Pobierz - mikroekonomia.net

Transkrypt

Pobierz - mikroekonomia.net
Anna Wildowicz
ROZDZIAŁ 6
DETERMINANTY SKŁONNOŚCI DO OSZCZĘDZANIA W POLSCE
W LATACH 1991-2005
Abstrakt
Zasadniczym problemem poruszanym w referacie jest niska skłonność do oszczędzania w
Polsce w latach 1991-2005. Pomimo, iż stopy oszczędzania polskich gospodarstw
domowych w latach 90-tych były zbliżone do przeciętnych stóp w większości krajów OECD,
to szczególnie niepokojący wydaje się być ich wyraźny spadek w analizowanym okresie. I
tak, w roku 1991 stopa oszczędzania polskich gospodarstw domowych, wyrażona w
procentach dochodu do dyspozycji, wynosiła 16,8%, a w roku 2005 tylko 7,7%1.
Ze względu na niską skłonność do oszczędzania polskich gospodarstw domowych,
podjęto w referacie próbę identyfikacji czynników determinujących ową skłonność.
Powszechnie wiadomo, iż oszczędzanie od dawna stanowi przedmiot zainteresowań nie tylko
samej ekonomii, lecz także socjologii, psychologii czy antropologii kultury. W związku z tym
w pierwszej kolejności zaprezentowano dorobek teoretyczny w tym zakresie, po czym
przystąpiono do analizy ekonomicznych, jak i pozaekonomicznych determinant skłonności do
oszczędzania w Polsce.
Celem referatu jest analiza determinant skłonności do oszczędzania w Polsce, co
pozwala częściowo wyjaśnić, w jakim stopniu skłonność do oszczędzania w badanym okresie
była zdeterminowana czynnikami natury ekonomicznej, jak i nieekonomicznej.
Słowo kluczowe: skłonność do oszczędzania, gospodarstwo domowe.
Wstęp
Gospodarstwa domowe jako jeden z podmiotów oszczędzających mogą mieć zasadniczy
wpływ na wielkość oszczędności krajowych. Stopa oszczędności krajowych uzależniona jest
w znacznej mierze od ich skłonności do oszczędzania. Z reguły im bardziej podmioty te
preferują konsumpcję przyszłą nad bieżącą, tym wyższą stopę wzrostu uzyskuje dana
gospodarka. W związku z czym oszczędności krajowe, w tym oszczędności gospodarstw
domowych, mogą oddziaływać na długookresowe stopy wzrostu gospodarczego w sposób
skuteczny i trwały.
Bez wątpienia, mniejsza skłonność do oszczędzania oznacza mniejsze oszczędności
krajowe, które wraz z oszczędnościami zagranicznymi determinują wielkość inwestycji
krajowych. Problem niskiej skłonności do oszczędzania w Polsce wydaje się być wciąż
aktualny. Bowiem oszczędności krajowe stanowią podstawowe źródło akumulacji kapitału
1
Dane na podstawie: OECD Economic Outlook, No. 74, Statistical Annex 2003; Rocznik Statystyczny RP, GUS
2004, s. 688; Biuletyn Makroekonomiczny, PKO Bank Polski 2005; Raport o inflacji w 2004, Rada Polityki
Pieniężnej NBP, Warszawa 2005.
Determinanty skłonności do oszczędzania w Polsce w latach 1991-2005
63
krajowego. Tylko dzięki tym oszczędnościom możliwy jest wzrost wydajności pracy,
ekspansja handlowa oraz kreacja nowych miejsc pracy. Nie wolno także bagatelizować ich
znaczenia jako gwaranta sprawiedliwości międzypokoleniowej, gdyż zapewniając wyższy
poziom konsumpcji w przyszłości, umożliwiają osiągnięcie wyższego standardu życia
zarówno obecnym, jak i przyszłym pokoleniom.
W obliczu niskiej skłonności do oszczędzania polskiego społeczeństwa poszukiwanie
przyczyn tego zjawiska okazuje się być niezwykle ważnym zagadnieniem. Zrozumienie
natury skłonności do oszczędzania nie należy z pewnością do zadań łatwych. Niniejszy
artykuł poświęcono czynnikom mającym wpływ na skłonność do oszczędzania polskich
gospodarstw domowych oraz wielkość ich oszczędności w latach 1991-2005.
Teoretyczne aspekty skłonności do oszczędzania
Oszczędzanie wiąże się z procesem w wymiarze mikroekonomicznym oznaczającym
konieczność dokonywania międzyokresowego wyboru w dziedzinie podziału dochodu
między teraźniejszość a przyszłość. Jest to zjawisko typowo dynamiczne w swej naturze,
gdyż łączy w sobie przeszłość (nagromadzony majątek) z teraźniejszością (rozumianą jako
oszczędność z dochodu) i przyszłością (odłożona konsumpcja w czasie). Oszczędności
gospodarstw domowych to zakumulowana część dochodu, jaka im pozostaje po zaspokojeniu
bieżących potrzeb konsumpcyjnych. Stanowią one część dochodów gospodarstw domowych,
którą nie przeznacza się na bezpośredni, bliski zakup środków konsumpcji (Perek-Białas J.,
Rószkiewicz M., 1999, s. 19). Z kolei pod pojęciem skłonności do oszczędzania rozumie się
najczęściej zdolność jednostki do odkładania konsumpcji w czasie (Migdał K., 2001, s. 274).
Skłonność do oszczędzania stanowi niejako kategorią psychologiczną związaną z odroczoną
w czasie gratyfikacją, która polega na preferowaniu nagród przyszłych, a więc rezygnacji z
nagród teraźniejszych. Jednakże skłonność do oszczędzania zależy także od norm
społecznych oraz ogólnej postawy wobec konsumpcji. Zatem, różnice w skłonności do
oszczędzania są wynikiem nie tylko osobniczych skłonności, ale i zdolności do odroczonej
gratyfikacji oraz dojrzałej samokontroli całego społeczeństwa.
Logicznym punktem wyjścia teorii badającej relacje pomiędzy oszczędnościami a
dochodem jest hipoteza dochodu absolutnego J. M. Keynesa. Z uwagi na to, że konsument
posiada zazwyczaj ustalony poziom konsumpcji (standard życia), jej wzrost następuje w
stopniu mniej proporcjonalnym niż rośnie dochód. W miarę wzrostu dochodu powiększa się
natomiast procentowy udział oszczędności w dochodzie. Zgodnie z teorią Keynesa
oszczędności można przedstawić w postaci liniowej funkcji dochodu (Muradoglu G., Taskin
F., 1996, s. 138). Funkcja oszczędzania przyjmuje postać linii prostej:
S= So + sY, gdzie So< 0 i 0<s< 1 (Gapinski J.H., 1993, s. 50) .
Keynes (1936) wymienia również subiektywne motywy oszczędzania. Wynikają one z:
ostrożności, przezorności, chęci zwiększenia dobrobytu, wyrachowania, potrzeby
niezależności, przedsiębiorczości, chęci skorzystania z wyższej stopy procentowej,
pozostawienia spadku oraz skąpstwa (Kim, Yun- Hwan, 2001, s. 22).
W literaturze przedmiotu występuje wiele teorii dotyczących oszczędzania. Ogólnie rzecz
biorąc, wyróżnić można trzy grupy (Beverly S.G., Sherraden M., 1999, s. 459):
• teorie neoklasyczne,
• psychologiczne, socjologiczne,
• behawioralne.
Dwie najbardziej znane neoklasyczne teorie oszczędzania to hipoteza cyklu życia (Ando i
Modigliani, 1963; Modigliani i Ando, 1957; Modigliani i Brumberg, 1954) oraz hipoteza
dochodu permanentnego (Friedman, 1957). Według tych teorii oszczędzanie wynika z chęci
wygładzenia konsumpcji w czasie, spowodowanej fluktuacją dochodu w czasie. I tak, teoria
64
Anna Wildowicz
dochodu permanentnego zakładając nieskończony okres życia jednostki przyjmuje, iż
konsumpcja zależy od dochodu permanentnego. Stały dochód to hipotetyczna wielkość
realnego dochodu, definiowana jako suma bieżącej wartości przewidywanego dochodu z
pracy i wartości aktywów rodziny. Dochód stały jest wielkością, którą ludzie spodziewają się
otrzymać i na jej podstawie kształtują swoje decyzje ekonomiczne i aspiracje. Pojawiająca się
różnica pomiędzy bieżącym dochodem a dochodem permanentnym (dochód przejściowy) jest
zazwyczaj oszczędzana (Liberda B., 2000, s. 12). Otrzymujemy:
x
ct = 1+r r ( At + ∑ (E1t+Yrt +)kk ),
0
gdzie: r- stopa procentowa; ct- konsumpcja w czasie t; EtYt+k- przewidywany realny dochód z
pracy w czasie t+k, na podstawie informacji dostępnych w czasie t; At -realna wartość
aktywów przynoszących dochód r.
Według hipotezy cyklu życia bieżąca konsumpcja stanowi wynik maksymalizacji funkcji
użyteczności, jej zasobów oraz stopy przychodu z kapitału. Parametry tej funkcji zależą
jednak przed wszystkim od wieku decydenta. Funkcja konsumpcji Ando-Modiglianiego
przyjmuje następującą postać (Patrzałek W., 2002, s. 22):
C= cYd+ bA,
gdzie: Yd- dochód do dyspozycji; A-majątek; c, b- krańcowa skłonność do konsumpcji.
W modelu wyróżniono dwa okresy życia jednostki: czas pracy i emeryturę. Jednostki
akumulują swoje bogactwo w ciągu całego okresu życia, w celu zabezpieczenia się na starość,
co pozwala na utrzymanie odpowiedniego standardu życia w przyszłości, nawet mimo
niższych dochodów (Dirschmid W., Glatzer E, 2004, s. 27).
Zarówno psychologiczne, jak i socjologiczne teorie oszczędzania, w przeciwieństwie do
teorii neoklasycznych, zakładają, iż nie istnieją trwałe preferencje czy aspiracje. Zdaniem
Katona G. (1975), Strumpel (1972, 1975) lub Van Raaij (1989) preferencje stanowią
wypadkową czynników o zróżnicowanej naturze. Przykładowo Katona (1951, 1975) zauważa,
że oszczędzanie jest funkcją dwóch czynników, tj. zdolności oraz chęci do oszczędzania.
Odkładanie konsumpcji w czasie zależy od dochodu i stopnia zaspokojenia potrzeb
konsumpcyjnych. Jednak sama chęć, czy skłonność do oszczędzania, wymaga przede
wszystkim silnej woli i determinacji (Beverly S.G, Sherraden, 1999). Z punktu widzenia
psychologii oszczędzanie sprowadza się do międzyokresowego wyboru jednostki. Każda
jednostka posiada własny wzorzec oszczędzania, stanowiący próbę zbalansowania jej
teraźniejszych, jak i przyszłych potrzeb (Brandstätter H., Güth W., 2000, s. 466). Inne teorie
analizują też wpływ rodziny (Cohen 1994) lub grup odniesienia (J.S. Duesenberry 1949) na
wzorce konsumpcji i oszczędzania.
Zgodnie z teorią dochodu relatywnego (względnego) J.S. Duesenberry’ego zachowania
konsumpcyjne są skutkiem konfliktu pomiędzy pragnieniem poprawy warunków życia
(poprzez teraźniejszą konsumpcję) a chęcią osiągnięcia dobrobytu w przyszłości, dzięki
oszczędnościom. Konsumpcja ma swój wymiar i znaczenie społeczne, stanowiąc podstawę
konformizmu społecznego. Skłonność do oszczędzania jest rosnącą funkcją pozycji
zajmowanej przez gospodarstwo domowe w tabeli podziału dochodów. W przypadku
konsumentów o relatywnie niższych dochodach pragnienie konsumpcji teraźniejszej
przezwycięża chęć odkładania na przyszłość. Silna presja konsumpcyjna zostaje dopiero
zredukowana w przypadku jednostek zamożnych, które dysponują ponadprzeciętnymi
dochodami. Wówczas występuje silniejsza troska o przyszłość. W związku z czym
konsument jest skłonny dodatkowy dochód zaoszczędzić, zamiast przeznaczać go na bieżące
spożycie (Duesenberry J.S., 1952, s. 26).
Oprócz teorii ekonomicznych, socjologicznych czy psychologicznych, występują
behawioralne teorie oszczędzania, które przyjmują, iż jednostka nie zawsze posiada
kompletną wiedzę i zachowuje się racjonalnie. I tak, behawioralna hipoteza cyklu życia
Determinanty skłonności do oszczędzania w Polsce w latach 1991-2005
65
(Shefrin i Thaler, 1988) bazuje na „ekonomicznej teorii samokontroli” (Thaler i Shefir, 1981).
Thaler i Shefrin (1981) stworzyli model pokazujący konflikt, który pojawia się w przypadku
długo, jak i krótkookresowych preferencji. Założyli, że samokontrola jest mniej więcej
pytaniem o konflikt dwóch przeciwnych sił: planującej i działającej, co pozwoliło na
wyróżnienie dwustopniowej hierarchii preferencji w ramach pojedynczego podmiotu.
Jednostkę postrzega się jako: planistę i wykonawcę. Pierwszy z nich, reprezentuje osobę
daleko wybiegająca w przyszłość, przedkładającą długookresowe zyski nad natychmiastowe
korzyści finansowe. Wykonawca odznacza się zaś egoizmem i uwzględnia w swoich
kalkulacjach jedynie perspektywę krótkookresową (Mulle Ch., Tietzel M., 2001, s. 392).
Jednak, aby wykonawca mógł zamanifestować samokontrolę odnośnie swoich wyborów, jego
preferencje muszą być zmienione, a zbiór dostępnych możliwości ograniczony. Podmioty
świadomie starają się ograniczać swoje wydatki, dostosowując się często do reguł
narzuconych im przez świat zewnętrzny. Uwzględniając te reguły, oszczędności gospodarstw
domowych stanowią rezultat wymuszonych, jak i własnych wyrzeczeń jednostek dążących do
poprawy swego dobrobytu w przyszłości (Maital, 1994).
Powyższe teorie pozwalają przypuszczać, iż oszczędzanie stanowi wypadkową wielu
czynników o zróżnicowanej naturze. Najczęściej wymienia się takie czynniki, jak: struktura
demograficzna ludności, czas pracy, okres emerytury, wysokość dochodów do dyspozycji
oraz przewidywania jego wzrostu w przyszłości. Czynniki te były przedmiotem analiz
standardowych modeli konsumpcji i oszczędzania F. Modiglianiego i M. Friedmana. Poza
tym, jak wynika z teorii psychologicznych czy socjologicznych, ważną rolę w procesie
kształtowania skłonności do oszczędzania odgrywają zarówno czynniki psychologiczne, jak i
społeczno-kulturowe.
Czynniki ekonomiczne a skłonność do oszczędzania w Polsce w latach 1991-2005.
Rolą każdego gospodarstwa domowego w skali makroekonomicznej jest aktywne
uczestnictwo w procesach rynkowych. Podobnie jak każdy podmiot gospodarczy działa ono
w ściśle określonych warunkach. Na to otoczenie, w którym funkcjonuje składają się
zewnętrzne, jak i wewnętrzne warunki działania (Matysta-Kaleta A., 2002, s. 32). Otoczenie
bliższe tworzą zasoby ludzkie, rzeczowe, finansowe i informacyjne. Natomiast
makrootoczenie jest zbiorem zewnętrznych obiektów, sił, czynników, instytucji. Oddziałują
one w sposób pośredni na warunki funkcjonowania gospodarstw domowych. Nie wywierają
bezpośredniego wpływu na nie, lecz kształtują jedynie ogólne ramy ich zachowań. Skłonność
do oszczędzania determinują czynniki o różnym charakterze. Do najważniejszych z nich
należą:
• zewnętrzne czynniki ekonomiczne (tempo wzrostu PKB, poziom inflacji, wysokość
realnych stóp procentowych, poziom obciążenia podatkowego i parapodatkowego, stopień
rozwoju instrumentów, instytucji i rynków finansowych),
• wewnętrzne czynniki ekonomiczne (dochody do dyspozycji, dotychczasowy poziom
konsumpcji, osiągnięty standard życia).
Stopa oszczędzania wiąże się ściśle ze stopą wzrostu gospodarczego. Spowolnienie tempa
wzrostu gospodarczego przyczynia się z reguły do spadku stopy oszczędzania w długim
okresie. Dane zawarte w tabeli 1 wskazują na istnienie korelacji pomiędzy stopą wzrostu
gospodarczego a stopą oszczędzania. Tempo wzrostu gospodarczego w Polsce w latach 19931997 utrzymywało się na wysokim poziomie i rosła wówczas wyraźnie stopa oszczędzania.
Jednak w roku 2001 nastąpił spadek stopy oszczędzania, co może być konsekwencję spadku
tempa wzrostu PKB. Ustabilizowanie się stopy wzrostu dochodu na bardzo niskim poziomie
w roku 2001 spowodowało obniżenie się stopy oszczędzania do 18,1. Ostatnie lata 2003-2005
potwierdzają, że wraz ze wzrostem gospodarczym, nie rosły jednocześnie oszczędności
66
Anna Wildowicz
krajowe, a ich niedobór był uzupełniony częściowo przez oszczędności zagraniczne. I tak,
przykładowo w roku 2004 łączna wartość BIZ wynosiła 7,86 mld USD (dane PAIZ 2005).
Tabela 1. Stopa oszczędzania i tempo wzrostu PKB w Polsce w latach 1995-2005
Wyszczególnienie
Oszczędności w PKB
Tempo wzrostu PKB
1995
21,2
7,0
1996
20,7
6,0
1997
20,9
6,8
1998
22,0
4,8
1999
20,9
4,1
2000
19,0
4,0
2001
18,1
1,0
2002
17,7
1,3
2003
16,9
3,7
2004
19,1
5,3
2005
18,4
3,2
Źródło: opracowanie własne na podstawie: „European Economy” 2003, European Comission,
No. 6, s. 520; Prognoza zmian sytuacji społeczno-ekonomicznej Polski. Horyzont 2006, 2010,
2013-15, Ministerstwo Gospodarki i Polityki Społecznej, Warszawa 2004, s. 27, Ocena
sytuacji społeczno-gospodarczej w 2002 roku wraz z elementami prognozy na 2003 rok,
Rządowe Centrum Studiów Strategicznych, Warszawa 2003, s. 3, „Koniunktura gospodarcza
świata i Polski w latach 2003-2006”, Instytut Koniunktur i Handlu Zagranicznego 2005.
Bez wątpienia, poziom dochodu per capita ma także wpływ na wielkość oszczędności
krajowych. Według badań przeprowadzonych przez P. R. Masona (1995) związek ten jest
jednoznacznie pozytywny w krajach ubogich. Jednak równocześnie zauważa się, iż po
przekroczeniu pewnego progu dochodu per capita (około 20 tys USD), stopa oszczędności
zaczyna ponownie spadać (Brzoza-Brzezina M., 2002, s. 24).
Rola czynnika inflacji sprowadza się do jego wpływu na stopę procentową i horyzont
oszczędzania. Wysoka inflacja zdecydowanie demotywuje do oszczędzania, powodując
ucieczkę od aktywów finansowych w kierunku dóbr mniej potencjalnie narażonych na utratę
wartości, takich jak nieruchomości czy złoto. Prowadzi to do spadku tradycyjnie rozumianej
stopy oszczędzania. Aczkolwiek badania empiryczne nie potwierdzają jednoznacznie tej
zależności. Takie wyniki uzyskano w przypadku krajów rozwijających się, gdzie inflacja
zdarza się częściej. Według ekspertów Banku Światowego stopa oszczędności może się
również utrzymywać na wysokim poziomie w okresach dużej inflacji i zmniejszać, gdy tempo
wzrostu cen maleje. Inflacja stwarzając atmosferę niepewności zwiększa wówczas skłonność
do oszczędzania, a dodatkowym bodźcem są wysokie stopy procentowe, psychologicznie
zachęcające do przesuwania konsumpcji w czasie. Ponadto zaobserwowano, iż malejącej
stopie oszczędzania towarzyszy zazwyczaj wzrost rynków aktywów - zwłaszcza akcji i
nieruchomości (Teruhiko Mano, 2004). Podobnie z badań Instytutu Pentor wynika, że pewna
część gospodarstw domowych w Polsce oszczędza z bieżących dochodów znacznie mniej niż
powinna. Powodem tego może być m.in. niska inflacja, co niweluje obawy o przyszłość.
Skłonność do oszczędzania i inwestowania, pomimo zdecydowanie mikroekonomicznej
natury, zależy w znacznej mierze od czynników makroekonomicznych. Oprócz dynamiki
wzrostu PKB, poziomu inflacji czy struktury danej gospodarki ważną rolę spełnienia polityka
monetarna i fiskalna. Bowiem wysokość stóp procentowych, jak i opodatkowanie dochodów
gospodarstw domowych, wywiera istotny wpływ na skłonność do oszczędzania. Z teorii
ekonomii wynika, iż oszczędności gospodarstw domowych pozytywnie reagują na zmiany
stóp procentowych. Z kolei zaś reakcja stóp oszczędności na opodatkowanie jest zazwyczaj
ujemna (Liberda B, Tokarski T., Kaczorowski P., 2002, s. 47).
Wyższe stopy procentowe zachęcają do odłożenia konsumpcji w czasie, co oznacza
przyrost oszczędności. Zjawisko to określa się jako efekt substytucji międzyokresowej.
Niestety, mogą towarzyszyć mu jednocześnie zjawiska odwrotne. Mianowicie wzrost stóp
procentowych zwiększa oczekiwane przychody gospodarstw domowych z tytułu odsetek od
depozytów. Przesuwa tym samym międzyokresowe ograniczenie budżetowe, powodując
zwiększenie konsumpcji bieżącej oraz przejściowy spadek aktywności gospodarczej. Badania
empiryczne [R. Halla, F. Mishkin 1982] dowodzą, że jeśli spadek dochodu zostanie
Determinanty skłonności do oszczędzania w Polsce w latach 1991-2005
67
potraktowany jako przejściowy, to może przyczynić się do zmniejszenia oszczędności. Efekt
substytucyjny i dochodowy wzajemnie się niwelują (Brzoza-Brzezina M., 2002, s. 25).
Instrumenty polityki pieniężnej, a więc dążenie do utrzymania realnie dodatniego
oprocentowania depozytów, wpływa pozytywnie na skłonność do oszczędzania. Poza tym,
jak wskazują przykłady rozwiniętych gospodarek rynkowych, wprowadzenie systemu ulg i
zachęt podatkowych, stanowi niezwykle istotną zachętę do oszczędzania. Odpowiednia
polityka fiskalna ma z reguły pozytywny wpływ na wzrost oszczędności gospodarstw
domowych. Jednak polityka pieniężna, tj. operowanie stopą procentową, wpływa wprawdzie
realnie na dodatnią stopę oprocentowania depozytów, lecz wywołuje też wiele negatywnych
skutków. Po pierwsze, dodatnie stopy procentowe oznaczają wysoki koszt kredytowania. Po
drugie, prowadzą one do napływu kapitału spekulacyjnego, co przyczynia się do wzrostu
rezerw dewizowych i powiększa inflacje. W związku z czym możliwości wykorzystania tego
rodzaju instrumentu są ograniczone.
W przypadku gospodarki polskiej istotną przyczyną zahamowania tempa wzrostu
oszczędności gospodarstw domowych w roku 2000 była obniżka stóp procentowych. Średnie
ważone oprocentowanie depozytów 12 miesięcznych zmniejszyło się z 13,33% w roku 1999
do 3,38% w roku 2003 (dane Stowarzyszenia Towarzystw Funduszy Inwestycyjnych. Raport
2003, s. 12). Miało to wpływ na spadek wartości depozytów bankowych, które w roku 2001
stanowiły 29% PKB, natomiast w roku 2004 już tylko 24,7% PKB (dane na podstawie
Rocznik Statystyczny 2002, Rada Polityki Pieniężnej w 2004 r., 2005). Wprowadzenie
podatku od dochodów kapitałowych w marcu 2002 miało również negatywny wpływ na
wielkość depozytów gospodarstw domowych.
W większości gospodarek OECD wzrost obciążeń podatkowych w relacji do PKB w
latach 1970-1994 wiązał się z obniżeniem się stóp oszczędzania gospodarstw domowych
(Liberda B, Tokarski T., Kaczorowski P., 2002, s. 49). W klasycznej teorii równoważności
Ricarda twierdzi się, że deficyt (nadwyżka) sektora publicznego zostaje zrównoważony przez
zmianę oszczędności sektora prywatnego. Większe potrzeby pożyczkowe sektora rządowego
są symptomem podniesienie stóp podatkowych w przyszłości. Gospodarstwo domowe
zmuszone jest wówczas zwiększać swoje oszczędności w celu zabezpieczenia się przed
wzrostem obciążeń podatkowych. I tak, z symulacji ścieżek rozwojowych gospodarki polskiej
wynika, że obniżenie deficytu budżetowego, a także deficytu obrotów bieżących, może
spowodować podniesienie stopy oszczędności nawet do 25-27% PKB. Przy czym
niezbędnym warunkiem tego stanu rzeczy jest utrzymanie się średniookresowego tempa
wzrostu gospodarczego rzędu 5-7% PKB (Liberda B., Tokarski, T., 1999, s. 27).
Czynnikiem sprzyjającym kreacji oszczędności jest rozwój rynków finansowych. Do
podstawowych funkcji systemu finansowego w gospodarce należy mobilizowanie
oszczędności. Związek pomiędzy rozwojem finansowym a poziomem oszczędności odgrywa
istotną rolę w procesie wzrostu gospodarczego. Sugeruje się, że jednym z kanałów
bezpośredniego oddziaływania systemu finansowego na rozwój gospodarczy są właśnie
oszczędności. W ciągu ostatnich lat zaszły w Polsce wyraźne zmiany w strukturze
oszczędności polskich gospodarstw domowych. Maleje znaczenie depozytów bankowych, zaś
wzrasta wolumen oszczędności lokowanych w niebankowych instytucjach finansowych.
Niewątpliwie przeobrażenia na polskim rynku finansowym prowadzą do wzrostu znaczenia
instytucji rynku kapitałowego: giełdy, funduszy inwestycyjnych, emerytalnych czy sektora
ubezpieczeń. Takie przekształcenia strukturalne służą z kolei mobilizowaniu oszczędności
długoterminowych gospodarstw domowych, które są niezwykle ważne z punktu widzenia
rozwoju gospodarczego.
Z drugiej strony rozwój rynków finansowych oznacza łatwy dostęp do kredytu, co może
przyczyniać się do większej skłonności do zadłużania się. W połowie 2003 roku aż 35%
polskich gospodarstw domowych było zadłużonych, a oszczędzało zaledwie 21% z ich (dane
68
Anna Wildowicz
GUS, 2004). W wyniku dynamicznego rozwoju instytucji pośrednictwa finansowego kredyty
konsumpcyjne cieszą się dużą popularnością w polskim społeczeństwie. Stąd też od roku
1991 drastycznie obniża się stopa oszczędzania polskich gospodarstw domowych.
Jednocześnie zauważa się postępujący, stały wzrost ich zadłużenia. W latach 1992-1998 na
każde 10 złotych przyrostu oszczędności banki udzielały kredytu w wysokości 2 złotych,
natomiast w roku 1998 na każde 10 złotych przyrostu oszczędności banki udzielały już
kredytów w wysokości 7 złotych (Doliniak K, 2000, s. 11). Takie zachowanie stanowiło w
znacznej mierze wynik optymizmu związanego z utrzymywaniem się relatywnie wysokiego
tempa wzrostu dochodów realnych i PKB oraz z efektem tzw. fali konsumpcyjnej. Tempo
zadłużania się gospodarstw domowych w bankach było w tym okresie nawet szybsze niż
tempo przyrostu ich dochodów. W konsekwencji doprowadziło to do pogorszenia się ogólnej
sytuacji finansowej gospodarstw domowych. W latach 1998-1999 nastąpiło podwojenie (z
18,4 mld do 36 mld zł) zadłużenia kredytowego gospodarstw domowych w bankach (dane
Fundacji Edukacji i Badań Rynkowych, 2000). Dopiero wprowadzenie wysokich stóp
procentowych w 1997 roku nieznacznie ograniczyło popyt na kredyt, co pozwoliło na
ustabilizowanie salda bilansu obrotów bieżących oraz zwiększyło skłonność do oszczędzania.
W związku z czym w roku 2000 nastąpił silniejszy niż w poprzednich latach (1998-1999)
przyrost depozytów bankowych.
Do jednych z podstawowych czynników warunkujących oszczędzanie należy dochód.
Profile oszczędzania polskich gospodarstw domowych w latach 90-tych odpowiadają
realnemu ograniczeniu budżetowemu. Wysokość uzyskiwanych dochodów wpływa
bezpośrednio na poziom i strukturę wydatków oraz oszczędności. W roku 2004 wydatki na
towary i usługi konsumpcyjne wynosiły średnio 98,35% dochodu do dyspozycji, a na
oszczędności przeznaczono zaledwie 1,64% dochodu (dla porównania w roku 2000 wielkość
oszczędności w stosunku do dochodu do dyspozycji wynosiła 1,8%).
Rysunek 1. Rozdysponowanie miesięcznego dochodu rozporządzalnego ogółem
w roku 2004 (na 1 osobę w gospodarstwie domowym)
Dochód rozporządzalny
735,40zł (100%)
Dochód do dyspozycji
706,34 zł (96,05%)
Wydatki na towary i usługi
konsumpcyjne
694,70 zł (98,35%)
Wydatki pozostałe
29,07 zł (3,95%)
Oszczędności
11,64 zł (1,64%)
Źródło: Opracowanie własne na podstawie: Budżety gospodarstw domowych w 2004 roku,
GUS, Warszawa 2006, s. 50.
Z badań budżetów polskich gospodarstw domowych wynika, że oszczędności są
pozytywnie skorelowane z wielkością dochodu do dyspozycji. Bardzo silnie na stopę
oszczędności wpływa zróżnicowanie dochodów. Stopa oszczędzania w 1998 roku w Polsce
zwiększała się wraz ze wzrostem dochodu gospodarstw domowych. Zaobserwowano
jednocześnie, że przy dochodach 2,5-krotnie wyższych od średniej, stopy oszczędzania były
czterokrotnie wyższe od tej średniej (Liberda B, 2000, s. 15). Dochód jest zatem czynnikiem
Determinanty skłonności do oszczędzania w Polsce w latach 1991-2005
69
oddziałującym z największa siłą zarówno na poziom konsumpcji, jak i oszczędzania. Nie
dziwi więc fakt, iż w roku 2004 tylko 12% polskich gospodarstw domowych mogło sobie
pozwolić na oszczędzanie z bieżących dochodów. Przyczyn niskiej skłonności do
oszczędzania w omawianym okresie poszukuje się również w stosunkowo niskim standardzie
życia polskiego społeczeństwa w porównaniu z krajami 15-UE. Stąd też obserwuje się wciąż
jeszcze silną presję konsumpcyjną na realizację niezaspokojonych dotąd potrzeb
konsumpcyjnych, co ma tym samym negatywny wpływ na skłonność do oszczędzania.
Czynniki pozaekonomiczne a skłonność do oszczędzania w Polsce w latach 1991-2005
Poziom oszczędności gospodarstw domowych jest nie tylko funkcją dochodu do
dyspozycji, lecz wypadkową wielu czynników. Chodzi tutaj głównie o pozaekonomiczne
determinanty oszczędzania, takie jak demograficzne, społeczne, kulturowe czy
psychologiczne.
Według modelu cyklu życia (F. Modigliani 1986; Deaton, 1992) wzrost dochodu oraz
struktura wiekowa społeczeństwa determinuje wielkość oszczędności krajowych. Po
pierwsze, wzrost dochodu zwiększa oszczędności na skutek wzrostu produktywności w
czasie. Po drugie, im większa liczba osób w wieku produkcyjnym w stosunku do liczy osób w
wieku nieprodukcyjnym, tym wyższa stopa oszczędzania (Dirschmid W, Glatzer E, 2004, s.
27). Zgodnie z teorią cyklu życia oszczędności ujemne lub znikome występują w młodszych
grupach wiekowych, gdy dochody są niższe od przewidywanego dochodu życiowego.
Oszczędności rosną wraz z wiekiem. Szczyt oszczędności, który ma służyć zaspokojeniu
konsumpcji w okresie emerytury przypada na wiek 60-65 lat. Skłonność do oszczędzania w
skali życia zależy więc od wieku, liczebności rodziny, czasu przybycia pierwszego dziecka
itp. Faza rozwojowa rodziny determinuje hierarchię jej potrzeb, przez co skłonność do
konsumpcji i oszczędzania różni się znacznie w poszczególnych stadiach.
Przynajmniej cztery motywy oszczędzania są związane z czynnikami demograficznymi.
Po pierwsze, najbardziej istotny motyw stanowią oszczędności rodziców na potrzeby
edukacyjne swoich dzieci. Po drugie, niezwykle istotną rolę przypisuje się oszczędnościom
gromadzonym na początku kariery, z motywu ostrożności. Stanowią one zabezpieczenie
przed skutkami szoków dochodowych w przyszłości, takimi jak: bezrobocie, utrata pracy lub
inne nieprzewidziane okoliczności życiowe. Poza tym, jak sugeruje hipoteza cyklu życia,
gospodarstwa domowe w okresie stabilizacji oszczędzają na poczet przyszłej emerytury, w
celu kupna domu lub rozpoczęcia działalności gospodarczej (Lusardi A.M., Cossa R., Krupka
E.L., 2001, s. 33). Suma tych zmiennych wywiera istotny wpływ na bieżący dochód
uzyskiwany przez jednostkę i gospodarstwo domowe. W rzeczywistości u osób w wieku
starszym występują także oszczędności dodatnie. Generalnie im lepiej jednostki są w stanie
przewidzieć jak ukształtuje się ich ścieżka wzrostu dochodu w przyszłości i im bardziej
dochód ten będzie stabilny, tym niższa stopa oszczędności z tego dochodu. I tak, biorąc pod
uwagę strukturę wiekową oszczędności, społeczeństwo polskie dzieli się na dwie grupy.
Wyróżnić można osoby młode (w wieku 18-35 lat), które dużo oszczędzają i posiadają
jednocześnie wysokie dochody. Z reguły zaś oszczędności maleją wraz z wiekiem. Wyjątek
stanowią osoby w wieku przedemerytalnym, które oszczędzają więcej w porównaniu z
pozostałymi grupami wiekowymi (Liberda B.,2000, s. 15). Od początku lat 90-tych widać też
wyraźnie wzrost wskaźnika skolaryzacji brutto w polskim społeczeństwie. Wśród
studiujących wskaźnik ten wzrósł z 9,8 do 34,5 (Dane GUS 2005). Świadczy to o tym, iż
polskie społeczeństwo odznacza się coraz większą troską o przyszłość, oszczędzając na
potrzeby edukacyjne własne, jak i swoich dzieci.
Oszczędzanie jest silnie skorelowane z wykształceniem. Z badań przeprowadzonych w
Polsce w roku 2004 wynika, że aż 38% respondentów z wykształceniem wyższym posiadało
70
Anna Wildowicz
oszczędności. Wykształcenie wpływa z pewnością pozytywnie na wzrost stopy oszczędzania.
Aczkolwiek obserwuje się w ostatnich latach tendencję zupełnie zaprzeczającą tej tezie.
Bowiem im wyższy poziom wykształcenia, tym wyższy status społeczny, co sprzyja
zmniejszaniu się oporów wobec zadłużania. Chociaż korelacja wykształcenia z dochodem jest
wyraźna, jego rola nie sprowadza się tylko wyłącznie do zwiększenia szans zarobkowych.
Wpływa ona przede wszystkim na kształt stylu życia, w tym na stosunek do pieniędzy i
umiejętność nimi gospodarowania. Posiadanie oszczędności zależy także od miejsca
zamieszkania. Generalnie poziom oszczędności jest tym wyższy, im większa miejscowość, w
której mieszka badany. Obecnie deklaruje posiadanie oszczędności tylko 21% mieszkańców
wsi i miast poniżej 100 tys., oraz aż 79% osób z miast powyżej 100 tys. (Dane Biuletyn
Bankowy 2004, s. 32).
Wiele badań empirycznych wskazuje, iż skłonność do oszczędzania oraz decyzje
inwestycyjne, jakie się z nią wiążą, zależą nie tylko od wieku, płci, wykształcenia, ale i różnić
kulturowych czy rasowych (Gutter M. S., Fox J.J., Montalto C. P., 1999, s. 150).
Przykładowo wzrost aktywności zawodowej kobiet przyczynia się do zwiększenia dochodów
rodziny. Oznacza to większe możliwości zakupów dóbr uznawanych dotychczas za
nieosiągalne, jak i większe oszczędności. W 1998 roku stopa oszczędności polskich
gospodarstw domowych prowadzonych przez kobiety (rzędu 3,5%) była o ponad połowę
niższa od stóp oszczędności gospodarstw zarządzanych przez mężczyzn (Liberda B., 2000, s.
15). Świadczyć to mogłoby o większej rozrzutności kobiet, co paradoksalnie może
doprowadzić do spadku skłonności do oszczędzania gospodarstw domowych.
Na szczególną uwagę zasługuje grupa czynników społeczno-kulturowych. Wpływ tych
determinant jest niezwykle istotny, ponieważ żaden z konsumentów nie podejmuje decyzji w
izolacji od otoczenia. Ulega on mniej lub bardziej świadomie presji innych osób. Przyjmuje
normy społeczne i wzorce kulturowe, kształtowane przez całe pokolenia. Kultura nie stanowi
wrodzonej cechy, lecz nabywa się ją w procesie kształcenia. Oddziaływanie kultury na
zachowania gospodarstw domowych przejawia się najczęściej w zakresie preferencji
dotyczącej podziału dochodu na konsumpcję i oszczędzanie. Czynniki kulturowe odgrywają
istotną rolę w kształtowaniu postaw wobec pieniądza. W związku z czym jedne
społeczeństwa są mniej cierpliwe, bardziej nastawione na teraźniejszość i cechują się niższą
skłonnością do odroczonej gratyfikacji w czasie. Inne natomiast preferują konsumpcję
długookresową, jak i większe zyski odroczone w czasie.
Adam Smith mówi o nadrzędnym priorytecie oszczędzania w społeczeństwie
kapitalistycznym. Zgodnie z poglądami M.Webera kreacja wartości ekonomicznych w
społecznym procesie gospodarowania, nie byłaby możliwa bez zasobu cnót i zalet, jakie
powinni posiadać poszczególni uczestnicy życia gospodarczego (Dylus A.,1997, s. 53).
Inspiracji Weberowskiej poszukuje się również w poglądach W. Sombarta, który stwierdził,
że każdy system gospodarczy cechuje się jakąś określoną psychiką, nierozerwalnie związaną
z całokształtem stosunków społecznych. Poszukując pewnej idei jako czynnika sprawczego,
wyjaśnił on cały proces przemian, stwarzając koncepcję „ducha gospodarności”. Chodzi tutaj
o jedność takich cech jak: pilność, pracowitość, oszczędność, gospodarność oraz zdolności
organizacyjne, które mają ogromny wpływ na rozwój gospodarczy. Specyfiką faktów
gospodarczych, w przeciwieństwie do zjawisk przyrodniczych, jest ich duchowy charakter.
Jednostki w procesie gospodarowania nawiązują miedzy sobą stosunki, które można by
określić mianem stosunków ekonomicznych. Niezwykle ważną rolę odgrywa w tym procesie
świadomość i wola skierowania się ku wartościom. Z tego też powodu naturalne wydaje się
być założenie, że podmiot realizuje jakieś cele w zależności od przyjętego przez siebie
systemu wartości (Sosenko K., 1998, s. 34). I tak, dysponując jednakowymi możliwościami
finansowymi, można osiągnąć różny standard życia. Decyduje o tym, układ wartości i celów,
do których się zmierza, co ma tym samym istotny wpływ na sposób realizacji tych celów.
Determinanty skłonności do oszczędzania w Polsce w latach 1991-2005
71
Analizując zachowanie człowieka gospodarującego, funkcję użyteczności można
zdefiniować jako: u(c,w), gdzie c- odpowiada konsumpcji, zaś w-bogactwu, osiąganemu
dzięki oszczędzaniu (Heng-fu Zou, 1995, s. 132). Zwraca się jednak uwagę, iż każda
jednostka dokonując oceny wartości poszczególnych dóbr, kieruje się nie tylko stopniem ich
użyteczności oraz społecznej przydatności w procesie produkcji i dystrybucji, ale i
uznawanymi normami społecznymi (Anderson E., 1995, s. 24). Ma to wpływ na
podejmowane decyzje w dziedzinie podziału dochodu pomiędzy konsumpcję teraźniejszą i
przyszłą. Badania empiryczne przeprowadzone przez Tang (1993) potwierdzają ścisły
związek pomiędzy wartościami społecznymi, politycznymi, religijnymi i etyką a postawami
wobec pieniądza (Medina J.F., Saegert J., 1996, s. 24).
W sferze aksjologicznej konsument jest narażony na różnorodne oddziaływania, których
przedmiotem jest jego system wartości. Rezultatem tego stanu rzeczy może być stymulacja
bądź kreacja potrzeb nadmiernych, złych lub restytucyjnych. Reklama, moda, nowoczesne
formy promocji i sprzedaży kreują potrzeby, których jednostka zupełnie wcześniej nie
odczuwała. Prowadzi to do stanu nierównowagi, zmuszając konsumenta do podjęcia działań,
które mają na celu nabycie dóbr i usług stanowiących przedmiot ich pożądania.
W przypadku społeczeństwa polskiego, które przeszło na początku lat 90-tych od sytuacji
niedoboru do nadmiaru dóbr, niezwykle istotną cechą jest wzrost znaczenia konsumpcji.
Zjawisko reorientacji na wartości materialne należy postrzegać jako reakcję na odczuwany
niedostatek. Niemożliwe dotąd do zdobycia dobra znalazły się nagle w warunkach
rozwijającego się rynku w wyobrażalnym zasięgu czasu i pieniędzy. Można zauważyć
generalną zmianę systemu wartości, polegającą na zmniejszeniu się wagi pozamaterialnych
wartości na rzecz wartości materialnych. Zjawisko to dotyczy szczególnie przedstawicieli
młodszych generacji. (Sikorka J., 1998, s. 91). Chęć zwiększania konsumpcji pojawiła się w
latach 90-tych niemal we wszystkich grupach społecznych. Wysoki poziom konsumpcji
utrzymuje się również i obecnie, a przyczyną tego stanu rzeczy są zarówno sytuacja
finansowa gospodarstw domowych, jak i czynniki społeczno-kulturowe.
Podsumowanie
W konkluzji stwierdza się, iż skłonność do oszczędzania w Polsce w latach 1991-2005
determinowały czynniki o różnorodnym charakterze. Czynniki ekonomiczne, takie jak
dochód do dyspozycji, są obiektywnym warunkiem, aby można było w ogóle oszczędzać.
Stąd też wysokość uzyskiwanych dochodów do dyspozycji ma niezwykle istotny wpływ na
wielkość oszczędności polskich gospodarstw domowych w badanym okresie. Pogorszenie się
sytuacji ekonomicznej gospodarstw domowych i względnie niski standard życia, przyczyniły
się do spadku tradycyjnie rozumianych stóp oszczędzania. Niska skłonność do oszczędzania
wynika niewątpliwie z trudnej sytuacji finansowej gospodarstw domowych. Jednakże oprócz
uwarunkowań ekonomicznych, malejącej skłonności do oszczędzania towarzyszyły przy
okazji także zjawiska związane z czynnikami społeczno-kulturowymi. Bowiem w
społeczeństwie polskim ogromną rolę odgrywają wciąż jeszcze elementy naśladownictwa w
konsumpcji, która wydaje się być niejako wyznacznikiem pożądanego standardu życia.
Zachodzące przeobrażenia w zakresie systemu wartości przyczyniają się do wzrostu
znaczenia konsumpcji, przy jednoczesnym spadku pozycji oszczędzania w hierarchii wartości
realizowanych operacyjnie. Świadczy o tym m.in. rosnąca skłonność do konsumpcji,
utrzymująca się przy jednocześnie niskiej skłonności do oszczędzania. Przeprowadzona
analiza pozwala ponadto wnioskować, iż istotny wpływ na skłonność do oszczędzania
wywiera także struktura demograficzna społeczeństwa. Poza tym zauważa się, iż
oszczędzanie to nie tylko kwestia dochodów czy różnic kulturowych, lecz wykształcenia oraz
czynników osobowościowych, które łącznie kształtowały w latach 1991-2005 skłonność do
72
Anna Wildowicz
oszczędzania polskich gospodarstw domowych.
Czynniki stricte ekonomiczne, jak i nieekonomiczne, w tym szczególnie społecznokulturowe, będą z pewnością nadal silnie determinować skłonność do oszczędzania w
polskim społeczeństwie. I tak, wraz z poprawą standardu życia i rozwojem rynków
finansowych oczekuje się, iż nastąpi wzrost aspiracji materialnych, co będzie pozytywnie
wpływać na skłonność do oszczędzania. Z kolei przeobrażenia społeczno-kulturowe oraz dość
wyraźnie zauważalne już i obecnie tendencje demograficzne mogą mieć zdecydowanie
negatywny wpływ na skłonność do oszczędzania w przyszłości.
BIBLIOGRAFIA:
1. Anderson E., (1995), Value in Ethics, Harvard University Press, London.
2. Beverly S.G., Sherraden M., (1999), Institutional Determinants of Saving: Implications
for Low-Income Households and Public Policy, Journal of Socio-Economics, vol. 28.
3. Brandstätter H., Güth W., (2000), A Psychological Approach to Individual Differences in
Intertemporal Consumption Patterns, Journal of Economic Psychology, vol. 21.
4. Brzoza-Brzezina M., (2002), Wpływ polityki pieniężnej na oszczędności i inwestycje w
gospodarce, Gospodarka Narodowa, nr 9.
5. Dirschmid W., Glatzer E, (2004), Determinants of The Household Saving Rate in Austria,
Monetary Policy&The Economy, Q4.
6. Doliniak K., (2000), Spadek to luksus, wywiad z: B. Liberdą, Gazeta Bankowa, nr 50.
7. Duesenberry J. S., (1952), Income, Saving and The Theory of Consumer Behavior,
Harvard University Press, Cambridge.
8. Dylus A., (1997), Zmienność i ciągłość. Polskie transformacje ustrojowe w horyzoncie
etycznym, Centrum im.Adama Smitha&Wydawnictwo Akademii Teologii Katolickiej,
Warszawa.
9. Gapinski J.H., (1993), The Economic of Saving, Kluwer Academic Publishers, Boston.
10. Gutter M. S., Fox J.J., Montalto C. P., (1999), Racial Differences in Investor Decision
Making, Financial Services Review, vol. 8.
11. Heng-fu Zou, (1995), The Spirit of Capitalism and Saving Behavior, Journal of Economic
Behavior and Organisation, vol. 28.
12. Kim, Yun- Hwan, (2001), The Asian Crisis, Private Sector Saving, and Policy
Implications, Journal of Asian Economics, Vol. 12 Issue 3.
13. Liberda B., (2000), Oszczędzanie w gospodarce polskiej, Polskie Towarzystwo
Ekonomiczne, Warszawa.
14. Liberda B., Tokarski T., (1999), Determinanty oszczędności i wzrostu gospodarczego,
Nowe Życie Gospodarcze, nr 43.
15. Liberda B., Tokarski T., Kaczorowski P., (2002), Wpływ stóp procentowych i stóp
podatkowych na oszczędności i inwestycje, Gospodarka Narodowa, nr 1-2.
16. Lusardi A.M., Cossa R., Krupka E.L.,(2001), Savings of Youth Parents, Journal of Human
Resources, Vol. 36 Issue 4.
17. Matysta-Kaleta A., (2002), Ekonomiczne determinanty konsumpcji w polskich
gospodarstwach domowych, w: E. Kieżel (red), Konsument i jego wybory rynkowe,
Akademii Ekonomiczna im. K. Adamieckiego w Katowicach, Katowice.
18. Medina J.F., Saegert J., (1996), Comparison of Mexican-American and Anglo-American
Attitudes Toward Money, Journal of Consumer Affairs, vol. 30 Issue 1.
19. Migdał K., (2001), Psychologia w praktyce społecznej, Wydawnictwo Wyższej Szkoły
Ekonomicznej w Warszawie, Warszawa.
20. Mulle Ch., Tietzel M., (2001), Merits Goods from A Constitutional Perspective, w:
Determinanty skłonności do oszczędzania w Polsce w latach 1991-2005
73
B.Hodgson (red.), Economics as A Moral Science, Springer.
21. Muradoglu G., Taskin F., (1996), Differences in Household Savings Behavior: Evidence
from Industrial and Developing Countries, The Developing Economies, vol. XXXIV-2.
22. Patrzałek W., (2002), Zachowania konsumenckie, WNS Uniwersytet Wrocławski,
Wrocław.
23. Perek-Białas J., Rószkiewicz M., (1999), Skłonność gospodarstw domowych do
oszczędzania w celu zabezpieczenia okresu starości, Wydawnictwo PONT info,
Warszawa.
24. Sikorska J. (1998), Konsumpcja. Warunki, Zróżnicowanie, Strategie, Wydawnictwo IFiS
PAN, Warszawa.
25. Sosenko K., (1998), Ekonomia w perspektywie aksjologicznej, Akademia Ekonomiczna
w Krakowie, Monografie nr 135, Kraków.
26. Teruhiko Mano, (2004) Decline in savings rate a warning to reform-resistant politicians,
The Japan Times, June 28.

Podobne dokumenty