SCENA 154 MIESZKANIE FOKUSA/ MIESZKANIE RAHIMA. BLADY
Transkrypt
SCENA 154 MIESZKANIE FOKUSA/ MIESZKANIE RAHIMA. BLADY
SCENA 154 MIESZKANIE FOKUSA/ MIESZKANIE RAHIMA. BLADY ŚWIT. DZWONI telefon. FOKUS nieprzytomny (w bieliźnie) podnosi słuchawkę. FOKUS Halo... Po “drugiej stronie” rozlega się: MAGIK (off z telefonu) Jestem Bogiem. FOKUS Pomyłka... FOKUS odkłada słuchawkę, ale telefon niemal natychmiast dzwoni po raz drugi. FOKUS podnosi słuchawkę. MAGIK (off z telefonu) Nie, nie, to ja jestem Bogiem!... (zaczyna “rymować”) Uświadom to sobie. Słyszysz słowa, od których włos jeży się na głowie. O rany, rany, jestem niepokonany. Ha I Pe HA O Pe bez reszty oddany. Przejebany. Potencjał niewyczerpany, Chyba w DNA on był mi dany... FOKUS nie wie co powiedzieć, otworzył usta i zastygł. FOKUS Yyy... CIĘCIE DO: RAHIM (na twarzy - niepokój) ze słuchawką przy uchu. MAGIK (off z telefonu) Czekaj Fokus, Rah, jeszcze oszaleją wszystkie pizdy, gdy poznają mój urok osobisty, duszę artysty, to, jaki jestem skromy i bystry, szczery do bólu, że aż przezroczysty. I wiesz, co mnie boli, że w głowach się pierdoli. Zakłócony pokój ludziom dobrej woli... CIĘCIE DO: FOKUS Magik?! MAGIK (off z telefonu) No? RAHIM Na czym jedziesz? CIĘCIE DO: Długa cisza, po chwili: MAGIK (off z telefonu) Myślisz, że przegiąłem? CIĘCIE DO: FOKUS Kurwa mać, Mag! Przegiąłeś, że ja pierdolę!