Przegląd piśmiennictwa • Journal Club Znaczenie HE4 w
Transkrypt
Przegląd piśmiennictwa • Journal Club Znaczenie HE4 w
diagnostyka laboratoryjna Journal of Laboratory Diagnostics Diagn Lab 2015; 51(2): 175-178 Przegląd piśmiennictwa • Journal Club Znaczenie HE4 w diagnostyce różnicowe zmian w jajniku Z nowotworów złośliwych narządu rodnego, najczęstszą przyczyną zgonów kobiet jest rak jajnika. Obecnie rocznie rejestrowanych jest 204,499 nowych zachorowań a śmiertelność z powodu tego nowotworu wynosi 124,860 zgonów. Podobnie do innych nowotworów złośliwych zdiagnozowanie raka jajnika we wczesnym stopniu zaawansowania wiąże się z lepszą prognostyką przebiegu choroby. Niestety rak jajnika diagnozowany jest u ponad 70% chorych w wysokich stopniach zaawansowania klinicznego tj w III lub IV stopniu, co jest związane ze złym rokowaniem. Brak charakterystycznych objawów w niskich stopniach zaawansowania jest przyczyną późnego wykrywania choroby. Zmiany w obrębie jajnika mogą występować u kobiet przed i po menopauzie, masy guza mogą należeć do zmian łagodnych, zapalnych lub nowotworów złośliwych. U kobiet przed menopauzą, najczęściej zmiany mają charakter łagodny, natomiast z wiekiem wzrasta prawdopodobieństwo wykrycia zmiany o charakterze złośliwym. Wiadomo, że u chorych na raka jajnika istotnym elementem jest nie tylko wczesne wykrycie choroby ale także podjecie leczenia w ośrodku specjalistycznym. Dlatego od wielu lat podejmowane są liczne badania, których celem jest określenie parametrów umożliwiających ocenę charakteru mas guza. W algorytmach różnicujących najczęściej wykorzystywane są oznaczenia markera nowotworowego CA 125. Jego wadą są często występujące prawidłowe stężenia w zmianach o granicznej złośliwości oraz w niskich stopniach zaawansowania raka jajnika. Natomiast fałszywie podwyższone stężenia CA 125 towarzyszą licznym zmianom łagodnym nie tylko w układzie rozrodczym. Duże nadzieje w diagnostyce różnicowej wiązane są z nowym markerem HE4. W celu zwiększenia diagnostycznej czułości badanie lekarskie łączone jest z równoczesnym oznaczaniem CA 125 i HE4. Jednak stale poszukuje się nowych biomarkerów, których oznaczenia zredukowałyby śmiertelność związaną z zaawansowaniem choroby. Autorzy pracy, na podstawie danych literaturowych oceniali wartość pomiarów HE4 w diagnostyce różnicowej masy guza. Przegląd literatury wskazuje na istotną rolę oznaczania tylko HE4 lub łącznie z CA 125 w diagnostyce różnicowej zmian łagodnych od raków jajnika. W praktyce klinicznej jest to istotna cech ponieważ pozwala na skierowanie chorych na raka jajnika do wyspecjalizowanych ośrodków. HE4 wydaje się lepszym markerem wykrywania wczesnych stopni zaawansowania klinicznego, nawrotu choroby i czułym parametrem prognostycznym. Ponadto stężenia HE4 korelują z istotnymi czynnikami prognostycznymi takim jak: stopień zaawansowania wg FIGO, stopień złośliwości histopatologicznej, wiek czy resztkowe masy guza. Oznaczanie stężeń HE4 dostarcza cennych informacji w czasie monitorowania chorych, zarówno w czasie chemioterapii jak i po jej zakończeniu. Narastające stężenia markera sygnalizują nawrót choroby, natomiast obniżające się stężenia wskazują na skuteczność leczenia, potwierdzaną metodami obrazowymi CT. Prawidłowa interpretacja wyników stężeń HE4 wymaga znajomości wpływu wieku, stanu hormonalnego jak i funkcji nerek. Wzrost stężeń HE4, podobnie jak innych markerów nowotworowych obserwowany jest u chorych z nieprawidłową funkcja nerek. Możliwość zastosowania w praktyce klinicznej czułych markerów nowotworowych w diagnostyce różnicowej, wczesnym wykrywaniu raka jajnika, monitorowaniu leczenia chorych może nie tylko wpływać na losy chorego, ale także przyczynić się do obniżenia kosztów leczenia. Według: Granato T, Porpora MG, Longo F, Angeloni A, Manganaro L, Anastasi E. HE4 in the differential diagnosis of ovarian masses. Clin Chim Acta. 2015 Jun 15;446:147-155. doi: 10.1016/j.cca.2015.03.047. Epub 2015 Apr 16. Maria Kowalska Pracownia Markerów Nowotworowych Centrum Onkologii-Instytut, Warszawa Wartość diagnostyczna oznaczania HE4 i CA 125 z uwzględnieniem wieku chorych w przedoperacyjnej ocenie charakteru guza w obrębie jajników – Międzynarodowe wieloośrodkowe badania Jednym z istotnych czynników mających wpływ na przeżycie chorych na raka jajnika jest wybór optymalnej metody leczenia. Decyzje odnośnie rodzaju leczenia, podejmowane są przez wielodyscyplinarny zespół lekarzy onkologów w specjalistycznych ośrodkach. Decydującym momentem jest ustalenie prawdopodobieństwa złośliwego charakteru zmiany i skierowanie chorej na leczenie do ośrodka onkologicznego. Od wielu lat podejmowane są próby łączenia metod obrazowych z oznaczeniami markerów nowotworowych. Jedną z takich metod, stosowanych w Danii i innych krajach jest tzw. indeks RMI (Risk of Malignancy Index), w którym do oceny charakteru guza wykorzystywane jest badanie USG i stężenie CA 125 z uwzględnieniem stanu hormonalnego pacjentki. Warunkiem prawidłowej interpretacji wyników jest wykonanie badania USG przez lekarza ginekologa lub innego specjalnie wyszkolonego lekarza-ultrasonografistę. W różnicowaniu guzów jajnika pomocny jest również algorytm ROMA (Risk Of Malignancy Algorithm), oparty o pomiar stężenia HE4, CA 125 i stan hormonalny pacjentki. O ile oznaczenie poziomu markerów nie nastarcza trudności, to ustalenie stanu menopauzy stwarza pewien problem, ponieważ w tym celu wykorzystywane są różne wykładniki m.in. wiek, brak miesiączki, czy poziom FSH. Wiek 175 www.diagnostykalaboratoryjna.eu jest parametrem zawsze dostępnym. Jak wykazano, stężenie HE4 wzrasta wraz z wiekiem, jednak nie obserwuje się nagłego wzrostu stężenia w okresie menopauzy, wydaje się zatem, że wprowadzenie indeksu CPH-I (Copenhagen Index) uwzględniającego oprócz poziomu HE4 i CA 125 również wiek badanych może być pomocne w diagnostyce różnicowej charakteru guza. Autorzy przedstawionej pracy oceniali etap badań, w którym uczestniczyły międzynarodowe ośrodki, weryfikujące wartość indeksu CPH-I w odniesieniu do indeksu ROMA i RMI. Badaniami objęto 2665 chorych: u 1055 chorych oceniano wartość indeksu CPH-I w diagnostyce różnicowej guzów jajnika, a u 1610 chorych weryfikowano wartość indeksu CPH-I w stosunku do algorytmu ROMA i indeksu RMI. HE4 oznaczano wykorzystując zestawy odczynnikowe firmy Abbott lub Fujirebio, a CA 125 – firmy Abbott lub Roche. Wyniki 2665 chorych otrzymano z 9 niezależnych badań. W grupie 1055 chorych, w której oceniano wartość indeksu CPH-I, u 809 chorych rozpoznano zmiany łagodne w jajniku, a u 246 chorych potwierdzono w badaniu histopatologicznym obecność raka jajnika. W tej grupie analiza potwierdziła występowanie zależności pomiędzy: CA 125 i HE4 (r=0,57, p<0,001), jak również pomiędzy wiekiem chorych a CA 125 (r = 0,30, p<0,001) i HE4 (r=0,57, p<0,001). Indeks CPH-I jest pomocny w różnicowaniu zmian łagodnych i raka jajnika. Dla wartości odcinającej 0,070, czułość CPH-I w grupie chorych, w której weryfikowano wartość tego indeksu, wynosiła 82,0% a swoistość 88,4%. Pola pod krzywymi ROC dla CPH-I, ROMA i RMI w grupie badanej wynosiły odpowiednio 0,960, 0,954 i 0,959 a w grupie chorych weryfikowanych: 0,925, 0,953 i 0,935. Przy 95,0% czułości, swoistość stosowanych indeksów: CPH-I, ROMA i RMI w grupie badanej wynosiły odpowiednio 78,4%, 71,7% i 81,5%, a w grupie chorych weryfikowanych: 67,3%, 70,7% oraz 69,5%. Przedstawiony indeks CPH-I podobnie jak ROMA i RMI jest pomocny w różnicowaniu chorych na raka jajnika od chorych ze zmianami łagodnymi. Autorzy pracy podkreślają, że zaletą Copenhagen Index jest wykorzystanie w jego obliczaniu łatwo dostępnych parametrów tj. wieku i stężeń markerów nowotworowych: CA 125 i HE4 oraz podkreślają celowość wdrażania indeksu CPH-I do jednostek podstawowej opieki zdrowotnej. Według: Karlsen MA, Høgdall EV, Christensen IJ et al. A novel diagnostic index combining HE4, CA125 and age may improve triage of women with suspected ovarian cancer – An international multicenter study in women with an ovarian mass. Gynecol Oncol. 2015 Jun 15. pii: S0090-8258(15)30041-X. doi: 10.1016/j.ygyno.2015.06.021. [Epub ahead of print] Maria Kowalska Pracownia Markerów Nowotworowych Centrum Onkologii-Instytut, Warszawa 176 Prognostyczne znaczenie wieku u chorych operowanych i nieoperowanych z powodu raka jelita grubego Rak jelita grubego (CRC; colorectal cancer -) jest jednym z najczęściej występujących nowotworów złośliwych oraz drugą co do częstości przyczyną zgonów spowodowanych chorobą nowotworową w USA. Mediana wieku chorych w momencie diagnozy wynosi 69 lat, chorzy poniżej 50 roku życia stanowią około 10%. Niestety w ostatnich latach notuje się wzrost zachorowań na raka jelita grubego u osób młodszych. O ile, u chorych na niektóre nowotwory tj. np. rak tarczycy wiek odgrywa istotną rolę w ocenie rokowania, to uznanie wieku jako czynnika rokowniczego u chorych na raka jelita grubego wzbudza pewne kontrowersje. Niektórzy badacze stwierdzali gorsze rokowanie u młodszych chorych na raka jelita grubego inni natomiast wykazywali dłuższy czas przeżycia wolnego od nowotworu u młodszych chorych operowanych z powodu raka jelita grubego. Inny problem to ustalenie wartości odcinającej dla wieku. Jedni przyjmują 60 lat jako cutoff inni 70, a jeszcze inni nawet 80 lat. Celem podjętych przez autorów badań było ustalenie wpływu wieku, w momencie diagnozy, na czas przeżycia swoistego dla nowotworu (CSS; cancer specific survival) oraz przeżycia całkowitego (OS; overall survival) chorych na raka jelita grubego, zarówno tych operowanych jak i tych nieoperowanych. Retrospektywnymi badaniami (1996-2005 r.) objęto grupę 226 430 osób w wieku od 15-80+ lat. W stratyfikacji chorych na podgrupy wiekowe przyjęto okres 10-letni. Wśród chorych operowanych, najkorzystniejsze rokowanie autorzy obserwowali dla osób w przedziale wiekowym 51-60 lat. Pięcioletnie przeżycia swoiste dla nowotworu stwierdzono u 72,3% badanych, zaś pięcioletnie przeżycia całkowite dla 68,3%. Chorzy w przedziale wiekowym 15-30 lat, w porównaniu z grupą 51-60 lat, cechowali się wprawdzie skróconym czasem przeżycia specyficznego dla nowotworu oraz przeżycia całkowitego, ale lepszym niż grupa w wieku 80 i więcej lat. W analizie wieloczynnikowej Cox’a stwierdzano istotny wzrost ryzyka zgonu wraz ze wzrostem wieku powyżej 60 lat. Prawdopodobieństwo zgonu w grupie wiekowej 61-70 było 1,1-krotnie wyższe aniżeli w grupie 51-60 lat, u tych w wieku 71-80 lat 1,3– krotnie wyższe niż u chorych w wieku 51-60 lat, zaś w grupie 80 i więcej lat 1,9-krotnie wyższe aniżeli u chorych w wieku 51-60 lat (p<0,001). Porównując natomiast grupę 51-60 lat z chorymi młodszymi (15-30, 31-40, 41-50) nie stwierdzano pomiędzy nimi istotnych różnic statystycznych (p>0,05) dla czasu przeżycia CSS jak i OS. U osób, u których nie wykonywano zabiegu chirurgicznego skrócenie czasu przeżycia swoistego dla nowotworu oraz przeżycia całkowitego następowało wraz ze wzrostem wieku. Pięcioletnie przeżycia specyficzne dla nowotworu wahały się od 21,2% do 11,9%, a przeżycia całkowite od 18,2% do 4,3% dla grup wiekowych 15-30 i 80+, odpowiednio. Wyniki analizy wieloczynnikowej Cox’a u chorych nieoperowanych wykazały, że ryzyko zgonu z powodu raka jelita grubego zwiększa się wraz ze wzrostem wieku chorego powyżej 60 lat. Diagn Lab 2015; 51(2): 175-178 Podczas, gdy u chorych operowanych z powodu raka jelita grubego najlepsze rokowanie stwierdzano dla grupy wiekowej 51-60 lat, to w przypadku chorych nieoperowanych był to przedział wiekowy 15-30 lat. Według autorów, znajomość tych zależności może być pomocna w podejmowaniu decyzji o rodzaju leczenia chorych na raka jelita grubego. Li J, Wang Z, Yuan X, Xu L, Tong J. The prognostic significance of age in operated and non-operated colorectal cancer. BMC Cancer. 2015;(15):83.doi:10.1186/s12885-015-1071-x. Zofia Stasik Zakład Analityki i Biochemii Klinicznej Centrum Onkologii, Oddział w Krakowie Zewnątrzkomórkowa domena receptora HER2/neu (HER2 ECD) w skojarzeniu z CA 15-3 jako parametr przydatny w określaniu rokowania pacjentek we wczesnych stadiach zaawansowania raka piersi Receptor HER2/neu zbudowany jest z trzech domen: zewnątrzkomórkowej (ECD, extracellular domain) o masie cząsteczkowej 105 kDa, przezbłonowego lipofilowego segmentu oraz wewnątrzkomórkowej domeny wykazującej aktywność kinazy tyrozynowej. HER2 ECD może być działaniem metaloproteinaz odszczepiana z powierzchni błony komórkowej i uwalniana do krwiobiegu. U ok. 25-30% chorych na raka piersi stwierdza się amplifikację genu i/lub nadekspresję białka HER2 co wiąże się z klinicznie bardziej agresywnym typem nowotworu. Podwyższone poziomy HER2 ECD wykrywa się u 18% kobiet z pierwotnym rakiem piersi i u 46% pacjentek z rakiem przerzutowym. W kilku badaniach wykazano, że wysokie poziomy HER2 ECD w surowicy są związane z nadekspresją HER2 w tkance i gorszym rokowaniem w przerzutowym raku piersi. Jedne doniesienia dowodzą, że wysokie przedoperacyjne stężenia HER2 ECD w surowicy wiążą się z wysokim prawdopodobieństwem obecności przerzutów i uzyskania gorszych wyników leczenia, podczas gdy inne badania tego nie potwierdzają. W konsekwencji ASCO (American Society of Clinical Oncology) ciągle nie zaleca oznaczania HER2 ECD w żadnych sytuacjach klinicznych. CA 15-3, w połączeniu z CEA, jest markerem nowotworowym o największym znaczeniu diagnostycznym w raku piersi. Istotnie wyższe stężenia CA 15-3 i CEA wykrywane są u pacjentek z większymi guzami, lub u osób z zajętymi węzłami chłonnymi. Istnieją badania wykazujące gorsze wyniki leczenia u pacjentek z wysokimi poziomami tych markerów przed leczeniem. Retrospektywnej analizie poddano grupę 241 pacjentek z rakiem piersi we wczesnych stadiach zaawansowania w celu oceny wpływu stężenia HER2 ECD, CEA i CA 15-3 na czas przeżycia wolny od choroby (DFS; disease free survival) i czas przeżycia zależny od nowotworu (CSS; cancer specific survival). Zbadano związek między stężeniem analizowanych biomarkerów w surowicy i parametrami kliniczno – patologicznymi oraz wynikami leczenia. Stężenia HER2 ECD, CEA i CA 15-3 oznaczano w surowicy krwi pobranej przed wdrożeniem jakiegokolwiek leczenia z powodu raka piersi. CA 15-3 oznaczano metodą elektrochemiluminescencyjną, zaś CEA – immunoenzymatyczną z zastosowaniem mikrocząsteczek (MEIA). Stężenie HER2 ECD w surowicy oznaczano metodą chemiluminescencyjną, natomiast ekspresję receptora HER2 w tkance metodą immunohistochemiczną, zaś amplifikację genu HER2 potwierdzano metodą FISH (fluorescence in situ hybridization). W badanej grupie pacjentek mediany stężenia HER2 ECD, CEA i CA 15-3 wynosiły odpowiednio: 11,6 ng/ml (5,3 – 32,1 ng/ml); 1,0 ng/ ml (1,0 – 10,9 ng/ml) i 17,3 U/ml (3,9 – 99,5 U/ml). Wyższe poziomy HER2 ECD obserwowano u chorych w okresie postmenopauzalnym oraz z nadekspresją HER2 w tkance. Wyższe natomiast poziomy CA 15-3 w surowicy były związane z większym rozmiarem guza (p=0,019), zajętymi pachowymi węzłami chłonnymi (p=0,019), III stadium zaawansowania (p<0,01), nadekspresją HER2 w tkance (p<0,05) i ujemnym statusem receptorów hormonalnych (p=0,016). W analizie wieloczynnikowej, stężenie HER2 ECD i CA 15-3 w surowicy, duże rozmiary guza oraz brak ekspresji receptorów hormonalnych w tkance okazały się być niezależnymi czynnikami prognostycznymi dla czasu przeżycia wolnego od choroby. Pacjentki z wysokimi poziomami w surowicy zarówno HER2 ECD (>15 ng/mL) jak i CA 15-3 (>24 U/mL) cechowały się gorszym rokowaniem. Komplementarne oznaczanie obydwu parametrów potwierdziło ich przydatność w identyfikacji pacjentek wysokiego ryzyka, które prawdopodobnie odniosłyby korzyść z bardziej agresywnej terapii. W retrospektywnej analizie, połączenie oznaczania w surowicy HER2 ECD i CA 15-3 okazało się niezależnym i lepszym narzędziem / czynnikiem prognostycznym aniżeli nadekspresja HER2 w tkance, jednakże konieczne jest badanie prospektywne dla potwierdzenia ich przydatności w praktyce klinicznej. Według: Di Gioia D, Dresse M, Mayr D, Nagel D, Heinemann V, Stieber P: Serum HER2 in combination with CA 15-3 as a parameter for prognosis in patients with early breast cancer. Clinica Chimica Acta 2015; 440: 16–22. doi: 10.1016/j.cca.2014.11.001. Jadwiga Tarapacz Zakład Analityki i Biochemii Klinicznej Centrum Onkologii, Oddział w Krakowie Odsetek neutrofilii do limfocytów – nowy biomarker u chorych z przerzutowym rakiem stercza opornym na kastracje? W ostatniej dekadzie zatwierdzono kilka nowych leków stosowanych w leczeniu raka stercza opornego na kastracje farmakologiczną które jak wykazano wpływają na całkowite przeży177 www.diagnostykalaboratoryjna.eu cie chorych. Wybór jednak najlepszej sekwencji wdrażania tych terapii jest niejasny, decyzje zależą raczej od dostępności do leków oraz doświadczenia klinicystów którzy mogliby uczestniczyć w kwalifikowaniu pacjentów z opornym na kastracje rakiem stercza z przerzutami do odpowiednich grup ryzyka progresji lub zgonu. Na podstawie retrospektywnych badań klinicznych TAX 327 (z 2004r.) u chorych na ten nowotwór ustalono następujące czynniki prognostyczne: stan sprawności, czas od diagnozy do rozpoczęcia leczenia, miejsca przerzutowe, poziom bólu a także poziom fosfatazy alkalicznej, dehydrogenazy mleczanowej, hemoglobiny, albuminy oraz PSA. Oprócz tych czynników w grupie leczonej docetakselem, istotną wartość predykcyjną dla przeżycia potwierdzono dla czasu trwania chemioterapii I rzutu, występowania progresji w trakcie leczenia, oraz czasu od diagnozy do rozpoczęcia chemioterapii II rzutu. Rozwój biomarkerów, które faktycznie wskazują na biologie guza i/lub interakcje organizmu gospodarza na obecność nowotworu, powinny umożliwić kwalifikowanie poszczególnych chorych do odpowiednich grup ryzyka oraz poprawienie wyników leczenia. U chorych z przerzutowym, opornym na kastracje rakiem stercza (mCRPC), biopsje guza są dużym wyzwaniem technicznym i etycznym, sugerowano więc wykorzystanie krążących biomarkerów jako mniej inwazyjnych i łatwiejszych do powtórzenia badań diagnostycznych. Jednym z takich biomarkerów, jest NLR (neutrophil to lymphocyte ratio) – stosunek neutrofilii do limfocytów – wskaźnik wskazujący na obecność stanu zapalnego, nasilenie którego nieodłącznie związane jest z progresją nowotworów. W badaniach potwierdzono wpływ wartości NLR na odsetek odpowiedzi na chemioterapię II rzutu oraz przeżycie całkowite chorych. NLR jest ponadto niezależnym od innych ustalonych czynników prognostycznych u chorych na ten nowotwór takich jak: PS, przerzuty, poziom bólu, fosfataza akaliczna i PSA. W ostatnich latach potwierdzono również korzystne oddziaływanie immunoterapii na rokowanie chorych na raka stercza opornego na kastracje co wskazuje na prognostyczne znaczenie wydolności układu immunologicznego. W odróżnieniu jednak od terapii celowanych w których większość chorych odpowiada na leczenie, w przypadku immunoterapii niestety mniejszość odnosi korzyści, natomiast efekt jest dłuższy w czasie. W ocenie odpowiedzi chorych na zastosowane leczenie potrzebne są zatem immunobiomarkery, łatwe do wprowadzenia w klinicznej praktyce. W tym celu należy rozważyć wykorzystywanie m.in. NLR – wykładnika nasilenia stanu zapalnego odzwierciedlającego wydolność układu immunologicznego organizmu gospodarza do odpowiedzi na obecność raka stercza. Autorzy zwracają jednak uwagę na brak jednomyślności w wyborze wartości dyskryminacyjnej dla NLR. Jedną z przyczyn może być powszechne, długoterminowane stosowanie kortykosterydów wywierających znaczący wpływ na układ odpornościowy chorych na nowotwory. Uważa się, że kortykosterydy powodują zwiększone uwalnianie neutrofili ze szpiku kostnego do krążenia a osłabiając zdolność neutrofili do adhezji na ścianach naczyń, redukują liczbę neutrofili opuszczających krążenie oraz ich migracje z krążenia do tkanek. Z drugiej strony kortykosterydy są przyczyną powstawania limfocytopenii m.in. wskutek redystrybucji krążą178 cych limfocytów do innych limfoidalnych przestrzeni takich jak śledziona, węzły chłonne i szpik kostny. U chorych na opornego na kastrację farmakologiczną raka stercza otrzymujących kortykosterydy, stwierdzono istotnie wyższą wartość dyskryminacyjną NLR w porównaniu do chorych nie otrzymujących tego leku (NLR: 3,9 vs. 2,9). O ile potwierdzono wartość predykcyjną i prognostyczną NLR u chorych na CRPC poddanych chemioterapii zarówno I jak i II rzutu, o tyle w immunoterapii chorych na ten nowotwór zalecane jest oszacowanie użyteczności tego wskaźnika. Według: Castro E, Lozano R, Olmos D: Neutrophil to lymphocyte ratio: another drop in the ocean of CRPC biomarkers? Ann Oncology 2015, 26: 622-623 Ewa Wójcik Zakład Analityki i Biochemii Klinicznej Centrum Onkologii, Oddział w Krakowie