Początek nowego - prof. Dr hab. Piotr Liszka CMF

Transkrypt

Początek nowego - prof. Dr hab. Piotr Liszka CMF
o. prof. Dr hab.
Piotr Liszka CMF
o. prof. Dr hab. Piotr Liszka CMF
51-611 Wrocław, ul. Wieniawskiego 38
www.piotr-liszka.strefa.pl
+ Początek nowego człowieka. Fundament nowego humanizmu. Fundamenty
nowego człowieka są już w stworzeniu a umocnione zostały we Wcieleniu.
Człowiek dąży do odszukania Modelu utraconego. Ciało człowieka zostało
stworzone na obraz i podobieństwo Boże. Oblicze to zostało zniekształcone
przez grzech, zdeformowane i rozbite. Ciało zostało ukształtowane na nowo w
nowym stworzeniu jakim jest Chrzest (odkupienie) i będzie uwielbione na
obraz Chrystusa zmartwychwstałego (doskonałość). W1.1 167
+ Początek nowego etapu dramatu stworzenia po grzechu Adama „Daru życia
Stwórca nie chce nikomu odebrać, ale człowiek musi je przyjąć na sposób
ludzki, osobowy, a mianowicie jako istota moralna (świadoma, wolna, święta,
miłująca), czyli dobra moralnie. Stąd w ogrodzie jest także „drzewo próby”,
„drzewo przezwyciężenia pokusy”, drzewo antytetyczne niejako, „drzewo
wiadomości dobrego i złego”. Przy tym drzewie waruje szatan jako istota zła
moralnie. Organizuje on moce przeciwne Bogu i inscenizuje pokusę złamania
zakazu, co obrazuje wieczny dramat człowieczego wyboru między dobrem a
złem. Zaczyna od kobiety jako – w mniemaniu ówczesnych – bardziej
uczuciowej, łatwowiernej i wrażliwszej. Przedstawia pierwszym ludziom,
rekapitulującym w sobie wszystkich nas, że jeśli nie posłuchają Boga w
aspekcie moralnym, to staną się Mu równi, nie będą od nikogo i od niczego
zależni wewnętrznie, posiądą tajemnice świata osobowego, stworzą sobie
własną etykę dobra i zła, zgłębią misterium istnienia i życia i będą żyli
wiecznie na ziemi docześnie, „wbrew Stwórcy”. Złamanie Woli Bożej
„obiecuje” autonomię, absolutność człowieka, nowość tworzenia, zachowanie
zaś porządku stworzenia e contrario oznacza rzekomo zniewolenie człowieka,
brak perspektyw na przyszłość, stagnację historyczną. Słowem – człowiekowi
więcej miałby obiecywać bunt przeciwko Bogu niż słuchanie Go. Problem
moralny drama ludzkiego został rozwiązany negatywnie. Człowiek złamał
przykazanie i chciał być jak Bóg, ale wbrew Bogu i ponad Bogiem, a nie
według Boga (Św. Maksym Wyznawca). Od tego momentu zamiast rzekomego
rozjaśnienia życie ludzkie zaczyna ciemnieć: Bóg jest pomijany jako Stwórca i
Przyjaciel, szatan rozwija swoją odwieczną nieprzyjaźń ku człowiekowi i
buduje świat antyboski, świat materialny okazuje się jakby wyalienowany,
człowiek rozszczepił się wewnętrznie, rozbił się społecznie i z resztą
stworzenia, wszystko weszło na drogę ku przekleństwu, odrzuceniu, nicości.
I tak zaczął się jednocześnie nowy motyw dramatu stworzenia, a mianowicie
ku-soteryjny. Drama grzechu nie skończyło się bynajmniej, lecz rozpoczęło i
będzie trwało aż do skończenia świata, a jego następstwa będą trwały
ostatecznie na drugim świecie” /Cz. S. Bartnik, Dogmatyka Katolicka, t. 1,
Redakcja Wydawnictw KUL, Lublin 2000, s. 330.
+ początek nowego etapu przebóstwienia ciała ludzkiego. Według Grzegorza z
Elwiry drugą fazą teologii asumpcyjnej jest Chrzest. Wody były bezpłodne.
Dzięki wydarzeniu Chrztu Chrystusa świat i jego wody uzyskują swój stan
oryginalny i ciało ludzkie może na nowo rozpocząć swą drogę. Ciało
Chrystusa zostaje przetworzone rękoma Ducha Świętego. W ten sposób
1
o. prof. Dr hab.
Piotr Liszka CMF
wszystkie wody zaczęły, dzięki wierze Chrystusa, tworzyć i rodzić synów
Bożych. W1.1 107
+ Początek nowego etapu w historii cywilizacji Rewolucja tematem
przewijającym się przez całość twórczości Donoso Cortés w wielu
zabarwieniach i perspektywach. Interesuje go właściwie tylko znaczenie
rewolucji w perspektywie Opatrzności. Dostrzega nie tylko jej stronę
negatywna, lecz również pozytywną. W przemówieniu z roku 1829 (Discurso
de apertura del Colegio de Cáseres) rewolucja ukazana jest pozytywnie jako
początek nowego etapu w historii cywilizacji. Ostatnią tego rodzaju rewolucją
był upadek Rzymu. Innym razem (rok 1831) krytykuje rewolucją jako
przyczynę totalnego chaosu (Exposición al Rey don Fernando VII, en favor de
Juan José Carrasco). Swoje idee na ten temat wyłożył też w czasopiśmie „El
Porvenir”, założonym przez niego w roku 1837. Wartościowa jest rewolucja
tworzona według wszelkich zasad rozumu oraz wiary chrześcijańskiej, wtedy
wyraża i realizuje wartości chciane przez Opatrzność. Widoczny jest wtedy jej
opatrznościowy sens. Podobne poglądy wrażał J. B. Vico. Tworzona przez
niego teoria rewolucji zmienia się w taki sam sposób jak w ogóle jego sposób
myślenia. Gdy staje po stronie inteligencji przeciwko tyranii chwali
rewolucją, gdy poznaje jej zło – potępia (F. Suárez, Vida y Obra de Juan
Donoso Cortés, Pamplona 1997, 273i n.; J. M. Beneyto, Apocalipsis de la
modernidad. El decisionismo político de Donoso Cortés, Barcelona 1993, s.
96) /J. M. Magaz, Providencia e historia en Donoso Cortés (II), „Revista
Española de Teología” 59 (1999) 199-244, s. 206/. 15 stycznia 1845 wygłosił
przemówienie w sejmie w obronie Kościoła, domagając się należnej mu
niezależności (Discurso sobre dotación del culto y clero). Wiele razy Donoso
wiele razy osądza rewolucję jako dzieło szatana, ale innym razem traktuje ją
jako dzieło Opatrzności. W jakiś sposób jest sataniczna i opatrznościowa
jednocześnie. Punktem odniesienia jest męka i śmierć Jezusa, skutek
nienawiści szatana wobec Boga i ludzi, ale właśnie ta sytuacja została
przemieniona przez Jezusa w czyn odkupieńczy, zwyciężający szatana,
wprowadzający w świat zbawczą moc Boga. Rewolucja jest rebelią, jest
zbrodnią największą. Tajemnicą jest, w jaki sposób Opatrzność wykorzystuje
w swym planie zbawienia ludzkie zbrodnie, zło popełniane przez ludzi. Od
strony ludzi rewolucja, jak każda wojna jest złożona z czynów zbrodniczych i
z czynów heroicznych. Faktem historycznym jest, że pomimo wielkiego zła,
bilans jest po stronie dobra. Opatrzność pisze prosto na krzywych ścieżkach,
ostatecznie działa na korzyść cywilizacji również przez rewolucje. 4 marca
1847 wygłosił w sejmie przemowę pt. Discurso acerca de las relaciones de
España con otras potencias. Według niego, narody przechodzą przez trzy
epoki: rewolucja, epoka przejściowa przezwyciężania anarchii oraz epoka
normalna, w której nowa władza zdobywa swój autorytet i prowadzi
społeczeństwo ku przyszłości. Takie jest prawo dziejowe. Nowe sytuacje są
chciane przez Boga. Rewolucja zawsze jest ambiwalentna, piekielna i boska
zarazem. Precyzyjnie oddaje to formuła: jest dziełem piekła, ale jest
dopuszczona przez Boga/ Tamże, s. 207.
+ Początek nowego etapu w życiu dziecka kojarzony ze słowem abba. Według
Talmudu abba jest pierwszym słowem, które dziecko wymawia, kiedy
zaznajamia się ze smakiem chleba, czyli wtedy, gdy przestaje być karmione
piersią matki. Nie należy więc obciążać tego słowa zbytnim
2
o. prof. Dr hab.
Piotr Liszka CMF
sentymentalizmem B1 24. Abba jest inwokacją, nie mówi o kimś, lecz kieruje
do kogoś, nie mówi o tym, kim Bóg jest, lecz jest przylgnięciem do Niego, z
pełnym miłości zaufaniem. To głębokie odczuwanie objawia się w Jezusowej
inwokacji abba. Mówi o kimś bliskim. Chce swoich bliskich – uczniów,
obdarować tą bliskością Ojca B1 25.
+ Początek nowego okresu historii Kościoła nastąpił w momencie zburzenia
Jerozolimy. Nie ma pustki między ruchem Paulińskim a odrodzeniem po
zburzeniu Jerozolimy (ciemny tunel między rokiem 55 a 85). Nie istnieje
rozziew między chrześcijaństwem Pawłowym a Synoptycznym W042 84.
Wspólnota Jerozolimska, po rozpoczęciu wojny kontynuowana w Pella, miała
znaczny wpływ na chrześcijaństwo ostatnich dziesięcioleci I wieku, wpływ
porównywalny na ten, jaki na początki judaizmu rabinistycznego posiadali
rabini Jerozolimscy, którzy schronili się w Jamni. Zburzenie Jerozolimy
oznacza koniec pierwszego okresu historii Kościoła, koniec czasu misji
skierowanej do Izraela (Mt 23, 38-39). Ewangelia kierowana jest odtąd
jedynie do pogan (Mt 28, 19). Łukasz oddziela zburzenie Jerozolimy od
Paruzji (Łk 21, 20-24). Zaczyna się nowy okres historii W042 85.
+ Początek Nowego Przymierza Boga z ludźmi w dawaniu cielesności
Chrystusowi przez Maryję. Nowy Testament przenosił tytuły z Jahwe na
Chrystusa (np. Łk 1, 35), tytuły i przywileje ludu na nowy lud Boży – Kościół
i na personifikację tego ludu – Maryję. Zasada ta otwiera nowe perspektywy
dla mariologii biblijnej. Współczesne badania tekstów maryjnych wskazały
na wiele takich elementów. Interesującym przykładem jest np. częste
przechodzenie bezpośrednio od Izraela do Maryi (Łk 2, 34-35) lub od Maryi
do wspólnoty Izraela (Łk 1, 46-55). Dla Łukasza te dwie rzeczywistości jakby
się pokrywały i utożsamiały. Izrael nazywany był sługą Jahwe (Iz 49, 3),
Maryja nazywa siebie służebnicą (Łk 1, 38-48). Najwięcej jednak związków
dostrzega się z Przymierzem synajskim M58 49. Maryja dając ciało Bożemu
Słudze przyczyniła się do zapoczątkowania Nowego Przymierza Boga z
ludźmi. Odpowiedź Maryi na słowa wysłannika Bożego, które Elżbieta
określa jako słowa wiary (Łk 1, 45), są paralelne do odpowiedzi wiary ludu
Bożego na słowa pośrednika Przymierza (Łk 1, 30; por. Wj 19, 8; 24, 37; Joz
24, 21.24; Jer 42, 20; Ezd 10, 12; Ne 5, 12). Wspólnota Izraela wyrażała swą
zgodę może innymi słowami niż Maryja, ale tą samą treścią. Słowa ludu
Przymierza, jak wynika z kontekstu, wypowiedziane były z zapałem i
autentyzmem. Taki sam charakter ma odpowiedź Maryi. Tych nawiązań jest
więcej. Ten typ egzegezy znalazł mocne poparcie w encyklice maryjnej Jana
Pawła II Maryję nazywa Ojciec Święty Córą Syjonu. Matka Jezusa, według
encykliki, nosi w sobie całkowitą nowość wiary, „początek Nowego
Przymierza” (RM 14, 17-27). Początek ten łączy Papież ze zwiastowaniem J.
Kudasiewicz, Matka Odkupiciela, Kielce 1996, s. 50.
+ Początek Nowego Przymierza na weselu w Kanie Galilejskiej. Maria na
weselu w Kanie Galilejskiej należy do grona uczestników wesela,
reprezentującego Stare Przymierze. Jezus tę rzeczywistość przekracza. „O ile
Matka Jezusa była tam obecna, o tyle Jezus i Jego uczniowie występują w
roli gości. Ani Jezusa, ani uczniowie nie należą do wesela, do Przymierza.
Jezus jest zaproszony i obecny, aby dokonać radykalnej zmiany istniejącej
sytuacji. Dzieła Mesjasza nie można zaszczepić w dawnych, przestarzałych
instytucjach, które po oczyszczeniu mogłyby dalej funkcjonować. Dzieło
3
o. prof. Dr hab.
Piotr Liszka CMF
Mesjasza jest całkowitą nowością wymagającą zerwania z przeszłością. […] W
niezwykle bogatej symbolice hebrajskiej wino jest wyrazem przede wszystkim
miłości (zob. Pp 1, 2; 7, 10). Na tych uroczystościach weselnych,
wyrażających Stare Przymierze, zabrakło wina. Czyli: między nowożeńcami,
między tymi, którzy stanowią Przymierze, a więc między Bogiem a Jego
ludem, istnieje przeszkoda (Prawo) uniemożliwiająca praktykę miłości. Matka
Jezusa, reprezentująca wierną resztę Izraela, świadoma powagi i
niezręczności sytuacji, w jakiej znalazł się lud, nie prosi o pomoc starosty
weselnego ponieważ wie, że należy on do tych, którzy są odpowiedzialni za
brak wina/miłości. Z pełnym zaufaniem zwraca się do Mesjasza (warto
zauważyć, że nie nazywa Go Synem) i jemu przedstawia trudną sytuację
weselników” A3.5 113.
+ Początek Nowego Przymierza noszony przez Matkę Jezusa. Nowy Testament
przenosił tytuły z Jahwe na Chrystusa (np. Łk 1, 35), tytuły i przywileje ludu
na nowy lud Boży – Kościół i na personifikację tego ludu – Maryję. Zasada ta
otwiera nowe perspektywy dla mariologii biblijnej. Współczesne badania
tekstów maryjnych wskazały na wiele takich elementów. Interesującym
przykładem jest np. częste przechodzenie bezpośrednio od Izraela do Maryi
(Łk 2, 34-35) lub od Maryi do wspólnoty Izraela (Łk 1, 46-55). Dla Łukasza te
dwie rzeczywistości jakby się pokrywały i utożsamiały. Izrael nazywany był
sługą Jahwe (Iz 49, 3), Maryja nazywa siebie służebnicą (Łk 1, 38-48).
Najwięcej jednak związków dostrzega się z Przymierzem synajskim M58 49.
Maryja dając ciało Bożemu Słudze przyczyniła się do zapoczątkowania
Nowego Przymierza Boga z ludźmi. Odpowiedź Maryi na słowa wysłannika
Bożego, które Elżbieta określa jako słowa wiary (Łk 1, 45), są paralelne do
odpowiedzi wiary ludu Bożego na słowa pośrednika Przymierza (Łk 1, 30;
por. Wj 19, 8; 24, 37; Joz 24, 21.24; Jer 42, 20; Ezd 10, 12; Ne 5, 12).
Wspólnota Izraela wyrażała swą zgodę może innymi słowami niż Maryja, ale
tą samą treścią. Słowa ludu Przymierza, jak wynika z kontekstu,
wypowiedziane były z zapałem i autentyzmem. Taki sam charakter ma
odpowiedź Maryi. Tych nawiązań jest więcej. Ten typ egzegezy znalazł mocne
poparcie w encyklice maryjnej Jana Pawła II Maryję nazywa Ojciec Święty
Córą Syjonu. Matka Jezusa, według encykliki, nosi w sobie całkowitą nowość
wiary, „początek Nowego Przymierza” (RM 14, 17-27). Początek ten łączy
Papież ze zwiastowaniem J. Kudasiewicz, Matka Odkupiciela, Kielce 1996, s.
50.
+ Początek Nowego Przymierza w Kanie Galilejskiej. Stary Testament
powinien być pełny ożywiającej wody, którą Jezus przemienia w wino Nowego
Przymierza. Jezus nakazał sługom nalać wodę do stągwi kamiennych.
„Dlaczego były one kamienne? W Przymierzu Synaickim kamienne były
tablice, na których zawarty był i wypisany dekalog. Jest tu zatem wyraźne
nawiązanie do tamtego wydarzenia (Wj 31, 18). Służyły do żydowskich
oczyszczeń, ale były puste. Nie było oczyszczeń! Zostały dopiero wypełnione
wodą na polecenie Jezusa. Wszystkie zatem przepisy rytualne włącznie z
oczyszczeniem, które zmierzały do odnowienia relacji z Bogiem, stały się
puste i bezużyteczne” /W. Życiński SDB, Tajemnica Matki Pana tajemnicy
Przymierza. Symbolika i teologia J 2, 1 -12, RTK 2 (2002) 111-122, s. 115/.
„Funkcjonował tylko ich wymiar zewnętrzny zupełnie pozbawiony treści.
Ważna jest również liczba: sześć. Jest to liczba niekompletna w
4
o. prof. Dr hab.
Piotr Liszka CMF
przeciwieństwie do siedmiu, która oznacza pełnię i doskonałość. Liczba ta
nawiązuje do nieskuteczności oczyszczeń i niedoskonałości Prawa, które nie
jest w stanie doprowadzić człowieka do zjednoczenia z Bogiem. […]
Nakazując wypełnić je wodą Jezus wskazuje, że tylko On jest w stanie
oferować prawdziwe i definitywne oczyszczenie. Nie czyni tego Prawo. Jezus
również go nie odwołuje, nie niszczy Starego Przymierza, bo nie poleca
wyrzucić stągwi, ale wypełnić je wodą, czyli poleca wypełnić Stare Przymierze
miłością, duchem Dobrej Nowiny”. Jezus nakazał sługom nalać wodę do
stągwi kamiennych. „Stągwie nie zawierały nigdy wina, które zaofiarował
Jezus. Ewangelista podkreśla, że słudzy zaczerpnęli wody (J 2, 9a), która
stała się winem, dopiero na zewnątrz stągwi (w wierszu 9a jest jednoznacznie
podkreślone: „słudzy, którzy czerpali wodę”, nie wino zatem zaczerpnęli, ale
w ich przekonaniu – wodę), a więc od momentu zaczerpnięcia do
skosztowania. Zjednoczenie z Bogiem, odnajdywane przez ryty Starego
Przymierza, nie było skuteczne. Teraz nastaje rzeczywistość, w której
dokonywać się to będzie nie poprzez wodę, która pozostaje zewnętrzna wobec
człowieka, ale poprzez wino/miłość, która przenika od wewnątrz /Tamże, s
116.
+ Początek nowego rozwoju świata nastąpił dzięki oświeceniu ewangelii;
Jezus zwyczajny człowiek podczas chrztu w Jordanie otrzymał od Boga jego
mądrość (nus). „Bazylides, urodzony pod koniec I w. w Aleksandrii, twórca
judaizująco-platonizującego kierunku myśli chrześcijańskiej bliskiego
antynomizmowi, który kontynuowali jego uczniowie (zwłaszcza syn Izydor)
zwani bazylidianami. Nasilenie działalności Bazylidesa (z pochodzenia
Syryjczyka) w Aleksandrii datuje się na ok. 120-160; do III w.
rozpowszechniano jego naukę w Rzymie i Hiszpanii, w IV nastąpił zmierzch
jego doktryny, choć jeszcze w V w. istnieli ostatni zwolennicy Bazylidesa w
południowym Egipcie. Bazylides napisał Exegetikai eis ton euangelion oraz
hymny i pieśni (znane tylko z fragmentów i relacji, cytowanych przez
Klemensa Aleksandryjskiego, Ireneusza, Hipolita, Epifaniusza i Hieronima);
Euzebiusz z Cezarei wspomina o twórczości syna Bazylidesa, Izydora, który
zajmował się zagadnieniem duszy i etyką. Nauka Bazylidesa i jego uczniów
była mieszaniną gnozy z elementami wierzeń żydowskich i platońskich” /A.
Szafrański, J. Szymusiak, Bazylides, w: Encyklopedia katolicka, T. II, red. F.
Gryglewicz, R. Łukaszyk, Z. Sułowski, Lublin 1985, 147-148, k. 147/. „W
świetle relacji i polemik jest to zwarty monizm panteistyczny, według którego
wszelki byt wywodzi się z Boga jako istoty niezrodzonej; stopniowo emanuje
ona zarodki życia, hierarchicznie porządkujące cały wszechświat w strukturę
światów duchowych (abraxas). Nowy rozwój świata nastąpił dzięki
oświeceniu ewangelii; Jezus jednak był zwyczajnym człowiekiem, który
podczas chrztu w Jordanie otrzymał od Boga jego mądrość (nus). Przez
zmartwychwstanie – powstanie z pozornej śmierci (dokeci) – Chrystus
rozpoczął zjednoczenie wszystkiego, prowadzące do apokatastazy, uwalniając
ludzi od sił ciemności (archont i jego demiurgowie). Punktem wyjścia
uczestniczenia w oświeceniu i zbawieniu jest gnoza, nadto przyczyniają się
do niego kwalifikacje moralne, jak wolność człowieka, walka z
namiętnościami, m.in. przez długoletnie milczenie. Bazylides doceniał
wartość małżeństwa i dziewictwa, a negatywnie oceniał męczeństwo jako
karę za grzechy, pochodzące z preegzystencji człowieka. Bazylides i jego
5
o. prof. Dr hab.
Piotr Liszka CMF
zwolennicy obchodzili dzień chrztu Jezusa w Jordanie jako święto Epifanii
(Objawienie Pańskie), przez co, być może, przyczynili się do jego
upowszechnienia w Kościele; oni też rozpowszechnili doketyzm oraz
spowodowali infiltrację gnozy do nauki chrześcijańskiej” /Tamże, k. 148.
+ Początek nowego rozwoju teologii „W różnych epokach dziejów teologia –
jako rozumowe ujęcie Objawienia — stawała zawsze przed zadaniem recepcji
dorobku różnych kultur, a następnie przyswojenia im treści wiary przy
pomocy pojęć odpowiadających tym kulturom. Także dzisiaj ma do
spełnienia dwojaką misję. Z jednej strony musi bowiem realizować zadanie,
jakie w swoim czasie powierzył jej Sobór Watykański II, to znaczy odnowić
swą metodologię, aby móc skuteczniej służyć ewangelizacji. Trudno nie
przytoczyć w tym kontekście słów, które papież Jan XXIII wypowiedział
otwierając obrady Soboru: ‘Zgodnie z gorącym pragnieniem wszystkich,
którzy szczerze miłują wiarę chrześcijańską, katolicką i apostolską, nauka ta
musi być szerzej poznawana i głębiej rozumiana, a ludzkim umysłom należy
zapewnić pełniejsze wykształcenie i formację w tej dziedzinie; konieczne jest,
aby ta pewna i niezmienna doktryna, której należy okazywać wierność i
szacunek, była pogłębiana oraz przedstawiana w sposób odpowiadający
wymogom naszych czasów’” (FR 92).
+ Początek nowego stworzenia dokonany przez poczęcie nowego Adama przez
Maryję Dziewicę z Ducha Świętego. „Jezus począł się z Ducha Świętego w
łonie Dziewicy Maryi, ponieważ jest Nowym Adamem, który daje początek
nowemu stworzeniu: "Pierwszy człowiek z ziemi ziemski, drugi Człowiek – z
nieba" (1 Kor 15, 47). Człowieczeństwo Chrystusa od chwili poczęcia jest
napełnione Duchem Świętym, ponieważ Bóg "z niezmierzonej obfitości
udziela Mu Ducha" (J 3, 34). Z "pełności" Tego, który jest Głową odkupionej
ludzkości, "wszyscyśmy otrzymali – łaskę po łasce" (J 1, 16).” (KKK 504).
„Jezus, Nowy Adam, przez swe dziewicze poczęcie zapoczątkowuje nowe
narodziny dzieci przybranych w Duchu Świętym przez wiarę. "Jakże się to
stanie?" (Łk 1, 34). Udział w życiu Bożym nie pochodzi "z krwi ani z żądzy
ciała, ani z woli męża, ale z Boga" (J 1, 13). Przyjęcie tego życia jest
dziewicze, ponieważ jest ono całkowicie udzielane człowiekowi przez Ducha.
Oblubieńczy sens powołania ludzkiego w relacji do Boga wypełnia się
doskonale w dziewiczym macierzyństwie Maryi.” (KKK 505).
+ Początek nowego stworzenia i pełni zbawienia w Jezusie Chrystusie. Sens
dziewictwa Maryi w aspekcie historiozbawczym. Sens ten jest następujący:
Jezus Chrystus Jako początek nowego stworzenia i pełni zbawienia jest
wyłącznym i darmowym darem Boga. Jak pierwszy Adam miał swój początek
w Bogu, tak również nowy Adam przyszedł na świat dzięki działaniu samego
Boga. Prawdę tę wyraził Łukasz w rodowodzie, wyprowadzając Jezusa od
Adama, którego nazywa synem Boga (3, 8) M58 40. Pierwszy syn Boży,
Adam, uformowany został przez Boga i ożywiony Jego tchnieniem, nowy Syn
Boży – Jezus przeszedł na świat dzięki Bogu i działalności Jego Ducha (Łk 1,
35). U początku więc nowego stworzenia i pełni zbawienia znajduje się nie
wszechwładny i tryumfujący ludzki eros, lecz boska agape; nie wola męża
dumnego ze swej mocy prokreacyjnej, lecz pełne tajemnicy działanie Ducha
Świętego. Jak słusznie zauważa Karol Barth, we wszelkim rodzeniu
naturalnym jest obecny na pierwszym planie mężczyzna świadomy swej
mocy i silny swoją wolą, dumny ze swej siły rozrodczej, człowiek
6
o. prof. Dr hab.
Piotr Liszka CMF
autonomiczny i suwerenny. Taki naturalny proces prokreacyjny nie może być
adekwatnym znakiem tajemnicy, którą ma oznaczać, tj. tajemnicy objawienia
i Bożego narodzenia J. Kudasiewicz, Matka Odkupiciela, Kielce 1996, s. 41.
+ Początek nowego stworzenia po zmartwychwstaniu Jezusa. „Wszystkie
szczegóły tego kluczowego zapisu Ewangelii Janowej posiadają swoja
wymowę, zwłaszcza, gdy odczytamy je w odniesieniu do słów
wypowiedzianych w tymże samym Wieczerniku, u progu wydarzeń
paschalnych. W tej chwili wydarzenia paschalne: Triduum Sacrum Jezusa,
którego Ojciec namaścił i posłał na świat, dobiegają końca. Chrystus, który
na Krzyżu „oddał ducha” (por. J 19, 30) jako Syn Człowieczy i Baranek Boży,
przychodzi do Apostołów po Zmartwychwstaniu, aby „tchnąć na nich” tą
mocą, o jakiej czytam w Liście do Rzymian (por. Rz 1, 4). Przyjście Pana
napełnia radością zebranych: „smutek ich w radość się obraca” (por.
J 16, 20) jak On sam im przyrzekł przed swoja Męką. A nade wszystko
wypełnia się główna zapowiedź mowy pożegnalnej: zmartwychwstały
Chrystus „przynosi” Apostołom Ducha Świętego, dając początek nowemu
stworzeniu. Przynosi Go za cenę swojego „odejścia”; podaje im tego ducha
jakby w ranach swojego ukrzyżowania Zmartwychwstały mówi do nich:
„Weźmijcie Ducha Świętego!” (Dominum et Vivificantem 24).
+ Początek nowego stworzenia w zmartwychwstaniu Chrystusa. „Szabat
znajduje się w centrum prawa Izraela. Zachowywanie przykazań jest
odpowiedzią na mądrość i wolę Boga wyrażoną w dziele stworzenia.” KKK
348
„Ósmy dzień. Dla nas jednak zajaśniał nowy dzień: dzień
Zmartwychwstania Chrystusa. Siódmy dzień kończy pierwsze stworzenie.
Ósmy dzień zaczyna nowe stworzenie. W ten sposób dzieło stworzenia
dochodzi do punktu kulminacyjnego w jeszcze większym dziele Odkupienia.
Pierwsze stworzenie odnajduje swój sens i swój szczyt w nowym stworzeniu
w Chrystusie, którego blask przekracza pierwsze stworzenie.” KKK 349
+ początek nowego stworzenia. Ciało odnowione posiada w sobie Światło
Ducha Bożego, przemienia się w obecności Boga ucieleśnionego. Tak, jak
pierwsze stworzenie rozpoczyna się słowem „niech się stanie światło”, tak
nowe stworzenie dokonuje się poprzez działanie tego Słowa Bożego. W
każdym człowieku stwarzane są nowa ziemia i nowe niebiosa. Jerozolima
zostaje rozświetlona (Iz 16,1). Naprawione zostają ciemności zniszczalnego
ciała. Wlana zostaje Światłość Ducha Świętego. Człowiek zostaje nazwany
„Dniem Pana”. W1.1 129
+ Początek nowego świata Śmierć Jezusa końcem starego świata i
początkiem nowego. „Żydowskie święto noworoczne (rosz haszana) wyłoniło
się ze starotestamentowego „dnia trąb”, zwanego także „dniem trąbienia” (Lb
29, 1); jest to święto upamiętniające stworzenie świata, a przede wszystkim
dzień sądu niebiańskiego, w którym Bóg każe przechodzić przed swoim
obliczem wszystkim mieszkańcom świata /E. L. Ehrlich, Kultsymbolik im
Alten Testament und im nachbiblischen Judentum, Dtuttgart 1959, s. 64 i
n./. Chrześcijański rok kościelny zaczyna się w Wielkanoc, która według
ojców Kościoła odpowiada dniowi stworzenia światła. Pod wpływem
związanych z wiosną germańskich zwyczajów kultowych we wczesnym
średniowieczu gaszono w domach wszelkie paleniska i światła i przynoszono
do domu z kościoła ogień poświęcony w Wielką Sobotę. Przezwyciężenie
starego, grzesznego czasu znajduje najlepszy wyraz w świecy wielkanocnej
7
o. prof. Dr hab.
Piotr Liszka CMF
(symbolu Chrystusa), wnoszonej do jeszcze ciemnego kościoła. Poniżony,
ubiczowany, ukrzyżowany i zmarły Syn Boży jest zarazem twórczym logosem
jako przyczyną sprawczą świata oraz tym, który powstał z martwych i na
końcu czasów ukształtuje wszystko na nowo /J. Daniélou, Liturgie ind Bibel.
Die Symbolik der Sakramente bei den Kirchenvätern, München 1963, s. 291.
295; J. A. Jungman, E. Sauser, Symbolik der katholischen Kirche, Stuttgart
1960, s. 12 i n./. Zmartwychwstanie Chrystusa w Wielkanoc jest symbolem
drugiego stworzenia, do którego zostają włączeni wszyscy wierni (jako
naśladowcy Chrystusa)“ /M. Lurker, Przesłanie symboli w mitach, kulturach i
religiach, tłum. R. Wojnakowski, Znak, Kraków 1994, s. 72-73.
+ Początek nowego świata upostaciowany, Antropos, wątek mityczny parodii
antyutopijnej Majakowskiego. „skomplikowany jest przypadek poety –
„Gęsioluda” z poematu V Międzynarodówka (1922), który, niby Alicja w
Krainie Czarów, „szyję ile się da wyśrubował nad światem” do rozmiarów
olbrzyma – dosłownie choć parodystycznie, kosmicznego – z tej zaś wysokości
ogarnia spojrzeniem nie tylko przestrzeń świata, ale też jego rzutowany w
przestrzeń czas – przeszły, teraźniejszy i przyszły (w którym dostrzega życie
„marzone od dni Fouriera, Roberta Owena i Saint-Simona” oraz
umiejscowioną w XXI wieku Federację Komun Ziemi). Spójność mitycznego
myślenia zapewne nieświadomie narzuca groteskowy obraz owego
„Gęsioluda”, w archaicznej mitologii indyjskiej tożsamy z kosmicznym
olbrzymem Puruszą (gęś – łabędź to zresztą ptak Słońca w całej kulturze
indoeuropejskiej; por. W. Jeriemiejew, Czertioż antropokosmosa, Moskwa
1993, s. 269-271). Podobny do poprzednich poematów ambiwalentny
utopijny komunizm nabiera w tym tekście charakteru polemicznego. W
trawestacyjnej polemice z Proletkultem, wymienionym z imienia, z
Łunaczarskim jako kosmitą, implicite z Bierdiajewem jako „mistykiem
piszącym: Logos” – Majakowski z dużą samoświadomością odcina się od
genetycznie pokrewnej mu idei. Często cytując zwłaszcza wycieczkę
przeciwko proletkultowskiemu kolektywizmowi, pozornie w obronie „ja”
lirycznego, nie docenia się zazwyczaj ani podejrzanego charakteru „ja” owego
Gęsioluda, ani przejścia w tym poemacie utopii Majakowskiego w antyutopię,
uwieńczoną w ostatnich latach twórczości arcydziełami antyutopijnej
ambiwalencji, maskowanymi jako satyra: Pluskwa (1927) i Łaźnia (1929).
Antyutopijna parodia nie zmienia jednak postaci rzeczy – wątek mityczny
pozostaje ten sam: Człowiek Kosmiczny, Antropos to upostaciowany początek
nowego świata, mieszczący w sobie i z siebie wyłaniający wszystkie czasy w
jedności przestrzeni – stąd i motyw podróży w czasie, i forma teatralna
narzucająca się antyutopijnej groteskowej ambiwalencji (vide – Katarynka
Płatonowa), i skarlenie w niej owego rewolucyjnego Antroposa na równi z
tworzonym przezeń światem” /A. Pomorski, Duchowy proletariusz.
Przyczynek do dziejów lamarkizmu społecznego i rosyjskiego komunizmu XIXXX wieku (na marginesie antyutopii Andrieja Płatonowa), Wydawnictwo
Naukowe i Literackie, Warszawa 1996, s. 131.
+ Początek nowego udzielania się Trójedynego Boga ludzkości Wydarzenie
Jezusa Chrystusa, w którym immanencja wzięła górę nad transcendencją, to
według Jana Pawła II prowokacja pochodząca od Boga samego. Krzyż stał się
ceną tej prowokacji. Misterium Paschalne jest nie tylko najdoskonalszym
objawieniem się Boga, ale także ceną tego objawienia. Wydarzenia Paschalne
8
o. prof. Dr hab.
Piotr Liszka CMF
są czasem nowego początku udzielania się Trójedynego Boga ludzkości w
Duchu Świętym za sprawą Chrystusa odkupiciela B 135 80. Papież korzysta
z myśli teologicznej rodzącej się przez wieki w teologii zachodniej, szczególnie
z dorobku umysłowego św. Tomasza. W swoim systemie teologicznym używa
sformułowań typowych dla staurologii: zastępstwo (substitutio), okup, ofiara,
odkupienie. Chrystus swoje życie oddał w „imieniu” oraz w zastępstwie (in
substitutione) całej ludzkości, aby ją wyzwolić od grzechu. Zastępstwo jako
poniesienie kary „zamiast” kogoś innego, wskazuje na niewinność zastępcy,
wykluczając jakikolwiek udział Odkupiciela w grzechu B 135 81.
+ Początek nowego życia. Krasiński sam zaświadcza o znajomości prądów
katastroficznych w swoich przypiskach do Irydiona. Bez tego odniesienia pozostałaby
niezrozumiała
dramaturgia
Nieboskiej
komedii.
Także
korespondencja poety potwierdza szczególne przywiązanie do wizji
katastroficznych. Wizjonerzy pseudomistycy wyobrażali sobie moment
ostatecznego triumfu Boga nad światem albo jako definitywną klęskę
ludzkości albo jako konieczny początek nowego. Można chyba mówić w
pierwszym przypadku o katastrofizmie absolutnym, skrajnym a w drugim o
względnym. Dodać także należy, że w obu przypadkach dość
charakterystyczne było łączenie chiliazmu i rewolucji, radykalnego przewrotu, utożsamianego z końcem świata. Rysują się więc trzy zasadnicze
zagadnienia w obrębie idei katastrofizmu: eschatologia bezwzględnego końca
świata, katastrofizm względny i niszczycielska rola rewolucji. W105 214
+ Początek nowej ekonomii zbawienia w Maryi Córze Syjonu „Posłanie Maryi
zostało przygotowane w Starym Przymierzu przez posłanie wielu świętych
kobiet. Mimo swojego nieposłuszeństwa Ewa już na początku otrzymuje
obietnicę potomstwa, które odniesie zwycięstwo nad Złym, oraz obietnicę, że
będzie matką wszystkich żyjących. Na mocy tej obietnicy Sara poczęła syna
mimo swego podeszłego wieku. Wbrew wszelkim ludzkim oczekiwaniom Bóg
wybiera to, co było uważane za niemocne i słabe, by pokazać wierność swojej
obietnicy: Annę, matkę Samuela, Deborę, Rut, Judytę i Esterę oraz wiele
innych kobiet. Maryja "zajmuje pierwsze miejsce wśród pokornych i ubogich
Pana, którzy z ufnością oczekują od Niego zbawienia i dostępują go. Wraz z
Nią wreszcie, wzniosłą Córą Syjonu, po długim oczekiwaniu spełnienia
obietnicy, przychodzi pełnia czasu i nastaje nowa ekonomia zbawienia".”
(KKK 489).
+ Początek nowej epokę w rozwoju teologii. Formy teologiczne we wczesnym
średniowieczu ulegają ewolucji. Podkreślany jest aspekt symboliczny.
Podejmowane są tematy: Misterium Boga jedynego i troistego, misterium
Chrystusa, relacja Boga z człowiekiem, Duch Święty, relacja łaski z
wolnością itp. Teologia średniowieczna stara się bardziej zorganizować
elementy języka wiary, niż poszukiwać nowych wyrażeń. Redakcja „Wiary
ortodoksyjnej” Jana z Damaszku oznacza powstanie nowej epoki. Odpowiada
temu początek łacińskiego średniowiecza wraz z De divisione naturae Jana
Szkota Eriugeny. Pojawia się nowy porządek rozumowy w teologii H40 84.
+ Początek nowej epoki religijnej widział Zdziechowski. Świadomość ogółu
ogarnięta jest dzisiaj sceptycyzmem. Pojęcie prawdy religijnej zostało
zachwiane. Zaczęliśmy szukać innych, bardziej bezpośrednich źródeł sensu
życia. Paweł Lisicki pisze: „Sądzę, że tak postąpił Zdziechowski. Wierzył, że
odwrót od obiektywnych, ścisłych i jasnych prawd stanowić będzie
9
o. prof. Dr hab.
Piotr Liszka CMF
wyzwolenie. Widział w tym początek nowej epoki religijnej. Zamiast prawdy
dogmatu proponował symbol, zamiast poznania umysłowego – „czucie
nieskończoności”. To czucie miało otwierać człowieka na Boga. Bóg zostaje tu
odkryty nie jako prawdziwa i pierwsza przyczyna bytów, ale jako ten, który
stanowi zaspokojenie pragnienia serca. „Głód Boga w sercu człowieka, to głos
Boga, który go z nędzy doczesnego więzienia wydobywa i ku sobie podnosi”.
Ów głód, owo uczucie, nie muszą odnosić się do rzeczywistości obiektywnej.
Jednym z największych błędów, jakie popełnił Zdziechowski, było zrównanie
owego uczucia czy głodu nieskończoności po prostu z głosem sumienia:
„Ogłoszenie prymatu sumienia świadczyło o wejściu nowego ducha do
Kościoła – tegoż samego ducha, którego głosicielem był Towiański, gdy
«czuciu chrześcijańskiemu», więc temu, co Newman sumieniem nazywał,
przyznawał władze rozstrzygająca w każdej wątpliwości, a niezależną od
władz Kościoła”. Otóż jest mało rzeczy równie pewnych jak to, że sumienie w
ujęciu Newmana nie miało nic wspólnego z „czuciem chrześcijańskim”
Towiańskiego. Sumienie według Newmana było bezwzględnym wezwaniem do
wypełniania prawa Bożego wszczepionego w nasze serca. Było głosem
obiektywnym, stałym, niezależnym od uczucia”. Jednym z błędów, jakie
popełnił Zdziechowski, było zrównanie owego uczucia czy głodu
nieskończoności po prostu z głosem sumienia: Sumienie nie jest czuciem
prywatnym, głodem nieskończoności, ale „odbiciem uniwersalnego prawa
natury, które wszczepił nam ten sam Autor, który założył Kościół. Tu nie
może być sprzeczności. W praktyce mogą zdarzać się sytuacje konfliktu, ale
tylko w kwestiach szczegółowych. Sumienie, jako że nie dostarcza poznania
ogólnego, a tylko rozsądzą przypadki poszczególne, może błądzić. Co się tyczy
nauki ogólnej, Kościół naucza zawsze tego, co jest obecne w sumieniu; jeśli
więc jednostka podważa owo nauczanie ogólne, znaczy to tylko tyle, że nie
rozpoznaje dobrze głosu własnego sumienia. […] Jednym z największych
błędów, jakie popełnił Zdziechowski, było zrównanie owego uczucia czy głodu
nieskończoności po prostu z głosem sumienia. […] Jeżeli chodzi o wiarę
Zdziechowski przemieszcza punkt ciężkości z rozumu na wolę;
posłuszeństwo objawionym i zdefiniowanym dogmatom zastępuje czuciem
nieskończoności. Sądzi, iż dzięki temu nastąpi przełom w historii
chrześcijaństwa. Nic bardziej mylnego. Nieskończoność nie jest – co pokazuje
najdokładniej Kartezjusz w swej trzeciej medytacji – w ścisłym tego słowa
znaczeniu ideą. Jest raczej czymś, co idei towarzyszy. Czym? Wiecznym
wybieganiem poza, wykraczaniem ku, przekraczaniem, nagłym błyskiem”
/Tamże, s. 252.
+ Początek nowej ery dnia 7 litopada 1917. „Walka o miasto – nikt nie
uświadamia sobie jeszcze, że jest to walka o kraj – odbywa się między 6-7
tysiącami zwolenników bolszewików […] z jednej strony, i 1,5-2 tysiącami
obrońców Rządu Tymczasowego. Potężny garnizon piotrogrodzki ogłosił
neutralność i nie interweniował. […] Nad ranem ministrowie nie widzieli
jeszcze, że utracili władzę. Nie mogli dowiedzieć się tego z gazet, które
ukazały się z beznadziejnie spóźnionymi artykułami: „Izwiestia” uprzedzały
bolszewików, by nie wdawali się w „bezsensowną awanturę”. […] Lenin w tym
momencie wiedział już, że zwyciężył. O 10.00 zwraca się „do obywateli Rosji”
z odezwą: „Rząd Tymczasowy został obalony […]”/M. Heller i A. Niekricz,
Utopia u władzy. Historia Związku Sowieckiego, T. 1 (napisał M. Heller: r. I10
o. prof. Dr hab.
Piotr Liszka CMF
VI), tłum. A. Mietkowski, Polonia, Londyn 1985, s. 30/. Nie zdobyto jeszcze
co prawda Pałacu Zimowego, ale wódz rewolucji chce za wszelką cenę ogłosić
wieść o zwycięstwie na pierwszym posiedzeniu Sowietów. I Lenin znów śle
karteczki do członków WRK, domagając się niezwłocznego szturmu. W razie
niepodporządkowania się rozkazowi Lenina grozi członkom WRK…
egzekucją. Rozpoczyna się nowa era. Groźba rozstrzelania, a potem same
egzekucje staną się jednym z najważniejszych elementów polityki. Zdobycie
pałacu Zimowego […] Powstańcy pojedynczo, po dwóch przedostają się doń
przez niepilnowane „wejście kuchenne”. […] O godz. 14.04 Pałac Zimowy
został zdobyty. Zjazd Sowietów […] zatwierdza „tymczasowy rząd robotniczochłopski” – Sowiet (Radę) Komisarzy Ludowych (Sownarkom, SNK). […]
Dwukrotnie w ciągu 1917 roku porażona niemocą władza w Rosji zawaliła się
od jednego szturchnięcia. […] Różnica między dwiema rewolucjami polegała
na tym, że w lutym władzę carską zdmuchnął żywiołowy wybuch
niezadowolenia, a w październiku Rząd Tymczasowy obalony został przez
partię, na czele której stał człowiek wiedzący czego chce, niezłomnie
przekonany, że ucieleśnia prawa historii, wierzący, że tylko on jeden
rozumie, co należy robić i w jakim kierunku zdążać, gdyż tylko on jeden
opanował w całości naukę Marksa-Engelsa. […] Lenin osiąga swój cel: partia
bolszewików stawia się na zjazd Sowietów po przejęciu władzy. Na drodze do
tego celu jej wódz musiał pokonać opór swych współtowarzyszy, opór
znacznie silniejszy niż ten, który stawił Rząd Tymczasowy” /Tamże, s. 31.
+ Początek nowej ery sztuki europejskiej Giotto odtwarzał epizody z Pisma
Świętego lub z żywotów świętych przedstawiając je tak, jak się one w duszy
jego odzwierciedliły. Unaocznia on wrażenie takie, jakie na nim wywarło
otoczenie. On wczuwa się w sytuację, stąd jego freski są tak piękne i
urzekające. Fresk Przemienienia Pańskiego, który znajduje się w Akademii
Florenckiej, przedstawia Chrystusa Pana z podniesionymi rękoma, jakby
wznoszącego się w powietrzu do nieba /G. Schiller, Ikonographie der
Christlichen Kunst, Gütersloh 1966, s. 283/. Nie stoi On na górze, jak to
przedstawiała każda z ikon. Natomiast po obu stronach Jezusa dwaj starcy
w płaszczach, Mojżesz i Eliasz, modlą się klęcząc. Apostołowie natomiast
upadają na ziemię. Nie ma tutaj ani mandorli, ani obłoku osłaniającego
Chrystusa. Szesnaście promieni, dotyka każdej z postaci ukazanej na tym
fresku. Głowy postaci Giottowskich mają prosto, stromo dźwigające się czoło,
wąskie, długie oczodoły, prosty nos, szerokie usta i wydatną brodę. Jest w
nich coś z greckich masek, jakkolwiek jest to równoległość zjawisk, a nie
wzorowanie się. Szaty układają się na grzbiecie w wielkie, sumarycznie
traktowane płaszczyzny, a pod ramionami silnie wybrzuszone. Tłumaczenie
przekazu chrześcijańskiego na język obrazów ziemskich i otwarcie
perspektywy liniowej przez Giotta, jest początkiem nowej ery w sztuce
europejskiej – ery realizmu. Giotto był i nadal jest wielką indywidualnością
malarstwa europejskiego. W pamięci ludzkiej przetrwał nie tylko jako artysta,
ale i jako osobowość.
+ Początek nowej ery tworzy wcielenia Syna Bożego. Teozofia i antropozofia
spowodowały napływ idei dalekowschodnich religii do Europy Zachodniej i
Ameryki na przełomie XIX i XX wieku. Przyczyniła się do tego przede
wszystkim H. Bławatska, dr F. Hartmann, R. Steiner oraz A. Besant i C. W.
Leadbeater. Współczesnym obliczem tego nurtu okazuje się być ruch New
11
o. prof. Dr hab.
Piotr Liszka CMF
Age. Ujęty całościowo prezentuje się jako system oferujący alternatywną w
stosunku do chrześcijaństwa – drogę zbawienia. Przeznaczenie kosmiczne
opiera się one na przekonaniu, iż człowiek wpisany jest w pewien istniejący
rytm kosmiczny. Ten rytm kieruje się określonymi prawami, które z kolei
determinują życie ludzkie. Myśliciele New Age głoszą, iż prawa te poznali.
Jest to typowy przykład odradzający się w naszych czasach gnozy – tajemnej
wiedzy. Liczni autorzy tej orientacji głoszą m.in., że losy ludzkości zależą od
tzw. energii kosmicznej H. Bürkle, Będziecie jako bogowie - koncepcja
zbawienia w New Age, tłum. Ks. A. Siemieniewski, w: Dec J. [red.], Gdzie
szukać zbawienia?, Wrocław 1994, s. 62. Dla chrześcijanina przyjście Jezusa
Chrystusa na świat w ciele ludzkim, dokonane przez niego dzieło odkupienia
oraz dana całej ludzkości propozycja zbawienia stały się momentem otwarcia
nowej ery. W Jezusie rozpoczęło się nowe życie. Dziś przez sakrament chrztu
świętego każdy z nas ma udział w tej tajemnicy zbawienia. Tymczasem
zwolennicy New Age głoszą, iż właśnie teraz nadchodzi nowa era, nowe czasy,
w których ludzkość doświadczy zbawienia od trapiących ją kłopotów Tamże,
s. 64.
+ Początek Nowej Ery w wieku XX. „Świat stanął w obliczu paradoksu, który
może być zapowiedzią istotnego przełomu w dziejach ludzkości. Oto, gdy
tempo postępu naukowego i technicznego – esencji ery kosmicznej – wzrasta
wykładniczo, współczesny człowiek uczestniczy w bezprecedensowym
odrodzeniu okultyzmu. […] Prymitywne praktyki religijne, typowe niemal
wyłącznie dla słabo rozwiniętych krajów Trzeciego Świata, na Zachodzie zaś
traktowane z lekceważeniem lub podejrzliwością, znajdują dziś wszędzie
miliony entuzjastów. Uległy osobliwej metamorfozie okultyzm obdarzono
przymiotem naukowości. Terminem „okultyzm”, pochodzącym od łacińskiego
słowa occultus «ukryty», tradycyjnie określano starożytną wiedzę
przekazywana z pokolenia na pokolenie, związaną z tajemnymi siłami, do
których osiągnięcia skrycie dążono lub którymi się skrycie posługiwano. Lecz
tendencje się zmieniły: popularny ostatnio nurt okultyzmu wypłynął na
światło dzienne, zyskując powszechną akceptację i respekt. […]
«Przedstawiciele kilku z największych korporacji w kraju, w tym IBM, AT&T i
General Motors, spotkali się tego lata [1988] w Nowym Meksyku, aby
rozważyć, w jaki sposób metafizyka, okultyzm i mistycyzm hinduski mogą
wspomóc ich w walce z konkurencją na rynkach światowych […] Zaczęła się
Nowa Era, era zrozumienia i intelektualnego fermentu, o znaczeniu
dorównującym renesansowi» /R. Lindsey, artykuł w New York Times, 1986/”
/D. Hunt, T.A. McMahon, Ameryka nowy uczeń czarnoksiężnika, Warszawa
1994, s. 7/. „Ostatnia tego rodzaju masowa ucieczka od rozumu ku
mistycyzmowi nastąpiła w latach dwudziestych i trzydziestych XX wieku.
Jest bardzo prawdopodobne, że wielkie odrodzenie zainteresowań
okultyzmem w zachodniej Europie, zwłaszcza w Austrii i Niemczech, pomogło
przygotować grunt pod społeczną akceptację faszyzmu” /Tamże, s. 8/.
„Wiara w okultyzm jest silniejsza niż kiedykolwiek” /Tamże, s. 10. „Tak jak
mediumizm w ciągu całej swojej historii, tak i dziś kanalizowanie staje się
wyzwaniem dla zdrowego rozsądku. […] Zarówno Freud, jak i Jung,
aczkolwiek niechętnie, przyznawali mu walor prawdziwości, ale i
tajemniczości, podobnie jak Wiliam James” /Tamże, s. 13.
12
o. prof. Dr hab.
Piotr Liszka CMF
+ Początek nowej ery Wdzieranie się religijności Wschodu w kulturę
europejską jest ściśle powiązane z ruchem New Age. Wszelkie istniejące
aktualnie ruchy gnostyckie z nim w jakiś sposób się utożsamiają.
Przykładem ruchu, który aktualnie rozwija się w zastraszającym tempie i
określa, że przedstawia sobą autentyczną gnozę są różokrzyżowcy (P. Liszka,
Gnostyckie korzenie ruchu New Age, w: I. Dec (red.), Złudzenia Nowej Ery.
Teologowie o New Age, Oleśnica 1993, 49-59, s. 50). Głoszą oni, że ich
korzenie sięgają Walentyna, gnostyka z początku naszej ery, autora
gnostyckiej Ewangelii Pistis Sophia. „Nieprzemijalna nauka” Walentyna
głoszona jest aktualnie przez „nowoczesną gnostycką Szkołę Duchową,
Lectorium Rosicrucianum” J. van Rijckenborgh, Gnoza w aktualnym
objawieniu, Katowice 1990, pierwsze wydanie holenderskie: 1955.
+ Początek nowej ery we Wcieleniu. Objawienie Trójcy Świętej. Pierwsze
formuły trynitarne. Powstanie formuł. „Kościół pierwotny, przeniknięty
objawieniem Jezusa Chrystusa, rozświetlony Jego Zmartwychwstaniem,
ukształtował w sobie od razu trynitarny charakter świadomości zbiorowej i w
efekcie dogmat trynitarny. Treści trynitologiczne zaczęły się wcześnie wyrażać
w specjalnych formułach: katechetycznych, liturgicznych, pastoralnych,
duchowościowych i innych. Wiara trynitarna nie mogła być wyczerpana w
swej zawartości ontycznej i poznawczej. Była ona transcendentna, niezwykle
żywa, porywająca, odsłaniająca najgłębsze tajemnice Boga, inaugurująca
nową erę religijną i świecką, ale równocześnie nieporadnie trudna do
wyrażenia, zwłaszcza na sposób intelektualny i językowy. Toteż rodzące się
formuły na początku były przeważnie lakoniczne: Bóg (Ojciec), Syn Boży
(Jezus Chrystus) i Duch Święty (same terminy jeszcze długo nie były do
końca ustalone). Formuły te streszczały całą rzeczywistość Boga, stworzenia i
odkupienia. Mówią one jednym tchem o wszystkich trzech odsłonach: Jahwe
i przeszłość, Jezus Chrystus i teraźniejszość oraz Duch Święty (Duch Boży,
Duch Jezusa) i przyszłość. A jednocześnie wszystko to oznacza jednego i tego
samego Boga” /Cz. S. Bartnik, Dogmatyka katolicka, t. 1. Lublin 1999, s.
189.
+ Początek nowej ery. „W owym czasie wyszło rozporządzenie Cezara
Augusta, żeby przeprowadzić spis ludności w całym państwie. Pierwszy ten
spis odbył się wówczas, gdy wielkorządcą Syrii był Kwiryniusz. Wybierali się
więc wszyscy, aby się dać zapisać, każdy do swego miasta. Udał się także
Józef z Galilei, z miasta Nazaret, do Judei, do miasta Dawidowego, zwanego
Betlejem, ponieważ pochodził z domu i rodu Dawida, żeby się dać zapisać z
poślubioną sobie Maryją, która była brzemienna. Kiedy tam przebywali,
nadszedł dla Maryi czas rozwiązania. Porodziła swego pierworodnego Syna,
owinęła Go w pieluszki i położyła w żłobie, gdyż nie było dla nich miejsca w
gospodzie” (Łk 2, 1-7).
+ Początek nowej historia ludzkości w Jezusie zasiadającym po prawicy Ojca.
Kenoza Chrystusa we wcieleniu i na krzyżu objawia tajemnicę przyjmowania
przez drugą Osobę Boską człowieczeństwa wraz z wejściem poprzez to
człowieczeństwo w historię oraz wyjście z ziemskiej historii wraz z pełnym
przyjęciem przez Drugą Osobę Boską całej historii Jezusa. Chrystus
zasiadający po prawicy Ojca jest człowiekiem mieszczącym w sobie całą swą
ziemską historię, a wraz z nią, historię wszechludzkości i dzieje
wszechświata. Wchodząc w historię ludzkości Chrystus otworzył w niej
13
o. prof. Dr hab.
Piotr Liszka CMF
radykalną nowość zbawczą. Przyjmując do wnętrza swej Osoby (w
zmartwychwstałym człowieczeństwie) historię przeżytą przez siebie jako
Jezus z Nazaretu, prowadzi historię zbawienia ku jej pełni. Kenoza
Chrystusa polega nie tylko na przyjęciu ciała (człowieczeństwa), czyli bytu
stworzonego (wszystko to, co Bóg stworzył było dobre), lecz też na przyjęciu
„ciała grzechu”. Przyjmując ciało ludzkie przyjął w siebie ciężar grzechów
całej ludzkości. Zło wynikające z grzesznych czynów ludzkości jest niszczone
nie w jakiś sposób zewnętrzny, lecz poprzez przyjęcie go w swoje wnętrze.
Niszcząc skutki Chrystus niszczy przyczynę zła. Skandal krzyża może być
zrozumiały tylko jako działanie Trójcy Świętej. Śmierć Jezusa, zejście aż do
dna istnienia, aż do granicy nicości, z jednoczesnym zniweczeniem śmierci,
jest możliwe tylko z tego powodu, że Ojciec i Duch Święty są w tym
wydarzeniu zaangażowani całkowicie, w sposób bezdenny, na sposób
boskiego Absolutu /M. González, Balthasar, H. U. von, w: X. Pikaza, O. de
M., N. Silanes, O.SS.T.(red.), El Dios Cristiano. Diccionario teológico,
Secretariado Trinitario, Salamanca1992, 131-138, s. 135/. Teologia krzyża
jest u Hansa Urs von Balthasara połączona z teologią chwały. Kenoza
Chrystusa ma fundament w „abnegacji” trynitarnej, w intymnym „dramacie”
Miłości Trynitarnej. Bóg Ojciec, Źródło wszystkiego, jest odwiecznym
dawaniem Tamże, s. 136.
+ Początek nowej krytyki nauk humanistycznych przeprowadzonej przez
anttropologię teologiczną w wieku XXI. Humanizm i antropologia w historii
myśli nowożytnej tworzą środowiska i koncepty znajdujące się we wzajemnej
korelacji. Termin antropologia w sensie, jaki jest stosowany obecnie pojawił
się dopiero w myśli J. F. Blumbacha (1752-1840). Treść, którą włożona
została w to słowo przez L. Feuerbacha (1804-1872) a zwłaszcza przez M.
Schelera (1875-1929) przyjmowana jest w antropologii dzisiejszej.
„Koncentracja antropologiczna” Feuerbacha i Marksa służyła im dla
przeprowadzenia krytyki dotychczasowej tradycji humanistycznej. Teologia
XXI wieku powinna przeprowadzić własną krytykę różnych nurtów myśli
humanistycznej w oparciu o teologiczną „koncentrację antropologiczną”
wynikającą z prawdy o stworzeniu człowieka na obraz i podobieństwo Boga w
Trójcy Jedynego. „Nowa antropologia” powinna łączyć jedność z wielością,
materię z duchem, obiektywność z subiektywnością, temporalność z
wewnętrzną personalnością ludzkiej jaźni A101 217. Możliwe to jest dzięki
antropologii powiązanej ściśle z tajemnicą Trójcy Świętej.
+ Początek nowej linii teologicznej Szkoła monastyczna w Sewilli była wzorem
dla Saragossy i Toledo. Linię, którą zapoczątkowali Leander i Izydor w Sewilli
kontynuowali w Saragossie Braulio i Tajón a w Toledo Ildefons, poeta
Eugeniusz oraz wielki teolog i pedagog Julian. O szkole w Palencia wspomina
Ildefons w De viris illustribus, 11. Biskupem w Palencia był wtedy (607-638)
poeta i muzyk Conancio. W tamtejszej szkole młodzi ludzie przygotowujący
się do kapłaństwa mieszkali pojedynczo W1.2 266. Wielokroć w VII wieku w
Hiszpanii biskupem zostawał opat i wtedy szkoła biskupia utożsamiała się z
szkołą klasztorną. Z szkół klasztornych znajdujących się blisko miast, w
których znajdowała się siedziba biskupstwa, wychodzili najbardziej wybitni
ludzie kultury owej epoki i większość biskupów. Braulio w Vita S. Aemiliani,
V, 12 (PL 80, 706) pisał o monasterze w Asán, który założył św. Millán, która
tak, jak jego mistrz eremita Feliks, chciał naśladować model monachizmu
14
o. prof. Dr hab.
Piotr Liszka CMF
wschodniego św. Antoniego i Pachomiusza. Wokół miasta rozlokowało się
wielu eremitów. Przybył do nich z Italii mnich Victorianus. Zredagował on
regułę życia wspólnotowego i założył wiele monasterów po obu stronach
Pirenejów. Asán miał takie oddziaływanie, jak Lerins dla Prowansji. Wielu
kapłanów i biskupów Toledo w VII wieku wykształciło się w szkole
klasztornej w Agli, koło Toledo. Najbardziej sławny jest mnich Ildefons i jego
De viris illustribus (kontynuacja Izydora), który zapewnił miastu Toledo
prymat w dziedzinie kultury. W Agli wykształcili się też inni biskupi Toledo:
Eliado (615-633), Justo (633-636) i Eugenio I (636-646). Mnichem byli też
Eutropiusz z Walencji i Marcin z Braga W1.2 267.
+ Początek Nowej Ludzkości Nowy Adam. „3° W Nowym Testamencie.
Istnienie i działalność szatana są zaświadczone jeszcze mocniej w kontekście
Królestwa Bożego, Mesjasza i historii zbawienia. W Ewangeliach szatan jest
osadzony głównie na tle Królestwa Bożego jako przeciwnik odkupienia
człowieka, zbawienia ludzkości i Kościoła. Przede wszystkim występuje on w
roli antymesjańskiej. Świadczy o tym już sama próba zdeformowania
religijnego mesjaństwa Jezusa na mesjaństwo polityczne, materialne i wbrew
ekonomii Bożej (por. Mk 1, 34). Szatan jawi się jako przeciwnik Mesjasza i
Jego Królestwa już w teologii sceny kuszenia Jezusa: Mt 4, 1-11; Mk 1, 1213; Łk 4, 1-13. Bardzo bogaty teologicznie opis kuszenia nawiązuje do
sytuacji niewoli Izraela w Egipcie, do drogi Izraela przez pustynię do Ziemi
Obiecanej (Królestwa Bożego), do obrazu raju mesjańskiego o wspólnocie
człowieka i zwierząt, czyli całego świata pozaludzkiego i do podstawowego tematu życia ludzkiego, a mianowicie pełnej komunii z Bogiem Stwórcą, który
teraz okazuje się także Zbawicielem” /Cz. S. Bartnik, Dogmatyka Katolicka,
t. 1, Redakcja Wydawnictw KUL, Lublin 2000, s. 471/. „Jezus Chrystus jest
ukazywany jako Nowy Adam, który inauguruje Nową Ludzkość, nowe
stworzenie świata, Nowy Eden i w naszym imieniu oparł się Starodawnemu
Wężowi i jego pokusom, stającym przed każdym człowiekiem, a mianowicie
pokusie pożądania ciała przeciwko duchowi, pokusie łamania wszelkich
praw Boga i natury dla próżnej chwały oraz pokusie władania nad całym
światem w skłóceniu z Bogiem, przeciw Bogu. I tak szatan okazuje się antymesjaszem, jak na początku był „anty-adamem”. Jezus tedy musi ze swej
istoty i ze swego posłannictwa od Ojca wystąpić przeciwko szatanowi w
obronie ludzkości (Mt 12, 28; Mk 1, 24; 5, 7-9; Łk 10, 18-19). Szatana i
demonów ewangelie przedstawiają jako pośrednich sprawców śmierci
fizycznej i duchowej, zła moralnego, zagrożeń osoby ludzkiej i wreszcie
chorób. W rezultacie powstaje to, co dzisiejszym językiem nazywamy
„alienacją moralno-duchową” (Jan Paweł II). Toteż Jezus wyzwala nas z tej
alienacji przede wszystkim przez działania egzorcystyczne, które wyrażają
uzdrowienie nadprzyrodzone, czyli odkupienie i zbawienie i obejmują całego
człowieka i cały świat (por. Mk 1, 21-28.34; 5, 1-20; 9, 10-29). Choroby to
znak demonologiczny, a leczenie z nich to empiryczny znak mesjaniczny.
Jezus przywraca człowieka do pierwotnego stanu rajskiego: łaski, miłości,
dobra, doskonałości, piękna, ładu – tego wszystkiego pozbawił nas szatan”
/Tamże, 472.
+ Początek nowej ludzkości w Jezusie jest początkiem Kościoła. Teksty
synoptyczne Mt 1, 18-25 i Łk 1, 26-38 Dibelius rozpoznaje jako twór
pierwotnego Kościoła, nie pod wpływem mitologii greckiej, lecz dla
15
o. prof. Dr hab.
Piotr Liszka CMF
podkreślenia nowości wydarzenia Jezusa (teologumenon). Chcąc umocnić
wiarę synoptycy posłużyli się schematem poczęcia przez Ducha, który
znaleźli w dziełach Filona z Aleksandrii (Duch Boży powoduje dziewicze
pojawienie się cnót w duszach sprawiedliwych) i w Gal 4, 21-5, 1
(przeciwieństwem Izraela, który rodzi się „z ciała” Izaak rodzi się „według
Ducha”). W ten sposób fundamentalny fakt teologiczny (Jezus pochodzi w
ostatecznej instancji z mocy Boga) pojawia się relacja w literackiej formie
mitycznej (poczęcie dziewicze) (M. Dibelius, Jungfrauensohn und
Krippenkind, w: Gesammelte Aufsätze I, Mohr V., Tübingen 1953, s. 1-78).
Katolik tradycyjny Legrand podkreśla, że Duch działający w poczęciu Jezusa
identyfikuje się z mocą, która spowodowała zmartwychwstanie (Łk 1, 35; Rz
1, 3-4) (L. Legrand, Fecondité virginale selon l’Esprit dans le NT, NRT 84
(1962) 785-805). Podobnie Feuillet zwraca uwagę, że autentyczny fakt mógł
być opowiedziany przez Maryję Janowi Ewangeliście. Poczęcie Jezusa sytuuje
się na linii „nowego narodzenia” zwiastowanego przez Ewangelię Jana.
Istnieje też głęboka współzależność Zwiastowania i Pięćdziesiątnicy: początek
nowej ludzkości (aspekt jednostkowy) i początek Kościoła (aspekt społeczny)
(A. Feuillet, L’Esprit Saint et la Mère du Christ, Bull. Soc. Fran., d’Etudes
Mariales 25 (1968) 39-64); /X. Pikaza, Bibliografia trinitaria del Nuevo
Testamento, w: Bibliografia trinitaria, „Estudios Trinitarios”, Numero
extraordinario, Salamanca, 11 (1977) n. 2-3, 138-305, s. 209-210.
+ Początek nowej ludzkości w przyjściu Syna Bożego. Syn Boży
interpretowany może być jako hipostazowanie eschatologicznej aktywności
Bożej. A. Feuillet interpretuje postać Syna Człowieczego z rozdziału 7 Księgi
Daniela jako „rodzaj widzialnej manifestacji Boga niewidzialnego”. Nie jest to
tylko byt ponadludzki, preegzystujący w Bogu; jest on radykalnie boski. Jest
to rodzaj wcielenia się chwały Bożej, podobnie jak sylwetka ludzka
kontemplowana przez Ezechiela (Ez 1, 26) (A. Feuillet, Le Fils de l’Homme de
Daniel et la Tradition Biblique, „Revue biblique internationale” 60 (1953) 170202; 321-346, s. 187-189). Przyjście Syna Bożego oznacza początek nowej
ludzkości; stara wzorowana była tylko na obrazie Boga z Rdz 1, 26-27; nowa
tworzona jest według wzoru Syna Bożego wcielonego (Tamże, s. 190). Jako
osobowość transcendentna, Syn Boży identyfikuje się z mądrością boską z
tradycji izraelskiej. W ten sposób Mesjasz starożytnych proroctw przestaje
być postacią tylko ziemską i przemienia się we wcielenie Boga, w obecność
Boga na ziemi. Mesjanizm burzy stare granice, monoteizm Izraela otwiera się
od wnętrza i w ten sposób dochodzimy do sytuacji, w której Mesjasz, który
ma zbawić ludzkość, jest preegzystujący i pojawia się na świecie jako
przychodzący z Boskości (Tamże, 340; Por. 322-341). Tego rodzaju sytuacja
może być wyjaśniona tylko w oparciu o trynitarne zrozumienie Boskości /X.
Pikaza, Bibliografia trinitaria del Nuevo Testamento, w: Bibliografia trinitaria,
„Estudios Trinitarios”, Numero extraordinario, Salamanca, 11 (1977) n. 2-3,
138-305, s. 147/. + Stary Testament przekonuje, że określone wydarzenia i
osoby są znakiem Boga na ziemi. Bóg nie aktualizuje się w systemie
wyraźnych konceptów, ani w strukturze kosmicznej, lecz uobecnia się w
wydarzeniach i konkretnych osobach historycznych. Prorok interpretuje
siebie w sposób „teomorficzny”: jego życie jest obrazem Boga. W nim Bóg
objawia się na sposób antropomorficzny. Nie zachodzi identyfikacja totalna.
Bóg jest zawsze ponad, człowiek nie potrafi odzwierciedlić w pełni Jego
16
o. prof. Dr hab.
Piotr Liszka CMF
wielkości. Nowy Testament czyni jednak istotny krok ku przełamaniu tej
niemożności. Niemożliwe staje się zrealizowanym faktem. Działanie Boga jest
identyczne z życiem i całością natury ludzkiej Jezusa z Nazaretu. W Jezusie
dokonało się istotne novum wobec sytuacji Starego Przymierza. Dzieje się to
jednak na linii wyznaczonej wcześniej. Ciągle jest to działanie Boga w
świecie. Teraz jednak jest już wypowiedziane Słowo w całej pełni,
aktualizacja osiągnęła swój szczyt. Żaden prorok nie był całkowitym
objawieniem misterium. Jezus jest aktualizacja absolutną Boga. W ten
sposób znajdujemy się w samym centrum misterium trynitarnego U. Mauser,
Image of God and Incarnation, „Interpretation” 24 (1970) 336-356; Gottesbild
und Menschwerdung, Tübingen 1971.
+ Początek nowej retoryki kartezjańskiej poprzez syntezę rozmaitych ruchów
intelektualnych wyrosłych na gruncie nominalizmu, humanizmu,
współczesnej mu scholastyki oraz wiary chrześcijańskiej w Boga stwórcę. „W
książce Koszmar Kartezjański. Wprowadzenie do sofistyki transcendentalnej
twierdziłem, że Kartezjusz (tak samo jak każdy z jego intelektualnych,
historycznych następców) nie był we właściwym sensie tego słowa filozofem.
To, co w ich sposobie myślenia przez wieki błędnie braliśmy za filozofię, było
w rzeczy samej tylko nową retoryką, którą Kartezjusz stworzył poprzez
syntezę rozmaitych ruchów intelektualnych wyrosłych na gruncie
nominalizmu, humanizmu, współczesnej mu scholastyki oraz wiary
chrześcijańskiej w Boga stwórcę. Moim zdaniem historyczne korzenie myśli
kartezjańskiej, które odnaleźć można już w starożytności, nie tkwią
bynajmniej w filozofii klasycznej. Znaleźć je można w klasycznej sofistyce
oraz poezji. Bardzo daleka od filozofii, myśl Kartezjusza powinna być
nazwana raczej anty-filozoflą. A to dlatego, że jej fundament intelektualny
leży w apokryficznym pojmowaniu filozofii jako ukrytego systemu myśli,
którego prefigurację stanowią zwykłe wrażenia, które z kolei mogą być
zrozumiane jedynie na drodze egzegezy objawieniowej, alegorycznej – takiej,
przy której obstawali starożytni poeci, sofiści, magowie. Owo apokryficzne
rozumienie filozofii wywodzi się z czasów jeszcze przedchrześcijańskich.
Zostało ono następnie przekazane przez średniowiecznych mistrzów trivium
nominalistom i humanistom renesansu – za sprawą których zostało w końcu
przyjęte przez Kartezjusza” P. A. Redpath, Wprowadzenie, w: P. A. Redpath,
Odyseja mądrości. Od filozofii do transcendentalnej sofistyki, (Wisdom's
Odyssey. From Philosophy to Transcendental Sophistry, Copyright by
Editions Rodopi B. V., Amsterdam-Atlanta, 1997), Lublin 2003, 11-13, s. 11.
+ początek nowej Tradycji. Chrystus jest początkiem nowej Tradycji. Obecnie
obowiązuje jedynie wykładnia ST przeprowadzona autorytatywnie przez
Jezusa Chrystusa. Perspektywy obietnic mesjańskich zostały bowiem
przekroczone w sposób istotny. Pełne ich zrozumienie było zakryte w epoce
przed-chrystusowej. Chrystus zakłada nową, normatywną Tradycję: swoją
Ewangelię, Dobrą Nowinę o naszym zbawieniu. Wkracza autorytatywnie w
miejsce „tradycji starszych”. Daje swym normatywnym słowem do
zrozumienia, że prawidłem wiary i obyczajów nie jest już Mojżesz, ani litera
przepisów, lecz On sam. 02 48
+ Początek nowoczesności Renesans i Reformacja, która osiągnęła punkt
kulminacyjny
w
Oświeceniu.
Fundamentalizm
charakteryzuje
się
monocentryzmem oraz hiperprzynależnością. Przyczyna fundamentalizmu
17
o. prof. Dr hab.
Piotr Liszka CMF
jest dezorientacja skłaniająca do szukania bezpieczeństwa i pewności /L.
Duch, El cristianismo de hoy ante un mundo pluricultural, w: Cristianismo y
culturas. Problemática de inculturación del mensaje cristiano, Actas del VIII
simposio de teología histórica, Facultad de teología San Vicente Ferrer,
Series Valentina XXXVII, Valencia 1995, 143-199, s. 179/. Cechy
fundamentalizmu: świadomość bycia mniejszością, negacja nowoczesności,
dosłowne i totalitarne odczytywanie Pisma Świętego/Tradycji, tworzenie
rygoru prawdy absolutnej, ważność wspólnoty i lidera, kreowanie
nieprzyjaciół, afirmacja męskości. Leon Duch traktuje fundamentalizm jako
część postmodernizmu, dopełniającą postawę zupełnej dowolności i chaosu.
Anarchizm i totalitaryzm są dwoma przejawami tyranii i despotyzmu
/Tamże, s. 180/. Dla Kościoła oznacza to powrót do sytuacji początków, gdy
było wiele różnych nurtów myślowych i religijnych /Tamże, s. 181/.
Obowiązkiem Kościoła jest świadomość realnie istniejącej sytuacji i
odpowiednie reagowanie w teorii i w praktyce. Brak tej świadomości był
powodem wielu różnych ateizmów, które niszczyły i niszczą nasze
społeczeństwo (por. Rz 2, 24). Kościół w ostatnich dziesięcioleciach XX wieku
osłabiany jest postawą indyferentyzmu. Dokonuje się „odkościołowienie”
społeczeństwa (deseclesiastización; Entkirchlichung), każdego dnia coraz
bardziej intensywnie /Tamże, s. 182. Od Reformacji, wzrasta w Europie
nowoczesność (modernidad), która osiągnęła punkt kulminacyjny w
Oświeceniu. Po rewolucji francuskiej nowoczesność ma nową jakość. Religia
jest traktowana jako sprawa prywatna. Państwo zmusza do zamknięcia się
wiary w prywatności poprzez „deprywację” katolicyzmu, czyli poprzez coraz
bardziej nachalne i brutalne wtrącanie się do spraw religijnych /Za: J. M.
Mardones, La desprivatización del catolicismo de los años ochenta, w
„Sistema” 97 (1990) 123-136; Tamże, s. 183.
+ Początek nowoczesności to powiedzenie Mikołaja z Kuzy: Verum quia
factum. Przy czym Verum nie jest bytem (ens), ani też realnością uczynioną
(factum), lecz jest działaniem stawaniem się (faciendum). Celem nie jest efekt
działania, lecz samo działanie, stawanie się, ruch, postęp /O. Gonzáles de
Cardedal, La entraña del cristianismo, wyd. 2, /wyd. 1, 1997/ Salamanca
1998, s. 313/. Postmodernizm nastąpił po nowoczesności, gdy już nie
jesteśmy nowocześni, ale nie wiemy już (jeszcze) kim jesteśmy? W Hiszpanii
końca wieku XX na czoło tego nurtu wysuwają się: J. L. Pinillos, J. M.
Mardones, A. Blanch. S. del Cura, A. Castiñeira oraz J. L. Marion /Ibidem, s.
315/. Symbolem człowieka kiedyś był wielbłąd, później lew, a obecnie
dziecko. Wielbłąd jest cierpliwy, posłuszny, potrafi wiele nieść i znieść. Lew
zdobywa wolność i przemienia ją w swego wroga, czyniącego go samotnym.
Dziecko jest niewinne, zapomina o przeszłości, patrzy z ufnością w
przyszłość. Symbole te odpowiadają trzem etapom historii zachodu: wiara
poddająca człowieka w jarzmo dla Boga, emancypacja ludzkiej wolności i
wszczepienie w bezproblemowy ateizm, w którym nie trzeba walczyć z
Bogiem, nie trzeba nawet o Bogu myśleć. Ateizm postmodernistyczny nie jest
alternatywą Boga, nie wchodzi w Jego miejsce. Nie ma w nim wyraźnej
negacji, bolesnego wspomnienia, nostalgii. Człowiek nie jest już pielgrzymem,
nie ma celu, do którego mógłby zmierzać /Ibidem, s. 316.
+ Początek nowoczesności. Subiektywność ludzka jest punktem wyjścia
nowoczesnego myślenia. Argument ontologiczny Kartezjusza zakorzeniony
18
o. prof. Dr hab.
Piotr Liszka CMF
jest w myśli św. Anzelma. B1 46 Wiara przyjmuje orędzie całym ludzkim
dynamizmem, otwartym na transcendencję. Nieskończoność znajduje się
blisko człowieka, w jego wnętrzu. Nieskończonością przychodzącą do
człowieka jest Ojciec z nieograniczoną tkliwością. Przychodzi w konkretną
ludzką realność. Idealizm następuje wtedy, gdy w miejsce realnego świata
pojawia się utopia B1 58.
+ Początek nowości we Wrocławiu. Duchowość hiszpańska lat 1480-1520
odczuwała, że pojawiło się w niej coś nowego, coś wspaniałego, ożywiającego.
Pobożność czysta i pokorna, bez cienia ludzkich naleciałości, kontemplacja
czystej miłości, modlitwa całej duszy, zjednoczenie integralnego człowieka z
Bogiem. Duchowość zakonna tradycyjna polegała na wielu godzinach
modlitwy ustnej, na wielogodzinnych śpiewach hymnów i psalmów (6 do 10
godzin dziennie). Wystarczyło wypełniać święte czynności, aby być
zjednoczonym z Bogiem. Mistycy sprzeciwiali się takim poglądom, podobnie
protestanci, z Marcinem Lutrem na czele. Nowa duchowość, nie zaniedbując
czynności zewnętrznych, miała inną dynamikę. Człowiek skupiał się na
swoim najbardziej intymnym wnętrzu, gdzie odnajdywał całkowite wolne
oddanie się Bogu przez miłość. Proces interioryzacji zmierzał do rdzenia
duszy, do istoty człowieka, do jego najbardziej fundamentalnej esencji. Taka
była hiszpańska mistyka franciszkańska zbierająca (recogida) wszystko w
centralnym punkcie osoby ludzkiej (los recogidos), konsekrowana później
przez św. Teresę i św. Jana od Krzyża. Do roku 1510 proces ten rozwijał
przede wszystkim Barnaba de Palma. Później przyłączyli się inni
franciszkanie. De Palma zwieńczył doświadczenia tego ruchu w dziele pt. Via
Spiritus (1532) /M. Andres Martin, Movimientos carismáticos en España en el
siglo XVI, “Estudios Trinitarios”, 1976, t. X, nr 1, 51-75, s. 53/. Modlitwa
myślna ogarniała całą duszę. Myśl w sensie augustyńskim oznacza
integralny czyn osoby ludzkiej, a nie tylko jakąś jedną warstwę. Przejście od
śpiewów wspólnoty zakonnej do modlitwy myślnej – indywidualnej było
skokiem giganta, swoistą rewolucją, gdyż do tej pory mistyczne zjednoczenie
z Bogiem mogło być tylko udziałem ludzi żyjących we wspólnotach
zakonnych. Odtąd mistykiem może być każdy człowiek, nie tylko zakonnik,
lecz również każdy świecki. Wszyscy potrafią kochać Boga, bo wszyscy są
stworzeni na obraz Boży i wszyscy zostali powołani do doskonałości. Do
doskonałości nie prowadzi jakaś część człowieka, ale cała integralna osoba
ludzka: wewnętrzna i zewnętrzna, niższa i wyższa, duchowa i cielesna.
Sercem tego ruchu były domy rekolekcyjne (recolectorios), w których każdy
mógł się wyciszyć, wejść w stan głębokiego skupienia. Pierwsze takie domy
zakładali franciszkanie około roku 1500. Franciszkanie mieli jasną
świadomość, że rozpoczynają cos istotnie nowego. Uwidacznia to słowo
wstępne do dzieł św. Angeli de Foligno, opublikowanych przez kardynała
Cisceros de Toledo w roku 1505 /Ibidem, s. 54.
+ Początek nowy dziełem Ducha Świętego. Welker M. zamierza ustalić
bezpośrednie relacje między biblijnymi doświadczeniami Ducha a
pluralistycznymi doświadczeniami przeżywanymi aktualnie w różnych
sytuacjach. Swoją teologię realistyczną wyprowadza z myśli Whiteheada,
Luhmanna i Meada. Dostrzega on okoliczności, konstelacje i struktury
działania Ducha Świętego w świecie, które tworzą pola sił (Kraftfelder), w
których realność widziana jest w nowy sposób. Zauważa jakiś związek
19
o. prof. Dr hab.
Piotr Liszka CMF
między tymi wydarzeniami. Jednak nigdy nie można określić na tej
podstawie dalszych działań Ducha, gdyż wieje On kędy chce. Tworzy on nowe
wspólnoty, jest źródłem nowych początków i nowych relacji, tworzy nową
rzeczywistość. W ten sposób Welker chce przezwyciężyć koncepcje Ducha
Świętego jako podmiotu zamkniętego w sobie. Sądzę, że taka postawa
Welkera wynika z braku należytych przemyśleń dotyczących Trójcy Świętej
T42.2 281.
+ Początek Nowy końcem wszystkiego. Filozof rosyjski Dugin Aleksander
nawołuje do światowej rewolucji, która wymiecie rządy dusz i ciał,
duchowych pariasów, a wszystkie bolączki skończą się i nastanie Nowy
Początek, który jest bardzo blisko, „na odległość wyciągniętej (lewej) ręki”.
„Dugin zachwyca, bo nie gra na sentymentalną nutę, charakterystyczna dla
zachodnich lewaków (i „starych”, i „nowych”). Kiedy zagłębia się w ezoterykę,
nie karmi pacyfistycznymi, egalitarnymi, utopijnymi bajkami, typowymi dla
„optymizmu New Age i emerytowanych teozofów”, które są lekturą w sam raz
dla naiwnych czytelniczek Cosmopolitan czy Ele. Dugin zachwyca, bo
podobnie jak dzisiejsi kontestatorzy, źródeł kryzysu upatruje w czarnym
charakterze
czasów
postmoderny
–
racjonalizmie.
„Piecuchowaci
aparatczycy”, „sowdepowscy partokraci” uosabiają racjonalizm, dalecy są od
życia, które wymyka się wszelkiej logice, obca pozostaje im idea przywrócenia
indoeuropejskiego, trójkasetowego (zgodnie z opisami Georgesa Dumezila)
społeczeństwa organicznego, w dalszym ciągu pokładają ufność w inżynierii
socjalnej i mechanice. Dugin zachwyca, bo proponuje ostrą jazdę:
pomieszanie dawnej, poczciwej (dla Prokopiuka) gnozy z szaleństwami rock
and rolla (który w każdej postaci nawet Prokopiukowi jawi się jako
manifestacja Lucyfera)” /F. Memches, Absolutny początek czyli koniec jakich
wiele. Na marginesie Absolute Beginners A. Dugina, „Fronda” 13/14 (1998)
207-215, s. 211/. Rosja zrodziła po wielowiekowej ewolucji specyficzny krąg
cywilizacyjny. „Pomimo reform Piotra Wielkiego i pewnych zabiegów
okcydentalizacyjnych, Rosja nie doświadczyła tak gwałtownych zmian jak
Europa Zachodnia i Środkowa od czasów renesansu. Według prof. Wolfganga
Pfeilera, Rosję ominęły między innymi: odkrycie znaczenia jednostki,
reformacja religijna, recepcja idei oświeceniowych przez masy, gospodarcza
ekspansja klasy średniej i wolnego chłopstwa. I być może tym faktom należy
zawdzięczać „świeże”, odległe od demoliberalnej „zgnilizny” spojrzenie
Dugina. Dugin zachwyca, to wszystko zachwyca, ale…gwarancji na
zbawienne skutki wciąż nie widać. Jest tylko negacja. Atrakcyjna zawsze i
wszędzie, zaspakajająca gnostyckie tęsknoty, by uwolnić się od
demiurgicznej rzeczywistości. Zaś etymologia słowa „zachwycać” prowadzi
nas do „chwytu”, mamy więc do czynienia z chwytami żerującymi na naszej
potrzebie kontestacji” /Tamże, s. 212/. Ostatecznie pozostaje bezradność,
ucieczka w „misteria Eurazji” i „metafizykę nacjonal-bolszewizmu” /Tamże, s.
213.
+ Początek nowy ludzkości w Ameryce. Kolumb nie cieszył się zaufaniem
królowej Izabeli I, ale ten w końcu zgodził się na wyprawę. Okazało się, że nie
wszystko było zgodne z oczekiwaniami. Odkryto nowy ląd, ale nie było na
nim upragnionych skarbów. „Kolumb musiał zmyślić, że odkryto wielkie
bogactwa lasów, pereł oraz złota i te wiadomość przekazać do Hiszpanii.
Wszak królowej Izabeli, jego protektorce, mogłoby przyjść do głowy, że
20
o. prof. Dr hab.
Piotr Liszka CMF
popełniła błąd obdarzając środkami i zaufaniem tego genueńskiego
marynarza o rozgorączkowanej wyobraźni. Kolumb ofiarował Europie
znacznie więcej niż złoto – dał jej wizję odrodzonego wieku złotego: owe
krainy to była Utopia, szczęśliwe czasy człowieka natury. Genueńczyk odkrył
raj ziemski i dobrego dzikusa, który w nim mieszkał. Dlaczego więc uznał tak
szybko, ze musi zaprzeczyć własnemu odkryciu i zaatakować ludzi, których
dopiero opisywał jako „wielce łagodnych i nie znających zła, przemocy,
niewoli; nieuzbrojonych”? Dlaczego na nich polował, czynił z nich
niewolników, a nawet wysłał do Hiszpanii zakutych w kajdany? […] Odtąd
kontynent amerykański żył między snem a jawą, rozdarty pomiędzy wizją
dobrej społeczności, której pragniemy, a społeczeństwem niedoskonałym, w
którym przychodzi nam żyć. Trwaliśmy w utopijnej nadziei, bo stworzyła nas
utopia. Pamięć o szczęśliwym ludzie leży u początków Ameryki, lecz także na
końcu jej drogi, będąc celem i realizacją naszych nadziei. W pięć stuleci po
Kolumbie chciano, byśmy uczcili rocznicę jego podróży, niewątpliwie jednego
z wielkich wydarzeń w historii ludzkości, które oznajmiło nadejście czasów
nowożytnych i geograficznej jedności naszej planety. Lecz wielu spośród nas,
hiszpańskojęzycznych mieszkańców Ameryki, zadaje sobie pytanie, czy w
istocie mamy co świętować?” C. Fuentes, Pogrzebane zwierciadło, tłum. E.
Klekot, Wydawnictwo Opus, Łódź 1994, s. 8. „Ale to kryzys odsłonił coś, co
pozostało nietknięte, a czego nie byliśmy zupełnie świadomi podczas
minionych dziesięcioleci ekonomicznego wzrostu i politycznego ożywienia.
Coś, czego nie naruszyła żadna poniesiona przez nas klęska: dziedzictwo
kultury” Tamże, s. 9.
+ Początek nowy udzielania się Boga łączy się z tajemnicą stworzenia. „nowy
początek w odniesieniu do pierwszego i pierwotnego zarazem początku
zbawczego udzielania się Boga, który łączy się z samą tajemnicą stworzenia.
Oto czytamy w pierwszych zaraz wersetach Księgi Rodzaju: „Na początku Bóg
stworzył niebo i ziemię (…), a Duch Boży (ruah Elohim) unosił się nad
wodami” (Rdz 1, 1 n.). To biblijne pojęcie stworzenia oznacza nie tylko
powołanie do istnienia samego bytu wszechświata: czyli obdarowanie
istnieniem – oznacza ono również obecność Ducha Bożego w stworzeniu:
czyli początek zbawczego udzielania się Boga temu, co stworzył. Odnosi się to
przede wszystkim do człowieka, który został stworzony na obraz i
podobieństwo Boga: „Uczyńmy człowieka na Nasz obraz, podobnego nam”
(Rdz 1, 26). „Uczyńmy (…)” – czy można uważać, że liczba mnoga, której tutaj
używa Stwórca, mówiąc o sobie, sugeruje już w jakiś sposób tajemnicę
trynitarną: obecność Trójcy w dziele stworzenia człowieka? Chrześcijanin,
który czyta Pismo Święte i zna już objawienie tej tajemnicy, może odkryć jej
oddźwięk również w tych słowach. W każdym razie kontekst Księgi Rodzaju
pozwala nam dostrzec w stworzeniu człowieka sam początek zbawczego
udzielania się Boga na miarę tego „obrazu i podobieństwa”, jakim obdarzył
On człowieka” (Dominum et Vivificantem 12).
+ Początek nowych czasów Czynnik różnicujący wspólnoty chrześcijańskie to
między innymi (S. Mędala) relacja Jezusa do Jana Chrzciciela. Jan Chrzciciel
spowodował utworzenie nowego ruchu w judaizmie i nowej wspólnoty.
Pierwsza wspólnota chrześcijańska tworząca się wokół Jezusa powstała
spośród uczniów Jana Chrzciciela. Nawet ci uczniowie Jezusa, którzy nie byli
wcześniej uczniami Jana posiadali z nim różnego rodzaju związki duchowe
21
o. prof. Dr hab.
Piotr Liszka CMF
wraz z odpowiednio różnymi sposobami myślenia. Marek traktuje go jako
punkt wyjścia nowych czasów. Mateusz przydziela mu rolę ostatniego
proroka Starego Testamentu. Paweł zachowuje milczenie na jego temat.
Natomiast w kręgach, z których pochodzi czwarta Ewangelia, Jan jest
pierwszym wierzącym w Jezusa i to pierwszym, który wyznaje odgórną
chrystologię i przekazuje ją pierwszym uczniom Jezusa 04 16.
22