czerwiec 2010
Transkrypt
czerwiec 2010
MIESIĘCZNIK DLA GIMNAZJALISTÓW REDAKCJA: KOŁO MŁODYCH REPORTERÓW W TYM NUMERZE: Wyniki konkursu na exlibris Wywiad z Radkiem Brzózką – dziennikarzem i prezenterem tel. biblioteki szkolnej Opowieść II A o wycieczce w Góry Podziękowania dla uczniów III klas redaktorów „Gimzetki” Stołowe Jak działa europejski system Relacja z „Drzwi otwartych” w III LO oceniania gier komputerowych? Fotoreportaż z balu gimnazjalistów Recenzje muzyczne Relacja z apelu z okazji rocznicy Recenzja gry komputerowej urodzin papieża Jana Pawła II Ogłoszenia różne DRODZY CZYTELNICY ! Dziękujemy za kolejny rok spędzony z naszymi tekstami. Opisywaliśmy dla Was wszystko to, co uznaliśmy za zabawne, godne naszej uwagi lub bulwersujące. Staraliśmy się być Waszym głosem tej szkole. Życzymy Wam słonecznych, chociaż nie tropikalnych wakacji, bezpiecznych pomysłów na spędzenie lata a trzecioklasistom odpoczynku przed trzema latami spędzonymi w wymarzonej szkole. Do zobaczenia po wakacjach! REDAKTORZY „GIMZETKI” 1 „GIMZETKA” czerwiec 2010 Praca dziennikarza – „To tak, jak po ukończonym biegu – z jednej strony trudno jest złapać oddech, bolą wszystkie mięśnie, ale z drugiej czujemy wielką radość” wywiad z panem Radkiem Brzózką Pod koniec maja, specjalnie dla „Gimzetki”, wywiadu udzielił mi prezenter telewizyjny, dziennikarz i prowadzący „Kawę czy herbatę” pan Radosław Brzózka. Swoją karierę rozpoczynał w Radiu Bis. Obecnie możemy go zobaczyć niemal codziennie na antenie TVP 1. Jego pasją jest paralotniarstwo. Studiował informatykę na Politechnice Warszawskiej, co dowodzi, że nie zawsze robimy w życiu to, na co wskazywałyby ukończone studia. Ostatnio uczestniczył w show Telewizji Polsat „Tylko nas dwoje”, gdzie śpiewać uczyła go piosenkarka Kasia Cerekwicka, a w jury zasiadła kontrowersyjna Doda. Zajął tam 4 miejsce. Prowadził także „Teleexpress nocą” i koncerty, np. „Koncert Superjedynek” w 2009 r. Podczas rozmowy z Panem Radkiem dowiedziałem się, że pierwszą zasadą dziennikarza jest cierpliwość. Ku mojemu zdziwieniu na wywiad dla szkolnej gazety zgodził się bez problemu, co dowodzi, że nie jest zadufany w sobie. Maciej Gromowski: Czy praca dziennikarza jest męcząca? Radosław Brzózka: Każda praca, której się poświęcamy jest męcząca. Praca dziennikarza i prezentera również. Ale to wcale nie oznacza, że nie daje ona satysfakcji. To tak, jak czujemy się po ukończonym biegu – z jednej strony trudno jest złapać oddech, bolą wszystkie mięśnie, ale z drugiej czujemy wielką radość. M.G.: Jak wygląda praca w KCH od kuchni? R.B.: Praca w „Kawie czy Herbacie” nie różni się od prowadzenia innych tego typu programów. Do każdego wydania trzeba się przygotować. Nasz zespół, który liczy kilkanaście osób, najpierw zbiera tematy i wybiera te najciekawsze. Następnie powstaje scenariusz, materiały filmowe. Dzień wcześniej odbywa się próba, podczas której ustalamy szczegóły realizacyjne i przebieg rozmów. No i ostatecznie program trzeba poprowadzić. Nasza praca zaczyna się po 5 rano, kiedy pojawiamy się na Woronicza. Program kończy się o 8:45, ale po wszystkim omawiamy to, jak nam poszło. 2 „GIMZETKA” czerwiec 2010 M.G.: Czy dziennikarz ma wobec tego czas na życie prywatne? R.B.: Bez względu na to, jaką pracę zdecydujecie się wykonywać w przyszłości, tylko od Was zależy, czy znajdziecie czas na życie prywatne. Może go być mniej lub więcej – to zależy od zawodu, rodzaju i miejsca wykonywanej pracy. Ale dla chcącego nic trudnego! M.G.: Czy po udziale w 'Tylko nas dwoje" dalej zamierza Pan uczyć się śpiewać? R.B.: Raczej nie. Udział w tym programie dał mi możliwość świetnej zabawy. Polecam Wam spróbowanie czegoś, co wydaje się Wam niemożliwe – to może sprawić wielką frajdę. Ale mam sporo innej pracy i zwyczajnie nie starczy mi na to wszystko czasu. M.G.: Interesuje się Pan paralotniarstwem. Co może mi Pan powiedzieć o tym sporcie? R.B.: Paralotniarstwo to czysty kontakt z przyrodą. To nie to samo, co latanie samolotem. Lecąc na paralotni, jesteśmy zdani na siebie i siły natury. Od naszych umiejętności zależy to, jak długo utrzymamy się w powietrzu i czy dolecimy do celu. Musisz pokonać strach, kiedy biegniesz przed siebie w dół zbocza często kończącego się przepaścią. Liczysz na to, że wykonane z tkaniny skrzydło poderwie Cię do góry i nie pozwoli upaść. To czysta adrenalina. A kiedy setki metrów nad ziemią turbulencje zaczynają rzucać Tobą we wszystkie możliwe strony – przestajesz myśleć i zaczynasz działać instynktownie. Nagrodą są nieprawdopodobnie piękne widoki podziwiane z wysokości w kompletnej ciszy, a nie w otoczeniu wyjących silników. Tego nie da się opisać – trzeba to przeżyć. Maciej Gromowski III H MOJE PODZIĘKOWANIA Od czasu powstania „Gimzetki”, czyli od 10 lat mam wyjątkowe szczęście spotykać młodych ludzi, którym się chce. Chce im się rozglądać dookoła, myśleć, pisać a przede wszystkim mają inicjatywę i potrafią wyrażać własne zdanie. Piszą o wszystkim, co ich interesuje, bulwersuje lub o tym, co im się podobało. Są odważni w wyrażaniu swoich opinii. Dziękuję wszystkim trzecioklasistom, którzy pomagali mi redagować „Gimzetkę” za to, że stanęli na mojej drodze i sprawili, że wydawanie gazety było przyjemnością. Dziękuję wszystkim, którzy przez te trzy lata współpracowali ze mną, nawet tym, którzy „skrobnęli” tylko kilka zdań. Najbardziej zaś tym, którzy pisali artykuły niemal co miesiąc, bo wymagało to od nich dużo wysiłku i zaangażowania w sprawy szkoły. Szczególnie dziękuję kilku osobom, które były najbardziej zaangażowane i bez których „Gimzetka” by nie istniała. Weronika Golubska III B Paulina Gołebiewska III B Maciej Gromowski III H Anna Marszałek III B Jakub Sonakowski III B Zofia Stybor III H Jagoda Tomoń III B Bez Waszych felietonów, wywiadów, recenzji, reportaży i sondaży „Gimzetki” na pewno by nie było. 3 GIMZETKA” czerwiec 2010 DRZWI OTWARTE przekonały nieprzekonanych Drzwi otwarte w III LO odbyły się 19 maja. Uczniowie trzecich klas gimnazjum zgromadzili się na sali audytoryjnej, gdzie rozpoczęła się prezentacja. Jako pierwsza przemawiała Pani wicedyrektor - Maria Malinowska. Następnie obejrzeliśmy prezentację w formie multimedialnej, która zawierała informacje na temat każdego profilu istniejącego w tej szkole, regulaminu rekrutacji oraz kadry pedagogicznej. Później gimnazjaliści mogli podziwiać zdolności aktorskie licealistów w krótkich scenkach teatralnych, które chyba najbardziej przypadły wszystkim do gustu, ponieważ nie zabrakło w nich humoru i luźnego podejścia do nauki w szkole. Śmiali się wszyscy – nauczyciele i uczniowie. Po pierwszej części spotkania przyszedł czas na prezentację poszczególnych klas oraz zajęć pozalekcyjnych. Zostaliśmy podzieleni na ok. dwudziestoosobowe grupy, a każdą z takich grup prowadził uczeń z liceum. Odwiedzaliśmy poszczególne sale lekcyjne. Byliśmy w laboratorium językowym, gdzie musieliśmy uzupełniać tekst piosenki ze słuchu oraz w klasie profilu prawniczo dziennikarskiego, gdzie obejrzeliśmy kolejną scenkę teatralną. Gimnazjalistom najbardziej podobała się prezentacja klasy politechnicznej, w której 4 „GIMZETKA” czerwiec 2010 można było poznać graficzny sposób mnożenia czy właściwości mąki ziemniaczanej z wodą oraz zaobserwować, że kisiel wbrew prawom fizyki miksuje się do góry, a nie opada na dół. Interesująco było również w klasie o profilu medyczno - ratowniczym, gdzie mogliśmy zgłębić informacje na temat udzielania pierwszej pomocy, obejrzeć efektywne doświadczenie chemiczne i podziwiać próbki pod mikroskopem. Zapoznaliśmy się również z działalnością klubu gier, który funkcjonuje w liceum. Na korytarzu słychać było muzykę i można było podziwiać wysokich uczniów liceum - na szczudłach. Każdy, kto wybrał się na drzwi otwarte, otrzymał ulotki i wizytówkę III LO. Drzwi otwarte cieszyły się dużym zainteresowaniem, głownie dlatego, że od razu można było zauważyć, że zarówno uczniowie jak i nauczyciele poświęcili na przygotowanie tego dnia bardzo dużo pracy i czasu. W efekcie prezentacje były różnorodne, dlatego nie mogły się znudzić, lecz każda z nich nas zainteresowała. Liceum niewątpliwie zachęciło do siebie tych uczniów gimnazjum, którzy jeszcze się wahali. Weronika Golubska III B EXLIBRIS Maj jest miesiącem bibliotek. Z tej okazji biblioteka szkolna zorganizowała konkurs plastyczny na temat: „Exlibris Biblioteki Szkolnej Zespołu Szkół nr 1”. W konkursie mogli brać udział wszyscy uczniowie klas gimnazjalnych. Konkurs został zakończony 21 maja 2010. Oto jego wyniki: I miejsce zajęła - Katarzyna Hermanowska z klasy II b II miejsce zajęła – Dominika Stóżyńska z klasy I a III miejsce zajęła – Agata Betlejewska z klasy I c Dziękuję wszystkim uczniom z udział w konkursie. 5 „GIMZETKA” czerwiec 2010 URODZINY PATRONA 18 maja w naszej szkole odbył się apel z okazji rocznicy urodzin Jana Pawła II, który w tym dniu kończyłby 90 lat. Wszyscy spodziewali się kolejnej typowej uroczystości, lecz sądzę, że zostali zaskoczeni. Uczniowie z koła teatralnego przygotowali przedstawienie, które miało uzmysłowić nam, że w obecnych czasach żyjemy tylko pracą, obowiązkami, jesteśmy w ciągłym biegu i przez to zapominamy o innych wartościach. Naszym głównym celem jest dążenie do kariery i zdobywanie pieniędzy, a w codziennym planie dnia nie ma zbyt wiele czasu na przyjaźń, miłość, współczucie. Aktorzy zagrali świetnie i w bardzo czytelny sposób przekazali nam przesłanie przedstawienia, lecz nie był to najbardziej zajmujący element apelu. Zdecydowanie ciekawsza okazała się część muzyczna, w której zaprezentował się szkolny chór oraz zespól „Under the Energy”. Szczególnie zachwycające okazało się wykonanie przez Krzysztofa Grądka utworu „Tolerancja”. Całość wypadła bardzo dobrze i myślę, że apel skłonił uczniów naszej szkoły do refleksji oraz nie pozwolił zapomnieć o tak ważnym dniu, jakim była rocznica urodzin naszego patrona. To cudownie, że gimnazjaliści potrafią wykazać się taką inicjatywą i wspólnie stworzyć naprawdę wartościowy występ. Jagoda Tomoń III B 6 „GIMZETKA” czerwiec 2010 Piękne, bo polskie Maj to czas, w którym odbywa się wiele wyjazdów szkolnych. Klasy 2a, 2c i 3d również postanowiły spędzić ten czas nie tylko na nauce. 24-28 maja odbyła się wycieczka w Góry Stołowe. Na kilka dni wcześniej wszystko stanęło pod znakiem zapytania, ponieważ obawialiśmy się powodzi na Śląsku, jednak wyjechaliśmy z nadzieją na świetną zabawę. Pierwszym punktem zwiedzania była kopalnia węgla kamiennego w Rudzie Śląskiej. Mieliśmy okazję poznać warunki pracy górników sprzed kilkudziesięciu lat. Jeszcze tego samego dnia zakwaterowaliśmy się w pensjonacie w Dusznikach Zdroju. Stan pokojów i łazienek odpowiadał prawie wszystkim, jednak posiłki nie budziły entuzjazmu ;). Następny dzień przysporzył wielu emocji. Wędrowaliśmy po tzw. „Błędnych Skałach”, gdzie przeciskaliśmy się przez bardzo wąskie szczeliny. Potem wspinaliśmy się na Szczeliniec. Tam urzekła nas kontrastowość krajobrazów Dolnego Śląska. Cali obłoceni najpierw udaliśmy się do kąpieli, następnie na kolację i ognisko, na którym nie zabrakło skeczy, śpiewów i żartów. Środę spędziliśmy w Pradze. Pogoda nam sprzyjała, więc zdołaliśmy zobaczyć wiele ciekawych miejsc, takich jak Most Karola i Katedra św. Wita. Przewodnik naszej wycieczki, z obawy przed zgubieniem któregoś uczestnika, miał przy sobie znak rozpoznawczy w postaci wysoko uniesionej gąbki przywiązanej do kija. Wiedzieliśmy, że w razie zgubienia się mamy pytać ludzi o „faceta z gąbką”. Potem mieliśmy okazję posmakować pysznej, czeskiej pizzy. W restauracji obsługiwało nas dwóch przemiłych Czechów. Uczyliśmy się nawzajem wymowy niektórych słów. Wszyscy zgodnie stwierdziliśmy, że Praga to piękne miasto i chcielibyśmy tam wrócić. W czwartek zwiedzaliśmy „Skalne Miasto” i dzięki temu mogliśmy poznać czeskie atrakcje przyrodnicze. Zwieńczeniem wycieczki była pożegnalna dyskoteka. Następnego dnia ze smutkiem i żalem opuściliśmy piękne ( bo polskie! ) góry. Gdy wycieczka wreszcie dobiegła końca, żałowaliśmy wszyscy, że skończyły się te dni spędzone razem we wspaniałej atmosferze. Po powrocie, przez kilka najbliższych dni, wszyscy żyliśmy wspomnieniami. Okazuje się, że nie trzeba wędrować po dalekim świecie, aby poznać ciekawe rzeczy i miłych ludzi. A.R i J.C Zachęcamy wszystkich do dzielenia się z nami wspomnieniami z wycieczek i biwaków. Na pewno przywieźliście z nich mnóstwo zdjęć i „soczystych” historii. 7 „GIMZETKA” czerwiec 2010 NIECH ŻYJE BAL!!! Tradycyjny bal gimnazjalistów odbył się 11 czerwca w restauracji „U Bosmana” i tradycyjnie już okazał się wielkim sukcesem. Na stołach nie brakowało jedzenia i napojów. Na brak dobrego towarzystwa też nie mogliśmy narzekać. W końcu przez te trzy lata zdążyliśmy się dobrze poznać i wiedzieliśmy, że razem będziemy się świetnie bawić. Na brak humoru i tanecznych umiejętności też nie mogliśmy narzekać. Tańczyliśmy do północy a ci, którzy narzekali, że gra zespół a nie didżej, szybko przekonali się, że muzyka nie przeszkadza im w tańcu )))) Nawet nieśmiertelne kawałki disco polo!!! 8 „GIMZETKA” czerwiec 2010 Nie zabrakło również chętnych do udziału w kilku przygotowanych konkursach. Sporo emocji wzbudził taniec na zmniejszającym się kawałku gazety. Uczestnicy musieli się wykazać zdolnościami tanecznymi i odrobiną kondycji, bo kiedy gazeta stawała się coraz mniejsza, nie było innego wyjścia, jak tylko „zarzucić” sobie partnerkę na plecy … i tańczyć dalej. Konkurencję tę wygrali uczniowie III B Paulina Gołębiewska i Tomek Chmielewski. Impreza się udała. Nawet ponuraki i flegmatycy muszą to przyznać. W końcu nasze koleżanki miału okazję wystąpić w strojach balowych. Wyglądały super!!! Dziękujemy naszym rodzicom, którzy zorganizowali dla nas taki wspaniały bal. Myślę, że był pożegnaniem, na jakie zasłużyliśmy!!! prawie absolwenci 9 „GIMZETKA” czerwiec 2010 PEGI- dla graczy, czy przeciwko nim? PEGI (pol. Ogólnoeuropejski System Klasyfikacji Gier), czyli europejski system oceniania gier komputerowych i konsolowych działający w 32 krajach. Od września 2009 roku uznany za oficjalnie obowiązujący w Polsce. Każdy producent gry, który chce wydać swój produkt na ogólny rynek MUSI wysłać swoją grę do tej właśnie instytucji, aby ta odpowiednio go oznaczyła. Jeśli tego nie zrobi, a „wpuści” do sklepów europejskich grę bez oznaczeń PEGI, zapłaci wysoką karę... O przyznaniu takiego czy innego „znaczka” decyduje tzw. Komitet Doradczy składający się z m. in.: ekspertów ds. ochrony dzieci, naukowców, psychologów. Określają oni: ograniczenie wiekowe (3,7,12,16,18, w innych krajach, np. Finlandia, istnieją jeszcze: 4,6,11,15) i czy w grze występują: przemoc, narkotyki, dyskryminacja, wulgarny język, strach, hazard, elementy erotyczne. Każde z powyższych ma swoje odpowiednie oznaczenie, umieszczane na pudełku z grą, np. narkotyki-strzykawka, przemoc-pięść itp.). „Na papierze” to wszystko wygląda całkiem dobrze. Szkoda, że tylko na papierze... Przez większość młodych graczy (najwyższe oznaczenie wiekowe to ww. 18) PEGI jest całkowicie lekceważone. A ułatwia im to sprzedaż wysyłkowa, gdzie nikt nie będzie pytał klienta, czy na pewno ma 18 lat... Skoro tylu ludzi tak to lekceważy, to dlaczego nie ma „burzy” w mediach? Odpowiedź jest prosta. PEGI TO NIE NAKAZ, CZY ZAKAZ. TO TYLKO INFORMACJA(np. dla rodziców). Niestety, wielu ludzi wciąż o tym zapomina i gdy masz przykładowo 15 lat, a chcesz w sieci Empik kupić grę, na której widnieje żółta „16”, cóż, musisz pójść kawałek dalej do sieci, np. „Nie-Dla-Idiotów”, gdyż pani/pan za ladą w Empiku odmówi Ci sprzedaży. Dlaczego? „Szef tak każe”. Jednak, gdyby popatrzeć na to ze strony rodziców, to jest całkiem dobre rozwiązanie. Mogą kontrolować i patrzeć, co kupują ich pociechy. Wiadomo, że dziecko, które ma kilka lat, nie powinno „pocinać” w serię GTA( gry, które zajmują pierwsze miejsca we wszystkich „złych” rankingach odnośnie rozrywki przed konsolą/komputerem), ponieważ jest to gra dla dorosłych i dojrzałych ludzi, lecz tu kończy się dobra rola „cioci” PEGI. Niestety, ta instytucja zbyt często zalicza „wpadki”, które ograniczają młodych gamer’ów. Głośno było w świecie gier, gdy ww. „profesjonaliści” wystawili kategorię wiekową dla NHL 2008 (gra, w której kierujemy drużyną hokejową o puchar NHL, zwykła „sportówka”) na... 16!! Uzasadniali swoją decyzję brutalnymi faulami w grze! To dlaczego już każdy dwulatek w Ameryce, Kanadzie chodzi na stadiony hokejowe, ogląda mecze i nie wyrasta z nich morderca? Przecież dewiza hokeja na lodzie to: „Krew się leje - kibice szaleją”... Następna porażka panów z PEGI to ocenienie jednej gry z serii Need For Speed (seria taktuje o wyścigach samochodowych) również na 16. A teraz co się stało? Pani na okładce miała zbyt mocno odsłonięty... brzuch. Wychodzi na to, że 90% filmów i seriali w TV powinno być również oznaczone „szesnastką”, bo jakaś aktorka ubrała za krótką spódniczkę. Podsumowując: nie da się określić, czy instytucja ta jest przeciwko graczom czy z graczami. W kilku sytuacjach rzeczywiście można odnieść wrażenie, że chce chronić młodszych graczy, ale ciągłe kontrowersje i niezrozumiałe, wysokie oceny potęgują falę sprzeciwu. Nie zapominajmy, że gry są dla normalnych ludzi i w tych czasach mają wpływ równy telewizji, która nie jest tak restrykcyjnie ograniczana. Jedno jest pewne - społeczność graczy występuje przeciwko złym decyzjom PEGI (i w ogóle istnienia tego w takiej formie, która w większości mocno ogranicza młodych graczy). Dla przeciwników gier to następny pretekst, którym wesprą swą „krucjatę” przeciwko graczom, czyli (według nich) twórcom całego zła, jakie istnieje na świecie... Kacper Grążawski II A 10 „GIMZETKA” czerwiec 2010 Saga Gothic Dziś chciałbym przedstawić legendarną serię gier znaną wszystkim graczom. Mowa oczywiście o Seri Gothic. Wydano do teraz 3 części + 2 dodatki. W każdej części wcielamy się w „bezimiennego”, który na początku każdej części w bezsensowny sposób traci pamięć. Część I została wydana 10 marca 2001 i była pierwszą wykonaną z takim rozmachem grą cRPG. Mamy do eksplorowania Górniczą Dolinę wypełnioną ponad 25 gatunkami stworów, 250 NPC’tami którzy są różnie do nas nastawieni. Mamy możliwość rozwoju naszego bohatera w kilku kierunkach, m. in. maga lub strażnika. Naszym głównym celem jest pokonanie „złego Boga” - Śniącego. Grafika jest bardzo kiepska, ale fabuła przewyższa naprawdę wiele nowych gier. Gothic’a II wydano 29 listopada 2002. Podobnie jak w części poprzedniej, akcja Gothic II toczy się w świecie fantasy i kontynuuje fabułę poprzedniczki, tj. wojny pomiędzy siłami zła (cała masa potworów, Orków i Ogrów pod przewodnictwem Smoków). Akcja toczy się na wyspie Khorins, choć mamy także dostęp do Górniczej Doliny. Sposób gry nie ulega zmianie, ale za to grafika poległa polepszeniu. Fabuła II jest niezwykle wciągająca. Rok później wydany został dodatek do Gothica II- Gothic II Noc Kruka, który wprowadza do gry zupełnie nowy świat, dodatkowe 100 NPC. Moim skromnym zdaniem była to najbardziej udana częśc Gothica. 13 października 2006- wydano 3 część serii z bardzo dobrą grafiką (oczywiście nie porównujmy tej grafiki do takich dzieł jak Uncharted 2: Among Thieves na ps3), niestety grafika była polepszona kosztem fabuły. Questy są czasem zbyt długie, zawiłe i nużące. Jest także ogromny świat do przemierzania (cztery razy większy od Gothica II Noc Kruka), podzielony na trzy części - Nordmar, Myrtane i Varant. Do wykonania mamy 600 różnorodnych questów. 21 listopada 2008 wyszedł nieudany dodatek do III pt. „Zmierzch Bogów” (wg. niektórych „Zmierzch Bugów”). Drugą nazwę dostał po licznych niedopracowaniach, które są wszechobecne. Grafika jest dobra, ale co z tego, jeżeli fabuła jest zupełnie niezrozumiała i słaba. Także zakończenie jest żałosne. Po pokonaniu BOSSa o dźwięcznej nazwie „SZEF” zostajemy królem Myrtany co kończy naszą przygode z Gothicem , ponieważ w IV części nie wcielimy się w bezimiennego, tylko zupełnie kogo innego, przez co Gothic IV może stracić cały swój klimat. Paweł Alichniewicz II A Fear Factory – Mechanize Amerykańska grupa muzyczna wykonująca industrial death metal wydała 5 lutego tego roku swój siódmy studyjny album – „Mechanize”. Zespół powrócił po pięcioletniej przerwie z tym krążkiem, na którym można usłyszeć dziesięć równych pod względem poziomu kompozycji. Od pierwszego do ostatniego utworu krwisty metal nokautuje niczym Pudzian Najmana. Wszystkie utwory brzmią bardzo ciekawie, a zawarte w nich szybkie rytmy perkusji i ciekawe riffy gitarowe po połączeniu w dobrym wokalem, sprawiają ,że słuchacz często sięga na swoją półkę po tę właśnie płytę. Bardzo ją polecam, bo naprawdę jest dobra. 11 „GIMZETKA” czerwiec 2010 Overkill – Ironbound Legenda amerykańskiego thrash metaluwydała na początku 2010 roku swój piętnasty studyjny album. Premiera w Europie miała miejsce 29 stycznia, a w USA 9 lutego. Czasem aż nie chce się wierzyć, że zespół już niebawem będzie obchodził 30-lecie swojego istnienia ; ta energia i power zawarty w tej muzyce w połączeniu z wokalem, jest w stanie obudzić nawet umarłego. Na krążku zawartych jest dziesięć świetnych kompozycji i naprawdę warto zatkać uszy tą muzyką. Ci goście wiedzą, po co mają swoje instrumenty i naprawdę miło się słucha grup, które są świadome tego, co robią. Świetna płyta ! Jakub Kruszyński II A DLA POWODZIAN Młodzież naszej szkoły zorganizowała akcję zbierania pieniędzy dla powodzian z zalanego niedawno po raz drugi w tym roku Wilkowa. Akcja miała miejsce w piątek - 28 V 2010, na boisku szkolnym, w trakcie uroczystości różyczkowania uczniów III LO. Zaangażowały się w nią M. Nadrowska, A. Górka, O. Michalska, M. Polguj, którym bardzo dziękujemy za zaangażowanie i poświęcenie wolnego czasu. Myślę, że dla ludzi, którzy stracili dorobek całego życia każda pomoc ma ogromne znaczenie. KD Adres redakcji: Zespół Szkół nr 1 w Brodnicy ul. Matejki 5 87-300 Brodnica opiekun: Katarzyna Pawłowska Studio graficzne: sala komputerowa Gimnazjum nr 2 w Brodnicy redaktorzy: Paweł Alichniewicz AR JC KD Weronika Golubska Kacper Grążawski Maciej Gromowski Jakub Kruszyński prawie absolwenci Jagoda Tomoń 12