3a w wielkim mieście (wycieczka do Londynu)

Transkrypt

3a w wielkim mieście (wycieczka do Londynu)
Liceum Garczyńskiego w Zbąszyniu
3a w wielkim mieście (wycieczka do Londynu)
Autor: Admin
Zmieniony 10.01.2011.
Dla wielu uczniów dzień 1 września kojarzy się z powrotem do szkoły, końcem wakacji, ale nie dla klasy
3A! 1 września, a raczej jego drugi dzień, oznaczał dla nas nie tylko przedłużenie wakacji o kilka dni, ale
również świetną zabawę i gwarancję wielkiej przygody.
O godzinie 9 zebraliśmy się przed Zbąszyńskim Centrum Kultury, aby wyjechać autobusem do
Berlina, na lotnisko Schönefeld skąd mieliśmy wylecieć do Londynu. Na lotnisku zaczęło się mierzenie i
ważenie bagażu podręcznego, którego wymiary nie mogły przekroczyć 55x40x20. Przede wszystkim
przed wagami stały dziewczyny, które przepakowywały lub upychały swoje torby. Godzinę przed
wylotem przeszliśmy przez odprawę. Oprócz dokładnego przeszukania kilku osób i sprawdzenia płynów,
które były określone szczególnymi przepisami, obyło się bez większych problemów. O godzinie 15:30
wszyscy siedzieliśmy już w samolocie. Największym przeżyciem dla osób, które pierwszy raz leciały
samolotem, był start, a później lądowanie maszyny. Widoki z samolotu zapierały dech w piersiach, były
przepiękne i trudne do opisania. Lecąc nad Cieśniną Kaletańską zauważyliśmy fragmenty wyspy.
Nadszedł czas lądowania na lotnisku zwanym Stansted. Z lotniska autobusem dostaliśmy się do dzielnicy
Golders Green, z której metrem (underground) dostaliśmy się na Hendon Central, gdzie znajdował się
nasz hostel. Gdy obejrzeliśmy nasz siedemnastoosobowy pokój i rozpakowaliśmy się, Pani Profesor Katarzyna
Wajwod, zaproponowała nocny spacer po centrum Londynu. Londyn Eye, Big Ben i Parlament nocą są
przepiękne. Spędziliśmy tam dobre 2,5 godziny. Następnie małe zakupy wTESCO i szybko do łóżka, aby
nabrać sił na następny dzień. W piątek wsiedliśmy w metro i wylądowaliśmy w Royal Garden. Kolejną główną atrakcją było
zwiedzanie Madame Tussauds - ogromnego muzeum figur woskowych. Znane postacie z show biznesu tj.
Johny Deep, David Beckham, Merlin Monroe, Barac Obama, Michael Jackson czy Angela Merkel, a nawet
nasz papież Jan Paweł II – mają swoje odzwierciedlenie w figurach woskowych. Komnata zwana
„SCREAM” u niejednego z nas spowodowała szybsze bicie serca. Niektórzy mieli oczy
pełne łez ze strachu. Bardzo dobrze wywiązali się ze swojej pracy żywi aktorzy, którzy dostarczyli nam
wielu mocnych wrażeń. Kino 4D również jest godne polecenia. Na koniec dnia wylądowaliśmy w Hyde
Parku przy Oxford Street. Sobota - czas na konkretne zwiedzanie! Celem było obejrzenie zmiany warty przy Buckingham
Palace, ale przy okazji dostaliśmy się na Piccadilly Circus, gdzie znajdują się reklamy świetlne takich firm
jak:SONY, Mc’Donalds, Coca-cola itd. Przechodziliśmy przez dzielinicęSOHO. Soho uchodzi za
miejsce, w którym najwyraźniej widoczna jest wielokulturowość Londynu. Dzielnica przez wieki
przygarniała imigrantów z różnych stron świata. Dziś Soho również nawiązuje do otwartości obyczajów,
choćby dużą ilością barów dla gejów i transwestytów. Tego samego dnia odwiedziliśmy National Gallery,
gdzie można było znaleźć takie znane obrazy jak „Kobiety” Rubensa oraz
„Słoneczniki” van Gogh’a. Galeria ta mieści się na Trafalgar Square, gdzie w 1843
ustawiono na środku 55–metrową Kolumnę Nelsona. Nocą można zauważyć przepięknie
oświetlony Big Ben. Kolejnym punktem zwiedzania była Katedra św. Pawła, w której śluby zawierała
rodzina królewska, Most Milenijny, Teatr Szekspira, w którym mieści się teraz Restauracja, London Bridge
oraz Tower Bridge. Wieczorny spacer doprowadził nas znowu do Big Bena, ale ponadto zobaczyliśmy
Westminister Abby, gdzie pochowani są najwięksi pisarze, muzycy itd. orazDowning Street, gdzie
rezydentuje ówczesny Premier – David Cameron. Niedziela okazała się bardzo leniwym dniem. Zmęczeni ciągłym chodzeniem zostaliśmy zaciągnięci do
British Museum, w którym były wystawione eksponaty-zdobycze zagrabione przez Brytyjczyków, przede
wszystkim podczas kolonizacji. Można było obejrzeć mumie i sarkofagi z Egiptu, greckie naczynia,
rzymskie posągi itd. Pod wieczór, za namową Przemka i Michała (klasa IB) pojechaliśmy obejrzeć
stadion Wembley - chłopacy byli zachwyceni, na dziewczynach, nie ukrywajmy, też zrobił wrażenie. Ostatni dzień przed wylotem poświęciliśmy na Muzeum Historii Naturalnej - według mnie jedno z
najlepszych muzeów, jakie widziałam, zaraz po Muzeum Powstania Warszawskiego w Warszawie.
Symulator trzęsienia ziemi, wielki szkielet dinozaura, ogromna kula ziemska, niebo usłane gwiazdami i
wiele, wiele innych atrakcji. Popołudnie przeznaczyliśmy na zakupy - resztę funtów wydaliśmy na
pamiątki lub w Primarku. We wtorek rano dowiedzieliśmy się, że w metrze będą strajki, trochę martwiliśmy się, że nie
http://www.lozbaszyn.oswiata.org.pl/joomla
Kreator PDF
Utworzono 3 March, 2017, 12:35
Liceum Garczyńskiego w Zbąszyniu
dostaniemy się na lotnisko, ale wszystko przebiegło szybko i sprawnie. Po godzinie 12 siedzieliśmy już w
samolocie do Polski i chociaż wszystkim było bardzo żal opuszczać Anglię, to jednak świadomość
zjedzenia porządnego obiadu w domu przeważyła szalę. ;D
(tekst: Marta Bordych)
http://www.lozbaszyn.oswiata.org.pl/joomla
Kreator PDF
Utworzono 3 March, 2017, 12:35