Osoby po operacji usunięcia krtani zapraszamy na bezpłatne
Transkrypt
Osoby po operacji usunięcia krtani zapraszamy na bezpłatne
Osoby po operacji usunięcia krtani zapraszamy na bezpłatne nr 1/2010 egzemplarz bezpłatny Miesięcznik Ogólnopolski - turnusy szkoleniowe „nauka mowy zastępczej” - naukę mowy zastępczej - badania poziomu ciśnienia zwieracza ust przełyku - badanie słuchu Oferujemy nieodpłatnie: zestawy rehabilitacyjne (krtań elektroniczna, ssak, inhalator, 5– dniowy wyjazd szkoleniowo– integracyjny od września 2010 w Turawie), Pomagamy: wypełnić druki do NFZ na przedmioty pomocnicze (krtań elektroniczna, rurka tracheotomijna), do PCPR wniosek o orzeczenie stopnia niepełnosprawności, wniosek o dofinansowanie do przedmiotów pomocniczych, wniosek o dofinansowanie do turnusu rehabilitacyjnego, wniosek o dofinansowanie do komputera, Istnieje od 2004 ISSN 1733-9561 W następnym wydaniu miedzy innymi: - „Dlaczego ja?”. - Laryngektomowany u stomatologa. - Pierwsze zajęcia nauki mowy zastępczej. udzielamy bezpłatnie wielu innych porad. - Krótka historia niewidomego laryngektomowane go. tel.519 051 680 - O protezkach głosowych. rys.internet Kochani. Kiedy ponad osiem lat temu, mojemu bratu Andrzejowi usunięto krtań. w najśmielszych myślach nie przypuszczałam, że moje życie obierze ster w kierunku działań na rzecz niepełnosprawnych. Jestem redaktorem naczelnym miesięcznika „Bariery w świecie niepełnosprawnych’ w którym sporo miejsca zajmował temat osób laryngektomowanych. Życie pokazuje, jak bardzo ważną rolę spełnia informacja a raczej dostęp do informacji i pomocna dłoń drugiego człowieka. Postanowiłam część materiałów, które ukazały się w „Barierach…” złożyć „do jednego worka” i nazwać go ‘Laryngektomia” czyli życie bez krtani. Moja praca na rzecz niepełnosprawnych to doświadczenie ośmiu lat pracy na rzecz laryngektomowanych, to przede wszystkim wsparcie doktora Jerzego Jakubiszyna. Mogę śmiało powiedzieć, że doktor Jakubiszyn to PROMOTOR mojej pracy na rzecz osób bez krtani. [email protected] tel. 509 255 440 Mojemu nauczycielowi, dr n. med. Jerzemu Jakubiszynowi dedykuję to pierwsze, ogólnopolskie wydanie „Laryngektomia” czyli życie bez krtani. redaktor naczelny Sybilla Fusiarz Wszystkie osoby tworzą Wydawca: Stowarzyszenie „Bariery” redaktor naczelny Sybilla Fusiarz tel. 509 255 440, [email protected], [email protected] 47– 180 Izbicko, ul. Powstańców śl. 4 eedakcja 45– 712 Opole, Damrota 2a www.barierywswiecieniepelnosprawnych.pl Skład, materiały i zdjęcia Sybilla Fusiarz Konsultacje medyczne: dr n. med. Jerzy Jakubiszyn mgr Alicja Wojakowska miesięcznik w ramach pracy społecznej na rzecz osób po usunięciu krtani. Wypożyczalnia i Sprzedaż Sprzętu Rehabilitacyjnego i Sportowego. (łóżka, wózki elektryczne i inne) Możliwy dojazd do Pacjenta. [email protected], [email protected] 509 255 440 SOL 2 SOL 19 „Masażer” dla osób po laryngektomii. Osoby po zabiegu usunięcia krtani, borykają się z problemem zesztywniałych mięśni szyi, ramion . Czas trwania rekonwalescencji po zabiegu uniemożliwia swobodne poruszanie tymi partiami. Przez cały ten czas są one praktycznie unieruchomione. Rozległa rana, strach przed popękaniem szwów, sprawiają, że pacjent bardzo ostrożnie przywraca im elastyczność. Okres ten trwa nierzadko wiele miesięcy, zniechęcając pacjenta do rehabilitacji mowy. W przypadku pacjentów, którzy poddani są radioterapii, wydłużony jest okres przywracania swobodnego funkcjonowania mięśni ramion i szyi. W obu przypadkach pacjent poddany jest rehabilitacji nie tylko mowy, ale również rehabilitacji ruchowej, która ma przywrócić funkcję mięsni szyi, ramion i głowy. Oczywiście pod czujnym okiem logopedy i rehabilitanta. Wszyscy doskonale z doświadczenia wiemy, że pacjenci stosują się do wskazówek rehabilitantów, niestety w większości przypadków wykonują ćwiczenia tylko w ich obecności. Spowodowane to jest, tak jak już wspomniałam, na początku strachem i obawą przed samookaleczeniem. Mamy już dzisiaj na rynku urządzenia, dzięki którym pacjenci mogą, bez obaw, masować miejsca, przywracając im dawne funkcje, sami w domu. Mówimy tu oczywiście o ćwiczeniach rozluźniających mięśnie, które przez długi czas „zmuszone” były do odpoczynku, SOL 18 dzięki czemu rany pooperacyjne mogły się swobodnie zagoić. Mowa tu o masażerach, które zakładane na szyję pacjenta, bardzo delikatnie masują te partie, które umożliwią pacjentowi swobodną rehabilitację, potęgując jednocześnie chęć do nauki mowy zastępczej. Mięśnie stają się coraz bardziej rozluźnione a sama nauka mowy jest bezbolesna i sprawia dużą przyjemność w szczególności, kiedy pacjent widzi efekty swojej pracy. Tym bardziej, że pacjenci stosując masażery, mogą wykonywać inne czynności domowe. Pacjent może siedzieć w fotelu i czytać gazetę lub książkę. Mogą przygotowywać posiłek, lub wykonywać inne czynności nie wymagające zbytniego wysiłku fizycznego. Msażer pracuje dla pacjenta i za pacjenta. Największe efekty osiągane są, kiedy masażer używany jest krótko po operacji, kiedy już zagojona jest rana. A przede wszystkim służy pacjentom po radioterapii. O tym jak i kiedy zacząć go używać, decyduje oczywiście lekarz. Nie ma znaczenia czas po laryngektomii, efekty zawsze są zadowalające. Ku uciesze pacjenta i prowadzącego go logopedy i rehabilitanta.(SF) „Dopiero teraz chce mi sie żyć” Antoni Korzekwa l a r yn g e k tomowany Lat 64, po operacji w lutym 2010 mijają dwa lata. Z zawodu piekarz, na emeryturze. Miałem chrypkę ok. 5 lat. Paliłem papierosy tak średnio. Przez okres ostatnich 5 lat nie paliłem, nie piłem alkoholu, nawet piwa. Jednak chrypka bardzo mi przeszkadzała i coraz trudniej było mi oddychać. Po wizycie u laryngologa wylądowałem w szpitalu, skończyło się to operacją usunięcia krtani. Jeszcze przed operacją, aby umożliwić mi oddychanie, zrobiono mi tracheotomię. Pomogło. Po okresie oczekiwania nadszedł wynik. Rak krtani. Poddany zostałem laryngektomii. Nauczyłem się mówić dzięki Pani Wojakowskiej. Wprawdzie byłem u niej na kilku zajęciach, ale wskazówki które mi przekazała, pomogły mi wydobyć głos. Według tych wskazówek ćwiczyłem w domu i dało to efekt. Niecały rok po operacji mówiłem już bardzo dobrze. Muszę dodać, że miałem „naświetlania”, więc okres uczenia się mówić przesunął się zdecydowanie. Pani Ala mówiła, że trzeba odbijać głośno. I tak też robiłem. Kontakt z innymi laryngektomowanymi stworzył mi możliwości rozmowy na temat laryngektomii. To co oni przeżyli kiedyś, teraz przeżywam ja. Ich wskazówki na bazie doświadczeń są bardzo cenne i pomocne. Żaden lekarz ani logopeda nie powie tego co może powiedzieć osoba laryngektomowana. Bo przecież lekarz i logopeda prowadzą nas pod kątem medycznym. Pacjenci mają doświadczenie, bo tak jak ja są bez krtani. To jest taki trójkąt któremu należy bezwzględnie sie poddać i zaufać. Ten trójkąt to lekarz, logopeda i laryngektomowani. Teraz czuję się lepiej, chociaż przez rurkę, ale oddycham. Dopiero teraz chce mi sie żyć. Jestem na emeryturze, zupełnie nic nie robię, cieszę się życiem. Dbam o swój wygląd, o swoje samopoczucie. W końcu dostałem od życia drugą szanse, muszę to godnie wykorzystać. Gdzie nie zajdę, jestem bardzo serdecznie witany. Ludzie chętnie ze mną rozmawiają. Do Opola mam ok. 80 km. Ale nie przeszkadza mi to jeździć do kontroli, tak jak nie przeszkadzało mi to jeździć na naukę mowy. SOL 3 Ktoś w końcu zadbał o to aby stworzyć nam laryngektomowanym takie warunki, abyśmy mogli się na nowo uczyć mówić. Poza tym nic nie musimy za to płacić, nie rozumiem dlaczego inni nie korzystają. Po prostu są leniwi, nie chce im się. Mieszkam sam, nie mam żony, która opiekowałaby się mną, robiła śniadanka i chodziła ze mną załatwiać sprawy urzędowe. I wcale tego nie żałuję. Moje hobby? Kocham życie, hoduję gołębie, lubię robić zdjęcia aparatem telefonicznym. To takie miłe, kiedy zaglądam w telefon i widzę miłe twarze które znam. Robię zdjęcia kobietom i zwierzętom. Lubię gotować. W wojsku byłem kucharzem. Przed operacją często brałem udział w polowaniach w „nagonce”. Zawsze miałem dobry kontakt z ludźmi. Było mnie wszędzie pełno. I tak już zostało do dziś. Mam jeszcze zobowiązanie z którego sie muszę i chce wywiązać. Kiedy leżałem w szpitalu, przychodzili na spotkania z nami członkowie Stowarzyszenia Osób Po Usunięciu Krtani. To co dali swoją obecnością, zaangażowaniem, wiedzą, tego nie da się ocenić ani opisać. Teraz ja chcę dołączyć do nich i tak jak oni podnosić ludzi na duchu, pacjentów przed i po operacji. Oprac. Sybilla Fusiarz SOL 4 Historia chirurgicznego leczenia raka krtani sięga prawie dwóch wieków wstecz. Najstarszą metodą chirurgicznego usuwania guzów krtani była laryngofissura, nazywana wówczas laryngotomią lub thyrotomią, czyli rozszczepieniem krtani. W 1844 r. Ehrmann jako pierwszy wykonał z sukcesem laryngofissurę w celu leczenia obturacji górnych dróg oddechowych spowodowanej, jak się przypuszcza, łagodną zmianą nowotworową. Natomiast pierwszą direktoskopię z przezustnym wycięciem zmiany w krtani pod kontrolą wzroku wykonał Green w roku 1852 (Ferlito i in. 2002). Era chirurgii raka krtani rozpoczęła się w 1851 r., kiedy Buck w Nowym Jorku usunał z dojścia przez thyrotomię raka krtani u 51-letniej kobiety, która od roku cierpiała na afonię. Operacja, po której chora przeżyła 15 miesięcy, przebiegała bez znieczulenia. W 1863 r., także w Nowym Jorku, Sands wykonał rozcięcie chrząstki tarczowatej w celu usunięcia raka głośni u 30letniej kobiety. Pacjentka zmarła 2 lata później z powodu choroby nerek, bez wznowy raka krtani. Solis-Cohen w Filadelfii w 1867 r. usunął raka krtani z dojścia przez rozszczepienie chrząstki tarczowatej i w 1892 r. jako pierwszy udokumentował długotrwałe wyleczenie tą metodą. (mat.internet) Orzeczenie lekarskie jest konieczne Oczywiście nie wystarczy, że pracownik zadeklaruje chęć powrotu do pracy. Warunkiem dopuszczenia do pracy jest przedstawienie przez niego orzeczenia lekarskiego o braku przeciwwskazań do wykonywania pracy na danym stanowisku, wydanego w rezultacie kontrolnych badań lekarskich. Jeżeli więc ww. okres ochrony przed rozwiązaniem umowy minie, a pracownik – mimo gotowości do podjęcia pracy – nie uzyska stosownego orzeczenia lekarskiego, pracodawca będzie mógł rozwiązać umowę bez wypowiedzenia. Podstawa prawna: art. 53 § 1 i 3, art. 229 § 2 i 4 kp dla niepełnosprawnych i członków ich rodzin adwokat Anna Maria Rop kontakt: [email protected] [email protected] 509 255 440 Zadzwoń! mów się na dogodne dla Ciebie spotkanie. SOL 17 Nie można zwolnić z art. 53 kp, gdy pracownik po świadczeniu rehabilitacyjnym wraca do pracy Czy można zwolnić pracownika w trybie art. 53 kp, gdy wróci on do pracy po półrocznym okresie zasiłkowym oraz 3 miesiącach świadczenia rehabilitacyjnego? Czy można rozwiązać umowę z pracownikiem, który przebywa już ponad 3 miesiące na świadczeniu rehabilitacyjnym i zgłasza nam gotowość do podjęcia pracy – ale lekarz nie chce go dopuścić do pracy? ozwiązanie umowy w trybie art. 53 kp po powrocie pracownika do pracy jest wykluczone. Można natomiast zastosować ten tryb w stosunku do pracownika, który po upływie 3 miesięcy pobierania świadczenia rehabilitacyjnego wciąż pozostaje niezdolny do pracy. Możesz zwolnić, gdy nieobecność trwa Zgodnie z art. 53 § pkt 1 kp pracodawca może rozwiązać z pracownikiem bez wypowiedzenia umowę o pracę, jeżeli jego nieobecność wskutek choroby trwa: • dłużej niż 3 miesiące, gdy pracownik był zatrudniony u danego pracodawcy krócej niż 6 miesięcy, • dłużej niż łączny okres pobierania z tego tytułu wynagrodzenia i zasiłku oraz pobierania świadczenia rehabilitacyjnego przez pierwsze 3 miesiące – gdy pracownik był zatrudniony u danego pracodawcy co najmniej 6 miesięcy lub jeżeli niezdolność do pracy została spowodowana wypadkiem przy pracy albo chorobą zawodową. Nie jest możliwe zastosowanie opisanego wyżej trybu, gdy pracownik po okresie choroby powróci do pracy. Ten sposób zwolnienia dotyczy bowiem wyłącznie przypadków, gdy pomimo upływu wskazanego okresu (w tym przypadku – 3 miesięcy pobierania świadczenia rehabilitacyjnego) pracownik nadal jest niezdolny do pracy. Jeżeli natomiast pracownik powróci do pracy, można rozwiązać z nim umowę wyłącznie na zasadach ogólnych – czyli za wypowiedzeniem lub za porozumieniem stron (względnie w trybie dyscyplinarnym – gdy istnieją ku temu powody). SOL 16 Z dr n. med. Jerzym Jakubiszynem , specjalistą otolaryngologiem, ordynatorem Oddziału Laryngologii Wojewódzkiego Centrum Medycznego w Opolu, opiekunem medycznym Stowarzyszenia Osób Laryngektomowanych w Opolu rozmawia Sybilla Fusiarz SF - Kiedy po raz pierwszy zoperował Pan pacjenta z rakiem krtani? JJ - Pamiętam mojego pierwszego pacjenta u którego wykonałem laryngektomię, to już ponad 24 lat temu, od tego czasu wykonałem ich ponad 100. SF - Czy coś się zmieniło od tego czasu, jeśli chodzi o operacje? JJ - Nie ma jednego genu w obrębie którego nieprawidłowość prowadzi do rozwoju tego raka, tak jak w przypadku wielu, chociaż i tak w procentowo mniejszej liczbie nowotworów. W odniesieniu do niektórych nowotworów złośliwych można bowiem powiedzieć, że za ich powstanie odpowiedzialna jest mutacja w konkretnym miejscu ramienia konkretnego chromosomu. To co ja myślę przez czynniki genetyczne to są to czynniki, które sprawiają, ze mechanizmy obronne przeciwnowotworowe osobnika są mniej wartościowe. Tak się może zdarzyć, że jeżeli na obecność słabszych mechanizmów naprawczych nałoży się nieprawidłowy, nieodpowiedni tryb życia, gdzie narażenie na czynniki rakotwórcze jest większe, to jedno z drugim da mieszankę wybuchową w postaci raka krtani. SF - Kto częściej choruje, kobiety czy mężczyźni? JJ - Rak krtani jest w zasadzie jedynym, w którym jest tak duża dysproporcja między występowaniem u kobiet i mężczyzn, około 10:1. Kobiet jest zdecydowanie mniej, ale niestety zdarzają się kobiety bardzo młode. U mężczyzn występuje on z reguły w 5-6 dekadzie życia. JJ - Technika operacji praktycznie się nie zmieniła, zmienił się sposób prowadzenia pacjenta przed zabiegiem i po nim. Przyczyny raka krtani są takie same jak wtedy, przede wszystkim palenie papierosów, nadużywanie alkoholu i pewne czynniki inne uwarunkowane genetycznie, które się na to dokładają. Nie do końcajednak jest znane które. SF - Często spotykamy się z opinią, ze ktoś nie palił całe życie i zachorował na raka krtani, albo odwrotnie, że palił całe życie i nie zachorował. SF - Panuje opinia, że rak krtani nie jest chorobą genetycznie uwarunkowaną? JJ - Nie ma reguł, od których nie ma wyjątków. Są osoby, które nadużywają alkoholu i palą dużo SOL 5 papierosów, ale mają na tyle szczęścia w życiu, że u nich po prostu nowotwór się nie rozwinął, lub rozwinąwszy się został przez organizm odpowiednio szybko i wcześnie zwalczony. Z drugiej strony może się zdarzyć, że osoba u której nie ma kontaktu z papierosami, nie ma nadużywania alkoholu, ale zadziałały inne czynniki sprzyjające nowotworzeniu, chociażby różne środowiskowe, związane z tym czym oddychamy, co jemy, lub to z czym się spotykamy w miejscu pracy. Mimo, że ich działanie w stosunku do papierosów i alkoholu jest znacznie słabsze, ale u tych osób z kolei są słabsze mechanizmy naprawcze i ten niewielki czynnik sprawczy wystarczy, żeby rak się rozwinął. SF - Co to znaczy mechanizm naprawczy? JJ - To jest rzecz uwarunkowana genetycznie. Jest jeden z genów tzw. gen b53 lub p53, który jest odpowiedzialny za „rozpoznanie” i zniszczenie komórek raka na wstępnym etapie ich powstawania w organizmie. Natomiast bywa i tak, że np. w następstwie wielomiesięcznych infekcji, toczących się w pewnych narządach (np. w żołądku czy pęcherzu moczowym), substancje, które organizm produkuje dla zwalczenia tych infekcji poprzez wpływ na materiał genetyczny bakterii, spowodują zmiany w materiale genetycznym komórek, znajdujących się w sąsiedztwie tych bakterii SOL 6 czyli komórek żołądka czy pęcherza moczowego. Jeżeli zmiana obejmie wspomniany gen b53, mechanizmy naprawcze przeciwnowotworowe staną się niewydolne i powstanie w tych narządach nowotwór złośliwy. SF - U palaczy panuje przekonanie, że to tylko dymek, a alkohol przecież „gardełko” odkaża? JJ - Tytoń daje uzależnienie. Najbardziej szkodliwe są spalane bibułki papierosowe. To co powstaje w czasie spalania, to pewne związki, które bardzo łatwo wnikają w komórki. Alkohol spływający na pograniczu gardła i krtani sprawia, że komórka nim drażniona jeszcze bardziej wchłania produkty rakotwórcze. SF - Palił Pan papierosy? JJ- Trzy razy zapaliłem papierosa. Ale to były tylko takie jednorazowe pociągnięcia, bez dosłownego zaciągnięcia dymu papierosowego. To było bardzo dawno temu (ostatni raz w latach 70-tych). Jestem zdecydowanym przeciwnikiem palenia i bardzo się cieszę z wprowadzonego ostatnio przez Sejm znacznego ograniczenia możliwości palenia w miejscach publicznych. SF- Dziękuję za rozmowę. dr Jerzy Jakubiszyn od początku istnienia Stowarzyszenia laryngektomowanych w Opolu (2002) jest jego Opiekunem Medycznym. Laryngektomowani zawsze mogą liczyć na jego wsparcie, i na słowa otuchy. „Onkologia w Laryngologii”. W dniach 24-26 września 2009 odbyło się w Katowicach XIII Sympozjum „Onkologia w Laryngologii”. Głównym organizatorem konferencji był zespół Kliniki Laryngologii Śląskiego Uniwersytetu Medycznego w Katowicach pod kierunkiem Pani Profesor Tatiany Gierek. Jednym z dwóch głównych tematów sympozjum był rak krtani. Przedstawiono najnowsze doniesienia z wielu ośrodków w kraju, prezentujące wyniki leczenia pacjentów z rakiem krtani. Podkreślano, że w dalszym ciągu bardzo niepokojącym zjawiskiem jest zbyt późne zgłaszanie się pacjentów do leczenia (zgłaszanie się w momencie, gdy zmiana nowotworowa jest już zaawansowana). Konieczne jest uświadamianie pacjentów o zagrożeniach wynikających z palenia papierosów oraz nadmiernego spożywania alkoholu, a także stałe podnoszenie czujności onkologicznej u lekarzy podstawowej opieki zdrowotnej. Zaproszeni na konferencję goście z zagranicy dzielili się swoim doświadczeniem, dotyczącym tego problemu. dr n.med Jerzy Jakubiszyn Po raz pierwszy głos i mowę zastępczą opisał w 1908 r. Gutzmann, natomiast twórcą terminu „głos przełykowy” w 1924 r. jest Seemann. Obecnie uważa się, że ok. 60 -70% pacjentów po całkowitej laryngektomii może wytworzyć glos i mowę zastępczą. Osobą, która zapoczątkowała naukę głosu zastępczego był chory, któremu udało się uzyskać dźwięki w sposób przypadkowy. Nie mógł on tego w żaden sposób wytłumaczyć, również badający go lekarze nie byli zgodni co do tego, w jaki sposób chory po usunięciu krtani zaczął mówić. Był to rok 1880, a chory nazywał się Throm, miał 30 lat. Na początku XX wieku Seeman zaczął zajmować się mechanizmem głosu zastępczego i w wyniku obserwacji, stwierdził że pseudogłośnia wytwarza się w przełyku i dlatego nazwał go głosem przełykowym. Taka nazwa przeszła do piśmiennictwa światowego. SOL 15 Prowadzenie akcji reanimacyjnej u osoby, u której stwierdza się rurkę tracheotomijną Jeżeli osoba, która ma przystąpić do akcji reanimacyjnej, zauważy u nieprzytomnego pacjenta rurkę tracheotomijną powinna „potraktować” tę rurkę tak jak „traktuje się” w trakcie klasycznych akcji reanimacyjnych usta i jamę ustną pacjenta. Należy szybko sprawdzić drożność takiej rurki (założenie głęboko cienkiego cewnika) a następnie przystąpić do oddychania poprzez rurkę. U osoby z tracheotomią nie ma potrzeby zakładania rurki ustnogardłowej. Nie należy zbyt pochopnie rurki usuwać, jeżeli nie zna się przyczyny, z powodu której była wykonywana tracheotomia, a przede wszystkim okresu czasu, jaki upłynął od wykonania tracheotomii. Jeżeli – niezależnie od przyczyny – od wykonania tracheotomii upłynęło co najmniej kilkanaście dni, ratownik nie powinien mieć SOL 14 problemu z wymianą rurki pacjenta na rurkę, umożliwiającą szczelne podłączenie aparatu Ambu. Potrzebne jest tylko dobranie odpowiedniego rozmiaru rurki. Zdecydowana większość pacjentów, którzy noszą rurki tracheotomijne, ma rurki dwuczęściowe (rurka zewnętrzna + rurka wewnętrzna). Rurka wewnętrzna może być zawsze na chwilę wyjęta i na jej podstawie można ocenić rozmiar rurki zewnętrznej – długość będzie taka sama, szerokość większa o podwójną grubość ścianki. Jeżeli tracheotomia była wykonywania stosunkowo niedawno, kanał w tkankach miękkich szyi rurki może jeszcze nie być w pełni ukształtowany i wymiana rurki bez zabezpieczenia drożności tego kanału, może być niebezpieczna. Jeżeli mamy pewność, że u osoby reanimowanej wykonana zastała operacja całkowitego usunięcia krtani, to wówczas tchawica jest wszyta w skórę. W takim przypadku rurkę można bezpiecznie usunąć i wymienić na rurkę odpowiednią do sytuacji. Oprac. dr n. med. Jerzy Jakubiszyn Laryngektomia to zabieg częściowego lub całkowitego usunięcia krtani. Zabieg ten pozbawia chorego fałdów głosowych, najistotniejszej dla mowy części anatomicznej krtani, które umożliwiają przekształcenie strumienia wydychanego z płuc powietrza w falę dźwiękową, czyli zamianę zjawiska fizycznego w zjawisko fizjologiczne. Zabieg ten nie pozbawia chorego możliwości komunikacji językowej, gdyż istnieją sposoby wykształcania głosu i mowy zastępczej. Leczenie chorych po całkowitym usunięciu krtani powinno mieć charakter kompleksowy. Poza leczeniem chirurgicznym niezbędna jest rehabilitacja logopedyczna i psychoterapia, którą należy rozpoczynać już w okresie przedoperacyjnym, gdyż im lepszy stan psychiczny chorych po laryngektomii, tym lepszy efekt rehabilitacji i związany z tym szybszy powrót do normalnego życia w społeczeństwie. W Opolu, każdy laryngektomowany, opuszczający oddział laryngologii otrzymuje skierowanie na nieodpłatną naukę mowy zastępczej w Przychodni Logopedycznej w Wojewódzkim Centrum Medycznym. SOL 7 Profesor Erwin Mozolewski urodził się 8 kwietnia 1917 r. w Porażynie koło Nowego Tomyśla. Studia na Wydziale Lekarskim Uniwersytetu Poznańskiego ukończył w 1945 r. Od 1945 do 1967 r. pracował w Klinice Otolaryngologii Akademii Medycznej w Gdańsku. W okresie od 1968 do 1987 r. pełnił funkcję kierownika Kliniki Otolaryngologii Pomorskiej Akademii Medycznej w Szczecinie, w której od roku 1971 był zatrudniony na stanowisku profesora nadzwyczajnego, a od 1980 profesora zwyczajnego. Od 1 września 1971 do 31 sierpnia 1978 r. był rektorem PAM. W okresie kierowania Kliniką na dorobek naukowy tej placówki złożyło się 297 prac oryginalnych, z których 261 opublikowano w czasopismach krajowych, a 36 w zagranicznych, ponadto 90 streszczeń – 20 opublikowano w czasopismach zagranicznych. Tematem prac badawczych były m. in. zagadnienia dotyczące onkologii krtani i gardła. Z tego zakresu Profesor opracował kilka metod chirurgicznych uznanych w kraju i za granicą. Należą do nich m.in. techniki: 1) rekonstrukcji gardła i górnego odcinka przełyku przy rozległych zmianach nowotworowych w krtani, zastosowanie uszypułowanego na naczyniach płata tarczycy SOL 8 i ślinianki podżuchwowej w chirurgii rekonstrukcyjnej po laryngektomiach częściowych, 2) tworzenia przetok głosowych auto- i alloplastycznych po całkowitym i subtotalnym usunięciu krtani- techniki ich tworzenia Profesor opracował w 1972 r 3) plastyki zwieracza gardłowo-podniebiennego przy zastosowaniu uszypułowanego na naczyniach płata tarczycy w celu obniżenia ciśnienia spoczynkowego w obrębie zwieracza gardłowopodniebiennego do wartości umożliwiających opanowanie mowy przełykowej po laryngektomii całkowitej oraz minimalizowania ujemnych następstw zaburzeń fazy gardłowej aktu połykania po laryngektomiach częściowych, W 1979 r. profesorowie Mozolewski i Ziętek referowali na Międzynarodowym Zjeździe w Bostonie zagadnienie tworzenia przetok głosowych auto- i alloplastycznych według techniki opracowanej przez Profesora oraz wyniki dotyczące parametrów fizycznych i obiektywnej oceny jakości fonacji przetokowej. W książce pt. Surgical and Prosthetic Approaches to Speech Rehabilitation opublikowano dane dotyczące tylko przetok głosowych autoplastycznych, bez techniki tworzenia i jakości fonacji u chorych z założonymi przetokami głosowymi alloplastycznymi (wykonywanymi ręcznie), które nie były stosowane w żadnym ośrodku klinicznym na świecie poza ośrodkiem szczecińskim. mat.internet Laryngektomowani w Katowicach Od maja 2010 pacjenci w Szpitalu Klinicznym w Katowicach, mogą przed operacją porozmawiać o zabiegu, który ratuje im życie z pacjentami, którzy już to przeżyli. Mowa tu oczywiście o laryngektomii. Podczas mojej wizyty na Francuskiej spotkałam Pana Augustyna, który mieszka w Tychach i Panią Grażynę (Zawiercie). Oboje porozumiewają się przy pomocy protezek głosowych. Na pytanie czy próbowali mówić głosem przełykowym, odpowiedzieli, że praktycznie nawet nie próbowali. Jest to dla nich mały dyskomfort, bo jednak trzeba zatykać „dziurę” palcem aby mówić, ale można się do tego przyzwyczaić, stwierdzają. To ważne, mówi Pan Augustyn, żeby pokazać, że po operacji można normalnie żyć i mówić. Musimy to przekazać tym, przed którymi operacja. Zawsze towarzyszy nam lęk przed nieznanym i taka mała iskierka nadziei, którą możemy dać , to dla nas mała rzecz a dla pacjentów duża nadzieja. Pan Augustyn odwiedza pacjentów na oddziale w Klinice na Francuskiej. S. Fusiarz Marek Plura na laryngologii w Opolu. Pierwsza wizyta Marka Plury w Opolu na zaproszenie msięcznika „Bariery w świecie niepełnosprawnych” rozpoczęła się o godz.11.oo w Wojewódzkim Centrum Medycznym w Opolu na oddziale laryngologii, gdzie gościa serdecznie przyjął ordynator dr n.med Jerzy Jakubiszyn. Wizyta na oddziale była szczególnie ważna, bowiem w imieniu laryngektomowanych w Polsce przedstawiciele Stowarzyszenia laryngektomowanych w Opolu przekazali Przewodniczącemu Zespołu Parlamentarnego ds. Osób Niepełnosprawnych propozycje zmian w koszyku świadczeń, dzięki czemu zwiększyłaby się grupa refundowanych artykułów dla laryngektomowanych. Wizyta na oddziale miała na celu pokazać problem od strony przebywającego jeszcze w szpitalu pacjenta. A potrzeb jest naprawdę wiele, poczynając od wsparcia psychologa przed operacją, poprzez przedmioty pomocnicze, kończąc na rehabilitacji. Jaki będzie efekt, zobaczymy .Sybilla Fusiarz SOL 13 Miernik bariery ciśnienia zwieracza ust przełyku W środę 30 czerwca 2010, w budynku Izby Lekarskiej w Opolu o godz.15.00 odbyło się podsumowanie ośmiu lat pracy Stowarzyszenia działającego na rzecz laryngektomowanych. Dokładnie osiem lat temu, w tym budynku, odbyło się zebranie OOR PTL. Dzisiaj po ośmiu latach nadszedł czas na zmiany, ale nie w działaniach a w nazwie. OOR PTL odłączył od struktur Polskiego Towarzystwa laryngektomowanych, tworząc niezależną komórkę pod nazwą Stowarzyszenie Osób laryngektomowanych. Spotkanie było doskonałą okazją aby podziękować za współpracę tym którzy nas wspierali przez osiem lat i powiedzieć o zmianach. Cieszy fakt, że licznie przybyli zaproszenie goście. A, że ostatnio w zwyczaju mamy wydawanie okolicznościowych monet i tym razem taką zaprojektowaliśmy (na awersie nasze nowe logo) i w ramach podziękowań, na szczęście i na pamiątkę naszym gościom wręczyliśmy. Sybilla Fusiarz Pan Julian nie widzi od 19 lat. Teraz musi się poddać operacji usunięcia krtani. Odwiedziliśmy go na oddziale laryngologii WCM w Opolu z Arturem (niewidomym) i jego psem Brunem. Na całe szczęcie teraz osoba niepełnosprawna, która na co dzień potrzebuje wsparcia „Psa Przewodnika”, może z nim wejść na oddział. My uczyniliśmy to za zgodą ordynatora oddziału dr Jerzego Jakubiszyna. Jak udało nam się przekonać Pana Juliana, aby poddał się operacji napiszemy w kolejnym wydaniu „Laryngektomii”. O Arturze napiszemy miesięczniku „Bariery w świecie niepełnosprawnych”. Sybilla Fusiarz SOL 12 Przeznaczenie:Aparat przeznaczony jest do pomiaru ciśnienia potrzebnego do pokonania bariery otwarcia zwieracza ust przełyku, Zastosowanie:Urządzenie pomocne jest lekarzom foniatrom i logopedom w rehabilitacji głosu i mowy pacjentów po operacyjnym usunięciu krtani w celu ustalenia i przyjęcia najlepszej metody rehabilitacji oraz ustalenia jednego z trzech poziomów określonych przez Seemana lub Van Der Bergha zdolności nauki zastępczej mowy przełykowej. Opis działania:Aparat podaje 0,5 litra powietrza o ciśnieniu 110 mm Hg w czasie 1s po przez przewód PE zakończony aplikatorem nosowym i dokonuje pomiaru, rejestracji graficznej i elektronicznej zmian ciśnienia w badanym układzie. Poziom ciśnienia otwarcia zwieracza ust przełyku odczytuje się z wykresu oscylacji. Podczas długoletnich obserwacji badawczych zauważono zjawisko podnoszenia się u niektórych pacjentów ciśnienia otwarcia zwieracza ust przełyku i późniejsze nawroty choroby nowotworowej w okolicy przełyku i węzłów chłonnych usytuowanych w najbliższej okolicy. Analiza historii comiesięcznych zapisów, przyczynia się do wykrywania nawrotu procesu nowotworowego jw. w jego wczesnym stadium i umożliwia wcześniejsze podjęcie działań medycznych. Badanie jest bezpieczne i nieinwazyjne. Zakres poziomów: 0,7 - 5,3 kPa (5 – 40 mm Hg) Rokuje szybkie opanowanie dobrej dźwięcznej mowy. 5,3 – 10,7 kPa (40 – 80 mm Hg) Rehabilitacja będzie dłuższa i mozolniejsza. Mowa charakteryzuje się małą dźwięcznością. Dźwięczne odbicie jest krótsze. Mowa od pacjenta wymaga większego wysiłku. 10,7 – 12,1 kPa (80 – 90 mm Hg) Pacjenci z ciśnieniem powyżej 80 mm/ Hg rokją źle, jednakże są w stanie po długiej rehabilitacji wypowiadać krótkie słowa. Wysokie ciśnienie może świadczyćo nawrocie choroby nowotworowej. (mat. internet.) „Bądź Kowalem Swego Głosu” Obawiasz się wznowy choroby nowotworowej? Nie nauczyłeś się jeszcze mówić, bo nie wierzysz, że możesz? Skorzystaj z bezpłatnych badań poziomu ciśnienia zwieracza ust przełyku u osób bez krtani. Wynik tego badania rozwieje Twoje wątpliwości. Nie zwlekaj, działaj, zadbaj o swoją przyszłość! Zadzwoń teraz 519051680 Badania prowadzimy w Opolu, Katowicach i we Wrocławiu. SOL 9 Doktor Max Gerson (1891-1956), genialny lekarz i naukowiec, który już 80 lat temu odkrył przyczyny powstawania raka, opisując je jako: zespół wyniszczenia tkanek wynikający z zaburzenia równowagi sodowo-potasowej na poziomie komórkowym; postępującą toksemię organizmu oraz permanentny niedobór składników odżywczych. Dr Gerson określił raka jak chorobę całego organizmu, a nie poszczególnych organów. Na bazie swoich odkryć, po ponad 35-ciu latach klinicznych doświadczeń, opracował Terapię Gersona – wybitnie skuteczną, naturalną, niespecyficzną terapię antynowotworową, nakierowaną na usuwanie przyczyn, a nie skutków choroby. Terapia znana jest głównie z ponad 30-to letniego pasma sukcesów w walce z wieloma rodzajami raka, jednak równie dobrze radzi sobie z innymi przewlekłymi dolegliwościami, m.in.: cukrzycą, chorobami serca, chorobami reumatycznymi czy nadciśnieniem. Mimo iż współczesna medycyna nazywa takie dolegliwości „nieuniknionymi” i „nieuleczalnymi” chorobami cywilizacyjnymi, oferując jedynie symptomatyczne leczenie, to Terapia Gersona zaprzecza wszystkim tym tezom – jest skutecznym narzędziem w walce z rakiem, nawet w zaawansowanym stadium, oraz z ponad 50 innymi chorobami – zwalcza przyczyny tych schorzeń i odbudowuje cały organizm, pomagając pacjentom w powrocie do pełnego zdrowia i w uniknięciu chorób w przyszłości. Terapia Gersona, mimo iż opracowana w Niemczech i USA, może być skutecznie stosowana w polskich warunkach. „Terapia doktora Gersona – lekarstwo na raka i inne choroby przewlekłe” stanowi kompletny przewodnik po teorii i praktyce Terapii Gersona, w którym autorki dzielą się swoimi kilkudziesięcioletnimi doświadczeniami w leczeniu raka i innych dolegliwości przy zastosowaniu Terapii Gersona. Książka jest uaktualnieniem klasycznego dzieła Maxa Gersona „A Cancer Therapy: Results of 50 Cases”, uwzględniającym zmiany jakie zaszły w świecie i w medycynie od czasu jego śmierci, m.in. powszechność zastosowania chemioterapii i radioterapii, ich wpływ na organizmy chorych i konieczności uwzględnienia go w programie terapii. SOL 10 Książka napisana jest w taki sposób, iż może służyć jako podręcznik do samodzielnego prowadzenia terapii tym, którym trudno znaleźć lekarza przeszkolonego w Terapii Gersona. Czytelnik dowiaduje się, które choroby mogą być skutecznie leczone, czego wymaga każdy z poszczególnych kroków terapii, jaki jest rozkład dnia pacjenta i pełny program leczenia, jakie badania należy wykonywać, jak interpretować ich wyniki, jakie zabiegi należy przeprowadzać oraz jakie suplementy będą potrzebne. Znajdziemy w niej również mnóstwo wspaniałych przepisów kulinarnych kuchni Gersona, historie wyleczonych pacjentów i dużo, dużo więcej. Poważnie chorzy pacjenci, by wyzdrowieć, zmuszeni są do dokonywania całkowicie nowych wyborów w swoim życiu. Potrzebują rzetelnego rozeznania i pełnej informacji, aby podjąć właściwe decyzje. „Terapia doktora Gersona” dostarcza im wszystkich niezbędnych informacji wraz ze sprawdzoną metodą leczenia, dając zarazem nadzieję na zdrową i szczęśliwą przyszłość. (Mat. internet) Krystyna Kozłowska (22 lata po operacji usunięcia krtani) i Kazimierz Bartha ( 10 lat po operacji usunięcia krtani). Krysia Początki nie były łatwe, jak u każdego pacjenta, który usłyszy diagnozę „to jest rak, trzeba usunąć krtań”. Ale dzięki wsparciu rodziny i naszej silnej woli i ogromnej miłości do życia, daliśmy radę. Moja wnuczka nigdy nie słyszała mojego prawdziwego głosu . Teraz ma prawie 20 lat. Ja nigdy z kolei nie zaakceptowałam swojego głosu przełykowego, porozumiewam się szeptem, korzystam z telefonu komórkowego, rodzina normalnie ze mną prowadzi rozmowy telefoniczne. Udzielam się społecznie w kościele, mam kontakt z ludźmi na bieżąco. Nie mam problemów ze swoim kalectwem. Prawdziwe kalectwo to się poddać, a ja się nie poddałam. Kazimierz Po operacji mnie uczono mówić, teraz ja uczę mówić osoby po operacji. Osoba podejmująca się pomocy czy wsparcia pacjentom, musi pracować za trzech tzn. musi być psychologiem, logopeda, no i człowiekiem, który zrozumie kolegów i koleżanki oraz ich rodziny w trudnej sytuacji. Ja jestem już teraz na emeryturze, ale po operacji wróciłem do pracy. Bardzo mi to pomogło. Moim hobby zawsze było myślistwo, nadal poluję, pomagam ludziom bo to jest ważne, aby swoją wiedzę i umiejętności przekazywać dalej. A jaka satysfakcja, kiedy pacjent robi postępy! SOL 11
Podobne dokumenty
Bez krtani można mówić! „LECZENIE W
MJ. No coś w tym stylu. SF. A kiedy spotyka się Pani z Pacjentem? MJ. Rozmawiam indywidualnie z każdym Pacjentem jeszcze przed laryngektomią i wtedy już jest moja ocena, czy ta osoba rzeczywiście w...
Bardziej szczegółowolaryngektomia 2 - Ambasada Sukcesu
Osoby po operacji usunięcia krtani zapraszamy na bezpłatne
Bardziej szczegółowo