pobierz plik pdf
Transkrypt
pobierz plik pdf
Podstawowe Informacje Data: 14-02-2013, 19.00 Miejsce: sala teatralna Bilety: 40 zł, 30 zł Opis Koncert "wyklętego, samotnika i indywidualisty", niepokornego i charyzmatycznego dla pewnego grona słuchaczy, zwanego przez fanów "polskim Tomem Waitsem". Marek Dyjak (ur.18.04.1975r.) skończył zawodówkę i zdobył papiery hydraulika. Wystarczyło kilka rzeczy, by życie było pełne i szczęśliwe - robotnicze życie, żona robotnicza, robotnicza klitka w bloku. Zwykłe, proste życie, bez dłubania w niuansach duszy i serca. Chciał więcej. Sam siebie nazywa barowym grajkiem. Dla fanów jest polskim Tomem Waitsem. "Najbardziej prawdziwym głosem na polskim rynku muzycznym" - tak ocenia go krytyczka muzyczna, nauczycielka śpiewu Elżbieta Zapendowska. Dyjak to Dyjak mówią przyjaciele; facet, który żył po bandzie, pił po bandzie, aż dotarł do końca drogi. On też tak czuł. W 2008 roku na Wielkanoc przymocował do drzewa linkę holowniczą. Pogotowie stwierdziło zgon. Obudził się po kilku dniach w śpiączce, nic nie pamiętał. Nie każdemu odpowiada styl bycia Dyjaka, choć od kilku lat nie pije i walczy z nałogiem to wciąż pozostaje sobą - i na tym polega jego niezwykły fenomen, który przyciąga koneserów dobrej muzyki. Bywały w jego karierze momenty, w których muzyk mógł iść za ciosem - wbić się na potocznie zwany "artystyczny świecznik". Wolał jednak iść własną drogą, nie zawsze łatwą, lecz kierowaną przez siebie samego, nie oddał swojej kariery w cudze ręce. Niektórzy widzą w tym artystyczną pozę - Dyjaka wyklętego, samotnika i indywidualistę. Mocnym głosem, śpiewa równie mocne utwory, w których - jak mówią sami fani - jest krew, żółć i łzy. Na rynku papierowych supermenów jest zjawiskiem - ocenia Jan Wołek. Ma za sobą wiele koncertów w całym kraju. Na co dzień występuje z trębaczem Jerzym Małkiem, pianistą Zdzisławem Kalinowskim, kontrabasistą Łukaszem Borowieckim oraz perkusistą Karolem Domańskim, ale nie są mu obce koncerty wyłącznie z gitarą. Dyjak jest jak prawdziwy buntownik, co to rzuca się głową naprzód, a dopiero potem podlicza bilans zysków i strat. Takie są też jego koncerty - zero taryfy ulgowej, śpiewa to, co czuje i myśli, nawet jeśli taki ekshibicjonizm sporo go kosztuje. Dyskografia: http://www.impart.art.pl | [email protected] | +48 71 71 27 100 | 71 341 94 32 | ul. Mazowiecka 17, 50-412 Wrocław Sznyty, Dyjak od wschodu, W samą porę, Ostatnia, Jeszcze raz, Teraz, Publicznie, Moje Fado, Podczas koncertu Marek Dyjak zaprezentuje też kilka piosenek z nowej płyty "Kobiety" Marek Dyjak wraz z Katarzyną Nosowską byli "twarzami" trasy koncertowej "Męskiego grania" w roku 2012. Skąd muzyka? Proste, trzeba być bokserem Avii Świdnik, uczyć się na hydraulika i nagle zakochać się w koleżance starszej siostry. Tak Marek Dyjak zaczął parać się sztuką słowa kraszoną muzyką. Zakochany na śmierć i życie nauczył się paru chwytów, zarówno gitarowych jak i podstaw zapasów. Zapasów z życiem. Z tej miłości nic nie wyszło, ale z muzyki owszem. Pierwszy koncert dał w Zielonej Górze w 1993 roku w Art Zin Gallery, potem morze się rozstąpiło. Znaczące pierwsze kroki, świnoujska Fama, Studencki Festiwal Piosenki w mieście Kraków, płyta "Sznyty" w 1997 roku, koncertowanie wszechpolskie. Zauważony, doceniony, zaczął przygodę z jazzem i jego polskimi kapłanami, zaczął również jakże fascynującą podróż po meandrach ciemnej wody, nad którą błyszczały kry mainstreamu z kanciastoostrymi krami. To z nich wydobywał się najpierw bulgot zadziwiającego wokalu, a po chwili wynurzała się charakterystyczna twarz jakby pan Bóg zabawił się w rzeźbieniu starym kozikiem w kartoflu. Po chwili oddechu znikał w ciemnej toni. Muzyka, wódka i cierpienie pożenione z pojemnym sercem prowadziły go przez lata. Płyta za płytą, litr za litrem, rozczarowanie za rozczarowaniem, notoryczna bezdomność, ale z czasem rozstąpione morze znudziło się, fale zmiękły i zaczęły toń zamykać. Zanim zapadł w przepastną głębię, rozpalił raz jeszcze ognisko. Zgasło, a morze się nad nim zasklepiło. Więc otulił szyję czułym sznurem, a potem na chwilę zmarł i zmartwychwstał. Gra, koncertuje, jest dziś jednym z najbardziej rozpoznawalnych artystów w Polsce. Praworęczny bokser Avii Świdnik, niezrealizowany hydraulik. - Marek Grzelka Więcej informacji: marekdyjak.com myspace.com/dyjakpl * Obsada http://www.impart.art.pl | [email protected] | +48 71 71 27 100 | 71 341 94 32 | ul. Mazowiecka 17, 50-412 Wrocław Zespół towarzyszący artyście: Jerzy Małek trąbka Marek Tarnowski akordeon/pianino Łukasz Borowiecki kontrabas Paweł Dobrowolski perkusja http://www.impart.art.pl | [email protected] | +48 71 71 27 100 | 71 341 94 32 | ul. Mazowiecka 17, 50-412 Wrocław Powered by TCPDF (www.tcpdf.org)