zobacz pdf

Transkrypt

zobacz pdf
Powiat kibicuje - felieton na EURO 2012
"Takie coś zdarza się ino ros, zdarza się ino ros"
Â
Jak śpiewa LIBER w piosence "Czyste szaleństwo", biało-czerwony szał ogarnął nasz kraj. Trudno
się dziwić, bowiem organizacja mistrzostw Europy w piłce nożnej przez Polskę i Ukrainę jest
wydarzeniem na miarę historii. W koszulki, chorągiewki, szaliki, a bywa że i dwa telewizory
zaopatrzyli się na czas EURO 2012 nawet ci, którzy zagorzałymi kibicami nie są. Jak to wygląda w
powiecie bełchatowskim? Jak wynika z sondy przeprowadzonej wśród naczelników kilku wydziałów
w starostwie kilkanaście godzin przed rozpoczęciem mistrzostw, przygotowania do tego wydarzenia
zostały poczynione. Wszak urzędnik …. też kibic;)
Szczepan Chrzęst - Starosta Bełchatowski
Oczywiście, że jestem kibicem, choć nie afiszuję tego chorągiewkami na samochodzie i flagami na
domu. Patriotyzm noszę w sercu i sercem jestem z Polakami. Mecze oglądamy z całą rodziną. Ku
mojemu, nie ukrywam miłemu zaskoczeniu, żona emocjonuje się najbardziej. W głośnym
kibicowaniu towarzyszą jej córki, a zwłaszcza najmłodsza. Oglądały nawet mecz Włochów z
Hiszpanią. Co do typowania zwycięzców, dobre wrażenie zrobiła na mnie Chorwacja. Podoba mi się
atmosfera tych mistrzostw, wspólne przeżywanie meczów, spotkania ze znajomymi i te
biało-czerwone obrazki z naszych ulic.
Marek Jasiński – wicestarosta
Lubię piłkę nożną, sam zresztą grywam, więc dla mnie osobiście EURO 2012 ma wyjątkowe
znaczenie. Byłem na EURO 2008 na meczu Polska – Chorwacja w Klagenfurcie, czasem też
oglądam na żywo mecze polskiej reprezentacji. Obecnie już jeżdżę odpowiednio oznakowanym
samochodem. Wybieram się na mecz Polska – Czechy do Wrocławia, być może także będę w
strefie kibica w Poznaniu lub Warszawie, jeszcze nie wiem. Biało – czerwona koszulka
obowiązkowa. Nie nauczyłem się, niestety, hymnu naszej reprezentacji, ale refren znam – ko ko
spoko (śmiech). Znając zarówno historię, jak i realia tego sportu, ośmielam się typować Holandię
jako mistrzów.
 Krzysztof Gajda – członek Zarządu Powiatu
Jestem przygotowany, jedną flagę mam już na samochodzie, drugą w domu, a dokładnie w pokoju, w
którym będziemy wspólnie ze znajomymi oglądać mecze. Dla dzieci kupiłem czapeczki, dorośli
członkowie rodziny mają zaś koszulki. Na ewentualną wojnę domową z żoną też się przygotowałem
– mam drugi telewizor. Zwycięzcy EURO 2012 jeszcze nie typuję. To dość ryzykowne.
Wypadałoby stawiać też na Polskę, ale cóż... tak by tylko wypadało, natomiast myślę, że będzie to
Hiszpania albo Niemcy.
Â
Â
Agnieszka First – Naczelnik Wydziału Promocji i Rozwoju Powiatu
Zamierzam obejrzeć wszystkie mecze z udziałem naszej reprezentacji. Telewizory są już gotowe, jak
też odpowiednia oprawa, czyli biało-czerwone koszulki dla członków rodziny. Nad ewentualnym
oflagowaniem samochodu jeszcze się zastanawiam. Â
Dariusz Matusiewicz – Naczelnik Wydziału Administracyjno – Gospodarczego
Oczywiście, że się przygotowuję. Mam już kupione flagi na samochód oraz biało - czerwony komplet
spodenek z koszulką. Na mecze z udziałem Polaków umówiony jestem z kolegami w pubie. Jeśli
będę w domu, pokibicujemy razem z synami, którzy też żywo interesują się piłką nożną. Żona nie
jest zagorzałym kibicem, więc w razie czego … jest drugi odbiornik tv. Kto zwycięży? Ja jestem
patriotą, więc stawiam na Polskę. Ale, niestety, przeważnie Niemcy wypadają lepiej.
Â
Monika Stelamasik, Naczelnik Wydziału Architektury i Budownictwa
Zawsze interesowałam się sportem i myślę, że to właśnie niespokojny, sportowy duch -,który we
mnie tkwi - powoduje, iż z przyjemnością uległam machinie Mistrzostw Europy. Bliższa memu sercu
jest siatkówka, jednak wierzę, że biało-czerwoni wyjdą z grupy i dlatego ze wszystkich sił kibicuję
Polakom. Przecież to nasz narodowy obowiązek! Pełna mobilizacja zapanowała również w wydziale
budownictwa, który także jest bardzo aktywny sportowo. Pojawiły się flagi oraz zupełnie naturalnie
przyjęła się zasada (trend), że w dniach w których mecze rozgrywa nasza reprezentacja pracujemy
w strojach biało-czerwonych nucąc cichutko "ko ko euro spoko......naszym doping dajmy " ;)
Â
Krzysztof Borowski – rzecznik prasowy Starostwa Powiatowego
Kupiłem nowy telewizor, całe 42 cale! W salonie nawet poprzesuwałem meble, żeby kanapa mogła
stać naprzeciwko odbiornika. Zorganizowałem domową strefę kibica, w której będę gościł 10 osób.
Na domu zawisną dwie flagi. Żona i córka mają drugi telewizor, więc spodziewam się niezakłóconej
atmosfery mistrzostw. W ogóle nastawiam się na fajne emocje i widowisko. Dlatego też nie
obstawiam żadnych zakładów, ani nie typuję zwycięzców.
Jolanta Pawlikowska – Naczelnik Wydziału Ochrony Środowiska, Rolnictwa i Leśnictwa
Ja wiem tylko, ze piłka jest okrągła (śmiech). Nie, nie interesuję się tym sportem, myślę, że
podobnie jak większość pań. Zatem jakieś specjalne przygotowania na EURO 2012 mój dom omijają.
Obawiam się natomiast, że telewizor będzie tak oblegany przez męża, że obie z córką nie dopchamy
się do niego, by obejrzeć np. wiadomości. Zostaje internet. Ale, tak nieco poważniej mówiąc,
uroczystość otwarcia mistrzostw i pierwsze spotkanie pewnie obejrzę, żeby przynajmniej
orientować się w temacie.
Arkadiusz Kubik – Naczelnik Wydziału Edukacji, Kultury i Sportu
Będę kibicował naszym. Mam już flagi, jedną na samochód, drugą na balkon. Mam też cichą
nadzieję, że wyjdziemy z grupy, a półfinał po prostu nam się należy;) W oglądaniu meczów będą
towarzyszyć mi dzieci. Pewnie w przerwach będziemy rozgrywać mecze na podwórku, tego się
obawiam. Żona natomiast absolutnie nie jest zainteresowana tematem, jednak w naszym domu
panuje demokracja, stąd będzie musiała dostosować się do większości. Co do typowania mistrza, ja
pomyślałem o … Portugalii. Jak będzie, zobaczymy.
Joanna Pęciak – Naczelnik Biura Rady Powiatu
Trudno nie dać się wciągnąć w ten szał związany z EURO 2012. Na szczęście mój mąż zagorzałym
kibicem nie jest, toteż spodziewam się, że tylko z poczucia patriotyzmu będzie oglądał zmagania
Polaków. A ja będę mu towarzyszyć – z poczucia miłości - oczywiście, mimo że kompletnie nie
znam się na tym. Żadnych biało-czerwonych gadżetów też nie mamy, ale synom kupiłam biało -
czerwone koszulki. Chłopcy interesują się futbolem, poza tym na podwórku nie gra się teraz w nic
innego. Ja osobiście – nie wariuję, albo przynajmniej staram się (śmiech), tak mi się wydaje.
Sławomir Szymański – Naczelnik Wydziału Gospodarki Nieruchomościami i Skarbu
Państwa
Hm, zapalonym kibicem piłki nożnej nie jestem, wolę siatkówkę. Trudno natomiast nie zauważyć
tego szaleństwa EURO 2012. Ot, choćby te chorągiewki na samochodach, nawet mi się podobają,
kto wie, może i sam się skuszę na taki gadżet (śmiech). Razem z rodziną będziemy pewnie oglądać
co ważniejsze spotkania. Naszej reprezentacji życzę jak najlepiej. Nad ostatecznym
rozstrzygnięciem nie zastanawiałem się. Niech zwycięży najlepszy.
Jan Wionczyk – Naczelnik Wydziału Spraw Obywatelskich
Moją ulubioną dyscypliną jest lekkoatletyka, więc i zainteresowanie EURO 2012 ma w moim zyciu
umiarkowane rozmiary. Nie poddałem się też szaleństwu zakupów gadżetów. Mam jedynie
chorągiewkę i naklejkę na samochodzie. Dołączam też serce, które mi mówi, że naszej reprezentacji
należy dobrze życzyć i trzymać kciuki. Przyznam, że różne afery, wypowiedzi i kontrowersyjne
zachowania ludzi związanych z futbolem zniechęciły mnie nieco do tej dyscypliny. Nie da się jednak
nie docenić wydarzenia jakim jest organizacja EURO w naszym kraju, które - w mojej ocenie przyniosło i przyniesie Polsce dobre rzeczy. Za to też trzymam kciuki.
Agnieszka Zawodzińska, Wydział Promocji i Rozwoju Powiatu