„Mamo, jak się nazywają te minerały, bo ja tu Pani promocjonuję
Transkrypt
„Mamo, jak się nazywają te minerały, bo ja tu Pani promocjonuję
„Mamo, jak się nazywają te minerały, bo ja tu Pani promocjonuję Akunę?” – tak mówi 7-latka, która sama doskonale zdaje sprawę z tego, jak działają produkty Akuna. Nina świetnie się rozwija, skończyły się problemy skórne, nie przeziębia się, nie odbywa uciążliwych wędrówek po przychodniach. Dzięki suplementacji z Akuną ma zdrowe mateż też zdrowe i mocne zęby. Akuna w życiu tej rodziny odegrała bardzo dużą rolę, o czym opowiada dziś mama Niny, Anna Tubicz. O córce Anny Tubicz, obecnie na pozycji Dyrektor Sieci Regionalnej z Wrocławia, Ninie, pisaliśmy w roku 2008, gdy jako 3-latka odwiedziła więcej gabinetów lekarskich niż niejeden dorosły. Od kiedy w lodówce u państwa Tubicz pojawiło się Alveo, dziewczynka zapomniała, co to katar czy mocniejsze przeziębienie, nie miała potrzeby stosowania kuracji antybiotykowej i zdecydowanie poprawił się jej stan skóry. Akuna: Jak długo współpracuje Pani z Akuną? Anna Tubicz: Który to już rok z Akuną? Minęły 4 lata. Pamiętam, jak patrzyłam na ludzi relacjonujących, że są w Akunie 2 – 3 lata i czułam się, jak ktoś z zewnątrz. A teraz JA w Akunie jestem U SIEBIE. Jesteśmy tu całą rodziną. Nina, moja 7-letnia drugoklasistka, już sieje informacje o Alveo. Rok temu, gdy byłam z psem na szczepieniu, Nina obawiając się widoku cierpienia zwierzaka została w poczekalni. Po chwili zajrzała do gabinetu z pytaniem: „Mamo jak się nazywają te minerały, bo ja tu Pani promocjonuję Akunę.” wprowadzone na rynek przez Akunę. Codzienne porcja lub dwie Alveo, do tego zawsze jedna z tzw. małych butelek. Ja jestem fanką Onyxu, a co kilka miesięcy otwieram butelkę Mastervitu i AkuC. Zawsze w torebce mam przy sobie batony, AkuEnergy i krem do rąk – to mój niezbędnik. Po AkuEnergy sięgam dla koncentracji, spokoju, ale też przed zajęciami fitness, żeby dać z siebie wszystko. W chwili obecnej mój mąż Michał ma złamany obojczyk, z powodu czego bardzo intensywnie się suplementuje: dwie porcje Alveo, dwie porcje Onyx Plus i jedna Mastervitu, a na przekąskę białkowy baton. Jeszcze 3 tygodnie w gipsie i rehabilitacja. Wierzę, że dzięki naszym produktom to skomplikowane złamanie szybko będzie za nami. Akuna – i życie staje się proste! BIO kosmetyki Clear Nature kupuję dla całej rodziny. Z utęsknieniem też czekam na Akunowy specyfik do twarzy – oczywiście wiążę z nim duże, osobiste nadzieje. A mówiąc całkiem poważnie, ja już wiem, że wszystko, co się pojawi, będzie najwyższej jakości. Akuna: Jaką rolę odegrała firma i jej produkty w Państwa życiu? Anna Tubicz: Współpraca z Akuną mocno wpłynęła na moje życie. Mając dostęp do literatury dotyczącej samorozwoju, mając bliskich ludzi, którzy mnie wspierają w biznesie i nie tylko – rozwijam się, widzę nowe szanse, cieszy mnie każda pora roku, każdy dzień i każda pogoda. Systematycznie realizuję swoje plany, wiem, że mam wręcz magiczny wpływ na swój los. Takim ambitnym planem był własny dom… i od dwóch lat mieszkamy właśnie w swoim nowym domu na wsi. Oczywiście natychmiast tutejszy Sołtys rozpoczął prawidłową suplementację. Alveo jest dobrym początkiem nowych znajomości, a nawet przyjaźni. 90% bliskich mi ludzi to osoby spotkane dzięki firmie lub naszym produktom. Wiem, że ludzie czekają na nas. Dzięki temu, że jeżdżę oznakowanym autem, mam także grupę klientów poznanych wprost na ulicy. Dla mnie Akuna to nie praca, do której się chodzi i wraca. To styl życia. Trochę żartem mogę powiedzieć, że tworzymy pewnego rodzaju subkulturę – zwyczajnie ktoś jest „punkiem”, „skinem”, a my jesteśmy z Akuny. Akuna: Dlaczego współpraca z Akuną jest czymś wyjątkowym? Anna Tubicz: Dzięki Akunie, jej produktom oraz wiedzy, jaką zdobyłam, żyje nam się lepie i zdrowiej. Ja czuję się przede wszystkim silna fizycznie i psychicznie. Czuję pełnię życia. Moja Ninka świetnie się rozwija, skończyły się problemy skórne, nie przeziębia się, nie chodzimy po przychodniach. Kolejna rzecz, którą zawdzięczamy suplementacji z Akuną to zdrowe, mocne zęby córki. Przeraża mnie stan uzębienia u dzieci, nawet tych mających bardzo rodziców, którzy bardzo o ten temat dbają. Nawet te dzieci mają plomby już w mleczakach – Nina nigdy nie miała najmniejszej plamki na zębach mlecznych, a teraz wyrosło jej kilka mocnych zębów stałych. Moja mama w 2008 roku miała poważny problem z postępującym ubytkiem wapnia w kościach, osteoporoza postępowała z roku na rok. Mama Alveo pije regularnie, a Onyx Plus kilka razy w roku dostaje w prezencie. W 2011 po badaniach stwierdzono 99% wysycenia kości, co jest znakomitym wynikiem. Przykładów na skuteczność naszych preparatów jest bardzo dużo, zarówno w rodzinie jak i u przyjaciół. Propagujemy i zażywamy wszystkie produkty Akuna: Jednak Akuna to Pani nie tylko rewelacyjne produkty, ale także sposób na życie i… na pieniądze. Nina Tubicz – obecnie zdrowa i pełna energii 7-latka Anna Tubicz: Tę niesamowitą atmosferę tworzy się od góry, studiowałam zarządzanie kadrami i obserwuję w wielu układach społecznych to, że wręcz od Prezesa firmy zależy, czy z portiera wyjdzie gbur, czy nie. Akuna to firma, która o nas dba – przypomnijmy sobie Akunowy Tour de Pologne Prezesa Tomasz Kwolka, Marcina Maciąga i Lilii z Januszem Gabryniewskich. I wszystkie kolejne pomysły, aż do Turbodoładowania – to już było na granicy – nie do uwierzenia. Analizuję wszystkie promocje, w czym pomaga mi Bogusia Cichocka i nasi „bossowie” Ania i Grzesiu Rutkowscy. Wraz z moimi współpracownikami uczestniczę we wszystkim, co dzieje się w Akunie. Wygrałam wycieczkę do Egiptu, która była fantastycznym czasem spędzonym w znakomitej kompanii zadowolonych Akunowiczów. Korzystam rodzinnie z promocji dla Lidera, jadę gotować z Łapanowskim, a ostatnio wygrałam kwalifikację za 1 zł. Podsumowując, mam dużo szczęścia, które sama sobie „załatwiłam”. Przed nami wyjazd do Wisły – odliczam dni i czekam na spotkanie z wami wszystkimi! Rozmawiała i opracowała: Joanna Frysztacka