michał praszczak sprawozdanie z pobytu na wymianie studenckiej

MICHAŁ PRASZCZAK
SPRAWOZDANIE Z POBYTU NA WYMIANIE
STUDENCKIEJ PROGRAMU ERASMUS W ROKU
AKADEMICKIM 2011/12 . HUESCA ( HISZPANIA )
W roku akademickim 2011/2012 odbyłem trzymiesięczne praktyki na jednym z hiszpańskich
Uniwersytów. Co prawda główna siedziba tej uczelni znajdowała się w Zaragozie to wydział
hydrauliki, na którym spędziłem przeszło 90 dni mieścił się w nieco mniejszym miasteczku o
nazwie Huesca. Huesca to miasto położone w północnej części Aragonii. Ze statystyk wynika,
że zamieszkuje tam nieco ponad 50 tysięcy osób, z czego około 10% to studenci. Jeden
weekend - to czas, w którym można zwiedzić wszystkie ciekawe miejsca uchodzące za
główne atrakcje tego miasta. O ile sama Huesca w żadnym wypadku nie może uznawana być
za ciekawe miasto to jej okolice przyciągają liczne grupy turystów. Głównie miłośników gór.
Z uwagi że Huesca nie jest tak atrakcyjnym miastem jak Barcelona, Madryt czy choćby
Zaragoza, nie dorobiła się jeszcze swojego lotniska. Lecąc z Polski musimy zdecydować się na
lądowanie w jednym z powyższych miast. Charakterystycznym natomiast dla Hiszpanii jest
to, że przemieszczenie się na terenie tego kraju to bułka z masłem. Połączenia
komunikacyjne, zarówno autokarowe jak i kolejowe stoją na najwyższym poziomie. I tak np.
autokar Barcelona – Huesca ( 280 km ) to koszt 16 Euro. 16 Euro to bardzo przyzwoita cena
za 4 godziny spędzone w klimatyzowanym autokarze, ze skórzanymi fotelami i połączeniem
Wi-fi. Aklimatyzacja w Huesce to kwestia kilku godzin. Miasto to zamieszkuje ok. 50 tys
sympatycznych , otwartych i pomocnych osób.
Pierwszy dzień to oczywiście załatwianie wszystkich formalności związanych z pobytem.
Niestety, w tym przypadku bez znajomości języka hiszpańskiego nie załatwimy nic. Niestety
tak samo wygląda sytuacja na terenie całego miasta. Na szczęście w miejscu odbywania
praktyk (University of Zaragoza) język angielski stoi na bardzo wysokim poziomie zatem
wszyscy Ci, którym nie po drodze z językiem hiszpańskim nie muszą się tym przejmować.
Jeśli chodzi o ceny w tym niewielkim miasteczku, to śmiało można powiedzieć, że jeśli
prowadzisz w miarę spokojne życie i nie nadużywasz wolności związanej z bycia Erasmusem
to grand przyznany przez Politechnikę Lubelską w zupełności wystarczy. Ceny wynajmu
całkiem nieźle wyposażonego mieszkania wahają się w granicach 200 Euro. Przed wyjazdem
warto poszukać mieszkania studenckiego. Szczególnie wtedy, gdy termin naszych praktyk
będzie przypadał na miesiące wakacyjne. Wtedy to mieszkania studenckie są puste. Płacić
będziemy za wynajem jednego pokoju , a do dyspozycji będziemy mieli cały lokal. Ceny
żywności są również bardzo przyzwoite. Miasteczko wyposażone jest w dużą ilość marketów,
w których dostaniemy dosłownie wszystko. Moim zdaniem nie warto decydować się na
wykupywanie posiłków na dość popularnej stołówce uczelnianej. Jest to na pewno wygodne,
aczkolwiek mało ekonomiczne. A warto żyć tam skromnie. Za zaoszczędzone pieniądze
można trochę po podróżować. W zasięgu zarówno geograficznym jak i cenowym są takie
miejsca jak Barcelona, San Sebastian czy Zaragoza. O ile dwa ostatnie miejsca są godne
polecenia to stolica Katalonii jest miastem mocno przereklamowanym. Kosmiczne ceny oraz
tłumy turystów potrafią skutecznie zniechęcić do ponownego odwiedzenia tego miasta.
Warto również nadmienić, że Barcelona to jeden wielki plac budowy. I nie byłoby w tym nic
nadzwyczajnego gdyby nie fakt, że prace remontowe trwające na La Rambla bądź w słynnej
Sagrada Familia trwają dobrych kilkanaście , jeśli nie kilkadziesiąt lat. Nie wiem czemu ma
służyć taki stan rzeczy, wiem natomiast że w znacznym stopniu psuje to klimat Barcelony.
Podsumowując. Huesca nie jest miastem atrakcyjnym. Mało się w nim dzieje, niewiele
można tam zobaczyć. Nie jest to miasto, do którego powinien się udać typowy Erasmus. Nie
zmienia to jednak faktu, że ja odnalazłem się tam doskonale i ani przez chwile nie żałowałem
że wybrałem właśnie Huesce jako miejsce odbywania moich praktyk.