1 Jezus żyje i jest realny Każdy dzień życia, przekonuje nas w tym

Transkrypt

1 Jezus żyje i jest realny Każdy dzień życia, przekonuje nas w tym
Jezus żyje i jest realny
Każdy dzień życia, przekonuje nas w tym, że Jezus Chrystus żyje i jest realny
w miarę naszej niedoskonałości jako istoty ludzkiej, często nie jesteśmy zdolni dostrzec
pełni wielkości Pana Boga. Potrzebujemy pewnego czasu, by z całą godnością poznać
i ocenić Jego działania i uwierzyć w nie. Jak wielu z nas jeszcze do niedawna nie mogło
sobie przedstawić, że generał radzieckiej armii może zaświadczyć o miłości Bożej tu na
białoruskiej ziemi.
W młodym wieku skierowano mnie do wojskowej szkoły. Byłem produktem
panującego systemu, byłem okropnym jego narzędziem. Ślepo wierzyłem w komunizm
w tych bożków panujących i do złudzenia panujących wszędzie. Byliśmy zobowiązani ich
ubóstwiać i do nich modlić się. W moim życiu nastąpiła zmiana patrzenia na życie. Wielu
poświadcza, że w taki lub inny sposób poznali Boga. Ja do niego przyleciałem
w płonącym, padającym helikopterze. Stało się to w Afganistanie.
Na tej wojnie byłem zastępcą dowódcy wszystkich wojsk. Ponad sto tysięcy
żołnierzy, oficerów i generałów było pod moim dowodzeniem. Byłem odpowiedzialny za
planowanie i prowadzenie działań bojowych podległych mi wojsk. I podczas pewnej
operacji w górach Panszera, mój helikopter został trafiony. Na nas szczególnie
polowano, ponieważ u modżachedów były specjalne stawki pieniężne za żołnierzy,
podoficerów i oficerów. Za mnie dawali półtora miliona dolarów. I stało się, że mój
helikopter został trafiony i padając palił się. Powszechnie widomym jest, że
w spadającym helikopterze wszyscy giną. Byłem świadomy, że ginę. Boga nie znałem i
nie wierzyłem w niego. Walczyłem z chrześcijaństwem wszędzie. Ale żyć chce się zawsze
w każdej sytuacji więc i ja szukałem wyjścia. W głowie błyskawicznie przelatywały różne
myśli, warianty ale nie widziałem wyjścia.
Nagle wspomniałem młodych żołnierzy z mocną wiarą w Boga, wcielonych do
wojska. Nie tych których do legitymacji konsomolskich babcie włożyły krzyżyki albo
modlitwy mówiąc “zachowaj wnuczku, to cię obroni”. A tych, którzy przybywali, jak
u nas mówiono z nielegalnych kościołów. Takich w zasadzie kierowano do służby
w batalionach roboczych. Lecz tutaj trwała wojna i potrzebne było armatnie mięso a ci
żołnierze byli z biednych rodzin. Nie mogli wykupić się by tutaj ich nie wysyłano, więc tu
ich kierowano. Rozmawiałem z nimi, ich pewność zaskakiwała mnie. Oświadczali:
możecie nas sądzić, skierować na Syberię lub rozstrzelać ale Jezus jest naszym Panem,
my mocno Mu wierzymy. Mówili również “generale uwierz nam Bóg istnieje. I każdy
z nas stanie przed Nim. Jeżeli tu na tej ziemi człowiek nie spotka się z nim, nie uwierzy
w Niego, to tam w niebie każdy z nas stanie przed Nim na sądzie wiecznym”.
Ja odpowiadałem “o czym wy mi tu mówicie, jaki Bóg? Marks jest, Lenin jest. Nie
czytacie gazet? Pierwszy kosmonauta Jurij Gagarin był w kosmosie, obleciał cały krąg
ziemski a gdy powrócił z kosmosu i zapytano go czy widział tam Boga, odpowiedział niczego tam nie ma”. Zapytali mnie: “a kim on był?” Powiedziałem- komunistą.
Odpowiedzieli mi “generale, gdy coś cię w życiu spotka tragicznego, Marks i Lenin ci nie
1
pomogą, pomóc może jedynie Bóg. Ma on wielką miłość do człowieka i tylko On
dysponuje mocą i możliwością by pomóc człowiekowi w najtrudniejszych sytuacjach”.
I w tym momencie przyszły mi te słowa na pamięć. Helikopter padał a ja
w nieoczekiwany sposób zwróciłem się do Boga “o Boże! Jeżeli ty faktycznie jesteś
proszę Cię ratuj mnie że względu na moje dzieci i rodzinę”. Tylko tyle. Helikopter uderzył
o ziemię i ja straciłem przytomność. Kilka osób w moim helikopterze zginęło. Gdy
odzyskałem przytomność, całe ciało bardzo bolało, cały byłem we krwi i nie mogłem się
poruszać. Z wielkim wysiłkiem otworzyłem oczy. Niebo, słońce, góry. Zrozumiałem, że
żyję, że to jeszcze nie piekło, że jestem jeszcze na grzesznej ziemi. Każdy człowiek
musi wyciągać wnioski w złożonej sytuacji. Ja doszedłem do bardzo ważnego wniosku;
Pan Bóg jest i ten kto wzywa Jego Imienia dożywa zbawienia. Straciłem przytomność.
Około miesiąca czasu byłem w stanie reanimacji, między życiem a śmiercią. Lekarze
donieśli już rządowi, że zastępca dowódcy armii jest ciężko ranny i jest w krytycznym
stanie. Jeżeli pozostanie przy życiu będzie inwalidą.
Od tego momentu byłem przekonany, że Bóg istnieje i jak potrafiłem tak
modliłem się do niego. Nigdy wcześniej nie byłem w cerkwi, nie rozmawiałem
z duchownym i nigdy nie miałem w ręku Biblii, ale moja dusza, serce, Jezus
podpowiadał mi jak to czynić. We wszystkich moich modlitwach rozpoczynałem od
wdzięczności Bogu, że jest ze mną i że mnie kocha. Dziękowałem łem za dziwną do
mnie miłość. Kim byłem dla Niego? Byłem komunistą, walczyłem przeciw wierze w Boga.
Cały czas modliłem się, aby ta woja się zakończyła. Aby żołnierze powrócili do swych
rodzin żywi, cali i aby dał mi możliwość powrotu do służby. Wtedy już zacząłem
rozumieć, że Ten Głównodowodzący prowadzi tylko do zwycięstwa.
Sześć miesięcy pozostawałem na leczeniu w różnych szpitalach. Po ostatnich
badaniach lekarze stwierdzili: “ku naszemu wielkiemu zdziwieniu generał Borysow
zdrów. Medycyna stanęła ponad swoje możliwości”. Ale ja dobrze wiedziałem kto to
uczynił, kto kierował medycyną i przywrócił mnie do zdrowia. Teraz wiem, że to Jezus
Chrystus darował mi życie. On czyni dziwne rzeczy, gdy do niego przychodzisz z wiarą w
modlitwie. Czyni nawet więcej niż Go prosimy.
A teraz parę słów o sobie. Już 43 lata noszę mundur wojskowy. Od 1954
studiowałem w Suworowskiej Wyższej Szkole w Kijowie. Ukończyłem akademię dla
wyższych dowódców wojskowych imienia Rady Najwyższej ZSRR, Akademię imienia
Frunze, Akademię sztabu generalnego i Akademię w Bonn. Teraz studiuję
w chrześcijańskiej akademii w Moskwie i w wolnym czasie usługuję Słowem Bożym
w ewangelicznej szkole przy tej Akademii założonej specjalnie dla oficerów. Zajęcia
odbywają się dwa razy w tygodniu w godzinach wieczornych. Mamy 30 stałych
słuchaczy. Jako pierwsi wychowaliśmy w akademii 40 kapelanów do pracy w Siłach
Zbrojnych.
Na szczególne podkreślenie zasługuje fakt, że w niektórych tematach nauczali ich
byli profesorowie wojskowo- politycznej Akademii im. Lenina. Obecnie w Rosji,
w szkołach i uniwersytetach studenci studiują Biblię i we wszystkich szkołach
wojskowych wprowadzano nauczanie o historii chrześcijaństwa. A w byłej politycznej
2
Akademii został wprowadzony nowy fakultet. W Akademii Sztabu Generalnego istnieje
specjalny pokój modlitewny, do którego uczęszczają generałowie by się modlić. Były
minister obrony Igor Radjonow przyjął chrzest wodny.
Rzeczywiście, gdy Bóg wstępuje w nasze życie, mają miejsce dziwne wydarzenia.
Zbudowano pierwszy kościół na terenie pierwszej brygady, o co poprosili żołnierze.
Brygada ta kontynuuje tradycje i istnienie najstarszej naszej rosyjskiej armii. Bierze swój
początek z pierwszego pułku, który był zorganizowany przez Piotra Wielkiego. Obecnie
w wielu jednostkach są czynne kościoły, zbudowane z ofiar żołnierzy, oficerów
i przychodzących osób, którzy dają ofiary pomimo, że przez 3-6 miesięcy nie otrzymują
wynagrodzenia.
Armia - to wielonarodowościowa organizacja, przychodzą do niej na służbę
młodzieńcy różnych wyznań i denominacji. Że wszystkimi nimi musimy pracować, gdyż
dusza każdego z nich nie powinna być pustą ale być napełniona wiarą w Jezusa.
Miałem rozmowę patriarchą Rosji Aleksiejem. Powiedział mi: “Nie ma potrzeby
organizować kościół prawosławnym, zbudować obiekty, ale z krzyżem”.
Czasem dochodzą mnie słuchy od misjonarzy z Ameryki i miejscowych
protestantów iż napotykają na wielkie trudności, ponieważ miejscowi prawosławni
duchowni uniemożliwiają im pracę. Zapytałem oto Aleksieja. Odpowiedział:
“Do wielu nie dociera mądre poznanie tego, że modlimy się do jednego Pana
Boga. Jak modlimy się, to osobista sprawa każdego. U nas są różne drogi. Lecz jesteśmy
chrześcijanami i mamy obowiązek pomagać sobie wzajemnie na tej drodze i przyczyniać
się do uszczęśliwiania innych ludzi, umożliwiając im dożycia szczęścia w poznaniu Boga,
szczęścia pojednania, przebaczenia i wiecznego życia.” To wspaniała wypowiedź,
możliwe, że po raz pierwszy w historii protestantyzmu.
Chrześcijanie w Ameryce zbierają pieniądze dla ewangelizacji Rosji. Wielu
amerykanów ofiarują ostatnie pieniądze, którymi dysponują. Małe dzieci przynoszą
centy, które w jakiś sposób zarobili byśmy byli w stanie wydrukować Biblię, by ją czytali
Rosjanie.
Ameryka również jest w potrzebie by powróciła tam wiara, ponieważ w Ameryce
Biblia jest zakazana w szkołach. To straszne. W oparciu o co wychowywać dzieci, nasze
młode pokolenie, jak nie w oparciu o chrześcijańskie standardy. Chrześcijaństwo już
istnieje prawie 2000 lat. W tym czasie było na naszej planecie prawie 200 mniejszych
i większych cywilizacji. Miały one różne ideologie, ale wszystkie one rozwijały się.
Czemu? Dlatego, że ludzie wierzyli w Boga nie tak jak dzisiaj wierzą krzykaczom
i gadułom, a idąc za nimi wpadają w przepaść. Pragną szczęśliwie żyć, lecz bez Boga nie
jest to możliwe. Tylko żywa wiara w Boga daje szczęśliwe życie. Znamy hasła
propagowane przez komunistyczny ustrój: Komunizm będzie w 80 roku: darmowy
przejazd, darmowe mieszkania, wszystko za darmo, proszę naciskaj tylko guzik.
Zwróćcie tylko uwagę, że wszystkie najlepsze hasła komunistyczne zostały wzięte
z Biblii. A o Biblii zabronione było nawet wspominać. Przywódca ich głosi, że
w 1980 roku on sfotografuje się z ostatnim wierzącym, z ostatnim chrześcijaninem
w ZSRR. A co się stało? Chruszczowa i ZSRR nie ma, a chrześcijaństwo rośnie.
3
Pamiętacie takie hasło: “prawdziwą drogą idziecie towarzysze”. Skąd to wzięli? To
Chrystus wskazał drogę ludzkości i na chrześcijanach ciąży obowiązek by nieść światło
swemu narodowi.
W Rosji byłem założycielem organizacji pod nazwą “ Wojskowi w walce
o duchowe odrodzenie ojczyzny”. Pracowaliśmy w tym kierunku 5 lat. Teraz ta
organizacja podzieliła się na kilka sekcji. Jedni weszli w chrześcijańską partię, drudzy
zajęli się pomocą charytatywną dla wojskowych , pracujących w Komisji Obrony w
Sejmie. Naszym celem i zadaniem jest to samo – dopomóc żołnierzom otrzymać Biblię.
W ciągu tych pięciu lat w rosyjskim wojsku zostało rozprowadzonych około miliona
egzemplarzy Biblii. W tej sprawie zwracaliśmy się o pomoc do Kościołów w U.S.A,
w Płd. Korei, Japonii i w innych krajach świata. Dwukrotnie byłem zaproszony, aby
wystąpić w Pentagonie. Jeden raz przemawiałem do kierowniczej kadry armii
amerykańskiej. W tym spotkaniu uczestniczyli generałowie i admirałowie. Po raz
pierwszy zdarzyło mi się, że ktoś zazdrościł rosyjskiemu generałowi, mówiąc, że
“zazdroszczą mi , iż mogę swobodnie rozdawać Biblie, głosić Słowo Boże i mówić
o Bogu. Powiedzieli, że oni nie mają takiej możliwości, ponieważ jest to zabronione.”
Z ogromną przyjemnością pragnę donieść, że wg danych statystycznych ONZ,
Białoruś zajmuje 2 miejsce, z pośród byłych republik ZSSR, w swej odnowie duchowej,
w swym dążeniu do Boga. Na pierwszym miejscu jest Ukraina, na trzecim jest Rosja.
Jesteśmy szczęśliwymi ludźmi, ale mamy jeszcze wiele do zrobienia. Chcemy
wydać Biblię dla dzieci, ponieważ dzieci to ta część społeczeństwa, która więcej niż kto
inny potrzebuje wychowania w miłości do Boga. To nasza przyszłość. Modlimy się, aby
Słowo Boże było regularnie głoszone przez telewizję. Proszę módlcie się o Rosję
i Białoruś. Bóg nas wysłucha i rozwiąże problemy z jakimi borykają się nasi przywódcy.
Niech Was Bóg błogosławi.
Włodzimierz Borysow
Umieszczono za zgodą
Chrześcijańska Fundacja Elim
Wisła
4