złoci kosmici, reagan i gromyko
Transkrypt
złoci kosmici, reagan i gromyko
G³os Weterana i Rezerwisty Jubileusz Mieleckiego ZIW RP Psalmem LXXX Mikołaja Gomółki w wykonaniu Młodzieżowego Chóru I LO pod kierunkiem Pawła Lisa rozpoczęła się w bazylice mniejszej msza św., odprawiona w intencji inwalidów wojennych przez kapelana 21 BSP z Rzeszowa ks. ppor. Stanisława Denysa w asyście ks. proboszcza Janusza Kłęczka, ks. prałata Stanisława Jurka i ks. prałata Kazimierza Czesaka. Ksiądz proboszcz powitał przybyłych do świątyni, w tym senatora RP Władysława Ortyla, przedstawicieli władz samorządowych powiatu i miasta, związków kombatanckich i stowarzyszeń osób represjonowanych, członków Mieleckiego Oddziału ZIW RP oraz liczne poczty sztandarowe. Ksiądz kapelan wygłosił homilię, w której powiedział m.in.: – „Są wśród nas ci, którzy noszą rany i cierpienie, musimy im oddać cześć, bo stracili zdrowie w obronie naszej ojczyzny”. Głównym punktem uroczystości było odsłonięcie pamiątkowej tablicy przez wicestarostę Józefa Smacznego, prezydenta miasta Janusza Chodorowskiego i płk. w st. spocz. Jana Nowakiewicza – prezesa Zarządu Okręgu ZIW RP w Rzeszowie. Poświęcenia tablicy dokonał proboszcz ze Starówki. Tablica o treści: „W hołdzie poległym, pomordowanym i zmarłym inwalidom wojennym Ziemi Mieleckiej w 90. rocznicę powstania Związku Inwalidów Wojennych RP” została umieszczona na murze przykościelnym. Delegacje złożyły pod nią wiązanki biało-czerwonych kwiatów. Oprawę uroczystości, prowadzonej przez płk. rez. Zenona Kamińskiego, zapewnili żołnierze z orkiestry wojskowej garnizonu Rzeszów i mieleccy harcerze. Następnie uczestnicy przeszli do I LO, gdzie dyrektor szkoły Janusz Świętoń powitał wszystkich i zaprosił do wysłuchania pieśni wojskowych oraz popularnych w wykonaniu szkolnego chóru. Ważnym i wzruszającym momentem uroczystości było wręczenie wyróżnień najaktywniejszym działaczom ZIW RP oraz osobom i instytucjom wspomagającym tę organizację. Złotą Odznakę Honorową Związku Inwalidów Wojennych RP otrzymali: Jerzy Klementowski, Halina Radłowska i Jan Słaba. Srebrną odznakę: Krystyna Skowrońska, Marek Paprocki, Marek Domagała, Józef Dąbrowski, Franciszek Najuch i Bogdan Rojkowicz. Medalem „Za Zasługi dla ZIW RP” wyróżniono Polskie Zakłady Lotnicze w Mielcu, a odznaczeniem związkowym z okazji 90-lecia ZIW RP Wacława Biernata, płk. Zenona Kamińskiego i Firmę „Ankol” Anny i Czesława Koliszów. Wręczono także dyplomy i podziękowania osobom prywatnym i firmom współpracującym z mieleckim oddziałem Związku. Na zakończenie uroczystości Maria Orłowska odczytała rys historyczny ZIW RP Oddział w Mielcu. Dla upamiętnienia jubileuszu Zarząd Oddziału, przy pomocy finansowej Starostwa Powiatowego, wydał monografię pod tytułem „ZIW RP 1919-2009”. Bronisław KOWALCZUK Uroczystość pod tablicą pamiątkową prowadzi płk rez. Zenon Kamiński, członek mieleckiego Koła ZBŻZiORWP. 22 ~Lipiec 2009 ~ www.gwir.pl Złoci kosmici, Reagan i Gromyko Chyba nikt jeszcze w najnowszej historii nie rozsławił tak Bródna, a tym samym mojej rodzinnej warszawskiej Pragi, jak Paweł Althammer, który w 20 rocznicę wyborów z 4 czerwca 1989 roku zorganizował wyprawę „złotych kosmitów w złotym samolocie” do Brukseli, by uczcić tam pierwszy krok ku III Rzeczypospolitej. Ten lot został nazwany „Wspólną sprawą”, ale ma on także drugie miano – „Lotu nie z tej ziemi”, ponieważ doskonale określa zmiany zapoczątkowane tymi wyborami. Ale jak do tego doszło? Mając na uwadze pointę tego opowiadania, wybieram na początek dzień 12 listopada 1982 roku, kiedy umiera Breżniew. Na horyzoncie politycznym pojawia się gwiazdka – Lech Wałęsa zostaje zwolniony z Arłamowa i 14 listopada wraca do Gdańska. Powstaje dowcip. Wcześniej jeden ze współpracowników Breżniewa doradza mu, żeby zwolnił Wałęsę z internowania. Na to Breżniew, oburzony: „Co? Zwolnić tego warchoła? Po moim trupie!”. I tak się dzieje. Ale jeżeli chodzi o następstwo po Breżniewie, to żadnych zmian nie ma. Przywódcami zostają najpierw Andropow, szef KGB, schorowany, a po jego śmierci, Czernienko, też ze starej gwardii. W roku 1983 zaś następuje wydarzenie, które wydaje się zamrozić wszystko: 1 września tego roku radziecki myśliwiec strąca nad Kamczatką południowo-koreański, pasażerski boeing, w którym ginie 269 osób, w tym 61 Amerykanów. Prezydent Reagan nazywa to „barbarzyństwem”. W tym momencie wkraczają na zakulisową arenę polityczną dwie panie. Pierwsza to Suzanne Massie, o której w Polsce ani na świecie prawie nikt nie słyszał. To Amerykanka, która zna świetnie rosyjski i która jeździ często w sprawach prywatnych do ZSRR. Dzięki koneksjom towarzyskim dostaje się przed oblicze Reagana przed Bożym Narodzeniem 1983 i opowiada mu o codziennym życiu Rosji, przeplatając narrację dowcipami radzieckimi i antyradzieckimi, a Reagan dowcipy uwielbia. Suzanne go „zmiękcza”. Ale ona nigdy by się do Reagana nie dostała, gdyby nie jego żona, Nancy, ponieważ Nancy ma swój własny plan. Chce koniecznie, żeby Reagan zdobył pokojową nagrodę Nobla. Rozumuje tak oto. „Ani ja ani mój mąż nigdy nie dostaliśmy Oscara. Natomiast Oscara zdobyła Jane Wyman (pierwsza żona Reagana, w 1948 roku – ZB). Teraz, w latach 1980-ych, jest na Oscara już za późno. Ale Nobel? To byłaby więcej niż dostateczna rekompensata za brak Oscara. A mój Ronnie, mimo swego antykomunizmu, bez jakiegoś porozumienia z Rosjanami, nie otrzyma go na pewno”. Co się dalej dzieje? Jest rok 1984, dzień. 28 września. Z okazji sesji Zgromadzenia Ogólnego, w ONZ w Nowym Jorku następuje spotkanie Reagan-Gromyko. Kto je organizuje? SUZANNE MASSIE. W Waszyngtonie zaś rozchodzi się taka oto pogłoska: „W czasie rozmowy Gromyko proponuje Reaganowi spotkanie na szczycie. Reagan, jak to on, dowcipkuje: „Ja naprawdę chciałbym spotkać się z którymś z waszych przywódców, ale nie mogę zdążyć. Za szybko umierają”. Anegdota? A może prawda? Co się bowiem dzieje w siedem miesięcy później w Moskwie? 11 marca 1985 roku umiera Czernienko. Jego następcą jako przywódcą ZSRR zostaje wybrany Michaił Gorbaczow, liczący sobie zaledwie... 54 lata. A kto jest tym, który go na to stanowisko najsilniej popierał? Gromyko. Reagan akceptuje Gorbaczowa jako partnera niemal natychmiast. Ma przecież rekomendację premier Margaret Thatcher, która rozmawiała z Gorbaczowem długo, zanim został wybrany na to najwyższe stanowisko i doszła do wniosku, że „da się z nim robić biznesy”. W wyniku tej rekomendacji, już w 8 miesięcy później, 21-22 listopada 1985, odbył się szczyt Reagan-Gorbaczow w Genewie. Klimat polityczny na świecie zmienił się radykalnie, czego późniejszym wynikiem były wybory z 4 czerwca 1989 w Polsce. To, co było nie z tej ziemi stało się Z TEJ ZIEMI. Zygmunt BRONIAREK