Kair - Kulturoznawstwo
Transkrypt
Kair - Kulturoznawstwo
Natalia Junik Kulturoznawstwo DSW Zaliczenie na przedmiot pn. „Fotografia jako dokument” DWA ŚWIATY – BOGACTWO I NĘDZA W WIELKIM MIEŚCIE KAIR, miasto na styku światów… القاهرة Kair to położona nad Nilem stolica Egiptu. Jest jednym z największych miast Afryki. To miejsce zetknięcia się dwóch, potężnych religii monoteistycznych : islamu i chrześcijaństwa. To również bliskie „spotkanie” cywilizacji muzułmańskiej z cywilizacją Zachodu, a także nędzy z bogactwem. BOGATY KAIR / BIEDNY KAIR Podobnie jak inne, duże miasta, Kair to miejsce pełne kontrastów. Można w nim odnaleźć wiele luksusowych dzielnic mieszkalnych, jak również dzielnice biedoty, których w aglomeracji jest ponad 170! Miasto dzieli się na dwie części : wschodnią (tzw. Stary Kair) i zachodnią (tzw. Współczesny Kair – Centrum miasta). Zachodnia część jest stosunkowo nowa, albowiem jej dzielnice rozpoczęto budować dopiero w XIX wieku. Współczesny Kair jest położony wokół Majdan at-Tahrir, czyli ogromnego placu, z którego mierzy się wszelkie odległości w Egipcie. Można więc w nim odnaleźć wiele terenów zielonych, liczne aleje oraz otwarte przestrzenie. To właśnie w zachodniej części miasta mieszczą się wszelkie biura i biurowce rządowe. Natomiast wschodnia część miasta bywa nazywana zabytkową. Cechują ją małe i wąskie, zatłoczone alejki oraz zabytkowe budownictwo. Nil ( na południe od Midan al. Tahrir) – widok na Garden City, jedną z najspokojniejszych i najbardziej ekskluzywnych dzielnic Kairu. Koncepcja tej dzielnicy została opracowana przez Brytyjczyków na początku XX wieku i miała ona służyć brytyjskim wojskowym i urzędnikom zamieszkującym Kair. Obecnie tę dzielnicę zamieszkuje kairska elita : prawnicy, lekarze, politycy, czy maklerzy. W Garden City mają swoje siedziby między innymi ambasada Wielkiej Brytanii, czy Kanady. Są tutaj też liczne luksusowe hotele. Część zachodnia Kairu składa się z kompleksu bloków mieszkalnych, które są zamieszkiwane głównie przez klasę średnią. Klasa średnia to kilkanaście procent ludności w całym Egipcie – głównie w Kairze, Aleksandrii, czy Suezie. W centrum zalewa nas fala reklam. Są wszędzie i dotyczą właściwie wszystkiego : jedzenia, muzyki, mody, a nawet religii. Reklamy te są dla „wybranych”. „Miasto umarłych” to dzielnica Kairu u podnóży gór Muqattam. Powstało ona na terenie dwóch kairskich cmentarzysk i obecnie zamieszkuje ją ponad trzy miliony ludności! Ciągnące się wiele kilometrów miasto to plątanina szerokich ulic i małych zaułków, przy których po obu stronach przycupnęły budowane przez stulecia grobowce. Jedni mieszkają tutaj od pokoleń, inni zostali zmuszeni przez los do kontunuowania egzystencji w takich warunkach. Wśród mieszkańców Miasta Umarłych można spotkać biedotę, bezdomnych, przestępców, czy ludzi chorych. Biedna klasa społeczna i jej sposób na zaoszczędzenie? Budowa domu, ale… bez dachu. Tylko w takim przypadku można uniknąć wysokich podatków za mieszkanie. Taki dom jest wówczas uznawany za niedokończony i utrzymuje status : w fazie budowy. Domy bez dachów zamieszkuje głównie biedota, którą nie stać na płacenie podatków. Dzielnice zamieszkiwane przez ludność najuboższą są bardzo mocno zanieczyszczone. Śmieci można spotkać właściwie wszędzie. Na ulicach nie ma śmietników, czy kontenerów. Wszystko jest wyrzucane tam, gdzie najwygodniej, czyli na pobocze, albo chodniki. Sytuacja ta doprowadziła do zaniedbania pod kątem zanieczyszczeń w miejscach publicznych w całym kraju. O Kairze można mówić dużo i długo. Myślę, że miasto to najlepiej zobrazował Artur Domasławski w jednym ze swoich artykułów, który ukazał się w „Polityce” 4 lutego 2012 roku : „Strzeżone osiedla i luksusowe hotele sąsiadują ze slumsami, w których nie ma wody i prądu. Po ulicach suną klimatyzowane vany obok rozklekotanych, smrodzących mikrobusów, w których ludzie ściśnięci są jak szprotki w puszce. Kair doskonale unaocznia społeczne przepaści. Można podziwiać pełne ornamentów budynki z lat 30. i 40., jak w Paryżu, mauretańskie kamienice w Heliopolis, apartamentowce w Maadi i przerazić się Miastami Umarłych, w których 3–4 mln ludzi walczy o przeżycie każdego dnia.”