F0-SUW12-2014-15 - wziecie odpowiedzialnosci za swoje zycie
Transkrypt
F0-SUW12-2014-15 - wziecie odpowiedzialnosci za swoje zycie
F0-Seminarium Uzdrowienia Wewnętrznego 2015 K12– Wzięcie odpowiedzialności za swoje życie W tym tygodniu będziemy rozważać nasze wewnętrzne ucieczki, przed braniem odpowiedzialności za swoje życie. Nie chodzi tu o ucieczkę z drastycznej sytuacji życiowej ale wewnętrzną niemoc, słabość, unikanie decyzji, osób, sytuacji. Na zakończenie rozważań spróbujemy zastanowić się jak przestać uciekać i wziąć odpowiedzialność za swoje życie razem z Jezusem. Te rozważania mają nas przygotować do modlitwy do spotkania z Bogiem w Trójcy Świętej Jedynym i przyjęcia Jego łask podczas modlitwy wstawienniczej. Codzienne rozważania rozpoczynaj od zaproszenia Ducha Świętego i prośby do Maryi, aby pomogła ci przyjąć Jego łaski, pomoc, a także prawdę o tobie i oddać ją Jezusowi, proś, aby Maryja była Opiekunką, Przewodniczką dla ciebie i twojej rodziny, uczestników i posługujących na SUW. Módl się także słowami: ”Krwi Chrystusa ochraniaj nas, umacniaj i oczyszczaj. Amen.” Pamiętaj o codziennym odmawianiu modlitwy przebaczenia i o tym, że łączność z Jezusem zapewnia stan łaski uświęcającej. Dzień 1 – Ludzkie ucieczki jako konsekwencje grzechu pierworodnego: Zło mojego i twojego życia jest konsekwencją grzechu pierworodnego. Spowodował on, że człowiek stracił właściwy obraz Boga, a co za tym idzie także swojej osoby i drugiego człowieka. W życie człowieka wszedł LĘK. Człowiek zaczął się lękać Boga, skrył się przed Nim, uciekł przed Bogiem - „Adamie gdzie jesteś?”. Stracił poczucie bezpieczeństwa, które jest tylko w Bogu. Od tej pory zaczął kryć się, uciekać. Każda ucieczka jest spowodowana odejściem w tej przestrzeni mojego i twojego życia, sytuacji, relacji, od Boga.I… przyjęciem szatańskiego „czy rzeczywiście Bóg…?” ; Czy rzeczywiście Bogu na mnie zależy? Czy rzeczywiście Bóg się mną opiekuje, czy będzie ze mną gdy inni mnie opuszczą albo zaczną atakować? Czy rzeczywiście Bóg chce abym tak się trudził, walczył w tej sytuacji, abym się zamęczał z tą osobą? Jest przyjęciem do serca nieufności, braku wiary w miłość Bożą, Jego moc i opiekę. Jest wejściem w mrok poczucia osamotnienia, bezsilności, oskarżeń szatańskich wobec siebie samego (jestem do niczego) i wobec innych osób – to ona (on) chce źle, to jej (jego) wina, to ona (on) powinien się zmienić. Mój i twój lęk przed sytuacjami lub osobami pokazuje że nie ma tam Boga. Nie ma Bożego światła, mocy miłości. Jest ciemność strach, panika, pokusa, chaos. A my zamiast wpuścić Boże światło, Bożą obecność zamykamy tę przestrzeń życia jak nieużywany pokój i udajemy, że on nie istnieje. Po modlitwie do Ducha Świętego rozważ sytuację ucieczki Adama i Ewy przed Bogiem Rdz 3,4 - 13 i zobacz dlaczego ty uciekasz przed Nim, dlaczego ty się Go boisz. Wyrzeknij się lęku przed Bogiem, braku ufności, bezsilności, niewiary w Jego miłość…….. Potem przypomnij sobie słowa miłości jakie kierował do ciebie Bóg Iz 49,15 -16; Iz 54,10; Jr 31,3; i ogłoś je nad sobą przyjmując z wiarą błogosławieństwo jakie w nich jest. Dzień 2 – Ucieczka przed prawdą o sobie. Grzech pierworodny spowodował następną ranę mojego i twojego serca – zły obraz siebie samego, utratę poczucia wartości i głód miłości. Pojawił się lęk przed samym sobą, takim jakim się jest naprawdę, lęk przed swoją słabością, grzesznością, przed swoją niemocą. Widzenie siebie bez Bożego światła prowadzi do rozpaczy i bezsensu życia a człowiek zamiast wrócić do Boga woli uciec niż szukać pomocy. Potrzeba miłości jest tak ogromna, że człowiek robi wszystko, aby się przypodobać otoczeniu, grupom i osobom znaczącym dla niego. Ale „świat” oczekuje ludzi, silnych, przebojowych, więc aby zostać zaakceptowanym nie można być słabym, nie można ponieść porażki. Lęk przed słabością, nie radzeniem sobie z życiem jest tak silny, że trzeba go stłumić nawet przed sobą. Czujesz, że jeśli go pokażesz zostaniesz sam, bo nikt nie będzie kochał i akceptował nieudacznika. Nie możesz dopuścić do sytuacji życiowych, które ujawnią że jesteś słaby, dlatego rezygnujesz z sytuacji, w których może by ci się nie powiodło, bo nie chcesz czuć się gorszy, nie chcesz być wyśmiany, odrzucony. Uciekasz od odpowiedzialności i przerzucasz ją na innych - „to ona mnie zwiodła”. Unikasz podejmowania decyzji co do własnego rozwoju, np. podjęcia nauki, zmiany pracy, porzucenia złego środowiska, złożenia deklaracji małżeństwa, podjęcia posługi we wspólnocie… itd., bo jeśli podejmiesz taką decyzję a coś ci się nie uda to poniesiesz porażkę. Niech odpowiedzialność podejmie ktoś inny! Materiały Wspólnoty Odnowy w Duchu Świętym "Effatha" w Lublinie przy Parafii Wieczerzy Pańskiej Podobnie rezygnujesz z wzięcia odpowiedzialność za swoje zbawienie i swój rozwój duchowy. Bierność życiowa przekłada się na moją i twoją duchowość. Oczekujesz od innych aby ci „rozeznali” twoje decyzje życiowe, powołanie itd.… Nie podejmujesz aktywności w słuchaniu Boga, poznawaniu Go, pójściu za Nim ale oczekujesz, że inni: lider, animator, ksiądz, zrobią to za ciebie. Oczekujesz od Boga, że zmieni cię w sposób cudowny, bez twojego udziału... Zobacz co Jezus mówi do bogatego młodzieńca Mk 10, 17- 27. Jezus mówi – rozdaj wszystko, wróć, pójdź za mną. Jezus oczekuje aktywności. A młodzieniec ? Nie chce zastanawiać się nad sobą, nie chce widzieć, że dotychczasowe życie nie wystarcza (nawet jeśli było dobre), nie chce zrezygnować ze swoich bogactw, pewności siebie, poczucia siły, doskonałości, jaką daje dobrze wykonywane Prawo, religijność. Woli ukryć swoje życie, zatrzymać je dla siebie takie jakie jest i odejść. Jezus nie ma więc możliwości dać mu pełni szczęścia. A ty, jaką prawdę o swoim życiu ukrywasz przed Bogiem, od jakiej prawdy o sobie uciekasz i dlaczego? Może pokazujesz Jezusowi tylko te przestrzenie życia gdzie już jest porządek, ład, gdzie nagromadziłeś już tyle modlitw, dobrych uczynków? Czy chcesz aby pokazał ci twoje życie w prawdzie, aby ujawnił twoją bierność, ucieczki, pozamykane przestrzenie życia ? Jeśli tak, to wołaj o Ducha Prawdy i wejdź duchowo za Jezusem w przestrzenie swoich ucieczek wierząc, że nie idziesz sam ale za Nim bo On powiedział „Pójdź za mną”. Dzień 3 – Ucieczka przed drugim człowiekiem Nie chodzi tutaj o ucieczkę od osoby, która być może znęca się nad tobą, odbiera ci godność człowieka poprzez swoje pijaństwo, narkotyki, przemoc emocjonalną czy fizyczną. Jeśli to cię spotyka to masz prawo ukryć się, schronić aby bronić swojego życia i godności. Wtedy być może chodzi o ucieczkę od konfrontacji z tą sytuacją, ucieczkę od szukania pomocy u ludzi, u których można znaleźć rozwiązanie czy wsparcie. Dlaczego bywa tak, że ukrywasz się przed drugim człowiekiem? Kiedy grzech przesłania obraz drugiego człowieka widzi się go jako zagrożenie. Znów pojawia się lęk, nieufność tym razem w stosunku do bliźniego. Nie rozpoznaje się jego prawdziwych intencji, stanu jego serca, ale odbiera się jego obecność jako trud. Staje się on przeszkodą, wrogiem czasem tylko w jakiejś jednej dziedzinie życia. Burzy złudne poczucie spokoju bo domaga się czegoś, może odbiera coś, nie daje tego czego potrzebujesz. Często to co mnie i ciebie denerwuje, wyprowadza z równowagi u drugiego człowieka to mój i twój osobisty problem a drugi człowiek jest jakby jego zwierciadłem. Porusza w twoim wnętrzu to czego nie chcesz wiedzieć o sobie, bo tak jak rozważaliśmy we wczorajszym dniu, ja i ty nie chcemy uznać swojej słabości. Wolisz więc uciec od drugiego niż skonfrontować się ze swoim problemem. Grzech odłączenia się od Boga spowodował brak poczucia wewnętrznej godności dziecka Bożego i sprawił, że czujesz się nikim, bez wartości i praw, i nie masz odwagi przyznać się do swoich pragnień, potrzeb, przekonań. Nie masz odwagi wypowiedzieć ich przed drugim człowiekiem, tłumisz je w sobie i wolisz uciec od człowieka nawet ci bliskiego niż pokazać mu swoje serce. Wolisz ty uciec przed drugim, niż doświadczyć jakiejś negatywnej opinii od niego, bo każda krytyka, nawet słuszna jest dla ciebie miażdżąca. Ucieczka od drugiego to też często egocentryzm, troska tylko o siebie, swoją wygodę, potrzebę odpoczynku, spokoju, którą może zburzyć drugi człowiek. To również niechęć do postępowania drogą przebaczenia, która jest wpisana w bycie w relacjach z innymi. Często uciekamy od ludzi, którzy nic nam nie mogą zrobić. Wielki prorok Eliasza po dokonaniu wielkich cudów w mocy Boga, a ucieka przed królową Izebel … Po modlitwie do Ducha Świętego rozważ 1 Krl 19, 1 – 4; Co spowodowało jego ucieczkę przed dalszą misją, wolą Boga, że wolał umrzeć? Przed kim ty uciekasz? Co powoduje, że uciekasz przed tą osobą, dlaczego przed nią uciekasz? Stań z tym co w tobie jest przed Bogiem, opowiedz Mu o tym i oddaj Mu to. Dzień 4 – Ucieczka przed krzyżem. Na pewno były lub są obecnie w twoim życiu sytuacje, kiedy cofasz się przed trudem, cierpieniem, niedogodnością gdy pojawia się w twoim małżeństwie, relacji przyjaźni, w pracy, we wspólnocie. Nie chcesz już aby drugi człowiek obciążał cię swoim ciężarem – masz dosyć swoich, nie masz już siły dźwigać słabego, niech sobie radzi sam Może zaangażowałeś się już w jakieś zadanie, posługę, dzieło, pomoc bliźniemu, jakąś relację która staje się trudna. Oddawałeś czas, siły, pieniądze, ale wycofałeś się tuż przed końcem, powiedziałeś dość, dalej nie idę. Można powiedzieć, że wycofałeś się przed ostatecznym krzyżem i śmiercią. Przestraszyłeś Materiały Wspólnoty Odnowy w Duchu Świętym "Effatha" w Lublinie przy Parafii Wieczerzy Pańskiej się konsekwencji, nie miałeś siły trwać aż wszystko się dopełni, mocy by wytrwać w miłości nawet jeśli trzeba zostać zmiażdżonym do końca. A Jezus mówi „Zaprawdę, zaprawdę powiadam wam. Jeżeli ziarno pszenicy wpadłszy z ziemie nie obumrze, zostanie tylko samo, ale jeżeli obumrze przynosi plon obfity” J 12,24; Proś Ducha Świętego aby przypomniał ci te sytuacje, aby pokazał ci przestrzenie umierania, których się boisz, od których uciekasz. Poproś Maryję aby wzięła Cię za rękę i przyprowadziła pod krzyż Jezusa, aby pomogła Ci tam trwać. Ona, która nie cofnęła się przed boleścią jest tą, która wychowuje dla krzyża. W jednym z kościołów w Ziemi Świętej jest figura Matki Bożej, która na swym ręku trzyma Jezusa – niemowlę, a w drugiej ręce krzyż, Maleńki Jezus przytulony jest do krzyża i do Matki. Nie usuwa go ona sprzed swoich i dziecka oczu, jest jedno z Dziecięciem i z krzyżem. Pod krzyżem Jezusa podejmij decyzję przyjęcia śmierci (trudu miłowania jak On, zmagania się, doprowadzenia do końca zadań) w tych sytuacjach, przestrzeniach życia, które Bóg ci pokazuje. „Pragnę obumrzeć jak ziarno dla Ciebie abyś Ty sam plon wyprowadził” (– pieśń Wspólnoty Miłości Ukrzyżowanej.) Dzień 5 – Miejsca i skutki ucieczki. Po modlitwie do Ducha Świętego rozważ Lb 13,1-2. 17 – 14,3; Naród wybrany miał możliwość zdobycia Ziemi Obiecanej niedługo po przejściu Morza Czerwonego ale ją stracił, wycofał się, uciekł z powodu lęku i wyolbrzymionych obaw. Wolał zostać na pustyni lub nawet wrócić do (Egiptu- niewoli). Stań w prawdzie w Duchu Świętym i zobacz gdzie uciekasz, w jakie miejsca?: może w kłamstwo (strach przed konfrontacją), iluzje, złudzenia… w sen, (co chcesz przespać, przeczekać? ), marzenia… może szukasz zapomnienia w używkach, TV, serialach, grach, portalach społecznościowych, a nie masz odwagi na spotkanie twarzą w twarz, może w pracę, jesteś tak zapracowany, ciągle jest coś do zrobienie – byle tylko nie zastanawiać się nad sobą, nie myśleć o tym co trudne, byle nie podejmować znaczących decyzji dotyczących życia, niech ono się toczy samo. gdzie uciekasz przed osobą, którą ci dał Bóg jako misję jako zadanie miłości, jakie wymyślasz powody, preteksty aby nie spotkać się z tą osobą, nie rozmawiać z nią, może uciekasz w… Jaki skutek będzie dalszego uciekania? Konsekwencją dla Izraela było nie wejście do Kanaanu, pustynia, śmierć Rozważ Lb 14, 22 – 24. A dla mnie i dla Ciebie? Kolejne przestrzenie twojego życia, nie będą należały do ciebie. Twój świat będzie się coraz bardziej zawężał, twoje obawy będą się rozszerzały na kolejne dziedziny życia. Są ludzie, którzy po doznaniu jednorazowej porażki w jakiejś dziedzinie życia, mówią sobie nigdy tego drugi raz nie zrobię i od tego momentu ta dziedzina jest dla nich niedostępna (np. prawo jazdy, zdanie matury). Inni idą dalej - lęk przed porażką i niegodzenie się na swoją słabość, na już poniesioną porażkę powoduje, że nie chcą bywać w miejscach gdzie się to stało, nie chcą mieć do czynienia z ludźmi, którzy wtedy byli. Jak bardzo ubogi staje się wtedy świat takiego człowieka, coraz uboższy, coraz bardziej się zawęża bo porażki będą nas spotykały do końca życia. Jak zubożony jest twój świat przez twoje ucieczki? Jakie przestrzenie życia zamknąłeś przed sobą? Dzień 6 – Sposoby wyjścia – wzięcie odpowiedzialności za swoje życie. Jedynym sposobem wyjścia z moich i twoich ucieczek jest zaproszenie tam Bożej Obecności. 1) Przyznanie się przed sobą i Bogiem do swoich ucieczek w konkretnych sytuacjach. 2) Przyjęcie sposobu Eliasza - rozważ 1 Krl 19, 5 – 13: ufność w Bogu, zgoda na Boże prowadzenie (przyjęcie posiłku od anioła i jego wskazówki), powrót do Boga, ( szedł aż dotarł do Bożej góry Horeb), Materiały Wspólnoty Odnowy w Duchu Świętym "Effatha" w Lublinie przy Parafii Wieczerzy Pańskiej Bóg odnowił jego misję por. 1 Krl 19, 15 – 21 i przyjęcie na powrót odpowiedzialności za siebie, powołanie, swoje życie, swoje zbawienie – kontynuował Boże posłanie. 3) Przyjęcie sposobu Jozuego. Jaka była prawda o Kanaan ? Jozue kieruje się realizmem i zaufaniem Bogu – rozważ Lb 14, 6 – 9: chodzenie w mocy Bożej, poddawanie się Bożemu prowadzeniu, w autorytecie Bożym wchodzenie w trudne sytuacje swojego życia, zdobywanie, przejmowanie kolejnych przestrzeni swego życia ( bo On ci tę Ziemię Obiecaną dał), nie zapominając, że On jest Bogiem Jedynym, Twoim Bogiem. Jozue był tym, który całkowicie ufał Bożemu prowadzeniu, nie było momentu w ciągu 40 lat by w nie zwątpił, wchodził w każdą trudną sytuację, wchodził w każdą walkę jaką pokazał mu Bóg, i tylko on i Kaleb z pokolenia, które wyszło z Egiptu weszli do Ziemi Obiecanej. Jozue był tym, który zgodził się aby w nim Bóg wypełnił Słowo wypowiedziane przy stworzeniu człowieka „ czyńcie sobie ziemie poddaną”. Co bracie i siostro wybierasz? Bóg mówi : „ Patrz ! Kładę dziś przed tobą życie i szczęście, śmierć i nieszczęście. Ja dziś nakazuję ci miłować Pana, Boga twego, i chodzić Jego drogami, pełniąc Jego polecenia, prawa i nakazy, abyś żył i mnożył się a Pan, Bóg twój będzie ci błogosławił w kraju, który idziesz posiąść.” Pwt 30,15 - 16 Wybieraj…… Chcesz by Twoja ziemia obiecana się kurczyła, kolejne przestrzenie twego życia były zablokowane, serce coraz bardziej zamknięte, uciekające czy chcesz być coraz bardziej szczęśliwy, wolny, bogaty w doświadczenia, relacje? Chcesz by twoje serce miało duchowość rycerza, który przejmuje odpowiedzialność za siebie swój rozwój duchowy, emocjonalny, intelektualny czy zająca, który ucieka by przeżyć, przy byle hałasie, ale co to za życie w ciągłym strachu? Wybieraj, wybieraj każdego dnia ! Materiały Wspólnoty Odnowy w Duchu Świętym "Effatha" w Lublinie przy Parafii Wieczerzy Pańskiej