne w latach 1850. Żydzi powracali tam tylko aby wspominać lub urządzać pogrzeby. W 1906 roku, kiedy rabin Hilfman odwiedził ten region, synagoga Bracha v 'Shalom była już ruiną. Uważa się, że jednym z powodów jej rozpadu był właśnie fakt, że zbudowana została z cegieł sprowadzonych z Europy, materiały te nie nadawały się do takich warunków. Pozostałości po synagodze i cmentarzu mają ogromną wartość historyczną. Te unikatowe miejsca są konserwowane i utrzymywane dzięki Jodensavanne Foundation w Paramaribo. Ta żydowska organizacja została powołana w celu ochrony terenów Jodensavanne i Cassipora, inicjowania badań archeologicznych i historycznych oraz stwarzania dostępu do dziedzictwa kulturowego. Dziś Wspólnota Żydowska w Surinamie liczy około 300 osób, mimo niewielkiej liczby jej obecność i wpływy są odczuwalne w całym kraju. W stolicy Paramaribo znajduje się synagoga Neve Shalom, która stanowi centrum życia żydowskiego w Surinamie. Krystyna Podgórska Źródła: suriname-jewish-community.com jodensavanne.sr.org