Monitoring mediów
Transkrypt
Monitoring mediów
FAKT 2010-12-22 Karp ie jadam w Wigilię kar pi. Nie jadam po prostu dlatego, że nie lubię, ale poważnie zastanawiam się, czy tym razem jed nak karpia nie skosztować. Mam na to tym większą ochotę, im bar dziej promowani są w mediach obrońcy zwierząt, którzy pro t e sftiją przeciwko jedzeniu karpi, przekonując nas, że to niehuma nitarne, okrutne i że najlepiej ży wić się trawą. Coroczne protesty przeciwko przyrządzaniu tradycyjnych wi gilijnych potraw z karpia należą do tej samej kategorii, co prote sty przeciwko jedzeniu nuesa N futer czv ubrań ze skóry, prze ciw energii atomowej czv korzy staniu 7 samochodów. Protesty te wzniecają nawiedzeni ideolo dzy, zafiksowani na jakichś dzi wactwach, które pragną narzucić wszystkim ludziom. Gdyby ustą pić wszystkim tym wariatom, lu dzie musieliby spędzać wieczory przy świetle pochodni, ubrani w lniane wdzianka, jedząc jakieś kiełki, a do pracy musieliby jeź dzić wyłącznie rowerami. Słowem - cala współczesna cywilizacja musiałaby zostać wyrzucona do kosza. Gdy ktoś w apodyktyczny spo sób chce mi narzucić swój po gląd i w dodatku ucieka sie do etycznego i emocjonalnego szantażu, od razu wzbudza _W£ mnie agresje. Tak właśnie robią obrońcy karpi: organizują happe ningi, z których wynika, że każdy, kto chce sobie w Wigilię zjeść po trawę z karpia, to okrutny sadysta. Inni z tej samej grupy stosują tę samą metodę. Obrońcy zwierząt futerkowych ogłaszają, że każdy, kto nosi naturalne futro, to mor derca niewinnych norek. Kto cho dzi z dzieckiem do cyrku - popie ra gorąco zadawanie zwierzętom' cierpień. Kto jeździ na co dzień sa mochodem, pragnie koniecznie zniszczyć naszą planetę. Kto chce mieć tanią energię elektryczną, najlepiej z elektrowni jądrowej zmierza do sprowadzenia na nas nuklearnej katastrofy. I tak dalej, i tak dalej. Krótko mówiąc - kto chce żyć, jak mu się podoba i ko rzystać z tego, co przyniosła mu cywilizacja, jest po prostu złym człowiekiem. Należy go potępić oraz domagać się, aby jego zacho wanie zostało z czasem po prostu zakazane. Ja na taki dyktat się nie godzę. I mówię wszystkim: nie pozwól cie zamącić sobie w głowach. Człowiek od tysięcy lat odziewa się w futra i je mięso. Samochód jest wspaniałym osiągnięciem ludzkiej myśli technicznej i ma my prawo go używać. Elektrownie jądrowe to najtańsze źródło ener gii elektrycznej. Żaden rzadki ga tunek ptaszka czy robaczka nie jest ważniejszy niż człowiek, więc wstrzymywanie wielkich inwesty cji drogowych z powodu siedliska unikatowej ważki to czysty ab surd Zaś jedzenie w Wigilię karpi to piękna, polska tradycja, do któ rej kultywowania mamy także prawo i żadne wariackie protesty nie powinny nas przed tym po wstrzymywać. Więcej nawet: im bardziej sza leńcy, opętani jedynie słuszny mi ideologiami, przeciwko czemuś protestują, tym bar dziej warto im pokazać, że nas te protesty kompletnie nie in teresują. W Dniu bez Samocho du wsiadajmy wszyscy do swo ich aut. W kolejnym absurdal nym dniu, gdy w różnych pu blicznych gmachach w Unii Eu ropejskiej wyłączane jest świa tło (co, nawiasem mówiąc, nie zmniejsza zużycia prądu - prze ciwnie, gdy potem światło jest na powrót włączane naraz w wielu miejscach, obciążenie elektrowni dramatycznie wzra sta), my zapalajmy w domach wszystkie lampy. Chodźmy z dziećmi do cyrku, nośmy skórzane buty i ubierajmy sie w naturalne futra. A za dwa dni postawmy na stole karpia przyrządzonego tak, jak naj bardziej lubimy. Pokażmy wa riatom, którzy chcą nam narzu cać swoje skrajne upodobania i manie, że nie mają na nas żad nego wpływu i że nie podpo rządkujemy się propagowanej przez nich poprawności poli tycznej, która chce nas pozba wić tego, co lubimy i do czego mamy prawo. Wesołych świąt i smacznego karpia!