F1_Seminarium o walce duchowej-Grzech pychy
Transkrypt
F1_Seminarium o walce duchowej-Grzech pychy
F1 – PYCHA – wynoszenie się ponad Boga, który jest Miłością oraz ponad bliźnich; ja jestem na pierwszym miejscu, ja jestem w centrum, ja jestem najważniejszy, mnie należy się chwała Seminarium o walce duchowej „Duchu Święty zapraszam Cię do mojego stawania w prawdzie przed samym sobą i przed Panem. Oddaję Ci ten czas i miejsce spotkania z Bogiem w sercu. Napełniaj moje serce pokojem, pomóż mi popatrzeć na swoje życie, na siebie z miłością Boga Ojca, Jezusa mojego Pana i Przyjaciela w Tobie Duchu Święty. Amen”. Dzień 1 Rozważ: Mk 7,21-23 i 1Kor 4,6-8 Jezus wyjaśnia, że wszystko co złe, w tym pycha, pochodzi z serca człowieka, z jego wnętrza i to czyni człowieka-ciebie i mnie-nieczystym. Czy zauważam w sobie grzech pychy? Czy widzę ją u siebie? Może myślę, że nigdy lub w małym stopniu ten grzech istnieje w moim sercu? A może go już dawno zlekceważyłem/am? Zrób dziś krok i przypatrz się swemu sercu czy jest w nim pycha? Czy ją w ogóle w sobie dostrzegasz? Św. Paweł w1 Kor stawia pytania na które spróbuj jeszcze dziś sobie odpowiedzieć, jeśli zobaczyłeś/łaś w sobie grzech pychy może akurat teraz pojawiający się w Twym życiu, a może był on w Tobie na jakimś etapie Twojego życia, ale go nie dostrzegłeś/łaś, nie nazwałeś/łaś. Popatrz na swoje życie i przypatrz się swemu sercu. Panie Jezu pomóż mi stanąć w prawdzie, bym umiał/a zobaczyć w sobie grzech pychy jaki był/jest w moim życiu, bym umiał/a nazwać go po imieniu. Ogarnij mnie proszę swoim miłosierdziem, bym się nie przestraszył/a tego co widzę, co zobaczę ale umiał/a iść oddać Ci go w sakramencie pojednania. Dzień 2 Rozważ Mt 23,1-12 Jezus mówi o faryzeuszach - o tym, by inni wypełniali ich polecenia, ale przestrzega jednocześnie, by uczynków faryzeuszy nie naśladować: „Wszystkie swe uczynki spełniają w tym celu, żeby się ludziom pokazać”. A ja czy wykonując różne prace w ciągu dnia czynię to na chwałę Boga i dla dobra innych czy tylko po to, by pokazać się innym? Czy to, że chodzę do kościoła, modlę się, jestem we wspólnocie jest bardziej na pokaz? Może dla chwały swojej? Czy rzeczywiście tylko z potrzeby serca, bliskości bycia z Bogiem i drugim człowiekiem? Zrób dziś krok i popatrz na swoje życie jaki/a byłeś/łaś kiedyś, a jaki/a jesteś dziś, teraz? Zbadaj swoje serce czy obce jest Ci wywyższanie czy przeciwnie lubisz szukać swej chwały, choć w małym stopniu, ale bliskie jest Ci wywyższanie się nad innych, myślenie że jestem lepszy od…/w…??? Panie Jezu pomóż mi zobaczyć na kim bardziej mi zależy czy na Tobie (relacji szczerej z Tobą), na relacji z bliźnimi czy bardziej na sobie, na chwale swojej w tym co robię, czym się zajmuję, czym żyję? Proszę Cię, bym umiał/a popatrzeć na siebie oczami Twoimi, Bożymi czyli w prawdzie, nie oskarżając siebie samego. Dzień 3 Rozważ Mt 27,28-31 Żołnierze otoczyli Jezusa i zebrała się wokół Niego cała kohorta. Celem głównym było wyszydzenie i wyśmianie Jezusa. Pokazanie Jego słabości i demonstracja ludzkiej, ale kruchej siły. Przypomnij sobie dziś czy w Twoim życiu miała miejsce sytuacja podobna do tej z dzisiejszej Ewangelii. Może i ja kiedyś w gronie (bliskich, przyjaciół, kolegów ze szkolnej ławki lub pracy) stałem/am i wyśmiewałem/am się z kogoś słabszego ode mnie, dołączyłem/am do tłumu, którego radowało urządzanie sobie drwin z drugiego… co mnie do tego skłoniło? ile było we mnie chełpliwości, pychy? A może nawet tego grzechu nie zauważyłem/am, bo to było takie naturalne i całkiem normalne zachowanie, a jak miałem/am postąpić inaczej?! Zrób dziś krok rozważając czego doświadczył wyszydzany Jezus dla mnie i co ja mogę zrobić dla Niego na przyszłość, już jutro, może nawet dziś, by uniknąć grzechu pychy Jego pomocą, z Jego łaską. Panie Jezu przepraszam Cię za wszystkie momenty w których brała górę w moim sercu pycha……..(przypomnij sobie te chwile i przeproś Pana Jezusa swoimi słowami)……………... Dzień 4 Rozważ Łk 18,9-14 Dziś Jezus pokazuje dwie różne postawy na modlitwie, ale wyrażają one całe życie tych dwóch osób. Przypatrz się faryzeuszowi i celnikowi. Odpowiedz sobie i Panu, która postawa w życiu codziennym jest bliższa Twemu sercu: postawa tych co ufają sobie i mają się za sprawiedliwych jak słuchający przypowieści i jej bohater-faryzeusz? Czy postawa celnika, który stoi z daleka i nie śmie nawet oczu wznieść ku niebu? Zrób dziś krok i zacznij zmieniać swą postawę w Twoich konkretnych życiowych sytuacjach, które Cię niebawem czekają, kierując się miłością i pokorą serca. Panie Jezu pomóż mi dziś stanąć w prawdzie przed samym sobą i Tobą, bym nie usiłował/a wytłumaczyć sobie i Tobie dlaczego ta a nie inna postawa jest bliższa memu sercu w tej … (konkretnej sytuacji/relacji/wydarzeniu w życiu), ale proszę Cię Panie wlewaj w moje serce miłość i pokój, bym otwierał/a się jeszcze bardziej na życie w pokorze i miłości względem Ciebie i moich braci. Dzień 5 Rozważ Mt 4,1-11 Jezus w swej ziemskiej wędrówce na ziemi był kuszony przez szatana. Ten liczył że Syn Boży ulegnie jego pokusom. Pomylił się, nie wskórawszy nic, odszedł od Jezusa, nie wystawiając Go już dłużej na pokuszenie. W ciągu mojego życia jest i będzie wiele pokus, z którymi mogę walczyć i które mogę pokonać, trwając wiernie i mężnie przy Bogu. Czy dostrzegam w jaki sposób na mnie przychodzi pokusa, której rezultatem jest popełnienie grzechu pychy? Czy w ogóle podejmuję walkę z taką pokusą? Czy jestem czujny i ostrożny na jej nadejście, być może nie zastanawiam się nawet nad tym, że dzieje się to lub to i może to po prostu jest pokusa? Zrób dziś krok i podejmij walkę z pokusami, które widzisz wokół siebie lub dostrzegasz, że miały miejsce w Twoim życiu i znów mogą się powtórzyć. Zaproś dziś Jezusa i Maryję do wspólnej walki z Twoimi pokusami. Panie Jezu udziel mi łaski sił i chęci do walki z pokusami tego świata i pychą żywota. Maryjo Pokorna Służebnico Pańska ucz mnie tak ufać i powierzać się Bogu jak Ty. Dzień 6 Rozważ J 13,3-5 i 12-18. Przypatrzę się dziś zachowaniu Jezusa, jego postawie. Czy potrafię służyć czy może moja pycha, duma, zadufanie i zapatrzenie w siebie samego/samą zaprzecza postawie Jezusa? Czy wychodzę z postawą miłości i służby w mojej rodzinie, w moim miejscu pracy, szkoły, w gronie znajomych, we Wspólnocie, w różnych relacjach? Czy może moje „ja”, moja pycha mi na to nie pozwala? A może w ogóle takich myśli nawet nie borę pod uwagę, nie zastanawiam się nad tym? Zrobię dziś krok i zapomnę o sobie, tylko o swoich problemach, planach, marzeniach, pragnieniach co bym chciał/a, czego ja tylko potrzebuję, a co może mi się po prostu należy i jakby tu to coś uzyskać? Popatrzę z miłością na tych, którzy są wokół mnie. Zastanowię się co mogę dla nich zrobić. Panie Jezu, który nieustannie nam służysz także przez innych, kształtuj moje serce, by stawało się podobne do Twojego pokornego i czystego serca.