Paweł Koszałka
Transkrypt
Paweł Koszałka
Pielgrzymka do Włoch W dniach 12-19 września 2009 odbywało się doniosłe i niecodzienne wydarzenie jakim był, wyjazd młodzieży szkolnej i parafialnej do ziemi włoskiej. Ja również brałem w niej udział i chciałbym podzielić się z wami swymi spostrzeżeniami. Wyjazd nastąpił w sobotę 12 września po uroczystej Mszy Św. w kościele parafialnym w Szastarce o godzinie 7. 00 rano. Nasze pierwsze kroki skierowaliśmy do Sandomierza lecz, złe warunki atmosferyczny nie pozwolił nam na zwiedzenie tego miasta. W milczeniu i z wielkim żalem w strugach deszczu przez szyby autokaru mijaliśmy, Stare miasto .Następnym miastem ,które odwiedziliśmy był Kraków-Łagiewniki. Tam też zwiedziliśmy Sanktuarium Miłosierdzia Bożego i pomodliwszy się przy grobie św. siostry Faustyny Kowalskiej. O godz.14.00 wyruszyliśmy do Wadowic. W Wadowicach odwiedziliśmy Bazylikę Ofiarowania NMP, w którym widzieliśmy chrzcielnicę, w której został ochrzczony Karol Wojtyła oraz dom rodziny Jana Pawła II. Zwiedzaliśmy miejsca związane z początkami drogi Papieża. Po krótkim odpoczynku na rynku głównym wyruszyliśmy do Wisły, miasta znanego z ośrodków narciarskich i Małysza. Tu czekał na nas nocleg przed trudną i wyczerpującą dalszą wędrówką. W niedzielę, 13 września ,po Mszy Św. i śniadaniu wyruszyliśmy w kierunku Cieszyna. To tam przekroczyliśmy granicę polsko-czeską. Następnie przez Czechy dotarliśmy do Austrii. Mijając piękną stolicę państwa Wiedeń, zatrzymywaliśmy się na wzgórzu Kalenberg ,z którego dowodził bitwą wiedeńską w 1683 Król Polski Jan III Sobieski, pokonując wojska tureckie pod dowództwem Kara Mustafy, ocalając tym samym Europę od muzułmańskich Turków. Król na pamiątkę tego zwycięstwa ufundował Kościół p. w. św. Józefa . Z tego wzgórza rozciąga się wspaniała panorama na Wiedeń. Ok. 14.00 wyruszyliśmy w kierunku Włoch podziwialiśmy wspaniałe Alpejskie krajobrazy Austrii. Ok. 19.00 przekroczyliśmy granicę austr.- włoską 20.00.Następnie dotarliśmy do noclegu w Soggiorno Alpino San Michale w Socchieve we Włoszech. W poniedziałek ,14 września o godz. 7.00 miał miejsce wyjazd do Wenecji. Ok. godz.12.00 dotarliśmy na miejsce. Wenecja jest to wspaniałe pełne zabytków miasto świadczące o wielkiej doniosłości i znaczeniu. Zobaczyliśmy mimo złej pogody renesansowe kościoły i pałace dożów weneckich , potężne gotyckie mury klasztoru franciszkanów oraz wspaniałą bazylikę św. Marka ,w którym znajdują się relikwie św. Markaucznia św. Piotra i zarazem ewangelisty. Pomimo przejmującego deszczu i zimna nie mieliśmy ochoty stąd wyjeżdżać. Ok go 15.00 nastąpił wyjazd w miejsce noclegu iktóre znajdowało się w pobliżu miasta Ankony nad Adriatykiem. Mijaliśmy wspaniałe włoskie krajobrazy , różniące się od polskich i około godziny 20.00 dotarliśmy do miejsca zakwaterowania . Wtorek, 15 września o godz. 7.00 Śniadanie i wyjazd do Loreto które było przez kilka wieków uznawane za Maryjne serce świata chrześcijańskiego, gdyż według tradycji przechowuje oryginalny domek św. Rodziny. Przeniesiony z Palestyny w XIII wieku przez Nicefor Angelos władającego Epirem w Grecji jako posag swej córki Ithamar, wychodzącej za mąż za Filipa z Taranto, syna Karola II, króla Neapolu. Następnym naszym celem zwiedzania stał się polski cmentarz wojenny w Loreto. Jest on pamiątką, która po wszystkie czasy będzie przypominać jego mieszkańcom i przybywającym tutaj pielgrzymom, Polskę. W 1080 grobach złożono na nim ciała bohaterskich żołnierzy polskich, poległych w czasie drugiej wojny światowej, na linii frontu od Pescara aż do tzw. "Linii Gotów". O świcie 1 lipca 1944 roku żołnierze polscy ścigając Niemców wkroczyli do Loreto. Mieszkańcy miasta przyjęli ich radośnie i serdecznie, jako swoich wyzwoleńców. Polacy poczuli się tutaj dobrze, zwłaszcza gdy się dowiedzieli, że w Sanktuarium Matki Bożej znajduje się polska kaplica i że są w niej liczne polskie pamiątki. Mimo trwających nadal działań wojennych żołnierze polscy zachodzili do Świętego Domku i do "ojczystej kaplicy", by się modlić. Nic więc dziwnego, że gdy bazylika stanęła w płomieniach, polscy żołnierze, mimo trwających opodal walk, zaraz rzucili się do ratowania Domu Matki Bożej. Podczas tej bohaterskiej akcji gaszenia pożaru w warunkach bardzo trudnych, przy braku odpowiedniego sprzętu i na tak dużej wysokości, żaden z żołnierzy nie zginął ani nie został ranny. Następnym punktem dnia było zwiedzanie portu w Ankonie i plaży. Później nastąpiło spotkanie z miejscową młodzieżą. Potem udaliśmy się na Msze święto w miejscowym Kościele parafialnym i Ok. 20.00 powróciliśmy na tym razem na włoską kolację przygotowaną przez panie z parafii San Giuseppe z Falconary. W środę 16 września po wczesnej pobudce wyruszyliśmy do Rzymu. Naszą podróż po mieście św. Piotra zaczęliśmy od zwiedzania Bazyliki św. Jana na Lateranie tytularnej siedzibie Biskupa Rzymu, jednej z najstarszych świątyni chrześcijańskich w Rzymie wzniesionej już w 313 r. po słynnym edykcie mediolańskim głoszącym równouprawnienie chrześcijaństwa przez Konstantyna Wielkiego. Na początku była siedzibą Papieża, lecz po zniszczeniu przez rabusiów Grzegorz XI przeniósł Stolicę Apostolską na Watykan. Następnie odwiedziliśmy Koloseum w którym zabijano pierwszych wyznawców Chrystusa i w którym to papież przewodniczy Drodze Krzyżowej. Spacerowaliśmy po ruinach starożytnego Rzymu Cezarów, mijając Kapitol Forum Romanum. Później dotarliśmy do celu naszej podroży, Watykanu - najmniejszego państwa na świecie i siedziby papieży. Zaczęliśmy od zwiedzania Bazylika stoi na miejscu ukrzyżowania św. Piotra oraz miejsca jego pochówku. Bazylika zbudowana została już w 324 r. Była wielokrotnie przebudowana ostatni raz w okresie renesansu w latach 1506- 1626. Następnie odwiedziliśmy grób Jan Pawła II. Było to dla nas wielkim przeżyciem. Po chwili skupieniu i modlitwy udaliśmy się do ulicami Rzymu do autokaru. Około godz. 20.30 dojechaliśmy do miejsca noclegowego w San Valentino. Czwartek, 17 września wyruszyliśmy do miasta św. Franciszka i św. Klary do Asyżu Pierwszym punktem było zwiedzanie Bazyliki Matki Bożej Anielskiej w Santa Maria degli Angeli. Potem udaliśmy się do Bazyliki świętego Franciszka. Tam znajduje sie grób świętego oraz bazyliki świętej Klary i z żalem opuściliśmy to święte miejsce. Uderzyła nas ogromna prostota tych gotyckich świątyń oraz wspaniale zachowane średniowieczne miasto Asyż ,które dostarczyło nam nie zapomnianych wrażeń w godzinach nocnych dotarliśmy na spoczynek w miejscowości Socchieve w Alpach. Piątek 18 września o 9.40 opuściliśmy Włochy i przejeżdżając przez Austrie i Czechy. Wieczorem dotarliśmy do Polski na spoczynek w Wiśle Sobota 19 września Nastąpił powrót do Szastarki po drodze wstąpiliśmy do opactwa cystersów w Jędrzejowie i pomimo zmęczenia oraz trudów tej niezwykle ciężkiej podróży, nie mieliśmy ochoty wracać do domu . Na zakończenie chciałbym podziękować Ks. Andrzejowi Arbaczewskiemu za zorganizowanie pielgrzymki do Włoch dzięki której zostaliśmy umocnieni w wierze. Osobne podziękowanie firmie przewozowej Rudnik Tumay, sponsorom, a także opiekunom wycieczki za miłą atmosferę. Paweł Koszałka