Ingres abp. Kupnego - Świętowojciechowa Rodzina Misyjna
Transkrypt
Ingres abp. Kupnego - Świętowojciechowa Rodzina Misyjna
(1107) niedziela, 23 czerwca 2013 www.kai.pl www.ekai.pl ISSN 1230-8641 25 BIULETYN KATOLICKIEJ AGENCJI INFORMACYJNEJ 2 Ks. prof. Mazurkiewicz: była walka klasowa, jest ideologia genderowa 3 Ludność świata coraz bardziej religijna 5 Stop ateizacji w Częstochowie Ingres abp. Kupnego – str. 4 Fot. Leszek Kotarba/estnews EDITORIAL W obronie cywilizacji ROZMOWA K AI 2 Dotychczas wydawało się, że jednym z obowiązków wierzących jest obrona Kościoła. Dziś jestem przekonany, że naszym obowiązkiem jest także obrona cywilizacji. Tej cywilizacji, której korzeniem jest dziedzictwo judeochrześcijańskie, a jedną z podstawowych instytucji rodzina. Walka o przyszłość świata idzie poprzez rodzinę i to ona jest dziś najbardziej atakowana. Wykorzystywana jest do tego unijna zasada „niedyskryminacji mniejszości”. Rzekomo w trosce o równe prawa osób homoseksualnych postuluje się zrównanie z małżeństwem zakładanych przez nich związków. Zapomina się, że swój szczególny status prawny rodzina uzyskała dlatego, że wnosi ogromny wkład w życie społeczne, biorąc na siebie trud wychowania nowych obywateli. Nie ma argumentu, aby związkom tej samej płci, które nie pełnią żadnej roli społecznej, przyznać te same prawa. Jedynym jest argument ideologiczny, wynikający z nowej, niebezpiecznej, a coraz bardziej lansowanej utopii społecznej. Mówi o tym obok ks. prof. Piotr Mazurkiewicz. U podstaw nowej utopii tkwi groźny błąd antropologiczny. Negowana jest biologiczna tożsamość osoby, wyrażająca się w byciu kobietą i mężczyzną. Jest to błąd równie niebezpieczny jak ten, który stworzył marksizm. Kiedyś powszechną szczęśliwość miało zapewnić zniszczenie klas posiadających, dziś likwidacja szczególnego statusu rodziny. Taki program ma lewica, która dawno już zapomniała o proletariacie i obecnie napędzana jest ideologią gender. Wyzwaniem dla naszych sumień jest zdolność do stanowczego sprzeciwu wobec tych zjawisk, a przede wszystkim wobec prób demontażu rodziny. Potrzeba jest świadków wiary na miarę kard. Stefana Wyszyńskiego, potrafiącego powiedzieć kategoryczne non possumus! Była walka klasowa, jest ideologia genderowa Rozmowa z ks. prof. Piotrem Mazurkiewiczem z Papieskiej Rady ds. Rodziny Ksiądz Profesor spędził ostatnie lata w Brukseli jako sekretarz generalny Komisji Episkopatów Wspólnoty Europejskiej i doskonale zna mechanizmy Unii Europejskiej. W jakim zakresie unijna zasada „niedyskryminacji” wykorzystywana jest do osłabienia rodziny i stworzenia alternatywnych wobec niej związków? – Prawodawstwo związane z rodziną, jak i z ochroną życia należy do kompetencji państw członkowskich. Wyjątkiem są tak zwane sytuacje transgraniczne (Traktat o funkcjonowaniu UE, art. 81. ust. 3). Dotyczy to, np. prawa rozwodowego w sytuacji dwojga obywateli różnych państw członkowskich, którzy zawarli małżeństwo w jednym, a mieszkają w innym państwie Unii. Jednak także w przypadku sytuacji transgranicznych do podjęcia decyzji o zmianie prawa europejskiego wymagana jest zgoda wszystkich państw. Brak jasno określonej kompetencji w przypadku Unii Europejskiej nie oznacza jednak, że nie są podejmowane decyzje w danej dziedzinie, czy też, że polityki europejskie nie wpływają na sposób funkcjonowania danej sfery życia. Przekraczanie przez instytucje unijne przyznanych im kompetencji jest głównym powodem akcji „Jeden z nas”, w której chodzi o to, aby Unia zaprzestała finansowania działań przeciwko ludzkiemu życiu. W dwóch konkretnych przypadkach – zasada łączenia rodzin w ramach polityki migracyjnej oraz próba godzenia życia zawodowego z życiem rodzinny – unijna polityka może przynosić pozytywne dla rodzin skutki. W tym drugim przypadku musimy jednak zdawać sobie sprawę, że Unia promuje bardzo konkretny model rodziny, maksymalnie z dwójką dzieci, w której rodzice pracują zawodowo. Nawet wydane niedawno rekomendacje Komisji Europejskiej o „inwestowaniu w dzieci”, dokument sam w sobie pozytywny, nie wyłamują się z tego schematu. Ten model rodziny nie wydaje się jednak właściwą odpowiedzią na kryzys demograficzny w Europie. Innym interesującym dokumentem jest opracowana na potrzeby Parlamentu Europejskiego ekspertyza na temat podstawy prawnej stanowienia unijnego prawa rodzinnego. Jej autorzy, z jednej strony wykazują ograniczoność kompetencji unijnych w tej dziedzinie, z drugiej zaś zastanawiają się, w jaki sposób Unia pomimo tego może procedować w tej sferze. Myślę, że najbardziej ryzykowną kompetencją, która może być wykorzystywana do promocji rozwiązań przeciwko rodzinie, jest unijna polityka niedyskryminacji. Od pięciu lat trwają w Brukseli prace nad kolejną tzw. horyzontalną dyrektywą, która zawiera wiele niebezpiecznych propozycji. Głównymi promotorami tej dyrektywy są środowiska genderowe (radykalny feminizm i lobby gejowskie). Politycy często mylą równość traktowania osób z identycznością ich traktowania. Tradycyjnie poprzez niedyskryminację rozumiano zakaz różnego traktowania sytuacji identycznych cd. na str. 18 Ludność świata coraz bardziej religijna Ludność świata w ostatnich 40 latach stała się bardziej religijna. Tendencja ta wciąż się utrzymuje, a jej główną przyczyną jest rozkwit życia religijnego po upadku komunizmu w krajach Europy Środkowo-Wschodniej oraz w najludniejszym państwie świata, Chinach – wynika z najnowszych badań Centrum Badań Globalnego Chrześcijaństwa w Bostonie w USA. Jego raport opisuje i prognozuje rozwój religii na świecie w latach 19702020. I tak w 1970 roku do jakiejś religii przyznawało się blisko 82 proc. ludności świata. W 2010 liczba ta wzrosła do 88 proc. a w 2020 r. osiągnie – jak się przewiduje – prawie 90 proc. Największy przyrost wiernych odnotowały wielkie religie świata: chrześcijaństwo i islam. W roku 1970 wyznawcy obu religii stanowili ok. 48,8 proc. mieszkańców naszej planety, a do 2020 ich liczba wzrośnie do 57,2 proc. W XX w. znacząco przesunął się punkt ciężkości chrześcijaństwa z północnej na południową część kuli ziemskiej. W 1970 w Afryce, Azji i Ameryce Łacińskiej żyło 41,3 proc. chrześcijan. Do 2020 r. liczba ta może wzrosnąć do 64,7 proc. Szacuje się, że chrześcijanami będzie wtedy 49,3 proc. mieszkańców Afryki (w 1970 wskaźnik ten wynosił 38,7 proc.) W Azji wzrost liczby chrześcijan wiąże się bardziej z nawróceniami niż ze wzrostem demograficznym i do 2020 r. będą oni nadal stanowić mniejszość religijną – ale wynoszącą 8,2 proc. mieszkańców kontynentu (obecnie ok. 4 proc.). Zmiany te mają wpływ na działalność misyjną. Coraz więcej misjonarzy pochodzi z Południa i coraz częściej trafiają oni do krajów Północy i Zachodu, z których do niedawna pochodziła większość duchownych i świeckich udających się na misje. Studium amerykańskie zwraca też uwagę na coraz większą rolę misji w zwalczaniu problemów społecznych. Podkreśla jednocześnie eksplozję wspólnot charyzmatycznych i zielonoświątkowych w łonie chrześcijaństwa. W 1970 oceniano, że należało do nich 62,7 mln osób. W 2020 ma to być według prognoz aż 709,8 mln wiernych. tom Bp Jan Wątroba nowym biskupem rzeszowskim Bp Jan Wątroba urodził się 4 grudnia 1953 r. Pochodzi z parafii św. Piotra w Okowach w Białej k. Wielunia. Studia filozoficzno-teologiczne, z dwuletnią przerwą na służbę wojskową w Bartoszycach, odbywał w Częstochowskim Wyższym Seminarium Duchownym w Krakowie w latach 1972-1979. Święcenia kapłańskie przyjął w maju 1979 r. w katedrze częstochowskiej św. Rodziny z rąk bp. Stefana Bareły. Potem przez dwa lata pracował jako wikariusz w parafii Wieruszów. W 1981 r. wyjechał do Rzymu, gdzie Fundacja Jana Pawła II powierzyła mu troskę duszpasterską nad pielgrzymami polskimi. Pełnił tę posługę przez cztery lata. Jednocześnie podjął studia na Uniwersytecie Laterańskim, na którym w 1985 r. uzyskał stopień licencjata teologii. W 1985 r. biskup częstochowski Stanisław Nowak powierzył mu funkcję swojego sekretarza i kapelana, którą pełnił przez 9 lat. W tym czasie był także sekretarzem Wydziału Duszpasterstwa Kurii Diecezjalnej oraz rzecznikiem prasowym kurii. W ramach Tirocinium pastorale pełnił obowiązki ojca duchownego młodych kapłanów. W 1994 r. ks. Wątroba został mianowany rektorem Wyższego Seminarium Duchownego w archidiecezji częstochowskiej. W tym samym roku uzyskał godność kanonika gremialnego Kapituły Archikatedralnej. W 1999 r. na ATK w Warszawie uzyskał stopień doktora teologii w zakresie teologii duchowości, na podstawie rozprawy nt. „Permanentna formacja duchowa kapłanów w świetle soborowych i posoborowych dokumentów Urzędu Nauczycielskiego Kościoła” (1963-1994). W styczniu 2000 r. został odznaczony godnością Kapelana Jego Świątobliwości. Jan Paweł II 20 kwietnia 2000 r. mianował go biskupem pomocniczym archidiecezji częstochowskiej, oraz biskupem tytularnym Bisica. Bp Wątroba był konsekrowany 20 maja 2000 r. w archikatedrze Świętej Rodziny. Głównym szafarzem święceń był abp Stanisław Nowak, metropolita częstochowski, a współkonsekratorami: abp Józef Życiński, metropolita lubelski, i biskup pomocniczy częstochowski Antoni Długosz. Bp Wątroba jest członkiem Komisji Duchowieństwa KEP. Był również Delegatem KEP ds. Duszpasterstwa Kobiet. Przez wiele lat w każdą środę odprawiał Msze św. dla pracowników i redaktorów tygodnika katolickiego „Niedziela”. Jego zawołaniem są słowa: „Ecce venio” („Oto idę”). ks. mf Encyklika na cztery ręce W najbliższych dniach powinna ukazać się encyklika o wierze – poinformowała powołując się na improwizowaną wypowiedź papieża Franciszka do członków XIII Rady Zwyczajnej Sekretariatu Generalnego Synodu Biskupów agencja AFP. Ojciec Święty określił ten dokument jako „encyklikę na cztery ręce”. – Rozpoczął ją Benedykt XVI i przekazał mnie. Jest to mocny dokument. Napiszę, że otrzymałem to wielkie dzieło, jakiego on dokonał i doprowadziłem je do końca – miał oświadczyć Franciszek. � st W YDARZENIA 14 czerwca Ojciec Święty Franciszek mianował niespełna 60-letniego biskupa pomocniczego archidiecezji częstochowskiej Jana Wątrobę biskupem rzeszowskim. Zastąpi on bp. Kazimierza Górnego, który przechodzi na emeryturę. 3 Ingres abp. Kupnego KRAJ Abp Józef Kupny objął 16 czerwca rządy pasterskie w archidiecezji wrocławskiej. Podczas ingresu do katedry św. Jana Chrzciciela we Wrocławiu nowy metropolita zadeklarował wolę współpracy ze wszystkimi, którzy działają na rzecz dobra człowieka. Serdecznie przyjęty przez diecezjan, zachęcał rodziny, by więcej czasu spędzały na rozmowie i pielęgnowaniu rodzinnych kontaktów. 4 Uroczysty ingres poprzedziło spotkanie w kaplicy Kurii Metropolitalnej, gdzie abp Kupny w obecności kolegium konsultorów okazał pismo nominacyjne, na mocy którego papież powierzył mu urząd metropolity wrocławskiego. Po stwierdzeniu jego autentyczności kanclerz sporządził protokół, pod którym złożyli swe podpisy nowy metropolita i obecni duchowni – w tym przechodzący na emeryturę abp Marian Gołębiewski. Tym samym nowy metropolita kanonicznie objął rządy w archidiecezji wrocławskiej. Natomiast liturgiczna uroczystość rozpoczęła się procesją, która wyszła z gmachu Metropolitalnego Wyższego Seminarium Duchownego. Przy akompaniamencie orkiestry przeszli do archikatedry św. Jana Chrzciciela. W jej drzwiach proboszcz podał abp. Kupnemu krzyż do ucałowania, a mieszkańcy Wrocławia swojego nowego metropolitę spontanicznie przywitali oklaskami. – Archidiecezja wrocławska wita dzisiaj 59. biskupa w ciągu dziesięciu wieków swej historii – mówił abp Gołębiewski. Będziemy Cię wspomagać modlitwą i gotowością wspierania Twoich inicjatyw – zapewnił swego następcę. Po czym przedstawił stan metropolii i archidiecezji. Przypomniał, że w przeszłości diecezja sięgała od Katowic po Berlin, a w 1930 r. została podniesiona do rangi archidiecezji. Obecnie do archidiecezji wrocławskiej należy 300 parafii, w tym 265 diecezjalnych i 35 obsługiwanych przez księży zakonnych. Jest w niej 555 kościołów, 359 kaplic mszalnych, cmentarnych – wyliczał abp Gołębiewski. Poinformował, że na terenie archidiecezji mieszka 1 mln 199 tys. 332 osób, w tym 1 mln 152 tys. 710 katoli- ków. Posługuje w niej 676 kapłanów diecezjalnych i 269 zakonnych, ponadto 33 braci zakonnych i 826 sióstr zakonnych. W duszpasterstwie priorytetem była formacja biblijna i sprawy rodziny. Wspomniał też, że w Metropolitalnym Wyższym Seminarium Duchowne we Wrocławiu i Henrykowie przygotowuje się do kapłaństwa 85 seminarzystów. – Niestety nie udało się wprowadzić Wydziału Teologicznego do struktur Uniwersytetu Wrocławskiego, gdzie jest jego miejsce – ubolewał abp Gołębiewski. Przechodzący na emeryturę hierarcha zapewnił też swego następcę, że w archidiecezji sprawnie działa Caritas, a żadna z instytucji diecezjalnych nie ma długów zewnętrznych. – Ujmij mocno ster archidiecezji wrocławskiej, przekazany Ci decyzją papieża Franciszka. Stój wytrwale na mostku kapitańskim i kieruj dzielnie tą cząstką Kościoła. Będziesz kroczył śladami Górnoślązaków: kard. Bolesława Kominka i bp. Pawła Latuska, którzy podjęli się trudu integracji tych ziem do jednego organizmu państwowego. Deklarujemy Ci dzisiaj naszą lojalność, życzliwość, współpracę i modlitwę – zapewnił abp Gołębiewski. Następnie abp Celestino Migliore, nuncjusz apostolski w Polsce odczytał pismo nominacyjne. Przekazał je abp. Kupnemu wraz z historycznym pastorałem. Abp Kupny zajął miejsce na katedrze, a przedstawiciele duchowieństwa i świeckich złożyli mu homagium. Jako pierwszy podszedł do nowego metropolity biskup pomocniczy Andrzej Siemieniewski. Podczas ingresu abp Kupny wygłosił swoje pierwsze kazanie do nowych diecezjan, które zwyczajowo ma charakter programowy. Dziękując za obecność władz państwowych i samorządowych, przedstawicieli świata nauki, kultury i mediów, zapewnił o swojej szczerej woli współpracy i dialogu ze wszystkimi, dla dobra mieszkańców tej ziemi, Ojczyzny, narodu i państwa. Metropolita wrocławski przekonywał, że także do współczesnego człowieka Chrystus zwraca się z zapewnieniem: mam ci coś ważnego do powiedzenia. – Chrystus nie obraża się na nikogo, zaproszenie przyjmuje od każdego. Jedyną jego troską jest to, by zapraszającego obficie obdarować łaską i zbawieniem – mówił kaznodzieja. Zachęcił do podejmowania dialogu w polskich rodzinach a także do wspólnej z dziećmi modlitwy. – Troszczcie się o właściwe przeżywanie niedzieli, niech udział Mszy św. będzie najważniejszym wydarzeniem dnia. Niech nie braknie też czasu dla dzieci, krewnych i przyjaciół – zachęcał. Apelował też, by polskie rodziny przeznaczały więcej czasu na rozmowę w swoim gronie. – Niepokój budzi fakt, że coraz mniej jest dialogu między małżonkami, między rodzicami a dziećmi – ubolewał abp Kupny. Podkreślił też, że trwałe więzi małżeńskie i rodzinne buduje się poprzez wspólne spędzanie czasu wolnego i rozmowy. Zachęcał, by przestrzenią dialogu i miłości stawały się polskie parafie. Wskazywał na znaczenie dialogu pomiędzy księżmi oraz duchownych ze świeckimi. Wyraził nadzieję, że we Wrocławiu, gdzie do niedawna dynamicznie rozwijana była społeczna nauka Kościoła, „odzyska ona swój dawny blask” i stanowić będzie ważną inspirację w poszukiwaniu rozwiązań problemów społecznych i gospodarczych. – Dzisiaj brakuje nam miłości do Kościoła – zauważył abp Kupny dodając, że krytyka Kościoła nie wynika z własnego doświadczenia. – Taką można jeszcze zrozumieć, chociaż i tu nie są uprawnione jakiekolwiek uogólnienia typu: wszyscy tak robią, wszyscy są tacy sami. Najczęściej jest to krytyka wbrew własnemu doświadczeniu, krytyka oparta jedynie na doniesieniach mediów – ocenił hierarcha. W uroczystym ingresie uczestniczyli m.in. emerytowany metropolita wrocławski kard. Henryk Gulbinowicz oraz abp Marian Gołębiewski, a także metropolita warszawski kard. Kazimierz Nycz. Z Berlina przybył kard. Rainer Maria Woelki, obecny był także abp Jeremiasz – prawosławny biskup wrocławsko-szczeciński i prezes Polskiej Rady Ekumenicznej. Na zakończenie uroczystości odczytano telegram gratulacyjny od Prezy- denta RP. Bronisław Komorowski wyraził nadzieję, że abp Kupny, jako badacz społecznej myśli Jana Pawła II będzie realizował tę wizję, według której „człowiek jest drogą Kościoła”, a jego posługa zaowocuje umacnianiem w wierze. Gratulacje nowemu metropolicie złożył także arcybiskup Berlina. Nawiązując do historii diecezji wrocław- skiej kard. Woelki powiedział, że „dziś córka Berlin przyjeżdża do domu, do matki – Wrocławia”. – Idź i głoś, bądź wiarygodnym świadkiem prawdy – to życzenia metropolity katowickiego abp. Wiktora Skworca. Abp Kupny zanim objął archidiecezję wrocławską był biskupem pomocniczym archidiecezji katowickiej. Prezydent Wrocławia Rafał Dutkiewicz przyniósł nowemu metropolicie klucz do bram miasta jako symbol otwartości. Po Mszy św. uczestnicy liturgii zostali – przed katedrą – poczęstowani śląskim kołoczem, czyli regionalnym plackiem popularnym na Górnym Śląsku. awo, tk – Świadomi jesteśmy odpowiedzialności za dar wiary, za przyszłość wiary i losy Ojczyzny – mówił 16 czerwca abp Wacław Depo, który przewodniczył Mszy św. w kaplicy Cudownego Obrazu na Jasnej Górze na zakończenie Ogólnopolskiego Kongresu Katolików „Stop ateizacji”. W spotkaniu uczestniczyli politycy PiS z prezesem Jarosławem Kaczyńskim, naukowcy i publicyści. – Wiara staje się ocaleniem. Wiara jest sposobem odpowiadania Bogu i zdobywania sił wewnętrznych, aby opowiedzieć się po stronie Boga i Jego praw – mówił metropolita częstochowski. Odniósł się krytycznie do niektórych aspektów życia społecznego w Polsce, takich jak medialne manipulacje, wprowadzanie seksualnego instruktażu od najmłodszych lat, pokazywanie małżeństwa, rodzicielstwa jako przeszkody w dążeniu do szczęścia i dobrobytu. – Mówimy stop ateizacji i życiu ludzkiemu wbrew Bogu i poza Bogiem – deklarował abp Depo. Zaapelował o „przeciwstawienie się ciśnieniu współczesnych tendencji społecznych i kulturowych Europy” dodając, że „dzisiaj spór o Polskę jest ostrzejszy niż dawniej”. Hierarcha przywołał słowa bł. Jana Pawła II, że „nikomu nie godzi się trwać w bezczynności. Bo bezczynność jest winą”. Wskazał przy tym pokusy, które dotykają Kościół i życie społeczne. Są to: lęk przed wolnością, jaką daje Duch Święty, wolnością w prawdzie, kiedy to Chrystus jest kryterium sądu nad człowiekiem, niedojrzałość postępowości, która „prowadzi na manowce zerwania ze starą kulturą, wiarą i jest odcięciem się od korzeni” oraz lęk przed solidarno- ścią „rozumianą w kategoriach zadań apostolskich, czyli jeden drugiego brzemiona nosić, nigdy jeden przeciw drugiemu”. – Przychodzimy, aby wyprosić solidarność, która pochodzi z Boga – podsumował abp Depo. Na zakończenie Mszy św. poseł PiS Andrzej Jaworski, przewodniczący Parlamentarnego Zespołu ds. Przeciwdziałania Ateizacji odczytał tekst Przesłania Ogólnopolskiego Kongresu Katolików „Stop ateizacji”, w którym napisano m.in.: „Nie wyrażamy zgody na zamknięcie daru wiary w sferze prywatnej, dlatego nie możemy pozwolić, aby Chrystus był obrażany na forum publicznym”. Przesłanie podpisali m.in. metropolita częstochowski abp Wacław Depo, redaktor naczelny „Niedzieli” ks. inf. Ireneusz Skubiś, prezes PiS Jarosław Kaczyński, poseł Andrzej Jaworski, prelegenci Ogólnopolskiego Kongresu Katolików. W Kongresie wzięło udział blisko 600 osób, m. in. parlamentarzyści PiS, b. minister środowiska prof. Jan Szyszko, Jan Maria Jackowski, ludzie kultury, przedstawiciele różnych instytucji społecznych, m.in. prezes Akcji Katolickiej Archidiecezji Częstochowskiej dr Artur Dąbrowski i Leszek Sosnowski, prezes wydawnictwa Biały Kruk. Podczas Kongresu zaproszeni goście i prelegenci zastanawiali się nad takimi zagadnieniami, jak procesy ateizacji Polski, związki katolicyzmu i patriotyzmu, prawne aspekty obrony wiary, rola katechezy w wychowaniu, odpowiedzialność świeckich za media. Odczytany został również tekst przygotowany na Kongres przez zmarłego kard. Stanisław Nagy’ego. Na początku Kongresu obecny był również bp Tadeusz Bronakowski z Łomży, który wyraził zadowolenie z inicjatywy. Podczas obrad poseł Andrzej Jaworski wskazał na ateizację Polski jako celowe i zaplanowane działanie. Z kolei ks. inf. Ireneusz Skubiś wygłosił referat „Polsko, co się z Tobą stało?”. O tym, jak wygląda polityka państwa polskiego wobec Kościoła mówił Jarosław Kaczyński. Zaapelował o „obronę krzyża i Kościoła”. – Dzisiaj jesteśmy świadkami najpotężniejszego ataku na Kościół i wartości. Uderza się m.in. w sprawy tak fundamentalne jak obrona życia, obecność religii i Kościoła w przestrzeni życia publicznego – mówił prezes PiS. O roli katechezy w wychowaniu powiedziała posłanka PiS Jadwiga Wiśniewska. Dr Artur Dąbrowski, prezes Akcji Katolickiej Archidiecezji Częstochowskiej analizował ateistyczną wizję człowieka. Natomiast socjolog prof. Piotr Gliński mówił o potrzebie działania wspólnego i o ruchach katolickich jako podstawie społeczeństwa obywatelskiego. Ponadto Jacek Karnowski, redaktor naczelny tygodnika „Sieci” przedstawił temat odpowiedzialności świeckich za media. Stwierdził, że „można zbudować wiele kościołów, ale jeśli nie będzie dobrych mediów, to kościoły będą puste”. Zauważył też, że „własność mediów jest kluczowa”. – Ile własności tyle wolności. Trzeba mieć swoje media i być w mediach, które podzielają nasze wartości – podsumował publicysta. Poseł Jan Dziedziczak, przewodniczący Parlamentarnego Zespołu Obrony Życia przekonywał, że walka o życie jest obowiązkiem katolików. Natomiast „Walkę z wiarą i tradycją w Unii Europejskiej” przybliżył europoseł PiS Tomasz Poręba. Jednym z owoców Kongresu ma być powołanie Instytutu ds. Przeciwdziałania Ateizacji. ks. mf KRAJ Abp Depo: nikomu nie godzi się trwać w bezczynności 5 Prof. Zoll: klauzula sumienia powinna być zapisana w prawie – Klauzula sumienia powinna być zapisana w prawie. Każdy obywatel wykonujący szczególny zawód powinien móc się na nią powołać – mówił były przewodniczący Trybunału Konstytucyjnego prof. Andrzej Zoll podczas Ogólnopolskiego Spotkania Naukowego Stowarzyszenia Teologów Moralistów, które zakończyło się 11 czerwca w „Księżówce” w Zakopanem. Wzięło w nim udział 80 naukowców, a także zaproszeni goście, m.in. etyk z KUL ks. prof. Andrzej Szostek i prof. Andrzej Zoll. Spotkanie teologów moralistów było podzielone na kilka sesji. Najpierw mówiono o „sprzeciwie sumienia” w kontekście prawa naturalnego. Prof. Zoll wygłosił wykład nt. klauzuli sumienia w prawie stanowionym. – Każdy obywatel wykonujący szczególny zawód powinien móc się na nią powołać – zauważył prawnik z UJ. Tłumaczył też, jak tego typu kwestie sa regulowane w prawie europejskim i międzynarodowym, np. przez Organizację Narodów Zjednoczonych. – Jesteśmy wdzięczni, że prof. Andrzej Zoll przyjął nasze zaproszenie. Wielu kwestii musimy się ciągle uczyć, rzeczywistość przecież szybko się zmienia. Konieczne jest także precyzyjne zrozumienie uregulowań prawnych, by każdy obywatel, zachowując szacunek dla prawa, miał zarazem świadomość własnych praw i widział potrzebę sprzeciwu, gdy trzeba chronić wartości fundamentalne – powiedział KAI ks. prof. Sławomir Nowosad z KUL. Ks. prof. Szostak z KUL analizował filozoficzne i etyczne aspekty sprzeciwu. Ks. Nowosad wspomniał wypowiedź Benedykta XVI, który w przemówieniu do korpusu dyplomatycznego wskazał na zakorzenienie sprzeciwu sumienia w samej godności osoby ludzkiej. Dlatego – przekonywał – „zakaz indywidualnego czy instytucjonalnego sprzeciwu sumienia prowadziłby do nietolerancji”. Prawo do sprzeciwu sumienia stoi więc w istocie na straży wolności i odpowiedzialności, a więc fundamentów życia społecznego. Ważną kwestią, nad którą dyskutowali moraliści, był sprzeciw sumienia w medycynie. – Mamy misję głoszenia prawdy w świetle Ewangelii, to tutaj znajdujemy rozwiązanie niektórych problemów związanych z wiernością sumieniu i jego rolą w życiu osobistym czy społecznym – powiedział dominikanin o. Robert Plich. Podjęto także kwestię sprzeciwu sumienia wobec wyzwań współczesnej kultury, ekologii i finansów. – Zgłaszają się do mnie np. bibliotekarze, którzy pytają, co mają robić, jakie książki zakupić? Podobnie jest z nauczycielami, chcą wiedzieć jakie programy edukacyjne wybierać? – mówił ks. prof. Krzysztof Gryz z Uniwersytetu Jana Pawła II w Krakowie. Omówił kilka możliwych reakcji katolika na dzieła kultury, którym się sprzeciwia, które godzą w jego sumienie. – Jedną z nich może być odmowa finansowania tego typu przedsięwzięć – stwierdził ks. Gryz. Pochwalił też postawę Szymona Hołowni, który wycofał się z pisania dla jednego z ogólnopolskich tygodników. – To jest konkretna postawa, gdzie dziennikarz pokazał, że postępowanie wydawcy jest niezgodne z jego sumieniem. Niestety, osobie znanej jest łatwiej zaprotestować i znaleźć sobie nowe zajęcie – zauważył ks. Gryz. Zachęcał katolików, aby nie bali się działać w różnego rodzaju fundacjach, które prezentują swoje poglądy. Z moralistami spotkali się polscy hierarchowie. Mszę św. na rozpoczęcie konferencji naukowej odprawił w „Księżówce” bp Wojciech Polak, Sekretarz Generalny Konferencji Episkopatu Polski. Drugiego dnia Mszy przewodniczył bp Andrzej Dziuba, biskup łowicki i przewodniczący Rady Naukowej KEP. Na zakończenie członkowie STM wybrali nowe władze stowarzyszenia. Przewodniczącym został ks. prof. Marian Machinek z UW-M (Olsztyn), wiceprzewodniczącym ks. prof. Nowosad z KUL (Lublin), a sekretarzem ks. dr Jarosław Sobkowiak z UKSW. jg KRAJ Proces beatyfikacyjny ks. Piotra Skargi 6 12 osób zasiada w komisjach historycznej i teologicznej, które mają przygotować proces beatyfikacyjny ks. Piotra Skargi. 12 czerwca odbyło się w Krakowie pierwsze spotkanie tych gremiów, podczas którego oprócz wręczenia dekretów nominacyjnych i zaprzysiężenia, dyskutowano nad metodologią prac. – Trudno powiedzieć jak długo ten okres przygotowawczy potrwa – przyznał w rozmowie z KAI o. Krystian Biernacki, jezuita, wicepostulator w procesie beatyfikacyjnym ks. Piotra Skargi. Krakowskie spotkanie komisji historycznej i teologicznej nie stanowi rozpoczęcia procesu beatyfikacyjnego ks. Piotra Skargi. Zadaniem członków tych gremiów jest przygotowanie opracowań koniecznych do podjęcia procesu kanonicznego. Do komisji historycznej należy 7, a do teologicznej pięć osób. Są to m.in. naukowcy z Uniwersytetu Pa- pieskiego Jana Pawła II w Krakowie, a także z uczelni w Opolu i Wrocławiu. W skład gremiów wchodzą również jezuici oraz przedstawiciele Arcybractwa Miłosierdzia, którego ks. Skarga jest założycielem. – Trzeba będzie się zmierzyć z takimi trudnościami jak antyreformistyczna postawa Skargi – przyznał w rozmowie z KAI o. Biernacki. Historycy będą musieli udowodnić, że wypływała ona z wierności Kościołowi. Badana będzie także duchowość zakonnika na tle epoki, w tym duchowość ignacjańska, jego gorliwość apostolska oraz potężne zaangażowanie charytatywne w takie dzieła jak Arcybractwo Miłosierdzia. – Wszystko to trzeba udokumentować – podkreślił wicepostulator, którego zadaniem jest koordynacja prac obu komisji. Postulatorem generalnym w procesie beatyfikacyjnym ks. Piotra Skargi jest o. Antonius Witwer, jezuita. Piotr Skarga zasłynął jako gorliwy kaznodzieja, obrońca wiary, patriota, filantrop. Był autorem licznych dzieł religijnych, wśród których najwybitniejsze i najbardziej poczytne na przestrzeni wieków były „Żywoty świętych”. Kaznodzieja zmarł w 1612 roku w Krakowie. Został pochowany w kościele św. Piotra i Pawła. rl Prezydent podpisał ustawę o rocznym, płatnym urlopie macierzyńskim Prezydent Bronisław Komorowski podpisał 19 czerwca nowelizację Kodeksu Pracy wprowadzającą roczny, płatny urlop po urodzeniu dziecka. Przy tej okazji podkreślił znaczenie pierwszego roku życia dla kształtowania relacji rodzicielskich, małżeńskich oraz decyzji o kolejnym dziecku. Ustawa weszła w życie 17 czerwca. – To ważna chwila, ważny, radosny moment – mówił prezydent podczas poniedziałkowej uroczystości, w której uczestniczyli też rodzice z dziećmi. Komorowski dziękował rządowi, a zwłaszcza ministrowi pracy za kon- sekwencję w budowaniu zrębów absolutnie koniecznego programu polityki prorodzinnej państwa, istotnej także ze względu na konieczność powstrzymania kryzysu demograficznego. Dziękował też parlamentowi za szybką pracę nad przepisami. Podkreślał, że z ogromną sympatią, a czasem z lekką zazdrością, patrzy na młodych ojców opiekujących się dziećmi i budujących w ten sposób swoje relacje z nimi. – Chciałbym bardzo zachęcić do korzystania z dobrodziejstw tego nowego rozwiązania, tak aby urlop był w jak największym stopniu rodzicielskim, dotyczącym także młodych ojców – zaznaczył. Zapowiedział, że to nie koniec prac w zakresie polityki rodzinnej dodając, iż Kancelaria Prezydenta będzie konsekwentnie i z determinacją zabiegała o realizację całości programu „Dobry Klimat dla Rodziny”. Bronisław Komorowski wspomniał o jednym z punktów tego programu, jakim jest wprowadzenie Ogólnopolskiej Karty Dużych Rodzin, ustanawiającej powszechne zniżki na publiczne usługi dla rodzin wielodzietnych. – Jestem już po rozmowach z panem premierem i jestem przekonany, że jesteśmy na dobrej drodze, aby Karta Dużej Rodziny powstała – oświadczył. tk W ostatnich latach spadła liczba dzieci przebywających zarówno w instytucjonalnej, jak i rodzinnej pieczy zastępczej, dzięki czemu zostaje ich więcej w rodzinach biologicznych. Więcej jest także adopcji krajowych, a mniej zagranicznych. – Oznacza to, że coraz więcej polskich rodzin jest gotowych na przyjęcie dzieci, które wymagają specjalnej troski – powiedziała 11 czerwca Katarzyna Napiórkowska z Departamentu Polityki Rodzinnej Ministerstwa Pracy i Polityki Społecznej podczas Kongresu Rodzicielstwa Zastępczego, który odbył się w Pałacu Kultury i Nauki w Warszawie. Debatowano o ustawie, która od 1 stycznia 2012 r. reguluje procedury związane z rodzicielstwem zastępczym i adopcyjnym. Omawiano także problemy wychowawcze, na jakie napotykają rodzice zastępczy, a także rolę poszczególnych instytucji, w tym sądów, w systemie wspierania dziecka i rodziny. Minister pracy Władysław Kosiniak-Kamysz przypomniał, że główną intencją ustawy było, aby dziecko – jeśli już ma być odebrane rodzinie biologicznej – trafiało jak najczęściej do rodziny zastępczej lub rodzinnego domu dziecka, a nie do instytucjonalnych form opieki. – To są warunki domowe, naturalne, to jest rzeczywistość, w której wszyscy chcemy funkcjonować – wyjaśnił minister. Podkreślił, że przedostające się do opinii publicznej przykre, a nawet tragiczne informacje nt. niektórych rodzin zastępczych nie mogą zdominować obrazu pozostałych takich rodzin. – Na to z naszej strony zgody nie będzie – oświadczył Kosiniak–Kamysz. Przypomniał o sprawie dzieci odebranych rodzicom zastępczym w Pucku. – Rok temu z rzecznikiem praw dziecka Markiem Michalakiem bardzo wyraźnie mówiliśmy dziennikarzom, że „to jest jednostkowy przypadek i nie wolno patrzeć na rodziny zastępcze przez jego pryzmat. Są bowiem tysiące osób zaangażowanych w dobre wychowanie dzieci, i takie są polskie rodziny zastępcze”. Najnowsze dane przedstawiła Katarzyna Napiórkowska. Nad poprawą sytuacji rodzin biologicznych pracuje 2019 asystentów rodziny, najwięcej w województwach mazowieckim, wielkopolskim, warmińsko-mazurskim i śląskim. Z ich wsparcia skorzystało ok. 5,5 tys. rodzin, z czego 2,6 tys. „z sukcesem”. – Sukces w tym przypadku oznacza, że dziecko pozostało w rodzinie, nie zostało od niej oddzielone – wyjaśniła Napiórkowska. Dodała jednocześnie, że aż 1339 rodzin biologicznych odmówiło współpracy z asystentem. 74 proc. dzieci umieszczanych w pieczy zastępczej trafiło do jej rodzinnych form, z czego 43 proc. znalazło się w rodzinach zastępczych KRAJ Kongres Rodzicielstwa Zastępczego 7 spokrewnionych, a 31 proc. w rodzinach zastępczych zawodowych, niezawodowych i rodzinnych domach dziecka. Z kolei 26 proc. dzieci trafiło do instytucjonalnych form pieczy zastępczej. Napiórkowska dodała, że jest to wciąż ok. 20 tys. dzieci, które trzeba – zgodnie z założeniami ustawy – jak najszybciej umieścić w „rodzinnych formach opieki”, bardziej sprzyjających wychowaniu. W ostatnich latach spadła liczba dzieci przebywających zarówno w instytucjonalnej, jak i rodzinnej pieczy zastępczej, co oznacza, że zostaje ich więcej w rodzinach biologicznych. W pierwszym przypadku było to 24,7 tys. w roku 2011., a 20,5 tys. w 2012 r. W drugim przypadku, w 2011 – 66,9 tys., a 58,1 tys. w 2012 r. – Obserwujemy więc pewne pozytywne skutki ustawy, ale więcej będziemy mogli o nich powiedzieć w następnych latach – stwierdziła Napiórkowska. Zgodnie z ustawą, rodziny zastępcze wspierane są przez tzw. koordynatorów pieczy zastępczej. W ub. roku było ich łącznie 820, ich opieką objętych było 18,5 tys. rodzin i rodzinnych domów dziecka. Tych ostatnich w całym kraju funkcjonuje 1476. Wzrosła z kolei liczba adopcji: w 2011 r. przeprowadzono ich w Polsce 3315, a w ub. roku 3486. Adopcji zagranicznych w 2011 było 274, a w 2012 – 296. Napiórkowska uznała za korzystną tendencję zmniejszanie się liczby dzieci przekazywanych do adopcji zagranicznych. Jak stwierdziła, oznacza to, że coraz więcej polskich rodzin jest gotowych na przyjęcie dzieci, które wymagają specjalnej troski, a nierzadko także rehabilitacji. Do 30 lipca br. w Sejmie ma zostać przedłożone sprawozdanie z realizacji ustawy o wspieraniu rodziny i systemie pieczy zastępczej. Uczestnicy Kongresu byli zachęcani do zgłaszania pomysłów na jej nowelizację. Kongres stał się także okazją do przedstawienia Kodeksu Bezpiecznej Opieki. Tworzą go wspólnie Fundacja Dzieci Niczyje, Koalicja na rzecz Rodzinnej Opieki Zastępczej, Fundacja Przyjaciółka i Fundacja Jedno Serce. Dokument ma być skierowany przede wszystkim do opiekunów zastępczych, członków ich rodzin oraz specjalistów, którzy ich wspierają. Zostaną w nim zebrane zasady, którymi powinni się kierować, aby dziecko w nowej rodzinie było bezpieczne. – Kodeks to może nie najszczęśliwsze słowo, jest to po prostu poradnik podyktowany naszymi życiowymi doświadczeniami – powiedziała Edyta Wojtasińska z Koalicji na rzecz Rodzinnej Opieki Zastępczej. Dzieci, które trafiają do rodzin zastępczych, często mają za sobą traumatyczne przeżycia. Nierzadko doświadczyły przemocy psychicznej i fizycznej, włącznie z wykorzystywaniem seksualnym. Specjaliści wskazują, że rodzice zastępczy mogą czuć się bezradni wobec takich problemów. Może to niekiedy prowadzić do oddania przyjętego dziecka do placówki opiekuńczo-wychowawczej czy rozpadu małżeństwa rodziców zastępczych. Kodeks ma dać podpowiedzi jak uniknąć tych zagrożeń. Zyskał już rekomendację ministerstwa sprawiedliwości oraz ministerstwa pracy i polityki społecznej. Obecnie jego założenia są konsultowane m.in. z psychologami, pedagogami, policją, prawnikami oraz organizacjami pozarządowymi i instytucjami odpowiedzialnymi za rodzinną opiekę zastępczą. W trakcie Kongresu zaprezentowano także działalność organizatora wydarzenia – Koalicji na rzecz Rodzinnej Opieki Zastępczej. Powstała ona w 2004 r. w Warszawie jako nieformalne forum współpracy osób i instytucji praktycznie związanych z rodzinną opieką zastępczą. W jej skład weszli członkowie organizacji pozarządowych, rodzinnych domów dziecka, ośrodków adopcyjno-opiekuńczych i powiatowych centrów pomocy rodzinie. Od początku KnRROZ stawiała sobie za cel promowanie dobrych wzorców współpracy między instytucjami a osobami zajmującymi się rodzinną opieką zastępczą. lk Seminarium sosnowieckie przeniesione do Częstochowy KRAJ Od przyszłego roku akademickiego rozpocznie się współpraca częstochowskiego i sosnowieckiego seminarium duchownego. Z Krakowa wspólnota seminarium sosnowieckiego przeniesie się do budynku seminarium archidiecezjalnego w Częstochowie – informuje Biuro Prasowe Konferencji Episkopatu Polski 8 Publikujemy treść komunikatu: W dniu 15 czerwca 2013 roku w Kielcach, przy okazji uroczystości jubileuszowych bp. Kazimierza Ryczana, odbyło się spotkanie robocze pomiędzy abp. Celestino Migliore – nuncjuszem apostolskim w Polsce, abp. Wacławem Depo – metropolitą częstochowskim i bp. Grzegorzem Kaszakiem – biskupem sosnowieckim. Było ono poświęcone tematowi przyszłej współpracy wyższych seminariów duchownych – częstochowskiego i sosnowieckiego. Obydwie wspólnoty seminaryjne są związane poprzez ratio studiorum z Uniwersytetem Papieskim Jana Pawła II w Krakowie. Ponieważ budynek dotychczasowego seminarium duchownego w Sosnowcu przy ul. Bernardyńskiej 3 w Krakowie jest własnością archidiecezji częstochowskiej i musi być jej oddany, pociąga to za sobą przeniesienie aktualnie przebywającej tam wspólnoty seminarium sosnowieckiego do budynku semi- narium archidiecezjalnego w Częstochowie. Ta współpraca rozpocznie się z nowym rokiem akademickim 2013/2014. Trzeba zaznaczyć, że takie formy współpracy istnieją już w Polsce – w Krakowie z diecezją bielsko-żywiecką, w Lublinie – z polskimi diecezjami greckokatolickimi oraz w Opolu – z diecezją gliwicką. Ze względu na zmniejszającą się liczbę kleryków, trzeba wypracować nowy model współpracy, zarówno co do studiów, jak i administracji. Ks. dr Józef Kloch Rzecznik KEP Warszawa, 15.06.2013 r. BP KEP tk Była walka klasowa, jest ideologia genderowa i identycznego traktowania sytuacji różnych. Można to chyba łatwo wytłumaczyć na przykładzie instytucji małżeństwa. Małżeństwo z definicji jest związkiem jednego mężczyzny i jednej kobiety. Każdy zatem pełnoletni mężczyzna i każda pełnoletnia kobieta mają prawo do zawarcia związku małżeńskiego. Dotyczy to również osób o orientacji homoseksualnej w tym sensie, że również mężczyźnie o takiej skłonności prawo nie odmawia możliwości zawarcia dobrowolnego związku małżeńskiego z kobietą. Odmowa mogłaby być postrzegana jako dyskryminacja. Jednak dwie osoby tej samej płci nie są w stanie zawrzeć małżeństwa, to znaczy związku między kobietą i mężczyzną. Odmowa nie ma więc nic wspólnego z dyskryminacją. Zazwyczaj ludzie zaczynają zdawać sobie z tego sprawę, gdy jest, w pewnym sensie, już za późno. Na przykład, gdy po zmianie ustawy, jak ma to aktualnie miejsce we Francji, władze przystępują do zmiany formularzy dotyczących stanu cywilnego obywateli, usuwając z nich słowa: „mąż” i „żona”, „ojciec” i „matka”, zastępując je słowami „partner A” i „partner B”, „rodzic A” i „rodzic B”. Wprowadzają w ten sposób dyskryminację osób heteroseksualnych, gdyż odmawiają im prawa do nazywania się mężem i żoną, ojcem i matką. Podobnie z dyskryminacją mamy do czynienia w przypadku adopcji dzieci przez pary osób tej samej płci. Dzieci bowiem mają prawo – zgodnie z Konwencją Praw Dziecka – do tego, by mieć ojca i matkę i by znać swojego ojca i matkę (co przypadku zapłodnienia in vitro często nie jest dziecku gwarantowane). Oddanie dziecka w adopcję parze osób tej samej płci jest wyraźnym pogwałceniem jego praw, „oznacza w rzeczywistości dokonanie przemocy na tych dzieciach w sensie, że wykorzystuje się ich bezbronność dla włączenia ich w środowisko, które nie sprzyja ich pełnemu rozwojowi ludzkiemu” (Kongregacja Nauki Wiary, 2003). W ramach unijnej polityki niedyskryminacji, na przykład, w ubiegłym roku w Komisji Europejskiej miała miejsce – przygotowana przez grupy LGBT– wystawa prezentująca szesnaście alternatywnych modeli rodziny. Poprzez propagowanie takich modeli życia usiłuje się wtłoczyć do świadomości społeczeństw przekonanie, jakoby związki osób jednej płci w różnych wariantach stanowiły rzeczywistą alternatywę dla rodziny zbudowanej na fundamencie małżeństwa między mężczyzną a kobietą. Kolejnym krokiem mogłoby być żądanie, aby państwa zalegalizowały wspomniane formy wspólnego życia i wreszcie, aby je wspierały, prawnie i finansowo, na równi z rodziną. Ale czy to uderza w rodzinę? Można na to spojrzeć jako na realizację praw jednostki, która może tworzyć różnorodne związki, jeśli sobie tego życzy... – Rodzina oparta na małżeństwie cieszy się w prawie licznymi przywilejami. Począwszy od domniemania ojcostwa po przywileje finansowe. Uzasadnieniem jest szczególny wkład w rozwój dobra wspólnego, jaki wnosi każda rodzina. Zrodzenie i wychowanie potomstwa, to nie tylko przyjemność, ale także olbrzymi wysiłek duchowy i materialny, jaki rodzice podejmują dobrowolnie na rzecz całego społeczeństwa. W czasach kryzysu demograficznego łatwiej jest nam zrozumieć, że jest to inwestycja mająca na celu także zapewnienie przyszłości narodu i społeczeństwa. Wspieranie rodziny jest zatem żywotnym interesem społeczeństwa. Związki osób jednej płci takiej funkcji nie pełnią, nie ma więc uzasadnienia przyznawanie im przywilejów należnych rodzinom. Podstawowa różnica pomiędzy małżeństwem kobiety i mężczyzny, a innymi rodzajami związków polega na tym, że w tych ostatnich partnerzy chcą mieć przywileje, jakimi cieszy się małżeństwo, a żadnych obowiązków. W związkach partnerskich, tak osób różnej płci, jak i osób tej samej płci, chodzi o to, by mieć taką samą ochronę i pomoc ze strony państwa, lecz by drugą osobę można było w każdej chwili porzucić. Potrzebna jest jedynie jednostronna deklaracja, którą w niektórych krajach można wysłać przez Internet. Trzy minuty na zawarcie związku i trzy minuty na jego rozwiązanie. Odkryta przez Kopernika zasada głosi: gorszy pieniądz wypiera lepszy. Jeśli więc można mieć te same przywileje bez zaciągania zobowiązań, motywacja w kierunku zawarcia małżeństwa zostaje znacznie uszczuplona. Pozycja małżeństwa w społeczeństwie ulega osłabieniu. Warto pamiętać, że wypracowany w naszym kręgu cywilizacyjnym prawny status rodziny stanowi także argument sprzyjający decyzji o jej założeniu. A istnienie jak największej ilości stabilnych rodzin leży w interesie każdego społeczeństwa. A czy osłabienie rodziny – drogą legalizacji innych „rodzinopodobnych” związków, nie spowoduje niekorzystnych skutków dla całego społeczeństwa? Dlaczego myślenie w tych kategoriach się nie przebija? – Państwo powinno być zainteresowane, by ludzie zawierali ślub i tworzyli normalne rodziny; by dzieci przychodziły na świat w małżeństwie; by rodzice brali na siebie odpowiedzialność za wychowanie swoich dzieci, aż do momentu osiągnięcia przez nie dorosłości. Z punktu widzenia dobrze rozumianej polityki państwowej nie jest obojętne, czy ludzie biorą ślub, czy nie. Oczywiście państwo nikogo nie może do tego zmusić. Ale można stosować pewne zachęty. Państwo, które rezygnuje z tych narzędzi promując np. związki partnerskie, działa na własną niekorzyść. W takim razie dlaczego w kolejnych krajach europejskich dochodzi do legalizacji związków partnerskich oraz „małżeństw” homoseksualnych? – Wbrew temu, co jest mówione, chodzi tu nie tyle o prawa osób homoseksualnych, lecz o realizację pewnej ideologii. Liczba osób o skłonnościach homoseksualnych, które wchodzą w takie prawnie uznane związki jest, z punktu widzenia społecznego, śladowa. We Francji, na przykład, 94% ROZMOWA K AI cd. na str. 18 9 ROZMOWA K AI osób żyjących w PACS, to osoby heteroseksualne. Powstaje pytanie, czy stanowienie prawa z tego powodu ma jakikolwiek sens? Krótko mówiąc, chodzi o całą resztę.... 10 A w ilu krajach Europy są już zalegalizowane związki partnerskie osób tej samej płci oraz tzw. małżeństwa homoseksualne? – Jeśli dobrze pamiętam, to jakaś forma rejestracji związków osób jednej płci została wprowadzona w 14 krajach Unii, natomiast homożeństwo w kilku (Holandia, Belgia, Hiszpania, Szwecja, Portugalia, Dania, Francja, zaawansowane prace legislacyjne trwają w Anglii). Zestawienia takie często przedstawiają lobbyści LGBT, aby pokazać geografię „postępu” i „zacofania” oraz listę krajów „do nawrócenia”. Są to zjawiska stosunkowo nowe. W Danii ustawę wprowadzono w roku 1989, a we Francji w 1999. W pozostałych krajach – po roku 2000. Legalizacja związków partnerskich jest jednak tylko pewnym etapem na drodze, której celem jest przeprowadzenie swoistej rewolucji kulturowej. Krótko mówiąc: jest to konsekwentna walka przeciwko wzorcowi małżeństwa i rodziny wypracowanemu w ramach cywilizacji chrześcijańskiej. W nowym, alternatywnym modelu – jeśli dla jasności obrazu przywołamy najbardziej radykalne propozycje – w systemie prawnym miałyby być zagwarantowane „negatywne prawa reprodukcyjne” (prawo do nierozmnażania się dzięki dostępowi do antykoncepcji, sterylizacji i aborcji), oraz „pozytywne prawa reprodukcyjne” (bezpłatny dostęp do technologii reprodukcyjnych takich, jak zapłodnienie in vitro czy „matki zastępcze”). Chodzi o to, aby „macierzyństwo” i „ojcostwo” nie były w żaden sposób powiązane z płcią człowieka, ale z wybranym swobodnie gender. Gwarantowało by to – dzięki technologiom reprodukcyjnym– możliwość posiadania dzieci bez konieczności nawiązywania bezpośredniego kontaktu z osobą płci przeciwnej. „Rodzicem” (cudzych genetycznie dzieci) można by było zostać bez konieczności bycia matką czy ojcem w sensie biologicznym. Zostałby w ten sposób rozerwany również związek między „płodnością”, a heteroseksualnością. Dziecko nie miałoby od tej pory ojca i matki, ale wielu rodziców, w zależności od konstelacji osób zaangażowanych w jego poczęcie, narodzenie i wychowanie. Nie przypadkiem częścią programu wyborczego prezydenta Hollande’a było zapewnienie parom tej samej płci dostępu do adopcji, zapłodnienia in vitro i matek-surogatek. Do czego proces ten ma doprowadzić, do jakiego modelu życia społecznego? – Literatura gender ostatnich lat nie pozostawia wątpliwości, że chodzi tu wprost o zniszczenie instytucji małżeństwa i rodziny. Temu właśnie ma służyć tworzenie alternatywnych modeli. Ideologia gender staje się w coraz większym stopniu podstawowym elementem programu współczesnych europejskich partii lewicowych, zajmując tam miejsce walki o interes klas upośledzonych. Dziś lewica nie upomina się już o sprawiedliwość społeczną, nie broni bezdomnych i bezrobotnych, lecz w imię ideologii gender dąży do kolejnej przebudowy społeczeństwa, tym razem w sferze kulturowej. Do stworzenia „nowego człowieka”, którego tożsamość nie będzie zależna od biologicznej płci, ale od swobodnego wyboru; anatomia – jak mówią – nie będzie już odgrywać żadnej roli. Małżeństwo przedstawiane jest jako główne źródło cierpień kobiety, a macierzyństwo – jako podstawowa forma opresji. Przy takich założeniach rodzina jest przeżytkiem, z którym należy walczyć. Jest to rodzaj nowej utopii, która – zdaniem jej propagatorów– miałaby zapewnić człowiekowi pełną wolność i pełnię szczęścia. Proponowałbym, aby na postulaty teorii gender spojrzeć przez pryzmat naszych doświadczeń związanych z komunizmem. Nie możemy zapominać, jak bardzo ważna dla kard. Stefana Wyszyńskiego była kwestia rodziny. Rodzina była dlań podstawowym środowiskiem obrony przed totalitarnymi ideologiami. Dlatego, że była miejscem przekazywania tradycji i wartości. To ona była – obok Kościoła – podstawową ostoją wolności. Z tego powodu władza komunistyczna dążyła do atomizacji społeczeństwa i do osłabienia pozycji rodziny. Dziś podobne ten- dencje widzimy w świecie liberalnym, zdominowanym przez tendencje lewicowe. Chodzi o to, by osłabić rodzinę, która w naturalny sposób jest nośnikiem wartości konserwatywnych. Ideologia gender pozostaje w jaskrawej sprzeczności z myśleniem chrześcijańskim, gdzie małżeństwo monogamiczne zawsze było uznawane za fundament cywilizacji. Dlatego też dążeniu do osłabienia rodziny towarzyszyć będzie silny atak na Kościół, w szczególności katolicki. Kto najbardziej broni dziś takich wartości, jak życie od poczęcia, małżeństwo jako związek kobiety i mężczyzny, prawa rodziny do wychowywania dzieci? Jako ostatnia duża instytucja na placu boju pozostaje Kościół katolicki. Jeśli któregoś dnia prawo państwowe w jakimś kraju nakaże duchownym błogosławienie związków osób jednej płci, to tymi, którzy pójdą do więzienia za odmowę realizacji takiego prawa będą księża katoliccy. Nie anglikanie czy luteranie, ale katolicy. Ideologia gender coraz bardziej przenika do współczesnych programów edukacyjnych... – Tak. Polega to na wciskaniu do głów dzieci w szkole określonego modelu wychowania seksualnego. W Niemczech szerokim echem odbił się fakt aresztowania trzech małżeństw baptystów, które nie zgodziły się posyłać swoich dzieci na takie zajęcia. Problem ten mamy i w Polsce, gdzie dokonywana jest zmiana terminologii w podręcznikach z zajęć do „wychowania seksualnego”. Tradycyjne pojęcia np. małżeństwa i rodziny zastępowane są słownikiem proponowanym przez ideologię gender. I albo rodzice będą w stanie się temu przeciwstawić, albo dopuści się do zmian i wówczas co roku będzie następował jakiś kolejny krok. W Polsce, jak do tej pory, wiele negatywnych spraw udało się zatrzymać. A to dlatego, że następowała jednoznaczna reakcja. Słabością niektórych chrześcijan europejskiego Zachodu jest poddanie się marksistowskiej wierze w determinizm historyczny. Zakłada się wówczas, że nowe trendy kulturowe są nieuchronne i nie ma możliwości ich powstrzymania. Nic nie da się zrobić, mówią pesymiści. Polacy na szczęście mają Jeśli chodzi o Zachód, to pozytywnym zjawiskiem była niedawno silna opozycja we Francji przeciwko legalizacji małżeństw homoseksualnych. – To fakt. Choć sprawa na razie została przegrana na forum francuskiego parlamentu, to społeczeństwo zaczyna się budzić. Wielka debata społeczna spowodowała, że 225 parlamentarzystów zagłosowało przeciw, choć początkowo wydawało się, że można liczyć tylko na 65 posłów. Społeczna mobilizacja na tak wielką skalę tworzy kapitał społeczny, który będzie owocować w przyszłości. Jako katolicy musimy sobie uświadomić, że największym przeciwnikiem jest bierność. Bardzo ważne jest, aby ci dziennikarze i politycy, którzy są katolikami, nie bali się mówić co myślą. Chodzi też o to, by naukowcy nie obawiali się prowadzić badań na społecznie ważne tematy. Przez długi czas np. nie było obiektywnych badań na temat sytuacji dzieci wychowywanych w związkach osób jednej płci. Badacz, który dochodził do negatywnej konkluzji, natychmiast był oskarżany o homofobię. W Polsce szczęśliwie nie straciliśmy jeszcze resztek zdrowego rozsądku. Poza tym jako katolicy mamy kanały do komunikacji i możliwość informowania ludzi. Weźmy za przykład dyskusję na temat aborcji, jaka miała miejsce na początku lat 90. Zmieniła ona w dużej mierze świadomość i postawy polskiego społeczeństwa, jeszcze zanim doprowadziła do korzystnej zmiany prawa. Myślę, że również szczera dyskusja wśród naukowców na temat ryzyka związanego z in vitro może wielu ludziom otworzyć oczy. Czyli katolicy winni mieć więcej odwagi w życiu publicznym? – Więcej odwagi i intelektualnej uczciwości, a mniej politycznej poprawności. Przecież argumenty są po naszej stronie. Kiedy mamy odwagę je głosić i wprowadzać do dyskursu publicznego, druga strona musi się bardziej miarkować. Przykład Węgier, gdzie do konstytucji wpisano definicję małżeństwa jako związku jednej kobiety i jednego mężczyzny, pokazuje, że również odwrócenie kierunku zmian jest możliwe. I jeszcze jedna ważna kwestia. W większości państw, gdzie wprowadzono wątpliwe etycznie rozwiązania dotyczące prawa do życia, małżeństwa czy in vitro, było to możliwe na skutek bierności, a niekiedy wręcz aktywnej współpracy chrześcijańskiej demokracji. Cechowało ją na ogół myślenie typu: „Musimy pójść na kompromis, gdyż po nas przyjdą inni, którzy zmienią prawo na jeszcze gorsze”. Nigdy nie mieliśmy okazji sprawdzić, czy gdyby nie głosy zdeklarowanych chrześcijan ustawy takie kiedykolwiek weszłyby w życie. Postawa współpracy w niszczeniu fundamentów europejskiej cywilizacji, nawet, gdy dzieje się to w oparciu o logikę wyboru mniejszego zła, wymaga przemyślenia. Kompromis jest wpisany w naturę działań politycznych, ale trzeba wielkiej roztropności, by kompromis nie zamienił się w kompromitację. Postawmy pytanie, którego nikt nie ośmiela się zadać w obawie przed zarzutami o homofobię. Na ile orientacja homoseksualna jest kwestią genetyczną, na którą człowiek nie ma wpływu, a na ile jest to cecha, którą się nabywa wskutek takich czy innych doświadczeń? – Nie jestem specjalistą w tej dziedzinie nauki. Ograniczę się zatem do postawienia kilku pytań. Teoria gender mówi o tym, że role społeczne i zachowania seksualne uwarunkowane są wyłącznie kulturowo, nie mogą być zatem wrodzone, gdyż czyniłoby to tę teorię wewnętrznie sprzeczną. Badania socjologiczne wykazują, że w przypadku dzieci wychowanych w związkach osób jednej płci większy odsetek dzieci ma skłonność do zachowań homoseksualnych. Czy można to wytłumaczyć genetycznie? Wiele dyskutuje się na temat adopcji dzieci z pierwszych związków przez homoseksualnego partnera. Wydaje się, że mamy tu do czynienia przynajmniej z jedną osobą, która była przez jakiś czas genetycznie heteroseksualna. Czy do zmiany orientacji seksualnej dochodzi na skutek przeszczepu genów? W środowiskach naukowych reprezentowane są różne stanowiska na temat uwarunkowania skłonności do zachowań homoseksualnych. Naukowcom należy pozostawić wolność w zakresie prowadzenia badań naukowych na ten temat. U początku wszelkich badań leży jednak wątpliwość człowieka w stosunku do dotychczasowych wyjaśnień i chęć lepszego zrozumienia. Określanie mianem homobofa każdego, kto żywi wątpliwość odnośnie tego, co wypisują dziennikarze czy też deklarują politycy nie służy dobrze wolności nauki. Czego w tym zakresie spodziewa się Ksiądz Profesor po nowym papieżu Franciszku, który jako prymas Argentyny zdecydowanie protestował przeciw legalizacji związków homoseksualnych? – Nauczanie Kościoła w tej kwestii jest jasne i nie pozostawia wątpliwości. Kwestii legalizacji związków partnerskich i homoseksualnych poświęcony jest dokument Kongregacji Nauki Wiary z 2003 r. Mówi on, że jakiekolwiek prawne uznanie związków homoseksualnych jest przeciwne prawu naturalnemu i w związku z tym jest to rzecz niedopuszczalna. Jest to nauczanie Kościoła obowiązujące każdego katolika. Nie wolno jednak zapominać, że powodem, dla którego takie właśnie jest nauczanie Kościoła, jest troska o człowieka, przede wszystkim o osobę o skłonnościach homoseksualnych. To przypominanie, że człowiek jest wolny, obdarzony przez Boga godnością i powołany do świętości. W Katechizmie Kościoła Katolickiego czytamy: „Skłonność taka, obiektywnie nieuporządkowana, dla większości z nich stanowi trudne doświadczenie. Powinno się traktować te osoby z szacunkiem, współczuciem i delikatnością. Powinno się unikać wobec nich jakichkolwiek ROZMOWA K AI w pamięci doświadczenie wychodzenia z komunizmu. Nie wierzą w historyczny determinizm i są przekonani, że wiele zależy od nas samych. Dopóki będziemy przekonani, że się da coś zmienić, będziemy mieć sukcesy, także na polu kształtowania polityki. Widać to na przykładzie polityki rodzinnej w Polsce. Jeśli znajdą się ludzie i środowiska, które się będą o to upominać i będą potrafiły to uzasadnić, to nawet przy największych oporach władz w końcu uda się coś osiągnąć. Nawet gdyby Sejm odrzucił postulowane projekty, to pewien sposób myślenia będzie obecny w debacie publicznej i wpłynie na kształtowanie świadomości w długim okresie czasu. 11 oznak niesłusznej dyskryminacji. Osoby te są wezwane do wypełniania woli Bożej w swoim życiu i – jeśli są chrześcijanami – do złączenia z ofiarą krzyża Pana trudności, jakie mogą napotykać z powodu swojej kondycji” (2358). Kościół katolicki podchodzi z wielkim optymizmem do człowieka, przypominając, że każdy może zostać świętym. Także ten, kto dziś jeszcze doświadcza problemów w sferze seksualnej, jest potencjalnym kandydatem na ołtarze. Brama do nieba jest szeroko otwarta dla ludzi dobrej woli. „Jakkolwiek liczne i wielkie mogą być przeszkody wzniesione przez ludzką ułomność i grzech, możliwy jest – dzięki Duchowi, który odnawia oblicze ziemi – cud doskonałego spełnienia dobra” (Veritatis splendor, 118). A czy w stosunkach ekumenicznych bądź międzyreligijnych były inicja- tywy mające na celu przeciwstawienie się tym patologicznym tendencjom? – Taką wymowę miało z pewnością Wspólne Przesłanie do Narodów Rosji i Polski, podpisane w Warszawie w sierpniu ub. r. przez patriarchę Cyryla i abp. Józefa Michalika. Znalazła się tam wyraźna deklaracja o potrzebie wspólnej obrony przez Kościół katolicki i prawosławny spraw związanych z ochroną życia, małżeństwa i rodziny. W tym zakresie jest duża zgodność pomiędzy nauczaniem Kościoła katolickiego i Cerkwi prawosławnej. Ze światem protestanckim różnie bywa. Na Węgrzech np. mamy kalwinistów, którzy w tych sferach są niekiedy bardziej konserwatywni niż katolicy. Natomiast Kościoły protestanckie Europy północnej mają na ogół inne, bardziej liberalne stanowisko. A jakie jest stanowisko judaizmu i islamu wobec związków homoseksualnych? Czy wspólnie możemy bronić rodziny? – Judaizm jest zróżnicowany. Jeśli chodzi o judaizm ortodoksyjny, to stanowisko jest podobne do naszego, ale są tam i inne grupy. Islam konsekwentnie nie uznaje związków homoseksualnych, uznaje natomiast poligamię. Nasze wizje rodziny nie są więc w pełni zbieżne. Warto też podkreślić, że zarówno judaizm jak i islam dość konsekwentnie przeciwstawiają się aborcji, możliwe jest zatem wspólne działanie w obronie życia. Dziękujemy za rozmowę. Rozmawiali: Marcin Przeciszewski i Piotr Słabek Rzecznik abp. Budzika broni KAI przed pomówieniami „Naszego Dziennika” KRAJ W związku z opublikowanym przez „Nasz Dziennik” artykułem ks. prof. Czesława Bartnika, w którym działalność Katolickiej Agencji Informacyjnej została uznana za rozbijającą Kościół, rzecznik abp Stanisława Budzika, przewodniczącego Rady Programowej KAI stwierdza, że publikowanie oszczerczych pomówień wobec tak zasłużonej instytucji powołanej i nadzorowanej przez Konferencję Episkopatu Polski, jest próbą rozbijania jedności Kościoła i sianiem zamętu w umysłach wiernych. 12 A oto pełen tekst oświadczenia ks. dr. Krzysztofa Podstawki: OŚWIADCZENIE W sobotnio-niedzielnym wydaniu „Naszego Dziennika” (nr 138, 16-17 czerwca 2013 r.) opublikowany został artykuł ks. prof. Czesława Bartnika: „Wzrost antyklerykalizmu”, w którym działalność Katolickiej Agencji Informacyjnej została uznana za rozbijającą Kościół i zrównana z działaniami sił antykościelnych i antypolskich. W imieniu ks. abp. Stanisława Budzika, metropolity lubelskiego, który jest z ramienia Episkopatu Przewodniczącym Rady Programowej KAI, wyrażam stanowczy protest z powodu mijających się z prawdą i krzywdzących opinii, wyrażonych pod adresem Agencji. Katolicka Agencja Informacyjna, jako druga co do wielkości agencja religijna w Europie i pierwsza w regionie środkowo-wschodnim, została powołana do istnienia decyzją Konferencji Episkopatu Polski w 1993 roku. Od tamtej pory codziennie i niestrudzenie zbiera i przekazuje informacje ilustrujące życie i działalność Kościoła Katolickiego w Polsce i na świecie. Stanowi w ten sposób podstawowe źródło informacji dla dziennikarzy innych ośrodków medialnych oraz duszpasterzy i wszystkich osób zainteresowanych wiadomościami z życia Kościoła. Zespół redaktorów KAI tworzą profesjonalni dziennikarze wsparci ponad 50 korespondentami z kraju i zagranicy, którzy codziennie dostarczają najświeższe informacje, ukazujące Kościół jako żywą wspólnotę wyznawców Chrystusa, zaangażowanych w realizację ewangelicznego przesłania miłości, prawdy i pokoju. Stanowi w ten sposób ważne narzędzie nie tylko informacji, ale i ewangelizacji, z wykorzystaniem najnowocześniejszych technik przekazu myśli. Doniesienia agencyjne KAI starają się opisać całość zjawisk związanych z Kościołem. Dotyczy to także przedstawiania wydarzeń i opinii, które w jakikolwiek sposób odnoszą się do nauczania Kościoła i jego działań na różnorodnych płaszczyznach życia społecznego. Depesze KAI przynoszą także obraz Kościoła w mediach świeckich, nawet jeśli nie wyrażają one stanowiska redakcji. Dziennikarze KAI nie unikają również poruszania trudnych kwestii z życia Kościoła, starając się ukazać je w pełnym świetle w poszanowaniu dziennikarskiej rzetelności, uczciwości i wierności prawdzie. W tym kontekście publikowanie wspomnianych powyżej oszczerczych pomówień wobec tak zasłużonej instytucji powołanej i nadzorowanej przez Konferencję Episkopatu Polski jest próbą rozbijania jedności Kościoła i sianiem zamętu w umysłach wiernych. Wpisuje się niestety – ufam, że wbrew woli autora i redakcji – w program walki z Kościołem, przed którą chce rzekomo przestrzegać. Ks. Krzysztof Podstawka, Rzecznik prasowy Archidiecezji Lubelskiej. mp BIAŁYSTOK Siedmiu diakonów z Archidiecezjalnego Wyższego Seminarium Duchownego w Białymstoku przyjęło 15 czerwca w archikatedrze święcenia kapłańskie z rąk metropolity abp. Edwarda Ozorowskiego. W uroczystościach wziął udział abp senior Stanisław Szymecki, bp Henryk Ciereszko oraz kapłani białostockiego prezbiterium, księża profesorowie i moderatorzy Seminarium Duchownego, alumni i siostry zakonne, rodziny księży neoprezbiterów, zaproszeni goście oraz licznie przybyli wierni. W homilii metropolita białostocki ukazał charakter i godność sakramentu kapłaństwa. Przypomniał również obowiązki z niego płynące. – Wszystkim głoście słowo Boże, które sami z radością przyjęliście. Rozważajcie prawo Boże, wierzcie w to, co przeczytacie, nauczajcie tego, w co uwierzycie i pełnijcie to, czego innych będziecie nauczać. Z nieustanną radością i prawdziwą miłością pełnijcie urząd posługiwania Chrystusa Kapłana, nie szukając korzyści własnej, lecz Jego chwały – mówił Abp Ozorowski. Świecenia kapłańskie są uwieńczeniem 6-letniej formacji w Seminarium Duchownym. Wszyscy absolwenci tej uczelni uzyskują tytuł magistra teologii. Wraz z wyświęconymi w tym roku, w Białymstoku od 1945 r. wyświęconych zostało 608 kapłanów. Posługują na terenie archidiecezji oraz poza granicami Polski m. in. we Włoszech, Niemczech, Szwajcarii, Austrii, Belgii, Grecji, Francji, Irlandii, USA, Kanadzie, na Białorusi, w Uzbekistanie oraz na misjach w Argentynie. Obecnie inkardynowanych do archidiecezji jest 410 kapłanów. tm BIELSKO – ŻYWIEC – Mówienie i pisanie o polskich obozach śmierci jest prawdziwą hańbą i skandalem – powiedział bp Tade- Przegląd najważniejszych wydarzeń diecezjalnych usz Rakoczy, który przewodniczył 14 czerwca Mszy św. na terenie byłego obozu KL Auschwitz z okazji obchodów Narodowego Dnia Pamięci o Polskich Ofiarach Nazistowskich Obozów Koncentracyjnych. W rocznicowych uroczystościach wzięło m.in. udział kilku byłych więźniów KL Auschwitz. Był wśród nich 93-letni Kazimierz Piechowski (nr. 918), który dotarł do obozu w drugim transporcie. Był on m.in. uczestnikiem apelu, podczas którego o. Maksymilian Kolbe ofiarował swe życie za innego więźnia. Wraz z biskupem diecezji bielsko-żywieckiej modlili się księża diecezjalni oraz zakonnicy z dekanatu oświęcimskiego. W modlitwie uczestniczył także ks. Krzysztof Cienciała, duchowny z parafii Kościoła ewangelicko-augsburskiego w Bielsku-Białej. rk znajduje się różaniec, obrazek Jezusa Miłosiernego wraz z modlitwą zawierzenia oraz ulotka, która wyjaśnia jak „lek” stosować, to inicjatywa ewangelizacyjna, która została zrealizowana przez Zespół ds. Nowej Ewangelizacji archidiecezji częstochowskiej. „Antydepresanty” rozdawane były uczestnikom spotkań ewangelizacyjnych w Częstochowie, Wieluniu i Zawierciu. Przygotowano 5 tys. sztuk. Jak podkreśla Agnieszka Armacińska, rzecznik prasowy Zespołu ds. Nowej Ewangelizacji, „jest to jeden ze sposobów na promowanie modlitwy różańcowej i Koronki do Miłosierdzia Bożego, stosowany przez szkoły nowej ewangelizacji”. – My wybraliśmy nazwę: „Antydepresanty”, gdyż mamy świadomość jak wielka liczba osób choruje na depresję – dodała. ks. mf BYDGOSZCZ – Członkowie Akcji Katolickiej muszą coraz bardziej angażować się w sprawy społeczne. Nie wolno się tego bać, bo chodzi o dobro człowieka i o dobro wspólne – mówił 14 czerwca ks. infułat Ireneusz Skubiś redaktor naczelny „Niedzieli” do członków Akcji Katolickiej z całej Polski podczas konferencji na rozpoczęcie Ogólnopolskiej Pielgrzymki Akcji Katolickiej na Jasną Górę. Odbyła się ona w Wyższym Seminarium Duchownym w Częstochowie. Ks. Skubiś przybliżając dokument Episkopatu Polski „O wyzwaniach bioetycznych, przed którymi stoi współczesny człowiek” podkreślił, że jest on „wyzwaniem dla Akcji Katolickiej w Polsce”. Zwrócił również uwagę na niebezpieczeństwa, jakie niesie ideologia gender, która jest „absolutnie ateistyczna, bardzo groźna i napastliwa”. – Może być groźniejsza niż była kiedyś rewolucja kulturalna w Chinach, bardziej niebezpieczna niż prawa nazistowskie czy działania podejmowane w ateistycznej bolszewickiej Rosji – mówił prelegent. Siedemdziesięciu kajakarzy wzięło udział w Spływie Papieskim, który po raz szósty zorganizowała Kujawsko-Pomorska Szkoła Wyższa w Bydgoszczy (KPSW). Uczestnicy mieli do pokonania odcinek na trasie Mylof – Woziwoda. Spływ kontynuuje cykl corocznych imprez kajakowych, upamiętniających pobyt Karola Wojtyły na kujawsko-pomorskich szlakach wodnych w 1953 roku. Jednym z celów spływu jest upowszechnianie nauczania Jana Pawła II, dlatego wszystkich biorących udział w imprezie organizatorzy zachęcają do udziału w krótkim quizie na temat kajakowej pasji papieża, a chętnych do udziału w konkursie ze znajomości dzieł Jana Pawła II. jm CZĘSTOCHOWA „Antydepresanty”, czyli pudełko jak na leki antydepresyjne, w którym Z DIECEZJI Moja Diecezja 13 – Dzisiaj filozofia genderowska jest uderzeniem w cywilizację chrześcijańską, uderzeniem w Boży porządek i Boże prawa, uderzeniem w Pismo Święte – ostrzegał ks. Skubiś. W Polsce Akcja Katolicka liczy ok. 23 tys. członków, a jej oddziały obecne są w ponad 2 tys. parafii. Ze stowarzyszenia tego wywodzi się 13 obecnych parlamentarzystów. ks. mf Z DIECEZJI DROHICZYN 14 W katedrze w Drohiczynie odbyła się 13 czerwca uroczysta Msza św. z okazji jubileuszu 50-lecia kapłaństwa bp. Antoniego Dydycza. Celebrze z udziałem 40 biskupów przewodniczył jubilat. Przewodniczący Konferencji Episkopatu Polski abp Józef Michalik powiedział w kazaniu, że Kościół jest przyzwyczajony i przygotowany na trudności bo pamięta przestrogę swojego założyciela: „Mnie prześladowali i was prześladować będą”. Dodał, że dziś metody walki Kościoła są takie jak przed wiekami: modlitwa za prześladowców, przebaczenie i troska o dusze, ale także głoszenie słów prawdy. Słowem – nowa ewangelizacja. Na uroczystości do Drohiczyna przybyli m.in. Prymas Polski abp Józef Kowalczyk. metropolita gdański Sławoj Leszek Głódź, metropolita białostocki abp Edward Ozorowski, metropolita szczecińsko-kamieński Andrzej Dzięga. Obecny był także sekretarz generalny KEP bp Wojciech Polak. Ponadto przybyli parlamentarzyści, przedstawiciele lokalnych władz oraz kapucyni (współbracia zakonni bp. Dydycza) i liczni diecezjanie. Przyjechali także biskupi z Litwy, Białorusi i Włoch. Na początku Mszy św. abp Ozorowski odczytał życzenia papieża Franciszka skierowane do jubilata. Obecny na uroczystościach nuncjusz apostolski w Polsce abp Celestino Migliore dodał, że w czasie tej Eucharystii dziękuje Bogu za wszelkie dobro, „za dar kapłaństwa, wierności powołaniu i bogactwa duchowego, za dobro które dokonało się podczas 50 lat kapłańskiego życia jubilata”. Abp Michalik powiedział w kazaniu, że „patronem dzisiejszej uroczystości jest św. Antoni Padewski, który odznaczał się – podobnie jak nasz solenizant – pełnym darem wymowy, był też prowincjałem, jak bp Antoni”. Przewodniczący Episkopatu Polski podkreślił, że kapłaństwo to nieustanny dialog z Chrystusem. Zwracając się do Jubilata podkreślił jego wkład w „zmagania o obecność Boga w życiu całego narodu”. – Dziękujemy że nie zabrakło ci mądrości i odwagi by demaskować zafałszowania ideologii materialistycznych, które nie różnią się wiele od ideologii komunistycznych. Nie zawsze budziło to aplauz rządzących, ale budziło refleksję tam, gdzie winna być obudzona – mówił abp Michalik. Bp Antoni Dydycz przyjął święcenia kapłańskie 29 czerwca 1963 r. awo EŁK W sobotę 15 czerwca na plac Jana Pawła II przybyła młodzież z wielu parafii diecezji, aby wziąć udział w Diecezjalnym Dniu Młodzieży. Mszy św. przewodniczył bp Jerzy Mazur. – Niech to spotkanie jeszcze bardziej uświadomi każdego z nas, że dzisiaj to my mamy stawać się misjonarzami nowej ewangelizacji, świadkami Jezusa Chrystusa w świecie – apelował w homilii biskup ełcki. Namawiał młodzież, aby weszła w dialog z Chrystusem. – Pozwólcie się ogarnąć nowemu życiu, które wypływa ze spotkania z Jezusem. W tym dniu zachęcam was do podania odpowiedzi na pytanie: czy już odkryłeś Chrystusa, który jest drogą, prawdą i życiem? Odkrywanie Jezusa to najważniejsze zadanie i najpiękniejsza przygoda młodego życia – mówił kaznodzieja. Ewangelizację młodych na Placu poprowadzili Piotrek, Janek i Jacek z grupy „Wyrwani z niewoli” z Białegostoku. W diecezji są już znani, ponieważ bywają na spotkaniach na których dają świadectwo swego życia. mr GDAŃSK 9 czerwca zmarł Zdzisław Arkuszyński – świadek ludobójstwa w KL Auschwitz, który stał się gorliwym obrońcą życia. Niestrudzony krzewiciel dzieła Duchowej Adopcji, wspólnoty ludzi modlących się o zachowanie przy życiu poczętego dziecka, którego imię jedynie Bogu jest wiadome. Często powtarzał: „Moje doświadczenia świadka ludobójstwa i człowieka, który sam wie, czym jest zagrożenie utraty życia uświadomiły mi, że życie człowieka jest najwyższą wartością, której bronić trzeba zawsze i za wszelką cenę”. Zdzisław Arkuszyński urodził się w Tomaszowie Mazowieckim. Tam chodził do szkoły, należał do Związku Harcerstwa Polskiego, czynnie uprawiał sport, był ministrantem. Przygotowywał się do rozpoczęcia nauki w klasie maturalnej, gdy wybuchła II wojna światowa. Po latach opowiedział, że w nocy 31 sierpnia miał dziwny sen. Szedł szeroką, piaszczystą drogą. Po obu stronach stały rzędem drewniane baraki. Przed jednym z nich przesuwał się rząd ludzkich postaci, ubranych w zniszczone ubrania, na głowach miały jakieś dziwne berety, w rękach miseczki… Ze snu obudził go huk wybuchających bomb. Nie miał pojęcia, że przyśnił mu się obóz koncentracyjny. W początkach września 1939 r. pełnił pomocniczą służbę wojskową – roznosił wezwania mobilizacyjne do rezerwistów. Po aresztowaniu ojca, należącego do Związku Walki Zbrojnej, podejmował różne dorywcze prace, aby się utrzymać i chronić przed wywiezieniem do Niemiec. Podczas ewakuacji getta w Tomaszowie Mazowieckim widział prowadzonych na stracenie kolegów z liceum. Późną wiosną 1943 r. sam został aresztowany. Był torturowany. Wtedy powierzył swoje życie Matce Bożej. W lipcu 1943 r. trafił do KL Auschwitz. Dostał numer obozowy 131602. Widział „kobiety, mężczyzn, starców, dzieci w różnym wieku i nawet kaleki na wózkach inwalidzkich, przez okrągłą dobę bez przerwy podążających ku zagładzie (…)”. Widział dzieci zabijane natychmiast po narodzeniu. Na zawsze pozostał mu w uszach krzyk rozpaczy dziecka… Przeżył pobyt w obozach w Sachsenhausen i Buchenwaldzie. GNIEZNO – Całe nasze duchowe bogactwo, nasza narodowa kultura, są owocem przyjęcia chrztu św. przez księcia Mieszka I i naszych praojców. Jako ich spadkobiercy, jako spadkobiercy tej ogromnej duchowej spuścizny, mamy prawo do wielkiej dumy, ale mamy też święty obowiązek obrony chrześcijańskich wartości, z których wyrosła Polska! – powiedział 12 czerwca na Ostrowie Lednickim k. Gniezna Prymas Polski. Abp Józef Kowalczyk przewodniczył Mszy św. z okazji rozpoczętej dzień wcześniej w Gnieźnie dwudniowej konferencji naukowej „Liturgia i teologia chrztu od starożytności chrześcijańskiej do czasów nowożytnych”. Eucharystię sprawowano w prastarym piastowskim palatium na Wyspie Lednickiej, gdzie zachowały się pozostałości grodu i baptysteria z czasów Mieszka I. Do historii tego miejsca nawiązał w swojej homilii abp Kowalczyk. – To tutaj, za panowania księcia Mieszka I i króla Bolesława Chrobrego, znajdował się jeden z głównych ośrodków obronnych i administracyjnych ówczesnej Polski. Tutaj naprawdę mówią wieki; tutaj naprawdę czuje się ducha najodleglejszej historii naszej Ojczyzny – podkreślił prymas przypominając, że w 2016 r. obchodzić będziemy 1050. rocznicę Chrztu Polski, który wprowadził państwo Mieszka w krąg europejskiej kultury chrześcijańskiej. – Kultura polska jest dobrem, na którym opiera się życie duchowe Polaków. Ona wyodrębnia nas jako naród. Ona stanowi o nas przez cały ciąg dziejów. (…) Kultura polska od początku nosi bardzo wyraźne znamiona chrześcijańskie – przypomniał słowa papieża abp Kowalczyk. – Lansowana współcześnie tzw. nowa moralność stawia na piedestale niczym nieskrępowaną wolność i prawo do szczęścia jednostki. Dość powszechna dziś wiara w postęp naukowy i nieograniczone możliwości człowieka odrzuca Boga, a prawdy religijne traktuje jako coś przestarzałego, a nawet jako przesądy – stwierdził metropolita gnieźnieński. Podkreślił również, że dzisiejszy świat coraz częściej stara się sprowadzić religię i wiarę wyłącznie do sfery prywatnej, odmawiając jej prawa obecności w życiu publicznym. – Żyjemy w czasach politycznej poprawności, ukrytego narzucania przez środowiska liberalno-ateistyczne jedynie poprawnej postawy wobec rzeczywistości wolnej od chrześcijańskiej hierarchii wartości. To rodzi rozdźwięk między wyznawaną wiarą a stylem życia, kulturą i cywilizacją – mówił abp Kowalczyk. bgk KRAKÓW Wybitny filozof ks. prof. Michał Heller oraz reżyserka filmowa Agnieszka Holland zostali uhonorowani Medalem św. Jerzego, nagrodą „Tygodnika Powszechnego” przyznawaną od 1993 r., za „zmagania ze złem i uparte budowanie dobra w życiu społecznym”. Ks. prof. Michała Hellera, autora m.in. wydanej niedawno nakładem Copernicus Center Press książki „Bóg i nauka, moje dwie drogi do jednego celu”, wyróżniono za „heroiczną walkę z ignorancją – pychą rozumu i zachłannością wiary, a także za cierpliwe tłumaczenie, czego dotyczą kompetencje nauki i niesprzeczny z nimi zamysł Stwórcy”. Natomiast reżyserka Agnieszka Holland została doceniona za „duchowy niepokój i szukanie dla niego artystycznego wyrazu – jak w serialu «Gorejący krzew», poświęconemu historii Jana Palacha oraz za odwagę stawiania metafizycznych pytań i powagę w traktowaniu etycznych kwestii”. Laudację na cześć ks. Hellera wygłosił ks. Adam Boniecki. – Od 20 lat, co roku, przyznajemy Medal św. Jerzego ludziom, którzy jak św. Jerzy walczą ze smokiem. Ze smokiem jakiegoś konkretnego zła. Może raczej należało by powiedzieć, że wszyscy oni walczą z jednym smokiem – ze złem, które – jak apokaliptyczny smok – ma «siedem głów i dziesięć rogów». Według chrześcijańskiej logiki, walka ze złem ma paradoksalną naturę: nie jest niszczeniem, ale budowaniem. Najbardziej skutecznie walczy ze złem ten, kto przywraca harmonię – mówił były redaktor naczelny „Tygodnika Powszechnego”. Wyjaśnił, że smok, z którym od lat walczy ks. Heller jest smokiem ignorancji. – Teologowie boją się trudnych badań stawianych przez naukowców, naukowcy często posługują się „kliszami wyobrażeń o wierze” – powiedział. Jego zdaniem, ks. Heller „ostrzega, że jeśli teologia będzie obojętna na zdobycze nauki, to grozi jej samozepchnięcie na margines życia kulturowego”. – Ks. profesor jest żywym przykładem na to, że możliwe jest połączenie nauki i wiary – podkreślił ks. Boniecki. Ks. prof. Heller odbierając nagrodę mówił, że nie lubi słów „walka” i „zabijanie”, a „smoków nie należy uśmiercać, tylko trzeba je oswajać”. – Jeżeli spotykam człowieka nieprzyjaznego, to najpierw muszę go oswoić. Potem jest szansa, by się z nim zaprzyjaźnić. Oswajać trzeba ignorancję i irracjonalizm – podkreślił laureat. Według niego ludzi dzieli się na tych, których można oswajać „logicz- Z DIECEZJI W tych dramatycznych okolicznościach nie stracił wiary. Złożył ślubowanie, że jeśli dozna łaski ocalenia, to do końca życia, każdego roku w dniu 15 sierpnia (liturgiczna uroczystość Wniebowzięcia Najświętszej Maryi Panny) będzie pielgrzymował do Sanktuarium na Jasnej Górze. Pan Zdzisław ocalał, szczęśliwie wrócił do domu. Podczas jednej z pielgrzymek zetknął się z praktyką Duchowej Adopcji Dziecka Poczętego. Razem z żoną Krystyną postanowił upowszechnić to dzieło w całej Polsce. Tak powstał Ruch Krzewienia Duchowej Adopcji oraz Ośrodek Informacji RKDA z siedzibą w Gdańsku-Brzeźnie. Po kilku latach zawiązała się także owocna współpraca z Human Life International-Europa. W listopadzie 1993 r., za zgodą Episkopatu Polski, została zorganizowana sesja konsultacyjna dla Duszpasterstwa Rodzin z różnych diecezji. W 1996 r. zapoczątkowano regularne rekolekcje formacyjno-szkoleniowe dla animatorów Duchowej Adopcji z całej Polski. Zdzisław Arkuszyński spoczął na cmentarzu w rodzinnym Tomaszowie Mazowieckim. HLI, aw 15 nie” i tych, których oswaja się „psychologicznie”. Z pierwszymi można dyskutować, a za drugich „trzeba się modlić”. Ale żeby móc wyciągać poprawne wnioski z przesłanek, trzeba mieć jeszcze dobre przesłanki. Tu pojawia się problem ignorancji. A metodą jej oswajania jest edukacja – mówił ks. Heller. – Oswaja się łatwiej, gdy robi się to zbiorowo i dlatego dziękuję moim współpracownikom, którzy byli i są ze mną – dodał. Projektantem medalu św. Jerzego jest krakowski rzeźbiarz Maciej Zychowicz. Na medalu wypisany jest fragment Psalmu 37. „Powierz Panu swą drogę, zaufaj Mu, a On sam będzie działał. On sprawi, że twa sprawiedliwość zabłyśnie jak światło, a prawość Twoja, jak blask południa”. awo Z DIECEZJI Sanktuarium Bożego Miłosierdzia w Łagiewnikach stanie się pod koniec lipca krakowską Copacabaną. W czasie Rio w Krakowie polska młodzież będzie duchowo łączyła się z brazylijskimi Światowymi Dniami Młodzieży. Zapisy trwają do 30 czerwca. Kardynał Stanisław Dziwisz zapragnął, byśmy się mogli spotkać w gronie młodych w tym samym czasie, gdy papież przewodził będzie Światowym Dniom Młodzieży w Brazylii. Istnieje potrzeba bycia razem w tak niezwykłych chwilach życia młodego Kościoła. Jest to cenne doświadczenie i często przemieniające. Chcemy przeżyć piękną noc modlitwy, radości, łączności z młodymi w Rio – zapewniają organizatorzy Rio w Krakowie. pra 16 W Sanktuarium bł. Jana Pawła II w Krakowie odbyły się 11 czerwca uroczystości pogrzebowe kard. Stanisława Nagy’ego, wybitnego teologa, wykładowcy i przyjaciela Jana Pawła II. – Kard. Nagy to wybitna postać Kościoła w Polsce – mówił w homilii abp Józef Michalik, przewodniczący Konferencji Episkopatu Polski. Przybyli m.in. abp Celestino Migliore, nuncjusz apostolski w Polsce, kard. Franciszek Macharski, biskupi pomocniczy archidiecezji krakowskiej, współbracia kard. Nagy’ego z zakonu sercanów, rodzina, przyjaciele i mieszkańcy Krakowa. – Żegnamy dziś wiernego syna Kościoła w Polsce, który od 68 lat służył ludowi Bożemu jako kapłan Zgromadzenia Księży Najświętszego Serca Jezusowego. Większość tych lat wypełniała mu praca naukowa jako profesora na KUL, a także we Wrocławiu i Krakowie – mówił na początku Mszy św. metropolita krakowski kard. Stanisław Dziwisz. – Pięknym rozdziałem w życiu kard. Stanisława była jego wieloletnia i prawdziwa przyjaźń z bł. Janem Pawłem II – podkreślił hierarcha. Mszy św. przewodniczył kard. Kazimierz Nycz, a homilię wygłosił abp Józef Michalik. – Śmierć otwiera nowy etap historii człowieka, każdego człowieka. Widzieliśmy to i ciągle jesteśmy świadkami, jak żyje bł. Jan Paweł II nowym życiem po swojej ziemskiej śmierci. Widzimy też, jak wchodzi w to nowe życie przyjaciel naszego bł. Papieża śp. ks. kard. Nagy – mówił metropolita przemyski. – Kard. Stanisław Nagy to wybitna postać Kościoła w Polsce, należy do pokolenia, które niosło w sobie kilka epok. Ich młodzieńcze ideały, egzaminował i hartował ciężki okres II wojny światowej, a każda wojna jest wymierzona przeciwko człowiekowi i dlatego staje się okresem deptania praw ludzkich i Bożych – powiedział przewodniczący KEP. Przypomniał, że – zdaniem uczniów ks. prof. Nagy’ego – był on nauczycielem i mistrzem, ale wymagającym. – Wiedział, że racjonalna troska o fundamenty wiary jest dla każdej religii sprawą pierwszorzędnego znaczenia. Wiedział też, że rozum i wiara nie sprzeciwiają się sobie, ale wspierają wzajemnie wyrastając z jednego źródła prawdy – powiedział arcybiskup. Metropolita przemyski zwrócił też uwagę, że profesorowie KUL i warszawskiej ATK – rówieśnicy ks. prof. Nagy’ego – to nie tylko wybitni naukowcy, ale giganci ducha, którzy nie tylko ratowali Kościół w Polsce przed zepchnięciem go na margines życia intelektualnego i kulturalnego, ale przez solidny warsztat pracy sprawili, że wykształcenie duchowieństwa w Polsce a potem także wykształcenie katolickiego laikatu nie ustępo- wało innym krajom wolnego świata. – Z wdzięcznością i w duchu wierności prawdzie trzeba dziś o tym powiedzieć, żegnając jednego z tych wybitnych ludzi nauki Kościoła Katolickiego – podkreślił hierarcha. Abp Michalik powiedział, że kard. Nagy nie ustawał w aktywności nawet wtedy, gdy jego życie było już mocno utrudnione i prawie niemożliwe. – Całym sercem angażował się w aktualne wydarzenia wydarzenia i dlatego z niepokojem o wolność środków przekazu bronił Radia Maryja i telewizji Trwam – dodał przewodniczący KEP. Po Mszy św. trumnę kard. Stanisława Nagy’ego złożono w sarkofagu. Został pochowany w krypcie kościoła w Sanktuarium bł Jana Pawła II, które znajduje się na terenie Centrum Jana Pawła II „Nie lękajcie się!”, gdzie we wrześniu 2011 r. spoczął kard. Andrzej Deskur. led – Musimy poczekać kilkadziesiąt lat, kiedy to sama biologia i demografia zweryfikuje nienaturalność związków i małżeństw homoseksualnych. Wiemy dobrze, że między osobami tej samej płci nie ma prokreacji, natury nie da się oszukać. Tymczasem społeczeństwo Starego Kontynentu kurczy się w zastraszającym tempie – uważa ks. prof. Andrzej Muszala z Uniwersytetu Papieskiego Jana Pawła II w Krakowie, który uczestniczył w trzydniowym spotkaniu moralistów – teologów w „Księżówce” w Zakopanem. Przewodnim tematem spotkania był sprzeciw sumienia w kontekście aborcji, związków partnerskich, tzw. medycyny luksusowej i żywności modyfikowanej. Ks. prof. Muszala w rozmowie z KAI zauważył, że w niektórych profesjach kwestia sprzeciwu sumienia będzie coraz istotniejsza. – Można zadać szereg pytań. Czy lekarz anestezjolog będący chrześcijaninem może znieczulać pacjentkę przed aborcją? Czy na sali szpitalnej, gdzie odbywa się taki „zabieg” powinien pracować chrześcijanin jako salowy? – wyliczał ks. prof. Muszala. Przypomniał, że już w starożytności istniały zawody, których nie godziło się wykonywać, wskazał np. LEGNICA Biskup legnicki Stefan Cichy przeszedł 11 czerwca zabieg usunięcia tarczycy – poinformowała kuria biskupia w Legnicy. Wierni modlą się o szybki powrót biskupa do zdrowia. W połowie maja 74-letni bp Cichy trafił do szpitala w związku z problemem nadczynności tarczycy. Podjęta terapia farmakologiczna nie przyniosła oczekiwanych rezultatów. Biskup Legnicki trafił zatem po raz drugi do szpitala. Zabieg usunięcia tarczycy okazał się konieczny. W tym roku bp Cichy obchodzi 50-lecie przyjęcia święceń kapłańskich. Uroczystości jubileuszowe miały się odbyć 29 czerwca. Ze względu na kłopoty ze zdrowiem przeniesiono je na 14 września. Awo LUBLIN Na 3 Archidiecezjalny Kongres Misyjny do księży sercanów przybyło blisko 30 klas szkolnych i grup z całej diecezji, w tym 8 z samego Lublina. Dzieci przebrały się za przedstawicieli 5 kontynentów. Wyłoniono także zwyciężczynię konkursu na logo Archidiecezjalnego Kongresu Misyjnego Dzieci. Wydarzenie rozpoczęło się od wspólnego śpiewu poprowadzonego przez zespół muzyczny Nutki Chwały ze Świdnika. Po oficjalnym powitaniu uczestników odbyła się uroczysta Msza święta, której przewodniczył ks. abp. Stanisław Budzik. Liturgia koncelebrowana była przez około 20 kapłanów, wśród których pojawił się ks. Tomasz Atłas – dyrektor krajowy Papieskich Dzieł Misyjnych. Kolorystyka dziecięcych przebrań symbolizowała poszczególne kontynenty. Zielony – Afrykę, Czerwony – obydwie Ameryki, Zółty – Azję, Biały – Europę, a grupa niebieska Oceanię i Australię. Mali misjonarze mieli okazję wspólnie zaśpiewać hymn kongresu, wraz z nową zwrotką autorstwa s. Urszuli Kupczyk ze zgromadzenia Urszulanek Unii Rzymskiej. Laureatką konkursu pt. „Wierzę, dlatego pomagam” na logo Kongresu Misyjnego została Adrianna Szczęsna z zespołu szkół plastycznych im. C. Norwida w Lublinie. mm ŁÓDŹ 2,5 tysiąca porcji zupy gulaszowej rozdano 9 czerwca uczestnikom Święta Eucharystii w Łodzi. Procesji eucharystycznej i Mszy świętej z tej okazji przewodniczył abp Stanisław Gądecki z Poznania. W kazaniu przestrzegał przed niebezpiecznymi zmianami kulturowymi dotyczącymi m.in. rozumienia wolności człowieka, rodziny, równości i tolerancji. Zakończeniem spotkania był Wieczór Uwielbienia z udziałem zespołu Deus Meus oraz uczestników warsztatów muzycznych. Święto Eucharystii rozpoczęło się kameralną uroczystością poświęcenia tablicy upamiętniającej wizytę Jana Pawła II w Łodzi. Płaskorzeźba została wmurowana w ścianę Pałacu Arcybiskupiego a poświęcił ją abp Marek Jędraszewski. Dokładnie o godz. 10.00 spod sanktuarium Matki Boskiej Zwycięskiej ruszyła procesja eucharystyczna. Na jej czele niesiony był obraz Matki Bożej Watykańskiej, podarowany przez Jana Pawła II. Za obrazem szły delegacje z poszczególnych parafii archidiecezji łódzkiej, siostry zakonne, kapłani oraz zaproszeni goście i wierni. Procesja doszła do placu katedralnego. Ołtarz polowy, przy którym odprawiana była Msza święta, usytuowany został przy ul. ks. Skorupki. Liturgii przewodniczył abp Stanisław Gądecki, a wszystkich zebranych powitał abp Marek Jędraszewski. – Zgodnie z życzeniem Benedykta XVI Rok Wiary jest dobrą okazją, by z większym zaangażowaniem celebrować wiarę w liturgii, a zwłaszcza w Eucharystii, która jest szczytem, do którego zmierza działalność Kościoła i zarazem jej źródłem, z którego wypływa cała jego moc – mówił metropolita łódzki. – Ofiara całopalna Chrystusa domaga się odpowiedzi wiary. Tą odpowiedzią jest kształt naszego życia, naszego życia z wiary. To życie z wiary od zawsze wystawione jest na zderzenie ze stanowionym prawem – powiedział w homilii abp Gądecki. – Moralność bowiem związana jest zawsze z jakimś systemem wartości wynikającym m. in. z określonego światopoglądu, przekonań filozoficznych czy religii. Brak jednolitych poglądów w tych dziedzinach zrodził przekonanie, że prawo, skoro ma obowiązywać wszystkich powinno być bezstronne – mówił metropolita poznański. Jednak jego zdaniem w kwestiach najistotniejszych prawo musi być kształtowane w oparciu o jakiś światopogląd. – W warunkach kultury euroamerykańskiej, do której należy także nasza Ojczyzna, postawa ta praktycznie osadzona jest albo na światopoglądzie materialistycznym albo wynika z wartości chrześcijańskich. Błędne jest więc twierdzenie, że prawodawca jest bezstronny, gdy odrzucając normy moralne wyrosłe z chrześcijaństwa, kieruje się zasadami wynikającymi ze światopoglądu materialistycznego – podkreślał abp Gądecki. Problemem staje się także interpretacja praw człowieka, która prowadzi do ich relatywizacji. Przykładem może być prawo do życia – rozumiane jako obrona życia od poczęcia do śmierci lub określane stopniem rozwoju człowieka. Według niego jedną z przyczyn tych zjawisk są „niewystarczające wymogi stawiane osobom ubiegających się o funkcje publiczne, złaszcza we władzach ustawodawczych”. Abp Gądecki przypomniał, że prawo spełnia funkcję wychowowawczą, Z DIECEZJI na gladiatorów czy budowniczych świątyń pogańskich. Ks. prof. Muszala odniósł się także do innych kwestii. – Czy lekarz ma spełniać życzenie pacjenta, który chce zmienić płeć? – zapytał. – Przecież to się wiąże z okaleczeniem, sterylizacją, kastracją. Taka operacja szkodzi zdrowiu. Lekarzowi nie wolno amputować zdrowych członków ciała – uważa ks. prof. Muszala. Przywołał również temat in vitro i związków jednopłciowych. – Kościół niekoniecznie musi inicjować akty sprzeciwu, lecz raczej formować sumienia wiernych, którzy – jak to miało ostatnio miejsce we Francji – sami wyszli na ulice Paryża i innych miast, i z własnej inicjatywy sprzeciwili się temu, co fundują im rządzący. jg 17 a dobre prawo kształtuje dobre społeczeństwo. Jednak ostateczna decyzja należy do konkretnych ludzi. – Przetrwanie wartości, z których wyrasta nasz system kulturowo-cywilizacyjny zależy w większym stopniu od moralności poszczególnych osób, aniżeli od prawodawcy – tłumaczył. Obok abp. Gądeckiego i abp. Jędraszewskiego Mszę świętą odprawiali m.in. bp Józef Zawitkowski, abp-senior Władysław Ziółek oraz bp Adam Lepa i bp Ireneusz Pękalski. lg Z DIECEZJI OPOLE 18 Jubileusz 25-lecia święceń kapłańskich obchodził 10 czerwca biskup opolski Andrzej Czaja. W homilii podczas uroczystej Mszy św. abp senior Alfons Nossol podkreślał, że kluczowym zagadnieniem w rozważaniach nad kapłaństwem jest słowo tożsamość. – Kapłaństwo to wielki klejnot zostawiony przez Chrystusa, Najwyższego Kapłana tu na ziemi. Stąd też najważniejszy jest wielki związek z Nim, który decyduje o naszej tożsamości – zaznaczył. – Wśród sakramentalnej posługi kapłan odpowiada szczególnie za Eucharystię i sakrament pojednania – mówił kaznodzieja. – Jak złota nić przeplata się też temat modlitwy, połączony ściśle z tajemnicą cierpienia oraz mobilizowanie nas do radykalnej służby z łaską. Jan Paweł II odwołuje się do Matki naszego Pana, będącej szczególnie Matką nas, kapłanów. Co dzień trzeba się nawracać. Zdaniem abp. Nossola, beatyfikacja Jana Pawła II i bliski już zakończenia proces kanonizacyjny „powinny nam dać do myślenia”. Chodzi o dążenie do świętości kapłanów i zachęcanie do tego własnym świadectwem i przykładem całej wspólnoty Kościoła. W uroczystościach w kościele akademicko-seminaryjnym prócz abp. Nossola wzięli udział także: abp Wiktor Skworc, abp Juliusz Paetz, bp Jan Wieczorek, bp Gerard Kusz oraz bp Jan Bagiński, który udzielił diakonowi Andrzejowi Czai święceń kapłańskich, a także przedstawiciele władz samorządowych, uczelni KUL i UO. hh PŁOCK Pierwszy w Płocku zbiorowy pogrzeb dzieci, które zmarły przed narodzeniem, odbył się 16 czerwca na zabytkowym cmentarzu przy ul. Kobylińskiego. Pochowane zostały prochy dziesięciorga dzieci, których szczątki nie zostały odebrane przez rodziców z płockich szpitali. Mszy św. na cmentarzu przewodniczył biskup pomocniczy Roman Marcinkowski, który podkreślał, że ten pogrzeb jest „publicznym wyznaniem nadziei, która zawieść nie może”. eg O konieczności obrony przez „złą samotnością”, potrzebie posiadania poczucia humoru i zachowaniu „równowagi serca” – mówił bp Piotr Libera do księży z diecezji płockiej, którzy obchodzą jubileusz 40–lecia kapłaństwa. Rocznicowe spotkanie odbyło się 10 czerwca w Wyższym Seminarium Duchownym w Płocku. – Jest taki rodzaj samotności, który rodzi się ze zmęczenia – zmęczenia koniecznością ciągłego przewodniczenia czemuś, zmęczenia bezsilnością w docieraniu do ludzi, tysiącami spraw do załatwienia – mówił bp Libera. – Zaczyna nam wtedy brakować nie tylko czasu, ale i wielkoduszności – zostajemy coraz bardziej sami. Ojciec Jacek Salij napisał gdzieś, że ta zła samotność polega nie tyle na tym, że ja swój ciężar dźwigam sam, ile raczej na tym, że dźwigam tylko swój ciężar – cytował hierarcha. Przekonywał księży jubilatów, że nie zaszkodzi też mieć więcej poczucia humoru oraz starać się zachowywać „równowagę serca”. Ułatwia to wzajemne kontakty z innymi księżmi i parafianami oraz zapobiega „nadwerężaniu sił fizycznych”. Hierarcha podkreślał, że warto, po przemierzeniu w kapłaństwie czterdziestu lat, zachować „pokorne poczucie wartości swojej posługi”. – Gdy patrzę na listę waszego rocznika, bez żadnego trudu dostrzegam, że większość z was jest proboszczami wielkich, znaczących parafii w naszej diecezji, kilku przewodzi rozległym dekanatom, niemal wszyscy zbudowali kościoły, każdy z was odprawił w swoim dotychczasowym życiu ponad 15 tys. Mszy św., wyspowiadał kilkaset tysięcy osób… – wyliczał biskup płocki. Dodał, że to oczywiste, iż wraz z upływem lat jest się szybciej zmęczonym, dotykają choroby, coraz więcej jest też cierpień ducha. To wszystko dzieje się jednak, aby można było „lepiej zrozumieć cierpienia innych, doznawać większej pociechy od Chrystusa, potrafić dzielić się tą pociechą”. eg POZNAŃ Diakonia Misyjna Ruchu Światło-Życie rozpoczęła akcję pod hasłem „Dycha dla Chińczyka”. Jej celem jest zebranie funduszy na sfinansowanie przyjazdu do Polski dziewięciu katolików z Chin. Od końca lipca będą oni pielgrzymowali po naszym kraju oraz wezmą udział w rekolekcjach oazowych. Większość z nich to studenci na co dzień zaangażowani w życie swoich parafii i grup duszpasterskich. Jak podkreśla Marcin Skłodowski, odpowiedzialny w Polsce za Diakonię Misyjną Ruchu Światło-Życie, wszyscy są bardzo oddani Kościołowi. Nie mają jednak, także ze względów finansowych, możliwości skorzystania z formacji duchowej prowadzonej w innych krajach. W Chinach jest ona natomiast prawie niemożliwa z powodu prześladowań. Pomysłodawcy akcji „Dycha dla Chińczyka”, członkowie Diakonii Misyjnej Ruchu Światło-Życie zachęcają, aby każdy, kto czuje potrzebę włączenia się w wielkie dzieło ewangelizacji Chin, wpłacił chociaż 10 zł na sfinansowanie przyjazdu tamtejszych katolików. bt – Współczesny mężczyzna, chcąc być mężnym, nie zawsze ma mężne wzorce, bo wiele z nich to wzorce karykaturalne – uważa abp Stanisław Gądecki. Metropolita poznański przewodniczył 16 czerwca koncelebrowanej Mszy św. z okazji X Archidiecezjalnej Pielgrzymki Mężczyzn i Młodzieży Męskiej do sanktuarium maryjnego w podpoznańskich Tulcach. PRZEMYŚL Ministranci, lektorzy i dziewczynki z Dziewczęcej Służby Maryjnej z archidiecezji przemyskiej zgromadzili się 8 czerwca w Sanktuarium Matki Bożej Bolesnej w Haczowie k. Krosna na dorocznej pielgrzymce Liturgicznej Służby Ołtarza. Mszy świętej przewodniczył kanclerz przemyskiej Kurii Metropolitalnej ks. prałat Bartosz Rajnowski. 25 chłopców otrzymało tytuły „Ministranta Roku”. W tym roku ministranci archidiecezji przemyskiej mają szczególny po- wód do dumy, zdobyli bowiem trzecie miejsce w XX Ogólnopolskim Konkursie Biblijnym dla ministrantów i lektorów, którego finał odbył się w maju w Paradyżu. W kazaniu ks. Rajnowski nawiązał do sceny zagubienia Jezusa przez Maryję i Józefa. Zwrócił uwagę, że każdy może zgubić Boga, ale zawsze można Go zastać w świątyni. pab RADOM Radomskie parafie wykazały się dużą aktywnością w ubieganiu się o dotacje unijne na rewitalizacje i renowacje zabytkowych kościołów. Bardzo często był to dla nich ostatni moment na uratowanie cennych zabytków architektury sakralnej. Spośród trzynastu dofinansowanych przedsięwzięć, aż pięć jest z regionu radomskiego. Koszt wszystkich prac wyniósł ponad 25 mln zł, z czego 17 mln zł to środki z Unii Europejskiej. Dzięki środkom z Unii Europejskiej udało się przeprowadzić m.in. kompleksową renowację ponad stuletniego, neogotyckiego kościoła katedralnego w Radomiu. Wartość projektu wyniosła ponad 12 mln zł, z czego dofinansowanie unijne – 6,6 mln zł. Pierwsze prace remontowe ruszyły już w 2008 r. i trwają do dziś. Środki unijne zostały przeznaczone również na rewitalizację zespołu zabytkowych budynków parafii ewangelicko-augsburskiej w Radomiu. W tym przypadku wartość projektu wyniosła ok. 770 tys. zł, z czego 450 tys. zł pokryła Unia. Kolejnym miejscem, któremu udało się przywrócić dawną świetność, jest zabytkowy zespół sakralny w Zwoleniu, gdzie oprócz przeprowadzenia kompleksowej modernizacji kościoła możliwe było stworzenie nowoczesnego Centrum Regionalnego przy Nekropolii Jana Kochanowskiego. Remont bazyliki objął prace konserwatorskie wewnątrz budynku. Z myślą o turystach została udostępniona krypta, w której spoczywa Jan Kochanowski. Na przeprowadzenie tych prac parafia Podwyższenia Krzyża Świętego w Zwoleniu pozyskała środki unijne w wysokości prawie 6,5 mln zł. Koszt całej inwestycji to ok. 8 mln zł. Następną perełką architektury sakralnej na ziemi radomskiej, którą udało się odrestaurować przy pomocy Unii Europejskiej, był zabytkowy kościół pw. św. Mikołaja w Jedlni. Pozyskane pieniądze – blisko 3 mln zł przeznaczono na renowację i adaptację historycznych obiektów. Wartość inwestycji wyniosła blisko 3,5 mln zł. rm RZESZÓW W ramach sympozjum pod tytułem „Mistrzowie pracy organicznej”, które odbyło się 10 czerwca w Collegium Maius Uniwersytetu Jagiellońskiego rozstrzygnięto tegoroczny konkurs o Nagrodę Pro Publico Bono „Samorządność dla Solidarności” im. Mirosława Dzielskiego – dla organizacji obywatelskich. Tegorocznym laureatem za dzieło społeczne został Ośrodek Wypoczynkowo–Rehabilitacyjny w Myczkowcach, należący do Caritas Diecezji Rzeszowskiej. Ośrodek Wypoczynkowo-Rehabilitacyjny Caritas Diecezji Rzeszowskiej w Myczkowcach istnieje od 19 lat. Jak podkreślono w uzasadnieniu przyznania nagrody, ośrodek w „jest ogólnie dostępny, ale w sposób szczególny służy ludziom ubogim, a nade wszystko dzieciom i młodzieży. Jest znakomitym przykładem budowania więzi między ludźmi”. Placówkę nazwano też „prawdziwą perłą w diademie szlachetnych działań prowadzonych przez rzeszowską Caritas”, którą kieruje ks. prałat Stanisław Słowik. Ośrodkiem w Myczkowcach od początku kieruje zdobywca Nagrody „Super Lodołamacza 2009”, ks. Bogdan Janik. ks. md SANDOMIERZ Parafia nie jest odpowiednikiem gminy, a jeżeli istnieje jakieś podobieństwo, to raczej do rodziny – mówił bp Krzysztof Nitkiewicz 9 czerwca w Potoku Wielkim. Podczas Mszy św. sprawowanej w kościele pw. św. Mikołaja Biskupa biskup sandomierski dokonał po- Z DIECEZJI Wzięło w niej udział niemal tysiąc mężczyzn. Uroczysta Eucharystia, sprawowana na placu przykościelenym, rozpoczęła się odśpiewaniem hymnu do Matki Bożej Pani Tuleckiej i hymnu z okazji Roku Wiary. Wiceprzewodniczący Konferencji Episkopatu Polski zauważył, że dzisiaj męstwo potrzebne jest w sposób szczególny w walce ze złem i w budowaniu dobra. – Człowiek mężny jest rozumnie odważny, nie rezygnuje łatwo, ale i nie ryzykuje niepotrzebnie – przekonywał metropolita. Wzorce męskości, które kreują media, szybko ulegają unicestwieniu. Jest jednak wielu mężczyzn, którzy chcą czerpać wzór męstwa z Chrystusa. Chrystus był mężny i my chcemy iść za Nim – powiedział ł abp Gądecki. Zwrócił uwagę, że wielu współczesnych mężczyzn jeździ na rekolekcje, szuka kierownictwa duchowego, modli się, co „jest dla nich rodzajem duchowej drogi, wspinania się w górę za Chrystusem”. Wiceprzewodniczący KEP podkreślił, że szczytem cnoty męstwa jest heroizm, który „zakłada szlachetne nastawienie moralne”. Zwrócił uwagę na wady przeciwne cnocie męstwa, którymi są tchórzostwo i zuchwalstwo. – Tchórzostwo to nieopanowanie impulsów, strachu czy lęku – uważa abp Gądecki. Zwracając się do zgromadzonych mężczyzn, wskazał na Maryję, jako na Tę, która jest wzorem męstwa dla każdego człowieka. – Z pomocą Maryi chcemy zmieniać swoje życie na mężne – stwierdził abp Gądecki. msz 19 święcenia ołtarza eucharystycznego. W swym kazaniu wskazał na wspólnotę ludzi wierzących, jako miejsce wzrastania w wierze. – Tutaj, w parafii działa Chrystus, który poprzez swoje słowo i sakramenty czyni grzesznych i słabych ludzi dziećmi Bożymi, przebacza, daje nadzieję, udziela potrzebnych mocy do stawiania czoła problemom, jakie niesie życie – mówił bp Nitkiewicz. – O tym powinni pamiętać duszpasterze i wierni inspirując się w kształtowaniu wzajemnych relacji miłością Chrystusa. Taka miłość naprawdę przemienia świat na lepsze – podkreślił hierarcha Uroczystość konsekracji ołtarza była połączona także z jubileuszem 40-lecia kapłaństwa proboszcza parafii, ks. kan. Stanisława Piaseckiego, który posługuje w tej parafii od 17 lat. apis Z DIECEZJI SIEDLCE 20 Diecezja siedlecka ma 9 nowych kapłanów W sobotę, 15 czerwca w katedrze siedleckiej z rąk biskupa siedleckiego Zbigniewa Kiernikowskiego diakoni otrzymali święcenia prezbiteratu. Na uroczystej eucharystii, którą koncelebrowali ks. kan. Andrzej Oworuszko, rektor Wyższego Seminarium Duchownego oraz ks. kan. Paweł Wiatrak, ojciec duchowny, zgromadzili się kapłani, rodzice, krewni, przyjaciele, proboszczowie z poszczególnych parafii kandydatów do święceń, osoby życia konsekrowanego, alumni oraz wierni świeccy. W homilii biskup Kiernikowski zwrócił uwagę na służebny wymiar kapłaństwa. – Kapłaństwo to oddanie siebie, by być sługą Jezusa Chrystusa – mówił. Podkreślił także, że w pełnieniu misji kapłańskiej potrzebne są trzy elementy: świadomość wybrania, świadomość siebie i gotowość, by służyć oraz posłuszeństwo, czyli zgoda na to, by iść i głosić słowo Pana. Nowo wyświęceni kapłani to: ks. Arkadiusz Bylinka z parafii św. Józefa w Trąbkach, ks. Michał Celej z parafii Podwyższenia Krzyża Świętego w Hucie Dąbrowie, ks. Sławomir Gnyszka z parafii św. Jana Chrzciciela w Kłocze- wie, ks. Witold Juszczuk z parafii Matki Bożej Nieustającej Pomocy w Radzyniu Podlaskim, ks. Marcin Komoszyński z parafii Chrystusa Miłosiernego w Białej Podlaskiej, ks. Krzysztof Sobczuk z parafii Matki Bożej Częstochowskiej w Garwolinie, ks. Artur Stefaniak z parafii Wniebowzięcia NMP w Stoczku Łukowskim, ks. Arkadiusz Śledź z parafii św. Wojciecha w Tyśmienicy, ks. Krzysztof Węgrzynek z parafii św. Piusa V w Dęblinie. ks. mc, eł TARNÓW Biskup tarnowski Andrzej Jeż i księża wyświęceni w 1988 roku obchodzili 25. rocznicę swojego kapłaństwa. Uroczysta Msza św. została odprawiona 12 czerwca w bazylice katedralnej w Tarnowie. Koncelebrowało ją ponad 200 kapłanów. Obecni byli abp Stanisław Budzik, abp Henryk Nowacki, bp Jan Styrna, bp Władysław Bobowski, bp Wiesław Lechowicz i bp Piotr Greger. Do Tarnowa przyjechały delegacje świeckich z całej diecezji. Bp Jeż przewodniczył Mszy św., a homilię wygłosił abp Budzik. Metropolita lubelski przypomniał, że udzielając święceń prezbiteratu, 12 czerwca 1988 roku, abp Jerzy Ablewicz wyeksponował z papieskiej homilii wezwanie do czynu, będące komentarzem do słów Chrystusa: „To czyńcie na moją pamiątkę”. – Chrystus Pan nie mówi tylko: „głoście”, „opowiadajcie” – mówi: „czyńcie”. I to jest słowo decydujące. Kapłaństwo jest Sakramentem Czynu. Jest sakramentem Chrystusowego, zbawczego, odkupieńczego Czynu, który w wieczerniku został oddany w ręce Apostołów – powiedział. Abp Budzik życzył biskupowi tarnowskiemu, aby był wiernym Sługą Ewangelii Jezusa Chrystusa. – Niech Boża Miłość kieruje wszystkie Twoje myśli i kapłańskie czyny ku chwale Boga w Trójcy Jedynego i na cześć Świętej Bożej Rodzicielki – powiedział. W imieniu duchowieństwa, osób konsekrowanych i wiernych świeckich życzenia bp. Jeżowi i księżom jubilatom złożył ks. inf. Adam Kokoszka. Rocznik święceń 1988 to obecnie 44 księży. Trzydziestu ośmiu kapła- nów pracuje w diecezji tarnowskiej, pozostali w innych diecezjach w Polsce oraz za zagranicą, m.in. w USA i Francji. eb WARSZAWA W stołecznym kościele pw. Marcina na Starym Mieście pożegnano 12 czerwca Hannę Iłowiecką-Przeciszewską. Żałobnej Mszy św. przewodniczył metropolita warszawski kard. Kazimierz Nycz, w koncelebrze uczestniczył sekretarz generalny Episkopatu Polski bp Wojciech Polak wraz z kilkunastoma innymi kapłanami. Zmarła była członkinią Sodalicji Mariańskiej, więźniem politycznym w latach 1948-52, b. wiceprezesem Klubu Inteligencji Katolickiej w Warszawie, redaktorką miesięcznika „Chrześcijanin w świecie”. Zmarła 6 czerwca br. w wieku 89 lat. Na początku Mszy św. kard. Nycz powiedział, że Kościół dziękuje dziś za życie świętej pamięci Hanny. – Jej życie było wielką służbą Bogu, Kościołowi, Polsce i rodzinie – powiedział metropolita warszawski. Dodał, że słowa-klucze, którymi można opisać ten bogaty życiorys to rodzina, wychowanie, Klub Inteligencji Katolickiej, Sodalicja Mariańska i rola świeckich w Kościele. Kard. Nycz zaznaczył, że słowa te wypowiada również w imieniu przewodniczącego KEP abp. Józefa Michalika. W homilii ks. dr Andrzej Gałka, rektor kościoła św. Marcina, odwołując się do wspomnień Zmarłej z lat komunistycznego uwięzienia, zauważył, że w jej zapiskach nie ma ani jednego złego zdania o tych, którzy ją więzili. – Cały czas wiedziała, że nie jest sama, że jest z nią Jezus – dodał ks. Gałka. Kapłan zwrócił też uwagę na ogromną rolę Zmarłej w promowaniu laikatu w Kościele, przypominając, że po Soborze Watykańskim II była ona jedną z delegatek na Światowy Kongres Laikatu w Rzymie. – Panie Boże, dziękujemy Ci za życie świętej pamięci Hanny i za to, że umierała także dla tych, do których ją posłałeś – zakończył swoją homilię ks. Gałka. tk, tom WARSZAWA-PRAGA Ks. prof. Krzysztof Warchałowski od 1 lipca obejmie funkcję rektora Wyższego Seminarium Duchownego Diecezji Warszawsko-Praskiej. Zastąpi on na tym stanowisku ks. dr Piotra Klimka. Wręczając w siedzibie kurii dekret z nominacją abp Henryk Hoser podkreślił znaczenie Seminarium nazywając je jedną z najważniejszych instytucji w diecezji, ponieważ zapewnia jej przyszłość. I jak dodał – jakość formowanych kapłanów zależy od jakości formacji seminaryjnej, wymaga więc ludzi, którzy zapewnią jej wielostronność, a jednocześnie posiadają ducha kapłańskiego. Bp warszawsko-praski życzył więc przyszłemu rektorowi odkrywania bogactwa darów Ducha Świętego, aby poprowadził tę instytucję z głową i sercem. – Niech ta posługa będzie dla księdza okazją do budowania Kościoła – podkreślił. Zadaniem ks. prof. Warchałowskiego jednym z największych wyzwań, jakie stoją dziś przed formacją w seminariach, jest z jednej strony pomnażanie wiary młodego człowieka, z drugiej zaś nauka właściwej konfrontacji ze współczesnym światem. – Istniejące obecnie tendencje liberalne oraz prądy lansowane przez środki społecznego przekazu starają się osłabić pewne zasady. Współczesny świat próbuje przekonywać nas, że wolność jest źródłem wszystkiego, a zatem należy korzystać z czego tylko można. Tymczasem trzeba tak formować młodego człowieka, aby umiał poprzez swoją postawę pokazać, że istnieje coś, dla czego warto poświęcić życie – powiedział nowy rektor Wyższego Seminarium Duchownego Diecezji Warszawsko-Praskiej. Ks. prof. Krzysztof Warchałowski święcenia kapłańskie przyjął z rąk śp. kard Józefa Glempa w 1989 roku. Od lat związany jest z UKSW jako wykładowca prawa kanonicznego i konkordatowego. Od pięciu lat pełni także funkcję prodziekana na Wydziale Prawa i Administracji UKSW. mag Kibice i sympatycy Legii Warszawa spotkali się 13 czerwca wieczorem w katedrze na warszawskiej Pradze na uroczystej Mszy świętej. W ten sposób chcieli podziękować Bogu za zwycięstwo swojego klubu oraz zdobycie w tym sezonie pucharu. Eucharystii przewodniczył proboszcz parafii katedralnej i oddany kibic Legii ks. prałat Bogusław Kowalski. Przyrównując w homilii życie duchowe do sportu powiedział, że „to jest jeden wielki mecz, jedna wielka walka ze słabościami, pokusami i z grzechem”. Aby wygrać potrzebujemy dobrego trenera, a najlepszym jest Jezus Chrystus. Ten wychowawca nigdy nas nie zawiedzie – zauważył kaznodzieja. Tłumaczył także, że łaska Boża jest darem, ale aby przyniosła ona owoce w ludzkim życiu to człowiek musi z nią współpracować. Na tytuł mistrza Polski kibice Legii czekali siedem lat. mag ORDYNARIAT POLOWY W związku ze śmiercią polskiego żołnierza, plut. Jana Kiepury w Afganistanie, biskup polowy Józef Guzdek wystosował kondolencje do bliskich, przyjaciół i kolegów poległego. Hierarcha poinformował, że odprawił już Mszę św. w intencji plutonowego, „prosząc dla niego o Boże miłosierdzie”. Modlił się też w intencji pozostałych żołnierzy z Polskiego Kontyngentu Wojskowego. „Oby ofiara życia śp. Jana owocowała tym, że wszyscy będą mogli cieszyć się poszanowaniem podstawowych praw człowieka, żyć spokojnie i godnie” – napisał bp Guzdek. Jan Kiepura miał 35 lat, był żonaty, osierocił dwóch synów. Pełnił służbę wojskową od 2007 r. Ostatnio zajmował stanowisko dowódcy drużyny w 1 batalionie strzelców podhalańskich ze składu 21 Brygady Strzelców Podhalańskich w Rzeszowie. Był doświadczonym żołnierzem, instruktorem walki. Zginął podczas swojej drugiej misji zagranicznej. Wcześniej służył w Afganistanie podczas VI zmiany PKW. kos Z DIECEZJI Po uroczystościach w kościele św. Marcina ciało Zmarłej złożono w grobie rodzinnym na Starych Powązkach. Abp Henryk Muszyński metropolita gnieźnieński senior w liście kondolencyjnym do syna Zmarłej, napisał: „Św. Paweł zapewnia nas: Nikt nie żyje dla siebie i nikt nie umiera dla siebie. Jeżeli bowiem żyjemy, żyjemy dla Pana, jeżeli zaś umieramy, umieramy dla Pana; zatem w życiu i w śmierci należymy do Pana (por. Rz 14, 8-9). Śp. Pańska Matka należała do tych, którzy żyli i umierali w Panu i dlatego wolno nam ufać, że dziś cieszy się pełnią Jego miłości i uczestniczy na wieki wraz z Nim w zwycięstwie nad śmiercią”. Po śmierci Hanny Iłowieckiej-Przeciszewskiej, Władysław Bartoszewski podkreślił m.in.: „Odeszła wybitna Polka, dla której służba Bogu i Ojczyźnie stanowiła ważny cel życia, mojej współwięźniarki w murach tego samego więzienia mokotowskiego, a dla wszystkich świadomych Polaków postaci historycznej w swoim pokoleniu i – daj Boże – w pokoleniach następnych”. Abp Józef Kupny, metropolita wrocławski zwrócił uwagę, że „zmarła Hanna była człowiekiem wielkiego i głębokiego ducha. Zaangażowana w życie Kościoła broniła chrześcijańskich wartości i dobra rodziny. Kierowała się prawdą i walczyła o prawo do wolności każdego człowieka”. Bp Tadeusz Pieronek zauważając że każda śmierć, a zwłaszcza matki, jest zawsze wielkim przeżyciem i stratą podkreślił: „Bóg dał Jej długie, bogate i wspaniałe życie jako chrześcijance i Polce. Nie idzie do Niego z pustymi rękami”. Piotr M. Cywiński, były prezes KIK w Warszawie, wyznaje w liście do syna Zmarłej: „Chcę Ci napisać, że moje najstarsze dziecko, córeczka Zosia właśnie miesiąc temu rozpoczęła swoją drogę, jako członek nowej 73. grupy Sekcji Rodzin. Była już na dwóch zebraniach, jednym biwaku, zaraz jedzie na obóz letni. Wczoraj wróciła z biwaku przeszczęśliwa. To może mało, dla mnie jednak w tej chwili to niemalże wszystko. Tego by bez Twej Mamy nie było. Po prostu. A przecież to ułamek promila tego, co zostawiła za sobą. Trochę jak te słowa o śladzie, o których mówił zawsze Chrapek”. 21 Audiencja generalna, 12 czerwca 2013 WAT YK AN Kościół ludem Bożym 22 Drodzy bracia i siostry! Dziś chciałbym się zatrzymać pokrótce nad innym z terminów, jakimi Sobór Watykański II określił Kościół: nad określeniem „Lud Boży” (por. Konstytucja dogmatyczna Lumen gentium, 9; Katechizm Kościoła Katolickiego, 782). Czynię to, stawiając pewne pytania, nad którymi każdy będzie mógł się zastanowić. 1. Co znaczy być Ludem Bożym? Przede wszystkim oznacza to, że Bóg nie należy właściwie do jakiegokolwiek narodu. Ponieważ to On nas wzywa, zwołuje, zaprasza nas, byśmy stanowili część Jego ludu, a zaproszenie to jest skierowane do wszystkich, bez wyjątku, bo Boże miłosierdzie „pragnie, by wszyscy ludzie zostali zbawieni” (1 Tm 2, 4). Jezus nie mówi do Apostołów i do nas, abyśmy tworzyli jakąś zamkniętą grupę, jakąś elitę. Jezus mówi: idźcie i nauczajcie wszystkie narody (por. Mt 28, 19). Święty Paweł stwierdza, że w Ludzie Bożym, w Kościele, „nie ma już Żyda ani poganina (...) wszyscy bowiem jesteście kimś jednym w Chrystusie Jezusie” (Gal 3, 28). Chciałbym powiedzieć również tym, którzy czują się oddaleni od Boga i Kościoła, bojaźliwym lub obojętnym, tym, którzy uważają, że nie mogą się już zmienić: Pan wzywa również Ciebie, abyś stał się członkiem Jego Ludu, a czyni to z wielkim szacunkiem i miłością! 2. Jak stajemy się członkami tego Ludu? Dzieje się to nie przez narodziny fizyczne, ale przez nowe narodziny. W Ewangelii Jezus mówi do Nikodema, że trzeba się narodzić z wysoka, z wody i Ducha, aby wejść do Królestwa Bożego (por. J 3, 3-5). Zostaliśmy wprowadzeni do tego Ludu przez chrzest, przez wiarę w Chrystusa, dar Boży, który ma być ożywiany i rozwijany przez całe nasze życie. Zadajmy sobie pytanie: jak rozwijam wiarę, którą otrzymałem na Chrzcie Świętym? 3. Co jest prawem Ludu Bożego? Jest to prawo miłości, miłości Boga i miłości bliźniego, zgodnie z nowym przykazaniem, jakie pozostawił nam Pan (por. J 13, 34). Chodzi jednak o miłość, która nie jest jałowym sentymentalizm bądź czymś nieokreślonym, ale która jest uznaniem Boga jako jedynego Pana życia i jednocześnie przyjęciem drugiej osoby jako prawdziwego brata, przezwyciężając podziały, rywalizacje, nieporozumienia, egoizmy. Te dwie sprawy podążają razem. Jakże wielką drogę musimy jeszcze przejść, aby konkretnie żyć tym nowym prawem, prawem działającego w nas Ducha Świętego, prawem miłosierdzia i miłości! Gdy widzimy w dziennikach lub w telewizji tak wiele wojen między chrześcijanami, jak można to wszystko zrozumieć? W łonie ludu Bożego tyle wojen, i to w dzielnicach [miast], w miejscach pracy, tyle wojen z powodu nienawiści, zazdrości, nawet w rodzinie, jakże wiele wojen wewnętrznych! Powinniśmy prosić Pana, abyśmy dobrze rozumieli to prawo miłości – jak dobrze, jak pięknie jest kochać siebie nawzajem, jak prawdziwi bracia, jak to jest piękne! Już dziś zróbmy coś: mamy pewnie swoje sympatie i antypatie i być może wielu z nas jest rozgniewanych na kogoś innego. Powiedzmy Panu przynajmniej to: Panie, gniewam się na tego lub tę, modlę się za niego i za nią. 4. Jaką misję ma ten Lud? Jest nią niesienie w świat Bożej nadziei i zbawienia: bycie znakiem miłości Boga, który wzywa wszystkich do przyjaźni z Nim. Bycie zaczynem, który zakwasza całe ciasto, solą, która nadaje smak i zachowuje od zepsucia, światłem, które oświeca. Wystarczy otworzyć gazetę, by dostrzec wokół siebie obecność zła, dostrzec, że diabeł działa. Ale chciałbym powiedzieć donośnym głosem: Bóg jest silniejszy! Czy wierzycie w to, że Bóg jest silniejszy? Powiedzmy to głośno, wszyscy razem: Bóg jest silniejszy! [okrzyki] A wiecie, dlaczego Bóg jest silniejszy? Bo On jest Panem, jedynym Panem i jako jedyny Pan jest najsilniejszy! No, dobrze... I chciałbym dodać, że rzeczywistość, niekiedy mroczna, naznaczona złem, może się zmienić, jeśli my jako pierwsi wnosimy w nią światło Ewangelii, zwłaszcza swoim życiem. Jeśli na jakimś stadionie, mam na myśli tutaj, w Rzymie, Stadion Olimpijski albo stadion San Lorenzo w Buenos Aires, w ciemną noc ktoś zapali jedno światło, z trudem się je zauważy, ale jeśli pozostałych siedemdziesiąt tysięcy widzów zapali każdy swoje światło, stadion się rozjaśnia. Sprawmy, aby nasze życie było światłem Chrystusa. Wspólnie zaniesiemy światło Ewangelii do wszystkiego, co istnieje. 5. Jaki jest cel tego Ludu? Jego celem jest Królestwo Boże, zapoczątkowane na ziemi przez samego Boga Na zakończenie audiencji ogólnej Ojciec Święty nawiązał do Światowego Dnia Sprzeciwu wobec Pracy Dzieci i zdecydowanie potępił wyzyskiwanie nieletnich. Oto tekst papieskiego apelu: – Dziś obchodzony jest Światowy Dzień Sprzeciwu wobec Pracy Dzieci, odnosząc się szczególnie do wykorzystywania dzieci w pracy domowej. Jest to zjawisko zasługujące na potępienie, które nieustannie się nasila, zwłaszcza w krajach ubogich. Dotyczy milionów dzieci, głównie dziewczynek, padających ofiarą tej ukrytej formy wyzysku, która często wiąże się z nadużyciami, znęcaniem się i dyskryminacją. Jest to praw- dziwe niewolnictwo! Mam szczerą nadzieję, że wspólnota międzynarodowa może zainicjować bardziej skuteczne środki, aby zwalczyć tę prawdziwą plagę. Wszystkie dzieci muszą mieć możliwość zabawy, uczenia się, modlitwy i rozwoju w swoich rodzinach. Musi się to odbywać w kontekście zgody, miłości i pogody ducha. To jest ich prawo i nasz obowiązek. Tak wielu ludzi zamiast pozwolić im się bawić, czyni z nich niewolników: to jest plaga. Pogodne dzieciństwo pozwala dzieciom patrzeć z ufnością w życie i w przyszłość. Biada temu, kto gasi ich entuzjazm radosną nadzieją! tł. st i które powinno być rozszerzone aż do wypełnienia, kiedy objawi się Chrystus, życie nasze (por. Lumen gentium, 9). Celem jest więc pełna komunia z Panem, rodzina z Panem, wejście w Jego wewnętrzne życie Boże, gdzie będziemy żyli radością Jego miłości bez miary, tą pełną radością. Drodzy bracia i siostry, bycie Kościołem, bycie Ludem Bożym, zgodnie z wielkim planem miłości Ojca oznacza bycie Bożym zaczynem pośród naszej ludzkości, oznacza głoszenie i wnoszenie zbawienia Boga w ten nasz świat, który często jest zagubiony, potrzebujący odpowiedzi, które dodawałyby otuchy, dawałyby nadzieję, dawałyby nową siłę w kroczeniu drogą. Niech Kościół będzie miejscem miłosierdzia i nadziei Boga, gdzie każdy będzie mógł się czuć przyjętym, kochanym, doświadcza- jącym przebaczenia i zachęcanym do życia według dobrego życia Ewangelii. I ukazywać się jako ten, kto jest przyjęty, kochany, komu przebaczono i kogo zachęcono – Kościół ma być otwartymi drzwiami, aby wszyscy mogli [do niego] przyjść i my winniśmy wyjść przez te drzwi, aby głosić Ewangelię. Dziękuję bardzo. Papieska Msza dla obrońców życia sieje się śmierć”. Egoizm zaś „prowadzi do kłamstwa, przez które usiłujemy oszukiwać siebie i innych”. Podkreślił, że „chrześcijanin jest człowiekiem duchowym, a to nie znaczy, że jest osobą, która «żyje w chmurach», poza rzeczywistością (jakby był zjawą), nie!”. – Chrześcijanin jest osobą, która myśli i działa w codziennym życiu po Bożemu, osobą, która pozwala, aby jej życie było ożywiane, karmione Duchem Świętym, aby było pełne. A to oznacza, realizm i płodność. Ten, kto daje się prowadzić Duchowi Świętemu jest realistą, umie mierzyć i oceniać rzeczywistość i jest również owocny: jego życie rodzi życie wokół siebie – mówił Franciszek. Podkreślił, że jest iluzją „chęć budowania miasta człowieka bez Boga, bez życia i miłości Boga”. – Myśl, że odrzucenie Boga, orędzia Chrystusa, Ewangelii życia może prowadzić do wolności, sprawia, iż miejsce Boga żywego zajmują ludzkie, efemeryczne bożki, dające upojenie chwilą wolności, ale w ostateczności prowadzące do nowego zniewolenia i śmierci. Przed końcowym błogosławieństwem zgromadzeni odmówili modlitwę „Anioł Pański”. W krótkich słowach papież przypomniał ogłoszonego dzień wcześniej błogosławionym Edwarda Focheriniego, włoskiego dziennikarza, który w czasie II wojny „uratował wielu Żydów od prześladowania nazistowskiego”. st, pb miłość”, do kontynuowania pracy wykonanej w ciągu minionych 50 lat przez papieży i arcybiskupów Canterbury – powiedział 14 czerwca prymas Kościoła Anglii abp Justin Welby podczas spotkania z papieżem Franciszkiem w Watykanie. – Modlę się, by bliskość naszych inauguracji mogła służyć pojednaniu świata i Kościoła – dodał anglikański hierarcha, który rozpoczął swą posługę 21 marca, dwa dni po nowym Biskupie Rzymu. Na placu św. Piotra w Watykanie zgromadziły się tysiące obrońców życia z całego świata, którzy dzień wcześniej w rzymskich kościołach wzięli udział w katechezach i adoracjach eucharystycznych, a także w wieczornej procesji ze świecami, upamiętniającej wszystkie ofiary kultury śmierci. Mszę z Franciszkiem koncelebrowali m.in. abp Zygmunt Zimowski, przewodniczący Papieskiej Rady ds. Duszpasterstwa Chorych i Służby Zdrowia oraz abp Salvatore Fisichella, przewodniczący Papieskiej Rady ds. Krzewienia Nowej Ewangelizacji, która zorganizowała Dni Evangelium Vitae. W homilii papież apelował, by mówić „tak” miłości, a „nie” egoizmowi. – Powiedzmy „tak” życiu, a „nie” śmierci, powiedzmy „tak” wolności, a „nie” zniewoleniu bożkom naszych czasów. Jednym słowem powiedzmy „tak” Bogu, który jest miłością, życiem i wolnością, który nigdy nie zawodzi – prosił Ojciec Święty. Zaznaczył, że „kiedy człowiek chce dochodzić swego, zamykając się w swoim egoizmie i umieszczając siebie na miejscu Boga, w ostateczności Prymas anglikański: w Watykanie czuję się jak w domu Jesteśmy „powołani przez Ducha Świętego, poprzez naszą braterską Przypomniał, że 50 lat temu, po śmierci bł. Papieża Jana XXIII anglikański prymas abp Michael Ramsey odprawił żałobne Requiem w swej siedzibie w pałacu Lambeth w Londynie. Wskazał wówczas, że jak długa by nie była droga do jedności wszystkich chrześcijan, wymaga ona miłości. – Znajdując od wielu lat inspirację w wielkim korpusie katolickiego nauczania społecznego i pracując z katolickimi grupami nad jego konsekwencjami, odbywszy rekolekcje w nowych zakonach w Kościele we Francji i korzystając z towarzyszenia duchowego u przeora jednego z nich, naprawdę czuję, że –jak mówił papież Paweł VI do abp. Ramseya – przybyłem do miejsca, w którym mogę czuć się jak w domu – oświadczył abp Welby w Watykanie. Podkreślił, że trzeba krzewić owoce dialogu anglikańsko-katolickiego, a także wraz z biskupami „dawać wyraz naszej jedności” poprzez modlitwę i ewangelizację. Tylko wtedy bowiem świat przyjmie za naszym pośrednictwem Boże orędzie pokoju i pojednania, gdy „zobaczy chrześcijan wzrastających w jedności”. Choć droga ta jest trudna, to jednak – jak WAT YK AN – Zbawia nas jedynie wiara w Boga żywego; w Boga, który w Jezusie Chrystusie dał nam swoje życie i wraz dając nam Ducha Świętego, pozwala nam żyć jako prawdziwe dzieci Boże. Ta wiara czyni nas wolnymi i szczęśliwymi – mówił 16 czerwca papież Franciszek podczas Mszy św., jaką odprawił dla uczestników Dni Evangelium Vitae (Ewangelia Życia), obchodzonych w ramach Roku Wiary. tł. st, kg 23 pisał Benedykt XVI w encyklice „Spe salvi” – cel jest wystarczająco wielki, by usprawiedliwić podejmowane wysiłki. – Mocna podstawa przyjaźni daje nam nadzieję, że będziemy mogli rozmawiać o dzielących nas różnicach, nosić nawzajem swoje brzemiona i otwierać się na wspólne rozeznawanie drogi wiernej zamysłowi Chrystusa – oświadczył anglikański arcybiskup Canterbury. pb Watykan chce mieć stałe przedstawicielstwo w Wietnamie Potrzebę jak najszybszego ustanowienia stałego przedstawiciela papieskiego w Wietnamie podkreśliła delegacja Stolicy Apostolskiej w rozmowach z przedstawicielami Wietnamu, które odbyły się w Watykanie w dniach 13-14 czerwca. WAT YK AN Na czele delegacji obu stron stali: podsekretarz ds. stosunków z państwami w Sekretariacie Stanu Stolicy Apostolskiej prał. Antoine Camilleri i wiceminister spraw zagranicznych Wietnamu Bùi Thanh Sơn. Komunikat watykańskiego Biura Prasowego przypomniał, że spotkanie było wypełnieniem porozumienia osiągniętego podczas III rundy prac Wspólnej Grupy Roboczej, która obradowała w Hanoi w lutym 2012. Wedle dokumentu „obie strony poinformowały się nawzajem o sytuacji w swych krajach oraz dokonały przeglądu stosunków Wietnamu i Stolicy Apostolskiej”. kg 24 ... i wzmocnić media na Bliskim Wschodzie Watykan pragnie wspierać rozwój nowych mediów chrześcijańskich na Bliskim Wschodzie. W tym celu będą odpowiednio szkoleni biskupi, księża i świeccy – poinformowała 10 czerwca Papieska Rada ds. Środków Społecznego Przekazu. – Rada planuje organizowanie w krajach arabskich kursów i seminariów na temat użytkowania internetu – powiedział w rozmowie z Radiem Watykańskim abp Claudio Celli, który uczestniczył w konferencji na ten temat obradującej w Ammanie, stolicy Jordanii. – W trudnych czasach, w jakich żyją obecnie chrześcijanie na Bliskim Wschodzie, media chrześcijańskie mogą być narzędziem pokoju – uważa arcybiskup Celli. I przypomniał, że od czasu spotkania biskupów w Bejrucie w ubiegłym roku Kościoły chrześcijańskie w regionie ściśle z sobą współpracują. A najbardziej aktywni są m.in. biskupi z Syrii, Iraku i Egiptu. Tymczasem – jak poinformowało Radio Watykańskie – w ostatnich tygodniach w Jordanii wprowadzono cenzurę internetu. Rząd nakazał zlikwidowanie kilkuset stron internetowych. Nie wiadomo jeszcze, czy wśród nich znalazły się także strony chrześcijańskie. ts IOR: zero tolerancji dla podejrzanych transakcji Instytut Dzieł Religijnych (IOR), zwany bankiem watykańskim, powinien okazywać zero tolerancji wobec podejrzanych transakcji finansowych i skończyć z „kulturą milczenia”, która dominowała w jego działalności. Opinię taką wyraził prezes Rady Nadzorczej, Ernst von Freyberg w rozmowie z francuską agencją AFP. Jego zdaniem OIR powinien na nowo stać się „dobrze przyjmowanym członkiem międzynarodowego systemu finansowego”. Niemiecki baron i przemysłowiec, postawiony na czele Rady Nadzorczej „banku watykańskiego” w lutym br. przez Benedykta XVI, chce doprowadzić w najbliższych tygodniach do szczęśliwego zakończenia procedury wszczęte przez Specjalny Komitet Ekspertów ds. Oceny Środków Przeciwdziałania Praniu Pieniędzy (Moneyval), powołany przez Radę Europy. Maja one na celu sprawdze- nie przejrzystości Stolicy Apostolskiej w zakresie walki z praniem brudnych pieniędzy. Zdaniem bankiera finalizacja tej sprawy jest możliwa nawet latem tego roku, gdyż wcielono już w życie wiele zaleceń Komitetu. Po przejęciu kierownictwa IOR von Freyberg powołał grupę ekspertów z agencji doradztwa finansowego Promontory, której zadaniem jest weryfikacja wszystkich 19 tys. kont otwartych w banku watykańskim. – Moim zadaniem jest poprawa naszej reputacji, aby przesłania Kościoła nie zaciemniały złe nowiny z tej instytucji – wyjaśnił niemiecki baron. Wraz z szefem watykańskiego Urzędu Informacji Finansowej René Brühlartem ze Szwajcarii von Freyberg postanowił stosować zasadę „zera tolerancji” dla każdej podejrzanej transakcji. – Nie jesteśmy bankiem, nie dążymy do osiągnięcia zysku, każdy grosz nadwyżki powinien służyć Stolicy Apostolskiej. Musimy być czyści pod każdym względem prawnym – podkreślił prezes. Wskazał, że najważniejszym atutem tej instytucji jest zaufanie. – Zarządzamy 7 mld euro. Zapewniamy także obsługę płatności, dzięki czemu zgromadzenie zakonne może zarządzać obozem uchodźców w Sudanie czy kliniką. Niełatwo jest tam przekazać pieniądze, a my to robimy w jego imieniu – tłumaczy niemiecki bankier. Według niego nadszarpnięta reputacja IOR wynika z trzech przyczyn. Pierwszą są „sprawy, które nie były właściwe”, takie jak „zamieszanie tej instytucji w upadek Banco Ambrosiano w 1982 r.”. Drugą – różnego rodzaju „plotki i oszczerstwa” o powiązaniach z masonerią, mafią, szatanem czy Osamą bin Ladenem, które „tym bardziej kwitły – i to jest trzeci powód – że my milczeliśmy”. – Milczenie jest już przesłaniem. Przesłaniem rozumianym jako ukrywanie czegoś. Ta kultura milczenia nie zrodziła się ze złych intencji. Była po prostu złą decyzją – ocenił prezes Rady Nadzorczej IOR. Dodał, że aby położyć kres plotkom, poprosił o udokumentowanie historii banku, „takiej, jaką była”. pb 15 czerwca Ojciec Święty przyjął na audiencji prywatnej metropolitę krakowskiego, kard. Stanisława Dziwisza. Włoskie media odnotowały jednocześnie wypowiedź kard. Dziwisza z Messyny, gdzie wieloletni osobisty sekretarz bł. Jana Pawła II przebywał dzień wcześniej. Wyraził nadzieję, że kanonizacja papieża-Polaka będzie miała miejsce jeszcze w październiku bieżącego roku. Dodał, że proces kanonizacyjny przebiegł bez zastrzeżeń. – Został uznany nie jeden, ale wiele cudów za wstawiennictwem bł. Jana Pawła II, a więc droga do kanonizacji jest otwarta – stwierdził metropolita krakowski. st Franciszek poprosił rabinów o modlitwę O modlitwę w swojej intencji poprosił papież 12 czerwca grupę rabinów uczestniczących w odbywającym się w Castel Gandolfo seminarium poświęconym dialogowi chrześcijańsko-żydowskiemu. Uczestniczył w nim m.in. naczelny rabin Buenos Aires, Abraham Skórka, którego rozmowy z kard. Bergoglio opublikowano w książce „W niebie i na ziemi”. Na seminarium przybyli także rabini z Urugwaju, USA i Włoch. Z ich delegacją papież spotkał się na zakończenie audiencji ogólnej. Jak powiedział dziennikarzom rabin Hodara Rafael z Montevideo Ojciec Święty wypytywał o przebieg seminarium, a żegnając się poprosił: „Módlcie się za mnie!”. st diów na temat kwestii poruszanych 6 czerwca podczas spotkania jej przedstawicieli z papieżem, wydała oświadczenie, że słów o „gejowskim lobby w Watykanie” nie można z całą pewnością przypisywać Franciszkowi. Zrobił to 10 czerwca lewicowy chilijski portal „Reflexión y liberación” (Refleksja i wyzwolenie), twierdząc, że posiada „zapis spotkania papieża Franciszka z kierownictwem Konfederacji Zakonników i Zakonnic Ameryki Łacińskiej”. Konfederacja wyraziła ubolewanie z powodu opublikowania relacji z prywatnej rozmowy. Przypomniała, że podczas spotkania z papieżem nie nagrywano pytań i odpowiedzi. Natomiast wkrótce po jego zakończeniu spisano to, co zapamiętali uczestnicy. Chcieli oni utrwalić wypowiedzi Ojca Świętego, nie mając jednak zamiaru ich publikować. Portal „Reflexión y liberación” nie zwracał się do Konfederacji Zakonników i Zakonnic Ameryki Łacińskiej z prośbą o autoryzację zapisków. Konfederacja podkreśla, iż na ich podstawie nie można z pewnością przypisywać papieżowi jakichkolwiek szczegółowych wypowiedzi, opisują bowiem jedynie „ogólny ich ton”. Rzecznik Stolicy Apostolskiej, ks. Federico Lombardi, 11 czerwca stwierdził, że spotkanie Ojca Świętego z kierownictwem Konfederacji Zakonników i Zakonnic Ameryki Łacińskiej miało charakter prywatny i w związku z tym nie ma zamiaru komentować treści tej rozmowy. st Barroso u papieża Zakonnicy dementują „gejowskie lobby” Sy t u a cj a m i ę d z y n a r o d ow a , a zwłaszcza proces integracji europejskiej, kryzys gospodarczy i jego konsekwencje, wkład Kościoła w dobrobyt Europy oraz ochrona praw człowieka były głównymi kwestiami poruszanymi podczas watykańskich rozmów przewodniczącego Komisji Europejskiej. Konfederacja Zakonników i Zakonnic Ameryki Łacińskiej odpowiadając na sensacyjne doniesienia me- 15 czerwca José Manuela Durão Barroso został przyjęty na audiencji prywatnej przez papieża Franciszka, a następnie spotkał się on z watykańskim sekretarzem stanu, kard. Tarcisio Bertone. W opublikowanym po rozmowach komunikacie stwierdzono, że pozwoliły one na użyteczną wymianę opinii na temat sytuacji międzynarodowej. Zwrócono szczególną uwagę na proces integracji europejskiej a także utrzymujący się nadal kryzys gospodarczy, odbijający się poważnie na zatrudnieniu, zwłaszcza młodzieży i w sposób negatywny oddziałujący na życie rodzin. st Pożegnalna audiencja Pani Ambasador Na specjalnej audiencji papież Franciszek przyjął 10 czerwca ambasador Hannę Suchocką. Tradycyjnie Ojciec Święty spotyka się z kończącymi swą misję przedstawicielami państw kilka tygodni przed opuszczeniem przez nich Rzymu. Tego samego dnia z papieżem żegnali się oficjalnie ambasadorzy Brazylii i Hondurasu. Franciszek kilkakrotnie dziękował Hannie Suchockiej za jej liczne działania i zaangażowanie na forum dyplomatycznym. Będzie ona pełnić swój urząd do 30 czerwca 2013 r. Pozostanie jednak w kontakcie ze Stolicą Apostolską, będąc członkiem Papieskiej Akademii Nauk Społecznych. Po audiencji w rozmowie z Radiem Watykańskim polska ambasador podkreślała m.in. ogromną serdeczność Ojca Świętego. – Moje spotkanie z papieżem Franciszkiem było już trzecim z kolei, jednak pierwszym tak skoncentrowanym na mojej misji. Miało niezwykle serdeczny i ciepły wymiar. W pełni zrozumiałam, co znaczy ten uśmiech papieża Franciszka. A to dlatego, że podczas głównych ceremonii jest on jednak bardzo skupiony. Przekazałam Ojcu Świętemu moją książkę „Rzymskie pasje” mówiąc, że jest w niej zawarta moja miłość do kościołów rzymskich, do wczesnego chrześcijaństwa – powiedziała ambasador Suchocka. RV WAT YK AN Kard. Dziwisz: czas na kanonizację 25 Unia Europejska Ks. Popiełuszko bohaterem Tygodnia Nadziei Bł. Jerzy Popiełuszko będzie jednym z bohaterów festiwalu Tydzień Nadziei, organizowanego przez Komisję Episkopatów Wspólnoty Europejskiej (COMECE). Odbędzie się on w Brukseli w dniach 24-27 czerwca w 10. rocznicę publikacji adhortacji apostolskiej „Ecclesia in Europa” bł. Jana Pawła II. Papież podkreślał w niej, że Kościół w Europie powinien być Kościołem dla Europy. Tydzień Nadziei ma – w zamierzeniu organizatorów – dać „nową nadzieję w bardzo trudnych czasach, gdy wizja założycielska Unii Europejskiej została przesłonięta przez dramatyczne skutki kryzysu gospodarczego i wzrost upiorów nacjonalizmu, populizmu i ksenofobii”. Dlatego festiwal zwróci uwagę na wybranych świętych, błogosławionych i innych ludzi odznaczających się heroicznością cnót, którzy swym nauczaniem lub przykładem życia wcielali w życie wartości, będące „sercem marzenia o Europie”. pb Apel biskupów do przywódców G8 EUROPA „Słowami i gestami Ojciec Święty Franciszek przypomina nam wszystkim, aby chronić «najbiedniejszych, najsłabszych i najmniej ważnych». Jako rodzina ludzka jesteśmy tylko tak zdrowi, jak nasi najsłabsi członkowie” – napisali biskupi ośmiu najbardziej rozwiniętych i wpływowych państw świata do władz swoich krajów. 26 Episkopaty krajów należących do G8 zaapelowały przed szczytem zaplanowanym na 17 i 18 czerwca w Irlandii Północnej, o wspieranie państw rozwijających się. Podkreślili potrzebę skupienia się na problemach rolnictwa i wyżywie- nia, zwłaszcza w krajach afrykańskich. „W świecie, który zrobił ogromne postępy w kwestii produkcji i dystrybucji żywności, nadal zbyt wiele dzieci Bożych cierpi z powodu głodu” – napisali w liście. W apelu podjęto też takie kwestie, jak uczciwe płacenie podatków oraz rozsądne zarządzanie środkami publicznymi, budowanie społeczeństwa obywatelskiego, transparentne zasady handlu i sprawiedliwa dystrybucja zasobów naturalnych. „Podejmując decyzje pytajcie najpierw, jak prowadzona polityka wpłynie na biednych i potrzebujących” – przypomnieli biskupi, zapewniając przywódców państw G8 o swojej modlitwie. RV Holandia Międzynarodowy trybunał odrzucił antypapieski wniosek Międzynarodowy Trybunał Karny z siedzibą w Hadze odrzucił wniosek o podjęcie śledztwa wobec Benedykta XVI i innych przedstawicieli Stolicy Apostolskiej w sprawie nadużyć seksualnych ze strony duchownych. Sąd uznał, że skarga ofiar molestowania wykracza poza zakres jego kompetencji. Wniosek w imieniu ofiar złożył przed dwoma laty nowojorski Ośrodek Praw Konstytucyjnych (Center for Constitutional Rights), argumentując, że gwałty duchownych na dzieciach mogą być uznane za zbrodnię przeciwko ludzkości. Oskarżyciele twierdzili, że ówczesny papież i inni dygnitarze watykańscy stworzyli politykę, która umożliwiała kontynuowanie nadużyć. Z kolei prawnicy występujący w imieniu Stolicy Apostolskiej nazwali to oskarżenie „śmiesznym”. Nowojorski ośrodek zapowiedział już, że zbiera nowe dowody w sprawie i zwróci się do Trybunału o ponowne jej rozważenie. Międzynarodowy Trybunał Karny (International Criminal Court – ICC) sądzi osoby oskarżane o popełnienie najcięższych zbrodni, do których doszło po 1 lipca 2002 r. pb Wielka Brytania Były anglikanin ordynariuszem katolickiej diecezji Papież Franciszek mianował ordynariuszem diecezji East Anglia byłego duchownego anglikańskiego bp. Alana Hopesa. 69-letni hierarcha pochodzi z Oksfordu. Studiował teologię w King’s College w Londynie, po czym w 1968 r. został wyświęcony na kapłana w Kościele anglikańskim. Był nim przez 24 lata. Pracował w różnych parafiach Londynu, a w 1987 r. został kanonikiem katedry św. Pawła. Pięć lat później przeszedł do Kościoła katolickiego. Po trzyletnich studiach otrzymał w 1995 r. święcenia kapłańskie (gdyż Kościół katolicki nie uznaje święceń anglikańskich). Przez dwa lata był wikariuszem w Kensington, a następnie proboszczem w Chelsea. W 1999 r. został wikariuszem sądowym, a w 2001 r. wikariuszem generalnym archidiecezji westminsterskiej. Od stycznia 2003 r. był jej biskupem pomocniczym. W łonie Konferencji Biskupiej Anglii i Walii kieruje Komitetem ds. Liturgii. Diecezja East England (Wschodnia Anglia) istnieje od 1976 r. Jej siedziba znajduje się w Norwich. Po śmierci bp. Michaela Evansa w lipcu 2011 r., przez dwa lata pozostawała bez ordynariusza. pb Prymas przyłapany na joggingu Brytyjskie media opublikowały zdjęcia prymasa anglikańskiego Kościoła Anglii, abp. Justina Welby’ego biegającego wokół swej siedziby Lambeth Palace w Londynie. 57-letni, cierpiący na astmę duchowny uprawiał jogging w specjalnych butach biegowych, mając na sobie czerwony t-shirt i ciemne, krótkie spodenki. – „Muskularny chrześcijanin” daje przykład swoim wiernym – napisał dziennik „.Telegraph”. Zmarła najstarsza mniszka klauzurowa W zeszłym tygodniu, w cysterskim klasztorze Buenafuente del Sistal k. Guadalajary zmarła siostra Teresita, która 86 lat swego życia spędziła za klauzurą. Jak stwierdziła opatka, siostra Teresita do ostatnich chwil zachowała jasność umysłu, a dla młodych współsióstr była matką i mistrzynią. Urodziła się w 1907 r. Mając 19 lat, 16 kwietnia 1927 roku wstąpiła do klasztoru w Buenafuente del Sistal, którego początki sięgają XII wieku. Opuściła go na krótko podczas hiszpańskiej wojny domowej oraz w roku 2011 podczas Światowego Dnia Młodzieży w Madrycie, kiedy udała się na spotkanie z papieżem, Benedyktem XVI. Zostanie pochowana na małym klasztornym cmentarzu, istniejącym od XIII wieku. st Francja Zakazany „ojciec”, zakazana „matka”? Po wejściu w życie ustawy o „małżeństwie dla wszystkich”, legalizującej „małżeństwa” osób tej samej płci i przyznającej im prawo do adopcji dzieci, rząd francuski zamierza wykreślić z dokumentów słowa: „matka” i „ojciec”, zastępując je słowem „rodzic”. Ma to zapobiec, podnoszonym m.in. przez przeciwników „małżeństw” jednopłciowych, problemom z udokumentowaniem rodzicielstwa w takich związkach. Projekt ustawy w tej sprawie powinien być gotowy do 31 października. Tymczasem Rada ds. Rodziny i Społeczeństwa Konferencji Biskupów Francji oświadczyła, że konieczna jest refleksja nad kształtem rodziny w aktualnym kontekście, jak też dialog o chrześcijańskiej wizji człowieka i o specyfice katolickiego małżeństwa. Sprawom tym poświęciła swój najnowszy dokument. „Konfrontacja i manifestacje za czy przeciw uchwaleniu prawa zezwalającego na małżeństwo osób tej samej płci pozwoliły stwierdzić, że projekt reformy podzielił społeczeństwo francuskie” – podkreśla Rada ds. Rodziny. Kościół pragnie wyjść z pomocą swoim wiernym w przezwyciężeniu różnic i w pogłębieniu dialogu. Francuscy biskupi wzywają, by korzystać z praw demokracji: „Każdy zasługuje na szacunek i wysłuchanie racji wynikających z jego głębokich przekonań. Debata winna pomóc w udoskonaleniu projektu ustawodawczego, tak by mogła się za nim opowiedzieć jak największa liczba osób”. Dokument Rady przyznaje, że ludzie i wspólnoty są rozdarte między dwoma pragnieniami: z jednej strony nadania pełnego sensu małżeństwu opartemu na różnicy płci, a z drugiej nie odrzucania oczekiwań homoseksualistów. W przypadku adopcji przez pary homoseksualne, biskupi żądają jednak, aby interes dziecka był stawiany na pierwszym miejscu. Przypominają, że jest to wymogiem zarówno Międzynarodowej Konwencji Praw Dziecka z 1989 r., jak też konstytucyjnych orzeczeń francuskich. pb Włochy Włosi ufają papieżowi Po trzech miesiącach swego pontyfikatu, pierwszy papież pochodzący z Ameryki Łacińskiej cieszy się zaufaniem 85 proc. Włochów – poinformował dziennik „Corriere della Sera”. Popularność Franciszka wśród katolików wynosi 96 proc., a wśród niekatolików i niewierzących – 66 proc. Ta druga liczba porównywalna jest z popularnością bł. Jana Pawła II ze szczytowego okresu jego pontyfikatu. Ponadto 55 proc. mieszkańców Włoch uważa, że nowy papież jest w stanie odnowić Kościół – wynika z danych instytutu Demopolis. Ponad 80 proc. ankietowanych cieszy się też z wyboru przez Ojca Świętego – po raz pierwszy w dziejach Kościoła – imienia Franciszek. Najbardziej cenią oni jego słowa: „Chciałbym Kościoła ubogiego i dla ubogich” oraz fakt, że mówi prosto i spontanicznie oraz chce być blisko ludzi, zwłaszcza najsłabszych. Podoba im się także to, że w Wielki Czwartek umył nogi młodym więźniom i że spotkał się ze swym poprzednikiem Benedyktem XVI. Wszystko to sprawiło, że o ile na początku 2013 r. zaufanie Włochów do Kościoła katolickiego wynosiło 46 proc., to obecnie wzrosło do 63 proc. pb Franciszek na biletach Milion biletów na autobus i metro z wizerunkiem biskupa Rzymu, papieża Franciszka trafiło do kiosków Wiecznego Miasta. Znajduje się na nich zdjęcie z pierwszego publicznego pojawienia się nowego papieża, który z dłonią wzniesioną do góry w geście pozdrowienia stał na balkonie bazyliki św. Piotra. Pod spodem znajduje się napis: „Roma saluta Papa Francesco 13.03.2013” (Rzym wita papieża Franciszka). „Składamy w ten sposób hołd papieżowi, który bardzo cenił transport publiczny” – wyjaśnia komunikat agencji transportu miejskiego Atac, nawiązując do faktu, że przed wyborem na Stolicę Piotrową kard. Jorge Bergoglio nie używał służbowego samochodu, tylko poruszał się po Buenos Aires komunikacją miejską. Dwa lata temu, w związku z beatyfikacją Jana Pawła II, Atac sprzedawał bilety z podobizną papieża Polaka. pb EUROPA Bezpośredni poprzednik abp. Welby’ego, abp Rowan Williams (200212) spędzał wieczory na tłumaczeniu walijskiej poezji. Wcześniejsi prymasi mieli inne hobby: abp George Carey (1991-2002) spacerował, zaś abp Robert Runcie (1980-91) hodował świnie. Abp Welby – zaznacza „Telegraph” – zszedł na ziemię i dzieli hobby wielu swoich wiernych, biegając kilka razy w tygodniu. „Prymas ludu” – jak się go nazywa – jeździ na spotkania autobusem, tweetuje o kupowaniu butów i wyznaje, że kusi go drzemka na poobiednich dyskusjach Synodu Kościoła. W maju udzielił wywiadu, w którym opowiedział, że pracownicy restauracji, w których można zamówić jedzenie przez telefon, są zmieszani, gdyż nigdy wcześniej nie dowozili kurczaka tikka masala do Lambeth Palace. pb Hiszpania 27 Niemcy Europa najsłabszym ogniwem chrześcijaństwa EUROPA Kard. Walter Kasper nazwał Europę najsłabszym ogniwem chrześcijaństwa. Jego zdaniem na Starym Kontynencie znów trzeba postawić pytanie o istnienie Boga. Specjalny wywiad podczas jubileuszu 80. urodzin purpurata przeprowadził z nim dział prasowy diecezji Rottenburg-Stuttgart, której był on kiedyś ordynariuszem. 28 Purpurat zdradził, że pracuje nad nową książką pt. „Przyszłość chrześcijaństwa w Europie”. – Chrześcijaństwo rośnie na całym świecie w sposób niesamowity – przyznał w wywiadzie niemiecki purpurat. Wspomniał, że podczas niedawnego pobytu w Korei odprawiał niedzielną Mszę świętą. – W tej parafii w Wielkanoc było 450 chrztów dorosłych. Gdzie znajdziemy coś podobnego u nas w Niemczech? Tutaj mówi się tylko o wystąpieniach z Kościoła – ubolewał kard. Kasper. Dodał, że należy zastanowić się, dlaczego tak jest i zacząć szybko działać. Jego zdaniem podstawowy problem to kryzys wiary i pytanie o istnienie Boga. – Czy my bierzemy na serio fakt, że Bóg istnieje? – zapytał w wywiadzie. Wyraził przekonanie, że „w tym zlaicyzowanym świecie, który myśli, że może wszystko zrobić sam, szybko dochodzimy do granic, gdy jesteśmy poważnie chorzy lub umieramy”. Były przewodniczący Papieskiej Rady Popierania Jedności Chrześcijan przyznał, że debaty o strukturach Kościoła są potrzebne, choćby dlatego, że wiele z nich jest zbędnych i trzeba je zreformować. – Ale za pomocą debat wewnętrznych nie przekonamy ludzi do Chrystusa – oświadczył. Jako przykład podał nowego papieża, który wskazał inne, ważne tematy: Kościół ubogich i dla ubogich, problem solidarności z ubogimi oraz Boże miłosierdzie. RV Krajowy Kongres Eucharystyczny W Kolonii zakończył się 9 czerwca Krajowy Kongres Eucharystyczny Kościoła katolickiego Niemiec, odbywający się pod hasłem „Panie, do kogóż pójdziemy”. Z tej okazji papież Franciszek skierował pierwsze oficjalne przesłanie do katolików niemieckich wzywając ich, aby dawali żywe świadectwo wiary. „Trzeba je głosić również ludziom poszukującym ukierunkowania” – napisał papież. Przypomniał, że „spotykać Chrystusa, zaufać Chrystusowi, głosić Chrystusa – oto główne punkty naszej wiary, której zwieńczeniem jest Eucharystia” i wyraził nadzieję, że Kongres wniesie nową radość i pewność, że „Pan żyje w Kościele i go kocha”. Przewodniczący Konferencji Biskupów Niemieckich, abp Robert Zollitsch i gospodarz miejsca spotkania, arcybiskup Kolonii, kard. Joachim Meisner, pozytywnie ocenili to pięciodniowe „wspaniałe święto wiary”. Abp Zollitsch podkreślił, że Kongres Eucharystyczny stanowił szansę dla Niemiec, aby „na nowo ukazać w pełnym świetle wielką tajemnicę Eucharystii”. – Szukamy czegoś wyższego niż wieże kolońskiej katedry i piękniejszego niż dzieła kultury – powiedział przewodniczący niemieckiego episkopatu. Dodał, że katolicy Niemiec i krajów ościennych pragnęli w tych dniach w wyjątkowo uroczysty sposób czcić Jezusa Chrystusa i spotykać Go w Eucharystii. W centrum pięciodniowej inicjatywy była więc Eucharystia jako główny sakrament Kościoła katolickiego. Kard. Meisner nawiązał do hasła, pod którym przebiegał Kongres: „Panie, do kogóż pójdziemy” (J 6,68) i przypomniał, że to pytanie apostoła Piotra ma dalszy ciąg: „Ty masz słowa życia wiecznego”. – Dla tego nie ma alternatywy – stwierdził metropolita Kolonii. – Już wybraliśmy, podobnie jak Piotr i dlatego przybyliśmy, aby uczestniczyć w radości tego wydarzenia – stwierdził kard. Meisner. W sposób szczególny episkopat Niemiec uczcił na Kongresie 50. rocz- nicę rozpoczętej przez Sobór Watykański II (1962-1965) reformy liturgii. Abp Zollitsch podkreślił odwagę, z jaką uczestnicy Soboru uchwalili ten dokument i przypomniał, że Konstytucja o liturgii świętej była pierwszym spośród 16 dokumentów soborowych, który 2500 biskupów uczestniczących w Soborze podpisało 4 grudnia 1963 r. w Rzymie. Ważnymi elementami tego dokumentu było odejście od łaciny i zastąpienie jej językami narodowymi oraz aktywne włączenie do liturgii udziału świeckich, np. lektorów i szafarzy Eucharystii. Z wększym dystansem o reformie liturgicznej mówili kardynałowie Karl Lehmann z Moguncji i Walter Kasper. – Musimy się zastanowić, czy w odnowionej formule Mszy św. zostawiliśmy odpowiednią ilość czasu na milczenie i na osobistą modlitwę – stwierdził kard. Lehmann, były wieloletni przewodniczący niemieckiego episkopatu i świadek Soboru. Jego zdaniem, przy wszystkich pozytywnych przemianach, ta kwestia chyba została przeoczona. Z kolei kard. Kasper uznał, że teksty soborowe należy odczytać na nowo i na nowo przetłumaczyć, bowiem przed 50 laty „powstawały w całkowicie innym kontekście”. Krajowy Kongres Eucharystyczny rozpoczął się 5 czerwca. Swój udział w nim zgłosiło 40 tys. osób, w tym 8 tys. stałych uczestników. W wydarzenie zaangażowało się 700 wolontariuszy, a relacjonowało je 300 dziennikarzy. Program Kongresu zawierał 800 różnorodnych wydarzeń liturgicznych, publicystycznych, społecznych i artystycznych, w większości w centrum Kolonii. W 35 kościołach głoszonych było ogółem 80 katechez. Specjalna droga pielgrzymkowa, obejmująca siedem stacji, poświęcona była kwestiom wiary i krzyża. W Mszy św., otwierającej nad brzegiem Renu pięciodniowe „święto wiary”, uczestniczyło 44 kardynałów, arcybiskupów i biskupów, również z Polski. Wśród uczestników zarejestrowanych było 640 księży oraz 450 zakonnic. Na zakończenie Kongresu Mszę św. z udziałem 20 tysięcy wiernych, sprawowano na stadionie Rhein-Energie w Kolonii. Jak zauważył Wielka powódź nie ominęła kościołów We wschodnich Niemczech trwa usuwanie skutków fali powodziowej, która dokonała znacznych zniszczeń w regionie. W samej tylko Saksonii zanotowano poważne uszkodzenia kościołów, domów parafialnych oraz budynków należących do Kościoła katolickiego i ewangelickiego – poinformowała niemiecka agencja katolicka KNA. Przeważnie chodzi o zalane piwnice, ale także wnętrza kościołów, m.in. w Dreźnie, Bad Schandau i w kościele klasztornym w Pirnie. Znaczne szkody powódź wyrządziła w przedszkolach oraz domach opieki Caritas i Diakonii, które musiały ewakuować znaczną część swoich podopiecznych. Według informacji Kościoła luterańskiego Saksonii, szkody wyrządzone przez tegoroczną powódź są poważne, mimo iż po doświadczeniach poprzedniej powodzi z 2002 roku wielu mieszkańców opróżniło piwnice i partery budynków. Powódź w regionie Magdeburga dotknęła osobiście tamtejszego biskupa katolickiego Gerharda Feige. Ze względu na groźbę przerwania wałów przeciwpowodziowych biskup wraz z innymi mieszkańcami dzielnicy musiał opuścić swoje mieszkanie i chwilowo zamieszkał u jednego z księży na terenie swojej diecezji. W rozmowie z katolickim „domradio” bp Feige opowiedział, jak słysząc o nadchodzącej fali powodziowej przeniósł całe wyposażenie mieszkania z parteru na wyższe piętra, miał też przygotowaną walizkę, tak aby w razie zagrożenia szybko opuścić dom. Jednocześnie biskup Magdeburga wyraził podziw dla wielkiej gotowości pomocy i solidarności mieszkań- ców, czego sam doświadczył osobiście. Z kolei biskup Wilhelm Schraml z silnie dotkniętej powodzią Passawy wyraził uznanie dla opieki i pomocy udzielanej powodzianom. „Jest to wyraz spontanicznej miłości bliźniego”, powiedział w kazaniu w passawskiej katedrze. Podkreślił, że służby ratunkowe, wojsko i liczni ochotnicy swoją postawą spowodowali, iż „pełen miłości stosunek do innych, budzi radosne nadzieje na przyszłość”. Sam bp Schraml wielokrotnie odwiedzał poszkodowanych, a jego diecezja przeznaczyła na doraźną pomoc 3,5 miliona euro. ts Czechy 50. dziewczynka w „oknie życia” 10 czerwca w „oknie życia” szpitala bonifratrów w Brnie znaleziono nowonarodzone dziecko. Jest ona osiemdziesiątym szóstym dzieckiem (w tym pięćdziesiątą dziewczynką), które począwszy od 2005 r. trafiło do jednego z 56 „okien życia” istniejących obecnie w Republice Czeskiej. W kraju tym „okna życia” są nazywane „Babybox”. Pierwsze zostało uruchomione 1 czerwca 2005 roku w prywatnej klinice ginekologiczno-położniczej w Pradze-Hloubětíně. Działalność Stowarzyszenia Obywatelskiego Babybox wsparli lekarze, ludzie mediów, aktorzy i przedsiębiorcy. Jest też sponsorowane przez banki. st Ukraina Mniej zarzutów o „prozelityzm” W ostatnim czasie wyraźnie zmniejszyła się liczba zarzutów o prozelityzm, uprawiany ponoć przez grekokatolików na Ukrainie Zachodniej względem prawosławnych. Zwrócił na to uwagę kard. Kurt Koch, przewodniczący Papieskiej Rady Popierania Jedności Chrześcijan, podczas pobytu we Lwowie. 10 czerwca odwiedził on tamtejszy Ukraiński Uniwersytet Katolicki, gdzie jeden z dziennikarzy zapytał go, czy Watykan może poprosić Moskwę o zaprzestanie wysuwania podobnych zarzutów, skoro sami prawosławni na Ukrainie nie uważają stosunków z grekokatolikami za konfliktowe. – Tego rodzaju zarzuty ze strony prawosławnych obecnie nie rozlegają się tak często, jak to bywało w przeszłości – oświadczył gość z Watykanu. Podkreślił, że samo pojęcie prozelityzmu jest złożone. – Stoi za nim prawo do wyboru wolności przez poszczególne osoby. Każdy przecież może wybierać wyznanie i Kościół, do którego chce należeć – stwierdził kardynał. Dodał, że z tego względu „w takich sprawach należy w maksymalnym stopniu pozostawiać człowiekowi prawo wyboru”. Towarzyszący wysłannikowi papieskiemu zwierzchnik Ukraińskiego Kościoła Greckokatolickiego (UKGK), arcybiskup większy kijowsko-halicki Swiatosław Szewczuk wyraził nadzieję, że wszystkie pretensje prawosławnych rosyjskich pod adresem jego Kościoła „odejdą wreszcie w przeszłość”. – Od 20 lat słyszymy te zarzuty, ale problemy powstają jedynie wtedy, gdy istnieje niechęć do jedności – stwierdził hierarcha. Za „znaczącą” uznał niedawną wypowiedź metropolity Antoniego z Ukraińskiego Kościoła Prawosławnego Patriarchatu Moskiewskiego (UKP), iż stosunki z grekokatolikami na Ukrainie Zachodniej są dobre. Wyraził przy tym nadzieję, że słowa te usłyszy w Moskwie Rosyjski Kościół Prawosławny (RKP). – Jeśli chodzi o nas, grekokatolików, to zawsze będziemy mówili prawdę, niezależnie od tego, jak byłaby ona gorzka – zapewnił zwierzchnik UKGK. kg Od ponad 20 lat RKP stale mówi o „prozelityzmie greckokatolickim” i konfliktach między grekokatolikami a prawosławnymi z Patriarchatu Moskiewskiego na Ukrainie Zachodniej jako o głównych przeszkodach w dialogu katolicko-prawosławnym i w spotkaniu papieża z patriarchą moskiewskim. Jednym z najczęściej wysuwanych zarzutów jest „przymusowa likwidacja” trzech eparchii (diecezji) prawosławnych na tym terenie na początku lat dziewięćdziesiątych XX w. � kg EUROPA korespondent niemieckiej agencji katolickiej KNA, tam, gdzie zazwyczaj swoje mecze rozgrywa pierwszoligowa FC Köln, tym razem modlili się i wyznawali swoją wiarę katolicy. Zamiast piłkarzy na stadion wyszli ministranci, a miejsce klubowych śpiewów zajęła muzyka i pieśni sakralne. ts 29 Australia Dalajlama nie wyklucza, że zastąpi go kobieta Przebywający z wizytą w Australii XIV dalajlama (Tenzin Gjaco) nie wykluczył, że jego następcą może być kobieta. – Jeśli zajdą takie okoliczności, że bardziej użyteczna będzie kobieta, wówczas nadejdzie kobieta-dalajlama – powiedział dziennikarzom w Sydney. W czasie swej podróży w dniach 13-23 czerwca 77-letni duchowy przywódca Tybetańczyków głosił nauki dla tysięcy osób zgromadzonych w Sydney, Melbourne, Adelajdzie i Darwin. Według laureata pokojowej nagrody Nobla z 1989 r. świat stoi w obliczu „kryzysu moralnego”, objawiającego się m.in. nierównościami społeczno-gospodarczymi i cierpieniem ludzi, dlatego potrzebni są empatyczni przywódcy. – Pod tym względem kobiety z biologicznego punktu widzenia mają większy potencjał, są bardziej uważne w stosunku do innych – stwierdził dalajlama. Dał przykład swej rodziny: jego ojciec łatwo wpadał w gniew i czasem bił syna, zaś matka okazywała „niebywałe współczucie”. pb Indonezja Ekstremiści zaatakowali konferencję ŚWIAT Grupa ekstremistów należących do indonezyjskiego Islamskiego Frontu Obrony (FPI) brutalnie przerwała prace konferencji chrześcijańsko-islamskiej nt. wolności religijnej i pokojowego współżycia wyznawców obu religii. Spotkanie odbywało się 11 czerwca w budynku będącym własnością katolickiej diecezji Surabaja we wschodniej Jawie w Indonezji. 30 Już kilka dni przed rozpoczęciem konferencji wyżsi oficerowie policji „ostrzegali” organizatorów i sugerowali przełożenie spotkania. Ich zdaniem tematyka konferencji oraz dążenie organizatorów do poprawy „stosunków między chrześcijanami a muzułmanami”, mogą się islamistom nie spodobać. Głównymi inicjatorami obrad były grupy aktywistów, którzy nazwali się „Gus Duriani” – od nazwiska byłego prezydenta Indonezji Abdurrahmana Gus Dur Wahida, będącego „ikoną” ruchu praw człowieka i pokojowego współżycia mieszkańców kraju. W konferencji brali udział działacze chrześcijańscy i muzułmańscy z Surabai i Sampangu (na wyspie Madura). Obrady przebiegały bez problemów, zmierzając do pomyślnego zakończenia i uchwalenia wniosków, gdy nagle do pomieszczeń, gdzie toczyła się sesja, wdarła się grupa ekstremistów, kierowana przez miejscowego przywódcę FPI. Przerwała ona prace konferencji, wygrażając jednocześnie obradującym. kg Japonia 60 proc. Japończyków bierze ślub w kościele Japończycy marzą o ślubie w kościele. Choć chrześcijanie stanowią zaledwie 1 procent japońskiego społeczeństwa, aż 60 procent młodych par zgłasza się do katolików i protestantów po błogosławieństwo. Japończycy są po prostu zauroczeni chrześcijańską ceremonią. Najłatwiej uzyskać błogosławieństwo we wspólnocie protestanckiej. Protestanci nie wymagają bowiem od nowożeńców żadnego przygotowania. Aby mieć ślub w kościele katolickim, trzeba przejść przez specjalny kurs. W Tokio obejmuje on 20 spotkań. Stolica Apostolska w 1975 r. zezwoliła (w drodze wyjątku) Kościołowi w Japonii na błogosławienie związków osób, które nie są chrześcijanami. Nie jest to sakrament, lecz zwykłe błogosławieństwo. „Do misji Kościoła należy przyjąć tych, którzy pukają do naszych drzwi w tym kluczowym dla nich momencie życia. Kościół ukazuje im głęboki sens małżeństwa i błogosławi ich związek” – czytamy w dokumencie japońskiego episkopatu na temat takich ceremonii. RV Korea Południowa Przybywa katolików Rośnie liczba katolików w Korei Południowej. Z danych opublikowanych przez tamtejszą konferencję episkopatu wynika, że na koniec 2012 roku liczba członków Kościoła katolickiego w tym azjatyckim kraju wynosiła około 5,4 miliona. Oznacza to ponad półtoraprocentowy wzrost w stosunku do roku poprzedniego. Utrzymuje się więc pozytywna tendencja, choć w latach 2001-2011 wskaźnik wzrostu był wyższy – wahał się w granicach 2-3 procent rocznie. Obecnie katolicy w Korei stanowią ponad jedną dziesiątą populacji kraju. Co czwarty z nich mieszka w diecezji seulskiej. Ponad połowa pochodzi z terenów koreańskich metropolii: wspomnianego Seulu, a także Suwon, Incheon i Uijeongbu. Rosnąca liczba wiernych zaowocowała utworzeniem w ubiegłym roku w Korei 17 nowych parafii. Wzrosła także liczba duchowieństwa. Z najnowszych statystyk wynika, że obecnie 1 ksiądz przypada na 1149 wiernych. RV Indie Aktorka popełnia samobójstwo po aborcji Dokonana na początku bieżącego roku aborcja i domniemane maltretowanie przez partnera to przyczyny samobójstwa popełnionego 3 czerwca przez 25-letnią brytyjsko-indyjską aktorkę Jiah Khan. Gwiazda, pochodząca z rodziny muzułmańskiej, brała udział w największych produkcjach Bollywood i Hollywood. Powiesiła się w swoim domu w Bombaju pod nieobecność matki i siostry. W liście znalezionym przez młodszą siostrę zmarłej, a skierowanym do partnera, Suraja Pancholi Jiah Khan wyraźnie zaznaczyła, że przyczyną samobójstwa była depresja wywołana aborcją. „Bałam się zajścia w ciążę, ale całkowicie oddałam się tobie” – napisała, dodając, że zniszczył ją dogłębny Brutalny napad Kolejny akt przemocy wobec chrześcijan miał miejsce na początku czerwca w mieście Mandal koło Hajdarabadu (stan Andhra Pradeś) w południowo-wschodnich Indiach. Grupa około 50 hinduistycznych ekstremistów z ugrupowania Rashtriya Swayamsevak Sangh napadła na dwudziestu pastorów Kościoła Baptystów, oskarżając ich o wymuszanie nawróceń. Nacjonaliści uzbrojeni w kije i kamienie zaatakowali duchownych zgromadzonych na comiesięcznym spotkaniu. Sześciu pastorów wyciągnięto siłą na ulicę i pobito do nieprzytomności. Incydent spotkał się z całkowitą obojętnością władz. Dlatego jeszcze tego samego dnia wspólnota protestancka zorganizowała manifestację przed siedzibą lokalnej administracji. Demonstrujący wzywali do aresztowania osób odpowiedzialnych za atak i do ochrony wolności religijnej. – Wszelką przemoc trzeba potępić – powiedział ks. Amal Yeruva. Katolicki kapłan z Hajdarabadu zaznaczył jednak, że podobne sytuacje w tym rejonie Indii zdarzają się rzadko i dotyczą wspólnot protestanckich. – Kościół katolicki, mający tu najdłuższą tradycję i prowadzący dialog z hinduistami, jest bardzo szanowany w stanie Andhra Pradeś – podkreślił duchowny. Wspólnoty chrześcijańskie zaplanowały jednak pokojowy marsz w proteście przeciw przemocy. Według raportu Wszechindyjskiej Rady Chrześcijan w 2012 r. oficjalnie odnotowano w tym kraju 135 ataków na wyznawców Chrystusa. RV Gruzja Msza po polsku w Tbilisi W związku z gwałtownym wzrostem liczby polskich turystów, odwiedzających Gruzję, od niedzieli 16 czerwca odprawiana jest w Tbilisi Msza św. po polsku. W ciągu czterech miesięcy bieżącego roku do Gruzji przyjechało prawie cztery tysiące turystów z naszego kraju, czyli o 60 proc. więcej niż w tym samym czasie ubiegłego roku. Brat kapucyn Tomasz Wroński i ks. Maciej Mamaj z kościoła pw. św. Piotra i Pawła powiedzieli KAI, że Msza św. w języku polskim będzie odprawiana w każdą niedzielę o godz. 18.00. Pierwszą Eucharystię sprawowano w maju br. na prośbę przebywających w Tbilisi turystów z Polski. Katoliccy księża mają nadzieję, że w eucharystii będą brali też udział Polacy pracujący w Gruzji, wolontariusze i Polonia gruzińska. W każdą niedzielę w tym największym katolickim kościele w Gruzji odprawiane są Msze św. w języku angielskim, gruzińskim, ormiańskim i łacińskim z rosyjskim kazaniem. Kościół pw. św. Piotra i Pawła w Tbilisi wybudowany został w latach 187077 w połowie ze składek Polaków, którzy trafili do Gruzji po Powstaniu Styczniowym (po 1863). Proboszczem parafii i budowniczym kościoła był Polak ksiądz Maksymilian Orłowski. Była to jedyna świątynia katolicka otwarta w czasie komunizmu na Kaukazie. Obecnie (od 20 lat) proboszczem parafii jest ks. Adam Ochał, którego wspierają też inni polscy duchowni. amk Egipt Al Azhar chce rozmawiać Kairski uniwersytet Al Azhar, najwyższy oficjalny autorytet muzułmanów sunnitów, gotów jest ponownie nawiązać relacje z Watykanem, przerwane podczas pontyfikatu Benedykta XVI. Chętnie też będzie gościć Ojca Świętego, jeżeli przybędzie z wizytą do Egiptu. Powiedział to w wywiadzie dla włoskiego dziennika Il Messaggero doradca dyplomatyczny wielkiego imama tej uczelni Ahmeda Al-Tay yeba. Mahmoud Abdel Gawad podkreślił, że nowy papież jest dobrze postrzegany w świecie islamu, oczekującym teraz dalszych kroków z jego strony. Bardzo pozytywnie oceniono tam np. fakt, że w Wielki Czwartek Franciszek w rzymskim zakładzie karnym umył nogi więźniarce muzułmance – stwierdził Gawad. Równocześnie wykluczył on możliwość udziału przedstawicieli Al Azhar w dialogu zwierzchników trzech religii monoteistycznych z udziałem Izraelczyków. RV RPA Dwunastu biskupów modliło się za Mandelę Dwunastu południowoafrykańskich biskupów, w większości należących do Kościołów protestanckich, modliło się w intencji chorego Nelsona Mandeli. Niemal 95-letni bohater walki z apartheidem przebywał w szpitalu w Pretorii w związku z infekcją płucną. Hierarchowie modlili się pod szpitalem trzymając się za ręce. Bp Abraham Sibiya z Kościoła episkopalnego powiedział agencji AFP, że ta wspólna modlitwa „jest bardzo dobrym przykładem jak świat powinien odpowiadać na obecny kryzys. «Tata» Mandela uczył nas, że możemy odłożyć na bok nasze różnice i wrogość, aby złączyć swe dłonie i wspólnie się modlić” – dodał bp Sibiya. Do zjednoczenia się w modlitwie w intencji byłego prezydenta RPA wezwał wszystkich chrześcijan na całym świecie prymas Kościoła Anglikańskiego w Południowej Afryce, abp Thabo Makgoba. Od grudnia 2012 r. Mandela był w szpitalu cztery razy. pb ŚWIAT ból. „Nie mogę spać ani jeść, myśleć i działać” – wyznała. „Uciekam od wszystkiego. Po całym bólu, gwałtach, nadużyciach, torturach jakich doznałam, nie zasługuję na życie” – napisała Jiah Khan. Matka aktorki upubliczniła ten list pragnąc zaprzeczyć pogłoskom jakoby samobójstwo jej córki związane było z problemami towarzyszącymi karierze zawodowej. Policja potwierdziła, że na początku bieżącego roku Jiah dokonała aborcji za pomocą środków farmakologicznych. Zdaniem podającej tę informację telewizji EWTN samobójstwo indyjskiej aktorki spowodowane było syndromem postaborcyjnym. Jego objawami są między innymi koszmary nocne, bezsenność, alkoholizm, agresja lub depresja i psychoza. st 31 Argentyna Tango dla Franciszka Muzycy argentyńscy skomponowali i nagrali dla papieża Franciszka dwa tanga, włączając się w ten sposób w swoistą „papomanię”, jaka ogarnęła Argentyńczyków po wyborze ich rodaka na najwyższy urząd w Kościele katolickim. Pierwszy utwór – „Tango dla Franciszka” – skomponował wkrótce po marcowym konklawe Enrique Bugatti. Niestety zmarł w czerwcu, nie doczekawszy prawykonania swej kompozycji. Drugie tango – „Papież Franciszek” – jest dziełem Daniela Ursiniego, który również napisał do niego tekst i nagrał. „Chociaż nazywasz się dzisiaj Franciszek, jesteś Jorge z Flores” – głosi jedna ze zwrotek kompozycji. Słowa te nawiązują do nazwy dzielnicy w stolicy, w której urodził się obecny Ojciec Święty i która jest dziś częścią jednej z najważniejszych tras turystycznych po mieście. Obecny papież w przetłumaczonym również na polski wywiadzie-rzece „Jezuita. Papież Franciszek” (wyd. Rafael, Kraków – 2013) kilkakrotnie wspomina o swym zamiłowaniu do tanga. Wymienia nawet swych ulubionych kompozytorów i wykonawców: Carlosa Gardela, Astora Piazzolę, Adę Falcón, Titę Merello, Julio Sosę i Amelitę Baltar. kg Urugwaj ŚWIAT Prezydent – ateista, fan papieża José Alberto Mujica Cordano, 68-letni prezydent Urugwaju i przekonany ateista, którego 1 czerwca przyjął w Watykanie Franciszek, jest pod urokiem papieża. W rozmowie z dziennikiem „La República” wyraził dla niego wielkie uznanie. Podkreślił, że wniósł on do Kościoła powszechnego doświadczenie Kościoła ubogich i cierpiących. 32 Prezydent Urugwaju był jednym z nielicznych południowoamerykań- skich szefów państw, którzy nie przyjechali do Watykanu na rozpoczęcie pontyfikatu. Ten były partyzant miejski uzasadniał swoją nieobecność faktem, że jest ateistą i wysłał na uroczystości katolika – ministra spraw zagranicznych Luisa Leonardo Almagro Lemesa. Później jednak spotkał się osobiście z Franciszkiem podczas swej podróży po Europie. ts USA Ewangelicy: także nasz papież „Także nasz Franciszek” – taki tytuł nosi artykuł o papieżu opublikowany na łamach miesięcznika „Christianity Today”, popularnego czasopisma ewangelików w USA. Założył je w 1956 r. słynny kaznodzieja Billy Graham, zwany papieżem amerykańskiego ewangelicyzmu. Pastor Timothy George we wspomnianym artykule chwali Franciszka za prostotę i zerwanie z papieską pompą. Wyjaśnia też, że zbliżenie między katolikami i ewangelikami w USA jest faktem, będącym po części rezultatem wspólnej walki w obronie życia i przypomina zdecydowane stanowisko w tej sprawie kard. Jorge Bergoglio. Wybranie przez niego imienia Franciszek zdaje się wskazywać – według pastora – wolę jednoznacznej ewangelizacji na wzór św. Franciszka z Asyżu, który w tym celu udał się nawet do sułtana. Po „wyzwolicielu” Janie Pawle II i „profesorze” Benedykcie XVI, Franciszek jest „pasterzem” – twierdzi George. Swój artykuł kończy słowami: „Nie zapominając o dzielących nas różnicach, dziś bardziej niż kiedykolwiek jesteśmy wezwani do wspólnej pracy dla sprawy Chrystusa w rozbitym świecie”. – Ewangelik publicznie chwalący biskupa Rzymu w najchętniej czytanym przez swą wspólnotę piśmie nie jest czymś zwyczajnym. Tym bardziej w USA, gdzie ewangelicki antykatolicyzm naznaczył historię kraju – komentuje francuskie pismo katolickie „La Vie”. pb Katolicka Agencja Informacyjna, Skwer Kard. S. Wyszyńskiego 9, 01-015 Warszawa tel.: 22 838 80 61, 635 77 18, fax: 22 635 35 45, e-mail: [email protected], Internet: www.kai.pl, prenumerata: 022 838 80 63, e-mail: [email protected] RADA PROGRAMOWA KAI: abp Stanisław Budzik (przewodniczący rady), abp Stanisław Gądecki, abp Marek Jędraszewski, bp Adam Lepa, bp Jan Tyrawa REDAKTOR NACZELNY: Marcin Przeciszewski ZASTĘPCA RED. NACZELNEGO: Tomasz Królak (kierownik działu krajowego) ZESPÓŁ: Paweł Bieliński, Grzegorz Boguszewski (foto.kai), Maria Czerska, Krzysztof Gołębiowski, Łukasz Kasper, Rafał Łączny (audio.kai), Izabela Matjasik, Joanna Operacz (IDK), Alina Petrowa-Wasilewicz, Paulina Matysiak (ekai), Beata Rędziak (ekai), o. Stanisław Tasiemski OP, Krzysztof Tomasik (kierownik działu zagranicznego), Anna Wojtas, Justyna Wójcik (ekai), Wojciech Załuska (sekretarz redakcji) KORESPONDENCI KRAJOWI: Teresa Margańska (Białystok), Robert Karp (Bielsko-Żywiec), Marcin Jarzembowski (Bydgoszcz), ks. Mariusz Frukacz (Częstochowa), ks. Artur Płachno (Drohiczyn), ks. Jerzy Sikora (Ełk), ks. Rafał Starkowicz (Gdańsk), Dariusz Olejniczak (Gdańsk), Jan Hlebowicz (Gdańsk), Paweł Jurek (Gliwice), Bernadeta Kruszyk (Gniezno), Izabela Tyras (Jasna Góra), Ewa Kotowska (Kalisz), ks. Artur Stopka (Katowice), Agnieszka Dziarmaga (Kielce), Alicja Górska (Koszalin-Kołobrzeg), Liliana Leda (Kraków), ks. Robert Nęcek (Kraków), ks. Waldemar Wesołowski (Legnica), Robert Adamczyk (Licheń), ks. Krzysztof Podstawka (Lublin), Anna Sobocińska, ks. Jan Krupka (Łomża), Ks. Piotr Karpiński (Łowicz), Łukasz Głowacki (Łódź), Jan Głąbiński (Nowy Targ), ks. Maciej Bartnikowski (Olsztyn), ks. Ireneusz Bruski (Olsztyn), Hanna Honisz (Opole), Krzysztof Stępkowski (Ordynariat Polowy), ks. Ireneusz Smagliński (Pelplin), Elżbieta Grzybowska (Płock), ks. Maciej Szczepaniak (Poznań), Paweł Bugira (Przemyśl), Radosław Mizera (Radom), Iwona Kosztyła (Rzeszów), Andrzej Piskulak (Sandomierz), Edyta Łukaszewska (Siedlce), ks. Jarosław Ciszek (Sosnowiec), Piotr Kołodziejski (Szczecin), ks. Łukasz Ziemski (Świdnica), Ewa Biedroń (Tarnów), ks. Paweł Borowski (Toruń), Magdalena Gronek (Warszawa-Praga), ks. Artur Niemira (Włocławek), ks. Stanisław Jóźwiak (Wrocław), Krzysztof Król, Wanda Milewska, (Zielona Góra-Gorzów)) KORESPONDENCI ZAGRANICZNI: Wojciech Raiter (Moskwa), Konstanty Czawaga (Lwów), Elżbieta Dziuk (Delhi), o. Paweł Janociński OP (Tokio), ks. Artur Karbowy SAC (Lizbona), Marek Lehnert (Rzym), ks. Ireneusz Wołoszczuk (Strasburg) KIEROWNIK DZIAŁU MARKETINGU: Małgorzata Starzyńska DZIAŁ KSIĘGOWOŚCI I KADR: Główna księgowa: Barbara Kwiecińska, Menadżer ds. kadr: Barbara Magoń SEKRETARIAT: Adrian Leszczyński DZIAŁ PRENUMERATY: (pon.-pt. 9–16): Anna Mirkiewicz, tel. 22 838 80 63 CENNIK WYDAWNICTW KAI: Biuletyn „Wiadomości KAI” – prenumerata roczna pocztą – 358 zł, prenumerata roczna e-mailem – 194 zł Gazetka „Życie Kościoła” – prenumerata roczna – 263 zł. Redakcja zastrzega sobie prawo skrótów i korekty nadesłanych tekstów. Zamieszczone w biuletynie materiały mogą być publikowane z podaniem źródła i po wykupieniu abonamentu prasowego KONTO ZŁOTÓWKOWE KAI: Bank Polska Kasa Opieki S.A. nr rach: 83 1240 2034 1111 0010 0054 8635 KONTO EURO KAI: PKO S.A. III O/W-wa nr 44124020341978001003569053 SKŁAD I ŁAMANIE: Studio BELLE-AMI