Przedszkole 5
Transkrypt
Przedszkole 5
WÊród ksià˝ek Na ka˝dà por´ Propozycje repertuarowe do pracy z dzieçmi n WIRGINIA BORODZICZ (Warszawa) DWA ¸YKI TECHNIKI Radio – bajka to prawdziwa, Choç bez czarów si´ obywa. Radio (fragmenty) Tadeusz Polanowski Radio... Mnóstwo dêwi´ków, g∏osów... Skàd? Zrozumieç wprost nie sposób. Stoi sobie skrzynka g∏adka, A w Êrodku co? Zagadka!(...) Telewizja By si´ dobraç do sekretu, Trzeba zajrzeç, ale nie tu! Gdzie? Zajrzyjmy do tej sali: Tu panowie b´dà grali. (...) A co w radiu widaç? Nic, Choç chce widzieç ma∏y widz! Chce si´ cieszyç i obrazem, Chce mieç obraz z dêwi´kiem razem. Mikrofony wszystko ch∏onà... Dzi´ki wÊcibskim mikrofonom Radio w mig rozg∏osi wsz´dzie, Co orkiestra graç nam b´dzie. P∏ynie muzyka z oddali, P∏ynie na radiowej fali, Przez Êwiat ca∏y mknà te fale, Chocia˝ ich nie widaç wcale. A na falach niby ∏ódki P∏ynà sobie ró˝ne nutki, Ró˝ne g∏osy, dêwi´ki, tony W Êwiat daleki, niezmierzony. Twoje radio „∏apie” fale I odbiera doskonale Dêwi´k po dêwi´ku, ton po tonie, Tak jak je mikrofon ch∏onie. Gdy mikrofon Êpiewu s∏ucha – I nam wpada Êpiew do ucha. Gdy nam bajk´ powie pani – I my w bajce zas∏uchani... 5/2003 Radio nam przesy∏a dêwi´ki: Wiersze, bajki i piosenki. Radio tylko g∏os ma. Znaczy, ˚e jest tylko dla s∏uchaczy. ˚eby by∏o jak w teatrze: Siedz´ sobie, s∏ucham, patrz´, Co tam dzieje si´ na scenie. Jakie Êliczne przedstawienie! Albo w kinie, na ekranie – To dopiero u˝ywanie! Czy si´ dawniej Êni∏o komu: Teatr w domu, kino w domu! Te marzenia, pi´kne baÊnie – To jest telewizja w∏aÊnie! Tadeusz Polanowski Telewizor Z telewizorem trzeba rozwa˝nie, Wybieraç to, co naprawd´ uczy. Albo to, co Êmieszy. Masz bowiem w sobie w∏asny ekran: wyobraêni´ I jà to w∏aÊnie uczyƒ Czarodziejkà zwyk∏ych rzeczy. Dzbanek na stole, co Êwiat∏ami pryska, Autobus w deszczu, lÊniàcy niby okoƒ, WYCHOWANIE W PRZEDSZKOLU 315 WÊród ksià˝ek Smuga, którà zwe∏nia w niebie odrzutowiec... To sà równie˝ filmy, dziwne widowiska, Naciesz nimi oko, Innym to opowiedz. Jedni ci´ obÊmiejà: „Sam widzia∏em... eee tam”. Inni si´ zadziwià: „On chyba poeta”. A tyÊ po prostu fajny jest ch∏opaczek, Co lubi troch´ màdrzej Ni˝ inni popatrzeç. Stanis∏aw Grochowiak Piosenka komputera JeÊli zechcesz, bym ciebie us∏ysza∏, zagraj, prosz´, na moich klawiszach. Zrobi´ wszystko, czego sobie ˝yczysz: b´d´ bawi∏, rysowa∏, liczy∏... Tylko poznaj mnie, poznaj mnie, ˝ebym zawsze dobrze wiedzia∏, czego chcesz. Poznam ci´, poznam ci´, mój komputer musi wiedzieç, czego chc´! Moja pami´ç jest dobra i du˝a, a cel jeden: najlepiej ci s∏u˝yç. Mog´ pomóc ci w ka˝dym zadaniu, jeÊli dobrze postawisz pytanie. Tylko polub mnie, polub mnie, byÊmy mogli si´ zrozumieç – polub mnie. Lubi´ ci´, lubi´ ci´, jak dobrego przyjaciela, który pomóc chce! Barbara KoÊciuszko Krystyna Kwiatkowska CHODZI MAJ PO ZIEMI Maj umai∏ zielenià lasy i ∏àki, porozwija∏ tysiàce kwiatów w ogrodach i wyszed∏ na pole. Popatrzy∏ na wielki ∏an ˝yta, szeroki i d∏ugi, ˝e kraƒca nie widaç. – Jak˝e to, ju˝ pi´tnaÊcie dni chodz´ po ziemi, a ˝yto jeszcze nie wyk∏oszone? Pok∏oni∏ si´ pi´knie s∏oƒcu, ˝eby lepiej przygrza∏o, i zaraz te˝ zacz´∏y z zielonych pochewek wywijaç k∏osy wàsate, srebrzyste. Co dzieƒ minie, to ich wi´cej na polu. Ju˝ by zakwitnàç chcia∏y. – Poczekajcie – mówi Maj. – Zakwitniecie, jak mój brat Czerwiec zejdzie na ziemi´. On te˝ pszeniczne k∏osy wywinie i j´czmienne, a owsiane wiechy zielone roztrzepie na wietrze. Wy tymczasem roÊnijcie ku górze, ˝ebyÊcie by∏y mocne i zdrowe i du˝o ziarna wyda∏y latem. I poszed∏ Maj dalej po ziemi rozwijaç nowe kwiaty, s∏uchaç ptasiego Êpiewu i strzec gniazd ptasich przed wrogiem. Hanna Zdzitowiecka Konwalia Cicho skrada si´ cieƒ leÊny po mchach. Poprzez listki brzóz przeÊwieca s∏oƒce. Jakby w górze by∏ zielony dach. Jakby by∏y w nim szybki b∏yszczàce. Czy to pachnie tak s∏owika Êpiew? Mo˝e wiatr, co do pól p∏ynie z dala? CoÊ si´ bieli w mrocznym cieniu drzew. Wiem ju˝, wiem: tak pachnie konwalia. Czes∏aw Janczarski DLA KA˚DEJ MAMY Domek z marzeƒ St∏uk∏em talerz. Mama si´ na mnie nie gniewa, A ja usiad∏em sobie w kàciku i buduj´ domek z marzeƒ. Mieszka w nim wró˝ka, co ma dobre d∏onie. Gdy jestem smutny, r´ce k∏adzie mi na czole i zaraz si´ Êmiej´. 316 WYCHOWANIE W PRZEDSZKOLU 5/2003 WÊród ksià˝ek Gdy jestem wÊciek∏y, skinie palcem – i ju˝ du˝o lepiej. Kosz z kaczeƒcem, kosz z tulipanem. By jej mówi∏ – dzieƒ dobry! – nad ranem. A gdy jestem samotny, kredki podrzuci, bym namalowa∏ rakiet´ do Krainy Marzeƒ. I by pachnia∏ s∏odko jak cynamon. – Weê ode mnie takà wiosn´, mamo. Ta wró˝ka to moja mama. Ewa Skar˝yƒska Stanis∏aw Grabowski DLA KA˚DEGO DZIECKA Bajka dla mamy Wiersz o zmarnowanym czasie Mam laseczk´ czarodziejskà. Usiàdê, mamo, na tapczanie i nic nie mów, patrz i czekaj, a zobaczysz, co si´ stanie. Do domu Wróci∏em wieczorem Z dziurà w r´kawie. Umorusany, Kominiarz prawie. A mama: – IleÊ ty czasu zmarnowa∏! A ja, nie kto inny: – S∏ucha∏em muzyki deszczu z rynny. Liczy∏em wróble na p∏ocie, By∏o ich krocie! Port budowa∏em Statkom Êmia∏ym, którym wiatr Szarpie ˝agle z papieru. I trening pi∏karzy By∏ ciekawy. Od dziÊ o pi∏karskiej s∏awie marz´. I motyl mnie zauroczy∏, I patrzy∏em W s∏oƒca ˝ó∏te oczy. I dla ciebie Mam kwiatek polny. O, zgniót∏ si´ w kieszeni. Mamo, nie milcz... Stanis∏aw Grabowski My tylko tyle Stukn´ laskà, powiem szeptem: „Niech si´ zacznie czar dla mamy”. Ju˝ z pod∏ogi rosnà, rosnà kolorowe tulipany. Stukn´ w szaf´. Drzwi si´ same otwierajà po cichutku i ju˝ z szafy wyskakuje pi´ç weso∏ych krasnoludków. I zrywajà tulipany, i przy tobie stajà wko∏o. Ka˝dy bukiet ci podaje, a ty Êmiejesz si´ weso∏o. A ty Êmiejesz si´ i dziwisz: – Tak si´ tylko w bajce dzieje! – To dla ciebie bajka, mamo, jestem przecie˝ czarodziejem. Helena Bechlerowa Kosz wiosny Podaruj´ mamie kosz wiosny. Pierwiosnkowy, fio∏kowy, radosny. Ze wstà˝kami, z motylami, ze Êwierszczem, by wieczorem Êpiewa∏ jej wiersze. 5/2003 My nie chcemy rzeczy zbyt wielkich, tylko tyle: – aby ka˝dy si´ cieszy∏. My tylko tyle chcemy – aby nie by∏o nieszcz´Êç na Ziemi, WYCHOWANIE W PRZEDSZKOLU 317 WÊród ksià˝ek i aby ka˝de dziecko zawsze mia∏o Ojca i Matk´. Tadeusz Chudy Ten miesiàc krótko si´ nazywa, (maj) a ca∏y Êwiat zielenià okrywa. * Dobrze jà znamy z przeÊlicznej woni, kwitnie dzwonkami, chocia˝ nie dzwoni. (konwalia) Dla ka˝dego dziecka Czerwcowa pogoda poziomkà pachnàca wià˝e dziÊ dziewczynkom kokardy ze s∏oƒca. Ch∏opcom z∏ote ˝agle napina na chmurze, zaprasza w dalekie, podniebne podró˝e. I biegnie z bukietem przez ogromny Êwiat – dla ka˝dego dziecka niesie jeden kwiat. Danuta Gellnerowa W ZAGADKOWIE Szcz´Êcie przynosi, gdy ma cztery listki. Jaka to roÊlina? To jest... * 318 WYCHOWANIE W PRZEDSZKOLU (koniczyna) * Zgadnij, w jakich kwiatach mo˝na znaleêç brata? (bratki) * Blisko wody roÊnie, kwiatki ma b∏´kitne. Mo˝e si´ wydawaç, ˝e na ∏àce niebo kwitnie. (niezapominajka) * Âpiewa, mówi i gra, ka˝dy je w domu ma. * Dêwi´k z obrazem, czyli fonia i wizja. Ju˝ odgad∏eÊ? Tak, to w∏aÊnie... * Co to jest za urzàdzenie? Ma wspania∏à pami´ç, dobrze zaprogramowane na ˝yczenie – wykona ka˝de twoje polecenie. (radio) (telewizja) (komputer) *** 5/2003