INFORMATOR OBOZOWY CZ. 2 Numery kontaktowe podczas

Transkrypt

INFORMATOR OBOZOWY CZ. 2 Numery kontaktowe podczas
INFORMATOR OBOZOWY CZ. 2
Numery kontaktowe podczas obozu:
600 857 280 – phm. Agnieszka Gabriel HR
791 103 004 – pwd. Agnieszka Żaba wędr.
516 926 920 – pwd. Monika Renkas wędr.
Godziny, w trakcie których harcerki będą mogły spokojnie porozmawiać przez telefon
zostaną podane w dniu wyjazdu.
W razie pytań dotyczących programu obozu, prosimy o kontakt z właściwą drużynową.
W następujących tematach, prosimy o kontakt z następującymi osobami:
Sprawy organizacyjne – komendant obozu – pwd. Krzysztof Bajerski HR 728 468 553
Finanse – kwatermistrzyni – Joanna Porada 534 999 861
Lista rzeczy potrzebnych na obozie (minimum):

Bielizna na tydzień,

Dwa ręczniki,

Mundur,

Coś ciepłego do spania (np. dres),

Czapka, szalik, rękawiczki,

Ok. 5 koszulek,

Bluza, sweter (2 sztuki),

Kurtka przeciwdeszczowa,

Strój kąpielowy,

Dwie pary długich spodni,

Krótkie spodnie,

Nakrycie głowy chroniące przed słońcem, ew. okulary przeciwsłoneczne,

Śpiwór,

Karimata,

Latarka,

Coś do pisania, zeszyt,

Zapas picia i jedzenia na podróż,

Sandały (klapki są niewygodne w lesie), sportowe buty (trampki, adidasy), wygodne
obuwie do munduru i wędrowania.

Menażka + sztućce.

Kosmetyczka: szczotka i pasta do zębów, mydło i szampon (prosimy o zakup szarego
mydła),

Krem z filtrem,

Kieszonkowe,

Podbita legitymacja + karta NFZ,
Prosimy o zapakowanie w wygodny plecak.
Na obozie nie będzie prądu – prosimy, by dzieci nie zabierały telefonów, odtwarzaczy itd.
Godzina wyjazdu może ulec zmianie wraz ze zmianami w rozkładzie jazdy PKP.
Szanowni Państwo,
W tym roku nie planujemy wizyt Rodziców. Jest to związane z kilkoma powodami –
przede wszystkim z realnym problemem podziału, jaki nastąpi między dziećmi, do których
przyjadą Goście i tymi, których Rodzice z różnych względów nie mogą pozwolić sobie na
odwiedziny. Poza tym staramy się w rozwoju naszych podopiecznych oraz naszych jednostek
pójść krok naprzód, zachowując założenia idei harcerskiej, nauczającej samodzielności
i zaradności, budowania wspólnoty, życia opartego o poszanowanie natury. Jesteśmy wobec
Państwa zobowiązani realizować wychowanie harcerskie na najwyższym poziomie, czego
staramy się trzymać. Ponadto – ograniczają nas warunki obozowe – m.in. fakt, że samochody
nie będą wjeżdżać do lasu (poza pojazdami służb), więc trzeba zostawić je ok. 4 km od
miejsca obozowego. Poniżesz przedstawimy list Komendanta Obozu skierowany do Państwa
w tej sprawie:
Drodzy Rodzice,
z racji pełnienia funkcji Komendanta Obozu czuję się zobowiązany do odpowiedzi
w związku z brakiem wyznaczonych wizyt dla rodziców . Niestety, zorganizowane przez nas
zebranie nie cieszyło się wysoką frekwencją, choć wymagało ode mnie przyjazdu z miasta
oddalonego o 100 km komunikacją publiczną. Bardzo dziękuję Osobom, które się pojawiły za
to, że poświęciły swój czas i zabrały głos.
Idea harcerska zakłada samodzielne przebywanie chłopca lub dziewczyny w lesie (pod
opieką doświadczonego wychowawcy)- uczenie zaradności, hartowania ducha i ciała,
nabywanie nowych umiejętności i chęci do samorozwoju – a wszystko to poprzez zabawę
i grę. Zakładamy, że posyłając dziecko na obóz, oczekują od nas Państwo wychowania
właśnie w tym nurcie. W związku z tym chcemy, by obóz był rozwojowy, co wymaga
poczynienia zmian. Dlatego zwracam się do Państwa z prośbą o przeczytanie i zrozumienie
z naszymi argumentami. Proszę wziąć pod uwagę kilkuletnie doświadczenie kadry obozu,
która posługuje się argumentami zyskanymi w trakcie pracy z młodzieżą.
Na wstępie chciałbym zaznaczyć, że brak wizyt jest normą w środowisku (jednak
kiedyś miałem okazję jeździć na obozy z odwiedzinami), które prowadzę i niżej przedstawię
Państwu argumenty, które o tym stanowią. Chciałbym podkreślić, że obóz jest rozbudowanym
procesem wychowawczym, podstawową częścią planu śródrocznego realizowanego przez
drużyny w ciągu roku. Nie jest tylko zapełnienie czasu wolnego. Staramy się, by był on
zorganizowany na wysokim poziomie, główne wartości dla nas to bezpieczeństwo i komfort
uczestników, wysoki poziom wychowawczy i atrakcyjność wyjazdu.
1. Brak jednolitości i równości - Normą jest, że przyjeżdża tylko część Rodziców.
Wynika to z zaplanowania urlopu na inny termin, braku wolnego, czasu, środków. Problem
jest dla nas realny, ponieważ wiemy już, że istnieje spora grupa uczestników, dla których
wizyta Rodziców jest niemożliwa. To zaś skutkuje najpoważniejszymi konsekwencjami. Otóż
dzieci są podzielone - no bo przecież wiele dzieci bardzo to źle odbiera, nie są na naszym
poziomie i nie myślą kategoriami racjonalnymi. Brak wizyt lub fakt, że są krótkotrwałe (w
znaczeniu – nie trwają cały obóz), skutkuje bardzo emocjonalnymi reakcjami ze strony dzieci,
nawet jeśli obóz bardzo im się podoba – jak podpowiada wieloletnie doświadczenie.
2. Wizyty dezorganizują życie obozu - szczególnie przy takiej odległości jest tak, że
rodzice przyjeżdżają o różnych porach. Komendant jest jako gospodarz zobligowany do
podjęcia gości, przez co nie zajmuje się, tak jak wcześniej, wyłącznie podopiecznymi. Kadra
tegorocznego obozu jest „odliczona” i wyznaczona do zadań związanych z pracą z młodzieżą.
Niestety, nie jesteśmy w stanie zagospodarować Państwa czasu, a bardzo zależy nam na
wysokim poziomie obozu. W związku z tym chcielibyśmy zaprezentować Państwu naszą pracę
w trakcie roku harcerskiego, gdyż rozumiemy, że jesteście ciekawi, jak działamy. Konkretne
plany będziemy przedstawiać na bieżąco.
3. Wizyty stwarzają niebezpieczeństwo - Mam świadomość, że nie znam większości
z Państwa, podobnie drużynowe – mogły nie mieć okazji poznać wszystkich
odwiedzających członków rodziny. Na co dzień mam do czynienia tylko z Rodzicami z Gliwic.
To powoduje, że nie mam pewności, czy np. pojawi się Rodzic z rodziny rozbitej, który ma
zakaz zbliżania się do dziecka, czy jakiś pobliski złodziej lub ktoś inny o złych intencjach, kto
zgubi się w tłumie. Chcemy uniknąć wszelkich niepokojących sytuacji, a takowe się zdarzają,
gdy na obozie pojawia się duża liczba osób, których kadra nie jest w stanie zidentyfikować.
Oczywiście, może przesadzam, ale tak jak kiedyś jeden komendant miał problem, bo rodzice
zabierając dziecko z obozu rozbili się samochodem i zginęli (Dziecko prawnie powinno być
na obozie - wtedy zgody na zabranie dziecka nie były tak popularne), tak i ja chciałbym
ograniczyć ryzyko. Tak też, jak pisałem, przez Państwa wizyty część uwagi spoczywa nie na
młodzieży, co powoduje, że plan realizowany jest na niższym poziomie.
4. Zburzenie zasad - Staramy się na obozie odżywiać zdrowo. Słodycze są raczej
zastępowane owocami, itp. Po wizytach, harcerki i harcerze mają namioty pełne różnych
"smakołyków". Są dodatkowo rozłożone nierównomiernie, bo przecież nie wszystkich
odwiedzają rodzice, a jeśli już odwiedzą, to nie umawiają się wcześniej na jednakową ilość.
Uczymy również trybu życia nakierowanego na ochronę środowiska i przebywanie w lesie
w taki sposób, byśmy byli jak najmniej dla niego szkodliwi. W tym roku wjazd samochodu na
teren obozu będzie niemożliwy (dojazd istnieje dla służb, jednak nie ma miejsca ani
możliwości – ze względu na gatunki chronione roślin i zwierząt - na większą ilość
samochodów).
5. Emocjonalne reakcje dzieci - To co może nie być oczywiste - wizyta rodziców
przynosi dużo bólu. Niektóre dzieci mają sporą traumę związaną z brakiem wizyty ich rodzica
lub z faktem, że tak stęskniły się za rodzicami, że nie mogą się rozstać i płaczą, że też chcą już
jechać. Doświadczenie podpowiada nam, że wizyty Rodziców przysparzają dzieciom bardzo
dużo smutku z tego względu, że są czasowe.
6. Rodzice są różni - Doświadczenie każe mi o tym wspomnieć. Gdybym tego nie
przeżył to pewnie bym nie uwierzył, ale widziałem przypadki, gdy rodzice byli aroganccy – np.
czuli się dyskredytowani przez brak zapewnienia im miejsca na parking, podważali decyzję
drużynowego mimo, iż nie budziła zastrzeżeń. Obóz jest zatwierdzany w Kuratorium Oświaty
i Zarządzie Okręgu, jesteśmy w trakcie obozu kilkukrotnie kontrolowani. Jednak sytuacja
podobne do tych opisanych powyżej powodują w nas obawę, że nie będziemy w stanie
zapewnić wygodnego pobytu Rodzicom, poza tym również prosimy o uszanowanie naszego
systemu wychowawczego – zgodnego z ideą harcerską.
7. Mało kto przyjedzie na chwilę - jeśli ktoś już będzie jechał tak daleko to wątpię, że
wróci tego samego dnia (choć już mnie uświadomiono, że są i takie osoby). To powoduje, że
Ci rodzice najczęściej będą się chcieli gdzieś rozbić. Przyjdą się przywitać, pogadać,
pożegnać. To będzie kilka dni zdezorganizowanych. Najgorzej, co też się zdarzało (!), gdy
Rodzice mimo ustalonego terminu przyjeżdżają, jak im pasuje. Chciałbym tu zaznaczyć, że nie
wyobrażam sobie inwazji samochodów na obóz. Od cywilizacji dzielą nas jakieś 4 km i tam
muszą zostać wszystkie samochody. Znów – restrykcje związane z naszym przebywaniem w
lesie pełnym gatunków chronionych.
Oprócz tego korzystamy z gościnności Nadleśniczego. Nie mamy zgody na to by ktoś
biwakował poza terenem obozu, a rozłożenie namiotów gdzieś na obozie też jest ingerencją,
która nie pozwoli się czuć komfortowo.
Szanowni Państwo,
Zapoznali się Państwo z argumentami, które przemawiają za brakiem wizyt (nie są to
wszystkie).
W harcerstwie uczymy braterstwa i o to samo apeluję do Państwa. Wiem, że Państwo
dzieciom by uchylili nieba, ale proszę też pomyśleć o innych uczestnikach. Proszę postawić się
w miejscu, dziecka lub Rodzica, które pomimo licznych wizyt u innych, nie zostaje
odwiedzone, dodatkowo może nie ma przyjemniej sytuacji w domu...
Proszę przede wszystkim o uszanowanie naszego systemu wychowawczego – do
którego realizacji zobowiązujemy się wobec Państwa, przyjmując dzieci do drużyn. Zwracam
uwagę, że obóz harcerski to najważniejsza część pracy śródrocznej i realizacji naszych
planów – stąd waga, jaką przywiązujemy do jego jakości. Podkreślam, że wszyscy członkowie
kadry to wolontariusze, nie przyjmujący z tytułu pełnionej funkcji żadnych pieniędzy – co
niech będzie dla Państwa dowodem na to, że jesteśmy pasjonatami, którzy chcą realizować
swoje działania na wysokim poziomie i z poczucia obowiązku (a także ogromnej satysfakcji).
Na koniec... Wiem, że gdzie indziej są organizowane wizyty rodziców. Zupełnie nie
mam pojęcia skąd to się wzięło. Obóz harcerski ma uczyć samodzielności i dać możliwość
stworzenia „mikrowspólnoty” na czas tych 3 tygodni.
U nas wizyty są tym bardziej bezzasadne, że ilość kadry na obozie jest przewidziana
wyłącznie do pracy z młodzieżą i muszą się liczyć Państwo z tym, że wizyty będą negatywnie
wpływać na jakość pracy na obozie.
W gliwickim środowisku, które organizuje obóz, wizyty Rodziców nie funkcjonują –
prosimy o uszanowanie naszej dotychczasowej pracy.
Z poważaniem,
Pwd. Krzysztof Bajerski HR
Tel. 728 468 553

Podobne dokumenty