Nieświadomi wzajemnych zależności między liściem a drzewem

Transkrypt

Nieświadomi wzajemnych zależności między liściem a drzewem
Spis rzeczy:
stro na
1. Ewolucj a poglądów na funkcj e lasu ……………………………..
1
2. Wpływ aktywności człowieka na stan lasów ……...................
6
3. Wpływ leśnictwa na stan lasów ………………………………….
16
4. Geobotaniczne podstawy leśnictwa proekolog icznego ………..
42
5. Wyróżniki leśnictwa proekologicznego …………....................
57
6. Hodowla lasu a leśnictwo proekologiczne ………………………
64
7. Dlaczego leśnictwo proekologiczne? ……………………………
109
8. Warunki wdrożenia leśnictwa proekologicznego ……………....
111
9. Zakończenie …………………………………………………………
112
10. Literatura ……………………………………………………………
112
Nieświadomi wzaj emnych zależności mi ędzy
liściem a drzewem j esteśmy j ak liść, który
spodziewa się korzyści ze ścięcia drzewa
John Seed
1. EWOLUCJA POGLĄDÓW NA FUNKCJE LASU
Funkcj ami lasu nazywa się ogół świadczeń lasu i gospodarstwa leśnego (Marszałek
1990). Funkcj e są nadawane lasom i formułowane przez człowieka. Poglądy na funkcj e
lasów wobec społeczeństw i wobec przyrody zmieniaj ą się wraz z rozwoj em cywilizacj i,
tak w sferze materialnej j ak i w sferze ducha.
Przed powstaniem gospodarstwa leśnego i około dwóch wieków po j ego powstaniu
społeczeństwa ludzkie oczekiwały od lasu przede wszystkim dostarczania wielu rozma itych i niezastąpionych surowców. Oprócz drewna las dostarczał żywności, paszy, leków i
nawozów. Służył j ako pastwisko. Z drewna na miej scu w lesie wyrabiano węgiel drze wny, smołę, dzi egieć i popiół. Drewno było naj ważniej szym budulcem, j edynym opałem i
podstawowym mat eriałem o niezliczonych zastosowaniach. Ogromnymi konsumentami
drewna, i to naj wyższej j akości, były floty państw morskich. Do połowy XIX wieku
drewno było podstawowym paliwem dla przemysłu. Jedynymi funkcj ami „społecznymi”
było służenie za teren rozrywek łowieckich, udzielanie schronienia i fun kcj e obronne.
Mimo ogromnego znaczenia ekonomicznego stosunek społeczeństw do lasu nie był
pozytywny. Las konkurował o przestrzeń i siedliska z osadnictwem i rolnictwem a potem
z przemysłem. Okolice lesiste uważano za dzikie, nieucywilizowane. W lesie mieszkał
groźny dziki zwierz, krył się łotr, zaludniały go liczne postacie ze świata f antazj i, przeważnie złe i niebe zpieczne.
Spustoszenia w kraj obrazach j akie powodowała i nadal powoduj e europocentryc zna cywilizacj a, budziły wśród światłych warstw społeczeństw obawy o dalszy los przyr o1
dy a w konsekwencj i człowieka. W połowie XIX wieku po j awiły się w Europie i Ameryce
Płn. ruchy ochrony przyrody. W 1872 r. powstał pierwszy park narodowy (Yellowstone).
W niepodległej Polsce pierwszą instytucj ą powołaną do ochrony przyrody była powstała
w 1920 r. Tymczasowa Państwowa Komisj a Ochrony Przyrody .
Pierwsze ruchy społeczne i instytucj e zaj muj ące się ochroną przyrody kierowały
się pobudkami kulturowymi, etycznymi i estetycznymi. W związku z tym, że formacj a l eśna j est na 1/3 powierzchni lądów naj ważniej szą formacj ą istot żywych, idee ochrony
przyrody obej mowały także lasy. Zaczęto oczekiwać od nich funkcj i ochrony przyrody.
Wpływ lasu na środowisko j est powszechnie znany i uznany. Na zboczach, wod odziałach i brzegach wód otwartych pełni on funkcj e wodochronne, które zostały forma lnie uznane, gdy ro zwij aj ący się przemysł i osadnictwo zgłaszały zapotrzebowanie na c oraz więcej wody a z drugiej strony zanieczyszczały ich zasoby. Las wodochronny pełni
funkcj ę retencj i wody w kraj obrazie, stanowi barierę geochemiczną oraz chroni brzegi
przed erozj ą. Hamuj ący wpływ lasu na spływ powierzchniowy ogranicza erozj ę wodną
gleb. Porastanie przez las wydm utrwala j e i uproduktywnia. W kraj obrazie rolniczym,
zwiększaj ąc „szorstkość” terenu las hamuj e i zakłóca ruchy wiatru, zmniej szaj ąc erozj ę
wietrzną. Lasy pełnią więc rolę glebochronną, która zaczęła być ważna dla gospodarki
ludzkiej tam, gdzie wcześniej sza gospodarka doprowadziła do znacznych wylesień.
Raport U Thanta i kolej ne raporty Klubu Rzymskiego uświadomiły społeczności
międzynarodowej , że dotychczasowy ki erunek rozwoj u cywilizacj i stwarza bariery tego
rozwoj u, a nawet zagrożenie życia w skali całej planety. Konferencj a ONZ Ekologia i
Rozwój (Rio de Janeiro 1992) odniosła się bezpośrednio do lasów poprzez podpisanie
deklaracj i zasad dotyczących zarządzania, zachowania i ekorozwoj u wszystkich typów l asów. Zwrócono uwagę, że lasy są formacj ą istot żywych podtrzymuj ącą życie na Ziemi.
Deklaracj a ta j est kolej nym przełomem w rozumieniu funkcj i lasów.
Antropocentryzm współczesnej cywilizacj i technicznej każe sp ołeczeństwom d ostrzegać przede wszystkim utylitarne dla człowieka znaczenie lasów. Dlatego we wsze l2
kich klasyfikacj ach funkcj i podkreśla się funkcj e gospodarcze i co naj wyżej pośrednio
gospodarcze. Dobrym przykładem takiej klasyfikacj i j est następuj ąca pro pozycj a Marszałka (1990).
I. Funkcj e gospodarcze:
Maj ątkowe.
Surowcowe.
Dochodowe.
Funkcj a miej sca pracy.
Rezerwa powierzchni.
Rezerwa surowcowa.
Narzędzie rekultywacj i.
II. Funkcj e pośrednio gospodarcze i pozagospodarcze:
Regulacj a gospodarki wodn ej .
Funkcj e ochronne przed imisj ami.
Ochrona przed klęskami żywiołowymi.
Ochrona przyrody.
Funkcj e rekreacyj ne.
Funkcj e wiatrochronne.
Funkcj e obronne.
Funkcj a stymulatora produkcj i poza leśnictwem.
Funkcj e kraj obrazowe i fizj otaktyczne.
Funkcj e kulturotwórcze, estetyczne i poznawcze (naukowe i dydaktyczne).
W powyższym podziale funkcj e gospodarcze, bezpośrednie lub pośrednie, są
szczególnie eksponowane. Celami aktywności gospodarczej człowieka w lesie są tu: ma ksymalizacj a produkcj i drewna i zys ków z lasu oraz ochrona lasu wobec zagrożeń biosfery
(Bogucki, Zątek 1996). Funkcj ami pozagospodarczymi są tu: ochrona przyrody, znaczenie
3
dla obronności oraz częściowo funkcj a kulturotwórcza i poznawcza. Podział ten nie uzn aj e lasu j ako wartości autotelic znej (samej w sobie), nie uznaj e więc motywów etyc znych
ochrony lasów. Nie podkreśla też, że formacj a leśna chroni życie na Ziemi przed skutk ami działalności człowieka. Dla końca XX w. charakterystycznymi motywami dzi ałalności
człowieka w lesie są: zapewni enie trwałości życia i użytkowania biosfery, z aspokoj enie
niematerialnych potrzeb społecznych oraz zaspokoj enie potrzeb surowc owych. Dla tego
rodzaj u oczekiwań charakterystyczne są funkcj e (Bogucki i Zątek 1996):
I. Produkcyj ne
Produkcj a drewna.
Produkty runa.
Pozyskanie zwierzyny.
II. Ekologiczne
Wpływ na klimat.
Znaczenie dla stosunków wodnych.
Tworzenie (i ochrona) gleby.
Zachowanie różnorodności gatunkowej .
III. Społeczne
Kulturotwórcze.
Zdrowotne.
Edukacyj ne.
Rekreacyj ne.
Również ten po dział nie j est wyczerpuj ący, gdyż j akkolwiek uwzględnia nowe
oczekiwania wobec lasu to pomij a szereg funkcj i ważnych dawniej , które przecież nie
zaniknęły.
4
Można wyobrazić sobie szereg innych systemów klasyfikacj i funkcj i lasu, które są
odbiciem stosunkó w społecznych oraz wyobrażeń różnych autorów na temat znaczenia l asu dla człowieka bądź dla całej przyrody.
Wydaj e się że współcześnie naj ważniej szymi funkcj ami lasu i leśnictwa są nast ępuj ące:
EKONOMICZNE FUNKCJE LASU
Dostarczanie surowca drzewnego.
Dostarczanie surowców niedrzewnych.
Funkcj a miej sca pracy.
OCHRONNE FUNKCJE LASU
Regulacj a obiegu wody w kraj obrazie.
Ochrona gleby.
Modyfikacj a klimatu.
Wiązanie CO 2 .
Ochrona biotopów.
Ochrona zasobów genowych.
SOCJALNE FUNKCJE LASU
Rekreacj a podmiej ska, t urystyczna i uzdrowiskowa.
Funkcj a kulturotwórcza i estetyczna.
Funkcj a poznawcza (dydaktyka i nauka).
W podziale tym ochrona gleb, wiązanie CO 2 , ochrona biotopów oraz ochrona zas obów genowych są realizacj ą nadrzędnej funkcj i lasów, j aką j est podtrzymywa nie życia na
Ziemi. Formacj a leśna szczególnie dobrze pełni rolę pochłaniacza CO 2 . Wiąże go rocznie
z j ednostki powierzchni 5 - 6 razy więcej od formacj i stepowych (Uspienski 1956).
5
2. WPŁYW AKTYWNOŚCI CZŁOWIEKA NA STAN LASÓW
Omówiono tu wyłącznie te f ormy aktywności które nie składaj ą się na gospoda rstwo leśne i które nie miały i nie maj ą na celu deforestacj i, choć w sposób niezamierzony
do niej prowadziły i nadal prowadzą albo deforestacj a j est ich koniecznym skutkiem
ubocznym.
2.1. Pozyskanie drewna
Las od zawsze dostarczał człowiekowi niezastąpionych surowców. Naj ważniej szym
z nich było i j est drewno, niegdyś podstawowy budulec, podstawowy opał i podstawowe
tworzywo. Występuj ące w lesie gatunki drzew nigdy nie były równo cenne. Wybiórcze
pozyskiwanie drewna przyczynia się do zagłady gatunków cenniej szych i stwarza k orzystne warunki rozwoj u gatunkom mniej cennym. W lasach europej skich pozyskiwanie
dębów stwarzało lepsze warunki grabom a w wypadku pozyskiwania powierzchniowego
brzozom i osice. Wyszu kiwanie cisów, modrzewi i limb zepchnęło te gatunki do podrzę dnej roli.
Drewno dobrej j akości, niezależnie od zastosowania,
potencj alny użytkownik
zawsze wyżej ceni od drewna obarczonego wadami i dlatego w pierwszej kolej ności zni knęły z lasów dorodne, zdrowe drzewa, potencj alni nosiciele korzystnej dla lasu i dla
człowieka informacj i genetycznej . Postępowanie takie miało a na wielu obszarach świata
ma nadal daleko idące skutki. Zmniej sza ono dostosowanie populacj i do lokalnych w arunków oraz prowadzi ni ezamierzoną selekcj ę kierunkową, sprzeczną z perspektywic znymi interesami ekonomicznymi człowieka. Rysunek autorstwa Lindquista (ryc. 1) j est
dobrym modelem opisywanej sytuacj i. Dziś przypisuj e się właśnie erozj i genetycznej n iską j akość populacj i drzew z zachodu Europy w porównaniu z populacj ami wschodnioe uropej skimi.
6
Skutki samego tylko plądrowniczego i pozostaj ącego poza kontrolą pozyskania
drewna są zatem dwa:
1) Zubożenie składów gatunkowych i zagrożenie bytu niektórych gatunków.
2) Zubożenie genetyczne populacj i drzew.
Oba te skutki można określić j ako bezpowrotna utrata informacj i genetycznej .
2.2. Pozyskiwanie innych niż drewno surowców z żywych roślin
Surowce te to przede wszystkim: pokarm, leki, pasza i surowce dla rzemiosła - łyko, korzenie, s urowce farbiarskie, garbarskie i kosmetyczne, zarodniki widłaków, stroisz
i inne.
W Europie pokarmem roślinnym z lasu były i niekiedy nadal są płody runa leśnego
oraz owoce. W okresach głodu pokarmem były nawet żołędzie, bukiew i nasiona drzew
iglastych. Skutki ekologiczne zależały od nasilenia zbieractwa, a to nie było nigdy zbyt
duże. Dopiero współcześnie, przy dużym zaludnieniu, zwraca się uwagę na dewastacj ę
j agodzisk i grzybowisk, zwłaszcza przy towarowym zbiorze. Perspektywicznie groźne j est
przemysłowe pozyskiwanie igliwia na witaminizowaną paszę i na surowiec kosmetyczny.
Zbiór roślin leczniczych doprowadził do ograniczenia stanu i rozmieszczenia wielu
gatunków roślin, zwłaszcza zielnych. Wymownym przykładem j est arnika górska (Arnica
montana).
Pozyskiwanie stroiszu j est przede wszystkim skierowane przeciwko iglastym g atunkom drzew oraz niektórym rzadkim gatunkom runa i mszakom. Na wiązanki, wieńce i
ozdoby mieszkań używane są gałązki j odłowe, świerkowe i cisowe oraz całe rośliny w idłaków i torfowc ów. Cis i widłaki, z powodu wyniszczaj ącej eksploatacj i, w wielu kr aj ach Europy są gatunkami chronionymi przez prawo.
Paszą pozyskiwaną w lesie była przede wszystkim tzw. liściarka, czyli świeże pędy
drzew liściastych, pozyskiwane w pierwszej połowie lat a. Pozyskiwanie liściarki utrudnia
gatunkom liściastym odnowienie i wpływa na skład gatunkowy drzewostanów.
7
Skala pozyskania w lasach garbników, barwników i surowców plecionkarskich j est
współcześnie w Europie bez większego znaczenia, chociaż niedawne j es zcze pozyskanie
łyka lipowego zmniej szyło udział lip w drzewostanach a wykopywanie korzeni j ałowców
na plecionki i wyroby galanteryj ne j est lokalnie całkiem współczesnym problemem.
2.3. Pozyskiwanie ściółki leśnej
Ściółka z liści była masowo pozyskiwana do trzech celów: do ścielenia stanowisk
zwierząt gospodarskich, do ocieplania budynków oraz do produkcj i nawozów organic znych. Na cele opałowe masowo pozyskiwano leżący chrust i szyszki. Do dziś szkółka rstwo leśne zainteresowane pozyskiwaniem ściółki igl astej na substraty do upraw pod
osłonami, a ogrodnictwo ponadto używa do niektórych celów tzw. ziemi wrzosowej . Z arówno szkółkarstwo leśne j ak i ogrodnictwo używaj ą kory j ako substratów i materiału do
produkcj i kompostów.
Wpływ pozyskiwania detrytusu leśn ego na funkcj onowanie ekosystemów leśnych
j est drastycznie szkodliwy. Wyprowadzanie poza ekosystem leśny ogromnych ilości mat eriału organicznego oznacza przede wszystkim stratę energii koniecznej do utrzymania w
ekosystemie całej grupy funkcj onalnej organi zmów leśnych - destruentów. Zubożenie tej
grupy w gatunki j ak i zmniej szenie ich biomasy oznacza istotne zakłócenia w przepływie
energii i krążeniu materii. Odbudowywane przez drzewostan zapasy ściółki nie znaj duj ą
swoich konsumentów, którzy wyginęli lub z ostali usunięci razem z wygrabianą ściółką.
Na glebie pozostaj e więc z trudem rozkładaj ący się detrytus, wpływaj ący negatywnie na
właściwości fizyczne i chemiczne gleb. W ściółce tej mogą gromadzić się nie rozkładane,
toksyczne metabolity drzew, runa lub organizmów zwierzęcych. Wielu autorów, przek onanych o bezwzględnej prawdziwości paradygmatu Liebiga, utożsamia żyzność gleb z ich
zasobnością w składniki mineralnego żywienia. Podkreślaj ą oni, że pozyskiwanie z lasu
ściółki j est tożsame z wycofywaniem z ek osystemu pierwiastków mineralnego żywienia.
8
W uzupełnieniu tego trzeba dodać, że zachwianie stanu organizmów żywiących się detr ytusem powoduj e gromadzenie się tych pierwiastków w ściółce i faktyczne ich wycof anie
z obiegu kołowego, pomimo ich pozostawania w ekosystemie. W wyniku gorszego odż ywiania się minerałami i pogorszenia stanu gleby kondycj a drzew słabnie i staj ą się one
podatne na atak chorób i szkodników. Potencj alny wpływ pozyskiwania biomasy i nekr omasy z lasu na ekosystem leśny zobrazowano na rys unku (ryc. ..). Z j ego analizy widać,
że skutki tego są wielostronne, układaj ą się w sieć zależności i mogą się nawzaj em
wzmacniać, prowadząc ostatecznie do rozpadu ekosystemu. Pozyskiwanie ściółki leśnej
trwało w Europie Środkowej do połowy XX wieku i był o przyczyną zdewastowania
znacznych obszarów lasów (Wittich 1951, Assmann 1968).
2.4. Wypas
W lesie pasano wszystkie gatunki zwierząt gospodarskich. Pastwisko leśne j est
złej j akości z powodu zacienienia dna lasu. Oddziaływanie bydła, owiec i kóz poleg a na
ogryzaniu pędów, na spałowaniu (ogryzaniu kory), tratowaniu roślin naj niższych warstw
lasu, zagęszczaniu gleby oraz przynoszeniu do lasu w przewodach pokarmowych nasion
roślin nieleśnych. Wszystko to prowadzi do zmiany składów gatunkowych biocenoz i p ogorszenia warunków wzrostu drzew.
Przystosowanie lasu na pastwisko dla świń także wprowadza w nim daleko idące
zmiany. Przedmiotem wypasu świń są przede wszystkim żołędzie i bukiew. Drzewostany
z udziałem dębów były zatem rozluźniane, aby zwiększyć koron y dębów oraz zwiększyć
częstotliwość ich owocowania. Luźno stoj ące dęby nie tworzyły j uż ekoklimatu lasu, a do
zbiorowisk roślinnych wniknęły gatunki nieleśne. Nieprzerwane rycie gleby zmieniało j ej
fizyczne właściwości i wprowadzało zmiany w składach gatu nkowych edafonu.
Wypasanie każdego gatunku zwierząt, oprócz bezpośredniego nacisku na biocen ozę, j est zubożeniem ekosystemu w energię i materię.
9
2.5. Łowiectwo
Oddziałuj e ono na las bezpośrednio poprzez introdukcj ę gatunków pożądanych lub
tępienie gatunków „szkodliwych”, wpływanie na liczebność i strukturę populacj i zwierząt
łownych oraz pośre dnio, przez tzw. zagospodarowanie łowisk.
Pierwotne niezorganizowane łowiectwo ograniczało się do pozyskiwania zwierząt
na mięso i skóry. Mogło ono prowadzić i cz ęsto prowadziło do ograniczania i wytępienia
niektórych gatunków zwierząt. W porównaniu z gospodarką łowiecką, wpływ dzikiego
łowiectwa na biocenozy był j ednak niewielki. Gospodarka łowiecka wszędzie prowadzi
do wytępienia gatunków drapieżnych, będących ko nkurentami gospodarza łowiska. Prz yczynia się to zawsze do wyrwania populacj i zwierząt łownych spod reguluj ącego dział ania drapieżników. Liczebność zwierząt łownych, przede wszystkim roślinożerców, j est
wtedy regulowana wyłącznie przez myśliwych. Każdy błą d w planowaniu pozyskania
zwierzyny i każde zaniedbanie prowadzą do wzrostu liczebności roślinożerców. Ich o ddziaływanie na ekosystem leśny j est wtedy w gruncie rzeczy takie samo j ak oddziaływ anie zwierząt gospodarskich i polega na wybiórczym zgryzaniu, os mykiwaniu, spałowaniu
i tratowaniu roślin, w tym drzew, w różnych stadiach rozwoj u. Zwierzyna staj e się wtedy
regulatorem składów gatunkowych drzewostanów na wielką skalę. Jej wysoki stan zmusza
do grodzenia zagrożonych powierzchni. Grodzenie j est środkiem ochronnym skutecznym
j edynie lokalnie, gdyż uniemożliwianie żerowania w j ednym miej scu zmusza zwierzęta do
szukania żeru gdzie indziej . Inwentaryzacj a zwierzyny, obarczona koszmarnymi błędami,
niewłaściwie planowana wielkość pozyskania i zaniedbania w wyk onaniu odstrzału są
przyczyną zaburzeń w strukturze płciowej i wiekowej populacj i zwierząt, nasilaj ących
szkody w fitocenozach. Dodatkowo łowiectwo odpowiada za introdukcj ę do łowisk ge ograficznie obcych gatunków lub populacj i, w celu urozmaicenia i uatrak cyj nienia przyj emności polowania. W Środkowej Europie takimi importowanymi celowo gatunkami są:
10
daniel, muflon, j eleń sikka i bażant obrożny. Wykonana dużymi nakładami introdukcj a
zachęca do wzmożonego tępienia drapieżników, sprzeciwiaj ących się przekształ caniu lasów w zwierzyńce i mogących zniweczyć wysiłki myśliwych.
Organizowanie dokarmiania, obsiewanie poletek łowieckich roślinami uprawnymi
oraz tzw. „zwiększanie bazy żerowej ” oznaczaj ą wprowadzanie do fitocenoz obcych dla
lasu gatunków, często drzew i krzewów bez żadnej wartości gospodarczej . Przykładem
takich gatunków, wprowadzanych wyłącznie dla zwierzyny, są wierzby uprawne („ł owieckie”), kasztanowiec czy żarnowiec miotlasty. Spośród gatunków zielnych prz ykładem
obcego gatunku paszowego j est łubin trwały (Lupinus polyphyllus), który wyrwał się j uż
spod kontroli człowieka i j est j uż stałym elementem degraduj ącym fitocen ozy.
W konsekwencj i intensywnie zagospodarowane łowiska leśne składaj ą się z drz ewostanów w zasadzie dwóch gatunków: sosny zwyczaj nej lub świerka pospolitego, często
fatalnej j akości będącej skutkiem spałowania. Nowoczesne łowiectwo j est więc przede
wszystkim przyczyną degradacj i biocenoz, choć oczywiście nie j est j edyną tego przycz yną. Wysokie pogłowie zwierzyny uniemożliwia j akieko lwiek działanie zmierzaj ące do
odwrócenia skutków degradacj i.
2.6. Pozyskiwanie kopalin
Las na terenach górniczych ginie na skutek osuwania się gruntu oraz osuszania lub
zabagniania terenu. Górnictwo radykalnie i nieodwracalnie zmienia warunki siedlisko we,
co oczywiście j est szokiem dla ekosystemów. Górnictwo odkrywkowe oznacza planowe
zniszczenie lasu. Tereny górnicze maj ą j ednak ograniczony zasięg i zawsze można j e pr ecyzyj nie wskazać. Większe znaczenie dla lasu ma lokalne kopalnictwo: pozyskiwanie
piasku, żwiru, gliny, kamieni, wapna i torfu a niekiedy bursztynu. Jest ono obecne wsz ędzie, a potrzeby lokalnych społeczności zależą od gęstości zaludnienia. Nie uregulowane
11
pozyskanie wymienionych kopalin oznacza albo fizyczną likwidacj ę lasu albo drastyczn e
pogorszenie warunków siedliskowych.
2.7. Rolnictwo
Oprócz pozyskiwania drewna i ściółki oraz wypasu rolnictwo oddziaływało i nadal
oddziałuj e na biocenozy leśne przez przekształcanie warunków siedliskowych. Szczegó lnie widoczne j est to przy odwadniani u pól, łąk i pastwisk. Obniżenie lustra wody przez
urządzenia melioracyj ne nie ogranicza się do terenów bezpośrednio do nich przyległych
lecz dotyczy całych kraj obrazów. Odwadniane są więc też grunty leśne. Biocenozy leśne
reaguj ą na to zmianą składów gatu nkowych, w tym także przej ściowym wylesieniem.
Zaj mowanie przez rolnictwo i osadnictwo dolin dużych rzek narażało ludność na
skutki powodzi. Podj ęto zatem przeciwdziałania powodziom poprzez budowę zbiorników
retencyj nych i obwałowań oraz przez kanalizacj ę rzek. Z międzywala usuwa się wszelkie
drzewa. Ekologiczne skutki dla lasów pozostałych w dolinach rzecznych polegaj ą na os uszeniu tych dolin, a zatem na zmianie siedlisk i w konsekwencj i zmianie składów gatu nkowych. Znikaj ą zatem z kraj obrazu unikalne zes poły roślinne, związane z terenami z alewanymi.
Powszechne stosowanie w rolnictwie nawozów mineralnych powoduj e napływ do
lasu dodatkowych ilości biogenów drogą erozj i wietrznej gleb pól oraz za pośrednictwem
wód gruntowych i spływu powierzchniowego. Znów oznacza to zmianę warunków siedl iskowych.
Stosowanie na polach biocydów oraz sąsiedztwo lasów z rolniczymi emitorami tr ucizn (np. amoniaku z chlewni) wpływa bezpośrednio na uszkodzenia lasów oraz gleb l eśnych.
12
2.8. Transport wodny
Naj bardziej znaczące dla biocenoz leśnych są: budowa zbiorników retencyj nych,
budowa kanałów oraz kanalizacj a rzek. Zwłaszcza ta ostatnia przyczynia się do szybkiego
osuszania kraj obrazów i zmniej szenia ilości wody będącej w dyspozycj i biocenoz. Jest to
znów drastyczna zmiana warunków siedliskowych nieraz daleko od dolin rzecznych i
zniszczenie zespołów roślinności łęgowej , zwłaszcza lasów łęgowych.
Zbiorniki retencyj ne charakteryzuj ą się znacznymi wahaniami poziomu wód, co w
bezpośrednim ich sąsiedztwie uniemożliwia egzystenc j ę drzew.
2.9. Gospodarka komunalna
Tereny leśne są dla wielu miast obszarami, na których znaj duj ą się uj ęcia wody.
Dotyczy to zwłaszcza miast położonych w pobliżu łańcuchów górskich lub w górach. D uży j ej pobór oznacza odwodnienie stoków górskich i prz ekształcenie siedlisk leśnych.
Niekiedy skład gatunkowy drzewostanów dostosowuj e się do pełnienia przez las funkcj i
„produkcj i” wody lub j ej oczyszczania.
Niektóre miasta korzystaj ą z terenów leśnych j ako wylewisk ścieków komuna lnych, radykalnie zmieniaj ą c ich warunki siedliskowe.
Brak racj onalnej gospodarki odpadami skłania wielu „producentów śmieci” do
urządzania dzikich wysypisk w pobliskich lasach, co lokalnie j est uciążliwym probl emem.
2.10. Turystyka
Jest to ta forma aktywności człowieka, która n ie musi wpływać negatywnie na bi ocenozy i siedliska leśne, j eśli j est kontrolowana i organizowana z uwzględnieniem zasad
13
chroniących przyrodę. Źle zorganizowana, masowa turystyka j est dla lasu śmiertelnym
zagrożeniem. Niebezpieczeństwa te to: 1) zagrożenie przez pożary, 2) niszczenie rośli nności, 3) nieracj onalny zbiór runa leśnego, 4) niepokoj enie i chwytanie zwierząt, 5) w ydeptywanie, 6) dostawanie się do biocenoz obcych organizmów, 7) kradzieże i niszczenie
urządzeń służących gospodarstwu leśnemu, 8) nis zczenie mrowisk i innych schronień
zwierząt i 7) śmi ecenie, w tym trwałe zatruwanie gleby.
2.11. Transport kołowy
Konkuruj e on z lasem o przestrzeń, a ponadto budowa dróg wymusza większe w ylesienia niż tylko pod pas drogi. Wycinanie lasu pod drogę powo duj e powstawanie otwa rtych brzegów drzewostanów, stwarzaj ących zagrożenie od wiatru, zgorzeli słonec znej i
szkodników owadzich. Budowanie drogi wymusza osuszanie terenów podmokłych. Fun kcj onuj ąca droga j est barierą ekologiczną nie do pokonania przez wiele organizmów zwi erzęcych. Spaliny są źródłem toksyn, w tym nader często metali ciężkich. Utrzym ywanie
dróg w zimie polega często na posypywaniu ich solą i zanieczyszczaniu nią szer okiego
pasa gleb. Szlak komunikacyj ny powoduj e zagrożenia pożarami. Jest też d rogą wnikania
do lasu obcych organizmów. Podobne w części zagrożenia powoduj ą linie kolej owe na t erenach leśnych.
2.12. Przemysł
Przemysł na równi z transportem j est źródłem globalnego skażenia powietrza a tmosferycznego ogromną liczbą związków chemiczny ch, z których za naj groźniej sze uw ażane są: SO 2 , NO x , CO 2 O 3 , Cl, F, metale ciężkie i wielopierścieniowe węglowodory ni enasycone (WWN). Lokalnie emitowane są do atmosfery i do wód inne zanieczyszczenia,
w tym promieniotwórcze. Ich oddziaływanie na system e kologiczny Ziemi zostało wiel o14
krotnie opisane i przedyskutowane. Nie należy sądzić, że istniej e tu j akieś specyficzne
oddziaływanie na lasy. Zj awisko zamierania lasu lub poszczególnych gatunków drzew l eśnych w Europie i Ameryce Północnej częstokroć wiązano z przemysłowym i komunikacyj nym skażeniem atmosfery i gleb.
2.13. Konflikty zbroj ne
Lasy często były i są miej scem, gdzie konflikty takie się toczą. Fizyczne zniszcz enia polegaj ą wtedy na pożarach, wycinaniu drzew na tzw. „zawały leśne”, nie kontrol owanym pozyskaniu drewna, niszczeniu gleb przez prace ziemne i ich zatruwaniu, trat owaniu dna lasu oraz bezpośrednim niszczeniu drzew. Niszczenie to bywa celowe, np.
traktowanie ich arborycydami w skali całych regionów geograficznych, lub przypadkowe,
np. amunicj ą boj ową. W lasach które przetrwały działania woj enne drzewa zawieraj ą ni eraz liczne pozostałości odłamków, drutów i inne, co dyskwalifikuj e takie drzewa j ako s urowiec.
W zimnych fazach konfliktów duże powierzchnie leśne służą j ako poligony a sku tki tych „świadczeń” lasów są takie same j ak skutki działań boj owych.
Woj na j est więc nie tylko zbrodnią wobec ludzkości lecz także zbrodnią wobec
przyrody.
***
Skutki wyżej wymienionych form antropopresj i da się sprowadzić do następuj ących:
1. Fizyczne wytępi enie j ednych gatunków i celowe bądź niezamierzone popieranie i nnych.
2. Bezpowrotna utrata informacj i genetycznej .
15
3. Niezamierzone i celowe przekształcanie warunków siedliskowych a co za tym idzie
składów gatunkowych biocenoz.
4. Ubytek biomasy i nekromasy, co j es t początkiem procesów zakłócania obiegu materii i
przepływu energii, nawzaj em się wzmacniaj ących na zasadzie sprzężeń zwrotnych. Ost atecznym skutkiem j est rozpad ekosystemu leśnego.
5. Narażanie lasu na szkody abiotyczne i biotyczne poprzez zmiany w j ego budo wie i
strukturze.
6. Depozycj a trucizn i trwałych odpadów cywilizacyj nych.
3. WPŁYW LEŚNICTWA NA STAN LASÓW
Leśnictwo powstało w połowie XVIII wieku j ako rezultat niedostatku drewna w
kraj ach Europy Środkowej . Zaistniała wtedy gospodarcza konieczność regul owania wielkości pozyskania drewna. Tradycyj nie (konwencj onalnie) rozumiane leśnictwo zaj muj e
się tym do dzisiaj . Jest to, wg encyklopedycznej definicj i, dziedzina gospodarki skier owana ku trwałemu wykorzystaniu naturalnych sił wytwórczych działaj ących w l esie, która
ma na celu przede wszystkim zaspokoj enie potrzeb gospodarki narodowej na drewno i j ego pochodne. Konwencj onalne leśnictwo zaj muj e się zatem lasami gospodarczymi, które
organizuj e w ten sposób, by były racj onalnie prowadzonymi fabrykami drewna, korzystaj ącymi z siedlisk leśnych i żywych drzew j ako elementów maj ątku produkcyj nego.
Leśnictwo j ako dziedzina gospodarki powstała i rozwinęła się w Europie Środk owej i na tym obszarze gospodarstwo leśne osiągnęło naj bardziej doj rzałe, współczesne
formy. Od dawna zapomniano tu o eksploatacj i lasów pierwotnych i o trwałych wylesi eniach.
Leśnictwo rozwinęło dwie grupy metod ustalania optymalnego dla produkcyj ności
gospodarstwa rozmiaru użytkowania lasu.
16
3.1. Las zrębowy
Pierwsza grupa tych metod wyros ła z tzw. zwykłej metody działkowej , w której las
gospodarczy dzielono na tyle rocznych, równych działek zrębowych, ile wynosił przyj ęty
z góry wiek wycinanego drzewostanu. Powierzchnię po wyciętym drzewostanie natyc hmiast ponownie zalesiano, aby powstały nowy drzewostan wyciąć w stosownym wieku.
Okres pomiędzy dwoma kolej nymi zrębami w tym samym miej scu nosi nazwę „kolej rę bności” albo „kolej rębu”. W planach gospodarczych ustalano zatem wpierw powierzchnię
drzewostanów do wycięcia na podstawie przyj ętej k olei rębu. Ilość pozyskiwanego c orocznie drewna zależała wprost od zapasu przeznaczonych do wycięcia drzewostanów, a
w użytkowaniu przedrębnym od nasilenia cięć pielęgnacyj nych. Dla optymalizowania
produkcj i drewna w tak zorganizowanym gospodarstwie leśnym , stworzono model takiego
gospodarstwa, zwany „lasem normalnym”. Z poj ęciem „las normalny” łączą się poj ęcia
„normalny zapas”, „normalny przyrost” i „normalne ustosunkowanie klas wieku”. Zw ykła metoda działkowa nie utrzymała się w użyciu długo. „Unormalni enie” lasu okazało
się niewykonalne. Poszczególne fragmenty lasu (drzewostany) różniły się składem gatu nkowym drzew i zdolnością produkcyj ną siedlisk. Podział lasu na równe działki zrębowe
powodował więc, że co roku pozyskiwano inne ilości drewna i w innyc h asortymentach.
W lasach gospodarczych poj awiały się klęski elementarne i biotyczne, niwecząc wszelkie
wysiłki wciśnięcia lasu do teoretycznego modelu. Nierównomierność dochodów z gosp odarstwa skłaniała do opracowania innych metod optymalizacj i produkcj i i pozyskania. W
końcu XIX w. doj rzała metoda urządzania lasu zwana metodą drzewostanową Judeicha.
W połowie XX wieku, wraz z rozwoj em siedliskoznawstwa leśnego i typologii leśnej , w
urządzaniu lasu poj awiły się metody siedliskowo - drzewostanowe. W związku z nasilaj ącymi się klęskami zanikła pewność przechodzenia drzewostanów z j ednej klasy wieku do
następnej . W modelu lasu normalnego poj awiła się szczelina: pewność tę zastąpiono
„prawdopodobieństwem przej ścia”. Znowelizowany model nazwano „lasem celowym”
17
(Zielwald, intentional forest). Modele lasu normalnego i lasu celowego oraz wszelkie m etody urządzania lasu na nich oparte należą do zrębowego sposobu zagospodarowania lasu.
Prowadzą one do takich samych skutków ekologicznych, gdyż planowanie gospodarcze
różni się tu tylko w szczegółach, a technika hodowli lasu j est wręcz taka sama. Łączą j e
następuj ące cechy:
1) Optymalizowanie produkcj i j est oparte na przyroście przeciętnym drzewostanów w
okresie całej kolei rębności. Dlatego wyróżnia się tu to poj ęcie i u stala optymalną kolej
rębności. Intensyfikacj a produkcj i następuj e drogą skrócenia kolei rębu j eśli drzewa zd ążą osiągnąć handlowe wymiary, lub drogą maksymalizacj i wymiarów drzew, j eśli kolej
rębu j est stała.
2) Z powierzchni zrębowej usuwane są wszystkie drzewa. Nowe pokolenie lasu powstaj e
więc na otwartej , bezleśnej powierzchni. Jest ono tam wprowadzane poprzez wysiew n asion i sadzenie sadzonek, a wyj ątkowo następuj e odnowienie samosiewem bocznym. Ten
właśnie element niesie ze sobą naj poważniej sze skutk i.
a) Otwarta przestrzeń sprzyj a szybkiemu rozkładaniu ściółki, a zatem zanikowi edafonu
leśnego i ucieczce biogenów (nutrientów) poza ekosystem. Zj awisko to zanika od mome ntu zwierania się drzewek w młodniku ale poniesione straty są bezpowrotne.
b) Otwarta przestrzeń sprzyj a pionierskim gatunkom drzew. Również dla gatunków pos tpionierskich i klimaksowych (driad) pełny dostęp światła przy umiarkowanej temperat urze i wilgotnym powietrzu j est korzystny, lecz w bardziej skraj nych warunkach nie są one
w stanie utrzymać się bez ochronnego działania pionierów lub drzew matecznych. Zatem
skład gatunkowy lasu upraszcza się do gatunków pionierskich i takich, które w określ onych warunkach są w stanie rosnąć na otwartej powierzchni. Dążenie do intensyfikacj i
produkcj i skłania do uprawy gatunków szybko rosnących, daj ących drewno możliwie w ysokiej j akości. Wybór gatunków do uprawy w lesie zrębowym musi uwzględnić więc c onaj mniej trzy postulaty: musi istnieć możliwość uprawy na otwartej powierzchni, wzrost
musi być możliwi e szybki i produkcj a musi być wysokiej j akości. Wyparcie lasu z ż y18
znych siedlisk przez rolnictwo dorzuca tu j eszcze czwarty postulat: drzewa nie mogą
mieć wysokich wymagań troficznych i klimatycznych. W warunkach Środkowej Europy
nie ma wielu takich gatunków. Wybór padł więc na dwa z nich. W warunkach górskich na
świerka pospolitego ( Picea abies (L.) Karsten) a warunkach oligotroficznych i mezotr oficznych siedlisk niżowych na sosnę zwyczaj ną ( Pinus sylvestris L.). Dobór tych gatu nków był ściśle przestrzegan y co naj mniej przez dwa wieki. Była to znana w literaturze
„świerkomania” i „sosnomania”. Zj awiska te nie zaniknęły całkowicie do dziś. Doszła do
niej „egzotomania”, w szczególności współczesna „daglezj omania”. Gatunki inne niż
uprawiane były a niekiedy do dzisiaj są skrupulatnie tępione w ramach zabiegów piel ęgnacyj nych, szczególnie tzw. gatunki miękkie liściaste, skutecznie konkuruj ące z sosną i
ze świerkiem. W górach tępiono nawet buka i j odłę. Skutkiem było i bywa nadal skraj ne
zubożenie składów gatunko wych.
c) Jednorazowe wprowadzenie lasu na wylesioną powierzchnię automatycznie czyni p owstaj ący drzewostan j ednowiekowym i j ednopiętrowym. Różnice w szybkości wzrostu
poszczególnych gatunków powoduj ą, że nie można w prosty sposób wzbogacać składów
gatunkowych drzewostanów. Spośród dwóch zmieszanych gatunków tylko j eden z nich
wychodzi z konkurencj i zwycięski.
3) Po wprowadzeniu zrębowego sposobu zagospodarowania otrzymano więc lasy skład aj ące się z j ednego gatunku drzewa oraz z drzewostanów j ednowiekowych i j ednopiętrowych. Skutki ekologiczne tego stanu to ogromne zagrożenie trwałości lasu. Rozprzestrz enianie się chorób i szkodników nie j est w takich lasach skutecznie hamowane. Ogran iczanie
populacj i fitofagów odbywa się wg schematu „żywiciel -ofiara - pasożyt-
drapieżca” albo działaj ą mechanizmy wewnątrzpopulacyj ne. Proste układy ekologiczne
charakteryzuj ą się wysokimi wahaniami populacj i organizmów j e tworzących. W rezult acie poj awiaj ą się choroby i gradacj e szkodników na skalę wielu milionów hektarów lasu.
4) Przewaga sztucznego odnowienia sprzyj a wewnątrzzasięgowej introdukcj i populacj i
drzew podstawowych gatunków. W wypadku niewłaściwego dobrania populacj i do siedl i19
ska można zmniej szyć j ej dostosowanie. Kończy się to z reguły zniszczeniami na skutek
działania czynników abiotycznych. Szczególnie dobrze j est to widoczne w górach, gdzie
populacj e świerków z niskich położeń, uprawiane w wysokich położeniach, cierpią od
wiatru, śniegu, szadzi i przymrozków wczesnych, a populacj e z wysokich położeń, upr awiane zbyt nisko, są niszczone przez przymrozki późne.
5) Wycinanie drzewostanu w określonym wieku oznacza dla j ednych osobników wyrąb
przedwczesny, przed kulminacj ą ich przyrostu a dla innych osobników j est to wyrąb
spóźniony, po kulminacj i przyrostu. Nie wykorzys tuj e się tu więc potencj ału przyrost owego drzew.
Skutki zrębowego sposobu zagospodarowania są więc bolesne tak z punktu widz enia dalekosiężnych celów gospodarczych człowieka j ak i dla biocenoz leśnych. Bliżej o
skutkach gospodarki leśnej dla fitocenoz tra ktuj e rozdział specj alnie im poświęcony.
3.2. Las przerębowy
Druga grupa metod optymalizacj i wielkości pozyskania nie odwołuj e się do p owierzchni drzewostanów przeznaczonych do wycięcia gdyż nie przewiduj e się tu dużych
powierzchni zrębowych, nie chroni onych całkowicie przez otaczaj ący drzewostan. Do j rzałe do wycięcia drzewa usuwa się poj edynczo lub małymi grupami, po kilka sztuk. T akie postępowanie było powszechne przed powstaniem gospodarstwa leśnego (plądrow anie) i mogło ono doprowadzić nawet do całko witego wylesienia i innych skutków, opis anych poprzednio. Po uregulowaniu rozmiaru użytkowania dewastacj a lasu j est j uż utru dniona. Podstawą ustalania tego rozmiaru j est j uż nie przyrost przeciętny drz ewostanów,
lecz ich przyrost bieżący. Nie ma tu kolei r ębu, gdyż tu nie służy ona nicz emu. Produkcj a
gospodarstwa zależy podobnie j ak w lesie zrębowym od warunków siedliskowych i skł adów gatunkowych, lecz także od zapasu, budowy i struktury lasów. Metody urządzania
lasów zaj muj ące się planowaniem gospodarczym w lesie przerębowym nazywaj ą się m e20
todami strukturalnymi. Naj bardziej znana z tych metod to metoda kontrolna Gurnauda Biolleya, która w ostatecznej formie powstała w Szwaj carii w końcu XIX wieku. Potrzeba
posiadania własnego drewna przez drobnych rolnikó w oraz ogromne zn aczenie ochronne
lasów szwaj carskich sprzyj ało wprowadzeniu takiego sposobu gospod arowania. Wysiłki
gospodarza lasu w lesie przerębowym kierowane są na otrzymanie naj lepszej dla produ kcj i budowy lasu i struktury zapasu. Wymiana pokoleń drz ew j est tutaj ciągła i odbywa się
na drodze naturalnej , poprzez obsiew górny. Odnowienie sztuczne nie j est całkowicie
wyeliminowane, gdyż obsiew nie zawsze j est dostateczny a niekiedy j est potrzeba wpr owadzenia brakuj ących gatunków. Odnowienie pod okapem i stniej ącego lasu zupełnie nie
sprzyj a gatunkom pionierskim a raczej gatunkom końcowych lub bardzo dł ugotrwałych
faz sukcesj i lasu. W Szwaj carii las przerębowy łączy się przede wszystkim z j odłą posp olitą (Abies alba Mill.). Jeśli na skraj nym siedlisku końc owym etapem sukcesj i j est gat unek o dużych wymaganiach świetlnych j ak np. sosna zwyczaj na, to zagospodarowanie
przerębowe j est możliwe tylko przy stosunkowo niewysokich zap asach.
Las przerębowy j est zatem wielopiętrowy, różnowiekowy i złożony z gatunków
drzew typowych dla naturalnych zbiorowisk roślinnych. Nie ma tu mowy o wielkiej ró żnorodności gatunkowej drzew, gdyż optymalne dostosowanie wykazuj ą zwykle dwa - trzy
gatunki.
Odnowienie naturalne sprzyj a dostosowaniu struktury genetycznej drzew do loka lnych warunków oraz zaj mowaniu przez poszczególne gatunki miej sc naj bardziej im o dpowiadaj ących. Zróżnicowanie mikrosiedliskowe może odzwierciedlić się w składzie bi ocenozy.
Wycinanie poj edynczych drzew doj rzałych do wyrębu nie zmusza do preferowania
gatunków lub genotypów szybko rosnących. Możliwości przyrostowe poj edynczych drzew
są dobrze wykorzystywane.
Odporność lasu przerębowego na zagrożenia biotyczne i abiotyczne j est dobrze
znana.
21
Wpływ przerębowego zagospodarowania lasu na środowisko j est naj mnie j szy z
możliwych w lesie gospodarczym. Pobieranie biomasy w postaci drewna nie pozostaj e
oczywiście bez wpływu, zgodnie z zaprezentowanym uprzednio modelem (ryc. 2).
3.3. Las przerębowo - zrębowy
Ten sposób zagospodarowania j est wyróżniany przede wszyst kim w Polsce. Ozn acza on postępowanie pośrednie pomiędzy sposobem zrębowym a sposobem przerębowym.
Ostateczna forma lasu otrzymywana przy tym postępowaniu to las j ednopiętrowy, o m onotonnym składzie gatunkowym, mało zróżnicowany wiekowo. Dlatego w innych k raj ach
wiąże się go z lasem zrębowym. Są j ednak pewne różnice z klasycznym modelem tego l asu. Powierzchni zrębów nie pozbawia się całkowicie osłony drzew. Odnowienie lasu
opiera się na samosiewie przede wszystkim górnym, a dla inicj owania i wyprowadzania
odnowienia wymyślono często złożone sposoby użytkowania, zwane rębniami. Umiej ętne
stosowanie rębni umożliwia urozmaicanie składów gatunkowych, np. rozmieszczanie o bok siebie pionierskich gatunków światłożądnych i klimaksowych gatunków cieniow ytrzymałych, j ednak nie często się to udaj e.
Brak odsłaniania powierzchni zrębów oznacza łagodniej sze skutki środowiskowe
od tych, które niesie ze sobą typowy las zrębowy.
Żaden z wymienionych sposobów zagospodarowania nie j est j ednak oboj ętny dla
środowiska przyrod niczego. Wspólne im wszystkim zagrożenia dla lasów to:
1) Pobór biomasy, a zatem materii i energii. Skutki tego omówiono wcześniej .
2) Obalanie drzew niesie ze sobą fizyczne zagrożenie dla drzew pozostaj ących.
3) Rozluźnianie zwarcia bądź likwidacj a drzewo stanu w cięciach rębnych lub pielęgn acyj nych to modyfikacj a ekoklimatu, brak ochrony przed opadami, mrozem i upałem a
22
więc zmiana warunków bytowania licznych organizmów, w tym edafonu. Oznacza to też
utratę energii zawartej w ściółce i glebie oraz ucieczkę biogenów (nutrientów).
4) Udostępnienie lasu oznacza budowę dróg i innej infrastruktury technicznej , co oznacza
utratę terenu oraz otwarcie dróg wnikania roślinności nieleśnej .
5) Obecność w lesie maszyn oznacza hałas, spaliny, skażenie gleb i śmiecenie.
6) Zabieranie z lasu ściętych drzew (zrywka) to ranienie lub zagęszczanie gleby, przer ywanie korzeni, kaleczenie drzew pozostaj ących oraz mechaniczne niszczenie roślin runa i
pokrywy gleby. Niewłaściwa technologia zrywki w lasach na stokach j est przyczyną tworzenia się rynien erozyj nych, istotnie degraduj ących siedlisko na dużych powierzc hniach.
Właściwa organizacj a pracy i dobrze dobrana technologia j est w stanie minimal izować wszystkie te straty.
3.4. Przemiany zbiorowisk leśnych pod wpływem oddziaływań gospodarki leśnej
Dominuj ącym typem trwałej roślinności naturalnej na przeważaj ącej części teryt orium środkowej Europy j est roślinność leśna. Siedliskowy obszar potencj alnego wyst ępowania zbiorowisk leśnych w Polsce obej muj e
99,5% powierzchni kraj u (Ma tuszkie-
wicz W. 1990), co oznacza, że wśród wszystkich autogenicznych układów ekologicznych,
naj ważniej szą funkcj ę w zachowaniu naturalnych właściwości środowiska przyrodniczego
spełniaj ą lasy. Ich rola środowiskotwórcza j est szczególnie ważna w s ytuacj i, gdy tereny
z dużymi kompleksami roślinności naturalnej zaj muj ą mniej niż 10% powierzchni Polski
(Faliński 1975), a ponad po łowa naszych ziem przej ęta została przez gospodarkę rolną,
w związku z czym w większości roślinność naturalna uległa tak silnym przeo brażeniom,
że j ej fragmenty utrzyma ły się j edynie na siedliskach skraj nie ubogich lub niedostępnych
dla rolnictwa i osadnictwa. Podobne przekształcenia roślinności n astąpiły w wielu innych
rej onach środkowej Europy. Tak wi ęc j ednym z naj bardziej wyra źnych przej awów trwaj ącej od kilku tysi ęcy lat presj i człowieka na środowisko przyrodnicze j est zmniej szenie
23
powierzchni zaj mowanej pierwotnie przez formacj e le śne. Mimo, że masowe wylesienia
na naszym kontynencie zostały skutecznie powstrzymane i należą j u ż do przeszłości, a o
trwałość lasu troszczy si ę od dwóch stuleci leśnictwo, to wi ększość ekosystemów leśnych
mniej lub bardziej odbiega od swych postaci natura lnych, powsta łych i utrzymuj ących się
w przyrodzie pod wp ływem czynników niezależnych od człowieka.
Procesy synantropizacj i ro ślinności leśnej maj ą wiele różnorodnych przyczyn,
pośrednich i bezpo średnich, o zr óżnicowanej genezie oraz zmiennym nat ężeniu w czasie i
przestrzeni. Wiele z form presj i cz łowieka na leśne zbiorowiska ro ślinne może oddziaływać równocześnie, sumować się lub wzaj emnie modyfikowa ć. Dla cel ów niniej szego opracowania wybrano j edynie niekt óre aspekty antropogenicznych przemian tych zbi orowisk, zwracaj ąc główną uwagę na skutki odzia ływania tradycyj nej gospodarki le śnej na
środowisko przyrodnicze, czego wyrazem s ą między innymi zmiany w sk ładzie gatunkowym i strukturze fitocenoz.
3.4.1. Wpływ gospodarki le śnej na flor ę
Podstawowymi komponentami zbiorowisk le śnych są drzewa, które w głównej mierze decyduj ą o strukturze i funkcj ono waniu fitocenoz. Rodzima dendroflora Polski liczy
41 gatunków drzew oraz 16 gatunków, które są naj częściej krzewami ale czasami mogą
osiągaj ą postać niewysokich drzew. W warunkach naturalnych tylko niekt óre gatunki są
predystynowane do obej mowania roli do minantów w warstwie drzew. Wi ększość z nich
zaj muj e pozycj ę gatunków domieszkowych o r óżnym udziale w r óżnych typach zbior owisk leśnych. Z punktu widzenia gospodarki le śnej naj wa żniej sze znaczenie maj ą
głównie te drzewa, kt óre obok cennych włściwości drewna, charakteryzuj ą się szerokim
zakresem wymaga ń siedliskowych, łatwością w rozmnażaniu oraz zdolnością do tworzenia wysokoprodukcyj nych drzewostan ów. Do takich gatunków zalicza sosnę zwyczaj ną,
świerka pospolitego, j od łę pospolitą, modrzew europej ski oraz dąb szypułkowy i bezszy24
pułkowy, buk zwyczaj ny,
j esion wynios ły, olszę czarną i olszę szarą oraz brzozę bro-
dawkowatą i brzozę omszoną. W zamierzeniach gospodarczych przewiduj e si ę też tzw.
gatunki domieszkowe o drugorz ędnym znaczeniu w docelowym sk ładzie drzewostanów.
Funkcj ę fitomelioracyj n ą i bicenotyczną spełniaj ą gatunki pomocnicze, w śród których
większość stanowią dzikie drzewa owoc owe.
Tradycyj ne
warto ściowanie drzew z punktu widzenia przydatno ści w lasach go-
spodarczych doprowadzi ło do protekcj i j ednych gatunków kosztem innych, co poci ągnęło
za sobą przede wszystkim uproszczenie, zubo żenie i unifikacj ę składów gatunkowych
drzewostanów gospodarczych, w wielu wypadkach nie znaj duj ących analogii w wolnej
przyrodzie. Proces ten odbywa ł się na ogół zgodnie z zasadą zastępowania drzew cieni oznośnych i ciężkonasiennych przez gatunki światłożądne i lekkonasienne przy ogranicz ei zwi ększaniu iglastych. W skraj nych przypadkach
niu udziału
gatunków liściastych
powstawały
monokultury, naj częściej
sosnowe i świerkowe, zwykle na siedliskach
lasów liściastych, przez co zasadniczo r óżniły się od j ednogatunkowych drzewostan ów
naturalnych
wyst ępuj ących
w
naj wyższych
piętrach
roślinnych
w
górach
i
na
naj słabszych siedliskach na ni żu. W rezultacie upowszechniania mon kultur wi ększość fitocenoz leśnych naszego kraj u ma charakter tzw. zbiorowisk zast ępczych, charakter yzuj ących się zaburzoną strukturą i silnie naruszon ą równowagą wewnętrzną, brakiem lub
znikomą liczbą gatunków charakterystycznych a także niewyrównanym i zmiennym skł adem florystycznym runa, w kt órym poszczególne gatunki maj ą tendencj ę do panowania
facj alnego.
Preferencj e
gospodarki
le śnej
w
stosunku
do
gatunk ów
zainicj owa ły
bądź
pogłębiły procesy recesj i wielu drzew rodzimych, kt órych ubytek z las ów zubożył skład
gatunkowy zbiorowisk ro ślinnych. W pierwszym rzędzie silnej recesj i antropogenicznej
uległy gatunki, kt óre z natury mia ły u nas stosunkowo nieliczne stanowiska z powodu
osiągania w Polsce granic zasi ęgowych. Klasycznym przyk ładem takiego drzewa j e st cis,
którego eksploatacj a trwa ła niemal do końca XIX wieku, a zahamowana zosta ła dopiero
25
po wprowadzeniu nowoczesnych form ochrony przyrody, j ednak przypadki dewastacj i t ego gatunku zdarza ły się j eszcze później . Na j ednym z naj wi ększych stanowisk cisa w Europie, w Jasieniu ko ło Radomska, wskutek zr ębu zupełnego w latach 1914 -1915 zginęło
około 18 tys. drzew i kilkadziesiąt tysi ęcy młodych osobników Taxus baccata (Malitowski 1922).
Tylko dzi ęki ochronie gatunkowej i rezerwatowej uda ło się powstrzymać zanikanie
stanowisk limby i j arz ębu brekinii, cho ć epizodyczne wyr ęby tych drzew dokonywane
były w nieodległej przeszłości (Komornicki 1967, Dzi ęczkowski 1987).
Jednym z lasotwórczych gatunków drzew, kt óre pod wpływem nadmiernego
użytkowania utraci ły wiele swych stanowisk j est j od ła pospolita, kt órej wpółczesna recesj a, powodowana także przez inne czynniki zwi ązane z niekorzystnym oddzia ływaniem
człowieka na środowisko przyrodnicze, sta ła się zj awiskiem alarmuj ącym.
Do drzew zagro żonych zalicza si ę dziś, niegdyś pospolite a obecnie coraz rzadsze,
gatunki buduj ące warstwę drzew w nadrzecznych lasach łęgowych. Do ich gwa łtownej
eliminacj i ze zbiorowisk ro ślinnych przyczyni ło się wprawdzie zniszczenie tych las ów
wskutek presj i rolnictwa i osadnictwa lecz i le śnictwo nie było na ogół zainteresowane
zachowaniem ma ło wartościowych z punktu widzenia gospodarczego drzewostan ów
złożonych z topoli bia łej i czarnej oraz wierzb drzewiastych. Siedliska tych las ów często
wykorzystywano do plantacyj nej uprawy szybkorosn ących topól,
a w naj lepszym razie
zakładano na nich niemal j ednogatunkowe drzewostany d ębowe, eliminuj ąc z fitocenoz
łęgów wiązowo-j esionowych mi ędzy innymi wi ązy: szypułkowy i polny, klon polny i j esion wyniosły.
Dość rzadkimi składnikami lasów zagospodarowanych s ą obecnie typowe dla
grądów gatunki domieszkowe, takie j ak lipy: drobnolistna i szerokolistna, klony: pospol ity, polny i j awor, wi ąz górski czy j abłoń dzika.
Istotną przyczyną zniekształcenia składów gatunkowych naszych las ów j est też
nieuwzględnianie odr ębności ekologiczno-socj ologicznej drzew nale żących do tych s a26
mych rodzaj ów.
Do niedawna nie rozr óżniano np. dębu szypułkowego od dębu bezszy-
pułkowego czy brzozy brodawkowatej od brzozy omszonej albo lipy szerokolistnej od i nnych gatunków z tego rodzaj u. Wskutek tego zatarciu uleg ły pierwotne biochory tych
drzew, a ich udzia ł w fitocenozach j est dzi ś często przypadkowy, odzwierciedlaj ący bardziej presj ę gospodarki le śnej niż związki gatunków z siedliskami i naturalnymi zbior owiskami roślinnymi.
Zrębowy spos ób zagospodarowania lasu i j ego sztuczne odnawianie w znacznym
stopniu wpływa na ust ępowanie
ze zbiorowisk ro ślinnych gatunków występuj ących w
warstwie krzewów oraz w runie, zw łaszcza tych, kt óre z uwagi na wąskie skale ekol ogiczne swe optimum rozwoj owe osi ągaj ą prawie wyłącznie w fitocenozach naturalnych,
wykazuj ąc dużą wrażliwość na zmiany zachodzące w ich w środowisku. W nast ępstwie
cyklicznych zr ębów i przygotowywania gleby do sztucznego odnowienia drzewostan ów
zastępowane są one przez rośliny o dużej tolerancj i na zaburzenia r ównowagi ekosystemów i szerokich zakresach ekologiczno -socj ologicznych, często wywodzące się ze
zbiorowisk niele śnych, stanowi ące w lasach element obcego pochodzenia.
Ustępowanie niekt órych gatunków drzew, podobnie j ak i innych ro ślin, z lasów
wiąże się z przemianami właściwości siedlisk, zwłasza z osuszaniem teren ów wilgotnych
i bagiennych. Dążenie do uproduktywnienia tzw. nieu żytków, do których zaliczano
między innymi torfowiska, poprzez odwodnienie i przystosowan ie dla celów gospodarki
leśnej stało się przyczyną redukcj i znacznej liczby stanowisk gatunk ów, z natury niezbyt
częstych, charakteryzuj ących się specyficznymi wymaganiami siedliskowymi i nie zna j duj ących dla siebie odpowiednich warunk ów poza swymi siedlis kami pierwotnymi . Z t ego powodu gin ą w szybkim tempie takie ro śliny j ak: brzoza niska, bagno zwyczaj ne,
borówka bagienna i żurawina błotna oraz wiele innych gatunk ów typowych dla torfowisk
wysokich i przej ściowych. Zagrożenie dla pewnych ro ślin stwarza ni e tylko degradacj a
siedlisk ale i zwi ększanie ich żyzności, np. wskutek nawo żenia lasu. Pod wp ływem tego
typu zabiegów zanikaj ą stanowiska gatunków występuj ących w oligotroficznych borach
27
sosnowych, np. chrobotki, p łucnica lekarska czy mącznica lekarska, które giną też z powodu eksploatacj i dla cel ów farmaceutycznych.
Stopień zagrożenia roślin leśnych ilustruj ą liczby gatunków, które w Polsce
uważane są za wymieraj ące i wymagaj ące ochrony. W „Polskiej Czerwonej Ksi ędzie
Roślin” (Zarzycki, Ka źmierczakowa 1993) zamieszczono 35 takson ów roślin naczyniowych związanych swym wyst ępowaniem ze zbiorowiskami le śnymi i zaroślowymi.
Większość spośród roślin podlegaj ących ochronie gatunkowej ma swe stanowiska na t erenach leśnych. Wiele gatunków leśnych nie uwzgl ędnionych w czerwonej ksi ędze oraz
na liście roślin chronionych, traci miej sca swego wyst ępowania, co j est mniej za uważalne w skali ogólnopolskiej a bardziej dostrzegalne w wymiarze regionalnym i loka lnym.
Zmiana roli poszczególnych gatunków w zbiorowiskach ro ślinnych na terenach
leśnych dokonuj e si ę w ramach powszechnie zachodz ącego procesu synantropizacj i flory,
którego skutki wed ług Falińskiego (1972) polegaj ą głównie na:
a) ginięciu gatunków rodzimych, a wi ęc kurczeniu si ę ich zasięgów, zmniej szaniu si ę
liczby i liczebno ści stanowisk,
b) spotęgowaniu mi ędzyobszarowych wędrówek roślin,
c) wzroście liczby i liczebno ści stanowisk gatunków obcych i powi ększaniu si ę ich zasięgów oraz powstawaniu zasi ęgów wtórnych,
d) ubożeniu lub wzbogacaniu flory, wzro ście j ej stopnia heterogeniczno ści pod wzgl ędem
historyczno-geograficznym,
e) utraty przez niekt óre gatunki zwi ązków socj alnych z ich macierzystymi zbior owiskami.
28
3.4.2. Degeneracj a zbiorowisk i ro ślinności leśnej
W nauce o szacie ro ślinnej poj ęcie „degeneracj i zbiorowiska roślinnego” rozumi ane j est j ako proces odkszta łceń w składzie florystycznym i strukturze oraz zaburze ń w
funkcj onowaniu zbiorowiska zachodz ący albo pod dzia łaniem wewnętrznych czynników
biocenotycznych lub pod wp ływem czynników zewnętrznych (Faliński 1966a, 1991). W
zbiorowiskach, ulegaj ących degeneracj i nast ępuj e rozchwianie ich struktury i organiz acj i, wymiana składu florystycznego, a w efekcie zanik cech swoistych (Fali ński 1966b).
J eśli wpływ degeneracj i j est tak du ży, że w j ego wyniku po wstaj e układ, który w syst emie fitosocj ologicznym mo że być zaliczony do innego zespo łu, związku lub klasy, mamy
wówczas do czynienia z degeneracj ą roślinności (Olaczek 1974b).
Słowo „degeneracj a” w interesuj ącym nas znaczeniu nie ma zabarwienia pej or atywnego, oznacza bowiem obiektywnie dostrzegane zmiany j akie zachodz ą w zbiorowiskach roślinnych zar ówno pod wpływem czynników naturalnych j ak i antropogenicznych.
Nie j est to poj ęcie wartościuj ące i nie może być utożsamiane z terminem degradacj a,
który wyraża obniżenie j akości i bardziej nadaj e si ę do określenia zmian w siedlisku. Za
przykład odrębnego znaczenia tych poj ęć niech posłużą przekształcenia suchych bor ów
sosnowych, kt óre poddawane s ą nawożeniu mineralnemu. W wyniku wzbogacenia zawa rtości substancj i odżywczych w glebie
żyzność siedliska ulega podniesieniu, natomiast
zbiorowisko ro ślinne traci swój poprzedni skład florystyczny, zanikaj ą rośliny typowe
dla boru suchego, a na ich miej sce poj awiaj ą się gatunki właściwe dla bor ów świeżych
lub mieszanych. W innej sytuacj i, kiedy np. po odwodnieniu siedlisk łęgu j esionowoolszowego ust ępuj ą higrofilne gatunki łęgowe a zbiorowisko nabiera cech lasu d ębowograbowego, procesowi degeneracj i towarzyszy proces degradacj i siedliska.
Znaczna wi ększość zbiorowisk roślinnych na terenach, gdzie prowadzona by ła tradycyj na gospodarka le śna, ma charakter fitocenoz o mniej lub bardziej zaznaczonych
znamionach degeneracj i antropogenicznej . Szczeg ółowe opisy przej awów degeneracj i
29
zbiorowisk leśnych zawieraj ą liczne opracowania fitosocj ologiczne, kt órych autorzy ni ej ednokrotnie podej mowali pr óby uj ęcia tego procesu w kategoriach ilo ściowych i j akościowych. Jedn ą z takich prób j est koncepcj a systemu faz degeneracj i fitocenoz zapr oponowana przez Fali ńskiego (1966a). Opiera się ona na nast ępuj ących założeniach:
1. Charakterystyczna kombinacj a gatunk ów, j ako cecha rozpoznawcza zespo łu roślinnego,
realizuj e si ę w każdej fitocenozie.
2. Grupy gatunków tworzące charakterystyczn ą kombinacj ę gatunków maj ą kolej no, od
zespołu do klasy, coraz szerszą amplitudę ekologiczną.
3. Pod działaniem czynników degeneracyj nych zmniej szaj ą ilościowość a następnie giną naj pierw gatunki bardziej wyspecj alizowane, czyli o w ęższej amplitudzie: gatunki ch arakterystyczne zespo łu i związku. Później giną gatunki o szerszej amplitudzie, charakt erystyczne rzędu, klasy i towarzysz ące.
Degeneracj a j ako zj awisko zachodz ące w czasie odbywa ć się może w nast ępuj ącej
kolej ności:
Faza I. Zmniej szanie si ę ilościowości i liczby gatunków charakterystycznych zespo łu i
związku,
Faza II. Zanik gatunków charakterystycznych zespo łu i związku, zmniej szanie si ę
ilościowości i liczby gatunków charakterystycznych rz ędu,
Faza III. Zanik gatunków charakterystycznych rzędu, zmniej szanie si ę ilościowości i
liczby gatunków charakterystycznych klasy,
Faza IV. Zanik gatunków charakterystycznych klasy,
Faza V. Zanik naj trwalszych gatunk ów buduj ących dawne zbiorowisko,
Faza VI. Zmiana formacj i ro ślinnej .
Uj ęcie j akościowe zmian degeneracyj nych w postaci form degeneracj i fitocenoz
leśnych przedstawi ł Olaczek (1972, 1974b). Forma degeneracj i rozumiana j est j ako cz asowa postać zespołu, o swoistych cechach struktury, sk ładu florystycznego i żywotności
roślin, wyrażaj ąca sposób reakcj i naturalnego zespo łu na określone czynniki degenerac j i.
30
Działanie kilku r óżnych czynników degeneracj i mo że wywołać j ednocześnie kilka form
degeneracj i w obr ębie tej samej fitocenozy, zwykle j ednak dominuj e j edna forma. Cyt owany autor wymienia sze ść następuj ących form degeneracj i, j akie wyr óżnia się w lasach
środkowej Polski, z kt órych trzy wyra żaj ą zmiany strukturalne fitocenozy, j edna zmian ę
stadium rozwoj owego, nast ępna zmianę składu florystycznego i ostatnia zmian ę składu
florystycznego:
1. Monotypizacj a, kt óra polega na uj ednoliceniu gatunkowym i wiekowy m drzewostanu,
uproszczeniu struktury warstwowej oraz nieznacznym zubo żeniu gatunkowym zbiorowisk.
Główną przyczyną monotypizacj i j est zr ębowy sposób zagospodarowania lasu, odnawi anego sztucznie lub z częściowym wykorzystaniem odnowienia naturalnego. W rez ultacie
unifikacj i gatunkowej i wiekowej powstaj ą, wyr ównane pod wzgl ędem budowy, drzewostany złożone z j ednego lub dw óch gatunków drzew, naj bardziej po żądanych z gospoda rczego punktu widzenia. Naj cz ęściej spotykanymi postaciami fitocenoz, z przej awami m onotypizacj i są zbiorowiska monokultur sosnowych na ni żu i świerkowych w górach. Nierzadkie są też lite drzewostany d ębowe na siedliskach wielogatunkowych gr ądów i łęgów
wiązowo-j esionowych albo lite, pozbawione gatunk ów domieszkowych, drzewostany o lszy czarnej w łęgach j esionowo-olszowych.
2.
Fruticetyzacj a
prześwietlenia
przej awiaj ąca
drzewostanu,
się
zwykle
nadmiernym
powodowanego
rozwoj em
przez
podszycia
gospodark ę
w
wyniku
przerębową.
Niższe warstwy zbiorowiska le śnego opanowywane s ą wówczas przez lekkonasienne, pi onierskie gatunki drzew np. brzoza i osika albo przez ekspansywne krzewy nitrofilne, np.
bez czarny lub koralowy albo j e żyny.
3. Cespityzacj a, wyra żaj ąca się poprzez silny rozwój runa zdominowanego przez trawy
lub turzyce, przy eliminacj i inn ych gatunków, głównie roślin dwuliściennych. Ta powszechna w naszych lasach forma degeneracj i powodowana j est przez r óżne czynniki.
Zadarnienie zbiorowisk j est cz ęsto wyrazem reakcj i fitocenoz na mechaniczne o ddziaływanie na runo, np. wskutek wydeptywania lub wypasu. Inicj owane j est te ż przez
31
uprawę gleby przed sztucznym odnowieniem drzewostan ów. Wspierane j est przez ro zluźnienie zwarcia drzewostan ów oraz zanieczyszczenia przemys łowe. Zatrawione runo
maj ą zwykle lasy na gruntach porolnych i te fragmenty zbi orowisk leśnych, które przylegaj ą do pól uprawnych, zwłaszcza wtedy, gdy dziel ące j e granice maj ą postać granic prostych i pozbawione s ą ochronnych zbiorowisk oszyj kowych.
4. Juwenalizacj a, polegaj ąca na utrzymywaniu fitocenoz w m łodym stadium rozwoj owym
wskutek cyklicznego wykonywania zr ębów zupełnych w stosunkowo kr ótkich okresach.
Ta forma degeneracj i wyst ępuj e przede wszystkim w lasach, kt órych drzewostany
osiągaj ą doj rzałość rębną znacznie wcześniej niż naturalną fazę terminalną.
5. Neofityzacj a, która polega na ułatwianiu wnikania neofit ów do składu gatunkowego f itocenoz lub sztucznym wprowadzaniu gatunk ów geograficznie obcych. Pod poj ęciem neofitów rozumiane s ą gatunki, pochodzące spoza swych naturalnych zasi ęgów geograficznych, które przybyły w czasach nowożytnych (po XV wieku) i s ą trwale zadomowione w
zbiorowiskach naturalnych. Nale żą one do grupy tzw. antropofit ów, czyli gatunków rozpowszechniaj ących się wtórnie w rezultacie dzia łalności człowieka. Neofityzacj a fitoc enoz leśnych wi ąże się z zagadnieniem neofityzmu, kt óry polega na spontanicznym wkr aczaniu i zadomawianiu si ę obcych roślin w zbiorowiskach naturalnych. Rozw ój populacj i
takich gatunków w nowych dla nich warunkach środowiskowych mo że dokonywać się w
pełnym lub ograniczonym zakresie . Zgodnie z propozycj ą Falińskiego (1969), etapy zadomowienia neofit ów określane są j ako stadia neofityzmu. W wypadku, gdy gatunki obce
nie są w stanie zamkn ąć swego cyklu reprodukcyj nego w zbiorowisku naturalnym, rozw ój
ich egzogenicznej populacj i zatrzym uj e się w stadium proneofita. W łaściwe zadomowi enie osiągaj ą euneofity, kt óre zamykaj ą cały swój cykl życiowy wewnątrz tego zbiorowiska i wytwarzaj ą w nim nową populacj ę endogeniczną. Neofity zdolne zaw ładnąć zbiorowiskiem do tego stopnia, że dokonuj e si ę całkowita przebudowa j ego struktury i prz eobrażenie składu gatunkowego, cytowany powy żej
autor zalicza do postneofit ów.
32
Wyróżnił on też cztery następuj ące typy relacj i mi ędzy neofitami a innymi komponentami
zbiorowiska:
a) stosunek supletywny, czyli wzbo gacaj ący, który ma miej sce wtedy, gdy obcy gatunek
wchodzi na trwa łe do zbiorowiska ro ślinnego wzbogacaj ąc j ego skład florystyczny, bez
widocznych skutków ubocznych, np. porzeczka zwyczaj na Ribes rubrum w lasach łęgowych,
b) stosunek kompensacyj ny, czyli w yrównawczy, w przypadku wej ścia obcego gatunku do
zbiorowiska na miej sce gatunku naturalnie w nim występuj ącego, wyeliminowanego
wskutek oddziaływań zewnętrznych, np. bez koralowy Sambucus racemosa wypełniaj ący
luki drzewostan ów Puszczy Bia łowieskiej zast ępuj ąc gatunki drzew,
c) stosunek substytutywny, czyli zast ępczy, polegaj ący na wyparciu i zast ąpieniu gatunku
rodzimego przez neofita, np. wypieranie przez azj atycki niecierpek drobnokwiatowy Impatiens parviflora rodzimego niecierpka Impatiens noli -tangere w lasach łęgowych,
d) stosunek redukcyj ny, kt óry uj awnia si ę j ako stopniowe wypieranie ze zbiorowiska i
zmniej szanie liczby oraz liczebno ści gatunków rodzimych w wyniku masowego ro zmnażania się i obfitego wyst ępowania neofita, np. ekspansj a czeremchy amer ykańskiej
Prunus serotina w żyznych lasach li ściastych,
e) stosunek edyfikacyj ny, w wyniku kt órego rola neofit ów tak dalece wzros ła w zbiorowisku, że powstaj e nowa wt órna charakterystyczna kombinacj a gatunk ów, która, j eśli
będzie miała cechy powtarzalno ści, zasłuży na wyodrębnienie w randze nowej samodzie lnej asocj acj i, np. zesp ół Chelidonio-Robinietum, którego fitocenozy wykszta łcaj ą się w
wyniku uprawy litych drzewostan ów grochodrzewu.
Obserwacj e dynamiki neofit ów drzewiastych, kt óre znalazły się w lasach w rezultacie celowej introdukcj i dokonywanej w ramach gospodarki le śnej ,
dowodzą, że naj -
pierw poj awia si ę stadium postneofita wskutek bardzo obfitego odnowienia naturalnego,
które wypiera ro ślinność zastaną, a później dopiero po doj ściu do wieku obrad zania i zamknięciu cyklu życiowego, nast ępuj e stadium euneofita (Kr ól 1988). W ten spos ób dege33
neracj a fitocenozy post ępuj e stopniowo, początkowo przez coroczny obsiew neofita, p otem w wyniku zagęszenia się j ego populacj i w ni ższych warstwach zbiorowiska a w
końcu przez wype łnianie pułapu koron i opanowanie ca łej przestrzeni życiowej .
6. Pinetyzacj a, polegaj ąca na wprowadzeniu do drzewostan ów drzew iglastych w miej sce
drzew liściastych na siedliskach żyznych zbiorowisk le śnych lub eliminacj ę drzew
liściastych ze zbiorowisk bor ów mieszanych. Z t ą formą degeneracj i spotykamy si ę
naj częściej w lasach gospodarczych na ni żu, wskutek masowego protegowania w uprawie
sosny zwyczaj nej na siedliskach gr ądów, buczyn, dąbrów i borów mieszanych sosnowo dębowych. Schematyczne uj ęcie przebiegu pinetyzacj i gr ądu w zależności od sposobu i ngerencj i gospodarczej w rozw ój fitocenozy po zr ębie zupełnym przedstawi ł Olaczek
(1974a), według którego w wypadku odnowienia monokulturowego sosn ą proces ten dokonuj e się w następuj ących etapach:
Lata po zrę-
Zmiany fitocenozy
bie
0-1
Uprzątnięcie poręby. Orka i posadzenie sosny w wyorane bruzdy. Silne
zniszczenie runa grądowego. Likwidacj a krzewów i podr ostów.
1-6 (8)
Rozwój zbiorowisk porębowych. Pomiędzy rzędami sosen gęste murawy
trawiaste. Utrzymuj ą się nieliczne gatunki grądowe w pełnym rozwoj u, inne
tylko płone, z malej ącym pokryciem.
6(8)-20(40)
Gęsto zwarta dr ągowina sosnowa. Silne zacienienie gleby przez okres c ałego roku, zasypanie igliwiem i „przyciśnięcie” gałęziami sosny radykalnie
ogranicza r ozwój runa. Giną wysokie byliny, malej e zwarcie traw, mie j scami zupełnie zanika r uno.
34
20(40)-60
Drzewostan sosnowy, poj edynczo brzoza lub dąb. regeneracj a runa: powo lny wzrost pokrycia gatunków grądowych, poj aw gatunków borowych, mie j scami rozwój j eżyn . Runo wykształca się mozaikowato.
60-100
Powolna regeneracj a podszycia graba i dębu, pod koniec okresu tworzy się
wyraźna warstwa podrostów tych drzew sięgaj ąca połowy wysokości sosny,
rozwój leszczyny i innych krzewów leśnych. Dalsza regeneracj a ru na grądowego z j ednoczesnym wzmożonym rozwoj em borówki, acidofilnych
mchów i innych gatunków borowych. Mie j scami płaty j eżyn lub trzcinnika.
100-120
Kształtowanie się dwuwarstwowego drzewostanu. Regeneracj a runa grąd owego, trwanie gatunków borowych. Po nowny zrąb zupełny i odnowienie s osną zaciera cechy fitocenozy grądowej .
Pinetyzacj a, czyli borowienie prowadzi cz ęsto do powstania układów o tak silnie
przeobrażonym składzie florystycznym, że ich klasyfikacj a fitosocj ologiczna staj e si ę
utrudniona l ub zupełnie niemożliwa. Fitocenozy takie nazywa si ę choj niakami (Olaczek
1972) analogicznie do niemieckiego okre ślenia „Forstgesellschaften”. Wed ług Tüxena
(1950, cyt. za Jakubowsk ą-Gabarą 1989) są to lasy gospodarcze o charakterze j ednowi ekowej monokultur y, które powstały przez kilkakrotn ą uprawę drzew i w kt órych dalsze
oddziaływania (zr ęby, odnowienia) oraz zmiany w siedliskach (zakwaszenie gleby, zmi ana fitoklimatu) doprowadzaj ą do zataj enia pierwotnej kombinacj i gatunk ów lub j ej
całkowitego zniszczenia . Zdaniem Olaczka (1972) zniekszta łcenie fitocenozy wzrasta w
toku zakładania kolej nych monokultur sosnowych, przy czym wzrost degeneracj i spow odowany j est te ż nieleśnym użytkowaniem siedlisk przed wprowadzeniem drzewostanu;
zniekształcenie j est tym wi ększe, im krótszy okres up łynął od zrębu zupełnego, kiedy to
proces degeneracj i przewa ża nad regeneracj ą.
35
Krotoska (1991) stosuj e terminy
„pinetyzacj a” i „monotypizacj a” na okre ślenie
sposobów antropopresj i, uzasadniaj ąc swe stanowisko tym, że mogą one wywoływać powstanie różnych postaci degeneracyj nych fitocenoz le śnych a taka sama (analogiczna)
forma degeneracj i mo że powstać pod wpływem różnych sposobów presj i antropogenic znej , np. cespityzacj a j ako skutek monotypizacj i.
W oparciu o za łożenia metodyczne i wzorce terminologiczne zaczerpni ęte z koncepcj i Olaczka (1972, 1974a i 1974b) opisane zosta ły kolej ne formy degeneracj i fitoc enoz leśnych. Jednym z przej aw ów zniekształcenia buczyn, acidoflinych d ąbrów i borów
mieszanych w strefie otwartej granicy las u j est bryofityzacj a, charakteryzuj ąca się obfitym występowaniem mszaków acidoflilnych , kt óremu sprzyj a mi ędzy innymi wywiewanie
ściółki oraz ubij anie gleby (przez deszcz i umiarkowane wydeptywanie). W świeżych borach sosnowych masowy poj aw tych ro ślin j est często rezultatem ugniatania runa i
podłoża, np. w otoczeniu dr óg leśnych , ścieżek i szlaków zrywkowych.
Skutkiem utrzymywania du żego zawarcia kultur le śnych może być ubożenie składu
gatunkowego runa a rezultatem odwodnienia siedlisk las ów bagiennych - łęgowienie, czyli zmiana charakteru runa z szuwarowego, turzycowiskowego lub zio łoroślowego na runo
typowe dla wilgotnych łąk ze znacznym udzia łem gatunków łęgowych (Czerwi ński 1995).
Apofityzacj a to wnikni ęcie do zbiorowiska le śnego roślin związanych ze zrębami,
ugorami, pastwiskami, łąkami i innymi niele śnymi zbiorowiskami p ółnaturalnymi za ś ruderalizacj a zachodzi pod wp ływem silnych zmian w siedlisku (np. gwa łtowne osuszenie
lub zatrucie gleby) i charakteryzuj e si ę stowarzyszaniem ro ślin nie wyst ępuj ących razem
w warunkach naturalnych i poj awianiem si ę chwastów ruderalnych (Czerwi ński 1995).
Spośród antropogenicznie zdegenerowanych zbiorowisk ro ślinnych Babiej Góry,
naj większe powierzchnie zaj muj ą płaty zbiorowisk le śnych charakteryzuj ące się dominacj ą w warstwie runa gatunków porębowych z klasy Epilobietea angustifolii , reprezentuj ące formę degeneracj i - epilobietyzacj ę, która j est wyrazem spontanicznej reakcj i fit o-
36
cenoz
na prze świetlenie dna lasu spowodowane rozcz łonkowaniem drzewostan ów lub
obniżeniem zwarcia koron drzew (Kasprowicz 1994).
W lasach ni żowych środkowej Polski na siedliskach gr ądów ze sztucznym drzew ostanem sosnowym spotykane s ą fitocenozy z cechami geranietyzacj i, kt órych runo składa
się z licznych rocznych oraz dwuletnich gatunk ów nitrofilnych i opanowane j est
przez
bodziszek cuchn ący Geranium robertianum (Brzeg, Krot oska 1984).
Czerwiński (1995) zaproponowa ł wyrażenie stanu zaawansowania procesu przeks ztałcenia ekosystemów leśnych wskutek u żytkowania r ębnego w sześciu następuj ących fazach:
- deformacj a, czyli naj s łabsze zniekszta łcenie ekosystemu naturalnego, kiedy stres wyn ikaj ący z użytkowania r ębnego oddzia łuj e głównie na warunki mikroklimatyczne; zmianie
ulega tylko j edna warstwa fitocenozy (naj cz ęściej drzewostan) a charak ter roślinności
j est zachowany w takim stopniu, że pozwala na rozpoznanie zbiorowiska pierwotnego,
- inwolucj a, polegaj ąca na nieznacznym naruszeniu siedliska i silnym przekszta łceniu
zbiorowiska w kierunku znacznego ograniczenia ilo ściowego składników pierwotnych zespołów roślinnych,
- degeneracj a, kt óra zaznacza si ę całkowitą przemianą zespołu roślinnego z nieznacznymi
tylko zmianami siedliska; identyfikacj a zbiorowiska na podstawie sk ładu florystycznego
j est utrudniona lub ca łkiem niemożliwa,
- dewastacj a, w trakcie kt órej skład florystyczny zespo łu naturalnego ulega ca łkowitemu
zniszczeniu a siedlisko cz ęściowemu przekszta łceniu, przy czym gleba nie zatraca swych
cech swoistych,
- prodestrukcj a, b ędąca fazą tak silnych przemian siedliska, że niemożliwe wydaj e się j ego współistnienie z naturalnym zbiorowiskiem ro ślinnym,
- destrukcj a, kiedy zmiany siedliska spot ęgowane przez znaczne odwodnienie gleby lub
wprowadzenie do niej zwi ązków toksycznych powoduj ą obumieranie drzewostanu oraz
daleko idące przeobrażenie składu gatunkowego i tak j u ż silnie przekszta łconego runa.
37
Zniekształcone fitocenozy le śne, nie daj ące się wyróżnić w randze zespo łu
roślinnego opisywane s ą zwykle j ako tzw. fitocenony, czyli zbiorowiska o niekre ślonej
przynależności systematycznej . Dość częstymi leśnymi zbiorowiskami zast ępczymi na
niżu są np.: choj niak sosnowy z dominacj ą j eżyn Pinus sylvestris -Rubus na siedliskach
grądów (Krotoska 1991, Jakubowska -Gabara 1992, Czerwi ński 1995) czy choj niak kr uszynowy Pinus sylvestris -Frangula alnus na siedliskach bor ów mieszanych (Jakubowska Gabara 1992, Czerwi ński 1995). W górach powszechn ą postacią antropogenicznie zdegenerowanych buczyn dolnoreglowych j est zbiorowisko Picea excelsa-Deschmpsia flexuosa
ze sztucznym drzewostanem świerkowym i łanowo wyst ępuj ącym w runie śmiałkiem pogiętym (Kasprowicz 1994 i cytowana tam literatura). O du żym zróżnicowaniu postaci
lasów zniekszta łconych świadczy liczba 24 le śnych zbiorowisk zast ępczych na siedl iskach borów, grądów, łęgów i olsów, j akie zidentyfikowan o na stosunkowo niewielkim
obszarze Podlasia i Mazur (Czerwi ński 1995).
W praktyce coraz częściej staj emy przed konieczno ścią rozróżnienia ekosystemów
naturalnych od układów przeobrażonych i powsta łych w wyniku oddzia ływań antropogenicznych. Szczególnego znaczenie w tym wzgl ędzie nabiera znaj omo ść roślinej części
biocenozy, albowiem przynaj mniej w odniesieniu do ekosystem ów lądowych nie podano
dotąd bardziej skutecznego i łatwiej szego w u życiu sposobu identyfikacj i i rozgranicz ania biogeocenoz ni ż poprzez rozpoznawanie zbiorowisk ro ślinnych, a fitoindykacj a
służyć może nie tylko do diagnozy warunk ów siedliskowych ale r ównież
rodzaj u i
natężenia oddziaływań człowieka na biosfer ę (Matuszkiewicz W. 1982).
Używane
potocznie
takie poj ęcia j ak roślinność
pierwotna, naturalna albo
półnaturalna itp. maj ą w fitosocj ologii swe konkretne znaczenia. Ich definicj e wi ążą się
ściśle z poj ęciami wyrażaj ącymi reakcj ę zbiorowisk ro ślinnych na wpływy antropogeniczne. Jedną z propozycj i uporządkowania terminologii w tym zak resie j est opracowanie Falińskiego (1969), kt óry dokonał klasyfikacj i zbiorowisk ro ślinnych z punktu wi-
38
dzenia roli człowieka w ich powstawaniu i przeobra żaniu, którą przytoczono poni żej w
postaci skróconej , z pomini ęciem grupy zbiorowisk synantropij nych.
1. Zbiorowiska autogeniczne - powstałe pod wpływem czynników całkowicie niezależnych od człowieka j ako pierwotne kombinacj e gatunk ów.
1.1. Zbiorowiska pierwotne - zbudowane z gatunków miej scowych, nie noszące
śladów degeneracj i wywo łanej działalnością człowieka, zachowuj ące pierwotny lub sku rczony zasięg,
utrzymuj ące
się
na
siedliskach
niezdegradowanych
dzia łalnością
człowieka.
1.2. Zbiorowiska naturalne - zbudowane z gatunków miej scowych, przy znikomym
udziale neofit ów nie wykazuj ących redukcyj nego stosunku do innych komponent ów zbiorowiska, nie noszące śladów degeneracj i lub nosz ące ślady degeneracj i wywo łanej
działalnością człowieka o charakterze zbli żonym do degeneracj i spowodowanej czynn ikami naturalnymi (np. po żar, umiarkowany wypas, zrąb o znaczeniu podobnym do
działania wiatrołomu, lawiny itp.).
1.2.1. Zbiorowiska naturalne perdochoryczne - przeważnie kurczące swój areał
na skutek dzia łania człowieka, utrzymuj ące się na siedliskach nie zdegradowanych
działalnością człowieka.
1.2.2. Zbiorowiska naturalne auksochoryczne - przeważnie tworzące nowe fitocenozy, rozszerzaj ące swój areał lub częściowo zamieniaj ące stanowiska na skutek
działania człowieka, opanowuj ące siedliska zdegradowane lub siedliska nowo powsta łe o
charakterze zbli żonym do ich nowych siedlisk.
2. Zbiorowiska antropogeniczne - powstałe pod wpływem czynników zależnych od
człowieka j ako wt órne kombinacj e gatunków.
2.1. Zbiorowiska seminaturalne (p ółnaturalne) - zbudowane z gatunków miej scowych,
wywodzących się ze zbiorowisk pierwotnych, z niewielkim udzia łem gatunków obcych
nie wykazuj ących redukcyj nego stosunku do innych komponent ów zbiorowiska, zorgan i-
39
zowane j ako nowe charakterystyczne kombinacj e, utrzymuj ące się tylko na skutek ko nstrukcyj nej działalności człowieka.
2.2. Zbiorowiska ksenospontaniczne - zbudowane z gatunków obcych z niewielkim
udziałem gatunków miej scowych, zorganizowane j ako nowe charakterystyczne kombin acj e gatunków na skutek redukcyj nej roli przybysz ów w stosunku do ko mponentów zastanego zbiorowiska pierwotnego lub naturalnego i uj awnienia mo żliwości edyfikacyj nych,
rozszerzaj ące zasięg, opanowuj ące siedliska nie zdegradowane lub nieznacznie zdegr adowane.
Niewiele las ów można zaliczyć dziś do zbiorowisk pierwotnych. Ce chy takich fit ocenoz zachowuj ą np. zbiorowiska le śne w Białowieskim Parku Narodowym i w masywie
Babiej Góry. Naj częściej w parkach narodowych i rezerwatach przyrody, rzadziej poza
nimi, występuj ą leśne zbiorowiska naturalne. Wi ększość lasów gospodarczych, które
maj ą charakter zbiorowisk zast ępczych to zbiorowiska p ółnaturalne, kt órym towarzyszyć
mogą zbiorowiska ksenospontaniczne (np. z niecierpkiem drobnokwiatowym). Zasadniczo
poza zwartymi kompleksami le śnymi wykszta łcaj ą się zbiorowiska synantropij ne typ owe
dla obszarów rolniczych, mie j skich i uprzemys łowionych.
3.4.3. Zagrożone zbiorowiska le śne Polski
Mimo, że lesistość Polski j est j u ż bliska
j ednej trzeciej
powierzchni
kraj u,
znaczna część autogenicznych zbiorowisk le śnych kwalifikuj e si ę do grupy naturalnych
zbiorowisk perdochorycznych, a wi ęc współcześnie zmniej szaj ących pierwotnie zaj mowane areały.
Na konieczność ochrony, nie tylko rzadkich i zagro żonych gatunków roślin, lecz
także ginących zbiorowisk ro ślinnych zwracano uwagę w wielu opracowaniach botanic znych (np. Fij a łkowski 1982, Piotrowska 1986, Zarzycki 1986, Korna ś 1990, Medwecka Kornaś 1994, Pawlaczyk i Jermaczek 1995, Raty ńska 1997).
40
Do naj bardziej zagro żonych lasów nizinnych zalicza si ę ekosystemy siedlisk wi lgotnych (łęgi i olsy) oraz bory j od łowe, świerkowe i sosnowe (Zarzycki 1986). Naj no wsza lista zbiorowisk gin ących i zagrożonych w Polsce (Ratyńska 1997) obej muj e 57 zespołów leśnych, a wi ęc niemal wszystkie typy las ów j akie wyst ępuj ą w Polsce.
Jakkolwiek zagro żenie zbiorowisk roślinnych może wynikać z
powodów nieza-
leżnych od człowieka, np. rzadkie wyst ępowanie (zespo ły endemiczne i reliktowe albo
ekstrazonalne) czy naturalne przemiany dynamiczne ekosystem ów (zbiorowiska niekl imaksowe) itp., to w wi ększości przypadków, wiąże się ono z różnorodnym, niekorzys tnym oddziaływaniem człowieka na środowisko przyrodnicze, o czym wielokrotnie wsp ominano j uż wcześniej .
Przykładem zespołu, którego zagrożenie nie wi ąże się bezpośrednio z niekorzys tnym wpływem czynników antropogenicznych j est reliktowe (j edyne na naszym ni żu) i endemiczne, kserotermiczne zbiorowisko le śno-zaroślowe z dębem omszonym LithospermoQuercetum subboreale , którego wyst ępowanie, z przyczyn naturalnych, ograniczone j est
do j ednego, niewielkiego stanowiska po łożonego na południowych zboczach doliny Odry
koło Bielinka. Jest ono prawdopodobnie pozosta łością z postglacj alnego optimum klimatycznego i w rezultacie spontanicznej dynamiki uk ładu ulega przekszta łceniu w kierunku
mezofilnych zaro śli krzewiastych a nast ępnie łęgu zboczowego i lasu d ębowo-grabowego.
W ten sposób zanikaj ą typowe dlań gatunki kserotermiczne zast ępowane przez ro śliny
grądowe a zbiorowisko traci w efekcie sw ój swoisty skład florystyczny.
Bezpośredni i pośredni wpływ człowieka j est przyczyn ą zagrożenia ekosystemów
nadrzecznych las ów łęgowych, kt óre zachowały się na nielicznych j u ż stanowiskach i
ulegaj ą dalszym przeobra żeniom wskutek ingerencj i gospodarki le śnej oraz z powodu
ogranicznia lub wyeliminowania specyficznego dla nich czynnika siedlisko twórczego, j akim są periodyczne i epizodyczne zalewy (Danielewicz 1993, Tomia łoj ć 1993).
Recesj a autogenicznych fitocenoz świetlistej dąbrowy, zapoczątkowana w odległej
przeszłości przez odlesienia oraz r óżne formy użytkowania lasu zosta ła spotęgowana w
41
ciągu ostatnich 250 lat przez zr ębowe użytkowanie drzewostan ów i sztuczne odnowienie
lasu. W j ego efekcie znaczn ą część areału tego zespołu zaj ęły leśne zbiorowiska
zastępcze (Jakubowska -Gabara 1993).
Niepokoj ąco wzrasta zagrożenie lasów górnoreglowych, których drzewostany, pod
wpływem zanieczyszcze ń przemysłowych, ulegaj ą w ostatnim czasie masowemu rozpad owi na obszarze Sudet ów Zachodnich (Boratyński, Konca i Zienta rski 1987).
Podane wyżej przykłady zagrożonych zbiorowisk le śnych pozwalaj ą j edynie na
krótkie zarysowanie poruszanego zagadnienia. Z powod ów wymienianych wielokrotnie w
tej części niniej szej pracy zas ługuj e ono na głębsze potraktowanie od strony praktycznej ,
czemu służyć ma, bardziej ni ż dotąd, proekologiczne gospod arowanie w lasach.
4. GEOBOTANICZNE PODSTAWY LEŚNICTWA PROEKOLOGICZNEGO
Z oczywistych wzgl ędów gospodarka le śna zawsze wykorzystywa ła wybrane el ementy wiedzy o szacie ro ślinnej . W miar ę rozwoj u nauki i praktyki zastosowanie geob otanicznych podstaw le śnictwa nabiera ło coraz większego znaczenia, czego dow odem j est
chociażby wypracowanie systemów typologicznej analizy lasu, opartych w cz ęści na znaj omości związków roślin z siedliskiem, czy znaczny post ęp w zakresie rej onizacj i prz yrodniczo-leśnej , uwzgl ędniaj ącej niekt óre aspekty geograficznej zmienno ść roślinności.
Wdrożenie proekologicznego kierunku le śnictwa, kt órego j ednym z naj wa żnieszych
celów j est dążenie do przywracania lasom ich przewodniej roli w zachowywaniu natura lnych właściwości środowiska przyrodniczego, wymaga ć będzie bardziej wnikliwego spo j rzenia na istot ę lasu j ako układu ekologicznego z wszystkimi swoistymi cechami siedl iska i biocenozy. Pod tym wzgl ędem na szczególną uwagę zasługuj e roślinny komponent
ekosystemu leśnego czyli fitocenoza. Decyduj e ona bowiem o fizj onomii, produktywno ści
i różnorodności
układu, wyznacza j ego struktur ę i granice oraz w specyficzny spos ób
kształtuj e warunki siedliskowe. Fitocenoza charakteryzuj e si ę właściwym sobie składem
42
florystycznym, budow ą wewnętrzną i dynamiką wyrażaj ąc w widoczny spos ób naturalne
związki pomiędzy biotopem i żywą częścią ekosystemu. Stosunkowo dobre rozpoznanie
wzaj emnych powi ązań roślinności z siedliskiem i reszt ą biocenozy upowa żnia do stwierdzenia, że zbiorowiska ro ślinne mogą stanowić klucz do poznania e kosystemów i
wyższych układów ekologicznych (Matuszkiewicz W. 1982).
4.1. Geograficzne zasi ęgi drzew leśnych a składy gatunkowe drzewostan ów gospodarczych
Dzisiej sza
ro ślinność
środkowej
Europy
ukszta łtowana
została
w
wyniku,
trwaj ących od około 12- 10 tysięcy lat, przemian, j akie dokonywa ły się w okresie pol odowcowym pod wp ływem
zmian klimatycznych, a w ostatnich kilku tysi ącleciach pod
nasilaj ącą się presj ą człowieka. Ostatnia zasadnicza przebudowa szaty le śnej miała miej sce w okresie subborelanym i doprowadzi ła do wykszta łcenia się zbiorowisk o składzie
zbliżonym do dzisiej szego, z obecnymi j u ż wszystkimi ich głównymi składnikami (Ralska-Jasiewiczowa 1991). W tym czasie wzgl ędnej stablilizacj i uległy pionowe i p oziome
zasięgi
drzew
lasotwórczych
or az
ich
kompozycj e
gatunkowe
w
zbiorowiskach
roślinnych.
Mimo, że spontaniczna migracj a ro ślin nie j est procesem zako ńczonym raz na za wsze, a w znacznym stopniu j ego przebieg modyfikowany j est przez cz łowieka, wiedza na
temat rozmieszczenia geograficznego drzew powinna stanowi ć podstawowe źrodło informacj i przy ustalaniu dobor ów gatunków do uprawy w lasach w oparciu o kryterium nat uralności występowania na danym obszarze. W le śnictwie konwencj onalnym by ło ono
uwzględniane tylko w ograniczonym zakresie. Cz ęsto większą wagę przywiązywano do
właściwości hodowlano-gospodarczych i u żytkowych drzew, wskutek czego cz ęść z nich
wprowadzano powszechnie na obszary, na kt órych wcześniej nie wyst ępowały w stanie
naturalnym. W rezultacie powsta ły zasięgi wtórne drzew uprawianych albo stosunkowo
43
niedaleko od stanowisk naturalnych, np. świerka, modrzewi czy buka lub pochodz ących
z rej onów bardzo odległych, np. daglezj a zielona, d ąb czerwony, sosna wej mutka czy r obinia akacj owa.
Zachowanie zgodno ści między naturalnymi za sięgami i obszarami uprawy p oszczególnych gatunków drzew leśnych powinno być zasadą przy planowaniu składów gatunkowych drzewostan ów. W odniesieniu do wi ększości drzew leśnych dysponuj emy
obecnie dość precyzyj nąą wiedzą o rozmieszczeniu geograficznym, kt órej syntezę zawieraj ą liczne opracowania chorologiczne (np. Bia łobok, Czubi ński 1963-1967, Białobok,
Browicz 1968-1969, Browicz 1970 -1981, Jalas, Suominen 1972 -1983, Sokołov, Svj azeva
i Kubli 1977, 1980). Wprawdzie nie zawsze mo żliwe j est okre ślenie dokładnego przebi egu granic zasi ęgowych drzew, zwłaszcza, gdy s ą one zatarte wskutek od dawna trwaj ącej
uprawy, j ednak nawet w takich przypadkach nale ży poszukiwa ć argumentów potwierdzaj ących bądź wykluczaj ących naturalność stanowisk o dyskusyj nej genezie. Jedn ą z
prób rozwiązania tego problemu j est zastosowanie systemu kryteri ów w oparciu o znaj omość naturalnych cech rozsiedlenia gatunk ów. Przykładowy zestaw takich kryteri ów,
opracowanych przez Boratyńskiego (1978) celem ustalenia zasi ęgu j awora w Polsce,
przedstawiono w tabeli 1.
Tabela 1
Kryteria oceny naturalno ści stanowisk j aworu
Rodzaj stanowiska
Charakterystyka
1. Wiek drzew
Naturalne
Wtórne
Sztuczne
stare, duże okazy
naj częściej młode
naj częściej młode
2 . Struktur a wieko wa r ó żno wieko wa
d rzewo stanu
d użej
wieku
o r ó żno wieko wa o ni e- j ed no wieko wa
ro zp i ęto ści wielkiej
ro zp i ęto ści
wieku
44
3.
Od legło ść
o d p r zewa żnie d uża
niewielka,
o kaz ó w sad zo nych
na miej scu
naj cz ęściej
w
b e z-
p o śred nim
sąsied ztwie
4 . Ob ecno ść fo r m o z- b r ak
niekied y wyst ęp uj ą
często wyst ęp uj ą
naj cz ęściej b rak
b ard zo cz ę sto sad z o -
d o b nych
5 . W yst ęp o wanie i n- naj cz ęściej b rak
nych, o b cych w d a-
ne z j awo rem
nym regio nie d r zew
6 . Sied liska
typ o we d la j awo ru
nie zawsze typ o we
nie zawsze typ o we
7 . Zb io ro wiska le śne
typ o we d la j awo ru
nie zawsze typ o we
nie zawsze typ o we
zb io ro wiska
zb io ro wiska
8 .Sto p ie ń
znieks z- p r zewa żnie ni e wielki
naj cz ęściej
tałcenia zb io r o wisk
b ard zo
znacznie zniekszta łco ne
zniekszta łco ne
9 . Ud zia ł j awo r u w p r zewa żnie w fo rmie p rzewa żnie
p o j ed ynczej d o mies z- ud zia ł
d rzewo stanie
ki
w
znaczny znaczny
ud zia ł
p o d ro ście no wieko wych
lub w d rugim p i ętrze ro stó w
d rzew
lub
j ed podgrup
d rzew w d rzewo st anach
10.
Ro zmieszczenie nier egular ne
nieregularne
regularne,
w d rzewo stanie
wyra źne
r zęd y
1 1 . Od nawianie si ę
o b fite na o b rze żach i p rzewa żnie o b fite, a o b fite na właściwych
w lukach, w d rzewo - w
zniekszta łco nych sied liskach, w lukach
stanie tylko siewki, a zb io ro wiskach
p o d r o st ó w
nawet i na o b rze żach d rz e-
p rz e- b ard zo o b fite
wo stanó w
ważnie b r ak
12.
W yst ęp o wanie d o ść często
na o gó ł nie wyst ęp uj ą nie wyst ęp uj ą
r o ślin
innych
gó rskich
Dla celów praktycznych granice zasi ęgowe drzew mogą być traktowane j ako strefy,
w których naturalne stanowiska gatunk ów osiągaj ących takie granice staj ą się coraz rzadsze, po czym nast ępuj e całkowite wyga śnięcie ich zasięgów.
W tym miej scu na uwagę zasługuj e zagadnienie uprawy rzadkich i zagro żonych
wyginięciem gatunków drzew i krzewów. Mimo że bardziej wi ąże się ono z problematyką
ochrony przyrody, j ednak nie spos ób o nim nie wspomnie ć w rozważaniach na temat pr o45
ekologicznej gospodarki le śnej . Większość gatunków ginących chroniona j est dzi ś w rezerwatach przyrody, j ednak nie ulega w ątpliwości, że ich reintrodukcj a na utracone st anowiska j est z wielu wzgl ędów działaniem pożądanym. Każda reintrodukcj a powinna by ć
j ednak poprzedzona analizą celowości i przewidywanych skutków podej mowanych
kroków, którą można przeprowadzi ć zgodnie z wymogami zalecanymi dla obszar ów chronionych (Biderman, Wi śniowski 1993). Nale ży więc ustalić:
- czy interesuj ący nas gatunek wyst ępował na danym terenie w czasach historycznych,
- czy j est j eszcze zachowane siedlisko dla danego gatunku,
- czy istniej e odpowiednia nisza ekologiczna dla danego gatunku,
- czy wprowadzana populacj a na charakter rodzimy,
- czy gatunek j est zagro żony w skali regionu , kraj u lub Europy,
- czy wprowadzany gatunek wywo ła duże zmiany w środowisku.
Zaznaczyć trzeba, że każde przeprowadzenie reintrodukcj i winno by ć odpowiednio
udokomentowane i ogłoszone w czasopi śmie leśnym lub przyrodniczym.
Zasada uprawy rodzimych drzew na terenach le śnych nie wyklucza zupe łnie
możliwości wprowadzania gatunków obcych geograficznie. Ze wzgl ędów gospodarczych,
kulturowych, spo łecznych czy naukowych introdukcj a niekt órych gatunków na tereny
leśne wydaj e si ę w pełni uzasadniona. Brak natural nie wyst ępuj ących drzew iglastych na
obszarach północno-zachodniej Europy rekompensowany j est przez upraw ę gatunków obcego pochodzenia. Odpowiednim miej scem wprowadzania gatunk ów obcych geograficznie
są wysokoprodukcyj ne plantacj e drzew szybkorosn ących lokalizowane poza kompleksami
leśnymi. Niekt óre gatunki obcego pochodzenia lepiej ni ż rodzime rośliny drzewiaste
spełniaj ą rolę fitomelioracyj ną i biocenotyczną na siedliskach silnie przeobra żonych lub
nowopowstałych (np. ha łdy, nieczynne wysypiska śmieci itp.). Do eksperymentalnej i ntrodukcj i obcych geograficznie drzew nadaj ą się lasy doświadczalne a wprowadzanie ich
ze względów społecznych odbywa ć się może w lasach komunalnych oraz na terenach zi eleni w otoczeniu miej sc przeznaczonych do masowej rekreacj i.
46
4.2. Zbiorowiska ro ślinne i typy ekosystemów leśnych
Jak j uż wspomniano zbiorowiska ro ślinne w szczególnie wyraźny sposób wyrażaj ą
swoiste cechy układów ekologicznych, dzi ęki czemu przy
identyfikacj i typ ów ekosys-
temów leśnych szerokie zastosowanie zna j duj ą kryteria fitosocj ologiczne.
Nie wchodząc w szczegóły związane z genezą i historią naszych
zbiorowisk
leśnych zwrócić trzeba uwagę, że wykształciły się one w rezultacie trwaj ącej kilka t ysięcy lat holoce ńskich przemian szaty ro ślinnej , j akie dokona ły się pod wpływem zmian
klimatycznych. W ostatecznie uformowanej postaci zbiorowiska autogeniczne s ą wyrazem
zdolności do spontanicznego zrzeszania si ę naturalnych składników flory danego obszaru
w określonych warunkach glebowych i klimatycznych.
W gospodarce leśnej o nastawieniu proekologicznym ekosystemy, kt órych fitocenozy maj ą charakter naturalny powinny by ć traktowane j ako szczególnie cenne układy
wzorcowe a wiedza o nich - j ako nader przydatna w planowaniu gospodarczym. Istotne
znaczenie ma w tym względzie wykorzystanie bogatego dorobku fitosocj ologii w opis ywaniu i klasyfikowaniu zespo łów leśnych oraz w rozpoznaniu ich uwarunkowa ń siedliskowych oraz zmienno ści i rozmieszczenia geograficznego.
Naj większa część środkowej Europy znaj duj e si ę w strefie występowania nemora lnych lasów liściastych. Północne rej ony tego obszaru pokrywaj ą się z zasięgiem strefy
boreonemoralnych bor ów mieszanych oraz bor ów sosnowych i świerkowych, a po łożone
na południu pasma górskie maj ą specyficzny pi ętrowy układ roślinności z dominacj ą
lasów bukowych i j od łowo-bukowych w ni ższych strefach klimatycznych po bory świerkowe, limbowe i modrzewiowe si ęgaj ące pionowej granicy lasu.
Dużemu różnicowaniu warunków siedliskowych w obr ębie wymienionych stref
roślinności odpowiada wi elka różnorodność zbiorowisk le śnych, których z uwagi na ch arakter niniej szego opracowania, nie spos ób scharakteryzowa ć nawet w naj wi ększym
skrócie.
47
Dla przykładu zasygnalizuj my tu tylko problematyk ę zróżnicowania naszych zbi orowisk leśnych,
kt órego podłoże związane j est z gradientem kontynentalizmu klimatu,
zaznaczaj ącego się wyraźnie w kierunku r ównoleżnikowym. Dobr ą ilustracj ą tego zagadnienia j est schemat przedstawiony na rycinie 3. Na centralnie po łożonych w środkowej
Europie ziemiach polskich wyg asaj ą liczne zbiorowiska klimatu oceanicznego (buczyny,
zbiorowiska j od łowe oraz ubogie d ąbrowy), a na ich miej sce poj awiaj ą się lub wydatnie
zyskuj ą na znaczeniu zbiorowiska drzew iglastych (bory sosnowe i mieszane, ni żowe
świerczyny) charakterystyczne dl a kontynentalnych obszar ów niżu eurosyberyj skiego,
przy czym kontrast ro ślinności leśnej j est znacznie silniej szy w zakresie siedlisk
uboższych niż żyznych (Matuszkiewicz W. 1991). Tak wi ęc analogiczne siedliska bor owe w zachodniej Europie s ą miej scem wys tępowania las ów liściastych, głównie ubogich
dąbrów, podczas gdy w Polsce odpowiadaj ą im świeże bory sosnowe, a w Europie
wschodniej - bory świerkowe. Podobnie na siedliskach bor ów mieszanych w zasi ęgu klimatu oceanicznego wyst ępuj ą zbiorowiska bez gatunków drzew iglastych, kt órych udział
zwiększa się ze wzrostem kontynentalizmu klimatu w kierunku wschodnim. Siedliskom
żyznych lasów liściastych na zachodzie odpowiadaj ą zbiorowiska subatlantyckich b uczyn, które w kierunku wschodnim zast ępowane są przez grądy i dąbrowy ciepłolubne
oraz lasy dębowe z udzia łem świerka.
Powyższy przykład pozwala uzmys łowić sobie, że w tych samych warunkach
żyzności siedlisk uformowa ły się pod wpływem klimatu odr ębne typy zbiorowisk
roślinnych. Ich zr óżnicowanie nast ępuj e dalej
dliskowej .
Dla
bli ższego
wyj aśnienia
tej
w skali regionalnej , lokalnej i mikrosi eprawid łowości
posłużmy
się
kolej nym
przykładem. Na terenie środkowej Europy śródlądowe świeże bory sosnowe reprezent owane są przez dwa zespo ły roślinne o charakterze regional nym. W zachodnich suboce anicznych częściach Polski oraz w środkowych Niemczech wyst ępuj e suboceaniczny b ór
świeży Leucobryo-Pinetum, którego odpowiednikiem na obszarach subkontynentalnych
centralnej i wschodniej Europy j est subkontynentalny b ór świeży Peucedano-Pinetum
48
(Matuszkiewicz W., Matuszkiewicz J. 1973, 1996, Seibert 1992). Obydwa te zespo ły wykazuj ą wewnętrzne zróżnicowanie geograficzne i lokalnosiedliskowe. W ramach Leucobryo-Pinetum wyróżnia się odmiany regionalne: pomorsko -śląską i środkowopolską
oraz w zakresie zmienno ści siedliskowej postacie: typow ą i żyźniej szą (wariant z Oxalis
acetosella), a w obr ębie Peucedano-Pinetum - odmiany: sarmacką i subborealną z podzespołami: suchszym i ciep łolubnym P.P. pulsatilletosum , oraz typowym P.P. typicum (Matuszkiewicz W., Matuszkiewicz J.M. 1973).
Wyraźnym zróżnicowaniem regionalnym i lokalnosiedliskowym charakteryzuj ą się
wszystkie strefowe zbiorowiska le śne takie j ak buczyny, lasy d ębowo-grabowe, bory
świerkowe i j od łowe, bory mieszane, ciep łolubne i acidofilne dąbrowy oraz bagienne lasy
olszowe. Nawet azonalne (pozastrefowe) zbiorowiska las ów łęgowych wykazuj ą zmienność geograficzną w ramach zróżnicowania roślinności zonalnej (Matuszkiewicz J.M.
1976, Matuszkiewicz W., Matuszkiewicz J.M. 1996).
Znaj omość zróżnicowania i zmienno ści zespołów roślinnych j est podstawowym
warunkiem dostrzegania odr ębności różnych typów ekosystemów leśnych wymagaj ących
odmiennych sposob ów traktowania w gospodarce le śnej .
4.3. Możliwości zastosowania wiedzy o potencj alnej roślinnośi naturalnej w le śnictwie
Poj ęcie dzisiej szej potencj alnej ro ślinności naturalnej rozumiane j est j ako hipot etyczny stan roślinności, która wytworzyłaby się na drodze spontanicznych przemian n atychmiast po ca łkowitym ustaniu oddzia ływań człowieka na środowisko przyrodnicze o
ile nie zadziałałyby dodatkowe czynniki naturalne zak łócaj ące przebieg tych przemian
(Tüxen 1956, Matuszkiewicz J.M. , Koz łowska 1981, Fali ński 1990).
Potencj alna
roślinność naturalna nie j est poj ęciem równoznacznym z ro ślinnością pierwotną ani też
nie ma charakteru prognozy dotycz ącej przewidywanych zmian w przysz łości.
Wyraża
49
ona aktualny potencj a ł roślinności, dzięki któremu ukształtowałyby się zbiorowiska nat uralne stanowiące końcowe stadium sukcesj i w łaściwe dla okre ślonych typów siedlisk.
Podstawowym
źródłem
wiedzy
o
terytorialnym
zr óżnicowaniu
potencj alnej
roślinności są mapy wykonywane naj częściej w oparciu o znaj omo ść realnie istniej ących
trwałych zbiorowisk naturalnych i dynamicznie z nimi powi ązanych
zbiorowis k
zastępczych (Fali ński 1990).
Mapy potencj alnej ro ślinności naturalnej , opracowawane pierwotnie na ma łych
powierzchniach, p óźniej sporządzane były dla dużych obszar ów niektórych państw środkowej Europy, takich j ak wschodnie Niemcy (Scamoni 1964), Czechy (Mikiška 1968),
Białoruś (Jurkiewicz 1977) i S łowacj a (Michalko i in. 1979). Jednym z naj now ocześniej szych
tego
typu
opracowa ń
kartograficznych
j est
wydana
ostatnio
mapa
roślinności potencj alnej Polski w skali 1 : 300 000 (Matuszkiewicz W. i in. 1995).
Zasadniczym celem wykorzystania map dzisiej szej potencj alnej ro ślinności naturalnej dla potrzeb le śnictwa powinno być oparcie przestrzennego planowania i rej onizacj i
gospodarczej na znaj omo ści
zasięgów
przewodnich zbiorowisk ro ślinnych. Informacj e
zawarte na tych mapach umo żliwiaj ą przeprowadzenie analizy zgodno ści roślinności rzeczywistej z potencj aln ą
daj ącej obraz antropogenicznych przeobra żeń szaty roślinnej .
Wnioski z takiej analizy maj ą istotne znaczenie dla realizacj i koncepcj i le śnictwa proekologicznego, albowiem skłaniaj ą do oceny dawnych sposob ów zagospodarowania lasu pod
kątem ich wpływu na roślinność wyzwalaj ąc bodźce do poszukiwa ń takich rozwi ązań gospodarczych, kt óre zapewniałyby minimalizcj ę strat w środowisku przyrodniczym.
Mapy roślinności potencj alnej stanowi ą podstawowe źródło danych na temat
zróżnicowania i zasi ęgów rej onów biogeograficznych (Matuszkiewicz J.M. 1993), dzi ęki
czemu pozwalaj ą na skorelowanie terytorialnych podzia łów leśnych j ednostek gospoda rczych z rej onizacj ą geobotaniczną.
Trzeba też wspomnieć, że niezbędnym elementem w planowaniu przestrzennym i
ochronie oraz kszta łtowaniu kraj obrazu j est ro ślinność potencj alna. Wyznacza ona prz y50
rodnicze tło dla wszelkich zamierze ń maj ących na celu zar ówno zachowanie j ak i odtw arzanie naturalnych struktur kraj obrazowych, w śród których kompleksy le śne odgrywaj ą
naj częściej wiodącą rolę.
Korzystanie z kraj owych czy nawet regionalnych map ro ślinności potencj alnej dla
potrzeb lokalnych ograniczone j est ze wzgl ędu na zbyt du ży stopień generalizacj i kart ograficznej . W takich przypadkach, o ile nie istniej ą odpowiednio szczegółowe mapy,
identyfikacj a zbiorowisk ko ńcowych odbywa ć się może według podobnych algorytmów,
j akie stosowane s ą w geobotanice (zob. Fali ński 1990). Wymaga to przede wsz ystkim
znaj omości zbiorowisk zast ępczych dla danego zbiorowiska ko ńcowego, spośród których
rolę wskaźnikową spełniaj ą głównie te, kt óre wykazuj ą z nim naj wierniej sze zwi ązki.
Przykładem niech będzie grupa zbiorowisk zast ępczych wchodzących w skład kręgu dynamicznego lasu d ębowo-grabowego
Tilio-Carpinetum w postaci ubogiej , kt óre zostały
scharakteryzowane przez Matuszkiewicza J.M i Koz łowską (1981) w pracy po święconej
metodzie wykonywania mapy potencj alnej na obszarze Wysoczyzny Siedleckiej .
1. Zbiorowiska leśne z drzewostanem o nie zmienionym sk ładzie gatunkowym, lecz zab urzonej strukturze: r óżne fazy degeneracj i zbiorowiska naturalnego, cz ęsto czysto grabowy
drzewostan, zawsze mniej szy lub wi ększy udział takich gatunków j ak: Galeobdolon l uteum, Stellaria h olostea, Poa nemoralis, Carex digitata, Corylus avellana, Melica n utans, Evonymus verrucosa, Melampyrum nemorosum, Tilia cordata . Brak lub niewielki
udział gatunków borowych oraz ro ślin związanych z siedliskami wybitnie żyznymi; nie
występuj ą gatunki termofilne.
2. Zbiorowiska le śne o zmienionym składzie gatunkowym drzewostanu: do ść częste kultury sosnowe, rzadziej świerkowe. Poszczególne etapy pinetyzacj i (por. Olaczek 1974 i
rozdz. Degeneracj a zbior owisk i roślinności leśnej ).
3. Zbiorowiska zaro ślowe: na brzegach lasu i wśród pól na miedzach zaro śla typu
„czyżnie” - zespół tarniny i głogów Pruno-Crataegetum, na zrębach zespół z wierzbą iwą
i j eżynami, a także zarośla j eżyn oraz grupy r óży dzikiej ( Rosa canina).
51
4. Antropogeniczne p ółnaturalne zbiorowiska łąkowe i pastwiskowe: łąki świeże wielokośne ze związku Arrhenatherion elatioris lub j ednokośne ze związku Molinion, pastwiska typu psiar z klasy Nardo-Callunetea.
5. Zbiorowiska chwast ów upraw zbożowych: zespół wyki czteronasiennej Vicietum tetraspermae typicum.
6. Zbiorowiska chwast ów upraw okopowych: Echinochloo-Setarietum,
7. Zbiorowiska ruderalne: szereg r óżnych zbiorowisk zwykle buj nie rozwini ętych, naj pospolitsze: Tanaceto-Arthemisietum, Leonuro -Arctietum tomentosi, Lolio -Plantaginetum,
Urtico-Malvetum.
Ustalenie kr ęgu dynamicznego i identyfikacj a zbiorowisk zast ępczych nie j est zadaniem prostym, gdyż wymaga odpowiedniego przygotowania i do świadczenia, j ednak,
j ak j uż wspomniano, staj e si ę niekiedy j edyną drogą prowadzącą do określenia potencj a lnej roślinności naturalnej w skali loka lnej .
4.4. Znaczenie wiedzy o dynamice zbiorowisk w gospodarstwie le śnym
Dla zrozumienia istoty podstawowych proces ów ekologicznych zachodzących w
zbiorowiskach le śnych niezbędne j est zdefiniowanie naj wa żnieszych poj ęć z zakresu dynamiki roślinności. Według Falińskiego (1991) na dynamik ę roślinności skłądaj ą się:
- dwa wyraźne procesy kierunkowe, tj . sukcesj a i regresj a j ako proces odwrotny,
- trzy procesy z powtarzalnymi zj awiskami ale o nieokre ślonym rytmie wyst ępowania i
zmiennym czasie trwania, a wi ęc fluktuacj a, degeneracj a i regeneracj a,
- j eden proces cykliczny, czyli rytmika sezonowa.
Cytowany autor definiuj e podstawowe procesy zachodz ące w fitocenozie lub
następuj ących po sobie fitocenozach w nast ępuj ący sposób:
S u k c e s j a p i e r w o t n a j est procesem inicj acj i i rozwoj u zbiorowiska (i ca łej
biocenozy) na siedliskach wolnych dotychczas od organizm ów żywych, ich szczątków lub
52
innej formy materii organicznej w granicach potencj alnej biochory i wzgl ędnie j ednorodnego siedliska. Proces ten prowadzi do powstania trwa łego zbiorowiska ko ńcowego lub
może ulec zatrzymaniu w stadium pocz ątkowym lub później szym.
S u k c e s j a w t ó r n a j est procesem inicj acj i i rozwoj u zbiorowiska (i ca łej biocenozy) na siedliskach wcze śniej zasiedlonych w granicach ca łej lub części potencj alnej bi ochory za pomoc ą propagul pochodzących z zewnątrz. Sukcesj a wt órna zachodzi w mie j scach, w kt órych uprzednio wyst ąpiła regresj a lub wcze śniej sze zbiorowisko zosta ło usunięte w sposób mechaniczny (np. wylesienie), a powtarzalne zabiegi (orka, koszenie, w ypas, wypalanie) przeciwdzia łały spontanicznym przekszta łceniom zbiorowisk segetalnych
towarzyszących uprawom lub zbiorowisk u żytków zielonych. Je śli rozwój zbiorowiska w
niezmienionych warunkach siedliskowych prowadzi do odtworzenia ko ńcowego zbiorowiska, które wyst ępowało uprzednio w danym po łożeniu to proces ten nazywa si ę s u k c e
s j ą
w t ó r n ą r e k r e a t y w n ą (czyli odtwarzaj ącą). Jeśli zaś zmiany w siedlisku
są nieodwracalne, sukcesj a prowadzi do powstania w danym po łożeniu zbiorowiska
końcowego odmiennego od tego, kt óre występowało tam pierwotnie, w ówczas proces ten
nosi nazwę s u k c e s j i
w t ó r n e j k r e a t y w n e j (tworz ącej ).
R e g r e s j a j est procesem kierunkowego zaniku danego zbiorowiska wraz z ca łą biocenozą w granicach ca łej biochory pod dzia łaniem czynników zewnętrznych i wyra ża się
stopniowym lub gwa łtownym uproszczeniem struktury pionowej oraz poziomej fitocenozy
prowadząc do zast ąpienia układów bardziej złożonych i trwa łych przez układy prostsze,
nietrwałe o odmiennej funkcj i.
F l u k t u a c j a j est procesem nieustannych zmian o r óżnym czasie trwania
występuj ących mozaikowato w zbiorowisku, nie powoduj ących j ednak zmian w zbiorow isku j ako całości. Proces ten zachodzi przy zachowaniu w łaściwej danemu typowi zbior owiska: struktury, funkcj i i charakteru powi ązań wewnętrznych z pozosta łymi komponentami oraz z siedliskiem i środowiskiem. Fluktuacj a j est procesem stabilizuj ącym zbiorowisko i cały układ ekologiczny i wyra ża się głównie przez zast ępowanie osobników star53
szych przez osobniki młodsze tego samego gatunku lub gatunk ów o podobnych wymaganiach ekologicznych.
D e g e n e r a c j a j est kr ótkotrwałym procesem odkszta łceń w strukturze i zaburzeń w
funkcj onowaniu zbiorowiska, wyst ępuj ącym mozaikowo, a wi ęc nie obej muj ącym j ednocześnie całego zbiorowiska w granicach j ego biochory.
R e g e n e r a c j a j est procesem odbudowy struktury i funkcj i tych cz ęści zbiorowiska,
które wcześniej uległy degeneracj i, si łami wewnętrznymi tych części zbiorowiska (i bi ocenozy), a wi ęc za pomocą propagul pochodzących z tego samego zbiorowiska.
Jak wynika z przytoczonych wy żej definicj i procesy dynamiki lasu wyra żaj ą reakcj e ekosystemów na wpływy czynników wewnętrznych i zewn ętrznych, zar ówno naturalnych j ak i antropogenicznych.
Przewodnim procesem dynamiki las ów o charakterze pierwotnym j est fluktuacj a.
Właściwe wszystkie lasy, w kt órych dominuj e ten proces powinny by ć chronione i
wyłączone z zagospodarowania. Wi ększość zbiorowisk w lasach gospodarczych podlega
j ednak procesom degeneracj i i regeneracj i albo tzw. sukcesj i wt órnej „wymuszonej ” czyli
procesu wywo łanego przez sztuczne posadzenie drzew i stymuluj ącego rozwój siedliska
oraz roślinności w kierunku końcowego zbiorowiska le śnego (Faliński 1986). Zbli żenie
przynaj mniej części lasów gospodarczych do ich naturalnych wzorc ów osiągnięte zostanie wtedy, gdy wyhamowany zostanie proces ich
degeneracj i, a wzgl ędną stabilizacj ę
zbiorowisk znamionow ać będą przej awy fluktuacj i.
4.5. Ochrona stanowisk ro ślinności naturalnej na terenach las ów gospodarczych
Mimo dużego postępu w zakresie obej mowania naj bardziej warto ściowych fragmentów lasów naturalnych r óżnymi formami ochrony przyrody, takimi j ak p arki narodowe, rezerwaty itp., wiele cennych ostoi ro ślinności naturalnej wci ąż pozostaj e na ter enach lasów gospodarczych. Z rozmaitych przyczyn zachowa ły się one nawet w warunkach
54
silnej presj i gospodarki le śnej , a niekiedy wr ęcz inicj atywie le śników zawdzięczaj ą swoj e istnienie.
Zachowanie naturalnych zbiorowisk le śnych nawet w formie niewielkich enklaw
pozostaj ących poza ingerencj ą gospodarczą, a nie podlegaj ących formalnie ochronie
prawnej , j est szczególnie konieczne na terenach, gdzie wskutek d ługotrwałej gospodarki
leśnej doszło do prawie ca łkowitego wyeliminowania zbiorowisk autogenicznych. W t akiej sytuacj i pozostawienie fragment ów roślinności naturalnej ma nie tylko donios łe znaczenie z punktu widzenia ochrony przyrody ale r ównież okazuj e się być działaniem korzystnym dla gospodarki le śnej . Często bowiem umożliwia prawidłową diagnostykę siedlisk oraz okre ślenie ich rzeczywistego potencj a łu produkcyj nego rozmumianego j ako
zdolność optymalnej produkcyj no ści drzewostanów przy nienaruszalno ści podstawowych
właściwości układu ekologicznego. Stwarza te ż okazj ę do obserwacj i spontanicznych
procesów dynamiki zbiorowisk izolowanych od presj i gospodarczej w zakresie rozwoj u i
samorzutnego doboru oraz kszta łtowania się kompozycj i gatunkowych drzew na tle
określonych warunków siedliskowych.
O ile motywy ochrony starych drzew s ą powszechnie zrozumia łe i akceptowane to
w praktyce ich ochrona ogranicza si ę zwykle do zabezpieczania drzew o wymiarach kw alifikuj ących j e do uznania za pomniki przyrody. Jest to niew ystarczaj ące zważywszy chociażby, że w lesie drzewa takie zwi ązane są przez dłuższy okres życia ze swym natura lnym układem ekologicznym, kt órego zniszczenie lub przeobra żenie znacznie obni ża skuteczność działań ochronnych. Regu łą powinno stać się otaczanie ochroną skupień i poj edynczych sędziwych drzew wraz z siedliskiem i biocenoz ą w miej scu ich wyst ępowania.
Poza ingerencj ą leśnictwa winny pozosta ć wszelkie naturalne zbiorowiska ni eleśne, takie j ak zespo ły roślin wodnych, szuwary turzycowe, zbiorowiska torfowisk czy
górskie murawy, zio łorośla i zarośla krzewiaste. Nie nale ży też zalesiać siedlisk z natury
nieleśnych (np. obrze ża starorzeczy, tereny po łożone ponad górną granicą lasu itp.). Popierania wymagaj ą zbiorowiska ro ślinne spontanicznie wykszta łcaj ące się na obrzeżach
55
kompleksów leśnych w strefie granicznej z u żytkami niele śnymi (Balcerkiewicz, Kaspr owicz 1989).
4.6. Zapobieganie i przeciwdzia łanie synantropizacj i fitocenoz le śnych
Zagadnienie antropogenicznych przemian le śnych zbiorowisk ro ślinnych zostało
j uż poruszone w j ednym z poprzednich rozdzia łów, j ednak w tym miej scu celowe wydaj e
się ponowne nawi ązanie do tej problematyki i przedstawienie naj wa żniej szych zasad zapobiegania oraz przeciwdzia łania synantropizacj i fitocenoz.
Na możliwości hamowania proces ów przekształceń zbiorowisk leśnych przy pomocy przedsięwzięć nie godzących w podstawy gospodarki le śnej wskazywa ł ostatnio Pawlaczyk (1993a, 1993b). Autor ten postuluj e:
1. Zaniechanie wprowadzania do lasu obcych geograficznie gatunk ów drzew, krzewów i
roślin zielnych.
2. Niewspomaganie obcych gatunk ów roślin, które spontanicznie zadomowi ły się w fitocenozach leśnych, przez dodatkowe zaburzenia
w środowisku, sprzyj aj ące na ogół roz-
przestrzenianiu si ę neofitów.
3. Poszanowanie pierwotnych związków socj alnych gatunków i zastąpienie tradycyj nych
sposobów doboru gatunków do uprawy opracowywanych wed ług schematu: siedlisko - gatunki, które mogą na nim wyst ępować, procedurą: siedlisko - typ naturalnego zbiorow iska
leśnego - gatunki, kt óre mogą w nim wyst ępować,
4. Poszanowanie r óżnorodności: ochrona genetycznej odr ębności gatunków i ich ekotypów, uwzględnianie różnic w ich wymaganiach siedliskowych,
5. Nieupraszczanie struktury uk ładów ekologicznych: struktury gatunkowej , warstwowej
ani wiekowej lasu,
56
6. Niekomplikowanie naturalnej struktury niekt órych lasów, z natury ubogich w gatunki,
zaniechanie wzbogacania biocenotycznego takich uk ładów przez gatunki obce geogr aficznie i ekologicznie,
7. Ograniczenie przebiegu przez las wszelkich szlak ów komunikacyj nych, a przynaj mniej
zmniej szanie ich d ługości,
8. Pielęgnowanie skraj u lasu, popieranie spontanicznych zbiorowisk oszyj kowych i
okraj kowych właściwych dla danego typu ekosystemu le śnego, zbudowanych z gatunk ów
rodzimych,
9. Unikanie, a j e śli j est to niemożliwe - kanalizowanie wydeptywania,
10. Poszanowanie naturalnych w łaściwości siedlisk, zwłaszcza zaniechanie zmiany st osunków wodnych, nawożenia itp.
Sens powyższych zaleceń sprowadza si ę głównie do ochrony ekosystemów leśnych
przed
działaniami,
kt óre
naj częściej
są
przyczyną
synantropizacj i
fitocenoz.
Uwzględnienie tych wskaza ń wydaj e si ę nieodzowne w praktycznym wdra żaniu zasad
leśnictwa proekologic znego.
5. WYRÓŻNIKI LEŚNICTWA PROEKOLOGICZNEGO
Wielostronne oczekiwania społeczeństw ludzkich od l asów oraz znaczenie lasów
dla życia rodzą chęć godzenia ze sobą rozmaitych sprzecznych funkcj i albo chęć rozdzi elenia przestrzennego tych funkcj i. W różnych warunkach różne rozwiązania mogą być
uznane za optymalne. Postuluj e się niekiedy w różnych dyskusj a ch rozdzielenie funkcj i
produkcyj nych od wszystkich pozostałych, poprzez przeznaczenie części powierzchni l asów na plantacj e (lignikultury). Jednakże technologia uprawy takich plantacj i j est isto tnym czynnikiem degraduj ącym siedliska, które wtedy nie mogą pełnić innych funkcj i niż
produkcyj ne. Leśnictwo opieraj ące się na plantacj ach drzew j est w istocie swoj ej rolni c-
57
twem, i to rolnictwem przemysłowym. Naj częściej optymalnym rozwiązaniem będzie
przyj ęcie leśnictwa wielofunkcyj nego.
O ile funkcj e produkcyj n e są w leśnictwie konwencj onalnym optymalizowane, to
optymalizacj ą pozostałych funkcj i nie zaj muj e się żaden dział leśnictwa. Stopień pełni enia tych funkcj i przez las j est trudny do zmierzenia i wyceny, ale bez metodycznych ro związań tego problemu niemożli we j est leśnictwo wielofunkcyj ne. Jest to dziś naj ważnie j sze zadanie dla nauki urządzania lasu i ekonomiki l eśnictwa.
Autorzy niniej szego opracowania, maj ąc świadomość wagi wszystkich funkcj i l asu, proponuj ą następuj ącą definicj ę leśnictwa, którą na razi e traktuj ą j ako podstawowy
wyróżnik leśnictwa proekologicznego, koryguj ąc nieco swoj e wcześniej sze poglądy
(Barzdaj n, Ceitel, Danielewicz i Zientarski 1995).
Definicj a: Leśnictwo j est to każda profesj onalna aktywność człowieka związana z lasem,
która zaj muj e się harmonizowaniem funkcj i lasu j ako formacj i podtrzymuj ącej życie na
Ziemi z pozostałymi funkcj ami lasu.
Definicj a ta rozszerza znacznie cytowaną wyżej definicj ę encyklopedyczną leśni ctwa. Definicj a encyklopedyczna stawia poza leśnictwem wszelkie l asy bez funkcj i pr odukcyj nej , np. lasy parków narodowych, rezerwatów i lasy pierwotne. Zaproponowana
nowa definicj a obej muj e zainteresowaniem leśnictwa wszelkie lasy, którymi interesuj e
się człowiek, poza prymitywną eksploatacj ą zasobów. Taka eksploatacj a, nie interesuj ąc
się odtworzeniem czerpanych dóbr, niczego nie j est zdolna harmonizować i j est dział aniem przeciwko życiu. Leśnictwo proekologiczne interesuj e się lasami wielofunkcyj nymi
bądź lasami bez funkcj i produkcyj nej . Nie można z tych zainteresowań wyłączyć lasów,
w których j edną z funkcj i j est produkcj a, gdyż człowiek nie może zaprzestać użytkowania
lasów, a postulaty ochrony przyrody obej muj ą wszelkie lasy, także produkcyj ne.
58
Przedstawione poniżej wyróżniki są pewną modyfikacj ą treści wcześniej sz ego cytowanego wyżej artykułu, gdzie były traktowane j ako teoretyczne przesłanki leśnictwa
proekologicznego.
1. Pierwszym wyróżnikiem takiego kierunku leśnictwa j est więc traktowanie lasu j ako
formacj i istot żywych podtrzymuj ących życie na planecie i uzna nie, że j est to naj wa żniej sza funkcj a lasu, której podporządkowane są wszelkie inne funkcj e. W szczególności
użytkowanie lasu, które było, j est i będzie konieczne, nie może kolidować z tą funkcj ą i
musi się zharmonizować z pozostałymi.
2. Harmonizowanie w szystkich funkcj i lasu możliwe j est tylko wtedy, gdy człowiek w
swoj ej działalności w lesie będzie uwzględniał fakt, że działa w ekosystemie, funkcj on uj ącym zgodnie z prawami ekologicznymi, i nie będzie trwale zakłócał zachodzących tam
procesów. Drugim wyr óżnikiem leśnictwa proekologicznego j est więc uznanie lasu za
ekosystem, który aby pełnić podstawowe funkcj e musi być zdolny do homeostazy. Bud owa takiej homeostazy (inżynieria ekologiczna) j est przej ściem od leśnictwa konwencj onalnego, tzn. zgodnego z def inicj ą encyklopedyczną, do proekologicznego. W stabilnym
ekosystemie leśnym podzespół producentów wraz z konsumentami i destruentami tworzą
w warunkach konkretnego siedliska integralną, funkcj onalną całość powiązaną licznymi
współzależnościami. Zakłócenia w obiegu materii i przepływie energii, będące nastę pstwem upośledzenia struktury lub organizacj i ekosystemu, ograniczaj ą j ego zdolności
homeostatyczne i pełnienie wszelkich funkcj i. Funkcj a surowcowa lasu powoduj e zabi eranie z ekosystemu części energii, kt óra nie może być wtedy wykorzystana przez kons umentów i destruentów, obniżaj ąc zdolności homeostatyczne całego ekosystemu i upośl edzaj ąc pozostałe funkcj e. Funkcj a surowcowa j est więc konfliktowa z pozostałymi i ko nfliktu tego nie można rozwiązać bez kompr omisu. Ten kompromis musi być właśnie o p-
59
tymalizowany. Dzisiaj ani urządzanie lasu ani hodowla lasu nie zaj muj ą się optymaliz owaniem funkcj i ani innymi niż drzewa elementami ekosystemu leśnego.
Ekonomiczną podstawą takiego optymalizowania j est wycena funkc j i, a następnie
znalezienie drogi ich finansowania. Dochody ze sprzedaży drewna nie mogą być j edynymi
dochodami gospodarstw leśnych tam, gdzie istniej ą funkcj e pozasurowcowe. Brak syst emu realizacj i dochodów z funkcj i pozasurowcowych uniemożliwia gospodars twom leśnym
racj onalne działanie zgodne ze społecznymi oczekiwaniami.
3. Aby ekosystem leśny był trwały i nieprzerwanie pełnił swoj e funkcj e, musi mieć skład
gatunkowy wszystkich organizmów zbliżony do pełnego składu naturalnej biocenozy.
Ekologia mówi t u o zgodności biocenozy z biotopem, leśnictwo o zgodności składu g atunkowego drzewostanu z siedliskiem. Potencj alna roślinność naturalna, podstawa nat uralnej biocenozy, j est lepszą podstawą planowania hodowlanego niż j akiekolwiek inne
kryteria uzgadniania składów gatunkowych z siedliskiem. Trudno j est wyobrazić sobie
trwalszą biocenozę niż biocenoza naturalna w stadium klimaksu. Dążenie do naturalizacj i
biocenoz j est więc trzecim wyróżnikiem leśnictwa proekologicznego. Naturalny skład g atunkowy drzewostanów może być nieoptymalny z punktu widzenia dzisiej szego rozumi enia gospodarczej roli gatunków. Nic j ednak nie wiemy o przyszłym popycie na drewno
poszczególnych gatunków i sortymenty. Możemy więc nie uwzględniać go w dzisie j szym
planowaniu.
4. W lasach bez funkcj i produkcyj nej dopuszcza się j edynie cięcia w ramach naturalizacj i
biocenoz, a więc cięcia pielęgnacyj ne i cięcia sanitarne. W lasach z funkcj ą produkcyj ną
nie dopuszcza się zrębów zupełnych na dużych (nie chronionych przez otaczaj ący drz ewostan) powierzchniach. Czwartym wyróżnikiem leśnictwa proekologicznego j est uznanie
zrębów zupełnych za przyczynę dewastacj i siedlisk i biocenoz. Wszelkie naśladowanie w
sposobie zagospodarowania lasu naturalnych katastrof j est sprzeczne z wszystkimi fun k60
cj ami lasu, łącznie z funkcj ą produkcyj ną, i j est przyczyną powstawania niestabilnych
monokultur. Spośród wyróżnionych w Polsce sposobów zagospodarowania lasu, dla l eśnictwa proekologicznego i w ogóle wielofunkcyj nego, naj odpowiedniej szy j est sposób
przerębowy z ręb niami przerębowymi i stopniowymi. Spośród sposobu przerębowo - zrębowego odpowiedniej sze są te rębnie, w których okres odnowienia j est dłuższy. Stosow ane rębnie powinny wynikać z naturalnego rozwoj u biocenoz leśnych, który dla wielu z
nich pozostaj e niezna ny. W związku z powyższym strukturalne metody urządzania lasu
lepiej nadaj ą się dla leśnictwa proekologicznego niż metody wywodzące się z metody
drzewostanowej i metody klas wieku, a więc z modelu lasu normalnego lub lasu celow ego.
5. Piątym wyróżnikiem l eśnictwa proekologicznego j est oparcie wymiany pokoleń na n aturalnym odnowieniu lasu. Odnowienia naturalne lokuj ą się w naj korzystniej szych dla
siebie miej scach, nie istniej e szok sadzeniowy, nie ma kaleczenia i zniekształcania sy stemów korzeniowych oraz n ie ma nakładów na szkółkarstwo, sadzonki i sadzenie. Nie
można j ednak wykluczyć odnowienia sztucznego. Będzie ono wykorzystywane tam gdzie
nastąpiła degradacj a zespołu roślinnego uniemożliwiaj ąca obsiew, do wprowadzania br akuj ących gatunków oraz do uzupełn ień, dolesień i zalesień. Do obsiewu lub sadzenia pod
okapem dopuszcza się tylko punktowe przygotowanie gleby. Narzędzia uprawowe pen etruj ą górne warstwy gleby, gdzie rozwij a się podstawowa masa korzeni chłonnych drz ewostanu. Narzędzia te niszczą więc kor zenie, co grozi „głodowaniem” drzew i infekcj ami.
6. W leśnictwie proekologicznym użytkowanie lasu realizowane j est:
- w ramach naturalizacj i składów gatunkowych,
- zgodnie z potrzebami hodowlanymi,
61
- zgodnie z technicznymi, przestrzennymi i czasowymi ele mentami przyj ętych rębni, w
ilości uwzględniaj ącej potrzeby energetyczne pozostałych podsystemów lasu.
Nieprzekraczalną granicą rozmiaru użytkowania j est bieżący przyrost miąższości.
Przyj ęcie za podstawę planowania rozmiaru użytkowania przyrostu bieżąceg o j est niezbędne. Przyrost przeciętny j ako podstawa planowania j est charakterystyczny dla lasu
zrębowego, w tym przerębowo - zrębowego, od którego postuluj e się odej ść.
Część masy drzewnej (nekromasy) powinna w lesie pozostać j ako źródło energii
dla destruentów. Postuluj e się więc ograniczyć pozyskanie tylko do naj cenniej szej g ospodarczo części plonu. Mniej cenne drewno i wszelkie odpady powinny być pozostawi one w lesie w stanie możliwie niezmienionym, o ile nie kłóci się to z postulatami ochrony
lasu.
Użytkowanie lasu nie może być niszczące dla biotopów i biocenoz. Rozwiązania
organizacyj ne i techniczne muszą ograniczać straty do minimum. Metoda sortymentowa
pozyskania drewna j est obowiązuj ąca. Sieć stałych szlaków zrywkowych i operacyj nych
nie może być przyczyną erozj i gleb. Żadna maszyna do pozyskania drewna nie może op uścić szlaku operacyj nego.
Wiele z powyższych postulatów można wypełnić w ramach każdej metody urządz ania lasu i każdego sposobu zagospodarowania. Naj łatwiej j est j e spełnić w lesie prz erębowym, urządzonym wg metod strukturalnych. W innych systemach gospodarowania k onieczna j est dobra wola, wiedza i nieraz znaczny wysiłek gospodarza lasu a także zroz umienie sensu tych wysiłków przez organy kontrolne. Pamiętać j ednak należy, że las prz erębowy stawia naj wyższe wymagania co do intelektu i poziomu moralnego kadry leśn ików. Zgłoszone postulaty mogą być wypełniane w różnym stopniu, dlatego możliwe są
sytuacj e, gdy j edne gospodarstwa leśne są bardziej „ekologiczne” od innych. Dlatego c elowe będzie podanie kryteriów, na podstawie których będzie możliwa ocena, na ile real i-
62
zowany model gospodarstwa leśnego j est proekologiczny a na ile mieści się w konwe ncj onalnej definicj i leśnictwa.
Tabela 2
Różnice pomiędzy leśnictwem nastawionym proekologicznie
a leśnictwem konwencj onalnym
Leśnictwo ko nwencj o nalne
Leśnictwo p ro eko lo giczne
Faktyczny mo no p o l funkcj i sur o wco wych i to Harmo nizo wanie
p o mimo intencj i i d eklar acj i
wszelkich
funkcj i
na
po d-
stawie ich walo ryzacj i
P lano wanie go sp o d ar cze nastawio ne na trw ało ść P lano wanie go sp o d arcze nastawio ne na trwało ść
go sp o d ar stwa leśnego
Do minacj a
elementó w
lasu j ako fizycznego b ytu
technicznych
i
eko - P rzewaga
lo gicznych,
no micznych
elementó w
realizacj a
b io lo gicznych
celó w
i
eko -
go sp o d arczych
zgo d nie z nimi
W zo ry
go sp o d ar o wania
zaczer p nięte
z
waro wego r o lnictwa i p r zemysłu
Intensyfikacj a
go sp o d ar stwa
to - W zo ry go sp o d aro wania o p arte na wied zy o
funkcj o no waniu eko systemó w leśnych
p o p rzez
inw e- Intensyfikacj a
sto wanie w p o stęp genetyczny i tech niczny
go sp o d arstwa
p o p rze z
inwe-
sto wanie w intelekt kad r i p racę inte lektualną.
Dążenie d o zacho wania zaso b ó w ge no wych
T end encj a
do
intensyfikacj i,
up raszczania
i T end encj a d o in d ywid ualizacj i i minimali zacj i
schematyzacj i zab iegó w, aż d o up raw p lan - zab iegó w. P lantacj e to lero wane tylko p rze j tacyj nych. Mechanizacj a nar zucaj ąca ro związ a- ścio wo . Mechanizacj a p o d p o rząd ko wana ro związanio m ho d o wlanym
nia ho d o wlane
Ochro na lasu o p ar ta na p r o gno zach i zab ie gach B ud o wanie
d rzewo stanó w
eko systemó w.
Pr o-
gno zo wanie i likwid o w anie zagro żeń k o nieczne
rato wniczych
W yko rzystywanie
stab ilnych
p o tencj ału
p ro d ukcyj nego W yko rzystywanie p o tencj ału p rzyro sto wego p o j ed ynczych d rzew
W użytko waniu lasu tend encj a d o wyko rz y- Użytko wanie o graniczo ne d o naj cenniej szej g o stania całej b io masy
sp o d arczo części b io masy, p o zo stawianie j ej
reszty w stanie mo żliwie niezmienio nym
63
6. HODOWLA LASU A LEŚNICTWO PROEKOLOGICZNE
6.1. Genetyka drzew
Genetyka drzew nie znaj duj e w proekologicznie nastawionym leśnictwie szeroki ego zastosowania, j ednakże nie może być ani lekceważona ani pomij ana. Nieznaj omość
wewnątrzgatunkowej zmienności drzew od połowy XVIII wieku (początek gospodarstwa
leśnego) i później sze j ej świadome ignorowanie doprowadziło do wewnątrzareałowych
introdukcj i na skalę całej Europy. Populacj e dost osowane do określonych warunków si edliskowych były uprawiane w obcych dla siebie miej scach, nieraz z opłakanym skutkiem.
Rozpowszechniano też populacj e o znikomej wartości genetycznej , za to obficie obradz aj ące nasiona lub występuj ące w pobliżu wyłuszczarn i. Dostrzeganie tego problemu miało
miej sce j uż w początkach XX w., praktyczne przeciwdziałanie tym zj awiskom z aczęło się
j ednak znacznie później .
Podstawowym celem genetyki drzew w proekologicznym leśnictwie j est zachow anie całego bogactwa zmienności ge netycznej każdego gatunku, a środkiem do tego celu
j est odnowienie naturalne. Bogactwo genetyczne j est tu traktowane j ako wartość autot eliczna ale też utylitarna, gdyż sprzyj a ono dostosowaniu populacj i, a tym samym odpo rności
na wszelkie zagrożenia. We w szystkich zabiegach pielęgnacyj nych popiera się
j ednak drzewa lepiej dostosowane od swoich sąsiadów, j eśli spełniaj ą oczekiwania j ak ościowe.
W wypadku gdy odnowienie naturalne j akiegoś gatunku nie j est możliwe albo gdy
nie j est celowe ze względu na niedo stateczną j akość drzewostanów, należy posłużyć się
odnowieniem sztucznym. Ta forma odnowienia wiąże się z pozyskaniem nasion. Źródło
tych nasion nie j est bez znaczenia. Wykorzystywanie lokalnych populacj i dobrej j akości
nie budzi zastrzeżeń. Sprowadzanie n asion z zewnątrz tzn. spoza zasięgu lokalnej pop u64
lacj i albo spoza obszaru tolerowanego przez miej scowe przepisy o obrocie nasionami (j eśli zostały dobrze skonstruowane), wymaga rozpoznania przydatności obcych populacj i w
miej scowych warunkach. Takie rozpoz nanie otrzymuj e się w wyniku długotrwałych b adań
proweniencyj nych.
Poważnym źródłem nasion drzew leśnych w wielu kraj ach są rodowe i klonowe
plantacj e nasienne. Na temat wartości genetycznej nasion z tych plantacj i spotyka się
sprzeczne opinie. W związku z tym że plantacj e nasienne powstaj ą z drzew wyselekcj onowanych według bardzo ostrych kryteriów (duża intensywność selekcj i), otrzymywany w
potomstwie plantacj i zysk genetyczny może być bardzo duży, lecz genetyczna zmienność
tego potomstwa, przy niewielu genotypach reprezentowanych na plantacj i, może nie w ystarczyć do adaptacj i populacj i lub do przeżycia stresowej sytuacj i. Efektywna różnoro dność genetyczna plantacj i j est dodatkowo ograniczana przez błędny (przypadkowy) dobór
klonów lub rodów, które nie mo gą się skrzyżować (różnice fenologiczne, niedostatek
pyłku i inne przyczyny). Stereotyp zawężania zmienności genetycznej poprzez korzyst anie z nasion z plantacj i j est podważany wynikami niektórych badań nad polimorfizmem
enzymów. Sugeruj ą one że drzewa w naturalnych populacj ach, zwłaszcza w skraj nych w arunkach siedliskowych, wykazuj ą wysoki stopień inbredu (chowu wsobnego) tzn. są ze
sobą blisko spokrewnione i populacj e są bogate w homozygoty dla wielu loci. Dobry w ybór klonów lub rodów do plantacj i nasien nych może przyczynić się w takich sytuacj ach
raczej do wzbogacenia zmienności genetycznej . W każdym wypadku należy starać się o
to, by drzewa doborowe dla plantacj i obsługuj ących j akiś określony region pochodziły z
tego właśnie regionu i były możliwie licz ne, nawet kosztem obniżenia kryteriów wyboru i
zmniej szenia zysku genetycznego. W wypadku drastycznego braku nasion j akiegoś gatu nku, będącego skutkiem zaszłości gospodarczych z odległej nieraz przeszłości, tworzenie
plantacj i nasiennych lub zachowawczych j est działaniem j ak naj bardziej celowym i zgo dnym z leśnictwem proekologicznym.
65
Z proekologiczną orientacj ą leśnictwa są natomiast sprzeczne plantacj e drzew r ozumiane j ako lignikultury oraz wszelkie prace genetyczne dążące do udomowienia drzew,
tzn. tworzenie ich uprawnych odmian do zastosowania w lignikulturach.
6.2. Nasiennictwo
Nasiennictwo leśne musi się kierować wskazaniami genetyki drzew, gdyż cele g enetyki realizowane są właśnie przez nasiennictwo. Do specyficznych zadań nasiennictwa
należy wybór miej sca pozyskania nasion, technika pozyskania, przechowywanie, ocena
oraz przygot owanie nasion do wysiewu.
Miej sce zbioru nasion musi gwarantować ich wysoką, a co naj mniej zadowalaj ącą
wartość genetyczną nasion. Nie można więc pozyskiwać nasion w drze wostanach mł odych, gdyż ich pełna wartość nie j est j eszcze znana, a młode populacj e nie przeszły j es zcze całej naturalnej selekcj i stabilizuj ącej , przystosowuj ącej populacj ę do lokalnych w arunków. Zbiór nasion z poj edynczych drzew poza lasem, j eśli są to n asiona technicznie
pełnowartościowe, j est świadomą rez ygnacj ą z bogactwa genetycznego nasion.
W pozyskiwaniu nasion, obok groźby zbioru nasion niedostatecznej wartości gen etycznej , grozi j eszcze niebezpieczeństwo zmniej szania naturalnej zmienności genetyc znej . Rezygnacj a ze zbioru np. małych szyszek lub drobnych żołędzi z powodów technic zno - ekonomicznych j est niezami erzoną selekcj ą.
Przechowywanie nasion także może zmniej szać naturalną zmienność. Szczególnie
dobrze j est to widoczne w wypadku pokrewnyc h gatunków, niechętnie odróżnianych, j ak
np. w Europie dąb szypułkowy (Quercus robur) i dąb bezszypułkowy (Q. petraea). Oprócz
różnic wymagań siedliskowych dęby te różnią się rytmem wzrostu w młodości, fenologią
i właściwościami fizj ologicznymi żołędzi. Żo łędzie dębu bezszypułkowego masowo kie łkuj ą j esienią, niekiedy j eszcze przed opadnięciem z drzew. Nie nadaj ą się więc do prz echowywania w prymitywnych warunkach. Żołędzie dębu szypułkowego znacznie rzadziej
66
kiełkuj ą j esienią. Decyzj a o przechowywaniu żołęd zi będących mieszanką obu gatunków
(nie trudno o nią gdy w licznych drzewostanach oba te gatunki współwystępuj ą), natyc hmiast wyselekcj onuj e więc ze zbioru żołędzie dębu szypułkowego. Jesienny termin w ysiewu może zapobiec takiej selekcj i, ale wtedy selekcj ę wykona szkółkarstwo. Wolniej
rosnące siewki dębu bezszypułkowego albo zostaną zagłuszone przez konkurenta albo z ostaną odrzucone przez klasyfikatora j ako nie spełniaj ące wymagań j akościowych.
6.3. Szkółkarstwo (na podstawie opracowania Barzdaj na i Urbań skiego 1996)
Ekologiczne podej ście do produkcj i szkółkarskiej opiera się na następuj ących z ałożeniach:
 Celem produkcj i szkółkarskiej j est wyhodowanie sadzonek zdolnych do wyrastania w
zdrowe i dorodne drzewostany. O j akości sadzonek świadczy ich później s zy wzrost na
stałym miej scu, a nie zgodność ich wymiarów i wyglądu z j akimkolwiek no rmatywem.
 W szkółkach leśnych uprawia się rośliny dzikie, dalekie od udomowienia, przezna czone do sadzenia w warunkach naturalnych, paranaturalnych lub w miej scach prze znaczonych do naturalizacj i. Rośliny te maj ą określone, charakterystyczne dla gatunku
wymagania autekologiczne, których nie da się ignorować.
 Współczesna agrotechnika przenoszona dla szkółek nie liczy się z wyżej wymienion ymi faktami, co owocuj e takimi niek orzystnymi zj awiskami j ak spadek wydaj ności, o bniżenie j akości i zmęczenie gleby.
 Budowa w miarę stabilnego ekosystemu szkółki j est utrudniona przez fakt, że szkółka
j est ekosystemem w ogromnym stopniu otwartym.
 Doświadczeni szkółkarze potrafią godzić wyma gania, j akie im stawiaj ą uprawiane ga tunki ze współczesną agrotechniką. Ich wysiłki muszą być j ednak wspomożone poprzez
naukę. Naj ważniej sze i naj pilniej sze zadania badawcze to: opracowanie racj onalnych
67
płodozmianów, rozwiązanie problemu nawożenia organic znego szkółek oraz profilak tyka chorób ze szczególnym uwzględnieniem pasożytniczej zgorzeli sie wek.
Jakość sadzonek może być dokładnie określona dopiero na podstawie ich późnie j szego wzrostu. Wynika z tego, że gospodarstwo szkółkarskie nie może być sa modzielne.
Nie realizuj e ono swoich własnych celów. Współuczestniczy w realizacj i celów całego
gospodarstwa l eśnego, razem z wszystkimi innymi działami leśnictwa.
Gospodarstwo szkółkarskie różni się istotnie od pozostałych działów hodowli lasu
i od innych gałęzi produkcj i roślinnej . Krótki cykl produkcyj ny, uprawa gleby, pielęgna cj a zasiewów oraz wykorzystywanie pomieszczeń wegetacyj nych upodabniaj ą j e do
ogrodnictwa. Jednakże szkółkarstwo leśne produkuj e materiał sadzeniowy wciąż nieudo mowionych, dzikic h roślin drzewiastych, przeznaczony do reintrodukcj i w naturalnych
lub prawie naturalnych warunkach, a także w środowiskach, które maj ą być renaturalizo wane. Różni j e to istotnie od wszelkich upraw ogrodniczych.
Gatunki drzew i krzewów leśnych można umow nie podzielić, według zdolności do
kolonizowania otwartych, bezleśnych przestrzeni, na następuj ące grupy:
a) Gatunki pionierskie - zdolne do zaj mowania otwartych przestrzeni i dobrze znoszące
warunki ich ekoklimatu. Są to gatunki w młodości szybko rosnące, nie wykorzystuj ące w
pełni zdolności produkcyj nych siedliska. W produkcj i szkółkarskiej charakteryzuj ą się
krótkimi cyklami produkcyj nymi i nie wymagaj ą specj alnej opieki.
b) Gatunki postpionierskie - w zasadzie osiedlaj ące się pod pionierami i tylko w ko rzystnych warunkach są zdolne do wzrostu bez ochronnego działania pionierów. Ich produk cj a szkółkarska j est nieco dłuższa niż gatunków poprzedniej grupy.
c) Gatunki klimaksowe (driady) - niezdolne do zaj mowania terenów otwartych, które w
czasie swej fil ogenezy wytworzyły przystosowania do odnawiania się w lesie, pod osłoną
drzewostanów. W młodości rosną wolno, wymagaj ą długich cykli produkcyj nych, znoszą
ocienienie i źle znoszą warunki związane z otwartymi przestrzeniami: duże dobowe wa 68
hania temperatur , przymrozki, suszę atmosferyczną i glebową. Mimo dobrego znoszenia
ocienienia, pełne światło sprzyj a ich rozwoj owi, o ile nie wiąże się z ekstremalnie wyso kimi temperaturami, z narażeniem na przymrozki lub z możliwością wysuszenia. Są to
więc gatunki „ka pryśne” i wymagaj ące w szkółce starannej opieki.
Podział ten j est umowny ale dobrze zgadza się z praktycznymi doświadczeniami
szkółkarzy. Wydawałoby się, że j eżeli produkcj a szkółkarska uwzględnia właściwości p oszczególnych gatunków i ma na uwadze ostatec zny cel szkółkarstwa, to może stosować
wszystkie dostępne techniki realizuj ące ten cel. Niestety, różne rozwiązania agrotech niczne potrafią pogorszyć j akość przestrzeni produkcyj nej szkółki, aż do zupełnego
zniszczenia siedlisk.
6.3.1. Rys historyczny
Szkółkarstwo leśne j est dzieckiem zrębowego sposobu zagospodarowania lasu i
powstało prawie równocześnie z nim. Sztuczne odnowienie lasu siewem, stosowane p owszechnie w XVIII w., z początkiem XIX w. zostało zastąpione sadzeniem drzew liści astych, nieco później również iglastych, w pierwszej kolej ności sosny, nieco później
świerka (Auleitner 1845). Od tego czasu do połowy XX w. produkcj a sadzonek drzew i
krzewów leśnych odbywała się w małych szkółkach, głównie czasowych (lepiej : tymcz asowych). Aby nie wydłuż ać drogi transportu sadzonek, zakładano j e wśród drzewost anów, które w naj bliższym czasie miały wej ść w okres użytkowania rębnego. Warunki w
tych szkółkach były niemal naturalne dla uprawianych gatunków (Urbański, w druku).
Ekoklimat takich szkółek odpo wiadał klimatowi luk w drzewostanie. Gleba nie była w yeksploatowana a edafon zawierał wszystkie grupy funkcj onalne organizmów bytuj ące w
glebie leśnej , w tym naj ważniej sze symbionty siewek. Ze względu na małą powierzchnię
szkółek, wszystkie prace trzeba był o wykonać ręcznie. W pierwszym okresie wykorz ystywano siew pełny. Później , ze względu na trudności w zwalczaniu chwastów stosowano
69
siew częściowy, przeważnie rzę dowy. Stosowano normy wysiewu, które dziś są uznawane
za wysokie. Na przykład na przełomie XVI II i XIX w. nasiona sosny wysiewano w ilości
od 0,5 kg/a do 4,4 kg/a. Było to związane z niższą niż obecnie wartością użytkową n asion, pozyskiwanych bądź przechowywanych przy zastosowaniu mniej doskonałych pr ocesów technologicznych (Urbański, w druku).
W latach pięćdziesiątych nagle przeniesiono produkcj ę sadzonek do szkółek d użych i bardzo dużych, gdzie warunki klimatyczne były zbliżone do warunków otwar tych
przestrzeni. Osłabione w tych warunkach dzikie rośliny leśne podatne były na cho roby.
Spadła wydaj ność siewek z nasion i z j ednostki powierzchni oraz pogorszyła się ich j akość. Odwrotem od produkcj i na otwartej przestrzeni było podzielenie wielkoobszaro wych szkółek na kwatery o wielkości około 1 ha przy zastosowaniu pasów zadrzewień o
szerokości 3 - 5 m. Miało to miej sce na przełomie lat 60 -tych i 70-tych. Szkółki stałe o
tak zreorganizowanej powierzchni nazwano szkółkami scalonymi. Nowe szkółki zakład ano tak, aby poszczególne kwatery produkcyj ne o wielkości do 1 ha były „zanurzone” w
otulinie drzewostanów o szerokości około 50 m. Takie szkółki nazwano zespolonymi
(Urbański, w druku).
Warunki autekologiczne szkółek scalonych i zespolonych są zbliżone do warunków
małych szkółek. Jednakże szkółki te, maj ące rozbudowaną infrastrukturę, muszą być
szkółkami stałymi i w odróżnieniu od szkółek czasowych wystąpiły w nich problemy
związane z tzw. „zmęczeniem gleby”.
6.3.2. Zmęczenie gleby
Jest to obniżenie plonowania na skutek uprawy monokultur przez szereg lat. Doty czy ono gleb oraz podłoży do upraw w p omieszczeniach. Zj awisko to ma charakter wielo aspektowy, zależnie od bezpośrednich przyczyn. Często podkreśla się, że j edną z tych
przyczyn j est j ednostronne obniżenie zasobności gleby w składniki pokarmowe. Przycz y70
na ta nie ma j ednak praktycz nego znaczenia tam, gdzie stosuj e się nawożenie. Inną prz yczyną j est nagromadzenie się trudno rozkładalnych i toksycznych metabolitów uprawi anych roślin lub produktów ich rozkładu (allelopatia). Znana w warzywnictwie j est niet olerancj a ogórka na uprawę po sobie. Dan e dotyczące roślin szkółkarskich (uprawianych
przeważnie w szkółkach ozdob nych) zgromadził Terpiński (1984). Można tam znaleźć
uwagę: „Świerków nie należy upra wiać po bukach, a po świerkach nie powinno się sadzić
cisów”. Zj awisko to w odniesieniu do szkó łek leśnych j est bardzo słabo poznane. Kolej ną
wymienianą przyczyną zmęczenia gleby j est nagromadze nie się chorób i szkodników, i to
nie tylko uprawianych roślin ale też ich symbiontów. Przyczyna ta j est uważana za na j ważniej szą. W szkółkach leśnych obj aw ia się to klęsko wym występowaniem pasożytn iczej zgorzeli siewek, zj awiska nieznanego w szkółkach czasowych. Zauważono j e dopi ero, gdy użytkowanie szkółki czas owej przedłużało się.
Oprócz pasożytniczej zgorzeli siewek istotnym zagrożeniem mogą być wirusy , nicienie, owady, choroby korzeni (werticillozy) i aparatu asymilacyj nego (osutki, mączni aki). Nieustaj ącym zagrożeniem produkcj i są chwasty.
Nowoczesna agrochemia podpowiedziała metody walki z obj awami zmęczenia gl eby:
1) Nawożenie zapobiegało j ednostr onnemu zmniej szeniu zasobności.
2) Chemiczne środki ochrony roślin (biocydy) zastosowano przeciwko chwastom, szkod nikom i chorobom nie tylko do bezpośredniej walki ale także zapobiegawczo.
Pomimo zwiększenia zużycia nawozów chemicznych i biocydów, j akość produkcj i
nie osiągnęła tej , j aką dawały małe szkółki tymczasowe. Zagrożenia produkcj i nie
zmniej szyły się, a koszty ochrony szkółek nie malej ą. Przyj ęte rozwiązania są skutkiem
kilku zj awisk o charakterze socj ologicznym:
 Po pierwsze, są skutkiem redukcj o nistycznego myślenia i wzorów zaczerpniętych z
przemysłowej agrotechniki. Myślenie to zakłada, że zwalczenie obj awu likwiduj e pro blem. Skoro j est szkodnik, trzeba go skutecznie zwalczyć. Skoro rośliny choruj ą to trzeba
71
j e wyleczyć. Jeśli poj awiły się chwa sty, trzeba j e wytępić. Nie widzi się tych faktów we
wzaj emnych związkach, w sieci zależności, nieraz niezauważalnych, bo dalekich od bez pośredniości.
 Po drugie, wynikaj ą z ignorowania faktu, że szkółka j est systemem ekologicznym, a
nie fabryką sadzonek, w której surowiec (informacj ę genetyczną i zasoby siedliska) z amienia się na sadzonki przy pomocy procesu technologicznego. Dzisiej sza technologia
porusza się w ekosystemach j ak przysłowiowy słoń w składzie porcelany: ingeruj e w pr ocesy, których nie rozumie. Nic więc dziwnego, że szkody są ogromne.
 Po trzecie stan ten wypływa z naiwnej wiary, że współczesna technologia chemiczna
potrafi dostarczyć produkt o każdych założonych z góry właściwościach. Ta irracj onalna
wiara j est podtrzymywana przez producentó w i dystrybutorów biocydów, nawozów, po j emników, substratów i innych materiałów przy pomocy agresywnej reklamy. Skutek sto sowania współczesnych środków agrochemicznych i współczesnej technologii szkółka rskiej okazał się taki, że za wątpliwej j akości sadz onki płaci się coraz wyższą cenę. Godzi
się tu przypomnieć, że o j akości sadzonek świadczy wzrost drzewostanów z nich otrz ymanych, a nie zgodność ich wymiarów z normatywem.
W przeszłości, gdy produkcj a szkółkarska opierała się na małych szkółkach, znis zczenie środowiska szkółki nie było problemem. Produkcj ę przenoszono do następnej w yciętej w drzewostanie luki, a wyeksploatowane siedlisko przyroda regenerowała. Szkółki
duże, w których zainwestowano znaczne środki na infrastrukturę, nie są mobilne. Jedy nym do przyj ęcia rozwiązaniem j est zapobieganie wszelkim niekorzystnym zj awiskom
poprzez budowę maksymalnie stabilnego ekosystemu szkółki, czyli „ekologizacj a”.
72
6.3.3. Ekologizacj a produkcj i szkółkarskiej : potrzeba czy utopia?
Szkółki leśne maj ą specyfik ę nie tylko produkcyj ną ale też ekologiczną. Specyfika
ta polega na tym, że:
1) Naturalny dopływ materii do gleby j est minimalny. Siewki i sadzonki nie pozostawiaj ą
istotnych ilości resztek. Obrót materią, będący cechą każdego ekosystemu, zbliża się
więc do przepływu materii. Trudno znaleźć przykład bardziej otwartego ekosystemu niż
szkółka leśna.
2) W każdym ekosystemie lądowym koniecznym ogniwem, przez które musi przepłynąć
materia i energia, j est gleba i edafon. Od j akości gleby i edafonu zależy sprawnoś ć obrotu materią i zdolność ekosystemu do homeostazy a w szkółkach sukces produkcyj ny.
Aby zbudować dostatecznie stabilny i bezpieczny ekosystem szkółki, należy więc od działywać na glebę i edafon. Otwarty ekosystem szkółki wymaga ogromnego dopływu m aterii z zewnątrz a niewłaściwej j akości materia to możliwość zakłóceń w funkcj ono waniu
podatnego na zakłócenia ekosystemu.
3) Źródłem energii dla edafonu j est materia organiczna gleby. W szkółce j ej ubytek j est
szczególnie duży, gdyż: siewki i sadzonki nie do starczaj ą znaczących ilości resztek, bar dzo źle osłaniaj ą glebę a uprawa mechaniczna przyspiesza rozkład próchnicy i niepróch nicznej materii organicznej gleby. Ubytek próchnicy j est niedocenianą przyczyną zmę czenia gleb.
73
6.3.4. Możliwe drogi ekologizacj i produkcj i szkółkarskiej
6.3.4.1. Produkcj a w szkółkach małych i czasowych
Nawrót do tradycyj nych szkółek nie wydaj e się j uż możliwy. Wiązałby się z roz proszeniem maj ątku produkcyj nego oraz z utratą korzyści z wiedzy i umiej ętności zaró wno szkółkarzy j ak i stałej kadry robotniczej . Wielka infrastruktura (cieplarnie, deszczo wnie, maszyny specj alistyczne, przechowalnie nasion i sadzonek, staratyfikatornie, p omieszczenia robocze i socj alne) nie mogłaby być należycie wykorzystana. Małe szkółki
maj ą dziś sens tylko j ako uzupełnienie i integralna część dużych gospodarstw szkółka rskich.
6.3.4.2. Szkółki podokapowe
Koj arzone są czasami niesłusznie z ekstensyfikacj ą produkcj i. Istniej ą j ednak
przykłady budowania pod okapem zagonów D ünnemanna z pełną infrast rukturą. Wykorzystywane są do produkcj i sadzonek gatunków klimaksowych, znoszących ocienienie, w
przekonaniu, że są to optymalne warunki dla sadzonek tych gatunków (Łukaszewicz
1995). Z poglądem takim trudno się zgodzić. Sadzonki ze szkółek podokapowych n ie nadaj ą się do odnowień na otwartych powierzchniach, natomiast sadzonki z otwartych p owierzchni nadaj ą się do od nowień pod okapem. Jedynymi bezdyskusyj nymi zaletami
szkółek podokapowych są ochrona siewek i sadzonek przed przymrozkami oraz naturalna
droga mikoryzacj i. Także ten sposób produkcj i może pełnić j edynie uzupełniaj ącą rolę
wobec produkcj i w standa rdowych warunkach.
74
6.3.4.3. Spełnienie wymagań autekologicznych
Ignorowanie tych warunków j est zawsze bolesne w skutkach. Osłabione sadzonki
są zawsze podatne na choroby i nie spełniaj ą oczekiwań co do j akości. Naj ważniej sze są
warunki glebowe i klimatyczne. Staranny wybór miej sca pod szkółkę decyduj e o możl iwości później szych modyfikacj i tych warunków. Modyfikacj a warunków glebowych n astępuj e poprzez dbałość o właściwą zasobność gleb, ich odczyn, sprawność i zawartość
próchnicy. Modyfikacj a klimatu następuj e poprzez właściwą organizacj ę przestrzeni pro dukcyj nej szkółki. Kwatery znaj duj ące się pod wpływem otuliny lub zadrzewień stwarz aj ą warunki ekokl imatu leśnego. W stosunku do otwartych przestrzeni wiatr j est na nich
powolniej szy, erozj a wietrzna mniej sza, ewapotranspiracj a mniej sza, są krócej ekspon owane na upał. Warunki klimatyczne bardzo radykalnie modyfikuj e system zraszaj ący.
Służy on nie tylko do nawadniania ale także do ścisłego połączenia naruszonych (zabi egami podcinania lub szkółkowania) korzeni z glebą i do walki z przymrozkami. Naduż ywanie nawadniania prowadzi do zniszczenia struktury gruzełkowatej wierzchnich warstw
gleby. Wymagania po szczególnych gatunków można uwzględniać poprzez ich właściwe
przestrzenne rozmieszczenie.
6.3.4.4. Płodozmiany
Jest to znany w uprawach rolnych i ogrodniczych sposób zapobiegania zmęczeniu
gleby powodowanego allelopatią lub nagromadzeniem chorób i szko dników. Zmiana r ośliny żywicielskiej dla szkodnika czy pasożyta może być zabój cza. Wprowadzenie rośliny
niewrażliwej na metabolity poprzedniej umożliwia kontynuacj ę produkcj i. Płodozmiany
rolnicze maj ą wielowiekową tradycj ę, a także są konstruowane na pods tawie ścisłych b adań. Szkółkarstwo leśne nie doczekało się naukowo opracowanych płodozmianów i w z asadzie porusza się po omacku. Włączanie do płodozmianów zielo nych ugorów (pól o b75
siewanych roślinami zielnymi, przeważnie z dużym a nawet wyłącznym udziałem motylkowatych, ma j uż pewną tradycj ę. Wyłączenie kwatery spod produkcj i sadzonek przerywa
cykl rozwoj owy wyspecj alizowanych szkodników. Umie j ętnie dobrane rośliny pozost awiaj ą resztki bogate w związki azotu i innych pierwiastków odżywczych, pobranych z
powietrza i głębszych warstw gleby. Nadziej a na zwiększenie zawartości próchnicy wł aściwej przez nawozy zielone, w świetle doświadczeń rolniczych i ogrodniczych, nie w ydaj e się być uzasadniona. Dostarczaj ą one dużo tzw. „próchnicy pokarmowej ”, szczegó lnie nietrwałej , zanikaj ącej w okresie wegetacyj nym. Roślinną masę nawozów zielonych
można przeznaczać do kompostowania. Dobrze zwarty łan roślin zielonego ugoru ma
działanie odchwaszczaj ące.
Wprowadzanie do płodozmianu czarnych czyli uprawianych ugorów j est uz asadnione tylko wyj ątkowo. Czarny ugór działa dewastuj ąco na strukturę gleby oraz obniża
zawartość próchnicy. Tylko walka ze szczególnie uciążliwymi chwastami uzasadnia takie
postępowanie. Starsze podręczniki szkółkarstwa zalecały w takich wypadkach upra wę roślin wymagaj ących częstych uprawek pielęgnacyj nych, np. ziemniaków. Ten pomysł w ydaj e się szczęśliwszy od wprowadzania czarnych ugorów. Wszelkie zalecenia w tym z akresie wymagaj ą j ednak umocowania w wynikach badań nad tym zagadnieniem, których
wciąż brakuj e, zupełnie j akby nie istniał ich odbiorca.
6.3.4.5. Nawożenie organiczne i mineralne
Podstawowym zadaniem nawożenia mineralnego j est regulacj a zasobności gleby.
Jego ubocznym działaniem j est zmiana właściwości chemicznych i fizycznych gleb, co
nie pozostaj e bez wpływu na warunki bytowania edafonu. Zmiany właściwości gleb pod
wpływem nawozów mineralnych, zwłaszcza łatwo rozpuszczalnych, są przeważnie nieko rzystne. Same nawozy mineralne stanowią poważne źródło skażeń gleb oraz wód grunt o-
76
wych i powi erzchniowych. Nawożenie organiczne j est na ogół bardziej bezpieczne ale
również nie j est wolne od ryzyka.
Odkrycie i sformułowanie przez Justusa von Liebiga „prawa minimum” miało dla
nawożenia przełomowe znaczenie. Zwalczanie przez niego „próchnicowej te orii odżywi ania się roślin Thaera” przyczyniło się do rozpowszechnienia paradygmatu, że rośliny nie
potrzebuj ą pokarmów organicznych, a znaczenie maj ą j edynie pokarmy mine ralne. Wartość nawozów organicznych zaczęto mierzyć zawartością w nich soli mineral nych. W potocznej świadomości utrwalił się pogląd, że żyzność gleby j est tożsama z j ej zasobn ością,
a nawozy organiczne maj ą j edynie poprawiać fizyczne właściwości gleb. Na uka ograniczyła badania nad biologią gleb. Tymczasem glebowa substancj a organiczna j est podst awowym źródłem energii dla edafonu, o trudnej do przecenienia roli w regulacj i żywienia
mineralnego i organicznego roślin oraz dla zdrowotności uprawianych roślin. Edafon j est
bezpośrednio zależny od ilości i j akości substancj i organicznej w gleb ach. Zależność ta
j est też odwrotna. Rośliny pobieraj ą przez korzenie i liście złożone sub stancj e organic zne, a znaczenie tego zj awiska pozostaj e nieznane. Można się spodziewać, że zn aczenie
próchnicy j est daleko większe niż regulacj a fizycznych i niektór ych chemicznych wł aściwości gleb.
Płynne nawozy organiczne (gnoj ówka i gnoj owica) maj ą niewielkie znaczenie dla
próchniczności gleb. Podobnie j ak obornik są one drogą przenikania do szkółek obcej ,
niespecyficznej mikroflory. Wspomniano również, że nawoz y zielone nie dostarczaj ą
trwałych form próchnicy. Próchniczność gleb można skutecznie zwiększyć przez nawoż enie gotową, uformowaną poza nawożoną glebą, próchnicą. Źródłem takiej próch nicy są
torfy, doj rzałe komposty i węgiel brunatny. Powstawaniu trwałyc h kompleksów próc hniczno - mineralnych sprzyj a obecność minerałów ilastych. Rolę utrwalania próch nicy
pełni też wapń, który j ednocześnie alkalizuj e środowisko i którego ilość musi być z tego
powodu kontrolowana. Naj korzystniej sze j est stosowanie całkowici e doj rzałych komp o-
77
stów, o dużej zawartości próchnicy właściwej , zasobnych w minerały i zasiedlo nych
przez korzystne dla produkcj i, charakterystyczne dla gleb leśnych mikroorganizmy.
Ze względów środowiskowych należałoby zrezygnować z takich materiałów d o
produkcj i kompostów j ak ściółka leśna i torf. Te bardzo wartościowe surowce maj ą j e dnak potencj alnie j eszcze większe znaczenie w miej scach, gdzie powstaj ą. Wspomniano
j uż o znaczeniu ściółki dla lasu. Eksploatacj a torfowisk oznacza odwodnienie kraj obraz u
oraz zniszczenie specyficznych biotopów. Podstawowymi materiałami do kompostowania
powinny być własne odpady organiczne szkółki, a następnie własne odpady gospodarstwa
leśnego: kora, wióry, trociny, rozdrobniony chrust i inne oraz różne domieszki uszlach etniaj ące. Spośród wymienionych materiałów dziś j edynie użycie kory j est dostatecznie
szeroko akceptowane, choć nie bez zastrzeżeń. Kompostowanie odpadów drzewnych nie
doczekało się j eszcze opracowania towarowej technologii.
Potencj alne znaczenie dla podn iesienia próchniczności gleb ma ściółkowanie ma teriałami organicznymi (słoma, rozdrobniona kora, trociny), stosowane w celu ograni czenia chwastów oraz ochrony gleb przed zamarzaniem, przegrzaniem, parowaniem i ro zbij aniem gruzełków. Badania nad ściółkowa niem muszą być włączone do opracowania r acj onalnych płodozmianów.
6.3.4.6. Mikoryzacj a i szczepienie grzybami saprofitycznymi
Znaczenie tych zabiegów wydaj e się szczególnie duże przy produkcj i sadzonek w
sztucznie przygotowanych podłożach, zwłaszcza w p oj emnikach. Komposty należy szcz epić czystymi kulturami lub naturalną glebą (ewentualnie ściółką) po ich całkowitym do j rzeniu. Zarówno grzyby mikoryzowe j ak i saprofityczne ograniczaj ą występowanie innych
gatunków, a celem szczepienia j est zmniej szenie wys tępowania grzybów pasożytniczych.
Wpływ szczepienia, zwłaszcza czystymi kulturami, na równowagę mi krobiologiczną gleb
szkółek i później upraw leśnych nie j est dostatecznie poznany. Obsa dzenie nieprodukcyj 78
nych powierzchni szkółki gatunkami szczególnie mi kotroficznymi oraz utrzymywanie z adrzewień i otulin z tych gatunków sprzyj a naturalnej obecności grzybów mikoryzowych w
szkółce.
6.3.4.7. Rezygnacj a z biocydów
Ich stosowanie j est drastyczną ingerencj ą w funkcj onowanie edafonu o nie pozna nych do końca konsekwencj ach. Naj mniej kontrowersj i budzi rezygnacj a ze stosowania
herbicydów, po ponurych doświadczeniach z herbicydami triazynowymi, kumuluj ącymi
się w glebach i uniemożliwiaj ącymi produkcj ę wrażliwych gatunków przez szereg lat.
Zj awisko kompensacj i ( zastępowania j ednych gatunków chwastów przez inne) j est przy czyną tego, że mimo stosowania herbicydów koszty odchwaszczania nie malej ą. Chwasty
mogą być skutecznie zwalczane przez uprawki odchwaszczaj ące, zwarte łany roślin na
nawozy zielone oraz ściółkow anie gleby.
6.3.4.7.1. Rezygnacj a z insektycydów
Jedynym poważnym zagrożeniem ze strony owadów dla produkcj i szkółkarskiej są
pędraki roślinożernych żukowatych, w tym zwłaszcza chrabąszczy. Zalecane dziś insekty cydy do walki z pędrakami nie są dostate cznie skuteczne, lecz trudno j est z nich zrez ygnować. Praktyczne (i niestety tylko potoczne) doświadczenia rolników podpowia daj ą
metody walki z pędrakami. Skuteczna ma być uprawa gryki lub gorczycy. Gdyby rzecz ywiście rośliny te odstraszały lub truły pędr aki, to główną metodą zapobiegania szkodom
stałby się płodozmian.
79
6.3.4.7.2. Rezygnacj a z fungicydów
Grzyby są przyczyną wielu groźnych chorób sadzonek we wszystkich fazach cyklu
produkcyj nego. W profilaktyce wszystkich chorób podkreśla się, że aby zais tniała choroba nie wystarczy obecność patogena lecz musi wystąpić podatność na chorobę. Dbałość
o kondycj ę siewek i sadzonek j est więc podstawą wszelkiego zapobiegania. Spośród za biegów uprawowych podatność na choroby zwiększa szczególnie nadmierne nawoż enie
azotowe. W profilaktyce naj groźniej szej choroby w szkółkach - pasożytniczej zgorzeli
siewek, znaczenie ma równowaga mikrobiologiczna gleby. Naj ważniej szym zabiegiem g ospodarczym j est tu nawożenie doj rzałym kompostem, zawieraj ącym edafon leśny. Należy
tu też wspomniane wyżej szczepienie nasion i gleby pożądanymi mikroorganizmami. Z aprawianie nasion fungicydami j est tylko zmniej szaniem ich dawki, ale j est to krok we
właściwym kierunku. Zagrożeniom ze strony grzybów powoduj ących choroby aparatu
asymilacyj nego trudno j est zapobiegać, gdyż źródła zagrożeń i podatności na choroby są
w tym wypadku przeważnie zewnętrzne. Wydaj ę się, że j eszcze długo nie będzie możliwa
rezygnacj a z fungicydów ochronnych. Na pewno będzie możliwe dobieranie ich bezpiec znej postaci i optymalizowanie dawek.
6.3.4.8. Produkcj a sadzonek w poj emnikach
Produkcj a ta charakteryzuj e dużym zużyciem substratów, zwłaszcza torfu. Techn ologię tę można akceptować, pod pewnymi warunkami:
1) Rezygnacj i z torfu, j ako głównego składnika substrató w.
2) Produkcj a ta nie będzie podstawą szkółkarstwa, a odnowienie sztuczne będzie j edynie
uzupełniało naturalne odnowienie lasu.
3) Przydatność używanych poj emników będzie zweryfikowana w długotrwałych obserw acj ach nad rozwoj em drzewostanów pochodzących z sadzonek poj emnikowych. Jest to do
80
dzisiaj naj słabsza strona tej technologii. Dotychczasowe obserwacj e terenowe wykazały
bardzo dobre przyj mowanie się sadzonek i początkowy wzrost upraw. W fazie młodnika
okazywało się, że drzewka są niestabilne, wskutek za kłóconego rozwoj u systemów korz eniowych. Młodniki nie osiągały następnych faz rozwoj owych z dostateczną liczbą drzew.
Przyczyny tego upatruj e się w trwałym deformowaniu korzeni przez poj emniki. Jeśli
drzewko wytworzyło korzenie przybyszowe zastępuj ące zdef ormowany system korzeni owy, rozwij ało się normalnie. Jeśli nie było korzeni przybyszowych, drzewko ginęło po
kilkunastu latach. Takie obserwacj e otrzymano z poj emnikami, których dziś j uż się z tego
powodu nie używa. Nowe typy poj emników nie maj ą z kolei ta kiej weryfikacj i praktyc znej i dlatego produkcj a sadzonek poj emnikowych nie powinna wypierać tradycyj nych
technik szkółkarskich.
6.4. Zalesienia
W celu uzyskania terenów pod uprawy rolnicze i osadnictwo niszczono (wypal ano, wycinano) lasy zarówno w okr esie prehistorycznym j ak i nowożytnym. Rugowanie l asu odbywało się wpierw się poprzez stosowanie gospodarki żarowej a później drogą w ycinanie i karczowania drzew. Po wyeksploatowaniu składników pokarmowych w glebie
powierzchnie te porzucano, oddaj ąc j e nat uralnej sukcesj i trwaj ącej setki lat. Zwiększ enie zaludnienia oraz racj onalizacj a sposobów uprawy przyczyniały się do długiego uży tkowania rolniczego tych samych powierzchni, co doprowadzało do zmiany w sposobie
użytkowania np. z uprawy zbóż na pastwiska o raz dalszej degradacj i użytkowanych p owierzchni. Do zmian powierzchni zaj mowanej przez lasy przyczyniały się też w ędrówki
ludów oraz woj ny i pandemie powoduj ące znaczy spadek zaludnienia, a tym samym
mniej sze zapotrzebowanie na tereny pod uprawę rolniczą. Często j ednak wielokrotne
usuwanie lasu powodowało osłabienie zdolności regeneracyj nej tej formacj i, tak iż p owstawały bezleśne wrzosowiska (Szuj ecki, 1990). Ostatnim przykładem takiego kraj obr a81
zu kulturowego w Polsce są wrzosowiska na terenie byłego polig onu w Bornym Sulin owie.
Niska wydaj ność z j ednostki powierzchni powodowała też, że odsetek terenów
uprawianych rolniczo przewyższał znacznie udział lasów. Dopiero zmiany warunków
ekonomicznych począwszy od końca XVIII i początku XIX wieku doprowadziły do zalesienia wielu powierzchni uprawianych uprzednio rolniczo, często od lat porzuconych i
przez tę uprawę zdewastowanych.
Znaczna część obecnych lasów europej skich pochodzi z zalesień. W Polsce Sz uj ecki (1990b) określa ich udział na 17% powierzchni leśnej . I tak wymieniaj ąc tylko dla
przykładu, zalesiono w Polsce między rokiem 1919 a 1939 172,6 tys. ha nieużytków i
gruntów porolnych (Sierota, 1995). W okresie powoj ennym ( lata 1947 - 1987), j ak pod aj e Smykała (1990), zalesiono 1155,9 tys. ha gruntów porolny ch i nieużytków właśc iwych.
W Niemczech (Weck, 1952) między rokiem 1800 a 1900 przywrócono las na co naj mniej
1 200 000 ha pustek (wrzosowiska atlantyckie i suche wrzosowiska wschodni opołabskie,
lasy pastwiskowe, j ałowe grunty rolnicze, kamieniste gleby w apienne, kwaśne pastw iska).
Zalesianiom podlegaj ą nieużytki, które Strzelecki, Sobczak (1972), dzielą na wł aściwe i nieużytki leśne. Zwrócimy tu głównie uwagę na nieużytki właściwe, bowiem ni eużytki leśne w większości sytuacj i, przy obecnym podej ściu, będ ziemy zaliczali do kat egorii ochronnej „użytek ekologiczny”. Do grupy nieużytków właściwych zliczyć można
(Strzelecki, Sobczak 1972) grunty nieprzydatne do dalszej uprawy rolniczej (wyj ałowi one, piaszczyste grunty, a obecnie także grunty zbędne dla gospoda rki rolnej ), zniszczone
przez erozj ę wietrzną (wydmy śródlądowe i nadmorskie) oraz wodną na nizinach i w g órach (wąwozy, strome zbocza, gołoborza, piargi, rumosze i osypiska, grunty nadmiernie
uwilgotnione (bagna i torfowiska) oraz nieużytki powstałe w wyn iku działalności przemysłu (wyeksploatowane piaskownie, żwirownie, glinianki, kamieniołomy, tereny po
82
eksploatacj i węgla brunatnego i kamiennego, hałdy górnicze i hutnicze, oraz tereny w
strefach ochronnych zakładów przemysłowych).
Unikać należy zalesiani a bagien i torfowisk, traktuj ąc j e j ako istotny element w
gospodarce wodnej kraj obrazu. Wszystkie pozostałe nieużytki właściwe powinny być w
zasadzie bezwzględnie zalesione lub zadrzewione.
Naj więcej potencj alnych powierzchni pod zalesianie będą stanowiły grunty użytkowane dotychczas rolniczo, ale w większości nie będą to grunty o małej przydatności do
uprawy. Bowiem podaż gruntów do zalesień wynika głównie z kryzysu rolnictwa, a nie z
potrzeb ekologicznych (Szuj ecki 1990). W obecnej sytuacj i gospodarczej należy spodziewać się na dużą skalę wycofywania gruntów z uprawy rolniczej (Łonkiewicz 1990),
szczególnie przy proj ektowanym wzroście powierzchni leśnej Polski do 30 - 33% (Szuj ecki 1990 b).
W wielu rej onach kraj u, gdzie środowisko przyrodnicze podlega p rocesom degr adacyj nym powoduj ącym zagrożenia w produkcj i żywności, w zachowaniu ekosystemów
leśnych i j akości życia ludności, będzie istniała konieczność wyłączenia z produkcj i ro lniczej gruntów, bez względu na j akość gleb, i ich zal esienie (Łonkiewicz 199 0).
Celowość powiększenia powierzchni lasów wynika przede wszystkim z opisanych
uprzednio funkcj i, które spełnia las. Zalesienia nie mogą się j ednak odbywać na zasadzie
wolnej podaży gruntów, lecz według planów kształtowania struktury przestrzennej w sk ali kraj owej , regionalnej oraz lokalnej (Łonkiewicz 1990). Należy się zgodzić z Łonkiew iczem (1990), iż w
skali ogólnokraj owej właściwe j est kształtowanie pasów i węzłów
przyrodniczych tworzących system ciągłości ekologicznej , w myśl koncepcj i „rusztu ek ologicznego”. System ten powinien być
oparty zarówno w skali kraj u j ak i regionu na
układzie wodnym oraz istniej ących obszarach leśnych.
W skali lokalnej należałoby dążyć przede wszystkim do powiększania istniej ących
kompleksów leśnych, tworzenia korytarz y łączących istniej ące kompleksy leśne lub tw orzenie nowych kompleksów. Powierzchnia poj edynczego kompleksu leśnego nie powinna
83
być mniej sza niż ta, która zapewnia j ego samodzielne funkcj onowanie, czyli spełnienie
zasady autonomii ekosystemów. Łonkiewicz ( 1990) określa j ą na co naj mniej 5,0 ha.
Mniej sze powierzchnie nieprzydatne dla gospodarki rolniczej , kiedy nie da się ich wł ączyć w istniej ące kompleksy, powinny być zadrzewiane.
Zalesienia, zmierzaj ąc do właściwego kształtowania granicy polno -leśnej , nie mogą być lokalizowane przypadkowo i schematycznie aby nie wydłużać znacznie tej gran icy.
Zalesianie powinno odbywać się na podstawie specj alnych planów zalesień, sp orządzanych dla podstawowej j ednostki administracyj nej j aką j est gmina (Ważyński 1994).
Plan taki sporządzony na przesłankach przyrodniczych rozwiązuj e problematykę zalesień
w gminie w sposób systemowy. Będzie bowiem uszczegółowieniem planu zagospodar owania przestrzennego gminy, w zakresie wykazanych w tym planie gruntów przewidzi anych do zalesień. Takie zasady sporządzania planu zalesień dla gminy zawiera opracow anie Ważyńskiego (1994).
Odtwarzanie ekosystemów leśnych na gruntach porolnych oraz innych nieużytkach
nie j est sprawa prostą. Traktowanie takich gruntów w sposób uproszczony, tak j ak na typowych glebach leśnych, może być czynnikiem predysponuj ącym zagrożenie takimi pat ogenami j ak Heterobasidium annosum (Fr.) Bref, oraz Armillaria mellea (Vahl. ex Fr.) P.
Karst (Sierota, 1995). Trudności wynikaj ą z tego, iż występuj ą tu istotne różnice miedzy
gruntem leśnym a gruntem porolnym w zakresie struktury gleby, właściwości fizykoch emicznych, a przede wszystkim biologicznych (Rykowski 1990). Zachwianie gospodarki
wodnej , niewłaściwa struktura gleby w głębszych warstwach, nadmiar składników o dżywczych, zwłaszcza związków azotu, niewłaściwy odczyn gleby (zbyt niska kwasowość),
to przyczyny, które powoduj ą osłabienie fizj ologiczne drzew. Naj ważniej sze różnice m aj ą j ednak charakter biologiczny. Można j e sprowadzić według Rykowskiego (1990) do
ilości, formy i struktury materii organicznej w profilu glebowym oraz do związanej z nią
flory i fauny.
84
Wprowadzanie lasu na grunty nieleśne, użytkowane dotychczas w różny sposób
rolniczo lub stanowiące nieużytki czasowe, wymaga specj alnego podej ścia. Wprowadz ony na nieużytkach las należy traktować j ako zbiorowisko przej ściowe, które dopiero pó źniej ma być przekształcone na zgodne z warunkami siedliskowymi (Bernadzki 1990). Tak
więc drzewostany na gruntach porolnych z ekologicznego punktu widzenia bliższe są
agrocenozom niż ekosystemom leśnym (Rykowski 1990). Sytuacj a komplikuj e się j eszcze
bardziej j eśli są to tereny występowania zagrożeń ze strony zanieczyszczeń przemysł owych albo nieużytki poprz emysłowe.
Las na grunty porolne można wprowadzać droga aktywnej re stytucj i, stymulowanej
sukcesj i lub nat uralnej sukcesj i wtórnej (Sobczak 1996).
Aktywna restytucj a lasu na gruntach porolnych i innych nieużytkach polega przede
wszystkim na dokładnym określeniu warunków siedliskowych, w tym głównie glebowych
oraz ustalenia zabiegów agrotechnicznych, które stworzyłyby korzystne warunki dla
wzrostu posadzonych gatunków drzewiastych. Dobór tych gatunków, sposób ich zmiesz ania i zagęszczenie początkowe to dalsze problemy, które należy rozwiązać. Same j ednak
zabiegi uprawowe, czy dobór gatunków drzew i krzewów nie rozwiązuj e j eszcze zaga dnienia. Konieczna staj e się aktywna introdukcj a brakuj ących elementów biocenozy np.
fauny glebowej (Szuj ecki 1990 b)
Stymulowana sukcesj a lasu na grunty porolne polega na sztucznym wprowadza niu
pionierskich gatunków drzewiastych, które maj a dodatni wpływ na zachodzące procesy
glebowe. Dopiero pod okap takich gatunków wprowadzać można inne gatunki lasotwó rcze, zgodnie z siedliskiem.
Naturalna sukcesj a wtórna, a więc restytucj a pasywna polega na zaniechaniu j akichkolwiek czynności hodowlano -leśnych. Proces taki przebiega w bardzo długich okr esach, a przy dużej degradacj i może wystąpić nawet silne osłabienie naturalnej zdolności
regeneracyj nej . Wykorzystanie tego procesu zaleca Sobczak (1996) n a terenach byłych
użytków zielonych oraz na terenach przyległych do owocuj ących zbiorowisk l eśnych.
85
Ze względu na to, że naturalne procesy, nawet stymulowane, przebiegaj ą w długich
okresach wprowadzanie lasu na grunty porolne oraz inne kategorie nieużytkó w powinno
się odbywać przede wszystkim drogą aktywnej restytucj i. Nie wyklucza to j ednak poz ostałych dróg.
Istniej e j eszcze inne podej ście, proponowane przez Rykowskiego (1990) - tworzenie plantacj i sztucznych zbiorowisk wyselekcj onowanych potomstw gatun ków leśnych
ukierunkowanych na intensywna produkcj ę drewna. Poza trwałym i szybkim wiązaniem
CO 2 , plantacj e takie odciążałyby lasy od obowiązku dostawy drewna. Takie rozwiązanie
wydaj e się do przyj ęcia, szczególnie na terenach o wysokiej lesistości i wtedy gdy zalesienia zmierzałyby do utworzenia nowych niewielkich kompleksów leśnych.
Każda z podanych propozycj i postępowania nie zapewnia pełnego sukcesu i uni knięcia problemów w dalszych latach. Wszystkie działania, poza naturalna sukcesj ą wtó rną, są tu niezwykle kosztowne i długotrwałe.
6.5. Odnowienie lasu
6.5.1. Odnowienie sztuczne
Odnowienie sztuczne w leśnictwie proekologicznym powinno być w maksymalnym
stopniu wyeliminowane. Nie uniknie się go j ednak zupełnie, szczególnie w okresie prze j ściowym. Wynika to z obecnego udziału monokultur, głównie sosnowych i świerkowych,
w ogólnej powierzchni leśnej . Nie j est tu możliwa szybka i całkowita rezygnacj a z g ospodarki zrębowej . Negatywne skutki tego sposobu zagospodarowania można j edynie
próbować ograniczyć. Dodatkowo odnowienie sztuczne dotyczyć będzie chociażby tych
powierzchni gdzie konieczna j est przebudowa składów gatunkowych czy budowy piętr owej oraz uzupełnienie istniej ących odnowień naturalnych. Między innymi i z tych pow odów nie da się uniknąć stos owania odnowienia sztucznego. Odnowienie sztuczne w l e86
śnictwie może się odbywać na powierzchni otwartej (zrębu zupełnego) albo pod okapem
istniej ącego drzewostanu i być realizowane poprzez siew lub sadzenie. Wiąże się z tym
szereg problemów, które należy rozstrzygnąć.
Korzystniej szą sytuacj ę stwarza osłona górna rosnących drzew. Jeżeli konieczne
będzie stosowanie gospodarki zrębowej należy w maksymalnym stopniu ograniczyć p owierzchnię zrębu zupełnego, tak aby wykorzystać osłonę boczną pozostałych drzew. Pożądanym wydaj e się także pozostawienie części drzew starego pokolenia, j ednostkowo
lub w grupach wraz wszystkimi warstwami lasu. Głównie powinno to dotyczyć gatunków
domieszkowych i biocenotycznych. Jaki to powinien być odsetek pozostaj e sprawa otwa rtą. Do takiego postępowania drzewostan musi zostać przygotowany, aby po wykonaniu
zrębu zupełnego nie nastąpiła destabilizacj a wśród pozostawionych poj edynczych drzew
j ak i całych grup.
Przy doborze gatunków trzeba odpowiedzieć na następuj ące pytania (Kohut, Pawlaczyk 1995):
1. Jakie to j est siedlisko?
2. Co by tu rosło w warunkach naturalnych?
3. Co chcemy, żeby tu rosło?
Dobór gatunków do odnowienia powinien być dostosowany do siedliska i warunków śr odowiska. Będzie on zawsze kompromisem między zespołem potencj alnej roślinności nat uralnej a wymaganiami gospodarczymi. Nie bez znaczenia przy tym wyborze będą więc
funkcj e pozaprodukyj ne, które las ma spełniać oraz zapewnienie trwałości lasu. W w arunkach gospodarczych nieopłacalne mogą być np. ubogie lasy buk owe, gdyby miałyby
pełnić wyłącznie funkcj e produkcj i drewna. Jeśli znaczenie funkcj i ochronnych przew aża, można w takiej sytuacj i dobierać gatunki zgodnie z roślinnością potencj alną. Dobór
gatunków przy odnowieniu sztuc znym nie powinien ograniczać się wył ącznie do drzew.
Z odnowieniem sztucznym związanych j est szereg zabiegów uprawowych, których
negatywne oddziaływanie trzeba zminimalizować. Głównie dotyczą one porządkowania
87
powierzchni oraz przygotowania gleby pod siew czy sadzenie.
Podczas porządkowan ia
powierzchni zrębowych resztki gałęzi wraz aparatem asymilacyj nym powinny pozostać na
miej scu, ewentualnie rozdrobnione, j eśli bez tej czynności będą nadmiernie utrudniać
odnowieniu lasu. Spalanie resztek pozrębowych musi być absolutnie wykluczone. Usuw anie nadmiernie rozwiniętej roślinności zielnej może odbywać się tylko mechanicznie.
Stosowane obecnie w leśnictwie sposób przygotowania gleby w mniej szym lub większym
stopniu naruszaj ą wykształcone poziomy genetyczne gleb, niszcząc j ednocześnie florę i
faunę glebową. Z tych względów wykluczone powinny być pełne orki, j ako naj silniej
zmieniaj ące stosunki glebowe. W wielu miej scach, ze względu na stopień degradacj i gleb
przez przeszłą gospodarkę leśną, przygotowanie gleby przy odnowieniu sztucznym będzie
j ednak konieczne. Jeśli nie da się go uniknąć powinno być ono, na tyle ile to możliwe,
ograniczone powierzchniowo. Przygotowanie gleby należy więc ograniczyć wyłącznie do
miej sc wprowadzania nasion czy sadzonek. Musi być więc punktowe i wykonane na takiej
powierzchni j aka j est rzeczywiście niezbędna. W wielu miej scach wystarczaj ące będzie
j ednak wzruszenie gleby j edynie w trakcie sadzenia.
Korzystniej szy od sadzenia wydaj e się być siew, bowiem unika się w ten sposób
wszystkich problemów związanych z produkcj ą sadzonek i ich później szym wysadzeniem.
głównie dotyczy to zniekształcenia systemów korzeniowych podczas produkcj i j ak i w
trakcie samego sadzenia. Siewki wykształcaj ą bardziej prawidłowy system korzeniowy a
gęste wschody daj ą większy materiał wyj ściowy do selekcj i, co pozwala na wczesny d ębór sztuczny. Flora glebowa, szczególnie grzybów mikoryzowych odpowiada miej scowym
warunkom. Warunkiem j est zapewnienie właściwego genetycznie materiału siewnego. J eżeli występuj e niedobór nasion lub warunki siedliskowe nie gwarantuj ą wystarczaj ącej
udatności siewów można stosować sadzenie sadzonek wyhodowanych w szkółkach o t akim reżimie j ak opisany dalej .
Zagęszczenie początkowe przy odnowieniu sztucznym j est zawsze kompromisem
między założona j akością, zróżnicowaniem genetycznym, możliwą do pozyskania masą
88
drewna, ochroną gleby, stabilnościa drzewostanu, minimalizacj ą kosztów, itp. Nie da się
tu powtórzyć sytuacj i, która występuj e przy odnowieniu naturalnym, bowiem przyroda
j est w takich przypadkach „rozrzutna”. Można tylko naturę naśladować. Zatem wskazane
j est unikanie znacznego obniżenia zagęszczenia początkowego, a co za tym idzie silnego
rozluźnienia więźby. Znaczne obniżenie zagęszczenia początkowego (rozluźnienie wię źby) j est dopuszczalne tylko wtedy, kiedy odno wienie traktuj emy j ako przedplon. Większe
zagęszczenie gwarantuj e chociażby większą możliwość selekcj i oraz zapewnia szybsze
zwarcie poszczególnych indywiduów (skrócenie okresu wzrostu indywidualnego), co j est
priorytetem w początkowym okresie hodowli.
6.5.2. Odnowienie naturalne
Jest to j edyny sposób wymiany pokoleń w lesie naturalnym a podstawowy w lesie z
funkcj ami gospodarczymi, w którym gospodaruj e się na podstawach ekologicznych. St opień odkształcenia biocenozy od naturalnej , potencj alnej w określo nych warunkach si edliskowych (hemerobia), może być na tyle istotny, że nie będzie można liczyć na be zwzględny sukces odnowienia naturalnego, a nawet zaj dzie konieczność rezygnacj i z t akiego odnowienia. W wielu przypadkach będzie można j e otrzymać a następn ie utrzymać,
wspomagaj ąc ten proces sztucznymi zabiegami. Jest ono wywoływane i utrzymywane w
lasach zagospodarowanych sposobem przerębowym i przerębowo - zrębowym. Przebiega
ono inaczej w obu tych formach gospodarstwa. W klasycznym gospodarstwie przeręb owym odnowienie zachodzi spontanicznie. Gospodarstwo to charakteryzuj e się okresowym
powtarzaniem cięć w określonym fragmencie lasu (na tzw. powierzchni kontrolnej ). Ci ęcia te są procesem pozyskania drewna, ale poprzez wybór drzew do wycięcia i właściwą
ścinkę nadaj e się im charakter cięć pielęgnacyj nych, tzn. wykonywanych na korzyść wa rtościowych drzew pozostaj ących. Rozmiar i przestrzenne rozmieszczenie użytkowania w
ramach powierzchni kontrolnej wynika z wielkości przyrostu bieżącego oraz z zamierz o89
nej budowy i struktury drzewostanów. Cięcia te mogą być wykonywane na korzyść poj awiaj ącego się okresowo młodego pokolenia, przeważnie j ednak służą pozostaj ącym drz ewom starszych faz rozwoj owych, na których przyrasta wartościowe drewno. Podej ście
gospodarza lasu do procesu odnowienia j est przeważnie pasywne, lecz okresowa kontrola
stanu lasu ostrzega go przed zbyt powolnym procesem odnowienia i informuj e o koniec zności interwencj i. Przy dzisiej szym stanie wiedzy takie postępowanie j est w Europie
możliwe bez zastrzeżeń w dolnoreglowych lasach górskich, złożonych z j odły ( Abies alba
Mill.) lub z dużym j ej udziałem. W innych warunkach wymaga ono empirycznej weryf ikacj i i ewentualnych modyfikacj i. Naj bardziej perspektywiczną modyfikacj ą j est sposób
opisany przez Leibun dguta (1984), nazywany rębnią stopniową gniazdową szwaj carską
udoskonaloną. Wymusza ona przestrzenne uporządkowanie odnowień, umo żliwia krótkie
cząstkowe i bardzo długie całkowite okresy odnowień w ramach j ednostek kontrolnych.
Technika ta umożliwia utrzymanie trwałej , wielopiętrowej budowy lasu i trwałe zmiesz anie gatunków o bardzo różnych wymaganiach świetlnych: od pionierów do driad. Jest ona
godna polecenia tam, gdzie naturalne potencj alne zespoły leśne nie są w danych waru nkach optymalne z gospodarczeg o punktu widzenia.
Lasy o zniekształconej budowie i strukturze wiekowej trzeba by przebudowywać
na przerębowe wiele dziesięcioleci, nawet 100 - 200 lat. Proces przebudowy może wiązać
się ze stratami gospodarczymi wynikaj ącymi z obniżenia przyrostu. Wówcz as odnowienie
ciągłe lub długie okresy odnowienia nie są korzystne. Szybszemu odnowieniu sprzyj aj ą
rębnie zaliczane do sposobu przerębowo - zrębowego czyli częściowe i stopniowe z kró tkimi i średnimi okresami odnowienia. Wykorzystuj ą one 1 - 2 lata obfitego obsiewu. W
lasach przerębowo - zrębowych urządzanie lasu określa przestrzenny porządek, rozmiar
powierzchniowy użytkowania oraz kolej rębności. Odnowienie należy więc wyprowadzić
w czasie akceptowanym przez plan gospodarczy. Jeśli obsiew w tym czasie nie nastąpi,
rezygnuj e się z odnowienia naturalnego na rzecz odnowienia sztucznego.
90
Wywołanie procesu odnowienia uzyskuj e się przez cięcia przygotowawcze i o bsiewne. Często wspomaga się j e przez odsłonięcie gleby, j eśli pokryta j est darnią lub źle
rozkładaj ącą się ściółką. Wapnowanie, a nawet nawożenie azotem, przyczyniaj ące się do
mineralizacj i ściółki, może sprzyj ać poj awieniu się odnowienia, ale takie wspomaganie
trudno nazwać proekologicznym. Ewentualne przygotowanie gleby musi mieć minimalne
natężenie, aby tylko umożliwić skiełkowanie nasion i wrośnięcie korzeni siewek do gleby
mineralnej . Bardzo płytko, przeważnie w ściółce, rozwij a się podstawowa biomasa k orzeni chłonnych (tzw. korzeni drobnych) drzew. Ich zerwanie przez narzędzia do przyg otowania gleby oznacza głodowanie drzew matecznych i możliwość infekcj i. Zrywanie
przez te same narzędzia ryzomorf grzybów (opieńka czarna!) oznacza stymulacj ę ich
rozwoj u.
Wszelkie odnowienia pod okapem drzewostanu wymagaj ą wyznaczania w lesie si eci stałych szlaków zrywkowych i operacyj no - zrywkowych, udostępniaj ących drzewostan
do pozyskania drewna bez istotnych szkód wśród drzew pozostaj ących. Maszynom pod
żadnym pozorem nie zezwala się na opuszczanie tych szlaków. Odległość pomiędzy szl akami powinna umożliwiać be zpieczne wyciąganie drewna, bez strat w drzewostanie i w
odnowieniu. Nie przekracza ona podwój nej wysokości drzew. Konieczność minimalizacj i
szkód zmusza do zastosowania metod pozyskania zwanych metodami drewna krótkiego
lub metodami sortymentowymi. Wyciąg anie z drzewostanu całych ściętych drzew (z k oronami) lub całych dłużyc (drzew z obciętymi koronami) j est wykluczone, chociaż takie
pozyskiwanie drewna j est naj tańsze.
6.6. Melioracj a siedlisk leśnych
Słowo „melioracj a” rozumiane j est tu j ako „ulepszeni e” i nie ma ono bezpośre dniego związku z przekształcaniem siedlisk w kierunku osuszania lub nawadniania. Meli oracj i wymagaj ą j edynie siedliska zdegradowane i zdewastowane lasów maj ących funkcj ę
91
produkcyj ną. Niekiedy funkcj a ochronna oraz estetyczna wymagaj ą zalesień siedlisk
zdewastowanych, które trzeba do tego przygotować.
Celem melioracj i j est uproduktywnienie siedlisk zdewastowanych oraz zwiększenie
produktywności siedlisk zdegradowanych. Melioracj a może zmierzać w kierunku: zwię kszenia troficzności, korekty właściwości fizycznych i chemicznych gleb, wytworzenia
gleb (grunty zdewastowane), usprawnienia krążenia materii, poprawy warunków wodnych
i modyfikacj i ekoklimatu. Wszelkie zabiegi melioracyj ne muszą opierać się na dokła dnym rozpoznaniu siedlisk, o kreśleniu przyczyn degradacj i i celów do osiągnięcia. Ost ateczny cel melioracj i i cele cząstkowe osiąga się przez niżej opisane zabiegi.
1) Nawożenie mineralne. Melioracj a siedlisk j est j edynym uzasadnieniem nawożenia m ineralnego w leśnictwie zorientowanym proekologicznie. Nawozi się nawozami przygot owanymi przez przemysł chemiczny oraz naturalnymi kopalinami. Łatwo rozpuszczalne
nawozy pochodzenia przemysłowego szybko i drastycznie zmieniaj ą właściwości ch emiczne gleb, powoduj ąc zmianę dotychczasowej równo wagi edafonu. Przy ich stosowaniu
łatwe j est ich przedawkowanie. Możliwe j est skażenie nimi wód gruntowych i otwartych.
Stosowanie naturalnych kopalin, w niewielkim stopniu przetworzonych (zmielonych),
mimo że bezpieczniej sze środowiskowo, nie rozpowszechn iło się. Przyczyną tego są w ysokie koszty oraz przekonanie, że tylko wysoka zawartość naj bardziej znanych pokarmów
mineralnych (N, P, K niekiedy Ca i Mg) ma znaczenie i świadczy o wartości nawozu.
Naturalne nawozy mineralne to mączki ilaste (bentonitowe), iły i gliny, mączki skalne
(bazaltowe), fosforyty i apatyty, wapienie i dolomity oraz surowe sole potasowe. Wys okie koszty nawożenia tymi nawozami wynikaj ą z dużych dawek, kilkakrotnie wyższych od
dawek skoncentrowanych nawozów przemysłowych. Działanie na turalnych kopalin j est
trwałe i znacznie korzystniej sze niż wynikać by to mogło z zawartości pokarmów min eralnych. Oznacza to, że poza zasobnością ważne dla roślin są także inne ich cechy. W ymownie przekonuj e o tym eksperyment Alberta z lat 1905 - 1908, trwaj ący do dziś, w
92
którym trwałe polepszenie wzrostu sosny na piaskach fluwioglacj alnych osiągnięto j ed ynie po nawożeniu mączką bazaltową lub mu rszem.
2) Nawożenie organiczne. Jego celem j est zwiększenie zawartości próchnicy w glebach, a
przez to: a) popra wa fizycznych właściwości gleb, w tym właściwości powietrzno - wodnych, b) zwiększenie kompleksu sorpcyj nego gleb, a tym samym większa buforowość, c)
poprawa warunków życia edafonu, a tym samym usprawnienie obiegu materii, pogłębi enie profilu gleby, zwięks zenie wiązania azotu oraz stabilizacj a biologiczna, d) dostarcz anie roślinom powoli uwalnianych pierwiastków mineralnego żywienia (nutrientów) i e)
dostarczanie roślinom pokarmów organicznych, w tym substancj i o dużej aktywności bi ologicznej (ich rola nie j est j eszcze dostatecznie poznana). Zwiększenie zawartości próc hnicy w glebach oddziałuj e więc kompleksowo na funkcj onowanie całego ekosystemu.
Znaczenie będą miały zatem nawozy próchnicotwórcze. Nie należą do nich takie n awozy
organiczne j ak gnoj ówka i mo cznik. Gnoj owica i ścieki zawieraj ą pewną ilość su bstancj i
stałych, z których może wytworzyć się próchnica lecz nie nadaj ą się do bezp ośredniego
stosowania, gdyż zawieraj ą zbyt wysokie stężenia nutrientów, toksyny i obcą mikroflorę.
Z tych samych powodów n ie należy stosować obornika i osadów z oczys zczalni. Ścieki
ogólne i przemysłowe zawieraj ą ponadto metale ciężkie i produkty przetwarzania ropy
naftowej . W pełni bezpiecznymi nawozami organicznymi, mogącymi mieć zastosowanie w
nawożeniu lasów, są: torfy, mursz, węgiel brunatny, chrust, ściółka l eśna, kora, wióry i
trociny oraz komposty sporządzone z odpadów leśnych. Nawozy te st osuj e się bądź j ako
ściółkę (nie przetworzone: chrust, kora, odpady drzewne i ściółka leśna) bądź j ako po dsypkę pod korzenie wysadz anych drzewek (torfy, mursz i doj rzałe komposty). Podej m owano w przeszłości próby ściółkowania upraw leśnych odpadami rolnictwa: słomą i łęt ami ziemniaczanymi. Działanie ściółek i podsypek j est bardzo efektywne, a często efe ktowne.
3) Fitomelioracj a. Jest to przekształcanie siedlisk w pożądanym kierunku poprzez wpr owadzanie roślin mogących pozytywnie wpływać na siedlisko. Korzystne oddziaływanie
93
tych roślin może się odbywać poprzez wiązanie azotu atmosferycznego, włączanie do
obiegu nutrientów będących w fo rmach nieprzyswaj alnych dla dotychczasowej roślinn ości, kruszenie twardych i dlatego nie penetrowanych przez biocenozę warstw profilu gl ebowego oraz stymulowanie edafonu poprzez dostarczanie mu bardziej przyj aznych p okarmów lub przez poprawę właściwości fi zycznych ściółki. Wszystkie te drogi działania
fitomelioracj i można sprowadzić do następuj ących: 1) dostarczanie nowych nutrientów,
pogłębienie profilu glebowego i 3) usprawnienie obiegu materii. Fitomelioracj a poleg aj ąca na uprawie roślin motylkowatych p rzed zalesieniem gruntów nieleśnych nie budzi
zastrzeżeń. Rośliny uprawne, obce dla nowo zakładanego ekosystemu, rozwij aj ą się tu
tylko przej ściowo, poprawiaj ąc właściwości gleb. Ich wprowadzanie do upraw leśnych
nie j est działaniem zgodnym z naturą i nies ie ze sobą ryzyko znaczniej szego odkształc enia ekosystemu od naturalnego. Uprawa obcych siedliskowo lub geograficznie drzew (r obinia akacj owa, olsza szara) w celu zwiększenia ilości krążącego azotu może być dopus zczona, j eśli gatunki te pozostaną w ekosyst emie tylko w okresie kilkunastu lat. Pó źniej
robinia staj e się uciążliwym chwastem a olsza szara zanieczyszcza pulę genową miej sc owych populacj i olszy. Specj alnym zabiegiem, przeznaczonym przede wszystkim dla
usprawnienia krążenia nutrientów, j est wprowadz anie podszytów do monokultur l eśnych.
W doborze gatunków podszytowych należy się kierować m. in. ich wymaganiami siedl iskowymi oraz możliwością występowania w składzie potencj alnej roślinności nat uralnej .
Nie wolno dopuszczać, aby tą drogą rozpowszechniały się elementy geograficznie obce.
W Polsce drogą uprawy w podszytach rozprzestrzeniono szczególnie dwa gatunki: cz eremchę amerykańską ( Prunus serotina Ehrh.) i tawlinę j arzębolistną ( Sorbaria sorb ifolia
A. Br.). Gatunki te stały się lokalnie uciążliwymi ch wastami, których zwalczanie j est
trudne i kosztowne. Dendroflora Europy Środkowej j est na tyle bogata, że nie zm usza do
szukania gatunków melioracyj nych aż na obcych kontynentach. Dobór wprowadz anych w
podszytach gatunków można zawęzić do docelowych oraz m ogących występować prze j ściowo gatunków lokalnych.
94
4) Zoomelioracj a. Zabiegi zoomelioracyj ne nie wyszły poza fazę eksperymentowania. Ich
cele są takie same j ak fitomelioracj i. Dotyczą one przede wszystkim saprofagicznych
zwierząt glebowych i zamieszkuj ącyc h ściółkę. Istniej ą dwie zasadnicze metody wzbog acania i kształtowania zooedafonu (Górny 1975): a) uaktywnianie istniej ących w biocen ozie populacj i i b) introdukcj a nowych, pożądanych gatunków. Uaktywnianie istniej ących
populacj i osiąga się poprzez modyfik acj ę warunków przy pomocy nawożenia, fitomeli oracj i oraz zmniej szenia presj i drapieżców. Ta forma zoomelioracj i nie występuj e więc
samodzielnie, a j est wynikiem fitomelioracj i i innych zabiegów. Introdukcj a nowych g atunków może być działaniem niezamierzony m i celowym. Nowe gatunki wprowadza się z
nawozami organicznymi i sadzonkami (w tym w bryłkach korzeniowych). Próby celowej
introdukcj i zwierząt saprofagicznych, przyspieszaj ących obrót materii i pogłębiaj ących
profil glebowy, opisane są przez Górnego (197 5) i Szuj eckiego (1990).
5) Introdukcj a mikroorganizmów. Odbywa się ona w sposób przypadkowy, gdy mikroo rganizmy wprowadza się z nawozami, sadzonkami i zwierzętami oraz w sposób celowy.
Taką celową introdukcj ą j est mikoryzacj a sadzonek oraz introdukcj a gr zybów mikoryzowych i saprofitycznych do gleb szkółek i powierzchni zalesianych. Konkretnym celem
j est tu zapobieganie chorobom wprowadzanych roślin, a więc przełamywanie oporu niel eśnego środowiska. Wprowadza się często kultury grzybów, wyhodowane w labora toriach.
Działania te obrosły więc j uż otoczką biznesu, co nie sprzyj a racj onalnym działaniom a
raczej sprzyj a myśleniu w kategoriach doraźnego zysku. Wydaj e się, że takie postępow anie j est w pełni zgodne z wiedzą o funkcj onowaniu ekosystemów. Nie wiadomo j ednak do
końca j akie są oddziaływania introdukowanych gatunków z rodzimą mikroflorą i całą
biocenozą oraz j akie mogą być ostateczne skutki.
6) Uprawa gleby. Uprawa mechaniczna zalesianych gleb niegdyś uprawianych rolniczo w
zasadzie nie może ich zepsuć. Celem uprawy j est tu skruszenie zagęszczonej warstwy
podpłużnej i pogłębienie w ten sposób profilu glebowego, dostępnego dla korzeni. Gleby
zdegradowane przez proces bielicowania wymagaj ą wydobycia rudawca a przez to pogł ę95
bienie profilu i przywrócenie do o biegu nutrientów w nim zawartych. Stosowanie orki
odwracaj ącej skiby j est zabiegiem bardzo silnie przekształcaj ącym warunki i ingeruj ącym
w biocenozę. Nieco łagodniej szym zabiegiem j est stosowanie pogłębiaczy, rozluźniaj ących glebę i udostępniaj ących j ą ko rzeniom bez odwracania skib. Stosowanie głębokich
orek przez zastosowanie pługów z przedpłużkami czyni z gleby grunt bezglebowy i j est
celowe tylko w wypadku bardzo silnej degradacj i i dewastacj i. Będzie ono celowe raczej
wyj ątkowo.
7) Regulacj a stosunków wodnych. Odwadnianie oznacza usuwanie wody z kraj obrazu
czyli pozbawianie go j ednego z naj ważniej szych warunków życia. Może ono „poprawić”
warunki siedliskowe odwadnianego gruntu i j ednocześnie osuszyć tereny sąsiednie. N awadnianie j est celowe właściwie ty lko na zalesianych gruntach bezglebowych j ako zabieg
umożliwiaj ący zalesienie. Zabiegiem zwiększaj ącym retencj ę wodną siedlisk j est naw ożenie organiczne i kształtowanie składów gatunkowych drzewostanów. Gatunki liściaste
lepiej przyczyniaj ą się do retencj i wody w kraj obrazie i bardziej nadaj ą się do zalesienia
terenów wodonośnych od gatunków iglastych. Głęboki profil glebowy gromadzi więcej
wody atmosferycznej i gruntowej niż profil płytki, sprzyj aj ący spływowi powierzchni owemu.
8) Kształtowanie mikroklimat u (ekoklimatu) leśnego. Organizmy leśne mogą mieć wym agania siedliskowe bardzo ściśle określone (stenobionty) lub charakteryzować się zdoln ością przystosowania do różnych warunków (eurybionty). Las j est j edyną formacj ą, w kt órej mogą przetrwać leśne stenob ionty i to dla nich trzeba kształtować klimat lasu we
wszelkich zabiegach pielęgnacyj nych. To dla organizmów stenotopowych zrąb zupełny
j est zabój czy. Wpływ wszelkich cięć pielęgnacyj nych na organizmy bytuj ące w glebie, w
runie lub na runie oraz w piętrze krzewów i drzew j est bardzo wyraźny. Cięcia te wpł ywaj ą na te organizmy pośrednio, poprzez modyfikacj ę warunków mikroklimatycznych.
Wszelkie konieczne cięcia pielęgnacyj ne bądź rębne muszą więc być utrzymywane w
niewysokim natężeniu. Mało intensywne cięcia trzeba więc często powtarzać. Obowiązuj e
96
więc zasada „ciąć wcześnie, umiarkowanie i często”. W wypadku silniej szych przerz edzeń kształtowaniem ekoklimatu leśnego j est wprowadzenie podszytów, podsadzenie dr ugich pięter bądź odnowienie naturalne lub sztuczn e pod okapem. Zrębowy sposób zag ospodarowania tworzy wiele linii styku pomiędzy drzewostanami różniącymi się wiekiem.
Podobne linie styku tworzy strefa graniczna drzewostanu z otwartą przestrzenią gruntu
nieleśnego, wodą, drogą, linią kolej ową itp. Przez t ę linię styku (w hodowli lasu nosi ona
nazwę ściany drzewostanu) do wnętrza lasu dostaj e się wiatr i zwiększone promieniow anie świetlne czyli czynniki wysuszaj ące powietrze, ściółkę i glebę. Ściany takie należy
zamykać poprzez określone pielęgnowanie stref y granicznej (zabudowa brzegu drzew ostanu), którego celem j est nie dopuścić do penetracj i przez wiatr wnętrza drzewostanu.
Osiąga się to przez obniżenie koron drzew oraz wprowadzenie krzewów okraj k owych.
Wszystkie wymienione zabiegi melioracyj ne wykonywan e są zwykle razem i maj ą
charakter kompleksowy. Możliwe j est też stosowanie tylko j ednego z nich, naj bardziej
celowego w danym czasie i miej scu.
6.7. Pielęgnowanie lasu
Pielęgnowanie lasów gospodarczych obej muj e czynności związane z pielęgnow aniem gleby i drzewostanów. I j eśli pielęgnowanie gleby dotyczy w zasadzie wyłącznie
powierzchni odnawianych sztucznie, to pielęgnowanie drzewostanów obej muj e zarówno
te powstałe drogą naturalnego odnowienia j ak i poprzez sadzenie czy siew.
Głównym celem pielęgnowa nia lasu j est poprawa warunków wzrostu i rozwoj u
drzewostanów w celu nadania naj korzystniej szego kierunku rozwoj u procesom natura lnym zachodzącym w lesie. W praktyce pielęgnacyj nej słuszne okazało się ustalanie dla
poszczególnych faz rozwoj owych celów częś ciowych:
- dla prac odnowieniowych osiągnięcia określonego odnowienia;
- przy pielęgnowaniu odnowień doprowadzenie do określonego młodnika;
97
- przy pielęgnowaniu młodników doprowadzenie do określonej drągowiny;
- przy trzebieży doprowadzenie do określon ego drzewostanu doj rzałego.
Tylko taki sposób planowania pozwala każdorazowo ograniczenie zabiegów pielęgnacy j nych do naj bardziej istotnych.
Pielęgnowanie gleby odnosi się do spulchniania j ej wierzchnich warstw oraz zwa lczania nadmiernej konkurencj i roś linności zielnej (chwastów). Spulchnianie gleby należy
wykonywać j edynie na glebach nadmiernie zwięzłych, a usuwanie konkurencyj nej rośli nności zielnej musi się ograniczyć do j ej wykaszania. Wyeliminowane powinno być stos owanie
chemicznych środków chwasto bój czych. Z zwalczaniem chwastów nie należy
przesadzać, bowiem wiele gatunków dobrze znosi konkurencj ę roślin zielnych, szczegó lnie traw. W wielu sytuacj ach można j e wykorzystać j ako niezbędna osłonę przeciwko
nadmiernej insolacj i oraz niebezpieczeństwu sz kód ze strony przymrozków. W niektórych
miej scach silnie zadarnionych i zachwaszczonych, aby uniknąć kosztownych i niszcz ących środowisko glebowe zabiegów przygotowania gleby oraz nadmiernej pielegnacj i
możliwe są takie rozwiązania j ak np. stosowanie więks zych sadzonek.
Pielęgnowanie różnych faz rozwoj owych drzewostanu musi się opierać na dobrej
znaj omości procesów naturalnych zachodzących w populacj ach gatunków drzew leśnych
oraz zj awiska konkurencj i miedzy różnymi gatunkami
i tempa wzrostu poszczególnyc h
gatunków drzew w różnych warunkach siedliskowych.
Naturalne procesy rozwoj owe, które zachodzą w drzewostanach to proces wydzi elania się drzew (samoregulacj a zagęszczenia populacj i), oczyszczanie się pni i strzał
drzew z gałęzi oraz tworzenia struktury przestrzennej - grupowania się drzew.
Proces wydzielania się drzew rozpoczyna się od różnicowania się wysok ościowego drzew, związanego ze wzrostem poszczególnych osobników, a kończy wydzi eleniem się naj słabszych osobników z populacj i. Prowadzi to w efekc ie do wyrównywania
liczby drzew na j ednostce powierzchni (wyrównywania zagęszczenia).
98
Drugim równoległym procesem, przebiegaj ącym pod wpływem tych samych m echanizmów, j ako wynik konkurencj i głównie o przestrzeń i światło j est proces oczys zczania się pni (strzał) z gałęzi, który ro zpoczyna się zamieraniem dolnych okółków.
Trzeci proces naturalny, który rozpoczyna się j uż w fazie uprawy czy nalotu ni erównomiernym wypadaniem drzewek i kontynuowany j est później poprzez wydzielanie
się drzew,
j est ich grupo wanie się - tworzenie naturalnej struktury przestrzennej (bi o-
grupowej ). Badania Ej tingena (1949, 1950, 1951), prowadzone zarówno w drzew ostanach
litych j ak i mieszanych, wykazały, że na skutek zj awiska naturalnego przerz edzania się
drzewostanu pozostaj ące przy życiu drzewa nie wykazuj ą równomiernych o dstępów lecz
grupuj ą się w pewne biologiczne skupienia, zwane przez tego autora biogrupami. Strukt ura biogrupowa j est więc miedzy innymi efektem nierównomiernego wydzielania się
drzew. Badania Ej tingena (1949, 1950, 1951) i później sze Szymańskiego (1963) oraz Z aj ączkowskiego (1994) podważaj ą powszechne mniemanie, że zdolność drzew do przeż ycia zmniej sza się w miarę wzrostu zagęszczenia. Bowiem gdyby pogląd ten był słuszny,
j ak pisze Włoczewski (1957), to w waru nkach naturalnego przerzedzania się drzewostanu
zachowałoby się w nim mniej więcej równomierne rozmieszczenie drzew, szczególnie p osadzonych w regularnej więźbie. W cytowanych badaniach odn oszących się głównie do
sosny zwyczaj nej , wynika, że w drzewostanie tworzą się grupy drzew, między którymi
odległości są mniej sze niż między tymi grupami. Zamieranie drzew w zwartych grupach
j est mniej sze niż drzew stoj ących oddzielnie. Takie naturalne przerzedzanie prowadzi do
powstania w drzewostanie grupowego rozmieszc zenia drzew. Również w drzewostanach
wielogatunkowych powstaj ą takie biogrupy, złożone z 2 do 6, a czasem i większej liczby
drzew, naj częściej różnych gatunków (Włoczewski 1957). Następstwem zagęszczenia
drzew w grupach powoduj e j est także zagęszczenie ich systemów korzeniowych.
Wł o-
czewski (1957) pisze, że prowadzi ono także do zagłębiania się korzeni w głębsze wa rstwy, a tym samym do lepszego wykorzystania składników pokarmowych. Drzewa tego
samego gatunku w biogrupach zrastaj ą się korzeniami, przez co c harakteryzuj ą się wię k99
szym potencj ałem życiowym, bowiem kilka drzew, a nieraz cała gr upa tworzy j akby j eden
organizm, posiłkuj ący się wspólnym systemem korzeniowym. Według zdolności i szybk ości zrastania się korzeni (Włoczewski 1957) ustalono następuj ącą k olej ność drzew, j ak to
j uż podano na poprzednim wykładzie: sosna, j odła, daglezj a, topola, brzoza, klon j esi onolistny, modrzew, świerk, klon zwyczaj ny i dąb.
Biogrupowość występuj e powszechnie w lasach pierwotnych i j est zdaniem Ej ti ngena (1950, 1951) obj awem wykorzystania wszystkich przyrodniczych zdolności drzew w
przełamywaniu oporu środowiska. Według tego autora zj awisko grupowego współżycia
drzew powinno być brane pod uwagę przy koncepcj ach nowych metod odnowienia i pi elęgnowania lasu. Ten postulat uw zględnia przy odnowieniu lasu gniazdowa metoda o dnowienia dębu (w rozumieniu gęstych placówek Ogij ewskiego).
Różne systemy pielęgnowania drzewostanów, w tym głównie trzebieży, w ychodziły w zasadzie z koncepcj i równomiernego rozmieszczenia drzew przyszło ściowych
(dorodnych) maj ących tworzyć przyszły drzewostan doj rzały.
Szymański (1986) pisze
j ednak, iż w świetle poglądów na biogrupowe życie drzew, wynikaj ące z naturalnych te ndencj i rozwoj owych drzewostanu, takie podej ście do trzebieży j est błędem. Wcześ niej
Włoczewski (1953, cytat za Zaj ączkowski 1995a) pisał: „Przy pielęgnowaniu drzewost anu nie wydaj e się konieczne rozwiązywanie grupy drzew”. A j eszcze wcześniej również
Busse (1935) postulował uwzględnienie w prowadzeniu cięć trzebieżowych, zgodnie z n aturalnym rozwoj em drzewostanów, grupowania się drzew.
Generalną zasadą przy pielęgnowaniu naj młodszych faz rozwoj owych odnowień,
j akimi są przy odnowieniu sztucznym uprawa, a przy odnowieniu naturalnym nalot, p owinno być unikanie nadmiernej ingerencj i. M oże się ona sprowadzać do usuwania sam osiewów niepożądanych gatunków przy odnowieniu sztucznym (regulowanie składu gatu nkowego) oraz dodatkowo przy odnowieniu naturalnym na przerzedzaniu nadmiernie g ęstych samosiewów. Tak więc selekcj a negatywna dotyczy w odnowieniach sztucznych
tylko tego co się samorzutnie dosiało i j est niepożądane.
100
Głównymi zadaniami zabiegów prowadzonych w młodnikach (podrostach - odnowienie naturalne) oraz w tyczkowinach, a zwanych czyszczeniami wczesnymi i późnymi,
j est regulowanie składu gatunkowego oraz tempa wzrostu drzew w ramach tego samego
gatunku j ak i między osobnikami różnych gatunków. Przy regulowaniu składu gatunk owego należy pamiętać, że dla funkcj onowania ekosystemu leśnego maj ą znaczenie nie
tylko gatunki drzew, na któr ych opiera się produkcj a w leśnictwie, ale także domieszk owe, łącznie z krzewami. Wszystkie cięcia polegaj ą w tym okresie na usuwaniu niepoż ądanych osobników z populacj i, a więc selekcj i negatywnej . Regulacj a zagęszczenia p owinna przebiegać w tym okresie z godnie z naturalną dynamiką, a ingerencj a leśnika
ograniczyć się j edynie do wspomnianych cięć związanych z regulowaniem tempa wzrostu
i składu gatunkowego. Dobór drzew powinien więc opierać się w tym okresie na sterow anej selekcj i naturalnej , tak by nie bu rzyć wykszkałcaj ącej się struktury przestrzennego
rozmieszczenia drzew. Ma to szczególne znaczenie przy odnowieniu sztucznym, gdzie
drzewa są rozmieszczone na początku zupełnie schematycznie. Jednak również przy o dnowieniu naturalnym nadmierna i schematycz na ingerencj a może doprowadzić do likw idacj i istniej ącego losowego lub grupowego rozmieszczenie drzew, które powinno zostać
zachowane.
Następny okres pielęgnacj i nazywa się w leśnictwie trzebieżami. W tym okresie
zmienia się podej ścia do selekcj i, przech odzi się ze stosowanej dotychczas negatywnej na
pozytywną. Dla prowadzenia zabiegów pielęgnacyj nych w tym okresie rozwoj u drzew ostanów powstało w nauce i praktyce leśnej całe mnóstwo różnych systemów trzebież owych. Spośród historycznie rozwij aj ących się me tod trzebieży naj bardziej zbliżone do
naturalnego przebiegu samoregulacj i zagęszczenia są trzebieże dolne, zwane ze względu
na miej sce powstania niemieckimi. Stosowanie tych metod, z powodu nie uwzględniania
w pełni zaleceń popierania naj cenniej szych nośni ków przyrostu i ekstensywny, postęp uj ący za lub niewiele wyprzedzaj ący naturalny proces wydzielania się drzew zabieg j est
obecnie znacznie ograniczone.
101
Aktualnie stosowane systemy trzebieży selekcyj nych oparte są głównie na
koncepcj i Sch ädelina (1934, 19 42). Podtrzymuj ą one lansowany przez tegoż autora p ogląd o potrzebie równomiernego rozmieszczenia drzew (kandydatów, aspirantów). Wą tpliwe j est również stosowanie j ednego systemu trzebieżowego dla wszystkich gatunków
drzew, a więc powszechnego stosowania m etody trzebieży selekcyj nej Sch ädelina. Uwaga
ta j est aktualna szczególnie w Polsce, gdzie stosuj e się tę metodę w modyfikacj i Ilm urzyńskiego. Przed takim podej ściem ostrzegał Sokołowski (1930).
W swoj ej koncepcj i trzebieży selekcyj nej Sch ädelin mocno podkreślał znaczenie
regularnego rozmieszczenia kandydatów i aspirantów, bowiem według tego autora drzewo
z symetryczną koroną ma z reguły pożądany przez użytkowników kolisty przekrój pnia z
równomiernymi słoj ami, w odróżnieniu od drzew z j ednostronnie rozwin iętymi koronami.
By osiągnąć równomierny rozwój koron drzew zalecał Sch ädelin uwalniania kandydatów
i aspirantów od konkurencj i ze strony drzew (drzewa) sąsiednich, bez względu na ich j akość. W efekcie takiego postępowania tworzą się ostatecznie równomiern e, duże odległ ości między przyszłymi drzewami elitarnymi. Taka procedurę proponuj e Sch ädelin także w
drzewostanach zaniedbanych pod wyglądem pielęgnacyj nym. Takie podej ście, zarówno w
młodszych j ak i w starszych drzewostanach o zaniedbaniach pielęgnacyj ny ch, może j e
znacznie zubożyć pod względem liczby drzew wysokiej j akości. Tym bardziej , że w
drzewostanach niepielęgnowanych j est zazwyczaj i tak ograniczona liczba takich drzew.
Co prawda podstawową j ednostką pielęgnacyj ną j est u Sch ädelina, podobnie j ak i polskiej wersj i tej trzebieży opracowanej przez Ilmurzyńskiego (1961), komórka trzebież owa, tj . grupa kandydatów, w której naj ważniej szym i centralnym drzewem j est aspirant
(drzewo dorodne). Jednak w kolej nych zabiegach usuwa się naj groźniej szych konkure ntów, dążąc do równomiernego rozmieszczenia drzew dorodnych. Oceniaj ąc te metodę
trzebieży trzeba się zgodzić z Zaj ączkowskim (1995a), który pisze: „Zatem, mimo pozo rnego skupienia uwagi na grupie, charakterystyczną cecha trzebieży Sch ädelina j est wybór
102
j ednostkowy, podporządkowanie tylko j ednemu drzewu dorodnemu reszty drzew tworz ących komórkę trzebieżową.”
Stosowane metody trzebieży powinny uwzględniać naturalna strukturę przestrze nną wykształcaj ąca się w drzewostanie, nie tylko ze względu na kooperacj e d rzew, ale także ze względu na odporność statyczna drzewostanów (Zaj ączkowski 1990,1993).
Zastosowanie będą miały więc takie metody trzebieży, które oparte są na koncepcj i
Bussego (1935). Busse (1935) przedstawił w roku 1935 główne założenia trzebieży gr upowej , którą uważał za zupełnie odrębną metodę trzebieży. Myślą przewodnią tej ko ncepcj i było przekonanie, że rozluźnianie biogrup, nazwanych przez Bussego j ednostkami
trzebieżowymi, powoduj e obniżenie produkcyj ności drzewostanu. Sąd Bussego wynikał z
badań i obserwacj i. Busse ostrzegał: „Biada takiemu gospodarzowi, który takie j ednostki
życia zniszczy siekierą” (za Zaj ączkowski 1995 a). Według tego autora należy utrzymać
w drzewostanie wszystkie naj lepsze nośniki przyrostu, nawet wówczas gdy rosną w ni epożądanej odległości. Autor ten zdawał sobie sprawę z faktu, że bliskie usytuowanie
drzew dorodnych obok siebie może zakłócić równomierność budowy koron. Uznawał,
j ednak, że asymetria koron ma znaczenie drugorzędne i nie odbij a się na asymetryczności
przyrostu w takim stopniu j ak to sądził Sch ädelin. W stosunki do sosny potwierdziły to
wyniki badań Borowskiego (1974), z których wynika, iż u tego gatunku nie ma silnej z ależności między kierunkiem rozrostu korony i wielkością przyrostu pierśnicy w tym ki erunku.
Jego osąd ówczesnych metod trzebieży: „W równomierności rozmieszczenia drzew
mamy dotychczas fundamentalny wymóg nowoczesnej nauki o trzebieżach i temu mol ochowi składamy liczne ofiary”, można by powtórzyć i dzisiaj .
Do koncepcj i Bussego nawiązali Kato i Mülder, wprowadzaj ąc poj ęcie j akości owej trzebieży grupowej . Autorzy ci opracowali koncepcj ę trzebieży dla drzewostanów
bukowych. U j ej podstaw legło stwierdzenie, iż drzewostanach bukowych dobre j ak ościowo drzewa nie są rozmieszczone równomiernie, a lic zba drzew wysokiej j akości ma103
lej e z wiekiem. Przyczyną zmniej szania się liczby drzew dobrej j akości było dążenie do
zachowania równomiernego zagęszczenia drzew dorodnych zgodnie z ideą prowadzonej
trzebieży selekcyj nej .
Popieranie rozwoj u biogrup drzew w trakcie prowadzenia zabiegów hodowlanych
może przynieść pozytywne efekty nie tylko w drzewostanach bukowych. W roku 1990 Z aj ączkowski (1990) wystąpił z koncepcj ą stablizuj ącej trzebieży grupowej w drzewost anach sosnowych. Autor ten uznał, iż istnienie bio grup drzew w drzewostanach sosnowych
decyduj e także o stabilności drzewostanu (porównaj także Zaj ączkowski 1993). Konce pcj a ta została opublikowana pod nazwą stabilizuj ąca trzebież grupowa (Zaj ączkowski
1994). Zaj ączkowski uznał tę propozycj ę trzebieży drz ewostanów sosnowych za element
hodowli lasu zbliżonej do natury.
Do koncepcj i Bussego nawiązuj e także w ostatnich latach Klein (1991, 1992)). A utor ten widzi potrzebę popierania biogrup i stosowania trzebieży grupowej w drzewost anach świerkowych, szczegól nie rosnących na żyznych siedliskach terenów górskich i w yżynnych. Trzebież grupowa według Kleina zwiększa ich stabilność i nie pogarsza j akości
technicznej drewna.
W Polsce uznano w ostatnich latach utrzymanie wykształcaj ącej się naturalnie w
drzewostanach struktury grupowej za oparcie pielęgnacj i na podstawach ekologicznych
(Wytyczne
w sprawie doskonalenia gospodarki leśnej na podstawach ekologicznych,
1995).
Dla funkcj onowania lasu j ako ekosystemu koniecznym j est pozostawienie w nim
martwej substancj i organicznej - drewna. Tak więc w trakcie zabiegów pielęgnacyj nych czyszczeń i trzebieży - powinno w lesie pozostawać drewno „martwe”, zarówno stoj ące
j ak i leżące. Według Priena (1996) nie zagraża ono stanowi sanitarnemu lasu j eśli nie ma
go w nadmiarze . Autor ten twierdzi, iż 2 -4 m 3 drewna martwego czyli 0,5 - 1,5 % zapasu
w drzewostanach iglastych, 5 -7 m 3 (1.5 - 2,5 % zapasu) w drzewostanach gatunków l iściastych oraz 5 -7 m 3 (2 - 3 %) w drzewostanach wielogatunkowych nie stwarza żadnych
104
zagrożeń. Relac j a między martwymi drzewami stoj ącymi i leżącymi powinna się kszta łtować j ak 1: 2.
6.8. Przebudowa drzewostanów
6.8.1. Przebudowa składów gatunkowych
W leśnictwie rozwij aj ącym się na podstawach ekologicznych celem zmiany skł adów gatunkowych j est dos tosowanie biocenozy do biotopu (naturalizacj a) natomiast nie
j est nim dostosowanie składów gatunkowych drzewostanów do siedlisk. Podstawowe w
Europie Środkowej gatunki iglaste, uprawiane w rozległych monokulturach (sosna zw yczaj na i świerk pospolity), mogą z powodzeniem rosnąć na bardzo różnych siedliskach,
np. od oligotroficznych do megatroficznych. Kieruj ąc się niedostatecznie głęboko prz emyślanymi i uświadomionymi względami ekonomicznymi można uznać, że skoro te cenne
gatunki o licznych zaletach ekonomic znych i hodowlanych mogą zaj mować j akieś siedl isko, to powinny j e zaj ąć. Nie j est to przecież niezgodne z ich wymaganiami siedliskow ymi.
Proekologicznie nastawione leśnictwo dopuszcza oczywiście pewną korektę skł adów gatunkowych na rzecz gatunków uznawan ych za gospodarczo cenne, j ednak zawsze
podstawą proj ektowania hodowlanego j est potencj alna roślinność naturalna, a zamierzona
korekta nie może naruszyć stabilności biocenoz.
Technika przebudowy może być różna. Naj łatwiej j est kształtować nowy skład g atunkowy w uprawach leśnych na otwartych powierzchniach. Takie postępowanie j est j e dnak skuteczne tylko wyj ątkowo. Wprowadzane gatunki różnią się rytmem wzrostu i w
105
wypadku ich wspólnego występowania tylko j eden z nich zwycięża w konkurencj i, zw ykle ten o bardziej pionierskim charakterze. Mieszane uprawy leśne wymagaj ą więc albo
pieczołowitego dozoru albo rozdzielenia uprawianych gatunków w przestrzeni. To drugie
postępowanie wymaga bardzo subtelnej , praktycznie nieosiągalnej diagnozy siedliskowej
a i tak prowadzi ono do powierzchniowo większych lub mniej szych monokultur.
Nieco łatwiej j est zróżnicować skład gatunkowy odnowień w przerębowo - zrębowym sposobie zagospodarowania lasu. Dość trudno j est to osiągnąć w klasycznej rębni
częściowej , gdyż cięcia w niej prowadzi się na korzyść głównego, odnawianego gatunku.
Domieszki wprowadza się wtedy w uzupełnieniach i dolesieniach. Bardziej złożone rę bnie i dłuższe okresy odnowienia sprzyj aj ą odnowieniu wielu gatunków, o różnych wym aganiach świetlnych, nie koniecznie j ednoczesnemu, co oprócz zmieszania składów odn owień sprzyj a zróżnicowaniu ich budowy pionowej .
Pośrednią techniką pomiędzy przebudową na powierzchni zrębu zupełnego a prz ebudową przy zastosowaniu złożonych rębni j est wcześniej sze sztuczne wprowadzanie gatunków domieszkowych w kilkuarowych gniazdach, na kilka do kilkunastu lat przed us unięciem i odnowieniem reszty drzewostanu.
W lesie zrębowym zróżnicowanie składów gatunkowych oraz budowy pionowej
osiągnąć można drogą wprowadzania podszytów i drugich p ięter w okresie, gdy przeb udowywany drzewostan wchodzi w okres pierwszych trzebieży lub później . Otrzymuj e się
wtedy przej ściowo dwugeneracyj ną formę lasu zrębowego lub drzewostan podatny na da lsze przekształcenia budowy.
Składów gatunkowych odnowień nie należy utożsamiać ze składami przyszłych
drzewostanów. Regulacj a składów i form zmieszania następuj e w wyniku przyszłych cięć
pielęgnacyj nych. Nawet bardzo nieliczna domieszka w odnowieniu może stać się w prz yszłości dominuj ącym w drzewostanie gatunkiem.
6.8.2. Zmiana sposobu zagospodarowania (przemiana)
106
Jest to problem o podstawowym znaczeniu i j ednocześnie o dużej złożoności, nie
daj ący się dostatecznie wyj aśnić w krótkim szkicu. Nauka o produkcyj ności lasu, hodo wla lasu i urządzanie lasu nie dysponuj ą dziś gotowymi do zalecenia wszędzie, techn ikami
przebudowy i przemiany. Jak j uż wspomniano, leśnictwo proekologiczne ma się opierać
na wzorach funkcj onowania lasów naturalnych, co nie oznacza, że ma te wzory ślepo n aśladować. Wbrew powszechnemu przekonan iu, pogląd że natura „wie lepiej ” j est fałsz ywy. Natura nie wyznacza lasom funkcj i i nie realizuj e żadnych celów, a j uż na pewno nie
kieruj e się celami człowieka. Zj awiska naturalne maj ą swoj e przyczyny ale nie realizuj ą
żadnej teleologii. Toteż tam, gdzie las pełni funkcj e oczekiwane odeń przez człowieka,
często las musi być do pełnienia tych funkcj i przystosowany, nawet drogą odchylenia j ego stanu od naturalnego. Las naturalny służy więc j ako model do poznania i zrozumienia
procesów, które mogą być wykorz ystane w kształtowaniu funkcj i lasu. Wielkim nied ostatkiem nauk leśnych j est dziś niedostateczna wiedza o funkcj onowaniu naturalnych
ekosystemów leśnych. Znaczny j est na tym polu dorobek Leibundguta (1982), Korpela
(1978) i innych, lecz dotyczy on lasów re gla dolnego gór Środkowej Europy. Funkcj on owanie borów sosnowych ( Pinus sylvestris L.) opisali Sannikowowie (1985), lecz dla Z achodniej Syberii. Bardzo niewiele wiadomo o naturalnej wymianie pokoleń i sukcesj i w
naj ważniej szych zespołach leśnych: w grądach , buczynach i borach Europy, gdyż zostały
one obj ęte zagospodarowaniem i innymi formami antropopresj i, zanim uświadomiono s obie konieczność ich zbadania. Dziś brakuj e j uż obiektów takich badań i z k onieczności
trzeba badać zespoły przekształcone lub wprost sztuczne.
Pomimo braku dostatecznych podstaw naukowych, podej mowano j uż w przeszłości
próby przemiany gospodarstw leśnych na wielką skalę. Znaczący sukces odniósł j edynie
szwaj carski las przerębowy, dzięki bardzo wyrazistej funkcj i ochronnej lasów górsk ich,
dzięki chłopskiej tradycj i nieuregulowanego „plądrowania” (poj edynczego wycinania
107
drzew) po całym lesie i dzięki wysokiej pozycj i w hierarchii urzędniczej j ednego z twó rców lasu przerębowego - Biolleya.
„Las trwały” (Der Dauerwald) M öllera, którego zasady sformułowano na podst awie wyników j ednego z gospodarstw leśnych Niemiec - Bärenthoren (Möller 1922), nie
znalazł praktycznego uznania, choć wywołał intelektualne ożywienie wśród przedstaw icieli nauki i praktyki leśnej . Kontynuatorami myśli M öllera byli Krutzsch i Weck (1935),
formułuj ąc zasady „leśnictwa bliskiego naturze” (der naturgem äße Wirtschaftswald) oraz
zasad pielęgnowania lasu znanych dziś j ako „pielęgnowanie zapasu” (die Vorratspflege).
Dziś poj ęcia te funkcj onuj ą w zasadzie tylko w teorii. Teoria ta j ednak nie j est martwa,
j est wciąż rozwij ana i doskonalona. Szczególnie zasłużył się na tym polu Thomasius
(1992a,b,c, 1996), daj ąc przegląd historyczny idei nowego leśnictwa oraz porządkuj ąc
wiele poj ęć. Przegląd współczesnych technik, wypracowa nych na wzorach lasów natura lnych i maj ących zastosowanie w proekologicznym leśnictwie opisali Korpel’ i Saniga
(1995).
Próba wdrożenia do polskiego gospodarstwa leśnego w 1949 roku zintegrowanej
metody urządzania lasu i hodowli lasu zwanej „metodą siedli skowo - bezzrębową” zako ńczyła się niepowodzeniem. Również w Czechosłowacj i odstąpiono od realizacj i sposobu
gospodarowania, nazywanego tam „sposobem podrostowym” lub „sposobem małop owierzchniowym”. Metody te były zbyt rewolucyj ne dla świadomości ówczesnyc h kadr leśnych, wychowanych na modelu lasu normalnego.
Wymienione wyżej metody postępowania, nakierowane na bezpieczeństwo produ kcj i i współdziałanie z naturą są trudne do stosowania i chociaż są bezpieczne środow iskowo, podnoszą koszty prowadzenia gospo darstwa i użytkowania lasu. Tak długo, j ak
las będzie j edynie fabryką drewna, tak długo złożone metody gospodarowania, chroniące
środowisko leśne i pozaleśne, będą w niełasce. Panuj ący dziś las zrębowy będzie j edynie
protezowany różnymi częściowymi przedsi ęwzięciami, nazywanymi ogólnie ekologiz acj ą”.
108
Obecna świadomość globalnych zagrożeń środowiskowych i narastanie świadom ości nowych funkcj i lasu, kluczowych dla istnienia cywilizacj i, spowodowały, że metody
te znaj duj ą zrozumienie wśród leśników i są wcią ż dyskutowane w środowisku zawod owym. Potrzebne są j ednak nowe rozwiązania prawne reguluj ące działanie leśnictwa w
nowej rzeczywistości. Potrzeba więc j eszcze przeorać świadomość prawodawców oraz
wyj aśnić społeczeństwu, że lasu nie można utrzymać w zdrowiu i pięknej postaci j edynie
za pieniądze ze sprzedaży drewna.
Skutkiem panowania leśnictwa zrębowego j est, j ak j uż wspomniano, niedostatec zna wiedza o funkcj onowaniu ekosystemów leśnych. Dlatego nie należy dziś liczyć na
szybka przemianę lasów i zlikwidow anie następstw leśnictwa zrębowego. Przemiana taka
potrwa przynaj mniej 80 lat, a prawdopodobnie dłużej , gdyż trzeba będzie j ednocześnie
zbierać lokalne doświadczenia. Opis możliwych do przyj ęcia od dziś technik przemiany
wymaga oddzielnego, obszernego opra cowania. Można j ednak od razu wskazać podstawy
takiej przemiany, zwłaszcza lasów z dominuj ącą funkcj ą produkcj i drewna. Są nimi:
strukturalna metoda urządzania lasu, rozmiar użytkowania wyprowadzony z przyrostu
bieżącego j ednostki kontrolnej , naturalne odn owienie, udostępnienie lasu przez sieć st ałych szlaków operacyj nych, integracj a wszelkich cięć w j eden zabieg pielęgnacyj ny oraz
wykorzystanie p otencj ału produkcyj nego każdego drzewa.
7. DLACZEGO LEŚNICTWO PROEKOLOGICZNE?
Podstawowym zadaniem leśnictwa proekologicznego j est utrzymanie na Ziemi fo rmacj i leśnej razem z całym bogactwem gatunków i oddziaływań między nimi, we wszys tkich klasach siedlisk i we wszystkich strefach geograficznych, gdzie las może naturalnie
występować. Motywy z których wyprowadzon o zasady leśnictwa proekologicznego, są
tylko dwa;
1) Motywy etyczne. Nie wymagaj ą one komentarza.
109
2) Motywy utylitarne. Cywilizacj a nie może obej ść się bez lasu. Oddycha j ego tlenem.
Potrzebuj e j ego drewna do niezliczonych zastosowań. Wykorzystuj e leśne r ośliny i leśne
zwierzęta. Czerpie z lasu wodę. Korzysta z rozlicznych funkcj i ochronnych. Dziej e wielu
cywilizacj i starożytnych układały się w łańcuch, na końcu którego była katastrofa:
a) Panowanie lasu w kraj obrazie. Ochrona gleb i wody. Dostatek dóbr do starczanych
przez las. Dobre warunki dla osadnictwa.
b) Rosnące osadnictwo wzmaga presj ę na las. Zamiana lasu na żyzne pola. Rozkwit cyw ilizacyj ny oparty na uprawie roli. Ustępowanie lasu osłabia j ego funkcj e ochronne.
c) Rolnictwo potęguj e erozj ę gleb. W ymusza to zamianę pól na pastwiska. Rozwój chowu
zwierząt.
d) Chów zwierząt staj e się dominuj ącą formą rolnictwa. Zwierzęta gospodarskie potęguj ą
erozj ę. Uniemożliwiaj ą regeneracj ę nie tylko lasu ale wszelkiej roślinności. Zanik gleby i
pustynnienie kraj o brazu.
e) Brak gleby i roślin uniemożliwiaj ą egzystencj ę. Kolonizacj a nowych obszarów l eśnych.
Proces kolonizowania i dewastowania obszarów leśnych trwa na Ziemi do dziś.
Obj awia się to kurczeniem lasów tropikalnych, rozszerzaniem zasięgu pustyń oraz zj awiskiem biedy i głodu pasterzy, które okresowo przybiera charakter klęskowy w skali ko ntynentów.
Leśnictwo konwencj onalne, zaj muj ące się w myśl definicj i przede wszystkim pr odukcj ą drewna, nie j est w stanie ochronić lasów ani godzić ich licznych funkcj i . Można
sobie wyobrazić sytuacj ę, w której plan zagospodarowania przestrzennego przeznaczy
część lasów do pełnienia funkcj i ochronnej a części narzuci funkcj e produkcyj ne. Nie
j est to dobre rozwiązanie. Las zagospodarowany konwencj onalnie, w szczególności las
zrębowy i lignikultura nie pełni funkcj i produkcyj nych w sposób doskonały (małe be zpieczeństwo produkcj i!) a pełnienie funkcj i ochronnych j est w nim znacznie zredukow ane. Taki las nie chroni dobrze nawet swoj ego własnego środowiska. Tymczasem zap o110
trzebowanie na funkcj e ochronne i socj alne j est powszechne i występuj e w każdej , nawet
naj mniej szej j ednostce terytorialnej . Z drugiej strony przyrody nie da się zamknąć w r ezerwatach. Rezerwaty wymieniaj ą ze swoim otoczeniem wodę, powietrze, nutrienty, m aterię organiczną i informacj ę genetyczną. Liczne gatunki wymagaj ą do przetrwania prz estrzeni większych od naj większych parków narodowych. Przyroda wymaga więc ochrony
wszędzie, także na obszarach obj ętych zagospodarowaniem a nawet osadnictwem i prz emysłem. Jedyną formą skutecznej , kompleksowej ochrony przyrody leśnej w lasach z
funkcj ą produkcyj ną j est opracowanie i przyj ęcie zasad leśnictwa proekologicznego, st araj ącego się godzić i optymalizować wszelkie funkcj e lasu. Leśnictwo to obej muj e swoim
zasięgiem także lasy rezerwatowe, w których zrezygnowano z funkcj i produkcyj nej .
8. WARUNKI WDROŻENIA LEŚNICTWA PROEKOLOGICZNEGO
1) Świadomość. Uświadomienie istnienia globalnego zagrożenia lasów j est niezbędne aby
uzyskać zgodę społeczną na ograniczenia z bezpośred niego korzystania z lasów i na nowe
rozwiązania prawne. Potrzebna j est świadomość szerokich kręgów społecznych, kręgów
decyzyj nych a także zawodowego środowiska leśników.
2) Rozwiązania prawne. Muszą one zmierzać do sformułowania nowych funkcj i lasów
oraz do wskazania dróg ich realizacj i i finansowania. Znaczenie lasów dla przetrwania
cywilizacj i musi znaleźć odbicie w poszanowaniu i randze zawodu leśnika. Wszelkie
normatywy formułowane poza leśnictwem a mogące mieć z nim związek muszą być op iniowane przez zawodowe środowisko leśne. Funkcj onuj ące w leśnictwie wewnętrzne
przepisy muszą wspierać działania potęguj ące ochronne funkcj e lasów.
3) Rozwiązania ekonomiczne. Sytuacj a na rynku drzewnym nie sprzyj a leśnictwu, a tym
bardziej nie sprzyj a leśnictwu proeko logicznemu. Eksploatatorzy lasów pierwotnych, nie
ponosząc kosztów zagospodarowania lasu ani kosztów zarządzania i administracj i, ruj n uj ą gospodarstwa leśne. Dzisiej szy rynek drzewny sprzyj a rabusiom a rozwiązania t ypowe
111
dla gospodarki rynkowej są w sytuac j i zagrożenia antyekologiczne. Znalezienie dróg f inansowania funkcj i ochronnych i społecznych j est podstawowym warunkiem racj onaln ego
działania w zakresie racj onalnego kształtowania funkcj i lasu.
9. ZAKOŃCZENIE
Zaprezentowane w niniej szym opracowaniu za sady leśnictwa proekologicznego
maj ą j ako cel ostateczny zachować lasy i wzmóc ich wszystkie funkcj e. Nie są to zasady
ostatecznie sformułowane. Autorzy dopuszczaj ą korekty a nawet rewolucyj ne zmiany,
j ednak zawsze oparte na rozwoj u wiedzy leśnej i ekologi cznej . Sądzą j ednak, że j est to
krok we właściwym kierunku, tzn. zachowania lasów na Ziemi dla nich samych a nie ty lko dla przyszłych pokoleń ludzkich.
10. LITERATURA
1. Assmann E. 1968. Nauka o produkcyj ności lasu. PWRiL, Warszawa.
2. Auleitner A. 1845. Gospo darstwo leśne, czyli proste zasady hodowania, urządzania i
ochrony lasów oraz korzystnego z nich użytkowania. S. H. Merzbach, Warszawa.
3. Balcerkiewicz S., Kasprowicz M. 1989. Wybrane aspekty synantropizacj i szaty rośli nnej uj awniaj ące si ę na granicy komple ksów leśnych. W: Szuj ecki A. (red.) Wp ływ gospodarki leśnej na środowisko. Wyd. SGGW -AR, Warszawa, s. 7 -21.
4. Barzdaj n W. 1993. Nawożenie organiczne szkółek leśnych. Poradnik leśnika, Seria B:
Zagospodarowanie lasu. Acarus, Poznań.
5. Barzdaj n W., Ceitel J., Da nielewicz W., Zientarski J. 1995. Leśnictwo proekologiczne.
Przegląd Leśniczy (1): 4 - 7.
112
6. Barzdaj n W., Urbański K. 1996. Znaczenie warunków ekologicznych w produkcj i s adzonek drzew leśnych. Mat. konf. „Zadania hodowli lasu w proekologicznym modelu
gospodarki leśnej ”. Siemianice, 19 - 21 września.
7. Białobok S., Czubi ński Z. (red.) 1963 -1967, Białobok S., Browicz K. (red.) 1968,
1969, Browicz K. (red.) 1970 -1981. Atlas rozmieszczenia drzew i krzew ów w Polsce.
1-32, PWN, Pozna ń.
8. Biderman A. W, Wi śniowski B. 199 3. Rekomendacj e uczestników kolokwium naukowego „Utrzymanie i restytucj a gatunk ów roślin i zwierząt w parkach narodowych i r ezerwatach przyrody (Oj c ów, 6-8.09.1993 r.) dla zarządzaj ących ochroną zasobów
żywych w Polsce. Prądnik, Prace i Mat. Muz. im. Prof. Szafera. Oj ców.
9. Bogucki J., Zątek W. 1996. Funkcj a edukacyj na lasu - nowe zadania, oczekiwania,
możliwości, realizacj a. Materiały Zj azdu Leśników Wielkopolskich.
10. Boratyński A. 1979. Wyst ępowanie j aworu ( Acer pseudoplatanus L.) w Polsce. Arbor. Kórn. 24: 19-68.
11. Boratyński A., Konca B., Zientarski J. 1987. Sudeckie bory g órnoreglowe, Plagioth ecio-Piceetum hercynicum - warunki wyst ępowania, struktura, zagro żenie przez zani eczyszczenia środowiska. Arbor. K órn. 32: 163-205.
12. Borowski M. (1974): Przyrost drze w i drzewostanów. PWRiL, Warszawa.
13. Brzeg A., Krotoska T. 1984. Zbiorowisko Pinus-Geranium robertianum - forma zniekształcenia grądu. Bad. Fizj ogr. nad Pol. Zach. Ser. B., 35: 53 -66.
14. Busse J. 1935. Gruppendurchforstung. Forstliche Wochenschrift Silva, Nr 19:
15. Czerwiński A. 1995. Geobotanika w ochronie środowiska las ów Podlasia i Mazur.
Wyd. Politechniki Bia łostockiej , Bia łystok.
16. Danielewicz W. 1993. Lasy i zadrzewienia dolin rzecznych - znaczenie gospodarcze
oraz rola w ochronie środowiska przyrodniczego. Zesz. Post. Nauk Rol. 412: 33 -40.
17. Dzięczkowski A. 1987. Dewastacj a brz ęków w Wielkopolskim Parku Narodowym.
Chrońmy Przyr. Oj cz. 4: 46 -53.
113
18. Ej tingen G. R. 1949. Vyżywaj emost derevev v lesu. Agrobiołogij a 1: 55 -74.
19. Ej tingen G. R. 1950. Vyżywaj emost derev ev v lesu. Agrobiołogij a 6: 42 -56.
20. Ej tingen G. R. 1949. Vyżywaj emost derevev v lesu. Agrobiołogij a 5: 46 -60.
21. Faliński J. B. 1966a. Pr óba określenia zniekształceń fitocenozy. System faz degen eracyj nych zbiorowisk ro ślinnych. Dyskusj e fitosocj ologiczne (3) . Ekol. Pol., Ser. B.,
12,1: 31-42.
22. Faliński J. B. 1996b. Degeneracj a zbiorowisk ro ślinnych lasu miej skiego w Iławie.
Mater. Zakł. Fitosoc. Stosow. UW, 13: 1 -13.
23. Faliński J. B. 1969. Neofity i neofityzm. Dyskusj e fitosocj ologiczne (5). Ekol. Pol.
Ser. B., 15,4: 337-355.
24. Faliński J. B. 1972. Synantropizacj a szaty ro ślinnej - próba określenia istoty procesu
i głownych kierunków badań. Phytocoenosis 1,3: 157 -170.
25. Faliński J. B. 1975. Anthropogenic changes of the vegetation of Poland (Comment to
map. Phytocoenosis 4,2: 97 -116.
26. Faliński J.B. 1986. Sukcesj a ro ślinności na nieużytkach porolnych j ako przej aw d ynamiki ekosystemu wyzwolonego spod d ługotrwałej presj i antropogenicznej . Cz. I.
Podstawy teoretyczne i prezentacj a wybranej serii sukcesj i wt órnej . Wiad. Bot. 30,1:
25-50.
27. Faliński J.B. 1990. Kartografia geobotaniczna. Cz. 2. Kartografia fitosocj ologiczna.
PPWK, Warszawa -Wrocław.
28. Faliński J.B. 1991. Procesy ekologiczne w zbiorowiskach le śnych. Phytocoenosis 3
(N.S.) Sem. Geobot. 1: 17 -41.
29. Fij ałkowski D. 1982. O konieczno ści wprowadzenia ochrony rzadkich zespo łów
roślinnych. Chro ńmy przyr. oj cz. 38,1/2: 13 -17.
30. Górny M. 1975. Zooekologia gleb leśnych. PWRiL, Warszawa.
31. Jakubowska -Gabara J. 1989. Le śne zbiorowiska zast ępcze. Wiad. Bot. 33,1: 9 -18.
114
32. J akubowska-Gabara J. 1992. Wp ływ gospodarki zr ębowej na zbiorowiska le śne rezerwatu Puszcza Maria ńska. Acta Univ. Lodz. Folia bot. 9: 3 -32.
33. Jakubowska -Gabara J. 1993. Recesj a zespo łu świetlistej dąbrowy Potentillo albae Quercetum Libb. 1933 w Polsce. Wyd. U Ł, Łódź.
34. Jalas J.,
Suominen J. 1972 -1983. Atlas Florae Europaeae. 1 -6. Committe for Ma p-
ping the Flora of Europe, Helsinki.
35. Jurkiewicz I.D. (red.) 1969. Karta rastitielnosti Bie łorusskoj SSR 1:1000 000. Nauka
i Technika, Mi ńsk.
36. Kasprowicz M. 1994. Zr óżnicowanie roślinności pięter reglowych j ako efekt natura lnych przekszta łceń i zmienności lasów oraz gospodarki le śnej w masywie Babiej G óry.
Maszynopis pracy doktorskiej wykonanej w Zak ładzie Ekologii Ro ślin i Ochrony Środowiska UAM, Pozna ń.
37. Kato F., Mülder D. 1983. Qualitative Gruppendurchforstung der Buche. Werte ntwicklung nach 15 Jahren. Allg. Forst - u. Jagdztg., 154 (8): 139 -145.
38. Kato
F.,
M ülder
D.
1993.
Qualitative
Gruppendurchforstung
der
Buche
-
Wertentwicklung nach 25 Jahren. Allg. Forst - u. Jagdztg., 163 (11/12): 197 -203.
39. Klein E. 1991. Drehwuchs und Spannr ückigkeit bei der Fichte. Allg. Forstzeitschrift,
(18):
40. Klein E. 1992. Drehwuchs und Spannr ückigkeit bei der Fichte. Allg. Forstzeitschrift,
(8):
41. Kohut I., Pawlaczyk P. 1995. Cztery pytania c zyli o siedliskowych podstawach h odowli lasu na przykładzie Drawieńskiego Parku Narodowego. Przegląd Leśniczy, 5
(11): 7-8.
42. Komornicki J. 1967. Kradzie ż limb w Tatrach znowu aktualna. Chro ńmy przyr. oj cz.
2: 47-49.
43. Kornaś J. 1990. Jak i dlaczego gin ą nasze zespoły roślinne? Wiad. Bot. 34 (2): 5 -16.
115
44. Korpel’ Š. 1978. Obnova lesn ých porastov v r úbaňovom spôsobe hospodárenia. W:
Vyskot M. (ed.) P ěstění lesů. SZN Praha.
45. Korpel’ Š, Saniga M. 1995. Pr írode blízke pestovanie lesa. Lesn ícka fakulta Techni ckej univerzity, Zvolen (Słowacj a).
46. Krotoska T. 1991. Gr ądy i dąbrowy okolic Konina i ich formy zniekszta łcone. W:
Krotoska T. (red.) Zbiorowiska ro ślin naczyniowych Koni ńskiego Zagłębia Węgla
Brunatnego i j ego obrze ży. Cz. 1. PTPN, Prace Kom. Biol. 70: 165 -210.
47. Król S. 1990. Synantropizacj a fitocenoz le śnych przez introdukcj ę obcych gatunków
drzew. Wiad. Bot. 32,2: 115 -124.
48. Krutzsch H., Weck J. 1935. B ärenthoren 1934. Der naturgemäße Wirtschaftswald.
Verlag J. Neumann, Neudamm.
49. Leibundgut H. 1982. Europ äische Tannen-Buchen-Urwälder. Verlag Paul Haupt, Bern
und Stuttgart.
50. Leibundgut H. 1984. Die nat ürliche Waldverj üngung. Verlag Paul Haupt, Bern und
Stuttgart.
51. Łonkiewicz B. 1990. Perspektywy zwiększenia lesistości Polski w świetle planu prz estrzennego zagospo darowania kraj u. Sylwan, 134 (3 -12): 9-22.
52. Łukaszewicz J. 1995. Produkcj a sadzonek w szkółkach podokapowych i szkółkach
otwartych. Biblioteczka leśniczego, zeszyt 54. Wydawnictwo Świat Warszawa.
53. Malitowski J. 1922. Las cisowy w Jasieniu. Ochr. Przyr. 3: 58-61.
54. Marszałek
1990. Ewolucj a funkcj i lasów polskich. Materiały na sesj ę naukową „W
poszukiwaniu nowego modelu leśnictwa polskiego”, 13 - 14 września, Warszawa.
55. Matuszkiewicz W. 1982. Przewodnik do oznaczania zbiorowisk ro ślinnych Polski.
PWN, Warszawa.
56. Matuszkiewicz W. 1990. Regionalizacj a geobotaniczna. Aneks. W: Trampler T.,
Kliczkowska A., Dmyterko E., Sierpi ńska A. Regionalizacj a przyrodniczo -leśna na
podstawach ekologiczno -fizj ograficznych. PWRiL, Warszawa.
116
57. Matuszkiewicz J. M. 1976. Przegl ąd fitosocj ologiczny zbiorowisk le śnych Polski. Cz.
3. Lasy i zaro śla łęgowe. Phytocoenosis 5,1: 3 -66.
58. Matuszkiewicz J. M. 1993. Kraj obrazy ro ślinne i regiony geobotaniczne Polski.
IGiPZ PAN, Prace Geogr. 158: 1 -107.
59. Matuszkiewicz J.M., Koz łowska A.B. 1981. Założenia teoretyczne, metody i technika
wykonywania przegl ądowej mapy potencj alnej ro ślinności naturalnej (na przykładzie
badań fitosocj ologiczno -kartograficznych na Wysoczy źnie Siedleckiej ). Fragm. Flor.
Geobot. 27, 1 -2: 171-211.
60. Matuszkiewicz W. 1991. S zata roślinna. W: Starkel L. (red.) Geografia Polski. Środowisko przyrodnicze. PWN, Warszawa, s. 445 -494.
61. Matuszkiewicz W., Fali ński J.B., Kostrowicki A.S., Matuszkiewicz J.M., Olaczek R.,
Woj terski T. 1995. Potencj alna ro ślinnośc naturalna Polski. Mapa p rzeglądowa w skali
1:300 000. IGiPZ PAN, WZKart., Warszawa.
62. Matuszkiewicz W., Matuszkiewicz J.M. 1973. Przegl ąd fitosocj ologiczny zbiorowisk
leśnych Polski. Cz. II. Bory sosnowe. Phytocoenosis 2.4: 273 -356.
63. Matuszkiewicz W., Matuszkiewicz J.M. 1996. Prze gląd fitosocj ologiczny zbiorowisk
leśnych Polski (Synteza). Phytocoenosis 8 (N.S.) Sem. Geobot. 3: 1 -79.
64. Mayer H. 1992. Waldbau auf soziologisch -ökologischer Grundlage. 4 Aufl. G. Fischer Verlag, Stuttgart -Jena-New York.
65. Medwecka-Kornaś A. 1994. Ochrona flory i roślinności na obszarach le śnych: stan i
zadania. Ochr. Przyr. 51: 3 -21.
66. Michalko J., Berta J., Magic D., Maglocky S. 1979. Potencialna prirodzena Veget acia. Atlas SSR, Bratys ława.
67. Möller A. 1922. Der Dauerwaldgedanke. Sein Sinn und seine Bedeut ung. Verlag
Springer, Berlin.
117
68. Mülder D. 1990. Nur Individuenauswahl oder auch Gruppenauswahl? Schriften aus
der forstlichen Fakult ät der Universit ät Göttingen und der Nieders ächsischen Fors tlichen Versuchsanstalt, Band 96:
69. Mykiška R. (red.). 1968. Geobo tanicka mapa ČSSR. 1 Česke zeme. Academia, Praha.
70. Olaczek R. 1972. Formy antropogenicznej degeneracj i le śnych zbiorowisk ro ślinnych
w kraj obrazie rolniczym Polski ni żowej . Wyd. Uniw. Łódzkiego, s. 1-179, Łódź.
71. Olaczek R. 1974a. Etapy pinetyzacj i gr ądu. Phytocoenosis 3.3/4: 201 -214.
72. Olaczek R. 1974b. Kierunki degeneracj i fitocenoz le śnych i metody ich badania. Ph ytocoenosis 3.3/4: 179 -190.
73. Pawlaczyk P. 1993a. Antysynantropizacyj ny dekalog le śnika. Przegl. Le śn. 3,5: 4-5.
74. Pawlaczyk P. 1993b. Mo żliwości hamowania synantropizacj i fitocenoz le śnych.
Przegl. Przyr. 4 (3): 3 - 24.
75. Pawlaczyk P., Jermaczek A. 1995. Poradnik lokalnej ochrony przyrody. Zielona
wstęga Odra-Nysa, Proj ekt WWF, Lub. Klub Przyr., Świebodzin.
76. Piotrowska H. 1986. Gef ährdungssituation der Pflanzengesellschaften der planren
und kollinen Stufe Polens (erste Fassung) - Schr. Reihe für Vegetationskunde 18.
77. Prien S. 1996. Totholz in Wirtschaftswald - ein Beitrag zur Erh öhung der Artenvie lfalt. W: Mater. XII. Gemeinsamen Kolloquim Brno - Tharandt „Waldbau und Natu rschutz”:
78. Ralska-Jasiewiczowa M. 1991. Ewolucj a szaty ro ślinnej . W: Starkel L. (red.) Ge ografia Polski. Środowisko przyrodnicze. PWN, Warszawa, s. 106 -127.
79. Ratyńska H. 1997. Głos w dyskusj i nad zagro żonymi i ginącymi zbiorowiskami
roślinnymi Polski. Rocz. WSP w Bydgoszczy (w druku).
80. Rykowski K. 1990. Problemy ochrony lasu na gruntach porolnych. Sylwan 134 (3 12): 75-96.
81. Sannikov S. N., Sannikova N. S. 1985. Ekologia estestvennogo vozobnovlenia sosny
pod pologom lesa. Nauka, Moskwa.
118
82. Scamoni A. (red.). 1964. Vegetationskarte der Deutschen Demokratischen Republik
(1 : 500 000) mit Erl äuterungen. Akademie Verl., Berlin.
83. Schädelin W. 1934. Die Durchforstung als Auslese - und Veredelungsbetrieb h öchster
Wertleistung. Verlag P. Haupt, Bern - Leipzig.
84. Schädelin
W.
1942.
Die
Auslesedurchforstung
als
Erziehungsbetrieb
h öchster
Wertleistung. wyd. 3, Bern - Leipzig.
85. Seibert P. 1992. Klasse: Vaccinio-Piceetea Br.-Bl. in Br.-Bl. et al. 39. W:
Süddeutsche Pflanzengesellschaften. T. IV. W älder und Gebüsche. A. Texband. Gustav
Fischer Verl. Jena -Stuttgart-New York, s. 53 - 80.
86. Sierota Z. 1995. Rola grzyba Phlebia gigantea (Fr.: Fr.) J ülich w ograniczaniu huby
korzeni w drzewostanach sosny zwyczaj nej ( Pinus sylvestris L.) na gruntach poro lnych. Prace IBL, 810: 1 -180.
87. Smykała J. 1990. Historia, rozmiar i rozmieszczenie zalesień gruntów porolnych w
Polsce w latach 1945 - 1987. Sylwan 134 (3 -12): 1-7.
88. Sobczak R. 1996. O przywracaniu lasów na grunty porolne w Polsce. Sylwan, 140 (5):
35-41.
89. Sokolov S. Ja., Svj azeva O. A. , Kubli V. A. 1977, 1980. Arealy derev’ev i ku starnikov SSSR. 1,2. Leningrad.
90. Sokołowski S. 1930. Hodowla lasu. Wydanie II Nakładem Spółdzielni Leśników,
Lwów.
91. Strzelecki W., Sobczak R. 1972. Zalesianie nieużytków i gruntów trudnych do odn owienia. PWRiL Warszawa.
92. Szuj ecki A. 1990. Ekologiczne aspekty odtwarzania ekosystemów leśnych na gruntach
porolnych. Sylwan 134 (3 -12): 23-40.
93. Szuj ecki A. 1990. Ecological Engineering in the Redevelopment of Forest Ecosystems
on Old Farmland. Folia Forestalia Polonica 32: 19 - 37.
119
94. Szymański S. 1963. Dynamika rozwoj u niekierowanych młodników sosnowych. PTPN,
Prace Kom. Nauk Roln. i Kom. Nauk Leś., 15(3): 341 -404.
95. Szymański S. 1971. Ekologiczne podstawy hodowli lasu. Cz. II. Drzewostan - poj ęcie,
cechy i dynamika rozwoj u. Skrypt WSR Poznań.
96. Szymański S. 1986. Ekologiczne podstawy hodowli lasu. PWRiL, Warszawa.
97. Terpiński Z. 1984. Szkółkarstwo ozdobne. PWRiL Warszawa.
98. Thomasius H. 1992 a. Naturgemäße Waldwirtschaft in Sachsen - gestern, heute und in
Zukunft. Der Dauerwald 6: 4 - 29.
99. Thomasius H. 1992 b. Grundlagen eines ökologisch orientierten Waldbaus. Der Dauerwald 7: 2 - 21.
100. Thomasius H. 1992 c. Prinzipien eines ökologisch orientierten Waldbaus. Forstw.
Cbl. 111: 141 - 155.
101. Thomasius H. 1996. Przyczynek do teorii ekologicznej hodowli lasu. Materiały
konf. nauk. „Zadania hodowli lasu w proekologicznym modelu gospodarki lesnej ”. 19
- 21 września, Siemianice.
102. Tomiałoj ć L. (red.) 1993. Ochrona przyrody i środowiska w dolinach nizinnych rzek
Polski. IOP PAN, Kraków.
103. Tüxen R. 1956. Die heutige potentielle nat ürliche Vegetation als Gegenstand der
Vegetationskartierung. Agnew. Pflanzensoziol. 13: 5 -42.
104. Urbański K. (w druku). Ekologiczne czynniki produkcj i sadzonek w szkółkach l eśnych. Poradnik leśnika, Seria B: Zagospodarowanie lasu.
105. Uspienski V. A. 1956. Balans ugleroda v biosfere i sviazi s voprosom o raspredel enii ugleroda v zemnoj kore. Gostoptechizdat, Leningrad.
106. Ważyński B. 1994. Zasady sporządzania planu zalesień dla gminy. Sylwan 138 (6):
5-29.
107. Weck J. 1952. Ödlandaufforstung. F. Haller Verlag. Berlin.
120
108. Wittich W. 1951. Der Einflu ß der Streunutzung auf den Boden. Forstwiss. Cbl. 70
(2).
109. Włoczewski T. 1957. Grupy drzew w drzewostanie (biogrupy) W: Włoczewski T.,
Ilmurzyński E., Hodowla lasu., PWRiL, Warszawa: 88 -93.
110.Włoczewski T. 1968. Ogólna hodowla lasu. PWRiL, Warszawa.
111. Zaj ączkowski J. 1990. Stabilisierende Gruppendurchforstung in Kieferbest änden.
Forstarchiv, 61(1): 39 -40.
112. Zaj ączkowski J. 1993. Szkody huraganowe w Niemczec h z późnej zimy 1990 r. Spo j rzenie z zewnątrz. Las Polski (5): 9 -12.
113. Zaj ączkowski J. 1994. Biogrupy drzew w drzewostanach - możliwości i celowość ich
wykorzystania przy prowadzeniu trzebieży. Prace IBL, seria A, 778: 5 -38.
114. Zaj ączkowski J. 1995a. Grupowa struktura rozmieszczenia drzew w drzewostanach a
metody trzebieży. Las Polski (5): 4 -7.
115. Zaj ączkowski J. 1995b. Stabilizuj ąca trzebież grupowa w drzewostanach sosnowych.
Las Polski (6): 8 -11.
116. Zarzycki K. 1986. Lista wymieraj ących i zagrożonych roślin naczyniowych Polski.
W: Zarzycki K., Woj ewoda W. (red.) Lista ro ślin wymieraj ących i zagrożonych w Polsce. PWN, Warszawa.
117. Zarzycki K., Ka źmierczakowa R. 1993. Polska czerwona ksi ęga roślin. Paprotniki i
rośliny kwiatowe. IB PAN, IOP PAN, Krak ów.
121

Podobne dokumenty