treść - Studia Dydaktyczne

Transkrypt

treść - Studia Dydaktyczne
Studia Dydaktyczne 24-25/2013
ISSN 1230 - 1760
Eugenia Potulicka, Joanna Rutkowiak, Neoliberalne uwikłania edukacji,
Oficyna Wydawnicza Impuls, Kraków 2010
Książka, którą niżej rekomenduję Czytelnikom, zwłaszcza ze środowiska nauczycielskiego, w pełni na taką rekomendację zasługuje, ponieważ
jej autorki* przedstawiły rozwiniętą diagnozę stanu polskiego systemu edukacji, ujawniając zarówno rozległy obraz symptomów kryzysu, jak i jego źródła, a w pewnym zakresie wskazując także na szanse i możliwości przezwyciężenia najbardziej dokuczliwych przejawów tego kryzysu.
Wskazując na idee przewodnie książki można dojść do wniosku, że
jest ona czymś w rodzaju aktu oskarżenia skierowanego w stronę neoliberalnego korporacjonizmu, jako teoretycznego i od wielu lat już wdrażanego
nurtu ideowego, który w swej zachłanności dąży do tego, aby wprzęgnąć
w służbę swoich interesów wszystkie twórcze strony ludzkiej egzystencji,
w tym również systemy edukacji.
Autorki książki zaznaczyły we wstępie, że stanowi ona owoc wieloletniej działalności publicystycznej, w ramach której powstało wiele artykułów, a część z nich złożyła się na kompleksowe przedstawienie zasadniczej
kwestii w recenzowanym tu dziele. Na marginesie: bardziej dociekliwy Czytelnik może w związku z tym okazać pewne nieusatysfakcjonowanie z powodu niewskazania miejsca pierwodruku tych tekstów, które zamieszczono
w książce.
Skoro podjęłam już na wstępie omówienie struktury tej publikacji, to
konieczne jest odniesienie się do źródeł i tematu, i jego przedstawienia. Autorki wspierały się silnie argumentami środowisk opiniotwórczych, krajowych
i zagranicznych, oraz materiałem faktograficznym, zdobywanym w toku różnych badań, głównie socjologicznych, w tym w badaniach opinii osób najbardziej stanem edukacji zainteresowanych, przede wszystkim samych nauczycieli.
Obraz postaw środowiska pedagogów, jaki wyłania się z ich wypowiedzi nie jest czytelniczo dla tej książki obiecujący, ponieważ nauczyciel
[…] odbiera wyjaśnienia proste i czasopisma podstawowe, często terenowe,
raczej omija teksty zawierające wiedzę uogólnioną, które dosyć pogardliwie
426 EUGENIA POTULICKA, JOANNA RUTKOWIAK, NEOLIBERALNE UWIKŁANIA
EDUKACJI, KRAKÓW 2010, OFICYNA WYDAWNICZA IMPULS, ss. 356
nazywa „do niczego nieprzydatną teorią” (s. 261). A ta książka zawiera właśnie wiedzę uogólnioną i na tym głównie polega jej wartość poznawcza.
Nie bez powodu wspomniałam na wstępie, że mamy tu do czynienia
z krytyką neoliberalizmu przejawiającego się w ekonomii korporacyjnej, który
wdraża do swoich planów systemy edukacji, ma swoisty program edukacji
neoliberalnej. Wątek ten przewija się przez całą książkę i jest rzeczowo,
konkretnie, wyczerpująco obudowany rozległą argumentacją. Obejmuje diagnozę sytuacji, charakterystykę jej źródeł, przedstawia nie tylko szkodliwe
społecznie strony neoliberalizmu, w tym w edukacji, ale demaskatorsko obnaża jego wewnętrzne słabości, które owocują kryzysami, zwłaszcza obecnie najbardziej odczuwalnym z nich, który rozpoczął się w USA w roku 2008
i z którego właściwie nie zdołano wyjść na prostą normalnego wzrostu, nie
mówiąc już o rozwoju.
W relacji wzajemnych odniesień między korporacyjnym neoliberalizmem a edukacją czynnikiem, który relacje te określa jest – co oczywiste –
neoliberalizm. A określa, lub próbuje określać, zgodnie ze swoimi założeniami, nadając im zazwyczaj taką wymowę, także językową, iżby okazywała
się atrakcyjną dla masowego odbiorcy. Do terminów, które tak właśnie miały
być odbierane należy na przykład pojęcie kapitał ludzki. Bliższe wnikanie
w zawartość tego pojęcia pozwala zauważyć instrumentalne traktowanie
ludzi wraz z ich potencjałem intelektualnym jako część, i tylko część abstrakcyjnego kapitału, w którym rozmyta zostaje ludzka podmiotowość. Nawet
formalny układ tego pojęcia podmiotowo ujmuje kapitał, a ludzki przedmiotowo, wtórnie.
Sądzę, że należy chwilę zatrzymać się nad związkiem pojęć liberalizm i neoliberalizm. Autorki bardzo precyzyjnie wskazują na uwstecznienie
neoliberalizmu w stosunku do pierwowzoru i tej kwestii także trzeba poświęcić nieco uwagi. Ze swej strony pragnę dodać refleksję drobną może, ale dla
społecznego odbioru neoliberalizmu istotną. Przeciętny inteligent, nie mówiąc już o ludziach innych profesji, niezbyt dużo wie o doktrynie liberalnej
i neoliberalnej. Zazwyczaj ze słowem „neo”, nowe, kojarzy się ludziom coś
lepszego, coś co wypiera pierwotny, gorszy wariant. Mało kto pamięta
o słynnym prawie Kopernika-Greshama, które twierdzi, że pieniądz dobry
jest wypierany przez pieniądz gorszy. A tak przecież jest w tym wypadku.
Sprawa niby drobna, terminologiczna, lecz w skutkach znacząca, ponieważ
wpływa na kształtowanie opinii o zjawisku. W skali kraju tylko nieliczni są na
przykład w stanie wskazać na to, że w przeciwieństwie do liberalizmu, który
między innymi zakładał postulat równych praw wszystkich jednostek i ich
równości wobec prawa, wraz z egalitarnym postulatem względnej równości
Studia Dydaktyczne 24/2012 ISSN 1230 - 1760
427
MARIA JANUSZEWSKA-WARYCH
materialnej (por. s. 47), główny twórca doktryny neoliberalnej, F. A. Hayek,
głosił tezę o fundamentalnej niesprawiedliwości egalitaryzmu (tamże). Inni
owocnie pogląd ten starali się do świadomości społecznej wnosić i w niej
utrwalać, niektórzy jeszcze w dobie PRL.
Pierwsze i chyba dla tej publikacji najważniejsze pytanie, jakim Autorki otwierają swoje analizy, dotyczy edukacyjnego programu ekonomii korporacyjnej, ustalenia, czy program taki w ogóle istnieje. W szerszym odbiorze edukacji, nawet nauczycielskim, zdaje się występować sceptycyzm co
do wpływu teorii w ogóle, w tym i neoliberalnej, na bieg spraw edukacyjnych.
Jeśli nawet wpływ ten jest zauważany, to przypisuje mu się znaczenie drugorzędne. Nauczyciele zmiany edukacyjne dostrzegają, lecz jako ich źródła
wskazują […] zmiany zachodzące w psychice młodzieży, szczególnie narastanie agresji, zmiany we współczesnej rodzinie. Druga, wyraźnie zaznaczająca się w wypowiedziach grupa czynników ma treści instytucjonalne.
„Źródłem zmian jest ministerstwo edukacji” – pisze jeden z respondentów –
[…] Trzecią wymienianą, ale słabo akcentowaną siłą zmian edukacyjnych
jest, według badanych nauczycieli, technologia i rynek: „dostosowanie
kształcenia do norm produkcyjnych”, „ułożenie oświaty według rynku pracy”
[…]
W wypowiedziach uderza prostolinijność wybiórczego izolacjonizmu
w traktowaniu edukacji oraz bardzo wyraziste, akontekstowe akcentowanie
personalnego wymiaru zjawisk, bez refleksji nad szerszym tłem warunków
możliwości podejmowanych decyzji i nad czynnikami je generującymi, ale
też i możliwie je ograniczającymi (s. 268 i n.). Podkreślam ten brak zrozumienia dla uwarunkowań zmian w edukacji przede wszystkim przez czynnik
społeczno- i gospodarczo-ustrojowy, ponieważ bez odwołania się do dojrzałej w tym zakresie nauczycielskiej świadomości wprowadzenie radykalnej
zmiany nie wydaje się prawdopodobne.
Charakterystyka ekonomii korporacyjnej została w książce podjęta
z całą ostrością, a nie mniej silnie wskazano na jej program edukacyjny, który eksponuje kilka założeń ujmowanych mniej lub bardziej precyzyjnie, poczynając od tego, że „Zrobienie z siebie towaru rynkowego” staje się indywidualnym obowiązkiem każdego człowieka (s. 48), aż po koncepcje neoliberałów realizujących […] zamierzony program edukacyjny kształtowania jakości ludzi, taki, jaki odpowiada zapotrzebowaniom ich doktryny (s. 205). Konkretnie przejawia się ten program w przekształcaniu ludzi według trzech modeli: nierefleksyjnych producentów, nienasyconych konsumentów i „ludzkie
odpady”, przeznaczone na „społeczny przemiał” (s. 206), których obecność
ma […] utwierdzać ludzi w przekonaniu, że są kowalami swojego losu.
Studia Dydaktyczne 24/2012 ISSN 1230 - 1760
428 EUGENIA POTULICKA, JOANNA RUTKOWIAK, NEOLIBERALNE UWIKŁANIA
EDUKACJI, KRAKÓW 2010, OFICYNA WYDAWNICZA IMPULS, ss. 356
Program, który zakłada takie właśnie formowanie struktury społecznej musi zniewalać edukację, wdrożyć ją do realizacji tego zadania. Czy
znajduje to odbicie w polskiej polityce edukacyjnej? Autorki książki wiele
wysiłku włożyły w rozpoznanie sytuacji i w przedstawienie efektów swoich
działań w kilku tekstach, których tytuły są wymowne: Dialog, a projekty wychowania dla neoliberalnej rzeczywistości; Pedagogiczne koszty reform
skoncentrowanych na standardach i testowaniu; Neoliberalizm jako kulturowy kontekst kształtowania się tożsamości współczesnego nauczyciela. Ku
problematyce oporu i odporu edukacyjnego; Nauczyciel w dramacie wartości
wychowawczych. Problem na pograniczu pedeutologii i ekonomii; Nauczyciel interpretatorem edukacyjnej rzeczywistości neoliberalnej. Dodać do tego
zestawu należy dwa fragmenty poświęcone szkolnictwu wyższemu, które
zwłaszcza ostatnio przeżywa katusze wręcz nieprawdopodobnego zbiurokratyzowania całej procedury kształcenia młodzieży, prac badawczych
i awansów naukowych.
Obraz sytuacji systemu edukacji na wszystkich jej poziomach, a szerzej sprawę ujmując obraz całej oświaty, może zniechęcać do podejmowania
działań, które byłyby w stanie skutecznie przeciwstawić się edukacyjnej polityce ekonomii korporacyjnej, tym bardziej, że sami decydenci edukacji widzą
problem mniej ostro niż liczni ekonomiści. Powstają jednak przesłanki do
pojawienia się, trudno przewidzieć w jakiej perspektywie czasowej, ruchu
oporu i odporu. Szeroko omówiła możliwości oporu oraz odporu J. Rutkowiak (zaznaczając, iż pojęcie „odpór” jest autorskie, por. s. 212-224), łącząc
je ze zjawiskiem […] ostatnio gwałtownej radykalizacji, w której opór wychodzi poza interakcje w ramach instytucji i nabiera aspektu społecznego, co
wiążę [Rutkowiak] z neoliberalną zmianą jakości życia (s. 213). Zarazem
opór i odpór zdaniem J. Rutkowiak mogą teoretycznie opierać się na idei
obywatelskiego nieposłuszeństwa. Dodam, iż właśnie w Polsce i opór, i odpór, i obywatelskie nieposłuszeństwo wpisały się w narodowe dzieje w stopniu, który może być porównywalny z postawami społeczeństw, na których
losach zjawiska te realnie i zasadniczo zaważyły.
Ta neoliberalna zmiana jakości życia znajduje odbicie w danych statystycznych, chyba obiektywnych, skoro pochodzących z Eurostatu, z roku
2010. Zostały przytoczone w końcowej części książki […] 32% Polaków dotkniętych jest materialnym niedostatkiem, 22% dzieci żyje w biedzie, około
20% Polaków niewystarczająco ogrzewa mieszkania, około 30% emerytów
nie wykupuje przepisanych leków, około 10% Polaków zarabia mniej niż
1000 złotych, a około 60% Polaków nigdzie nie wyjeżdża na urlop (s. 342).
Gdyby dla typowego nauczyciela szukać odpowiednika do tych danych, to
Studia Dydaktyczne 24/2012 ISSN 1230 - 1760
429
MARIA JANUSZEWSKA-WARYCH
liczni znaleźliby się w niektórych z wymienionych grup. Do tego dodać należy lęk tysięcy nauczycieli przed utratą pracy ze względu na kryzys demograficzny, z powodu zamykania szkół, uchylania barier chroniących przed bezrobociem (nadal niepewny los Karty Nauczyciela). Paliwo nauczycielskiego
buntu kumuluje się od wielu lat, a jego symptomy w postaci gotowości strajkowej, ogłoszonej przez ZNP, były widoczne.
Stosunki szkolne poddane zostały głębokim zmianom, niekiedy przeprowadzanym pełzająco, ale skutecznie. Przemiany podręczników, programów nauczania, sprawdzianów, testów – wszystko to służyć ma i w dużym
stopniu już służy formowaniu ucznia tak, aby już w trakcie nauki, a zwłaszcza po jej zakończeniu jawił się jako nie osoba, lecz osobnik o sposobie myślenia i zachowania odpowiadającym wymogom ekonomicznych korporacji.
Poza tym, że w następstwie zanika w szkolnictwie i w nauce myślenie refleksyjne, zastępowane przyswojonymi formalnie standardami, to cały
profil oświaty zostaje przesterowany na drogę preferującą nauczanie techniczne i ograniczenie humanistyki.
Nie jest to zjawisko nowe. Bezpośrednio po wojnie, gdy resort oświaty zwołał do Łodzi (18-22.06.1945 r.) Ogólnopolski Zjazd Oświatowy
uczestnicy zjazdu przypuścili ostry, krytyczny atak przeciwko proponowanemu kierunkowi kształcenia, właśnie pod hasłem obrony humanistyki. W tamtym czasie władze oświatowe mogły zakładać, że planowana industrializacja
będzie wymagała głównie techników i że w związku z tym należy skorygować przedwojenne standardy kształcenia, ale mimo to musiały przyjąć krytykę. Nie jest to więc problem nowy. Co prawda po trzech latach pojawił się
wówczas inny problem – próby sowietyzacji nauki, lecz nauczycielstwo na
poznańskim zjeździe w 1957 r. dało tym próbom właściwy opór i odpór.
Książka E. Potulickiej i J. Rutkowiak ma wymowę pesymistyczną.
Podkreśliły przecież Autorki we wstępie do swego dzieła, że ukazuje ona
potęgę neoliberalizmu i że […] neoliberalne reformy edukacji są integralną
częścią projektu niezwykłej koncentracji władzy ekonomicznej i politycznej,
zmiany modelu państwa oraz zmasowanego oddziaływania na człowieka
celem urobienia go dla potrzeb światowej finansjery i gospodarki. Sami
rzecznicy wprowadzanych zmian określali je mianem „rewolucji”. My nazwiemy je kontrrewolucją, regresem w stosunku do powojennego kompromisu klasowego i osiągnięć w demokratyzacji życia w ogóle, w tym demokratyzacji oświaty (s. 8).
Nadzieje na zmiany drogą obywatelskiego nieposłuszeństwa, na
opór i odpór mogą się sprawdzić lokalnie, przejściowo, lecz nie systemowo.
Wprawdzie na ostatnich stronach książki snute są wizje zmian w światowej
Studia Dydaktyczne 24/2012 ISSN 1230 - 1760
430 EUGENIA POTULICKA, JOANNA RUTKOWIAK, NEOLIBERALNE UWIKŁANIA
EDUKACJI, KRAKÓW 2010, OFICYNA WYDAWNICZA IMPULS, ss. 356
ekonomii, przywoływane są teorie zarówno obnażające słabości ekonomii
neoliberalnej, jak i zawierające pewne propozycje zmiany, które doprowadzić mają także do przeobrażeń w edukacji, do powstania „ekonomii kulturowej i edukacji poneoliberalnej” (s. 355), lecz na razie są to zaledwie projekty, których perspektywy wprowadzenia w życie wydają się mgliste.
Mimo mojego sceptycyzmu co do szans generalnej zmiany systemowej sądzę, że omawiana tu książka, skoncentrowana na analizach realiów,
ujawniająca mechanizmy funkcjonowania neoliberalnej ekonomii korporacyjnej i ich skutki, odgrywa istotną rolę tak demaskatorską, jak przede wszystkim kształcącą. Jest bardzo cenna zwłaszcza dla środowiska nauczycielskiego.
Maria Januszewska-Warych
*Eugenia Potulicka, Joanna Rutkowiak, Neoliberalne uwikłania edukacji,
Oficyna Wydawnicza Impuls, Kraków 2010, stron 356.
Studia Dydaktyczne 24/2012 ISSN 1230 - 1760

Podobne dokumenty