PDF (SW)
Transkrypt
PDF (SW)
V-10 N-1 William Marrion Branham KOMUNIA Communion 4 lutego 1962 Branham Tabernacle, Jeffersonville IN (62-0204) Mówione Słowo jest oryginalnym nasieniem Zdjęcie Williama Branhama ze Słupem Ognia (wykonane przez Jamesa Ayersa w Sam Houston Collisseum w Houston w stanie Teksas w dniu 25 stycznia 1950 r.) Komunia Communion niedziela wieczór, 4 lutego 1962 Branham Tabernacle, Jeffersonville IN Nagranie na taśmie magnetofonowej o numerze 62-0204 trwa 87 minut. Numeracja akapitów według VGR 62-0204 Software Version KOMUNIA … w moim gardle od paru, piętnastu usług poza domem w Arizonie. Miałem wspaniały czas. Pan Jezus pobłogosławił nas niezmiernie obficie. Staraliśmy się działać trochę według strategii Pana, mam nadzieję, że tak to się właśnie odbywało, szliśmy i rozpalaliśmy najpierw miejsca na obrzeżach. Pojechałem tam na parę dni przed właściwym czasem i miałem dziesięć albo dwanaście usług we wszystkich ważnych i dużych kościołach, począwszy od Phoenix przez Sunnyslope, Tempe i Mesa i jeszcze dalej, jakby rozpalając wszystkie te [miejscowości – tł.] leżące na obrzeżach, by potem sprowadzić to wszystko do konwencji1, trwającej pięć wieczorów. I była to największa konwencja, jaką mieliśmy w Ameryce Północnej. Była to wielka konwencja. Największe śniadanie i – i również wieczorny bankiet. 2 Nie potrafiłbym powiedzieć, ilu przyjęło Ducha Świętego. Była – była olbrzymia [liczba – tł.] tych, którzy przyjęli Ducha Świętego, i tych, którzy zostali uzdrowieni, i tych, co otrzymali zbawienie, to jest – to jest po prostu coś wspaniałego. Tak więc jesteśmy bardzo wdzięczni Bogu, że możemy obserwować okres takiego poruszenia. Przybyło wielu wielkich ludzi. Jeden z nich… 3 To będzie dla brata Neville bardzo dobre. Widziałem pewnego prezbiteriańskiego usługującego z ich największego Presbyterian College w kraju, tańczącego w duchu. Och, coś takiego, to było naprawdę coś, on otrzymał Ducha Świętego. A potem powiedział mi, powiedział: „Miałem jedną z twoich taśm”. Powiedział: „Nie była za dobra”. Powiedział: „Było to trochę nerwowe, ale” – powiedział – „zabrałem ją do mojej szkoły i odsłuchaliśmy ją”. I powiedział… Będąc wielkim psychologiem, potrafił ich wszystkich uciszyć. „Przecież choć raz powinni tego mimo wszystko posłuchać” – powiedział. I on powiedział, że miał… 4 I powiedział, że musiał tańczyć w Duchu w swoim kościele, po otrzymaniu Ducha Świętego, a oni powiedzieli: „Wielebny, czy ty masz zamiar nauczyć nas jakiegoś nowego kroku [tanecznego – tł.]?”. 5 On powiedział: „Kiedy moje zgromadzenie naucza tego właśnie kroku”. Pomyślałem, że było to bardzo sprytne, wiecie, to, co powiedział ten hierarcha prezbiteriański, tak mówiąc: „Kiedy moje zgromadzenie naucza tego właśnie kroku”. Więc, to jest dobre. Tak jak małe dziecko, coś nowego, 1 1 Inaczej: zjazd, zebranie, zgromadzenie (wszystkie przypisy dolne – tłumacz). 6 WILLIAM BRANHAM a mimo to on był… Wiadomo przecież kim on był. To profesor psychologii w największym Presbyterian College w Bostonie, no, w Stanach Zjednoczonych. 6 Widziałem jednego z głównych kardiologów z [Kliniki – tł.] Mayo głoszącego Ewangelię w Duchu i mówiącego w językach. Och, coś takiego! Widziałem innego specjalistę, który był adwentystą Dnia Siódmego, z… Był specjalistą w zakresie serca, a także gardła, i on, starszy człowiek, otrzymał chrzest Duchem Świętym. Otrzymał Go. Któregoś wieczora położyłem ręce na niego tam, w przedsionkach, i on otrzymał Ducha Świętego. Tak więc jesteśmy… tak dużo uczynił dla nas Pan, za co jesteśmy wdzięczni, a szczególnie – widząc to w tym czasie. 7 Wtedy powiedziałem do nich: „Czy uświadamiacie sobie, co to za godzina, kiedy śpiąca panna zaczyna prosić o olej?”. Był to czas, kiedy przyszedł Oblubieniec, a ludzie – ci gotowi – weszli. Och, jakże się cieszę, wiedząc, że żyjemy teraz w tych dniach ostatnich. Rozumiecie? Wierzę, że żyjemy w jednym z największych czasów, jakie zna świat, to jest w przeddzień Przyjścia Pańskiego. Czy to nie jest cudowne? Pomyślcie, obecnie jest to największy czas, całe Pismo bliskie jest wypełnienia! A więc spodziewamy się Go w każdym momencie. I powinniśmy żyć w takim właśnie przeświadczeniu, że w każdej chwili może się to stać. Trwajcie w modlitwie, w pogotowiu! 8 W którejś z dzisiejszych rozmów spotkałem pewną misjonarkę z Formosy, wspaniałą kobietę, mającą 73 lata, a wyglądającą na 45. I ona wciąż wygląda jak miss, a w młodości musiała być piękną dziewczyną. I ona powiedziała, że wychowywała się w chrześcijańskim domu, gdzie „tak” znaczyło „tak”, a „nie” znaczyło „nie”. Tak więc ona przeszła dobrą szkołę. I ona powiedziała: „Bracie Branham, w wieku około, och” – powiedziała – „około 8 lat pomyślałam, że oddam życie Panu Jezusowi”. Powiedziała: „Mając jakieś 12 lat zostałam omamiona przez jakiegoś denominacyjnego usługującego, że muszę otrzymać drugie błogosławieństwo” – i powiedziała – „i to było coś bardzo zwodniczego”. Ale ona powiedziała: „Mając jakieś 17 lat autentycznie otrzymałam Ducha Świętego”. I ona jest tu z powrotem teraz, próbując obudzić niektóre z tych śpiących kościołów baptystycznych. Powiedziała, że jeśli cokolwiek obecnie wydaje się jej martwe – a osobiście jest baptystką – to są to umarłe kościoły baptystyczne, które nazywa „kostnicami”. 9 Powiedziałem: „Cóż, sadzę, że kiedy jest się na linii frontu…”. Sądzę, że teraz ona jest… Pomyśleć, ja, mam teraz 52 lata, ona była tam na zewnątrz KOMUNIA 7 jako misjonarka zanim się urodziłem. A ja myślałem, że jestem za stary na wyjazd na pole misyjne. I pomyślałem sobie: „Ojej, wybacz mi, Panie”. 10 I ona, wspaniała, błyszczy i lśni się jak tylko się da. A potem opowiada mi przeżycia z drogi, i jak ta Ewangelia jest potrzebna w Formozie i – i w Chinach i Japonii i tak dalej. Tak więc odesłano ją z powrotem z pola, mówiąc: „Nie możesz jeździć na misje po siedemdziesiątce, wiesz”. Więc odesłano ją z powrotem. Ale ona nie ma zamiaru cicho siedzieć, jeździ na wszystkie zebrania baptystyczne. I ona powiedziała: „Billy Graham” – powiedziała – „on przynosił poselstwo baptystom mając wobec ich kościoła dług wdzięczności”. Powiedziała: „On nie poprowadził ich na tyle daleko, aby mogli otrzymać Ducha Świętego” – powiedziała. Och, siostro, stój tak dalej. To wszystko prawda. Ona powiedziała, że ci Chińczycy, że ona nie pozwoliłaby im iść dalej i mówić: „Wierzymy w Jezusa Chrystusa”. Powiedziała: „To wszystko prawda”, ale powiedziała, że dotąd by ich tam trzymała, aby stało się coś, co uczyniłoby ich prawdziwymi chrześcijanami. 11 Powiedziałem: „W taki sposób to się właśnie dzieje, siostro. Trzeba powiedzieć im, pozwolić im, aby pozostali dotąd, aż coś się wydarzy”. 12 Co by to było, gdyby apostołowie powiedzieli, po dziewięciu dniach: „Wierzymy, że To mamy, widzicie, przyjmijmy To wiarą i idźmy naprzód do naszej pracy”. Zobaczcie, nigdy by to nie zadziałało. Oni czekali dotąd, aż uzmysłowili sobie, że coś się wydarzyło. I to jest właśnie naszym problemem dzisiaj – nie stoimy w miejscu dostatecznie długo. Cóż, to powoduje, że później nie potrafimy żyć właściwym życiem, robić coś, co nie nudziłoby nas; dlatego właśnie, że wtedy nie staliśmy w miejscu dostatecznie długo. Dzisiaj jesteśmy wewnątrz, jutro – na zewnątrz, i w ten sposób i w tamten sposób. Gdybyśmy pozostali na miejscu na tyle długo, aż weszlibyśmy w to i zamknęli za sobą drzwi, wtedy trwalibyśmy w tym. Jest to zapieczętowanie aż do dnia naszego odkupienia. Bardzo mnie to cieszy. 13 I mieliśmy wielki czas, jak już powiedziałem, w Phoenix i w całej tej dolinie, i wielu chrześcijan, wielu z nich podtrzymało to cenne życie. 14 Ja udałem się na Górę Południową, żona, siedząca z tyłu, i ja. Któregoś dnia, kiedy… przyjaciele… Mój brat Doc przypilnował moje dwie dziewczyny, a – a brat i siostra Woods – chłopca, i ja i moja żona mieliśmy drugi miesiąc miodowy. I ona powiedziała: „Bill, wiesz, ten teraz był bardziej miodowym miesiącem niż ten poprzedni”. Powiedziała: „Za pierwszym razem, kiedy pojechaliśmy na miesiąc miodowy, jedyne, co robiłam, to było siedzenie w obozie i czekanie na ciebie, aż wrócisz z polowania”. – powiedziała. 8 WILLIAM BRANHAM Zastosowałem pewnego rodzaju strategię, wiecie. Pomyślałem: „No, cóż, nie mam w tej chwili za dużo pieniędzy”. W puszce po proszku do pieczenia miałem trochę oszczędności, wystarczyło, by pojechać na polowanie, ale jesienią zamierzałem się też ożenić. Tak więc pomyślałem: „Zrobię to wszystko razem”, wiecie. I –i czas wyjazdu na polowanie miał być też miesiącem miodowym, wiecie, połączyliśmy to. Ale tym razem zapłaciliśmy za to i naprawdę wyjechaliśmy i, co tu mówić, było wspaniale. 16 I wielu przyjechało tam z tutejszej świątyni. Sądzę, że brat Sothmann, jego rodzina siedząca tam z tyłu, i brat Tom Simpson i inni, i brat Maguire, i mieliśmy wspaniałe chwile w Panu. 17 A więc pojechaliśmy na Górę Południową, znajdującą się na południe od Phoenix, i byliśmy z dala od tego nacisku. Y-y! Presja współczesnego miasta! Nic dziwnego, kiedy ludzie zaczynają się rozmnażać na ziemi, to zaczyna panować grzech i przemoc. I spoglądałem z tej góry, siedząc tam wysoko, mogliśmy obserwować dolinę Phoenix. Powiedziałem do żony: „Ciekawe, ile razy – odkąd jesteśmy tu, od piętnastu minut – w tym mieście zostało wzięte na darmo Imię Pańskie?”. Hmm! 18 Cóż, w tej aglomeracji, biorąc pod uwagę Tempe i – i Sunnyslope i inne miasta mieszka jakieś milion ludzi, tu, w tej dolinie. Powiedziałem: „Trzysta lat temu nie było tu nic i nikogo oprócz kaktusów i kojotów. I prawdopodobnie w oczach Pańskich lepiej by było, gdyby tak pozostało”. To prawda. Chociaż zbudowano tu wielkie – wielkie miasto, i piękne domy i tak dalej – to jest miłe. Ale byłoby wspaniale, byłoby zdecydowanie lepiej, gdyby mężczyźni i kobiety przechadzali się po ulicach z rękami w powietrzu, chwaląc Boga i dziękując Mu. Ale zamiast tego są przekleństwa, brzydkie zachowanie, picie. Pozwala się wejść cywilizacji i niegodziwości. 19 Powiedziałem: „Ilu dorosłych dopuściło się zła ostatniego wieczoru, ostatniej nocy w tym mieście! Ilu popiło! W ilu domach… Ile – ile chuligańskich rzeczy miało miejsce w ciągu tej ostatniej godziny w tym wielkim mieście!”. 20 A żona powiedziała do mnie, ona powiedziała wtedy coś takiego, kiedy tak sobie rozmyślałem: „Wobec tego jaki był cel naszego przyjazdu tutaj? Dlaczego wyjechaliśmy z domu i tu przyjechaliśmy?”. 21 Wtedy ja powiedziałem: „Oto dlaczego. Pomimo tego wszystkiego, co zapewne tutejsza większość robi, jest tu też niewielka mniejszość. Ile wdzięcznych modlitw wyszło w ten ostatni wieczór od tych, którzy przyszli na tę usługę?”. 15 KOMUNIA 9 I On był taki dobry dla nas, kościoły były wypełnione po brzegi już przed zachodem słońca, nie można było przedostać się do nich nawet na zewnątrz przez podwórze. I te organizacje i tak dalej, i Pan wylewał Swego Ducha i błogosławił im. Ja w ogóle nie wygrażam pięściami, takie wygrażanie jest dalekie od Ewangelii. A czasami, oczywiście, jest to dość szorstkie, ale to jedyne, o czym mi wiadomo. To jest szorstkie teraz. Ale będzie bardziej szorstko na Sądowej Ławie Oskarżonych, na której będzie trzeba zasiąść. Tak więc, w sumie, jest to coś chwalebnego. I pragniemy podziękować tutejszemu kościołowi za modlitwy i podtrzymywanie nas i – i trzymanie blisko krzyża. 23 A więc potem wróciliśmy z powrotem do domu, tutaj, i ja chciałbym dzisiaj rano, jeśli się da, pomodlić się o niektórych chorych. W ciągu tych kilku dni, odkąd wróciłem, miałem trochę rozmów , ale jeszcze wielu oczekuje, niektórzy ze swymi przypadkami oczekują już od miesiąca, od czasu mojego wyjazdu. Tak więc będziemy starać się dotrzeć do nich tak szybko, jak się da, dotrzeć do tych różnych miejsce, gdzie się znajdują. 24 Jeśli Pan pozwoli, za trochę więcej niż dwa tygodnie, mam zamiar wyjechać do Tucson, to jest w dolnej części [kraju – tł.]. A teraz to będzie czas biznesmenów, więc możecie się modlić za to… Nie lubię niczego robić zanim najpierw nie przekonam się, że jest to wolą Pana. Otóż, następna konwencja ma być w Modesto, a potem stamtąd do Waszyngtonu, stanu Waszyngton, i do Zurychu, potem Palestyna, a potem do Afryki Południowej. I wszystko to będzie miało miejsce od teraz aż do czerwca. I zostałem zaproszony jako mówca na wszystkie te zgromadzenia. I może to być okazja dla mnie, abym ponownie znalazł się w Afryce Południowej. Mam od nich telefony, co miesiąc ślą mi zaproszenia. Ale jeśli ktoś… 25 W tych kościołach, tych zielonoświątkowych kościołach, są głębokie podziały. I jeśli pojedzie się do jednego, to drugi nie chce potem mieć z tym nic do czynienia. I one nie chcą współpracować ze sobą, więc od około pięciu lat powstrzymuję się od wyjazdu, mając w sercu to wołanie, aby jechać. A więc, jeśli być może biznesmeni zabiorą mnie, wystarczy wykazać, że zależy to od obu stron, widzicie, więc to sprawia, że wszyscy przystępują do rozmów. Wszyscy muszą spotkać się i współpracować w tym zakresie, ponieważ potrzeby finansowe ich – potrzeby ich kościołów zawierają się w tym, więc muszą spotkać się, aby zachować twarz, widzicie. Tak więc być może będzie to wolą Pańską, jednak, nie wiem. Brzmi to dobrze, ale nie wiem. 22 10 WILLIAM BRANHAM I dalej, brat Borders dał mi plan podróży albo zaproszeń na ten rok. I, szczerze, jest to książka dwa razy grubsza od tej, która przyszła od ostatniego Bożego Narodzenia, z zaproszeniami wszędzie wokoło. To stanowczo za dużo jak na ludzki rozum, aby rozstrzygnąć [które przyjąć – tł.], więc nie przyjąłem żadnego z nich. Zamierzam wziąć jedno zgromadzenie i poczekać, zobaczę, gdzie Pan powie, abym stamtąd pojechał, potem pojadę na następne, a potem na następne, gdziekolwiek On powie, abym pojechał. Tak więc módlcie się za mnie. 27 Pamiętam, jak to było w minionym roku, z bratem… albo siostrą Cox’s, kiedy brat Arganbright zadzwonił do mnie, abym udał się w podróż do Anchorage. Czy byłoby w porządku, gdybym przypuszczalnie zechciał tam pojechać? 28 Otóż, myślałem o tym, o przypuszczaniu, głosiłem na ten temat. Powiedziałem, kiedy wyszedłem tam na zewnątrz, powiedziałem do chłopców od taśm: „Nie róbcie żadnych taśm. Niech to nie idzie na te taśmy, mam zamiar głosić na ten sam temat, co wcześniej”. Sądzę, że głosiłem już tutaj o tym i jest to na taśmach, więc wszystkie kolejne taśmy byłyby tylko jako te dodatkowe. I brat Maguire ma je, wszystkie. 29 Przypuszczanie. Tak więc, gdybym miał pojechać przypuszczalnie tam, to oczywiście mogłoby się okazać, że jest dokładnie na odwrót, wizja nie wypełniłaby się. Ale wizja się wypełniła i wy wszyscy jesteście świadomi tego, jak Pan błogosławił. 30 Otóż, kolejna rzecz, która leży mi na sercu od dawna. Kościele, módl się o to. Wy wszyscy tutaj wiecie, że odkąd byłem małym chłopcem nigdy nie byłem zadowolony z tych okolic. Całym sercem ciągnąłem na Zachód. I pamiętam, że kiedy kosiłem trawę teściowej, tam, w tym miłym zakątku, który był… miejsce to należało do tutejszego kościoła. Siedziałem na schodkach, a Duch Święty przemówił do mnie i powiedział: „Nie mogę dalej ci błogosławić, dopóki nie będziesz w pełni Mi posłuszny, jak Abraham”. Rozumiecie? A Abrahamowi Bóg powiedział, aby oddzielił się i poszedł sobie. I kiedy tak zrobił, to wziął ze sobą swojego ojca, swojego bratanka. A kiedy w końcu Abraham stał się całkowicie posłuszny Bogu, wówczas w pełni wypełniło się to, co Bóg mu obiecał. I tym związaniem, jednym z głównych więzów, które mnie tu trzymały była moja matka. Wiecie o tym. A teraz moja matka odeszła, aby być z Panem Jezusem. I nie wiem, w która stronę zwrócić się, co robić, więc módlcie się za mnie. 31 Otóż, bracie Neville, wychodziłem na to podium i myślałem sobie: „Cóż, wyjadę stąd”. Ktoś mnie spotkał i mówi: „Ojej, ma być wielką usługa dziś 26 KOMUNIA 11 wieczór”. Powiedział: „Planują mieć usługę z głoszeniem, pieśniami, usługę modlitewną, a potem zebrać kolekty, a potem powiedzieli, że będą mieć – mieć komunię z umywaniem nóg i usługę chrztu”. 32 Pomyślałem: „Biedny bracie! Ojej! Ojej! Wszystko razem, wiem, jak to jest, prawdopodobnie po trudnym głoszeniu dziś rano”. Otóż, pomyślałem: „Wśliznę się tam, być może zechce mi dać komunię”. 33 I on powiedział: „Nie zechciałbyś przemówić do nas, jeśli czujesz się prowadzony?”. Tak więc wiem, co to znaczy. Więc potem wróciłem i wziąłem Biblię i zrobiłem sobie kilka notatek, i być może Pan pomoże mi przekazać krótkie Poselstwo przez jakieś cztery godziny, a potem będziemy mieć umywanie nóg, a następnie komunię. A potem, i, och, ja, być może do tego czasu już skończę. Nie, drażnię się z wami. Około dwadzieścia, trzydzieści minut, a potem będziemy mieć chrzest, umyw-… Co potem, komunia? Kolejno – komunia, potem usługa chrztu. 34 Otóż, jesteśmy szczęśliwi, że chcecie się ochrzcić. Otóż, jeśli Bóg pozwoli i sprawi Mu to przyjemność, i nie przeszkadza to pastorowi i wam wszystkim, to w następną niedzielę rano zamierzam modlić się za chorych i przemawiać, jeśli Pan pozwoli, w tę nadchodzącą niedzielę, ponieważ najprawdopodobniej po tej nadchodzącej niedzieli znowu wyjadę. A teraz, kiedy jestem tu, chciałbym przyjść i przemawiać, ponieważ jesteśmy jakby połączeni ze sobą jako bracia, brat Neville i ja tutaj, i my – my wzajemnie miłujemy się, i my – my – my chcemy stać blisko siebie i pomagać sobie nawzajem jak… 35 Zabrzmi to świętokradczo, ale mam nadzieję, że nie zabrzmi to w ten sposób dla was. Pan Cory pewnego razu powiedział, że on… Pracowałem w branży oświetleniowej, sprzedawałem żarówki dla pewnej spółki. I on zakupił olbrzymią ilość żarówek, które wystarczyłyby mu na cztery albo pięć lat, ja miałem obrót i kupiłem od niego forda. On powiedział: „Billy, sądzę, że każdy z nas na tym skorzystał”. Tak to więc jest – ratunek w potrzebie. Tak więc to – to prawda. Wiemy, jak przyjść na ratunek drugiemu i pomóc sobie wzajemnie. 36 Otóż, przejdźmy teraz do tej serdeczniejszej części i, jeśli się nie mylę, sądzę, że widziałem brata Beelera tam z tyłu, kolejnego usługującego brata. I dzisiaj, kiedy przechodziłem obok, brat Junie Jackson stał tu na zewnątrz na dziedzińcu z bratem Creechem. Czy oni nie mają czasem jakiejś usługi tutaj? [Mają – tł.] usługę chrztu, rozumiem. W porządku, możemy dostarczyć wody, jeśli znajdą się jacyś kandydaci. Mamy wodę, dobrze. 12 WILLIAM BRANHAM Tak więc teraz, skoro mamy mieć komunię, pomyślałem, że dobrze byłoby, gdybym powiedział coś niecoś o komunii przez kilka minut. 38 Otóż, zanim przybliżymy się do Słowa, odłóżmy teraz wszystko na bok, całą tę naszą dziecinadę, i – i przybliżmy się do Obecności Bożej poprzez modlitwę. Pomódlmy się. Otóż, mając skłonione głowy, i mam nadzieję, że również serca, chciałbym spytać, czy jest tu ktoś, kto chciałby… zostać przedstawiony Bogu, i chciałby, abym wspomniał o nim przed Bogiem? Dajcie o tym znać, podnosząc rękę do Boga. Bóg spełni każdą prośbę bez wyjątku. 39 Wszechmocny Boże, Ojcze naszego Pana Jezusa Chrystusa, który wzbudziłeś Go z umarłych i posadziłeś Go po prawicy Majestatu, wiecznie żywego, aby wstawiał się w sprawach, które, jak wierzymy, On uczynił dla nas i wyznał, że tak właśnie to będzie. Modlimy się, Panie Boże, abyś dziś wieczór wybaczył nam nasze grzechy. Och, pragniemy znajdować się cały czas pod Krwią, gdyż nie wiemy, co może się zdarzyć. Wszystko powoli się kończy, odczuwamy, że Przyjście Pańskie jest blisko. I my planujemy odbyć podróż. A kiedy myślimy o podróży, to myślimy również o walizkach i dodatkowym ubraniu i butach. Ale jakaż inna to będzie podróż! Nie chodzi to o to, aby się spakować, ale aby się rozpakować, odłożyć na bok. Kiedy Twój wielki sługa, Paweł, powiedział w Liście do Żydów, w 12 rozdziale: „Odkładamy na bok wszelki ciężar i niewiarę, która tak łatwo usidla nas, abyśmy mogli biec cierpliwie w wyścigu, który jest przed nami”2. 40 I nie jesteśmy w stanie wyprorokować niczego dobrego dla tego współczesnego świata. Jedyne, co możemy przepowiedzieć przez Ducha to katastrofy, niepokoje, trzęsienia ziemi, wielkie fale przypływowe, zawodzące słońce i księżyc, kościół w Wieku Laodycejskim, Chrystus na zewnątrz drzwi, pukający, aby wejść do środka. O Boże! Jak Micheasz z dawnych lat, jak on mógłby pobłogosławić Achaba, skoro proroctwo było przeciw niemu? Kiedy ten potężny prorok Eliasz przyszedł do niego, a ponieważ on pozbawił życia niewinnego człowieka, Nabota, więc on powiedział: „Psy będą lizały twoja krew”3. Zatem jak Micheasz mógł prorokować coś dobrego? 41 Jak mogą dzisiejsze, napełnione Duchem, dzieci prorokować coś dobrego dla grzesznych, obojętnych ludzi, którzy wyrzucili Pana na zewnątrz? O Boże, widzimy jedynie gorycz nadchodzącego sądu. I wołanie do tych, 37 2 3 Hebr. 12, 1. 1 Król. 21, 19. KOMUNIA 13 którzy nie mają racji: „Wznieście się do Pana, gdyż On jest tą Skałą na tej umęczonej ziemi! On jest tym Schronieniem w czasie burzy. I w Imieniu Pańskim jest Mocarna Wieża, a sprawiedliwi pobiegną do Niej i znajdą schronienie”. Jak moglibyśmy uważać te wielkie pobudowane miasta za jakieś schronienia, gdy prześladowca… człowiek wszedł do wieży i był bezpieczny, nic nie mogło się mu stać. O Boże, pozwól nam pobiec i pośpieszyć do Pana, gdyż On jest naszym Schronieniem i Mocą i wielce obecną pomocą w czasie kłopotów. Tak więc, patrząc orlimi oczami na to, co jest – piętrzą się kłopoty, przetaczają chmury, grzmoty i błyskawice sądu unoszą się nad ziemią – po tym poznajemy, że nadchodzi burza. 42 Dziś wieczór, Panie, modlimy się za tych tutaj, którzy podnieśli swoje ręce. Nie wiem, czego oczekują, Ojcze, Ty wiesz. Modlę się, abyś zaspokoił wszystko, czego pragną te kosztowne dusze, które oznajmiły to przez podniesienie swojej ręki. Spraw to, Panie. Uzdrów chorych. Podnieś na duchu znużonych. Pociesz strapionych. Daj pokój utrudzonym, nakarm głodnych, napój pragnących, pociesz smutnych, wlej moc do kościoła. Panie, sprowadź Jezusa pomiędzy nas dziś wieczór, kiedy planujemy spożyć komunię reprezentująca Jego złamane ciało. Modlimy się, Panie, aby On odwiedził nas w widoczny sposób. 43 Pobłogosław to małe zgromadzenie, jego umiłowanego pastora, naszego brata Neville i jego rodzinę, i diakonów, członków zarządu i każdą obecną tu osobę. Pobłogosław innych, Panie, na całym świecie, którzy z radością oczekują na Przyjście Pańskie, ochędożywszy swe lampy, i oczyściwszy je, i Światłość Ewangelii świeci w ciemnych miejscach. 44 Otóż, dopomóż mi, Panie, w tych kilku Słowach. Pobłogosław, kiedy będziemy je czytać, i daj nam kontekst, gdyż prosimy o to w Imieniu Jezusa. Amen. 45 Teraz przejdźmy do tej Księgi, do szóstego rozdziału Świętego Jana, i dobrze by było, gdyby każdy z nas po przyjściu do domu przeczytał cały ten rozdział. Chciałbym przeczytać, począwszy od wiersza 47 i dalej, aż do wiersza 59 włącznie, by w ten sposób zbudować tekst zatytułowany: Komunia. Jezus przemawia w czasie święta. Jest to wielka chwila; te święta to były [wielkie chwile– tł.]. Oni pili wodę ze skały, co reprezentowało tę Skałę, która była na pustyni. I oni spożywali dla upamiętnienia tej manny, która spadła wiele setek lat temu. Było to święto paschy, jakie mamy dziś wieczór. 14 WILLIAM BRANHAM Zaprawdę, zaprawdę powiadam wam, kto wierzy we mnie, ma żywot wieczny. Ja jestem chlebem żywota. Ojcowie wasi jedli mannę na pustyni i poumierali; Tu natomiast jest chleb, który zstępuje z nieba, aby nie umarł ten, kto go spożywa. Ja jestem chlebem żywym, który z nieba zstąpił; jeśli kto spożywać będzie ten chleb, żyć będzie na wieki; a chleb, który Ja dam, to ciało moje, które Ja oddam za żywot świata. Wtedy sprzeczali się Żydzi między sobą, mówiąc: Jakże Ten może dać nam swoje ciało do jedzenia? Na to rzekł im Jezus: Zaprawdę, zaprawdę powiadam wam, jeśli nie będziecie jedli ciała Syna Człowieczego i pili krwi jego, nie będziecie mieli żywota w sobie. Kto spożywa ciało moje i pije krew moją, ten ma żywot wieczny, a Ja go wskrzeszę w dniu ostatecznym. Albowiem ciało moje jest prawdziwym pokarmem, a krew moja jest prawdziwym napojem. Kto spożywa ciało moje i pije krew moją, we mnie mieszka, a Ja w nim. Jak mię posłał Ojciec, który żyje, a Ja przez Ojca żyję, tak i ten, kto mnie spożywa, żyć będzie przeze mnie. Taki jest chleb, który z nieba zstąpił, nie taki, jaki jedli ojcowie i poumierali; kto spożywa ten chleb, żyć będzie na wieki. To mówił, gdy nauczał w synagodze w Kafarnaum. 46 Oby Pan pobłogosławił Swoje Słowo. Chciałbym przez kilka minut przemawiać na temat: Komunia. Co oznacza słowo komunia? Komunikować się oznacza „mówić”. Mieć… Komunia tak naprawdę oznacza „mieć społeczność, rozmawiać ze sobą”. Jeśli z kimś rozmawiacie przez telefon, prowadzicie konwersację, wówczas komunikujecie się ze sobą. A jeśli pójdziecie na bok i staniecie z tyłu budynku, ktoś osobiście z was i pastor, albo dwoje ludzi, to komunikujecie się ze sobą. 47 Otóż, nie można komunikować się przez radio, ponieważ nie da się odpowiedzieć, czy też poprzez telewizor. Ale kiedy… Można przez telefon, ponieważ można komunikować się wzajemnie, nie tylko w jedną stronę. To jest… Ja nie mogę komunikować się z wami teraz, ponieważ nie możecie mi odpowiedzieć. Tak więc, toteż, to nie polega na wysłuchaniu jakiegoś usługującego przynoszącego swoje poselstwo. To nie będzie to, [trzeba – tł.] spotkać się ze sobą, aby móc się komunikować. Nie będzie to komunia. KOMUNIA 15 Aby skomunikować się z tym usługującym, musicie zawołać go na stronę, czy z kimkolwiek, i porozmawiać z nim albo z nią. 48 Ale ta komunia, do której przystępujemy, polega na tym, że każdy z nas osobiście komunikuje się z Chrystusem. To jest komunikowanie się. Zatem, owo komunikowanie się wcale nie polega na tym, że tylko jeden mówi, że to my prowadzimy cały czas rozmowę, ale czekamy i zastanawiamy się, co On nam odpowie. 49 Otóż, w tym miejscu właśnie, wielokrotnie, popełniamy wielki błąd, rozmawiając cały czas i nie czekając i nie dając Mu szansy na odpowiedź. Przychodzimy czasami i mówimy: „Panie, chciałbym, abyś zrobił tak a tak i tak a tak, amen”, i wstajemy i wychodzimy. Otóż, to naprawdę nie jest komunikowanie. Po prostu przychodzisz i prosisz o przysługę. Ale jeśli pozostaniesz na tyle długo, aż On udzieli ci odpowiedzi, to wtedy mamy do czynienia z komunią, komunikowaniem się z Panem. Otóż, bardzo ważne w komunikowaniu się jest, by być w zgodzie, trzeba zgadzać się w pewnych sprawach. Otóż, i dziwna rzecz, czasami, kiedy zabieramy się za te sprawy… 50 Spożywanie jest z tym powiązane. Otóż, weźcie biznesmenów, gdy chcą załatwić z kimś jakiś interes, to zapraszają tego kogoś na obiad. I wtedy zasiadają i jedzą, i rozmawiają ze sobą w międzyczasie. Dobry sprzedawca zwykle nie rozmawia z człowiekiem o pustym żołądku. Wie, że powinien poczekać, aż on zje śniadanie, wtedy będzie miał dobre samopoczucie. Nie wstaje i nie wyrywa go z łóżka, żeby powiedzieć mu, co takiego chciałby mu sprzedać, ale czeka, aż on zje śniadanie i – i ustawia wszystko we właściwej kolejności. 51 Pewnego dnia głosząc o kobiecie umywającej Jezusowi nogi, w Kanadzie, mówiłem własnie o tym. Kiedy jakiś gość przychodził w odwiedziny do jakiejś innej osoby, to ta osoba musiała przejść najpierw przez pewne procedury, by faktycznie poczuć się godnym przyjść w odwiedziny albo by rozmawiać. Wizyta to wzajemne komunikowanie się. Otóż, chcąc przyjść do… [trzeba mieć – tł.] zaproszenie, najpierw trzeba być zaproszonym. Potem, po dotarciu do drzwi, służący mył stopy, ponieważ po podróży brzydko pachniały [odchodami – tł.] zwierząt i tak dalej. Oni wszyscy… Ludzie podróżowali tą samą drogą co zwierzęta, i z tego potem był brzydki zapach i kurz, a szaty Palestyńczyków unosiły to wszystko do góry i zostawało to na spoconych nogach, na niezakrytych częściach twarzy i – i na rękach. I – i byli przechwytywani w drzwiach przez służącego, który umywał im stopy. A potem inny człowiek, który stał tam z ręcznikiem i alaba- 16 WILLIAM BRANHAM strem i skrapiał mu tym alabastrem ręce i on wcierał to, o tak, i – i nacierał tym twarz, a potem brał ręcznik i wycierał się nim. W ten sposób pozbywano się wszelkiego brudu i brzydkiego zapachu. I w nim [w tym alabastrze – tł.] było coś, co dawało odświeżenie, coś jak mentol, i to poprawiało samopoczucie. 52 Następnie, kiedy on wchodził do wewnątrz, nie wchodził tam w swoich brudnych butach, były tam przecież piękne dywany, dawano mu coś w rodzaju naszych łapci, i to w nich chodził po domu. I następnie, gdy gość wszedł, wtedy gospodarz całował go na powitanie. I, widzicie, nie chcielibyście brzydko pachnąc, aby gospodarz całował was. Nie chcielibyście chodzić po dywanach, będąc brudni. I wówczas gospodarz całował was na powitanie i wówczas czuliście się jak u siebie w domu. 53 I, teraz, Bóg ma takie rzeczy. Zanim naprawdę będziemy gotowi na komunikowanie się z Bogiem, musimy najpierw zostać obmyci wodami Słowa. Oddzielenie, wody oddzielenia, które oddzielają nas od naszych grzechów. Otóż, po pierwsze, nie można mówić do Boga i nie można komunikować się z Bogiem i… Najpierw trzeba pokutować z tego, co uczyniliście, ponieważ nie można prawidłowo wierzyć dopóki się nie pokutowało. „Panie, wybacz mi moją niewiarę”. Widzicie? „Wybacz mi moją niewiarę”. Musicie najpierw pokutować. A kiedy pokutujecie, wtedy jesteście… wasze wcześniejsze grzechy są wam wybaczone, wówczas jesteście kandydatem do chrztu. Otóż, potem, On obiecał Ducha Świętego po chrzcie. 54 Otóż, co jest jeszcze w tym komunikowaniu się? Stwierdzamy, że jest jeszcze umywanie nóg, również jest to z tym powiązane, umywanie nóg jako symbol czystości Ducha Świętego. 55 Otóż, dalej, musi być wzajemne uczucie. Jeśli „drzesz koty” z gospodarzem, wtedy nie będziesz mógł się z nim skomunikować. Nie, nie możesz, bowiem nie zgadzasz się z nim. Ale jeśli żyjesz z nim w zgodzie, wtedy możesz się z nim komunikować. Więc tak właśnie należy przychodzić do stołu Pańskiego – musimy być w zgodzie z Jego Słowem. Widzicie? Musimy narodzić się ponownie, aby Duch Boży w nas mówił „Amen” na każde Słowo, które On napisał, wówczas możemy się z Nim komunikować. 56 To mamy od Boga, że jeśli nasze serce nas nie potępia, wtedy mamy Bożą życzliwość4. Wiemy, że możemy przedłożyć nasze prośby i modlitwy, bowiem nasze serca nas nie potępiają. Otóż, jeśli Bóg mówi nam, że powinniśmy narodzić się ponownie, a my nie dopuszczamy do znowu zro4 1 Jana 3, 21-22. KOMUNIA 17 dzenia, to wówczas będziemy czuć się trochę śmiesznie z tym, prosząc Go o cokolwiek, widzicie, ponieważ wiecie, że nie spełniliście Jego wymagań. To, co wtedy będziemy robić, będzie po prostu modlitwą grzesznika. Ale rozmawiamy z Nim, kiedy jesteśmy w społeczności z Nim, to prowadzi do komunii. 57 Otóż, to oznacza komunię. Chciałbym wyjaśnić to przez chwilę. Otóż, przyjmujemy – nazywamy to komunią – chleb i wino. Otóż, pokręcono to tak, że aż szkoda gadać! Och, jak to zostało przez te lata powykręcane! To tak naprawdę nie jest komunia, ale przestrzeganie przykazania. Widzicie? Otóż, dlatego właśnie nazywamy to komunią, ponieważ pochodzi to od katolickiego połączenia – „Święta Eucharystia, która dosłownie jest ciałem Pana Jezusa”. Ale to nie jest ciało Pana Jezusa! Jest to jedynie na pamiątkę Jego ciała. 58 Nie obchodzi mnie, ilu kapłanów albo kaznodziejów, kto by to nie był, błogosławi to, to wciąż jest chleb i wino. Żaden kapłan, kiedy… Mówi się nam, że „Bóg jest zobowiązany wysłuchać kapłana, kiedy on zamienia komunię” – to, co oni nazywają komunią – „Eucharystię w dosłowne ciało Pana Jezusa. Potem wierzący przyjmuje to i jest to komunia”. To jest błędne! 59 Komunikować się oznacza „mówić do, komunikować się z, ty możesz coś powiedzieć i otrzymać na to odpowiedź”. To jest komunikowanie się. Opłatek nie może zastąpić odpowiedzi. Więc, tak naprawdę, w prawdziwej komunii Duch Święty odpowiada. Kiedy prosicie Go, wtedy On odpowiada, to jest prawidłowa komunia. To jest pamiątką, przyjmowanie… Jego ukrzyżowania i Jego zmartwychwstania, ale nie jest komunią. Nazywamy to tak, ale nie jest. Pochodzi to z kościoła katolickiego, przyjmowanie opłatka, omawialiśmy już to kiedyś po kolei, mówiliśmy o tym w [kazaniu – tł.] Pogaństwo przeciwko chrześcijaństwu. 60 „Ależ ten mały okrągły opłatek jest dosłownym ciałem Chrystusa”. Otóż, kościół katolicki w to wierzy. Zauważyliście kiedykolwiek, że oni przechodząc koło kościoła żegnają się, uchylają kapelusza i tak dalej? To nie z powodu kościoła, ale tego opłatka, który tam się znajduje, „tego ciała, które kapłan zamienił; z opłatka w dosłowne ciało Chrystusa”. A szczury i myszy mogą go zabrać i wynieść stamtąd. No, nie da się, nie da się, po ludzku myśląc, przyjąć, że ten kawałek chleba stanie się ciałem Pana Jezusa! Nie, to niemożliwe. 61 Komunia to „mówić i otrzymać odpowiedź, móc z kimś rozmawiać”. Tak naprawdę słowo komunikować się oznacza „mówić do” albo „prowadzić 18 WILLIAM BRANHAM z kimś rozmowę – i ten ktoś wam odpowiada”. I Bóg odpowiada wam – w [czasie – tł.] komunii. I wciąż jest to chleb i wino, co my nazywamy komunią. 62 Otóż, Jezus powiedział w tym, co przeczytałem: „Moje ciało jest pokarmem i napojem, Moja Krew, ciało i Krew są pokarmem i napojem”. 63 Otóż, pomyślmy teraz o Jezusie i powiązaniu z Nim, czym On był. Czym jest Jego Ciało? Czym jest ciało Chrystusa? Jest to ciało wierzących, którzy powiązani są z Nim Duchem Świętym. Nie jakimś bożkiem, nie jakimś kawałkiem chleba, ale Duchem, który jest w sercu wierzącego, i oni są połączeni ze sobą, tak iż człowiek i Bóg mogą rozmawiać ze sobą – synowie i córki Boże. Śmiertelny człowiek, dzięki przelanej Krwi, doznaje odpuszczenia grzechów, i ten mężczyzna i ta kobieta, chłopak i dziewczyna, którzy mają społeczność z Chrystusem, komunikują się z Nim, to ciało. 64 Jak mąż i żona zasiadają i rozmawiają ze sobą, albo chłopak i jego sympatia, Chrystus i Jego Kościół komunikują się ze sobą. Dlatego właśnie możemy Go słyszeć i widzieć przyszłość, nim nadejdzie, i możemy mówić o tej przyszłości, która będzie doskonała, ponieważ my komunikujemy się z Bogiem, który trzyma Wieczność w Swoich rękach. Wzajemne komunikowanie się, Ciało Chrystusa, mistyczne, duchowe Ciało Chrystusa. Nie związane jest to z jakiegoś rodzaju bożkiem albo chlebem albo winem, ale w duchowej postaci. 65 Otóż, Jezus powiedział to samo. Weźcie Świętego Jana, rozdział czwarty, jest tam mowa o kobiecie u studni, ona powiedziała o tym coś takiego: „Nasi ojcowie pili z tego źródła i wykopali tę studnię, Jakub, i – i dawali swoim dzieciom i bydłu tę wodę, a Ty mówisz: ‘Oddają cześć w pewnym mieście’, a inni mówią: ‘Na tej górze’”. 66 Jezus, oto co On powiedział: „Chwila! My jesteśmy Żydami i my wiemy, o co chodzi, co znaczy oddawać cześć. Ale posłuchaj tego, kobieto. Nadchodzi godzina, i teraz jest, że prawdziwi czciciele będą czcić Boga w Duchu i w Prawdzie. ‘Twoje Słowo jest Prawdą’. A Ojciec szuka takich, którzy będą oddawać Mu cześć w Duchu i w Słowie, Prawdzie. ‘Twoje Słowo jest Prawdą’”. Otóż, On powiedział to do tej kobiety. 67 Zobaczcie, Chrystus… Bóg jest Duchem. Chrystus oznacza „pomazaniec, mąż pomazany przez Boga”, który uczynił Go Chrystusem. Otóż, Chrystus powiedział: „Jestem Pokarmem i Napojem”. Nie opłatkiem, nie opłatkiem, który my tutaj przyjmujemy. To nie jest Chrystus. Wino, które pijemy przy ołtarzu, nie jest Chrystusem. Ono Go reprezentuje, w sposób symboliczny. KOMUNIA 19 Ale Chrystus jest Duchem Świętym, tym pomazaniem, które jest na Kościele, to jest ten Pokarm i ten Napój. 68 Największy krzyk i płacz w tym świecie – mam nadzieję, że nikt z was nie musiał nigdy tego słuchać, nie da się tego z niczym innym porównać – jest z powodu głodu. Kiedy widzi się matkę z małym dzieckiem, tak słabą, że nie może chodzić, a to małe dziecko umiera, ma brzuszek nabrzmiały z głodu, słychać szloch dobywający się z matczynego serca, kiedy widzi jak łzy spływają po policzkach tego malucha, że to sama skóra i kości, dziąsła mu prześwitują i z trudem może wydać jakiś dźwięk, z wybałuszonymi oczy. Nie ma większego krzyku i płaczu od tego z głodu i pragnienia. 69 Tam na tych pustyniach, ile to ludzi straciło życie z pragnienia! Jest tyle opowieści na ten temat, że mógłbym trzymać was całą noc, prawdziwych opowieści dotyczących pustyni. O tym, kiedy… zaczynacie mieć pragnienie, diabeł daje wam fatamorganę. Można zobaczyć ją tu, nie trzeba jechać na Zachód. Idziecie drogą i wydaje się wam, że na tej drodze jest woda. Każdy z was to widział, prowadząc i jadąc szosą. Jest to fałszywa iluzja. Jakiś czas temu tutaj, jakieś trzy czy cztery lata temu, czytałem o jakichś kaczkach, które przelatywały nad krajem i ujrzały fatamorganę i spadły na drogę, sądząc, że uderzają w wodę. I one porozbijały się, uderzając o twardą szosę, gdyż sądziły, że lądują na wodzie – złudzenie. 70 Ile razy to samo robi diabeł z ludźmi, dając im fałszywą iluzję – tak naprawdę nie ma nic, bo to tylko pozorna wiara. Tak wielu ludzi obecnie tkwi w religii, pozornie wierząc, próbując zrobić coś albo pretendując do czegoś, kiedy to tak w istocie nie jest! Tak jak powiedziała ta skromna misjonarka, że czekała, aż będzie pewna tego. Lepiej bądźcie tego pewni! Nie da się wrócić i próbować jeszcze raz. Macie jedną szansę, i macie Plan, więc lepiej zdążajcie do tego znaku. 71 Wołanie z głodu, posłuchajcie, jest to wielkie wołanie, ponieważ jest to krzyk rozpaczy. Ta osoba umiera. I, och, gdybyśmy mogli znaleźć się w tym miejscu, gdyby ten naród mógł znaleźć się w tym miejscu, gdzie jest się tak bardzo głodnym Boga! Gorszym głodem niż ten fizyczny, w takich krajach jak Indie, jest głód duchowy w kraju. Ale kiedy głoduje się zbyt długo, w końcu dochodzi się do tego, że nawet nie wie się, że jest się głodnym. 72 Tak jak z zamarznięciem. Kiedy marzniecie i marzniecie, to robi się wam już tak zimno, że w końcu po jakimś czasie zaczynacie odczuwać ciepło. A kiedy tak się dzieje, to oznacza, że umieracie! I o to własnie chodzi dziś wieczór. Kościoły zrobiły się tak zimne, że aż zamarzły, a wydaje się im, że 20 WILLIAM BRANHAM jest im ciepło, za sprawą członkostwa, a one duchowo umierają. Umierają! Nie wiedzą o tym. W końcu, ten ktoś kładzie się spać i już po nim. On już więcej się nie obudzi, ponieważ zamarzła mu krew w żyłach. 73 Otóż, pragnienie. Jezus powiedział: „Moja Krew jest prawdziwym napojem”. Jeśli odczuwacie głód życia, głód życia, Jezus ma tylko wodę, która może ugasić to pragnienie. „Pójdźcie do mnie wszyscy, którzy jesteście spracowani i obciążeni”5. W Objawieniu jest powiedziane: „Ja pragnącemu dam darmo ze źródła wody żywota”6. Jeśli pragniecie Żywota! 74 Jest przepowiednia astronomów, hinduskich astronomów, że któregoś dnia, na początku tego miesiąca, drugiego czy piątego, czy jakiegoś innego dnia w tym miesiącu, ziemia rozpadnie się na kawałki. A gazety amerykańskie to wyśmiały. Nie sądzę, aby świat rozpadł się na kawałki, ale muszę to powiedzieć: niedobrze jest się naśmiewać z tego. Ponieważ zanosi się na to, że coś wydarzy się któregoś z tych dni, coś podobnego do tego, kiedy te pięć planet: Mars, Jowisz i Wenus i – tak dalej, dojdzie do…7 Wcześniej czegoś takiego nie było. Och, uważa się, że mogło tak być dwadzieścia pięć tysięcy lat temu, ale kto wtedy był, aby o tym wiedzieć? 75 Przepowiadam, że to ma duchowe zastosowanie. Wierzę, że wydarzy się coś w Bożym zakresie, że w tym czasie dokona się wielkie objawienie Słowa. Pamiętajcie, utrzymuje się, że w czasie narodzin Jezusa trzy gwiazdy były na swych orbitach w jednej linii. A tu mamy pięć, a pięć to łaska, pięć jest liczbą łaski. Trzy jest liczbą doskonałości. Pięć jest liczbą łaski: J-e-z-u-s, ł-a-s-k-a, w-i-a-r-a i tak dalej. Liczba łaski! Bóg, kiedykolwiek posyłając Swoją moc do kościoła, robi to z łaski, nie z powodu posłuszeństwa ludzi. A Izajasz powiedział w rozdziale czterdziestym coś takiego: „wołajcie do Jeruzalemu, że jej wojna się skończyła”8, mimo że była winna bałwochwalstwa, ale była to Boża łaska, która została posłana. Wszystko, co Bóg nam posyła jest z Jego łaski, a nie z powodu naszych zasług. Tak więc, jeśli w ogóle to coś znaczy, to przepowiadam, że będzie to zmiana. 5 Mat. 11, 28. Obj. 21, 6. 7 W dniu 4.02.1962 r. pięć planet: Jowisz, Mars, Wenus, Merkury i Uran oraz Ziemia i Słońce znalazły się w jednej linii. Biorąc to w dużym uproszczeniu, gdyby wykreślić kołowe orbity tych planet względem Słońca i zaznaczyć ich położenie na tych orbitach w dniu 4.02.1962, to (z grubsza) dałoby się połączyć wszystkie te planety oraz Ziemię i Słońce linią prostą. 8 Izaj. 40, 2. 6 KOMUNIA 21 Nie wiem, co to będzie, ale wierzę, że na coś się zanosi. Jesteśmy w… teraz przeddzień tego. 76 A jeśli kto głodny, niech przyjdzie do Chrystusa. Jeśli kto pragnie, niech przyjdzie do Chrystusa. On ugasi to pragnienie. On jest tym Zaspokajającym, który zaspokaja wszelkie nasze pragnienie i głód. 77 Kiedyś ktoś opowiedział mi pewną historię. Być może w tym kościele już ją opowiadałem. Jeśli tak, to wybaczcie mi, że się powtarzam, odświeży się wam to. Był pewien indiański przewodnik, coś jakby nadzorca nad Indianami. On podróżował po krainie Nawaho i się zgubił. Nazywał się Coy. I jadąc natrafił na ślad, ślad zwierzyny i pomyślał: „Otóż, skoro natrafiłem na ten ślad, to z pewnością znajdę wodę”. A jego koń był tak spragniony, że aż zwisał mu język, wysuszony, nozdrza zrobiły mu się czerwone i były całe w piasku. On okręcił sobie twarz chusteczką w czasie burzy piaskowej i była ona cała zapiaszczona, a on prawie umierał z pragnienia. I on skierował swojego konia w stronę, gdzie natrafił na ten ślad. I powiedział, po naprowadzeniu konia na znaleziony ślad zwierzyny: „Z pewnością zaprowadzi mnie do wody”. Tak więc wskoczył okrakiem na konia i zaczął jechać tym szlakiem. 78 A ten koń również wiedział, że jest to szlak, który wiedzie do wody. Patrzcie, Bóg daje instynkt głupim zwierzętom! I poszli tym szlakiem. W końcu, kilka [śladów – tł.] zaczęło zbaczać w pewną stronę, zaczęło zbaczać z tej ubitej ścieżki. Koń chciał skierować się w ich stronę, ale Coy uważał inaczej. Starał się trzymać głównego wytyczonego szlaku i chciał jechać dalej, natomiast koń nie. Spiął go więc ostrogami, on zarżał cicho, chciał iść w tamtą stronę. I stanął dęba. [Ta klacz – tł.] była jednak zbyt słaba, aby zrzucić go z siodła. 79 Więc on znowu zaczął dźgać go ostrogami, aż tego konia poprzecinał, tak był podekscytowany, by znaleźć tę wodę. Jego życie było dotąd oszczędzone, dopóki ten koń nie stanął, nie zaczął drżeć i krwawić. I on spojrzał w dół, spojrzał w dół, ona drżała tak, że o mało co nie padła już pod nim. On spojrzał na nią i zobaczył krew na jej boku. On był chrześcijaninem. I powiedział do swojego konia, powiedział: „Często słyszałem, że dzikie… albo zwierzęta mają instynkt. Nie wydaje się, aby tych kilka śladów prowadziło do wody. Wydaje się raczej, że to ta wielka ścieżka, którą one stale chodzą, prowadzi do wody”. Ale powiedział: „Skoro tak wytrwale zaniosłaś mnie aż tak daleko, to pójdę za twoim instynktem”. 80 Och, myślę, że można to odnieść do Chrystusa! Droga na zatracenie jest dobrze oznakowana słupkami i strzałkami na całej swej długości, ale jest 22 WILLIAM BRANHAM też wąska droga, która prowadzi do Życia. Niewielu ją znajdzie. Jedynie – nie instynkt – ale Duch Święty może skierować was na bok do tej wody Życia. Uważam, że skoro On przeprowadził mnie bezpiecznie aż tak daleko, to będę szedł z Nim przez resztę drogi. 81 Aby zakończyć tę historię, on – on nie przeszedł nawet pół mili, gdy raptem wierny koń zanurzył się razem z nim w wielkiej dziurze z wodą. Koń wiedział, o czym mówi, gdyby powiedzieć to na sposób wyrażania się tego jeźdźca. On dotarł tam. Powiedział, że rzucił się w wodę aż po konia nos. Kąpał się, ryczał i wykrzykiwał i darł się na cały głos, i wlewał sobie wodę do gardła i darł się: „Jesteśmy uratowani! Jesteśmy uratowani! Jesteśmy uratowani!”. A koń pił i drżał. I on spojrzał na jej zakrwawiony bok, był cały usiany piętnami od [ukłuć – tł.] ostrogami. 82 I wtedy powiedział, powiedział… usłyszał, jak ktoś powiedział: „Wyjdź z wody”. I on spojrzał i zobaczył stojącego kowboja, trochę szpetnego na twarzy. I on wydostał się z wody. I powiedział, że on pachniał ogniskiem, i spojrzał dalej i ujrzał obozującą tam grupę ludzi. Byli wyposażeni w sprzęt do poszukiwań. Znaleźli trochę złota i byli w drodze powrotnej, poruszając się na koniach, które były objuczone tym wszystkim. I oni przybyli tu do tej dziury z wodą i odpoczywali; i wszyscy byli pijani. 83 I powiedział, że mieli trochę upieczonej dziczyzny i on z nimi jadł. I powiedział, jeden z nich powiedział: „Napij się!”.On powiedział, kim jest, że on to Jack Coy, przewodnik indiański. Więc on powiedział: „No, więc, napij się”. On powiedział: „Nie” – powiedział – „Ja nie piję”. 84 A to jest swego rodzaju zniewaga dla tych ludzi. Więc on powiedział: „Napij się z nami!”. On powiedział: „Nie, nie piję”. 85 Więc on podniósł kubek do góry i powiedział: „Pij!”. Pijani, wszyscy, wiecie, było ich chyba z pół tuzina. A więc on powiedział: „Dzięki, chłopaki”. 86 Powiedział: „Skoro nasza dziczyzna jest dobra na tyle, by ją jeść, to nasza whiskey jest na tyle dobra, by ją pić”. 87 I wiecie, jak to jest z pijanymi. I on powiedział: „Nie” – powiedział. 88 I oni załadowali strzelbę i powiedzieli: „Teraz napijesz się, bo w przeciwnym razie…!”. KOMUNIA 23 Powiedział: „Nie. Nie. Nie wypiję”. I on wycelował strzelbę. Powiedział: „Chwila”. Powiedział: „Nie boję się śmierci”. Powiedział: „Nie boję się śmierci”. Powiedział: „Ale chciałbym opowiedzieć wam moją historię zanim umrę, powód, dlaczego nie piję”. Powiedział: „Jestem mieszkańcem Kentucky”. Powiedział: „I pewnego ranka w małej, starej chatce z drewna leżąca tam umierająca matka przywołała mnie z boku swego łóżka i powiedziała: ‘Jack, twój ojciec zmarł z talią kart w ręce, przy stole, pijany’. I powiedziała: ‘Nigdy nie pij, Jack, obojętnie co byś nie robił’”. I powiedział: „Położyłem swoje ręce na czole matki. I obiecałem Bogu, jako dziesięcioletni chłopaczek, że nigdy nie wezmę kieliszka do ust”. Powiedział: „I nigdy nie wziąłem”. I powiedział: „Więc jak masz strzelać, to strzelaj”. 90 I kiedy ten pijany podniósł swoją strzelbę i ponownie uniósł ten kubek do góry, mówiąc: „Bierzesz albo strzelam!”, wtedy broń wypaliła i ten kubek rozsadziło. 91 Stojącemu z boku kanionu staremu kowbojowi, temu trochę oszpeconemu, łzy potoczyły się po policzkach. On powiedział: „Jack, ja także pochodzę z Kentucky. Pewnego dnia dałem obietnicę matce, ale ją złamałem”. Powiedział: „Czekałem aż ci faceci dobrze się spiją, a potem chciałem wybić całą tę zgraję, bądź co bądź, zabrać im całe złoto, które mają”. Powiedział: „Ale byłem pijany i chciałem zrobić coś złego. Ale” – powiedział – „jestem pewien, że kiedy moja broń odbiła się echem po tych kanionach nieba, to matka usłyszała ten mój znak przysięgi, że nigdy już się nie napiję”. I tam, dzięki Bożej łasce, on wszystkich tych ludzi poprowadził do Chrystusa, wszystkich tych tam na zewnątrz, w terenie. 92 Zobaczcie, jest coś w tej wodzie, coś odświeżającego. Pointa jest taka – dostań się do wody, jeśli ma się pragnienie. Jest coś takiego w was, że chcecie dostać się do wody, kiedy jesteście spragnieni. 93 Otóż, On powiedział: „Mój pokój zostawiam wam. Mój pokój daję wam”9. Nie taki pokój, jaki daje wam świat, ale taki pokój, jaki On daje wam. Jego pokój gasi nasze pragnienie. Jeśli pragniemy pokoju, wówczas możemy odświeżyć się w Jego pokoju, wiedząc, że mamy pokój z Bogiem przez naszego Pana Jezusa Chrystusa. On jest naszym Dawcą pokoju, który gasi nasze pragnienie. 94 Ten wiersz mówi o tym: „On jest prawdziwym Pokarmem i prawdziwym Napojem”. Mam tu mały znaczek, wiersz 57 – „Prawdziwy Pokarm i prawdziwy Napój”. Posłuchajcie, co On tu powiedział: 89 9 Jana 14, 27. 24 WILLIAM BRANHAM Jak mię posłał Ojciec, który żyje, a Ja przez Ojca żyję, tak i ten, kto mnie spożywa, żyć będzie przeze mnie. 95 Innymi słowy: „Ojciec posłał Mnie i Ja żyję dzięki Niemu. I każdy, kto przychodzi do Chrystusa musi żyć przez Chrystusa”. Och, coś takiego! O to chodzi. To jest komunia. To jest prawdziwa komunia, którą znajdujemy, kiedy żyjemy przez Chrystusa. 96 Otóż, nasze ciała codziennie potrzebują jeść i pić, aby przeżyć, nasze fizyczne ciała. Jeśli nie będziemy codziennie jeść i pić, wtedy nasze ciało będzie słabnąć. Jest coś w nas, że musimy jeść. Nie uda się nam najeść na zapas. Codziennie musimy jeść, aby wzmacniać naszą śmiertelną istotę. Możemy przeżyć jakiś czas bez jedzenia, ale wtedy będziemy coraz słabsi. I na drugi dzień – jesteśmy już trochę słabsi, a na trzeci – bardzo słabi. 97 Cóż, wielokrotnie robimy tak w duchowym zakresie. Widzicie, codziennie musimy komunikować się z Chrystusem. Musimy mówić do Niego codziennie. Musimy ustalić to z Nim codziennie. Paweł powiedział: „Umieram każdego dnia”. Widzicie? „Każdego dnia umieram; mimo to żyję, nie ja, lecz Chrystus żyje we mnie”10. Tak więc jeśli wasze fizyczne ciało potrzebuje codziennie pokarmu i picia, aby przeżyć, to wasze duchowe ciało codziennie potrzebuje duchowego Pokarmu i komunii z Panem, aby przeżyć. Tak. Jezus powiedział: „Nie samym chlebem człowiek żyje, ale każdym Słowem, które pochodzi z ust Bożych”11. Tak więc, codziennie musimy studiować Biblię. Niektórzy ludzie w ogóle jej nie studiują. Niektórzy biorą ją do ręki może dwa albo trzy razy do roku. Ale, prawdziwy, prawdziwy wierzący, który chce być naprawdę duchowo zbudowany, codziennie czyta Biblię i rozmawia z Panem. To prawda. [Przerwa w nagraniu – wyd.] On musi to robić. „Nie samym chlebem żyje człowiek, ale każdym Słowem, które pochodzi z ust Bożych”. 98 Otóż, innym powodem, dlaczego jemy jest wzmacnianie naszego ciała, by było odporne na choroby. Jeśli nie będziemy jedli i pozwolimy naszemu ciału, by stało się słabsze, wtedy jest ono podatne na choroby. Choroby przedostają się do krwioobiegu i zaczynamy chorować. Jeśli wasza krew nie jest bogata i czysta, no to wtedy choroba dostaje się wprost do krwioobiegu. Tak więc trzeba jeść pełnowartościowe pokarmy, aby wasz krwioobieg funkcjonował prawidłowo. Jeśli nie, jesteście wtedy podatni na choroby. Tak się właśnie ma sprawa z większością chrześcijan. 10 11 1 Kor. 15, 31, Gal. 2, 20. Mat. 4, 4. KOMUNIA 25 Tak jak z roślinami cieplarnianymi. Wiecie, biorąc jakąś roślinę z cieplarni, trzeba ją niańczyć. Ona nie zaznała pogody. Ona nie zaznała światła słonecznego i tego typu rzeczy, była pod przykryciem i była niańczona. I tak ma się sprawa ze zbyt wielu tak zwanymi chrześcijanami, oni są roślinami cieplarnianymi. To prawda, są podatni na każdego wirusa! Wiecie, jest tylko… Jest tylko taką – taką delikatną roślinką, która musi być opryskiwana, czy też – skrzyżowaną rośliną. 100 Wiecie, weźcie starą, dobrą krowę rasy Hereford i zaprowadźcie ją na wybieg, i zaprowadźcie tam jakiegoś [byka – tł.] rasy Longhorn, on może postępować w normalny sposób, ponieważ jest z oryginalnej hodowli. Ale weźcie Brangusa albo Hereforda, pochodzące ze skrzyżowanej hodowli, które są krzyżówkami, na oko wyglądają na lepsze bydło, na pewno, są bardziej tłuste i zdrowsze, ale zaprowadźcie je tam, one nie mogą postępować w normalny sposób. Są martwe! Muszą być niańczone. Widzicie? 101 I tak właśnie ma się sprawa dzisiaj, mamy lepiej ubranych chrześcijan, większe kościoły i dużo wykształcenia, dużo teologii, ale oni muszą być niańczeni cały czas, trzeba patrzeć przez różowe okulary, albo nie widzieć nic. To, czego potrzebujemy, to kilku czystej krwi chrześcijan, zrodzonych pod Krwią Pana Jezusa, aby nie żyli teologią kościołów, ale Słowem Bożym, komunią z Chrystusem. Słowo przychodzi do wierzącego, jego – jego duchowe ciało tym się wzmacnia. Nie cieplarniane niemowlę! 102 Pewien usługujący dzisiaj powiedział, słuchałem go, powiedział w jakiej audycji radiowej, powiedział, że kiedy przyjechał do kraju, miał duży problem z zatokami i zalecono mu operację. I powiedziano mu, że zrobią to i tamto, natną mu i zoperują, wyjmą część tych gruczołów zatokowych, które wsiąkną w twarz i tak dalej na ten temat. I on powiedział, że wziął chyba z beczkę pigułek. Wygląda na to, że musiał wziąć naprawdę dużo tych pigułek. Ale kiedy poszedł do dobrego chrześcijańskiego lekarza, to ten lekarz powiedział: „Zapomnij o pigułkach i zapomnij o operacji, wzmocnimy to ciało, aby oparło się zapaleniu zatok”. O to chodzi! 103 Co jest powodem, że ludzie nie żyją tak długo jak kiedyś? Musimy brać zastrzyk na to i zastrzyk na tamto, szprycować się wszelkiego rodzaju medykamentami. Co to powoduje? To sprawia, że stajemy się słabi, grubi, sflaczali, do niczego. Kiedy człowiek dawno temu… Dlaczego? Jesteśmy podatni na wszystko. Otóż, dostają alergii i wszystkiego innego. 104 Przebywałem w Afryce, nie mogłem dostać zastrzyku na malarię. Ale moskit przenoszący malarię niezauważalnie przysiadł na mojej ręce i dostałem malarii. On nawet nie bzyknął, nie można było się zorientować. Deli99 26 WILLIAM BRANHAM katnie przysiada, robi to bardzo delikatnie, i już masz to. Jeśli przeżyjesz, będziesz miał ją przez 15 lat. A zatem czasami możesz z nią umrzeć. I byli tam tubylcy w tych swoich chatkach, z chmarą moskitów na nogach, nadzy. Moskity lepiły się do nich, moskity roznoszące malarię, a oni tym się nie kłopotali. Dlaczego? Oni byli na nią odporni. Mieli szczepionkę daną od Boga. 105 I tak ma się właśnie sprawa dzisiaj z ludźmi. Tak ma się sprawa z kościołem. Mamy tak dużo zastrzyków dla dzieci i teologii ludzkiej roboty, że jesteśmy całkowicie spryskani. To, czego nam potrzeba, to Bożej szczepionki ze Słowa Pana Boga. Człowiek powinien codziennie żyć tego rodzaju Pokarmem, aby uodpornić duszę na duchowe dolegliwości, które pływają i skaczą po kraju. Zrobiłem sobie dużo notatek na ten temat, ale muszę się zatrzymać. 106 Otóż, wzmocnić się, być gotowym na szczepionkę. Otóż, dzięki temu żyjemy, nasze – nasze ciała muszą to mieć. W przeciwnym wypadku będziemy podatni na wszelkie dolegliwości. I Słowo Boże – wierzymy w Nie i przyjmujemy Je przez komunię: „Panie, Twoje Słowo jest Prawdą”. 107 „Mój kościół mówi, że nie musimy być ponownie zrodzeni. Mówią: ‘Uścisk ręki jest ponownym zrodzeniem’. Mówią: ‘Pokropienie’. Mówią te wszystkie inne rzeczy: ‘ To jest Ojciec, Syn i Duch Święty’”. Ale w Biblii jest powiedziane, że trzeba być ochrzczonym w Imieniu Jezusa Chrystusa. Rozumiecie? Otóż, możesz iść dalej z tymi sztucznymi zastrzykami, jeśli chcesz, ale to uczyni cię sztucznym chrześcijaninem. Rozumiesz? Nie powinieneś chcieć tego. 108 Nie można mieć Życia, jak tylko przez Chrystusa. A więc co Jego Słowo sprawia? Ono wzmacnia nasze duchowe ciało, czyni silnym, kiedy komunikujemy się z Nim, aby oprzeć się diabłu. 109 Ktoś powie: „Bracie Branham, co ty mówisz? Komunikując się w Jego Słowie?”. 110 Tak, On jest Słowem. „Na początku było Słowo i Słowo było z Bogiem, i Słowo było Bogiem. I Słowo stało się ciałem i zamieszkało pomiędzy nami”. I jesteśmy po to, aby jeść Jego ciało. Zatem Jego ciało jest Jego Słowem, ponieważ On jest Słowem. I On powiedział, w Świętego Jana 15: „Jeśli pozostajecie we Mnie, a Moja komunia, Moje Słowo pozostaje w was, wtedy możecie prosić, o co chcecie, a stanie się wam”. A widzicie! To prawda. Zobaczcie, proście, o co chcecie! KOMUNIA 27 Co robicie? Wzmacniacie swoje ciało szczepionką ze… Ktoś przychodzi i mówi: „Och, nasz kościół nie wierzy w wykrzykiwanie”. Zobaczcie, jesteście uodpornieni. Jak? Macie komunię w sobie – Słowo. I jesteście zaszczepieni przeciwko temu. Jeśli pojawia się jakiś stek bzdur, czym on jest? Nie ma w sobie w ogóle Słowa, wtedy jesteście pewni, że to jest błędne. Nie obchodzi mnie, jak to realnie wygląda, jeśli nie jest to Słowo, daję sobie z tym spokój. Nie obchodzi mnie, co to jest, to musi być porównywalne ze Słowem! 112 W czasie modlitwy, kiedy cytowałem Micheasza, który stał tam i patrzył, to wyglądało naprawdę dobrze, w czasie, gdy był tam Izrael i ten kawałek ziemi należał do nich. Ci obcy przyszli i odebrali to im, i pobudowali sobie domy, i okupowali tę część ziemi, którą Bóg im dał. Więc wyglądało to tak, jakby tych czterystu hebrajskich proroków miało rację. Ale, wiecie, z Jozafatem było tak, że on był duchowy i on powiedział: „Nie masz jeszcze kogoś?”. 113 Powiedział: „Mam jeszcze jednego, ale” – powiedział – „ja go nie znoszę. Jedno, co robi, to prorokuje zło”. Powiedział: „Sprowadź go tu i pozwól, że go wysłucham”. 114 I on przyszedł i powiedział: „Idź, idź tam, ale widziałem Izrael rozproszony jak owce nie mające pasterza”12. I wówczas on opowiedział swoją wizję. 115 Otóż, czyja była racja? Wydawało się, że to tych czterystu ma rację. Czterystu dobrze wyćwiczonych mężów, mówiących: „Idź, Pan jest z tobą”. I nawet Sedekiasz miał… Sedekiasz zbudował sobie dwa wielkie żelazne rogi. On powiedział: „Tym wypchniesz obcych z tego kraju”. Był przekonany, że ma rację. Wiedział, że ma rację. Ale, widzicie, on nie miał racji. 116 I oto pojawia się Micheasz, jeden przeciwko czterystu, i mówi: „Jeśli pójdziesz, to Izrael zostanie rozproszony, nie będzie miał pasterza”. 117 A ci drudzy powiedzieli: „Idź, Pan jest z tobą!”. Otóż, w dużym stopniu mieli rację, to miejsce należało do Izraela. Ale Słowo Pańskie potępiło Achaba, więc jak Bóg mógł pobłogosławić coś, co On potępił? 118 Tak jest i dzisiaj. Widzicie? Słowo komunii było w Micheaszu. Otóż, jeśli komunikujecie się z Bogiem, przyjmując prawdziwą komunię, a duch w was nie zgadza się z tym Słowem, to nie komunikujecie się z Bogiem – 111 12 2 Kron. 18, 16. 28 WILLIAM BRANHAM komunikujecie się z diabłem. Jest to podszywanie się. W Biblii jest powiedziane: „W dniach ostatnich będą tacy, którzy zwiedliby, o ile można, i wybranych. Ale niebiosa i ziemia przeminą, ale Moje Słowo nie”13. A jeśli… Paweł powiedział, Galatów 1,8: „Ale choćbyśmy nawet my albo anioł z nieba zwiastował wam ewangelię odmienną od tej, którą myśmy wam zwiastowali, niech będzie przeklęty”. Nawet anioł! W tym ziemskim kościele, kiedy ci mężowie, tacy jak Święty Marcin, Ireneusz, ci pobożni mężowie, kiedy diabeł pojawił się jako anioł światłości… Ale, zobaczcie, on będzie odrobinę poza Słowem. 119 On pojawił się przed Ewą jako anioł światłości, powiedział jej: „Z pewnością Pan tak powiedział, Pan tak powiedział”, ale on nie zgadzał się z Bogiem właśnie na końcu. I w ten sposób fałszywa komunia przebiega dzisiaj. Kiedy ludzie sądzą, że modlą się do Boga, a nie są posłuszni Słowu, jest to fałszywa komunia. 120 „Jeśli pozostajecie we Mnie, a Moje Słowo w was, wtedy proście, o co chcecie” – zobaczcie – „a stanie się wam”14. Otóż, to nie może raz być, raz nie być. „Jeśli pozostajecie we Mnie, Moje Słowa pozostają w was”, to znaczy, że tam pozostają. Pozostawać oznacza „spoczywać, przebywać właśnie tam”. Tak, to – to jest szczepionka przeciwko grzesznym dolegliwościom. 121 Otóż, pozwólcie, że na zakończenie podsumuję to jednym słowem, zanim przejdziemy do komunijnego stołu. Krew i Ciało Pana, zmieszane z wiarą, jest to Krew i Ciało, jest to Duch i Słowo, zmieszane z wiarą, równa się Życie Wieczne. „Kto spożywa Ciało Moje i pije Krew Moją, ten ma Żywot Wieczny, a Ja go wskrzeszę w dniu ostatecznym”15. A widzicie! Co to jest? Komunia Pańska. Słowo i Duch, to Życie jest w tej Krwi, Słowo i Duch równa się Życie Wieczne, przez wiarę w Pana. 122 Oto moja modlitwa, kiedy widzę przybliżający się koniec, i widzę, że w każdej chwili może coś się wydarzyć, i wiem, że nie jesteśmy już daleko od Przyjścia Pańskiego. Panie, zatem w Imieniu Pana Jezusa, Syna Bożego, pozwól mi wziąć to Słowo, ten Miecz i wymachiwać Nim z tą wiarą, jaką posiadam i ciąć [nim – tł.] na swej drodze każdego demona mocy, aż ujrzę Jezusa, przez komunikowanie się z Jego Słowem. 13 Mat. 24, 24 i 35. Jana 15, 7. 15 Jana 6, 54. 14 KOMUNIA 29 Komunikowanie się z Jego Słowem. „Jeśli pozostajecie we Mnie, a Moje Słowa pozostają w was, wtedy proście, o co chcecie, a stanie się wam”. Jakie to piękne! To jest prawdziwa komunia ze Słowem i Duchem, z wiarą, aby razem tym wymachiwać, „proście, o co chcecie, a stanie się wam”. Pomódlmy się. 124 Łaskawy i Szlachetny Święty Ojcze, Boże, wielki JAM JEST, El Szaddai dla Abrahama. O Boże, ta wielka komunia Pańska równa się Życie Wieczne, i ona zaszczepia nas przeciwko pysze, zaszczepia nas przeciwko niewierze, zaszczepia nas przeciwko grzechowi świata! Jest to komunia z Boską miłością do naszego Niebieskiego Ojca. I przez sprawiedliwość Jezusa Chrystusa mamy dostęp do tego stołu. I modlimy się, Panie, abyś dał dziś wieczór każdemu z nas ten dostęp, w Duchu. Wybacz nam. I pragniemy, aby nasze duchowe ciała wzrastały. Nie obchodzi nas przynależność do jakiegoś kościoła czy denominacji. Pragniemy wzmacniać to duchowe ciało szczepionką przeciwko grzechowi, być miejscem, gdzie nie będzie już więcej pożądliwości do złego, i gdzie Duch Święty będzie mógł wziąć Swoje Własne Słowo i nasze usta, i przemówić tak raźnie jak to było mówione w owym dniu, ponieważ jest to ten sam Duch, który był w Panu Jezusie. Modlę się, Ojcze, abyś dał to nam. 125 Ta godzina się przybliża. Kiedy ten ostatni zostanie zbawiony, tego nie wiemy. Ale modlę się dzisiaj wieczór, Panie, jeśli są tu tacy, którzy nie znają Ciebie jako swojego Zbawiciela, oby odnaleźli Ciebie tego wieczora, przychodząc do tego chrztu wodnego, na pamiątkę, i wyznając przed ciałem wierzących, że wierzą w historię Jezusa z Nazaretu narodzonego z panny Marii, który został zabity, ukrzyżowany przez Poncjusza Piłata i wzbudzony trzeciego dnia przez Boga, i siedzi po prawicy Jego Majestatu, dziś wieczór, stale żyjąc, aby czynić wstawiennictwo. 126 Spraw, Panie, aby ta sama osoba, posłuszna przykazaniom biblijnym: „Upamiętajcie się i niechaj się każdy z was da ochrzcić w Imię Jezusa Chrystusa na odpuszczenie grzechów waszych. Albowiem nie ma żadnego innego imienia pod niebem, danego ludziom, przez które moglibyśmy być zbawieni”16. O Boże, oby ci ludzie ujrzeli tę szczerość i trwałość Słowa: „Albowiem nie ma żadnego innego imienia pod niebem, danego ludziom, przez które moglibyśmy być zbawieni, jak tylko w Imieniu Jezusa Chrystusa”. Toteż ten apostoł powiedział: „Upamiętajcie się i niechaj się każdy z was da ochrzcić w Imię Jezusa Chrystusa na odpuszczenie grzechów wa123 16 Dz. Ap. 2, 38 i 4, 12. 30 WILLIAM BRANHAM szych, a otrzymacie dar Ducha Świętego. Obietnica ta bowiem odnosi się do każdego wieku, ilu ich Pan, Bóg nasz, powoła”. Spraw, Panie, żeby było dużo powołanych dziś wieczór. 127 I zostało również powiedziane przez naszego Pana: „Nikt nie może przyjść do mnie, jeżeli go nie pociągnie Ojciec, wszystko, co mi daje Ojciec, przyjdzie do Mnie. Moje owce słuchają Mojego Głosu”17. Obcy, jeśli jakiś obcy mówi głosem, który nie jest biblijny, to owce szybko to rozpoznają. O Boże! A jeśli jest to Twój Głos, w Biblii jest o tym powiedziane, to każda owca będzie tego słuchać, ponieważ jest to Pokarm dla owiec. One mają komunię. Wiedzą, jakiego rodzaju Pokarmem karmi ich Ojciec. „Nie samym chlebem żyje człowiek, ale każdym słowem, które pochodzi z ust Bożych”18. Spraw, Panie, żeby wielu to ujrzało i zrozumiało i przyszło do Ciebie dziś wieczór. 128 Ci bez Ducha Świętego, oby nie przekładali tego na późniejszą godzinę. Wtedy może być dla nich już za późno. Mogą już tu nie być. 129 I, Ojcze, kiedy zgromadzamy się teraz wokół tego stołu, aby przyjąć tę reprezentację Twojego złamanego ciała, modlimy się, jeśli jest jakiś grzech pośród nas, Panie, żebyś nam wybaczył. Powiedziałeś: „Gdy się schodzicie, czekajcie jedni na drugich”19. Boże, jeśli jest jakiś grzech w tym zgromadzeniu, gdziekolwiek, modlę się, aby Krew Jezusa Chrystusa oddzieliła tego mężczyznę od jego grzechu, albo tę kobietę, chłopaka czy dziewczynę. I, Ojcze, modlę się o samego siebie, abyś Ty oddzielił mnie od każdej wątpliwości, każdego grzechu, każdej niewiary, czegokolwiek. Wiemy, że niewiara jest grzechem. To jedyny grzech. „Ten, kto wierzy, nie jest już potępiony”. I jedynym grzechem jest – nie wierzyć Słowu Bożemu. I, Ojcze, jeśli jest jakaś niewiara we mnie, to wybacz mi. O Boże, jest tego dużo, i modlę się, abyś mi wybaczył. Wybacz mojemu zgromadzeniu, które dałeś mi dziś wieczór, i nakarm ich Słowem. Spraw to. 130 I kiedy będziemy przyjmować to skromne upamiętnienie złamanego ciała Tego, który powstał z umarłych i żyje odtąd na zawsze pomiędzy nami, obyśmy przyjmowali komunię z Nim, Panie, komunię, Ducha Świętego. Spraw to, Ojcze. Prosimy w Imieniu Jezusa. Amen. 131 Otóż, ci, którzy muszą iść i nie mogą zostać na usłudze komunijnej, która potrwa może z piętnaście minut… Nie jest nas zbyt wielu i my bę17 Jana 6, 44 i 37 i Jana 10, 4-5. Mat. 4, 4. 19 1 Kor. 11, 33 18 KOMUNIA 31 dziemy przyjmować komunię. Nie jest to zamknięta komunia. Jest ona absolutnie dla każdego wierzącego chrześcijanina. Bóg nie wytyczył żadnej linii pomiędzy baptystami i metodystami i tak dalej. Wszyscy jesteśmy, przez jednego Ducha ochrzczeni do jednego Ciała i jesteśmy współobywatelami Królestwa Bożego. A jeśli jest między nami ktoś obcy, nie jestem tutaj zbyt często i nie wiem, kto jest członkiem, a kto nie, pamiętaj, bez względu na to do jakiego kościoła należysz, nie ma to żadnego znaczenia w tym przypadku. Jest tylko jeden Kościół, bądź co bądź, i do niego się nie należy, do niego trzeba się narodzić. To prawda. I rodzisz się do tego Kościoła Bożego. I modlimy się, abyś przyjął Chrystusa dziś wieczór, komunikował się z Nim, kiedy będziemy wspominać Jego złamane ciało i przyjmować te niewielkie kawałki, paschę, i oby Bóg skropił nasze serca i sumienie Krwią. 132 Teraz będzie wydawana komunia i będziemy czytać z Pierwszego [Listu do – tł.] Koryntian, z 12 rozdziału. I zamierzamy przyjąć komunię zaraz po tym, i mamy nadzieję, że Bóg pobłogosławi was obficie. Zatem zaraz po przeczytaniu tego, albo zanim to przeczytamy, jeśli musicie wyjść, cóż, możecie swobodnie wyjść. A potem bądźcie ponownie z nami w środę wieczór i w niedzielę rano i niedzielę wieczór. Jeśli możecie pozostać, by przyjąć komunię z nami, to będziemy szczęśliwi, jeśli tak zrobicie. Zatem zaraz po tym, będzie Pańska… będzie usługa chrztu, która będzie za jakieś piętnaście albo dwadzieścia minut w najlepszym razie, jak przypuszczam. Pierwszy Koryntian, rozdział 11, wiersz 23. …ja przejąłem od Pana to, co wam przekazałem, że Pan Jezus tej nocy, której był wydany, wziął chleb, A podziękowawszy, złamał i rzekł: Bierzcie, jedzcie, to jest ciało moje za was wydane; to czyńcie na pamiątkę moją. Podobnie i kielich po wieczerzy, mówiąc: Ten kielich to nowe przymierze we krwi mojej; to czyńcie, ilekroć pić będziecie, na pamiątkę moją. Albowiem, ilekroć ten chleb jecie, a z kielicha tego pijecie, śmierć Pańską zwiastujecie, aż przyjdzie. Przeto, ktokolwiek by jadł chleb i pił z kielicha Pańskiego niegodnie, winien będzie ciała i krwi Pańskiej. Niechże więc człowiek samego siebie doświadcza i tak niech je z chleba tego i z kielicha tego pije. Albowiem kto je i pije niegodnie, nie rozróżniając ciała Pańskiego, sąd własny je i pije. 32 WILLIAM BRANHAM Dlatego jest między wami wielu chorych i słabych, a niemało zasnęło. Bo gdybyśmy sami siebie osądzali, nie podlegalibyśmy sądowi. Gdy zaś jesteśmy sądzeni przez Pana, znaczy to, że nas wychowuje, abyśmy wraz ze światem nie zostali potępieni. A tak, bracia moi, gdy się schodzicie, aby jeść, czekajcie jedni na drugich. 133 Otóż, przez chwilę po cichu pomódlmy się za każdego z nas, pomódlcie się za mnie, podczas gdy ja będę modlił się za was. [Brat Branham robi przerwę – wyd.] Spełnij te prośby, Wszechmocny Boże. Wybacz nam nasze przewinienia, jak i my wybaczamy tym, którzy zawinili przeciwko nam. O to prosimy Imieniu Jezusa Chrystusa. Amen. 134 Te małe cząstki to jest koszerny chleb uczyniony bez smalcu, przypraw i tak dalej, który reprezentuje ciało Pana. Nie jest okrągły, jest połamany na wiele kawałków. Jest tak dlatego, ponieważ to oznacza Jego złamane ciało, które zostało złamane za nas. I oby Bóg sprawił Swoje błogosławieństwa dla każdego, kto go będzie jadł. Otóż, to nie jest ciało, to reprezentuje tylko to ciało. Ja nie mam żadnej mocy, ani nikt inny, aby uczynić ten chleb czymś innym. Jedynie Bóg. I to właśnie On nam powiedział, abyśmy jedli ten chleb i pili ten kielich wina. Teraz skłońmy nasze głowy. 135 Przenajświętszy Boże, którego jesteśmy sługami, w Imieniu Jezusa Chrystusa, poświęć ten chleb w zamierzonym celu, abyśmy – przyjmując go – pamiętali, że nasz Pan został ukrzyżowany; i Jego ciało, kosztowne i święte, zostało rozbite na miazgę od razów, cierni i gwoździ, za nas, aby z Jego rozbitego ciała mógł wyjść Duch, dający nam Życie Wieczne. Obyśmy, Panie, kiedy to spożywamy, mieli tę łaskę w podróży, jak to czynił Izrael przez czterdzieści lat na pustyni, i nie było ani jednego słabego pomiędzy nimi. Ojcze Boże, spraw to, kiedy modlimy się, abyś poświęcił ten chleb, koszerny chleb, w zamierzonym celu. W Imieniu Jezusa. Amen. 136 Kielich Nowego Testamentu, ta Krew. Myślę o tej pieśni: „Gdym wiarą ujrzał strumień ten, gdym poznał moc tej Krwi, od chwili tej mój wdzięczny śpiew na chwałę Zbawcy brzmi. Na chwałę Zbawcy brzmi, na chwałę Zbawcy brzmi, od chwili tej mój wdzięczny śpiew na chwałę Zbawcy brzmi”20. Kiedy widzę tę krew, winogrona, krew z winogron, to wiem, że to 20 Fragment pieśni There Is A Fountain, polska wersja Jest strumień. KOMUNIA 33 reprezentuje Krew, która wylała się z ciała Pana Jezusa. Oby każdy, kto przyjmuje ją, miał Życie Wieczne, oby choroby odstąpiły od ich ciał, oby zmęczenie i słabość, przygnębienie, oby diabeł (w każdej postaci) pozostawił ich, aby mogli mieć wielką siłę i zdrowie i Życie Wieczne, niechby ich światłość świeciła przed tą słabą i cudzołożną generacją, w której żyjemy, dla chwały Bożej. 137 Niebieski Ojcze, prezentujemy Ci owoc krzewu winnego. W Imieniu Jezusa Chrystusa, poświęć go, aby reprezentował Krew Twojego Syna, Jezusa, w którym to mamy: „Zraniony za nasze przewinienia, Jego sińcami jesteśmy uzdrowieni”. Spraw, Panie, aby to Życie przyszło do nas, Życie Wieczne w wielkiej obfitości, abyśmy byli w stanie służyć Ci lepiej, mieli siłę i zdrowie, byśmy mogli przenosić się z miejsca na miejsce, tam, gdzie spodziewamy się Ci służyć, gdziekolwiek nas wezwiesz. Spraw te błogosławieństwa w Imieniu Jezusa, modlimy się. Amen.