XIII Ogólnopolskie Dni Owada „Ratujmy pszczoły”
Transkrypt
XIII Ogólnopolskie Dni Owada „Ratujmy pszczoły”
XIII Ogólnopolskie Dni Owada „Ratujmy pszczoły” Kraków, 24-26 maja 2013 r. EDUKACJA I KUCHNIA OWADZIA Podobnie jak w latach poprzednich pierwszy dzień Dni Owada miał charakter edukacyjny. Przyjechało ok. tysiąca młodzieży i nauczycieli, pojawiło się wiele autokarów z tablicami rejestracyjnymi z bardzo odległych stron. Młodzież wysłuchała 8 referatów przygotowanych przez pracowników naszej Uczelni, a także gości z Uniwersytetu Rzeszowskiego. Nad przebiegiem konferencji czuwała dr inż. Maria Pobożniak z Katedry Ochrony Roślin. W dwóch salach na parterze Wydziału Ogrodniczego odbywały się zajęcia dla najmłodszych. Maluchy rysowały, oglądały filmy – bawiły się świetnie, a wychodziły zaopatrzone w zmywalne tatuaże wykonywane na poczekaniu przez naszych studentów. Otwarcie Dni Owada – zwiedzających nie brakowało Ogromnym zainteresowaniem zwiedzających cieszyła się kuchnia owadzia, którą w tym roku z fantazją i polotem prowadziła inż. Katarzyna Prusinowska. Wśród zaproponowanych potraw największym powodzeniem cieszyła się szarańcza w cieście oraz larwy mącznika młynarka w jogurcie z orzechami arachidowymi i kiełkami soi! – Pycha! Występy kabaretu „Na sześciu nogach” rozbawiły publiczność 45 nie tylko nauka Tegoroczne, trzynaste już Dni Owada w Uniwersytecie Rolniczym w Krakowie, odbywały się pod hasłem Ratujmy pszczoły. Temat niezwykle aktualny z racji coraz bardziej widocznego zmniejszania się liczby owadów zapylających, wśród których pszczoła miodna odgrywa najważniejszą rolę. Temat „chwycił”, czego wyrazem było większe aniżeli w poprzednich latach zainteresowanie mediów. Odwiedziło nas kilka stacji telewizyjnych (niektóre pojawiały się kilkakrotnie) i wiele radiowych. Dziennikarze pytali o pszczoły, przyczyny ich ginięcia, interesowały ich także inne zagadnienia związane z owadami, a zwłaszcza przewidywania, co do tegorocznych zagrożeń ze strony owadów – komarów i meszek, a także kleszczy, które do owadów się nie zaliczają. sześcionogów. Dopisali także goście z Uniwersytetu Rzeszowskiego. Przybyła kilkuosobowa ekipa pracowników i studentów, przywożąc ze sobą ciekawe okazy chrząszczy kózkowatych i żukowatych. Przy stoisku z owadami krajowymi dzielnie spisywali się studenci ze Szczecina, odwiedzający naszą Uczelnię w ramach wymiany studentów. Bogatą kolekcję roślin owadożernych przedstawili pracownicy Ogrodu Botanicznego UJ, a Muzeum Zoologiczne UJ przygotowało jak zwykle piękną kolekcję motyli. ŚWIAT PEŁEN BARW Owadzia kuchnia – przysmaki dla koneserów Potraw z owadów można było próbować przez kolejne trzy dni trwania festiwalu, jednak nie wszystkim udało się ocenić smak owadzich smakołyków, gdyż szybko się rozeszły. GOŚCIE Z AZJI Jednak to nie kuchnia entomologiczna, a żywe owady królowały na naszej wystawie. Prawdziwym hitem tegorocznych Dni Owada były egzotyczne chrząszcze, które trafiły do nas prosto z Azji, na kilka dni przed rozpoczęciem imprezy. Rohatyńce i goliaty zaskakiwały wielkością, pięknem kształtów i niezwykłą elegancją. Tłumy gromadziły się także w pobliżu stoiska z modliszkami i patyczakami, skąd można było zabrać ze sobą do domu zakupione okazy. Grupa studentów z wydziałów Ogrodniczego i Leśnego (Katedra Ochrony Lasu) przygotowała i prezentowała bardzo liczną kolekcję owadów krajowych. Można było popatrzeć z bliska na biedronki, rozpucza lepiężnikowca, wiele gatunków chrząszczy ryjkowcowatych i żukowatych. Nie zabrakło rzadkich gatunków, pochodzących z prywatnych hodowli. Grupa studentów i pracowników z Wydziału Hodowli i Biologii Zwierząt przygotowała myrmekarium, w którym można było „podglądać” prawdziwe życie mrówek. Można także było popatrzeć na niektórych dokuczliwych przedstawicieli Obok żywych owadów były także te egzotyczne, niezwykle kolorowe motyle umieszczone w estetycznych gablotkach z informacjami dotyczącymi nie tylko nazwy, ale także ich geograficznego rodowodu. Przy jednym ze stoisk można było podziwiać... kameleona (owadożerny!), którego karmienie owadami gromadziło każdorazowo gęsty tłum widzów. Jak co roku, na pierwszym piętrze królowały egzotyczne pająki, do których, w tym roku ustawiała się bardzo długa kolejka. Nie zawiedli także pszczelarze, którzy przygotowali bardzo szeroką ofertę miodów, a także przywieźli ze sobą rój pszczeli, w którym dorośli i dzieci poszukiwali królowej – matki. „NA SZEŚCIU NOGACH” Od lampki miodu pitnego rozpoczął się tradycyjny bal owada, poprzedzony występem kabaretu Na sześciu nogach pod muzycznym kierownictwem mgr Joanny Gutowskiej-Kuźmicz i choreograficznym dr inż. Anny Hostyńskiej. Studenci zaprezentowali jak zwykle dowcipny program dotyczący pszczół. Świetnie bawili się wspólnie zarówno młodzi studenci jak i Ci najstarsi słuchacze Uniwersytetu Trzeciego Wieku. Niech żałują nieobecni, ale nic straconego – kolejne XIV Dni Owada już za niecałe 11 miesięcy! REKORD FREKWENCJI W tegorocznych Dniach Owada uczestniczyło ok. 6 tysięcy osób – organizatorzy nie widzieli podobnego tłumu w poprzednich latach. Taka frekwencja to wielki sukces promocyjny Uniwersytetu Rolniczego, osiągnięty dzięki wsparciu ze strony władz Uczelni, ogromnemu zaangażowaniu studentów, pracowników naukowych, pracowników Biura Informacji i Promocji oraz niedawno utworzonego Biura Ustawicznego Kształcenia. Opracowanie: prof. dr hab. inż. Kazimierz Wiech Z wielkim zainteresowaniem zwiedzający podziwiali życie pszczół 46