styczeń w bibliotece
Transkrypt
styczeń w bibliotece
STYCZEŃ W BIBLIOTECE Biblioteka Uniwersytecka w Warszawie, ul. Dobra 56/66, 00-312 Warszawa Tel.: 5525660, fax 5525659, e-mail: [email protected] http://www.buw.uw.edu.pl styczeń 2010 r. SENAT UW… … na posiedzeniu w dniu 20 stycznia między innymi: uporządkował status prawny Muzeum UW przyjmując uchwałę o jego utworzeniu i przyjęciu regulaminu organizacyjnego Muzeum; przyjął informację dyrektor BUW o darowiźnie Pani Barbary śurowskiej, wdowy po prof. Macieju śurowskim dla BUW w postaci 10 000 woluminów składających się na Bibliotekę zmarłego Profesora. ekm JUBILEUSZOWY PREZENT - AMNESTIA DLA PRZETRZYMUJĄCYCH KSIĄśKI Jubileusz Biblioteki na Powiślu stał się okazją, by przeprowadzić długo wyczekiwaną przez niektórych naszych czytelników akcję darowania kary za przetrzymanie ksiąŜek, zwróconych do BUW w dniach od 15 do 23 grudnia 2009 roku. W dziesięcioletniej historii nowego gmachu podobne akcje były ogłaszane kilkakrotnie, poprzednia z okazji 5-lecia BUW w nowej siedzibie. Wyniki ostatniej amnestii (dane dotyczą zwrotów ksiąŜek wypoŜyczonych do 2008 roku włącznie) były następujące: 94 czytelników zwróciło ogółem 306 pozycji (w tym 6 przysłano pocztą), najstarszy zwrot to ksiąŜka wypoŜyczona w 1989 roku, najwięcej zwróconych ksiąŜek było wypoŜyczonych w latach 2005-2008 (248 egz.), umorzona suma kar wyniosła łącznie ponad 110 000 zł, największa umorzona kwota to 8550 zł, 35% wszystkich umorzeń stanowiły kwoty powyŜej 1000 zł, w tym kilka sięgało od 3000 do 5000 zł. W czasie tego typu akcji tradycyjnie juŜ nie zadajemy kłopotliwych pytań. Z wdzięcznością przyjmujemy wszelkie ksiąŜki ze znakami własnościowymi naszej Biblioteki. NaleŜy jednak pamiętać, Ŝe amnestie nie naleŜą do stałych akcji bibliotecznych, częściej są ogłaszane spontanicznie, niŜ zaplanowane. Stąd uwaga dla wszystkich czytelników latami przetrzymujących ksiąŜki w nadziei na kolejną amnestię – trzeba liczyć się z tym, Ŝe wyczekiwanie moŜe przynieść odwrotny skutek – kara zamiast zniknąć moŜe urosnąć do zawrotnych kwot, które przyjdzie zapłacić, a w najlepszym razie odpracować w Bibliotece. ElŜbieta Petrović NIE TYLKO BIBLIOTEKA Szczelnie wypełnione miejsca na widowni, olbrzymi aplauz i tony dobrej zabawy to bilans nietypowego jak na naszą Bibliotekę wydarzenia jubileuszowego. Coś takiego działo się w BUW po raz pierwszy. 23 stycznia odwiedzili nas aktorzy-pasjonaci i zamienili przestrzeń holu katalogowego w teatralną rampę. Przedstawienie „Nasz los w naszych rękach” Teatru Stajnia okazało się strzałem w dziesiątkę i niech Ŝałują ci, którzy go nie widzieli. Mimo zmagań z trudną akustyką oraz z ogromem przedsięwzięcia artyści spisali się na medal. Przez pierwsze minuty spektaklu wydawało się, Ŝe wielkie zainteresowanie publiczności oraz sama monumentalna architektura gmachu, mimo wcześniejszych prób, nieco onieśmieliły aktorów. To, co zobaczyliśmy na scenie potem 1 było kwintesencją świetnej zabawy na wysokim poziomie. Konsekwentna dynamika przedstawienia, dowcipny tekst i brawurowe interakcje między bohaterami udowodniły, Ŝe BUW to nie tylko biblioteka. adz PUCHACZE I USZATKI W NOCNYM BUW Nasi biblioteczni fani, którzy zawsze marzyli o tym, aby spędzić noc w BUW, w końcu mogli tę fantazję zrealizować. W czasie sesji (od 17 do 29 stycznia, od niedzieli do piątku) Biblioteka po raz pierwszy otworzyła podwoje na wkuwanie do piątej rano. Pierwsza noc przyciągnęła tłumy czytelników. – To świetny pomysł, choć trochę za późno przyszliśmy, aby usiąść na krzesłach – powiedziała para ulokowana na schodach między drugim a trzecim piętrem. Brak miejsc siedzących nie zraŜał studentów - siadali na pufach i na podłodze. Grupa czytelników rozłoŜyła w holu katalogowym koce i podłączyła przyniesione przez siebie lampki. Była to część akcji „Cisza, ksiąŜka, woda”, którą zorganizowali przyszli filozofowie. Do sprawy podeszli powaŜnie – napisali oficjalne zapytanie do Dyrekcji BUW. I tak w całym BUW studenci dzielnie siedzieli nad ksiąŜkami, dzieląc czas między kolejne rozdziały podręczników i przerwy na wyjście do uliczki na kolejną dawkę kawy. Z dwutygodniowych obserwacji wynika, Ŝe do godziny trzeciej rano frekwencja w Bibliotece była wysoka. O piątej rano z BUW wychodziło kilkadziesiąt osób. Mimo zmęczenia dobre nastroje nie opuszczały wkuwających uszatek i puchaczy. Drugiej nocy dwóch studentów urządziło sobie sprint topless wokół świetlika. My z kolei zadbaliśmy o to, by jakoś ich rozbudzać – nocne pohukiwania sów i poranne kukanie kukułek wywoływały uśmiechy na twarzach studentów. Z rozmów prowadzonych zza czytelnianej lady oraz z komentarzy zamieszczanych na Facebooku wynika, Ŝe ten eksperyment powiódł się. Dlatego teŜ czytelnicy mogą liczyć na powtórkę w okolicach sesji letniej. adz PS. Kilkakrotnie pytano mnie o istnienie krąŜącej po BUW białej damy. Oświadczam, Ŝe poza „białą wanną” innych białych elementów gmachu nie znaleziono. PROJEKT MOJE SILNE DRZEWO 21 stycznia, w zielonym centrum warszawskiego Powiśla, drzewo w artystycznym wydaniu zainaugurowało II edycję programu Moje Silne Drzewo. Wszystkim zgromadzonym w Bibliotece Uniwersyteckiej zaprezentowana została idea projektu oraz instalacja artystyczna „Dom na Drzewie. Spotkanie inauguracyjne zgromadziło szerokie grono sympatyków Programu oraz Przyjaciół Drzew – znanych i lubianych ludzi mediów, którzy z entuzjazmem zaangaŜowali się w działania na rzecz przyrody. Wieczór uświetnił występ Artur Dutkiewicz Trio. Wszyscy obecni mieli okazję przekonać się, Ŝe drzewa moŜna wspierać na róŜne sposoby – na przykład poprzez działania artystyczne. Punktem kulminacyjnym wieczoru była prezentacja instalacji „Dom na Drzewie” autorstwa Beaty Konarskiej i Pawła Konarskiego, znanych z awangardowego aranŜowania przestrzeni miejskiej. Warszawiacy dobrze znają projekty ich autorstwa, między innymi: „Pegazy” na Placu Krasińskich i „Koguty” na dziedzińcu Ambasady Francuskiej. Projekt Moje Silne Drzewo zakłada posadzenie kolejnego miliona drzew w Beskidach i działania edukacyjne na temat nieocenionej roli drzew w Ŝyciu człowieka. Działania firmy śywiec Zdrój S.A. i Fundacji Nasza Ziemia, wsparcie Regionalnej Dyrekcji Lasów Państwowych w Katowicach i Uniwersytetu Warszawskiego to potwierdzenie, Ŝe róŜne 2 środowiska mogą łączyć siły i skutecznie współdziałać w imię wyŜszego celu – troski o przyszłe pokolenia. Oprócz akcji sadzenia 1 mln. drzew i wspaniałych projektów edukacyjnych sponsorzy dbają teŜ o istniejącą zieleń. Ogromną korzyścią dla Uniwersytetu Warszawskiego z udziału w Programie jest przekazanie przez śywiec Zdrój S.A. środków finansowych na zakup instalacji nawadniającej ogrody Biblioteki Uniwersyteckiej przy ul. Dobrej 56/66. Projekt Moje Silne Drzewo potrwa do 30 czerwca br. Automatyczne podlewanie ogrodów bibliotecznych zostanie nam na długie lata, serdecznie zapraszamy do odwiedzania ogrodu, odpoczynku wśród zieleni .... Iwona Michalczyk (Garden of Words sp.j.), Barbara Siedlicka (Główny specjalista ds. zieleni UW) KLUB POD OTWARTĄ KSIĘGĄ... ... zaprosił gości w dniu 15 stycznia na spotkanie poświęcone regulaminom warszawskich bibliotek szkół wyŜszych w ocenie uŜytkowników. Prezentację na ten temat, poświęconą przede wszystkim regulaminowi BUW przedstawiła Anna Pietrzak, studentka IINiSB UW. aw SYSTEM REJESTRACJI CZASU PRACY (RCP) W BUW Styczeń był pierwszym miesiącem wdroŜenia systemu RCP, planowanego i zapowiadanego przez dyrekcję BUW od lat. System liczy godziny wejścia i wyjścia pracownika, odnotowuje spóźnienia i nieobecności, uwzględnia pracę na zmiany i dyŜury sobotnio-niedzielne, rozlicza czas pracy w dowolnie zadanych okresach, eliminuje papierową listę obecności. System NIE LICZY efektywności czasu pracy. WdroŜenie przebiegło bez większych zakłóceń i z pełnym zrozumieniem ze strony Zespołu pracowników BUW. ekm MALCZEWSKI W NARODOWYM Muzeum Narodowemu w Warszawie na dobre wyszło „przewietrzenie” magazynów. Skutecznie zwróciło uwagę publiczności na niezwykłego artystę – Jacka Malczewskiego, czego efektem było przedłuŜenie ekspozycji, by wszyscy mogli poznać twórczość malarza. Wystawa Moje Ŝycie - Dzieła Jacka Malczewskiego ze zbiorów Muzeum Narodowego w Warszawie była dobrą okazją do obejrzenia zarówno tych znanych, jak i rzadziej eksponowanych jego dzieł - nie tylko obrazów olejnych, ale teŜ wielu rysunków ołówkiem, tuszem i kredką oraz akwarel. 26 i 29 stycznia kilkanaście osób z Oddziału Udostępniania i Informacji Naukowej miało przyjemność obejrzeć tę wystawę zorganizowaną z okazji przypadającej w 2009 roku 80. rocznicy śmierci Malczewskiego. Artysta urodził się w 1854 roku w Radomiu. Regularne studia w krakowskiej Szkole Sztuk Pięknych podjął – za radą Jana Matejki – w 1873 roku. W latach 1876-77 swój artystyczny warsztat doskonalił w paryskiej École des Beaux Arts. Czerpał inspiracje z historii, mitologii, Biblii, literatury i folkloru. Jego twórczość cieszyła się duŜym powodzeniem nie tylko w kraju, ale teŜ za granicą – był odznaczany medalami na międzynarodowych wystawach w Monachium, ParyŜu i Wiedniu. Inspiracji do pierwszej serii obrazów o wymowie patriotyczno-martyrologicznej szukał w poemacie Słowackiego Anhelli. To wtedy pojawia się motyw Ellenai, z najsłynniejszym bodaj płótnem Śmierć Ellenai (do obejrzenia na wystawie). Obsesyjny lęk przed śmiercią znalazł odzwierciedlenie w cyklu poświęconym mitologicznemu Thanatosowi. Jego zmysłowe chimery (obecne na wielu z obrazów na wystawie) jeszcze dziś kuszą wyrafinowanym pięknem, strasząc jednocześnie bezwzględnością i wyuzdaniem. Repertuar folklorystyczny 3 otwierają Rusałki, a kończą Zatrute studnie. Dopełnieniem tej zróŜnicowanej spuścizny są setki autoportretów i portretów. Zaprezentowane płótna są tylko małym wycinkiem ogromnej spuścizny, mamy jeszcze bogate zbiory w muzeach w Poznaniu, Krakowie, Radomiu i Płocku. Wystawa zrobiła na wszystkich zwiedzających duŜe wraŜenie i na pewno godna jest obejrzenia, zwłaszcza, Ŝe większość z pokazanych prac na stałe zalega w magazynach muzealnych i nie jest eksponowana na stałej wystawie Sztuki Polskiej. Magdalena Fedorczyk-Falis BIBLIOTEKA. MIEJSCE CZYTANIA, MIEJSCE DZIAŁANIA Są pomarańczowe, mają róŜne kształty i wciąŜ się przemieszczają. Wypełniają przestrzeń Biblioteki Uniwersyteckiej od niedawna, ale juŜ zdąŜyły podbić serca wszystkich studentów. To wielkie pufy, które pojawiły się w BUW wraz z akcją „Biblioteka. Miejsce czytania, miejsce działania”, zorganizowaną wspólnie przez BUW i Fundację Rozwoju Społeczeństwa Informacyjnego. Od 21 stycznia do 20 lutego w przestrzeni BUW moŜna było obejrzeć i uczestniczyć w instalacji eksponującej kilka obszarów, które – czasem w nieoczywisty sposób – wiąŜą się z biblioteką. Były to: czytanie, pisanie, spotkanie, informacja, słuchanie, odpoczynek. Neon „niepiśmienni” zwracał uwagę osób odwiedzających BUW na wypieraną przez klawiatury komputerów sztukę ręcznego pisania. Wyraz „niepiśmienni” był napisany niewyraźnie, na granicy czytelności, a na ścianie obok neonu została powieszona duŜa kartka – przez miesiąc studenci zapełniali ją ochoczo swoimi wpisami. W hallu głównym moŜna było oglądać cykl wielkoformatowych fotografii — portretów osób w róŜnym wieku, róŜnej płci, róŜnych zawodów. KaŜdej fotografii towarzyszyła wypowiedź osoby — jej wspomnienie, wraŜenie związane z biblioteką a takŜe wyobraŜenie w formie graficznej tego skojarzenia. Niespodzianka czekała równieŜ te osoby, które zajrzały do katalogów kartkowych. MoŜna było znaleźć tam wyeksponowane prawdziwe skarby — karty ręcznie kaligrafowane, pochodzące z przełomu XIX i XX wieku, pisane cyrylicą, czy opisujące niezwykle ciekawe pozycje. Chętni mogli w dniach 21-24 stycznia wziąć udział w kilku warsztatach i akcjach artystycznych oraz wykładach, które złoŜyły się na minifestiwal towarzyszący instalacji. Szeroka oferta wykładów i warsztatów cieszyła się duŜym powodzeniem wśród ludzi w róŜnym wieku – kaŜdy mógł znaleźć coś interesującego. Lubiący bardziej statyczne zajęcia mogli posłuchać wykładów lub nocnych opowieści. W jednym z cichych zakątków biblioteki — przy przyciemnionym świetle, z towarzyszeniem przygrywających instrumentów troje opowiadaczy ze Studni O. przedstawiło zebranym kilka, pochodzących z dalekich krain, historii, których biblioteka była waŜną bohaterką. Z kolei podczas wykładu prowadzonego przez dr. Pawła Majewskiego moŜna było dowiedzieć się, w jaki sposób antyczne teksty literackie przetrwały do naszych czasów. Ciekawe zajęcia czekały teŜ na osoby, które lubią działać. W BUW moŜna było lepić, malować, pisać i wyklejać – na przykład podczas warsztatów ceramicznych prowadzonych przez artystki ze stowarzyszenia Keramos. Dzieci i ich rodzice mogli wspólnie, na samodzielnie ulepionych glinianych tabliczkach, napisać historie, którymi chcieli podzielić się z innymi. Wystarczyło zamiast liter uŜywać obrazków… Akcja „Biblioteka. Miejsce czytania, miejsce działania” była jednym z elementów kampanii społecznej na rzecz bibliotek realizowanej przez Fundację Rozwoju 4 Społeczeństwa Informacyjnego. Celem kampanii jest zwrócenie uwagi na lokalną bibliotekę miejsce dostępu do wiedzy, informacji i kultury, w którym bibliotekarka czy bibliotekarz, korzystając z nowoczesnych technologii, pełni rolę przewodnika zarówno w świecie ksiąŜek, jak i multimediów. Elementy kampanii, oprócz akcji w Bibliotece Uniwersyteckiej, to: • spoty w telewizji — przedstawiające małą bibliotekę, w której twórczo — często z ksiąŜką, ale nie tylko — spędzają czas zarówno dzieci, jak i dorośli, a bibliotekarka słuŜy im pomocą, fachową wiedzą i inspiracją; • konkurs internetowy „Spotkajmy się w bibliotece” – dla wszystkich chętnych — uczestnicy opowiedzą w nim, czego poszukują w swojej bibliotece i co chcieliby, aby się w niej wydarzyło; • portal bibliotek publicznych www.biblioteki.org – słuŜący wymianie doświadczeń, prezentacji dobrych praktyk, przedstawianiu działalności bibliotek; • reklamy na autobusach PKS – oklejone nimi autobusy dotrą nawet do najmniejszych miejscowości – z pewnością takich, w których znajduje się lokalna biblioteka; • ogólnopolski kongres bibliotek – zorganizowany z myślą o wszystkich bibliotekarkach i bibliotekarzach, złoŜony z interaktywnych warsztatów, spotkań i prezentacji; Olga Ślifirska, FRSI INACZEJ PUF W BUW Środa, 27 stycznia 2010, godzina 20.10. Postanawiam zostać reporterem i spenetrować BUW wieczorem w okresie sesji egzaminacyjnej. Mógł dokonać tego redaktor „Gazety Wyborczej”, mogę takŜe i ja. Chowam do kieszeni identyfikator pracownika, jako osoba anonimowa mam większe szanse na spokojne przyglądanie się zachowaniu czytelników. OdwaŜnie opuszczam swoją „bezpieczną strefę” na trzecim piętrze i zmierzam w kierunku „prawdziwej biblioteki”. Pierwszy krok i juŜ przeszkoda - w małym korytarzu przed salą nr 315, gdzie jest ciemno i cicho, potykam się o stos pomarańczowych pufów i taboretów, małych i duŜych. Na jednym z nich słodko śpi śliczna blondynka. W ręku trzyma telefon komórkowy, przed nią stoi kolorowa puszka z napojem. Gdyby nie te przedmioty moŜna by pomyśleć, iŜ to aniołek zesłany z zimowego nieba. Ale tam chyba nie znają jeszcze telefonów, ani puszek. Nie chcę budzić blondynki, przemykam zatem slalomem na palcach, wyszukując miejsca na postawienie stopy. Wychodzę na otwartą przestrzeń pod dachem i.... staję olśniona - ileŜ tu ludzi, świecących lampek, migających ekranów komputerów! W czytelni prawie wszystkie miejsca siedzące są zajęte, to samo przy stolikach na korytarzach i w dalszych salach. No, no! Robię kilka fotek do prywatnego archiwum i idę dalej. Kolejne spostrzeŜenie. Ulubionym miejscem czytelników w BUW jest niewątpliwie podłoga. Nawet gdyby były wolne krzesła, młodzi ludzie i tak zdecydowanie ją wolą - pojedynczo lub w grupach siedzą na wykładzinie w pozycji „w kucki”, albo z wyciągniętymi nogami, leŜą na brzuchu, na plecach, klęczą, opierają plecy o betonowe kolumny lub metalowe barierki. Wybierają miejsca pomiędzy regałami, albo wciskają się w kąty. Zajmują schody i ciemności pod schodami. Dookoła siebie układają ksiąŜki, komputery, torby, czapki i szaliki, zdarzają się rozrzucone buty, często takŜe butelki z wodą do picia. Przypominają mi się słowa przeboju grupy Mr Zoob z lat 80. Mój jest ten kawałek podłogi, Nie mówcie mi więc, co mam robić. W holu przed gabinetami kartografii i rękopisów powstało istne „koczowisko” - kilka duŜych pufów 5 okupowanych przez kilkanaście osób. Chłopak ze słuchawkami na uszach, co jakiś czas stuka się w głowę ołówkiem, nie wiadomo czy wystukuje rytm słuchanej muzyki, czy teŜ po prostu w ten sposób „wkuwa” do egzaminu? Tu ostatecznie potwierdziłam spostrzeŜenie, zaskakujące mnie od początku tej wędrówki - w budynku, w którym przebywa tak duŜa liczba osób jest wyjątkowo cicho, na wielu twarzach widoczne skupienie, wzrok utkwiony w ksiąŜkę, notatki lub ekran komputera. Ogarnia mnie coraz większe zdumienie - niesamowite, jednak ci młodzi naprawdę tu się uczą!! Następny przystanek robię na drugim piętrze przed salą projekcyjną nr 256. Z uwagą spoglądam na neon zamontowany na ścianie i próbuje dociec, jaki to wyraz ułoŜono z ozdobnych, świecących pomarańczowym światłem liter. Trzy młodziutkie dziewczyny (licealistki ?), umoszczone powabnie w pufach pod napisem, spoglądają na mnie niepewnie. Nie da się ukryć, nie wyglądam na pokrewną duchem czytelniczkę. Kiedy wyciągam aparat fotograficzny, zrywają się w popłochu i tłumaczą - „my tylko na chwilę, chciałyśmy odpocząć’. Uśmiecham się i robię zdjęcie neonowi. W domu go odczytałam - to słowo „niepiśmienni”. (htem) KADRY Nowo zatrudnieni: - Joanna Podsadni, mł. bibliotekarz, OUiIN, od 18 stycznia. Z śYCIA BIBLIOTEK WYDZIAŁOWYCH Styczniowe zebranie bibliotek UW było poświęcone dwóm tematom. Dr Włodzimierz Daszewski przedstawił temat Elektroniczna rewolucja - w stronę elektronicznej inteligencji. Następnie Roman Tabisz i Artur Wrzochalski opowiedzieli o zmianach wprowadzonych do Bazy sprawozdań rocznych bibliotek UW. Druga część zebrania poświęcona była sprawom bieŜącym. Andrzej Regmunt poinformował, Ŝe na terenie naszej biblioteki oprócz bezprzewodowej sieci BUW zaczęła równieŜ funkcjonować sieć Eduroam. Jest to ogólnoeuropejska akademicka sieć bezprzewodowa, zapewniająca darmowy dostęp do Internetu pracownikom i studentom Uniwersytetu Warszawskiego oraz innych uczelni i jednostek akademickich. Następnie Anna Pełka i Barbara Chmielewska przedstawiły wyniki testowania przez BUW bazy ksiąŜek firmy Dawsonera. Agnieszka Wróbel poinformowała o tym, Ŝe e-bUW jest juŜ widoczny w Europeanie, a dyr. Krystyna Koczorowska podała krótki komunikat dotyczący otwarcia BUW podczas sesji do godziny 5 rano. Poinformowała równieŜ wszystkich o aktualizacji dokumentu "Wzór Instrukcji ewidencji materiałów bibliotecznych dla Biblioteki …" znajdującego się w portalu BUWNet. Na zakończenie zebrania dyr. Ewa Kobierska-Maciuszko przedstawiła obecny stan prawny oraz stanowisko Dyrekcji BUW dotyczące urlopów starszych bibliotekarzy i kustoszy na UW. Adam Owczarczyk • •• •••••• ••••••••••• ••••••••••••• •••••••••••••••••••••••••• ••••• ••••••••••• ••••• •••••••••••••••••••••••••••••• • • • •••••••• •••••••••••••••••••••••••••••••••••• •••••••• ••••••••••••• •••••••••••••••••••••••••••••••••••••••• •••••••••••••••• •••••••• ••••••• •• •••••••••• •••••••••••••••••• 6