nr 8 (27) sierpień 2009

Transkrypt

nr 8 (27) sierpień 2009
www.powiat-olsztynski.pl
Rej. PR 285
nr 8 (27)
Miesięcznik Powiatu Olsztyńskiego
Gościniec Niborski wita! Jest sposób na ochronę alei przydrożnych drzew
sierpień 2009
Pismo bezpłatne
Niemożliwe stało się możliwe
chce uczynić z tego kawałka historii Warmii
atrakcję turystyczną.
Z jego inicjatywy 5
września odbędzie się
rajd rowerowy tą trasą.
str 2
Przyjdź i obudź
w sobie barbarzyńcę!
Maciej Rytczak, RP
[email protected]
Jaćwięgowie nauczą
Cię wojennego rzemiosła, popracujesz
jako czeladnik garncarza, poduczysz się języka pruskiego, by na
koniec zostać… może
nie Prusem, ale z pew-
nością Miłośnikiem
Prusów i Przyjacielem
Bałtów. Taka jest idea
Dnia Prusów, który
w sobotę 29 sierpnia
w olsztyneckim skansenie organizuje Towarzystwo Pruthenia.
str 3
Siytóm cudów
Łoszaloł tan noród
sprowdy łuż cołkam
z tami cudami. Coluchno Polska ale i nosze tyż!
Gazyta roztworzyć – tlo
ło tam psiszó, w chtórno
stróna byś w radyji nie
pokranciuł, wszandzie
tlo Mazury siódmy cud
notury. Tylewizóra zapuszczać razu nie brok,
bo tamój tyż tlo ło tam
klepsió! Łoszalyć jidzie!
Tlo my stare Warnijoki
am sia przy zdrowam
rozumnie łostali.
str 4
Na konwencie powiatów, który odbył się 7 sierpnia, wszyscy starostowie województwa
otrzymali płytę CD z prezentacją pt. „Park kulturowy.
Warmińska droga krajobrazowa Gietrzwałd-Woryty”.
Pilotażowy projekt zainicjowali przed kilkoma laty znani
z zaangażowania w tematykę
ochrony przydrożnych alei
obecny dyrektor olsztyneckiego skansenu Marian Juszczyński, Andrzej Szeniawski,
były wicestarosta olsztyński
i Iwona Liżewska, dyrektor Regionalnego Ośrodka
Badań i Dokumentacji Zabytków w Olsztynie. Od lat
szukali oni kompromisowego
rozwiązania problemu alei i...
Przetarliśmy szlak
Doszło do przełomu, jeśli
chodzi o możliwość pogodzenia sprzecznych oczekiwań
mieszkańców, samorządowców, drogowców i ekologów,
a przede wszystkim ten projekt jest zgodny z prawem
– przekonywała starostów
Beata Samojłowicz, prezes
Wspólnoty Kulturowej „Borussia”.
26 marca aleja na odcinku
Gietrzwałd-Woryty otrzymała status parku kulturowego,
dzięki czemu nie tylko nie
Fot. Adam Kochanowski
Droga Gietrzwałd-Woryty w obiektywie…
można jej wyciąć, lecz odwrotnie – trzeba ją chronić.
- Wspólnie z naukowcami
i samorządowcami z powiatu
i gminy Gietrzwałd przetarliśmy szlak – mówił na konwencie Adam Kochanowski
z Woryt, radny Powiatu Olsztyńskiego i jeden z inicjatorów akcji. – Teraz chcemy podzielić się tą wiedzą z innymi.
Zdaniem pomysłodawców
uczynienie z alei parku kulturowego daje wiele korzyści.
- Można wycinać chore drzewa i nasadzać młode, ubiegać
się o środki europejskie na
remont nawierzchni albo na
budowę ścieżki rowerowej –
wylicza Adam Kochanowski.
Wszystko jak na tacy
Autorką prezentacji jest Julia
Żukowa, rosyjska wolontariuszka „Borussii”, która spędziła kilka miesięcy w Gminnym Ośrodku Kultury
w Gietrzwałdzie. Julia zamieściła na płycie m.in. ustawę
umożliwiającą powoływanie
parków kulturowych, relacje medialne z realizacji projektu, uchwałę Rady Gminy
Gietrzwałd dotyczącą zmian
w planie zagospodarowania
przestrzennego, a także komentarze specjalistów i materiały prasowe – słowem:
całe „know-how”. Na płycie
można też znaleźć listę ponad
dwudziestu miejsc w województwie, które mogłyby
zostać objęte statusem parku
kulturowego. Nad realizacją
pomysłu merytorycznie czuwał dr Dariusz Łaguna z Uni-
wersytetu Warmińsko-Mazurskiego, który opracował
zasady tworzenia parku kulturowego, zarządzania nim
oraz sporządzania planu jego
ochrony.
Repr. obrazu Anastazji Fietisowej
Gościniec Niborski to
historyczny szlak prowadzący z Olsztyna do
Nidzicy. Andrzej Małyszko, pasjonat warmińskiej historii z Rusi,
Trwa dyskusja
o utworzeniu Mazurskiego Parku Narodowego, a tymczasem powstał
pierwszy w regionie
„niezbędnik samorządowca”, który
krok po kroku pokazuje, jak chronić
aleje przydrożnych
drzew. Przystępna
prezentacja odpowiada na pytanie „jak to
się udało w gminie
Gietrzwałd”.
… i z malarskiej wyobraźni. Reprodukcja obrazu Anastazji Fietisowej z okładki prezentacji przygotowanej przez „Borussię”
2
Chodź Pan na stronę
nr 8 (27)
2009
Praktyczna szkoła życia Kolejny produkt turystyczny z warmińską duszą
Isabel Weber
Gościniec Niborski wita!
się z nimi i staje się
jasne, skąd biorą się
zachwyty nad Polską i Polakami moich ziomków, którzy
mieli okazję spędzić
tu choćby kilka dni.
Najbardziej uderza
polska serdeczność
i gościnność o wymiarze w Niemczech
niespotykanym. Proponować koleżance
z pracy pranie? Zapłacić za kogoś rachunek w knajpie?
Tam czysta abstrakcja, tu oczywistość.
Praca. Kolejny przykład olbrzymich różnic. Uczę się typowych postaw ludzi
pracy, którzy zdają
się działać wedle
motto: improwizacja ponad wszystko.
Planowanie? Zawracanie głowy. Powaga? Psuje klimat.
Ale z pozornego
chaosu wyłaniają się
konkretne projekty.
Poza tym: wywiad
dla gazety? Proszę
bardzo. Uścisk dłoni
Lecha Wałęsy? Żaden problem. Moja
niemiecka dusza nie
nadąża… Ten styl
życia dowodzi, jaką
wartość dla Polaków
ma wolność. I to jest
piękne, bo dookoła
dostrzegałam bardzo profesjonalnych
i poważnych ludzi,
którzy w przeciwieństwie do Niemców
i mimo czasem trudniejszych warunków
życia – potrafią się
nim cieszyć. No
i warmińska natura
zasługująca na jedno słowo: upojna.
Krajobrazy Warmii
pozostaną na długo
w mej pamięci. Dzięki pobytowi w Polsce
dostrzegłam polską
twarz. Jest to oblicze tak obce stereotypom, które panują
w Niemczech, że aż
wstyd się przyznać.
Jest to kraj, w którym się zakochałam,
kraj zamieszkany
przez ludzi, których
trzeba poznać! Tak
oto moja czterotygodniowa praktyka zamieniła się we
wspaniałą sześciotygodniową przygodę
i nieocenioną szkołę
życia.
Isabel Weber
Gościniec Niborski
to historyczny szlak
prowadzący z Olsztyna do Nidzicy.
Andrzej Małyszko,
pasjonat warmińskiej historii z Rusi,
chce uczynić z tego
kawałka historii
Warmii atrakcję turystyczną. Z jego inicjatywy 5 września
odbędzie się rajd
rowerowy tą trasą.
Graf. Archiwum
Czter y tygodnie
praktyki w Polsce. Pomysł zrodził
się szybko. Polska?
Kradzieże samochodów, picie wódki…
To pierwsze skojarzenia z sąsiadem,
który choć tak blisko, leży hen daleko
na Wschodzie. Co
oprócz stereotypów?
Mgliste opowieści
tych, którzy byli
w Polsce, że jest cool.
Ale bez konkretów.
Pakując rzeczy brałam pod uwagę, że ta
wizyta dokona przełomu w mojej ocenie Waszego kraju.
Ale nie wzięłam pod
uwagę, że zrewolucjonizuje moje spojrzenie na Niemcy.
Z torbą pełną makaronu (za który mi
się oberwało) i kilku
drobiazgów gwarantujących przetrwanie w ekstremalnych
warunkach wsiadłam do autokaru.
Po przekroczeniu
granicy szok. Jednopasmowe autostrady,
smutne, szare mieściny… Niedosmażone jajko sadzone
w knajpie dla tirowców, w której czas
zatrzymał się lata
temu… Dręczyła
mnie myśl – dlaczego tak wygląda kraj,
który od pięciu lat
należy do UE? Dziś
wiem, że to niesprawiedliwe spojrzenie
z perspektywy kraju zachodniego, po
którym nie przetoczył się walec komunizmu. Ale ten kraj
ma do zaoferowania
coś, co dalece wykracza poza powierzchowny brak estetyki. Miałam się o tym
przekonać bardzo
szybko. Olsztyńska
starówka. Urocze
knajpki i restauracje wtulone w emanujące spokojem
uliczki staromiejskie. Przypatruję
się budynkom i ludziom. Wsłuchuję
się w gwar miasta,
z którego wyławiam
niemieckie słowa.
Olsztyn błyskawicznie odsłania nowoczesne, europejskie oblicze. Miasto
uwodzi tętniącym
życiem kulturalnym
i kuchnią. Pierogi,
żurek, polski chleb
i ogórki kiszone…
Ok, niemiecki makaronie – auf wiedersehen! Pierwsze
wrażenie w zderzeniu Niemca z Polską
jest złudne. Różnice
między nami są wyraźne. Ale kiedy je
dostrzegasz, oswajasz
Maciej Rytczak
[email protected]
Gościniec Niborski, zwany też
Starym Gościńcem, jest fragmentem dawnego traktu handlowego łączącego Warszawę
z Królewcem.
- Początki tego szlaku sięgają
średniowiecza – mówi Andrzej Małyszko. – Prawdopodobnie jechał nim król Jagiełło, biskupi warmińscy, a także
nasi wielcy humaniści: Mikołaj Rej, Jan Kochanowski czy
Andrzej Frycz-Modrzewski.
Gratka dla archeologów
Dziś na trasie wciąż jeszcze
można się natknąć na ślady
napoleońskie. Tą drogą wracali do domu internowani
powstańcy listopadowi, tu historia Warmii stykała się z historią europejską. Zdaniem
Andrzeja Małyszko Gościniec
Niborski jest jednym z dziesięciu wychodzących z Olsztyna,
ale jedynym, który poza niewielkimi odcinkami do dziś
Przerywaną linią zaznaczono historyczną granicę między Warmią a Mazurami
(fragment mapy Schroettera)
pozostał nieutwardzony.
- To daje możliwości badań
archeologicznych tego terenu
w przyszłości – mówi archeolog Jarosław Sobieraj.
Przeglądając stare mapy bez
problemu można wytyczyć
trasę gościńca. Jednym z ciekawszych źródeł jest mapa
Schroettera z przełomu
XVIII i XIX wieku, na której szlak prowadzi z Olsztyna
do Bartąga, dalej między jeziorami Łańskie i Pluszne do
miejscowości Ząbie, Kurek,
a później przez Brzeźno Łyńskie do Napiwody i Nidzicy.
- Gościniec kryje w sobie
mnóstwo tajemnic i lokalnych legend – twierdzi Małyszko. – Na trasie są nekropolie, kościoły, kapliczki
i ślady dawnej kultury ludo-
wej.
W lesie w pobliżu Rusi są
kamienie graniczne gościńca
oraz ślady nieistniejących już
wsi Orzechowo i Pluski Małe.
Najlepiej rowerem
Historyczną granicę Warmii
i Mazur szlak przecina między
m. Ząbie a Kurkami. Większość trasy przebiega przez
dziewiczy kompleks Lasów
Napiwodzko-Ramuckich.
- Warto przekroczyć dawną
południową granicę etnicznie
polskiej Warmii, by natknąć
się na zapierający dech w piersiach widok Łyny wpadającej
do Marózki – przekonuje Małyszko.
Blisko 50-kilometrowy szlak
najlepiej pokonać rowerem.
Andrzejowi Małyszko udało
się zarazić tą inicjatywą m.in.
olsztyńskie Stowarzyszenie
Turystyki Rowerowej „Kołodrom”. Dzięki temu 5 września odbędzie się pierwszy
rajd rowerowy Gościńcem
Niborskim.
- Startujemy spod olsztyńskiego ratusza o godz. 9 – informuje Małyszko. – Ale można
też zebrać się w Bartągu godzinę później.
Inna grupa ruszy z Nidzicy, po
czym wszyscy spotkają się na
granicy Warmii i Mazur. Wyprawa zakończy się ogniskiem
w miejscowości Rybaczówka
nad jez. Łańskim. Rajd odbędzie się pod patronatem
marszałka województwa przy
wsparciu Powiatu Olsztyńskiego i gminy Stawiguda.
Strajki w szpitalach i bojkot kontraktów z NFZ?
Zdrowia na punkty nie przeliczysz
Dosyć już proszenia! – mówią jednym głosem starostowie z Warmii i Mazur. Na konwencie powiatów 7 sierpnia zawrzało przy temacie „finansowanie szpitali”. Problemem jest gigantyczna dziura z tytułu nieopłacanych
przez NFZ ponadlimitowych świadczeń zdrowotnych.
Tylko w pierwszym półroczu
nadlimity (świadczenia wykonane poza limitami zapisanymi w kontraktach placówek
zdrowia z NFZ – red.) w całym województwie wyniosły
73 miliony złotych (54 mln
w lecznictwie szpitalnym).
- To nie jest problem kilku
szpitali, ale wszystkich na
Warmii i Mazurach i to od lat
– przyznaje Daria Lisowska
z warmińsko-mazurskiego
oddziału NFZ w Olsztynie.
Z czego bierze się problem?
- Z nierównego podziału pieniędzy na szpitale – odpowiada Marek Michniewicz,
prezes Związku Pracodawców Szpitali Warmii i Mazur.
– Choć problem istnieje od
kilku lat, Ministerstwo Zdrowia nie zmieniło zasad podziału środków na leczenie.
W naszym regionie stawka na
leczenie jednego ubezpieczonego mieszkańca jest jedną
z najniższych w kraju.
Ta sytuacja rodzi coraz poważniejsze konsekwencje.
- Trwanie przy istniejącym
algorytmie podziału środków
na leczenie oznacza stopniowe zmniejszanie dostępności
leczenia pacjentów – nie ma
wątpliwości przewodniczący
konwentu, starosta olsztyński Mirosław Pampuch. –
Dlaczego mamy być ostatni
w kraju? Pacjent z Warmii
i Mazur niczym się nie różni
np. od pacjenta z Mazowsza.
Ten swoisty pat najmocniej
odczuwają szpitale.
- Jeśli sytuacja się nie zmieni, placówki będą musiały
zamknąć się na pacjentów –
mówi Marek Skarżyński, dyrektor Szpitala Powiatowego
w Piszu.
Tego rozwiązania nikt nie
chce nawet brać pod uwagę.
- Wykorzystamy wszystkie
pokojowe metody protestu,
jeśli będzie trzeba, będziemy
strajkować, a w ostateczności
nie podpiszemy kontraktów
z NFZ na 2010 rok – zapowiada Marek Michniewicz.
Starostowie wystosowali w tej
sprawie oficjalne stanowisko.
Domagają się w nim dodatkowych pieniędzy na opłacenie nadlimitów oraz zmiany zasad podziału pieniędzy
na leczenie. Pisma przesłano
m. in. do premiera, ministra
zdrowia i parlamentarzystów.
Starostowie zdecydowali też
o złożeniu skargi do Trybunału Konstytucyjnego na niezgodne z konstytucją zapisy
ustawy o świadczeniach opieki zdrowotnej finansowanych
ze środków publicznych.
Edyta Olszewska
Wydarzenia
Dzień Prusów w Muzeum Budownictwa Ludowego w Olsztynku
Jaćwięgowie nauczą
Cię wojennego rzemiosła, popracujesz
jako czeladnik garncarza, poduczysz się
języka pruskiego, by
na koniec zostać…
może nie Prusem, ale
z pewnością Miłośnikiem Prusów i Przyjacielem Bałtów. Taka
jest idea Dnia Prusów, który w sobotę
29 sierpnia w olsztyneckim skansenie
organizuje Towarzystwo Pruthenia.
Radosław Paździorko
[email protected]
Skąd pomysł na tego rodzaju imprezę w skansenie
w Olsztynku?
- Muzeum powinno pokazywać dorobek wszystkich
kultur, które współtworzą
historię tego regionu i dzisiejsze dziedzictwo Warmii i Mazur – odpowiada
dyrektor skansenu Marian
Juszczyński. – Argumentem
„za” była też dobra współpraca skansenu z pasjonatami z „Pruthenii”. Razem rekonstruujemy osadę Prusów
Amalang, już za rok stanie
u nas wieża-strażnica, są też
ciekawe działania naukowe.
Witajcie w świecie
barbarzyńców
Dzień Prusów w skanse-
Fot. Archiwum Towarzystwa Pruthenia
Przyjdź i obudź w sobie barbarzyńcę!
Zespół rekonstrukcji ceramiki zachodniobałtyjskiej poprowadzi warsztaty ceramiczne
nie będzie miał formułę
żywą i tzw. uczestniczącą.
Nie zabraknie naukowych
prelekcji, ale na pierwszy
plan wysuną się zajęcia
warsztatowe (wszystkie
ogólnodostępne i nieodpłatne).
- Myślałem nawet o haśle
„Obudź w sobie barbarzyńcę”, ale nie wiem, czy
to nie za mocne – żartuje
dyrektor imprezy Bogdan
Radzicki. – A już całkiem
poważnie: chcemy pokazać w praktyce, że świat
barbarzyńskiej Europy nie
jest barbarzyński kulturowo. Jest częścią naszego
dziedzictwa, jest oryginalny, ma swój niepowtarzalny klimat.
Na jakie atrakcje mogą liczyć widzowie? W obozie
wojennym Jaćwięgów będą
mogli nabyć umiejętności
wojownika: walki wręcz,
strzelectwa i posługiwania
się sulicą (średniowieczna broń zaczepna, rodzaj
oszczepu – red.). Z kolei
w osadzie rzemieślniczej
będą mogli pouczyć się
średniowiecznego garncarstwa, tkactwa, kowal-
stwa i skórnictwa. Będą
też mieli okazję posmakować prostych bałtyjskich potraw albo spróbować samemu coś upichcić
w pruskiej kuchni.
Pruska szkoła
Na wydarzenie dnia zapowiadają się warsztaty
języka pruskiego (jedyne,
na które ze względu na
kilkugodzinny czas trwania i naukę w grupach,
trzeba się wcześniej zapisać). Język Prusów zaginął między XV a XVII
wiekiem. Jeszcze w XV
stulecia poszukiwani byli
tłumacze języka pruskiego – tolkowie, a luteranie
wydali katechizm w języku pruskim. Potem język
zanikł w mroku dziejów
dając się wyprzeć językom
polskiemu, niemieckiemu i litewskiemu. Przetrwały jedynie niewielkie
zbiory starożytnych słów,
które w XX wieku stały
się przyczynkiem do rekonstrukcji tego narzecza. Warsztaty poprowadzi znany miłośnik języka
pruskiego – Maciej Piegat. Odbędą się w dwóch
sesjach: porannej (godz.
10-13) i popołudniowej (15.30-18.30). Aby
w nich uczestniczyć, należy się wcześniej zapisać
wysyłając e-mail na adres:
[email protected].
W dniu imprezy będzie
rozdawana gazeta festiwalowa z ważnymi informacjami. Znajdzie się ona
także na stronie festiwalu:
h t t p : / / w w w. p r u t h e n i a .
strefa.pl/a9.html. Dzień
Prusów to element projektu „Festiwal Bałtyjski”
realizowanego przez Towarzystwo Pruthenia we
współpracy ze skansenem
w Olsztynku. Projekt jest
realizowany dzięki dotacji
samorządu województwa
warmińsko-mazurskiego.
Prelekcje festiwalowe
godz. 11.15 – mgr Marek Pacholec (Olsztyn), „Broń
i strój wojska pruskiego w okresie plemiennym”
godz. 13.15 – dr Ewa Stryczyńska-Hodyl i dr Justyna
Prusinowska (Poznań), „Bóg grzmotu w folklorze Bałtów”
godz. 15.15 – dr Mirosław Hoffmann (Olsztyn), „Najsłynniejsze odkrycia archeologiczne na ziemiach Pruskich”
godz. 17.15 – dr Kazimierz Grążawski (Olsztyn), „Pruskie Grody i urządzenia obronne”
Młodzież ważniejsza od urlopu
Takiego gościa w Dobrym Mieście jeszcze nie było! Na
zaproszenie Młodzieżowej Rady Miejskiej 6 sierpnia do
miasta zawitał były prezydent RP, laureat Pokojowej Nagrody Nobla, Lech Wałęsa. Żeby spotkać się z młodzieżą,
zdecydował się przerwać urlop.
Aula Zespołu Szkół Zawodowych w Dobrym Mieście
wypełniła się do ostatniego
miejsca.
- Oto człowiek, który wstrzymał sierp i młot i uwolnił
białego orła – zapowiedział
legendarnego przywódcę
„Solidarności” Daniel Duda
z Młodzieżowej Rady Miejskiej.
Trzeba przyznać, że ta inwokacja przypadła byłemu prezydentowi do gustu.
- Mnie bardzo zależy, aby wam
młodym w przyszłości żyło się
lepiej! – zwrócił się do młodzieży Lech Wałęsa. – Dlatego
musicie dostać nasze rady: mądre, głupie, dobre, złe. Musicie
mieć, z czego wybierać.
Młodzież była podekscytowana, że gości postać tego formatu.
- Początkowo chcieliśmy zaprosić jakiegoś parlamentarzystę, wysłaliśmy kilkadziesiąt
zaproszeń, ale politycy wymawiali się urlopami – opowiadał
Mariusz Kwiatkowski, przewodniczący MRM w Dobrym
Mieście. – Kilka dni przed
debatą postawili wszystko na
jedną kartę i zaprosiliśmy Lecha Wałęsę. Bez większych nadziei, że się uda.
Lech Wałęsa przyjechał do
Dobrego Miasta prosto z wakacji – w jasnych spodniach,
białej koszuli i w sandałach.
- Przepraszam za ten strój, ale
jestem na urlopie – powiedział. – Lecz jeżeli zaprasza
mnie młodzież, to ja nie odmawiam! Poprosiłem o zgodę
Danusię (żonę – red.) i dostałem kilka godzin na spotkanie
z wami.
Uczestniczący w debacie starosta olsztyński Mirosław Pampuch wręczył prezydentowi
komplet kopernikowskich gadżetów.
- To ważne spotkanie dla
mieszkańców Dobrego Miasta
– powiedział starosta –Niech
Fot. Archiwum
Lech Wałęsa wziął udział w debacie w Dobrym Mieście
Uczestniczący w debacie
starosta olsztyński Mirosław
Pampuch wręczył Lechowi
Wałęsie komplet kopernikowskich gadżetów
ta wizyta świadczy o tym, że
zjednoczona Europa jest nie
tylko w podręcznikach i prelekcjach uczonych, ale także
tu, w małym miasteczku na
Warmii.
Edyta Olszewska
nr 8 (27)
2009
3
POWIAT-TO-WY
KURIER
Polska-Niemcy 4:3
Tradycyjny, już 19.
mecz piłkarski PolskaNiemcy w Naterkach
(25 lipca), zakończył
się zwycięstwem gospodarzy 4:3. Na boisku leśnym naprzeciw
siebie stanęły jedenastki złożone z obecnych
mieszkańców Naterek
i okolic oraz emigrantów rozsianych po całym świecie, a wynik
spotkania ważył się do
ostatnich minut.
gi wywołał sprzeciw
mieszkańców i władz
gminy Dywity.
Poradnia prawna
przyjmuje od 5
sierpnia
Po wakacyjnej przerwie wznowiła działalność Studencka Poradnia Prawna działająca
przy olsztyńskim starostwie. Pierwszy dyżur odbył się w środę
5 sierpnia (dyżury
poradni odbywają się
Pieniądze na drogi
Pod koniec lipca Za- w starostwie w każdą
rząd Województwa środę w godz. 12-15;
ogłosił konkurs na p. nr 5).
budowę i remonty
jezdni o charakterze Fiaty i polonezy
regionalnym (wnio- w Łęguckim Młynie
ski można składać do W weekend 14-16
4 września). – Pula sierpnia w schronisku
w konkursie przekra- młodzieżowym w Łęcza 60 milionów zło- guckim Młynie (gm.
tych, z czego 40 mln Gietrzwałd) odbył się
zł przeznaczyliśmy XVII Ogólnopolski
na drogi powiatowe, Zlot aut FSO organiresztę na wojewódzkie zowany przez Stowa– informuje Urszula rzyszenie FSO Auto
Pasławska, wicemar- Klub. Na miłośników
szałek województwa. fiacików i „poldków”
czekały liczne atrakcje
– konkursy, pokazy,
Wybudowali
próby sprawnościowe,
kapliczkę ze św.
a na koniec imprezy
Krzysztofem
W Olsztynku ukoń- integracyjne ognisko.
czono budowę kapliczki z patronem kierow- Koci gwiazdozbiór
ców Św. Krzysztofem. w hali Urania
Poświęcenie obiektu Kocie gwiazdy z całez udziałem fundato- go świata opanowarów (m.in. kierow- ły w weekend 15-16
ca rajdowy Krzysztof sierpnia olsztyńską
Hołowczyc i motocy- halę Urania. Wystawa
klista Jacek Czachor „Planeta kotów” orgawraz z rodzinami) od- nizowana przez Club
4 Cats odbyła się pod
było się 2 sierpnia.
patronatem starosty
olsztyńskiego.
Młodzież sobie
polatała
Młodzi adepci szy- Baza noclegowa 2009
bownictwa z uczniow- P r z y p o m i n a m y
skiego klubu „Awia- o możliwości skorzytor” działającego przy stania z „Bazy noclegoZespole Szkół w Olsz- wej 2009” – zestawietynku latali 7 sierp- nia kwater w powiecie
nia na szybowcach. olsztyńskim i OlsztyLekcje szybowania nie. Publikację w fordla młodzieży to for- mie pliku PDF
ma podziękowania od można ściągnąć ze
lotników z Aeroklubu strony www.powiatElbląskiego, którzy za olsztynski.pl.
darmo korzystali z infrastruktury lądowiska Zapraszamy na festiw Gryźlinach (gm. wal DEMOLUDY
Olsztyński teatr zaStawiguda).
prasza mieszkańców
Oddala się budowa powiatu na Międzypółnocnej obwodni- narodowy Festiwal
Teatralny DEMOcy Olsztyna?
Do Regionalnej Dy- LUDY – święto eurekcji Ochrony Śro- ropejskiego teatru na
dowiska wpłynęło Warmii i Mazurach.
ponad 20 odwołań do Impreza, której ideą
decyzji środowiskowej przewodnią jest przyw sprawie budowy bliżanie mieszkańcom
północnego odcinka naszego regionu doobwodnicy Olszty- robku artystycznego
na – alarmują lokalne Europy Wschodniej,
media. Proponowany odbędzie się 14-19
przez drogowców wa- września.
RP
riant przebiegu dro-
Rozrywka
nr 8 (27)
2009
Przedstawiamy najnowszą gawędę Edwarda Cyfusa
Warmia wczoraj i dziś
Architektura sakralna
Fot. Ryszard Czerwiński
Jako pierwszy z niemieckich historyków sztuki o scharakteryzowanie architektury Warmii
pokusił się Ferdinand von Quast (18071877), pierwszy pruski królewski konserwator zabytków. Wskazał on na łagodniejszy styl budowli warmińskich kontrastujący
z surowymi obiektami obronnymi stawiany-
mi przez Krzyżaków. Najstarsze budowle na
Warmii pochodzą z XV wieku. Są wykonane
z wypalanej cegły, która wyparła nietrwałe
drewno. Pierwszym murowanym obiektem
była katedra we Fromborku zbudowana w latach 1329-1388 (jej dzisiejszy kształt datuje
się na wiek XVII). Katedra była wzorem dla
budowniczych innych świątyń. W XIV w.
rozpoczęto budowę kościołów w Braniewie,
Dobrym Mieście, Jezioranach, Lidzbarku
Warmińskim, Olsztynie, Ornecie, Pieniężnie. Rozkwit budownictwa nastąpił w drugiej połowie tego stulecia za rządów biskupa
Henryka Sorboma (patron Biskupca), który
zaczął też wznosić zamki. Kościoły wiejskie
również często miały charakter obronny. Ten
ceglany gotyk charakteryzował się gładką
powierzchnią i oszczędnym zdobnictwem.
Pierwszymi budowniczymi byli miejscowi
murarze, a fundatorami – biskupi lub kapituła. Szczególnym przykładem baroku jest
kościół w Świętej Lipce (powstał w latach
1686-1693) wzorowany na niemieckich
i włoskich budowlach jezuitów. W 1639 r.
rozpoczęła się budowa sanktuarium w Stoczku Warmińskim. Była to fundacja bpa Mikołaja Szyszkowskiego, dar w podzięce za pokój
ze Szwedami. W latach 1722-1726 powstał
barokowy kościół w Głotowie. Świadectwem
sztuki barokowej na Warmii są również liczne
ołtarze, konfesjonały, ozdobne ambony czy
krzyż w olsztyńskiej katedrze. Za największego mecenasa artystów uchodził biskup-poeta
Ignacy Krasicki, który ściągał ich do Lidzbarka Warmińskiego. Zostały po nim ogrody i oranżeria wokół pałacu biskupiego oraz
freski na ścianach rezydencji purpuratów. Na
koniec nie sposób nie wspomnieć o około
1500 kapliczkach przydrożnych – znakach
rozpoznawczych Warmii.
RP
Na podstawie: Jan Chłosta, „Słownik Warmii”,
Olsztyn 2002
Siytóm cudów
Łoszaloł tan noród sprowdy łuż cołkam z tami cudami. Coluchno Polska
ale i nosze tyż! Gazyta
roztworzyć – tlo ło tam
psiszó, w chtórno stróna
byś w radyji nie pokranciuł, wszandzie tlo Mazury
siódmy cud notury. Tylewizóra zapuszczać razu
nie brok, bo tamój tyż tlo
ło tam klepsió! Łoszalyć
jidzie! Tlo my stare Warnijoki am sia przy zdrowam
rozumnie łostali. Bo no
noju to nie je nowe. My
sówam do cudów nołożne,
do rychtycznych cudów.
Boc łu noju kedajś take
rychtyczne cudy byli.
ne. Dzieciuki ze szkołów
to potam przóntać muszó
bez pora tydniów! I na ziosna znowój je wszandzie
psianknie, zielóno i ciściuchno, bodoj czy nie
lepsi jek łu Mazurów.
Kośna to sprowdy mózili
co jam jek w raju buło. I to
só rychtyczne cudy mój
Klyjmansku mi poziedała
i po łbzie ma poczochrała.
A takych cudów mowam
na Warniji toc wszandzie
dzie tlo sia łobglóndniesz.
I mo recht kobziyta, boc
sprowdy tak je.
Ale nogorzy to mowam łu
noju pod jesiań, jek grzyby
przydó. Pod kóniec októłbra w lasach wyglóndo tak
jekby bez pora mniesian- łurdykowała. I wszandzie
ców zielgachno grómada wciórkygo pracharstwa poszolónych dzików po niych rozwolane i porozwłóczó-
Adres redakcji:
Starostwo Powiatowe w Olsztynie
pl. Bema 5, 10-516 Olsztyn
tel. (0-89) 521-05-42
e-mail: [email protected]
nakład 300 egz.
Druk:
HAKUS
Pismo w wersji elektronicznej dostępne na stronie
www.powiat-olsztynski.pl
Noszo Warnijo i bez tych
cudów buła, je i bandzie
nopsiankniejszo i szlus.
Wosz Klyjmens
Am sia z Matyldó pozawczoram prazie co ło te cudy
nie powadzili. Bo jo mózia: co łu tych Mazurów
majó lepszygo jek na Warniji coby zaro taki rejwach
wyczyniać na cołan śwat!
Szczepy razu nie zdrowsze
jek nosze łu niych stojó,
ptoki tyż łu noju take some
furajó jek tamój. A co pora
trocha ziankszych jyziorów
te Luteroki łod noszygo
Pona Boga dostali to bez to
zaro cudy na cołan śwat?
Ale Matylda mi poziedziała, Klyjmans, ty sia
łustyruj! Doczamu sia
tak jadozisz?! Łu noju na
Warniji mowam psianknie i cichuchno jek zawdy.
Turysty do noju tyż sia
zjyżdżajó jek tak rychtyk
łod mniastowygo rejwachu
łodpocznóńć jam sia chce.
Noma toc nie łubandzie.
A tygo cołygo szolanstwa
toc nie brukujewam.
Noszygo Zygfryda kolyga z roboty móziuł co ze
swojó kobziytó pojechali kajakam popadlować po
łóny Krutyni i cole jam sia
tamój nie łudało. Norodu
prazie tak gwołt jek w Warszazie na ty Marszołkowski sztrosie. Razu sobzie
nie łodetchli. Ale jek jych
Zygfryd zazióz na noszo Noszo Warnijo i bez tych cudów buła, je i bandzie nopsiankniejszo i szlus!
Prestiżowe wyróżnienie i nietypowy spór
Gietrzwałd ma być wsią i basta!
Wydawca: Starostwo Powiatowe w Olsztynie
Redaktor naczelny: Radosław Paździorko
Sekretarz redakcji: Maciej Rytczak
Grafika: Marcin Sakowicz
Niech sobzie tedy majó
łón siódmy cud. Noma
i łósmy, a choc i dziesiónty
stonie. Boc kożdan jedan
co choc aby roz na noszy
ziamni swojo koślo postaziuł i rychtyk ślypsie rozwer dołobkoła, poziy co jo
śwanto prowda godom.
Graf. Archiwum
4
Gmina Gietrzwałd zajęła bardzo dobre 13. miejsce w
Rankingu Samorządów „Rzeczpospolitej” 2009 w kategorii „Najlepsza Gmina Wiejska”. Tymczasem niektórzy
mieszkańcy sądzą się z Radą Gminy. Chcą unieważnienia
uchwały nadającej nazwy ulicom we wsi.
O wyróżnieniu dla gminy
Gietrzwałd zdecydowała
kapituła, w skład której weszli m.in. przewodniczący
Parlamentu Europejskiego
Jerzy Buzek oraz twórca reformy samorządowej prof.
Michał Kulesza. Brała po
uwage takie kryteria oceny,
jak m.in. dochody własne,
wydatki, pozyskane środki
unijne, wydatki na organizacje pozarządowe, nakłady
na gospodarkę mieszkaniową, rejestrowanie nowych
podmiotów gospodarczych,
a nawet wyniki uczniów na
sprawdzianach i egzaminach.
Ty m c z a s e m n i e k t ó r z y
mieszkańcy samego Gietrzwałdu walczą z „umiastowieniem” swojej wsi.
Poszło o nazwy ulic, które
uchwałą z listopada ubie-
głego roku wprowadziła
Rada Gminy. Dotąd domy
w Gietrzwałdzie były jedynie numerowane, w kolejności powstawania. Władze
gminy tłumaczą, że decyzja
o wprowadzeniu nazw ulic
miała na celu zapobieżenie
chaosowi komunikacyjnemu (niektóre sąsiadujące ze
sobą domy różnią się w numeracji nawet o kilkanaście
oczek), niebezpiecznemu
przy interwencjach pogotowia czy straży pożarnej.
Mieszkańcy wiedzą jednak
swoje – Gietrzwałd ma być
wsią i basta! Niektórzy właśnie po to wyprowadzili się
z Olsztyna i innych miast,
żeby mieszkać na wsi. Urbanistyczne „stygmaty” psują
im błogostan?
Radosław Paździorko

Podobne dokumenty