ZESŁANIE DUCHA ŚWIĘTGO Przyjdź, Duchu Święty i zapal w nas
Transkrypt
ZESŁANIE DUCHA ŚWIĘTGO Przyjdź, Duchu Święty i zapal w nas
ZESŁANIE DUCHA ŚWIĘTGO Przyjdź, Duchu Święty i zapal w nas płomień Twojej miłości i Pańskiej bojaźni; Daj nam usłyszeć Twój głos tajemniczy W naszych sumieniach. Jesteś spoczynkiem w znużeniu i pracy, Ochłodą w skwarze, słodkim gościem duszy, Darem i Dawcą świętości i prawdy Nauczycielem. Z brudu nas obmyj i ulecz zranionych, Oziębłość duszy rozpal swoim ogniem, Nawróć opornych i ukaż zbłąkanym Bezpieczną drogę. Sam jesteś dobrem i dobrem napełniasz, Gdy Ciebie nie ma, pustka nas ogrania; Przyjdź więc, Płomieniu, i ogrzej miłością Wystygłe serca. Ojcu, Synowi i Tobie, Najświętszy, Chwała niech będzie na niebie i ziemi, Ty bowiem jesteś weselem i dobrem Duszy człowieczej. Amen. Pierwsza I. Komunia św. w Parafii św. Polikarpa Skosztujcie i zobaczcie, jak dobry jest Pan Ks. Wiesław Szlachetka Trwa pełnia wiosny. Wkrótce ziemia będzie wydawać swoje plony. Będziemy postrzegać, jak Stwórca otwiera swoją dłoń i przy współudziale naszej pracy karmi nas obficie. W owocach ziemi Bóg pozwala siebie kosztować, pozwala siebie poznawać, jaki jest dobry. Stąd każdy posiłek, a nawet sztuka kulinarna jest swoistą katechezą na temat smaku Boga. Z tej racji dla nas wierzących jedzenie jest czynnością świętą. Dlatego modlimy się przed i po jedzeniu, dziękuj ąc Bogu za dar życia i chleb powszedni, który j e podtrzymuje. Modlitewna postawa wdzięczności podczas jedzenia wyróżnia człowieka w świecie stworzeń, a wspólnota stołu staje się wspólnotą życia. Jezus mając na uwadze ludzką potrzebę chleba powszedniego zachęca, abyśmy o ten chleb codziennie prosili Jego Ojca. Ale też, abyśmy nie ulegali pokusie przejedzenia i gromadzenia tego chleba ponad rzeczywiste potrzeby, wzywa nas do czynów miłosierdzia. Śledząc historię zbawienia napotkamy też sytuacje, kiedy to Bóg karmi człowieka bez udziału jego pracy, w sposób cudowny. Wystarczy tu wspomnieć słynną mannę, która podtrzymywała Naród Wybrany w drodze do ziemi obiecanej. Warto też przywołać epizod o ubogiej wdowie z Sarepty Sydońskiej, która przyjmując pod swój dach proroka i dzieląc się z nim ostatkiem jedzenia, doświadczyła nagle, jak w przedziwny sposób dzban oliwy i mąki się nie wyczerpywał. Również w NT widzimy, jak Jezus zaledwie kilkoma chlebami karmi wielotysięczne rzesze głodnych. Te wydarzenia nie tylko objawiają wszechmoc Boga, ale także zawierają lekcję o nowym pożywieniu, a o którym Jezus mówi: Ja jestem chlebem żywym, który zstąpił z nieba. Jeśli kto spożywa ten chleb, będzie żył na wieki. Chlebem, który Ja dam, jest moje ciało za życie świata. Nie trudno zauważyć, że jest tu mowa o Eucharystii. Eucharystia to chleb żywy, to ciało Chrystusa wydane za życie świata, to chleb wieczny w znaku chleba powszedniego. Ten wieczny chleb przewyższa swą jakością nawet mannę, gdyż daje życie wieczne: To jest chleb, który z nieba zstąpił - nie jest on taki jak ten, który jedli wasi przodkowie, a poumierali. Kto spożywa ten chleb, będzie żył na wieki. Zatem manna względem tego nowego chleba jest tylko jego zapowiedzią. Kiedy Jezus opisywał naturę Eucharystii: Ciało moje jest prawdziwym pokarmem, a krew moja jest prawdziwym napojem, wielu bezpośrednich Jego słuchaczy popadło w zwątpienie, a nawet w zgorszenie: Jak On może nam dać swoje ciało na pożywienie? Taki stan świadków tych słów wynika stąd, że rozumieli je w kategoriach czysto fizycznych, cielesnych. Jezus natomiast zaprasza, aby spojrzeć na tajemnicę tego sakramentu kategoriami wiary, gdyż ani nawet najbardziej wyostrzone zmysły, ani najbardziej lotny umysł nie są w stanie pojąć miary tego daru. Wiara nie wyklucza rozumu, ale go uzupełnia. Przyjmowanie Eucharystii z wiarą sprawia, że Boże "jestem" wpisuje się w moje "jestem", że staję się uczestnikiem Bożego życia, które w pełni objawi się w dniu zmartwychwstania. Św. Jan pisze, że wtedy będziemy do Niego podobni, a św. Paweł dodaje, że wtedy życie Jezusa objawi się w nas w całej swej pełni. Eucharystia zatem przebóstwia nas, tzn. upodabnia nas do Boskiego sposobu życia. Ktoś powiedział, że człowiek jest tym, co je. Jeżeli ktoś karmi się Eucharystią, staje się jak Bóg. Eucharystia pozwala też kosztować owoce ofiary krzyża, łaskę Bożą miłość: To jest ciało Moje za was wydane; Chlebem, który Ja dam, jest moje ciało za życie świata. W Eucharystii przy pomocy zmysłu wiary możemy poznawać smak Boga, a smakiem Boga jest miłość. Ta miłość nasyci każde łaknienie i pragnienie ludzkiego serca. Ta miłość to smak uczty niebieskiej, której obrazem jest każda Msza św. Skosztujcie i zobaczcie, jak dobry jest Pan. Spożywajcie ten chleb, który z nieba zstępuje i daje życie wieczne. W każdy Dzień Pański biegnijmy do stołu Pańskiego, z wiarą przyjmujmy ten cudowny pokarm, cieszmy się i radujmy. A chociaż ktoś z różnych powodów nie może spożywać Eucharystii, to niech nie przestaje jej pragnąć. A Bóg, który jest Miłością, nie pozostawi tego pragnienia pustym, lecz je szczęśliwie wypełni, tak że zdziwimy się szczęśliwie. Jezus bowiem zapewnia nas: Kto do Mnie przychodzi, tego precz nie odrzucę. Wierzyć sercem, świadczyć życiem ... ŚWIADCZYĆ ŻYCIEM ABA Świadczenie życiem powinno być podstawową zasadą życia każdego katolika. A wydarzenia naukowe, a może społeczne, jeszcze bardziej dają niezwykłe okazje do świadczenia o swojej wierze. Przypomnijmy te najbardziej istotne - klonowanie. Odkrycie, którego skutki dla ludzkości na razie trudno przewidzieć. Trudno oprzeć się refleksji, że po raz kolejny ludzkość staje przed dylematem jak nasi prarodzice: czy można uzyskane możliwości wykorzystać nie naruszając praw Bożych, lub czy można, idąc za podszeptem złego, spróbować dorównać Bogu. Czym kończą się takie niepohamowane ambicje wiemy aż nazbyt dobrze. Być może, sprawę świadczenia naszym życiem wobec tak doniosłego odkrycia wielu z nas uzna za zbyt odległe od naszej codziennej rzeczywistości. Trudno nie przyznać racji takiemu rozumowaniu. Trzeba jednak zdawać sobie sprawę, że zagadnienie można jedynie odsunąć w czasie. Sprawa na pewno powróci i zajęcie stanowiska będzie absolutnie nieuniknione. A ilu z nas ma własne i racjonalnie uzasadnione zdanie i potrafi je logicznie udokumentować w dyskusji? A skoro brak do tego wiedzy, to jakie będzie nasze świadczenie, kiedy przyjdzie na to czas? Sięgnijmy może do rzeczywistości bliższej nam. Oto holenderskie organy ustawodawcze zatwierdziły regulacje prawne dopuszczające związki homo-seksualne z prawem do wychowywania dzieci. U nas również już w ramach rozpoczynającej się bezwzględnej walki o głosy wyborców niektóre ugrupowania polityczne zapowiadają podjęcie tematu "mniejszości seksualnych" argumentując, że działania legislacyjne będą jedynie usankcjonowaniem istniejących związków nieformalnych. Co na to nasze katolickie sumienie? Czy tak jak w poprzednich wyborach powiemy, że nas polityka nie interesuje? A może o naszej postawie zdecyduje krawat tego czy innego kandydata? Przybliżmy sprawy jeszcze bardziej. Nie da się ukryć, że liczba widzów pasjonujących się opartymi na poniżaniu ludzkiej godności programami telewizyjnymi typu "big brother" czy "dwa światy" jest wystarczająco duża, by twórcom programów zapewnić krociowe zyski. Kim są ci widzowie w kraju, w którym 98 % mieszkańców deklaruje się jako ochrzczeni? Jak wygląda nasze świadectwo wobec wielu programów telewizyjnych bezczelnie naigrawających się z tego, co dla człowieka wiary powinno być święte i nienaruszalne ? Dlaczego incydent z" Panem Karolem Wojtyłą, liderem państwa watykańskiego" przeszedł jakby niezauważony? Dlaczego na programy telewizyjne bezczelnie naruszające prawa ludzi wierzących brak znaczącej reakcji? Jak wynika z listu skierowanego do zespołu redagującego naszą parafialną gazetę, jedna z naszych parafianek wystosowała list protestacyjny do właściciela POLSAT-u, do rzecznika praw obywatelskich i zaprotestowała nieopłacaniem abonamentu radiowotelewizyjnego w związku z wyemitowaniem filmu zawierającego sceny parodiujące sakrament pokuty. Brawo! Jest to na pewno jedna z aktywnych form świadczenia życiem. I jest to forma jak najbardziej godna naśladowania. (Na marginesie należy wyjaśnić, że to cykl wydawniczy naszej gazety sprawił, że dopiero teraz możemy się ustosunkować do listu i czynu naszej czytelniczki. Prosimy nadal dzielić się z nami swoimi spostrzeżeniami i informować nas o podejmowanych działaniach. A może w określonych okolicznościach będziemy mieli sposobność organizowania działań większej liczby ludzi nieobojętnych). Świadczenie życiem, aby było racjonalne, wymaga przede wszystkim rozumowego uzasadnienia wielu naszych szczegółowych przekonań religijnych. Jest to tym bardziej konieczne, że błyskawiczny rozwój nauki i życia społecznego niesie coraz to nowe problemy wymagające rzetelnej wiedzy do ich oceny. Mamy wielką i niewykorzystywaną możliwość rozumowej podbudowy naszej wiary. Jan Paweł II przez cały swój pontyfikat stwarza nam takie możliwości interpretując i wyjaśniając w świetle wiary wiele nowych zjawisk natury religijnej, etycznej czy społecznej w dokumentach papieskich. Czy wykorzystujemy stworzone w ten sposób możliwości ? Czy któryś z dokumentów lub któraś homilia papieska stała się przedmiotem naszego prawdziwie religijnego zainteresowania ? A może potrzebujemy pomocy naszych duszpasterzy? Otwarty niedawno synod diecezjalny stanowi kolejną możliwość wyartykułowania naszych potrzeb i realnego wpływu na działalność Kościoła Gdańskiego. Wykorzystajmy tą szansę. Nie pozostawiajmy apelu naszego Arcybiskupa bez odpowiedzi. Nasz wielki niepokój powinno budzić przyjmujące coraz bardziej dramatyczne rozmiary zjawisko podziału społeczeństwa na biednych i bogatych. Czy to co obserwujemy na pewno jest nieuniknione i prawidłowe ? Jaki możemy mieć na to wpływ? Na zakończenie dzisiejszej serii pytań jeszcze jedno. Czy zdajemy sobie sprawę jak powstałe w naszym otoczeniu hipermarkety i lansowany przez nie konsumpcjonizm zrujnowały nasze obyczaje świętowania Dnia Pańskiego? Czy na pewno zdajemy sobie sprawę jak niesprawiedliwe warunki pracy muszą akceptować pracujący od wczesnego rana do późnej nocy, w piątek, świątek i niedzielę, pracownicy hipermarketów? A przecież najczęściej są to kobiety nie tylko wychowujące dzieci, ale z natury rzeczy organizujące życie domowe. Czy to rzeczywiście jest postępem cywilizacyjnym? Czy na pewno zastanawialiśmy się nad tym jaki byłby los hipermarketów, gdyby tylko ludzie wierzący zechcieli Dzień Pański poświęcić Panu? Spraw kwalifikujących się do świadczenia życiem o naszej wierze jest znacznie więcej. Ilość postawionych spontanicznie pytań powinna skłonić do refleksji. Każdy z nas powinien sam sobie odpowiedzieć na pytanie, jak ja osobiście świadczę życiem. Czy rzeczywiście poznają, że jesteśmy uczniami Jezusa Chrystusa? Czy nasze świadectwo na pewno skłania obserwujących do naśladowania nas? Z cyklu : "Nowy Katechizm” ... WIERZĘ W DUCHA ŚWIĘTEGO Wujek Uroczystość Zesłania Ducha Świętego jest wielkim świętem Kościoła, kiedy to z otwartego wieczernika wychodzi wspólnota Kościoła apostołów i odważnie wchodzi w otaczający świat żydów i pogan, napełniona darami Ducha Świętego. Kościół staje się Świątynią Ducha Świętego i Jego rozlicznych darów rozlanych na wiernych, napełniając ich miłością. Kim jest ten Duch Święty? W rozważaniach Jana Pawła II. jest On samym Bogiem, trzecią Osobą Trójcy Świętej, który jest posłany każdemu z nas przez Ojca i Syna. Jest Ich największym darem i pozostaje ciągle z nami. On zamieszkuje w nas. Jasny opis działania Ducha Świętego został przedstawiony przez ś w. Pawła w liście do Galatów: "Duch Święty przynosi: miłość, radość, pokój, cierpliwość, dobroć, wierność , łagodność i opanowanie". Cechy te są ideałami na drodze życia w rodzinie, w szkole, w pracy, w społeczeństwie, z wszystkimi, których napotykamy w życiu i są świadectwem życia chrześcijanina. Kościół, który jest świątynią Ducha Świętego, przygotowuje młodych chrześcijan poprzez Sakrament Bierzmowania, do posiadania i zdobywania tych darów Ducha Świętego: daru mądrości i rozumu, rady i męstwa, wiedzy i bojaźni Bożej. Już w Starym Testamencie prorok Izajasz wyliczał powyższe dary narodowi Izraela w latach jego upadku. Z tymi darami Ducha Świętego i wynikającymi z nich zaletami, jesteśmy w stanie pokonywać każde trudności i wykonywać różnorodne zadania w całym naszym życiu. Działanie Ducha Świętego w każdym chrześcijaninie jest różnorodne, dostosowane do charakteru i osobowości i dyskretne. Otrzymujemy to wsparcie w życiu w rodzinie, w szkole, w pracy i we wspólnej działalności w społeczeństwie. Zwracajmy się do Ducha Świętego o pomoc w modlitwie i prośmy Go o przewodnictwo w naszej działalności. Czy Chrystus mógł lepiej prowadzić Kościół Powszechny, niż zsyłając na apostołów i ich uczniów Ducha Świętego, Ducha prawdy, który prowadził Kościół w słabościach i bezradościach swoich dzieci przez dwa tysiące lat i przyczynia się za nami w błaganiach do Boga. Pięknie prezentują się nasze dzieci w albach Z cyklu: "Przybliżenia” ... SAMOBÓJCZA APROBATA Jadwiga Komorowska Uczeni i pisarze od dawna roztaczają przed nami wizję zmierzchu naszej cywilizacji, a rewolucje, wojny, nieludzkie zbrodnie i okrucieństwa na masową skalę zdają się potwierdzać realność takiego scenariusza historii. Rozszalałe zło ukazywało przecież i ukazuje nadal swoją przerażająca moc i jednocześnie kruchość kulturalnych barier. A jednak, wbrew tym wizjom i hipotezom, głęboko w przeszłość zakrzewiona, nasza cywilizacja - dzięki twórczym wysiłkom ludzi dobrej woli - wciąż się odradza, niby Fenix z popiołów. Po rewolucjach, wojnach i zniewoleniu następują lata pokoju, wolności i rozwoju. Po rozkładzie - czas scalania i budowania. Ale zło nie śpi także i w tych lepszych okresach, a tylko znajduje coraz to nowe, już wtedy pokojowe drogi wiodące do społecznej destrukcji, wabiąc ludzi nader atrakcyjnymi hasłami. Także i teraz destrukcyjne jego działania kryją się podstępnie pod różnymi szlachetnymi sztandarami. Wystarczy przecież tylko piękne hasła i idee zabsolutyzować i wypreparować je z kulturalnej całości, a stają się natychmiast drogowskazami dla niszczycielskiej działalności zła. Myśli te i refleksje nasunęły mi się na skutek tego, że dziś rano radio podało przerażającą wiadomość o zatwierdzeniu przez holenderski parlament prawa do adoptowania dzieci przez pary homoseksualistów, jeśli będą oni żyli ze sobą "przykładnie" przez trzy lata od daty ślubu (!) Co się dzieje z holenderskim narodem?! Po zaaprobowaniu eutanazji, teraz - samobójcza aprobata deprawacji dzieci, dla - prawem usankcjonowanego - hodowania coraz to nowych, coraz to liczniejszych dewiantów. Ciekawe jak tamtejsi parlamentarzyści godzą tę nową ustawę z Deklaracją Praw Dziecka, w której jest przecież mowa o prawie dziecka do życia, wychowania i rozwoju w naturalnej czy też adopcyjnej, ale zdrowej, normalnej rodzinie, to jest w takiej, w której ojciec i matka są dla dziecka podstawowymi, zróżnicowanymi według płci, wzorami kulturowymi. Parlamentarzyści owi kierują się prawdopodobnie źle pojętymi i zabsolutyzowanymi, a więc zdeformowanymi (tak przecież w istocie pięknymi) ideami wolności i demokracji. Nie myśląc społecznych skutkach takich swoich poczynań, a one mogą się okazać bardzo destrukcyjne i tragiczne. Nigdy dość uwagi, przezorności i dostatecznie wczesnego przeciwdziałania podobnym pomysłom - u nas. Mam nadzieję, że nasi parlamentarzyści i nasze media nie dadzą się zwabić takimi karykaturami idei, nota bene tylekroć krytykowanymi przez Jana Pawła II. w Jego homiliach i pasterskich listach, i że nasze kulturalne bariery i twórcze wysiłki ludzi dobrej woli nie pozwolą na szaleństwa zła i... głupoty. Oby te nadzieje nie były płonne! Przecież niestety i u nas zła i głupoty nie brakuje, co się ujawnia choćby w karykaturalnie ciasnym pojmowaniu - głównej podstawy naszej cywilizacji - ewangelicznej miłości. Dla wielu z nas ktoś różniący się od nas, ktoś inny, to oczywiście ktoś gorszy, niegodny nawet zwykłej, ludzkiej życzliwości, a cóż dopiero - otwartej szeroko ewangelicznej miłości. To przecież karykatura najpiękniejszej w świecie idei! Jeśli do tego dodamy, jakże gorzką diagnozę poety: "Pawiem narodów byłaś i papugą ...", to wątpliwości rosną. Ale nie wpadajmy w pesymistyczny nastrój i odrzućmy katastroficzne wizje. Świadoma, -zdecydowana i twórcza działalność ludzka może skutecznie zwalczać zło i głupotę przeszłości i czasów obecnych oraz realizować papieską wizję "Cywilizacji Miłości". POMOC NASZYM RODAKOM NA WSCHODZIE S. Wiktoria Alksuin, eucharystka Akcja katolicka organizuje co kwartał zbiórkę na niedzielnych Mszach św. dla potrzeb Zgromadzenia Sióstr Eucharystek w Wilnie. Zbiórka ta cieszy się dużym zainteresowaniem naszych parafian, ponieważ dzięki złożonym datkom pomagamy rodakom nie tylko na Litwie. Poniżej zamieszczamy obszerny fragment listu Siostry Wiktorii z Wilna, który to list otrzymał Prezes P.O.A..K., pan Andrzej Balk. Wilno, 05.03.2001 Wszystko dla Chrystusa i przez Chrystusa Szanowny Panie Andrzeju. Bardzo serdecznie dziękuję za przysłaną przesyłkę, jaka jest wyrazem dobrych i szlachetnych serc, pragnących wspierać naszą pracę na Wschodzie. Ostatnia czytana Ewangelia przypominała nam, że nie ma różnicy u Boga między ludźmi wierzącymi w Chrystusa, stąd i wasze dary przeznaczamy na najpilniejsze potrzeby naszych domów na Wschodzie. Tym razem przeznaczamy na dzieci z Białorusi na pomoce katechetyczne dla nich i częściowo na dożywianie. Jak już pisałam mamy tam 9 domów w różnych miejscowościach i wszędzie Siostry katechizują dzieci i młodzież, mimo trudnych nieraz warunków. Ostatnio dzięki pomocy z Niemiec zamierzamy budowę domu w Brasławiu i w Drui, by móc mieć warunki do nauczania. Oczywiście ta pomoc nie wystarczy i mamy nadzieję, że dobre serca polskie również nam pomogą. Prosimy więc o następne zbiórki, jakie przeznaczymy na te tereny, gdzie warunki do pracy są trudniejsze, aniżeli na Litwie. Codziennie modlimy się za ofiarodawców i przyjaciół naszego Zgromadzenia polecając ich potrzeby duchowe i materialne Bogu. (...) (...) Bardzo gorąco dziękuję za życzliwość i wsparcie, niech Warn Bóg błogosławi - zawsze wdzięczna Siostry w działaniu: Brasław- Białoruś- poczęstunek świąteczny 2000r. WSPÓLNE BOŻE CIAŁO W OSOWSKICH PARAFIACH Przypadająca na dzień 14.06.br. Uroczystość Najświętszego Ciała i Krwi Chrystusa rozpocznie się w kościele p.w. Chrystusa Zbawiciela przy ul. Pegaza o godzinie 10.30. Poniżej zamieszczony, odręczny szkic trasy procesji pokazuje ustawienie kolejnych ołtarzy i tak: 1 - ołtarz będzie przy skrzyżowaniu ulic Biwakowej i Niedziałkowskiego.. 2 - ołtarz będzie przy ulicy Diany naprzeciw sklepu "Ola i Ala". 3 - ołtarz będzie przy ulicy Artemidy przy dojściu do ulicy Wodnika.. 4 - ołtarz będzie przy nowej kaplicy parafii św, Polikarpa, gdzie procesja zakończy się Mszą świętą z tradycyjnym kazaniem. Trasa procesji ma długość 1600m i jest o 50m krótsza niż w ubiegłym roku. Mieszkańców ulic przylegających do ołtarzy, a zwłaszcza ulic: Biwakowej, Niedziałkowskiego, Koziorożca, Diany i Artemidy zachęcamy do zajęcia się dekoracją swoich ołtarzy, a wszystkich pozostałych parafian o dekoracje domów. Prosimy mieszkańców o nietarasowanie samochodami trasy przejścia procesji. Tradycją naszego osiedla są udekorowane domy, nie tylko na trasie procesji Bożego Ciała. Krzyż, zwany ikoną krzyża ... KRZYŻ ŚWIĘTEGO DAMIANA (3) JJ W tym odcinku zinterpretowane zostaną poszczególne, drobniejsze fragmenty ikony. ŚWIADKOWIE MNIEJSI Trzy mniejsze figury umiejscowione poniżej głównych świadków ściśle wiążą się ukrzyżowaniem Jezusa. Po lewej stronie znajduje się Longinus - rzymski żołnierz, który przebił włócznią bok Jezusa (J 19,33). Krew tryskająca z ramienia Jezusa spływa od łokcia prosto w dół na zakrytą stronę twarzy Longinusa. W innych "obrazach" krew spływa na oko Longinusa, który według tradycji został uleczony ze ślepoty na jedno oko w czasie krzyżowania Jezusa. Po prawej zaś stronie (na tej samej wysokości) znajduje się Stephaton. Malarstwo umbryjskie, przedstawiające ukrzyżowanie, regularnie ukazuje Longinusa i Stephatona jako istotne figury u stóp krzyża. Stephaton jest identyfikowany z żołnierzem, który dał Jezusowi gąbkę namoczoną winnym octem (J 19,28-30). Imię Stephaton jest przekręconą formą pochodzącą od greckiego słowa oznaczającego gąbkę. Postać ta trzyma drzewiec i gąbkę w ten sam sposób w jaki Longinus trzyma włócznię. Renowacja ikony w 1938. roku nie odkryła drzewca i gąbki, ale były one niewątpliwie oryginalną częścią malowidła. Warto także zwrócić uwagę na strój Stephatona. Podczas gdy długość jego ubioru (do kolan) charakterystyczna jest dla rzymskiego stroju, to jednak pozostała jego część sugeruje, iż jest to strażnik Świątyni Żydowskiej. OBSERWATOR Zza lewego ramienia setnika wyziera mała twarz postaci utożsamianej wcześniej z uzdrowionym sługą f setnika. Wydaje się jednak, że jest inaczej. Nie ma żadnej wskazówki, że setnik obecny przy ukrzyżowaniu to ta sama postać, której syn został uzdrowiony. Co więcej, bliższe spojrzenie na twarz obserwatora odsłania czubki głów jakby trzech innych osób. Dlatego obserwator uważany jest za pierwszą osobę w tłumie gapiów. Jest to bardziej prawdopodobne niż sugestia, iż obserwator posiada twarz artysty, który miałby zgodnie z ówczesną praktyką, potwierdzić w ten sposób swoje autorstwo i uwiecznić siebie jako Chrystusowego świadka. ANIOŁOWIE Postacie sześciu aniołów są poruszone wydarzeniem krzyża. Są oni umieszczeni na obu poprzecznych jego końcach. Ich gestykulacja rękami wskazuje na dyskusję o tym cudownym misterium - śmierci Syna Bożego. Równocześnie aniołowie wzywają nas do zadumy i uwielbienia tej tajemnicy razem z nimi. KOGUT Tego elementu nie ma na replice Krzyża św. Damiana w naszym kościele Chrystusa Zbawiciela. Na oryginale Krzyża w Bazylice św. Klary w Asyżu, po prawej stronie, obok lewej łydki Jezusa, znajduje się mały kogut. Jest on znakiem zdrady Piotra i umieszczony tam został jako ostrzeżenie dla nas wszystkich przed zarozumiałością, pewnością, zadufaniem w wierze. Musimy nieustannie zwracać się ku Ukrzyżowanemu Panu i pragnąć łaski potrzebnej nam w życiu (J 18,25-27). NIEBIAŃSKIE POWITANIE U góry krzyża widzimy Jezusa odzianego w królewskie szaty, trzymającego krzyż jako zwycięskie berło. Pan wychodzi z grobu i wstępuje na dwór niebiański. Dziesięciu aniołów gromadzi się wokół Niego. Pięciu z nich mając wyciągnięte ręce wita Jezusa, który sam ma rękę podniesioną w geście pozdrowienia. PRAWA RĘKA BOGA Na samej górze krzyża widać prawą dłoń Ojca z wyprostowanymi dwoma palcami. Gest ten oznaczał wskrzeszenie Jezusa. Może to być także rozumiane jako błogosławieństwo Boga Ojca na wszystko, co Jezus uczynił oraz przyjęcie Go przez Ojca. W następnym odcinku dokończony zostanie szczegółowy opis Krzyża Świętego Damiana. DLACZEGO HARCERSTWO? Mieczyslaw Czajkowski Filarem ruchu harcerskiego, obok metody, programu i organizacji, jest zapisana w Przyrzeczeniu i Prawie Harcerskim idea. W okresie PRL-u ulegała ono /jak zresztą prawie wszystko/ urzędowej manipulacji, aż do skreślenia w całości niektórych "przykazań". Mimo to wielu instruktorów i harcerzy przestrzegało zasad ideowych przedwojennego harcerstwa. Nie czynili tego ci, którzy nie identyfikowali się z ideowym stylem życia i pracy w harcerstwie a przyszli do niego jako instruktorzy "delegowani" przez władze, lub ci, którzy po prostu właściwego Przyrzeczenia i Prawa Harcerskiego nie mieli możności czy okazji poznać. Na szczęście, już od dziesięciu lat, również w ZHP, ten filar ruchu harcerskiego ma brzmienie właściwe i prawie takie samo jak w ZHR. Zacytuję je w całości: PRZYRZECZENIE HARCERSKIE: "Mam szczerą wolę całym życiem pełnić służbę Bogu i Polsce, nieść chętną pomoc bliźnim i być posłusznym Prawu Harcerskiemu" PRAWO HARCERSKIE: 1. Harcerz sumiennie spełnia swoje obowiązki wynikające z Przyrzeczenia Harcerskiego. /ZHP/ 1. Harcerz służy Bogu i Polsce i sumiennie spełnia swoje obowiązki. /ZHR/ 2 Na słowie harcerza polegaj jak na Zawiszy. 3 .Harcerz jest pożyteczny i niesie pomoc bliźnim. 4. Harcerz w każdym widzi bliźniego, a za brata uważa każdego innego harcerza. 5. Harcerz postępuje po rycersku. 6 Harcerz miłuje przyrodę i stara się ją poznać. 7 Harcerz jest karny i posłuszny rodzicom i wszystkim swoim przełożonym. 8 Harcerz jest zawsze pogodny. 9.Harcerz jest oszczędny i ofiarny. 10.Harcerz jest czysty w myśli, mowie i uczynkach; nie pali tytoniu i nie pije napojów alkoholowych. Prawo Harcerskie nazywane jest często młodzieżowym dekalogiem. Oczywiście nie oznacza to nic innego jak to, że składa się z dziesięciu punktów i to, że dotyczy młodzieży, choć jest takie powiedzenie, że "dobry harcerz pozostaje harcerzem całe życie". "Przedszkolaki harcerskie" tzn. zuchy mają swoje własne Prawo Zucha, które brzmi: l .Zuch kocha Boga i Polską. 2.Zuchjest dzielny. 3 .Zuch mówi prawdę. 4.Zuch pamięta o swoich obowiązkach. 5. Wszystkim jest z zuchem dobrze. 6.Zuch stara się być coraz lepszy. Prawo Zucha jest chyba bardzo bliskie każdemu dziecku i nie wymaga żadnych wyjaśnień. Prawo Harcerskie postaram się skomentować, na podstawie literatury harcerskiej, w następnych odcinkach cyklu "Dlaczego Harcerstwo". P.S. Rada Przyjaciół Harcerstwa przygotowuje miejsca na tegorocznych letnich obozach harcerskich dla dzieci i młodzieży niezorganizowanej z Osowej. Rodzice, a w pierwsze kolejności członkowie RPH, mogą uzyskać informacje na ten temat i dokonać zgłoszeń kandydatów w Księgarni "Przy Kominku", ul. Biwakował, tel. 552-71-46.