SAMORZĄD SZKOLNY
Transkrypt
SAMORZĄD SZKOLNY
"DO POLSKI Z ZIEMI WŁOSKIEJ" – GIMNAZJALISTKI Z „TETMAJERA” NA SZLAKU II KORPUSU GEN.WŁADYSŁAWA ANDERSA W ITALII Informacja za PAP: <<Odbywające się w dniach 14-16 listopada br. uroczystości na Polskim Cmentarzu Wojennym Casamassima oraz pobliskich miejscach stacjonowania jednostek 2. Korpusu Polskiego w Republice Włoskiej organizowane są przez Radę Ochrony Pamięci Walk i Męczeństwa we współpracy z Ambasadą Rzeczypospolitej Polskiej w Rzymie>> <<"Wyjazd został zorganizowany na prośbę kombatantów II Korpusu Polskiego. Czwarty z Polskich Cmentarzy Wojennych we Włoszech jest też chyba tym najmniej znanym. O nekropoliach na Monte Cassino, w Loreto i Bolonii słyszało jednak sporo osób. A o miejscowości Casamassima na samym południu Włoch zdecydowanie mniej" - powiedział PAP sekretarz Rady Ochrony Pamięci Walk i Męczeństwa Andrzej Kunert. Czwarty z Polskich Cmentarzy Wojennych znajduje się w Casamassima, w prowincji Bari w Apulii na południu Włoch. Jest tam ponad 400 grobów. "Troskliwie od lat opiekują się nimi miejscowe władze i Polonia. Zostali tam pochowani przede wszystkim żołnierze II Korpusu Polskiego polegli w walkach nad rzeką Sangro lub zmarli w szpitalach w Bari i Neapolu w efekcie ran odniesionych w różnych bitwach na terenie Włoch - opowiadał Kunert. Jedną z najbardziej znanych osób pochowanych na tym cmentarzu był mjr Henryk Sucharski, dowódca obrony Westerplatte we wrześniu 1939 r. "Po uwolnieniu z niewoli niemieckiej udało mu się przedostać do Włoch, gdzie wstąpił do II Korpusu i został dowódcą 6. Batalionu Strzelców Karpackich. Sucharski zmarł w 1946 r. w wyniku zapalenia otrzewnej i został pochowany w Casamassima. W 1971 r. ekshumowano jego szczątki, przeniesiono do kraju i uroczyście pochowano na Westerplatte" - relacjonował sekretarz Rady.>> Reprezentujący Prezydenta RP Minister Wojciech Kolarski uczestniczył w uroczystej Mszy św. odprawionej w intencji spoczywających na cmentarzu w Casamassima polskich żołnierzy oraz - pod wpływem wiadomości napływających z Francji - za ofiary zamachów terrorystycznych w Paryżu. W dniach od 13 do 16 listopada z okazji Święta Niepodległości uczestniczyliśmy w uroczystej delegacji władz RP do Włoch, w rejonie Bari czyli niemal na końcu włoskiego „buta”. W tym gronie znaleźli się kombatanci, ministrowie, historycy, Wojsko Polskie wraz z Orkiestrą Reprezentacyjną, członkowie Rady Ochrony Pamięci, uczestnicy i organizatorzy konkursu z fundacji Ostoja przy Wiśle i wyjątkowy gość - pani Anna Maria Anders. Łącznie około 100 osób. Wydarzenie miało na celu podkreślić przyjaźń polsko – włoską oraz przypomnieć historię żołnierzy II Korpusu gen. Andersa. Najważniejsze uroczystości miały miejsce na Polskim Cmentarzu Wojennym w Casamassima. Odbyła się tam Msza Święta, Apel Poległych, przemówienia wraz z listem od Pana Prezydenta Andrzeja Dudy: <<Rzeczpospolitą i Italię od stuleci łączy wspólnota wartości i silne więzi przyjaźni. W epokach dawniejszych nasze kraje zbliżały się zarówno poprzez związki dynastyczne, jak i współpracę w dziedzinie kultury i nauki. Także drogi moich rodaków, walczących o wolność Ojczyzny, wiele razy prowadziły szlakiem bojowym „z ziemi włoskiej do Polski”, jak mówią słowa naszego hymnu narodowego. Tak było, kiedy w 1797 roku w Lombardii generał Jan Henryk Dąbrowski utworzył Legiony Polskie. Tak było również podczas Wiosny Ludów, w której po stronie Piemontu i Królestwa Sardynii walczyli Polacy pod dowództwem generałów Władysława Zamoyskiego i Wojciecha Chrzanowskiego. Z kolei najbliższy przyjaciel i towarzysz Giuseppe Garibaldiego, pułkownik Francesco Nullo, wziął udział w powstaniu styczniowym 1863 roku przeciw Rosji i poległ za wolną Polskę. Wspólne tradycje i związki polskiej irredenty i włoskiego risorgimenta znalazły kontynuację podczas II wojny światowej. Przed siedemdziesięcioma dwoma laty tutaj, w Apulii, wylądował 2 Korpus Polski generała Władysława Andersa. Jego żołnierze przebyli długą drogę:z sowieckich więzień, łagrów i kołchozów, z Syberii i Kazachstanu, przez Persję i Palestynę, aż do Włoch. Większość z nich pochodziła z Kresów Wschodnich II Rzeczypospolitej, zagarniętych w 1939 roku przez Stalina. Uratowani z „nieludzkiej ziemi”, walczyli na odległych frontach Azji, Afryki i Europy zgodnie z uświęconym tradycją polskim zawołaniem: „Za waszą wolność i naszą”. Mocno wierzyli bowiem, że celem ich drogi będzie własne niepodległe państwo. Wiosną i latem 1944 roku żołnierze Polskich Sił Zbrojnych – ramię w ramię z brytyjskimi i amerykańskimi aliantami – przynieśli narodowi włoskiemu wyzwolenie spod władzy nazistowskich Niemiec. Zdobycie Monte Cassino pozwoliło przełamać opór hitlerowców na Linii Gustawa i otworzyło drogę do Rzymu. Zwycięska bitwa o Ankonę była zaś ważnym krokiem ku oswobodzeniu całych północnych Włoch. Świetne sukcesy wojenne Polaków okupione jednak zostały znacznymi stratami: blisko pięcioma tysiącami poległych, rannych i zaginionych/.../ O tym wszystkim przypomina ta piękna nekropolia. Góruje nad nią ołtarz z wizerunkiem Matki Boskiej Ostrobramskiej – symbolem miłosierdzia, o które modlili się polscy żołnierze i które nieśli polscy lekarze, otaczając opieką medyczną również miejscową ludność włoską./.../Chcę dzisiaj z serca podziękować wszystkim, którzy dbają o miejsce wiecznego spoczynku bohaterów naszej – i polskiej, i włoskiej – wolności./.../ Wierzę, że dzięki zaangażowaniu wszystkich Państwa więzi łączące nasze kraje będą nadal się umacniać. Niechaj wspólna historia pomaga nam razem budować bezpieczną i pomyślną przyszłość naszych narodów i całej Europy. Andrzej Duda Prezydent Rzeczypospolitej Polskiej>> Następnie udaliśmy się na Rynek Główny na uroczystości pod Pomnikiem Ku Czci Poległych na Wszystkich Wojnach I i II wojny światowej. Mogliśmy posłuchać koncertu wojska i chóru dziecięcego oraz przemówienia burmistrza miasta Casamassima, które jeszcze bardziej podkreśliły ten niezwykły, patriotyczny polsko-włoski klimat całego wydarzenia. Następnego dnia 15 listopada udaliśmy się na Mszę Świętą w Katedrze Santa Maria Asunta. Po Mszy udaliśmy się do restauracji w Villa Isabella w San Bazilio. Nie byłoby w tym nic nadzwyczajnego, gdyby nie fakt, że była to dawna siedziba dowództwa II Korpusu polskiego. Następnie uroczystości w Materze - w muzeum D. Ridola, w celu obejrzenia wystawy poświęconej II Korpusowi Polskiemu. Później udaliśmy się na plac przy zabytkowym kościele z tarasem widokowym (historyczne centrum Matery zwane Sassi). W poniedziałek 16 listopada byliśmy na uroczystościach w Bazie Lotniczej w Brindisi. To był ostatni punkt naszego programu. Jeszcze tego samego dnia powrotny lot do Polski właśnie z tego historycznego lotniska skąd startowali do Polski cichociemni i lotnicza pomoc dla walczącej Warszawy Bardzo się cieszę, że mogłam wziąć udział w takim wydarzeniu. To było dla mnie nowe doświadczenie, które wiele mnie nauczyło. Poznałyśmy wielu wspaniałych ludzi, zarówno w naszym wieku, jak i starszych. Ten wyjazd zawsze będzie dla mnie niezwykłym wspomnieniem i gdybym mogła, wzięłabym w nim udział jeszcze raz. Barbara Błaszczyk, Ludźmierz Kilka miesięcy temu napisałyśmy pracę „ŚLEBODA SPOD TATER. CICHOCIEMNY Z KRAUSZOWA” na konkurs historyczny 'Pamięć nieustająca'. Pojechałyśmy do Warszawy na galę finałową i tam dowiedziałyśmy się, że wygrałyśmy wycieczkę do Włoch z delegacją Rady Ochrony Pamięci. Odbyła się ona w listopadzie. Wyleciałyśmy z lotniska Chopina w Warszawie wraz z całą delegacją rządu RP. Jej uczestnikami byli kombatanci, córka gen.Andersa, żołnierze WP, członkowie Fundacji Ostoja przy Wiśle, sekretarz Rady Ochrony Pamięci Walk i Męczeństwa minister Andrzej Krzysztof Kunert i urzędnicy RP. W sobotę odbyły się uroczystości na Polskim Cmentarzu wojennym w Casamassima. To było niesamowite przeżycie, mogłam zobaczyć cząstkę polskiej historii w postaci cmentarza w obcym kraju. Pięknie było uczestniczyć w tych uroczystościach, choć było trochę zimno, ponieważ wiał wiatr. Przejechaliśmy pod Pomnik Ku Czci Poległych na Wszystkich I i II wojny światowej. Słuchaliśmy koncertu WP oraz chóru młodzieży z Polski, w mundurach II Korpusu. Wzruszyłam się gdy usłyszałam polski pieśni patriotyczne, śpiewane przez nich. Zrobiło mi się żal wszystkich ludzi, którzy oddali życie w obronie naszej Ojczyzny. W następnym dniu pojechaliśmy do Mottoli, gdzie uczestniczyliśmy we Mszy świętej w Katedrze Santa Maria Asunta. Była to piękna msza, w której oddaliśmy hołd poległym w wielu wojnach o odzyskanie kraju. Złożyliśmy również kwiaty na Ołtarzu Matki Boskiej Ostrobramskiej i przy tablicy: Armia Polska w drodze do Ojczyzny. Zaraz po objedzie przejechaliśmy do Matery na uroczystości przy tablicy pamiątkowej umieszczonej na szkole Instituto Comprensivo Padre Giovanni Minozzi. Szkoła ta była wojennym szpitalem. Potem przeszliśmy do Muzeum D. Ridola obejrzeć wystawę dotyczącą 2 Korpusu Polskiego. Kiedy zobaczyłam tylu sławnych ludzi i żołnierzy, poczułam się dumna, że jestem Polką. Byłam pełna podziwu, kiedy oglądałam wystawę. Przeszliśmy na taras widokowy, na którym podziwialiśmy piękne nocne widoki na miasto. Bardzo miło i sympatycznie wspominam kilkudniowy wyjazd do Włoch. Mogłam tam zwiedzić wiele miejsc związanych z Polską i oddać cześć wszystkim ludziom, którzy oddali życie za nasz kraj. Karolina Szczęch, Krauszów Przelot z lotniska Chopina w Warszawie do Brindisi – widoki z samolotu przecudne. Na cmentarzu wojennym w Casamassima największe wrażenie sprawił na mnie Apel Poległych gdy wyczytywano nazwiska naszych żołnierzy. W niedzielę w Mottola msza w katedrze , odprawiana w języku polskim ale usłyszałam też pieśni włoskie. Kwiaty na ołtarzu Matki Boskiej Ostrobramskiej. Obiad w historycznym budynku Villa Isabella gdzie mieściła się kwatera dowództwa II Korpusu. Jedziemy do Matery – uroczystość przy tablicy pamiątkowej umieszczonej na szkole Instituto Comprensivo Padre Giovanni Minozzi. W Muzeum D.Ricola – wystawa o żołnierzach gen. Andersa. Matera nocą – wygląda przepięknie. Trudno oderwać oczy. Zuzanna Długopolska, Krauszów Na zaproszenie Rady Ochrony Pamięci Walk i Męczeństwa w polskiej delegacji w Italii reprezentowaliśmy Podhale, uczestnicząc przez dwa dni w uroczystościach i prezentując się barwnie w naszych regionalnych strojach. Na początku odwiedziliśmy cmentarz wojenny w Casamassima koło Bari, gdzie oddany został hołd poległym żołnierzom z armii gen. Andersa. Był to pierwszy stały polski cmentarz wojenny na włoskim na szlaku II Korpusu w 1944 r. Położony pośród winnic, porośnięty egzotyczną roślinnością śródziemnomorską kryje 429 polskich grobów. W latach 1946 - 1971 był tu też grób majora Henryka Sucharskiego. Wejścia strzegą kamienne orły a punktem centralnym jest ołtarz polowy z wizerunkiem Matki Bożej Miłosierdzia z Ostrej Bramy w Wilnie. W niedzielę uczestniczyłyśmy w Mszy św. w katedrze Santa Maria Asunta w Mottoli, gdzie czczona jest Matka Boska Ostrobramska a tablica z napisem: Armia Polska w drodze do Ojczyzny przypomina że tu modlili się żołnierze gen. Andersa. Była z nami Pani Anna Maria Anders, którą poznałyśmy na gali konkursu przy Grobie Nieznanego Żołnierza w Warszawie. Cieszę się z tego, że mogłam zobaczyć tę południową część Italii, której wcześniej nie widziałam. Poznać wspaniałych ludzi z Fundacji Ostoja przy Wiśle. Wielkie podziękowania dla naszego włoskiego kierowcy Giuseppe, który tworzył świetny klimat naszej podróży. Najbardziej spodobała mi się uroczystość w Casamassima i nocna panorama na miasto Matera. Jestem zachwycona tym, że organizatorzy docenili naszą pracę – gimnazjalistek z takiej małej miejscowości jak nasz Krauszów. Natalia Guzy, Krauszów / fot. w galerii zdjęć: M. Zabłocki- W-wa, B. Błaszczyk, Z. Długopolska/