nr 8 (27) sierpień 2009
Transkrypt
nr 8 (27) sierpień 2009
www.powiat-olsztynski.pl Rej. PR 285 nr 8 (27) Miesięcznik Powiatu Olsztyńskiego Gościniec Niborski wita! Jest sposób na ochronę alei przydrożnych drzew sierpień 2009 Pismo bezpłatne Niemożliwe stało się możliwe chce uczynić z tego kawałka historii Warmii atrakcję turystyczną. Z jego inicjatywy 5 września odbędzie się rajd rowerowy tą trasą. str 2 Przyjdź i obudź w sobie barbarzyńcę! Maciej Rytczak, RP [email protected] Jaćwięgowie nauczą Cię wojennego rzemiosła, popracujesz jako czeladnik garncarza, poduczysz się języka pruskiego, by na koniec zostać… może nie Prusem, ale z pew- nością Miłośnikiem Prusów i Przyjacielem Bałtów. Taka jest idea Dnia Prusów, który w sobotę 29 sierpnia w olsztyneckim skansenie organizuje Towarzystwo Pruthenia. str 3 Siytóm cudów Łoszaloł tan noród sprowdy łuż cołkam z tami cudami. Coluchno Polska ale i nosze tyż! Gazyta roztworzyć – tlo ło tam psiszó, w chtórno stróna byś w radyji nie pokranciuł, wszandzie tlo Mazury siódmy cud notury. Tylewizóra zapuszczać razu nie brok, bo tamój tyż tlo ło tam klepsió! Łoszalyć jidzie! Tlo my stare Warnijoki am sia przy zdrowam rozumnie łostali. str 4 Na konwencie powiatów, który odbył się 7 sierpnia, wszyscy starostowie województwa otrzymali płytę CD z prezentacją pt. „Park kulturowy. Warmińska droga krajobrazowa Gietrzwałd-Woryty”. Pilotażowy projekt zainicjowali przed kilkoma laty znani z zaangażowania w tematykę ochrony przydrożnych alei obecny dyrektor olsztyneckiego skansenu Marian Juszczyński, Andrzej Szeniawski, były wicestarosta olsztyński i Iwona Liżewska, dyrektor Regionalnego Ośrodka Badań i Dokumentacji Zabytków w Olsztynie. Od lat szukali oni kompromisowego rozwiązania problemu alei i... Przetarliśmy szlak Doszło do przełomu, jeśli chodzi o możliwość pogodzenia sprzecznych oczekiwań mieszkańców, samorządowców, drogowców i ekologów, a przede wszystkim ten projekt jest zgodny z prawem – przekonywała starostów Beata Samojłowicz, prezes Wspólnoty Kulturowej „Borussia”. 26 marca aleja na odcinku Gietrzwałd-Woryty otrzymała status parku kulturowego, dzięki czemu nie tylko nie Fot. Adam Kochanowski Droga Gietrzwałd-Woryty w obiektywie… można jej wyciąć, lecz odwrotnie – trzeba ją chronić. - Wspólnie z naukowcami i samorządowcami z powiatu i gminy Gietrzwałd przetarliśmy szlak – mówił na konwencie Adam Kochanowski z Woryt, radny Powiatu Olsztyńskiego i jeden z inicjatorów akcji. – Teraz chcemy podzielić się tą wiedzą z innymi. Zdaniem pomysłodawców uczynienie z alei parku kulturowego daje wiele korzyści. - Można wycinać chore drzewa i nasadzać młode, ubiegać się o środki europejskie na remont nawierzchni albo na budowę ścieżki rowerowej – wylicza Adam Kochanowski. Wszystko jak na tacy Autorką prezentacji jest Julia Żukowa, rosyjska wolontariuszka „Borussii”, która spędziła kilka miesięcy w Gminnym Ośrodku Kultury w Gietrzwałdzie. Julia zamieściła na płycie m.in. ustawę umożliwiającą powoływanie parków kulturowych, relacje medialne z realizacji projektu, uchwałę Rady Gminy Gietrzwałd dotyczącą zmian w planie zagospodarowania przestrzennego, a także komentarze specjalistów i materiały prasowe – słowem: całe „know-how”. Na płycie można też znaleźć listę ponad dwudziestu miejsc w województwie, które mogłyby zostać objęte statusem parku kulturowego. Nad realizacją pomysłu merytorycznie czuwał dr Dariusz Łaguna z Uni- wersytetu Warmińsko-Mazurskiego, który opracował zasady tworzenia parku kulturowego, zarządzania nim oraz sporządzania planu jego ochrony. Repr. obrazu Anastazji Fietisowej Gościniec Niborski to historyczny szlak prowadzący z Olsztyna do Nidzicy. Andrzej Małyszko, pasjonat warmińskiej historii z Rusi, Trwa dyskusja o utworzeniu Mazurskiego Parku Narodowego, a tymczasem powstał pierwszy w regionie „niezbędnik samorządowca”, który krok po kroku pokazuje, jak chronić aleje przydrożnych drzew. Przystępna prezentacja odpowiada na pytanie „jak to się udało w gminie Gietrzwałd”. … i z malarskiej wyobraźni. Reprodukcja obrazu Anastazji Fietisowej z okładki prezentacji przygotowanej przez „Borussię” 2 Chodź Pan na stronę nr 8 (27) 2009 Praktyczna szkoła życia Kolejny produkt turystyczny z warmińską duszą Isabel Weber Gościniec Niborski wita! się z nimi i staje się jasne, skąd biorą się zachwyty nad Polską i Polakami moich ziomków, którzy mieli okazję spędzić tu choćby kilka dni. Najbardziej uderza polska serdeczność i gościnność o wymiarze w Niemczech niespotykanym. Proponować koleżance z pracy pranie? Zapłacić za kogoś rachunek w knajpie? Tam czysta abstrakcja, tu oczywistość. Praca. Kolejny przykład olbrzymich różnic. Uczę się typowych postaw ludzi pracy, którzy zdają się działać wedle motto: improwizacja ponad wszystko. Planowanie? Zawracanie głowy. Powaga? Psuje klimat. Ale z pozornego chaosu wyłaniają się konkretne projekty. Poza tym: wywiad dla gazety? Proszę bardzo. Uścisk dłoni Lecha Wałęsy? Żaden problem. Moja niemiecka dusza nie nadąża… Ten styl życia dowodzi, jaką wartość dla Polaków ma wolność. I to jest piękne, bo dookoła dostrzegałam bardzo profesjonalnych i poważnych ludzi, którzy w przeciwieństwie do Niemców i mimo czasem trudniejszych warunków życia – potrafią się nim cieszyć. No i warmińska natura zasługująca na jedno słowo: upojna. Krajobrazy Warmii pozostaną na długo w mej pamięci. Dzięki pobytowi w Polsce dostrzegłam polską twarz. Jest to oblicze tak obce stereotypom, które panują w Niemczech, że aż wstyd się przyznać. Jest to kraj, w którym się zakochałam, kraj zamieszkany przez ludzi, których trzeba poznać! Tak oto moja czterotygodniowa praktyka zamieniła się we wspaniałą sześciotygodniową przygodę i nieocenioną szkołę życia. Isabel Weber Gościniec Niborski to historyczny szlak prowadzący z Olsztyna do Nidzicy. Andrzej Małyszko, pasjonat warmińskiej historii z Rusi, chce uczynić z tego kawałka historii Warmii atrakcję turystyczną. Z jego inicjatywy 5 września odbędzie się rajd rowerowy tą trasą. Graf. Archiwum Czter y tygodnie praktyki w Polsce. Pomysł zrodził się szybko. Polska? Kradzieże samochodów, picie wódki… To pierwsze skojarzenia z sąsiadem, który choć tak blisko, leży hen daleko na Wschodzie. Co oprócz stereotypów? Mgliste opowieści tych, którzy byli w Polsce, że jest cool. Ale bez konkretów. Pakując rzeczy brałam pod uwagę, że ta wizyta dokona przełomu w mojej ocenie Waszego kraju. Ale nie wzięłam pod uwagę, że zrewolucjonizuje moje spojrzenie na Niemcy. Z torbą pełną makaronu (za który mi się oberwało) i kilku drobiazgów gwarantujących przetrwanie w ekstremalnych warunkach wsiadłam do autokaru. Po przekroczeniu granicy szok. Jednopasmowe autostrady, smutne, szare mieściny… Niedosmażone jajko sadzone w knajpie dla tirowców, w której czas zatrzymał się lata temu… Dręczyła mnie myśl – dlaczego tak wygląda kraj, który od pięciu lat należy do UE? Dziś wiem, że to niesprawiedliwe spojrzenie z perspektywy kraju zachodniego, po którym nie przetoczył się walec komunizmu. Ale ten kraj ma do zaoferowania coś, co dalece wykracza poza powierzchowny brak estetyki. Miałam się o tym przekonać bardzo szybko. Olsztyńska starówka. Urocze knajpki i restauracje wtulone w emanujące spokojem uliczki staromiejskie. Przypatruję się budynkom i ludziom. Wsłuchuję się w gwar miasta, z którego wyławiam niemieckie słowa. Olsztyn błyskawicznie odsłania nowoczesne, europejskie oblicze. Miasto uwodzi tętniącym życiem kulturalnym i kuchnią. Pierogi, żurek, polski chleb i ogórki kiszone… Ok, niemiecki makaronie – auf wiedersehen! Pierwsze wrażenie w zderzeniu Niemca z Polską jest złudne. Różnice między nami są wyraźne. Ale kiedy je dostrzegasz, oswajasz Maciej Rytczak [email protected] Gościniec Niborski, zwany też Starym Gościńcem, jest fragmentem dawnego traktu handlowego łączącego Warszawę z Królewcem. - Początki tego szlaku sięgają średniowiecza – mówi Andrzej Małyszko. – Prawdopodobnie jechał nim król Jagiełło, biskupi warmińscy, a także nasi wielcy humaniści: Mikołaj Rej, Jan Kochanowski czy Andrzej Frycz-Modrzewski. Gratka dla archeologów Dziś na trasie wciąż jeszcze można się natknąć na ślady napoleońskie. Tą drogą wracali do domu internowani powstańcy listopadowi, tu historia Warmii stykała się z historią europejską. Zdaniem Andrzeja Małyszko Gościniec Niborski jest jednym z dziesięciu wychodzących z Olsztyna, ale jedynym, który poza niewielkimi odcinkami do dziś Przerywaną linią zaznaczono historyczną granicę między Warmią a Mazurami (fragment mapy Schroettera) pozostał nieutwardzony. - To daje możliwości badań archeologicznych tego terenu w przyszłości – mówi archeolog Jarosław Sobieraj. Przeglądając stare mapy bez problemu można wytyczyć trasę gościńca. Jednym z ciekawszych źródeł jest mapa Schroettera z przełomu XVIII i XIX wieku, na której szlak prowadzi z Olsztyna do Bartąga, dalej między jeziorami Łańskie i Pluszne do miejscowości Ząbie, Kurek, a później przez Brzeźno Łyńskie do Napiwody i Nidzicy. - Gościniec kryje w sobie mnóstwo tajemnic i lokalnych legend – twierdzi Małyszko. – Na trasie są nekropolie, kościoły, kapliczki i ślady dawnej kultury ludo- wej. W lesie w pobliżu Rusi są kamienie graniczne gościńca oraz ślady nieistniejących już wsi Orzechowo i Pluski Małe. Najlepiej rowerem Historyczną granicę Warmii i Mazur szlak przecina między m. Ząbie a Kurkami. Większość trasy przebiega przez dziewiczy kompleks Lasów Napiwodzko-Ramuckich. - Warto przekroczyć dawną południową granicę etnicznie polskiej Warmii, by natknąć się na zapierający dech w piersiach widok Łyny wpadającej do Marózki – przekonuje Małyszko. Blisko 50-kilometrowy szlak najlepiej pokonać rowerem. Andrzejowi Małyszko udało się zarazić tą inicjatywą m.in. olsztyńskie Stowarzyszenie Turystyki Rowerowej „Kołodrom”. Dzięki temu 5 września odbędzie się pierwszy rajd rowerowy Gościńcem Niborskim. - Startujemy spod olsztyńskiego ratusza o godz. 9 – informuje Małyszko. – Ale można też zebrać się w Bartągu godzinę później. Inna grupa ruszy z Nidzicy, po czym wszyscy spotkają się na granicy Warmii i Mazur. Wyprawa zakończy się ogniskiem w miejscowości Rybaczówka nad jez. Łańskim. Rajd odbędzie się pod patronatem marszałka województwa przy wsparciu Powiatu Olsztyńskiego i gminy Stawiguda. Strajki w szpitalach i bojkot kontraktów z NFZ? Zdrowia na punkty nie przeliczysz Dosyć już proszenia! – mówią jednym głosem starostowie z Warmii i Mazur. Na konwencie powiatów 7 sierpnia zawrzało przy temacie „finansowanie szpitali”. Problemem jest gigantyczna dziura z tytułu nieopłacanych przez NFZ ponadlimitowych świadczeń zdrowotnych. Tylko w pierwszym półroczu nadlimity (świadczenia wykonane poza limitami zapisanymi w kontraktach placówek zdrowia z NFZ – red.) w całym województwie wyniosły 73 miliony złotych (54 mln w lecznictwie szpitalnym). - To nie jest problem kilku szpitali, ale wszystkich na Warmii i Mazurach i to od lat – przyznaje Daria Lisowska z warmińsko-mazurskiego oddziału NFZ w Olsztynie. Z czego bierze się problem? - Z nierównego podziału pieniędzy na szpitale – odpowiada Marek Michniewicz, prezes Związku Pracodawców Szpitali Warmii i Mazur. – Choć problem istnieje od kilku lat, Ministerstwo Zdrowia nie zmieniło zasad podziału środków na leczenie. W naszym regionie stawka na leczenie jednego ubezpieczonego mieszkańca jest jedną z najniższych w kraju. Ta sytuacja rodzi coraz poważniejsze konsekwencje. - Trwanie przy istniejącym algorytmie podziału środków na leczenie oznacza stopniowe zmniejszanie dostępności leczenia pacjentów – nie ma wątpliwości przewodniczący konwentu, starosta olsztyński Mirosław Pampuch. – Dlaczego mamy być ostatni w kraju? Pacjent z Warmii i Mazur niczym się nie różni np. od pacjenta z Mazowsza. Ten swoisty pat najmocniej odczuwają szpitale. - Jeśli sytuacja się nie zmieni, placówki będą musiały zamknąć się na pacjentów – mówi Marek Skarżyński, dyrektor Szpitala Powiatowego w Piszu. Tego rozwiązania nikt nie chce nawet brać pod uwagę. - Wykorzystamy wszystkie pokojowe metody protestu, jeśli będzie trzeba, będziemy strajkować, a w ostateczności nie podpiszemy kontraktów z NFZ na 2010 rok – zapowiada Marek Michniewicz. Starostowie wystosowali w tej sprawie oficjalne stanowisko. Domagają się w nim dodatkowych pieniędzy na opłacenie nadlimitów oraz zmiany zasad podziału pieniędzy na leczenie. Pisma przesłano m. in. do premiera, ministra zdrowia i parlamentarzystów. Starostowie zdecydowali też o złożeniu skargi do Trybunału Konstytucyjnego na niezgodne z konstytucją zapisy ustawy o świadczeniach opieki zdrowotnej finansowanych ze środków publicznych. Edyta Olszewska Wydarzenia Dzień Prusów w Muzeum Budownictwa Ludowego w Olsztynku Jaćwięgowie nauczą Cię wojennego rzemiosła, popracujesz jako czeladnik garncarza, poduczysz się języka pruskiego, by na koniec zostać… może nie Prusem, ale z pewnością Miłośnikiem Prusów i Przyjacielem Bałtów. Taka jest idea Dnia Prusów, który w sobotę 29 sierpnia w olsztyneckim skansenie organizuje Towarzystwo Pruthenia. Radosław Paździorko [email protected] Skąd pomysł na tego rodzaju imprezę w skansenie w Olsztynku? - Muzeum powinno pokazywać dorobek wszystkich kultur, które współtworzą historię tego regionu i dzisiejsze dziedzictwo Warmii i Mazur – odpowiada dyrektor skansenu Marian Juszczyński. – Argumentem „za” była też dobra współpraca skansenu z pasjonatami z „Pruthenii”. Razem rekonstruujemy osadę Prusów Amalang, już za rok stanie u nas wieża-strażnica, są też ciekawe działania naukowe. Witajcie w świecie barbarzyńców Dzień Prusów w skanse- Fot. Archiwum Towarzystwa Pruthenia Przyjdź i obudź w sobie barbarzyńcę! Zespół rekonstrukcji ceramiki zachodniobałtyjskiej poprowadzi warsztaty ceramiczne nie będzie miał formułę żywą i tzw. uczestniczącą. Nie zabraknie naukowych prelekcji, ale na pierwszy plan wysuną się zajęcia warsztatowe (wszystkie ogólnodostępne i nieodpłatne). - Myślałem nawet o haśle „Obudź w sobie barbarzyńcę”, ale nie wiem, czy to nie za mocne – żartuje dyrektor imprezy Bogdan Radzicki. – A już całkiem poważnie: chcemy pokazać w praktyce, że świat barbarzyńskiej Europy nie jest barbarzyński kulturowo. Jest częścią naszego dziedzictwa, jest oryginalny, ma swój niepowtarzalny klimat. Na jakie atrakcje mogą liczyć widzowie? W obozie wojennym Jaćwięgów będą mogli nabyć umiejętności wojownika: walki wręcz, strzelectwa i posługiwania się sulicą (średniowieczna broń zaczepna, rodzaj oszczepu – red.). Z kolei w osadzie rzemieślniczej będą mogli pouczyć się średniowiecznego garncarstwa, tkactwa, kowal- stwa i skórnictwa. Będą też mieli okazję posmakować prostych bałtyjskich potraw albo spróbować samemu coś upichcić w pruskiej kuchni. Pruska szkoła Na wydarzenie dnia zapowiadają się warsztaty języka pruskiego (jedyne, na które ze względu na kilkugodzinny czas trwania i naukę w grupach, trzeba się wcześniej zapisać). Język Prusów zaginął między XV a XVII wiekiem. Jeszcze w XV stulecia poszukiwani byli tłumacze języka pruskiego – tolkowie, a luteranie wydali katechizm w języku pruskim. Potem język zanikł w mroku dziejów dając się wyprzeć językom polskiemu, niemieckiemu i litewskiemu. Przetrwały jedynie niewielkie zbiory starożytnych słów, które w XX wieku stały się przyczynkiem do rekonstrukcji tego narzecza. Warsztaty poprowadzi znany miłośnik języka pruskiego – Maciej Piegat. Odbędą się w dwóch sesjach: porannej (godz. 10-13) i popołudniowej (15.30-18.30). Aby w nich uczestniczyć, należy się wcześniej zapisać wysyłając e-mail na adres: [email protected]. W dniu imprezy będzie rozdawana gazeta festiwalowa z ważnymi informacjami. Znajdzie się ona także na stronie festiwalu: h t t p : / / w w w. p r u t h e n i a . strefa.pl/a9.html. Dzień Prusów to element projektu „Festiwal Bałtyjski” realizowanego przez Towarzystwo Pruthenia we współpracy ze skansenem w Olsztynku. Projekt jest realizowany dzięki dotacji samorządu województwa warmińsko-mazurskiego. Prelekcje festiwalowe godz. 11.15 – mgr Marek Pacholec (Olsztyn), „Broń i strój wojska pruskiego w okresie plemiennym” godz. 13.15 – dr Ewa Stryczyńska-Hodyl i dr Justyna Prusinowska (Poznań), „Bóg grzmotu w folklorze Bałtów” godz. 15.15 – dr Mirosław Hoffmann (Olsztyn), „Najsłynniejsze odkrycia archeologiczne na ziemiach Pruskich” godz. 17.15 – dr Kazimierz Grążawski (Olsztyn), „Pruskie Grody i urządzenia obronne” Młodzież ważniejsza od urlopu Takiego gościa w Dobrym Mieście jeszcze nie było! Na zaproszenie Młodzieżowej Rady Miejskiej 6 sierpnia do miasta zawitał były prezydent RP, laureat Pokojowej Nagrody Nobla, Lech Wałęsa. Żeby spotkać się z młodzieżą, zdecydował się przerwać urlop. Aula Zespołu Szkół Zawodowych w Dobrym Mieście wypełniła się do ostatniego miejsca. - Oto człowiek, który wstrzymał sierp i młot i uwolnił białego orła – zapowiedział legendarnego przywódcę „Solidarności” Daniel Duda z Młodzieżowej Rady Miejskiej. Trzeba przyznać, że ta inwokacja przypadła byłemu prezydentowi do gustu. - Mnie bardzo zależy, aby wam młodym w przyszłości żyło się lepiej! – zwrócił się do młodzieży Lech Wałęsa. – Dlatego musicie dostać nasze rady: mądre, głupie, dobre, złe. Musicie mieć, z czego wybierać. Młodzież była podekscytowana, że gości postać tego formatu. - Początkowo chcieliśmy zaprosić jakiegoś parlamentarzystę, wysłaliśmy kilkadziesiąt zaproszeń, ale politycy wymawiali się urlopami – opowiadał Mariusz Kwiatkowski, przewodniczący MRM w Dobrym Mieście. – Kilka dni przed debatą postawili wszystko na jedną kartę i zaprosiliśmy Lecha Wałęsę. Bez większych nadziei, że się uda. Lech Wałęsa przyjechał do Dobrego Miasta prosto z wakacji – w jasnych spodniach, białej koszuli i w sandałach. - Przepraszam za ten strój, ale jestem na urlopie – powiedział. – Lecz jeżeli zaprasza mnie młodzież, to ja nie odmawiam! Poprosiłem o zgodę Danusię (żonę – red.) i dostałem kilka godzin na spotkanie z wami. Uczestniczący w debacie starosta olsztyński Mirosław Pampuch wręczył prezydentowi komplet kopernikowskich gadżetów. - To ważne spotkanie dla mieszkańców Dobrego Miasta – powiedział starosta –Niech Fot. Archiwum Lech Wałęsa wziął udział w debacie w Dobrym Mieście Uczestniczący w debacie starosta olsztyński Mirosław Pampuch wręczył Lechowi Wałęsie komplet kopernikowskich gadżetów ta wizyta świadczy o tym, że zjednoczona Europa jest nie tylko w podręcznikach i prelekcjach uczonych, ale także tu, w małym miasteczku na Warmii. Edyta Olszewska nr 8 (27) 2009 3 POWIAT-TO-WY KURIER Polska-Niemcy 4:3 Tradycyjny, już 19. mecz piłkarski PolskaNiemcy w Naterkach (25 lipca), zakończył się zwycięstwem gospodarzy 4:3. Na boisku leśnym naprzeciw siebie stanęły jedenastki złożone z obecnych mieszkańców Naterek i okolic oraz emigrantów rozsianych po całym świecie, a wynik spotkania ważył się do ostatnich minut. gi wywołał sprzeciw mieszkańców i władz gminy Dywity. Poradnia prawna przyjmuje od 5 sierpnia Po wakacyjnej przerwie wznowiła działalność Studencka Poradnia Prawna działająca przy olsztyńskim starostwie. Pierwszy dyżur odbył się w środę 5 sierpnia (dyżury poradni odbywają się Pieniądze na drogi Pod koniec lipca Za- w starostwie w każdą rząd Województwa środę w godz. 12-15; ogłosił konkurs na p. nr 5). budowę i remonty jezdni o charakterze Fiaty i polonezy regionalnym (wnio- w Łęguckim Młynie ski można składać do W weekend 14-16 4 września). – Pula sierpnia w schronisku w konkursie przekra- młodzieżowym w Łęcza 60 milionów zło- guckim Młynie (gm. tych, z czego 40 mln Gietrzwałd) odbył się zł przeznaczyliśmy XVII Ogólnopolski na drogi powiatowe, Zlot aut FSO organiresztę na wojewódzkie zowany przez Stowa– informuje Urszula rzyszenie FSO Auto Pasławska, wicemar- Klub. Na miłośników szałek województwa. fiacików i „poldków” czekały liczne atrakcje – konkursy, pokazy, Wybudowali próby sprawnościowe, kapliczkę ze św. a na koniec imprezy Krzysztofem W Olsztynku ukoń- integracyjne ognisko. czono budowę kapliczki z patronem kierow- Koci gwiazdozbiór ców Św. Krzysztofem. w hali Urania Poświęcenie obiektu Kocie gwiazdy z całez udziałem fundato- go świata opanowarów (m.in. kierow- ły w weekend 15-16 ca rajdowy Krzysztof sierpnia olsztyńską Hołowczyc i motocy- halę Urania. Wystawa klista Jacek Czachor „Planeta kotów” orgawraz z rodzinami) od- nizowana przez Club 4 Cats odbyła się pod było się 2 sierpnia. patronatem starosty olsztyńskiego. Młodzież sobie polatała Młodzi adepci szy- Baza noclegowa 2009 bownictwa z uczniow- P r z y p o m i n a m y skiego klubu „Awia- o możliwości skorzytor” działającego przy stania z „Bazy noclegoZespole Szkół w Olsz- wej 2009” – zestawietynku latali 7 sierp- nia kwater w powiecie nia na szybowcach. olsztyńskim i OlsztyLekcje szybowania nie. Publikację w fordla młodzieży to for- mie pliku PDF ma podziękowania od można ściągnąć ze lotników z Aeroklubu strony www.powiatElbląskiego, którzy za olsztynski.pl. darmo korzystali z infrastruktury lądowiska Zapraszamy na festiw Gryźlinach (gm. wal DEMOLUDY Olsztyński teatr zaStawiguda). prasza mieszkańców Oddala się budowa powiatu na Międzypółnocnej obwodni- narodowy Festiwal Teatralny DEMOcy Olsztyna? Do Regionalnej Dy- LUDY – święto eurekcji Ochrony Śro- ropejskiego teatru na dowiska wpłynęło Warmii i Mazurach. ponad 20 odwołań do Impreza, której ideą decyzji środowiskowej przewodnią jest przyw sprawie budowy bliżanie mieszkańcom północnego odcinka naszego regionu doobwodnicy Olszty- robku artystycznego na – alarmują lokalne Europy Wschodniej, media. Proponowany odbędzie się 14-19 przez drogowców wa- września. RP riant przebiegu dro- Rozrywka nr 8 (27) 2009 Przedstawiamy najnowszą gawędę Edwarda Cyfusa Warmia wczoraj i dziś Architektura sakralna Fot. Ryszard Czerwiński Jako pierwszy z niemieckich historyków sztuki o scharakteryzowanie architektury Warmii pokusił się Ferdinand von Quast (18071877), pierwszy pruski królewski konserwator zabytków. Wskazał on na łagodniejszy styl budowli warmińskich kontrastujący z surowymi obiektami obronnymi stawiany- mi przez Krzyżaków. Najstarsze budowle na Warmii pochodzą z XV wieku. Są wykonane z wypalanej cegły, która wyparła nietrwałe drewno. Pierwszym murowanym obiektem była katedra we Fromborku zbudowana w latach 1329-1388 (jej dzisiejszy kształt datuje się na wiek XVII). Katedra była wzorem dla budowniczych innych świątyń. W XIV w. rozpoczęto budowę kościołów w Braniewie, Dobrym Mieście, Jezioranach, Lidzbarku Warmińskim, Olsztynie, Ornecie, Pieniężnie. Rozkwit budownictwa nastąpił w drugiej połowie tego stulecia za rządów biskupa Henryka Sorboma (patron Biskupca), który zaczął też wznosić zamki. Kościoły wiejskie również często miały charakter obronny. Ten ceglany gotyk charakteryzował się gładką powierzchnią i oszczędnym zdobnictwem. Pierwszymi budowniczymi byli miejscowi murarze, a fundatorami – biskupi lub kapituła. Szczególnym przykładem baroku jest kościół w Świętej Lipce (powstał w latach 1686-1693) wzorowany na niemieckich i włoskich budowlach jezuitów. W 1639 r. rozpoczęła się budowa sanktuarium w Stoczku Warmińskim. Była to fundacja bpa Mikołaja Szyszkowskiego, dar w podzięce za pokój ze Szwedami. W latach 1722-1726 powstał barokowy kościół w Głotowie. Świadectwem sztuki barokowej na Warmii są również liczne ołtarze, konfesjonały, ozdobne ambony czy krzyż w olsztyńskiej katedrze. Za największego mecenasa artystów uchodził biskup-poeta Ignacy Krasicki, który ściągał ich do Lidzbarka Warmińskiego. Zostały po nim ogrody i oranżeria wokół pałacu biskupiego oraz freski na ścianach rezydencji purpuratów. Na koniec nie sposób nie wspomnieć o około 1500 kapliczkach przydrożnych – znakach rozpoznawczych Warmii. RP Na podstawie: Jan Chłosta, „Słownik Warmii”, Olsztyn 2002 Siytóm cudów Łoszaloł tan noród sprowdy łuż cołkam z tami cudami. Coluchno Polska ale i nosze tyż! Gazyta roztworzyć – tlo ło tam psiszó, w chtórno stróna byś w radyji nie pokranciuł, wszandzie tlo Mazury siódmy cud notury. Tylewizóra zapuszczać razu nie brok, bo tamój tyż tlo ło tam klepsió! Łoszalyć jidzie! Tlo my stare Warnijoki am sia przy zdrowam rozumnie łostali. Bo no noju to nie je nowe. My sówam do cudów nołożne, do rychtycznych cudów. Boc łu noju kedajś take rychtyczne cudy byli. ne. Dzieciuki ze szkołów to potam przóntać muszó bez pora tydniów! I na ziosna znowój je wszandzie psianknie, zielóno i ciściuchno, bodoj czy nie lepsi jek łu Mazurów. Kośna to sprowdy mózili co jam jek w raju buło. I to só rychtyczne cudy mój Klyjmansku mi poziedała i po łbzie ma poczochrała. A takych cudów mowam na Warniji toc wszandzie dzie tlo sia łobglóndniesz. I mo recht kobziyta, boc sprowdy tak je. Ale nogorzy to mowam łu noju pod jesiań, jek grzyby przydó. Pod kóniec októłbra w lasach wyglóndo tak jekby bez pora mniesian- łurdykowała. I wszandzie ców zielgachno grómada wciórkygo pracharstwa poszolónych dzików po niych rozwolane i porozwłóczó- Adres redakcji: Starostwo Powiatowe w Olsztynie pl. Bema 5, 10-516 Olsztyn tel. (0-89) 521-05-42 e-mail: [email protected] nakład 300 egz. Druk: HAKUS Pismo w wersji elektronicznej dostępne na stronie www.powiat-olsztynski.pl Noszo Warnijo i bez tych cudów buła, je i bandzie nopsiankniejszo i szlus. Wosz Klyjmens Am sia z Matyldó pozawczoram prazie co ło te cudy nie powadzili. Bo jo mózia: co łu tych Mazurów majó lepszygo jek na Warniji coby zaro taki rejwach wyczyniać na cołan śwat! Szczepy razu nie zdrowsze jek nosze łu niych stojó, ptoki tyż łu noju take some furajó jek tamój. A co pora trocha ziankszych jyziorów te Luteroki łod noszygo Pona Boga dostali to bez to zaro cudy na cołan śwat? Ale Matylda mi poziedziała, Klyjmans, ty sia łustyruj! Doczamu sia tak jadozisz?! Łu noju na Warniji mowam psianknie i cichuchno jek zawdy. Turysty do noju tyż sia zjyżdżajó jek tak rychtyk łod mniastowygo rejwachu łodpocznóńć jam sia chce. Noma toc nie łubandzie. A tygo cołygo szolanstwa toc nie brukujewam. Noszygo Zygfryda kolyga z roboty móziuł co ze swojó kobziytó pojechali kajakam popadlować po łóny Krutyni i cole jam sia tamój nie łudało. Norodu prazie tak gwołt jek w Warszazie na ty Marszołkowski sztrosie. Razu sobzie nie łodetchli. Ale jek jych Zygfryd zazióz na noszo Noszo Warnijo i bez tych cudów buła, je i bandzie nopsiankniejszo i szlus! Prestiżowe wyróżnienie i nietypowy spór Gietrzwałd ma być wsią i basta! Wydawca: Starostwo Powiatowe w Olsztynie Redaktor naczelny: Radosław Paździorko Sekretarz redakcji: Maciej Rytczak Grafika: Marcin Sakowicz Niech sobzie tedy majó łón siódmy cud. Noma i łósmy, a choc i dziesiónty stonie. Boc kożdan jedan co choc aby roz na noszy ziamni swojo koślo postaziuł i rychtyk ślypsie rozwer dołobkoła, poziy co jo śwanto prowda godom. Graf. Archiwum 4 Gmina Gietrzwałd zajęła bardzo dobre 13. miejsce w Rankingu Samorządów „Rzeczpospolitej” 2009 w kategorii „Najlepsza Gmina Wiejska”. Tymczasem niektórzy mieszkańcy sądzą się z Radą Gminy. Chcą unieważnienia uchwały nadającej nazwy ulicom we wsi. O wyróżnieniu dla gminy Gietrzwałd zdecydowała kapituła, w skład której weszli m.in. przewodniczący Parlamentu Europejskiego Jerzy Buzek oraz twórca reformy samorządowej prof. Michał Kulesza. Brała po uwage takie kryteria oceny, jak m.in. dochody własne, wydatki, pozyskane środki unijne, wydatki na organizacje pozarządowe, nakłady na gospodarkę mieszkaniową, rejestrowanie nowych podmiotów gospodarczych, a nawet wyniki uczniów na sprawdzianach i egzaminach. Ty m c z a s e m n i e k t ó r z y mieszkańcy samego Gietrzwałdu walczą z „umiastowieniem” swojej wsi. Poszło o nazwy ulic, które uchwałą z listopada ubie- głego roku wprowadziła Rada Gminy. Dotąd domy w Gietrzwałdzie były jedynie numerowane, w kolejności powstawania. Władze gminy tłumaczą, że decyzja o wprowadzeniu nazw ulic miała na celu zapobieżenie chaosowi komunikacyjnemu (niektóre sąsiadujące ze sobą domy różnią się w numeracji nawet o kilkanaście oczek), niebezpiecznemu przy interwencjach pogotowia czy straży pożarnej. Mieszkańcy wiedzą jednak swoje – Gietrzwałd ma być wsią i basta! Niektórzy właśnie po to wyprowadzili się z Olsztyna i innych miast, żeby mieszkać na wsi. Urbanistyczne „stygmaty” psują im błogostan? Radosław Paździorko