Auralic Taurus Pre + Merak
Transkrypt
Auralic Taurus Pre + Merak
TAURUS PRE I MERAK RECENZJA AURALIC PRZEDWZMACNIACZ I MONOBLOKI Auralic Taurus Pre + Merak W Kraju Środka powstają coraz ciekawsze i nowocześniejsze urządzenia, które naprawdę warto poznać marką Auralic zetknąłem się po raz pierwszy w połowie 2012 roku. Do testów trafiły wówczas dwa urządzenia – przetwornik cyfrowo-analogowy MX+ oraz wzmacniacz słuchawkowy Taurus. I choć wówczas bardziej niż dziś napis Made in China Z 78 HI-FI CHOICE | HOME CINEMA kojarzył się z tanimi lub bardzo tanimi urządzeniami, to produkty Auralica wcale do tanich nie należały – o ile pamiętam, oba kosztowały ok. 7–8 tys. zł. Oba okazały się też zaskakująco dobrymi urządzeniami, dopracowanymi w każdym szczególe, grającymi tak, że większość konkurencyjnych urządzeń w porównywalnej cenie zostawiały po prostu z tyłu. Podejrzewam, że głównym powodem tego, że nie podbiły rynku w stopniu, w jakim według mnie powinny, były głęboko zakorzenione, negatywne skojarzenia odnośnie do kraju ich pochodzenia. Można powiedzieć, że firma zapłaciła „frycowe” za bycie jednym AURALIC TAURUS PRE I MERAK PRZEDWZMACNIACZ I MONOBLOKI z pionierów wśród chińskich producentów, którzy mieli do zaoferowania światu własne, oryginalne konstrukcje, na dodatek znakomicie wykonane, świetnie grające. Obecnie, a więc zaledwie dwa lata później, mogę śmiało powiedzieć, że postrzeganie chińskich produktów zmieniło się diametralnie, zwłaszcza jeśli chodzi o sprzęt hi-fi. Wygląda na to, że audiofile nauczyli się najpierw słuchać, a dopiero potem wygłaszać swoje opinie, nie kierując się żadnymi uprzedzeniami do kraju pochodzenia sprzętu. Nowy DAC Auralica o nazwie Vega był jednym z hitów ubiegłorocznej wystawy HighEnd w Monachium. Na ostatnim Audio Show 2013 nowy polski dystrybutor marki Auralic zaprezentował system, w którym grała Vega i monobloki tej marki o nazwie Merak, a system ten napędzał kolumny niemieckiej firmy Keiser Acoustics kosztujące kilkanaście tysięcy euro. Pamiętam, że w czasie wystawy pytałem dyskretnie pana Marcina Ostapowicza, dystrybutora Auralica (współtwórcę JPlaya), czy aby obecny na wystawie przedstawiciel Keisera nie miał nic przeciwko temu, aby jego high-endowe kolumny współpracowały z relatywnie niedrogą, chińską elektroniką. Okazało się, że nie miał, zresztą nie było żadnych powodów do narzekań, gdyż system grał wyśmienicie, a prezentacja ta należała do grona najlepszych podczas Audio Show 2013. W ramach ciekawostki dodam jeszcze, że zarówno w Monachium (gdzie kolumny Keisera napędzała bardzo droga elektronika firmy Thrax), jak i w Warszawie źródłem (w Warszawie jedynym, w Monachium jednym z dwóch) był dedykowany komputer zbudowany przez pana Marcina, oczywiście z JPlayem w roli software’u odtwarzającego muzykę. Sam fakt, że wzmacniacze Auralic, RECENZJA DETALE monobloki Merak tak dobrze radziły sobie w towarzystwie znakomitych, wielokrotnie droższych kolumn świadczył o nich jak najlepiej. Już wówczas zapałałem chęcią ich przetestowania. Wreszcie się udało, a do kompletu dostałem przedwzmacniacz tej samej marki o nazwie Taurus Pre. Wzmacniacz słuchawkowy, który testowałem prawie 2 lata temu, także nazywał się Taurus, ale nie miał dopisku Pre. De facto słuchawkowiec stanowił bazę dla tego przedwzmacniacza, choć oczywiście w jego konstrukcji wprowadzono szereg zmian, które sprawiły, że doskonale spełnia swoją nową funkcję. Jednocześnie, jak przyznaje sam producent, pomimo posiadania wyjść słuchawkowych Taurus Pre nie jest już aż tak dobrym wzmacniaczem słuchawkowym, jak jego protoplasta, stąd hardcore’owi miłośnicy grających nauszników wysokiej klasy powinni jednak zainteresować się dedykowanym urządzeniem (jak wspomniałem – świetnym). Natomiast ci mniej fanatyczni słuchawkowcy i tak powinni być usatysfakcjonowani tym, co oferuje Taurus Pre. Wszystkie urządzenia Auralica są wyposażone w solidne, aluminiowe obudowy o takiej samej szerokości – 33cm. To dość specyficzna wielkość – z jednej strony znacznie mniejsza od umownego standardu, z drugiej zaś nie jest tak mała, jak choćby w przypadku produktów Cyrusa czy Pardo. Obudowy wykonano bardzo solidnie, z grubym płatem aluminium jako frontem, a głównymi ozdobnikami tychże obudów są frezy sprawiające, że czołowa płyta wzmacniacza jest wypukła, a w przedwzmacniaczu znajduje się coś w rodzaju wgłębienia, w którym umieszczono ładną, aluminiową gałkę regulacji głośności. Forma jest więc bardzo prosta, ale jednocześnie przyciąga wzrok – elegancka prostota, można 3 5 PRODUKT Auralic Taurus PRE RODZAJ Przedwzmacniacz CENA 8.500 zł WYMIARY (SxWxG) 330x65x230 mm WAGA 4,4 kg NAJWAŻNIEJSZE CECHY •Pasmo przenoszenia: 3Hz–300KHz, +/-3dB 20Hz–20KHz, +/-0,1dB •THD+N: <0,001%, 20Hz–20KHz •Zakres dynamiki: >130dB, 20Hz–20KHz, •Crosstalk: <-80dB @ 1kHz •Gain: 10dB/16dB (XLR Input/RCA Input) •Wejścia: 3xRCA: maks. poziom bez zniekształceń 6Vrms 1xXLR: maks. poziom bez zniekształceń 12Vrms •Wyjścia: 1xRCA; 1xXLR; 2 x 6,35mm wyjścia słuchawkowe •Pobór mocy: 25W max. DYSTRYBUCJA JPlay www.auralic.pl ZŁĄCZA AURALIC TAURUS PRE 1 4 2 1 Wejście zbalansowane (XLR) wejścia 2 Trzy liniowe (RCA) sieciowe zintegrowane 3 Gniazdo z bezpiecznikiem 4 Wyjście zbalansowane (XLR) 5 Wyjście liniowe (RCA) HOME CINEMA | HI-FI CHOICE 79 TAURUS PRE I MERAK RECENZJA AURALIC PRZEDWZMACNIACZ I MONOBLOKI ZŁĄCZA MERAK 1 2 1 Gniazdo sieciowe zintegrowane z głównym włącznikiem i bezpiecznikiem 3 2 Zakręcane gniazdo głośnikowe Cardasa 3 Wyjście zbalansowane (używane do połączenia z kolejną końcówką) 4 1 powiedzieć, bez tanich tricków w postaci rzędów kolorowych światełek. W przypadku monobloków Merak na froncie znajduje się jedynie nazwa firmy, pod nią malutki, okrągły włącznik z czerwoną diodą, a pod nim nazwa modelu. Z tyłu oprócz gniazda sieciowego zintegrowanego z bezpiecznikiem i głównym włącznikiem znajdziemy specyficzne, zakręcane pojedynczym pokrętłem gniazda głośnikowe Cardasa (które osobiście bardzo lubię) oraz wyłącznie zbalansowane (XLR) wejście i wyjście (to drugie umożliwia podpięcie kolejnej końcówki i stosowanie bi-ampingu). Producent nazywa swoją konstrukcję hybrydową, jako że łączy ona elementy tradycyjnego wzmacniacza z elementami wzmacniacza w klasie D. Jednak w przeciwieństwie do wielu wzmacniaczy w tej klasie nie ma zasilacza impulsowego, ale potężne 500W trafo wspierane baterią kondensatorów o łącznej pojemności 56.000μF, co pozwala oddać (w szczycie) prąd o wartości 16A (!), dzięki czemu Meraki są w stanie napędzić nawet bardzo wymagające kolumny. Wejścia izolowane są transformatorami Lundhala. W swoich wzmacniaczach Auralic wykorzystuje zmodyfikowane moduły wzmacniaczy w klasie D Hypex UcDm oraz własne moduły zwane ORFEO Class A, sterujące stopniem wyjściowym (stąd określenie: hybryda). Użytkownik dostaje do dyspozycji 200W na kanał dla 8Ω i 400W dla 4Ω przy znakomitej sprawności rzędu 90% (co w praktyce oznacza, że wzmacniacze niemal się nie grzeją, gdyż jedynie znikoma część energii jest tracona w postaci ciepła). Przedwzmacniacz Taurus Pre umieszczono w obudowie tej samej szerokości, 80 HI-FI CHOICE | HOME CINEMA 2 aczkolwiek jego głębokość jest o 10cm mniejsza. Na froncie, po prawej stronie znajduje się włącznik, obok, we wgłębieniu, umieszczono zgrabne, aluminiowe pokrętło głośności, co w połączeniu z poziomą „bruzdą” biegnącą przez dalszą część frontu daje optycznie ciekawy efekt, tym bardziej że przecina ona dwa gniazda słuchawkowe umieszczone po lewej stronie. Mniej więcej pośrodku umieszczono dwa niewielkie przyciski. Górny pozwala przełączać między trybem pracy przedwzmacniacza a wzmacniacza słuchawkowego, drugi to selektor wejść – do dyspozycji są cztery, a wokół przycisku, oprócz opisów, umieszczono diody sygnalizujące, które wejście jest w danym momencie aktywne. Taurus Pre to urządzenie w pełni zbalansowane, stąd oprócz trzech wejść liniowych z tyłu znajdziemy także wejście XLR oraz wyjścia analogowe zarówno zbalansowane, jak i niezbalansowane. Tył uzupełnia umieszczone pośrodku gniazdo sieciowe zintegrowane z bezpiecznikiem. Przedwzmacniacz wyposażono w zdalne sterowanie. Jakość brzmienia Duża moc i spora wydajność prądowa wręcz zachęcają do zestawiania Meraków z trudnymi do napędzenia kolumnami. Niemniej, mimo iż w czasie odsłuchów dysponowałem kilkoma parami kolumn, wszystkie z nich należały raczej do kategorii wysokoskutecznych i stosunkowo łatwych do napędzenia. Po przeprowadzonych próbach do testu właściwego wybrałem dwie pary – kapitalne, polskie Ardento Alter 1 oraz kolumny, które testowałem do jednego z kolejnych wydań HFC, czyli Zingali 3 4 Wejście zbalansowane 4 DETALE PRODUKT Merak RODZAJ Wzmacniacze mocy CENA 2x10.000 zł WYMIARY (SxWxG) 330x70x330 mm WAGA 2x8,8 kg NAJWAŻNIEJSZE CECHY •Moc wyjściowa 200W/400W (8Ω/4Ω) >16A (40ms) •Pasmo przenoszenia: 20Hz–20kHz, +/-0,5dB •THD+N: <0,01%, 20Hz–20kHz przy 1W •IMD: <0,01%, 20Hz–20kHz przy 1W •Wejścia: 1xXLR, czułość: 2,2Vrms •Impedancja wejściowa: 10kΩ •Wyjścia: 1xXLR odwrócone (dla trybu bi-amp); 1 x terminal głośnikowy Cardas •Współczynnik tłumienia: >800, 8Ω dla 1kHz •Pobór mocy: w trybie uśpienia: 5W; w trakcie grania: 15W/450W (brak sygnału/ maks. moc) DYSTRYBUCJA JPlay www.auralic.pl Home Monitor 2.8. Te pierwsze znam doskonale, a zestawienie tych drugich z Auralicami wydawało się oferować najlepszą synergię. Zestaw Auralica może sobie wyglądać niepozornie, przynajmniej jeśli chodzi o gabaryty, ale dysponuje taką mocą, która przekłada się na solidne, dynamiczne granie. Dynamika i znakomita kontrola basu to właśnie te elementy, na które w pierwszej kolejności zwraca się uwagę. Sama moc wzmacniacza wcale nie musi się automatycznie przekładać na tak doskonałą kontrolę basowych wooferów. Tym razem jednak te nie dostawały ani grama luzu, wszystko więc zależało od nagrania i od użytych w nim instrumentów, a nie od tego, jak układała się współpraca między wzmacniaczem a kolumnami. Dlatego właśnie gitara basowa miała moc, odpowiednią szybkość ataku (był bardzo szybki), a dźwięk podtrzymywany był tak długo, jak trzeba, ale gdy struna była błyskawicznie wygaszana, tak właśnie było to prezentowane. Uderzenia pałeczek w bębny były szybkie, sprężyste, świetnie różnicowane, stopa uderzała z odpowiednią mocą, pięknie utrzymając rytm. Gdy z kolei do głosu dochodził kontrabas, także nie było problemów z wiernym oddaniem jego brzmienia – były niskie, potężne zejścia, piękna barwa, była też świetna synergia strun i wielkiego pudła rezonansowego. Zestaw Auralic potrafił pokazać długie wybrzmienia, ale gdy przychodziło do szybkiego wytłumiania struny, nie zapominał o tym, że dźwięku w pudle rezonansowym nie da się aż tak szybko wytłumić. Potęga brzmienia zależała tak naprawdę od nagrania i kolumn podłączonych do Meraków, AURALIC TAURUS PRE I MERAK PRZEDWZMACNIACZ I MONOBLOKI bo one w zakresie basu potrafiły zagrać właściwie wszystko i to na poziomie, którego zwykle jednak oczekujemy od wzmacniaczy z wyższej półki cenowej. Faktem jest, że to jedna z podstawowych zalet konstrukcji klasy D i dlatego takie wzmacniacze wykorzystuje się często choćby w aktywnych subach, tyle że Meraki grają zdecydowanie bardziej kolorowo niż większość wzmacniaczy w tej klasie, które do tej pory słyszałem. Nie ma tu mowy o sztucznej twardości, przesadnym konturowaniu basu, co czasami zdarza się wzmacniaczom tego typu. Tu zachwyca kontrola, dynamika, różnicowanie, a wypada to nadzwyczaj naturalnie i nie ma tu efektu dominacji dolnej części pasma nad resztą. Co więc z resztą pasma? Dla średnicy i góry jednym z pierwszych określeń, jakie przyszły mi na myśl, była czystość brzmienia. Składało się na to kilka elementów. Po pierwsze wysoka detaliczność, dobra rozdzielczość i naprawdę niezła selektywność. Po drugie brak podbarwień i neutralne granie – chyba nawet najwięksi tropiciele ocieplenia dźwięku nie doszukaliby się tu podstaw do narzekania. Jako maniak lampowego grania lubię mocno nasyconą, bardzo gładką, płynną, namacalną i kolorową średnicę. Meraki z Taurusem Pre nie oferują oczywiście takiego lampowego stylu grania, stawiając na wspomnianą już wcześniej neutralność. Tyle że patrząc na to obiektywnie, nie da się użyć tego jako argumentu przeciwko nim – moje preferencje brzmieniowe to jedno, a dążenie do obiektywnej prezentacji nagrań to drugie. Patrząc więc na zestaw Auralica przez pryzmat tego drugiego kryterium, muszę przyznać, że jest naprawdę świetnie. Średnica i góra pasma są detaliczne, dobrze różnicowane, barwy głosów i instrumentów prezentowane są naprawdę dobrze. Brzmienie tego zestawu jest też bardzo spójne – jak już wspomniałem, mocny, świetnie kontrolowany i artykułowany dół pasma nie zdominował reszty pasma, ale stanowi dla niej mocną, energetyczną podstawę. W średnicy chętnie zobaczyłbym ciut większe nasycenie i jeszcze większą gładkość, co mogłoby zaowocować nieco bliższym, bardziej bezpośrednim kontaktem z wokalistami. W wysokich tonach nie brakuje otwartości, powietrza, są one dźwięczne, dobrze różnicowane. Na górze występuje bardzo delikatne zaokrąglenie, które można czasem usłyszeć w dobrze znanych utworach, gdy np. blacha perkusji nie lśni aż tak bardzo, jak do tego przywykliśmy. Jest to jednakże efekt, który słychać, gdy faktycznie szuka się przysłowiowej dziury w całym i w żaden sposób nie wpływa na przyjemność z odsłuchu. Zestaw Auralic potrafi zbudować obszerną, dobrze poukładaną scenę, na której poszczególne elementy są wyraźnie od siebie odseparowane, mają swoje trójwymiarowe „body”, raczej naturalnej wielkości. Dobrze oddane jest otoczenie akustyczne muzyków, pomieszczenie, w którym grają (mowa oczywiście o nagraniach live) i elementy okołomuzyczne, które tworzą klimat nagrania. Na szczęście, z punktu widzenia osób o preferencjach zbliżonych do moich, Auralic nie oferuje suchego, wybitnie analitycznego brzmienia, jak wiele współczesnych konstrukcji (acz zwykle to cechy źródeł cyfrowych, a nie amplifikacji). Dla kogoś, kto jednak preferuje choć ciut cieplejsze (nie sztucznie ocieplone!) brzmienie, rozwiązaniem jest odpowiednie źródło oraz kolumny. W moim przypadku tę pierwszą kwestię załatwiał TeddyDAC i lampowy PerfectDAC firmy Ardento. Oba grają bardzo gładko, z mocno nasyconym, naturalnie ciepłym dźwiękiem, a ponieważ ten drugi jest urządzeniem wręcz wybitnym, więc mimo pewnego niedopasowania cenowego do tego zestawu (kosztuje bowiem 22.000zł) to z nim przeprowadziłem większość odsłuchów. Do brzmienia wniósł preferowaną przeze mnie naturalną miękkość, płynność, namacalność na poziomie, który (w moim odczuciu) dał lepszy, bardziej bezpośredni kontakt ze słuchaną muzyką. Kwestię kolumn załatwiły zarówno wspomniane Altery, jak i Zingali – jedne i drugie grają znakomitą, mocną, nasyconą średnicą, ale również rozbudowaną, dźwięczną górą pasma. Zwłaszcza wstęga Alterów na dobrą sprawę likwidowała kwestię owego delikatnego zaokrąglenia wysokich tonów, które udało mi się wcześniej usłyszeć. Patrząc na to zdroworozsądkowo, trzeba przyznać, że im więcej w systemie elementów grających tak neutralnie, jak Meraki i Taurus Pre, tym łatwiej jest uzyskać pożądane brzmienie końcowe, zgodne z osobistymi preferencjami słuchacza. Budowa dobrze grającego systemu jest bowiem ogromnym wyzwaniem, a najłatwiejszym sposobem sprostania temu jest wzięcie takich właśnie, neutralnych urządzeń i dodanie do nich jednego, góra dwóch elementów, które pchną brzmienie w kierunku, na którym nam zależy. W moim przypadku sprawę załatwiał odpowiedni DAC, wsparty jeszcze wysokiej klasy kolumnami odpowiadającymi moim upodobaniom. W sumie otrzymałem zestaw, który brzmiał naprawdę świetnie i mógłby stawać w szranki z niejednym systemem wysokiej klasy renomowanych marek. Podsumowanie Testowany zestaw pokazuje jasno, że i produkty z Kraju Środka należy traktować poważnie. W zapomnienie odeszły czasy, gdy Made in China było synonimem taniej bylejakości. Firma Auralic RECENZJA dowodzi po raz kolejny, że potrafi tworzyć własne produkty wysokiej klasy, świetnie wykończone i grające. Mimo że ceny nie są już „chińskie”, to stosunek jakości produktu do ceny jest wciąż znakomity. Wystarczy połączyć Aurelic z muzykalnym źródłem, z pięknie grającymi kolumnami, a uzyskamy świetne efekty. Warto jeszcze wspomnieć, że to produkt „ekologiczny” – wysoka sprawność oznacza, że jedynie bardzo niewielka ilość energii jest tracona w postaci ciepła – wzmacniacze prawie w ogóle się nie grzeją, a liczniki prądu kręcą się w trakcie słuchania dość leniwie. Marek Dyba WERDYKT JAKOŚĆ DŹWIĘKU JAKOŚĆ/CENA PLUSY: Świetna kontrola i dynamika basu, gładkość, detaliczność, neutralność i dobre różnicowanie całego pasma, duża moc i wydajność prądowa MINUSY: Delikatne zaokrąglenie na górze pasma, ciut więk- JAKOŚĆ WYKONANIA sze nasycenie średnicy byłoby atutem MOŻLIWOŚCI OGÓŁEM: Właściwie zestawiony Auralic zawstydzi niejeden droższy system nawet dużo bardziej renomowanej marki OCENA OGÓLNA HOME CINEMA | HI-FI CHOICE 81