Pobierz - mikroekonomia.net
Transkrypt
Pobierz - mikroekonomia.net
Anna Wildowicz ROZDZIAŁ 6 DETERMINANTY SKŁONNOŚCI DO OSZCZĘDZANIA W POLSCE W LATACH 1991-2005 Abstrakt Zasadniczym problemem poruszanym w referacie jest niska skłonność do oszczędzania w Polsce w latach 1991-2005. Pomimo, iż stopy oszczędzania polskich gospodarstw domowych w latach 90-tych były zbliżone do przeciętnych stóp w większości krajów OECD, to szczególnie niepokojący wydaje się być ich wyraźny spadek w analizowanym okresie. I tak, w roku 1991 stopa oszczędzania polskich gospodarstw domowych, wyrażona w procentach dochodu do dyspozycji, wynosiła 16,8%, a w roku 2005 tylko 7,7%1. Ze względu na niską skłonność do oszczędzania polskich gospodarstw domowych, podjęto w referacie próbę identyfikacji czynników determinujących ową skłonność. Powszechnie wiadomo, iż oszczędzanie od dawna stanowi przedmiot zainteresowań nie tylko samej ekonomii, lecz także socjologii, psychologii czy antropologii kultury. W związku z tym w pierwszej kolejności zaprezentowano dorobek teoretyczny w tym zakresie, po czym przystąpiono do analizy ekonomicznych, jak i pozaekonomicznych determinant skłonności do oszczędzania w Polsce. Celem referatu jest analiza determinant skłonności do oszczędzania w Polsce, co pozwala częściowo wyjaśnić, w jakim stopniu skłonność do oszczędzania w badanym okresie była zdeterminowana czynnikami natury ekonomicznej, jak i nieekonomicznej. Słowo kluczowe: skłonność do oszczędzania, gospodarstwo domowe. Wstęp Gospodarstwa domowe jako jeden z podmiotów oszczędzających mogą mieć zasadniczy wpływ na wielkość oszczędności krajowych. Stopa oszczędności krajowych uzależniona jest w znacznej mierze od ich skłonności do oszczędzania. Z reguły im bardziej podmioty te preferują konsumpcję przyszłą nad bieżącą, tym wyższą stopę wzrostu uzyskuje dana gospodarka. W związku z czym oszczędności krajowe, w tym oszczędności gospodarstw domowych, mogą oddziaływać na długookresowe stopy wzrostu gospodarczego w sposób skuteczny i trwały. Bez wątpienia, mniejsza skłonność do oszczędzania oznacza mniejsze oszczędności krajowe, które wraz z oszczędnościami zagranicznymi determinują wielkość inwestycji krajowych. Problem niskiej skłonności do oszczędzania w Polsce wydaje się być wciąż aktualny. Bowiem oszczędności krajowe stanowią podstawowe źródło akumulacji kapitału 1 Dane na podstawie: OECD Economic Outlook, No. 74, Statistical Annex 2003; Rocznik Statystyczny RP, GUS 2004, s. 688; Biuletyn Makroekonomiczny, PKO Bank Polski 2005; Raport o inflacji w 2004, Rada Polityki Pieniężnej NBP, Warszawa 2005. Determinanty skłonności do oszczędzania w Polsce w latach 1991-2005 63 krajowego. Tylko dzięki tym oszczędnościom możliwy jest wzrost wydajności pracy, ekspansja handlowa oraz kreacja nowych miejsc pracy. Nie wolno także bagatelizować ich znaczenia jako gwaranta sprawiedliwości międzypokoleniowej, gdyż zapewniając wyższy poziom konsumpcji w przyszłości, umożliwiają osiągnięcie wyższego standardu życia zarówno obecnym, jak i przyszłym pokoleniom. W obliczu niskiej skłonności do oszczędzania polskiego społeczeństwa poszukiwanie przyczyn tego zjawiska okazuje się być niezwykle ważnym zagadnieniem. Zrozumienie natury skłonności do oszczędzania nie należy z pewnością do zadań łatwych. Niniejszy artykuł poświęcono czynnikom mającym wpływ na skłonność do oszczędzania polskich gospodarstw domowych oraz wielkość ich oszczędności w latach 1991-2005. Teoretyczne aspekty skłonności do oszczędzania Oszczędzanie wiąże się z procesem w wymiarze mikroekonomicznym oznaczającym konieczność dokonywania międzyokresowego wyboru w dziedzinie podziału dochodu między teraźniejszość a przyszłość. Jest to zjawisko typowo dynamiczne w swej naturze, gdyż łączy w sobie przeszłość (nagromadzony majątek) z teraźniejszością (rozumianą jako oszczędność z dochodu) i przyszłością (odłożona konsumpcja w czasie). Oszczędności gospodarstw domowych to zakumulowana część dochodu, jaka im pozostaje po zaspokojeniu bieżących potrzeb konsumpcyjnych. Stanowią one część dochodów gospodarstw domowych, którą nie przeznacza się na bezpośredni, bliski zakup środków konsumpcji (Perek-Białas J., Rószkiewicz M., 1999, s. 19). Z kolei pod pojęciem skłonności do oszczędzania rozumie się najczęściej zdolność jednostki do odkładania konsumpcji w czasie (Migdał K., 2001, s. 274). Skłonność do oszczędzania stanowi niejako kategorią psychologiczną związaną z odroczoną w czasie gratyfikacją, która polega na preferowaniu nagród przyszłych, a więc rezygnacji z nagród teraźniejszych. Jednakże skłonność do oszczędzania zależy także od norm społecznych oraz ogólnej postawy wobec konsumpcji. Zatem, różnice w skłonności do oszczędzania są wynikiem nie tylko osobniczych skłonności, ale i zdolności do odroczonej gratyfikacji oraz dojrzałej samokontroli całego społeczeństwa. Logicznym punktem wyjścia teorii badającej relacje pomiędzy oszczędnościami a dochodem jest hipoteza dochodu absolutnego J. M. Keynesa. Z uwagi na to, że konsument posiada zazwyczaj ustalony poziom konsumpcji (standard życia), jej wzrost następuje w stopniu mniej proporcjonalnym niż rośnie dochód. W miarę wzrostu dochodu powiększa się natomiast procentowy udział oszczędności w dochodzie. Zgodnie z teorią Keynesa oszczędności można przedstawić w postaci liniowej funkcji dochodu (Muradoglu G., Taskin F., 1996, s. 138). Funkcja oszczędzania przyjmuje postać linii prostej: S= So + sY, gdzie So< 0 i 0<s< 1 (Gapinski J.H., 1993, s. 50) . Keynes (1936) wymienia również subiektywne motywy oszczędzania. Wynikają one z: ostrożności, przezorności, chęci zwiększenia dobrobytu, wyrachowania, potrzeby niezależności, przedsiębiorczości, chęci skorzystania z wyższej stopy procentowej, pozostawienia spadku oraz skąpstwa (Kim, Yun- Hwan, 2001, s. 22). W literaturze przedmiotu występuje wiele teorii dotyczących oszczędzania. Ogólnie rzecz biorąc, wyróżnić można trzy grupy (Beverly S.G., Sherraden M., 1999, s. 459): • teorie neoklasyczne, • psychologiczne, socjologiczne, • behawioralne. Dwie najbardziej znane neoklasyczne teorie oszczędzania to hipoteza cyklu życia (Ando i Modigliani, 1963; Modigliani i Ando, 1957; Modigliani i Brumberg, 1954) oraz hipoteza dochodu permanentnego (Friedman, 1957). Według tych teorii oszczędzanie wynika z chęci wygładzenia konsumpcji w czasie, spowodowanej fluktuacją dochodu w czasie. I tak, teoria 64 Anna Wildowicz dochodu permanentnego zakładając nieskończony okres życia jednostki przyjmuje, iż konsumpcja zależy od dochodu permanentnego. Stały dochód to hipotetyczna wielkość realnego dochodu, definiowana jako suma bieżącej wartości przewidywanego dochodu z pracy i wartości aktywów rodziny. Dochód stały jest wielkością, którą ludzie spodziewają się otrzymać i na jej podstawie kształtują swoje decyzje ekonomiczne i aspiracje. Pojawiająca się różnica pomiędzy bieżącym dochodem a dochodem permanentnym (dochód przejściowy) jest zazwyczaj oszczędzana (Liberda B., 2000, s. 12). Otrzymujemy: x ct = 1+r r ( At + ∑ (E1t+Yrt +)kk ), 0 gdzie: r- stopa procentowa; ct- konsumpcja w czasie t; EtYt+k- przewidywany realny dochód z pracy w czasie t+k, na podstawie informacji dostępnych w czasie t; At -realna wartość aktywów przynoszących dochód r. Według hipotezy cyklu życia bieżąca konsumpcja stanowi wynik maksymalizacji funkcji użyteczności, jej zasobów oraz stopy przychodu z kapitału. Parametry tej funkcji zależą jednak przed wszystkim od wieku decydenta. Funkcja konsumpcji Ando-Modiglianiego przyjmuje następującą postać (Patrzałek W., 2002, s. 22): C= cYd+ bA, gdzie: Yd- dochód do dyspozycji; A-majątek; c, b- krańcowa skłonność do konsumpcji. W modelu wyróżniono dwa okresy życia jednostki: czas pracy i emeryturę. Jednostki akumulują swoje bogactwo w ciągu całego okresu życia, w celu zabezpieczenia się na starość, co pozwala na utrzymanie odpowiedniego standardu życia w przyszłości, nawet mimo niższych dochodów (Dirschmid W., Glatzer E, 2004, s. 27). Zarówno psychologiczne, jak i socjologiczne teorie oszczędzania, w przeciwieństwie do teorii neoklasycznych, zakładają, iż nie istnieją trwałe preferencje czy aspiracje. Zdaniem Katona G. (1975), Strumpel (1972, 1975) lub Van Raaij (1989) preferencje stanowią wypadkową czynników o zróżnicowanej naturze. Przykładowo Katona (1951, 1975) zauważa, że oszczędzanie jest funkcją dwóch czynników, tj. zdolności oraz chęci do oszczędzania. Odkładanie konsumpcji w czasie zależy od dochodu i stopnia zaspokojenia potrzeb konsumpcyjnych. Jednak sama chęć, czy skłonność do oszczędzania, wymaga przede wszystkim silnej woli i determinacji (Beverly S.G, Sherraden, 1999). Z punktu widzenia psychologii oszczędzanie sprowadza się do międzyokresowego wyboru jednostki. Każda jednostka posiada własny wzorzec oszczędzania, stanowiący próbę zbalansowania jej teraźniejszych, jak i przyszłych potrzeb (Brandstätter H., Güth W., 2000, s. 466). Inne teorie analizują też wpływ rodziny (Cohen 1994) lub grup odniesienia (J.S. Duesenberry 1949) na wzorce konsumpcji i oszczędzania. Zgodnie z teorią dochodu relatywnego (względnego) J.S. Duesenberry’ego zachowania konsumpcyjne są skutkiem konfliktu pomiędzy pragnieniem poprawy warunków życia (poprzez teraźniejszą konsumpcję) a chęcią osiągnięcia dobrobytu w przyszłości, dzięki oszczędnościom. Konsumpcja ma swój wymiar i znaczenie społeczne, stanowiąc podstawę konformizmu społecznego. Skłonność do oszczędzania jest rosnącą funkcją pozycji zajmowanej przez gospodarstwo domowe w tabeli podziału dochodów. W przypadku konsumentów o relatywnie niższych dochodach pragnienie konsumpcji teraźniejszej przezwycięża chęć odkładania na przyszłość. Silna presja konsumpcyjna zostaje dopiero zredukowana w przypadku jednostek zamożnych, które dysponują ponadprzeciętnymi dochodami. Wówczas występuje silniejsza troska o przyszłość. W związku z czym konsument jest skłonny dodatkowy dochód zaoszczędzić, zamiast przeznaczać go na bieżące spożycie (Duesenberry J.S., 1952, s. 26). Oprócz teorii ekonomicznych, socjologicznych czy psychologicznych, występują behawioralne teorie oszczędzania, które przyjmują, iż jednostka nie zawsze posiada kompletną wiedzę i zachowuje się racjonalnie. I tak, behawioralna hipoteza cyklu życia Determinanty skłonności do oszczędzania w Polsce w latach 1991-2005 65 (Shefrin i Thaler, 1988) bazuje na „ekonomicznej teorii samokontroli” (Thaler i Shefir, 1981). Thaler i Shefrin (1981) stworzyli model pokazujący konflikt, który pojawia się w przypadku długo, jak i krótkookresowych preferencji. Założyli, że samokontrola jest mniej więcej pytaniem o konflikt dwóch przeciwnych sił: planującej i działającej, co pozwoliło na wyróżnienie dwustopniowej hierarchii preferencji w ramach pojedynczego podmiotu. Jednostkę postrzega się jako: planistę i wykonawcę. Pierwszy z nich, reprezentuje osobę daleko wybiegająca w przyszłość, przedkładającą długookresowe zyski nad natychmiastowe korzyści finansowe. Wykonawca odznacza się zaś egoizmem i uwzględnia w swoich kalkulacjach jedynie perspektywę krótkookresową (Mulle Ch., Tietzel M., 2001, s. 392). Jednak, aby wykonawca mógł zamanifestować samokontrolę odnośnie swoich wyborów, jego preferencje muszą być zmienione, a zbiór dostępnych możliwości ograniczony. Podmioty świadomie starają się ograniczać swoje wydatki, dostosowując się często do reguł narzuconych im przez świat zewnętrzny. Uwzględniając te reguły, oszczędności gospodarstw domowych stanowią rezultat wymuszonych, jak i własnych wyrzeczeń jednostek dążących do poprawy swego dobrobytu w przyszłości (Maital, 1994). Powyższe teorie pozwalają przypuszczać, iż oszczędzanie stanowi wypadkową wielu czynników o zróżnicowanej naturze. Najczęściej wymienia się takie czynniki, jak: struktura demograficzna ludności, czas pracy, okres emerytury, wysokość dochodów do dyspozycji oraz przewidywania jego wzrostu w przyszłości. Czynniki te były przedmiotem analiz standardowych modeli konsumpcji i oszczędzania F. Modiglianiego i M. Friedmana. Poza tym, jak wynika z teorii psychologicznych czy socjologicznych, ważną rolę w procesie kształtowania skłonności do oszczędzania odgrywają zarówno czynniki psychologiczne, jak i społeczno-kulturowe. Czynniki ekonomiczne a skłonność do oszczędzania w Polsce w latach 1991-2005. Rolą każdego gospodarstwa domowego w skali makroekonomicznej jest aktywne uczestnictwo w procesach rynkowych. Podobnie jak każdy podmiot gospodarczy działa ono w ściśle określonych warunkach. Na to otoczenie, w którym funkcjonuje składają się zewnętrzne, jak i wewnętrzne warunki działania (Matysta-Kaleta A., 2002, s. 32). Otoczenie bliższe tworzą zasoby ludzkie, rzeczowe, finansowe i informacyjne. Natomiast makrootoczenie jest zbiorem zewnętrznych obiektów, sił, czynników, instytucji. Oddziałują one w sposób pośredni na warunki funkcjonowania gospodarstw domowych. Nie wywierają bezpośredniego wpływu na nie, lecz kształtują jedynie ogólne ramy ich zachowań. Skłonność do oszczędzania determinują czynniki o różnym charakterze. Do najważniejszych z nich należą: • zewnętrzne czynniki ekonomiczne (tempo wzrostu PKB, poziom inflacji, wysokość realnych stóp procentowych, poziom obciążenia podatkowego i parapodatkowego, stopień rozwoju instrumentów, instytucji i rynków finansowych), • wewnętrzne czynniki ekonomiczne (dochody do dyspozycji, dotychczasowy poziom konsumpcji, osiągnięty standard życia). Stopa oszczędzania wiąże się ściśle ze stopą wzrostu gospodarczego. Spowolnienie tempa wzrostu gospodarczego przyczynia się z reguły do spadku stopy oszczędzania w długim okresie. Dane zawarte w tabeli 1 wskazują na istnienie korelacji pomiędzy stopą wzrostu gospodarczego a stopą oszczędzania. Tempo wzrostu gospodarczego w Polsce w latach 19931997 utrzymywało się na wysokim poziomie i rosła wówczas wyraźnie stopa oszczędzania. Jednak w roku 2001 nastąpił spadek stopy oszczędzania, co może być konsekwencję spadku tempa wzrostu PKB. Ustabilizowanie się stopy wzrostu dochodu na bardzo niskim poziomie w roku 2001 spowodowało obniżenie się stopy oszczędzania do 18,1. Ostatnie lata 2003-2005 potwierdzają, że wraz ze wzrostem gospodarczym, nie rosły jednocześnie oszczędności 66 Anna Wildowicz krajowe, a ich niedobór był uzupełniony częściowo przez oszczędności zagraniczne. I tak, przykładowo w roku 2004 łączna wartość BIZ wynosiła 7,86 mld USD (dane PAIZ 2005). Tabela 1. Stopa oszczędzania i tempo wzrostu PKB w Polsce w latach 1995-2005 Wyszczególnienie Oszczędności w PKB Tempo wzrostu PKB 1995 21,2 7,0 1996 20,7 6,0 1997 20,9 6,8 1998 22,0 4,8 1999 20,9 4,1 2000 19,0 4,0 2001 18,1 1,0 2002 17,7 1,3 2003 16,9 3,7 2004 19,1 5,3 2005 18,4 3,2 Źródło: opracowanie własne na podstawie: „European Economy” 2003, European Comission, No. 6, s. 520; Prognoza zmian sytuacji społeczno-ekonomicznej Polski. Horyzont 2006, 2010, 2013-15, Ministerstwo Gospodarki i Polityki Społecznej, Warszawa 2004, s. 27, Ocena sytuacji społeczno-gospodarczej w 2002 roku wraz z elementami prognozy na 2003 rok, Rządowe Centrum Studiów Strategicznych, Warszawa 2003, s. 3, „Koniunktura gospodarcza świata i Polski w latach 2003-2006”, Instytut Koniunktur i Handlu Zagranicznego 2005. Bez wątpienia, poziom dochodu per capita ma także wpływ na wielkość oszczędności krajowych. Według badań przeprowadzonych przez P. R. Masona (1995) związek ten jest jednoznacznie pozytywny w krajach ubogich. Jednak równocześnie zauważa się, iż po przekroczeniu pewnego progu dochodu per capita (około 20 tys USD), stopa oszczędności zaczyna ponownie spadać (Brzoza-Brzezina M., 2002, s. 24). Rola czynnika inflacji sprowadza się do jego wpływu na stopę procentową i horyzont oszczędzania. Wysoka inflacja zdecydowanie demotywuje do oszczędzania, powodując ucieczkę od aktywów finansowych w kierunku dóbr mniej potencjalnie narażonych na utratę wartości, takich jak nieruchomości czy złoto. Prowadzi to do spadku tradycyjnie rozumianej stopy oszczędzania. Aczkolwiek badania empiryczne nie potwierdzają jednoznacznie tej zależności. Takie wyniki uzyskano w przypadku krajów rozwijających się, gdzie inflacja zdarza się częściej. Według ekspertów Banku Światowego stopa oszczędności może się również utrzymywać na wysokim poziomie w okresach dużej inflacji i zmniejszać, gdy tempo wzrostu cen maleje. Inflacja stwarzając atmosferę niepewności zwiększa wówczas skłonność do oszczędzania, a dodatkowym bodźcem są wysokie stopy procentowe, psychologicznie zachęcające do przesuwania konsumpcji w czasie. Ponadto zaobserwowano, iż malejącej stopie oszczędzania towarzyszy zazwyczaj wzrost rynków aktywów - zwłaszcza akcji i nieruchomości (Teruhiko Mano, 2004). Podobnie z badań Instytutu Pentor wynika, że pewna część gospodarstw domowych w Polsce oszczędza z bieżących dochodów znacznie mniej niż powinna. Powodem tego może być m.in. niska inflacja, co niweluje obawy o przyszłość. Skłonność do oszczędzania i inwestowania, pomimo zdecydowanie mikroekonomicznej natury, zależy w znacznej mierze od czynników makroekonomicznych. Oprócz dynamiki wzrostu PKB, poziomu inflacji czy struktury danej gospodarki ważną rolę spełnienia polityka monetarna i fiskalna. Bowiem wysokość stóp procentowych, jak i opodatkowanie dochodów gospodarstw domowych, wywiera istotny wpływ na skłonność do oszczędzania. Z teorii ekonomii wynika, iż oszczędności gospodarstw domowych pozytywnie reagują na zmiany stóp procentowych. Z kolei zaś reakcja stóp oszczędności na opodatkowanie jest zazwyczaj ujemna (Liberda B, Tokarski T., Kaczorowski P., 2002, s. 47). Wyższe stopy procentowe zachęcają do odłożenia konsumpcji w czasie, co oznacza przyrost oszczędności. Zjawisko to określa się jako efekt substytucji międzyokresowej. Niestety, mogą towarzyszyć mu jednocześnie zjawiska odwrotne. Mianowicie wzrost stóp procentowych zwiększa oczekiwane przychody gospodarstw domowych z tytułu odsetek od depozytów. Przesuwa tym samym międzyokresowe ograniczenie budżetowe, powodując zwiększenie konsumpcji bieżącej oraz przejściowy spadek aktywności gospodarczej. Badania empiryczne [R. Halla, F. Mishkin 1982] dowodzą, że jeśli spadek dochodu zostanie Determinanty skłonności do oszczędzania w Polsce w latach 1991-2005 67 potraktowany jako przejściowy, to może przyczynić się do zmniejszenia oszczędności. Efekt substytucyjny i dochodowy wzajemnie się niwelują (Brzoza-Brzezina M., 2002, s. 25). Instrumenty polityki pieniężnej, a więc dążenie do utrzymania realnie dodatniego oprocentowania depozytów, wpływa pozytywnie na skłonność do oszczędzania. Poza tym, jak wskazują przykłady rozwiniętych gospodarek rynkowych, wprowadzenie systemu ulg i zachęt podatkowych, stanowi niezwykle istotną zachętę do oszczędzania. Odpowiednia polityka fiskalna ma z reguły pozytywny wpływ na wzrost oszczędności gospodarstw domowych. Jednak polityka pieniężna, tj. operowanie stopą procentową, wpływa wprawdzie realnie na dodatnią stopę oprocentowania depozytów, lecz wywołuje też wiele negatywnych skutków. Po pierwsze, dodatnie stopy procentowe oznaczają wysoki koszt kredytowania. Po drugie, prowadzą one do napływu kapitału spekulacyjnego, co przyczynia się do wzrostu rezerw dewizowych i powiększa inflacje. W związku z czym możliwości wykorzystania tego rodzaju instrumentu są ograniczone. W przypadku gospodarki polskiej istotną przyczyną zahamowania tempa wzrostu oszczędności gospodarstw domowych w roku 2000 była obniżka stóp procentowych. Średnie ważone oprocentowanie depozytów 12 miesięcznych zmniejszyło się z 13,33% w roku 1999 do 3,38% w roku 2003 (dane Stowarzyszenia Towarzystw Funduszy Inwestycyjnych. Raport 2003, s. 12). Miało to wpływ na spadek wartości depozytów bankowych, które w roku 2001 stanowiły 29% PKB, natomiast w roku 2004 już tylko 24,7% PKB (dane na podstawie Rocznik Statystyczny 2002, Rada Polityki Pieniężnej w 2004 r., 2005). Wprowadzenie podatku od dochodów kapitałowych w marcu 2002 miało również negatywny wpływ na wielkość depozytów gospodarstw domowych. W większości gospodarek OECD wzrost obciążeń podatkowych w relacji do PKB w latach 1970-1994 wiązał się z obniżeniem się stóp oszczędzania gospodarstw domowych (Liberda B, Tokarski T., Kaczorowski P., 2002, s. 49). W klasycznej teorii równoważności Ricarda twierdzi się, że deficyt (nadwyżka) sektora publicznego zostaje zrównoważony przez zmianę oszczędności sektora prywatnego. Większe potrzeby pożyczkowe sektora rządowego są symptomem podniesienie stóp podatkowych w przyszłości. Gospodarstwo domowe zmuszone jest wówczas zwiększać swoje oszczędności w celu zabezpieczenia się przed wzrostem obciążeń podatkowych. I tak, z symulacji ścieżek rozwojowych gospodarki polskiej wynika, że obniżenie deficytu budżetowego, a także deficytu obrotów bieżących, może spowodować podniesienie stopy oszczędności nawet do 25-27% PKB. Przy czym niezbędnym warunkiem tego stanu rzeczy jest utrzymanie się średniookresowego tempa wzrostu gospodarczego rzędu 5-7% PKB (Liberda B., Tokarski, T., 1999, s. 27). Czynnikiem sprzyjającym kreacji oszczędności jest rozwój rynków finansowych. Do podstawowych funkcji systemu finansowego w gospodarce należy mobilizowanie oszczędności. Związek pomiędzy rozwojem finansowym a poziomem oszczędności odgrywa istotną rolę w procesie wzrostu gospodarczego. Sugeruje się, że jednym z kanałów bezpośredniego oddziaływania systemu finansowego na rozwój gospodarczy są właśnie oszczędności. W ciągu ostatnich lat zaszły w Polsce wyraźne zmiany w strukturze oszczędności polskich gospodarstw domowych. Maleje znaczenie depozytów bankowych, zaś wzrasta wolumen oszczędności lokowanych w niebankowych instytucjach finansowych. Niewątpliwie przeobrażenia na polskim rynku finansowym prowadzą do wzrostu znaczenia instytucji rynku kapitałowego: giełdy, funduszy inwestycyjnych, emerytalnych czy sektora ubezpieczeń. Takie przekształcenia strukturalne służą z kolei mobilizowaniu oszczędności długoterminowych gospodarstw domowych, które są niezwykle ważne z punktu widzenia rozwoju gospodarczego. Z drugiej strony rozwój rynków finansowych oznacza łatwy dostęp do kredytu, co może przyczyniać się do większej skłonności do zadłużania się. W połowie 2003 roku aż 35% polskich gospodarstw domowych było zadłużonych, a oszczędzało zaledwie 21% z ich (dane 68 Anna Wildowicz GUS, 2004). W wyniku dynamicznego rozwoju instytucji pośrednictwa finansowego kredyty konsumpcyjne cieszą się dużą popularnością w polskim społeczeństwie. Stąd też od roku 1991 drastycznie obniża się stopa oszczędzania polskich gospodarstw domowych. Jednocześnie zauważa się postępujący, stały wzrost ich zadłużenia. W latach 1992-1998 na każde 10 złotych przyrostu oszczędności banki udzielały kredytu w wysokości 2 złotych, natomiast w roku 1998 na każde 10 złotych przyrostu oszczędności banki udzielały już kredytów w wysokości 7 złotych (Doliniak K, 2000, s. 11). Takie zachowanie stanowiło w znacznej mierze wynik optymizmu związanego z utrzymywaniem się relatywnie wysokiego tempa wzrostu dochodów realnych i PKB oraz z efektem tzw. fali konsumpcyjnej. Tempo zadłużania się gospodarstw domowych w bankach było w tym okresie nawet szybsze niż tempo przyrostu ich dochodów. W konsekwencji doprowadziło to do pogorszenia się ogólnej sytuacji finansowej gospodarstw domowych. W latach 1998-1999 nastąpiło podwojenie (z 18,4 mld do 36 mld zł) zadłużenia kredytowego gospodarstw domowych w bankach (dane Fundacji Edukacji i Badań Rynkowych, 2000). Dopiero wprowadzenie wysokich stóp procentowych w 1997 roku nieznacznie ograniczyło popyt na kredyt, co pozwoliło na ustabilizowanie salda bilansu obrotów bieżących oraz zwiększyło skłonność do oszczędzania. W związku z czym w roku 2000 nastąpił silniejszy niż w poprzednich latach (1998-1999) przyrost depozytów bankowych. Do jednych z podstawowych czynników warunkujących oszczędzanie należy dochód. Profile oszczędzania polskich gospodarstw domowych w latach 90-tych odpowiadają realnemu ograniczeniu budżetowemu. Wysokość uzyskiwanych dochodów wpływa bezpośrednio na poziom i strukturę wydatków oraz oszczędności. W roku 2004 wydatki na towary i usługi konsumpcyjne wynosiły średnio 98,35% dochodu do dyspozycji, a na oszczędności przeznaczono zaledwie 1,64% dochodu (dla porównania w roku 2000 wielkość oszczędności w stosunku do dochodu do dyspozycji wynosiła 1,8%). Rysunek 1. Rozdysponowanie miesięcznego dochodu rozporządzalnego ogółem w roku 2004 (na 1 osobę w gospodarstwie domowym) Dochód rozporządzalny 735,40zł (100%) Dochód do dyspozycji 706,34 zł (96,05%) Wydatki na towary i usługi konsumpcyjne 694,70 zł (98,35%) Wydatki pozostałe 29,07 zł (3,95%) Oszczędności 11,64 zł (1,64%) Źródło: Opracowanie własne na podstawie: Budżety gospodarstw domowych w 2004 roku, GUS, Warszawa 2006, s. 50. Z badań budżetów polskich gospodarstw domowych wynika, że oszczędności są pozytywnie skorelowane z wielkością dochodu do dyspozycji. Bardzo silnie na stopę oszczędności wpływa zróżnicowanie dochodów. Stopa oszczędzania w 1998 roku w Polsce zwiększała się wraz ze wzrostem dochodu gospodarstw domowych. Zaobserwowano jednocześnie, że przy dochodach 2,5-krotnie wyższych od średniej, stopy oszczędzania były czterokrotnie wyższe od tej średniej (Liberda B, 2000, s. 15). Dochód jest zatem czynnikiem Determinanty skłonności do oszczędzania w Polsce w latach 1991-2005 69 oddziałującym z największa siłą zarówno na poziom konsumpcji, jak i oszczędzania. Nie dziwi więc fakt, iż w roku 2004 tylko 12% polskich gospodarstw domowych mogło sobie pozwolić na oszczędzanie z bieżących dochodów. Przyczyn niskiej skłonności do oszczędzania w omawianym okresie poszukuje się również w stosunkowo niskim standardzie życia polskiego społeczeństwa w porównaniu z krajami 15-UE. Stąd też obserwuje się wciąż jeszcze silną presję konsumpcyjną na realizację niezaspokojonych dotąd potrzeb konsumpcyjnych, co ma tym samym negatywny wpływ na skłonność do oszczędzania. Czynniki pozaekonomiczne a skłonność do oszczędzania w Polsce w latach 1991-2005 Poziom oszczędności gospodarstw domowych jest nie tylko funkcją dochodu do dyspozycji, lecz wypadkową wielu czynników. Chodzi tutaj głównie o pozaekonomiczne determinanty oszczędzania, takie jak demograficzne, społeczne, kulturowe czy psychologiczne. Według modelu cyklu życia (F. Modigliani 1986; Deaton, 1992) wzrost dochodu oraz struktura wiekowa społeczeństwa determinuje wielkość oszczędności krajowych. Po pierwsze, wzrost dochodu zwiększa oszczędności na skutek wzrostu produktywności w czasie. Po drugie, im większa liczba osób w wieku produkcyjnym w stosunku do liczy osób w wieku nieprodukcyjnym, tym wyższa stopa oszczędzania (Dirschmid W, Glatzer E, 2004, s. 27). Zgodnie z teorią cyklu życia oszczędności ujemne lub znikome występują w młodszych grupach wiekowych, gdy dochody są niższe od przewidywanego dochodu życiowego. Oszczędności rosną wraz z wiekiem. Szczyt oszczędności, który ma służyć zaspokojeniu konsumpcji w okresie emerytury przypada na wiek 60-65 lat. Skłonność do oszczędzania w skali życia zależy więc od wieku, liczebności rodziny, czasu przybycia pierwszego dziecka itp. Faza rozwojowa rodziny determinuje hierarchię jej potrzeb, przez co skłonność do konsumpcji i oszczędzania różni się znacznie w poszczególnych stadiach. Przynajmniej cztery motywy oszczędzania są związane z czynnikami demograficznymi. Po pierwsze, najbardziej istotny motyw stanowią oszczędności rodziców na potrzeby edukacyjne swoich dzieci. Po drugie, niezwykle istotną rolę przypisuje się oszczędnościom gromadzonym na początku kariery, z motywu ostrożności. Stanowią one zabezpieczenie przed skutkami szoków dochodowych w przyszłości, takimi jak: bezrobocie, utrata pracy lub inne nieprzewidziane okoliczności życiowe. Poza tym, jak sugeruje hipoteza cyklu życia, gospodarstwa domowe w okresie stabilizacji oszczędzają na poczet przyszłej emerytury, w celu kupna domu lub rozpoczęcia działalności gospodarczej (Lusardi A.M., Cossa R., Krupka E.L., 2001, s. 33). Suma tych zmiennych wywiera istotny wpływ na bieżący dochód uzyskiwany przez jednostkę i gospodarstwo domowe. W rzeczywistości u osób w wieku starszym występują także oszczędności dodatnie. Generalnie im lepiej jednostki są w stanie przewidzieć jak ukształtuje się ich ścieżka wzrostu dochodu w przyszłości i im bardziej dochód ten będzie stabilny, tym niższa stopa oszczędności z tego dochodu. I tak, biorąc pod uwagę strukturę wiekową oszczędności, społeczeństwo polskie dzieli się na dwie grupy. Wyróżnić można osoby młode (w wieku 18-35 lat), które dużo oszczędzają i posiadają jednocześnie wysokie dochody. Z reguły zaś oszczędności maleją wraz z wiekiem. Wyjątek stanowią osoby w wieku przedemerytalnym, które oszczędzają więcej w porównaniu z pozostałymi grupami wiekowymi (Liberda B.,2000, s. 15). Od początku lat 90-tych widać też wyraźnie wzrost wskaźnika skolaryzacji brutto w polskim społeczeństwie. Wśród studiujących wskaźnik ten wzrósł z 9,8 do 34,5 (Dane GUS 2005). Świadczy to o tym, iż polskie społeczeństwo odznacza się coraz większą troską o przyszłość, oszczędzając na potrzeby edukacyjne własne, jak i swoich dzieci. Oszczędzanie jest silnie skorelowane z wykształceniem. Z badań przeprowadzonych w Polsce w roku 2004 wynika, że aż 38% respondentów z wykształceniem wyższym posiadało 70 Anna Wildowicz oszczędności. Wykształcenie wpływa z pewnością pozytywnie na wzrost stopy oszczędzania. Aczkolwiek obserwuje się w ostatnich latach tendencję zupełnie zaprzeczającą tej tezie. Bowiem im wyższy poziom wykształcenia, tym wyższy status społeczny, co sprzyja zmniejszaniu się oporów wobec zadłużania. Chociaż korelacja wykształcenia z dochodem jest wyraźna, jego rola nie sprowadza się tylko wyłącznie do zwiększenia szans zarobkowych. Wpływa ona przede wszystkim na kształt stylu życia, w tym na stosunek do pieniędzy i umiejętność nimi gospodarowania. Posiadanie oszczędności zależy także od miejsca zamieszkania. Generalnie poziom oszczędności jest tym wyższy, im większa miejscowość, w której mieszka badany. Obecnie deklaruje posiadanie oszczędności tylko 21% mieszkańców wsi i miast poniżej 100 tys., oraz aż 79% osób z miast powyżej 100 tys. (Dane Biuletyn Bankowy 2004, s. 32). Wiele badań empirycznych wskazuje, iż skłonność do oszczędzania oraz decyzje inwestycyjne, jakie się z nią wiążą, zależą nie tylko od wieku, płci, wykształcenia, ale i różnić kulturowych czy rasowych (Gutter M. S., Fox J.J., Montalto C. P., 1999, s. 150). Przykładowo wzrost aktywności zawodowej kobiet przyczynia się do zwiększenia dochodów rodziny. Oznacza to większe możliwości zakupów dóbr uznawanych dotychczas za nieosiągalne, jak i większe oszczędności. W 1998 roku stopa oszczędności polskich gospodarstw domowych prowadzonych przez kobiety (rzędu 3,5%) była o ponad połowę niższa od stóp oszczędności gospodarstw zarządzanych przez mężczyzn (Liberda B., 2000, s. 15). Świadczyć to mogłoby o większej rozrzutności kobiet, co paradoksalnie może doprowadzić do spadku skłonności do oszczędzania gospodarstw domowych. Na szczególną uwagę zasługuje grupa czynników społeczno-kulturowych. Wpływ tych determinant jest niezwykle istotny, ponieważ żaden z konsumentów nie podejmuje decyzji w izolacji od otoczenia. Ulega on mniej lub bardziej świadomie presji innych osób. Przyjmuje normy społeczne i wzorce kulturowe, kształtowane przez całe pokolenia. Kultura nie stanowi wrodzonej cechy, lecz nabywa się ją w procesie kształcenia. Oddziaływanie kultury na zachowania gospodarstw domowych przejawia się najczęściej w zakresie preferencji dotyczącej podziału dochodu na konsumpcję i oszczędzanie. Czynniki kulturowe odgrywają istotną rolę w kształtowaniu postaw wobec pieniądza. W związku z czym jedne społeczeństwa są mniej cierpliwe, bardziej nastawione na teraźniejszość i cechują się niższą skłonnością do odroczonej gratyfikacji w czasie. Inne natomiast preferują konsumpcję długookresową, jak i większe zyski odroczone w czasie. Adam Smith mówi o nadrzędnym priorytecie oszczędzania w społeczeństwie kapitalistycznym. Zgodnie z poglądami M.Webera kreacja wartości ekonomicznych w społecznym procesie gospodarowania, nie byłaby możliwa bez zasobu cnót i zalet, jakie powinni posiadać poszczególni uczestnicy życia gospodarczego (Dylus A.,1997, s. 53). Inspiracji Weberowskiej poszukuje się również w poglądach W. Sombarta, który stwierdził, że każdy system gospodarczy cechuje się jakąś określoną psychiką, nierozerwalnie związaną z całokształtem stosunków społecznych. Poszukując pewnej idei jako czynnika sprawczego, wyjaśnił on cały proces przemian, stwarzając koncepcję „ducha gospodarności”. Chodzi tutaj o jedność takich cech jak: pilność, pracowitość, oszczędność, gospodarność oraz zdolności organizacyjne, które mają ogromny wpływ na rozwój gospodarczy. Specyfiką faktów gospodarczych, w przeciwieństwie do zjawisk przyrodniczych, jest ich duchowy charakter. Jednostki w procesie gospodarowania nawiązują miedzy sobą stosunki, które można by określić mianem stosunków ekonomicznych. Niezwykle ważną rolę odgrywa w tym procesie świadomość i wola skierowania się ku wartościom. Z tego też powodu naturalne wydaje się być założenie, że podmiot realizuje jakieś cele w zależności od przyjętego przez siebie systemu wartości (Sosenko K., 1998, s. 34). I tak, dysponując jednakowymi możliwościami finansowymi, można osiągnąć różny standard życia. Decyduje o tym, układ wartości i celów, do których się zmierza, co ma tym samym istotny wpływ na sposób realizacji tych celów. Determinanty skłonności do oszczędzania w Polsce w latach 1991-2005 71 Analizując zachowanie człowieka gospodarującego, funkcję użyteczności można zdefiniować jako: u(c,w), gdzie c- odpowiada konsumpcji, zaś w-bogactwu, osiąganemu dzięki oszczędzaniu (Heng-fu Zou, 1995, s. 132). Zwraca się jednak uwagę, iż każda jednostka dokonując oceny wartości poszczególnych dóbr, kieruje się nie tylko stopniem ich użyteczności oraz społecznej przydatności w procesie produkcji i dystrybucji, ale i uznawanymi normami społecznymi (Anderson E., 1995, s. 24). Ma to wpływ na podejmowane decyzje w dziedzinie podziału dochodu pomiędzy konsumpcję teraźniejszą i przyszłą. Badania empiryczne przeprowadzone przez Tang (1993) potwierdzają ścisły związek pomiędzy wartościami społecznymi, politycznymi, religijnymi i etyką a postawami wobec pieniądza (Medina J.F., Saegert J., 1996, s. 24). W sferze aksjologicznej konsument jest narażony na różnorodne oddziaływania, których przedmiotem jest jego system wartości. Rezultatem tego stanu rzeczy może być stymulacja bądź kreacja potrzeb nadmiernych, złych lub restytucyjnych. Reklama, moda, nowoczesne formy promocji i sprzedaży kreują potrzeby, których jednostka zupełnie wcześniej nie odczuwała. Prowadzi to do stanu nierównowagi, zmuszając konsumenta do podjęcia działań, które mają na celu nabycie dóbr i usług stanowiących przedmiot ich pożądania. W przypadku społeczeństwa polskiego, które przeszło na początku lat 90-tych od sytuacji niedoboru do nadmiaru dóbr, niezwykle istotną cechą jest wzrost znaczenia konsumpcji. Zjawisko reorientacji na wartości materialne należy postrzegać jako reakcję na odczuwany niedostatek. Niemożliwe dotąd do zdobycia dobra znalazły się nagle w warunkach rozwijającego się rynku w wyobrażalnym zasięgu czasu i pieniędzy. Można zauważyć generalną zmianę systemu wartości, polegającą na zmniejszeniu się wagi pozamaterialnych wartości na rzecz wartości materialnych. Zjawisko to dotyczy szczególnie przedstawicieli młodszych generacji. (Sikorka J., 1998, s. 91). Chęć zwiększania konsumpcji pojawiła się w latach 90-tych niemal we wszystkich grupach społecznych. Wysoki poziom konsumpcji utrzymuje się również i obecnie, a przyczyną tego stanu rzeczy są zarówno sytuacja finansowa gospodarstw domowych, jak i czynniki społeczno-kulturowe. Podsumowanie W konkluzji stwierdza się, iż skłonność do oszczędzania w Polsce w latach 1991-2005 determinowały czynniki o różnorodnym charakterze. Czynniki ekonomiczne, takie jak dochód do dyspozycji, są obiektywnym warunkiem, aby można było w ogóle oszczędzać. Stąd też wysokość uzyskiwanych dochodów do dyspozycji ma niezwykle istotny wpływ na wielkość oszczędności polskich gospodarstw domowych w badanym okresie. Pogorszenie się sytuacji ekonomicznej gospodarstw domowych i względnie niski standard życia, przyczyniły się do spadku tradycyjnie rozumianych stóp oszczędzania. Niska skłonność do oszczędzania wynika niewątpliwie z trudnej sytuacji finansowej gospodarstw domowych. Jednakże oprócz uwarunkowań ekonomicznych, malejącej skłonności do oszczędzania towarzyszyły przy okazji także zjawiska związane z czynnikami społeczno-kulturowymi. Bowiem w społeczeństwie polskim ogromną rolę odgrywają wciąż jeszcze elementy naśladownictwa w konsumpcji, która wydaje się być niejako wyznacznikiem pożądanego standardu życia. Zachodzące przeobrażenia w zakresie systemu wartości przyczyniają się do wzrostu znaczenia konsumpcji, przy jednoczesnym spadku pozycji oszczędzania w hierarchii wartości realizowanych operacyjnie. Świadczy o tym m.in. rosnąca skłonność do konsumpcji, utrzymująca się przy jednocześnie niskiej skłonności do oszczędzania. Przeprowadzona analiza pozwala ponadto wnioskować, iż istotny wpływ na skłonność do oszczędzania wywiera także struktura demograficzna społeczeństwa. Poza tym zauważa się, iż oszczędzanie to nie tylko kwestia dochodów czy różnic kulturowych, lecz wykształcenia oraz czynników osobowościowych, które łącznie kształtowały w latach 1991-2005 skłonność do 72 Anna Wildowicz oszczędzania polskich gospodarstw domowych. Czynniki stricte ekonomiczne, jak i nieekonomiczne, w tym szczególnie społecznokulturowe, będą z pewnością nadal silnie determinować skłonność do oszczędzania w polskim społeczeństwie. I tak, wraz z poprawą standardu życia i rozwojem rynków finansowych oczekuje się, iż nastąpi wzrost aspiracji materialnych, co będzie pozytywnie wpływać na skłonność do oszczędzania. Z kolei przeobrażenia społeczno-kulturowe oraz dość wyraźnie zauważalne już i obecnie tendencje demograficzne mogą mieć zdecydowanie negatywny wpływ na skłonność do oszczędzania w przyszłości. BIBLIOGRAFIA: 1. Anderson E., (1995), Value in Ethics, Harvard University Press, London. 2. Beverly S.G., Sherraden M., (1999), Institutional Determinants of Saving: Implications for Low-Income Households and Public Policy, Journal of Socio-Economics, vol. 28. 3. Brandstätter H., Güth W., (2000), A Psychological Approach to Individual Differences in Intertemporal Consumption Patterns, Journal of Economic Psychology, vol. 21. 4. Brzoza-Brzezina M., (2002), Wpływ polityki pieniężnej na oszczędności i inwestycje w gospodarce, Gospodarka Narodowa, nr 9. 5. Dirschmid W., Glatzer E, (2004), Determinants of The Household Saving Rate in Austria, Monetary Policy&The Economy, Q4. 6. Doliniak K., (2000), Spadek to luksus, wywiad z: B. Liberdą, Gazeta Bankowa, nr 50. 7. Duesenberry J. S., (1952), Income, Saving and The Theory of Consumer Behavior, Harvard University Press, Cambridge. 8. Dylus A., (1997), Zmienność i ciągłość. Polskie transformacje ustrojowe w horyzoncie etycznym, Centrum im.Adama Smitha&Wydawnictwo Akademii Teologii Katolickiej, Warszawa. 9. Gapinski J.H., (1993), The Economic of Saving, Kluwer Academic Publishers, Boston. 10. Gutter M. S., Fox J.J., Montalto C. P., (1999), Racial Differences in Investor Decision Making, Financial Services Review, vol. 8. 11. Heng-fu Zou, (1995), The Spirit of Capitalism and Saving Behavior, Journal of Economic Behavior and Organisation, vol. 28. 12. Kim, Yun- Hwan, (2001), The Asian Crisis, Private Sector Saving, and Policy Implications, Journal of Asian Economics, Vol. 12 Issue 3. 13. Liberda B., (2000), Oszczędzanie w gospodarce polskiej, Polskie Towarzystwo Ekonomiczne, Warszawa. 14. Liberda B., Tokarski T., (1999), Determinanty oszczędności i wzrostu gospodarczego, Nowe Życie Gospodarcze, nr 43. 15. Liberda B., Tokarski T., Kaczorowski P., (2002), Wpływ stóp procentowych i stóp podatkowych na oszczędności i inwestycje, Gospodarka Narodowa, nr 1-2. 16. Lusardi A.M., Cossa R., Krupka E.L.,(2001), Savings of Youth Parents, Journal of Human Resources, Vol. 36 Issue 4. 17. Matysta-Kaleta A., (2002), Ekonomiczne determinanty konsumpcji w polskich gospodarstwach domowych, w: E. Kieżel (red), Konsument i jego wybory rynkowe, Akademii Ekonomiczna im. K. Adamieckiego w Katowicach, Katowice. 18. Medina J.F., Saegert J., (1996), Comparison of Mexican-American and Anglo-American Attitudes Toward Money, Journal of Consumer Affairs, vol. 30 Issue 1. 19. Migdał K., (2001), Psychologia w praktyce społecznej, Wydawnictwo Wyższej Szkoły Ekonomicznej w Warszawie, Warszawa. 20. Mulle Ch., Tietzel M., (2001), Merits Goods from A Constitutional Perspective, w: Determinanty skłonności do oszczędzania w Polsce w latach 1991-2005 73 B.Hodgson (red.), Economics as A Moral Science, Springer. 21. Muradoglu G., Taskin F., (1996), Differences in Household Savings Behavior: Evidence from Industrial and Developing Countries, The Developing Economies, vol. XXXIV-2. 22. Patrzałek W., (2002), Zachowania konsumenckie, WNS Uniwersytet Wrocławski, Wrocław. 23. Perek-Białas J., Rószkiewicz M., (1999), Skłonność gospodarstw domowych do oszczędzania w celu zabezpieczenia okresu starości, Wydawnictwo PONT info, Warszawa. 24. Sikorska J. (1998), Konsumpcja. Warunki, Zróżnicowanie, Strategie, Wydawnictwo IFiS PAN, Warszawa. 25. Sosenko K., (1998), Ekonomia w perspektywie aksjologicznej, Akademia Ekonomiczna w Krakowie, Monografie nr 135, Kraków. 26. Teruhiko Mano, (2004) Decline in savings rate a warning to reform-resistant politicians, The Japan Times, June 28.