Silesia Miners - górnicy z przekonania

Transkrypt

Silesia Miners - górnicy z przekonania
Silesia Miners - górnicy z przekonania
Utworzono: czwartek, 05 stycznia 2006
Silesia Miners - górnicy z przekonania
Drocząc się ze swoimi mężami oglądającymi mistrzostwa, twierdzą, że nie mogą zrozumieć, dlaczego 22 facetów biega za piłką
przez 90 minut. Podobnie, jak kobiety, reaguje laik na meczu futbolu amerykańskiego. Po kilku akcjach mętny obraz zaczyna się
jednak rozjaśniać, aż w końcu wiadomo, że chodzi o to, by upolować faceta biegnącego z piłką. Zanim w Klagenfurcie dostaliśmy
lanie od Niemców, zanim Kubica, jako pierwszy Polak w historii wygrał wyścig Formuły 1, była okazja, żeby taki mecz zobaczyć. I
to nie w kablówce, tylko „na żywo”, w Rudzie Śląskiej!
Futbol amerykański w Polsce dopiero raczkuje. Pierwsze drużyny powstały w 2005 roku i skupiały ok. 80 zawodników. Polska Liga
Futbolu Amerykańskiego powstała rok później. W rozgrywkach wzięły udział cztery zespoły (140 zawodników). Mistrzami zostali
Warsaw Eagles. W 2007 roku tytuł zdobyli The Crew Wrocław, ale liga liczyła już 9 zespołów (360 graczy). W tym sezonie mamy
dwie ligi, 17 drużyn i ponad 700 zawodników. Jeżeli dyscyplina będzie się rozwijać w takim tempie, to już niedługo grozi nam boom
na futbol amerykański!
American Dream
Nasz region ma swoją drużynę od 2005 roku i zawdzięcza ją środowiskom akademickim z Uniwersytetu Śląskiego i Politechniki
Śląskiej. Choć zespół nie ma nic wspólnego z górnictwem i żadna z wydobywczych firm nie pali się do sponsoringu, nazwali się
AZS Silesia Miners (Górnicy ze Śląska). – W Warszawie truchleją już na sam dźwięk słowa „górnik” – tłumaczyli założyciele
drużyny.
W ubiegłym sezonie Minersi byli objawieniem pierwszoligowych rozgrywek. Startowali jako beniaminek, a zakończyli z tytułem
wicemistrzowskim. Najpierw rzutem na taśmę awansowali do półfinału, wygrywając decydujący mecz z Wrocław Devils jednym
punktem! Później ograli niepokonanych nigdy wcześniej Warsaw Eagles 16:13. Dopiero w finale przegrali z The Crew Wrocław, ale
i tak debiutancki sezon był jak... American Dream (amerykański sen). „Od zera do bohatera” – napisano o nich w oficjalnym
przewodniku po dyscyplinie wydanym przez Polski Związek Futbolu Amerykańskiego.
Wielkie oczekiwania
Ten sam przewodnik przytacza słowa trenera Wojciecha Grzybka wypowiedziane po tym wspaniałym sezonie: „Wszyscy mówią o
naszym wielkim sercu do gry. Choć to prawda, to nie można też zapominać o ciężkim treningu, na który poświęcamy dużo czasu.
Wyniki nie wzięły się z niczego. Wytrwałość, chęć doskonalenia i wiara we własne siły pozwoliły nam dotrzeć tam, gdzie dziś
jesteśmy.”
Ubiegłorocznymi wynikami Miners zyskali uznanie, ale również postawili sobie bardzo wysoko poprzeczkę. Oczekuje się od nich
powtórzenia wyniku, ale to wcale nie będzie takie proste, co udowodniły pierwsze mecze nowego sezonu. Wprawdzie na
inaugurację „Górnicy” rozgromili Kraków Tigers 47:0, ale później odnotowali dwie porażki: najpierw z Warsaw Eagles 6:28 i w
ostatni weekend z Pomorze Seahawks 22:28. W pozostałych spotkaniach zmierzą się z Kozłami Poznań, Crew Wrocław (u siebie
23 sierpnia), Wrocław Devils i Husaria Szczecin. Żeby ponownie awansować do półfinału, trzeba się będzie mocno sprężyć.
Mecz jak piknik, gracze jak rycerze
Silesia Miners mecze u siebie rozgrywają na boisku Pogoni Ruda Śląska, nad którym góruje szyb kopalni „Pokój”. Na niewielkich
trybunach panuje piknikowa atmosfera. Kibice przynoszą wałówkę i napoje chłodzące (nic dziwnego – mecz futbolu
amerykańskiego może trwać i cztery godziny). Przychodzą z dziećmi, z psami, przyjeżdżają na rowerach. Od strony budynku
klubowego dochodzi zapach grillowanej kiełbasy. Spiker objaśnia widzom tajniki dyscypliny i omawia aktualną sytuację na boisku.
Dzięki temu wszystko jest czytelne i zrozumiałe.
Chodzi z grubsza o to, by dostarczyć jajowatą piłkę na drugi koniec boiska, a w ciągu czterech wznowień akcji przebiec co najmniej
10 jardów (ok. 9 m). Drużyny, jak w rodzimym futbolu, liczą po jedenastu zawodników. Podstawowa różnica jest taka, że każda
ekipa ma dwa składy – ofensywny i defensywny. Nie ma limitu zmian. Gra jest brutalna, ale zasady fair play łamane są wyjątkowo
rzadko. Swoisty kodeks honorowy powoduje, że futboliści są jak rycerze naszych czasów.
Naprawdę, warto było to zobaczyć.
Jarosław Galusek