Wspomnienia z praktyki Budapeszt 2010 - iaeste

Transkrypt

Wspomnienia z praktyki Budapeszt 2010 - iaeste
Budapeszt 2010- tutorial
Kraj: Węgry
Miasto: Budapeszt
Okres praktyki: 01.07 -31.08
Przed wyjazdem
Wiadomo jest sporo załatwiań związanych z ofertą samym IAESTE, itd, watro mieć waŜny
paszport, wykupić ubezpieczenie, zrobić zakupy…
Jedna rzecz warta uwagi to ubezpieczenie rzeczy od kradzieŜy, następnym razem wykupię…
Komu w drogę temu trampki….
Węgry to kraj leŜący dosyć blisko Polski, zatem dojazd nie stanowi większych problemów,
aczkolwiek najtańszą znaną mi opcją podróŜy na relacji Kraków – Budapeszt to autobus
(Eurolines, Orangeways)
Klimat
Podobnie jak w Polsce, w pierwszym miesiącu pobytu dominowała temperatura ponad 30 st. i
całe mnóstwo krwioŜerczych komarów. Zdarzały się tez chłodniejsze, lub deszczowe dni, ale
i tak przez całe 2 miesiące pobytu nie uŜyłem kurtki.
Ludzie i język
Miejscowi nie róŜnią się chyba zbytnio od Polaków dopóki się nie odezwą ;). Język węgierski
jest totalnie niezrozumiały. Np. Polska – Lengyelország, policja – rendırség, na zdrowie
(bardzo waŜne)- egészségedre. W ciągu dnia moŜna jednak skutecznie się poruszać bez
werbalnego porozumiewania się z węgrami. Jednak sami ludzi jako tacy przyjaźnie
nastawienii, moŜna naprawde nieźle pobalować z local comitee i z innymi trainees.
ChociaŜ to my Polacy najczęściej sprawialiśmy Ŝe ludzie byli „happy” ( happiness w płynie ;)
Miasto
Wiele, wiele zabytków, rozległe centrum, (cały Pest to centrum), przepiękny Dunaj, widok z
zamku, z Cytadelii... nie ma po co opowiadać, to sie znajdzie w kaŜdym przewodniku.
Co by tu zjeść
Jedzenie, to w knajpach i to w sklepie, troche droŜsze niŜ w Polsce. Cięzko o dobry kebab, u
nich królują gyrosy,(odradzam kupowanie gyrosburgerów, raz kupiłem, drugi nie nastąpi ;).
Jeśli chodzi o tani hipermarket to pomijając tesco i auchana w których nie bywałem, warto
zwrócic uwagę na sieć sklepów Spar (coś jak polska biedronka, albo kefirek)
Jeść warto na stołówce w pracy. Mnie się udało namierzyć taniego i bardzo dobrego
„chińczyka” gdzie duŜa porcja robiła za obiad i kolacje :).
Gdzie imprezować, co pić ;)
Barów i klubów w Budapeszcie jest cała masa. MoŜna znaleść duŜo duŜych imprezowni.
Ja pamietam Morrison, Bad Beach, Drunk (co sie tam nie działo ;). Moim ulubionym
natomiast był i będzie Rio, wraz z Latin Night w kaŜdy wtorek – naprawde polecam.
(do 23.00 wszystko za pół ceny )
Jeśli chodzi o alkohole to piwo troszke droŜsze niŜ w polsce, cięzko o te mocniejsze. (ponad
5%). Mają za to bogaty wybór win (polecam magic coke ;). Z mocniejszych alkoholi to warto
poszukać polskie marki. ChociaŜ niektóre palinki teŜ są dobre (a niektóre wręcz blaghhh)
Dojechałem! Co warto zrobić w ciągu pierwszych trzech dni:
1. Zdobyć mapę Budapesztu (jesli sie nie ma)
2. Kupić bilet miesięczny na wszystkie linie– inna opcja sie nie opłaca
3. Kupić miejscową sim card prepaid ( mam niesmak do T-Mobile, wiec polece
Vodafon, da sie teŜ bez innej karty, bo teraz roaming juz nie taki drogi)
4. Pozbierać nr tel. do kogo sie da
5. Znaleźć tani markecik
6. Obczaić drogę do pracy (i z powrotem :P )
7. Iść na impreze!!
Na koniec czego nie robić w Budapeszcie:
-
-
-
nie zostawiać w pokoju otwartego okna, (jeśli mieszkasz na parterze i nie ma cie w
pokoju, jeśli mieszkasz na piętrze a przy oknie rośnie drzewo, lub da sie jakos wyjsc,
to tez nie zostawiac – this is no joke, ), bo w Budapszecie naprawdę kradną,
naszym treinees dwa razy okradli pokój, w sumie 4 osoby straciły sprzęt taki jak
laptopy, komorki itd. Jeśli zakwaterują was na parterze to domagajcie się
przeniesienia na piętro, jak najwyŜej. Nasz hostel to był City Hostel Buda, tam do
bezpieczeństwa nie przykładano Ŝadne wagi.
nie spać w tramwaju, zwłaszcza w porze późno wieczornej i wczesno rannej, kiedy
spora część pasaŜerów to Ŝule, (moŜna sie obudzić jak jeden kolega z noŜem przy
szyi)
nie uŜywać słów takich jak „cygan”, „gypsy”- bo oni to rozumieją, a jest ich tam sporo
nie mowić „kur***” – u nich to to samo (co za ironia)
do dziewczyn, uwaŜać w klubach, szczególnie na drinki – tu tez nie ma Ŝartów
I jeszcze taka niezbyt przyjemna prawda:
Wg mnie jeśli chcesz coś zrobić, coś załatwić, nie czekaj aŜ ktoś sam zaoferuje Ci
pomoc, musisz raczej się jej domagać ( to przede wszystkim pod kątem słuŜb publicznych,
z naszą ambasadą włącznie, lecz takŜe i iaeste), albo zrobić to samemu.
Ogólne wraŜenia:
Praktyka w Budapeszcie była moją pierwszą zagraniczną. Na pewno nigdy jej nie zapomnę,
bywało naprawdę zajebiaszczo, wg mnie jest to drugi po Polsce kraj gdzie moŜna
przeimprezować swoją praktykę, poznać wielu naprawde fajnych ludzi, zawiązać kontakty na
całe Ŝycie, (powiększyc grono znajomych na fb ;). No i świetne miejsce wypadowe Ŝęby
odwiedzić inne miasta podczas weekendów.

Podobne dokumenty