Nie wykręcisz się z tego, Molek!

Transkrypt

Nie wykręcisz się z tego, Molek!
Creatio Fantastica
PL ISSN: 2300-2514 R. XI, 2015, nr 2 (49)
Dominika Staszenko
„Nie wykręcisz się z tego, Molek!”
Nietypowy kontroler Wonderbook, pozwalający na uruchomienie gier z rozszerzoną rzeczywistością, promowany był jako rewolucyjne urządzenie, dzięki któremu doświadczenie obcowania z medium przejdzie na zupełnie nowy poziom. Niestety, kiedy ta
nowinka trafiła do sprzedaży, okazało się, że raczej niewielka grupa jest zainteresowana
oferowanymi na Wonderbook tytułami, w związku z czym niewspierany już przez twórców gadżet powoli odchodzi w zapomnienie, a jego posiadacze mogą cieszyć się zaledwie kilkoma grami, do których odtworzenia wymagana jest specyficzna „książka”, kamera oraz kontroler PlayStation Move. Wśród tych produkcji znajduje się Detektwy Diggs –
gra wykorzystująca i przekształcająca estetykę kina noir tak, by stworzyć zabawną opowieść kryminalną, w której najmłodsi użytkownicy muszą rozwikłać zagadkę zamordowania słynnego jajka znanego jako Humpty Dumpty.
Tytułowy detektyw jest molem książkowym, cała akcja przebiega w pogrążonym
w chaosie mieście o nazwie Bibliotekowo, a w trakcie rozgrywki pojawiają się bohaterowie, tacy jak Mama Gąska, Trzy Świnki czy Robin Hood, którzy zostali przedstawieni
jako typowe postaci z opowieści hardboiled oraz kina noir. Ta specyficzna zabawa z
konwencją i przystosowanie poważnej tematyki do kolorowej, wesołej animacji sprawiło, że Detektwy Diggs doskonale sprawdza się jako gra familijna, zawierająca treści
i odniesienia dostosowane zarówno do kompetencji dzieci jak i dorosłych. Dodatkowym
atutem są również humorystyczne, lekkie dialogi oraz pełne komizmu sytuacyjnego sceny, w których główny bohater wikła się w coraz większe tarapaty. Nie będę jednak
ukrywać, że opowiedziana historia, bohaterowie czy ciekawie wykorzystana estetyka
noir nie wzbudzają tylu emocji, co możliwość niecodziennego wpływania na rzeczywi-

Recenzja gry: Wonderbook: Detektyw Diggs, Sony Computer Entertainment, 2013
1
stość wirtualną oraz uczestniczenia w rozgrywce bez użycia pada lub jakiegokolwiek
tradycyjnego kontrolera.
Przygotowania do uruchomienia gry zajmują stosunkowo dużo czasu, mimo że
już od samego początku na ekranie wyświetlają się polecenia, które trzeba wypełnić, by
móc rozpocząć zabawę. Najwięcej trudności nastręcza zapewnienie odpowiedniego
oświetlenia pokoju oraz umieszczenie kamery tak, by w jej zasięgu znalazł się zarówno
gracz, jak i Wonderbook. Kiedy użytkownik przebrnie przez żmudny proces rozstawiania
wszystkich elementów interfejsu, kalibrowania kontrolera oraz doświetlania pomieszczenia, może rozpocząć rozgrywkę, polegającą w większości na wykonywaniu banalnie
prostych czynności. Interakcja pomiędzy graczem a bohaterami występującymi w tej
produkcji odbywa się przy użyciu wspomnianej książki, którą należy odwracać, przekręcać, podnosić lub przymykać, zmuszając tym samym środowisko gry do odpowiednich
reakcji, takich jak przesuwanie przedmiotów, uruchamianie triggerów czy nakłanianie
bohatera do podjęcia konkretnej akcji. Oczywiście w skład możliwych do wykonania
czynności wchodzi również przewracanie kolejnych stron, oznaczające przejście do następnego etapu gry. Jak na urządzenie mające zrewolucjonizować doświadczenie gracza,
Wonderbook prezentuje dość skromne możliwości uczestniczenia w rozgrywce przy
pomocy gestów czy ruchów wykonywanych nowym rodzajem kontrolera. Jednakże nie
oznacza to, że gra nie wymaga od odbiorcy kreatywności oraz poszukiwania nieszablonowych rozwiązań, a także nie wprowadza nowej jakości do medium gier.
2
Stopień trudności rośnie w miarę rozwoju akcji. Pierwszy rozdział stanowi
wprowadzenie do historii i jednocześnie uczy obsługi interfejsu oraz reagowania na polecenia wydawane graczowi przez głównego bohatera. Kolejne dwa rozdziały są już nieco większym wyzwaniem, ponieważ Diggs przestaje wyraźnie wskazywać, jakie działanie należy w danym momencie podjąć, pozostawiając użytkownikowi chwilę do namysłu
i szansę na samodzielne odkrycie prawidłowego ruchu. Oczywiście w tej grze moment
aporii w zasadzie nie ma prawa wystąpić, ponieważ po kilkunastu sekundach bez podjętej interakcji, na ekranie zostaje wyświetlona podpowiedź. Granie z wykorzystaniem
Wonderbooka niewątpliwie różni się od prowadzenia tradycyjnej rozgrywki przy użyciu
pada, myszy czy klawiatury, jednak trudno stwierdzić czy poczucie immersji jest w tym
pierwszym przypadku większe. Rzeczywistość rozszerzona umożliwia niejako włączenie
swojego otoczenia do wirtualnego świata, jednak nie jest to na tyle spektakularny efekt,
by zabieg ten mógł angażować gracza w bardziej odczuwalny sposób. Przeszkodą w jak
najgłębszym zanurzeniu się w fikcyjnym świecie jest przede wszystkim konieczność
pamiętania o utrzymywaniu książki w zasięgu kamery. W trakcie manipulowania Wonderbookiem nie trudno o przesunięcia, skutkujące zatrzymaniem rozgrywki i zniknięciem obrazu z ekranu. Wprawdzie nie są to sytuacje na tyle częste, by uniemożliwiały
czerpanie przyjemności z gry, ale i tak działają antyimmersyjnie.
Niemniej jednak kontakt z Detektywem Diggsem to świetna zabawa, która sprawdza się również w większym gronie lub wśród osób na co dzień stroniących od gier cy3
frowych. Na pochwałę zasługuje dobór aktorów podkładających głosy pod bohaterów.
Artur Żmijewski w roli detektywa Diggsa wypada naprawdę dobrze, ale innym osobom
również nie można niczego zarzucić. Warto także wspomnieć, że rozgrywka nie trwa
długo, ale sądzę, że to rozsądne rozwiązanie, ponieważ po pewnym czasie gracz może
odczuwać znużenie wywołane koniecznością wykonywania tych samych czynności. Jak
już wspomniałam, zakres manipulacji książkowym kontrolerem jest ograniczony, ale
muszę dodać, że powtarzalne są również efekty, jakie wywołuje poruszanie Wonderbookiem. W poszczególnych rozdziałach bowiem tytułowemu detektywowi należy pomóc
dotrzeć do wysoko położonego miejsca, znaleźć potrzebny przedmiot lub uciec przed
przeciwnikami i w zasadzie na tym kończy się zakres możliwości.
W momencie pojawienia się pierwszych gier na urządzenie Wonderbook, twórcy
zapewniali, że kolejnym krokiem w rozwoju gier z rozszerzoną rzeczywistością będzie
stworzenie poważniejszych i dojrzalszych produkcji z rozbudowaną fabułą oraz znacznie poszerzonym spektrum działania użytkownika w wirtualnym środowisku. Czas niestety zweryfikował te założenia i dziś nie tylko nieliczni pamiętają o nowince od Sony,
ale wydaje się, że nawet sami twórcy postanowili zapomnieć o wcześniejszych obietnicach. Szkoda, że Wonderbook nie doczekał się większej liczby gier pozwalających wykorzystać ciekawy interfejs, tym bardziej, że tytuł taki jak Detektyw Diggs z powodzeniem
mógłby mieć kilka odsłon, w których gracz wraz z niezwykle elokwentnym molem
książkowym rozwiązywałby kolejne zagadki kryminalne.
Źródła ilustracji: materiały promocyjne
4

Podobne dokumenty