Hafciarka – olej na płótnie JAN KRZYSZKOWSKI – prawdziwe

Transkrypt

Hafciarka – olej na płótnie JAN KRZYSZKOWSKI – prawdziwe
Hafciarka – olej na płótnie
JAN KRZYSZKOWSKI – prawdziwe nazwisko Jan Kumala ( przyjął nazwisko
żony). Był synem Jana i Marii z Gączarskich. Urodził się 8. 12.1893 r. w Krakowie, a zmarł
w 1944 roku w Myślenicach. Malarz, pedagog, żołnierz, burmistrz.
Szkołę średnią – seminarium nauczycielskie w Kętach ukończył w 1913 r., po czym
służył w Legionach Polskich. Wstąpił do Legionów 17 sierpnia 1914 we Lwowie.
Początkowo służył w tzw. "Legionie Wschodnim" , ale wkrótce został zaszeregowany do I
kompanii w I batalionie pod dowództwem kpt. Józefa Hallera. Podczas walk pod
Maksymcem (w Gorganach) w listopadzie 1914 silnie odmroził sobie nogi i szyję, został
hospitalizowany i kilkukrotnie operowany w Krakowie i na Węgrzech. Do kompanii powrócił
w kwietniu 1917, służył w Polskim Korpusie Posiłkowym. Po połączeniu oddziału
kpt. Józefa Hallera z II korpusem polskim na Ukrainie przeszedł do 16 Pułku Strzelców
Polskich. Walczył pod Kaniowem, gdzie dostał się do pruskiej niewoli. Był przetrzymywany
w Parchim i Güstrow, zwolniono go dopiero w lutym 1919.
W latach 1916 -1922 był studentem Akademii Sztuk Pięknych w Krakowie. Wydział
Malarstwa kierowany przez prof. Józefa Mehoffera ukończył 19.VI. 1922 roku.
W latach studenckich 1916 / 1917 otrzymał nagrodę konkursową – brązowy medal - na
dorocznej wystawie prac studentów. Po ukończeniu ASP pracował jako nauczyciel
rysunku, najpierw w Gimnazjum im. Sobieskiego w Krakowie, a następnie w Gimnazjum
w Myślenicach (w latach 1926 -1939). W czasie wojny uczył rysunku w Szkole
Podstawowej nr 1 w Myślenicach. Obok pracy pedagogicznej zajmował się działalnością
artystyczną.
Pracę pedagogiczną i artystyczną uzupełniała jego działalność społeczna. Jan
Krzyszkowski był członkiem Związku Artystów Plastyków oraz szeregu innych organizacji
społecznych i stowarzyszeń twórczych. Pełnił m.in. funkcję wiceprezesa Związku
Legionistów Polskich. Piastował też stanowisko burmistrza Myślenic w pierwszych
trudnych latach wojny, od września 1939 do listopada 1940 roku.
Za działalność zawodową i społeczną odznaczony został wieloma medalami.
Twórczość artystyczna J. Krzyszkowskiego to przede wszystkim obrazy związane z
ziemią myślenicką, na której przebywał ponad 20 lat. Są to prace przedstawiające
urokliwy, pobliski krajobraz, stare wiejskie chałupy, drewniane kościółki – obiekty, które
nierzadko nie dotrwały do obecnych czasów ale także portrety rodziny.
Obrazy te wystawiane były na wystawach zbiorowych Zrzeszenia „Zwornik” do którego
Jan Krzyszkowski należał - we Lwowie w 1930 r. , w Krakowie, Łodzi, Warszawie,
Poznaniu, a także w ramach wystaw indywidualnych – w Pszczynie w 1936 r. oraz w
Myślenicach w latach 80-tych ubiegłego wieku. Wystawa obecna jest drugą prezentacja
prac artysty w myślenickim „Domu Greckim” (poprzednia odbyła się w 1985r.). Składają
się na nią obrazy znajdujące się w zbiorach najbliższej rodziny artysty z Myślenic i
Krakowa. Uzupełniają ją prace będące w zbiorach Muzeum myślenickiego. Obrazy
wykonane zostały w różnych okresach twórczości artysty. Są to portrety żony, córek, syna,
osób znanych artyście, autoportret oraz pejzaże myślenickie i inne urokliwe zakątki
naszego kraju.
Malarstwo Krzyszkowskiego cechuje staranność w doborze kolorów i dobre
operowanie światłem, co wyraźnie widać w pracach przedstawiających krajobraz.
Twórczość jego związana była, jak wspomniałam z grupą „Zwornik”- działającą w
Krakowie w latach 1929-1939 - głoszącą bezprogramowość, swobodę i wolność
tworzenia, ale przede wszystkim zamiłowanie do koloru. Malarze – założyciele „Zwornika”
wyznawali zasadę, że obraz powinien dawać przede wszystkim „radość barwy” , zaś
tworzywem była dla nich farba olejna. Ale ta barwa w obrazach Jana Krzyszkowskiego
nie krzyczy, nie szokuje a mimo to, odgrywa ogromną rolę. To właśnie
monochromatyczność barw wprowadza widza w spokojny, nostalgiczny nastrój.
Udzielający się klimat prac przenosi nas w miniony świat.
Obrazy tworzone w okresie artystycznych przemian i poszukiwań, pozostają jednak
bliższe tradycji niż awangardzie.

Podobne dokumenty