pobierz - Akademia Orange

Transkrypt

pobierz - Akademia Orange
Od Neandertalczyka do Internauty.
Wczoraj, dziś, jutro. Warsztaty edukacyjne z zakresu dziedzictwa
kulturowego dla młodzieży gimnazjalnej
Projekt
„Od Neandertalczyka do Internauty.
Wczoraj, dziś, jutro. Warsztaty edukacyjne z zakresu
dziedzictwa
gimnazjalnej”
kulturowego
realizowany
dla
był
przez
młodzieży
Fundację
Pogranicze przy współpracy Ośrodka „Pogranicze –
sztuk, kultur, narodów” oraz Gimnazjum nr 1 w
Strona
1
Sejnach w ramach III Edycji Akademii Orange
Bałtowie – krótka historia
Pochodzenie
Bałtowie to lud indoeuropejski, zamieszkujący południowe wybrzeże Morza
Bałtyckiego. Zajmowali tereny na wschód od Dolnej Wisły, w tym obecne ziemie
północno-wschodniej
Polski
(Suwalszczyzny,
Mazur),
Litwy,
Łotwy
i
Półwyspu
Sambijskiego. Prawdopodobnie Bałtowie przybyli na nasze rubieże znad górnego
dorzecza Dniepru i środkowego biegu Dźwiny. Starożytni pisarze zwali ich Estiami
(Aestiorum Gentes), czyli ludem zbieraczy bursztynu. Jak podaje Tacyt, Bałtowie:
Rzadko posługują się żelazem, często pałkami. Z uprawą zboża i innych produktów
ziemnych cierpliwiej się biedzą, niżby się tego oczekiwało po zwyczajnej Germanom
gnuśności. Ale także morze przeszukują i jedyni wśród wszystkich Germanów zbierają
po mieliznach i na samym wybrzeżu bursztyn, który oni sami nazywają „glesum”.
Podział
Dzielili się Bałtowie na dwie grupy: Bałtów zachodnich czyli Prusów i Jaćwingów
oraz Bałtów wschodnich Litwinów i Łotyszy. Do dnia dzisiejszego przetrwali tylko
Bałtowie wschodni, których obyczaje i tradycje przypominają nam o minionej epoce.
W pierwszych wiekach naszej ery Bałtowie tworzyli wyodrębniony krąg kulturowy.
Bałtowie na Suwalszczyźnie i Sejneńszczyźnie
Na Suwalszczyźnie ich złoty wiek datowany jest na ok. II-IV w. n.e. Z tego
okresu pochodzą bałtyjskie cmentarzyska kurhanowe. Bałtowie grzebali swoich
zmarłych w obrządku szkieletowym i ciałopalnym. Niejednokrotnie pod jednym
płaszczem kamiennym znajdowały się szczątki niemal całej rodziny (tzw. grobowce
rodzinne). Bałtowie bogato wyposażali swoich zmarłych w biżuterię i broń. Wojownicy
grzebani byli ze swoimi końmi. O budownictwie Bałtów nie wiemy zbyt wiele. W czasie
trwogi i najazdów nieprzyjaciół bronili się oni w grodach. Takie grody znajdują się
Strona
2
m.in. w Szurpiłach, Posejnelach czy Jeglińcu.
Czas i pory roku
Pory dnia wyznaczało Bałtom Słońce. Pojawiając się na niebie, budziło świat do
życia – zachodząc, pogrążało go w uśpieniu. Słońce było wielkim bogiem i w tradycji
wierzeniowej taką właśnie rolę odgrywało. Po zachodzie słońca pojawiał się kolejny
bóg, księżyc – równie potężny i dobroczynny, choć niezwykle kapryśny w zmienności
swej postaci. Towarzyszyły mu inne bóstwa - gwiazdy świecące w różnych porach
roku, bardziej lub mniej widoczne, ale zawsze pojawiające się w tych samych
miejscach na niebie i o tej samej porze. Czas wyznaczały im pory roku. Rok dzielono
na część zimową i część letnią. Lato (dagis) zaczynało się wraz z topnieniem lodów
czyli ok 24 kwietnia. Następował wówczas czas orki i wypędzania stad na pastwiska.
Czynności te musiały być poprzedzone szeregiem uroczystych obchodów ku czci
bogini Żeminele (w ceremonii brali udział tylko mężczyźni).
Praca
W czasie, gdy mężczyźni zajęci byli orką, kobiety wychodziły do ogrodów
przydomowych. Uprawiano w nich rośliny strączkowe: groch i bób, siano mak,
brukiew i buraki, a przede wszystkim rzepę. Innym zadaniem kobiet było zbieranie
dziko rosnących kłączy jadalnych ziół, kory i traw. Po uporaniu się z oraniem i
siewem, po wypędzeniu stad na pastwiska, zaczynano gromadzić surowce na zimę.
Jedną z ważniejszych uroczystości było pozyskiwanie przez wszystkie rodziny
surowego żelaza na potrzeby domowe. Wydobywano je z rud błotnych, a następnie
przetapiano.
Zima rozpoczynała się z chwilą, gdy wszystkie rzeki, jeziora i bagna pokrywała
tafla lodu na tyle mocna, że można było bez obaw po niej przechodzić lub
przejeżdżać. Był to czas polowań i wypraw łupieżczych. Podczas, gdy mężczyźni byli
na łowach, kobiety zasiadały do warsztatów tkackich, do przędzenia włókien i szycia
odzieży. Niemal we wszystkie zimowe wieczory kobiety zajmowały się wiciem przędzy
lnianej i wełnianej. Do tkania wąskich pasów zwanych krajkami używano krosien
tabliczkowych. Kobiety przędły na przemian do przodu i tyłu. Zimą uruchamiane były
także warsztaty kowalskie. Kowal mógł w tym czasie bez reszty poświęcić się pracy,
Strona
3
gdyż nie odrywały go od niej inne zajęcia. Umiejętności kowalskie przekazywano z
pokolenia na pokolenie. Bardzo często surowcem były przetopione ozdoby, monety
pozyskane
drogą
wymiany
lub
złupienia.
Charakterystycznym
wytworem
rzemieślników były naszyjniki spiralne, bransolety mankietowe czy zapinki. Oprócz
ozdób Bałtowie wyrabiali broń oraz elementy wyposażenia jeździeckiego: miecze,
groty, oszczepy, ostrogi. Zdobili z ogromnym znawstwem stosując przy tym techniki
inkrustacji.
Ubiór
Bałtowie najczęściej widywani byli w strojach w kolorze ziemi: brązach i
zieleniach. Strój kobiecy składał się z lnianej długiej sukni przepasanej w pasie
kolorową utkaną na tabliczce krajką, na to kobiety zakładały wełniany długi fartuch i
wełnianą zapaskę chroniącą strój przed pobrudzeniem. W czasie chłodu okrywają się
wełnianymi chustami. Strój męski także był wieloczęściowy. Na co dzień mężczyźni
nosili lniane spodnie oraz lniane koszule. Jak przychodziły chłody, zakładali wełniane
kaftany i okrywali się płaszczami. Nogi owijali zaś lnianymi onucami. Co bogatsi nosili
skórzane buty, zaś biedniejsi zrobione z wyka.
Wierzenia
Czcili Bałtowie wielu bogów. Za świątynie służyły im święte gaje, gdzie chodzili i
składali swoje modlitwy. Jak mawiał Tacyt: Czczą oni matkę bogów. Jako symbol swej
wiary noszą wizerunki dzików; ten zastępując broń i wszelka inna ochroną, czciciela
bogini nawet wśród nieprzyjaciół zabezpiecza.
Obchodzili Bałtowie święta, z których najważniejszymi były obrzędy przejścia tj.,
narodziny, wesele, czy śmierć. Do nich należycie się przygotowali, wkładali odświętne
szaty, stroili i gotowali specjalne strawy. Póki ojciec nie uznał dziecka za swoje nie
było ono częścią rodziny, a działo się dopiero wówczas, gdy zmieniało ono zęby
mleczne na stało, co działo się ok. 7 roku życia.
Przynależność do rodziny
Władza w rodzinie należała do ojca, a jak go zabrakło, wówczas wszystkie
kobiet z rodu przechodziły pod władzę brata lub stryja. Rodzina składała się z męża,
jego żon, niezamężnych sióstr, małoletnich bądź nieżonatych braci, samotnych
krewnych po mieczu, dzieci i czeladzi niewolnej. Bracia żonaci mieli własne
Strona
4
gospodarstwa, gdyż zasada wprowadzania żony do własnej siedziby, a nie do domu
ojca czy żonatego brata była konsekwentnie przestrzegana. Majątek dziedziczyli tylko
synowie, a pokrewieństwo wyznaczano wyłącznie po linii męskiej.
Kuchnia
Jak mawiali antyczni pisarze, Bałtowie lubowali się w miodzie, dbając o swoje
pasieki. Gotowali z tego, co im natura i praca własnych rąk przyniosła. Ich znaną
potrawą był „meltan” - strawa z owsa (moczono owies w wodzie, następnie suszono
na palenisku, potem rozcierano ziarna w żarnach na mąkę i łączono z wodą). Strawę
gotowano na ogniu. Robili Bałtowie zupy zwane polewkami, których głównymi
składnikami były zboża. Np. ziarna jęczmienia, żyta, owsa najpierw moczono,
następnie zawijano w liście i czekano, aż zaczną kiełkować. Wtedy rozsypywano na
rozgrzane kamienie paleniska, aby dokładnie wyschły, a następnie tarto je na mąkę.
Mąkę wsypywano do dużego naczynia drewnianego, zalewano wrzątkiem i wrzucano
rozpalone kamienie. Po pewnym czasie kamienie wyjmowano, a polewka nadawała się
do spożycia po dodaniu miodu bądź soku brzozowego. Z mąki przyrządzano także
różnego rodzaju chleby. Jadano również mięsa, zarówno te hodowane, jak i
upolowane. Ryby jadano w ogromnej ilości. Picie miodu i mleka kobylego było
powszechnym zwyczajem. Wszystkie
glinianych garnkach przystawianych
potrawy i napoje
do
przygotowane były w
paleniska. Na początku każdego
lata
przystępowali Bałtowie do gromadzenia gliny do wyrobu naczyń. Czynili to ręcznie bez
użycia koła garncarskiego, jak to czynili ich sąsiedzi z zachodu i południa. Lepili
przeróżne garnki, kubki z podwójnym uchem zwane dziś szwajcarskimi. Wykonywali
także urny, w które wsypywali spalone szczątki ludzkie oraz przystawki, obok urny
umieszczane
w
grobie
zmarłego,
wypełnione
pożywieniem i
napojami. Prace
garncarskie wykonywały z reguły kobiety. Wykonane naczynia wypalano w piecach
ziemnych, używając do tego drewna z drzew liściastych.
Obrzędy: śmierć
A gdy ktoś umierał, chowano go wystawnie. Jeśli była zima z pochówkiem
czekano do wiosny, aby nastąpiły roztopy, a ziemia stała się bardziej miękka.
Przygotowania do pochówku niekiedy trwały kilka dni, a czasem tygodni. Początkowo
Bałtowie
chowali
swoich
zmarłych
niespalonych,
zwyczaj
ten
przynieśli
prawdopodobnie z Sambii. Z czasem jednak to się zmieniło i zaczęli swoich zmarłych
Strona
5
palić na stosach, a szczątki zsypywać do glinianych urn. Urny składano do ziemi, a
nad nimi wznoszono kamienno-ziemne kurhany symbolizujące dzisiejsze nagrobki.
Nie każdego stać było prawdopodobnie na wielkie kurhany, do ułożenia których
potrzeba było zarówno materiału, jak i pracy wielu ludzi. Ludzie umierali w owych
czasach dość młodo. Kobiety nie dożywały więcej niż 25 roku życia i najczęściej
umierały podczas porodu. Wiek mężczyzn też nie był zbyt długi, często ginęli na
wojnach, a wieku senilis czyli ok. 55 lat dożywali tylko nieliczni. Do grobu zmarłym
wkładano
wszystko
to,
co
było
najcenniejsze,
biżuterię,
uzbrojenie,
czasem
przedmioty magiczne tj. szczypczyki symbolizujące funkcję szamańską.
Upadek Jaćwieży
I żyli Bałtowie na Suwalszczyźnie do 1283 r, kiedy to po 8-mio miesięcznych
starciach Krzyżacy zdobyli największą twierdzę – gród Księcia Szurpy. Jaćwingowie
zaś rozproszyli się po lasach i polach, a pamięć po nich pozostała w nazwiskach, w
nazwach jezior, rzek i miejscowości.
Źródła:

Tacyt, Germania
Literatura:

Aleksander Brückner
A., Starożytna Litwa. Ludy i bogi. Szkice historyczne i
mitologiczne, rozdział III, 1904 i nn.

Białuński G., Studia z dziejów plemion pruskich i jaćwieskich, Olsztyn, 1999.

Czarnecka
K.,
rekonstrukcji
Struktura
na
społeczna
podstawie
ludności
źródeł
kultury
przeworskiej.
archeologicznych
i
analizy
Próba
danych
antropologicznych z cmentarzyska, Warszawa 1990.

Dzierżykray-Rogalski T., Kości ludzkie z okresu rzymskiego z cmentarzyska
kurhanowego

w Szwajcarii, pow. Suwałki, W.A. t. XXIII, 1956 s. 327-335.

Dzierżykray-Rogalski T., Materiały kostne z kurhanów z okresu rzymskiego
wydobyte w 1956 r. na Suwalszczyżnie,

W.A. t. XXV, z. 1-2, 1958, s. 131-137.

Dzierżykray-Rogalski
T.,
Badania
szczątków
kostnych
z
III-IV
w.n.e.
wydobytych w 1957 r. z grobów
szkieletowych na cmentarzysku kurhanowym Jaćwingów w Szwajcarii (pow.
Suwałki), P.A. t. XXVIII, z. 1, 1962 s. 63-77.
Strona
6

Dzierżykray-Rogalski T., Badania szczątków kostnych znalezionych w 1956 r. w
grobach szkieletowych z III-IV wieku n.e. na cmentarzysku kurhanowym w
Osowej, pow. Suwałki, R.B. t. IV, 1963, s. 309-320

Dzierżykray-Rogalski T., Z badań nad niektórymi zagadnieniami typologicznymi
i populacyjnymi
jaćwingów, AB-S, t.8, 1964 s. 65-75.

Dzierżykray-Rogalski T., Z problematyki badań nad demografią dawnych
mieszkańców ziem jaćwieskich, R.B, t. XIV, 1981, s. 199-207.

Okulicz-Kozaryn Ł., Życie codzienne Prusów i Jaćwięgów w wiekach średnich
(IX-XIII w.), Warszawa 1983.

Strzelczyk J., Zapomniane narody Europy, Warszawa 2006.
Opracowała: Katarzyna Radziwiłko
Strona
7
Projekt realizowany w ramach programu Akademia Orange.
Materiał jest dostępny na licencji Creative Commons Uznanie autorstwa 3.0
Polska.
Fundacja Pogranicze www.pogranicze.sejny.pl

Podobne dokumenty