Chciałem być żołnierzem, jestem strażakiem
Transkrypt
Chciałem być żołnierzem, jestem strażakiem
„Chciałem być żołnierzem, jestem strażakiem” RZGOWSKA PRAWDA 1 wywiad z wiceprzewodniczącym Rady Miejskiej w Rzgowie Radosławem Pełką str. 9 Nr 4 (18), KWIECIEŃ/MAJ 2015 ISSN 2353-2130 GAZETA BEZPŁATNA Piszemy, jak jest! www.rzgowskaprawda.pl Cień Marka Bartoszewskiego Ile mają burmistrz i jego zastępca str. 6 Komu z kopalnią (nie) po drodze str. 7 Nasi nowi - starzy sołtysi „Jak nie idzie, to nie idzie” mógłby powiedzieć Marek Bartoszewski, były przewodniczący Rady Miejskiej, który ma ostatnio trudności na wszystkich frontach swojej działalności publicznej i czego się nie dotknie, to... klapa. str. 4 Walczą o wyłączniki zmierzchowe str. 5 2 RZGOWSKA PRAWDA Pijani w rowie Starter W stronę słońca Kochani, Przed nami dłuższy majowy weekend, pogoda w kwietniu nas nie rozpieszcza, ale trzeba mieć nadzieję na mnóstwo pięknych słonecznych dni. „Rzgowska Prawda” w wiosenny nastrój wprowadza na str. 10. Zajrzyjcie koniecznie na naszą wiosenną stronę! Już pewnie nie możecie doczekać się na obchody 30-lecia Zespołu Pieśni i Tańca „Rzgowianie”. Nie dziwimy się, też czekamy na jubileuszowe występy kultowej rzgowskiej grupy. Na stronie 3 ujawniamy więcej szczegółów na temat majowych obchodów. Ale nie tylko tych jednych. Przed nami Dni Rzgowa oraz dożynki. Już dziś kłaniamy się nisko dzielnym strażakom, którzy 4 maja obchodzą swoje święto. Dlatego w tym numerze poświęciliśmy im główną rozkładówkę. Ciąg dalszy sporu o kopalnie żwiru znajdziecie Państwo na stronie 7. O człowieku-cieniu, czyli Marku Bartoszewskim, poczytajcie na stronie 11. Miłej lektury Państwu życzę i cieplutko pozdrawiam. Magdalena Hodak, redaktor naczelna Zmienili termin Ważna informacja dla wszystkich rolników z gminy Rzgów. O miesiąc dłużej przyjmowane będą wnioski na dopłaty obszarowe. Dokumenty można składać do 15 czerwca, a nie 15 maja, jak było w latach ubiegłych. Ta decyzja spowodowana jest skorzystaniem przez ministra rolnictwa z możliwości, jaką dała Komisja Europejska. Komisarz do spraw rolnictwa Phil Hogan wydał komunikat, w którym zezwala krajom członkowskim na wydłużenie terminów przyjmowania wniosków. Powodem jest zmieniona polityka rolna i troska, by rolnicy nie ponosili konsekwencji w związku z wprowadzonymi zmianami. Przesunięcie daty przyjmowania wniosków ma uchronić osoby przed płaceniem kar. Według ministra rolnictwa Marka Sawickiego, skorzystanie przez Polskę z tej możliwości było spowodowane kłopotami rolników podczas płatności rolno-środowisko-klimatycznych i ekologicznych. Zmiana ma obowiązywać tylko w tym roku. Agencja Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa czeka na dokumenty do 15 czerwca, po tym czasie naliczane zostaną kary za spóźnienie. Rolnik może wówczas otrzymać dopłatę niższą o jeden procent za każdy dzień zwłoki. Ostatecznym dniem złożenia wniosku będzie 10 lipca. Pomocą przy wypełnianiu formularzy mają się wykazać specjalni doradcy, którzy na ten czas będą zatrudnieni w ARiMR. W tym roku o dopłaty ma ubiegać się ponad 1,3 mln polskich rolników. Kwota dopłat ma wynieść 3,5 mln euro. chmiel. Pijany kierowca wyprzedzał ciąg aut i wylądował w rowie. Do zdarzenia doszło 4 kwietnia w miejscowości Gospodarz. Kierowca volkswagena golfa jechał od strony Rzgowa w kierunku Pabianic. Mężczyzna najwidoczniej się śpieszył, ponieważ jechał z nadmierną prędkością i wyprzedzał ciąg aut. Manewru nie udało mu się jednak dokończyć, ponieważ w pewnym momencie zjechał z drogi, dachował i wylądował w rowie. Kierowca i pasażerowie odnieśli liczne obrażenia. Karetka przetransportowała ich do szpitala. Okazało się również, że wszyscy trzej mężczyźni są pod wpływem alkoholu. Okoliczności zdarzenia wyjaśnia policja. Chmiel. foto: OSP Rzgów Nowy prezes Nie Marek Bartoszewski, a Dariusz Krzewiński został prezesem Gminnego Związku Ochotniczych Straży Pożarnych. Wybory odbyły się 9 kwiet- nia. Strażacy zaproponowali dwie kandydatury. O fotel prezesa mieli rywalizować Dariusz Krzewiński i Marek Bartoszewski. Jednak, kiedy zgłoszono kandydaturę Marka Bartoszew- skiego, ten niespodziewanie zrezygnował. Za wyborem Dariusza Krzewińskiego zagłosowało piętnastu strażaków. Dwie osoby były przeciw. Chmiel. Witamy na świecie! Kochani Rodzice, Dzielcie się z nami swoim szczęściem. Przesłane przez Was zdjęcia noworodków chętnie opublikujemy. Piszcie na adres: [email protected], podając imię, nazwisko dziecka, jego wagę i długość urodzeniową oraz datę przyjścia na świat. 6.04.2015r., godz. 1.40 WIKTOR CYWIŃSKI 4070 g, 51 cm Dziecko przyszło na świat w pabianickim szpitalu RZGOWSKA PRAWDA 3 Wszystkie nasze rzgowskie sprawy: 517-870-009, [email protected] Ile czasu można czekać na załatwienie prostej sprawy w brygadach komunalnych wydziału komunalnego Urzędu Miejskiego Rzgowa? Kierowca ciągnika pan Roman, mieszkaniec Starowej Góry, od wielu lat jeździ tymże pojazdem do pracy i z powrotem, mało tego na zakupy do Biedronki i w innych prywatnych celach. Nikt nie reaguje i wszyscy udają, że nie ma problemu. Czy pan A. Stawiany i jego przełożeni nie widzą czy nie chcą wiedzieć o tym problemie? Kto zapłaci za paliwo i naprawy sprzętu? Może kierowca ciągnika? A może UM Rzgowa? Inni pracownicy mający dostęp do pojazdów także tak postępowali, ale proceder kontynuuje tylko pan Romek. Dość prywaty. O co tu chodzi?… Mieszkania komunalne są w opłakanym stanie i z tego, co wiem, w naszej gminie nie ma ich dużo. Czemu żadna rada nie myśli o tym, żeby wybudować taki blok komunalny, bo przecież gdzieś trzeba tych ludzi umieszczać… Podobają mi się inwestycje w tym roku. W końcu coś zrobią w tej gminie… Siedzę sobie w święta, spokojnie z rodzinką, bo to niedziela wielkanocna. Spokój zepsuła policja, która nas odwiedziła. Byłem nieco zdziwiony, że przychodzą do nas w święta. Tym bardziej że powodu żadnego nie było. Szoku doznałem również wtedy, kiedy zapytali się mnie, czy trzymam na podwórku bażanty. Oczywiście przyznałem się i powiedziałem, że są z hodowli. Z ciekawości zapytałem się również, skąd takie rzeczy wiedzą, wtedy podano mi nazwisko sąsiada zgłaszającego. Jak trzeba być zawistnym, żeby takie rzeczy zgłosić na policję. Z drugiej strony funkcjonariusze mogli sobie również darować odwiedziny w święta… Gdy jechałam autobusem, wszystkie miejsca były zajęte prócz jednego, na którym siedziała… miska. Jestem ciężko chorą osobą, mam padaczkę, bardzo chciałam usiąść, dlatego też spytałam mężczyznę, który siedział z miską, czy nie ustąpiłby mi miejsca. Skończyło się na niemiłym komentarzu i zlekceważeniu mnie. Siedziała miska i on. A ja stałam. Spytałam więc, czy miska ma bilet? Bardzo proszę kontrolerów w autobusach, by zwracali uwagę na zajmujące miejsca torby czy plecaki… Bardzo dobrze, że zmienił się zarząd Zawiszy. Mam nadzieję, że panowie wezmą się porządnie do roboty, znajdą sponsorów i klub wróci do trzeciej ligi. To wstyd, żeby w mieście, gdzie jest tyle firm, polegać tylko i wyłącznie na panu Ptaku i Radzie Miejskiej. W tych czasach trzeba o każdy grosz walczyć, a nie czekać, jak spadnie manna z nieba… W związku z tym, że nieubłaganie zbliżają się wakacje, postanowiłam wziąć się za siebie. Chciałam wybrać jakąś aktywność fizyczną, która przybliży mnie do wymarzonej sylwetki. Chciałam wybrać jakiś klub fitness, jednak stwierdziłam, że nie opłaca mi się jeździć do Łodzi, ponieważ to strata czasu. W domu też ćwiczyć nie będę, bo brak u mnie samozaparcia i dyscypliny. Przyjaciółka wyciągnęła mnie do hali sportowej na zajęcia fitness i przyznam, że jestem pod wrażeniem tych ćwiczeń. Wszystko poprowadzone profesjonalnie i na dodatek nic za to nie trzeba płacić. Chodzę jak tylko mogę i już widzę efekty, co najważniejsze wszystko jest darmo. Polecam wszystkim odwiedziny w naszej hali, ponieważ jest tam super… Apeluję do wszystkich pielęgniarek o bardziej ludzkie wykonywanie swojego zawodu, ponieważ niektóre to chyba mają syndrom wypalenia zawodowego. Byłam z dzieckiem na pobraniu krwi. Kobieta nie mogąc znaleźć żyły, wbiła się na oślep. Byłam w szoku. Dziecko w płacz, a ja nie mogłam wydusić z siebie słowa. W końcu otrzeźwiałam i dosyć dobitnie zwróciłam uwagę tej pani. Na co pielęgniarka wypaliła, że przecież jakoś krew trzeba pobrać. Oczywiście poszłam na skargę do przełożonej, ale nie wiem, czy to coś dało… Coraz cieplej i rowerzyści wyjeżdżają na ulice. Robi się szalenie niebezpiecznie. Jechałam za cyklistką, która stanęła na środku skrzyżowania i zaczęła szukać czegoś w torbie. Nagle wyjęła kanapkę i zaczęła ją pałaszować. No, brak słów. Zaczęłam zwracać jej uwagę, ale odpowiedziała mi tylko phii. No, co za ludzie… Bardzo podoba mi się, że Rada Miejska ma swoje zdanie, ale również potrafi dogadać się z burmistrzem. To bardzo ważne, ponieważ tak mogą zrobić coś dla Rzgowa i widać, że nie dbają tylko i wyłącznie o własne kieszenie… Chciałbym, żeby Zbigniew Cisowski i Marek Marchewczyński w końcu zaczęli udzielać się na sesjach. Nie wybraliśmy ich po to, żeby wcinali słone paluszki i głosowali, bo od tego mieliśmy starą radę… Drogi w Romanowie jest tak zniszczone, że szkoda słów. Ja proponuję, żeby kopalnie, które działają w Romanowie, wzięły się za ich odbudowanie. Ponoć zysk z ich działalności jest niewielki, a przynoszą tylko szkody… Jestem wstrząśnięta tym cyrkiem w Rzgowie. Wstyd, żeby robić widowisko ze znęcania się nad zwierzętami. Przecież wiadomo, że żeby nauczyć zwierzaki sztuczek, to treserzy je biją i torturują. Wstyd, żeby rodzice zapewniali dzieciom taką rozrywkę. Ludzie, gdzie wy macie serca… Będzie się działo 30-lecie Zespołu Pieśni i Tańca „Rzgowianie”, dwudniowe Dni Rzgowa i oczywiście dożynki. Przedstawiamy program imprez, na których niebawem będziemy się bawić. Tego nie będzie można przegapić. Na 23 maja zaplanowano obchody 30-lecia Zespołu Pieśni i Tańca „Rzgowianie”. Część artystyczna rozpocznie się o godz. 17.00 w parku Mickiewicza przed Urzędem Miejskim w Rzgowie. Na scenie pojawią się trzy grupy wiekowe tancerzy, które zaprezentują tańce łowickie, rzeszowskie, krakowskie, szlacheckie, lachów sądeckich. Na żywo przygrywać będzie kapela czterolub pięcioosobowa. Ciekawy będzie również występ grupy pierwszych członków zespołu. Dni Rzgowa zaplanowano na ostatni weekend sierpnia. Impreza będzie dwudniowa. W sobotę, 29 sierpnia, warto wybrać się do parku im. Adama Mickiewicza. Wydarzenie kulturalne otworzy koncert Orkiestry Dętej (14.00 -14.30). Coś dla siebie znajdą również najmłodsi mieszkańcy Rzgowa, ponieważ od godz. 14.30 przygotowano specjalny program dla dzieci. Jak udało nam się nieoficjalnie dowiedzieć, finalizowane są rozmowy z Majką Jeżowską, która miałaby wystąpić o godz. 15.30. O 16.30 na scenie pojawi się chór „Camerata”. Od godz. 17.00 do 18.00 przewidziano występy kabaretowe. Przed rzgowską publicznością pojawi się kabaret Łowcy. B. Kolejną atrakcją będą występy Zespołu Pieśni i Tańca „Rzgowianie” (18.00 - 18.30). O godz. 18.30 przygotowano specjalny koncert muzyczny (jeszcze nie wiadomo, czy pojawi się na nim zaproszona gwiazda czy zespół muzyczny z ziemi rzgowskiej). O 19.30 na scenie wystąpił gwiazda wieczoru - zespół discopolo Akcent. Od 21.00 do 22.00 będzie można pobawić się przy przebojach tanecznych, które zaśpiewa zespół „Sempre Cantare”. W niedzielę, 30 sierpnia, będziemy bawić się na sportowo. - W planach jest przygotowanie specjalnego meczu piłki nożnej, na przykład radni kontra urzędnicy lub strażacy. Na razie jest to pomysł, jednak mam nadzieję, że zostanie on zrealizowany - mówi radny Leszek Chwiałkowski. Na pewno zostaną zorganizowane zawody sportowe w skateparku. W planach jest także turniej piłkarski na orliku oraz turniej „Dzikich drużyn”. W hali sportowej odbędą się również mecze amatorskich drużyn siatkówki. Nie lada gratką będzie mecz piłkarzy Zawisza Rzgów. Dla dzieciaków przy- gotowano również takie atrakcje jak: skocznie, zjeżdżalnie, malowanie twarzy, szczudła; konkursy z nagrodami i ewentualnie miasteczko sportowe. Na 6 września zaplanowane są gminne dożynki, które odbędą się w Rzgowie przy strażnicy Ochotniczej Straży Pożarnej. Szczegółowy plan imprezy nie jest znany. Trwają intensywne prace nad ustaleniem programu. chmiel. ,,Rzgowska Prawda” - bezpłatna gazeta dla gminy Rzgów. Adres redakcji: 95-200 Pabianice, ul. Zamkowa 30 (wejście od ul. Waryńskiego), tel./fax: (42) 215-26-64, tel. (42) 213-17-53. Redaktor naczelna: Magdalena Hodak (42) 213-17-77. Linia reporterska tel.: 517-870-009. Materiałów niezamówionych redakcja nie zwraca i zastrzega sobie prawo do skrótów. Przedruk części lub całości materiałów tylko za zgodą redakcji. Biuro ogłoszeń: ul. Waryńskiego 2, tel./fax 215-58-12; e-mail: [email protected]. Za treść ogłoszeń redakcja nie ponosi odpowiedzialności. Prawa autorskie opracowań graficznych reklam i ogłoszeń zastrzeżone. Wydawca: PW „PAVOX” Spółka z o.o. (Pabianice, ul. Zamkowa 30). Projekt graf. GRAFIGA. Druk: POLSKAPRESSE Sp. z o.o. Oddział Poligrafia Drukarnia Łódź, ul. Skorupki 17/19. ISSN 2353-2130. 4 RZGOWSKA PRAWDA Mamy sołtysów Odbyły się już zebrania sołeckie, na których wybrani zostali przedstawiciele lokalnej społeczności. Co ciekawe, praktycznie wszyscy sołtysi będą urzędować kolejną kadencję. Pierwsze zebrania sołeckie miały miejsce 18 marca w miejscowości Czyżeminek i Prawda. W tym przypadku mieszkańcy nie mieli wątpliwości i na następną kadencję wybrali Wojciecha Rydygiera (Czyżeminek) i Jana Spałkę (Prawda), który jednocześnie jest radnym tego okręgu. Musi więc walczyć o sołectwo podwójnie z racji zajmowanych stanowisk. Kolejne zebrania odbyły się w Gospodarzu i Starej Gadce. Niestety, w Gospodarzu póki co sołtysa nie ma. Wiele osób chciało, żeby ponownie została nim Kazimiera Zawistowska. Jednak ku niezadowoleniu mieszkańców kobieta grzecznie odmówiła. W tym przypadku zebranie musi zostać powtórzone. W Starej Gadce bez zmian, sołtysem zostaje Zofia Gruszka. Kolejną kadencję rządy sprawować będzie Andrzej Sabela, sołtys Huty Wiskickiej - Tadzin oraz Zdzisław Wróblewski (Grodzisko - Konstantyna). Ciekawie wyglądało także zebranie sołeckie w Romanowie. Początkowo Sławomir Domański oznajmił wszystkim, że nie będzie startował na stanowisko sołtysa i ustępuje miejsca osobom młodszym. To oświadczenie spotkało się z ogromnym niezadowoleniem mieszkańców, którzy zaczęli skandować imię sołtysa i przekonywać go do kandydowania. - Sławek, lepszego od ciebie nie będzie dało się usłyszeć z sali. Po krótkich pertraktacjach sołtys wyraził zgodę i jak Lech Wałęsa stwierdził: „Nie chcę, ale muszę”. W tym momencie cała sala odetchnęła z ulgą. W tym samym dniu odbyło się również zebranie sołeckie w Kalinku. Tutaj także nie było niespodzianki i w dalszym ciągu „sołtysować” będzie Józef Zimoń. Jedną z nowych twarzy przy stole sołtysów będzie Anna Wydra, która została sołtysem sołectwa Guzew - Babichy. Nie zmienią się także sołtysi Bronisina Dworskiego i Starowej Góry. W tych rejonach dalej swoją funkcję będą sprawować Małgorzata Ostojska-Zdyb (Bronisin Dworski) i Izabela Buchalska (Starowa Góra). Powiew świeżości zawiał także w Rzgowie. Sołtysem Rzgowa I będzie Bogna Kluczyńska, a sołtysem Rzgowa II wybrany został Roman Gałkiewicz. Chmiel. Józef Zimoń i Sławomir Domański ponownie zostali wybrani na następną kadencję Tunel do Ptaka Ruszyły prace związane z budową tunelu pod drogą krajową nr 1. Inwestycja ma połączyć dwa centra handlowe. Szumnie zapowiadana budowa tunelu ruszyła. Jego zadaniem jest bezkolizyjne połączenie dwóch obiektów i szybszy do nich dojazd. Tunel ma mierzyć 200 m, szerokość jezdni wynosić będzie 3,5 m, a piesi do dyspozycji będą mieli chodnik o szerokości 2 m. Wjazd do tunelu będzie w okolicy KFC, a wyjazd w Ptak Outlet. Prace mają potrwać około 8 miesięcy. Ruch na DK 1 ma być utrudniony. Chmiel. ZNAJDŹ I POLUB NAS NA FACEBOOKU www.rzgowskaprawda.pl RZGOWSKA PRAWDA Nie chcą tonąć w ciemnościach Radni wzięli sprawy w swoje ręce i apelują do PGE o instalację włączników zmierzchowych i uruchomienie niedziałającego oświetlenia. Temat oświetlenie w gminie był poruszany niejednokrotnie na sesjach i komisjach Rady Miejskiej w Rzgowie. Radni zwracali uwagę, że latarnie nie zapalają się na czas, a przy firmie Kerakoll nie były włączone w ogóle. O tym, że jest to niebezpieczna praktyka, może świadczyć śmiertelny wypadek, który wydarzył się 14 marca na ul. Grodziskiej. Zdarzenia może dałoby się uniknąć, gdyby zainstalowane zostały tam włączniki zmierzchowe i latarnie w tym momencie byłyby włączone. Tragiczne w skutkach były też zdarzenia z ostatnich miesięcy, kiedy na skrzyżowaniu ulic Tuszyńskiej i Katowickiej w Rzgowie zginęły dwie osoby na przejściu dla pieszych. Tam również nie świeciły się latarnie. Dlatego radna Grażyna Gałkiewicz, przytaczając te przykłady, wysłała pismo do PGE, w którym apeluje o instalację włączników zmierzchowych i uruchomienie niedziałającego oświetlenia. Na sam koniec dodaje, że prośba nie jest żadną fanaberią i za brak właściwego oświetlenia mieszkańcy płacą życiem lub zdrowiem. Dokument podpisali praktycznie wszyscy radni (oprócz Marka Bartoszewskiego i Marka Marchewczyńskiego). Pismo zostało wysłane 18 marca. 14 kwietnia radni otrzymali odpowiedź, w którym PGE tłumaczy, iż w gminie zainstalowanych jest 58 sztuk zegarów astronomicznych i są to jedne z najnowocześniejszych urządzeń na rynku z zaprogramowanymi wschodami i zachodami słońca na kilkadziesiąt lat do przodu, co pozwala grupie z dokładnością co do minuty zaprogramować załączania i wyłączania oświetlenia drogowego na terenie miasta, z różnicą od kilku do kilkunastu minut na poszczególnych odcinkach ulic, w zależności od ich zasilania. Zastosowanie czujników zmierzchowych znacznie pogorszyłoby równomierność w załączaniu i wyłączaniu oświetlenia z różnicą nawet kilkunastu minut w różnych rejonach Rzgowa. Ponadto PGE pisze, że czujniki zmierzchowe nie mają możliwości dokładnego synchronizowania i muszą być ukryte przed jakiegokolwiek zewnętrznym oświetleniu (np. takie jak drogowe czy reflektorów przejeżdżających samochodów). PGE proponuje więc, żeby w okresie jesienno-zimowym włączyć we wcześniejszych godzinach system i wydłużyć czas oświetlenia. Propozycje i rozwiązania Rada Miejska może omówić z PGE bez problemu. Chmiel. 5 6 RZGOWSKA PRAWDA Ile mają nasze władze. Oświadczenia majątkowe złożyli też włodarze gminy. Co ciekawe żaden z burmistrzów nie posiada zobowiązań. Posiadają za to duże oszczędności. Burmistrz Konrad Kobus (ur. 1967r.) Oszczędności: 105.774.08 zł, 1507,11 USD i 5 EU. Nieruchomości: dom o powierzchni 110 m2, wartość 260 tys. zł, gospodarstwo rolne (uprawa roślin) 2,38 ha + 3,99 ha dzierżawy o wartości 35 tys. zł, inne nieruchomości 0,38 ha o wartości 93 tys. zł. Majątek współwłasny z żoną. Dochody: z tytułu zatrudnienia: 76.871 zł, małżonka: 69.165 zł, dochód z uprawy roślin: 6.400,20 zł. Mienie ruchome powyżej 10 tys. zł: mercedes W210 2001r. - 15 tys. zł, subaru forester 2002r. - 15 tys. zł. Zobowiązania pieniężne powyżej 10 tys. zł: brak. Wiceburmistrz Mateusz Kamiński (ur. 1975r.) Oszczędności: 26.350 (173,15 zł należy do majątku odrębnego), 15.798,9 zł (majątek odrębny), papiery wartościowe: 365 akcji Integer.pl S (103 akcje należą do majątku odrębnego, pozostałe 253 na Indywidualnym Koncie Emerytalnym), 339,2131 jednostek Allianz Aktywnej Alokacji UFK, 1537,3249 jednostek Aviva Gwarantowany UFK, 226,8432 jednostek Aviva Dynamiczny UFK. Kwota 87.095,11 zł (16.464,55 zł należy do majątku odrębnego). Nieruchomości: brak. Dochody: z tytułu stosunku pracy (kancelaria prawna) 18.491,28 zł, umowy cywilnoprawne (publikacje w czasopismach naukowych i fachowych, wykłady, szkolenia) - 44.274,50 zł. Mienie ruchome powyżej 10 tys. zł: brak. Zobowiązania pieniężne powyżej 10 tys. zł: brak. Od 1 listopada 2011 członek spółki handlowej Zakład Utrzymania Miasta sp. z o.o. w Skierniewicach. Skąd te oszczędności? Gmina ma ponad 6 mln złotych umieszczonych na lokacie bankowej. Tyle pieniędzy udało się zaoszczędzić byłemu burmistrzowi Janowi Mielczarkowi. Sprawa wyszła na jaw, kiedy komisja rewizyjna wystąpiła o przedstawienie stanu rachunku bankowego na dzień 31.12.2014. Okazało się, że gmina posiada duże oszczędności, które od lat gromadzone są na lokacie. Jak udało nam się ustalić, ta istnieje od 2010 roku i z roku na rok jej stan systematycznie się powiększał. Ujawniona informacja zaskakuje, ponieważ nie od dziś wiadomo, że gminie przydałby się każdy grosz, który mógłby zostać wykorzystany na najpilniejsze remonty ulic lub stworzenie chodników. Mieszkańcy nieraz prosili radę miejską o przeznaczenie puli pieniędzy na najpotrzebniejsze inwestycje. Często słyszeli odmowę z uwagi na brak pieniędzy. Słusznie zauważył to Jan Spałka, który jako sołtys ubiegał się o przyznanie środków na dany cel. Pieniędzy teoretycznie nie było, a praktycznie leżały sobie na lokacie bankowej. Były burmistrz ze swojej decyzji się nie tłumaczy. Na sesji lub komisji również nie wyjaśni powodów lokowania tak dużych oszczędności, ponieważ po prostu na nich się nie pojawia. W zastępstwie robi to Anna Czarnocka, skarbnik Urzędu Miejskiego. Na ostatniej sesji (25.03) została poruszona ta kwestia. Kobieta wytłumaczyła, że pod koniec 2013 roku środki na rachunku wynosiły 6 mln 240 zł i nie były one zdeponowane na lokacie terminowej. Pieniądze zostały wykorzystane w całości na inwestycje i pokrycie deficytu. Skarbnik nawiązała także do nadwyżki budżetowej z lat ubiegłych w wysokości 801 tys., która pozwoliła na pokrycie deficytu do projektu budżetu na rok 2015. Lokata założona została w styczniu 2015 (jak udało nam się ustalić przedłużona została lokata z poprzednich lat) w wysokości 6 mln zł ze środków, które zostały z rozliczenia z 2014 roku. Takie tłumaczenie spotkało się z gromem wypowiedzi radnych. Głos zabrał Jan Spałka, który stwierdził wprost, że radni poprzedniej kadencji musieli wiedzieć o tych środkach albo zostały one ukryte. Jan Michalak wyraził swoją opinię, że jest to niepoważne podejście do finansów gminy. Marek Bartoszewski tłumaczył, że taka sytuacja pojawiła się też w roku 2013 i pieniądze nie zginęły, a mogą być wykorzystane przy otrzymaniu dotacji z Unii Europejskiej. Okazało się, że już w 2013 roku na koncie gminy pojawiły się oszczędności w wysokości ponad 6 mln złotych i dzięki tym pieniądzom gmina spłacała bieżące zobowiązania i nie musiała zaciągać kredytów. W związku z „odkryciem” znacznych środków pieniężnych komisja rewizyjna wyszła z propozycją, aby część tych pieniędzy przeznaczyć na pokrycie planowanego deficytu budżetowego na rok 2015. Dzięki temu kwota planowanego kredytu okazałaby się mniejsza. chmiel. RZGOWSKA PRAWDA 7 Czy gmina na kopalni straciła? Zamiast 65 tys. zł podatku kopalnia żwiru w Romanowie płaci tylko 7 tys. Przez kilka lat budżet gminy został uszczuplony o kilkaset tysięcy złotych - tak uważa jeden z mieszkańców gminy. Ryszard Tłokiński, który w gminie Rzgów znany jest z wykrywania nieprawidłowości dotyczących kopalni, wpadł na trop kolejnego uchybienia. Zainteresował się, jakie kwoty podatków z tych działalności trafiają do kasy gminy. W tej sprawie mieszkaniec wysłał pismo do burmistrza. Pierwsza odpowiedź dotyczyła wysokości opłat eksploatacyjnych. Okazało się, że z tego tytułu do budżetu trafia 969,94 zł. Tłokiński drążył jednak dalej i złożył pismo o przedstawienie kwoty wpłacanego podatku. Odpowiedź, którą uzyskał, przeszła jego najśmielsze oczekiwania. Okazało się, że kopalnia za metr kwadratowy prowadzonej działalności gospodarczej płaci 0,84 zł. W 2014 do kasy gminnej z tej działalności trafiło tylko 7056 zł. - Przecież to jest uszczuplenie budżetu o prawie 60 tysięcy złotych. Kopalnia ma ponad 8 hektarów, jeśli pomnożymy to przez uchwaloną stawkę, daje nam to wynik ponad 65 tysięcy złotych rocznie - tłumaczy mężczyzna. Ryszard Tłokiński swoimi wynikami podzielił się z radnymi podczas komisji Rady Miejskiej. Wywołało to ogólne poruszenie. - Nie wiedzieli, co powiedzieć. Jednemu z włodarzy wyrwało się nawet przekleństwo. Jak można było dopuścić do takiej sytuacji. Przecież za te pienią- dze można było zrobić parę inwestycji. To jest zwykłe marnotrawstwo - dodaje. O wyjaśnienie poprosiliśmy Urząd Miejski w Rzgowie. - Właściciele kopalni w Romanowie płacą podatek od nieruchomości według stawek określonych przez Radę Miejską za grunty związane z prowadzeniem działalności gospodarczej. W 2013 roku do budżetu gminy wpłynęło 18.826 złotych, a w 2014 roku 12.492 złote - informuje Mateusz Kamiński, wiceburmistrz gminy Rzgów. Nijak ma się to z pismem, które otrzymał Ryszard Tłokiński. Kwoty się nie zgadzają. - Naliczanie podatku następuje na podstawie deklaracji podatkowych składanych przez właścicieli nieruchomości, w których wykazują grunty pod działalność gospodarczą według wydanych koncesji przez Starostwo Powiatowe w Łodzi bądź Urząd Marszałkowski. Proszę mieć na uwadze również fakt, że podatnicy otrzymują decyzję o zakończeniu rekultywacji gruntów i wówczas składane są przez podatników korekty deklaracji, co powoduje pomniejszenie powierzchni gruntów pod działalność gospodarczą, a co zatem idzie pomniejszenie naliczonego wcześniej podatku - dodaje Kamiński. Według informacji uzyskanych od wiceburmistrza wpływy podatku od nieruchomości za wydobywanie kopaliny w całej gminie wynosiły: w 2012 roku 57.728 zł, w 2013 roku 167.911 zł, w 2014 roku 158.160 zł. chmiel. Komu z kopalnią (nie) po drodze Gminę Rzgów podzielił temat kopalni. Jedni uważają, że nie powinno ich być, drudzy widzą w nich szansę na zarobek. W poprzednim numerze opisaliśmy walkę Ryszarda Tłokińskiego ze Stowarzyszenia Mieszkańców Romanowa w Obronie Środowiska Ekologicznego z mnożącymi się jak grzyby po deszczu kopalniami w gminie Rzgów. Mężczyzna nieraz wypowiadał się na temat lokalizacji żwirowni, które są niezgodne z zapisem Miejscowego Planu Zagospodarowania Przestrzennego. Racje przyznał mu nawet Naczelny Sąd Administracyjny. Jednak nie wszystkim podoba się nastawienie mężczyzny do tematu kopalni. Kwestia poruszona została także na ostatniej wspólnej komisji Rady Miejskiej. Wypowiadali się radni i mieszkańcy. Widać, że ich zdania są podzielone. Przeciwnikom kopalni przeszkadza hałas, niszczenie gminnych dróg, a także nadmierny ruch ciężarówek w rejonie wykopalisk. Przy mównicy znalazł się także mieszkaniec Kalinka Morgi, który mieszka przy tzw. Trakcie Napoleońskim. Mężczyzna opowiadał jak jego życie zmieniło się w koszmar, od kiedy powstała żwirownia w Kalinie, która doszczętnie zniszczyła znajdującą się tam drogę. Pan Marciniak po opadach deszczu nie może przedostać się do miasta, ponieważ tonie po kolana w błocie. Oprócz niego w tym rejonie mieszka kilku starszych ludzi, do których w razie potrzeby nie dotrze nawet karetka. Radna Ewa Fryczka stwierdziła, że kopalni w gminie wystarczy, tym bardziej że kończy się budowa autostrady, więc żwir później nie będzie potrzebny. Nad sensem istnienia żwirowni zastanawiał się także przewodniczący Rady Miejskiej Jarosław Świerczyński, który, analizując wpływy z wyrobisk do kasy, stwierdził, że nie jest to największy interes dla gminy, ponieważ jak wiadomo ciężki sprzęt, który dojeżdża do kopalni, niszczy nawierzchnię w naszej gminie i trzeba się przyjrzeć, ile wpływa pieniędzy z podatku tej działalności, a ile będą kosztować ewentualne naprawy. Po drugiej stronie stanęli zwolennicy tworzenia kopalni w naszej gminie. Są to mieszkańcy, którzy dorabiają sobie dzięki dzierżawie terenu. Dla nich jest to dodatkowy zastrzyk gotówki, ponieważ na tych ziemiach nie da się nic więcej zrobić (ich gleba jest niskiej jakości). Nie dziwi więc ich reak- cja, ponieważ kopalnie dla tych mieszkańców są jak zbawienie i traktują je jak dodatkowe źródło dochodu. Wspomnieli o tym również mieszkańcy Romanowa na zebraniu sołeckim, którzy mówili o tym, że wielu osobom poprawiły one sytuację materialną, a żwir na budowę autostrady skądś trzeba było przywieźć, więc i tak zniszczyłyby się drogi gminne. Głos zabrała jedna z kobiet, która stwierdziła, że w tej miejscowości nigdy nie było z kopalniami problemu. Właściciele i pracownicy zawsze zachowywali się kulturalnie i starali się być jak najmniej uciążliwi, żeby nie przeszkadzać innym. Mieszkanka wspomniała, że są lekkie kłopoty z ostatnią kopalnią, ale będą prowadzone rozmowy i miejmy nadzieję, że wszyscy dojdą do porozumienia. Kopalnie to twardy orzech do zgryzienia. Widać, że ten temat podzielił mieszkańców gminy. W tym przypadku znaleźć złoty środek jest niezwykle trudno i wiedzą o tym nawet burmistrzowie, którzy zapowiedzieli kontrole żwirowisk. Dotychczas nie były one przeprowadzane. Trzymamy więc włodarzy za słowo. Warto także rozważyć propozycję radnego Jana Spałki, który na jednej z komisji stwierdził, że powinno się tak skonstruować umowę pomiędzy kopalniami, żeby nałożyła na właścicieli obowiązek naprawienia szkód (np. nawierzchni) wyrządzonych przez działalność kopalni. Na ten pomysł przystali wszyscy radni i również włodarze. Chmiel. 8 8 RZGOWSKA PRAWDA Rzgów strażą stoi 4 maja obchodzimy Międzynarodowe Święto Strażaka. W tym dniu oddajemy hołd wszystkim strażakom za trud, który wkładają w wykonywanie swojej pracy, za poświęcenie swojego życia podczas ratowania innych osób oraz za całokształt działalności. Bycie strażakiem to marzenie niejednego małego chłopca. Bohaterstwo, siła, odwaga - tym imponują osoby wykonujące tę pracę. Strażak kojarzy się z bezpieczeństwem i nie bez kozery jest to zawód cieszący się największym zaufaniem publicznym. Pożarników szanują wszyscy i nieważne, czy pracują oni w państwowych strażach czy ochotniczych. Mało kto wykazuje się taką odwagą, żeby ewakuować osoby z płonących budynków czy ratować podczas groźnych wypadków drogowych i zachować przy tym zimną krew. Ciężko dokładnie zdefiniować pojęcie strażak. Nie można powiedzieć, że tylko i wyłącznie gasi pożary. To słowo kryje w sobie ogrom cech i również zawodów. Strażacy mają wezwania do: usuwania gniazd os, ściągania kotów z drzew, sprzątania plam oleju z jezdni, kolizji i wypadków drogowych, interwencji chemicznych i radioaktywnych, ewakuacji osób, wsparcia psychicznego i medycznego podczas różnorakich interwencji, powodzi, pomocy przy dostaniu się do mieszkania i wiele innych, których nie sposób tu wymienić. Jednym słowem robią wszystko i, jak powiedział nam jeden z nich, nie jeżdżą chyba tylko do odbierania porodów. Ich praca jest wymagająca, ciężka i ryzykowna. Codziennie narażają swoje życie w trosce o innych. Ich pomocy nie Strażacy OSP Grodzisko podczas ćwiczeń Strażak z OSP Starowa Góra zakłada kołnierz ortopedyczny da się przeliczyć na pieniądze, a na pewno wynagrodzenie tej grupy zawodowej powinno być o wiele wyższe. Bo cóż nasze społeczeństwo zrobiłoby bez nich. Mimo iż nie zdajemy sobie sprawy i często o tym nie myślimy, to osoby wykonujące ten zawód są w stanie oddać za nas swoje życie. Bez wątpienia należy im się hołd i nie ma co do tego dyskusji. Dlatego tak ważnym dniem jest 4 maja. To ustanowiony Międzynarodowy Dzień Strażaka, który w mniejszym lub większym stopniu jest celebrowany. W naszej gminie nie będzie ono obchodzone, ponieważ organizowana jest majówka strażacka, która odbędzie w ostatnich dniach maja w miejscowo- ści Wodzinek (gm. Tuszyn). *** Rzgów silnie związany jest ze strażą. Wystarczy zobaczyć liczbę strażnic OSP, które znajdują się w naszej gminie. Jest ich aż dwanaście: OSP Rzgów, OSP Bronisin Dworski, OSP Grodzisko, OSP Gospodarz, OSP Kalino, OSP Kalinko, OSP Kalino, OSP Stara Gadka, OSP Romanów, OSP Starowa Góra, OSP Prawda, OSP Guzew. Najliczniejszą grupę ochotników strażaków posiada OSP Rzgów i OSP Starowa Góra, zrzeszają 52 osoby. W gminie Rzgów jest ponad 430 ochotników, którzy wspomagają działania Państwowej Straży Pożarnej. Są na Gaszenie pożaru w firmie „Jantar” w Rzgowie każde wezwanie. Ich czas reakcji i gotowości oscyluje w granicach od 3 do 5 minut. O zdarzeniach dowiadują się poprzez informację radiową, sygnał wysyła straż w Koluszkach. Najstarszą tradycję posiada jednostka w Rzgowie. Niebawem obchodzić będzie 110-lecie. W czerwcu swój jubileusz ma również OSP Prawda. To już 70-lecie jej istnienia. Z gminy Rzgów, a ściślej ujmując z Bronisina Dworskiego, wywodzi się również prezes Zarządu Oddziału Powiatowego ZOSP RP - dh Stanisław Bednarczyk, a wiceprzewodniczącym Rady Miejskiej jest zawodowy strażak - Radosław Pełka. Chmiel. RZGOWSKA PRAWDA 9 Chciałem być żołnierzem, jestem strażakiem W rzgowskiej Radzie Miejskiej zawsze zasiadały osoby związane ze strażą pożarną, jednak nigdy nie było w niej zawodowego strażaka. O tym, jak wygląda ta praca, porozmawialiśmy z wiceprzewodniczącym Rady Miejskiej Radosławem Pełką z Komendy Miejskiej Państwowej Straży Pożarnej w Łodzi. Milena Chmielewska: - Od ilu lat pracuje pan jako strażak? Radosław Pełka: - Niebawem minie 23 rok mojej służby. W 1992 roku rozpocząłem edukację w Szkole Głównej Straży Pożarnej. Po 3,5 roku intensywnej nauki uzyskałem tytuł inżyniera. Po obronie pracy inżynierskiej nadano mi pierwszy stopień w korpusie oficerskim - młodszego kapitana. Zaocznie ukończyłem także studia magisterskie. Jak wyglądały etapy kariery zawodowej i jakie stanowisko pan teraz piastuje? - Początkowo pracowałem w Ośrodku Szkolenia w Komendzie Rejonowej Państwowej Straży Pożarnej w Łodzi. Następnie awansowałem na stanowisko dowódcy zmiany w tymże ośrodku, gdzie kierowałem ludźmi podczas działań ratowniczo-gaśniczych oraz prowadziłem zajęcia z adeptami sztuki strażackiej. Kolejnym krokiem na mojej ścieżce zawodowej było przeniesienie do Komendy Wojewódzkiej PSP w Łodzi, gdzie byłem szefem transportu i kierownikiem sekcji socjalnej, a przez dwa lata naczelnikiem wydziału kwatermistrzowsko-technicznego. Od lutego 2009 roku jestem dowódcą jednostki ratowniczo-gaśniczej w Komendzie Miejskiej Państwowej Straży Pożarnej w Łodzi. Jest to jednostka o specjalizacji ratownictwo chemiczno-ekologiczne. Jak wygląda pana praca? - Pracuję w systemie ośmiogodzinnym, jednocześnie jestem w pełnej dyspozycji 24/h. Jest to tak zwany dyżur domowy i wykonuję go na zmianę z moim zastępcą. Do moich obowiązków należy prowadzenie wszelkiej dokumentacji związanej z funkcjonowaniem jednostki, którą kieruję. Nie siedzę tylko i wyłącznie za biurkiem. Cały czas biorę czynny udział w akcjach ratowniczo-gaśniczych oraz szkoleniach dotyczących jednostki, którą zarządzam. Prowadzę zajęcia udoskonala- jące ze strażakami, sam podnoszę również swoje kwalifikacje poprzez udział w wielu szkoleniach. Pewnie bycie strażakiem to pana marzenie z dzieciństwa. Mało komu udaje się je spełnić. - Akurat to nie było moje marzenie. Zawsze chciałem zostać żołnierzem, ale jak to w życiu bywa, o mojej przyszłości zadecydował czysty przypadek. Zaważyły terminy składania dokumentów do szkoły. Zresztą chyba tak już musiało być. Pochodzę ze strażackiej rodziny. Mój dziadek i pradziadek był strażakiem ochotnikiem, wujek zawodowym strażakiem. Podtrzymałem tradycję rodzinną. Oprócz gaszenia pożarów. Czym zajmuje się strażak? - Dosłownie wszystkim. Jeździmy do os, szerszeni i zabłąkanych kotków na drzewie. Pomagamy pogotowiu w transporcie osób w stanie zagrożenia życia, działamy podczas wypadków i kolizji drogowych itd. Działamy wszędzie tam, gdzie ludziom dzieje się krzywda (klęski żywiołowe) lub tam, gdzie ludzie znajdują się w stanie zagrożenia życia i zdrowia. Praca jest bardzo ciekawa i nieprzewidywalna. Raz zdarzyło się, że strażacy musieli interweniować w zoo, z którego uciekł goryl. Zwierzę siedziało na drzewie i trzeba było je ściągnąć. To nie jest żart, takie zdarzenie faktycznie miało miejsce. Jeździmy do pękniętych rur kanalizacyjnych. Nie liczę nawet wypadków i kolizji drogowych, których w momencie pierwszych przymrozków jest mnóstwo. Jako jednostka specjalizująca się w ratownictwie chemiczno-ekologicznym uczestniczymy także w interwencjach związanych z zagrożeniami chemicznymi, różnego typu pożarami tych substancji, a nawet w sytuacjach związanych z rozbiciem w danym obiekcie ampułki z kwasem masłowym. W taki nieuczciwy sposób wiele osób chce osłabić konkurencje w swojej branży. Ten kwas zostawia bardzo nieprzyjemny zapach i bardzo ciężko jest go wybawić. Należy nadmienić, iż do tego typu pomiarów posiadamy niezbędny sprzęt specjalistyczny. W skrócie można określić, że ludzie jak nie wiedzą, co zrobić, to dzwonią do straży pożarnej o pomoc. Stąd tak dużym zaufaniem społecznym cieszy się moja formacja. Jakimi cechami musi wykazać się strażak i czy jest jakieś zdarzenie, w którym brał pan udział i bardzo utkwiło w pamięci? - Osoba pracująca w tym zawodzie bez dwóch zdań musi być odważna, zdyscyplinowana, sumienna i odporna psychicznie. W tej pracy jest wiele takich wstrząsających sytuacji, dlatego, jak wspomniałem wcześniej, trzeba być bardzo odpornym psychicznie. Na pewno nie zapomnę jednej z moich pierwszych akcji ratowniczych, gdzie na miejscu zginął kierowca fiata 126p. To był na tyle tragiczny widok, że ciężko o tym nawet opowiedzieć. Gdyby pan mógł cofnąć czas, to ponownie wybrałby zawód strażaka, a może złożył papiery do szkoły wojskowej? - Po tak długim czasie w zawodzie myślę, że przypadek pokierował mnie w dobrą stronę i nie żałuję decyzji o złożeniu dokumentów do SGSP w Warszawie. Czy jestem spełniony w tym zawodzie? Na pewno mam satysfakcję, że jako strażak pomagam innym w stanach zagrożenia zdrowia i życia. Dziękuję za rozmowę. 10 RZGOWSKA PRAWDA Przywitali wiosnę Dzieciaki z gminy Rzgów przywitały wiosnę. Był specjalny rajd, palenie marzanny i oglądanie zaćmienia słońca. Już po raz trzeci dla dzieci z gminy Rzgów zorganizowano specjalny rajd wiosenny, który ma na celu zachęcić najmłodszych do ruchu na świeżym powietrzu. Podczas rajdu szukane są także oznaki i symbole wiosny. Jest to również idealna okazja do pożegnania zimy. W tym roku ciekawostką było zaćmienie słońca, które wywołało duże zainteresowanie. Tegoroczny rajd rozpoczął się o godz. 8.30 od rozgrzewki. Następnie grupa z kijkami „nordic walking” ruszyła na trasę marszu ulicą Literacką w kierunku lasu. O godz. 9.30 na spacer wokół południowej części Rzgowa wybrała się druga tura dzieci. Metą rajdu był parking przy hali sportowej. Tam na specjalnie przygotowanym terenie zostawiono marzanny, które przyniosły dzieci. Razem było ich kilkadziesiąt. Zgodnie z tradycją kukły zostały podpalone, co wywołało ogromną radość wśród najmłodszych. Dla dzieci przygotowano także poczęstunek. Ostatnią atrakcją była obserwacja zaćmienia słońca. chmiel. foto: GOSTiR Cień Marka Bartoszewskiego RZGOWSKA PRAWDA 11 „Jak nie idzie, to nie idzie” mógłby powiedzieć Marek Bartoszewski, były przewodniczący Rady Miejskiej, który ma ostatnio trudności na wszystkich frontach swojej działalności publicznej i czego się nie tknie, to… klapa. Nie idzie w polityce Problemy zaczęły się wraz z wyborami samorządowymi. Marek Bartoszewski wygrał je bowiem, ale tylko w swoim okręgu wyborczym. Jego wierni towarzysze w większości do Rady Miejskiej się nie dostali, a ci spośród nich, którzy do niej weszli, najwyraźniej stracili zaufanie do swego wodza. Nie zgłosili go bowiem nawet jako kandydata do fotela przewodniczącego. Marek Bartoszewski musiał więc zasiąść w ławach jako szeregowy radny. Jak bolesna to dla niego konieczność, może przekonać się każdy, kto uda się na sesję. Radny wzdycha, kręci się, irytuje, wychodzi, wchodzi, pomrukuje, dogaduje. Nic dziwnego, jako przewodniczący Rady Miejskiej miał władzę absolutną. Radnych rozstawiał po kątach i straszył, jak dzieci, że będzie im sprawdzał telefony komórkowe, by dowiedzieć się, skąd wychodzą przecieki. Z mieszkańcami radził sobie natomiast, wyłączając mikrofon i wzywając policję. Dzisiaj on sam musi czekać na włączenie mikrofonu, bo w kolejce do głosu stoi na równi z innymi. Kiedyś miał duży wpływ na ustalanie budżetu gminy, dzisiaj pozostaje mu z zażenowaniem wsłuchiwać się w pogłoski, że remont hydroforni w Grodzisku, to jego zasługa dla mieszkańców tej miejscowości, podczas gdy jest to inwestycja w bezpie- czeństwo dostaw wody dla całej wschodniej części gminy, o którą od lat zabiegał obecny burmistrz, a poprzednio szef wodociągów Konrad Kobus. Mówiąc o burmistrzu, nie sposób nie wspomnieć, że Konrad Kobus nie idzie w ślady swego poprzednika i przesadnie „nie szczypie się” z byłym przewodniczącym Rady Miejskiej. Na sali obrad doszło już do polemik pomiędzy burmistrzem a radnym Bartoszewskim. Trudno także nie zauważyć, że burmistrza Kobusa bawią docinki, na które niektórzy radni pozwalają sobie wobec Marka Bartoszewskiego podczas słownych utarczek, które swoim grubiańskim zachowaniem sam prowokuje. Cóż, burmistrz to burmistrz, a Marek Bartoszewski to teraz tylko szeregowy radny. Spadek politycznego znaczenia to jednak nie jedyne jego zmartwienie… Nie idzie w straży Przed wyborami Marek Bartoszewski, niczym średniowieczny książę, nosił kilka tytułów – przewodniczącego Rady Miejskiej, prezesa OSP Grodzisko i wiceprezesa gminnego zarządu OSP. Po wyborach było jasne, że nowa rada bez mrugnięcia okiem wyda uchwałę o wygaśnięciu mandatu radnego, jeśli nie zrezygnuje z funkcji prezesa OSP Grodzisko lub zasiadania w Radzie Miejskiej. W świetle prawa nie można bowiem łączyć tych funkcji. Marek BOSO, czyli Bystrym Okiem Subiektywnego Obserwatora Bartoszewski porzucił więc swoich strażaków, rezygnując z funkcji prezesa OSP Grodzisko. Ogłosił się za to, po rezygnacji Jana Mielczarka, pełniącym obowiązki prezesa gminnego zarządu OSP. Jego przygoda z prezesurą długo jednak nie trwała. Po przerwie w posiedzeniu zarządu gminnego OSP wycofał swoją kandydaturę i strażacy na gminnego prezesa wybrali druha Dariusza Krzewińskiego. Nie wiadomo, co w tej sprawie jest dla radnego Bartoszewskiego najgorsze – utrata stanowiska czy plotki, że zrezygnował, bo w przerwie dowiedział się, że przegra z kretesem? Czy utrata stanowiska i bolesne plotki to ostateczny rozwód podwójnie byłego prezesa z druhami z OSP? Na to wygląda. Na zebraniu OSP w Gospodarzu strażacy przerwali jego wystąpienie słowami „niech pan przestanie wreszcie kłamać panie Bartoszewski”, po których opuścił zebranie, a na zebranie sprawozdawcze OSP Rzgów prawdopodobnie nawet go nie zaproszono. Cóż, strażacy odpłacili radnemu Bartoszewskiemu za lata traktowania ich jak gwardii przybocznej. Na druhów z OSP Marek Bartoszewski nie ma więc co liczyć. Ale to wciąż nie koniec jego kłopotów… Nie idzie w biznesie Łodzi, a nie firma „Rinstal”, należąca niegdyś do radnego Marka Bartoszewskiego, a obecnie do jego syna. A niektórzy złośliwie żartowali, że prędzej im kaktus na dłoni wyrośnie, niż „Rinstal” przegra przetarg. A tu proszę, koniec żartów. „Rinstal” przegrał. Czarne chmury zbierały się nad tą firmą zresztą już od dłuższego czasu. Interesowała się nią prokuratura, a i mieszkańcy nie zawsze byli zadowoleni ze współpracy z nią. Niedawno w gminie Rzgów rozstrzygnięto przetarg na usuwanie awarii wodociągowych. Wygrała go firma z W trakcie zgromadzenia sprawozdawczo-wyborczego Nudy… Zastój… Monotonia. To nie sezon ogórkowy, wakacyjny, a pisać nie ma o czym. Gdzie się podziały dawne czasy? Te czasy, kiedy tyle było spraw do opisania, że w ciągu miesiąca w czterech lub pięciu felietonach by tego nie pomieścił. A teraz? Nudy… Kiedyś to sam burmistrz (najlepszy burmistrz wśród doradców i najlepszy doradca wśród burmistrzów) dostarczał tematów na pół gazety. Choćby nie zabierał głosu na jakiś temat, to było o czym pisać, bo widocznie był to dla niego temat niewygodny. To był burmistrz! Nawet jego milczenie dużo mówiło!A teraz? Nudy… Gdzie te czasy, kiedy przewodniczący Bartoszewski (najlepszy przewodniczący wśród strażaków- -ochotników i najlepszy strażak-ochotnik wśród przewodniczących) wyłączał mikrofony, a radny Gąsiorek uciekał przed obiektywem aparatu fotograficznego? Oj, działo się działo. A teraz? Nudy… Jak to było pięknie posłuchać złotoustego radnego-podróżnika Bednarczyka, który czasami tak coś kłapnął, że w kompleksy mógłby wpaść mistrz mowy polskiej – eksprezydent Lech Wałęsa (najlepszy prezydent wśród elektryków i najlepszy elektryk wśród prezydentów). To były czasy! A teraz? Nudy… A bywało, że na sesję Rady Miasta przybywała policja wezwana przez przewodniczącego, aby spacyfikować „zakłócających spokój” (czyli zadających kłopotliwe dla Nie idzie nigdzie członków klubu sportowego „Zawisza”, gdzie jeszcze niedawno w skupieniu wsłuchiwano by się w każde jego słowo i goszczono sowicie zastawionym jadłem i popitką stołem, jego wypowiedzi były ripostowane, lekceważone, a nawet wyśmiewane. Marka Bartoszewskiego nie wspierają już dawni towarzysze z Rady Miejskiej, druhowie strażacy z OSP i nie ma już kolegów w klubie sportowym. No cóż, stare przysłowie mówi „nosił wilk razy kilka, ponieśli i wilka”. Z dawnej potęgi Marka Bartoszewskiego pozostał tylko cień. Jan Ważny władzy pytania) mieszkańców. Fajnie było. Coś się działo. A teraz? Nudy… Teraz informacje z Urzędu Miasta są jakieś nijakie. A to, że dla gości obecnych na sesjach Rady Miasta przygotowano stolik ze słodyczami i napojami. A to, że przewodniczącemu Świerczyńskiemu wymieniono krzesło. A to, że na sesji mikrofony działają. Nudy… Stagnacja. Marazm. Nuuuuudy. O czym zapewnia Czytelników znudzony Struś Izydor PS. Ponieważ cykl wydawniczy uniemożliwił napisanie czegoś na 1 kwietnia, dlatego proszę ten felietonik traktować „z przymrużeniem oka”:) 12 RZGOWSKA PRAWDA OGŁOSZENIA USŁUGI PROFESJONALNA oprawa muzyczna ślubów. SOPRAN. 602-116-065. ANTENY SAT-TV. 660-904-697. DREWNO kominkowe brzoza, dąb buk sosna opałowa - 80m3, transport gratis. 602-65-95-92. BUDOWA od fundamentu po dach, posadzki agregatem. 501-563-124. SZAMBO betonowe, materiały budowlane, bramy garażowe, studnie, ogrodzenia. Pawłówek 15a koło Pabianic. www.brabet.pl. 517-310-196. OKNA PCV - systemy okienne KBE, 5-6 komorowe, ciepłe pakiety szybowe. Drzwi stalowe. Drzwi PCV sklepowe. Sprzedaż - fachowy montaż. MARIZ- Starowa Góra. 501-05-66-22. DOCIEPLENIA, wykończenia, remonty. 515-861-680. SERWIS AGD - kompleksowe naprawy pralek, zmywarek, sterowników i programatorów. 725-744-764. ODNAWIANIE i czyszczenie fug łazienkowych, podłogowych + mycie płytek. 508-769-861. TYNKI, karton gips, klinkier, glazura. 693-769-544. POSADZKI mechaniczne zacieranie oraz lekkie wylewki, wylewki samopoziomujące. 668-829-361. PRODUCENT siatki, panele, słupki, bramy, montaż. 502-615-001. www. tanidrut.com MALOWANIE, remonty, wykończenia wnętrz. 515-861-680. HADWAO profesjonalne pranie dywanów, tapicerek. 500-296-246. CYKLINOWANIE. 502-72-80-50. PRANIE dywanów, tapicerek, ozonowanie. 516-670-777. KUPI Ę płyty winylowe (gramofonowe). 503-506-536, (42) 213-64-99. UKŁADANIE kostki brukowej i granitowej. 604-324-342. ZESPÓŁ - wesela. 605-137-047. DYSKDŻOKEJ. 605-137-047. TYNKI maszynowe gipsowe i cementowo wapienne. 668-829-361. DOCIEPLENIA budynków, poddaszy, zabudowy karton - gips, gładź, malowanie, panele. 690-56-82-87. PRZESZYCIA - przyjmę (stała współpraca). 602-687-635. KUPNO - SPRZEDAŻ KUPIĘ las gatunek drewna obojętny. 602-65-95-92. NAUKA - PARACA ZATRUDNIĘ młodego mężczyznę do pracy fizycznej w hurtowni wędkarskiej w Starej Gadce. (42) 614-25-44 (pon. - pt. 8.00-13.00). FIRMA budowlana poszukuje murarza. 604-052-593. HYDRAULIKA - zatrudnię. 603-858778. ELEKTRYKÓW - zatrudnię. (42) 214-0700, 504-232-201. INŻYNIERA budowy z branży elektrotechnicznej - zatrudnię. (42) 214-0700, 504-232-201. ZATRUDNIĘ kobietę do pracy na sortowni, mile widziany samochód. 508-351-327. PRACA! Centrum Wypłaty Odszkodowań w Łasku poszukuje osób chętnych do podjęcia współpracy w celu nawiązywania kontaktów z klientami. Gwarantujemy wysokie wynagrodzenie prowizyjne lub płatne z góry. Kontakt: [email protected] lub 534-858-731. NIERUCHOMOŚCI KAMIENICĘ (330m2) z możliwością rozbudowy, działka (690m2) w centrum Pabianic - sprzedam. 604-837-728. MOTORYZACYJNE 1ZŁ za 1kg - AUTOSKUP wszystkie. 888460-461. POMOC drogowa 24h - transport pojazdów maszyn, wózków. mini koparek, maszyn budowlanych, ładowność 5t. 531-400-091. AUTOSKUP - wszystkie - zwrot OC. 603471-335. SPRZEDAM Mercedesa 123, (240D), 1978r. 604-429-355. RÓŻNE NOCLEGI Pabianice. 507-190-577. MEDYCZNE ODTRUWANIE poalkoholowe w domu klienta Łódź - okolice. Dyskretnie, czas wizyty dopasowany do potrzeb klienta 24h/7. 731-300-646. ZNAJDŹ I POLUB NAS NA FACEBOOKU www.rzgowskaprawda.pl RZGOWSKA PRAWDA 13 14 RZGOWSKA PRAWDA RZGOWSKA PRAWDA 15 KAMIENIE OGRODOWE - SPRZEDAŻ - UKŁADANIE - IMPREGNACJA UL. RYPUŁTOWICKA 61 UL. MYŚLIWSKA 48a (42) 214 78 73 WWW.KARMIRHEN.PL 16 RZGOWSKA PRAWDA Rzgowskie lanie wody albo cisza przed burzą HOROSKOP BARAN - martwisz się zupełnie niepotrzebnie. Wszystko ułoży się po twojej myśli i niedługo będziesz się śmiał z sytuacji, w której obecnie jesteś. BYK - próbuj naprawiać niedoskonałości charakteru. Nie zastanawiaj się zbyt długo, wiele osób bardzo oczekuje zmian. BLIŹNIĘTA - więcej dystansu do siebie. Jesteście ostatnio zbyt mocno zestresowane i wyładowujecie frustracje na bliskich. Takie postępowanie zemści się. RAK - więcej wiary w swoje możliwości. Nie masz w ogóle odwagi i odrzucasz jedną intratną propozycję za drugą. Boisz się po prostu sprawdzić w nowej roli. LEW - nie chcesz korzystać z możliwości rozwoju. Wolisz powielać dotychczasowe schematy i ciągle narzekać, bo tak jest łatwiej. PANNA - korzystny okres w pracy znacznie poprawi ci humor. Poczujesz się na nowo doceniona. To doda ci sił i sprawi, że odniesiesz sukcesy zawodowe. WAGA - nie skupiaj się na rzeczach drobnych, bo tylko cię rozpraszają. Zwróć uwagę na największy problem. Czas już go rozwiązać, bo będzie jeszcze gorzej. SKORPION - nie możesz się zbyt długo wahać. Decyduj szybciej, a wiele rzeczy będzie przebiegało sprawniej. Nie zastanawiaj się też, co inni sobie pomyślą. STRZELEC - skrupulatnie dążysz do tego, by stracić pracę. Nie przykładasz się do wykonywania obowiązków i wielu irytuje to, że muszą pracować za ciebie. czyli Sadurski poniżej pasa Gdy piszę te słowa, jest the day after Lany Poniedziałek, a gdy je czytacie, pewne będzie coś koło Bożego Narodzenia. Takie teraz długie terminy wydawnicze, więc o tym kto został prezydentem RP (Bronek, Duduś czy może ktoś inny) pewnie dowiecie się już po sylwestrze. Chyba że wcześniej przeczytacie o tym w internecie albo włączycie swoje teleodbiorniki (jeśli jesteście jednymi z ostatnich w RP, którzy jeszcze płacą abonament RTV). Dziś dla Sadurskiego luzik, bo Rzgów niczym zaspany miś wciąż nie wygrzebał się z zimowego snu. Pod rzgowską szerokością geograficzną kompletnie nic się nie dzieje i co dla mnie istotne, zwiększa się szansa, że nikt w promieniu stu kilometrów nie poda mnie do sądu za felieton. Przypadek taki już się wydarzył (ale nie w Rzgowie - dlatego wszystkich bez wyjątku rzgowian niezmiennie kocham!), lecz trzeba szczerze przyznać, chętni ze Rzgowa, aby ustawić się do kolejki Temidy z powodu Sadurskiego też byli, jednak napłynęło z niebios olśnienie i rozeszli się do domów. Zatem, czemu dziś nie napiszę o Paris Hilton, Kobusie, ex-Mielczarku i innych VIP-ach, przeciętnym zjadaczom chleba kojarzącym się ze Rzgowem? Bo świat jest piękny. Rzgów po wyborach rozkwita niczym sasanki i kaczeńce pod Smoleńskiem na wiosnę. Nie leją się po mordach w Radzie Miejskiej, rzgowskie VIP-y nie mają kochanek, nie są ukrytymi gejami, bigamistami czy potwierdzonymi prawomocnymi wyrokami pedofilami. Nie wybiera się do Rzgowa Władimir Putin z separatystami ani staruszek Fidel Castro czy choćby Angela Merkel. Przewodniczą- cy Rady Miejskiej Świerczyński nie protestuje już, że musi pierdzieć w krzesło poprzednika Bartoszewskiego, bo dobrzy ludzie szlachetnie je wymienili. Żaden psychol nie wydzwania o późnej porze, z dużą częstotliwością do Skibińskiego (dyrektora GOK) po tym, jak udostępnił swój numer w internecie. Najbiedniejszy radny (to wiem z aktualnych oświadczeń majątkowych dostępnych publicznie) Gąsiorek nie rozgląda się nerwowo wokół, aby sprawdzić, czy ktoś nie chce mu zrobić zdjęcia od tylca. Najbogatsza Gałkiewicz z uśmiechem na ustach pozuje w „Rzgowskiej Prawdzie” i pewnie dlatego „RzP” jej buziaka wydrukowała w kolorze, a Gąsiorka znów dali na czarno-biało. Nawet Magdalena Hodak, szefowa wspomnianej „RzP”, zadeklarowała, że będzie na bieżąco z cyklem wydawniczym konku- Między Rzgowem a prawdą Mówi przewodniczący Rady Miejskiej Jarosław Świerczyński rencyjnej (?) „Naszej Gminy”. No, czyż świat (choćby taki nieduży, rzgowski) nie jest piękny? Ale powiem szczerze, jako naczelny satyryk Rzgowa i nie tylko, ja takiego stanu nienawidzę. Nic się nie dzieje, wszystko cacy, każdy z każdym oddzielnie, bez względu na płeć i równocześnie wszyscy łącznie - kochają się. Normalnie nienormalne. Takie niepolskie, nierzgowskie. Jak tak dalej pójdzie, nie będzie o czym pisać. „Rzgowska Prawda” splajtuje („Nasza Gmina” nie ma do tego prawa), redaktor Hodak zarejestruje się w pośredniaku, a Sadurski poleci na Madagaskar odpoczywać, czekając na lepsze (znaczy gorsze) czasy. Dlatego mam nadzieję, że obecny stan rzeczy wkrótce wróci do normy i znów będzie normalnie, czyli nienormalnie. Szczepan Sadurski Na ku i n z c e i w ś Siedzę wystarczająco wysoko To mam na wszystkich oko KOZIOROŻEC - nie wyrabiasz się z pracą na czas, czym denerwujesz współpracowników. Ile można cię upominać i poganiać. Ogarnij się. WODNIK - nie decyduj, dopóki nie poznasz wszystkich za i przeciw. Lepiej jeszcze trochę poczekać i być pewnym swego, a wtedy sukces gwarantowany. RYBY - zbyt łatwo rezygnujecie z tego, co jest w zasięgu ręki. Nawet najmniejsza przeszkoda może was zniechęcić. Tak postępując, niewiele osiągniecie. Do pracy w biurze rady wróciła po zwolnieniu chorobowym pani Karolina. Od razu otrzymaliśmy odpowiedzi na nasze wnioski o informację publiczną, o jakie skutecznie upomnieliśmy się w sądzie. Mamy nadzieję, że od tej pracy nie pogorszyło się zdrowie przemiłej urzędniczki. Od razu prosimy o to samo w wersji elektronicznej, gdyż w odpowiedzi jest kilkadziesiąt skomplikowanych linków.
Podobne dokumenty
O niedoszłej wizycie w Rzgowie Paris Hilton
,,Rzgowska Prawda” - bezpłatna gazeta dla gminy Rzgów. Adres redakcji: 95-200 Pabianice, ul. Zamkowa 30 (wejście od ul. Waryńskiego), tel./fax: (42) 215-26-64, tel. (42) 213-17-53. Redaktor naczeln...
Bardziej szczegółowoTo były dożynki! - Rzgowska Prawda
,,Rzgowska Prawda” - bezpłatna gazeta dla gminy Rzgów. Adres redakcji: 95-200 Pabianice, ul. Zamkowa 30 (wejście od ul. Waryńskiego), tel./fax: (42) 215-26-64, tel. (42) 213-17-53. Redaktor naczeln...
Bardziej szczegółowo