Państwo nie - prof. Dr hab. Piotr Liszka CMF

Transkrypt

Państwo nie - prof. Dr hab. Piotr Liszka CMF
o. prof. Dr hab.
Piotr Liszka CMF
o. prof. Dr hab. Piotr Liszka CMF
51-611 Wrocław, ul. Wieniawskiego 38
www.piotr-liszka.strefa.pl
+ Państwo nie Boże budowane przez szatana. Niektórzy historycy dla
wyrażenia funkcji rewolucji stosowali pojęcie totalność, całościowość, aby
choć w nazwie uniknąć potępienia z góry za brak w niej jakichkolwiek
wartości. Rawiński uważa, że wizja rewolucji w „Nieboskiej" jest właśnie
totalnym i historycznie koniecznym „przewartościowaniem wszystkich
wartości", co stawia Krasińskiego w rzędzie zdumiewająco nowożytnych
historio-zofów. Znamienne jest orgiastyczne rozpasanie tłumu, jakby w
przeczuciu katastrofy końca. To właśnie teraz mamy najwymowniejszy obraz
świata przed Sądem Ostatecznym. Triumfalne panoszenie się apokaliptycznej
bestii przed przyjściem Królestwa Bożego. Rewolucja to właśnie państwo nie Boże czyli państwo szatana. W105 218
+ Państwo nie było celem CEDA. Anarchiści mianem faszyzmu określali układ
złożony z państwa, religii i kapitalizmu. Utożsamienie wyznawania wiary
chrześcijańskiej i faszyzmu spowoduje, że w początkach wojny domowej
anarchiści postanowią zamordować wszystkich kapłanów, zakonników i
zakonnice, wcześniej natomiast da pretekst do utworzenia Frontu Ludowego.
Faszyzmu w momencie powstania Frontu Ludowego prawie nie było, był
natomiast Kościół katolicki. Jeżeli chrześcijan nazwie się faszystami, to jest już
powód, aby organizować Front Ludowy do zwalczania „faszyzmu”. Anarchiści
nie darowali również rządom republikańskim. Rząd Manuela Azanii nazwany
został rządem „socjal-faszystowskim”, bo „jest rządem burżuazyjnym i
wspieranym przez socjalistów” (Artykuł pt. Un manifiesto: Ni con monarquico in
republicano. Hacia la revolución social, „C.N.T.” z 2 XII 1932). Rząd ze swej
strony starał się zwalczać anarchistów i tłumić strajki wywoływane przez ich
związek zawodowy CNT (F. Ryszka, W kręgu zbiorowych złudzeń. Z dziejów
hiszpańskiego anarchizmu 1868-1939, T. 2, Ośrodek Badań Społecznych,
Warszawa 1991, s. 435). Franciszek Ryszka dopatruje się tendencji
faszystowskich w partii katolickiej CEDA powstała przy okazji wyborów
parlamentarnych w r. 1933. Uznaje on jednak, że „program i struktura
wewnętrzna CEDA przypominały bardziej wzory austriackiej partii
chrześcijańsko-społecznej ks. Seipla i Dollfussa niż wzór stworzony przez
Mussoliniego...CEDA ze swoją dość luźną strukturą i zróżnicowaną
proweniencją nie posiadała i posiadać nie mogła tej wewnętrznej spoistości,
jaką miały klasyczne partie faszystowskie...Paradoksalną rzeczy koleją
najbardziej wewnętrznie spoisty pozostał nadal ruch anarchistyczny” (Tamże,
s. 461). Pisze dalej F. Ryszka: „Ze względów pryncypialnych CEDA odcinała się
od faszyzmu, krytykując jego wątki antychrześcijańskie czy ateistyczne (El
pensamiento de la C.E.D.A. ante el fascismo, „El Debate” 21 III 1933), ani też
nie opowiadała się wyraźnie za „państwem” lub „narodem” (w znaczeniu
symboli kluczowych), ponieważ kolidowało to z uniwersalistycznymi celami
(Tamże, s. 462).
+ Państwo nie było lubiane przez Hiszpanów wieku XIX. Emisariusze
Bakunina w Hiszpanii to włoski inżynier Fanelli oraz z Francji Eliasz Reclus,
a następnie Elizeusz Reclus i Aristydes Rey. „Historia doktryny i ruchu na
Półwyspie Pirenejskim zaczyna się od tej chwili” /F. Ryszka, W kręgu
1
o. prof. Dr hab.
Piotr Liszka CMF
zbiorowych złudzeń. Z dziejów hiszpańskiego anarchizmu 1868-1939, t. 1,
Ośrodek Badań Społecznych, Warszawa 1991, s. 89/. Fanelli spotkał się Z
Anselmo Lorenzo i przez kilka dni rozmawiał z nim o ruchu
anarchistycznym. „W sto lat później w dokumentacji Duruttiego, Hans
Magnus Enzensberger napisze o tym wydarzeniu, że jego rezultat był
błyskawiczny i sensacyjny […] nazwa: Międzynarodowe Zrzeszenie
Robotników – Asociación International de Trajabadores (w skrócie AIT) będzie
w Hiszpanii oznaczać bakuninowskie skrzydło Międzynarodówki, ilekroć
zatem będzie się mówić o los internationales, kojarzy się to z anarchizmem”
/Tamże, s. 90/. Ruch anarchistyczny znalazł w Hiszpanii wieku XIX
sprzyjające warunki do rozwoju. Porównanie losów Międzynarodówki
bakuninowskiej z rozwojem ruchu robotniczego w innych krajach, np. w
Rosji, ale nie tylko w Rosji pozwala wyjaśnić, dlaczego tak się stało. Okazuje
się, że w Hiszpanii sprzyjała temu ruchowi „awersja wobec instytucji
publicznych i alienacja wobec patronującej im władzy duchowej i politycznej.
Stan taki powoduje polityczną próżnię, którą się względnie łatwo wypełnia, o
ile znajdzie się ktoś, kto przekaże oczekiwane treści” /Tamże, s. 91/. Protest
przeciwko władzy wyrażał się między innymi w „bandytyzmie socjalnym”,
który miał być obroną przed nieludzkim postępowaniem bogaczy-właścicieli
ziemskich. „Gdzieś w połowie lat czterdziestych (właśnie wtedy na wsi
andaluzyjskiej zjawia się Guardia Civil) bandytyzm uosabiany przez różnych
naśladowców Robin Hooda (jak legendarny Curro Jimenez lub inni) przestaje
być atrakcyjny, między innymi dlatego, że zamyka się w ciasnej przestrzeni
lokalnej […] Ludzie powoli dochodzą do przekonania, że niesprawiedliwość
nie jest sprawą ich miejscowych gnębicieli, ale że zło znajduje się gdzieś
indziej, na wyższym poziomie hierarchii społecznej. Obreros conscientes
wskazują odpowiedni adres. Od form prepolitycznych przechodzi się do
politycznych” Tamże, s. 92.
+ Państwo nie chce wydziałów teologicznych na uniwersytetach, obawiając
się, że byłoby to działanie nadające Kościołowi nowe przywileje. Kościół w
Hiszpanii powinien pójść poza fazę „soborową”, którą charakteryzuje
odrzucenie tradycyjnych form, instytucji i zwyczajów. Trzeba pracy
pozytywnej, trzeba ukazać relacje między rozumem i wiarą, zbudować
platformę dyskusji, na której myśl chrześcijańska mogłaby się twórczo
rozwijać, podejmując dialog ze światem. Dawna teologia była narratywna,
dzisiejsza jest bardziej rygorystyczna, systematyzująca /O. Gonzales de
Cardedal, España por pensar, ed. 2o, Salamanca 1985, s. 301/. Świadectwo
teologa obejmuje rozum. Teologia jest funkcją służebną Kościoła wobec
świata, częścią jego misji /Tamże, s. 307/. Teolog łączy naukę (ciencia) z
świadomością społeczną (conciencia social), aktualne życie Kościoła z
świadomością historyczną. Teologia hiszpańska zarażona była integryzmem i
pietyzmem, abstrakcyjnym integryzmem oderwanym od życia i pietyzmem
oderwanym od racjonalnej prawdy. Człowiek konkretny był w tej sytuacji
rozdarty, narażony na duchową i praktyczną schizofrenię. Dwie logiki
przeciwstawne stanowiły pożywkę dla tzw. oświecenia /Tamże, s. 308/. W tej
sytuacji zachodzi konieczność tworzenia nowych wydziałów teologicznych.
Państwo nie chce podjąć się tego zadania, obawiając się, że byłoby to
działanie nadające Kościołowi nowe przywileje. Wielu biskupów nie chce
wydziałów teologicznych w ramach Uniwersytetów państwowych z obawy, że
2
o. prof. Dr hab.
Piotr Liszka CMF
staną się one wylęgarnią wolnomyślicielstwa lub spowoduję pojawienie się
autorytetu teologów jako równoległego do autorytetu biskupów /Tamże, s.
314.
+ Państwo nie daje człowiekowi wszystkiego Przebóstwienie stanowi kategorię
dziś powszechnie przyjmowaną przez teologów katolickich pod wpływem
teologii prawosławnej. „Koncepcja przebóstwienia (gr. Θεωσις, łac. deificatio)
jest koncepcją filozoficzno-teologiczną, która, ściśle związana z myślą
wschodniego chrześcijaństwa, do dziś jest żywa w teologii prawosławnej. Jej
historia zaczyna się u źródeł chrześcijaństwa, wraz ze zdaniem zawartym w
Pierwszym liście apostoła Piotra: ‘[Bóg] w swoim wielkim miłosierdziu przez
powstanie z martwych Jezusa Chrystusa na nowo zrodził nas do żywej
nadziei: do dziedzictwa niezniszczalnego i niepokalanego i nie więdnącego,
które jest zachowane dla was w niebie’ (1 P 3-4). Podczas Soboru nicejskiego
w roku 325 Atanazy Wielki (295-373) w odpowiedzi na doktrynę Ariusza
(226-336) miał wypowiedzieć zdanie, które stało się podstawą koncepcji
przebóstwienia, rozwijanej w teologii wschodniego chrześcijaństwa, a
następnie w Bizancjum. Zdanie to brzmiało: Słowo stało się człowiekiem,
abyśmy my zostali przebóstwieni” /P. Nawara, Kształtowanie się koncepcji
przebóstwienia (θεωσις) w myśli teologiczno-filozoficznej wczesnego
chrześcijaństwa, w: Studia z filozoficznej tradycji chrześcijaństwa, red. M.
Manikowski, Filozofia XXVIII, Wydawnictwo Uniwersytetu Wrocławskiego,
Wrocław 1998, 87-110, s. 88/. Przebóstwienie było kategorią filozoficzną,
ukształtowana przez starożytny stoicyzm (stoicyzm starszy, Stoa Stara).
System ten wprowadził koncepcję „zognienia świata” (ekpyrosis). „Stoicyzm
jest filozofią, która powstała jak gdyby na zamówienie człowieka epoki
nazwanej później hellenistyczną: pozbawiony bezpiecznych murów πολις,
swojego państwa-miasta, człowiek ów staje przed światem, którego
obywatelami są nie tylko Grecy, lecz i ludzie Wschodu. Rozpada się również
model uprawianej filozofii – owej wiedzy obejmującej sobą wszystkie sfery
rzeczywistości. Wyemancypowane z filozofii nauki szczegółowe pozwalały
wyjaśnić poszczególne fragmenty świata, a filozofia – stając się jedną z takich
nauk – odnajduje swój obszar badań w problematyce etycznometodologicznej” /Tamże, s. 89.
+ Państwo nie interweniuje gdy marksiści zabijają ludzi, hiszpańska policja
(Guardia Civil) pozostaje w koszarach, a gdy interweniuje, staje się obiektem
ataku. „Republika hiszpańska II roku 1936. Calvo Sotelo przemawiając w
parlamencie dnia 15 kwietnia 1936 roku, podał statystykę zbrodni
popełnionych przez Front Ludowy od dnia wyborów (16 II) do 2 kwietnia.
Zabrano siłą: 58 pomieszczeń partii politycznych, 72 budynków użyteczności
publicznej, 33 mieszkań prywatnych, 36 kościołów. Podpalono: 12
pomieszczeń partii politycznych, 54 domów, 15 mieszkań prywatnych, 106
kościołów. W wyniku napadów zraniono 345 ludzi a 74 zabito (J. Arrarás,
Historia de la Segunda República Española, t. 3, wyd. 1, Editora Nacional,
Madrid 1970, s. 114). Posłowie Frontu Ludowego odpowiedzieli, że to dopiero
początek, aż do pełnego przejęcia władzy we wszystkich dziedzinach życia
Tamże, s. 115. Sotelo przypomniał, że Front Ludowy powstał w sierpniu 1935
roku na Międzynarodowym Kongresie Komunistycznym w Moskwie i jego
celem jest dyktatura proletariatu. Obecnie przygotowywany jest drugi etap
wprowadzania komunizmu w Hiszpanii Tamże, s. 116. Również Gil Robles
3
o. prof. Dr hab.
Piotr Liszka CMF
ostrzegł, że komuniści szykują się do wojny domowej, gdyż jest to
najpewniejszy sposób objęcia przez nich władzy Tamże, s. 117. Ventosa
stwierdził, że wojna domowa w Hiszpanii już trwa /Tamże, s. 118/. Komuniści
zapowiadali mordowanie swych przeciwników. Mówili o tym nawet w swych
przemówieniach sejmowych wiosną 1936 roku /Tamże, s. 119). Azaña
natomiast ciągle przekonywał, że Front Ludowy nie służy wprowadzaniu
komunizmu do Hiszpanii, lecz jest wspaniałym triumfem demokratycznej
Republiki Tamże, s. 122. Tymczasem anarchia narasta w całym kraju, palone
są kościoły i klasztory, niszczone są bezcenne, zabytkowe dzieła sztuki. W
niektórych regionach lokalne władze zakazują kapłanom sprawowania
Eucharystii. Marksiści tworzą swoją milicję, która aresztuje wrogów ludu,
katuje ludzi i zabija. Władze na ogół nie interweniują, hiszpańska policja
(Guardia Civil) pozostaje w koszarach, a gdy interweniuje, staje się obiektem
ataku. Grupy marksistów napadają na więzienia, biją i mordują więźniów
politycznych. Aktywizują się „guardias de Seguridad”, dawni katalońscy
„pistoleros”. Mordowani są politycy i profesorowie szkół wyższych, nikt nie jest
już bezpieczny. Prasa i radio milczą. Cenzura działa zdecydowanie, czy to nie
jest już wojna domowa? /Tamże, s. 125.
+ Państwo nie jest elementem centralnym Europy. „Co składa się na profil
Europy […] kulturowy: 1. Przyznanie najwyższej roli myśli ludzkiej:
poznawczej, badawczej, racjonalizującej, logicyzującej, tworzącej (logos). 2.
Pęd historyczny, ogromna ruchliwość dziejowa, rozległa pamięć, zmysł
futurologiczny (historicitas). 3. Akcentowanie czynu, działania, wytwórczości,
prakseologii, czyli pewnej odwrotności świata zastanego (actio). 4. Idea
techniki jako sprzęgnięcia rozumu z działaniem, czyli wytworzenie specjalnej
metodologii myślenia i działania (techne). 5. Chrześcijański nacisk na
nieodzowność miłości duchowej, stanowiącej treść życia a zarazem program
społeczny, element kultury oraz siłę dziejotwórczą (caritas). 6. Wolność jako
konieczny wymiar jednostki i społeczności, a także jako warunek moralności
i wszelkiej działalności (liberum arbitrium). 7. „Antropologiczne” odkrycie
osoby jako najwyższej wartości: osoby Boga przez człowieka i osoby
człowieka przez Boga” /Cz. S. Bartnik, Fenomen Europy, Lublin 1998, s.
196/. „w perspektywie całości Europa stanowi pewien etap i postać
powszechnej antropogenezy. Niewątpliwie ludzkość byłaby dziś inna bez
Europy. Europa od dwu tysięcy lat jest podstawową osią ewolucji ludzkiej.
Określa ona w dużej mierze postać współczesnego świata. Jest tyglem wielu
najważniejszych przemian. Stanowi specjalną Rodzinę Narodów. Jest
szczególną formą samoświadomości ludzkiej i uzyskiwania władzy nad
przyrodą i historią. Wydaje się główną sceną świata. / Nie jesteśmy za
programowym europocentryzmem lub megalomanią europejską. W Europie,
jak w każdej „postaci” świata, główna podstawę stanowią konkretne narody.
Dlatego trzeba akcent położyć nie tyle na państwach, ustrojach politycznospołecznych czy systemach, ile raczej na żywych zbiorowościach ludzkich: na
narodach, na wspólnocie narodów, w ich równości, godności i wielkości
duchowej” /Tamże, s. 197.
+ Państwo nie jest narodem. Pomieszanie pojęcia naturalnego i moralnego
ojczyzny z polityką stanowi najbardziej trudny problem myśli współczesnej.
Zaciemnienie prawdy służy ludziom dążącym do utrzymywania ludzi w
przekonaniach błędnych, w świadomie wytworzonej mistyfikacji. Tego
4
o. prof. Dr hab.
Piotr Liszka CMF
rodzaju mistyfikacja tworzona jest przez rewolucję liberalną, która dąży do
utożsamienia narodu z państwem, któremu nadawane są prerogatywy
boskie. Dowolność rządzących ogłaszana jako wola narodu, decyduje o
wszystkim /M. Ayuso, Acerca de la crisis de la nación, w: „Verbo” 309-310
(1992) 1045-1055, s. 1046/. Liberalizm ogarnia coraz szersze kręgi
społeczne zmierzając do globalizacji /T. Molnar, La hégémonie libérale,
Laussane 1992/. Aczkolwiek ideologii liberalnej USA nie można porównywać
do ideologii komunistycznej ZSSR, to jednak oba systemy ideologiczne są
dalekie od starej tradycji europejskiej /Tenże, L’Europe entre parenthèses,
París 1990.
+ Państwo nie jest przedmiotem nauk, jedynie jako zbiór jednostek.
Nominalizm Ockhama zdegradował osobę. „Konstrukcje logiczne: „istota”,
„natura”, „subsystencja”, gatunki, rodzaje itp. są tylko psychologicznym i
językowym odbiciem w jednostce, ale nie mają cech realności. W ten sposób
antropologię zaczęła zastępować psychologia i nauka o języku. Osoba to „ja”
psychiczne, nie zaś indywiduum ontyczne. „Dusza”, „natura rozumna”,
„osoba” nie istnieją dla żadnej nauki, nawet dla filozofii, najwyżej dla wiary,
dla intuicji wewnętrznej i dla świadomości ascetycznej. Tym bardziej nie
istnieje ontyczna „społeczność osób”. Jest ona jedynie wytworem
psychicznym jednostki, postacią językową lub sumą jednostek. Dla rozumu i
nauki istnieją tylko jednostkowe ciała, organizmy, substancje. Nie można
więc mówić naukowo o zbiorowości ludzkiej, ani o społeczeństwie, ani o
narodzie, ani o państwie, co najwyżej o jednostce przewodzącej, o władcy.
Dla nauki nie istnieje też zbiorowość religijna, społeczność kościelna
(przygotowanie wczesnej fazy protestantyzmu, który odrzucił Kościół
sakramentalny). Królestwo Boże, Mistyczne Ciało Chrystusa, Lud Boży to są
tylko terminy. W rzeczywistości istnieją jedynie poszczególne osoby wierzące.
Kościół realny to Kościół danej jednostki. To jednostka jest Kościołem.
Teoretycznie zatem miało to być nieskończone dowartościowanie
indywiduum wierzącego, ale faktycznie cała nauka o osobie stała się
empiryczna, zakwestionowana i ostatecznie wyprana z tradycyjnych treści. W
efekcie ciężar wartości przeszedł z duszy ludzkiej na wrażenia psychiczne i
uczucia. Toteż prozopologia stała się z czasem empiryczną charakterologią,
jak w starożytności greckiej. Skotyzm i ockhamizm wywarły znaczny wpływ
na filozofię, w tym nawet na antropologię tomistyczną. Przykładem może być
Francisco Suarez (1548-1617), jezuita, który zagubił myśl Tomasza, że
ontologicznym czynnikiem osoby jest istnienie samoistne (esse, actus
essendi, subsistentia) i wymyślił teorię, że osoba stanowi tylko modus (realny
sposób) dodany do esencji (istoty, natury). A więc osobowość byłaby czymś
czysto akcydentalnym, efemerycznym, powierzchniowym. Podstawową
kategorią bytu byłyby tylko formy rzeczy, anonimowe i abstrakcyjne. W
rezultacie na przykładzie ockhamizmu i suarezjanizmu widać, jak nowsza
prozopologia rozpadła się na dwie: na formalną i psychologiczną, obie
nieontologiczne” /Cz. S. Bartnik, Personalizm, wyd. 2, Lublin 2000, s. 100.
+ Państwo nie jest własnością ateistów. Zadania Kościoła polskiego. „5.
Laikat polski dąży do uchwalenia godnej siebie konstytucji. Nie jest ideałem
dla nas ani konstytucja amerykańska, ani francuska, ani radziecka, ani tym
bardziej masońska, jaka nam gotuje większość ugrupowań politycznych,
rozumiejących politykę jako pseudoreligię lub jako konkurentkę religii.
5
o. prof. Dr hab.
Piotr Liszka CMF
Konstytucja polska musi wyróść z naszych dusz, z naszej tradycji, historii,
kultury. Oczywiście, chętnie skorzystamy z pomocy wszystkich, także inaczej
wierzących lub w ogóle niewierzących. 6. Zdaje się, że w sytuacji
przedłużania się ciemiężenia katolików polskich przez „nowych panów
ateistów” i uciskania nieukształtowanych jeszcze w pełni polityków,
wyrastających z pnia polskiego, będzie musiał wystąpić bezpośrednio Kościół
instytucjonalny, jak robił to w czasach zaborów, powstań i okupacji.
Chrześcijaństwo nie jest li tylko nocną zjawą marzeniową w wyobraźni
utopistów lub zdzieciniałych starców. Polacy – w tym i cały Kościół – będą
musieli wziąć na okres przejściowy odpowiedzialność za Ojczyznę, za Polskę,
za publiczne struktury Kościoła” /Cz. S. Bartnik, Kościół jako sakrament
świata, Dzieła zebrane, T. IV, Lublin 1999, s. 67/. „Nie wierzymy, żeby
współpracę ze Stwórcą i rozumne urządzanie świata Chrystus powierzył
wyłącznie ateistom. I oto w Polsce wystąpił nowy potężny konflikt polityczny i
społeczny, który stanie się naszym tematem głównym w w. XXI” Tamże, s.
68.
+ Państwo nie może wymagać od obywatela wyjawienia swoich przekonań
religijnych. Statut ułożony przez rząd tymczasowy II Republiki hiszpańskiej
rozpoczyna się słowami: „Rząd tymczasowy republiki, otrzymując władzę z woli
narodowej”. Statut stwierdza, że rząd obecny posiada charakter przejściowy (J.
Arrarás, Historia de la Segunda República Española, T. I, wyd. 5, Editora
Nacional, Madrid 1970, s. 20). Rząd deklarował w Statucie m. in., że będzie
respektował w pełny sposób świadomość indywidualną odnośnie wolności
wierzeń i kultów, nie dając prawa do tego, aby państwo, w jakimkolwiek
momencie, mogło wymagać od obywatela wyjawienia swoich przekonań
religijnych. Rząd obiecał, że będzie się starał o poszanowanie wolności osobowej a nawet o jej poszerzanie. Zadeklarował, że własność prywatną, pozostanie
zagwarantowana przez prawo i w konsekwencji nie może być wywłaszczenia,
chyba, że z powodu ważnej użyteczności publicznej i to z wcześniejszym
odpowiednim odszkodowaniem. Ponadto rząd, uczulony na absolutne
opuszczenie, w którym żyła masa hiszpańskich chłopów, postanawia podjąć
odpowiednie kroki, aby prawo agrarne odpowiadało faktycznemu użytkowaniu
ziemi Tamże, s. 39.
+ Państwo nie powinno być rządzone przez duchownych. Antyklerykalizm
terminem wieloznacznym. „Jeśli „antyklerykalizm” (termin powstał w 1903 r.
we Francji) rozumieć jako powstrzymywanie kleru (łac. clericus – duchowny)
od zakusów rządzenia państwem, to opowiadamy się – za bpem T.
Pieronkiem – za takim antyklerykalizmem. Jeśli jednak „antyklerykalizm”
rozumieć jako negowanie potrzeby Kościoła i rugowanie wartości
chrześcijańskich oraz usuwanie wiary i etyki ewangelicznej z forum publicum
społeczeństwa wierzącego, co prowadzi wprost do państwa ateistycznego, to
jesteśmy jako katolicy przeciwni takiemu antyklerykalizmowi” Cz. S. Bartnik,
Gromy mówiące. Kazania, przemówienia, publicystyka społeczno-polityczna,
Dzieła Zebrane T. V. Lublin 1999, s. 222. „Po r. 1956 w Polsce nasiliła się
inwazja antyklerykalizmu z Francji, Ameryki i całej kultury euroatlantyckiej.
Bazą dla antyklerykalizmu jest tam indywidualizm, liberalizm i walka z etyką
katolicką. Celem ataków zaś stali się głównie kapłani jako tkanka łączna
Kościoła. Nie chodzi jednak bynajmniej o samych kapłanów. W gruncie
rzeczy jest to atak na wiarę i Kościół na gruncie ateistycznej antropologii
6
o. prof. Dr hab.
Piotr Liszka CMF
indywidualnej i społecznej. Zakłada się tam, że Bóg i człowiek to
sprzeczność. W teorii państwa trzeba odrzucić tradycyjną tezę „Bóg jako
władza”, a przyjąć odwróconą: „władza jako bóg”. Posiadanie władzy
ubóstwia człowieka, choćby służyła tylko jednostkowym celom. To polityk
jest „nowym kapłanem”. Kapłani katoliccy winni zostać odsunięci od sceny
życia publicznego jako anachronizm, ciemnota, „czarna dyktatura”, słudzy
zamierzchłego mitu” Cz. S. Bartnik, Gromy mówiące. Kazania, przemówienia,
publicystyka społeczno-polityczna, Dzieła Zebrane T. V. Lublin 1999, s. 222223.
+ Państwo nie sekularyzuje idei królestwa Hirsch E. rozwijał linię teologii
ludowej, która przebiega przez historię nowożytną narodu niemieckiego od
Herdera i Jakobiego aż do ruchu Niemieckich Chrześcijan. Idea realizacji
królestwa ziemskiego jest w tym ujęciu całkowicie inna od tradycji łacińskiej
i anglosaksońskiej. Luteranizm Hirscha konkretyzuje się w niej poprzez
teologizację decyzji politycznych. Bóg może być władcą świata jedynie w
sferze świadomości. Świadomość jest jedynym kryterium epistemologicznym
danym przez Boga. Hirsch chciał w ten sposób przezwyciężyć doktrynę
podwójnej moralności i teorię, z niej wypływającą, autonomii kultury.
Wszystko ma być objęte świadomością oświeconą z góry. Kultura i postęp
wpisują się w kontekst historycznej realizacji królestwa, w aspekcie i
perspektywie Prawa, jako elementy integrujące Prawo W055 78. Hirsch
rozumiał objawienie w Jezusie Chrystusie jako odkrywanie misterium
historii, a zwłaszcza celu impulsu stwarzającego świat. W ten sposób
odrzucił on europejskie myślenie o państwie jako sekularyzacji idei
królestwa. Według niego dokonuje się w historii coś zupełnie innego, dlatego
wysunął on postulat, by rzeczywistość ziemską i historię traktować jako
sakralną. W ten sposób, uświęcając decyzje podejmowane przez państwo,
otworzył drogę do sakralizacji Państwa nazistowskiego W055 79. Luterański
teolog legitymował w ten sposób „w świadomości” arbitralność totalitaryzmu
niemieckiego socjalizmu w wydaniu hitlerowskim. Chciał on, by
rzeczywistość ziemską nie traktować jako wyjętą spod działania Bożej
moralności. Poszedł jednak za daleko i doszedł do skrajności przeciwnej,
utożsamiając rzeczywistość ziemską z królestwem Bożym. Jest to przejście z
nestorianizmu politycznego do monofizytyzmu politycznego.
+ Państwo nie uznawało stopni naukowych zdobywanych w seminariach
duchownych centralnych. Konkordat hiszpański z roku 1851 mówi o nowej
formie szkół akademickich, którymi są seminaria generalne, centralne. Miały
one zastępować wydziały teologiczne /M. Andrés Martín, Los centros de
estudio de teología desde 1700 a 1970, w: Historia de la Teologia Española, t.
II: Desde fines del siglo XVI hasta la actualidad, M. Andrés Martinez (red.),
Fundación Universitaria Española: Seminario Suarez, Madrid 1987, 311-357
(r. XIII), s. 331/. Stopnie naukowe tam zdobywane nie były uznawane przez
państwo. W roku akademickim 1852/1853 w seminariach było prawie 20
tysięcy alumnów. Dekretem z dnia 21 maja 1852, powołującym się na punkt
28 konkordatu, rząd zamknął ostatecznie wydziały teologiczne na
uniwersytetach /Tamże, s. 332/. Seminaria centralne miały przygotowywać
wykładowców dla wszystkich seminariów duchownych. Wyznaczono cztery
miasta: Alcalá de Henares, Granada, Salamanca i Valencia. Pod koniec
wieku XIX kościelny status szkoły wyższej otrzymało też seminarium w
7
o. prof. Dr hab.
Piotr Liszka CMF
Santiago de Compostella. Pozostałe seminaria duchowne były traktowane
jako instytuty mniejszej rangi /Tamże, s. 335/. Espartero przywrócił
wydziały teologii na uniwersytetach w Madrycie, Santiago de Compostella,
Sewilli i Saragossie, w roku 1854. Zadziwia fakt, że dokonali tego skrajni
liberałowie, którzy unieważnili konkordat z roku 1851 i zerwali relacje ze
Stolicą Apostolską. Oprócz tych czterech uniwersytetów były jeszcze cztery
tzw. seminaria centralne. Na wydziałach uniwersyteckich było mało
wykładowców i mało studentów. Wzrosła natomiast ilość studentów
eksternistycznych w seminariach, do liczby około 20 tysięcy /Tamże, s.
336/. Dnia 29 września 1855 minister sprawiedliwości wydał dekret
likwidujący kościelne studia teologiczne i włączający seminaria do
uniwersytetów. Protest biskupów spowodował, że dekret nie wszedł w życie.
Uznany został stan ustanowiony dekretem z dnia 21 maja 1852 roku. W
roku 1860 istniały następujące wydziały teologiczne: Madryt, Oviedo,
Salamanca, Sewilla, Zaragoza. Dnia 19 lipca 1867 roku zamknięto wydziały:
Oviedo, Santiago i Zaragoza, z powodu zbyt małej liczby studentów. We
wrześniu 1868 miała miejsce rewolucja „gloriosa”. 21 października
zamknięto wszystkie wydziały teologiczne w całym kraju. Zakończył się etap
historii Kościoła w Hiszpanii. Nie było to tylko wydarzenie polityczne, lecz
filozoficzne. Oddzielono teologię od nauki /Tamże, s. 339.
+ Państwo niemieckie autokratyczne po upadku Republiki Weimarskiej. Po
kryzysie kapitalizmu międzynarodowego i niepowodzeniach Republiki
Weimarskiej, społeczeństwo niemieckie szukało w nacjonalsocjalizmie swojej
własnej tradycji ideowo-religijnej, akcentującej autokrację państwa.
Socjalizm narodowy w Niemczech chciał wyjść ze sprzeczności zrodzonych
przez kapitalizm w społeczeństwie po oświeceniowym. Kapitalizm wynika z
tendencji luteranizmu do racjonalizacji i sekularyzacji świata, jednak nie jest
naturalnym rozwinięciem tej tendencji. W pewnym momencie sekularyzacja
odrywa się od linii zakreślonej przez religię i zaczyna rozwijać się po
swojemu. Luteranie niemieccy chcieli tę sytuacje naprawić za pomocą silnego
państwa W054 56. Teologia świata tworzona w horyzoncie hermeneutycznym
luterańskiej etyki zawodowej tkwi w realiach społeczeństwa agrarnego,
otrzymanego w spadku po średniowieczu. Zaznacza jedynie trzy stopnie
porządku hierarchicznego określającego władzę ziemską, doczesną
(Weltregiment): familia, oeconomia i politia. Do tego dodawano jeszcze
organizacje zewnętrzną i instytucjonalną Kościoła. Porządek ekonomiczno
społeczny wiąże się w tym schemacie z istnieniem oligarchii. „Rewolucja
kapitalistyczna” jest zjawiskiem dość późnym, bez fundamentu w teologii
świata wypracowanej przez Lutra. Natomiast racjonalny socjalizm niemiecki
w XX wieku ma podbudowę ideowo-religijną, związaną z ruchem powrotu do
źródeł. Akcentowano jednak przede wszystkim element politia. Stąd tak
wielkie współzależności protestantyzmu z II Rzeszą a następnie z III Rzeszą
W054 57.
8

Podobne dokumenty