WYŻSZA SZKOŁA BIZNESU - Informacja w świecie cyfrowym

Transkrypt

WYŻSZA SZKOŁA BIZNESU - Informacja w świecie cyfrowym
WYŻSZA SZKOŁA BIZNESU
w DĄBROWIE GÓRNICZEJ
ZARZĄDZANIE PROCESAMI
Rozszerzone tezy wykładów autorskich
Opracował jako rękopis:
Prof. zw. dr inż. Władysław Sabela
Współpraca:
Dr inż. Jacek Pieprzyca
Dąbrowa Górnicza 2010 r.
2
Spis treści
Spis treści________________________________________________________________3
Słowo wstępne____________________________________________________________4
1. WPROWADZENIE______________________________________________________5
2. RÓŻNORODNOŚĆ PRZEDSIĘBIORSTW PRODUKCYJNYCH_________________6
3. ORGANIZACJA PRZEDSIĘBIORSTW____________________________________12
4. ZARZĄDZANIE PROCESAMI – POWODY I DEFINICJE____________________21
5. UKIERUNKOWANIE DZIAŁANIA NA WSPÓŁPRACĘ Z KLIENTEM__________30
6. UWAGI DOTYCZĄCE REALIZACJI ZARZĄDZANIA PROCESAMI, MAPA
PROCESÓW__________________________________________________________31
7. JAKOŚĆ I NORMY (STANDARDY) ORAZ ICH ROLA W ZARZĄDZANIU
PROCESAMI_________________________________________________________35
8. ZARYS PROBLEMÓW TOWARZYSZĄCYCH W PRZEDSIĘBIORSTWIE NA
ORGANIZACJĘ PROCESÓW W ZARZĄDZANIU___________________________39
8.1. Urządzenia produkcyjne – ich utrzymanie w ruchu........................................................39
8.2. Organizacja rozwoju przedsiębiorstwa............................................................................52
8.3. Ochrona środowiska (ekologia).........................................................................................60
8.4. Bezpieczeństwo i higiena pracy [29, 30]............................................................................75
Literatura._______________________________________________________________79
3
Słowo wstępne
Jesteście Państwo studentami wyższej uczelni a więc osobami studiującymi a nie
wkuwającymi poszczególne przedmioty. Wykład jest jedynie przewodnikiem po
przedmiocie. Chcąc korzystać następnie z książek, czasopism i szczególnie internetu
musicie wiedzieć o co się pytać by uzyskać rozwinięcie tematu podanego w wykładzie.
Pozwoli to na rozwiązywanie problemów, z którymi będziecie się stykać w praktyce
zawodowej.
Człowiek chcący mieć powodzenie w życiu zawodowym powinien czytając książkę
lub słuchając wykładu stawiać sobie pytania: dlaczego tak ma być, czy zawsze tak będzie,
kiedy tak będzie itd. Życie zawodowe nie polega na bezmyślnym recytowaniu wykutych
wiadomości ale na stosowaniu w praktyce tych i innych wiadomości oraz ich kojarzeniu.
Ponieważ słuchaczy w grupie jest za dużo by z każdym oddzielnie rozmawiać, będę
w trakcie mojego wykładu stawiał Państwu pytania do niego nawiązujące, wymagające
prędkiego myślenia a może i przypomnienia sobie wcześniej słyszanych wiadomości.
Wykład „Zarządzanie procesami” zastępuje dawniejszy wykład „Zarządzanie
produkcją”. Różnica polega przede wszystkim na nowym podejściu do zarządzania,
zastępującym myślenie cząstkowe (działów) – myśleniem całościowym (całego cyklu
tworzenia wartości). System ten ogranicza pionowy system zarządzania zastępując go
systemem poziomym.
Procesy omówione w niniejszym wykładzie występują w przedsiębiorstwach
produkcyjnych a także innych przedsiębiorstwach świadczących usługi transportowe,
remontowe, handlowe itp. Procesy te występują więc także w działalnościach pozornie
dalekich od produkcji a nawet np. w administracji terenowej korzystającej z usług
własnych i/lub obcych. Konieczna jest i tam znajomość podejścia procesowego, co
pozwala na efektywne działanie.
Wykład
„Zarządzanie
procesami”
jest
oparty
o
odpowiednie
rozdziały
w podręcznikach nowoczesnego zarządzania, o różne przykłady działania w praktyce.
Konieczne jest więc uczestniczenie w wykładach.
Dla ułatwienia przygotowania
studentów do egzaminu przygotowałem moje „Tezy do wykładów autorskich”. Tezy te są
osiągalne w formie elektronicznej w Bibliotece WSB.
W. Sabela
4
1. WPROWADZENIE
Wykład p.t. „Zarządzanie procesami” zazwyczaj obejmuje następujące
zagadnienia:
•
nowoczesne koncepcje zarządzania,
•
istota zarządzania procesami,
•
strategia i jej miejsce w zarządzaniu procesami,
•
zespołowość i interdyscyplinarność,
•
klient zewnętrzny i wewnętrzny,
•
aspekty procesowe jakości,
•
mapowanie procesów i ich modelowanie oraz usprawnianie (optymalizacja).
Wykład tych zagadnień będzie zrozumiały, jeżeli studenci będą znali „teren” na
którym mają wprowadzać i stosować organizację zarządzania procesami. Część
wymienionych zagadnień jest znana z innych wykładów w WSB – a część mniej znana.
Dlatego wykorzystując moje wieloletnie doświadczenie w kierowaniu produkcją w hutach
żelaza i w kierowaniu przemysłowym instytutem badawczym, chcę zużyć część moich
wykładów na omówienie niektórych zagadnień w praktycznym procesie produkcyjnym
np.: jak przebiega planowanie produkcji, przykłady przebiegu zaopatrzenia w surowce,
wybrane problemy dotyczące jakości produkcji i wyrobów, realizacja innowacyjności,
organizacja konserwacji i remontów urządzeń (nie tylko maszyn produkcyjnych, środków
transportu,
pomieszczeń
produkcyjnych
ale
także
nieruchomości
i
ruchomości
umożliwiających zarządzanie i inną działalność niematerialną), sprawy ochrony
środowiska i BHP związane z zarządzaniem.
O ile naukowe podejście do zarządzania produkcją rozwinęło się w XIX wieku to
podejście do zarządzania procesami powstało i rozwinęło się w niektórych krajach
w ostatnich dziesięcioleciach, w Polsce dopiero obecnie.
Podejście procesowe wymaga od osób zarządzających w przedsiębiorstwie
szerszych niż dotychczas wiadomości, także poza swoją wąską specjalnością. Pozwala to
na zrozumienie działania kolegów z sąsiednich działów, a przez to na uniknięcie
konfliktów międzywydziałowych. Ślepe promowanie racji „mojego” działu, dające według
tego działu korzyści może doprowadzić do strat w działalności sąsiedniego działu.
5
Ponieważ zarządzanie procesami rozwija się już od pewnego czasu zagranicą,
dlatego polskie przedsiębiorstwa stające się własnością lub współpracujące z firmami
zagranicznymi muszą dostosować się do tego nowego sposobu kierowania, zarządzania.
Dlatego także polskie wyższe uczelnie dążąc do uznania na „arenie” zagranicznej
dostosowują swoje programy nauczania m.in. do tego nowoczesnego sposobu.
W wykładzie będę niekiedy przytaczał różne rzeczywiste zdarzenia jako przykłady
rozwiązań konkretnych sytuacji praktycznych. Powinno to naprowadzić przyszłych
zarządzających na koncepcje rozwiązania podobnych sytuacji.
Niekiedy studenci proszą o podanie sposobu rozwiązania wszystkich możliwych
sytuacji jakie wystąpią w ich przyszłej pracy – po to by w razie potrzeby znaleźć jak
w książce kucharskiej właściwe rozwiązanie. Opracowanie rozwiązań na każdy przypadek
byłoby trudne, bowiem życie przynosi zarówno zdarzenia powtarzające się jak
i niespodzianki. Od zasobu wiadomości kierownika i jego zdolności kojarzenia tych
wiadomości zależy lepsze lub gorsze rozwiązanie sytuacji – stąd mamy lepszych lub
gorszych kierowników.
Dla niektórych wąskich zakresów działań np. specjalistyczna diagnostyka lekarska
lub kierowanie pracą wielkiego pieca, tworzy się, na podstawie doświadczenia wybitnych
specjalistów, skomplikowane banki informacji, dające odpowiedź na wiele (ale nie
wszystkie) pytań po podaniu danych opisujących stan chorego czy stan wielkiego pieca.
Ale i tutaj konieczna jest „umiejętność myślenia” korzystającego z porady.
Przedmiot zarządzany (przedsiębiorstwo) jest jeden i proces choćby najbardziej
złożony – również jest jeden. Koncepcji zarządzania jest wiele i to różnorodnych.
Współczesne koncepcje, metody zarządzania są nieustannie sprawdzane, aktualizowane
i bądź potwierdzane bądź poddawane w wątpliwość i o tym trzeba pamiętać, a więc nie
kopiować ich bezmyślnie.
2. RÓŻNORODNOŚĆ PRZEDSIĘBIORSTW PRODUKCYJNYCH
Celem tego rozdziału jest zwrócenie uwagi studentów na to, że przedsiębiorstwa
produkcyjne są bardzo różnorodne.
Najmniejszym przedsiębiorstwem produkcyjnym jest samodzielny rzemieślnik
np. szewc. Poczynając od nawiązania kontaktu z klientem, ustala z nim krój butów, mierzy
jego stopy, wstępnie określa i uzgadnia cenę zamówionych butów, ustala termin ich
6
wykonania, kupuje odpowiednie rodzaje skóry i innych surowców, szyje cholewki,
wykrawa skóry na zelówki itd., „montuje” części butów, przymierza buty klientowi,
dokonuje ewentualnych poprawek i sprzedaje buty klientowi. Jest to produkcja
jednostkowa. Mniej indywidualny jest kontakt z klientem piekarza piekącego
i sprzedającego różnym klientom jednakowe bułki czy chleby. Ale i on musi przygotować
surowce i urządzenia do produkcji, upiec te bułki i je sprzedać. Piekarz musi przy tym
przewidzieć ile bułek sprzeda w następnym dniu i do tych przewidywań dopasować
wielkość produkcji.
W opisanych przedsiębiorstwach ich kierownik skupia wszystkie sprawy od
działania marketingowego i inwestycyjnego poprzez zaopatrzenie w surowce, produkcję –
do sprzedaży. Działa więc kompleksowo. W takiej koncentracji koncepcji i działania nie
występuje ryzyko sprzecznych decyzji.
Problem decyzji zaczyna się ze wzrostem przedsiębiorstwa. Greiner [1] opisuje
poszczególne etapy rozwoju przedsiębiorstwa. Jeżeli kierownik nie jest już w stanie
ogarnąć wszystkich problemów, musi posiłkować się innymi osobami delegując
(powierzając) im określone obszary działalności. Jest to powodem różnych koncepcji
kierowania przedsiębiorstwem i ścierania się tych koncepcji. Greiner proponuje jak tym
kryzysom zaradzić.
W rozwoju przedsiębiorstw produkcyjnych duże znaczenie miało zorganizowanie
produkcji samochodów przez Forda na początku XX wieku. W swej organizacji Ford
podzielił proces produkcyjny na proste czynności dokonywane przez pracowników na
elementach samochodów przesuwających się na taśmie. W ten sposób Ford wykorzystał
także mało inteligentnych pracowników ucząc ich jedynie prostych czynności.
System produkcji samochodów zastosowany przez Forda spowodował, że w latach
dwudziestych produkowano dziennie około 7 tysięcy samochodów „Ford T”. System ten,
w porównaniu z dotychczasową produkcją jednostkową lub w gniazdach, stanowił
przewrót w produkcji samochodów. Z produkcji seryjnej powstała produkcja masowa.
Z „montażowym” systemem produkcji były związane badania usprawniające czynności
składowe – np. badania ruchów roboczych oraz poszukiwanie bardziej wydajnych i mniej
męczących narzędzi (małżeństwo Gilbreth). Dzisiaj te, dawniej proste, czynności
wykonują automaty,
do których obsługi potrzebni są (mniej liczni) wysoko
wykwalifikowani pracownicy. Wprowadzenie następnie montażu całych zespołów
elementów samochodu spowodowało skrócenie długości taśmy montażowej – rys.1.
7
Rys.1. Postęp w produkcji taśmowej
W fabryce samochodów nie produkuje się opon a nawet obręczy („felg”), pochodzą
one z przedsiębiorstw specjalistycznych. Również wyspecjalizowane przedsiębiorstwa
wykonują całe zespoły zasilające silniki w paliwo np. pompy i wtryskiwacze sterowane
elektronicznie, a nawet kompletne silniki, które często produkuje się w oddzielnych
fabrykach.
Obok dostaw części i podzespołów są przypadki wprowadzania do fabryki, w linię
produkcyjną, obcych przedsiębiorstw specjalistycznych np. dla zabezpieczenia przed
korozją i lakierowania karoserii. Tak więc ze wzrostem złożoności i nowoczesności
samochodu rośnie zakres kooperacji na różnych zasadach. Posługiwanie się obcymi
elementami i usługami nazywa się outsourcingiem (Outside Resource Using czyli
wykorzystanie zasobów zewnętrznych).
Dzielenie czynności na prostsze (jakkolwiek nie tak proste jak fordowskie
przykręcanie jednej śrubki) obowiązuje w mniej masowej (często tylko jednostkowej)
produkcji takiej jak budowa turbin wodnych, kotłów parowych, generatorów prądu
elektrycznego, a nawet rakiet kosmicznych itp. Wyroby te również składają się
z elementów ale ich produkcja dotyczy jednego lub niewielu egzemplarzy. Tutaj trzeba
opracować indywidualnie każdy etap produkcji – nie tylko rzeczowo ale w czasie.
Przygotowanie produkcji zarówno masowej jak i pojedynczych egzemplarzy zawiera
opracowanie różnych harmonogramów w postaci wykresów Gantta, wykresów
sieciowych itp.
Poza przedsiębiorstwami, w których następuje opisany montaż elementów,
dzielenie produkcji na etapy, tym razem na etapy olbrzymy, występuje w innej grupie
8
przedsiębiorstw np. w hutach żelaza. W hucie żelaza produkcja dzieli się na:
przygotowanie rud i ewentualnie koksu, redukcję tlenków żelaza z rud do żelaza
metalicznego (np. w wielkim piecu), rafinację surówki i złomu stalowego dla produkcji
stali, odlewanie ciekłej stali we wlewki lub na maszynie do ciągłego odlewania stali oraz
walcowanie lub kucie dla nadania kształtu wyrobu (blachy, szyn, rur, odkuwek). W tej
produkcji trzeba dostosować się do wymagań klientów. Huta produkująca tzw. wyroby
długie, a więc szyny kolejowe różnych gatunków lub różne „dźwigary” (dwuteowniki,
ceowniki różnych wielkości) wykonuje w tej samej walcowni różne kształty.
Takie dzielenie produkcji na etapy zanika w niektórych przedsiębiorstwach
produkcyjnych na przykład w kamieniołomie lub niektórych kopalniach. W tych
przedsiębiorstwach produkował górnik, który swym kilofem i łopatą wydobywał w ciągu
doby określoną ilość produktu. Chcąc uzyskać więcej produktu należało zatrudnić więcej
podobnych górników. Można było także mobilizować górnika do szybszej pracy albo
usprawniać narzędzia jego prac – przykładem może być działanie F.W.Taylora, który
obserwował wydajność górnika w zależności od wielkości łopaty, którą pracował: większa
łopata nabierała więcej materiału ale ruchy górnika były wolniejsze – istniało więc
optimum wielkości łopaty, inne dla każdego górnika. Istotny wzrost produkcji
kamieniołomu czy kopalni uzyskano przez zastosowanie maszyn wydobywczych
(ładowarki, kombajny, koparki). Taka modernizacja kopalń nie tylko umożliwiła wzrost
produkcji, ale także pozwoliła na zmniejszenie liczebności górników. Ma to duże
znaczenie, bowiem w przyszłości trudno będzie znaleźć ludzi pracujących w trudnych
warunkach kopalni.
Innym przykładem może być wielki piec. Tutaj wzrost produkcji jest związany
z powiększaniem urządzenia produkcyjnego. Jeszcze w XVIII wieku produkcja
ówczesnych wielkich pieców wzrastała z kilkuset kilogramów do kilku ton surówki żelaza
dziennie. Dzisiaj każdy z wielkich pieców Huty Katowice produkuje około 6 tysięcy ton
surówki. Ten wzrost wydajności wymagał znacznej zmiany obsługi pieców.
W r. 1953 do załadunku wsadu do wielkiego pieca o dobowej produkcji 200-500
ton surówki zatrudniano podczas zmiany kilkudziesięciu robotników, którzy ładowali rudę
i koks łopatami do wagoników, pełne wagoniki popychali do windy wielkiego pieca a na
górze pieca (na „gardzieli”) wypychali wagoniki z windy i wsypywali zawartość do pieca.
Dzisiaj ta praca jest zmechanizowana. Trudno sobie wyobrazić załadunek wsadu do pieca
produkującego dziennie 6 tysięcy ton surówki sposobem ręcznym – trzeba by do tego
w ciągu zmiany zatrudnić około 400-600 robotników i jeden przeszkadzałby drugiemu!
9
Wielkość urządzeń produkcyjnych, jako sposób na wzrost produkcji, występuje w wielu
przedsiębiorstwach produkcyjnych: duże generatory prądotwórcze w elektrowniach
zamiast wielu małych, duże statki morskie umożliwiają tańszy transport towarów niż wiele
statków małych, olbrzymie koparki w kopalniach węgla brunatnego, olbrzymie urządzenia
wytapiające stal, miedź i inne metale itd. W takich przedsiębiorstwach coraz większą rolę
odgrywa organizacja dostawy surowców i odbioru produktów.
T.Durlik [2] dzieli przedsiębiorstwa produkcyjne według stosowanych technologii na:
•
wydobywcze,
•
przetwórcze,
•
obróbkowe,
•
montażowe i demontażowe,
•
naturalne i biotechnologiczne.
To skrótowe przedstawienie różnorodności przedsiębiorstw produkcyjnych
wskazuje, że w każdym z tych przedsiębiorstw inaczej organizuje się pracę. Naturalnie
pewne mechanizmy występują w każdym z tych przedsiębiorstw – dotyczą one
podstawowych zasad kierowania przedsiębiorstwem jak i zasad kierowania ludźmi.
Przedsiębiorstwa trudnią się nie tylko produkowaniem dóbr materialnych. Istnieją
także przedsiębiorstwa usługowe, handlowe – każde o swojej specyfice działania ale
wszystkie prowadzą operacje gospodarcze, których produktem są opracowania
projektów, metod produkcyjnych, opracowania logistyczne, wyniki analiz i badań,
transakcje itp.
W przedsiębiorstwach wyróżnia się różne czynności od opracowań strategii
organizacyjnej, projektowania produkcji i serwisu poprzez łańcuchy zaopatrzenia, operacje
wytwórcze, operacje serwisowe, koordynacje funkcjonalne do praktycznych badań (typu
benchmarking)
itd.
Każdą
z
tych
czynności
w
przedsiębiorstwach,
poza
przedsiębiorstwami małymi kierowanymi przez jedną osobę, kieruje specjalista lub dział
specjalistyczny. Komórki te działają zgodnie ze swą specjalnością, myśląc często
cząstkowo, nie uwzględniając potrzeb lub zadań innych komórek. Tak więc decyzje nie
zawsze zmierzają do ostatecznego celu jakim jest zadowolenie klienta a więc:
•
spełnienie jego życzenia „przedmiotowego”,
•
we właściwym czasie,
•
po założonym koszcie.
10
Według J. Wierzbińskiego [3] przykładem funkcji w przedsiębiorstwie są:
•
zlecenia
docierające
do
firmy
przez
dział
sprzedaży
(współpracujący
z marketingiem),
•
zakupy surowców i materiałów dokonywane przez dział zaopatrzenia,
•
zapewnienie kapitału koniecznego do zakupu realizowane przez dział finansowy,
•
zapewnienie siły roboczej dokonywane przez dział pracowniczy (kadrowy).
Funkcje realizowane w przedsiębiorstwie powinny uwzględniać czynniki
zewnętrzne np. działalność działu sprzedaży oczywiście musi nawiązywać, komunikować
z klientem, który dostarcza informacji dotyczących sprzedawanego wyrobu (cechy
techniczne, forma przekazu itp.). Współpraca działów firmy z organizacjami zewnętrznymi
jest w niektórych przypadkach ścisła. Organizacje (jednostki) zewnętrzne przejmują nawet
funkcje dyspozycyjne – tak jest w firmach serwisowych.
Przedsiębiorstwa produkcyjne mają wspólny cel: przyrost wartości produktu
w ciągu produkcyjnym. W hucie żelaza produkcja zaczyna się od zakupu surowców (rudy,
koks itd.). Jak już wspomniano wcześniej pierwszym etapem produkcji jest surówka
żelaza, a więc metal produkowany w wielkim piecu. Produkt ten można sprzedać do
odlewni albo zużyć w następnym etapie pracy huty tzn. wykonać z niej stal. Sprzedając
surówkę otrzymujemy przyrost wartości w porównaniu z wartością zużytych surowców.
Stal odlaną we wlewki można sprzedać – i tutaj występuje następny wzrost wartości
w porównaniu z poprzednio wykonaną surówką żelaza. Wyprodukowaną stal można
sprzedać innemu przedsiębiorstwu lub przerobić na blachę. Wywalcowaną blachę znowu
można sprzedać bądź dalej przerobić w hucie powlekając ją cynkiem lub innymi
powłokami. Na tej operacji zazwyczaj kończyła się działalność huty. W ostatnich latach
wiele hut na świecie, dążąc do wzrostu wartości swego wyrobu, poszukuje sposobów
dalszego przerobu własnego produktu. Są to: wykonane z własnych blach prefabrykowane
domy
(np.
w
Hucie
Florian
w
Świętochłowicach),
elementy
samochodów
(np. w austriackiej firmie VAI), elementy mostów i hal fabrycznych (np. w Częstochowie).
Ta tendencja wkładania w własny wyrób pracy podwyższającej jego wartość jest
powszechna nie tylko w hutnictwie. Oczywiście nie cały przyrost wartości wyrobu
inkasuje jako zysk firma to prowadząca, bo nowy lub rozwinięty wyrób składa się nie
tylko z wykonanego poprzednio surowca (poprzedniego wyrobu) ale i pracy włożonej w to
11
uszlachetnienie wyrobu oraz innych kosztów: urządzeń produkcyjnych, energii, środków
pomocniczych, obsługi kapitału itd.
3. ORGANIZACJA PRZEDSIĘBIORSTW
Ta część wykładu jest skrótowym przypomnieniem problemów omawianych
w innych wykładach w WSB oraz podczas ćwiczeń [2, 4].
Gdziekolwiek ludzie podejmują zespołową, zorganizowaną pracę dla wspólnego
celu, konieczne jest zarządzanie. Potrzebna do tego jest wiedza zmierzająca do
zrozumienia dlaczego i jak należy działać dla osiągnięcia określonego celu oraz sztuka
praktyczna jak to robić – kierowanie jest bowiem sztuką pracowania innymi ludźmi.
Kierownik ma określone prawa ale także obowiązki. Poza formalnymi podstawami
kierowania, kierownik powinien być przywódcą, co ułatwia wykonywanie funkcji
kierowania. Podstawą zarządzania przez kierownika powinny być sprawdzone informacje.
Podejmując decyzję kierownik powinien przewidzieć jakie skutki (pozytywne ale także
negatywne) może pociągnąć za sobą decyzja i jak będzie reagował na te skutki.
Cechami dobrze zorganizowanej pracy w dużych zespołach jest staranne
przygotowanie czynności cząstkowych i ich skoordynowanie.
Zwiększając produkcję (skalę produkcji) uzyskuje się wzrost wydajności polegający m.in.
na ograniczeniu udziału prac przygotowawczych przypadających na jednostkę produkcji,
na stosowaniu bardziej wydajnych, często zautomatyzowanych urządzeń produkcyjnych
itd. – jest to efekt skali produkcji rys.2.
Przykładem może być produkcja 1 pary butów przez szewca w porównaniu
z „fabryczną” produkcją serii kilkudziesięciu par. Zorganizowanie nabycia materiałów
(surowców) do wyprodukowania 1 pary jest podobne jak dla 10 par, a więc czas ten
rozliczony na 10 par jest prawie dziesięciokrotnie krótszy (także kosztowo) niż dla 1 pary.
Podobnie długo trwa przygotowanie maszyn czy narzędzi a następnie ich porządkowanie
po wykonanej pracy dla 1 pary jak dla 10 par.
Greckie słowo synergeia oznacza współdziałanie: np. w fizjologii kilka grup
mięśniowych wspólnie powoduje pożądany ruch. Innym przykładem jest współdziałanie
kilku leków właściwie dobranych, co wzajemnie wzmaga ich działanie leczące, natomiast
źle dobrane leki mogą wzajemnie likwidować ich pozytywne oddziaływanie.
Współdziałanie
(synergia)
wywołuje
także
pozytywne
skutki
w
produkcji.
W przedsiębiorstwie prowadzonym przez jedną osobę, działanie przedsiębiorstwa zależy
12
od umiejętności tego prowadzącego: jeśli ma on nawet bardzo duże uzdolnienia
techniczne, to wyrób będzie znakomity technicznie, co nie znaczy, że łatwo się go sprzeda.
Rys.2. Efekty skali produkcji.
W przedsiębiorstwie, w którym koncepcyjnie pracuje kilka osób zainteresowanych
powodzeniem przedsiębiorstwa, organizacja pracy będzie dotyczyła nie tylko techniki.
13
Każdy z pracowników, według swych umiejętności i uzdolnień pomoże kierownikowi
w dopracowaniu organizacji pod względem handlowym, finansowym, koordynacji
produkcji itd. Ta wielostronna działalność koncepcyjna umożliwi uwzględnienie
różnych elementów w organizacji, czego skutkiem będzie np. wzrost popytu (który
pociągnie za sobą wzrost produkcji) ułatwienie pracy, ograniczenie negatywnego wpływu
na środowisko itd. Dlatego skutek pracy wzrośnie powyżej „sumy” skutków prac
składowych – będzie to efekt synergiczny.
Na poprawę warunków pracy przedsiębiorstwa wpływa także doświadczenie
pracowników – efekt doświadczenia.
Organizacja pracy rozwinęła się na przełomie XIX i XX wieku. Był to okres
kształtowania się wielkich potęg przemysłowych np. przemysł naftowy (Standard Oil –
Rockefellera), przemysł stalowy (w USA: United States Steel Corporation – Morgana;
w Niemczech: Krupp, Thyssen) itp. Zaczęła rozwijać się produkcja masowa – przykładem
może być fabryka samochodów Forda. Konkurencja nie tylko miejscowa ale także
międzynarodowa, zmuszała do usprawniania organizacji produkcji, harmonizacji
czynności produkcyjnych, a jednym z głównych celów było i nadal jest obniżanie kosztów
produkcji. Co światlejsi kierownicy produkcji – najczęściej technicy – analizowali
przebieg produkcji i usprawniali poszczególne czynności. Usprawnienia te uogólniano –
powstała „naukowa organizacja pracy”.
Problemy te były szczegółowo omawiane w przedmiotach: „Organizacja
i funkcjonowanie przedsiębiorstw” oraz „Podstawy zarządzania”. Klasycy tych działań
(np. Taylor, Emerson, Gilbreth, Ford, Adamiecki) koncentrowali się na swojej działalności
produkcyjnej, w swoim środowisku. Dlatego ich wniosków nie można bezmyślnie
stosować we wszystkich obecnie występujących działalnościach produkcyjnych. Ford miał
do dyspozycji duże rzesze raczej prymitywnych robotników amerykańskich i tylko
niewielką grupę inteligentnych współpracowników. Ci inteligentni pracownicy, znający
cały proces produkcji samochodu, uczyli robotników prostych czynności. Nauka trwała
krótko, po czym żądano bezwzględnego w precyzji wykonywania nauczonych czynności.
Umożliwiało to wykonywanie samochodów jednakowych jakościowo. Samochody te nie
powinny się psuć, bo na początku XX wieku brakowało w USA rzemieślników, którzy
mogliby naprawiać psujące się samochody. Produkcja rzadko psujących się i tanich
samochodów spowodowała zmotoryzowanie Stanów Zjednoczonych.
Twórcy tej „organizacji pracy” będąc technikami usprawniali sprawy techniczne
produkcji. Z biegiem czasu zaczęły się uwydatniać wady tych technicznych usprawnień.
14
Metody te zmuszały do precyzyjnego spełniania wyuczonych zadań i skłaniały do
eliminacji twórczego myślenia robotników. Wadą systemu była jednostajność pracy przy
taśmie produkcyjnej, a także stosowanie często bezwzględnych zachęt i kar. Te i podobne
czynniki spowodowały, że do rozwoju organizacji pracy włączyli się nie-technicy, których
celem była „humanizacja” pracy. Próby tej humanizacji prowadzili także marksiści, będący
przeciwnikami „wyzysku” robotników – sprzeciwiali się zasadom Taylora i innych
klasyków naukowej organizacji pracy. Wobec często negatywnych dla gospodarki skutków
marksistowskiej humanizacji, poszukuje się sposobów skłaniania pracowników do
twórczego podejścia do wykonywanej pracy.
Jeżeli człowieka zmusza się do wykonania czynności to go bardziej stresuje niż
wykonanie tej czynności z własnej woli. Dla zilustrowania tego zjawiska naukowcy [5]
włożyli do klatki dwa szczury – umieszczono je na kołowrotkach. Pierwszy szczur mógł
biegać kiedy tylko miał na to ochotę. Drugi został sprzężony z pierwszym i musiał biegać
wtedy, kiedy robił to ten pierwszy. U pierwszego szczura mózg działał wyśmienicie,
powstawały u niego nowe komórki nerwowe. Natomiast u drugiego nastąpił zanik
komórek mózgu – robił bowiem coś, co powinno być dla niego dobre ale brakowało chęci
i wpływu na wydarzenie. Nie traktował więc biegania jako przyjemności – było więc
stresujące.
Tę tendencję reprezentował czeski producent butów Tomasz Bat’a w okresie
między I a II wojną światową. Bat’a angażował ludzi w wieku 20-30 lat, których poddawał
badaniom lekarskim i psychotechnicznym. Wyselekcjonowani kandydaci byli szkoleni
w warsztacie szkolnym. Uczono ich tam techniki pracy w raczej szerokich specjalnościach
a także wdrażano w nich ducha inicjatywy dla osiągnięcia najlepszego wyniku przy
najmniejszym wysiłku. Chodziło bowiem o to, by zmienić zachowania pracownika
najemnego w zachowania przedsiębiorcy.
Powszechną tendencją jest obecnie nadbudowywanie technicznych zasad
organizacji produkcji czynnikami „ludzkimi”. Czynniki te pomnażają wyniki „technicznej
organizacji”; odpowiednie warunki „międzyludzkie” sprzyjają bowiem rozwojowi
inicjatyw pracowników. Problem poprawy stosunków międzyludzkich (human relations)
stanowi obecnie istotną sferę badań usprawniających pracę przedsiębiorstwa – ale jest to
tematyka „Zarządzania zasobami ludzkimi” – przedmiotu w zasadzie już przez Państwo
poznanego i zdanego.
Trzeba pamiętać, że nie wszyscy ludzie jednakowo reagują na poszczególne
bodźce. Dyr. J.Niewidok, mój przełożony w r. 1953 w Hucie Pokój uważał, że ludzi,
15
z którymi się współpracuje, trzeba poznać po to, by ich zaliczyć do 3 podstawowych grup:
tych których skłania się do dobrej pracy łagodnymi poleceniami i pochwałami, tych
którym trzeba dodatkowo zapłacić lub inaczej zachęcić materialnie i wreszcie tych, na
których trzeba krzyczeć. Dyr. Niewidok zwracał jednak uwagę, że na pracowników
motywowanych pochwałą nie wolno krzyczeć bo się „zamkną” w sobie i stracą zaufanie
do przełożonego, natomiast korzystne jest wsparcie pochwały nagrodą materialną. O ile od
pierwszych dwu grup można wymagać twórczego myślenia, to trzecia grupa nie nadaje się
na stanowiska kierownicze.
Mentalność pracowników różni się nie tylko w różnych krajach świata ale nawet wewnątrz
poszczególnych krajów. Dlatego metoda pracy zastosowana w Japonii i dająca tam dobre
wyniki nie musi dać takich samych wyników w Polsce. Nie znaczy to, że powinniśmy
odrzucać metody japońskie ale powinniśmy je twórczo adaptować.
Po II wojnie światowej nastąpiły dalsze usprawnienia w zarządzaniu produkcją
m.in. zarządzanie przez cele oraz rozwijanie praktycznych umiejętności kierowniczych
(management skills). Podkreśla się umiejętność podejmowania ryzyka, umiejętność
tworzenia dynamicznego zespołu, umiejętność jasnego przekazywania informacji
(komunikacja w przedsiębiorstwie), umiejętność uchwycenia związku między swoją
produkcją a branżą, widzenia biznesu w całości (nie wycinkowo) itd. Nowością jest
„widzenie” jakości nie tylko w produkcie lecz w całym procesie produkcyjnym – Total
Quality Management (TQM). Związane z tym są międzynarodowe normy ISO grup: 9000,
14000 i 18000. Normy te dotyczą więc nie tylko oddzielnych operacji ale ich zespolenia
stanowiącego podejście procesowe w zarządzaniu.
Literatura z ostatnich lat, dotycząca zarządzania produkcją zajmuje się głównie
wytwarzaniem elementów maszyn i urządzeń oraz ich składaniem (montażem).
Najczęściej pomijane są inne rodzaje produkcji jak na przykład wydobycie minerałów
(górnictwo),produkcja niektórych materiałów (cement, metale, mąka zbożowa itp.), gdzie
nie ma składania elementów. Zajmowanie się szczegółami organizacji produkcji we
wszystkich przedsiębiorstwach produkcyjnych (por. rozdz.2) w niniejszym wykładzie jest
niemożliwe.
W moim wykładzie tylko więc zasygnalizuję niektóre sprawy. Jeżeli pogłębienie
tych wiadomości będzie potrzebne absolwentowi w przedsiębiorstwie, znajdzie je
w literaturze na przykład [6, 7, 8] lub w internecie.
Wybór wyposażenia produkcyjnego zależy od motywów jego nabywania tzn.
konieczności uruchomienia produkcji nowych wyrobów lub świadczenia nowych usług,
16
konieczności zwiększenia produkcji, zmiany technologii produkcji lub zużycie
dotychczasowego wyposażenia. Wybór ten często wiąże się z zagadnieniami utrzymania
ruchu (por. rozdz. 8.1.). Istotne jest więc prawidłowe przygotowanie, a więc faza
inwestycyjna. W tej fazie trzeba opracować przebieg produkcji (logistykę), sprawy BHP,
ekologii itd.. Przepływ produkcji zależy od skali produkcji:
•
produkcja stacjonarna zazwyczaj nie stwarza istotnych problemów przepływu,
bowiem całe zadanie jest wykonywane na miejscu przez robotnika lub grupę
robotników,
•
wzrost produkcji powoduje bardziej złożone sposoby przepływu: produkcja
niepotokowa – produkcja potokowa – produkcja gniazdowa.
Ponieważ przewodnim celem działania przedsiębiorstwa jest zysk, warto
zastanowić się nad wpływem przepływów czynności w produkcji na zysk. Zysk przynosi
tylko część ruchów i operacji, natomiast część jest zbyteczna. Konieczne jest wykrycie
tych zbytecznych operacji i ich likwidacja. Istotne znaczenie ma rozmieszczenie punktów
dostawy surowców, miejsca prac przygotowawczych i produkcyjnych – chodzi o to by
wszystko było „pod ręką”, nie wymagało chodzenia, jeżdżenia. Sprawy te są przedmiotem
także modnego obecnie systemu „Lean production”.
W dużych przedsiębiorstwach, w produkcji seryjnej i masowej, niewielkie straty
jakie powodują poszczególne zbędne czynności, pomnożone przez liczbę sztuk (ton)
produktu rosną do znacznych wartości. Opłaca się więc zaangażować specjalistów do
wykrywania i likwidowania nieproduktywnych operacji. Stosują oni różne metody
działania – od doraźnych obserwacji węzłów produkcyjnych do obserwacji połączonych
z analizą matematyczną. Już w fazie projektu niektórych fabryk dokonuje się optymalizacji
alokacji przestrzennej komórek produkcyjnych. W literaturze szczegółowej odpowiednie
metody znane są pod różnymi nazwami: metoda trójkątów Schmigalli, technika alokacji
modułowej MAT, technika względnego rozmieszczenia obiektów CRAFT i inne.
Techniki
badań
rozmieszczenia
urządzeń
produkcyjnych
są
powiązane
z konkretnym typem produkcji. Największe znaczenie badania te mają w produkcji
seryjnej lub masowej części samochodów i ich montażu (kompletacji). W hucie żelaza
wzajemne ustawienie produkcji spieku rudnego, wielkich pieców, stalowni, walcowni
wynika z wieloletniego doświadczenia, a szczegóły są związane z konfiguracją terenu
i wielkością huty. W chwili uruchamiania huty w Krakowie w 1954r. wydawało się
ówczesnej załodze, że odległość wielkiego pieca od stalowni (był wówczas tylko piec nr 1)
17
jest co najmniej o kilkaset metrów zbyt duża. Dopiero po latach, w miarę budowy nowych
wielkich pieców, wydział wielkich pieców zbliżył się do stalowni. Tak więc już na
początku lat pięćdziesiątych zastosowano w Krakowie modną obecnie zasadę:
„sustainable
development”
(przewidywanie
skutków
dalszego
rozwoju,
albo
przewidywanie skutków dzisiejszych decyzji w przyszłości) przewidując budowę dalszych
wielkich pieców. Niektóre techniki rozmieszczenia urządzeń rozpatrywane w literaturze
mają ograniczone znaczenie w projektowaniu huty, chociaż mogą być przydatne na
niższym szczeblu zarządzania np. w kuźni, w walcowni.
Zarządzanie produkcją zależy od celów i komórek w przedsiębiorstwie,
zgodnych z celami przedsiębiorstwa jako całości. Zarządzanie to może się koncentrować
na sprawach operacyjnych (planowanie – sterowanie – kontrola), sprawach strategicznych
(strategie produktowe, technologiczne, lokalizacji, rynkowe), sprawach organizacyjnych
(np. cykle produkcyjne, struktura stanowisk produkcyjnych).
Szerokie ujęcie tego zagadnienia stanowi „Kaizen” będący według autorów
japońskich „kluczem do sukcesu Japonii” po II wojnie światowej.
Kaizen
nie
jest
konkretną
metodą
usprawniania
organizacji
pracy
w przedsiębiorstwie – jest raczej systemem, filozofią tego usprawnienia. Ta filozofia
doprowadza do różnych metod, którymi się realizuje: „Lean management”, „Total quality
management”, „Total productive maintenance”, „Just in time” i inne. W tworzeniu tych
metod, dostosowanych do danego przedsiębiorstwa uczestniczą wszyscy jego pracownicy
od kierownictwa do najniższych szczebli. Filozofia ta omija kosztowną na ogół
innowacyjność
wymagającą
np.
inwestycji,
pozostawiając
ją
specjalistom
od
unowocześniania wyrobów i metod wytwarzania. Kaizen zajmuje się więc tanimi
sposobami poprawy efektywności pracy.
Jakkolwiek Kaizen (KAI znaczy zmiana, a ZEN – dobrze, polepszenie) powstał
w Japonii dla usprawnienia produkcji różnych dóbr, głównie samochodów, to obecnie
służy do usprawniania również innych działalności w sektorze biznesu.
Pochodną systemu Kaizen jest „ Kaizen Gemba” (po japońsku rzeczywiste miejsce)
a więc wszędzie tam gdzie zostaje dodana wartość. Właśnie tego „miejsca” dotyczą
konkretne metody dla właściwego utrzymania stanowiska pracy, eliminacji zbędnych
czynności – marnotrawstwa (po japońsku: muda) i standaryzacji [9].
Współczesne zarządzanie korzysta w coraz większym stopniu z możliwości jakie
sprawiają informatyczne systemy wspomagania. Coraz trudniej podejmuje się decyzje bez
rzetelnej informacji o tym co dzieje się w przedsiębiorstwie i jego otoczeniu. Systemy
18
informatyczne jak na przykład system ERP (Enterprise Resource Planning) obejmują
istotne funkcje w firmie m.in. finanse, zaopatrzenie, gospodarkę materiałową, produkcję,
dystrybucję wyrobów, kadry, płace.
System ERP jest kontynuacją rozwoju planowania potrzeb materiałowych MRP
(Materiał Requirement Planning) i planowania zasobów produkcyjnych MRP II
(Manufacturing Resource Planning). O ile program MRP pozwalał na obliczanie ilości
potrzebnych materiałów i terminów ich dostaw (zamówienia na wyroby → plan produkcji
→ zamówienia na materiały wsadowe) to program MRP II uwzględnia elementy związane
z procesem sprzedaży i produkcji (zamówienia → produkty → materiały i podzespoły →
procesy → wyroby gotowe).
Jak wspomniano wcześniej dotychczasowe zarządzanie opiera się o działanie
różnych specjalistów (lub działów specjalistycznych) np. zaopatrzeniowców, planistów,
informatyków itd., którzy posiadają specjalistyczne spojrzenie na swe zadania, co
prowadzi do zatargów między poszczególnymi specjalistami.
Sprawa konfliktów między działami i wydziałami była powodem różnych
poprawek schematu organizacyjnego.
Po uruchomieniu Huty Katowice (1975r.), wydziały: składowisk rud, spiekalni rud
i wielkich pieców stanowiły jeden Zakład Wielkopiecowy. Z biegiem czasu te wydziały się
usamodzielniły i podległy bezpośrednio dyrekcji huty. Do zadań dyrekcji należało więc
godzenie wydziałów w przypadkach konfliktów, a powodów konfliktów było dużo.
Jednym z nich był fakt, że tani wsad (co było dążeniem spiekalni rud) powoduje, że jego
jakość hamuje produkcję surówki żelaza w wielkich piecach i powiększa koszt produkcji
surówki (a podstawowym celem dobrej pracy wielkich pieców jest niski koszt
wytwarzania). Wspólna ocena strat i zysków jest nieodzowna a na to nie było stać
kierownictw obydwu współpracujących wydziałów – konieczne było wkroczenie dyrekcji
w konflikt. Skutkiem tych dodatkowych obciążeń dyrekcji było ponowne utworzenie
Zakładu Wielkopiecowego. Dalszą ewolucją organizacji w Hucie Katowice było
zespolenie Zakładu Wielkopiecowego i Stalowni pod wspólnym kierownictwem.
Uzyskano przez to zespolenie procesów od zakupu wsadu (rud, topników, koksu) do
produkcji stali odlanej we wlewki (ciągłe), co dało korzystne wyniki produkcyjne
i ekonomiczne.
W 2009 r. dokonano w firmie Arcelor Mittal Poland reorganizacji kierowania całą
firmą. Zrezygnowano z samodzielności hut w Krakowie, Dąbrowie Górniczej, Sosnowcu,
Świętochłowicach, Chorzowie. Zamiast oddziałów „terenowych” stworzono 3 oddziały
19
„branżowe”: Oddział surowcowy, Oddział wyrobów płaskich, Oddział wyrobów długich.
W tym układzie dyrektorom oddziałów podlegają części terenowych hut np. dyrektorowi
Oddziału surowcowego podlega koksownia, spiekalnia rud, wielki piec i stalownia
w Krakowie oraz spiekalnia rud, wielki piec i stalownia w Dąbrowie Górniczej. Podobnie
walcownie Krakowa, Dąbrowy Górniczej, Sosnowca, Świętochłowic i Chorzowa
podlegają dyrektorom odpowiednich oddziałów branżowych.
Innym przykładem – dzisiaj dyskusyjnym – był schemat organizacyjny (stan
z około 1990r.) huty Saarstahl w Dillingen (Niemcy). W tej hucie wydziały produkcyjne
zajmowały się wyłącznie procesami produkcyjnymi. Na przykład wydział wielkopiecowy
organizował pracę w porcie rzecznym przyjmując dostawy rud, w spiekalniach rud,
i wielkich piecach. Wszystkie działalności wspomagające pracę wydziałów produkcyjnych
a więc zaopatrzenie w surowce, zbyt wyrobów, planowanie, inwestycje, utrzymanie ruchu
urządzeń, badania, prowadzono centralnie w dyrekcji huty – rys.3.
Zaopatrzenie
Zbyt
Wydział produkcyjny I
Produkcja
(planowanie,
technologia)
Inwestycje
Wydział produkcyjny II
Utrzymanie
ruchu
Badania
Wydział produkcyjny III
Rys.3. Struktura organizacyjna Huty Saarstahl w Dillingen
Wydział wielkopiecowy w Dillingen prowadził inżynier przy pomocy 4 inżynierów
(łącznie 5 inżynierów). Inżynierowie ci organizowali codziennie od rana do godziny 11:00
pracę:
1. portu, składowisk, spiekalni rud,
2. dwu mniejszych wielkich pieców (nr 1 i 2),
3. dwu większych wielkich pieców (nr 3 i 4),
4. największego wielkiego pieca (nr 5).
20
Po godzinie 11:00 ci inżynierowie współpracowali z specjalistycznymi działami
zarządu huty, każdy według swojej „dodatkowej specjalności”. Wpływali w ten sposób na
działanie tych działów w interesie wydziału wielkopiecowego.
W hucie w Dunkierce (Francja) stworzono dwa zakłady (stan około 1990r.):
•
hutniczy, składający się z koksowni, spiekalni rud. wielkich pieców i stalowni oraz
•
zakład przeróbczy, składający się z ciągłego odlewania stali, walcowni blach
i wytwórni rur spawanych.
Zadaniem zakładu hutniczego jest produkcja stali o żądanej jakości, ale
bezpośredni kontakt z klientami ma zakład przeróbczy. Z tego też powodu granica między
zakładami przebiega między metalurgią stalowni łącznie z obróbką ciekłego metalu,
a ciągłym odlewaniem stali stanowiącym już pierwszy etap kształtowania metalu.
W przypadku dużych, nietypowych zamówień na produkty huty, w Dunkierce do
rozmów zasiadają przedstawiciele zakładu przetwórczego (specjalista COS i walcownik)
oraz przedstawiciele zarządu huty: planista, ekonomista, pracownik działu zbytu
i technolog produktu („product manager”) a także przedstawiciel klienta. Z zakładu
hutniczego zaprasza się przedstawiciela stalowni, który akceptuje (lub nie) żądania klienta
oraz przyjmuje do produkcji jakość i ilość stali w potrzebnym czasie. Po dokonaniu ustaleń
spisuje się (i wprowadza do komputera) nazwiska osób uczestniczących w rozmowie wraz
z ich zakresami odpowiedzialności w realizacji zamówienia, W razie zakłóceń w realizacji
zamówienia bardzo łatwo znajduje się winnego tego zakłócenia. Fakt ten podnosi poczucie
odpowiedzialności wszystkich uczestników ustalenia. Następnie komputer rejestruje
postęp realizacji zamówienia i osoby zainteresowane mogą w każdej chwili dowiedzieć się
w jakiej fazie realizacji jest zamówienie(np. gdzie leży stos odwalcowanych blach).
Informację taką może uzyskać każdy uprawniony pracownik huty z telefonu domowego
także po pracy.
Przytoczone przykłady wskazują, że już przed laty zauważono, że pozostawienie
samodzielności każdego pionu zarządzania jest niekorzystne. Dążono więc (w każdym
przedsiębiorstwie inaczej) do likwidowania sprzeczności interesów na granicach jednostek
organizacyjnych, głównie przez łączenie tych jednostek.
4. ZARZĄDZANIE PROCESAMI – POWODY I DEFINICJE
21
Jak wspomniano w poprzednim rozdziale myślenie cząstkowe wyodrębnionych
komórek nie zawsze spełnia cele całej firmy.
Dla zobrazowania o jakie niebezpieczeństwa chodzi przytoczę przykład jaki
wystąpił przed kilku laty w Dąbrowie Górniczej. Chodzi o wielkość zapasów rud na
składowisku huty. Ogólnie panuje zasada minimalizacji zapasów w magazynach. Z tego
punktu widzenia zapas rud wynoszący 20 tys. ton wydaje się duży. Jeżeli jednak dzienne
zużycie rud wynosi właśnie 20 tys. ton, to w praktyce wielkie piece otrzymają rudę nie
uśrednioną (nie wymieszaną) prawie wprost z transportów kolejowych. Ruda w
transportach pochodzi z różnych miejsc kopalni lub z różnych kopalń; nie jest więc
jednorodna. Zużywając w wielkich piecach rudy o własnościach trudno kontrolowanych
trzeba „na wszelki wypadek” zużywać więcej koksu niż w warunkach optymalnych, by nie
doprowadzić do ochłodzenia wnętrza pieców. Tak więc zamiast na przykład 500 kg koksu
na tonę produkowanej surówki zużywa się 510 kg/t. Zakładając cenę koksu 0,50 zł za
kilogram (wg cen w 2006 r.) czyni to dodatkowy koszt 5 zł na tonę surówki. Ponieważ
wydział wielkopiecowy w tej hucie produkuje rocznie 3 mln ton surówki, strata wyniesie
3000000 x 5 = 15 mln złotych rocznie. Straty tej można by uniknąć gdyby na składowisku
huty istniały warunki prawidłowego przygotowania rud (uśredniania). Warunki takie
stworzyłoby powiększenie zapasu o 100 tys. ton. Przy cenie rudy 200 zł/t wartość
dodatkowej rudy na składowisku wyniesie 20 mln zł. Oprocentowanie tej kwoty w banku
wyniesie przy stopie 15% - rocznie 3 mln złotych, a więc kilkakrotnie mniej niż strata
ponoszona na zapłacenie dodatkowego koksu. Ten przykład nie zaistniałby gdyby działy
odpowiedzialne za stan zapasów magazynowych i za dostawy rud do huty zechciały
wysłuchać argumentów techników prowadzących produkcję w wielkich piecach.
W nowym ujęciu procesowym nastąpiło połączenie działania obydwu zainteresowanych
stron. Obecnie w firmie ArcelorMittal w Dąbrowie Górniczej zapas rud wynosi nie jak
dawniej 20 tyś. ton lecz 200 tyś. ton bo to się firmie jako całości opłaca.
Opisany przypadek nie podważa wspomnianej wcześniej zasady minimalizacji
zapasów w magazynach. W większości przypadków wielkość zapasów jest związana
prawie wyłącznie z logistyką procesów w przedsiębiorstwie. Tak więc w fabryce
samochodów, części i podzespoły są dostarczane w odpowiednim czasie (w odpowiednich
chwilach) do montażu w poszczególnych samochodach znajdujących się na taśmie
montażowej. Ponieważ te samochody według zamówień odbiorców mają mieć różne
silniki, różne kolory, różne wyposażenie – w systemie zaopatrzenia taśmy produkcyjnej
istotna jest wielkość zapasów magazynowych. Opisany przypadek zapasu rudy
22
w Dąbrowie Górniczej podlega także procesom logistycznym ale dodatkowo zapas rud na
składowisku jest wykorzystany do usprawnienia technologii metalurgicznej. Tak więc
logistycy mają rację ale wyłączność ich racji nie stanowi o efektywności całego procesu.
Inny przykład to remont kapitalny wielkiego pieca przeprowadzony przed kilku laty
w jednej z polskich hut. Remont pieca obejmuje wymianę stalowej obudowy pieca,
wymianę metalowych elementów (np. chłodnic, przewodów rurowych), a następnie
wymianę starej wykładziny z ceramicznych materiałów ogniotrwałych na nową. Koszt
takiego remontu wynosi kilkaset milionów złotych. Zgodnie z planem remontu miano
zakończyć prace i uruchomić piec w listopadzie. Istotnie remont zakończono zgodnie
z planem ale pieca nie uruchomiono wobec braku zamówień na surówkę żelaza stanowiącą
produkt pieca. O tym, że zapotrzebowanie na surówkę będzie dopiero na wiosnę
(w kwietniu lub maju) wiedziały służby marketingowe i zbytu. Ponieważ piec był gotowy
w końcu listopada, a więc przed zimą, pozostawienie pieca nieczynnego w okresie zimy
czyli pod wpływem mrozu, powodowałoby rozsadzenie wilgotnych i zamarzających cegieł
i całej wymurówki pieca. Dla uniknięcia niszczenia tej wymurówki musiano piec ogrzewać
przez całą zimę do temperatury powyżej 100oC. Była to operacja droga wobec dużej
objętości wnętrza pieca. Tej operacji ogrzewania można było uniknąć gdyby przerwano
remont po wymianie urządzeń metalowych, pozostawiając wymurowanie wnętrza
(trwające tylko kilka tygodni) na wiosnę, tuż przed rozpoczęciem eksploatacji pieca.
Wystąpił tutaj brak współpracy specjalistów znających zapotrzebowanie na surówkę,
z wykonawcami remontu wielkiego pieca.
Podobnych przykładów złych kontaktów poszczególnych pionów zarządczych
w przedsiębiorstwie znajduje się wiele (w literaturze) od dziesiątków lat. Błędy
stwierdzano przede wszystkim w przedsiębiorstwach produkcyjnych.
Po II wojnie światowej przyswaja się w „cywilnej” gospodarce wypróbowane
rozwiązania gospodarki „wojennej” – dotyczą one badań i analizy procesów zachodzących
w przedsiębiorstwie. Badania i wnioski te (Operations research) rozpowszechniały się
i przerodziły w zarządzanie operacjami. Działania te włączono w rozwój metod
zarządzania produkcją. Wykorzystując te doświadczenia w działalności produkcyjnej
rozszerzono je na handel i usługi. Obecnie panuje więc szerokie podejście POM
(Production and Operational Management – Zarządzanie Produkcją i Operacjami) nazwane
zarządzaniem
procesami,
bo
dotyczy
wszystkich
operacji
gospodarczych
w przedsiębiorstwie a więc strategii operacyjnej, projektowania produkcji i serwisu,
operacji wytwórczych, operacji serwisowych, łańcuchów zaopatrzenia, koordynacji
23
funkcjonalnej, praktycznych badań (typu benchmarking). Zarządzanie procesami można
także określić jako zarządzanie zasobami przedsiębiorstwa niezbędnymi do wytworzenia
dóbr i usług stanowiących cel działalności przedsiębiorstwa.
Definicji „zarządzania procesami” jest wiele – poszczególni autorzy dostosowują je
do badanych przez nich obszarów zarządzania lub/i badanych przedsiębiorstw. Dlatego
w literaturze znajdują się także różne definicje określenia „proces”. Przykładami są:
•
Proces to uporządkowany i połączony zbiór działań wytwórczych lub usługowych,
wykonywanych w określonym czasie, przynoszących w efekcie określone korzyści
klientom zewnętrznym i wewnętrznym (I. Durlik).
•
Proces – zbiór działań wzajemnie powiązanych lub wzajemnie oddziałujących,
które przekształcają wejście w wyjście (norma ISO 9000).
Definicje procesu mówią więc o szczególnej ciągłości postępowania, a więc
odejściu od podejść specjalistycznych obowiązujących w dotychczasowej organizacji
przedsiębiorstw. Ilustruje to uproszczony schemat na rys.4 [10].
Rys.4. Schemat jednostek funkcjonalnych w przedsiębiorstwie i umiejscowienie na nim
organizacji procesowej [10].
Na tym schemacie znajdują się jednostki specjalistyczne: „badania i rozwój”,
„produkcja”, „marketing i zbyt”, które stanowią bazę do działania procesowego, a jest nim
„proces realizacji zlecenia”, który przechodzi („poziomo”) przez („pionowe”) jednostki
specjalistyczne.
24
Podstawowymi procesami są te które obejmują dużą część organizacji przedsiębiorstwa
i pracujących w niej ludzi a szczególnie te które mają aktualnie krytyczne znaczenie dla
jego sukcesów. Dobre ich zidentyfikowanie/zbadanie może pomóc przy ustaleniu strategii
rozwoju przedsiębiorstwa.
Procesy można podzielić na dwie grupy:
•
procesy operacyjne obejmujące główną działalność przedsiębiorstwa (core
business),
•
procesy wspomagające, pomocnicze tworzące warunki do realizacji procesów
operacyjnych.
Procesy podstawowe dzielą się na podprocesy (zbiory zadań, operacji). Do
procesów operacyjnych zalicza się m. in.: współpracę z klientami na rynku, opracowanie
strategii działania przedsiębiorstwa, wytwarzanie produktów, marketing, sprzedaż
produktów, obsługę klientów. Do procesów wspomagających należą: zarządzanie
zasobami ludzkimi i rozwój pracowników, zarządzanie systemem operacyjnym,
zarządzanie zasobami finansowymi i aktywami, ochrona środowiska, relacje zewnętrzne,
innowacyjność.
Każdy proces powinien mieć klientów zewnętrznych lub wewnętrznych oraz
zbywalne produkty – więc każdy proces musi produkować (nie tylko dobra materialne,
mogą to być także usługi) i mieć na te produkty zbyt – klienta. Do tej produkcji są
zaangażowane różne piony funkcjonalne i specjalności – to powoduje wspomniany już
wcześniej poziomy przepływ działań procesów.
Procesy są kierowane przez „właścicieli procesów”. Na początku przekształcania
zarządzania nakłada się lub opiera strukturę procesową o strukturę pionów funkcjonalnych.
W tej sytuacji może nastąpić podwojenie funkcji: kierownik funkcjonalny i kierownik –
właściciel procesu – jeden z nich musi dominować. Celowy jest więc następny krok:
stopniowa likwidacja struktury funkcjonalnej i wzrost znaczenia (wpływu) struktury
procesowej przez jej zinstytucjonalizowanie (wejście do struktury przedsiębiorstwa).
Kierownicy dawnych pionów funkcjonalnych muszą zamienić się z bezpośrednio
zarządzających w ekspertów, szkoleniowców śledzących rozwój osób prowadzących
procesy. Sposób tej przemiany nie polega na ustalonej recepcie lecz wymaga inicjatywy
współdziałających,
stosowania
różnych
wzorów,
doświadczeń,
dokonywania
systematycznej oceny efektów. Właściciel procesu powinien stworzyć jasny sposób
25
postępowania [11] poczynając od koncepcji działania, zorientowania na klienta,
partnerskich stosunków z dostawcami itd. do opracowania mapy procesów.
W działalności procesowej istotna jest elastyczność, zdolność do szybkiego
dostosowania się do zmieniających się warunków zewnętrznych (por. przykład braku
decyzji o zahamowaniu remontu wielkiego pieca opisany w niniejszym rozdziale). Według
M. Szelągowskiego [12] w wielu przedsiębiorstwach posiadających bardzo rozbudowany
system zarządzania i certyfikaty, latami funkcjonują procesy nieaktualne, często błędne.
Sformalizowane (ślepe) przestrzeganie takich procesów nie zapewnia przepływu rzetelnej
wiedzy o aktualnej sytuacji. Uniemożliwia to działania procesowe. Nie można tworzyć na
stałe szablonowego procesu dla realizacji inwestycji, bo proces jest częściowo inny dla
każdej inwestycji w zależności od rodzaju projektu, wymagań konkretnego inwestora itd.
Konieczna jest więc dynamiczna adaptacja procesu. Celem niektórych procesów jest
minimalizacja kosztów wytwarzania. Jak wynika z przykładu opisanego w niniejszym
rozdziale a dotyczącego wielkości zapasu rudy na składowisku, konieczne jest podejście
całościowe bowiem niektóre części procesu mogą przynosić zyski a inne straty –
konieczny jest kompleksowy bilans strat i zysków. Warto jednak opracowując procedury
postępowania ująć w nich jak najwięcej postępowań niezależnych od zmieniających się
sytuacji. Pozwala to na rozsądne uporządkowanie działania.
We wcieleniu opisanych zasad i zaleceń pomagają różne metody i narzędzia [9] nie
są one uniwersalne, trzeba je więc dobierać według aktualnych potrzeb konkretnego
przedsiębiorstwa. J. Brilman [11] określa 3 zakresy – cele działania właściciela procesu:
1. opracowanie koncepcji procesu takiej, która przynosi więcej wartości dla klienta
niż mogą to zrobić konkurenci,
2. koordynacja i szkolenie (coaching) by różne elementy procesu współpracowały
w realizacji celów i planów i aby personel był motywowany do pracy nad
poprawieniem rezultatów,
3. reprezentowanie procesu na forum zarządu wobec przedstawicieli różnych
procesów i funkcji oraz obrona swojego procesu.
W literaturze na temat schematu organizacyjnego działalności procesowej znajdują
się głównie schematy „ideowe” takie jak na rys.4 oraz tradycyjne schematy funkcjonalne.
Ponieważ poszczególni autorzy zalecają utworzenie nowego schematu zarządzania
procesowego według własnych potrzeb przedsiębiorstwa, dlatego pozwolę sobie na
przytoczenie przykładów z mojej praktyki zarządzania jako przyczynek do rozważań.
26
Instytut Metalurgii Żelaza w Gliwicach posiadał strukturę branżową. W jego
schemacie organizacyjnym były:
•
zakłady badawcze: zakład metalurgii surówki żelaza, zakład stalowniczy, zakład
metaloznawczy, zakład analiz chemicznych itp.,
•
działy funkcjonalne: dział finansowy, dział planowania, dział personalny, działy
techniczne itp.
Około 1970 r. Instytut Metalurgii Żelaza w Gliwicach miał zająć się opracowaniem
i wdrożeniem w Polsce nowych grup stali w ramach problemów węzłowych:
•
stale spawalne o podwyższonej wytrzymałości (SSPW),
•
nowe stale odporne na korozję (SONK).
Celem tych wdrożeń było obniżenie ciężaru konstrukcji stalowych – a więc
statków, mostów, budowli stalowych. Zastosowanie np. blach bardziej wytrzymałych niż
dotychczas pozwala na zmniejszenie grubości blach z których buduje się kadłuby statków
a także pocienienie elementów innych konstrukcji bez ich osłabienia. Grupa stali
o powiększonej odporności na korozję umożliwia przedłużenie żywotności urządzeń
w przemyśle chemicznym, spożywczym i gdzie indziej (np. słupy linii elektrycznych,
rurociągi energetyczne itp.).
Na początku tej działalności mianowano kierowników tych dwu problemów. Byli
nimi doświadczeni profesorowie, bardzo szanowani w instytucie (jeden z nich był
współzałożycielem i pierwszym dyrektorem instytutu). Ci kierownicy opracowali plany
działania, które następnie realizowali.
Dla problemu SSPW plan obejmował:
•
rozeznanie literaturowe – kto pracuje (bada, rozwija) w świecie nad tymi stalami
i jakie są dotychczasowe wyniki światowe (wykonawcy: działy informacji
i metaloznawstwa IMŻ),
•
badania półtechniczne zaproponowanych nowych gatunków stali (wykonawcy:
działy metaloznawstwa, analizy chemicznej, przeróbki plastycznej metali IMŻ),
•
badania możliwości spawania elementów z nowych stali (wykonawcy: instytuty
spawalnictwa w Gliwicach i Gdańsku),
27
•
próby wykonania stali a z niej blach, rur i innych wyrobów hutniczych w skali
produkcyjnej (stalownicy z IMŻ, huty),
•
próby stosowania nowych stali u użytkowników (wykonawcy: biura projektowe,
stocznie i fabryki stosujące nowe stale),
•
opracowanie dokumentacji dla dopuszczenia tych stali do stosowania (wykonawcy:
kierownictwa prowadzące te problemy w IMŻ, instytuty spawalnicze),
•
prace dopuszczeniowe (wykonawcy: Instytut Techniki Budowlanej dla stali
stosowanej w konstrukcjach budowlanych, towarzystwa asekurujące statki
np. Lloyd Register i in.),
•
zawieranie umów między hutami a użytkownikami i prace nad optymalizacją
kształtów wyrobów hutniczych.
Podobny zestaw prac realizowano w problemie SONK.
Grupę kierującą problemem stanowił kierownik oraz 2 – 3 inżynierów i sekretariat.
Wówczas zrodziła się koncepcja przekształcenia schematu organizacyjnego IMŻ,
polegająca na likwidacji zakładów badawczych i kilku działów funkcjonalnych
i utworzenie z nich schematu zawierającego: „problem SSPW”, „problem SONK”
z perspektywą organizowania dalszych jednostek typu „problem …”. Koncepcja ta upadła
ponieważ
stwierdzono,
że
instytut
potrzebuje
do
różnych
działalności,
także
krótkoterminowych, specjalistów o wąskich zainteresowaniach. Specjaliści ci muszą się
stale doskonalić. Likwidacja specjalistycznych jednostek organizacyjnych pozbawiłaby
IMŻ kadr stale rozwijających swe umiejętności nie tylko naukowo-techniczne ale także
finansowe (nowe systemy księgowości, nowe akty prawne), ekologiczne (rozwiązujące
problemy ekologiczne hut), dokumentacyjne (aktualizacja i dystrybucja zbiorów
wiadomości literaturowych i innych) itd. Każda z istniejących komórek funkcjonalnych
rozwija się przecież wg swoich zasad. Postanowiono więc pozostawić istniejący schemat
organizacyjny natomiast kierownicy problemów mieli prawo korzystania z istniejących
zakładów, bowiem byli bezpośrednio zależni od dyrektora IMŻ. Pozycji tej pomagał fakt,
że kierownikami problemów były osoby o wyjątkowym autorytecie.
Poza wymienionymi dwoma problemami IMŻ podjął się opracowania trzeciego
problemu dotyczącego zagospodarowania złoża rudy polimetalicznej w rejonie Suwałk.
W tym przypadku sprawa była prostsza ponieważ dotyczyła rud, na których znali się
przede wszystkim pracownicy zakładu metalurgii surówki żelaza. Kierownikiem tego
28
problemu został kierownik tego zakładu – pełnił więc podwójną funkcję. Również i w tym
problemie zatrudniono różne zakłady i działy IMŻ a ponadto różne instytucje przemysłu
wydobywczego (biura projektów, fabryki maszyn i urządzeń górniczych) i geologii.
Wynikiem działania tego problemu było rozeznanie geologiczne złoża, opracowanie
sposobu eksploatacji (złoże na głębokości 1000 – 2000 m), opracowanie technologii
rozdzielania składników rudy zawierającej żelazo, tytan, wanad, siarczki metali
szlachetnych, opracowanie projektu kopalni pilotowej o wydobyciu 8 mln ton rocznie. Do
budowy nie przystąpiono wobec zmian ustrojowych w Polsce.
Przykładem rozwiązania procesowego może być sposób organizacji realizacji
specjalnych zamówień w hucie w Dunkierce, opisany w 3 rozdziale niniejszych notatek,
w którego realizacji uczestniczyli przedstawiciele różnych działów organizacyjnych huty.
Na posiedzeniu organizacyjnym oceniali możliwości wykonania prac w swoich
jednostkach organizacyjnych i po wzajemnych uzgodnieniach podejmowali się
odpowiedzialnego realizowania przydzielonych zadań.
Jeszcze innym przykładem może być sposób stosowany w światowym koncernie
Thomson produkującym aparaturę gospodarstwa domowego (telewizory, radia, chłodziarki
itp.). W siedzibie koncernu w Paryżu (moja informacja pochodzi z końca lat 90 minionego
wieku) organizowano zespoły do opracowania istotnych dla firmy spraw – procesów.
Działalność ta podlegała zastępcy dyrektora koncernu a więc był on właścicielem procesu.
Zespoły te opracowywały zadane procesy w sposób „interdyscyplinarny” a więc przy
współuczestnictwie osób reprezentujących różne działy zarządzania koncernem.
Podstawowymi schematami procesowej organizacji zarządzania są więc:
•
mapa procesów w przedsiębiorstwie przedstawiająca jakie procesy tam stosowane
i jaka jest ich współzależność; mapa składa się z mapy procesów głównych i mapy
procesów wspomagających,
•
schematy poszczególnych procesów – są to wewnętrzne schematy postępowania
w każdym procesie.
Włączenie schematu procesowego przedsiębiorstwa do schematu struktury
zarządzania funkcjonalnego lub zastąpienie schematu funkcjonalnego schematem
procesowym jest pożądane ale w praktyce trudne. W poszczególnych przedsiębiorstwach
czyni się w tej sprawie próby.
29
5. UKIERUNKOWANIE DZIAŁANIA NA WSPÓŁPRACĘ Z KLIENTEM
Realizacja hasła: satysfakcja klienta nie jest prosta. Różni ludzie w świecie a także
w kraju posiadają różne cele życia i działania – stąd także różne upodobania. Coś co
wywołuje zachwyt jednego człowieka może wywoływać u innego niezadowolenie.
Dlatego konieczne jest poznanie klientów i ich upodobań oraz indywidualizacja tego
poznania. Osoby odpowiedzialne za jakość produkcji czy usług powinny wsłuchiwać się
w opinie klientów (opinie ustne, ankietowe itp.). W opiniach klientów jakość jest
pojmowana bardzo szeroko. Znaczenie mają nie tylko własności, wygląd wyrobu ale jego
trwałość a więc jakość w dłuższym stosowaniu i cena, lecz także sposób obsługi
i zachowanie sprzedawców, zachowanie pracowników serwisu po sprzedaży. Nie małe
znaczenie może mieć punktualność dostawy i inne sprawy o których można się dowiedzieć
w toku prowadzonej ankietyzacji. Są to sprawy pozornie błahe, które mogą być uznawane
przez klientów jako istotne, przyjemne lub denerwujące. Klient potrzebuje satysfakcji
z wyrobu czy usługi ale może ograniczyć swą satysfakcję uwzględniając np. niską cenę.
Wymagania klienta ulegają zmianom – przeważnie rosną w miarę pojawiania się na
rynku nowych wyrobów a także wskutek innych czynników np. wzrostu swojej siły
nabywczej.
Jakość w szerokim ujęciu jest porównywana z jakością u konkurentów.
Przedmiotem porównań są także ceny lub stosunki cen do jakości. Oczywiste jest dążenie
producenta do dania klientowi wyrobu, usługi lepszej niż u konkurentów.
Coraz lepsze zaspokojenie satysfakcji klienta powinno być celem działania
a szczególnie rozwoju działania przedsiębiorstwa.
O ile klientowi odbierającemu końcowy wyrób lub usługę firmy, a więc „klientowi
zewnętrznemu” poświęca się dużo uwagi, badań i usprawnień wpływających na jego
zadowolenie [11] to mniej badań dotyczy „klienta wewnętrznego” a więc odbiorcy
produktów i usług między poszczególnymi działami lub komórkami organizacyjnymi
wewnątrz przedsiębiorstwa.
Przykładem może być współpraca, przed laty, między wydziałem produkującym
podzespoły do montażu kineskopów telewizorów a wydziałem kompletującym kineskopy
w fabryce telewizorów w Piasecznie. Wydział podzespołów przekazywał do sąsiadów
części dobre a czasem niezupełnie dobre. W czasie montażu niekiedy udawało się
pracownikom składającym kineskop usunąć wadę ale częściej zużywali dostarczone części
bez selekcji. Skutkiem były wybrakowane kineskopy nie zawinione przez pracowników
30
kompletujących lecz przez tych, którzy oddawali części do montażu. Powodowało to
spięcia między pracownikami obydwu wydziałów. Dopiero kary jakimi zaczęto obciążać
wydział podzespołów za zły produkt uzdrowił sytuację – na wyjściu z wydziału
podzespołów wprowadzono selekcję i nie wypuszczano z wydziału złych podzespołów.
Innym przykładem były skutki niedokładnego ważenia wsadu podawanego do
wielkiego pieca w hucie w Krakowie na początku jego pracy (1954 r.). Wsad do wielkiego
pieca pobierano z zasobników do specjalnego wagonu ważącego wsad. Urządzeniem tym
kierował operator, który odpowiadał za ilości pobranego materiału i jego ważenie.
Operatorami byli ludzie prymitywni pochodzący z różnych okolic Polski, bez tradycji
pracy zespołowej. Na zastrzeżenia kierownictwa o niedokładności ważenia odpowiadali:
no to co? Niedokładności ważenia powodowały, że wsad podawany do pieca czasem
zawierał za dużo rudy a mało koksu. Powodowało to deficyt ciepła w wielkim piecu
a przez to złą jakość produktu i jego gęstopłynność. Ta gęstopłynność spowodowała
trudności w wypuszczaniu produktu (surówki żelaza) z wielkiego pieca i zalanie (zatkanie)
dysz. Trzeba było usuwać „zamarznięte” produkty z dysz i rynien. Po 8 godzinnej pracy
w upale przy usuwaniu skutków zaburzenia, robotnicy ci dowiedzieli się, że ich duży
wysiłek był skutkiem bagatelizowania zasad pracy przez operatora urządzenia ważącego
wsad. „Rozprawili” się więc z operatorem. To dopiero wpłynęło na respektowanie przez
tego operatora i pozostałych operatorów zasad prawidłowej pracy.
6. UWAGI DOTYCZĄCE REALIZACJI ZARZĄDZANIA PROCESAMI,
MAPA PROCESÓW
Jak już powiedziano w rozdziale 4 ułatwieniem a właściwiej warunkiem pracy
dobrego właściciela procesu jest przejrzysty obraz procesu, w którym jednoznacznie
określono funkcje i odpowiedzialności. Służy temu opracowanie mapy procesów.
Podstawowym
elementem
tego
zarządzania
jest
systematyczna
ocena
uzyskiwanych efektów i wprowadzanie ewentualnych korekt przy czym istotne jest aby
procesy wnosiły wartości dla klientów w szerokim ich pojęciu. W przedsiębiorstwach
stosuje się do usprawniania procesów specyficzne dla danego rodzaju przedsiębiorstwa,
opisane w literaturze, zadania i metody np. dążenie jakościowe do stanu „zero defektów”,
ograniczanie w produkcji czynności i ruchów nieproduktywnych (lean management),
wyciąganie wniosków z rozwijającego się doświadczenia i informacji napływających od
31
klientów, wczesne wykrywanie rozbieżności w odniesieniu do założeń procesu
i organizowanie działań korygujących i inne znane z „organizacji przedsiębiorstw”. Obok
procesów w działalności podstawowej ciągłemu nadzorowi i korektom podlegają także
procesy wspierające, a w tej grupie procesów działalność usprawnieniowa jest mniejsza!
Dlatego warto zapoznać się z zagadnieniami, o których będę mówił w drugiej części moich
wykładów.
W zarządzaniu procesami najważniejszą rolę odgrywają ci, którzy bezpośrednio
tworzą wartość dla klienta. Organizatorzy zarządzania procesami widzą więc także
okazję
do
analizy
efektywności
poszczególnych
stanowisk
kierowniczych,
niepotrzebnych koordynacji międzywydziałowych, sporządzania niepotrzebnych raportów
dla różnych kierowników, obszerności tych raportów, rozwlekłości w podejmowaniu
decyzji, rozbudowanej a mało efektywnej kontroli. Skutkiem tego jest redukcja stanowisk.
I znowu do prawidłowego działania nowego sposobu zarządzania konieczne jest
przygotowanie (szkolenie) współpracujących osób.
Wprowadzając zarządzanie procesami dokonuje się także analizy wszystkich
działów, komórek organizacyjnych przedsiębiorstwa. Analiza ta może powodować
wzmocnienie niektórych działów albo zmiany w zakresie ich działania, czasem połączone
z przeniesieniem kilku pracowników z jednego działu do innego np. z księgowości do
działu handlowego jeżeli takie zmiany spowodują tam, że ich wkład w tworzenie wartości
wzrośnie.
Te i inne usprawnienia prowadzi się łatwiej jeżeli działanie przedsiębiorstwa ulega
zasadniczej reorganizacji, bowiem zmiany w ustabilizowanej sytuacji często spotykają się
z zastrzeżeniem „po co?”.
Jak już wspomniałem całość procesów dzieli się na podstawowe i wspierające.
Procesy
podstawowe
umożliwiają
dynamiczne
postrzeganie
przedsiębiorstwa
i odpowiednie przeprojektowania. Jest to jedno z kryteriów umieszczenia procesu w grupie
podstawowych. Do skierowania procesu do grupy podstawowych służy jego rola
w łańcuchu wartości oraz kryterium „czas-koszty-jakość”.
Ponieważ opracowanie zestawienia procesów i wzajemnego ich oddziaływania
w postaci mapy procesów zależy od rodzaju przedsiębiorstwa dlatego podanie
„standardowej” mapy dla wszystkich przypadków jest niemożliwe. Dlatego ograniczę się
do podania przykładów.
32
Firma konsultacyjna CovSec Limited podaje w swych materiałach szkoleniowych
dotyczących systemu zarządzania mapy procesów dla przedsiębiorstwa instalującego
systemy alarmowe rys.5.
PROCESY GŁÓWNE – MAPA PROCESÓW
Sprzedaż
Projektowanie
i rozwój
Planowanie
produkcji
Planowanie
produkcji
Wytwarzanie
Zakupy
Wzorcowanie
Kontrola i badania
Monitorowanie
Alarmów
Instalacje
Odpowiadanie
na alarmy
Magazyn
Konserwacja
prewencyjna
Kontrola
Budżetu
Fakturowanie
PROCESY WSPOMAGAJĄCE – MAPA PROCESÓW
Planowanie Działania
Planowanie
Zarządzanie zasobami
Kontrola budżetu
Rozwój produktu
Nowe produkty
Istniejące produkty
Rekrutacja
Szkolenia
IT
Procesy główne
Szczegóły wyżej
Administracja
Nadzór nad
dokumentacją
Raportowanie kierownictwa
Doskonalenie produktu
i działania
Rekrutacja klientów
Audity wewnętrzne
Przegląd kierownictwa
Wewnętrzne Problemy
Działania korygujące
i doskonalenie
Nadzór nad
zapisami
Wymagania
prawne, regulacje
Rys.5. Mapa procesów (w materiałach szkoleniowych firmy CovSec Limited)
Innym przykładem może być mapa procesów Kompanii Węglowej S.A. W tej mapie:
•
w grupie procesów podstawowych jest:
zarządzanie i doskonalenie zarządzania, nadzorowanie dokumentacji, zarządzanie
finansami, zarządzanie zasobami ludzkimi i zarządzanie bezpieczeństwem
wewnętrznym, których klientem jest produkcja;
procesy produkcji są inicjowane przez „pozyskanie klienta” i „planowanie
realizacji sprzedaży” a kończą się „obsługą klienta”;
33
wśród procesów produkcji jest „planowanie i realizacja zakupów”, „planowanie
i projektowanie produkcji”, „produkcja węgla surowego”, „produkcja węgla
handlowego” a ponadto współpracujące: „projektowanie produkcji, modernizacji
remontów maszyn i urządzeń” i ich realizacja oraz „projektowanie usług
górniczych i szybowych” i ich realizacja;
•
w grupie procesów wsparcia produkcji jest:
miernictwo i geologia, zarządzanie infrastrukturą, nadzorowanie środowiska pracy,
monitorowanie i badania, zarządzanie środowiskiem, nadzorowanie IT.
Poszczególne procesy ujęte w mapach wymagają dalszego rozpracowania w postaci
procedur.
Przykładem
niekwalifikowanego,
w
procedury
procesie
jest
sporządzanie
„zatwierdzania
zamówień
dostawców”
u
dostawcy
kierowanym
przez
kierownika zakupów w przedsiębiorstwie (według materiałów szkoleniowych dotyczących
systemów zarządzania jakością, firmy konsultacyjnej BF and I Assemblies Ltd) rys.6.
Zatwierdzenie
dostawców
Wybór dostawcy
zdolnego do dostawy
Kontakt z dostawcą w celu
określenia zatwierdzeń systemu
jakości lub metod (w zal. od
potrzeb) dot.:
• kontroli w toku produkcji,
• kontroli końcowej,
• wyposażenia do badań,
• certyfikatu zgodności.
Potencjalny
dostawca
PO09 Założenie
zamówienia
Złożenie
zamówienia
Prac.
Działu Zak.
Nie
Tak
PO09 Złożenie
zamówienia
Określenie specjalnych
instrukcji dot. kontroli
Zamówienie
Kierownik Jakości
i Kierownik Zakupów
Zapis specjalnych instrukcji dot. kontroli
Kierownik Zakupów
i „DOSTAWCA
NIEZATWIERDZONY” na zamówieniu
Rys.6. Procedura zatwierdzania dostawców w sporządzaniu zamówień u dostawcy
niekwalifikowanego (według materiałów szkoleniowych firmy BF and I Assemblies Ltd.
34
7. JAKOŚĆ I NORMY (STANDARDY) ORAZ ICH ROLA
W ZARZĄDZANIU PROCESAMI
Pojęcie „jakość” jest bardzo stare. W kulturze starożytnej służyło do rozróżniania
przedmiotów. Z biegiem czasu kryteria określania głównie cech fizycznych materiałów
były coraz bardziej precyzyjne.
W 1925 r. powstał w Polsce Komitet Normalizacyjny (PKN), który zaczął
wydawać normy podobnie jak inne narodowe komitety normalizacyjne. Pierwotnie normy
stanowiły opisy fizycznych własności stali, materiałów budowlanych itp. oraz
przedmiotów np. wymiary gwintów śrub. Miało to uprościć i ujednolicić kontakt między
wytwórcą a użytkownikiem. Z czasem te ujednolicenia znalazły nowe zastosowania. Na
przykład ujednolicenie wymiarów arkusza papieru dzisiaj jest koniecznością ponieważ
m.in. rozwój powielaczy zmusza do stosowania kartek papieru o ściśle określonych
wymiarach bo do nich dostosowano cechy drukarek. Innym przykładem są śruby. Jeżeli
konstruktor zaprojektuje w samochodzie śrubę o średnicy 6 mm to wiadomo, że zgodnie
z normą jej gwint będzie taki sam we wszystkich śrubach o średnicy 6 mm i do nich będą
pasowały nakrętki „o średnicy 6 mm”. Jeżeli projektant przewidzi w budowie mostu
cement o określonej, znormalizowanej wytrzymałości, to zastosowanie cementu innej
jakości, albo nie dotrzymanie przez wytwórcę cementu zadanych w normie własności,
może spowodować zawalenie mostu.
Współpraca narodowych Komitetów Normalizacyjnych spowodowała powołanie
w 1946 r. w Genewie organizacji „International Organization for Standardization” – ISO
dla koordynacji i ujednolicenia norm narodowych.
Przystąpienie Polski do Unii Europejskiej spowodowało, że Polska przyjęła
w 2000 r. ustawy ramowe Unii Europejskiej dla wprowadzenia porównywalnych
przepisów technicznych. Dotyczą one m.in. normalizacji i certyfikacji produktów, zasad
wprowadzania ich na rynek oraz wymagań w zakresie bezpieczeństwa wyrobów. Przepisy
dotyczą zarówno eksportu wyrobów na obszar Unii Europejskiej, ale także wprowadzania
wyrobów na polski rynek jako jeden z krajów Unii Europejskiej. Przepisy dotyczą nie
tylko dóbr wytworzonych w Unii Europejskiej ale także importowanych i wprowadzanych
na unijny rynek. Administrowanie wspólnotowymi procedurami standardyzującymi
powierzono trzem instytucjom:
•
Europejskiemu Komitetowi Standardyzacji (CEN),
•
Europejskiemu Komitetowi Standardyzacji Elektronicznej (CENELEC),
35
•
Europejskiemu Instytutowi Norm Telekomunikacyjnych (ETSI).
Komisja Europejska może wskazać opracowanie normy także innym instytucjom,
ale te normy muszą uzyskać aprobatę którejś z powyższych trzech instytucji
administracyjnych według przedmiotu sprawy.
Nie wszystkie towary są objęte dyrektywami. Towary, które objęto dyrektywami muszą
nosić znak „CE”, potwierdzający ich zgodność z wymaganiami „nowego podejścia”.
„Nowe podejście” obejmuje zasady sformułowane w 1985r.. Zasady te określają
obowiązywanie różnych
krajowych
i międzynarodowych
podstaw i warunków
bezpieczeństwa produktów [13].
W pojęciu „jakość” nastąpiła po II wojnie światowej istotna zmiana. Dotychczas
jakość wyrobu oceniano na końcu produkcji według wymagań odbiorcy lub/i norm
jakościowych. Powodowało to, że były rozbudowane działy kontroli jakości (DKT)
w przedsiębiorstwie, które oceniały jakość i „zwalniały” wyrób do sprzedaży.
Po II wojnie światowej stwierdzono w wyrobach (uzbrojeniu) dla armii Stanów
Zjednoczonych A.P. utajone błędy, trudne do wykrycia w odbiorze gotowego produktu.
Armia zażądała więc poprawności spełnienia ściśle określonych czynności już podczas
wykonywania wyrobu. Uniknięto w ten sposób wielu przykrych „niespodzianek”
jakościowych. Żądanie spełnienia określonych czynności przejęły następnie fabryki
samochodów wobec dostarczanych z zewnątrz (outsourcing) części i podzespołów. Za
przemysłem samochodowym podobne żądania zaczęli stosować inni odbiorcy. Sprawą
zajęły się organizacje normalizacyjne, które stworzyły nowe normy określające ramy
organizowania całego przebiegu produkcji od wsadu pochodzącego od zatwierdzonego
dostawcy przez zatwierdzony przebieg wytwarzania do kontroli jakości gotowego wyrobu.
Za jakość produktu odpowiada obecnie, nie dział kontroli jakości lecz producent, a więc
każdy pracownik przedsiębiorstwa w zakresie swej specjalności i zadania produkcyjnego.
Tak więc za jakość przedmiotu szklanego nie odpowiada pracownik DKT lecz robotnik,
który ten przedmiot odlewa. Powoduje to ograniczenie zadań działów DKT do
wykonywania pomiarów i analiz kontrolnych, sprawdzających np. skład chemiczny
materiału, surowca dostarczanego do produkcji, półwyrobu i wyrobu końcowego. Cała
procedura produkcji musi być opracowana i spisana w odpowiedniej księdze jakości,
a następnie oceniona i sprawdzona przez uprawnioną instytucję (wykonanie auditu).
36
Taką instytucją może być Zakład Badań i Atestacji „Zetom”. Zetom posiada
uprawnienia: Polskiego Centrum Badań i Certyfikacji, Urzędu Dozoru Technicznego,
Bureau Veritas, Polskiego Komitetu Normalizacyjnego, Głównego Urzędu Miar. Zetom
szkoli
osoby
zajmujące
się
jakością
a
w
tym
auditorów
wewnętrznych
w przedsiębiorstwach oraz pełnomocników dyrektora przedsiębiorstwa dla spraw systemu
jakości. Instytucja ta kontroluje nie tylko przepisy, ale także ich praktyczną realizację
m.in. sprawdza rzeczywiste wyniki szkolenia pracowników. Dopiero po takiej kontroli
wydaje przedsiębiorstwu odpowiedni certyfikat ważny na określony czas, zastrzegając się,
że prawidłowość realizacji zatwierdzonej procedury będzie w międzyczasie sprawdzana
(okresowe audity). Cały ten proces określają normy ISO-PN grupy 9000 dotyczące
zarządzania jakością. W skład tej grupy norm wchodziły poza normą wprowadzającą
ISO 9000 :
ISO 9001
−
norma dotycząca zapobiegania występowaniu wad wyrobu we
wszystkich etapach od projektowania aż po zużycie wyrobu,
ISO 9002
−
dotyczy jakości w fazie produkcji i instalowania wyrobu,
ISO 9003
−
dotyczy zapobiegania występowaniu wad i ich ujawniania podczas
kontroli i badań ostatecznych wyrobu,
ISO 9004
−
zawiera elementy opracowania systemu jakości w przedsiębiorstwie.
W 2000 r. (a w Polsce w 2001 r.) przeredagowano normy grupy (serii) ISO 9000
i połączono normy ISO 9001, ISO 9002, ISO 9003. Połączoną normą jest PN-EN
ISO 9001:2000 „Systemy zarządzania jakością. Wymagania”. W tej normie zachęca się do
podejścia procesowego podczas opracowywania, wdrażania i doskonalenia skuteczności
systemu zarządzania jakością w celu zadowolenia klienta przez spełnienie jego wymagań.
Organizacja powinna zidentyfikować liczne powiązane ze sobą działania i nimi zarządzać.
To zarządzanie powinno umożliwić przekształcenie „wejścia” w „wyjście” – jest więc
zgodne z ogólną zasadą zarządzania procesami. W 2008 r. wydano następną wersję ISO
9001:2008.
Często wyjście jednego procesu stanowi bezpośrednio wejście procesu następnego.
Zaletą podejścia procesowego jest umożliwienie nadzoru nad powiązaniem między
poszczególnymi procesami jak i nad ich kombinacją oraz wzajemnym oddziaływaniem –
model takiego systemu przedstawia rys. 7 [14].
37
Do wszystkich procesów stosuje metodę: Planuj – Wykonaj – Sprawdź – Działaj
(angielska nazwa: Plan – Do – Check – Act, „PDCA”).
•
Planuj: ustal cele i procesy niezbędne do dostarczenia wyników zgodnych
z wymaganiami klienta i polityką organizacji
•
Wykonaj: wdróż procesy,
•
Sprawdź: monitoruj i mierz procesy i wyrób w odniesieniu do polityki, celów
dotyczących wyrobu i przedstawiaj wyniki,
•
Działaj: podejmij działania dotyczące ciągłego doskonalenia funkcjonowania
procesu.
Objaśnienia:
- Działania dające wartość dodaną
- Przepływ informacji
Rys.7. Model systemu zarządzania jakością, którego podstawą jest proces według normy
PN-EN ISO 9001:2000 [14]
W normie (9001:2000) określono: wymagania dokumentacyjne (m.in. księga
jakości, nadzór nad dokumentami), odpowiedzialność kierownictwa ( m.in. zaangażowanie
kierownictwa, orientację na klienta), planowanie, komunikację wewnętrzną, zarządzanie
zasobami (zasoby ludzkie, infrastruktura, środowisko pracy), realizację wyrobu
(planowanie realizacji wyrobu, związane z klientem określenie wymagań dotyczących
wyrobu,
komunikacja
z
klientem,
projektowanie
i
rozwój,
pomiary,
analiza
i doskonalenie). Większość tych działalności odpowiada łańcuchowi procesowemu między
„wejściem” a „wyjściem”.
38
8. ZARYS PROBLEMÓW TOWARZYSZĄCYCH W
PRZEDSIĘBIORSTWIE NA ORGANIZACJĘ PROCESÓW
W ZARZĄDZANIU
Warunkiem dobrego zarządzania jest wiedza o „zawartości” procesów. Osoby
organizujące to zarządzanie mają tę wiedzę opanowaną w różnym stopniu: ekonomiści
w obrębie ekonomii, technicy w obszarze techniki itd. Pożądane jest jednak by osoby
kierujące procesami wiedziały nie tylko na czym polega to zarządzanie w ujęciu
organizacyjnym ale posiadały przynajmniej pogląd na wszystkie sprawy występujące w ich
procesach. W szkole biznesu studenci otrzymują wiedzę w sprawach finansowych, zasad
organizacji przedsiębiorstw, zasad komunikacji w przedsiębiorstwie i kierowania zasobami
ludzkimi, marketingu, logistyki, niekiedy zarządzania jakością. Często brakuje im wiedzy
na tematy ochrony środowiska (ekologii), bezpieczeństwa i higieny pracy, praktyki
wprowadzania innowacji, konserwacji i remontów urządzeń, maszyn produkcyjnych,
budynków, a brak tej wiedzy może być powodem różnych niepowodzeń i strat z powodu
pominięcia ich w mapie procesów i/lub niedocenienia ich w realizacji procesów.
8.1. Urządzenia produkcyjne – ich utrzymanie w ruchu
Sprawna działalność produkcyjna wymaga:
•
posiadania odpowiednich urządzeń i narzędzi a także budynków, sieci
energetycznej
•
zapewnienia właściwego ich działania.
Dobór
urządzeń
i
narzędzi
produkcyjnych
zależy
od
celu
działania
przedsiębiorstwa, skali zamierzonej produkcji i posiadanych środków finansowych na
budowę i zakup tych urządzeń. O doborze tych urządzeń decydują różne kryteria, które
można streścić:
•
jak najlepsze urządzenia (trwałe, precyzyjne, łatwe w obsłudze, działające
oszczędnie pod względem zużycia energii, surowców i części zamiennych),
•
za jak najniższą cenę,
•
przy jak najkorzystniejszej formie nabycia (inwestycja, leasing).
Po zainstalowaniu w przedsiębiorstwie nabytych urządzeń następuje ich
eksploatacja. Skutkiem eksploatacji urządzeń jest ich zużywanie.
39
Objawem zużycia jest:
•
mniejsza sprawność urządzenia (przykład: tępienie narzędzi, które trzeba
wymienić, nieszczelność urządzeń odpylających spaliny itp.),
•
pogorszenie dokładności działania,
•
wzrost strat ciepła w urządzeniach cieplnych (np. częściowe wypalenie obmurza
pieca powoduje, że więcej ciepła uchodzi do otoczenia),
•
zużycie elementów urządzenia mogące doprowadzić do jego zniszczenia (np. stopniowe zrywanie drucików liny windy osobowej powoduje, że lina jest coraz słabsza
i może się urwać) itd.
To wyliczanie jest jedynie skąpą ilustracją możliwych skutków zużycia urządzeń.
Ale już te przykłady wskazują, że zużywanie urządzeń produkcyjnych grozi pogorszeniem
jakości wytwarzanych dóbr (por. także normy ISO grupy 9000), stwarza zagrożenia dla
obsługi tych urządzeń, a także zagrożenia dla środowiska – może więc być w skutkach
bardzo różnorodne i istotne.
W przedsiębiorstwach produkcyjnych, urządzeniami opiekują się budowniczowie,
mechanicy, elektrycy, automatycy i elektronicy. Ci specjaliści mogą być zgrupowani:
•
w centralnej jednostce organizacyjnej dla całego przedsiębiorstwa (np. w dziale
głównego mechanika, elektryka itd.), bądź
•
w poszczególnych działach produkcyjnych.
Działalność tych osób lub zespołów organizacyjnych nazywa się „utrzymaniem
ruchu” (ang. maintenance). Skoro służby utrzymania ruchu mają się opiekować
urządzeniami produkcyjnymi podczas ich eksploatacji, powinny uczestniczyć przy ich
nabywaniu, a więc przy wyborze przed nabyciem, podczas ich dostawy do
przedsiębiorstwa, montażu i ich uruchamianiu.
Podczas eksploatacji urządzeń następuje ich zużywanie – hamowanie tego zużywania
wymaga różnych sposobów konserwacji. Konstrukcje budowlane, suwnice i inne dźwigi,
transportery taśmowe trzeba czyścić i zabezpieczać przeciw korozji (np. przez okresowe
malowanie). Maszyny trzeba smarować, regulować dokładność ich działania. Opieki
i regulacji wymagają także urządzenia elektryczne, aparatura sterująca i pomiarowa. Te
różne działania pozwalają na:
40
•
przedłużenie gotowości do pracy między naprawami (remontami) lub
wymianami zużytych maszyn, bądź ich części, zespołów, czyli przedłużanie
tzw. „kampanii
międzyremontowych”
urządzenia
(„kampania
międzyremontowa” jest okresem czasu między kolejnymi remontami),
•
zapewnienie prawidłowego działania urządzenia bez nieprzewidzianych postojów,
co pozwala na punktualne i jakościowo dobre wywiązywanie się z zamówień.
Rys.8. Przykłady mechanizmów niszczenia urządzeń.
41
Koszty urządzeń (amortyzacja) i ich utrzymania w ruchu mają istotny wpływ na
kształtowanie kosztu wytwarzania. Koszty utrzymania w ruchu urządzeń składają się
z kosztów konserwacji i kosztów remontów. Staranniejsza konserwacja przedłuża okresy
międzyremontowe. Niestety coraz staranniejsza konserwacja jest coraz droższa,
a równocześnie mniej efektywna. Od pewnego stopnia konserwacji nie uzyskuje się
wyraźnego przedłużenia używalności urządzenia. Dlatego, w poszczególnych urządzeniach lub grupach urządzeń trzeba badać wpływ kosztów konserwacji na rentowność
przedsiębiorstwa. Pozwala to na osiągnięcie optymalnych (minimalnych) kosztów
utrzymania w ruchu urządzeń – rys.9.
Rys.9. Wpływ smarowania na przebieg procesu produkcji.
42
Technicznym warunkiem prawidłowej analizy kosztów utrzymania w ruchu
urządzenia jest dokładna ocena stanu zużycia urządzenia. Dlatego ta ocena jest obecnie
w świecie przedmiotem rozległych badań.
Dawniej urządzenia produkcyjne stosowano do chwili ich zniszczenia. Jeszcze
dzisiaj niektórzy rzemieślnicy czy majsterkowicze wyrzucają narzędzia po ich zużyciu
(chyba, że chcą nabyć nowsze narzędzia np. dla ułatwienia pracy, lepszej jakości efektu
pracy itd.).
Zasada pracy narzędzia czy urządzenia „do chwili zniszczenia” jest w nowoczesnych fabrykach niedopuszczalna z powodu:
•
zagrożenia bezpieczeństwa pracy,
•
niemożności dotrzymania ustalonej dokładności wykonania wyrobu,
•
nieoczekiwanych (niezaplanowanych) przerw w produkcji, powodujących nie
wywiązanie się z ustalonych terminów sprzedaży lub powodujących zaburzenia
kooperacyjne w fabryce.
W miarę rozwoju organizacji przedsiębiorstw nastąpił także rozwój sposobów
unikania „stanu zniszczenia” urządzeń produkcyjnych, a więc umożliwiania napraw
„w przeddzień zniszczenia”. Metody oceny stanu zużycia urządzeń można podzielić na
2 grupy:
•
metody statystyczne,
•
pomiarowe metody kontroli.
Metody statystyczne znajdują swój początek w doświadczeniu mistrzów.
Mistrzowie – rzemieślnicy, a w większych przedsiębiorstwach mistrzowie odpowiedzialni
za „ruch” urządzeń wiedzieli jak długo urządzenie może pracować do chwili jego zużycia
czy zniszczenia. Wyprzedzali więc tę chwilę i dokonywali naprawy lub wymiany nieco
wcześniej. I dlatego o to „nieco wcześniej” chodzi. Mistrz często się asekurował i żądał
wykonania naprawy z dużym wyprzedzeniem czasowym. Powoduje to wzrost kosztów
napraw.
Kierownictwa przedsiębiorstw powołują więc pełnomocników weryfikujących
żądania mistrzów i często wydłużają kampanie międzyremontowe. Ta działalność
doprowadza do tworzenia statystycznych systemów śledzenia trwałości maszyn, urządzeń
43
i ich elementów. Po zgrupowaniu poszczególnych elementów (np. takich samych silników
elektrycznych pracujących w różnych miejscach fabryki) śledzi się ich czasy pracy od
chwili zainstalowania do chwili wycofania z eksploatacji, ewentualnego ich uszkodzenia
lub zniszczenia – rys.10.
Rys.10. Przykład rejestracji urządzenia lub części dla badań statystycznych.
Taka statystyka pozwala nie tylko na określenie dopuszczalnego (a więc
bezpiecznego) okresu pracy, ale także na analizę powodów zużycia. Ta analiza prowadzi
do zaproponowania sposobu powiększenia trwałości części lub całej maszyny (urządzenia)
np. przez poprawę konserwacji, poprawę konstrukcji, poprawę lub zmianę tworzywa
z którego wykonano daną część maszyny, usprawnienie sposobu wykonania części lub
wreszcie zmianę warunków eksploatacji maszyny. W analizie statystycznej pomocne mogą
być paszporty urządzeń oraz atlasy uszkodzeń, jak na przykład opracowany w Instytucie
Metalurgii Żelaza w Gliwicach [15]. W tym atlasie, po opisie każdego uszkodzenia
określono jego przyczyny np. niedostateczne smarowanie, źle dobrany materiał z którego
wykonano element, złe wykonanie elementu.
Pomiarowe metody – (rys.11) kontroli stanu zużycia urządzeń mogą być
stosowane „co jakiś” czas (np. okresowe badanie stanu lin wind lub kolejek linowych,
stanu zużycia okładzin hamulców samochodowych) bądź w sposób ciągły (np. przez
wbudowanie do klocków hamulcowych samochodu czujników sygnalizujących starcie
klocka do grubości ostrzegawczej). Metody oceny zużycia części maszyn są stale
rozwijane. Dla przykładu można wymienić pomiary temperatur obmurza pieca,
informujące o ubytkach grubości obmurza – służą do tego termoelementy wbudowane
w obmurze, albo pomiary „rozmieszczenia” temperatur na całych powierzchniach pieca
metodą zdalnego pomiaru promieniowania podczerwonego (metodą termowizji). Zużycie
kół zębatych w przekładniach (np. skrzyniach biegów można badać przez pomiar
44
częstotliwości składowych hałasu wydzielanego przez poruszające się części (badania
akustyczne).
Rys.11. Przykłady pomiaru zużycia urządzeń.
Znajomość zaawansowania zużycia urządzeń produkcyjnych jest podstawą
planowania napraw i remontów, a także związanych z nimi postojów (przerw w pracy),
ich kosztów i gospodarki częściami zamiennymi rys.12. Z tego rysunku wynika, że
nadmierne wyprzedzenie terminu remontu w stosunku do czasu bezpiecznej pracy jest
niepotrzebnym powiększeniem kosztów (w skrajnym przypadku zamiast jednego remontu
w okresie bezpiecznym wykonujemy dwa albo i więcej remontów co niepotrzebnie
kosztuje). Najtańsze w skutkach byłoby wykonanie remontu tuż przed upływem czasu
bezpiecznej pracy. Oczywiście niedopuszczalne jest planowanie i wykonanie remontu po
upływie czasu bezpiecznej pracy.
45
Rys.12. Termin remontu, a czas bezpiecznej pracy.
W magazynach fabryki gromadzi się zapasowe części pracujących tam maszyn,
często zgodnie z zasadą „na wszelki wypadek”. Posiadanie takiego zapasu przyspiesza
wymianę zużytych części, ale podobnie jak zawartość każdego magazynu – kosztuje.
Konieczna jest optymalizacja zapasu części zamiennych na podstawie oceny częstotliwości
wymian danej części oraz oceny skutków ekonomicznych przedłużenia postoju maszyny
w razie braku części zapasowej w magazynie. Jeżeli część jest tania i często trzeba ją
wymieniać to warto ją posiadać w magazynie; jeżeli natomiast jest droga i psuje się
rzadko, to celowość utrzymywania jej w magazynie jest wątpliwa. Instalując różne
maszyny i urządzenia w fabryce warto dążyć do tego, by posiadały one jak najwięcej
jednakowych części zamiennych – na przykład silników elektrycznych, bo wtedy
wystarczy mały zapas silników elektrycznych.
Zakres działania służb utrzymania ruchu. Od lat siedemdziesiątych [16]
rozpowszechnia się system TPM (Total Productive Maintenance) polegający na
poprawianiu efektywności utrzymania ruchu we współdziałaniu na wszystkich obszarach
działalności przedsiębiorstwa to jest: planowania produkcji, realizacji procesów produkcyjnych i zapewnienia jakości produktu. Przykładem niedoskonałej współpracy pionu
utrzymania ruchu z innymi służbami w przedsiębiorstwie może być remont wielkiego
pieca w Hucie Katowice i straty opisane w rozdziale 4.
Postęp w utrzymaniu ruchu jest wynikiem skomputeryzowania gospodarki finansowej
i materiałowej, przygotowania produkcji, przebiegu produkcji i wykorzystania urządzeń.
Można wychwycić słabe punkty urządzeń i lepiej je skonstruować. Jednak dostępne na
rynku oprogramowania nie zawsze spełniają konkretne potrzeby „naszego” zakładu –
wymagają więc doskonalenia istniejących oprogramowań lub wykonania nowych.
46
System TPM zawiera podsystemy TQM (Total Quality Management) [16]
w sprawach dotyczących powiązań utrzymania ruchu z jakością produkcji oraz TFO
(Trouble Free Operation) w sprawach „eksploatacji bez przeszkód”. Oczywiste jest także
powiązanie utrzymania ruchu z oddziaływaniem fabryki na środowisko [17].
W systemie TPM duże znaczenie ma zespolenie rejestracji wskaźników eksploatacyjnych, produkcji i utrzymania ruchu – wspólne prowadzenie jest tańsze i eliminuje
ewentualne nieporozumienia („separatyzm” pokutuje w wielu, także polskich fabrykach).
Wspólna dokumentacja ułatwia także odejście od występującego często „piekielnego cyklu
działania”. Cykl ten oznacza, że przez złą pracę ogniw produkcji brniemy w coraz gorsze
wyniki przedsiębiorstwa. Konieczne jest w pewnej chwili zastanowienie się czy takie,
w pewnym sensie bezmyślne kontynuowanie złego działania nie może być przerwane? To
przerwanie polega na radykalnej zmianie dotychczasowego sposobu działania, co często
wymaga zmiany mentalności realizatorów. Wywołana w ten sposób korekta organizacji
pracy umożliwia przejście do „pozytywnego cyklu działania” – rysunek 13 (analogia do
koła Deminga) [18].
Produkcja
wybraków
Naprawa
wybraków
CYKL
POZYTYWNY
Wzrost rozrzutu
jakości wyrobów
Wzrost zużycia
maszyn
produkcyjnych
Dokumentacja
pokontrolna
Kontrola przyczyn
rozrzutu i złej jakości
CYKL
PIEKIELNY
Analiza
dokumentacji
Przedsięwzięcia
dla
poprawy
Rys.13. Alternatywne cykle działania.
Przykładem może być usprawnienie produkcji kineskopów w fabryce Polkolor
w Piasecznie po objęciu tego zakładu przez firmę Thomson opisane w rozdziale 5.
Dotychczas złe kineskopy były naprawiane (por. „cykl piekielny”) i roczna produkcja
nigdy nie przekroczyła 500 tys. kineskopów. Dzięki usprawnieniu operacji oraz innym
przedsięwzięciom mechanizacji i automatyzacji, przy stałej liczebności załogi (kilkaset
gorszych pracowników „wymieniono” na lepszych) produkcja fabryki wzrosła po 2 latach
do około 2,5 mln sztuk kineskopów.
47
Do uchybień działania utrzymania ruchu w sprawach ekologii należą na przykład
nieszczelności zbiorników cieczy mogącej zatruć ekosystem, nieszczelności systemów
hydraulicznych, nieszczelności przewodów gazowych, urządzeń odpylających spaliny itd.
Służby utrzymania ruchu powinny nie tylko odpowiednio dbać o prawidłowe
działanie urządzeń, ale także szkolić pracowników obsługi urządzeń („pracowników
produkcyjnych”) we właściwej obsłudze tych urządzeń, a nawet w dokonywaniu
niewielkich napraw. To szkolenie pracowników produkcyjnych jest jednym ze składników
stosowanego
obecnie
„odchudzania
organizacji
zakładu”
znanego
jako
„Lean
Management” porównaj z rozdziałem 3. Akcja ta ma zmniejszyć koszty wytwarzania przez
zmniejszenie liczebności załogi, ale nie może pogorszyć jakości wyrobu lub wpłynąć
negatywnie na ekologię.
Jak już wspomniano koszt utrzymania ruchu ma istotny wpływ na kształtowanie
kosztu wytwarzania, ale stosowanie analizy pracy i trwałości urządzeń produkcyjnych,
jakkolwiek istotne, jest niewystarczające. System TPM zmusza do szerszego spojrzenia na
działanie urządzeń produkcyjnych. Przykładem może być sporządzenie wykresów
biegunowych oceniających równoczesne oddziaływanie wielu istotnych czynników [19].
Ogólne ujęcie takiego wykresu dla urządzeń zasilających w wsad węglowy baterii pieców
koksowniczych w projekcie nowej koksowni w Schwelgern w Niemczech, przedstawiono
na rys.14.
Rys.14.Zestawienie wykresów biegunowych w ocenie kosztów utrzymania ruchu.
Poszczególne promienie-skale wykresu przedstawiają:
I.
koszt nabycia 1 urządzenia zasilającego,
II.
liczbę urządzeń zasilających (jedną) baterię pieców koksowniczych,
III.
koszt personelu obsługującego urządzenia zasilające,
IV.
koszt konserwacji,
V.
koszty ekologiczne.
48
Koszt nabycia 1 urządzenia wynika z założeń inwestycji, bowiem określa jakość
tego urządzenia i wynikające z niej parametry pracy (ujęte w następnych punktach
wykresu).
Liczbę urządzeń zasilających określa się według rozumowania obowiązującego
przy określeniu liczby współpracujących urządzeń również w innych zespołach urządzeń
produkcyjnych.
Wyobraźmy sobie sytuację – w której dla obsługi urządzenia podstawowego
równocześnie muszą pracować 2 urządzenia współpracujące. Jeżeli każde z tych urządzeń
będzie wymagało konserwacji, napraw i innej obsługi przez 30 % czasu kalendarzowego,
to w tym czasie urządzenie podstawowe nie będzie obsłużone i trzeba je będzie zatrzymać.
Gdybyśmy dobudowali trzecie urządzenie obsługi pracujące również 100 – 30 = 70 %
czasu kalendarzowego, to trzecie urządzenie pracowałoby w okresach postojów któregoś
z dwu pierwszych. Umożliwiłoby to ciągłą pracę urządzenia podstawowego.
Gdyby natomiast urządzenia pomocnicze były sprawniejsze i wystarczyłoby im na
postoje tylko 2 % czasu kalendarzowego, instalowanie trzeciego urządzenia pomocniczego
nie miałoby ekonomicznego sensu.
Porównanie to sugeruje jeden z celów innowacyjności w konstrukcji urządzeń.
W tej drugiej sytuacji wykres biegunowy „a” zostanie zastąpiony wykresem „b”.
Wykres biegunowy pozwala na porównanie wzajemnego wpływu różnych
parametrów
wyrażanych
niekiedy
różnymi
jednostkami
–
daje
więc
pogląd
„porównawczy”. Większe pole wewnątrz linii łączących te różne wielkości oznacza mniej
korzystną sytuację – np. wykres „b” jest korzystniejszy od wykresu „a”. To pole
reprezentuje „Life Cycle Cost” a więc koszt (cyklu) pracy urządzenia.
Oprócz ujętych na wykresach 5 parametrów można sporządzać wykresy ujmujące
większą liczbę analizowanych parametrów np. wzrost produkcji w porównaniu
z urządzeniem przed usprawnieniem, wzrost wydajności, częstotliwość remontów,
częstotliwość urządzeń (awarii) urządzenia i in.. Można także porównywać wykresy
biegunowe sporządzone na podstawie danych z innych przedsiębiorstw.
Kierunki rozwoju organizacji utrzymania ruchu. Najczęstszy stan wyjściowy:
Służby wydziałowe są angażowane do stałych, codziennych prac konserwacyjnonaprawczych i ewentualnie do likwidacji niewielkich uszkodzeń. Służby centralne, poza
działalnością koordynacyjną, mogą prowadzić naprawy lub większe remonty okresowe
zgodne z planem remontów, gdyż posiadają duże grupy specjalistów, które można
zatrudnić w skoncentrowanych czasowo akcjach.
49
W przedsiębiorstwach często pozostawia się podstawową działalność („core
business”) i wydziela służby remontowe („eksternalizacja”), tworząc samodzielne
przedsiębiorstwa. W tej sytuacji w wydziałach produkcyjnych ewentualnie pozostają
wykonawcy codziennych konserwacji, natomiast na większość zarówno małych napraw,
jak i większych remontów zawiera się umowy z przedsiębiorstwami zewnętrznymi
(dawnymi „własnymi” lub obcymi), a więc stosuje się outsourcing.
Usamodzielnione przedsiębiorstwa są często lepsze niż własne służby utrzymania
ruchu,
pracujące
nieraz
wygodnie
pod
osłoną
macierzystego
przedsiębiorstwa
produkcyjnego. Zaletą własnego utrzymania ruchu jest natomiast szybsza interwencja
specjalistów znających „swoje” urządzenia.
Wobec zalet i wad własnego i obcego utrzymania ruchu można stosować
równolegle obydwie formy pracy: własny personel i stosowanie outsourcingu – z tym, że
proporcje usług będą różne w poszczególnych zakładach. Wpływają na to zarówno
czynniki wewnętrzne (np. strategia firmy, potencjał intelektualny, rezerwy kadrowe) jak
i zewnętrzne (np. rynek usług, ich jakość, ceny, perspektywy rozwoju w regionie).
W wielu zakładach produkcyjnych w Polsce wydzielono służby utrzymania ruchu głównie
dla zmniejszenia liczebności załogi w przedsiębiorstwie „matce”. Wyeksternalizowane
przedsiębiorstwa („córki”) świadczyły na początku usługi prawie wyłącznie dla
przedsiębiorstwa „matki”. Takie postępowanie prowadziło przede wszystkim do
przeniesienia „kosztów osobowych” utrzymania ruchu do pozycji „usługi obce” – jest to
więc skutek pozorny. Przecież celem restrukturyzacji nie jest zmiana grupy kosztów
w księgowości ale ich zmniejszenie. W trakcie takiej restrukturyzacji ponosi się nawet
dodatkowe wydatki jakimi są np. „odprawy” dla pracowników. Jeżeli ta restrukturyzacja
ma przynieść korzyści dla przedsiębiorstw, powinna spowodować zmniejszenie kosztów
osobowych przez ograniczenie liczebności załogi przy nie zmniejszonej rzeczowej
produkcji, bądź, co jest przykrzejsze, przez obniżenie pensji pracowników. Po
początkowym okresie istnienia przedsiębiorstwa „córki” powinna bowiem nastąpić
ekspansja działalności poza przedsiębiorstwo „matkę” ale i „matka” zacznie rozglądać się
za lepszymi, tańszymi usługami na rynku. Wymienione sprawy wymagają zmiany filozofii
myślenia wszystkich pracowników od dyrekcji do najniższego szczebla. Zmianę tę
uzyskuje się przez odpowiednie, często długotrwałe (nawet powyżej 1 roku) szkolenie.
Zmianę zatrudnienia hamują związki zawodowe oraz władze terenowe odpowiedzialne za
poziom bezrobocia i poszukujące przychodów dla swych celów. To hamowanie jest
szczególnie dotkliwe w przedsiębiorstwach dużych, państwowych, które nie mogą
50
samodzielnie kreować własnej polityki kosztowej. J.Bernhard, prezes przedsiębiorstwa
Stalprofil S.A. (Nowy Przemysł, 2003, nr 9, s.15) zwrócił uwagę, że ktoś musi jednak
firmą zarządzać nie ulegając naciskom, ale często zdarza się, że zarządzający stwierdza:
„ustąpię bo inaczej mnie wyrzucą; trzeba dyskutować, dopóki można, a jeśli już nie
można, należy pomyśleć o zmianie pracy, ale wtedy niech związki zawodowe wezmą
odpowiedzialność za przedsiębiorstwo. Łatwo żądać bez ponoszenia odpowiedzialności”.
Przykładem eksternalizacji w małej skali, zmierzającej do zwiększenia wydajności pracy
jest jedna z zachodnioniemieckich hut żelaza. W tej hucie, podobnie jak w innych hutach
posiadających wielkie piece, co kilka tygodni sporządza się nową wykładzinę ogniotrwałą
każdego z kilku działających tam koryt, którymi wypływa surówka żelaza z wielkiego
pieca. Wymiana taka trwała tam około 10 godzin, co zmuszało hutę do utrzymywania
2 kilkuosobowych „brygad”, z których każda pracowała zgodnie z obowiązującymi aktami
prawnymi – nie dłużej jak 8 godzin. Po wykonaniu tej pracy robotnicy próżnowali bądź
byli wykorzystywani do dorywczych prac. W latach siedemdziesiątych minionego stulecia,
jeden z robotników wykonujących pracę w korycie zaproponował hucie, że zorganizuje
swoje przedsiębiorstwo i będzie taniej niż dotychczas naprawiał koryta a także
wymurowywał kadzie na ciekły metal. Ta „taniość” pochodziła stąd, że jego zespół
pracowników był cały czas wykorzystany.
Decyzje o zwolnieniach nie mogą być podejmowane pod „wpływem chwili” –
należy je przemyśleć kompleksowo. Pracowników trzeba zwalniać selektywnie, chroniąc
pracowników o dużych umiejętnościach i przydatności dla przedsiębiorstwa, nawet
bliskich wieku emerytalnego.
Jeżeli
eksternalizowane
w przedsiębiorstwie
„matce”
przedsiębiorstwa
to
warto
mają
wprowadzić
być
do
wykorzystywane
statutu
warunek
„pierwszoplanowego, elastycznego spełniania powinności wobec przedsiębiorstwa matki”.
Szczególnie uzasadnione jest eksternalizowanie remontów wymagających: dużych
zespołów ludzkich, „unikalnych” specjalistów i specjalistycznego wyposażenia. Na koniec
wyprowadza się z fabryk codzienne prace konserwacyjne, do których wykorzystuje się
w sposób ciągły niewielką liczbę pracowników.
Z przytoczonego, krótkiego omówienia znaczenia gospodarki urządzeniami
produkcyjnymi oraz tendencji rozwoju jej realizacji wynika złożoność tego problemu
w przedsiębiorstwie. Pozostawiając szczegóły techniczne konserwacji urządzeń i ich
(niewielkich) napraw czy (dużych) remontów odpowiednim specjalistom-technikom,
kierownictwo przedsiębiorstwa musi być świadome wpływu tej działalności na koszty
51
produkcji, jakość wyrobów i punktualność realizacji zamówień. Wobec coraz większego
znaczenia utrzymywania biologicznej równowagi w otaczającym nas środowisku,
odpowiedni dobór urządzeń produkcyjnych i ich sprawne działanie mogą być warunkiem
pracy naszego przedsiębiorstwa bez konfliktu z obowiązującymi aktami prawnymi
i społeczeństwem.
8.2. Organizacja rozwoju przedsiębiorstwa.
Przedsiębiorstwa produkcyjne, a także usługowe poszukują sposobów które ułatwią
im walkę z konkurencją na rynku. Dlatego opracowują nowe wyroby, poprawiają
dotychczasowe, wprowadzają nowe technologie pozwalające na polepszenie jakości
wyrobów lub/i obniżenie kosztu ich wytwarzania, usprawniają organizację pracy
pozwalającą na lepsze spełnianie oczekiwań klientów, lepszą wydajność pracy itd.
Działalność ta nosiła dawniej nazwę postępu naukowo-technicznego, później dodano:
ekonomicznego i ekologicznego. Dzisiaj popularną nazwą tej działalności jest
innowacyjność.
Każde przedsiębiorstwo ma określone cele działania. Cele te dotyczą obszaru
w jakim działa przedsiębiorstwo (rodzaj wyrobów, rodzaj działalności), a także terenu
w jakim chce rozwijać tę działalność. Posiadane środki pozwalają na określenie sposobu
(polityki) działania. Z biegiem czasu te pierwotne cele mogą ulegać zmianom
np. rezygnacja z budowy samochodów ciężarowych i specjalizacja w budowie
samochodów osobowych, a w hucie: koncentrowanie się na produkcji blach i rezygnacja
z produkcji wyrobów „długich” (np. szyn kolejowych). Zmiany te mogą być bardziej
szczegółowe np. koncentrowanie się na produkcji blach cienkich powlekanych cynkiem
czy tworzywami organicznymi.
Badania marketingowe mogą wnioskować, a nawet żądać zmiany wymagań
dotyczących jakości wyrobów, ich ilości, sposobu sprzedaży w przyszłości, często
z dokładnym określeniem koniecznego terminu wdrożenia nowości [20].
Zmian jakości czy nowych wyrobów mogą domagać się klienci – wiadomości te
powinny być rejestrowane przez pracowników działu sprzedaży. Pracownicy ci często
także sygnalizują kierownictwu przedsiębiorstwa konieczność zmiany ceny wyrobu –
niekoniecznie obniżenia, ale czasem i wzrostu, albo zaniechania produkcji niektórych
wyrobów z powodów konkurencji na rynku. Postulaty zmian ilości lub jakości produkcji
52
mogą pochodzić również od pracowników działów produkcyjnych – dotyczą one zmian
warunków produkcji (technologii i urządzeń produkcyjnych, zmian organizacji produkcji),
zmian czynników wpływających na koszt wyrobu, warunków pracy itd.
Bardzo istotną cechą produktu jest jego niezawodność. Produkt powinien być
dobry nie tylko w chwili wyprodukowania ale także po dłuższym jego użytkowaniu – jest
to „jakość w czasie”. Przed laty maszyny do szycie firmy Singer psuły się bardzo rzadko
mimo wieloletniej eksploatacji. Klient był skłonny zapłacić za taką maszynę więcej niż na
maszynę do szycia innej marki. Maszyny niezawodne znajdowały więcej klientów niż
maszyny nawet tańsze ale częściej się psujące. Producent, po uzyskaniu dobrej opinii
o swych wyrobach powinien dążyć do podtrzymywania tej dobrej opinii również
w następnych latach.
Obecnie wielu producentów dąży do niezawodności swych wyrobów –nawet
produkty uznawane dawniej za często psujące się są obecnie coraz trwalsze. Jest to
widoczne szczególnie w branży samochodowej, gdzie wyraźnie przedłużono trwałość
silników, zahamowano rdzewienie karoserii itd. Ocena trwałości poszczególnych marek
i typów samochodów jest publikowana w prasie motoryzacyjnej przez firmy okresowo
badające stan samochodów.
Na przyszłe zmiany pracy przedsiębiorstwa wpływają również nowe (już
obowiązujące lub przewidywane) akty prawne np. dotyczące ekologii.
Wszystkie te sygnały mogą decydować o przyszłości przedsiębiorstwa i powinny
być zbierane w jednym miejscu. W dużych przedsiębiorstwach produkcyjnych miejscem
tym jest najczęściej dział głównego technologa lub głównego specjalisty dla rozwoju
przedsiębiorstwa. W zależności od charakteru przedsiębiorstwa „zbieraczem” może być
inny dział np. dział organizacji.
Zbieranie sygnałów zmierzających do usprawnienia pracy przedsiębiorstwa
odbywa się przez cały rok. Sprawy pilne, nie wymagające dużego wkładu finansowego
(np. nowych urządzeń produkcyjnych) czy rozległych badań, można realizować
natychmiast. Pozostałe gromadzi się i analizuje pod względem technicznym,
ekonomicznym i ekologicznym na tle celów przedsiębiorstwa i dzieli na sprawy:
1. konieczne dla przedsiębiorstwa i pilne w realizacji,
2. konieczne dla przedsiębiorstwa, ale mniej pilne,
3. mniej istotne dla przedsiębiorstwa.
53
Problemy grupy 1. stają się podstawą tworzenia planu innowacji lub planu
postępu naukowo-techniczno-ekonomiczno-ekologicznego, a więc planu realizacji
celowych przedsięwzięć – rys.15 w ramach posiadanych środków (budżetu) na ten cel
w najbliższym roku. Jeżeli w budżecie znajdzie się wolne miejsce, to do planu wchodzą
niektóre pozycje grupy 2. Pozostałe z grupy 2 i z grupy 3. są dyskwalifikowane [21].
ŹRÓDŁA WNIOSKÓW
WYNIKI BADAŃ
MARKETINGOWYCH
KOORDYNACJA PRAC –
SELEKCJA WNIOSKÓW –
PRZYGOTOWANIE PLANU
OPINIE KONSUMENTÓW
AKTUALNE LUB/I
PRZYGOTOWYWANE
AKTY PRAWNE
(ekologia, budownictwo)
WNIOSKI
WAŻNE
I PILNE
WNIOSKI
WAŻNE
ALE
MNIEJ
PILNE
WNIOSKI
NIE
WAŻNE
PLAN INNOWACJI
(POSTĘPU NAUKOWOTECHNICZNOEKONOMICZNOEKOLOGICZNEGO)
KOSZ
itp.)
WNIOSKI
TECHNOLOGÓW
KONSTRUKTORÓW:
NOWE PRODUKTY,
ZMIANY SPOSOBU
PRODUKCJI,
WYKORZYSTANIE
ODPADÓW itp.
WNIOSKI
PRACOWNIKÓW
ZAOPATRZENIA I ZBYTU:
CENY – JAKOŚĆ,
PREZENTACJA,
NIEZAWODNOŚĆ,
OPAKOWANIE itp.
WNIOSKI
PRACOWNIKÓW
PRODUKCJI:
UŁATWIENIE PRACY,
BEZPIECZEŃSTWO
PRACY
INNE
np. EWOLUCJA
ORGANIZACJI I
KIEROWANIA
REALIZACJA
we własnym zakresie
wywiad
konsultanci zewnętrzni
nabycie licencji lub know-how
instytuty i uczelnie
WERYFIKACJA WNIOSKU PRZEZ
REALIZATORA
OKRESOWA KONTROLA
REALIZACJI
np. ODCHYŁKI OD PLANU
ZAKOŃCZENIE REALIZACJI WDROŻENIE
Rys.15. Schemat tworzenia planu innowacji w przedsiębiorstwie produkcyjnym.
54
Jakie czynniki decydują o priorytetach realizacji wniosków? Zaczynamy od
oceny czy wniosek mieści się w celach przedsiębiorstwa. Następnie konieczna jest ocena
kosztów realizacji wniosku i jego efektów – a więc określenie efektu ekonomicznego.
W przypadkach efektów niematerialnych (np. poprawy „image”) trzeba przedyskutować
wniosek z osobą (zespołem) odpowiedzialną za prowadzenie przedsiębiorstwa. Dalej,
konieczna jest ocena: zakupu inwestycji, naboru lub szkolenia specjalistów itd. Jeżeli
przedsięwzięcie będzie wykonalne przez istniejący w przedsiębiorstwie personel na
istniejących urządzeniach, to takie przedsięwzięcie będzie miało wyższość nad
przedsięwzięciem wymagającym dużych inwestycji czy naboru nowych specjalistów –
wszystko to trzeba oceniać równocześnie z korzyściami i kosztami przedsięwzięcia.
W ocenie priorytetów możliwe są takie kryteria jak np. poprawa warunków ekologicznych,
a także wzrost wydajności pracy (ograniczenie liczebności zatrudnionych itd.).
Skłonni do „mechanizacji” rozważań Amerykanie tworzą tabele warunków
(kryteriów) oceny i każdemu z tych warunków przypisują punktową wartość –ułatwia to
ocenę wniosku oraz porównywanie poszczególnych wniosków – rys.16. Jak w każdym
systemie punktowym, występuje jakaś tendencja lub ograniczenie wszechstronności
kryteriów. Dlatego system punktowy prowadzi do oceny wstępnej, wymagającej
ostatecznej weryfikacji merytorycznej.
MOŻLIWA OCENA W PUNKTACH
np. OCENA ZŁA
= 0 PUNKTÓW
OCENA DOBRA = 5 PUNKTÓW
ETAP
REALIZACJI
PLANU
INWESTYCJE
AMORTYZACJA
OBSŁUGA
EKOLOGIA
UCIĄŻLIWOŚĆ
PRACY
SZKOLENIE
PUNKTY
SUMA PUNKTÓW
OCENA
duży zakres
(0 pkt.)
długotrwała
(0 pkt.)
potrzeba naboru
specjalistów
(0 pkt.)
duże zagrożenie
(0 pkt.)
duża
(0 pkt.)
długie
(0 pkt.)
MAŁO
mały zakres
(5pkt.)
prędka
(5pkt.)
obsługa własna
(5pkt.)
brak zagrożenia
(5pkt.)
mała
(5pkt.)
krótkie
(5pkt.)
DUŻO
Rys.16. Przykładowe czynniki oceny wstępnej wniosku postępu
naukowo – ekonomiczno –ekologicznego.
55
Po zebraniu wniosków w grupie „koniecznych i pilnych” przystępuje się do
określenia sposobów ich realizacji oraz uściślenia kosztów, efektów i terminów.
Najłatwiej realizuje się wnioski, które mogą rozwiązać pojedyncze osoby lub
służby naszego przedsiębiorstwa. Do tej grupy należą poprawki w wyrobie np. małe
zmiany w jakości wyrobu, co mogą wykonać pracownicy wydziału produkcyjnego bez
pomocy z zewnątrz, albo korekty jakości surowców do czego wystarczą uzgodnienia
przedstawicieli działu zakupu surowców z dostawcami.
Trudniejsze w realizacji są wnioski wymagające współpracy różnych służb
przedsiębiorstwa. Wtedy konieczne jest wyznaczenie osoby odpowiedzialnej za
koordynację realizacji wniosku.
Wyższy stopień utrudnienia realizacji występuje wtedy, kiedy konieczne jest
zaangażowanie kogoś z poza przedsiębiorstwa.
Wchodzą w grę:
•
konsultanci – ludzie z doświadczeniem w realizacji podobnych przedsięwzięć –
często byli pracownicy innych przedsiębiorstw,
•
instytuty (w tym także wyższe uczelnie) znane z tego, że już rozwiązywały
podobne przedsięwzięcia,
•
zakup licencji lub know-how,
•
wywiad.
Te dwa ostatnie źródła realizacji wymagają krótkiego omówienia.
Licencje – są pochodną patentów. Patent jest uznaną i udokumentowaną przez
Państwo nowością i jest przedmiotem ochrony przez Państwo. Właściciel patentu ma
prawo do pobierania opłaty licencyjnej za stosowanie patentu.
Kiedy wynalazca stara się o uzyskanie patentu?
Posiadanie patentu, co prawda, pozwala na pobieranie opłaty licencyjnej od
użytkownika, ale użytkownik może zataić korzystanie z patentu. Takie zatajenie jest
łatwiejsze jeżeli stosowanie patentu prowadzi do wyrobu znajdującego się na rynku, ale
metodą tańszą, wygodniejszą. Przykładem rezygnacji z patentowania była w latach
siedemdziesiątych,
opracowana
w
Instytucie
Metalurgii
Żelaza
metoda
„hydrodynamiczna” ciągnienia drutu. Zmniejszenie średnicy drutu polega na przeciąganiu
grubszego drutu lub pręta przez ciągadło, a więc narzędzie w kształcie lejka. Pręt wkłada
się do tego „lejka” od strony „szerszej” i wciąga do części „węższej”. Podczas tego
56
procesu – ciągnienia trzeba smarować powierzchnię lejka, po której ślizga się obrabiany
drut. Metoda IMŻ polega na odpowiednim, prostym ukształtowaniu obudowy ciągadła
pozwalającym na samoczynne wciąganie smaru, co zmniejsza siły potrzebne do procesu.
Metodę sprzedawano jako know-how bowiem uważano, że rozwiązanie jest na tyle proste,
że opis patentowy, gdyby taki powstał, umożliwiłby stosowanie metody bez konsultacji
z pomysłodawcą.
W celu uzyskania patentu trzeba wykazać w opisie jego „wyjątkowość
i oryginalność”. Przekazując Urzędowi Patentowemu ten opis zgadzamy się na jego
opublikowanie w wydawnictwie Urzędu. To może wystarczyć „złodziejowi” do
podrobienia technologii. Jeżeli więc stosowanie tej technologii łatwo ukryć, to po co ją
patentować!
Skoro wnioskowany do Urzędu Patentowego pomysł musi być oryginalny, nie
może wcześniej być opisany w ogólnie dostępnej literaturze (książkach, czasopismach
itp.). Fakt ten może stać się podstawą blokowania procesu patentowania. Jeżeli bowiem
osoba (fizyczna lub prawna) A prowadząca badania nad nową technologią dowiedziała się,
że podobne badania prowadzone są również u osoby B, może się zdarzyć że osoba
B prędzej opracuje i opatentuje tę technologię. Wtedy osoba A nie będzie mogła
wykorzystać swych badań. Dla uniknięcia tej sytuacji osoba A publikuje swoje
dotychczasowe wyniki robiąc na Urzędzie Patentowym „wrażenie”, że ma nową
technologię i nie zamierza jej patentować. W razie wpłynięcia do Urzędu Patentowego
wniosku od osoby B, Urząd Patentowy stwierdza, że wniosek nie jest oryginalny i go
odrzuca (w tej sytuacji bardzo istotna jest redakcja informacji blokującej sporządzonej
przez osobę A).
Nowe technologie, nie opatentowane, sprzedaje się jako know-how (wiem jak).
Umowa o stosowanie know-how jest także licencją ale jest tajemnicą znaną tylko
kontrahentom i w przypadku korzystania z takiej samej technologii przez stronę z poza
umawiających się brakuje podstaw do odszkodowania dla właściciela know-how.
Kiedy właściciel patentu lub know-how sprzedaje swą technologię?
W zasadzie w trzech przypadkach:
•
kiedy właściciel jest tylko twórcą i nie ma możliwości stosowania swego pomysłu,
•
jeżeli własne przedsiębiorstwo nie jest w stanie pokryć zapotrzebowania rynku
i szuka wspólnika na rynku,
•
właściciel patentu lub know-how już wykorzystał swą technologię i ma już nową –
wtedy sprzedaje starą (przykład: sprzedaż Polsce technologii produkcji Fiata 125).
57
Wywiad może być prowadzony oficjalnie lub konspiracyjnie (szpiegostwo).
Oficjalnym wywiadem może być zbieranie danych o osobach na stanowiskach
kierowniczych (w niektórych krajach jest to prawnie ograniczone), danych o organizacji
produkcji u konkurentów, danych o planach produkcyjnych w przyszłości, o stanie rynku
i jego perspektywach – pracami tymi zajmują się specjalistyczne biura konsultingowe,
wywiadownie.
Wywiad dotyczący konkretnych technologii (między innymi tych, które mogłyby
być przedmiotem sprzedaży know-how) odbywa się nieoficjalnie i jest szpiegostwem.
Dlatego szczególnie te informacje są strzeżone w przedsiębiorstwach. Ten typ wywiadu
jest
prowadzony
w
sposób
często
bardzo
pomysłowy,
oryginalny.
Dlatego
systematyzowanie stosowanych metod jest niemożliwe – możliwe jest jedynie podanie
konkretnych przykładów – czasem w postaci „historyjek” o kradzieży dokumentacji
statków w stoczniach brytyjskich przez Japończyków przed II wojną światową,
o pozyskiwaniu receptury proszku do prania przez Amerykanów po II wojnie światowej,
o nieostrożnych wypowiedziach naukowców w rozmowach z innymi naukowcami lub
przedstawicielami przemysłu.
Zadanie postępu wprowadzone do planu już z określonym wykonawcą (sposobem
wykonania) wymaga śledzenia realizacji. W toku realizacji mogą uwydatnić się błędy
planowania np. założone koszty realizacji, realność terminów wykonania, założone efekty.
Dlatego przystępując do realizacji prosimy wykonawcę o potwierdzenie naszych założeń;
przy bardziej złożonych zadaniach konieczne jest opracowanie planu sieciowego. Co
pewien czas trzeba sprawdzać czy nie następują odchyłki od założeń. Nieetyczne
i naganne jest prowadzenie przez wykonawcę pracy, w której stwierdzono odchyłki, bez
zgłoszenia tych odchyłek zleceniodawcy, a po upływie zadanego czasu i wydaniu
pieniędzy stwierdzenie, że realizacja tematu nie jest możliwa.
Po pozytywnym zakończeniu badań i przygotowań do wdrożenia może okazać się,
że praca nie zostanie wdrożona, nie z powodów merytorycznych lecz:
•
wobec „lęku przed nowością” wdrażających,
•
wobec zazdrości wśród wdrażających lub innych decydentów.
Kierownik musi umieć opanować „lęk przed nowością” pod wpływem
racjonalnych przemyśleń perspektywicznych. Problem zazdrości należy uwzględnić na
początku realizacji przedsięwzięcia np. przez wciągnięcie do realizacji wszystkich, którzy
mogą przeszkadzać we wdrożeniu (przykład udanego wdrożenia przez dr Sendzimira
58
koncepcji ciągłej walcowni blach w zakładach United States Steel wobec przyjęcia
inicjatywy osobiście przez prezesa USS).
Nowością w działalności innowacyjnej są propozycje szczegółowych postępowań
w poszukiwaniu zadań innowacyjnych a więc nie tylko działalność marketingowa ale także
inne jak np. controlling, benchmarking. Również samo organizowanie innowacyjności
w przedsiębiorstwie produkcyjnym jest prowadzone różnymi sposobami i w różnych
obszarach jak np. restrukturyzacja przedsiębiorstwa czy reenginering. O ile dawnej
innowacyjność koncentrowała się głównie na nowych wyrobach i nowych technologiach
produkcji to nowe formy w dużym stopniu dotyczą usprawnień organizacyjnych
w przedsiębiorstwie.
Przytoczone postępowanie dotyczące przygotowania zadań postępu i ich realizacji
należy traktować jako przykład systemowy. W konkretnych przypadkach działanie może
być uproszczone np. w małych przedsiębiorstwach o jednoosobowym kierownictwie –
właścicielu, albo bardzo rozwinięte np. w przypadku złożonych i kosztownych
przedsięwzięć. W tym drugim, krańcowym przypadku, już w fazie przygotowania stosuje
się szeroko, różne metody znane np. z marketingu (opinie fachowców, burze mózgów
m.in.), przygotowuje plany gałęziowe i określa drogę krytyczną, bada oddziaływania
„uboczne” m.in. socjalne.
Przy precyzowaniu zadań postępu warto także wziąć pod uwagę zwyczaje osób
prowadzących przedsiębiorstwo i zachowania załogi – różne m.in. w zależności od
pochodzenia poszczególnych osób (inaczej zachowują się Polacy z różnych regionów
Polski, inaczej Niemcy, Francuzi, czy Amerykanie) ich wiedzy i poziomu intelektualnego.
Od tych zwyczajów może zależeć na przykład szczegółowość opracowanego
postępowania, bowiem niektórym „nacjom” wystarczy zarys postępowania i pracownicy
sami wypełnią ten zarys szczegółami – innym potrzebne jest dokładne opisanie
i egzekwowanie szczegółów.
Istotnym składnikiem rozwoju przedsiębiorstwa jest ewolucja systemu zarządzania
– por. model Greinera [1] w rozdziale 2 niniejszych tez.
Przebieg procesu innowacji w przedsiębiorstwie hutniczym na przykładzie firmy
ArcelorMittal opisano w miesięczniku Hutnik W.H. 2009, nr 3, s. 210 – B. Gajdzik: Proces
innowacji produktowych w przedsiębiorstwie hutniczym. Przebieg ten odpowiada
ogólnemu schematowi przedstawionemu na rys. 15 i obejmuje sposób pozyskiwania
pomysłów, ich selekcję, zatwierdzanie do realizacji, sposób realizacji do wdrożenia
59
włącznie. Wśród zastosowanych przedsięwzięć dominują nowe gatunki stali. Działalność
tę w firmie koordynuje globalne centrum B+R (badań i rozwoju) w Luksemburgu.
Nowe wyroby jako przedmiot innowacji, nie tylko w hutnictwie mają szczególną
cechę jaką jest łatwość wdrożeń opracowań z centralnej jednostki badawczej w różnych
zakładach produkcyjnych firmy globalnej. Dzieje się to podobnie jak gdyby instytut
opracował przepis do „książki kucharskiej” a jednostka produkcyjna ten przepis
realizowała. Bardziej złożone jest wdrażanie nowych a szczególnie usprawnianych
technologii. Ta grupa innowacji często jest związana z konkretną instalacją produkcyjną.
Wykorzystuje się szczególne cechy instalacji oraz szczególne umiejętności osób je
obsługujących. Dlatego na przykład w hucie w Dąbrowie Górniczej osiąga się mniejsze
jednostkowe zużycie paliw w wielkich piecach niż w hucie w Krakowie. Jakkolwiek znane
są wskaźniki pracy wielkich pieców w obydwu hutach ale ich zrównanie od lat się nie
udaje.
8.3. Ochrona środowiska (ekologia)
Na środowisko składają się 3 podstawowe czynniki: woda, powietrze i ziemia.
Każdy z tych czynników nie jest „czysty”. Z biegiem czasu wytwarzają się wzajemne
oddziaływania tych czynników takie, że wzrostowi ich zanieczyszczeń towarzyszy wzrost
likwidacji zanieczyszczeń. W takim systemie, ograniczonym terenowo tworzy się
równowaga,
dopóki
intensywność
zanieczyszczenia
nie
przekroczy
zdolności
oczyszczania takiego „ekosystemu” [22].
Jedną z głównych przyczyn tego zakłócenia może być przyrost ilościowy np.
przyrost ilościowy osady. Jedno gospodarstwo na stoku z 2 krowami wydziela tyle
ścieków, że ścieki te zostają unieszkodliwione zanim dopłyną do doliny – do strumyka –
rys.17. Jeżeli na stoku powstanie 6 gospodarstw, albo w gospodarstwie będzie 6 krów, to
system samoczynnego oczyszczania ścieków nie podoła ich oczyszczaniu i ściek nie
rozłożony dopłynie do strumyka i go zanieczyści. Niżej leżące gospodarstwa nie będą
mogły korzystać ze strumyka jako źródła czystej wody. Trzeba więc pomóc przyrodzie
w oczyszczaniu ścieków stosując komorę fermentacyjną tak, by stan ścieków
dopływających do strumyka był podobny do tego jaki występował (samoczynnie) przy
jednym gospodarstwie. Podobne znaczenie ma zastąpienie „otwartego” obiegu wody
w zakładzie produkcyjnym obiegiem „zamkniętym” jak na rys. 18.
60
ścieki
ścieki
komora fermentacyjna
ścieki
Rys.17. Liczebność krów w oborze na stoku, a zanieczyszczenie podnóża stoku.
OBIEG OTWARTY
WODA "CZYSTA"
ŚCIEK
RZEKA
OBIEG ZAMKNIĘTY
ŚCIEK
WODA "CZYSTA"
WODA OCZYSZCZONA
RZEKA
Z RZEKI POBIERA SIĘ TYLKO MAŁE ILOŚCI WODY
UZUPEŁNIAJĄCE STRATY np. WYPAROWANEJ WODY DO
ATMOSFERY
Rys.18. Obiegi wody w fabryce.
61
Bardzo istotną przyczyną zakłócenia równowagi w ekosystemie jest rozwijająca
się produkcja dóbr, które są nam dzisiaj potrzebne do życia, wygodniejszego niż dawniej.
Produkujemy obecnie pojazdy, sprzęt domowy, budujemy obszerne domy; jeszcze
w połowie XIX wieku na 1 izbę góralską przypadało 10 osób, a ludzie poruszali się nawet
na dalekich szlakach piechotą. Czy chcielibyśmy do tego prymitywu wrócić?
Trzeba analizować czynniki zaburzające równowagę ekosystemu i podejmować
rozsądne decyzje zmierzające do ograniczenia emisji szkodliwych i do konkretnych
sposobów pomocy przyrodzie. Z góry trzeba założyć, że ograniczenie szkodliwych emisji
do zera jest niemożliwe. Tramwaj tylko pozornie nie zanieczyszcza atmosfery, bo
przecież dla wytworzenia potrzebnego prądu elektrycznego potrzebna jest elektrownia
(jeśli nie wodna lub wiatrowa to) zanieczyszczająca atmosferę. Nasze działanie powinno
doprowadzić do takiego ograniczenia szkodliwych emisji, by przyroda potrafiła dokończyć
jej likwidację – jest to wyidealizowane postawienie problemu, nie zawsze realne!
Człowiek, podobnie jak i cały „świat żywy” z biegiem lat dostosowuje się do
zmieniających się warunków życia na ziemi. Między innymi dostosowuje się do wzrostu
zanieczyszczeń środowiska, co pozwala mu dalej istnieć. Te możliwości adaptacyjne są
jednak ograniczone.
Pewne oddziaływania uznawane za szkodliwe są nam potrzebne do życia.
Między innymi promieniowanie jonowe, w małych ilościach jest niezbędne do życia. Jest
to więc tak jak z lekarstwami: małe ilości leczą, a duże szkodzą. Powstaje pytanie: ile
zaczyna szkodzić? Jedna i ta sama substancja może być szkodliwa w pewnych warunkach
albo nieszkodliwa w obecności czynników „łagodzących” jej działanie. Trudność
sprawdzenia stopnia szkodliwości, powoduje rozbieżności w normach dopuszczalnych
zawartości w poszczególnych krajach. Umiejętność wykrywania coraz nowych
substancji powoduje nowe uczulenia prawodawcy na nowe szkodliwości, a techników
mobilizuje do poszukiwań źródeł tych substancji i sposobów ich unikania. W ostatnich
latach takimi są furany i dioksyny. Dioksyny powstają m.in. podczas spalania śmieci
zawierających tworzywa organiczne z chlorem (np. PCV). Wiadomo, że śmiertelna dawka
dioksyn jest około 10 tysięcy razy mniejsza niż znanej trucizny cyjanku potasu. Tak więc
niszcząc jeden odpad możemy stać się producentem innej szkodliwej substancji, a tego
powinniśmy unikać!
Odpady powstałe podczas produkcji zamierzonych wyrobów nie znajdują
(natychmiastowego) zastosowania i trzeba je gromadzić na zwałach (np. lotne popioły
z elektrowni, śmieci komunalne itd.). Podobnymi odpadami są zużyte wyroby (maszyny,
62
sprzęt domowy, złom samochodowy itd.). Odpady mogą „awansować”, co niekiedy
wymaga odpowiedniej przeróbki, stając się „odpadami użytecznymi” lub surowcami
albo tworzywami „wtórnymi” np. makulatura zastosowana do produkcji papieru, złom
stalowy zużywany do produkcji stali, granulowany żużel wielkopiecowy zastosowany do
produkcji cementu itd. [23] – a więc mogą zastępować surowce podstawowe – rys.19.
WIELKI PIEC
GAZ – DLA CELÓW GRZEWCZYCH
PYŁ – NA ZWAŁY, JAKO SUROWIEC
WTÓRNY ZAWIERAJĄCY ŻELAZO
ŻUŻEL – NA ZWAŁY, JAKO SUROWIEC
WTÓRNY DO PRODUKCJI CEMENTU,
KRUSZYWO BUDOWLANE, DO
PRODUKCJI WEŁNY ŻUŻLOWEJ
SURÓWKA ŻELAZA – DO PRODUKCJI
STALI, NA ODLEWY ŻELIWNE
ODPADY KOMUNALNE
METALE
TWORZYWA
ORGANICZNE
ODPADY ŻYWNOŚCI
ODPADY ROŚLINNE
MIESZANINA RÓŻNYCH
ODPADÓW
PAPIER
MAKULATURA SUROWIEC
WTÓRNY
WYDZIELONE METALE PO
SORTOWANIU DO HUT
NA ZWAŁY I CZĘŚCIOWO
RECYKLING
GAZ PALNY (BIOGAZ),
NAWÓZ
Rys.19. Odpady (produkty) i ich wykorzystanie.
Zgodnie ze stwierdzeniem Klubu Rzymskiego z 1972 r., grozi światu
wyczerpanie surowców znajdujących się w skorupie ziemskiej i to dla większości
surowców już za kilkadziesiąt lat. Grozi nam powszechne zatrucie powietrza, wody
i ziemi, a także zasypanie odpadami terenów na których żyjemy. Zamiast denerwować
się tymi pesymistycznymi zapowiedziami, konieczne jest intensywne działanie polegające
63
na oszczędzaniu surowców (np. ograniczenie zużycia paliw) oraz na wytwarzaniu
nowych potrzebnych ilości tworzyw (stali, metali nieżelaznych, szkła, materiałów
budowlanych i in.) przede wszystkim z odpadów czyli surowców wtórnych. Opóźnienie
wyczerpania zasobów surowców kopalnych jest możliwe także przez oszczędne
zużywanie tworzyw. Na przykład w budowie karoserii samochodów osobowych
konieczny jest nie tylko estetyczny wygląd samochodu i jego wygoda, ale takie
zaprojektowanie karoserii, by przy wycinaniu z arkusza blachy poszczególnych jej
elementów powstało jak najmniej obcinków. Innym przykładem może być sposób obróbki
metalu – taką samą część maszyny można wykonać na tokarce czy strugarce z prostego
kawałka wyrobu hutniczego tworząc dużo wiórów, albo z odkuwki czy odlewu
o końcowym kształcie wykonywanej części maszyny – bez wiórów lub z małą ich ilością.
Przytoczone przykłady wskazują, że zmniejszenie zużycia tworzyw, a także energii
jest możliwe w różnych okolicznościach. Można przypuszczać, że niewykorzystana blacha
czy kawałki kęsa metalu trafią z powrotem do pieca metalurgicznego i zostaną tam
przetopione, a więc odzyskane. Tak, to prawda, ale na ten odzysk trzeba zużyć nowe ilości
energii, ponieść koszty amortyzacji pieca, ponieść koszt eksploatacji walcowni itd.
Naturalnie jest to sytuacja lepsza niż w przypadku bezużyteczności powstającego odpadu.
Omówienie wszystkich przypadków zastępowania surowców kopalnych odpadami
jest niemożliwe. Dlatego posłużymy się dwoma różnymi przykładami.
W kopalniach, szczególnie tych, które wydobywają węgiel pod miastami śląskimi,
konieczne jest wypełnienie pustych przestrzeni po wydobyciu węgla. Wypełnieniem,
tzw. podsadzką może być piasek wprowadzony do pustych wyrobisk w postaci zawiesiny
wodnej. Po II wojnie światowej zbudowano „kolej piaskową” z kopalni piasku między
Mysłowicami a Szczakową i wożono piasek do kopalń węgla. Wieloletnie wydobywanie
piasku i pogłębianie jego kopalni spowodowało pojawienie się na powierzchni złoża wody,
którą trzeba wypompowywać - skutek: zaburzenie stosunków wodnych w okolicy.
Ekologicznie poprawniejsze byłoby wykorzystanie do podsadzki różnych odpadów – co
się obecnie rozwija.
Po II wojnie światowej produkowano w Polsce, podobnie jak w innych krajach
świata, kwas siarkowy z siarki uzyskiwanej z prażenia rud siarczkowych (w Polsce rud
cynkowych i ołowiowych) oraz pirytu (FeS2). Po odkryciu złoża rodzimej siarki
w rejonie Tarnobrzega, w oparciu o przeprowadzone wówczas analizy ekonomiczne
przystąpiono do budowy kopalni. Proces wydobywania siarki jest w swej zasadzie prosty.
Poza pokryciem zapotrzebowania na siarkę np. do produkcji gumy, zaczęto z niej
64
produkować także kwas siarkowy. W tej sytuacji prażenie pirytu stało się nieopłacalne.
Sprawa zaczęła się w następnych latach komplikować:
•
w dawnej analizie ekonomicznej w sposób niedostateczny uwzględniono
ekologiczne skutki wydobywania siarki tarnobrzeskiej dla okolicznego rolnictwa
i gospodarki wodnej – po uwzględnieniu tych czynników koszt uzyskania siarki
jest wyższy od pierwotnych założeń,
•
chcąc wykorzystać węgiel z niektórych kopalń, szczególnie w zagłębiu
jaworznickim, gdzie węgiel zawiera nawet powyżej 3 % S, konieczne jest
przynajmniej częściowe jego odsiarczenie, polegające na oddzieleniu pirytu;
powstają więc nowe, znaczne ilości pirytu, które trafiają na zwały (deponie),
•
rozwijające się w świecie odsiarczanie spalin z elektrowni spowodowało
zmniejszenie popytu na siarkę, a więc ceny siarki tarnobrzeskiej musiały spaść,
czego prawdopodobnie dawniej nie przewidziano.
Niektóre stare zakłady produkcyjne pozostawiły po sobie zdewastowany i zatruty
teren. W województwie śląskim takimi „bombami ekologicznymi” są m.in.:
• osadniki szlamów cynkowych Huty Metali Nieżelaznych Szopienice w Katowicach
zawierające groźne dla środowiska metale ciężkie,
• odpady na składowiskach pofabrycznych w Tarnowskich Górach stanowiące
niebezpieczeństwo skażenia wód pitnych dla około 600 tyś. mieszkańców
okolicznych miejscowości,
• odpady na centralnym składowisku odpadów „Rudna Góra” w Jaworznie zagrażają
zatruciem wód potoku Wąwolnica – dopływu Przemszy,
• zawartość dołów kwasowych rafinerii nafty w Czechowicach-Dziedzicach.
Te i inne „bomby ekologiczne” są obecnie monitorowane, a ich lokalizacja jest
przedmiotem działania Wojewódzkiego Inspektoratu Ochrony Środowiska. W likwidacji
uczestniczą przede wszystkim właściciele tych terenów. Stanowi to ostrzeżenie dla
ewentualnych nabywców często tanich terenów, których później „odtruwanie” kosztuje ich
olbrzymie kwoty.
Skutki te świadczą o nieuwzględnieniu zasady rozwoju zrównoważonego. Termin
ten stworzył Hans Carl von Carlowitz w XIX w, który stwierdził, że dla zachowania
równowagi ilościowej w gospodarce leśnej można wyciąć tylko tyle drzew ile będzie
65
mogło wyrosnąć – zasadę tę nazwano „Sustained Yield Forestry” (słowo sustainable
znaczy zrównoważony). W 1987 roku powstał raport WECD (World Commission for
Environment and Development) Brundtlanda (nazwisko przewodniczącego tej komisji)
wprowadzający powszechne stosowanie zasady rozwoju zrównoważonego nie tylko
w leśnictwie [24].
Na początku lat siedemdziesiątych, opublikowane wnioski Klubu Rzymskiego
doprowadziły w zachodniej Europie do intensywnego działania, poprawiającego
sprawność wykorzystania energii. Tę działalność wymuszał także znaczny wzrost cen
paliw – szczególnie ropy naftowej. W późniejszych latach, do oszczędzania energii
skłaniały także przepisy dotyczące zanieczyszczenia atmosfery. Oszczędność paliw objęła
wszystkie dziedziny gospodarki, w których paliwa grają istotną rolę, a więc gospodarkę
komunalną, energetykę, hutnictwo itd. Zamiast zużywać dużo energii do ogrzewania
pomieszczeń wprowadzono na przykład do budowy mieszkań, budynków handlowych itd.
lepszą izolację cieplną ścian, szczelniejsze okna, większą liczbę szyb w oknach. Ten
postęp wyraźnie kontrastuje z ówczesnymi wypaczonymi oknami, pojedynczymi szybami
w oknach sklepowych, cienkimi nie izolowanymi ścianami w Polsce. Do dzisiaj
zużywamy znacznie więcej ciepła niż w innych krajach.
Energię cieplną i elektryczną wytwarza się z 2 grup surowców (źródeł): źródeł
odtwarzalnych i nie odtwarzalnych. Przykładami źródeł nie odtwarzalnych są paliwa:
węgiel, nafta, gaz ziemny a nawet „paliwa” elektrowni atomowych. Po wyczerpaniu tych
źródeł pozostanie „pustka” – do jej radykalnego zastąpienia nie jesteśmy na razie
przygotowani. Znaczenie perspektywiczne mają źródła odtwarzalne np. energia wiatru
(elektrownie wiatrakowe), wody (hydroelektrownie), energia słoneczna, geotermalna,
a także energia z odpadów np. biogaz z odpadów komunalnych. Odtwarzalnymi źródłami
energii są także paliwa płynne z roślin np. olej z rzepaku, alkohol z ziemniaków itp. Warto
podkreślić, że część procesów wytwarzania energii ze źródeł odtwarzalnych nie oddziałuje
na środowisko np. elektrownie wiatrakowe.
Do czynników szkodliwych, poza zanieczyszczeniami wody, ziemi i powietrza
coraz częściej zalicza się hałas, a ostatnio przystąpiono do kodyfikacji emisji przykrych
zapachów emitowanych przez zakłady produkcyjne, składowiska itp.
Ekologia została w większości krajów powiązana z opłatami na rzecz skarbu
państwa za użytkowanie wody, powietrza i ziemi, jeżeli to użytkowanie mieści się
w określonych przepisami normach dopuszczalnego zanieczyszczenia oraz karami za
przekroczenie tych norm.
66
Od 1996r. jest wdrażana w przemyśle Unii Europejskiej nowa strategia ochrony
środowiska: Zintegrowane zapobieganie i ograniczanie zanieczyszczeń – Integrated
Pollution Prevention and Control – IPPC.
Dyrektywa w tej sprawie nakłada na operatorów instalacji obowiązek:
•
uzyskania „zintegrowanego” pozwolenia na podejmowanie i prowadzenie
wybranych działalności przemysłowych,
•
dostosowania się do wymagań „najlepszej dostępnej techniki” – Best Available
Techniques – BAT, co jest warunkiem uzyskania zintegrowanego pozwolenia,
•
optymalizacji działań dla zapewnienia wysokiego stopnia ochrony środowiska jako
całości,
•
unikania ochrony jednego składnika środowiska kosztem wzrostu zanieczyszczenia
innego.
Artykuł 3. Dyrektywy IPPC wymaga by operatorzy procesów produkcyjnych nie
powodowali istotnych zanieczyszczeń, unikali wytwarzania odpadów, a jeśli takie
powstają powinni ograniczać ich szkodliwość (np. zagospodarowywać wytworzone
odpady, zapobiegać zanieczyszczaniu nimi środowiska), efektywnie wykorzystywali
energię, unikali awarii urządzeń produkcyjnych i ich skutków itd.
Polski system prawny zaadoptował koncepcję IPPC. Pozwolenie zintegrowane jest
w
Polsce
rodzajem
licencji
na
prowadzenie
pewnych
rodzajów
działalności
(Rozporządzenie Ministra Środowiska z 26. lipca 2002r.). Pozwolenie to zwalnia
z obowiązku
uzyskania
dla
danej
instalacji
tzw.
pozwoleń
sektorowych
(np. wyprowadzanie pyłów i gazów do powietrza, wytwarzanie odpadów, wprowadzanie
ścieków do rzek, jezior itd., emisja hałasu). To rozporządzenie Ministra Środowiska
określa instalacje wymagające pozwolenia zintegrowanego – nie dotyczy ono m.in.
instalacji do badań lub/i testujących nowe procesy technologiczne lub wyroby.
Pozwolenie zintegrowane wydaje Wojewoda (dla instalacji o znaczącym
oddziaływaniu na środowisko) względnie Starosta, a kontrolują Wojewódzkie Inspektoraty
Ochrony Środowiska.
W początkowym okresie stosowania IPPC powstają różne rozbieżności podejścia
np. te same zagadnienia regulowane kilkoma decyzjami administracyjnymi, znaczenie
BAT: czy jako warunek konieczny czy wzorzec, mania monitorowania wszystkiego
i wszędzie, formalizm dokumentacyjny itp.[25,26].
67
W grudniu 2006 r. Rada Unii Europejskiej przyjęła pakiet – system REACH =
Registration, Evaluation, Authorisation of Chemicals czyli Rejestracja, Ocena, Udzielanie
Zezwoleń w zakresie Chemikaliów. Pakiet ten obowiązujący w UE od czerwca 2007 r.
dotyczy łącznie 30 tys. substancji chemicznych stosowanych lub wytwarzanych
w przedsiębiorstwach produkcyjnych. W 2007 r. pakiet ograniczył się do substancji
rakotwórczych, mutagennych, toksyn hamujących rozród oraz substancji bardzo
toksycznych dla organizmów wodnych, produkowanych w ilościach wielotonowych
rocznie. W następnych latach (przewidziano 11 lat) liczba kontrolowanych substancji
będzie się zwiększała osiągając w końcu założoną w pakiecie wielkość.
Obecnie Państwo pobiera opłaty np.:
•
za zanieczyszczanie powietrza, wody i ziemi za usuwanie drzew i krzewów (na
przykład akty prawne z r. 1980 i 1997), za pobieranie wody,
•
za składowanie odpadów (na przykład akty prawne z r. 1997), za wypuszczanie
ścieków.
Dla przykładu wywiezienie żużla z huty żelaza na zwały kosztowało według tych
przepisów 10 zł za tonę, ale wywiezienie żużla z huty ołowiu już aż 32 zł za tonę. Do opłat
za wywiezienie trzeba dopłacać roczny „czynsz” za pozostawienie tego odpadu na
zwałach. Skłania to do wykorzystania zdeponowanych odpadów. Szczegółowe przepisy
ulegają zmianom. Dlatego konieczne jest śledzenie tych zmian i w razie potrzeby
uwzględnianie
aktualnego
stanu
klasyfikacji
odpadów
i
zanieczyszczeń
oraz
obowiązujących opłat i kar.
Kary są nakładane za różne „przewinienia” np. za pobieranie wody w ilościach
większych od ustalonych, za jakość ścieków, za emisję nadmiernych ilości składników
szkodliwych.
Handel
zanieczyszczeniami
polega
na
odsprzedaży
„uprawnień”
do
zanieczyszczania środowiska. Jeżeli nasze przedsiębiorstwo usprawniło swoje urządzenia
tak, że emituje mniej CO2 lub innych zanieczyszczeń niż dopuszcza norma, to sąsiednie
przedsiębiorstwo emitujące więcej, może skorzystać z naszej „zaoszczędzonej emisji”.
Jeżeli więc mamy prawo do emitowania na przykład 10 kg/godz. konkretnej trucizny do
atmosfery, a w rzeczywistości emitujemy 3 kg/godz. to sąsiad może na „nasze konto”
wyemitować 10 – 3 = 7 kg/godz. Oczywiście za to korzystanie z naszych praw musi nam
zapłacić. Podobny handel odbywa się między poszczególnymi krajami świata.
68
Koncepcja „handlu
zanieczyszczeniami”
rozwija się obecnie
szczególnie
w związku z egzekwowaniem przez urzędników Unii Europejskiej w Brukseli postanowień
tzw. „protokołu z Kioto”. Protokół ten nakłada na kraje, które ten protokół podpisały,
obowiązek zmniejszania emisji „gazów cieplarnianych”, w których największy udział ma
emisja dwutlenku węgla (CO2). Wiadomo, że CO2 powstaje w wyniku spalania węgla
i innych paliw zawierających związki węgla, co objęto rygorami. Warto jednak
wspomnieć, że olbrzymie ilości gazów cieplarnianych wydzielają także ludzie, zwierzęta,
procesy gnilne itd.
Według, jak się okazuje wątpliwych wniosków naukowych, gazy cieplarniane
ułatwiają przenikanie do powierzchni kuli ziemskiej słonecznej energii cieplnej i powodują
wzrost temperatury tej powierzchni.
Pomimo trwających poszukiwań technologii przemysłowych o zmniejszonej emisji
CO2, trudno sobie obecnie wyobrazić rozwój krajowych gospodarek bez wzrostu
sumarycznych emisji CO2. W tej sytuacji handel uprawnieniami do zanieczyszczania
środowiska jest operacją o znaczeniu chwilowym. W 2007 roku „cena” uprawnień dla
1 tony CO2 wynosiła ok. 25 Euro i ma tendencję wzrostową !
Jednym z rozwiązań, o charakterze raczej chwilowym, jest wydzielanie ze spalin
dwutlenku węgla, jego sprężanie i wtłaczanie do pustych przestrzeni w skorupie ziemskiej
na głębokości co najmniej 1000 m.
Szereg krajów, dużych emitorów CO2 dzisiaj lub w najbliższej przyszłości, jak
Stany Zjednoczone A.P., Australia, Chiny, Indie, Japonia – podpisały „Partnerstwo dla
czystego rozwoju i klimatu Azji i Pacyfiku”, będące alternatywą dla nierealnych ustaleń
z Kioto [27].
W różnych krajach, także w Polsce – pobiera się opłaty towarowe (produktowe),
które mają w przyszłości pokryć koszty zagospodarowania konkretnych produktów po ich
wykorzystaniu (np. opony samochodowe, akumulatory samochodowe). W Polsce jest
opracowywana
propozycja
pobierania
opłaty
za
przyszłą
likwidację
zużytych
samochodów.
Część pobranych pieniędzy wspomaga inwestycje proekologiczne [22].
Omawiając sprawy ekologii w przedsiębiorstwie warto wspomnieć o różnych
praktycznych powiązaniach tego zagadnienia.
Uczestniczący w produkcji mają różny stosunek do spraw ekologii. Właściciele
przedsiębiorstw chcą powiększać wielkość produkcji, ale są zmuszeni do poprawy jakości,
nowoczesności swych produktów ze względów konkurencyjnych. Poprawa jakości
69
oznacza jednak, także wzrost trwałości tych produktów, a to w dłuższym okresie czasu
zmierza
do
hamowania
produkcji
–
rezultat
jest
negatywny
dla
ekonomiki
przedsiębiorstwa, natomiast korzystny dla ekologii. Wydatki na ekologię powiększają
koszty wytwarzania, co utrudnia sprzedaż wyrobów. Robotnicy popierają poprawę
warunków pracy, jej bezpieczeństwo, higienę – do chwili kiedy czynniki ekologiczne
(automatyzacja produkcji np.) nie spowodują zmniejszenia liczebności załogi.
Przeciwna zachowaniom proekologicznym jest mentalność ludzi zasobnych: „stać
mnie” nie na rower lecz na samochód i to nie oszczędny, mały lecz duży, zużywający dużo
paliwa, w którym jeżdżę sam! Konieczne jest tworzenie hamulców w bezmyślnym
korzystaniu z środowiska. Wpływa na to częściowo rynek powodujący wzrost cen
surowców, materiałów, wyrobów w miarę ograniczania ich podaży
np. wskutek
wyczerpywania zasobów geologicznych. Ale ten wzrost cen jest spóźniony bo występuje
po zaistnieniu przyczyn tego wzrostu. Wzrost wydatków, a więc cen, opłat ekologicznych,
kar regulowany przez państwo powinien działać wyprzedzająco ale jest to skutek
zróżnicowania poglądów: ekologów, działaczy gospodarczych a nawet polityków (obawa
utraty poparcia wyborców). Są także wpływy Unii Europejskiej, która kieruje się
powodami ponadnarodowymi.
Ta krótka ilustracja powodów różnych poglądów uczestników produkcji niech
będzie wytłumaczeniem nie zawsze korzystnych dla ekologii rozwiązań konkretnych
problemów.
W minionym pięćdziesięcioleciu nie trzeba było respektować prawa własności
terenów w tej mierze jak dzisiaj. Powodowało to decyzje, w których nie uwzględniano
prawa własności; obniżało to koszt inwestycji. Ponadto w kalkulacji inwestycji bądź nie
przewidywano skutków ekologicznych, bądź uwzględniano je w zbyt małych kwotach.
Niektóre inwestycje z tych czasów okazują się dzisiaj nierentowne. Brak rozeznania
przyszłych skutków ekologicznych dotyczy niektórych starszych inwestycji – któż przed
stu laty przewidywał, że odpady porafinacyjne z wówczas zbudowanej rafinerii nafty będą
kiedyś stanowiły zagrożenie dla środowiska.
Usuwanie tych zagrożeń jest obowiązkiem aktualnego właściciela, a więc także
ewentualnego nabywcy takiego przedsiębiorstwa. Kupując więc przedsiębiorstwo trzeba
być ostrożnym!
Wartość odpadów w czasie może się zmienić wobec wahań ich podaży. Po
wprowadzeniu w krajach zachodniej Europy odsiarczania spalin z elektrowni, znalazły się
na rynku ilości gipsu, które bez kłopotu mógł wchłonąć przemysł budowlany, bowiem ten
70
gips jako odpad wyceniono taniej niż gips naturalny. W miarę wzrostu liczby urządzeń
odsiarczających spaliny mlekiem wapiennym, stopniowo zrównywał się popyt z podażą
i cena odpadowego gipsu spadła do zera. Dalszy rozwój odsiarczalni tego typu
spowodował, że niektórzy odbiorcy zażądali opłat za odbierany gips. Skutkiem tego jest
rozwój nowych sposobów zagospodarowania gipsu oraz poszukiwania metod odsiarczania
spalin innymi metodami.
Możliwości wykorzystania odpadu jako surowca wtórnego zależą np. od
koncentracji pożądanego składnika. Ponieważ odpad ma zastąpić naturalny surowiec
(np. rudę) zawartość pożądanego składnika w odpadzie musi być podobna jak w surowcu
naturalnym. Obecnie opłacalne jest stosowanie rud żelaza zawierających około
60 % żelaza, a rud miedzi około 1-2 % miedzi. Jeżeli będziemy dysponowali odpadem
(np. pył z odpylania spalin) zawierającym tylko 30 % Fe to pomimo niskiej jego ceny lub
nawet ceny zerowej, nie opłaca się z niego wytapiać żelazo. Konieczne jest więc
poszukiwanie ekonomicznego sposobu wzbogacania tego odpadu w żelazo.
Dobrze prosperujący zakład przekształcający odpad w tworzywo wtórne,
często daje znaczne zyski. Może to dotyczyć wspomnianego przerobu żużla
wielkopiecowego. Jak w każdym przedsiębiorstwie dąży się do dalszego wzrostu zysku.
Można go osiągnąć płacąc mniej hucie za żużel lub uzyskując więcej od odbiorcy. W tym
celu trzeba „zarzucić” hucie, że dostarczany żużel nie jest taki jaki „powinien być”.
W jednej z zagranicznych hut odbiorca żużla granulowanego zażądał by żużel
zawierał więcej Al2O3 twierdząc, że wzrost tej zawartości zostanie zrekompensowany
w hucie przez poprawę pracy wielkich pieców. Sprawę musiał rozstrzygnąć instytut, który
określił ile musiałby zapłacić odbiorca za tę operację – odbiorca zrezygnował z żądania.
W innej hucie nastąpiła zmiana składu żużla granulowanego, co spowodowało
wstrzymanie odbioru tego żużla, prawdopodobnie w celu wymuszenia bonifikaty. Pomimo
tej zmiany skład żużla dalej mieścił się w obowiązującej normie państwowej jak
i w warunkach kontraktu. Zajście to zwraca uwagę na konieczność starannego
redagowania warunków przekazywania odpadu odbiorcy. Warunki te powinny
uwzględniać to, że odpad może się trochę zmieniać wobec konieczności utrzymania
jakości wyrobu podstawowego, z drugiej jednak strony pracownicy odpowiadający za
produkcję (a więc nie tylko kierownicy, ale także robotnicy) powinni wiedzieć, że odpad
jest surowcem wtórnym i nie wolno im dowolnie go psuć (np. wsypywać śmieci do
żużla).
71
W Unii Europejskiej obowiązują dyrektywy. Dyrektywa ramowa stwierdza, że
gospodarka odpadami oznacza zbieranie, transportowanie, odzysk i usuwanie odpadów
oraz nadzór nad poszczególnymi odpadami, a także monitoring składowisk odpadów po
zakończeniu ich eksploatacji. W bardziej szczegółowym ujęciu gospodarowanie odpadami
w Unii Europejskiej obejmuje:
•
zapobieganie
ich
powstawaniu
przez
stosowanie właściwych
technologii
i produktów,
•
recykling tj. powtórne wykorzystanie odpadów jako surowców wtórnych oraz
źródeł energii,
•
ostateczne optymalne usuwanie,
•
zabezpieczenie przed zagrożeniem w transporcie,
•
działania naprawcze w środowisku.
Istotną zasadą jest ponoszenie kosztów utylizacji odpadów głównie przez ich
wytwórcę. Producent odpadu potrafi w niektórych przypadkach poprawić jakość odpadów.
Warto sięgnąć do sposobów znanych w górnictwie pod ogólną nazwą „przeróbka
mechaniczna kopalin”. Surowce kopalne między innymi rudy, często zawierają zbyt małe
ilości pożądanego składnika, umożliwiające opłacalne ich zużywanie. Przeróbka takich
„biednych” rud sposobami mechanicznymi pozwala na, przeważnie tanie, wydobycie
z nich pożądanego składnika na przykład tlenków żelaza. Po takiej przeróbce otrzymujemy
część rudy bogatą w żelazo (koncentrat) i część w której zawartość żelaza jest bardzo mała
(odpad przeróbki). Metodami przeróbki mechanicznej stosunkowo tanio można oddzielić
węgiel od zmieszanych z nim kamieni, wydzielić złoto z piasku złotonośnego, oczyścić
ziarna zbóż od łusek roślinnych itd.
Przeróbka mechaniczna była dawniej praktyczną umiejętnością, sztuką, a obecnie
została wsparta badaniami naukowymi – jest przedmiotem specjalizacji górników
i ekologów (w zagospodarowaniu odpadów) [28].
Główne sposoby przeróbki mechanicznej (rys. 20 A):
Zanim przystąpimy do wspomnianego już oddzielania różnych składników,
przerabiany materiał trzeba przygotować: rozdrobnić a uzyskane kawałki posortować
(sklasyfikować ziarnowo).
72
Duże bryły skalne uzyskane w kamieniołomie rozdrabnia się na mniejsze. Przez
sortowanie uzyskanych kawałków otrzymujemy sortymenty kawałków o różnej wielkości,
potrzebnych do różnych celów na przykład w budowie dróg czy innych budowli.
A
B
C
Rys.20. Przeróbka mechaniczna.
Rozdrabnianie
może
polegać
na
rozsadzaniu
dużych
brył
materiałami
wybuchowymi, albo na ręcznym rozdrabnianiu młotkami, kruszeniu w maszynachkruszarkach rozgniatających duże bryły na mniejsze lub działających uderzeniami
(kruszarki młotkowe itp.). Nieco inne są metody rozdrabniania małych kawałków na
jeszcze mniejsze (proszki). Ten stopień rozdrabniania nazywa się mieleniem (np. mielenie
kawy w młynku do kawy, mielenie ziarn zboża na mąkę w młynie).
73
Klasyfikacja ziarnowa polega najczęściej na sianiu na sitach. Na sicie pozostają
ziarna większe od oczek sita – jest to tzw. odsiew, a przez sito spadają ziarna mniejsze
czyli tzw. przesiew. Klasyfikować ziarna można także w strumieniu wody lub powietrza.
Im większa jest prędkość strumienia tym większe unosi on ziarna (kawałki).
Podczas wytapiania żelaza w hucie powstaje oprócz metalu (ciekły) żużel. W żużlu
pozostają resztki metalu w postaci rozproszonych kropel. Krople te pozostają w żużlu
także po jego zastygnięciu. Ze względu na wartość tego metalu powinniśmy te krople
wydobyć. Jeżeli rozdrobnimy zestalony żużel, to podczas rozdrabniania wykruszą się te
(również zestalone) krople metalu. Rozdrobniony materiał będzie więc składał się
z oddzielnych kawałków (ziaren) metalu i oddzielnych – żużla. Mając taką mieszaninę
musimy znaleźć sposób wydobycia oddzielnie ziaren metalu i pozostawienia ziaren żużla.
Podobne postępowanie jest konieczne w przypadku innych niejednorodnych materiałów
(minerałów, węgla, odpadów itd.) w których cenny dla nas składnik występuje w postaci
„zrośniętych” skupisk (ziaren).
Jednym ze sposobów rozdzielania ziarn jest wykorzystanie prawa Archimedesa.
Jeżeli cenne ziarna mają inny ciężar właściwy niż pozostałe ziarna, to rozdzielenie
następuje w wodzie lub innej cieczy. W ten sposób można oddzielić piasek od trocin
drewnianych – po wsypaniu tej mieszaniny do wody, piasek opadnie na dno naczynia
a trociny pozostaną na powierzchni. Podobnie postępuje się jeżeli chcemy oddzielić (lekki)
węgiel od (ciężkich) kamieni – rys.20 B.
Zastosowana metoda oddzielania czyli „wzbogacania” zależy od własności
rozdzielanych materiałów a właściwiej od różnic ich własności. Mogą to być opisane
różnice ciężaru właściwego, albo różnice własności magnetycznych, różnice zwilżalności
ziarn (flotacja).
Jak już wspomniano do oddzielenia ziaren żelaza od żużla wykorzystuje się różnicę
własności magnetycznych: żelazo jest przyciągane przez magnes a żużel nie – rys.20 C.
Jednym z najstarszych sposobów oddzielania „wartościowych” składników śmieci,
dzisiaj zwanych odpadami komunalnymi, od mniej wartościowych jest ręczne wybieranie.
Sposób ten stosuje się i dzisiaj na miejskich składowiskach (wysypiskach). „Śmieciarze”
wyszukują
i
gromadzą
kawałki
różnych
metali,
butelki
szklane,
papier.
Te
wyselekcjonowane odpadki stanowią surowce wtórne, z których wytapia się „nowe”
metale, szkło, produkuje papier.
Przeróbka mechaniczna jest dzisiaj zorganizowaną, często masową formą
uszlachetniania tworzyw naturalnych a także odpadów.
74
8.4. Bezpieczeństwo i higiena pracy [29, 30]
„Bezpieczeństwo i higiena pracy” w przedsiębiorstwie produkcyjnym jest zbiorem
działań podejmowanych przez kierownictwo przedsiębiorstwa, których celem jest
redukcja ryzyka utraty życia lub zdrowia pracowników. Działania te obejmują:
•
ocenę stanu warunków pracy,
•
poprawienie tych warunków,
•
kontrolowanie realizacji tych działań.
Stanowi to jeden z elementów systemu zarządzania przedsiębiorstwem.
Dziedzina bezpieczeństwa i higieny pracy jest częścią prawa pracy. Sprawy te
w ostatnich latach wiążą się w Polsce z ustaleniami Europejskiego Prawa Pracy
wynikającymi z Traktatu Rzymskiego z 1957r. Prawo to obejmuje także umowy zawierane
między Unią Europejską a jej państwami członkowskimi i zawiera normy prawne
odnoszące się do świadczenia pracy na podstawie stosunku pracy lub umowy o pracę.
W celu zapewnienia skutecznego wykonywania działalności w zakresie bhp
postanowiono (ratyfikacja przez Polskę w 1997r.):
•
wydawać przepisy dotyczące bhp,
•
zapewniać środki kontroli stosowania tych przepisów,
•
konsultować się, gdy zachodzi potrzeba, z organizacjami pracodawców
i pracowników w sprawach środków zmierzających do poprawy bezpieczeństwa
i higieny pracy.
Problem bhp jest od wielu lat kodyfikowany – przepisy prawne są bardzo obszerne
i ich cytowanie w ramach krótkiego wykładu jest niemożliwe; warto jednak wiedzieć
czego w ogólnym zarysie dotyczą, bowiem nakładają wiele obowiązków szczególnie na
pracodawcę. Respektowanie tych obowiązków jest poparte różnymi sankcjami.
Pracodawca jest zobowiązany do zapewnienia pracownikom bezpiecznych
i higienicznych warunków pracy a także do szkolenia pracowników w bezpiecznych
sposobach pracy na zajmowanym stanowisku zgodnie z ich wiedzą i uzdolnieniami.
Szkolenie to dzieli się na:
•
szkolenie wstępne-ogólne, zwane instruktażem ogólnym (zapoznanie pracowników
z podstawowymi przepisami bhp w kodeksie pracy),
75
•
szkolenie wstępne na stanowisku pracy (dotyczy nie tylko robotników ale także
uczniów i studentów odbywających praktykę zawodową),
•
szkolenie wstępne podstawowe zarówno kierowników jak i wykonawców; dotyczy
czynników
zagrażających
zdrowiu
(np.
czynniki
chemiczne),
zagrożeń
wypadkowych (pracodawca może zwolnić z tego szkolenia osoby nie zagrożone
np. pracowników biurowych),
•
szkolenie okresowe – dla aktualizacji i ugruntowania wiadomości i umiejętności.
Pracodawca ma prawo karać pracowników nie stosujących się do ustaleń
bezpiecznej pracy (upomnienia, nagany, kary pieniężne).
Nadzór nad warunkami pracy sprawują organy:
•
państwowe: Państwowa Inspekcja Pracy, Inspekcja Sanitarna, Państwowa
Inspekcja Ochrony Środowiska, Urząd Dozoru Technicznego, Urzędy Górnicze,
Państwowy Dozór Bezpieczeństwa Jądrowego i Ochrony Radiologicznej,
Prokuratura, Rada Ochrony Pracy, państwowe i samorządowe organy sprawujące
nadzór nad przedsiębiorstwami, służba medycyny pracy,
•
związkowe: Społeczna Inspekcja Pracy, zakładowe organizacje związkowe,
komisje ochrony pracy.
Ponadto pracodawca może powołać: służbę bezpieczeństwa i ochrony pracy,
komisję bezpieczeństwa i higieny pracy a w niej przedstawicieli wybranych przez załogę.
Organy te mogą nakazać: likwidację uchybień (w określonym terminie),
wstrzymanie pracy przez określonych pracowników (np. konkretne zagrożenie zdrowia lub
brak kwalifikacji), ewentualne przeniesienie ich na inne stanowiska, całkowite
wstrzymanie pracy. Organy te mogą także karać winnych za zaniedbania dotyczące
aktualnych ustaleń ale także za brak inicjatywy pozwalającej na zmniejszenie ryzyka
zagrożeń.
Prawo przewiduje sankcje zarówno dla pracodawców jak i pracowników –
odpowiednio do ustalonych odpowiedzialności (także odpowiedzialność karna, materialna,
cywilna).
Akty dotyczące bhp zawierają m.in. szczegółowe zalecenia i nakazy dotyczące
warunków zatrudnienia pracowników np. kobiet w ciąży, pracowników młodocianych
(między 15 a 18 rokiem życia). Oddzielna grupa aktów dotyczy szkodliwości pracy na
76
określonych stanowiskach pracy – sposobów analizy tej szkodliwości i zabezpieczenia
pracowników oraz następstw tych szkodliwości: choroby zawodowe ich definicje,
profilaktyka, skutki prawne. Akty prawne określają także wymagania dotyczące budynków
i pomieszczeń pracy oraz urządzeń sanitarnych.
Poszczególne przedsiębiorstwa produkcyjne opracowują swój System Zarządzania
Bezpieczeństwem Pracy zgodnie z wymaganiami normy PN-N-18001. Systemy te są
certyfikowane przez Centralny Instytut Ochrony Pracy.
Przytoczone przepisy prawne dotyczące bhp trzeba dostosować do bieżącej
działalności przedsiębiorstwa produkcyjnego. Pożądane jest także przekonanie załogi
i udowodnienie jej, że kierownictwo dba nie tylko o ekonomiczne skutki działania
przedsiębiorstwem ale angażuje siebie i załogę w tworzenie i stosowanie warunków pracy
umożliwiających „zero wypadków przy pracy, zero chorób zawodowych”. Z drugiej strony
konieczne jest przyzwyczajenie pracowników do prawidłowego działania, co gwarantuje
ich bezpieczeństwo. Sprawy bhp bywają czasem nadmiernie sformalizowane, co może
powodować nieprzewidziane skutki – trzeba więc działać z umiarem i wszechstronnym
przewidywaniem skutków. Niech ilustracją tego będą dwa przykłady z praktyki:
W latach siedemdziesiątych minionego stulecia w czasie pobytu w koksowni
w Heluan w Egipcie obserwowałem robotnika, który wybierał na zrzutni baterii
koksowniczej duże kawałki koksu dla odlewni i wrzucał je do taczki. Taczkę tę następnie
przewoził na składowisko odlewni. Na drodze tego przewozu znajdował się betonowy rów
o szerokości około 4 m i głębokości około 7 metrów. Na dnie rowu działał transporter
taśmowy. Przez rów przerzucano grubą deskę drewnianą o szerokości nieco ponad 0,5 m.
Robotnik jadąc taczką po tej desce nie miał żadnych zabezpieczeń bocznych. Zapytałem
kierownika koksowni, czy taki transport dopuszczają miejscowe przepisy bhp? Kierownik
odpowiedział, że w ten sposób przewozi się gruby koks od 8 lat i dotychczas nie było
wypadku; dodał: ci robotnicy wiedzą, że muszą uważać, bo w razie upadku albo się
zabiją albo zostaną kalekami. Tak czy owak ich rodziny będą przymierały głodem!
Inny przypadek zdarzył się nieco wcześniej w wydziale wielkopiecowym Huty
Kościuszko w Chorzowie. Koło podestu zakończonego poręczą (balustradą) o wysokości
około 1,2 m znajdował się prawie pionowy tor po którym jeździł wagonik („skip”)
wywożący z piwnicy („jamy skipowej” wielkiego pieca) drobny koksik do zbiornika
znajdującego się kilka metrów nad podestem. Inspektor bhp uważał, że balustrada na
podeście jest zbyt niska i gdyby ktoś przechylił się nad balustradą mógłby go uderzyć
przejeżdżający wagonik. Nakazał więc podwyższyć balustradę do wysokości około 2 m.
77
Poszkodowany robotnik, chcąc stwierdzić gdzie znajduje się wagonik, wspiął się po
balustradzie, wychylił głowę poza nią i w tej chwili głowa została zgilotynowana przez
wagonik przejeżdżający w dół. Zastosowanie podwyższonej balustrady sprawiło wrażenie
pełnego bezpieczeństwa – nie przewidziano, że nie myślący pracownik będzie wspinał
się po niej! Podwyższenie balustrady „załatwiło” sprawę tylko formalnie, co znalazło
uznanie sędziego rozpatrującego wypadek. Skuteczniejsze byłoby przesunięcie balustrady
z końca podestu o 0,5 m przed jego końcem, nawet pozostawiając jej wysokość 1,2 m.
Praktykę BHP cechuje nie tylko w Polsce często pewna przesada myślenia
wynikająca z przestrachu przed odpowiedzialnością. Jako przykład może służyć artykuł
felietonisty angielskiego miesięcznika samochodowego The Gear – Jamesa May`a [31]. Po
przytoczeniu w swym felietonie przykładów różnych dziwnych żądań urzędników
udzielających zgody na organizację imprez w miastach brytyjskich np.:
•
zgoda na start balonu z placu miejskiego, w której żądają odpowiedniego
rozmieszczenia widzów i ich liczbę,
•
zgoda na zbiorową wycieczkę rowerową, w której określają kiedy uczestnicy będą
pili wodę i jakie powinny być cechy obuwia aby było wygodne.
kończy felieton z angielskim sarkazmem: „Wszyscy poznajemy, że to obłęd! To po
co to ciągniemy? Większość ludzi daje się wodzić za nos paru prawnikom i urzędnikom
ubezpieczeniowym, którzy w istocie rządzą naszą pracą zawodową i czasem wolnym.
W ten sposób marnują nam życie.”
Tekst felietonu zawiera dużo prawdy i stanowi ostrzeżenie dla wszystkich
działających w obszarze BHP, a więc również w przedsiębiorstwach produkcyjnych.
78
Literatura.
1. Greiner L.E.: Evolution and revolution as organizations grow. Harvard Business
Review, 1972, nr 4, s. 37-46.
2. Durlik I.: Inżynieria zarządzania. Strategie organizacji produkcji. Nowe koncepcje
zarządzania. Cz.I. Wydawnictwo PLACET, Warszawa 2004.
3. Wierzbiński J.: Zarządzanie procesami. Ekonomia i organizacja przedsiębiorstw,
2000, nr 11, s.3.
4. Podstawy zarządzania przedsiębiorstwem – tom I: pojęcia, funkcje, zasady, zasoby.
Praca zbiorowa. Wyd. Akademia Ekonomiczna, Katowice 1999.
5. Carmichel M.: Stres nie jest taki zły. Newsweek Polska, 2009, nr 10, s.13
6. Mühlemenn A.P., Oakland J.S., Locker K.G.: Zarządzanie produkcją i usługi. Wyd.
PWN, Warszawa 2001.
7. Praca zbiorowa – red. M.Brzeziński: Organizacja i sterowanie produkcją.
Projektowanie systemów produkcji. Wydawnictwo PLACET, Warszawa 2002.
8. Nowosielski S.: Zarządzanie produkcją. Ujęcie controllingowe. Wyd. Akademia
Ekonomiczna – Wrocław 2001.
9. Massaki I.: Gemba Kaizen, Wydawnictwo MT Biznes, Warszawa 2006 r.
10. Perechuda
K.:
Metody
zarządzania
przedsiębiorstwem.,
Wyd.
Akademii
Ekonomicznej we Wrocławiu, 1998.
11. Brilman J.: Nowoczesne koncepcje i metody zarządzania., PWE Warszawa 2002.
12. Szelągowski M.: Dynamiczne zarządzanie procesami., Biuro informatyki –
Budimex S.A.
13. Kuczurba J.: http://www.exporter.pl – Unia Europejska, normalizacja, znak CE.
14. Polska Norma PN-EN ISO 9001:2000 – Polski Komitet Normalizacyjny 2001.
15. Pogórecki K.: Atlas uszkodzeń elementów urządzeń hutniczych. Instytut Metalurgii
Żelaza, Gliwice 1975.
16. Wapler H.K. – Stahl und Eisen 1992, nr 9, s.65, por. także Sabela W. Rozwój
utrzymania ruchu. Hutnik W.H. 1992, nr 12, s.403.
17. Geiling R., Grieser F., Schlich M.: Der Beitrag der Instandhaltung zum
Umweltschutz. Stahl und Eisen 1994, nr 9, s.57.
18. Wapler H.K.: Stahl und Eisen 1993, nr 7, s.65, por. także Sabela W. Tendencje
rozwojowe utrzymania ruchu. Hutnik W.H. 1993, nr 12, s.405.
79
19. Hartl J.: Stahl und Eisen, 2005, nr 5, s.23.
20. Kotler P.: Analiza, wdrożenie i kontrola. Wyd. Gebethner i Ska, Warszawa 1994.
21. Seiler R.E.: Badania naukowe i prace rozwojowe – metody zarządzania i ocena
efektywności. Wyd. WNT, Warszawa 1966.
22. Sabela W., Walica H., Walica D.: Prowadzenie działalności gospodarczej
w zakresie ochrony środowiska i zagospodarowania odpadami. Zeszyty Naukowe,
Wyższa Szkoła Biznesu, Dąbrowa Górnicza 2001, nr 1, s.101.
23. Konstanciak A., Sabela W.: Odpady w hutnictwie żelaza i ich wykorzystanie.
Hutnik W.H. 1999, nr 12, s.572.
24. Brundtland G.: Our Common Future. Report of the World Commission on
Environment and Development. Oxford University Press, Oxford 1987.
25. Niesler M.: Najlepsze dostępne techniki (BAT). Hutnik W.H. 2002, nr 11, s.430.
26. Niesler M.: Pozwolenia zintegrowane i programy dostosowawcze. Hutnik W.H.
2002, nr 12, s.499.
27. Teluk T.: Nowy Przemysł, 2005, nr 12, s.18.
28. Poradnik górnika, tom 5, Wydawnictwo Śląsk, Katowice, 1976.
29. Pawłowska
Z.,
Pietrzak
L.,
Studeński
R.,
Wroński
L.:
Zarządzanie
bezpieczeństwem pracy i ryzykiem. Wyd. Centralny Instytut Ochrony Pracy,
Warszawa 1998.
30. Olesiński J.: BHP – Praktyczny przewodnik menedżera. Wyd. Centrum Informacji
Menedżera, Warszawa 1999.
31. May J.: Aby świat znowu był piękny. Top Gear – Edycja Polska, 2010, nr1, s. 26
80