VW Beetle - MTM Te same wyłupiaste oczka, do przesady owalne

Transkrypt

VW Beetle - MTM Te same wyłupiaste oczka, do przesady owalne
VW Beetle - MTM
r-
Te same wyłupiaste oczka, do przesady
owalne błotniki, półokrągła linia dachu to niektóre z elementów kojarzących
volkswagenowskiego Beetla ze sławnym dziadkiem „Garbim". Tym razem
niemieccy specjaliści od tuningu
zamontowali pod maską „chrząszcza XXI wieku" wysilony silnik
z turbodoładowaniem.
Osiemnastocalowe obręcze alufelg z szerokimi oponami (225/40) nadal giną w półkolistych kształtach nadkola.
Również dyskowaty spojler tylnej klapy i dwa skromne
dyfuzorki przedniego zderzaka nie zrobią na nikim wrażenia. To wszystko co mają do zaoferowania specjaliści
z „Reno-Car Adam Chrapusta" (polski przedstawiciel niemieckiego MTM) w dziedzinie wzornictwa.
się wspomniany tuning? Wyjaśnienie1 zjawia się wraz z wciśnięciem pedatu gazu
w podłogę. Uśpionych 286 KM rozpoczyna wojenny taniec, któremu nie oprze się
żaden rasowy kierowca. To auto jest istnym narkotykiem.
Pierwszy raz
Od 2500 obr/min do basowego pomruku pracy silnika dołącza przeciągły
świst turbiny. Nasze plecy przyklejają się
do oparć seryjnych foteli. To nam się podoba! Chcemy więcej. Prawa stopa wykonuje głębszy „kick down".
Uzależnienie
Futurystyczne
wzornictwo nawet
najmniejszym
detalem nie
zdradza sprinterskiej natury Beetla.
Nawet osiemnastocalowe
felgi giną
w przepastnych nadkolach Garbusa
XXI wieku
Delektując się świeżym zapachem
umieszczonej w wazoniku Beetla róży
uruchamiamy motor. Basowy dźwięk
przypomina nam o sprawdzeniu tytu auta. Rzut oka pod zderzak pozbawia nas
ztudzeń. Dwie standardowe fajki końcowego ttumika nawet nie pretendują do
nazwy „sportowe". Gdzie u licha podziat
To już nie są przelewki. Od 3 tys.
obr./min przylegamy mocno do oparć foteli. Zapominamy o kłopotach, gnuśnej teściowej, kłótni z żoną. Teraz myślimy tylko
o jednym - morę and morę and morę.
Od 4 tys. obr./min samochód łapie
drugi oddech. Jeszcze energiczniej wyrywa do przodu. Ten kto nie zachowa
właściwego dystansu od wyprzedzanego
auta niechybnie ugrzęźnie w jego kufrze
zanim wykona skręt kierownicą.
Dyskowaty
spojler
to jedyny
tuningowy
dodatek
z tyłu auta
bez względu na koszty - w ekstazie mocy
Beetle potyka ponad 15 litrów „bezotowiówki".
Prezentowana 286-konna wersja należy do szczytowych szaleństw MTM. Podkręcenie seryjnego silnika z Audi (1800
ccm pojemności, po 5 zaworów na cylinder, 150 KM mocy) do skromnych 186 KM
wymaga jedynie ingerencji w elektronikę
sterującą pracą motoru. W czarnym Beetlu zmieniono nie tylko chip, ale również
dodano większą turbinę i inną chłodnicę
powietrza dotadowującego podnosząc
Niezbędnego
podczas szybkiej
jazdy obrotomierza
musimy szukać
z lupą w ręku
286-konną
maszynownię
umieszczono tym
razem pod
przednią maską
Tyt to czy przód?
Odwyk
Opuszczając wzmocnionego Beetla
myślimy tylko o jednym - jak posiąść to
cacko. A może uda się wystawić na licytację teściową? Wszak 79,5 tys. DEM (tyle kosztuje tak stuningowany egzemplarz) nie jest matą sumką.
Czarny Beetle z MTM jest błyskawicznie działającym narkotykiem. 6,2 sek zajmuje mu uzyskanie 100 km/h ...i to wystarczy do petnego uzależnienia. Potem
liczy się tylko jazda na petnym gwizdku
1/99
maksymalny moment obrotowy do 354
Nm (zmianie ulegty również parametry
uktadu wydechowego). Tak poważne
zmiany wymusity zamontowanie wzmocnionej tarczy sprzęgła o ponadwymiarowej średnicy 200 mm!
Po ingerencji w uktad zawieszenia obniżono podwozie o 30 mm zapewniając
bardzo dobre prowadzenie się auta.
Szkoda, że pierwotny komfort seryjnego
modelu odptynąt w siną dal.
Fabryczne tarcze hamulcowe przedniej osi zastąpiono większymi (312 mm
średnicy). Dopiero teraz wzmocniony
Garbus stat się nie tylko szybki, ale i bezpieczny.
Robert MULARCZYK
„Umięśniony" Beetle
wzbudzit za
interesowanie polsatowskiego
,MMM"

Podobne dokumenty